Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt I ACa 241/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 lipca 2021 roku

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie:

Sędzia Leon Miroszewski (przewodniczący)

po rozpoznaniu w dniu 30 lipca 2021 w Szczecinie

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa Bank (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W.

przeciwko J. C.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 5 lutego 2021 roku, sygnatura akt I C 1294/19

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.050,00 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;

III.  zasądza od Skarbu Państwa – Sąd Okręgowy w Szczecinie na rzecz adwokata M. S. kwotę 2,700,00 (dwa tysiące siedemset) złotych, powiększoną o należny podatek VAT, tytułem kosztów pomocy prawnej udzielonej pozwanemu z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

Leon Miroszewski

Sygn. akt I ACa 241/21

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 5 lutego 2021 r. Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego J. C. na rzecz powoda – Bank (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 76.324,98 zł wraz z odsetkami umownymi liczonymi od tej kwoty od dnia 26 lutego 2019 r. do dnia zapłaty w wysokości odsetek maksymalnych za opóźnienie (pkt I) oraz kwotę 6.407,45 zł tytułem kosztów procesu (pkt II), a także przyznał od Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Szczecinie na rzecz adwokata M. S. kwotę 4.428 zł tytułem wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną w niniejszej sprawie pozwanemu z urzędu (pkt III).

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

W dniu 24 marca 2017 r. strony zawarły aneks do umowy o limit w saldzie debetowym w (...) nr (...)

W aneksie tym potwierdzono, że w dniu 31 marca 2008 r. bank udzielił pozwanemu limitu debetowego w wysokości 80.000 zł, a zadłużenie pozwanego z tego tytułu na dzień 24 marca 2017 r. wynosi 79.326,29 zł.

Zgodnie z § 2 przy założeniu, że limit będzie wykorzystywany w pełnej wysokości przez cały rok:

-

RRSO limitu w dniu zawarcia aneksu wynosiło 10,78%,

-

całkowity koszt limitu debetowego na dzień zawarcia aneksu wynosił 8.293,69 zł, a składały się na niego: odsetki od kwoty zadłużenia 6.253,69 zł, prowizja za udzielenie pożyczki 1.440 zł, opłata za prowadzenie (...) zgodnie z Taryfą prowizji i opłat bankowych dla klientów detalicznych 600 zł, a na dzień zawarcia aneksu 50 zł,

-

całkowita kwota do zapłaty stanowi sumę całkowitego kosztu limitu debetowego oraz całkowitej kwoty limitu debetowego i na dzień zawarcia aneksu wynosi 88.293,69 zł.

W § 4 ust. 1 aneksu wskazano, że limit oprocentowany będzie według zmiennej stopy podstawowej banku, wnoszącej na dzień zawarcia aneksu 15,02% w stosunku rocznym, stosownie zaś do § 4 ust. 10 aneksu, wysokość oprocentowania limitu dla poszczególnych przedziałów kwotowych limitu zadłużenia miała być ustalana na bazie zmiennej stopy podstawowej banku pomniejszonej o stałe w całym okresie obowiązywania umowy marże, właściwe dla danego przedziału kwotowego limitu zadłużenia oraz pomniejszanej o różnicę odsetkową. Wskazano, iż w dniu zawarcia aneksu oprocentowanie limitu dla poszczególnych przedziałów kwotowych limitu zadłużenia wynosi: 7,67%.

Stosownie do § 5 ust. 1 i 2 aneksu, od wykorzystanej kwoty limitu bank w ostatnim dniu każdego miesiąca miał pobierać odsetki liczone za okres od dnia powstania zadłużenia do dnia poprzedzającego jego spłatę, a spłata odsetek w zależności od salda na (...) miała następować ze środków na nim zgromadzonych lub poprzez zwiększenie zadłużenia w ramach udzielonego limitu.

W myśl § 7 ust. 1 aneksu, zadłużenie powstałe w wyniku obciążenia (...) powodującego przekroczenie limitu lub braku spłaty zadłużenia z tytułu limitu w terminie spłaty określonym w § 1 ust. 2 aneksu, miało być traktowane jako zadłużenie przeterminowane, w tym kwota kapitału jako kapitał przeterminowany. Wysokość stopy oprocentowania zadłużenia przeterminowanego limitu określona jako równą wysokości odsetek maksymalnych za opóźnienie na podstawie przepisów powszechnie obowiązującego prawa, która na dzień zawarcia aneksu stanowiła dwukrotność sumy stopy referencyjnej NBP oraz 5.5 pp i wynosi 14% w skali roku (§ 7 ust. 2). Od kapitału przeterminowanego bank miał pobierać odsetki w wysokości jw. naliczane od dnia powstania zadłużenia przeterminowanego do dnia poprzedzającego jego spłatę (§ 7 ust. 5). W przypadku wytoczenia powództwa o zapłatę wierzytelności banku z tytułu umowy, bank miał pobierać odsetki w wysokości określonej w § 7 ust. 5 od całości zadłużenia przeterminowanego (kapitału przeterminowanego, odsetek i należnych bankowi prowizji i opłat bankowych) zgodnie z uzyskanym tytułem wykonawczym (§ 7 ust. 6).

Zgodnie z § 11 ust. 2 aneksu wypowiedzenie umowy o prowadzenie rachunku (...) miało być traktowane jako wypowiedzenie umowy limitu debetowego, a pozwany w takim przypadku został zobowiązany do spłaty limitu w okresie wypowiedzenia umowy o prowadzenie (...) .

Stosownie do § 12 ust. 2 i 3 aneksu okres wypowiedzenia umowy miał wynosić dwa miesiące, a bank miał poinformować pozwanego o przyczynach wypowiedzenia nie później niż przed upływem terminu wypowiedzenia.

Pozwany nie wywiązywał się z warunków aneksu zawartego w dniu 24 marca 2017 r. i nie dokonywał spłat powodujących obniżenie limitu debetowego do kwot podanych w aneksie.

W związku z powyższym powódka pismem z dnia 24 lipca 2017 r. wezwała pozwanego do spłaty wymagalnego zadłużenia, wynoszącego wówczas 21.022,47 zł - w terminie 14 dni roboczych od otrzymania wezwania, pod rygorem wypowiedzenia umowy rachunku bankowego. Powódka poinformowała pozwanego, że od dnia powstania zadłużenia do dnia jego spłaty będą naliczane odsetki od zadłużenia przeterminowanego.

Pozwany nie spłacił ww. wymagalnego zadłużenia i powódka pismem z dnia 29 sierpnia 2017r. wypowiedziała pozwanemu umowę rachunku bankowego nr (...) z dnia 20 kwietnia 2000 r. z zachowaniem dwumiesięcznego okresu wypowiedzenia.

Pismem z dnia 8 stycznia 2019 r. powódka wystosowała do pozwanego ostateczne wezwanie do zapłaty z informacją o wymagalnym saldzie zadłużenia pozwanego, które wynosiło 75.362,81 zł, w tym obejmowało kapitał w wysokości 73.165,18 zł, odsetki w wysokości 1.897,63 zł oraz opłaty i prowizje w wysokości 300 zł.

W dniu 26 lutego 2019 r. na podstawie ksiąg bankowych powodowego Banku stwierdzono, że według stanu na dzień figuruje w nich wymagalne zadłużenie pozwanego z tytułu umowy o limit w saldzie debetowym w (...) nr (...) z dnia 31 marca 2008 r. zmienionej Aneksem nr (...) z dnia 24 marca 2017 r. w łącznej kwocie 76.324,98 zł, na które składały się:

-

kapitał w kwocie 73.165,18 zł,

-

odsetki naliczone do dnia 25 lutego 2019 r. włącznie w kwocie 2.859,80 zł,

-

opłaty i prowizje w kwocie 300 zł.

Wskazano, że dalsze należne odsetki w wysokości odsetek maksymalnych za opóźnienie, które na dzień 26 lutego 2019 r. wynoszą 14% w stosunku rocznym od kwoty wymagalnego roszczenia obejmującego kapitał i odsetki naliczone do 25 lutego 2019 r. oraz opłaty i prowizje, będą obciążać pozwanego od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty.

Sad Okręgowy uznał, że powództwo było w pełni uzasadnione. Wskazał, że podstawą roszczenia powodowego Banku była umowa limitu debetowego zawarta przez strony w dniu 31 marca 2008 r. o treści ukształtowanej aneksem nr (...) dnia 24 marca 2017 r. W ocenie Sądu pierwszej instancji do umowy tej odnosi się art. 3 ust. 2 pkt 5 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (Dz.U. Nr 126, poz. 715 ze zm.).

Sąd Okręgowy wskazał dalej, że w świetle dokumentu powołanego aneksu powodowy Bank zobowiązał się udostępnić pozwanemu na prowadzonym dla niego rachunku bankowym środki pieniężne, z których mógł korzystać, do wysokości 80.000 zł, a pozwany zobowiązał się dokonywać spłaty środków, które pobierze z tego rachunku do tej wysokości, na określonych w umowie warunkach. W aneksie zostały określone terminy, w których wysokość limitu miała sukcesywnie ulegać zmniejszeniu. Sposób ten miał doprowadzić do tego, iż w dniu 24 marca 2018 r. pozwany całkowicie utraciłby możliwość dalszego zadłużania się w ciężar prowadzonego dla niego rachunku bankowego, co oznaczałoby, że do tego czasu zgodnie z umową powinien był dokonać zwrotu wszelkich udostępnionych mu przez Bank w ramach limitu środków. Wynikało z tego, że gdyby nie wystąpiło wcześniejsze zdarzenie skutkujące postawieniem całości długu pozwanego względem powoda w stan wymagalności, dług ten w całości stałby się wymagalny najpóźniej w dniu 24 marca 2018 r. Niezależnie od tego strony w aneksie z dnia 24 marca 2017 r. określiły uprawnienia Banku do postawienia całego zadłużenia w stan natychmiastowej wymagalności na skutek wypowiedzenia umowy. Z dokumentu wypowiedzenia umowy, w postaci pisma z dnia 29 sierpnia 2017 r. wraz z odbiorem tej korespondencji przez pozwanego, wynikało, że dług pozwanego względem powódki stał się w całości wymagalny w dniu 4 listopada 2017 r.

Sąd Okręgowy podkreślił, że pozwany odnosząc się do roszczenia wyraźnie przyznał, że zawarł z powodowym Bankiem umowę o limit w saldzie debetowym, a także że umowa ta została wypowiedziana przez Bank w dniu 29 sierpnia 2017 r. Pozwany w toku procesu w żaden sposób nie wypowiedział się co do tego, w jakiej wysokości jego zdaniem ciąży na nim względem powódki dług wynikający z powyższej umowy. Nie odniósł się zatem do wskazania, że dług ten w momencie wniesienia pozwu opiewał na 76.324,98 zł.

Wysokość dochodzonych przez powoda odsetek była w ocenie Sądu Okręgowego zgodna z postanowieniami zawartej przez strony umowy - nie przekraczały one wysokości przewidzianej w art. 359 § 2 1 k.c., a za okres opóźnienia w wysokości z art. 481 § 2 1 k.c.

Sąd Okręgowy uznał, ze bieg przedawnienia roszczeń, które stały się wymagalne przed dniem 24 marca 2017 r., z chwilą zawarcia przez strony aneksu nr (...) do umowy limitu w saldzie debetowym, uległ przerwaniu na podstawie art. 123 § pkt 2 k.c., albowiem w aneksie pozwany wyraźnie uznał roszczenie przysługujące powodowi wówczas w wysokości 79.326,29 zł.

Sąd pierwszej instancji stwierdził, że pozwany nie wykazał, by doszło do zawarcia porozumienia dotyczącego dalszej spłaty, które zmieniłoby warunki określające wysokość, czy wymagalność roszczeń dochodzonych przez powódkę w niniejszej sprawie. Nie udowodnił również, że po dniu 5 listopada 2018 r. dokonywał jakichkolwiek wpłat na poczet roszczeń należnych powódce.

Rozstrzygnięcie zawarte w punkcie II. Sąd Okręgowy wydał na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., a zawarte w punkcie III. na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze (Dz.U. Nr 16, poz. 124 ze zm.).

Apelację od wyroku wniósł pozwany, zaskarżając go w części co do pkt I i II oraz zarzucając naruszenie przepisów postępowania:

- art. 205 1 § 1 k.p.c. w zw. z art. 379 pkt 5 k.p.c. poprzez zaniechanie doręczenia pełnomocnikowi pozwanego odpisu pozwu i pisma powoda z dnia 6 grudnia 2019 r. celem umożliwienia pełnomocnikowi ustosunkowania się do zawartych w nich twierdzeń i tym samym wykonania zobowiązania Sądu, co doprowadziło do pozbawienia strony powodowej możności obrony jej praw;

- art. 183 § 1 k.p.c. poprzez bezzasadne pominięcie wniosku pozwanego o skierowanie sprawy do mediacji;

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i pominiecie okoliczności, że strony prowadziły rozmowy w zakresie restrukturyzacji zadłużenia pozwanego przedłużające pozwanemu termin do zapłaty.

Wskazując na powyższe zarzuty pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Powód wniósł o oddalenie apelacji oraz zasądzenie od pozwanego zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje

W niniejszej sprawie apelujący nie zakwestionował żadnego z ustaleń Sądu I instancji. Wobec tego należy przyjąć, że stan faktyczny pomiędzy stronami jest bezsporny.

Podniesione zarzuty mogą być poczytane jako zmierzające do przyjęcia nieważności postępowania, choć podstawowym żądaniem apelacji jest wniosek o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa. Zgodnie z art. 378 § 1 k.p.c. sąd II instancji i tak z urzędu winien zbadać, czy w sprawie doszło do uchybień, które skutkowałyby nieważnością postępowania.

Stan nieważności postępowania, zachodzi między innymi gdy strona (odpowiednio uczestnik postępowania) została pozbawiona możności obrony swych praw (art. 379 pkt 5 k.p.c.). Zgodnie przyjmuje się, że pojęcie pozbawienia strony możności obrony praw strony obejmuje sytuacje, w których z powodu naruszenia przepisów postępowania przez sąd strona, wbrew swej woli, została faktycznie pozbawiona możności działania w postępowaniu lub jego istotnej części, jeżeli skutków tego uchybienia sądu nie można było usunąć przed wydaniem orzeczenia w danej instancji. O pozbawieniu możliwości obrony praw strony można mówić wówczas, gdy uniemożliwiono jej działanie w procesie osobiście bądź za pośrednictwem pełnomocnika, przedstawiciela ustawowego lub kuratora. Należy podkreślić, że nieważność postępowania z tego powodu następuje, gdy strona została pozbawiona uprawnień procesowych wskutek wadliwego postępowania sądu, a nie gdy na skutek własnego działania lub zaniechania z uprawnień tych nie skorzystała (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 8 października 2009 roku, II CSK 156/09; z dnia 9 czerwca 2009 roku, III UK 16/09). O tym, czy doszło do pozbawienia strony możności obrony jej praw należy oceniać przez pryzmat konkretnych okoliczności sprawy (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2007 roku, II CSK 339/07).

Odnosząc się do zarzutu skarżącego o pozbawieniu go możności obrony jego praw, przez zaniechanie sądu, mimo utrudnionego dostępu pełnomocnika pozwanego do akt postępowania, wywołanego pandemią COVID-19 i wprowadzonymi w związku z tym ograniczeniami, doręczenia mu odpisu pozwu oraz pisma powoda z dnia 6 grudnia 2019 roku, o co wnosił celem umożliwienia ustosunkowania się do zawartych w nich twierdzeń i tym samym wykonania zobowiązania Sądu, należy stwierdzić, że zarzut ten, choćby przyjąć jego trafność, nie stanowi wykazania, że skutków zaistniałego stanu rzeczy (braku wyrażenia stanowiska przez pozwanego) nie można było usunąć.

Kodeks postępowania cywilnego przewiduje dwa zasadnicze sposoby doręczania pism w postępowaniu cywilnym: doręczenie właściwe, tj. doręczenie dokonywane bezpośrednio adresatowi pisma oraz doręczenia zastępcze, dokonywane w sposób określony przepisami art. 138 i 139 k.p.c., opierające się na domniemaniu, że pismo doszło do rąk jego adresata, a co zatem idzie, że doręczenie zostało dokonane prawidłowo.

Pismem z dnia 29 marca 2019 r. pozwanemu został doręczony nakaz zapłaty wraz z odpisem pozwu (k. 50), które zostały odebrane osobiście przez pozwanego w dniu 17 kwietnia 2019 r. (k. 52). Zarzuty od nakazu zapłaty (pozostające w mocy mimo uchylenia tego nakazu) pozwany wniósł w dniu 30 kwietnia 2019 r. (k. 54-57).

Pozew został więc, z nakazem zapłaty, skutecznie doręczony, a zarzuty od niego wniesione w terminie i skuteczne zgodnie z art. 493 § 1 k.p.c. (w brzmieniu obowiązującym przed dniem wejścia w życie ustawy z dnia 4 lipca 2019 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2019 r. poz. 1469).

Skutecznie doręczone pozwanemu zostało także pismo powoda z dnia 6 grudnia 2019 r. Miało to miejsce na rozprawie w dniu 22 stycznia 2020 r. Zgodnie z protokołem tej rozprawy, po sprawdzeniu obecności Sąd Okręgowy doręczył pozwanemu odpis tego pisma wraz z załącznikami. Dopiero po tym pozwany wniósł o przyznanie mu pełnomocnika z urzędu ze wskazaniem na adwokata M. S..

Wobec powyższego wniosek pełnomocnika pozwanego o doręczenie mu odpisu pozwu oraz odpisu pisma z dnia 6 grudnia 2019 roku należy uznać za bezpodstawny, skoro pisma te zostały stronie skutecznie i prawidłowo doręczone.

Odnośnie twierdzeń pozwanego, że z uwagi na pandemię COVID-19 i wprowadzone w związku z tym ograniczenia jego pełnomocnik miał utrudniony dostęp do akt postępowania, zauważyć należy, że z akt sprawy nie wynika, żeby w czasie, gdy składane były powołane w apelacji wnioski, pełnomocnik pozwanego zgłaszał potrzebę zapoznania się z aktami sprawy. Dodatkowo wskazać należy, że pełnomocnik pozwanego wnosił jedynie o wydłużenie terminu do ustosunkowania się do pozwu i pisma powoda, nie wskazywał jednak na brak możliwości zapoznania się z aktami sprawy, czy też na brak kontaktu z pozwanym. Nadto, co istotne, pełnomocnik pozwanego miał wystarczająco dużo czasu na przejrzenie akt sądowych, nawet wobec wprowadzonych ograniczeń w związku z ogłoszonym stanem pandemii. Co prawda został mu wyznaczony dwutygodniowy termin na wykonanie zobowiązania (ustosunkowanie się do pozwu i pisma z dnia 6 grudnia 2019 r.) od dnia doręczenia mu zobowiązania, jednakże z uwagi na nie rozpoczęcie biegu oraz zawieszenie biegu terminów sądowych ostatecznie termin ten upłynął w dniu 6 czerwca 2020 r. Terminy sądowe uległy zawieszeniu od 14 marca 2020 r. (wprowadzenie stanu epidemicznego w Polsce), zaś ponownie zaczęły biec 24 maja 2020 r. (wejście w życie regulacji uchylającej przepis dotyczący zawieszenia biegu terminów procesowych i sądowych). Skoro zaś zobowiązanie zostało doręczone pełnomocnikowi pozwanego 16 marca 2020 r., termin na jego wykonanie rozpoczął biec dopiero 24 maja 2020 r.

Sąd Apelacyjny, mając na uwadze powyższe okoliczności, nie dopatrzył się nieprawidłowości w doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu oraz odpisu pisma powoda z dnia 6 grudnia 2019 r., a także w dalszym postępowaniu dotyczącym zarządzeń kierowanych do pozwanego, reprezentowanego przez adwokata z urzędu. W szczególności Sąd Okręgowy nie popełnił błędu odmawiając pełnomocnikowi pozwanego ponownego doręczenia pism już wcześniej doręczonych. Tym samym nie zachodzi okoliczność uniemożliwienia pozwanemu obrony jego praw.

Niezależnie od tego nie można przyjąć, że pozwany miał wyłączoną możliwość obrony jego praw poprzez inkryminowane przez niego zaniechanie. Podczas rozprawy w dniu 27 stycznia 2021 roku pełnomocnik pozwanego, na pytanie o stanowisko, oświadczył: „jak dotychczas”. Dopiero dopytany przez Przewodniczącego, czy składa jakieś oświadczenia, wniósł o skierowanie „sprawy do mediacji”. W toku tej rozprawy nie składał żadnych wniosków, a w końcowym wystąpieniu wniósł jedynie o oddalenie powództwa oraz przyznanie mu od Skarbu Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej pozwanemu z urzędu.

Również zarzut braku skierowania stron do mediacji nie jest zasadny. Jasne jest, że ustawodawca wspiera możliwości ugodowego załatwiania spraw cywilnych, czego wyrazem jest choćby norma art. 10 k.p.c. Zgodnie nadto z zasadą autonomii woli stron są one zdolne samodzielnie, drogą wzajemnych ustępstw, doprowadzić do zlikwidowania istniejącego między nimi konfliktu w sposób najbardziej dla siebie dogodny. Istotne jest jednak, że mediacja wymaga woli obu stron. Deklaracje jednej z nich, że dąży do polubownego rozwiązania sporu, nie są wystarczające.

Mediację określa się jako alternatywny w stosunku do sądowego postępowania cywilnego sposób rozwiązywania sporów cywilnych. Nie chodzi o alternatywę dla postępowania sądowego, ale dodatkowy sposób rozwiązania sporu cywilnoprawnego, proponowany przez ustawodawcę. Przystąpienie do mediacji jest dobrowolne, a więc nie ogranicza konstytucyjnego prawa do sądu. Również w razie przekazania sprawy przez sąd do mediacji bez zgody stron, nie traci ona dobrowolnego charakteru, a strony w żadnym wypadku nie mają obowiązku zawarcia ugody przed mediatorem.

Jak już była mowa, kwestia mediacji została zasygnalizowana przez pozwanego przed Sądem Okręgowym na rozprawie w dniu 27 stycznia 2021 r., jednak strona powodowa nie wyraziła na nią zgody. Ustawodawca, kierując się zasadą dobrowolności mediacji (art. 183 1 § 1 k.p.c.), przyznał sądowi szerokie upoważnienie przekazania każdej sprawy cywilnej do mediacji, uzależniając jednak jej rozpoczęcie od zgody stron. W myśl art. 183 8 § 2 k.p.c., jeżeli strona w terminie tygodnia od dnia ogłoszenia lub doręczenia jej postanowienia o skierowaniu do mediacji nie wyrazi na nią zgody, mediacja nie będzie prowadzona. Powód, bezpośrednio po złożeniu wniosku przez pozwanego o skierowanie stron do mediacji, poinformował Sąd pierwszej instancji, że nie wyraża zgody na mediację. W związku z powyższym Sąd Okręgowy nie miał podstaw do skierowania stron do mediacji, co Przewodniczący wyraził, a czemu nie pełnomocnik pozwanego się nie sprzeciwił.

Chybiony okazał się także zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.

Zdaniem pozwanego Sąd Okręgowy bezzasadnie pominął podnoszoną przez pozwanego okoliczność, że strony prowadziły rozmowy restrukturyzacyjne dotyczące przedłużenia pozwanemu terminu do zapłaty należności. Z rozmów tych wynikać miało ustalenie, że ostateczny termin zapłaty to 31 grudnia 2019 r., a więc po wniesieniu przez powoda pozwu. Ponadto pozwany wskazał, że strony prowadziły dalsze pertraktacje co do spłaty przez niego zadłużenia. Mało to dowodzić braku podstaw do wytoczenia powództwa, a tym samym wydania wyroku w sprawie.

Wskazując na uchybienie zasadzie swobodnej oceny dowodów wyrażonej w art. 233 § 1 k.p.c., skarżący nie wyjaśnił, które dowody zostały przez Sąd pierwszej instancji wadliwie ocenione oraz na czym ta wadliwość miałaby polegać. Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. mógłby odnieść skutek tylko wówczas, gdyby apelujący wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2005 roku, III CK 314/05). Prawidłowo skonstruowany zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. powinien wskazywać na błędy w dokonanych ustaleniach faktycznych. W apelacji powinno zostać zatem wyjaśnione, które dowody, w jakim zakresie i dlaczego, zdaniem strony skarżącej, zostały przez Sąd Okręgowy ocenione z naruszeniem zasady swobodnej oceny dowodów i w konsekwencji, które ustalenia faktyczne tego Sądu są wadliwe i jakie powinny być ustalenia prawidłowe, ewentualnie jakich ustaleń zabrakło w zaskarżonym wyroku. Tym wymogom nie odpowiada wskazany zarzut apelacyjny strony powodowej. Apelujący powołał się na zawarte w jego piśmie twierdzenia, nie zaś na materiał dowodowy sprawy.

Marginalnie warto zauważyć, że kwestia porozumienia stron dotycząca uregulowania zasad spłaty zadłużenia przez pozwanego była przedmiotem oceny Sądu Okręgowego, który słusznie stwierdził, że pozwany nie wykazał, by doszło do zawarcia takiego porozumienia, które zmieniłoby warunki określające wysokość czy wymagalność roszczeń dochodzonych przez powodowy Bank w niniejszej sprawie. Nie udowodnił również, że po dniu 5 listopada 2018 r. dokonywał jakichkolwiek wpłat na poczet spełnienia swojego zobowiązania. Nadto z treści podniesionych zarzutów wynika, że pozwany miał dopiero dostarczyć wniosek o restrukturyzację, określający ostateczną spłatę zadłużenia wraz z odsetkami w nieprzekraczalnym terminie do dnia 31 grudnia 2019 r., a nie że termin ten został już przez powoda wydłużony. Także i z tego powodu zarzut bezzasadnego pominięcia okoliczności prowadzenia rozmów przez strony i ustalenia terminu zapłaty na dzień 31 grudnia 2019 r. uznać należało za bezpodstawny.

Wobec powyższego brak jest podstaw do zmiany, czy uchylenia, zaskarżonego wyroku, zatem apelacja pozwanego uległa oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c., jako bezzasadna.

O kosztach postępowania Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. Pozwany przegrał proces w postępowaniu apelacyjnym w całości i powinien zwrócić powodowi koszty, na które składa się wynagrodzenie pełnomocnika procesowego w stawce minimalnej, adekwatnej do wartości przedmiotu zaskarżenia. Wysokość wynagrodzenia ustalono na podstawie § 2 pkt. 6 w zw. § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2018 r. poz. 265).

O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej świadczonej z urzędu w postępowaniu apelacyjnym orzeczono w oparciu o zasadę wynikającą z art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. – Prawo o adwokaturze (Dz.U. z 2020 r. poz. 1651). Koszty te zostały ustalone na podstawie § 4 ust. 1 i 3 w zw. z § 8 pkt 6, w zw. z § 16 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. poz. 2019 poz. 18).

Leon Miroszewski