Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII C 1013/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 kwietnia 2021 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi VIII Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Anna Bielecka-Gąszcz

Protokolant: staż. Katarzyna Górniak

po rozpoznaniu w dniu 21 kwietnia 2021 roku w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa D. K.

przeciwko Towarzystwu (...) w W.

o zapłatę 6.688,87 zł

1.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 5.900 zł (pięć tysięcy dziewięćset złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 7 lutego 2019 roku do dnia zapłaty;

2.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2.652 zł (dwa tysiąc sześćset pięćdziesiąt dwa złote) tytułem zwrotu kosztów procesu;

4.  nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi kwotę 338,24 zł (trzysta trzydzieści osiem złotych i dwadzieścia cztery grosze) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Sygn. akt VIII C 1013/19

UZASADNIENIE

W dniu 26 kwietnia 2019 roku powódka D. K., reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika, wytoczyła przeciwko Towarzystwu (...) w W., powództwo o zasądzenie kwoty 6.688,87 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 7 lutego 2019 roku do dnia zapłaty, ponadto wniosła o zasądzenie zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w podwójnej wysokości.

W uzasadnieniu podniosła, że w dniu 22 grudnia 2018 roku miało miejsce zdarzenie, w wyniku którego uszkodzony został należący do powódki samochód marki R. (...) o nr rej. (...). Sprawca szkody posiadał ubezpieczenie OC u pozwanego. Po zgłoszeniu szkody pozwany przeprowadził postępowanie likwidacyjne, w toku którego ustalił wartość szkody na kwotę 4.194,75 zł. Kwota ta nie została jednak wypłacona pozwany uznał bowiem brak winy ubezpieczonego wskazując na awarię przewodów hamulcowych w kierowanym przez niego pojeździe. W ocenie powódki stanowisko to jest nieprawidłowe brak jest bowiem dowodów, że to właśnie rzeczona awaria była przyczyną kolizji. Gdyby zaś taka awaria miała miejsce, to odpowiedzialność ubezpieczonego wynika z dopuszczenia niesprawnego pojazdu do ruchu. Niezależnie od powyższego powódka zakwestionowała ustaloną wartość szkody podnosząc, że pozwany zastosował zaniżoną stawkę za rbg oraz 5% potrącenia cen części. (pozew k. 4-9)

W odpowiedzi na pozew pozwany, reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika, wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki zwrotu kosztów procesu. W uzasadnieniu wyjaśnił, że z pozyskanych przez niego informacji wynika, że uszkodzony pojazd został sprzedany po kolizji i jeśli nie był naprawiony, odszkodowanie winno być ustalone jako różnica pomiędzy wartością pojazdu na datę szkody a wartością pojazdu uszkodzonego (ceną rynkową zbycia pojazdu). Gdyby zaś naprawa została przeprowadzona i przekraczała ustaloną wartość szkody, to należałoby ją uznać za nieopłacalną, jako przewyższającą wartość pojazdu. Ponadto pełnomocnik podniósł, że należący do powódki samochód był 13-letni, mocno zużyty, ze śladami korozji nadwozia i jeśli przywrócenie go do stanu sprzed szkody byłoby możliwe przy użyciu części alternatywnych, to właśnie te części winny zostać uwzględnione w kosztorysie. (odpowiedź na pozew k. 16-26v)

W toku procesu stanowiska stron nie uległy zmianie. (protokół rozprawy k. 55-57, k. 62-63, k. 152-153)

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 22 grudnia 2018 roku doszło do zdarzenia, w którym brał udział należący do D. K. pojazd marki R. o nr rej. (...).

Kierujący samochodem asenizacyjnym marki S. G. K. podczas wyjazdu z posesji powódki, w trakcie wykonywania manewru cofania, uderzył w zaparkowany pojazd powódki. G. K. poinformował o zdarzeniu powódkę wskazując, że jego przyczyną był pęknięty przewód hamulcowy oraz sporządził stosowne oświadczenie, w którym opisał jego przebieg. Sprawca zdarzenia posiadał ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanym Towarzystwie (...). (dowód z przesłuchania powódki 00:08:17-00:17:27 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 12 lutego 2020 roku, zeznania świadka G. K. 00:08:06-00:24:50 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 20 grudnia 2019 roku, z płyty CD na k. 10: oświadczenie sprawcy kolizji drogowej; okoliczności bezsporne)

Powódka zgłosiła szkodę pozwanemu, który w piśmie z dnia 7 stycznia 2019 roku potwierdził przyjęcie zgłoszenia, a następnie wdrożył postępowanie likwidacyjne. W dniu 8 stycznia 2019 roku przeprowadzone zostały oględziny uszkodzonego pojazdu powódki.

W sporządzonym kosztorysie pozwany wycenił koszt naprawy samochodu marki R. na kwotę 4.194,75 zł. Jednocześnie oszacował wartość tego pojazdu na kwotę 6.400 zł brutto. W wydanej w dniu 5 lutego 2019 roku decyzji pozwany poinformował poszkodowaną o braku podstaw do przyznania odszkodowania. Wyjaśnił, iż oświadczenie ubezpieczonego nie potwierdza jego winy, albowiem przyczyną zdarzenia było pęknięcie przewodu hamulcowego.

(wycena wartości pojazdu k. 35-37, kosztorys k. 38-39, ocena techniczna pojazdu k. 40-41, z płyty CD na k. 10: potwierdzenie przyjęcia zgłoszenia szkody, decyzja; okoliczności bezsporne )

Powódka w dalszym ciągu jest właścicielką przedmiotowego samochodu. Pojazd ten został naprawiony wyłącznie częściowo – wymieniona została uszkodzona szyba. (dowód z przesłuchania powódki 00:08:17-00:17:27 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 12 lutego 2020 roku)

Uzasadniony koszt naprawy pojazdu marki R. przy użyciu części oryginalnych z logo producenta pojazdu, z zastosowaniem technologii producenta pojazdu oraz stawki za 1 rbg w wysokości 100 zł netto, wynosi 8.895,11 zł brutto. Przy uwzględnieniu przy naprawie części zamiennych jakości (...), koszt ten wynosi 8.393,63 zł brutto. Naprawa pojazdu przy użyciu części alternatywnych nie przywróciłaby pojazdu do stanu sprzed szkody.

Wykonanie naprawy blacharsko-lakierniczej z użyciem masy szpachlowej (nawet grubej warstwy) nie jest wadą ponaprawczą i jest dopuszczalne przez technologię producenta. Na pojeździe powódki stwierdza się jedno ognisko korozji, które z uwagi na wiek pojazdu ma pomijalny wpływ na zastosowanie ewentualnej ujemnej korekty z tytułu stanu utrzymania pojazdu.

Wartość pojazdu powódki wg stanu sprzed zdarzenia z dnia 22 grudnia 2018 roku, z uwzględnieniem korekt z tytułu daty pierwszej rejestracji oraz wyposażenia dodatkowego, wynosi 7.700 zł. Wartość pojazdu w stanie uszkodzonym wyraża się kwotą 1.800 zł.

Przeprowadzona przez powódkę częściowa naprawa samochodu R. nie doprowadziła go do stanu sprzed zdarzenia. (pisemna opinia biegłego sądowego k. 66-76, pisemna opinia uzupełniająca biegłego sądowego k. 128-131)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił bądź jako bezsporny, bądź na podstawie dowodów z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy. Za podstawę ustalenia stanu faktycznego Sąd przyjął ponadto zeznania świadka oraz dowód z przesłuchania powódki. Sąd oparł się ponadto na pisemnej opinii biegłego sądowego P. S.. Oceniając opinię biegłego Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania zawartych w jej treści wniosków, opinia ta była bowiem rzetelna, jasna, logiczna oraz w sposób wyczerpujący objaśniająca budzące wątpliwości kwestie. Wydając opinię biegły oparł się na zgromadzonym w aktach sprawy materiale dowodowym, w tym na dokumentacji sporządzonej w toku procesu likwidacji szkody i przeprowadzonych oględzinach samochodu R.. W opinii pierwotnej biegły opisał stwierdzone uszkodzenia przedmiotowego pojazdu oraz zakres dokonanych wcześniej napraw. Wskazał, że naprawa pojazdu przy użyciu części alternatywnych nie przywróciłaby pojazdu do stanu sprzed szkody akcentując, iż części alternatywne cechuje mniejsza jakość i trwałość, jest większe prawdopodobieństwo ich szybszego zużycia eksploatacyjnego i samoistnego uszkodzenia, ponadto nie zawsze spełniają one normy przewidziane przez producenta pojazdu, co rzutuje na bezpieczeństwo jazdy. Odnosząc się do wartości pojazdu marki R. w stanie nieuszkodzonym biegły wyjaśnił, że brak było podstaw do zastosowania korekty za przebieg, ten nie został bowiem udokumentowany, a także z tytułu wcześniejszych napraw powypadkowych. W tym ostatnim zakresie podniósł, że korekta tego typu w przypadku aut starszych niż 6 lat winna być stosowana wyłącznie wówczas, gdy ujawniono wady tych napraw. Prawidłowe wykonanie prac naprawczych w samochodach o takim okresie eksploatacji najczęściej nie powoduje bowiem spadku jego wartości, a w przypadku gdy naprawie/wymianie podlegają części znacznie skorodowane lub zużyte, wręcz prowadzi do zwiększenia tej wartości. Ponadto biegły wyjaśnił, iż wartość pojazdu powódki w stanie uszkodzonym wynosi ok. 1.800 zł brutto niezależnie od przyjętej metody wyceny. W pisemnej opinii uzupełniającej biegły odniósł się do zarzutów strony pozwanej.

Postanowieniem z dnia 25 lutego 2021 roku Sąd pominął wniosek dowodowy pełnomocnika pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej. Przypomnienia wymaga, że opinia biegłego podlega, jak inne dowody, ocenie według art. 233 § 1 k.p.c., lecz co odróżnia ją pod tym względem, to szczególne dla tego dowodu kryteria oceny, które stanowią: poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej (postanowienie SN z dnia 7 października 2000 roku, I CKN 1170/98, OSNC 2001/4/64; wyrok SN z dnia 15 listopada 2002 roku, V CKN 1354/00, LEX). Podkreślenia wymaga przy tym, że jak jednolicie przyjmuje się w judykaturze, to od uznania sądu zależy czy w sprawie istnieją wątpliwości, których opinia biegłego nie wyjaśniła, co prowadzić powinno do powołania kolejnego biegłego. Konieczność taka zajdzie w przypadku, gdy sporządzona w sprawie opinia ze względu na swoje wady (niekompletność, niezupełność, sprzeczność) jest nieprzydatna dla ustalenia istotnych dla rozstrzygnięcia faktów. Potrzeba powołania kolejnego biegłego powinna być więc podyktowana okolicznościami sprawy, stosownie do treści art. 286 k.p.c., a nie wynikać z samego niezadowolenia strony z dotychczas złożonej opinii (por. m.in. wyrok SA w Białymstoku z dnia 16 września 2015 roku, I ACa 456/15, L.; wyrok SA w Katowicach z dnia 12 grudnia 2014 roku, I ACa 764/14, L.; wyrok SN z dnia 9 lipca 2014 roku, I UK 444/13, L.; wyrok SA w Łodzi z dnia 22 kwietnia 2014 roku, I ACa 1404/13, L.). W rozpoznawanej sprawie zaś, o czym była już mowa, opinia biegłego sądowego P. S. była jasna i kompletna, w pełni odnosiła się do zagadnień będących jej przedmiotem, wnioski biegłego nie budzą przy tym wątpliwości w świetle zasad wiedzy oraz doświadczenia życiowego, a jednocześnie opinia została sporządzona w sposób umożliwiający prześledzenie - z punktu widzenia zasad wiedzy, doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania - analizy przez biegłego zagadnień będących jej przedmiotem.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo było zasadne i zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej części.

W niniejszej sprawie znajdują zastosowanie zasady odpowiedzialności samoistnego posiadacza mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody statuowane w przepisie art. 436 k.c., oraz – w związku z objęciem odpowiedzialności posiadacza pojazdu obowiązkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej – przepisy ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j Dz.U. z 2013 r., poz. 392 ze zm.), zwanej dalej ustawą.

W kwestii zakresu szkody i odszkodowania obowiązują reguły wyrażone w przepisach ogólnych księgi III Kodeksu cywilnego, tj. przepisy art. 361 § 2 k.c. oraz art. 363 k.c. Zastosowanie w przedmiotowej sprawie znajdują także przepisy Kodeksu cywilnego dotyczące ubezpieczeń majątkowych.

W myśl przepisu art. 822 § 1 k.c., przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Zaś zgodnie z art. 34 ust. 1 ustawy, zakład ubezpieczeń zobowiązany jest do wypłaty odszkodowania z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Ubezpieczyciel odpowiada w granicach odpowiedzialności sprawcy szkody – odpowiada za normalne następstwa działania bądź zaniechania, z którego szkoda wynikła. Wysokość odszkodowania winna odpowiadać rzeczywistym, uzasadnionym kosztom usunięcia skutków wypadku, ograniczona jest jedynie kwotą określoną w umowie ubezpieczenia (art. 824 § 1 k.c., art. 36 ustawy).

Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu (art. 35 ustawy).

Zakład ubezpieczeń w ramach odpowiedzialności gwarancyjnej wynikającej z umowy ubezpieczenia przejmuje obowiązki sprawcy wypadku. Odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń nie może wykraczać poza granice odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem, ale również nie może być mniejsza niż wynikła na skutek ruchu pojazdu mechanicznego szkoda. W sferze odpowiedzialności odszkodowawczej podstawowym założeniem wszelkich rozważań jest z reguły zasada pełnego odszkodowania. Wynika z niej, że wszelka szkoda wyrządzona przez posiadacza lub kierowcę pojazdu mechanicznego, powinna być w świetle obowiązujących przepisów prawa pokrywana przez zakład ubezpieczeń w ramach obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej.

Poszkodowany w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczeń bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń (art. 19 ust. 1 ustawy, art. 822 § 4 k.c.).

W przedmiotowej sprawie bezspornym między stronami był fakt zaistnienia zdarzenia komunikacyjnego z dnia 22 grudnia 2018 roku, w wyniku którego uszkodzony został samochód marki R.. Do zdarzenia drogowego doszło z winy osoby ubezpieczonej w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanym Towarzystwie (...), pozwany nie tylko nie wykazał bowiem, ale nawet nie starał się wykazać, że zdarzenie nie nastąpiło z winy ubezpieczonego. Wyjaśnienia wymaga w tym miejscu, że kwestia ta była wprawdzie podnoszona w decyzji o odmowie przyznania odszkodowania - bez przytoczenia jednak argumentacji, która uzasadniałaby twierdzenia ubezpieczyciela, to na kanwie odpowiedzi na pozew pozwany nie podnosił, iż nie jest odpowiedzialny za zdarzenie. Wręcz przeciwnie, wywodził, że z tytułu szkody wypłacił odszkodowanie (co dobitnie pokazuje, że pozwany przyjął odpowiedzialność za zdarzenie), która to okoliczność nie odpowiada jednak prawdzie – jest sprzeczna z decyzją z dnia 5 lutego 2019 roku. Pozwany nie przedłożył przy tym żadnego dowodu, który potwierdzałby fakt wypłaty na rzecz powódki odszkodowania w wysokości 4.194,75 zł.

Odszkodowanie za szkodę powstałą na skutek zdarzenia komunikacyjnego ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierowcy pojazdu mechanicznego (sprawcy szkody). Przy czym dla ustalenia granic odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody koniecznym jest odwołanie się do podstawowych zasad przewidzianych przepisami kodeksu cywilnego (art. 361 i art. 363 § 2 k.c.).

Reguła wyrażona w przepisie art. 361 § 1 k.c. stanowi, że zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Stosownie zaś do § 2 przepisu art. 361 k.c. naprawienie szkody obejmuje straty, jakie poszkodowany poniósł, a także korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby nie wyrządzono mu szkody. W myśl przepisu art. 363 § 2 k.c. jeżeli naprawienie szkody ma nastąpić w pieniądzu, wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania, chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili. W tym miejscu wskazać należy, że w warunkach gospodarki rynkowej dla obrotu towarowego decydujące znaczenie mają reguły ekonomiczne podaży i popytu, a więc rynek, dlatego też bezsprzecznie podstawą przy obliczaniu wysokości odszkodowania powinny być ceny rynkowe.

Zgodnie z przyjętym zarówno w doktrynie jak i w orzecznictwie poglądem pod pojęciem szkody należy rozumieć różnicę pomiędzy stanem majątku poszkodowanego, jaki zaistniał po zdarzeniu wywołującym szkodę, a stanem tego majątku, jaki istniałby, gdyby nie doszło do zdarzenia szkodzącego (tzw. dyferencyjna metoda ustalania szkody). W odniesieniu do szkody komunikacyjnej jest to w praktyce różnica pomiędzy wartością, jaką pojazd przedstawiał w chwili wypadku, a jego wartością po wypadku (por. m.in. wyrok SA w Warszawie z dnia 20 listopada 2014 roku, I Aca 685/14, LEX). Co do zasady wysokość odszkodowania winna odpowiadać kosztom usunięcia wskazanej wyżej różnicy w wartości majątku poszkodowanego (kosztom naprawy uszkodzonego pojazdu). Podmiot odpowiedzialny jest zobowiązany zwrócić poszkodowanemu wszelkie celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki poniesione w celu przywrócenia poprzedniego stanu samochodu, do których należy zaliczyć w zasadzie także koszt nowych części i innych materiałów (por. wyrok SN z dnia 20 października 1972 roku, II CR 425/72, OSNCP 1973, nr 6, poz. 111). W tym miejscu koniecznym jest dodatkowo wskazanie, iż obowiązek naprawienia szkody przez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej powstaje z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawiać. Przy takim rozumieniu obowiązku odszkodowawczego nie ma w zasadzie znaczenia prawnego okoliczność, czy poszkodowany dokonał naprawy oraz czy i jakim kosztem to uczynił (por. uchwała SN z dnia 15 listopada 2001 roku, III CZP 68/01, OSPiKA 2002, nr 7-8, poz. 103, wyrok SN z dnia 27 czerwca 1988 roku, I CR 151/88, LEX; wyrok SN z dnia 7 sierpnia 2003 roku, IV CKN 387/01, LEX). Zgodnie bowiem z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, to nie poniesione przez poszkodowanego koszty naprawy, a równowartość hipotetycznie określonych kosztów przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego, wyznacza poziom odpowiedzialności ubezpieczyciela sprawcy szkody. Także zbycie pojazdu przez właściciela nie wpływa na wysokość należnego mu odszkodowania. Poszkodowany nie może żądać zapłaty kosztów hipotetycznej restytucji wyłącznie w sytuacji, w której przywrócenie stanu poprzedniego byłoby niemożliwe albo pociągało za sobą nadmierne trudności lub koszty. Koszty naprawy uszkodzonego w wypadku pojazdu, nieprzewyższające jego wartości sprzed wypadku, nie są jednak nadmierne w rozumieniu art. 363 § 1 k.c. Sąd Najwyższy podkreślił przy tym, że wyrażone przezeń stanowisko jest utrwalone do tego stopnia, że za niezgodne z prawem są uznawane przez ten Sąd orzeczenia, w których stanowisko to jest podważane przez sądy powszechne (por. m.in. postanowienie SN z dnia 20 lutego 2019 roku, III CZP 91/18, Biul. Sn 2019/2 oraz postanowienie SN z dnia 11 kwietnia 2019 roku, III CZP 102/18, LEX i powołane w uzasadnieniu obu postanowień orzecznictwo). W konsekwencji fakt częściowej naprawy samochodu marki R. oraz poniesiony koszt tejże naprawy, mają irrelewantne znaczenie dla oceny rozmiaru odpowiedzialności pozwanego.

Wyjaśnienia wymaga ponadto, że zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem Sądu Najwyższego (por. m.in. wyrok z dnia 12 kwietnia 2018 roku, II CNP 43/17, L.; postanowienie z dnia 12 stycznia 2006 roku, III CZP 76/05, L.), koszt naprawy uszkodzonego w wypadku komunikacyjnym pojazdu, nieprzewyższający jego wartości sprzed wypadku, nie jest nadmierny w rozumieniu art. 363 § 1 k.c. Wyrażając ten pogląd Sąd Najwyższy przypomniał, że w odniesieniu do ubezpieczenia OC zastosowanie znajduje zasada pełnego odszkodowania, przy czym suma pieniężna wypłacona przez ubezpieczyciela nie może być wyższa od poniesionej szkody. W konsekwencji przyjąć należy, że nieopłacalność naprawy, będąca przesłanką szkody całkowitej, ma miejsce wówczas, gdy jej koszt przekracza wartość pojazdu sprzed wypadku. Stan majątku poszkodowanego, niezakłócony zdarzeniem ubezpieczeniowym, wyznacza bowiem rozmiar należnego odszkodowania. Kwestia ta była także przedmiotem rozważań na gruncie wyroku z dnia 20 lutego 2020 roku (V CKN 903/00, OSNC 2003/1/15), w którym Sąd Najwyższy przyjął, że jeżeli zatem koszt naprawy samochodu jest wyższy od jego wartości przed uszkodzeniem, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do kwoty odpowiadającej różnicy wartości samochodu sprzed i po wypadku. Wyjaśnił, że świadczenie zobowiązanego polegające na przywróceniu stanu poprzedniego lub zapłaceniu kwoty odpowiadającej wartości takiego przywrócenia (kosztów naprawy samochodu) nie powinno przekraczać kosztów celowych, ekonomicznie uzasadnionych. Gdy w konkretnych okolicznościach sprawy zostanie stwierdzony brak ekonomicznego uzasadnienia naprawienia szkody we wskazany sposób, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do innej formy odszkodowania. Polega ona na zapłaceniu kwoty wyrównującej uszczerbek majątkowy wyrażający się różnicą pomiędzy wartością samochodu przed i po uszkodzeniu. Typową sytuacją, w której tak trzeba będzie określić zakres obowiązku odszkodowawczego, jest taka, w której koszt naprawy samochodu wydatnie, znacznie, przekraczałby wartość samochodu przed wypadkiem. W takim wypadku przywrócenie stanu poprzedniego (wyłożenie kosztów takiego przywrócenia) pociągałoby za sobą dla poszkodowanego nadmierne koszty (art. 363 § 1 k.c.). Gdyby więc koszt naprawy samochodu był znacznie wyższy od wartości samochodu przed uszkodzeniem, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do kwoty odpowiadającej różnicy wartości samochodu sprzed i po wypadku. Takie ustalenie wysokości szkody ("strat, które poszkodowany poniósł") i sposobu jej naprawienia nie pozostaje w sprzeczności z zasadami określonymi w art. 361 § 2 i 363 § 1 k.c., ani w art. 822 k.c. Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy wskazać, iż wszystkie dokonane przez biegłego sądowego wyliczenia pociągały za sobą kwalifikację przedmiotowej szkody, jako całkowitej. Nawet bowiem w przypadku kalkulacji przewidującej zastosowanie przy naprawie części jakości (...), koszt tejże naprawy stanowił 109% wartości uszkodzonego pojazdu, co czyniło naprawę ekonomicznie nieopłacalną.

Reasumując, Sąd uznał, iż szkoda powódki powinna być zakwalifikowana, jako całkowita, co prowadzi do wniosku, że należne jej odszkodowanie winno stanowić różnicę pomiędzy wartością pojazdu w dacie szkody a wartością pozostałości. W oparciu o opinię biegłego sądowego Sąd ustalił, że wartość pojazdu marki R. sprzed szkody wynosiła 7.700 zł, natomiast wartość pozostałości wyrażała się kwotą 1.800 zł. Sąd nie znalazł przy tym podstaw do przyjęcia, iż wartość przedmiotowego samochodu winna być wyliczona przy uwzględnieniu ujemnej korekty z tytułu wcześniejszych napraw, jak sugerował to pozwany, ubezpieczyciel nie wykazał bowiem w żaden sposób (art. 6 k.c., art. 232 k.p.c.) zasadności takiej korekty. Przypomnienia wymaga, że zgodnie z opinią biegłego sądowego, dla pojazdów w wieku powyżej 6 lat rzeczona korekta winna znaleźć zastosowanie wyłącznie w przypadku, gdy naprawa została wykonana w sposób wadliwy, co zresztą przyznaje sam pozwany (pismo procesowe k. 144). Tymczasem w aktach sprawy brak jest jakichkolwiek dowodów na to (w szczególności nie dostarcza ich strona pozwana), że wcześniejsze naprawy pojazdu powódki zostały wykonane w sposób nieprawidłowy. Powtórzenia wymaga w tym miejscu, że technologia producenta dopuszcza możliwość stosowania szpachli przy naprawach blacharsko-lakierniczych, na co wprost wskazał biegły w opinii, a na pojeździe marki R. występowało wyłącznie jedno ognisko korozji. O czym była mowa wyżej, opinia biegłego P. S. (podstawowa oraz uzupełniająca) stanowi przekonujący i miarodajny dowód w sprawie. Opinia ta odzwierciedla staranność i wnikliwość w badaniu zleconego zagadnienia, wyjaśnia wszystkie istotne okoliczności, podaje przyczyny, które doprowadziły do przyjętej konkluzji, a równocześnie jest poparta głęboką wiedzą i wieloletnim doświadczeniem zawodowym biegłego. Jednocześnie opinii tej nie podważają pozostałe dowody zebrane w sprawie.

Skoro zatem wartość samochodu marki R. na datę szkody wyrażała się kwotą 7.700 zł, a wartość pozostałości to kwota 1.800 zł, należne powódce świadczenie wyraża się kwotą 5.900 zł. Do dnia wyrokowania pozwany nie wypłacił poszkodowanej żadnego odszkodowania, dlatego też Sąd zasądził od pozwanego na rzecz D. K. kwotę 5.900 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 7 lutego 2019 roku do dnia zapłaty, oddalając powództwo w pozostałym zakresie.

Termin wymagalności świadczeń przysługujących poszkodowanemu od zakładu ubezpieczeń z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów określa art. 14 ust. 1 ustawy, zgodnie z którym zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. W przypadku gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ust. 1, okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego (art. 14 ust. 2 ustawy). Niespełnienie świadczenia w terminie powoduje po stronie dłużnika konsekwencje przewidziane w art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym, jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należą się odsetki ustawowe za opóźnienie (§ 2 art. 481 k.c.). W niniejszej sprawie pozwany potwierdził zgłoszenie szkody w dniu 7 stycznia 2019 roku, w konsekwencji powódka była uprawniona żądać odsetek od należnego jej świadczenia począwszy od dnia 7 lutego 2019 roku, tj. od dnia przypadającego po upływie 30-dniowego terminu na wypłatę odszkodowania.

O obowiązku zwrotu kosztów procesu Sąd orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności stron za wynik sprawy, na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 100 zd. 2 k.p.c. Strona powodowa wygrała proces niemal w całości, tj. w ponad 88% swojego żądania, a zatem była uprawniona żądać zwrotu poniesionych kosztów w pełnej wysokości.

Na koszty procesu poniesione przez powódkę złożyły się: opłata od pozwu w kwocie 335, koszty zastępstwa procesowego w stawce minimalnej – 1.800 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł oraz zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłego w wysokości 500 zł.

Mając na uwadze powyższe, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2.652 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Sąd nie znalazł przy tym podstaw, aby wynagrodzenie z tytułu zastępstwa procesowego po stronie powodowej zasądzić w wysokości podwójnej stawki minimalnej. Przypomnienia wymaga, że zasądzając opłatę za czynności radcy prawnego/adwokata z tytułu zastępstwa prawnego, sąd bierze pod uwagę niezbędny nakład pracy pełnomocnika, w szczególności poświęcony czas na przygotowanie się do prowadzenia sprawy, liczbę stawiennictw w sądzie, w tym na rozprawach i posiedzeniach, czynności podjęte w sprawie, w tym czynności podjęte w celu polubownego rozwiązania sporu, również przed wniesieniem pozwu, wkład pracy pełnomocnika w przyczynienie się do wyjaśnienia okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, jak również do wyjaśnienia i rozstrzygnięcia istotnych zagadnień prawnych budzących wątpliwości w orzecznictwie i doktrynie, a także rodzaj i zawiłość sprawy, w szczególności tryb i czas prowadzenia sprawy, obszerność zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Opłata ta nie może być jednocześnie wyższa niż sześciokrotna stawka minimalna określona stosownym rozporządzeniem oraz wartość przedmiotu sprawy. Podkreślenia wymaga przy tym, że ustawodawca określając wysokość stawek minimalnych za poszczególne czynności lub za udział w poszczególnych postępowaniach dokonał precyzyjnego rozważenia i uwzględnienia wszelkich okoliczności charakterystycznych dla danego typu spraw. W konsekwencji w przyjętych stawkach minimalnych oddana została swoista wycena koniecznego nakładu pracy po stronie pełnomocnika związana ze specyfiką określonego rodzaju postępowań. Sąd otrzymał zatem możliwość miarkowania wynagrodzenia pełnomocnika, gdy strona wnosi o przyznanie tego wynagrodzenia w kwocie stanowiącej wielokrotność stawki minimalnej (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 17 marca 2011 roku, I GZ 66/11, LEX; Sąd Apelacyjny w Poznaniu w postanowieniu z dnia 30 września 2009 roku, II AKz 643/09, LEX). W ocenie Sądu stopień skomplikowania niniejszej sprawy, niezbędny nakład pracy pełnomocnika powódki, który nie wykazał żadnych ekstraordynaryjnych okoliczności wymagających zwiększonego nakładu pracy, który wykraczałby poza typowe sytuacje przewidziane przez ustawodawcę, a także jego wkład w przyczynienie się do wyjaśnienia i rozstrzygnięcia sprawy, przemawiał za wyliczeniem omawianych kosztów w podstawowej wysokości.

Ponadto Sąd pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 338,24 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Z tych względów, orzeczono jak w sentencji.