Pełny tekst orzeczenia

Opublikowanie niniejszego dokumentu w Portalu Informacyjnym stanowi doręczenie go adwokatowi, radcy prawnemu, rzecznikowi patentowemu lub Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej ustanowionym w sprawie.

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 7 kwietnia 2021r. Sąd Rejonowy w Oławie zasądził od strony pozwanej (...) S.A. w W. na rzecz strony powodowej (...) S.A. w W. kwotę 1157,41 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwot: 492 zł od dnia 13 grudnia 2019 r. do dnia zapłaty, 665,41 zł od dnia 15 stycznia 2017 r. do dnia zapłaty (pkt I), oddalił dalej idące powództwo (pkt II), zasądził od strony pozwanej na rzecz strony powodowej kwotę 125,94 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt III), brakującymi kosztami sądowymi w kwocie 12,50 zł poniesionymi tymczasowo ze środków budżetowych obciążył stronę powodową, nakazując jej uiszczenie tych kosztów na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Oławie (pkt IV), a brakującymi kosztami sądowymi w kwocie 53,32 zł poniesionymi tymczasowo ze środków budżetowych obciążył stronę pozwaną, nakazując jej uiszczenie tych kosztów na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Oławie (pkt V).

W uzasadnieniu Sąd wskazał, iż żądnie pozwu było uzasadnione w znacznej części .

Sąd wskazał, iż poza sporem była odpowiedzialność strony pozwanej za szkodę spowodowaną przez sprawcę kolizji drogowej (art. 822 k.c.) oraz przebieg postępowania obejmującego likwidację szkody prowadzonego przez stronę pozwaną, które zakończyło się wypłatą na rzecz poszkodowanej odszkodowania w wysokości 884,49 zł. Spór między stronami sprowadzał się natomiast do ustalenia wielkości szkody oraz sposobu jej wyliczenia. Dokonane ustalenia faktyczne, Sąd poczynił przede wszystkim na podstawie opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej, w świetle której koszt naprawy związane z przywróceniem samochodu marki Volkswagen Passat o numerze rejestracyjnym (...) do stanu sprzed wypadku z dnia 14 grudnia 2016 r. wyniósł 1549,90 zł brutto. Biorąc to pod uwagę Sąd stwierdził, iż powodowi należało się odszkodowanie w wysokości różnicy pomiędzy wartością naprawy określoną przez biegłego sądowego, a więc kwotą 1549,90 zł, a kwotą wypłaconego przez stronę pozwaną odszkodowania 884,49 zł, co daje kwotę 665,41 zł. (art. 363 k.c.). Nadto Sąd uwzględnił żądanie powoda także w zakresie zasądzenia na jego rzecz zwrotu kosztów prywatnej opinii rzeczoznawcy w wysokości 492 zł. W ocenie Sądu poniesienie przez powoda tych kosztów pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym pomiędzy zachowaniem strony pozwanej w toku postępowania likwidacyjnego a szkodą. Jeżeli nawet podmiot, sporządzający stale współpracuje z powodem, to otrzymuje z tego tytułu stosowne wynagrodzenie, którego w tym przypadku powód nie jest obowiązany ponosić. Biorąc zatem pod uwagę, iż w ramach postępowania likwidacyjnego strona pozwana bezzasadnie obniżyła należne odszkodowanie - co zostało wykazane w toku niniejszej sprawy - dała podstawę do zweryfikowania decyzji o wypłacie odszkodowania. Jedyną zaś możliwością sprawdzenia prawidłowości oszacowania szkody było dla powoda zlecenie prywatnej opinii rzeczoznawcy, co też uczynił. Powód zlecił wykonanie prywatnej opinii rzeczoznawcy po wydaniu decyzji o przyznaniu odszkodowania przez stronę pozwaną, bowiem tylko w ten sposób był w stanie wykazać wysokość należnego odszkodowania. Skoro więc z tego tytułu powód poniósł dodatkowe koszty, ściśle związane ze szkodą będącą przedmiotem niniejszego postępowania, które zostały wykazane przedłożoną do pozwu fakturą, a koszty te nie są wygórowane, co potwierdził biegły sądowy, Sąd uwzględnił w całości powództwo w tym zakresie (art. 361 k.c.).

Reasumując, Sąd uwzględnił w części dochodzone przez stronę powodową roszczenie w zakresie kwoty 1157,41 zł (= 665,41 zł + 492 zł), zasądzając w punkcie I wyroku kwotę 1157,41 zł tytułem należności głównej, oraz oddalając dalej idące powództwo. Rozstrzygnięcie co do odsetek Sąd wydał w oparciu o art. 481 k.c. Podstawę orzeczenia o kosztach procesu zawartego w punkcie III wyroku stanowił przepis art. 100 zdanie pierwsze k.p.c.. Stosownie do art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 100 k.p.c. Sąd obciążył strony wydatkami związanymi z brakującymi kosztami sądowymi.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wywiodła strona pozwana zaskarżając wyrok Sądu Rejonowego w punkcie I w części zasądzającej na rzecz powoda kwotę 492 zł z ustawowymi odsetkami od 13 grudnia 2019r. do dnia zapłaty oraz w punkcie III i V w całości. Wniosła o zmianę wyroku w punkcie I przez oddalenie powództwa ponad kwotę 665,41 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, to jest oddalenie powództwa co do kwot y 492 zł z ustawowymi odsetkami, oraz w punkcie II przez zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanej zwrotu kosztów postępowania. Strona pozwana wniosła nadto o zasądzanie kosztów postępowania apelacyjnego od strony powodowej.

W apelacji zarzucono naruszenie art. 361§2 k.c. przez uznanie, że koszt zleconej prywatnej opinii pozostawał w związku przyczynowym z wypadkiem komunikacyjnym, a także był potrzebny do ustalenia rozmiaru szkody w pojeździe i do dochodzenia roszczeń w niniejszym procesie.

W uzasadnieniu apelacji strona pozwana wskazała, że koszt ten nie powinien być uznany za adekwatne następstwo szkody,, bowiem sporządzenie kalkulacji zlecił powód a nie poszkodowany, a w takim razie wydatek ten jest kosztem działalności prowadzonej przez powoda który zawodowo trudni się nabywaniem wierzytelności. Powód potrafi oszacować zaniżoną wartość odszkodowania bez prywatnej kalkulacji, więc nieuzasadnione było zlecenie ekspertyzy podmiotowi zewnętrznemu. Kalkulacja nie była potrzebna do ustalenia wysokości szkody i do dochodzenia wierzytelności uwzględniające cenę za wierzytelność bez prywatnej kalkulacji. Wycena ta była bez znaczenia dla cesji jak i dla ustalenia rozmiaru szkody, nie miała tez wpływu na wynik sprawy. Z ostrożności strona pozwana podniosła, iż Sąd niezasadnie uwzględnił wartość brutto kosztów sporządzenia opinii, bowiem powód jest przedsiębiorcą i podatnikiem VAT, nabył usługę w postaci opinii prywatnej jako uprawniony do dokonania obniżenia kwoty podatku należnego o kwotę podatku naliczonego w fakturze. Ewentualne roszczenie o pokrycie kosztów opinii ograniczało się zatem do wartości netto.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd II instancji rozważając zebrany w sprawie materiał dokonał jego własnej, samodzielnej i swobodnej oceny - w tym oceny zgromadzonych dowodów – w następstwie, czego uznał, iż Sąd I instancji dokonał trafnej oceny w przedmiocie żądania, z którym wystąpiła strona powodowa. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwolił na konstatację, że dokonane przez Sąd Rejonowy ustalenia stanu faktycznego, stanowiące podstawę wydania zaskarżonego orzeczenia były prawidłowe, nie były one nadto przedmiotem zarzutów strony apelującej, która w wywiedzionym środku zaskarżenia nie podniosła żadnych uchybień w zakresie gromadzenia i jak i oceny materiału dowodowego. Wskazać trzeba, iż Sąd II instancji bez podniesienia w apelacji odpowiedniego zarzutu - nie może wziąć z urzędu pod rozwagę uchybień prawu procesowemu, popełnionych przez sąd pierwszej instancji, choćby miały wpływ na wynik sprawy. Wyjątek od tej reguły dotyczy jedynie nieważności postępowania. Brak wskazania zarzutów naruszenia prawa procesowego, przy jednoczesnym deficycie nowych faktów i dowodów, oznaczało, że Sąd Okręgowy był zobligowany przyjąć ustalenia Sądu I instancji za swoje, czyniąc je podstawą orzekania w postępowaniu apelacyjnym, zgodnie z art. 382 k.p.c., gdyż rozpoznano istotę sprawy i wydanie wyroku nie wymagało przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości.

Zarzuty apelacji opierają się wyłącznie na twierdzeniu, iż Sąd Rejonowy błędnie przyjął, że pozwanego ubezpieczyciela obciąża obowiązek zwrotu stronie powodowej (nabywcy wierzytelności z tytułu odszkodowania) poniesionych już na jej zlecenie (po dokonanej cesji) kosztów związanych ze sporządzoną w sprawie przed procesem opinią rzeczoznawcy, co naruszać miało art. 361 k.c..

W ocenie Sądu Okręgowego, takie stanowisko strony pozwanej, a tym samym podniesiony zarzut naruszenia art. 361 k.c. uznać należy jednak za niezasadne.

Nie ulega wątpliwości, że ubezpieczyciel opowiada za normalne następstwa działania bądź zaniechania, z którego szkoda wynikła. Odszkodowanie należy się tylko w granicach normalnego związku przyczynowego. Przepis art. 361 § 1 k.c. ujmuje związek przyczynowy między działaniem lub zaniechaniem zobowiązanego a powstałym skutkiem w postaci szkody jako konieczną przesłankę odpowiedzialności odszkodowawczej. Związek przyczynowy, o którym mowa w art. 361 § 1 k.c. pełni więc podwójną rolę : z jednej strony decyduje o tym czy dana osoba w ogóle odpowiada za wyrządzoną szkodę (zasada odpowiedzialności nie jest kwestionowana), z drugiej zaś – zakreśla granice tej odpowiedzialności. Wskazana dyspozycja statuuje zasadę pełnego odszkodowania i obejmuje wszelkie poniesione straty (utracone korzyści pozostają poza sferą zainteresowania w niniejszym sporze). Wynika to jednoznacznie ze sformułowania art. 361 § 2 k.c. – „w powyższych granicach”, czy w granicach określonych w § 1 art. 361 k.c. „naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby szkody mu nie wyrządzono”. Poszkodowanemu należy się od zakładu ubezpieczeń odszkodowanie według zasad określonych w art. 363 § 2 k.c. w zw. z art. 361 § 2 k.c. co oznacza, iż jego wysokość ma odpowiadać kosztom usunięcia różnicy w wartości majątku poszkodowanego, a ściślej – kosztom przywrócenia pojazdowi jego wartości sprzed wypadku. W tym miejscu należy zwrócić uwagę na uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2004 roku, sygn. akt III CZP 24/04 (Biul.SN 2004/5/6), w której Sąd Najwyższy wskazał, że odszkodowanie przysługujące z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów, może - stosownie do okoliczności sprawy - obejmować także koszty ekspertyzy wykonanej na zlecenie poszkodowanego. Jednocześnie w uzasadnieniu cytowanej uchwały Sąd Najwyższy zaznaczył, że ocena, czy poniesione koszty ekspertyzy sporządzonej na zlecenie poszkodowanego w postępowaniu przedsądowym są objęte odszkodowaniem przysługującym od ubezpieczyciela z umowy odpowiedzialności cywilnej, musi być dokonana przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy, a w szczególności w zależności od ustalenia, czy zachodzi normalny związek przyczynowy pomiędzy poniesieniem tego wydatku a wypadkiem oraz czy poniesienie tego kosztu było obiektywnie uzasadnione (art. 361 k.c.). Na uwagę zasługuje też stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w uchwale 7 sędziów z dnia 29 maja 2019 r. (III CZP 68/18) zgodnie z którą nabywcy – w drodze przelewu wierzytelności o odszkodowanie za szkodę komunikacyjną przysługuje od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej zwrot uzasadnionych kosztów ekspertyzy zleconej osobie trzeciej tylko wtedy, gdy jej sporządzenie było w okolicznościach sprawy niezbędne do efektywnego dochodzenia odszkodowania. W uzasadnieniu tej uchwały Sąd Najwyższy stwierdził m.in., że o tym, w jakim zakresie wierzytelność przechodzi na cesjonariusza – czyli o tym, co jest przedmiotem umowy przelewu, rozstrzyga przede wszystkim wola stron umowy przelewu. W rezultacie, zgodnie z art. 361 § 2 k.c. ubezpieczyciel odpowiada z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej jak ubezpieczony, w zasadzie za całą szkodę w granicach związku przyczynowego w ujęciu art. 361 § 1 k.c. Pełne odszkodowanie, które przewiduje art. 361 § 2 k.c. obejmuje wszystkie szkodliwe skutki zdarzenia stanowiącego czyn niedozwolony, z którym ustawa łączy odpowiedzialność odszkodowawczą – zarówno powstałe wraz z tym zdarzeniem, jak i powstałe później – jeżeli tylko pozostają z tym zdarzeniem w adekwatnym związku przyczynowym, tj. stanowią jego normalne następstwo w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. W związku z tym, że nabywca wierzytelności (roszczenia) poszkodowanego wobec ubezpieczyciela z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkody komunikacyjne wstępuje w pozycję prawną cedenta (poszkodowanego), wydatki na ekspertyzę zleconą przez nabywcę osobie trzeciej na potrzeby dochodzenia nabytej wierzytelności mogą wejść w skład szkody spowodowanej wypadkiem komunikacyjnym i tym samym spowodować zwiększenie świadczenia odszkodowawczego ubezpieczyciela wobec nabywcy wierzytelności, na takich samych zasadach, na jakich wydatki na ekspertyzę zleconą przez samego poszkodowanego mogą wejść w skład doznanej przez niego szkody i tym samym spowodować zwiększenie należnego mu odszkodowania od ubezpieczyciela. Skoro szkoda ma charakter dynamiczny i roszczenie odszkodowawcze może objąć nie tylko uszczerbek powstały wraz ze zdarzeniem sprawczym, ale i uszczerbek wynikły z późniejszych następstw pozostających z tym zdarzeniem w normalnym związku przyczynowym, to przy spełnieniu wymagań z art. 361 k.c. wydatek na ekspertyzę powypadkową może spowodować zwiększenie szkody objętej ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej zarówno wtedy, gdy ekspertyzę zlecił poszkodowany, jak i wtedy, gdy ekspertyzę zlecił nabywca roszczenia przysługującego poszkodowanemu wobec ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej. Nie ma podstaw do różnicowania obu sytuacji co do samej możliwości i podstaw objęcia szkodą, a w konsekwencji i odszkodowaniem, wydatków na ekspertyzę powypadkową. Powyższe potwierdził Sąd Najwyższy w uchwale 7 sędziów z 2 września 2019r. (IIII CZP 99/18) uznając, iż poszkodowanemu oraz cesjonariuszowi roszczeń odszkodowawczych z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej zwrot kosztów tzw. prywatnej opinii (ekspertyzy) rzeczoznawcy, jeżeli jej sporządzenie było niezbędne do efektywnego dochodzenia odszkodowania.

W prawidłowo ustalonym przez Sad Rejonowy stanie faktycznym przyjąć należało, że na rzecz strony powodowej powinny zostać zwrócone nie tylko koszty naprawy samochodu wyliczone przez biegłego, niekwestionowane już na etapie apelacji, ale także zwrot kosztów sporządzenia kalkulacji naprawy pojazdu z odsetkami ustawowymi za opóźnienie. Wskazać bowiem należy, że adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem – kolizją drogową, a szkodą dotyczy nie tylko wydatków związanych z naprawą uszkodzonego pojazdu, ale i kosztów prywatnej ekspertyzy rzeczoznawcy zleconej przez stronę powodową. W sytuacji, gdy zakład ubezpieczeń zaprzecza swojemu obowiązkowi wypłaty pełnej wysokości odszkodowania strona poszkodowana niejako zmuszona zostaje do poparcia swoich roszczeń oceną tych roszczeń przez rzeczoznawcę. W ocenie Sądu Okręgowego, w stanie faktycznym niniejszej sprawy, koniecznym było przed wystąpieniem z powództwem, zwrócenie się do osoby posiadającej wiedzę fachową o wydanie odpowiedniej ekspertyzy, w oparciu o którą strona powodowa była w stanie określić wysokość wierzytelności, a w konsekwencji oznaczyć wysokość żądania pozwu. Koszt przedmiotowej ekspertyzy stanowi obecnie stratę w majątku powodowej spółki, która pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z działaniem sprawcy polegającym na spowodowaniu kolizji drogowej i odmowie zakładu ubezpieczeń wypłacenia pełnej wysokości odszkodowania poszkodowanemu. Koszt sporządzenia prywatnej ekspertyzy, w której na żądanie powoda ustalono koszty naprawy uszkodzonego pojazdu, uznać należało zatem za ekonomicznie uzasadniony wydatek poniesiony w celu przywrócenia pojazdu do stanu sprzed zdarzenia. Odszkodowanie z umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody za szkody spowodowane ruchem pojazdu mechanicznego powinno tym samym obejmować także i ten wydatek poniesiony przez stronę powodową Nie można w konsekwencji zgodzić się z twierdzeniem pozwanego ubezpieczyciela, że gdy chodzi o powoda, będącego profesjonalistą, trudniącym się zawodowo dochodzeniem roszczeń odszkodowawczych nie zachodziła in casu potrzeba zlecania zewnętrznej firmie dokonania kalkulacji naprawy pojazdu. W tym kontekście należy też wskazać, iż pozwany ubezpieczyciel nie twierdził nawet, a tym bardziej nie udowodnił, aby powód był certyfikowanym rzeczoznawcą (dysponował takim w swym zapleczu pracowniczym) oraz miał dostęp do programów rozliczeniowych, mogących służyć do poprawnej oceny wypłaconego odszkodowania – a co za tym idzie nie musiał korzystać z usług zewnętrznych w tym zakresie. Nie może budzić natomiast wątpliwości, że do dokonania kalkulacji niezbędna jest nie tylko specjalistyczna wiedza, ale także dostęp do odpowiedniego programu eksperckiego do szacowania szkód. W ocenie Sądu Okręgowego, nie wymaga zatem szerszego uzasadnienia dopuszczalność zlecenia takiej usługi przez stronę powodową innemu podmiotowi, co też bezspornie w tej sprawie nastąpiło. Jak wynika z niekwestionowanych ustaleń Sądu w tej sprawie strona powodowa zleciła spółce Biuro (...) sporządzenie prywatnej opinii rzeczoznawczej, celem ustalenia wysokości szkody powstałej w związku z ww. zdarzeniem komunikacyjnym, za co w dniu 28 października 2016 r. stronie powodowej wystawiona została przez Biuro (...) sp. z o.o. faktura Vat nr (...) na kwotę 492 zł. Strona powodowa taki koszt zatem realnie poniosła, a którego nie generowałaby zapewne gdyby mogła stosowną wycenę wykonać we własnym zakresie. Nadmienić tu należy, iż szacownie szkody dla potrzeb zawarcia umowy cesji nie wymaga niewątpliwie ścisłych ustaleń w tym zakresie, w przeciwieństwie do procesu odszkodowawczego, gdzie powód winien określić dokładnie dochodzoną kwotę a nadto ją udowodnić. Tym samym zlecenie takiej wyceny przez stronę powodową po cesji a przed wszczęciem procesu było celowe. Najistotniejsze dla rozstrzygnięcia pozostawało natomiast to, że ostatecznie na podstawie ekspertyzy rzeczoznawcy potwierdziło się, iż są podstawy do zakwestionowania odszkodowania przyznanego przez pozwanego ubezpieczyciela jako zaniżonego. Okoliczność, iż stopień tej niezgodności był finalnie jak ustalił biegły sądowy trochę niższy niż przyjęła strona powodowa w oparciu o wnioski prywatnej ekspertyzy, nie podważa zaistnienia tej niezgodności, a tym samym zasadności wyceny i jej kosztu.

Zaznaczyć trzeba, iż obowiązkiem pozwanego ubezpieczyciela było wyjaśnienie wszelkich okoliczności niezbędnych do ustalenia jego odpowiedzialności i – co do zasady – wypłata należnego odszkodowania w terminie 30 dni (art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych i art. 817 § 1 i 2 k.c.). Po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku ubezpieczyciel – jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 k.c.) – obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody. Obowiązku tego nie może przerzucić na inne podmioty, w tym uprawnionego do odszkodowania (uzasadnienie wyroku SN z dnia 18 listopada 2009 r., II CSK 257/09). Stwierdzenie, że zakład ubezpieczeń bezpodstawnie uchyla się od spełnienia świadczenia należnego oznacza, że ubezpieczenie nie spełnia swej funkcji ochronnej. Takie działanie ubezpieczyciela stanowi akt nielojalności i złej wiary, przez co nie może korzystać z ochrony prawnej (por. wyrok SN z dnia 26 stycznia 2006 r., V CSK 90/05).

Jak wynika z opinii biegłego sądowego wycena jakiej dokonał pozwany ubezpieczyciel była nieprawidłowa, w wielu pozycjach przyjętych dla rozliczeń nie znajdując uzasadnienia. Taka wycena tym bardziej w ocenie Sądu utrudnia samodzielną jej weryfikację. Gdyby pozwany ubezpieczyciel, realizując swój ustawowy obowiązek, prawidłowo (rzetelnie) dokonał wyceny naprawy pojazdu i określił wysokość należnego odszkodowania, nie zaistniałaby niewątpliwie podstawa do uwzględnienia w ramach szkody kosztu sporządzenia przedmiotowej kalkulacji. Tak się jednak nie stało.

W realiach sprawy – w całokształcie ujawnionych okoliczności - skorzystanie z zatem pomocy zewnętrznego rzeczoznawcy, a w konsekwencji poniesienie na ten cel wydatku w kwocie 492 zł należało uznać za celowe a tym samym koszt tak wygenerowany pozostawał w związku przyczynowy ze szkodą (art. 361 k.c.)

Podążając za dalszymi zarzutami strony pozwanej, Sąd Okręgowy nie podzielił jednocześnie stanowiska ubezpieczyciela jakby koszt wykonania prywatnej opinii należny był stronie pozwanej wyłącznie w kwocie netto.

Nie było w sprawie sporne, iż strona pozwana (spółka) prowadzi działalność gospodarczą jak i fakt, iż pozostaje podatnikiem podatku VAT. Nie rodziło to jednak automatycznego wniosku co do możliwości odliczenia VAT naliczonego w fakturze za wykonanie ekspertyzy a poniesionego w związku z dochodzonym odszkodowaniem.

Zgodnie z art. 5 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług opodatkowaniu podlega odpłatna dostawa towarów i odpłatne świadczenie usług na terytorium kraju. Podstawowe uprawnienie podatnika dotyczące obniżenia podatku należnego o podatek naliczony zawarte zostało w art. 86 ust. 1 ustawy, zgodnie z którym w zakresie, w jakim towary i usługi są wykorzystywane do wykonywania czynności opodatkowanych, podatnikowi przysługuje prawo do obniżenia kwoty podatku należnego o kwotę podatku naliczonego.

W świetle powyższego posiadanie statusu podatnika Vat uprawnia do obniżenia kwoty podatku należnego o kwotę podatku naliczonego tylko w zakresie w jakim towary i usługi są wykorzystywane do wykonywania czynności opodatkowanych.

Strona powodowa już w pozwie wyjaśniła, iż działalność polegająca na dochodzeniu roszczeń od ubezpieczyciela z tytułu nabytych w drodze cesji prawa nie podlega ustawie o podatku od towarów i usług. Z uwagi na fakt, że w ramach wykonywanej działalność w tym obszarze spółka nie jest podatnikiem Vat, spółce nie przysługuje prawo do obniżenia podatku należnego o kwotę podatku naliczonego, w tym również faktur dokumentujących wykonanie opinii technicznej rzeczoznawcy. Zgodnie z przywołanym w pozwie wyrokiem 7 sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 19 marca 2012r. ( I FPS 5/11) podstawowym i koniecznym warunkiem do uznania transakcji za odpłatną usługę, a więc czynność opodatkowaną, jest wystąpienie wynagrodzenia bezpośrednio związanego z tą czynnością, rzeczywiście otrzymanego (bądź należnego), jako świadczenia wzajemnego za wykonaną usługę. W sytuacji kiedy występuje tylko zapłata ceny za wierzytelność, trudno uznać, że dochodzi do świadczenia takiej usługi. Wobec tego należy dojść do wniosku, że żadna transakcja nabycia na własne ryzyko wierzytelności trudnej, po cenie niższej od jej wartości nominalnej, nie będzie mogła być zakwalifikowana jako świadczona przez nabywcę wierzytelności usługa w rozumieniu art. 5 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług.

Strona pozwana na żadnym etapie postępowania, w tym także w apelacji nie odniosła się do powyższego stanowiska strony powodowej, co istotne przy tym nie negowała wskazywanego braku opodatkowania działalności związanej z dochodzeniem nabytych w drodze cesji odszkodowań, a tym samym braku możliwości odliczania naliczonego Vat w tym zakresie. Jedynym argumentem ubezpieczyciela pozostawał fakt iż strona powodowa jest przedsiębiorcą i podatnikiem Vat, co jak wyżej wskazano nie było jednoznaczne z możliwością odliczania naliczonego VAT w każdym zakresie.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy, uwzględniając stanowisko strony powodowej zestawione z charakterem zarzutów ubezpieczyciela, nie miał podstaw od przyznania odszkodowania w zakresie kosztów ekspertyzy w kwocie netto.

W kontekście powyższych ustaleń, w ocenie Sądu II instancji brak było podstaw do podważania wydanego w sprawie rozstrzygnięcia w zaskarżonym zakresie, a polemika podjęta w apelacji nie uzasadniała podniesionych w niej zarzutów.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji.

SSO Małgorzata Dasiewicz-Kowalczyk