Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 569/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 09 marca 2018r.

Sąd Rejonowy w Kętrzynie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia SR Andrzej Gromadzki

Protokolant:

p.o. sekretarz sądowy Aleksandra Sobótka

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 23 lutego 2018 r. w K.

sprawy z powództwa E. D.

przeciwko (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W.

zadośćuczynienie z tytułu uszkodzenia ciała lub uszczerbku na zdrowiu

I.  zasądza od pozwanego (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. na rzecz powódki E. D. kwotę 50.496,00 zł (pięćdziesiąt tysięcy czterysta dziewięćdziesiąt sześć złotych);

II.  nakazuje pobrać od pozwanego (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Kętrzynie kwotę 7.075, 45 zł (siedem tysięcy siedemdziesiąt pięć złotych i czterdzieści pięć groszy) tytułem kosztów sądowych, od uiszczenia których powódka została zwolniona;

III.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Radcy Prawnego B. B. kwotę 2952,00 zł (dwa tysiące dziewięćset pięćdziesiąt dwa złote) tytułem wynagrodzenia za pomocą prawną udzieloną z urzędu E. D., w tym kwotę 552,00 zł (pięćset pięćdziesiąt dwa złote) tytułem podatku VAT od przyznanego wynagrodzenia.

Sygn. akt I C 569/15

UZASADNIENIE

Powódka E. D. wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) Spółka Akcyjna V. (...) Grup z siedzibą w W. kwoty 50.000,00 zł, tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku z wypadkiem z dnia 05.09.2011 r., oraz kwoty 460,00 zł tytułem zwrotu poniesionych przez nią kosztów prywatnych wizyt lekarskich, jakich zasięgała w związku z dolegliwościami po wypadku.

Uzasadniając wskazała, iż w dniu 05.09.2011 r., uległa wypadkowi komunikacyjnemu, którego sprawca był pod wpływem alkoholu. Kierujący samochodem osobowym marki F. (...) o nr rej. (...) posiadał polisę obowiązkowego ubezpieczenia zawartą z pozwanym towarzystwem. Kilka dni po wypadku E. D. udała się do psychologa po wsparcie, ponieważ nie mogła dojść do siebie po zdarzeniu i pozostawała w szoku. Była przekonana, że jest to stan przejściowy ale ostatecznie powódka korzystała ze spotkań z psychologiem przez około roku czasu. Jednak stan psychiczny powódki nie poprawił się. W tym czasie u powódki nasiliły się bóle kręgosłupa, dlatego od maja 2013 r., pozostawała pod regularną opieką neurologa, który zdiagnozował u powódki zespół lękowo – depresyjny i zaburzenia adaptacyjno – powypadkowe oraz ostry zespół bólowy kręgosłupa szyjnego po stłuczeniu w wypadku komunikacyjnym.

Od stycznia 2014 r., stan psychiczny powódki uległ znacznemu pogorszeniu i w dniu 13.02.2014 r., lekarz psychiatra zdiagnozował u niej przedłużoną reakcję adaptacyjną (lękowo – depresyjną) po czym skierował ja do szpitala psychiatrycznego, gdzie przebywała w okresie od 24.02.2014 r. do 19.05.2014 r., z rozpoznaniem: zaburzenia adaptacyjne – reakcja depresyjna. Po wyjściu ze szpitala powódka kontynuuje leczenie ambulatoryjne i przyjmuje stale silne leki. Od lipca 2014 r., rozpoczęła terapię u psychologa.

Pozwany, (...) Spółka Akcyjna V. (...) Grup z siedzibą w W. wniosło o oddalenie powództwa. Zakwestionowało roszczenie zgłoszone przez powódkę zarówno co do zasady jak i wysokości. Podniosło ponadto zarzut przedawnienia roszczeń związanych ze zdarzeniem z dnia 05 września 2011 r.

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 05 września 2011 r., E. D. uległa wypadkowi komunikacyjnemu, którego sprawcą był będący pod wpływem alkoholu G. G.. Kierujący samochodem osobowym marki F. (...) o nr rej. (...) posiadał polisę obowiązkowego ubezpieczenia zawartą z pozwanym towarzystwem.

(bezsporne)

Kilka dni po wypadku E. D. udała się do psychologa po wsparcie, ponieważ nie mogła dojść do siebie i pozostawała w szoku po zdarzeniu. Była przekonana, że jest to stan przejściowy ale ostatecznie powódka korzystała ze spotkań z psychologiem przez około roku czasu. Jednak stan psychiczny powódki nie poprawił się. W tym czasie u powódki nasiliły się bóle kręgosłupa, dlatego od maja 2013 r., pozostawała pod regularną opieką neurologa, który zdiagnozował u powódki zespół lękowo – depresyjny i zaburzenia adaptacyjno – powypadkowe oraz ostry zespół bólowy kręgosłupa szyjnego po stłuczeniu w wypadku komunikacyjnym. Korzystała również z prywatnych porad lekarskich ponosząc ich koszt.

Od stycznia 2014 r., stan psychiczny powódki uległ znacznemu pogorszeniu i w dniu 13.02.2014 r., lekarz psychiatra zdiagnozował u niej przedłużoną reakcję adaptacyjną (lękowo – depresyjną) po czym skierował ją do szpitala psychiatrycznego, gdzie przebywała w okresie od 24.02.2014 r. do 19.05.2014 r., z rozpoznaniem: zaburzenia adaptacyjne – reakcja depresyjna. Po wyjściu ze szpitala powódka kontynuuje leczenie ambulatoryjne i przyjmuje stale silne leki. Od lipca 2014 r., rozpoczęła terapię u psychologa.

(dokumentacja medyczna k. 10-18, rachunki i paragon k. 19)

W dniu 03 grudnia 2014 r., E. D. otrzymała orzeczenie o stopniu niepełnosprawności, zgodnie z którym jej stan zdrowia został zaliczony do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności na okres do 30 czerwca 2016 r.

(orzeczenie k. 9)

W związku ze stanami depresyjno – lękowymi, w 2016 r., E. D. była ponownie hospitalizowana na Oddziale (...) w Szpitalu (...) w W., gdzie rozpoznano u niej zaburzenia depresyjno – lękowe z somatyzacjami.

Do czasu wypadku powódka była osobą aktywną zawodowo, często jeździła samochodem za granicę (do Belgii, gdzie pracowała) i po terenie całej Polski. Zajmowała się domem i rodziną, wspomagała męża w obowiązkach rodzinnych.

Obecnie E. D. cierpi na zaburzenia adaptacyjne w postaci przewlekłych stanów depresyjno – lękowych, które są skutkiem zdarzenia z dnia 05 września 2011 r. Źle funkcjonuje w życiu rodzinnym, zdaje sobie sprawę z tego, że jej zły stan zdrowia psychicznego ma niekorzystny wpływ na pracę męża, stan finansów rodziny, naukę dzieci w szkole. Dolegliwości powódki są bardzo dokuczliwe, nieprzyjemne i można je określić jako cierpienia psychiczne. Poza tym, powódka cierpi na bóle kręgosłupa, co dodatkowo negatywnie wpływa na jej stan psychiczny spowodowany przebytym wypadkiem.

(opinie sądowo – psychologiczne k. 79 -81, 110, opinia psychiatryczna k. 153 – 158, opinia neurologiczna k. 174 -175)

Mimo (...) nadal nie może się pozbyć dolegliwości w sferze zdrowia psychicznego. Ma huśtawki nastrojów, jest roztrzęsiona, zaniedbuje podstawowe obowiązki domowe związane z codziennymi potrzebami rodziny. Leczenie farmakologiczne powoduje otępienie, brak woli życia, spowolnienie funkcjonowania, ciągłą senność. Z tego powodu nie może podjąć pracy, która wiązałaby się z dojazdami, a tylko taką jej zaproponowano. Poza tym nie może teraz kierować pojazdami, a nawet boi się podróżować jako pasażer. Nie wspomaga więc finansowo rodziny i nie wykonuje podstawowych obowiązków. Powódka dostaje napadów kaszlu połączonych z odruchem wymiotnym i samymi wymiotami.

(zeznania M. D. k. 63-63v), zeznania powódki E. D. k. 201v-202v, opisane wyżej zachowanie powódki podczas rozpraw)

Sąd zważył, co następuje:

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w postaci dokumentów, w szczególności dokumentacji medycznej, w ocenie Sądu nie budzi wątpliwości, albowiem strony nie kwestionowały ich treści, wyprowadzając na ich podstawie odmienne, korzystne dla siebie wnioski.

Przede wszystkich za chybiony należy uznać zarzut strony pozwanej deklarującej przedawnienie roszczeń powódki związanych ze zdarzeniem z dnia 05 września 2011 r. Według pozwanego, o dacie powstania szkody powódka dowiedziała się już trzy dni po zdarzeniu, ponieważ wtedy udała się do psychologa po pomoc, co wynikać ma z opinii psychologicznej sporządzonej przez psychologa A. M.. Należy jednak wskazać, że opinia została sporządzona dopiero w dniu 11 października 2013 r. i brak jest jakichkolwiek przesłanek wskazujących na to, że powódka wcześniej znała jej treść, a jeśli tak to od kiedy. Trudno zatem zgodzić się ze stanowiskiem pozwanego, że powódka mogła mieć świadomość poniesienia jakiejkolwiek szkody już kilka dni po zdarzeniu. Reakcja powódki po zdarzeniu w postaci zdenerwowania, roztrzęsienia, jest raczej typową reakcją dla wszystkich uczestników takich wypadków i nie musi ostatecznie kończyć się poczuciem poniesienia jakiejkolwiek szkody w wyniku zdarzenia. Poza tym, jak wynika z jej zeznań, była przekonana że jest to stan przejściowy. Trudno zatem wymagać od osoby nie będącej wykwalifikowanym psychologiem lub psychiatrą, aby kilka dni po zdarzeniu zdiagnozowała u siebie objawy wskazujące na poniesienie szkody.

Dopiero nasilenie się bólów kręgosłupa spowodowało podjęcie leczenia u neurologa od maja 2013 r., który prawidłowo zdiagnozował u powódki zespół lękowo – depresyjny i zaburzenia adaptacyjno – powypadkowe oraz ostry zespół bólowy kręgosłupa szyjnego po stłuczeniu związane z przebytym wypadkiem komunikacyjnym.

W ocenie Sądu więc, dopiero od tych wydarzeń należy uzależnić jakąkolwiek świadomość powódki poniesienia szkody w postaci dolegliwości psychicznych. O ile w ogóle ówczesny stan zdrowia psychicznego powódki pozwalał jej na właściwą ocenę rzeczywistości. Co istotne bowiem, od stycznia 2014 r., stan psychiczny powódki uległ znacznemu pogorszeniu i w dniu 13.02.2014 r., lekarz psychiatra zdiagnozował u niej przedłużoną reakcję adaptacyjną (lękowo – depresyjną) po czym skierował ją do szpitala psychiatrycznego, gdzie przebywała w okresie od 24.02.2014 r. do 19.05.2014 r., z rozpoznaniem: zaburzenia adaptacyjne – reakcja depresyjna. Charakterystyczna terminalność zaburzeń stanu zdrowia psychicznego powódki przeczy więc argumentom pozwanego o powstaniu ewentualnej szkody już w pierwszych dniach po zgłoszeniu się powódki do psychologa. Dopiero kolejne diagnozy pozwalają ocenić stan zdrowia E. D. i skutki zdarzenia spowodowane wypadkiem. Stąd, zarzut przedawnienia należało uznać za chybiony.

Sąd nie znalazł także podstaw do zakwestionowania wniosków płynących z opinii powołanych w sprawie biegłych z zakresu psychologii, psychiatrii i neurologii. Opinie są bowiem nie tylko jasne, wzajemnie się uzupełniające ale wyczerpująco odpowiadają na przedstawione biegłym pytania, przez co pozwalają na określenie rozmiarów i trwałości doznanych przez powódkę urazów i dolegliwości oraz ich konsekwencji do dnia dzisiejszego. Samego wypadku oraz treści powyższych opinii nie kwestionowała żadna z występujących w sprawie stron. Co więcej, wnioski opinii znajdują całkowite odzwierciedlenie w zeznaniach świadka M. D. i zeznaniach powódki E. D., którym Sąd dał wiarę w całości. Dolegliwości ujawnione spontanicznie przez powódkę na rozprawie również potwierdzają ustalenia i wnioski biegłych.

Odpowiedzialność pozwanego za następstwa zaistniałego wypadku drogowego nie budzi zatem wątpliwości.

Mając na uwadze powyższe Sąd uznał, że pozwany ponosi wobec powódki odpowiedzialność gwarancyjną.

Zadośćuczynienie pieniężne, o którym mowa w art. 445 § 1 kc ma na celu naprawienie szkody niemajątkowej wyrażającej się krzywdą w postaci cierpień fizycznych bądź psychicznych, Dlatego, ustalając kwotę zadośćuczynienia należy mieć na uwadze rozmiar cierpień związanych z zaistnieniem wypadku jak i dolegliwości powstałe w dalszym następstwie urazu oraz długotrwałego leczenia. Zadośćuczynienie należne osobie pokrzywdzonej deliktem ma na celu złagodzenie doznanych cierpień fizycznych i psychicznych. Wysokość zadośćuczynienia musi zatem pozostawać w zależności od intensywności tych cierpień, czasu ich trwania, ujemnych skutków zdrowotnych, jakie osoba poszkodowana będzie zmuszona znosić w przyszłości. Przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia Sąd miał na uwadze wymienione kryteria na tle okoliczności faktycznych występujących w niniejszej sprawie, w szczególności długotrwałość dolegliwości psychicznych u powódki.

Jak wynika z opinii biegłych, zeznań męża powódki i samej E. D., cierpi ona bowiem na zaburzenia adaptacyjne w postaci przewlekłych stanów depresyjno – lękowych. Przejawia się to w złym funkcjonowaniu w życiu rodzinnym, z którego zdaje sobie sprawę. Jej zły stan zdrowia psychicznego ma niekorzystny wpływ na pracę męża, stan finansów rodziny, naukę dzieci w szkole. Dolegliwości powódki są bardzo dokuczliwe, nieprzyjemne i można je określić jako cierpienia psychiczne. Poza tym, powódka cierpi na bóle kręgosłupa, co dodatkowo negatywnie wpływa na jej stan psychiczny spowodowany przebytym wypadkiem.

Wszystkie negatywne emocje związane z wypadkiem wpłynęły na powstanie poczucia krzywdy u powódki, szczególnie z uwagi na doznawane cierpienia i destrukcję relacji rodzinnych.

Jednocześnie, przy ustalaniu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę konieczne jest utrzymanie wysokości zadośćuczynienia w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, co nie może jednak prowadzić w ocenie Sądu do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia.

Zgodnie z treścią art. 445 kc, w razie uszkodzenia ciała sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia sąd wziął pod uwagę w szczególności doznaną przez powódkę krzywdę ujmowaną jako cierpienie psychiczne, czyli negatywne uczucia przeżywane w związku z następstwami wypadku. Mimo (...) nadal nie może się pozbyć dolegliwości w sferze zdrowia psychicznego. Ma huśtawki nastrojów, jest roztrzęsiona, zaniedbuje podstawowe obowiązki domowe związane z codziennymi potrzebami rodziny. Leczenie farmakologiczne powoduje otępienie, brak woli życia, spowolnienie funkcjonowania, ciągłą senność. Z tego powodu nie może podjąć pracy, która wiązałaby się z dojazdami, a tylko taką jej zaproponowano. Poza tym nie może teraz kierować pojazdami, a nawet boi się podróżować jako pasażer. Nie wspomaga więc finansowo rodziny i nie wykonuje podstawowych obowiązków. Powódka dostaje napadów kaszlu połączonych z odruchem wymiotnym i samymi wymiotami.

Życie powódki uległo zmianie na gorsze. Po wypadku pojawiły się ograniczenia, ponieważ została pozbawiona możliwości zarobkowych, możliwości wspomagania rodziny nawet w realizacji podstawowych obowiązków jak sprzątanie, czy przygotowywanie posiłków, pomaganie dzieciom w odrabianiu zadań domowych. Powódka ma też tego świadomość, co może powodować frustrację, zniechęcenie, smutek, żal, i przeżywane w związku z tym cierpienia psychiczne. Celem zadośćuczynienia jest przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Jednocześnie wysokość zadośćuczynienia musi być odczuwalna dla powódki i nie może być źródłem wzbogacenia. Cierpienia powódki są niewyobrażalne dla osób cieszących się pełnym zdrowiem i z łatwością osiągających różne życiowe cele, czego powódka może być bezpowrotnie pozbawiona.

Jeżeli chodzi o miarkowanie zadośćuczynienia to, zdaniem Sądu, powinno się brać pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, zwłaszcza okres trwania cierpień fizycznych i psychicznych, ich nasilenie, liczbę i czasokres pobytów w szpitalach, liczbę i stopień inwazyjności ewentualnych zabiegów medycznych, nasilenie i czas trwania ewentualnych dolegliwości bólowych, a nadto trwałość skutków czynu niedozwolonego, wpływ na dotychczasowe życie poszkodowanego, ogólną sprawność fizyczną i psychiczną poszkodowanego oraz prognozy poszkodowanego na przyszłość. Zadośćuczynienie ma przede wszystkim kompensacyjny charakter, stąd nie może być ono symboliczne, lecz powinno przedstawiać realną, ekonomicznie odczuwalną wartość (zobacz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 sierpnia 2013 r., I CSK 667/12, LEX nr 1391106). Jako jedno z kryteriów, które ma istotne znaczenie dla określenia zakresu krzywdy należy brać również pod uwagę wiek poszkodowanego. Powszechnie przyjmuje się, że zwykle większą krzywdą jest kalectwo u młodej osoby, w pełni sił, niż u człowieka starszego, schorowanego (zobacz wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 21 marca 2014 r., I ACa 837/13, LEX nr 1451592). W orzecznictwie dopuszcza się także możliwość, kierowania się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, sumami zasądzonymi z tego tytułu w innych przypadkach. Przesłanka ta stosowana pomocniczo pozwala ocenić, czy na tle innych podobnych przypadków zadośćuczynienie nie jest nadmiernie wygórowane lub nadmiernie zaniżone. Jednolitość orzecznictwa sądowego w tym zakresie odpowiada natomiast poczuciu sprawiedliwości i równości wobec prawa. Wspomniane kryterium nie może być jednak decydujące. (zobacz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 stycznia 2014 r., I CSK 215/13, LEX nr 1438640).

Mając na uwadze powyższe wytyczne oraz wszechstronne rozważenie szczególnych okoliczności niniejszej sprawy Sąd uznał, że zadośćuczynienie w kwocie 50.000,00 zł będzie w pełni adekwatne do rozmiaru krzywdy doznanej przez powódkę. Miarkując zadośćuczynienie Sąd wziął więc pod uwagę m.in. okoliczność, że powódka była dwukrotnie hospitalizowana na Oddziale (...) w Szpitalu (...) w W. i trwa jej leczenie ambulatoryjne. Jednocześnie uwzględnił fakt, że nastąpiła wymuszona zmiana trybu życia powódki, będąca wprost konsekwencją wypadku.

Powódka przedstawiła stosowne rachunki i paragon potwierdzające poniesione wydatki na leczenie, w łącznej kwocie 496,00 zł, dlatego też Sąd nałożył na pozwanego obowiązek zapłaty powódce również tej kwoty.

Mając na uwadze powyższe okoliczności na podstawie art. 445 § 1 kpc w zw. z art. 34 ust. 1, art. 35, art. 36 ustawy z dnia 12.05.2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych (…) Dz. U. Nr 124, poz. 1152 ze zm. i art. 444 § 1 kc, orzeczono, jak w pkt. I sentencji.

W oparciu o art. 113 pkt. 1 ustawy z 28.07.2005 r., o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2010 r., Nr 90, poz. 594 ze zm.) kosztami sądowymi, od uiszczenia których powódka została zwolniona, obciążono pozwanego.

O wynagrodzeniu za pomoc prawną udzieloną z urzędu stronie powodowej orzeczono jak w pkt. III wyroku.