Sygnatura akt II Ca 552/18
Dnia 16 czerwca 2021 r.
Sąd Okręgowy w Krakowie II Wydział Cywilny Odwoławczy
w składzie:
Przewodniczący: |
Sędzia Barbara Kursa |
Sędziowie: |
Joanna Czernecka Katarzyna Oleksiak |
Protokolant: sekretarz sądowy Tomasz Pruszczyński
po rozpoznaniu w dniu 16 czerwca 2021 roku w Krakowie
sprawy z wniosku K. B. (1)
przy uczestnictwie S. R., P. B. (1), M. G. (1), A. G. (1)
o stwierdzenie nabycia spadku
oraz z wniosku P. B. (1)
przy uczestnictwie S. R., M. G. (1), A. G. (1) i K. B. (1)
o stwierdzenie nabycia spadku
na skutek apelacji wnioskodawcy K. B. (1) od postanowienia Sądu Rejonowego dla Krakowa – Podgórza w Krakowie z dnia 4 grudnia 2017 roku, sygnatura akt XII Ns 92/15/P
postanawia:
1. oddalić apelację;
2. zasądzić od wnioskodawcy na rzecz P. B. (1) kwotę 360 zł (trzysta sześćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.
SSO Joanna Czernecka SSO Barbara Kursa SSO Katarzyna Oleksiak
postanowienia Sądu Okręgowego z dnia 16 czerwca 2021 roku
Postanowieniem z dnia 4 grudnia 2017 roku Sąd Rejonowy dla Krakowa-Podgórza w Krakowie w pkt I stwierdził, że spadek po G. B. (1) s. R. i M. z domu L., zmarłym dnia (...) roku w P., a ostatnio zamieszkałym w K. przy ul. (...) nabył na podstawie testamentu notarialnego sporządzonego przed notariuszem M. R.. A nr (...) z dnia (...) roku wnuk P. B. (1) s. K. i B. w całości; w pkt II przyznał T. N. kwotę 180,00 zł tytułem wynagrodzenia za pełnioną kuratelę oraz kwotę 128,01 zł tytułem wydatków i powyższe kwoty nakazał wyłożyć ze środków budżetowych Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Krakowa – Podgórza w Krakowie; w pkt III nakazał pobrać od wnioskodawcy K. B. (1) na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Krakowa – Podgórza w Krakowie kwotę 1.235,82 zł tytułem wyłożonych przez Sąd kosztów opinii biegłego; w pkt IV nakazał pobrać od wnioskodawcy K. B. (1) na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Krakowa – Podgórza w Krakowie kwotę 1.665,16 zł tytułem wyłożonych przez Sąd kosztów tłumaczenia; w pkt V nakazał pobrać od uczestnika P. B. (1) na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Krakowa – Podgórza w Krakowie kwotę 2.465,16 zł tytułem wyłożonych przez Sąd kosztów tłumaczenia; a w pkt IV stwierdził, iż w pozostałym zakresie strony ponoszą koszty postępowania zgodnie ze swoim udziałem w sprawie.
Orzeczenie to zapadło w następującym stanie faktycznym:
G. B. (2), obywatel niemiecki, zmarł dnia (...) roku w P.. Przed śmiercią spadkodawca stale zamieszkiwał w K. przy ul. (...). W chwili śmierci był wdowcem. G. B. (2) miał dwoje dzieci K. B. (2) i B. R., która zmarła w dniu (...) roku w N.. B. R. miała troje dzieci – A. G. (2), M. G. (2) oraz S. R..
G. B. (1) sporządził 3 testamenty. Testament holograficzny z dnia (...) roku sporządzony w K., (który nie został odnaleziony i o którym strony posiadają wiedzę z testamentu z dnia (...) roku), został odwołany w całości w testamencie notarialnym spadkodawcy z dnia (...) roku. Kolejny testament notarialny G. B. sporządził w dniu (...) roku w P., w którym to testamencie został odwołany testament z dnia (...) roku, do całości spadku testator powołał swojego wnuka P. B. (1), wydziedziczył wnuki A. G. (2), M. G. (2) oraz S. R. oraz wskazał, że ze względu na dokonanie darowizn na rzecz swojego syna, a także ponoszenie kosztów związanych z jego edukacją K. B. (1) ma nie otrzymać nic ze spadku po testatorze.
G. B. był laryngologiem, po śmierci żony spadkodawcy, zmarłym zajmował się jego syn K. B. (1). Między ojcem i synem istniały serdeczne relacje, mężczyźni spędzali razem czas podczas wspólnych wyjść do teatru czy wycieczek organizowanych przez Nauczycielskie Koło Emerytów (...). Początkowo relacje G. B. (1) z obecną żoną wnioskodawcy M. B. układały się poprawnie, jednak uległy one pogorszeniu, gdyż spadkodawca odbierał działania M. B. jako zbyt ingerujące w jego życie – dlatego też postanowił kupić mieszkanie, w którym sam zamieszkał. Jednocześnie uważał, że jego syn K. B. (1) spędza z nim zbyt mało czasu – zwłaszcza w ostatnich miesiącach życia, kiedy G. B. (1) był trzy razy w szpitalu, wnioskodawca odwiedził go tylko raz.
G. B. (1) utrzymywał bardzo dobre relacje zarówno z P. B. (1) jak i B. B. K..W lutym 2011 roku G. B. (1) przeszedł zabieg, w wyniku którego implantowano mu stymulator DDDR – w zw. z tym zabiegiem spadkodawca, na własną prośbę przeprowadził się z K. do P. i zamieszkał u swojej byłej synowej B. K.. W kwietniu 2011 roku G. B. (1) został przyjęty do szpitala z powodu żółtaczki i okresowo występujących bólów brzucha. Ostatni pobyt spadkodawcy w szpitalu miał miejsce w okresie od (...) do (...) roku, w czasie którego zdiagnozowano u G. B. (1) raka pęcherzyka żółciowego. W trakcie pobytu w szpitalu, w dniu (...) roku – spadkodawca sporządził przed notariuszem M. K. testament notarialny. Spadkodawca w czasie sporządzania testamentu miał problemy zdrowotne min. związane z sercem oraz drogami żółciowymi, niemniej jednak przez cały czas miał zachowaną świadomość oraz mógł świadomie i swobodnie podejmować decyzję i wyrażać wolę. G. B. borykał się z problemami związanymi ze swoim podeszłym wiekiem np. miał trudności z poruszaniem się, ale jego problemy zdrowotne nie wpływały na świadome i swobodne podejmowanie decyzji i wyrażanie woli. W całym okresie leczenia nie rozpoznano u spadkodawcy zaburzeń funkcji psychicznych, zaburzeń świadomości ani objawów psychotycznych. Testator nie zachowywał się dziwnie lub nieodpowiednio do sytuacji. Również przyjmowane przez spadkodawcę leki nie zaburzały świadomości, ani swobody testowania. Przez cały okres życia G. B. (1) był osobą sprawną intelektualnie, czytał wiele książek, interesował się polityką, w wieku (...)lat potrafił posługiwać się komputerem (korzystał z poczty internetowej, założył konto na portalu Wirtualna Polska), spotykał się ze znajomymi oraz rodziną. Natomiast występujące niewielkie zaburzenia pamięci i inne dolegliwości nazywane zamętami, były wynikiem naturalnego procesu starzenia się i nie miały wpływu na swobodę i świadomość testowania.
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o dowody z dokumentów oraz przesłuchania świadków i stron. Sąd ustalił stan faktyczny również w oparciu o opinię sądowo – psychiatryczną, która w ocenie Sądu jest jasna, spójna, wewnętrznie bezsprzeczna i dla Sądu zasługuje na pełen walor wiarygodności.
Na wstępie rozważań, Sąd I instancji, mając na względzie fakt, że G. B. (1) był obywatelem N., odniósł się do zagadnienia jurysdykcji Sądu. W tym zakresie przywołał treść art. 1108 § 1 k.p.c., zgodnie z którym do jurysdykcji krajowej należą sprawy spadkowe, jeżeli spadkodawca w chwili śmierci był obywatelem polskim lub miał miejsce zamieszkania bądź miejsce stałego pobytu w Rzeczpospolitej Polskiej. W niniejszej sprawi bezspornym było, że pomimo obywatelstwa Niemiec, spadkodawca w chwili śmierci miał miejsce zamieszkania na terytorium Polski i z tego względu Sąd Rejonowy uznał się właściwym do rozpoznania niniejszej sprawy.
Następnie, powołując się na treść art. 1 Konwencji dotyczącej kolizji praw w przedmiocie formy rozporządzeń testamentowych, sporządzonej w Hadze dnia 5 października 1961 roku wyjaśnił, w jakich sytuacjach rozporządzenie testamentowe jest ważne pod względem formy. Odnosząc się do wspomnianej regulacji wskazał, iż niewątpliwie miejscem, w którym G. B. (1) sporządził testament był P., dlatego też forma testamentu podlegała ocenie z punktu widzenia prawa Polski.
W dalszej części Sąd Rejonowy zauważył, że zmarły pozostawił dwa testamenty, natomiast jako podstawę dziedziczenia Sąd przyjął testament w formie aktu notarialnego z dnia (...) roku. Spełnia on bowiem wszystkie wymogi formalne tego dokumentu, ponadto zawiera on wyraźne odwołanie poprzedniego testamentu.
Odnosząc się do istoty sporu toczącego się w sprawie, tj. kwestii rozstrzygnięcia czy G. B. (1) w momencie sporządzania testamentu miał zachowaną świadomość i swobodę podejmowania decyzji i wyrażenia woli, w pierwszej kolejności Sąd wyjaśnił, iż zgodnie z § 2230 BGB kto z powodu zaburzeń chorobowych czynności umysłowych, z powodu niedorozwoju umysłowego lub z powodu zaburzeń świadomości nie jest w stanie zrozumieć znaczenia wydawanego przez siebie oświadczenia woli i działać zgodnie z tym zrozumieniem, nie może sporządzić testamentu. Jak dalej zauważył, z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wynika, iż spadkodawca przez całe życie był sprawny intelektualnie, nigdy nie stwierdzono u niego zaburzeń czy chorób o podłożu psychicznym. Nigdy nie miał problemów natury psychicznej czy psychologicznej. Zachowywał się stosownie do okoliczności, w jego działaniu nie można doszukać się działań wskazujących na zaburzenia świadomości. W oparciu zaś o pomoc biegłego specjalisty ustalono, że w okresie sporządzania testamentu G. B. (1) nie miał zaburzeń świadomości. Również leki, które przyjmował nie mogły doprowadzić to powstania takich zaburzeń. Zaniki pamięci i tak zwane zmęty, to były naturalnym skutkiem postępującego procesu starzenia się G. B. (1), ale nie powodowały zaburzeń świadomości tak, by spadkodawca nie był w stanie zrozumieć znaczenia wydawanego przez siebie oświadczenia woli. W dniu sporządzania testamentu testator sam, bez nacisków zewnętrznych wyraził ustnie w sposób zrozumiały swoją ostatnią wolę. W materiale dowodowym nie ma także podstaw by przyjąć, że na zmarłego był wywierany jakikolwiek nacisk co do samego sporządzenia testamentu jaki i co do jego treści. W ocenie Sądu Rejonowego nie było zatem podstaw do przyjęcia, że testament G. B. (1) jest nieważny. Mając na względzie, iż w okolicznościach sprawy doszło do dziedziczenia na podstawie testamentu, a nie ustawy, w ocenie Sądu, bezprzedmiotowe było ustalanie czy rzeczywiście istniały podstawy do wydziedziczenia A. G. (2), M. G. (2) oraz S. R.. Wobec powyższego Sąd Rejonowy orzekł jak w pkt I postanowienia.
O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 520 § 2 k.p.c. biorąc pod uwagę, że interesy uczestników były sprzeczne, a to ze względu próbę wnioskodawcy podważenia testamentu. W konsekwencji Sąd w całości obciążając wnioskodawcę kosztami opinii biegłej S. T. (1). Sąd uznał nadto, że koszty powstałe w związku z tłumaczeniami tekstu prawa niemieckiego oraz dokumentacji doręczanej uczestnikom mieszkającym w Niemczech winni ponieść wnioskodawca i uczestnik P. B. (1), gdyż w interesie obydwóch było przeprowadzenie niniejszego postępowania. Łącznie koszty tłumaczeń wyniosły 4.930,32 zł.
Jednocześnie Sąd przyznał wynagrodzenie kuratorowi T. N. wynagrodzenie za pełnioną kuratelę w wysokości 180 zł oraz udokumentowane przez niego wydatki w wysokości 128,01 zł.
W pozostałym zakresie Sąd Rejonowy ustalił, że koszty postępowania strony ponoszą zgodnie ze swoim udziałem w sprawie.
Apelację od powyższego postanowienia wniósł wnioskodawca zaskarżając go w części, tj. w zakresie pkt I, III, IV i VI. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:
1. ustalenie bez należytej podstawy dowodowej, że spadkodawca sporządził swoje testamenty w stanie zachowanej swobody powzięcia i wyrażenia woli (art. 328 § 2 k.p.c.),
2. naruszenie prawa materialnego tj. art. 926 § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie, art. 945 § 1 pkt 1) k.c. poprzez jego niezastosowanie, a także naruszenie art. 227 k.p.c., art. 232 k.p.c. oraz art. 233 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego psychologa, a także naruszenie reguły oceny dowodu w postaci opinii biegłej S. T. (1) przez zaniechanie oceny tego dowodu z uwzględnieniem wszechstronnego rozważenia całego zebranego materiału i wszystkich okoliczności faktycznych sprawy.
W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia w pkt I i orzeczenie, że spadek po G. B. (1) nabył w całości na podstawie ustawy syn K. B. (1), zmianę zaskarżonego postanowienia w pkt III i IV poprzez obciążenie P. B. (1) całością kosztów postępowania, oraz o zmianę zaskarżonego postanowienia w pkt VI poprzez zasądzenie na rzecz wnioskodawcy od P. B. (1) kosztów postępowania przed Sądem Rejonowym. Ponadto skarżący wniósł o zasądzenie od P. B. (1) na rzecz wnioskodawcy kosztów postępowania apelacyjnego, według norm przepisanych.
W odpowiedzi na apelację uczestnik P. B. (1) wniósł o jej oddalenie, a ponadto o zasądzenie od wnioskodawcy na rzecz uczestnika kosztów postępowania w instancji odwoławczej, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Sąd Okręgowy ustalił i rozważył, co następuję:
Apelacja była bezzasadna i podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. albowiem wszystkie jej zarzuty były nietrafne.
Postępowanie apelacyjne polega na merytorycznym rozpoznaniu sprawy przez sąd drugiej instancji na skutek apelacji strony i w jej granicach, a jego celem jest ponowne i wszechstronne rozpoznanie sprawy na podstawie własnych i samodzielnych ustaleń faktycznych, opartych na materiale dowodowym zebranym w postępowaniu przed sądem pierwszej i drugiej instancji ( art. 382 k.p.c.).
Dla prawidłowego zastosowania prawa materialnego niezbędne było poczynienia uzupełniających ustaleń. I tak Sąd Okręgowy ustalił, że spadkodawca w chwili śmierci był wyłącznie obywatelem niemieckim. Nie był obywatelem polskim gdyż zrzekł się obywatelstwa polskiego.
(dowód: poświadczenie utraty obywatelstwa wydane przez Wojewodę (...) w dniu 30 lipca 2020 roku, (...) k. 770)
Powyższe ustalenie poczynione została na podstawie decyzji administracyjnej, której treść nie była przez strony kwestionowana.
Zgodnie z art. 34 ustawy z dnia 12 listopada 1965 r. - Prawo prywatne międzynarodowe (Dz. U. Nr 46, poz. 290) w sprawach spadkowych właściwe jest prawo ojczyste spadkodawcy z chwili jego śmierci, przy czym obywatel polski podlega prawu polskiemu ( art. 2 § 1 ) chociażby prawo innego państwa uznawało go za obywatela tego państwa. Posiadanie obywatelstwa niemieckiego nie powoduje utraty obywatelstwa polskiego ( art. 13 ustawy z dnia 15 lutego 1962 r. o obywatelstwie polskim - Dz. U. Nr 10, poz. 49) i dlatego orzeczenie o porządku dziedziczenia wymagało wyjaśnienia także posiadania przez spadkodawcę obywatelstwa polskiego, gdyż ustalenie Sądu Rejonowego nie było w tym zakresie wystarczające skoro ustalił jedynie, że spadkodawca był obywatelem niemieckim, nie czyniąc żadnych ustaleń w przedmiocie obywatelstwa polskiego. Wykluczenie posiadania przez spadkodawcę obywatelstwa polskiego nakazywało zastosowanie prawa niemieckiego.
Ponadto wskazać należy, że mimo iż w chwili orzekania w sprawie obowiązywała już ustawa z dnia 4 lutego 2011 r. - Prawo prywatne międzynarodowe (Dz. U. z 2011.80), do ustalenia statutu spadkowego, czyli prawa merytorycznego, któremu podlega dziedziczenie, miał w sprawie zastosowanie nie art. 64 ust. 2 tej ustawy, lecz art. 34 p.p.m. z 1965 r. Zgodnie z poglądem przeważającym w piśmiennictwie i orzecznictwie (por. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia: 15 stycznia 1929 r., I C 1818/27; 6 lipca 1932 r., I C 724/32; 23 października 1936 r., III C 888/36; 23 czerwca 1967 r., III CR 248/66) kwestie intertemporalne z zakresu prawa prywatnego międzynarodowego należy rozstrzygać według ogólnych reguł międzyczasowego prawa cywilnego, wywodzonych obecnie przede wszystkim z Kodeksu cywilnego i Przepisów wprowadzających kodeks cywilny. Stosownie zaś do art. LI p.w.k.c., w odniesieniu do spraw spadkowych stosuje się co do zasady prawo obowiązujące w chwili śmierci spadkodawcy. Przepis ten oraz następujący po nim art. LII, dotyczący określonych zagadnień testamentów, odwołania testamentów, umów o zrzeczenie się dziedziczenia i umów zbycia spadku, są oparte na - zgodnym z wynikającą z art. 3 k.c. zasadą nieretroakcji - założeniu wykluczającym stosowanie do oceny zdarzeń zaistniałych podczas obowiązywania ustawy dawnej przepisów nowej ustawy, a więc - w okolicznościach sprawy - art. 64 i 65 p.p.m. z 2011 art. zamiast art. 34 i 35 p.p.m. z 1965 r.
W myśl art. 34 p.p.m. z 1965 r. - którego odpowiednikiem jest obecnie art. 64 ust. 2 p.p.m. z 2011 r. - prawem właściwym w sprawach spadkowych, czyli innymi słowy statutem spadkowym, jest prawo ojczyste spadkodawcy z chwili jego śmierci. Z zestawienia tego przepisu z art. 35 p.p.m. z 1965 r. - stanowiącym, że o ważności testamentu i innych czynności na wypadek śmierci rozstrzyga prawo ojczyste spadkodawcy z chwili dokonania tych czynności; wystarcza jednak zachowanie formy przewidzianej przez prawo państwa, w którym czynność zostaje dokonana - wynika, że właściwość statutu spadkowego nie obejmuje kwestii ważności czynności prawnych na wypadek śmierci, w tym ważności pod względem formy. W rezultacie statutowi spadkowemu podlega, ujmując rzecz ogólnie, ustawowy porządek dziedziczenia oraz możność określenia przez spadkodawcę dziedziczenia po sobie w sposób odmienny od porządku ustawowego, natomiast kwestia, czy testament lub inna czynność prawna spadkodawcy na wypadek śmierci jest ważna, jeżeli statut spadkowy dopuszcza uregulowanie dziedziczenia przez spadkodawcę w sposób odmienny od ustawowego porządku, nie mieści się już w zakresie statutu spadkowego. Według brzmienia art. 35 p.p.m. z 1965 r. podlega ona ocenie według prawa ojczystego spadkodawcy z chwili jego śmierci, z zastrzeżeniem, że wystarcza zachowanie formy przewidzianej przez prawo państwa, w którym czynność zostaje dokonana.
Reasumując - na podstawie art. 34 p. p.m. z 1965 r. prawem właściwym do oceny dziedziczenia spadku, który pozostawił G. B. (1) (statutem spadkowym) jest, jako prawo ojczyste spadkodawcy z chwili śmierci, prawo niemieckie. Prawu temu zgodnie z art. 35 p.p.m. z 1965 r., jako prawu państwa, którego obywatelem był G. B. (1) w chwili sporządzenia spornego testamentu, podlega także ważność rozpatrywanego testamentu, z wyłączeniem wymagań dotyczących formy.
Natomiast prawo właściwe do oceny ważności spornego testamentu pod względem formy wskazuje - jedynie, wykluczający odesłanie, art. 1 Konwencji dotyczącej kolizji praw w przedmiocie formy rozporządzeń testamentowych. Ta kwestia została właściwie oceniona przez Sąd Rejonowy.
W pozostałym zakresie ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego były prawidłowe albowiem poczynione zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. i Sąd Okręgowy przyjął je za własne.
Spośród zarzutów apelacji kluczowe znaczenie mają te, które dotyczą postępowania dowodowego przeprowadzonego w pierwszej instancji, a ściśle - dowodu z opinii biegłego lekarza psychiatry i pominiętego dowodu z opinii psychologa. Pozostają one w ścisłym związku z badaniem rozważanej przesłanki nieważności testamentu, czyli braku swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia woli.
Należy przy tym zwrócić uwagę, że apelacja nie zarzuca niewłaściwej oceny zeznań świadków i wnioskodawcy choć Sąd Rejonowy wyraźnie wskazał w jakim zakresie nie daje wiary wnioskodawcy, który wskazywał na brak swobody testowania, a z kolei w jakim zakresie daje wiarę świadkom, w tym w szczególności M. P., U. S. (1), A. Z., na podstawie zeznań których można wywieść swobodę testowania. Sąd Rejonowy właściwie ocenił, iż zeznania wnioskodawcy wskazujące na brak swobody testowania spadkodawcy nie zasługują na wiarę. Nie miały one bowiem żadnego oparcia w wiarygodnym materiale dowodowym. Ponadto w zasadzie można przyjąć, iż w tym zakresie apelant domagał się jedynie dopuszczenia dowodu z opinii psychologa na okoliczność braku swobody testowania, nie podważając zeznań świadków, w tym w szczególności zeznań M. P., U. S. (1), A. Z.. Opinia psychologa nie zastąpi jednak braków w materiale dowodowym albowiem, w ocenie Sądu Okręgowego, wnioskodawcy nie udało się dostarczyć jakiegokolwiek materiału dowodowego na wykazanie swoich twierdzeń co do uzależnienia spadkodawcy od P. B. (2) i B. K., co wskazywałoby na brak swobody testowania.
Należy podkreślić, że nie ma wątpliwości, że spadkodawca dobrowolnie wyjechał do P. gdzie chciał się poddać się operacji wszczepienia rozrusznika serca, a także liczył na opiekę osób bliskich. Same zeznania wnioskodawcy wskazują na to, iż była to decyzja spadkodawcy i nie udało się go przekonać do jej zmiany. Włączone w poczet materiału dowodowego zdjęcia z marca 2011 r. na których uwieczniona jest wizyta K. B. (2) w mieszkaniu jego byłej żony gdzie przebywał spadkodawca, świadczą przeciw twierdzeniom wnioskodawcy. Wskazują na to, iż przez cały czas wnioskodawca miał swobodny dostęp do ojca. W tym kontekście zeznania B. K. i P. B. (2), że K. B. (2) miał nieskrępowaną możliwość odwiedzania ojca są wiarygodne. To z kolei przeczy tezom, iż spadkodawca był całkowicie uzależniony od B. K. i P. K. (1). Twierdzenia wnioskodawcy, że było inaczej jawią się jako niewiarygodne. Jak wynika z materiału dowodowego, w tym także z jego zeznań, w każdym czasie mógł także przyjechać do szpitala oraz do mieszkania syna P.. Inną kwestią jest, iż nie miał woli korzystać z tego, na co wskazują zeznania świadka U. S. (2). Świadek wskazała, że sama zadzwoniła do K. B. (2) żeby "raczył przyjechać do ojca w odwiedziny” - k. 384-385. Zostało także ustalone, że to sam spadkodawca ustalił termin wizyty notariusza (por. zeznania notariusza P. K. (2)). Tezom o braku swobody testowania przeczą także zeznania świadka wnioskodawcy A. Z. z K.(k. 391), który utrzymywał ze spadkodawcą kontakt telefoniczny aż do jego śmierci.
Jednocześnie przebieg wizyty w szpitalu opisany przez wnioskodawcę w dniu sporządzenia testamentu 4.05.2011 r. – który miał uwiarygadniać jego tezy o braku swobody testowania - jest całkowicie niewiarygodny także w kontekście treści dokumentacji lekarskiej ze szpitala i opisanego w niej stanu spadkodawcy.
Dokumentacja lekarska (k. 504 – 525) przecząca zeznaniom wnioskodawcy:
- dokumentacja ze Szpitala w P. z lutego 2011 r. np. wpis z 25 lutego 2011 r. stan dobry, 28.02.2011 r., stan bez zmian, układ nerwowy i świadomość pełna uklad psychiczny - orientacja pełna (k. 480 verte)
- dokumenty z prywatnej lecznicy C. z dnia 18 kwietnia 2011 r. = 12.04.2011 r. wpis w wywiadzie o logicznym kontakcie słownym, 15.04.2011 r. logicznym kontakcie słowny, wywiad z dnia 27 kwietnia 2011 r. stan psychiczny świadomości stan ogólny dość dobry, chory spowolniały z niewielkimi zaburzeniami pamięci ale orientacja pełna, zaburzeń świadomości nie stwierdza sie, wpisy z 27. 28, 29, 30 kwietnia stan ogólny dobry, 2.05.2011 r. stan ogólny zadowalający, po spacerze czuje się lepiej, 3.05 w stanie ogólnym dobrym, nieco osłabiony.
Nadto jak wynika z zeznań U. S. (1) po operacji spadkodawca był w dobrym stanie.
Gdyby stan wnioskodawcy był tak poważny, to z całą pewnością wnioskodawca zdecydowałby się przy nim pozostać albo podjął jakichkolwiek kroki w celu ściągnięcia ojca K., a nie wrócił do K.. Nie pozostawał z nim także w kontakcie telefonicznym. Świadczy to o niewiarygodności zeznań wnioskodawcy.
Co najistotniejsze, z zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym także z zeznań samego wnioskodawcy K. B. (2) wynika, że spadkodawca nie był osobą podatną na jakiekolwiek sugestie (por. min. zeznania świadka M. P. - k. 383). Wskazują na to także niezaprzeczone fakty z jego życia - ordynator oddziału Laryngologicznego Szpitala Miejskiego w O., zrzeczenie się obywatelstwa, wyjazd do Szwecji, otwarcie gabinetu w Niemczech, wyjazd do Kanady po emeryturze, w 2009 darowizna mieszkania na rzecz wnuka. Świadczy o tym także i to, że sam zdecydował się przeprowadzić od syna i kupić mieszkania dla siebie, a potem wyjechać na operację serca do P..
Zważyć należy, iż w kwestii braku swobody testowania wypowiedziała się jednoznacznie biegła sądowa, psychiatra S. T. (2), która wskazała na brak jakichkolwiek przesłanek do przyjęcia uzależnienia spadkodawcy od innych osób i uznania braku swobody testowania. Jak już wskazano to sam spadkodawca umówił się z notariuszem (nakazał wezwać go do Szpitala), a ponadto wskazał motywy dlaczego pomija syna - bo był już wcześnie obdarowany przez niego, co odpowiadało prawdzie.
Wszyscy przesłuchiwani świadkowie wskazywali, iż spadkodawca mimo bardzo podeszłego wieku był „niesamowity” pod względem intelektualnym, pamięci. Podkreślali też jego zdecydowanie i mocny charakter. Nie powinno więc dziwić, że z powodu utraty sił witalnych oddał się w opiekę osób bliskich, którym ufał i nie może to stanowić przyczynka do kwestionowania jego ostatniej woli.
"Należy mieć także na względzie, że swoboda testowania jest emanacją zasady autonomii woli i nie powinna być pochopnie kwestionowana, także w zakresie faktycznej zdolności do składania skutecznych oświadczeń woli. Osoby starsze, których władze umysłowe z wiekiem w sposób naturalny ulegają pewnemu osłabieniu - co szczególnie dotyczy pamięci - nie powinny być z tego tylko powodu pozbawione możliwości decydowania o swych sprawach majątkowych, zwłaszcza, gdy chodzi o czynności, które nie zagrażają ich interesom" – por. Sąd Najwyższy w orzeczeniu IV CSK 221/17).
Bezzasadnym jest argument apelującego odnośnie braku kompetencji po stronie psychiatry do wypowiadania się w temacie swobody testowania (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 września 2016 r., IV CSK 702/15). Psycholog mógłby wypowiedzieć się co do odporności psychicznej spadkodawcy i co do jego sylwetki psychicznej, ale te kwestie można także ustalić na podstawie zeznań świadków. W niniejszej sprawie treść zeznań świadków nie pozostawia wątpliwości co do charakteru spadkodawcy, który był osobą silną psychicznie, niezależną, mającą własne zdanie i – co podkreślali świadkowie, zwłaszcza M. P., U. S. (1), A. Z. – nie ulegającą żadnym wpływom. Jak wynika z materiału dowodowego miał własne życie, grono przyjaciół niezależnie od syna (doroczne wyjazdu do sanatoriów). Miał także dużą potrzebę niezależności - mając 91 lat założył konto emailowe, pisał emaile, rozmawiał przez Skype, czytał fachową literaturę medyczną, w tym przez internet. Sama treść testamentu nie budzi wątpliwości także w zestawieniu z linią życiową spadkodawcy, który zanim jeszcze wyjechał do P. zdecydował się na wyprowadzką od syna, zakupił mieszkanie, które 16.04.2009 r. podarował wnukowi, a w testamencie wskazał na swe motywy.
Nie polega na prawdzie zarzut co do wielości sporządzonych przez spadkodawcę testamentów. W istocie w ostatnim okresie przed śmiercią spadkodawca sporządził 2 testamenty oraz sporządzony został protokół. Istotnym jest, iż było to testamenty notarialne, a przesłuchany w charakterze świadka notariusz P. K. (2) nie miał żadnych wątpliwości odnośnie zdolności testowania spadkodawcy, w tym także swobody testowania.
W swej apelacji wnioskodawca odwołał się do treści art. 945 § 1 pkt 1 k.c.
Zgodnie z tym przepisem, testament jest nieważny jeżeli został sporządzony w stanie wyłączającym świadome albo swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli. Trafnie zarzucił skarżący, że przepis ten, podobnie jak art. 82 k.c., określa dwie równorzędne postaci wady oświadczenia woli, to jest stan wyłączający świadomość, oraz stan wyłączający swobodę. Każda z tych postaci wady oświadczenia woli prowadzi do uznania testamentu za nieważny, nie można zatem w zasadzie ograniczyć się do rozważań, czy zachodzi tylko jedna z nich. Przepis ten nie znajduje jednak zastosowania, na co wskazano powyżej, gdyż w sprawie zastosowanie ma prawo niemieckie.
Zaznaczyć należy, iż Sąd Rejonowy zasadnie odnosił się do właściwego przepisu prawa niemieckiego tj. § 2229 niemieckiego kodeksu cywilnego (BGB), ale wskazał, że jest to § 2230 BGB, który jest przepisem uchylonym. Ta omyłka wynikają z jakości tekstu przesłanego z Ministerstwa Sprawiedliwości, nie ma znaczenia dla prawidłowości rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego. Z rozważań prawnych Sądu Rejonowego wynika bowiem niewątpliwie, że Sąd Rejonowy rozważał w istocie § 2229 BGB, który dotyczy zdolności testowania.
Księga Piąta BGB czyli niemieckiego kodeksu cywilnego "Prawo spadkowe", w rozdziale trzecim pt. "Testament", w tytule siódmym " Sporządzenie i uchylenie testamentu" zawiera § 2229, który w ustępie 4 stanowi, iż każdy, kto nie jest w stanie zrozumieć znaczenia złożonego przez siebie oświadczenia woli z powodu patologicznego zakłócenia aktywności umysłowej, osłabienia psychicznego lub zaburzenia świadomości i nie działa zgodnie z tym wglądem, nie może sporządzić testamentu. Przepis normuje tzw. niedozwolone oddziaływanie na osobę testatora, które oznacza zakłócenia woli spadkodawcy, mające wpływ na treść testamentu. W takim przypadku spadkobierca może żądać przywrócenia ustawowego porządku dziedziczenia. Jeśli stwierdzone zostanie, że wpływy innych osób na spadkodawcę były na tyle silne, że spowodowały zakłócenia woli spadkodawcy, mające wpływ na treść testamentu, wówczas w takim przypadku przyjmowana jest nieważność testamentu.
Doktryna niemiecka stworzyła rozwiązania, które chronią spadkodawcę przed szeroko pojętymi wpływami na jego wolę. Testament może być nieważny z powodu braku zdolności do sporządzenia testamentu (§ 2229 pkt 4 BGB w związku z § 104 BGB), a także z uwagi na jego sprzeczność z dobrymi obyczajami (§ 138 pkt 1 BGB) – por. "Studia Prawnicze. Rozprawy i Materiały 2018, nr 1 (22) , Aleksandra Grześkowiak "Niedozwolone oddziaływanie na wolę testatora. Groźba a nieważność testamentu. Analiza porównawcza Kodeksu cywilnego, Bürgerliches Gesetzbuch oraz Code civil des Français".
Co do pierwszej sytuacji przyjmuje się, iż niezdolne do testowania są te osoby, które nie mogą sformułować klarownych, jasnych argumentów, dlaczego ich ostatnia wola brzmieć ma w dany sposób (§ 2229 pkt 4 BGB w związku z § 104 BGB). Ich osąd jest zaburzony przez wpływ choroby i w związku z tym nie mogą z odpowiednim rozeznaniem odróżnić wpływów zainteresowanych osób trzecich od swoich własnych decyzji. Wskazać należy, iż zdolność do testowania jest badana zawsze w pierwszej kolejności. Jeśli spadkodawca mógł sporządzić ważny testament, wtedy dopiero powstaje pytanie, czy wola testatora nie została zaburzona poprzez wadę oświadczenia woli. Zauważyć należy, iż w przypadku sporządzenia testamentu jest to skomplikowane o tyle, iż w dużej mierze choroby testatora, które mogą mieć wpływ na zdolność do testowania, występują łącznie z nadmiernymi wpływami osób trzecich na wolę spadkodawcy.
Co do drugiej sytuacji, klauzula generalna dobrych obyczajów (§ 138 pkt 1 BGB) obejmuje różnorodne przypadki. Tytułem przykładu: sprzeczne z dobrymi obyczajami jest wykorzystanie w stosunku do testatora dominującej pozycji wynikającej ze stosunku zaufania.
I tak np. nieważny będzie testament w części, w której dokonano przysporzenia na rzecz lekarza pod jego dominującym wpływem czy sugestią. Jednakże gdy testator posłucha zwykłych próśb, niemających charakteru niedozwolonego oddziaływania, takie rozrządzenie będzie ważne, gdy nie było wynikiem konieczności, zależności czy też nadmiernej słabości testatora. Poprzez klauzulę dobrych obyczajów prawo niemieckie zwalczać może różne typy niedozwolonego oddziaływania na wolę spadkodawcy, powodując jednak efekt negatywny – nieważności testamentu.
W ocenie Sądu Okręgowego żadna z tych przesłanek nie zachodzi w niniejszej sprawie. Niezależnie od tego można przyjąć regulacja dotycząca braku swobody testowania jest podobnie ujęta w prawie polskim. Z tego względu wydaje się możliwe odwołanie także do dorobku naszego orzecznictwa. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wyjaśnione zostało, że zarówno stan wyłączający świadome podjęcie decyzji i wyrażenie woli, jak i stan wyłączający swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli musi wynikać z przyczyny wewnętrznej, tkwiącej w osobie składającej oświadczenie woli, nie zaś w okolicznościach zewnętrznych. Tak też stanowi § 2229 BGB. Oświadczenie woli testatora jest świadome, jeżeli w czasie sporządzania testamentu nie występowały żadne zaburzenia świadomości, a testator jasno i wyraźnie zdawał sobie sprawę z tego, że sporządza testament określonej treści. Oświadczenie jest swobodne, jeżeli spadkodawca nie kieruje się motywami intelektualnymi lub pobudkami uczuciowymi, mającymi charakter chorobowy, nie pozostaje pod dominującym wpływem czyjejkolwiek sugestii i zachowuje wewnętrzne poczucie swobody postępowania. Brak swobody może wynikać też z ciężkiej choroby, prowadzącej do wyczerpania organizmu i siły woli do tego stopnia, że pomimo zachowanej świadomości nie jest zdolny do przeciwstawienia się zewnętrznym naciskom, w tym osób, bez opieki których nie może funkcjonować. W tym kierunku zmierzały – niewykazane – zarzuty apelującego.
Same sugestie osób trzecich nie wyłączają jednak swobody, chodzi bowiem o zachowanie zdolności do podjęcia decyzji niezależnie od ich istnienia lub braku (por. m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 grudnia 2011 r., I CSK 115/11, z dnia 21 kwietnia 2004 r., III CSK 523/02, nie publ., wyrok z dnia 1 lipca 1974 r., III CRN 119/74, OSP 1976, Nr 2, poz. 30).
Ponadto sugestie osób trzecich nie wyłączają swobody powzięcia decyzji, gdyż w przeciwnym wypadku niemal każde oświadczenie woli dotknięte byłoby omawianą wadą, rzadko bowiem człowiek działa zupełnie swobodnie (por. postanowienie Sądu Najwyższego
z dnia 14 grudnia 2011 r., I CSK 115/11)
Trzeba też zwrócić uwagę, że choć oba rodzaje wad oświadczenia woli mają wiele cech zbieżnych i oba związane są ze stanem psychicznym składającego oświadczenie woli, a stwierdzenie braku świadomości oznacza nieważność testamentu i wyłącza potrzebę badania braku swobody, to istnienie odwrotnej zależności nie jest oczywiste. Jak wskazano, nie można wykluczyć braku wewnętrznej swobody powzięcia decyzji i wyrażenia woli pomimo zachowanej świadomości. Stwierdzenie, czy spadkodawca był w chwili sporządzania testamentu w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli z reguły wymaga wiadomości specjalnych i zasięgnięcia opinii biegłego, co też uczynił Sąd Rejonowy w sprawie niniejszej. Jednak dalszy wniosek apelanta, iż biegły psychiatra nie jest powołany do oceny swobody testowania, jest w ocenie Sądu Okręgowego, błędny, na co już zwrócono uwagę.
Odnotować także należy, iż toczy się w literaturze medycznej spór pomiędzy specjalistami obu tych profesji dotyczący właśnie ich kompetencji w tym przedmiocie. (por. opracowanie Psychologiczna ocena czynników zakłócających swobodne powzięcie i wyrażenie woli przez testatora, Teresa Gordon, Zdzisław Majchrzyk, Ewa Szablewska w "czasopiśmie "Postępy Psychiatrii i Neurologii, 200,9 Suplement 1(9) str. 79-83). Apelujący poprzestał na sformułowaniu tezy o braku kompetencji lekarza psychiatry do oceny swobody testowania u spadkodawcy, z czym Sąd Okręgowy nie zgadza się. Pozostaje to także w radykalnej sprzeczności z utrwaloną praktyką sądową. Zasadą jest powołanie biegłego sądowego z zakresu psychiatrii sądowej do zbadania ewentualnego braku świadomości i swobody testowania. Swoboda woli nie może być przecież rozumiana tylko w odniesieniu do aktu woli w ujęciu psychologicznym. Stanowisko apelującego ograniczające w tym temacie znaczenie opinii biegłego lekarza psychiatry, odbiega radykalnie od praktyki sądowej; w razie wątpliwości co do rozważanych przesłanek (świadomości i swobody przy składaniu oświadczeń woli, w tym sporządzania testamentu) sądy korzystają z dowodu z opinii lekarza psychiatry, i w razie potrzeby także z opinii psychologa, ale powyższe zależy wyłącznie od okoliczności danej sprawy.
Apelujący nie wskazał żadnych podstaw do frontalnego zakwestionowania kompetencji lekarza psychiatry, dysponującego wiedzą medyczną między innymi w zakresie funkcji psychicznych, dysfunkcji mózgu i objawów psychopatologicznych, do wypowiadania się w kwestii zdolności - w konkretnych warunkach psychicznych - do zachowania swobody podejmowania decyzji i wyrażenia woli. W okolicznościach niniejszej sprawy brak jakichkolwiek podstaw do zakwestionowania swobody testowania spadkodawcy, a wnioskowany dowód z opinii biegłego psychologa zasadnie został oddalony. Jak już wskazano przeprowadzenie dowodu z opinii psychologa nie zastąpi braków w materiale dowodowym, który nie dostarczył jakichkolwiek dowodów na uzależnienie spadkodawcy od osób trzecich, a dostarczył argumentów przeciwnych, świadczących o niezależności i samodzielności spadkodawcy w chwili testowania. Stąd też zarzuty naruszenia art. 227 w zw. z art. 232 r. i 233 k.p.c. były bezzasadne. Nietrafnym był nadto zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. albowiem uzasadnienie postanowienia sporządzone zostało prawidłowo. Z uwagi na powyższe apelacja podlegała oddaleniu, jako bezzasadna, na zasadzie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., gdyż jej zarzuty nie były trafne. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 520 § 3 k.p.c., zasądzając na rzecz uczestnika P. B. (2) zwrot kosztów taryfowego wynagrodzenia profesjonalnego pełnomocnika procesowego, adwokata (§ 6 pkt 2 w zw. z § 10 ust 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r., poz. 1800, ze zmianą Dz.U. z 2016 r., poz. 1668).
Sędzia Joanna Czernecka Sędzia Barbara Kursa Sędzia Katarzyna Oleksiak