Sygn. akt: I1 C 2235/20 upr
Dnia 19 sierpnia 2021 r.
Sąd Rejonowy w Gdyni I1 Wydział Cywilny Sekcja d/s rozpoznawanych w postępowaniu uproszczonym
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
SSR Małgorzata Nowicka - Midziak |
po rozpoznaniu w dniu 19 sierpnia 2021 r. w Gdyni na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa P. H.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W.
o zapłatę
1. zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 5 087,28 zł. (pięć tysięcy osiemdziesiąt siedem złotych dwadzieścia osiem groszy) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 17 stycznia 2020r do dnia zapłaty;
2. zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 2717 zł. (dwa tysiące siedemset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.
Powódka P. H. wniosła pozew przeciwko (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. o zapłatę kwoty 5.087,28 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 17 stycznia 2020r. do dnia zapłaty.
W uzasadnieniu pozwu powódka podniosła, że jest właścicielem pojazdu marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...), zaś w dniu 25 lipca 2020r. w S. doszło do kolizji drogowej, w wyniku której pojazd powódki uległ uszkodzeniu. Sprawca kolizji posiadał ubezpieczenie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych u pozwanej. Łącznie pozwana wypłaciła powódce kwotę 25.016,07 zł, tymczasem zgodnie z przedkładaną fakturą VAT koszt naprawy wynosił 30.103,35 zł. Pomimo że wypłacona kwota nie uwzględniała wszystkich poniesionych przez powódkę kosztów naprawy, strona pozwana odmówiła dalszych wypłat. Jak wskazuje powódka pozwana zakwestionowała faktyczne zamontowanie części wymienionych w fakturze przez warsztat, w którym wykonano naprawę, względnie uważa te wydatki za zawyżone. Powódka tymczasem zaprzeczyła, jakoby w pojeździe zostały zamontowane części gorszej jakości niż wynika to z przedłożonej faktury.
(pozew k. 3-7)
Pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości, wskazując, że rozliczyła szkodę na zasadzie kosztów naprawy i kwestionując wysokość kosztów naprawy ponad wypłacone odszkodowanie, w szczególności wysokość kosztów naprawy wynikających z przedłożonej faktury. Ubezpieczyciel argumentował, że z opinii wykonanej na zlecenie pozwanej wynika, że koszty naprawy opiewają na dużo niższą kwotę. Pozwana zakwestionowała wartość szkody co do zakresu naprawy, cen części i stawek robocizny. Pozwana zarzuciła, że powódka nie przedstawiła jakichkolwiek rachunków czy faktur poświadczających, że faktycznie poniosła wyższe koszty naprawy niż wynikające z kalkulacji dokonanej przez pozwaną. Nie przedstawiono również faktur dokumentujących m.in. zakup nowych oryginalnych części czy poniesionych faktycznie kosztów robocizny. Zdaniem pozwanej oznacza to, że w rzeczywistości kosztów dochodzonych pozwem nie poniesiono. Pozwana podniosła, że w przedmiotowym przypadku zasadne jest zastosowanie części nowych tzw. alternatywnych producentów, tym bardziej, że badanie grubości powłoki lakierniczej wykazało, że pojazd już wcześniej uczestniczył w kolizjach drogowych i był naprawiany w sposób niezgodny z technologią producenta. Nadto, na zastosowanie takich części wskazuje wiek (7 lat), znaczny przebieg (ponad 250.000 km) i ogólne wyeksploatowanie pojazdu. W ocenie pozwanej zastosowanie do naprawy części nowych i oryginalnych sygnowanych logiem producenta byłoby bezpodstawnym wzbogaceniem powódki. Oględziny ponaprawcze wykazały, że warsztat przeprowadził naprawę pojazdu z zastosowaniem części alternatywnych, a część elementów, która miała być wymieniona na nowe, wymieniona nie została. Nadto, pozwana zakwestionowała legitymację procesową powódki.
(odpowiedź na pozew k. 55-62)
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 25 lipca 2019r. doszło do kolizji drogowej w wyniku której uszkodzeniu uległ samochód osobowy marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...), który stanowił własność powódki P. H..
(okoliczności bezsporne)
W dacie zdarzenia sprawca szkody był objęty ochroną ubezpieczeniową na podstawie umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych zawartej z pozwanym (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W.. Decyzją z dnia 12 sierpnia 2019r. pozwany przyznał powódce odszkodowanie w kwocie 7.124,07 zł, zaś decyzją z dnia 26 sierpnia 2018r. w kwocie 5.234 zł. Kolejną decyzją z dnia 12 września 2019r. pozwany wypłacił kwotę 2.842,36 zł z tytułu podatku VAT. Natomiast, po zweryfikowaniu przedłożonej przez powódkę faktury VAT wystawionej przez warsztat naprawczy, pozwany wypłacił dodatkowo kwotę 9.815,64 zł. W toku postępowania likwidacyjnego pozwany przyznał powódce łącznie kwotę 25.016,07 zł tytułem odszkodowania za poniesioną szkodę.
(dowód: formularz zgłoszenia szkody, decyzje pozwanego, kosztorys pozwanego [w:] akta szkody płyta CD k. 67)
Niezbędne i celowe koszty naprawy uszkodzeń samochodu powódki marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...), powstałych na skutek zdarzenia z dnia 25 lipca 2019r., przy zastosowaniu średnich stawek za roboczogodzinę w wysokości 118,65 zł/rbg za prace blacharskie i mechaniczne i 131,78 zł/rbg za prace lakiernicze, a także z zastosowaniem nowych i oryginalnych części zamiennych wynosiły 30.605,43 zł brutto.
Przed wyżej wskazaną kolizją samochód powódki mógł być poddawany naprawom elementów karoserii (drzwi tylne prawe, błotnik tylny prawy), lecz elementy te nie zostały uszkodzone w przedmiotowej kolizji. Natomiast, elementy karoserii uszkodzone w kolizji z dnia 25 lipca 2019r. były elementami oryginalnymi.
W wyniku naprawy pojazdu zgodnie z technologią producenta oraz przy zastosowaniu części oryginalnych wartość rynkowa pojazdu nie wzrośnie w stosunku do wartości sprzed wypadku.
Wartość pojazdu w stanie nieuszkodzonym wynosiła 56.900 zł. Szkoda nie ma charakteru szkody całkowitej.
(dowód: pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej P. T. k. 84-110)
Sąd zważył, co następuje:
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w całości na podstawie dokumentów przedstawionych przez strony, a także dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej P. T..
Oceniając zebrany w niniejszej sprawie materiał dowodowy, Sąd nie dopatrzył się żadnych podstaw do kwestionowania autentyczności i wiarygodności przedłożonych przez strony dokumentów prywatnych w postaci akt szkody, czy korespondencji stron. Sąd miał na uwadze, że żadna ze stron nie kwestionowała autentyczności tych dokumentów, ani też nie kwestionowała treści oświadczeń zawartych w tych dokumentach. Powyższe dokumenty nie budziły także żadnych wątpliwości Sądu, albowiem nie nosiły żadnych śladów przerobienia, podrobienia czy innej ingerencji. W tym stanie rzeczy Sąd uznał, że przedmiotowe dokumenty przedstawiają rzeczywisty przebieg postępowania likwidacyjnego prowadzonego przez pozwany zakład ubezpieczeń po kolizji drogowej z dnia 25 lipca 2019r.
Za wiarygodny dowód w sprawie Sąd uznał również opinię biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej P. T.. Zdaniem Sądu opinia ta została sporządzona rzetelnie i fachowo, z uwzględnieniem całokształtu materiału dowodowego. Opinia ta została napisana w sposób jasny, zrozumiały, co pozwala Sądowi na prześledzenie toku myślowego biegłego. Przedstawione przez biegłego wnioski co do wysokości kosztu naprawy pojazdu oraz charakteru szkody są kategoryczne, dobrze uzasadnione, a także nie budzą wątpliwości Sądu w świetle zasad logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego. Sąd miał również na uwadze, że żadna ze stron nie wnosiła zarzutów do opinii biegłego.
Natomiast, na podstawie art. 235 2 § 1 kpt 2 i 5 kpc Sąd pominął dowód z przesłuchania powódki, albowiem okoliczności, na jakie miał zostać przeprowadzony przedmiotowy dowód zostały wykazane już za pomocą opinii biegłego (stan pojazdu przed szkodą, związek uszkodzeń pojazdu z kolizją z dnia 25 lipca 2019r.), bądź też nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. W tym stanie rzeczy uwzględnienie tego wniosku spowodowałoby jedynie nieuzasadnioną zwłokę w rozpoznaniu sprawy.
Podstawę prawną powództwa stanowią przepisy art. 822 § 1 i 4 kc i art. 824 1 § 1 kc oraz art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Zgodnie z art. 822 § 1 i 4 kc przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na której rzecz została zawarta umowa ubezpieczenia. Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń. Na mocy natomiast art. 824 1 § 1 kc o ile nie umówiono się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez zakład ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody. Z treści art. 13 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity Dz.U. z 2018r. poz. 473) wynika, iż w obowiązkowych ubezpieczeniach odpowiedzialności cywilnej odszkodowanie wypłaca się w granicach odpowiedzialności cywilnej podmiotów objętych ubezpieczeniem, nie wyżej jednak niż do wysokości sumy gwarancyjnej ustalonej w umowie.
Dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy istotne znaczenie miały także przepisy art. 361 § 2 kc, zgodnie z którym w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł oraz art. 363 § 1 kc, który stanowi, że co do zasady naprawienie szkody winno nastąpić według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie do stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej, przy czym gdyby przywrócenie do stanu poprzedniego pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.
W odpowiedzi na pozew pozwana zakwestionowała legitymację procesową powódki, jednak w żaden sposób tego zarzutu nie uzasadniła. Zdaniem Sądu, wobec wypłaty znacznej części odszkodowania w toku postępowania likwidacyjnego powyższy zarzut należało uznać za nieuzasadniony. W aktach szkody znajduje się m. in. skan dowodu rejestracyjnego, z którego jednoznacznie wynika, że powódka jest właścicielką przedmiotowego pojazdu marki V., który uległ uszkodzeniu w wyniku kolizji z dnia 25 lipca 2019 roku.
Dalej, strona pozwana wskazała w odpowiedzi na pozew, że kwestionuje wartość szkody także co do zakresu naprawy. Zważyć należy, iż w trakcie postępowania likwidacyjnego ubezpieczyciel określił zakres koniecznej naprawy na podstawie kosztorysu E. nr (...) sporządzonego przez rzeczoznawcę pozwanego towarzystwa ubezpieczeń. Zarówno warsztat naprawczy, jak też biegły T. w opinii przyjęli taki sam zakres naprawy, co pozwany zakład ubezpieczeń. W ocenie Sądu, kwestionowanie na etapie postępowania sądowego okoliczności, która została określona przez samego pozwanego i w postępowaniu likwidacyjnym stanowiła podstawę ustalenia odszkodowania należy uznać za niezgodne z dobrymi obyczajami.
Podstawową kwestią sporną pomiędzy stronami pozostawała sprawa rodzaju części zamiennych, jakie należało uwzględnić przy ustaleniu wysokości szkody. Zważyć należy, iż na potwierdzenie poniesionych kosztów naprawy powódka przedłożyła niepodpisaną fakturę VAT wystawioną przez warsztat naprawczy, na kwotę 30.103,35 zł, a także kalkulację naprawy sporządzoną przez ten sam zakład naprawczy. Strona pozwana natomiast wywodziła, że wskazany na dołączonej do pozwu fakturze koszt naprawy jest zawyżony, a z uwagi na stan pojazdu, jego wiek, wcześniejsze naprawy powypadkowe wykonane niezgodnie z technologią producenta nie ma podstaw do zastosowania części nowych i oryginalnych. Ubezpieczyciel zarzucał powódce, że oględziny ponaprawcze wykazały, że samochód nie został naprawiony, zgodnie z kosztorysem warsztatu oraz przedstawioną fakturą VAT.
Podkreślić należy, iż w doktrynie wskazuje się, że spełnienie świadczenia odszkodowawczego ("naprawienie szkody") ma spowodować likwidację następstw owego zdarzenia – przez doprowadzenie naruszonych dóbr do stanu, w jakim znajdowałyby się, gdyby szkoda nie wystąpiła. Założenie to zmierza do realizacji zasady pełnej kompensaty, w zakresie, w jakim jest to fizycznie możliwe. (por. M. Gutowski (red.), Kodeks cywilny. Tom I. Komentarz. Art. 1-449 11 , 2016). Powyższy pogląd jest tożsamy ze stanowiskiem judykatury. Jak wskazuje się w orzecznictwie odszkodowanie należne w ramach ubezpieczenia obejmuje wszystkie koszty przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego. O przywróceniu pojazdu do stanu poprzedniego można zaś mówić jedynie wówczas, gdy stan pojazdu po naprawie, pod każdym względem (stan techniczny, zdolność użytkowa, części składowe, trwałość, wygląd estetyczny itp.) odpowiada stanowi tegoż pojazdu sprzed wypadku (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 10 listopada 1992r. I ACr 410/92, OSA 1993/8/57). Odszkodowanie ubezpieczeniowe przy ubezpieczeniu OC jest odszkodowaniem w pełnej wysokości, polegającym na zapłacie kwoty koniecznej do przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu sprzed wypadku (por. wyrok SN z dnia 11 czerwca 2003r., V CKN 308/01, wyrok SN z dnia 20 lutego 2002r., V CKN 903/00). Jeżeli natomiast poszkodowany nie podjął się odtworzenia wcześniej istniejącego stanu rzeczy, powinno się wziąć pod uwagę hipotetyczne nakłady, jakie przy uwzględnieniu przeciętnych cen okażą się niezbędne do naprawienia szkody (in abstracto) (por. M. Załucki (red.), Kodeks cywilny. Komentarz, Warszawa 2019). W przypadku, gdy przed zdarzeniem powodującym szkodę w samochodzie były zamontowane wyłącznie części oryginalne, zasada pełnej kompensacji szkody przesądza o tym, że odszkodowanie powinno uwzględniać także ceny części oryginalnych. Przy braku szczególnych okoliczności, odzyskanie stanu technicznego, zdolności użytkowej i wyglądu estetycznego, jaki pojazd posiadał przed wypadkiem możliwe jest wyłącznie wówczas, gdy zamontowane zostaną części takie same, jak przed szkodą.
Zgodnie z obowiązującą w postępowaniu cywilnym zasadą rozkładu ciężaru dowodowego wyrażoną w art. 6 kc ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. W związku z powyższym, jeśli pozwany domagał się uwzględnienia przy wycenie szkody cen części innych aniżeli części nowe i oryginalne, to winien był udowodnić, że stan pojazdu uzasadniał użycie części alternatywnych. Tymczasem, z zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego nie wynika w żaden sposób, aby istniały podstawy do uwzględnienia innych części aniżeli nowe i oryginalne. Co prawda, w przedstawionej Sądowi opinii biegły T. wskazał, że przedmiotowy pojazd wcześniej był naprawiany, jednak uprzednie naprawy nie były związane z naprawą elementów pojazdu, które uległy uszkodzeniu w kolizji z dnia 25 lipca 2019 roku. W oparciu o wyniki pomiarów grubości powłoki lakierniczej biegły stwierdził, że wcześniej naprawiane były drzwi tylne prawe (najprawdopodobniej dwukrotne lakierowanie, co mogło być wynikiem zastosowania części używanej lub naprawy drzwi polegającej na ponownym lakierowaniu), błotnik tylny prawy (prawdopodobnie lakierowanie wierzchnie „cieniowanie”, co było związane z naprawą drzwi). Tymczasem w przedmiotowej kolizji uległy uszkodzeniu takie elementy karoserii jak: błotnik przedni prawy i maska pokrywy silnika. Wyniki pomiarów grubości powłoki lakierniczej wskazują, że były to elementy oryginalne. Skoro tak, to dla przywrócenia stanu poprzedniego należało użyć części tego samego rodzaju, co uszkodzone.
Zgodnie z utrwalonym poglądem prawnym Sądu Najwyższego zakład ubezpieczeń zobowiązany jest na żądanie poszkodowanego do wypłaty, w ramach odpowiedzialności z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego, odszkodowania obejmującego celowe i ekonomicznie uzasadnione koszty nowych części i materiałów służących do naprawy uszkodzonego pojazdu. Jeżeli ubezpieczyciel wykaże, że prowadzi to do wzrostu wartości pojazdu, odszkodowanie może ulec obniżeniu o kwotę odpowiadającą temu wzrostowi (por. uchwała składu siedmiu sędziów SN z dnia 12 kwietnia 2012r. III CZP 80/11, L.). W niniejszej sprawie pozwany nie zdołał wykazać, że wskutek zastosowania w procesie naprawy części nowych i oryginalnych nastąpi wzrost wartości pojazdu w stosunku do jego wartości sprzed szkody. Z opinii biegłego jednoznacznie wynika, że wskutek naprawy pojazdu zgodnie z technologią producenta oraz przy zastosowaniu części oryginalnych wartość rynkowa pojazdu nie wzrośnie w stosunku do wartości sprzed wypadku. Mało tego, zdaniem biegłego, wartość pojazdu może ulec obniżeniu. Ubezpieczyciel nie kwestionował opinii biegłego w powyższym zakresie, ani też nie przedstawił żadnych dowodów, które poddawałyby w wątpliwość powyższy wniosek biegłego. Sąd z urzędu nie doszukał się żadnych podstaw do kwestionowania opinii biegłego w powyższym zakresie. Zwrócić bowiem należy uwagę, że po dokonaniu naprawy pojazd odzyskuje sprawność techniczną, jednak rzadko odzyskuje wartość rynkową sprzed wypadku, gdyż kupujący zazwyczaj poszukują pojazdów bezwypadkowych. Sprzedaż pojazdu, który wcześniej uczestniczył w zdarzeniu drogowym zwykle wymaga obniżenia ceny w stosunku do pojazdów bezwypadkowych. Nadto, w przypadku pojazdów powypadkowych występuje obawa wystąpienia wad powypadkowych lub naprawczych, co także wpływa na cenę, niezależnie od tego, czy pojazd był naprawiany zgodnie z technologią producenta czy też nie. Ponadto, należy mieć na względzie, że jednym z czynników wpływających na wartość pojazdu, poza jego marką, wyposażeniem, wiekiem, jest również dokonywanie prawidłowej napraw przy użyciu nowych, oryginalnych części zamiennych, co postrzegane jest powszechnie jako lepsze dbanie o stan auta, niż jego naprawa przy użyciu części używanych bądź nie mających autoryzacji producenta. Dodatkowo podkreślić należy, że wykładnia przepisów art. 361 § 2 i art. 363 § 2 kc prowadzi do wniosku, że ubezpieczyciel, w ramach umowy o odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu, powinien ustalić odszkodowanie w kwocie, która zapewnia przywrócenie pojazdu do stanu sprzed zdarzenia wyrządzającego szkodę jako całości. Wynika to z przyjętej w polskim systemie prawnym zasady pełnej kompensacji szkody.
W ocenie Sądu w okolicznościach niniejszej sprawy nie ma również podstaw do uwzględnienia niższych stawek za prace naprawcze i lakiernicze. W toku postępowania likwidacyjnego początkowo pozwany uwzględnił stawki w wysokości 75 zł/rgb, a dopiero na późniejszym etapie likwidacji szkody, po przedstawieniu faktury i kosztorysu powoda, ograniczył stawki do wysokości 120 zł/rbg. Zważyć należy, że w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003r. w sprawie III CZP 32/03, opubl. M.Prawn. 2004/2/81 stwierdzono, że „odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej za uszkodzenie pojazdu mechanicznego obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku”. W uzasadnieniu powyższej uchwały Sąd Najwyższy podkreślił, iż poszkodowanemu przysługuje wybór odpowiedniego warsztatu naprawczego, któremu powierzy on dokonanie naprawy uszkodzonego pojazdu. Warsztaty te mogą posługiwać się różnymi cenami w zakresie tych samych lub podobnych prac naprawczych. Co więcej, ceny te mogą odbiegać w odpowiedniej skali od cen stosowanych przez warsztaty naprawcze działające na odpowiednim rynku lokalnym (np. na terenie określonego miasta lub gminy). Sąd Najwyższy wskazał też, iż „zgodnie z zasadą pełnej kompensaty poniesionej szkody (art. 361 § 2 kc), poszkodowany będzie mógł domagać się od podmiotu odpowiedzialnego (ubezpieczyciela) odszkodowania obejmującego poniesione koszty wspomnianych prac naprawczych. Za kategorię "niezbędnych" kosztów naprawy należałoby uznać takie koszty, które zostały poniesione w wyniku przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu jego technicznej używalności istniejącej przed wyrządzeniem szkody przy zastosowaniu technologicznej metody odpowiadającej rodzajowi uszkodzeń pojazdu mechanicznego. Kosztami "ekonomicznie uzasadnionymi" będą koszty ustalone według cen, którymi posługuje się wybrany przez poszkodowanego warsztat naprawczy dokonujący naprawy samochodu. Nie ma przy tym znaczenia fakt, że ceny te odbiegają (są wyższe) od cen przeciętnych dla określonej kategorii usług naprawczych na rynku napraw samochodu. Jeżeli nie kwestionuje się bowiem uprawnienia do wyboru przez poszkodowanego warsztatu samochodowego mającego dokonać naprawy, miarodajne w tym zakresie powinny być ceny stosowane właśnie przez ten warsztat naprawczy w związku z naprawą indywidualnie oznaczonego pojazdu mechanicznego”.
Z opinii biegłego wynika, że stawki stosowane przez warsztat naprawczy, któremu zlecono naprawę powypadkową, mieściły się w zakresie stawek stosowanych na rynku lokalnym. Jak bowiem wskazał biegły T. średnie stawki za roboczogodzinę występujące na rynku lokalnym wynosiły odpowiednio: 118,65 zł/rbg za prace blacharskie i mechaniczne i 131,78 zł/rbg za prace lakiernicze. Zdaniem Sądu uzależnienie wypłaty odszkodowania od naprawy pojazdu za określoną i arbitralnie przyjętą przez pozwanego niską stawkę stanowiłoby naruszenie uprawnienia poszkodowanego do wyboru warsztatu, w którym naprawi pojazd, o jakim mowa w cytowanym powyżej orzeczeniu Sądu Najwyższego.
Mając zatem na względzie wszystkie przedstawione powyżej okoliczności, należało uznać, że strona powodowa wykazała wysokość poniesionej szkody. Wskazana w pozwie wartość naprawy (30.103,35 zł) jest nawet niższa niż wysokość kosztów naprawy wskazana przez biegłego sądowego. Uwzględniając dokonane przez pozwaną wypłaty w łącznej kwocie 25.016,07 zł, do skompensowania pozostaje nadal kwota 5.087,28 zł.
Zatem, na podstawie art. 822 § 1 i 4 kc i art. 824 1 § 1 kc oraz art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5.087,28 zł. Na mocy art. 481 kc Sąd zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 17 stycznia 2020r. do dnia zapłaty. Zważyć bowiem należy, iż szkoda została pozwanemu zgłoszona przed 1 sierpnia 2019r., a roszczenie stało się wymagalne z upływem 30 – dniowego terminu określonego w art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Bez wątpienia we wskazanej w pozwie dacie roszczenie było już wymagalne.
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 kpc, albowiem powód uległ w nieznacznym zakresie, i zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy zasądził od przegrywającego pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.717 zł, na którą składają się: opłata sądowa od pozwu (400 zł), opłata za czynności fachowego pełnomocnika pozwanego w stawce minimalnej (1.800 zł), opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17 zł) i wykorzystana część zaliczki na poczet opinii biegłego (500 zł).