Sygn. akt I ACa 692/13
Dnia 23 kwietnia 2014 r.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący |
: |
SSA Krzysztof Chojnowski (spr.) |
Sędziowie |
: |
SSA Elżbieta Bieńkowska SSA Jadwiga Chojnowska |
Protokolant |
: |
Urszula Westfal |
po rozpoznaniu w dniu 9 kwietnia 2014 r. w Białymstoku
na rozprawie
sprawy z powództwa J. S.
przeciwko P. S.
o zachowek
na skutek apelacji obu stron
od wyroku Sądu Okręgowego w Suwałkach
z dnia 9 maja 2013 r. sygn. akt I C 20/10
I. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I o tyle, że zasądzona od pozwanego na rzecz powódki kwotę obniża do 83.155,94 (osiemdziesiąt trzy tysiące sto pięćdziesiąt pięć i 94/100) złotych;
II. oddala apelację pozwanego w pozostałej części i apelację powódki w całości;
III. zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1.436 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.
Powódka J. S. wnosiła o zasądzenie od pozwanego P. S. tytułem zachowku po mężu A. S. kwoty 100.000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia (...) do dnia zapłaty. Domagała się też zasądzenia od pozwanego na jej rzecz kosztów procesu.
Pozwany P. S. wnosił o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów procesu.
Wyrokiem z dnia 9 maja 2013 roku Sąd Okręgowy w Suwałkach zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 83.600,40 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 18 lutego 2010 roku do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałym zakresie, zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 797,08 złotych tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu i nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Suwałkach) kwotę 9.890,49 złotych tytułem brakującej opłaty od pozwu i brakujących wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa.
Orzeczenie to zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne:
Postanowieniem z dnia 21 listopada 2007 roku w sprawie I Ns 422/07 Sąd Rejonowy w Augustowie stwierdził, że spadek po A. S. zmarłym w dniu (...) na podstawie testamentu własnoręcznego z dnia 25 lutego 2003 roku nabył syn P. S. w całości.
A. S., oprócz syna P., miał córkę M.. Pozostawał on w związku małżeńskim z J. S..
Od 1979 roku powódka razem z A. S. i jego synem P. mieszkali w należącym do A. S. domu przy ulicy (...) w A.. Powódka zajmowała się domem, uprawiała ogród, razem z mężem dokonywali drobnych remontów. Po śmierci męża powódka nadal mieszkała w tym domu, zajmując niewyremontowane trzy pokoje i łazienkę. Nie uiszczała żadnego czynszu, opłacała jedynie rachunki za energię, a w jednym sezonie zimowym dołożyła się do kosztów zakupu opału. Zakupiła kilka grzejników, ale pozwany zwrócił jej pieniądze za te grzejniki. Powódka wyprowadziła się z domu przy ulicy (...) w A. w styczniu 2010 roku.
W takcie wspólnego zamieszkiwania powódka i pozwany starali porozumieć się co do należnego powódce zachowku. Pozwany przedstawił powódce porozumienie, w którym zobowiązał się udostępnić jej nieodpłatnie do wyłącznego i samodzielnego korzystania część nieruchomości położonej przy ulicy (...) w A., w zamian za co powódka miała zrzec się prawa do zachowku po zmarłym mężu. Porozumienie to zostało podpisane jedynie przez pozwanego.
Pozwany był upoważniony do pobierania pieniędzy z rachunków bankowych A. S. i przez wiele lat wypłacał z tych rachunków różne kwoty. W dniu 14 czerwca 2006 roku z rachunku ojca wypłacił kwotę 61.245,87 złotych. W tym też dniu pobrał ze swego rachunku sumę 53.052,23 złotych. Po śmierci ojca w dniu 15 stycznia 2007 roku pozwany wypłacił z rachunku A. S. kwotę 4.319,40 złotych, zaś w dniu 1 stycznia 2007 roku kwotę 3.949,47 złotych.
W dniu (...) córka pozwanego K. S. nabyła od I. R. za kwotę 118.000 złotych nieruchomość przy ulicy (...) w A. – bliźniaczą do nieruchomości stanowiącej własność jej dziadka A. S..
Wartość rynkowa należącej do A. S. nieruchomości przy ulicy (...) w A. na 2010 rok wynosiła 304.687 złotych.
A. S. był też właścicielem samochodu marki C. o wartości 2.000 złotych, który aktualnie użytkuje K. S..
Sąd Okręgowy powołując się na art. 991 § 1 k.c. wskazał, że powódka należy do grona uprawnionych do zachowku po zmarłym mężu A. S.. Zaznaczył, że prawa do zachowku pozbawione są osoby, które zostały uznane za niegodnych dziedziczenia, małżonek wyłączony od dziedziczenia w trybie art. 940 k.c., osoby wydziedziczone przez spadkodawcę w testamencie, które odrzuciły spadek oraz zawarły umowę o zrzeczeniu się dziedziczenia, ale powódka nie należy do kręgu tych osób. Jednocześnie Sąd I instancji uznał, że pozwany nie udowodnił, iż powódka zrzekła się prawa do zachowku w zamian za prawo zamieszkania na nieruchomości pozwanego. Podkreślił, że przedłożony przez pozwanego projekt porozumienia, w którym wskazano, iż powódka zrezygnuje z prawa do zachowku w zamian za mieszkanie został podpisany jedynie przez pozwanego. Zeznający w sprawie świadkowie: przyjaciel pozwanego M. H. i żona pozwanego M. S. (1) wskazywali, iż toczyły się pewnego rodzaju negocjacje dotyczące zamieszkiwania powódki w domu pozwanego i przysługujących jej praw po zmarłym A. S., a świadek M. H. wskazywał nawet, iż w jego obecności powódka zrzekła się prawa do zachowku w zamian za możliwość zamieszkania w domu przy ulicy (...) w A., ale do zeznań tych Sąd I instancji podszedł z dużą rezerwą, w szczególności wobec twierdzeń powódki, że wyraziła wolę, iż nie będzie żądać zachowku dopóki będzie mieszkać w przedmiotowym domu. W ocenie Sądu twierdzenia powódki są wiarygodne, zwłaszcza w kontekście zeznań świadka M. H., który wskazał na uzgodnienia między powódką i pozwanym, iż koszty ogrzewania miał ponosić pozwany i to miało być wliczone w poczet zachowku. Zdaniem Sądu te zeznania świadka M. H. świadczą nie o definitywnym zakończeniu tematu zachowku, ale o ewentualnych dalszych rozliczeniach. Ostatecznie Sąd I instancji wskazał, że zebrane w sprawie dowody nie dają podstaw do stwierdzenia, iż powódka złożyła jednoznaczne oświadczenie w przedmiocie należnego jej zachowku po zmarłym mężu A. S..
Sąd I instancji, stosując pomocniczo przepisy rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 12 rudnia 1990 roku w sprawie warunków dziedziczenia ustawowego gospodarstw rolnych (Dz. U. z 1990 roku, Nr 89, poz. 519 ze zm.), gdzie za osobę niezdolną do pracy uznawało się kobietę, która osiągnęła 60 lat i nie wykonuje stałej pracy stanowiącej dla niej główne źródło utrzymania, uznał, że powódka, która w momencie śmierci męża miała 70 lat, jest osobą niezdolną do pracy. W konsekwencji wskazał, że z tytułu zachowku powódce należą się 2/3 wartości udziału spadkowego, który by jej przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, a skoro przy dziedziczeniu ustawowym powódce przypadłby udział wynoszący 1/3, gdyż dziedziczyłaby w zbiegu z dwójką dzieci zmarłego, to tytułem zachowku powódka może domagać się 2/9 wartości spadku.
Do spadku po zmarłym A. S. Sąd Okręgowy zaliczył nieruchomość położoną przy ulicy (...) w A.. Wartość tej nieruchomości Sąd I instancji ustalił w oparciu o pierwszą opinię biegłego sądowego z zakresu szacowania nieruchomości A. T. W opinii tej biegły wyliczył, że rynkowa wartość nieruchomości według stanu z momentu otwarcia spadku, a cen z chwili wyceny wynosi 304.687 złotych. Wyceny tej biegły dokonał stosując podejście porównawcze i metodę korygowania ceny średniej, porównał 49 transakcji z ostatnich dwóch lat.
Sąd I instancji zaznaczył, że w opinii uzupełniającej biegły A. T. wyliczył wartość nieruchomości dokonując korekty ceny z aktu notarialnego z dnia 14 czerwca 2006 roku (dotyczącego nieruchomości bliźniaczej). W wariancie I wartość nieruchomości wynosi 206.499 złotych i jest to cena z aktu notarialnego skorygowana wskaźnikiem wzrostu cen. Przyjmując dla tej lokalizacji aktualną cenę 200 złotych za 1 m 2 gruntu cena samego gruntu wynosi 132.400 złotych, a zatem wartość budynku wynosi 47.099 złotych – jest to wartość niewspółmiernie niska. W wariancie II biegły objął analizą 152 transakcje z lat 2004-2010, a wartość nieruchomości uzyskał za pomocą wskaźników, ale w odniesieniu do cen średnich. W tym wariancie wartość nieruchomości wynosi 278.147 złotych, 343.592 złote, 310.870 złotych, bądź 293.395 złotych. To porównanie cen jest jednak mało wiarygodne, gdyż o zmianie cen transakcji w czasie decyduje nie tylko data transakcji, ale również otoczenie, sytuacja gospodarcza, zmiana preferencji potencjalnych nabywców i zbywców nieruchomości, to przekłada się na wzajemne relacje między popytem a podażą. W wariancie III biegły oszacował wartość rynkową nieruchomości w arkuszu kalkulacyjnym rex, a do porównania przyjął 152 transakcje z lat 2004-2010. W tym wariancie wartość nieruchomości wynosi 375.320 złotych, bądź 348.171 złotych. W kolejnej opinii uzupełniającej biegły A. T. biorąc pod uwagę ceny nieruchomości w latach 2006-2010 bez dokonywania ich oględzin i przy założeniu hipotetycznego standardu wykończenia wskazał, że wartość przedmiotowej nieruchomości wynosi 320.284 złotych.
W ocenie Sądu Okręgowego uzupełniające opinie biegłego A. T. budzą poważne wątpliwości. Zaznaczył, że sam biegły wskazał, iż w ten sposób nie wolno dokonywać wyceny nieruchomości. Najbardziej wiarygodne jest porównanie cen nieruchomości z ostatnich dwóch lat, nie więcej. Rozszerzenie bazy danych o transakcje poza okres ostatnich dwóch lat wskazuje, jak na wartość nieruchomości coraz większy wpływ ma data transakcji kosztem jej lokalizacji. Z zestawienia tabelarycznego wynika, iż branie pod uwagę nieruchomości odległych w czasie powoduje zaburzenie przy budowie modelu równania regresji wielokrotnej.
Sąd Okręgowy uznał, że składnikiem masy spadkowej po A. S. jest też darowizna uczyniona przez niego na rzecz wnuczki K. S.. Zaznaczył, że z dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy wynika, iż w dniu 14 czerwca 2006 roku (czyli w dniu zakupu przez K. S. nieruchomości) pozwany wypłacił ze swego rachunku bankowego kwotę 53.052,23 złotych (kwoty tej nie można zaliczyć do masy spadkowej, gdyż pieniądze nie pochodziły z rachunku spadkodawcy), zaś z rachunku M. S. (2) pobrał kwotę 61.245,87 złotych. W ocenie Sądu pieniądze z rachunku spadkodawcy zostały przeznaczone na sfinansowanie zakupu nieruchomości przez K. S. i stanowiły pewnego rodzaju darowiznę uczynioną przez spadkodawcę na rzecz wnuczki. Sąd Okręgowy nie podzielił twierdzeń pozwanego, iż pieniądze te pobrał w obecności ojca i od razu przekazał je jemu, bowiem gdyby M. S. (2) był razem z pozwanym, to mógł swobodnie sam pobrać pieniądze.
Do masy spadkowej Sąd I instancji zaliczył także samochód osobowy, który użytkuje K. S.. Wskazał, że wartość tego pojazdu została wyceniona przez powódkę na kwotę 2.000 złotych, a pozwany nie zaprzeczył tej wartości.
Sąd Okręgowy do masy spadkowej po A. S. zaliczył również środki pieniężne w łącznej kwocie 8.268,87 złotych, które pozwany pobrał z rachunków bankowych ojca w kilka dni po jego śmierci. Jednocześnie Sąd I instancji zaznaczył, że pozwany jeszcze za życia A. S. pobierał z jego rachunków bankowych różne kwoty, ale uznał, że pozwany przekazywał ojcu te kwoty. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie wskazuje bowiem, aby środki te pozwany przeznaczał na własne potrzeby.
W ocenie Sądu Okręgowego pozwany nie wykazał, aby masę spadkową obciążały jakiekolwiek długi spadkowe.
W konsekwencji Sąd I instancji uznał, że wartość masy spadkowej wynosi 376.201,74 złotych, a 2/9 tej sumy, czyli 83.600,40 złotych należy się powódce z tytułu zachowku.
Sąd Okręgowy nie podzielił stanowiska pozwanego, że od kwoty zachowku powinny być odliczone koszty zamieszkiwania powódki po śmierci spadkodawcy na nieruchomości wchodzącej w skład masy spadkowej. Zaznaczył, że pozwany zezwolił powódce na nieodpłatne zamieszkiwanie na tej nieruchomości aż do jej śmierci i dlatego obecnie nie może żądać od niej wynagrodzenia z tytułu bezumownego korzystania z tej nieruchomości. Żądanie to nie znajduje też uzasadnienia w przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu.
W ocenie Sądu I instancji żądanie pozwanego o odliczenie od kwoty zachowku kosztów zamieszkiwania powódki po śmierci spadkodawcy na nieruchomości wchodzącej w skład masy spadkowej jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Wskazał, że przed śmiercią A. S. pozwany razem ze swoją rodziną przez wiele lat zamieszkiwał w domu ojca i nigdy nie płacił żadnego czynszu, regulował jedynie opłaty eksploatacyjne. Powódka była żoną A. S. od listopada 1979 roku i wspomagała męża w wychowywaniu syna. Podkreślił przy tym, że powódka na nieruchomości wchodzącej w skład masy spadkowej miała do dyspozycji jedynie kilka pomieszczeń, które wymagały generalnego remontu.
O odsetkach od kwoty zachowku Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 455 k.c., wyznaczając ich bieg od dnia następnego po doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu.
O kosztach procesu i kosztach sądowych Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., uwzględniając wygraną powódki w procesie w 84% i wygraną pozwanego w procesie w 16%.
Powyższy wyrok w części uwzględniającej powództwo i rozstrzygającej o kosztach zaskarżył apelacją pozwany, zarzucając:
1. sprzeczność ustaleń Sądu z zebranym materiałem dowodowym poprzez ustalenie, iż pozwany przedstawił powódce porozumienie, na treść którego powódka nie zgodziła się oraz że brak jest jednoznacznego oświadczenia woli powódki w przedmiocie jej praw do zachowku,
2. wewnętrzną sprzeczność ustaleń Sądu polegającą na tym, iż z jednej strony przyjęte zostało, że do zawarcia porozumienia nie doszło, a z drugiej strony, że strony porozumiały się co do dalszego zamieszkiwania powódki w domu należącym do pozwanego,
3. naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów, dyskwalifikując przeprowadzone dowody na podstawie zmiennych twierdzeń powódki,
4. błąd w ustaleniach faktycznych poprzez przyjęcie, iż w skład masy spadkowej wchodzi zabudowana nieruchomość gruntowa o wartości 304.687 złotych,
5. błąd w ustaleniach faktycznych poprzez przyjęcie, iż w skład masy spadkowej wchodzi darowizna uczyniona na rzecz wnuczki w kwocie 61.245,87 złotych,
6. niewyjaśnienie wszystkich istotnych okoliczności sprawy poprzez odmowę przeprowadzenia postępowania dowodowego w zakresie darowizn poczynionych przez męża powódki oraz pochodzenia środków na zakup przez powódkę mieszkania i samochodu,
7. błąd w ustaleniach faktycznych poprzez przyjęcie, iż w skład masy spadkowej wchodzi samochód o wartości 2.000 złotych,
8. naruszenie art. 321 § 1 k.p.c. poprzez zasądzenie ponad żądanie pozwu,
9. naruszenie art. 991 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, iż powódka w chwili śmierci swego męża, była trwale niezdolna do pracy.
Domagał się zmiany wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa prawnego, według norm przepisanych oraz zasądzenia od powódki na jego rzecz kosztów procesu za drugą instancję, w tym kosztów zastępstwa prawnego, według norm przepisanych.
Wnosił o dopuszczenie dowodu z informacji ze Starostwa Powiatowego w A. w zakresie daty i ceny nabycia samochodu marki O. o numerze rejestracyjnym (...), zarejestrowanego na powódkę, o udzielenie której Sąd winien zwrócić się do w/w organu, na okoliczność, iż powódka dysponowała środkami pieniężnymi wchodzącymi w skład masy spadkowej i z których nie rozliczyła się z pozwanym.
Wyrok Sądu I instancji w części oddalającej powództwo co do kwoty 16.930 złotych zaskarżyła apelacją powódka, zarzucając:
1. naruszenie przepisów prawa procesowego mające istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie i dowolną ocenę dowodów skutkującą sprzecznością istotnych ustaleń stanu faktycznego Sądu I instancji z treścią zebranego materiału dowodowego, tj. brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego oraz dokonanie oceny niezgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego poprzez przyjęcie zeznań pozwanego jako wiarygodnych w zakresie przekazywania wypłacanych środków z lokat w Banku Spółdzielczym w A. spadkodawcy,
2. naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. art. 227 k.p.c. i art. 217 § 1 i 3 k.p.c. poprzez brak dopuszczenia dowodu poprzez zwrócenie się do Banku Spółdzielczego w A. o wskazanie czy w latach 2005-2007 rachunki i depozyty posiadał P. S., o jakich numerach, czy były dokonywane wpłaty gotówkowe na przedmiotowe rachunki i depozyty, czy pomiędzy kontami A. S. a kontem pozwanego dokonywane były przelewy środków i w jakich kwotach, wnioskowanego przez powódkę na okoliczność ustalenia masy spadkowej już na rozprawie w dniu 31 lipca 2012 roku, a doprecyzowanego w piśmie z dnia 10 sierpnia 2012 roku, a także art. 235 k.p.c. i art. 236 k.p.c. przez brak wydania postanowienia w przedmiocie tego wniosku dowodowego,
3. sprzeczność istotnych ustaleń faktycznych dotyczących masy spadkowej poprzez uznanie, iż środki wypłacone przez pozwanego z rachunku bankowego w Banku Spółdzielczym w A. stanowiły należące do niego środki pieniężne, niepochodzące od spadkodawcy, w związku z czym nie zostały zaliczone do masy spadkowej.
Wnosiła o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kwoty 16.930 złotych oraz zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych, zastosowanie art. 102 k.p.c. z uwagi na jej stan majątkowy i zdrowotny.
Domagała się także przeprowadzenia przez Sąd Apelacyjny dowodu pominiętego przez Sąd I instancji opisanego w punkcie 2 apelacji.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Nieuzasadniona jest apelacja powódki, na uwzględnienie w części zasługuje natomiast apelacja pozwanego.
Ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego w zasadniczej części są prawidłowe i Sąd Apelacyjny przyjmuje je za własne, za wyjątkiem ustaleń, iż w skład spadku po A. S. wchodzi samochód marki C. o wartości 2.000 złotych.
Podstawą ustalenia wartości należącego do A. S. samochodu marki C., wbrew odmiennemu zapatrywaniu Sądu I instancji, nie mogło być przyznanie tej wartości przez pozwanego.
Z art. 229 k.p.c. wynika, że nie wymagają dowodu fakty przyznane w toku postępowania przez stronę przeciwną, jeżeli przyznanie nie budzi wątpliwości. Faktami przyznanymi są fakty podane przez jedną stronę i potwierdzone jako zgodne z prawdą przez stronę przeciwną działającą osobiście lub przez pełnomocnika procesowego w drodze wyraźnego oświadczenia wiedzy złożonego pisemnie bądź ustnie do protokołu w każdym stadium postępowania.
W niniejszym postępowaniu powódka podała, że wartość samochodu marki C. wynosi 2.000 złotych, ale pozwany zakwestionował tę wartość, czemu dał wyraz w piśmie z dnia 3 września 2012 roku (k. 456-458).
Wobec tego, że pozwany nie przyznał podanej przez powódkę wartości samochodu marki C., a powódka, na której, stosownie do art. 6 k.c., spoczywał obowiązek wykazania wartości tego pojazdu, nie zaoferowała żadnych dowodów na tę okoliczność samochód marki C. nie mógł zostać zaliczony w skład masy spadkowej po A. S..
Pozostałe ustalenia Sądu I instancji nie zostały podważone przez skarżących.
W tym miejscu trzeba przypomnieć, że stosownie do art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego uznania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Taka ocena, dokonywana jest na podstawie przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego doświadczenia życiowego, a nadto winna uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i - ważąc ich moc oraz wiarygodność - odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu.
Ustalenia Sądu Okręgowego co do braku umowy pomiędzy powódką a pozwanym, w której powódka w zamian za prawo zamieszkiwania na nieruchomości przy ulicy (...) w A. zrzekła się zachowku po A. S. zostały poczynione po wnikliwym rozważeniu całokształtu materiału dowodowego. Sąd I instancji wyjaśnił dlaczego odmówił przydatności dla ustalenia stanu faktycznego dowodowi z zeznań świadka M. H., że w jego obecności powódka zrzekła się zachowku po A. S. w zamian za możliwość zamieszkania na nieruchomości przy ulicy (...) w A., a stanowisko to należy uznać za przekonujące. Zeznania tego świadka, w świetle twierdzeń powódki, iż zgodziła się nie żądać zachowku po zmarłym mężu do czasu zamieszkiwania przez nią na nieruchomości przy ulicy (...) w A., jak też wobec braku podpisu powódki na przedłożonym przez pozwanego porozumieniu z dnia 7 grudnia 2012 roku (k. 96-97) i przy pewnej, zaakcentowanej przez Sąd I instancji, niekonsekwencji świadka, nie stanowią wystarczającej podstawy do stwierdzenia, że powódka definitywnie zrzekła się zachowku po zmarłym A. S.. Podstawy tej nie stanowią też zeznania świadka M. S. (1), która wskazywała jedynie, że strony zawarły porozumienie w zakresie prawa powódki do zamieszkania na nieruchomości przy ulicy (...) w A. w zamian za zrzeczenie się zachowku po A. S., nie podając żadnych szczegółów tego porozumienia. Sam fakt zamieszkiwania przez powódkę na nieruchomości przy ulicy (...) w A. nie implikuje wniosku, że powódka definitywnie zrzekła się zachowku po zmarłym mężu.
Pozwany nie zakwestionował też ustaleń Sądu Okręgowego co do wartości wchodzącej w skład spadku po A. S. nieruchomości położonej przy ulicy (...) w A..
W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd I instancji ustalając wartość nieruchomości położonej przy ulicy (...) w A. słusznie posiłkował się pierwszą opinią biegłego sądowego z zakresu szacowania nieruchomości A. T.. W szczególności trzeba zgodzić się z Sądem Okręgowym, iż wartość nieruchomości położonej przy ulicy (...) w A. nie mogła być ustalona na podstawie opinii uzupełniającej biegłego A. T. z dnia 7 stycznia 2011 roku według wariantu I na kwotę 206.499 złotych, jak domagał się tego pozwany. Wartość przedmiotowej nieruchomości wyliczona przez biegłego A. T. na kwotę 206.499 złotych jest to cena z aktu notarialnego z dnia 14 czerwca 2006 roku (dotyczącego nieruchomości bliźniaczej do wycenianej) skorygowana wskaźnikiem wzrostu cen, uwzględniającym jedynie datę transakcji i cenę jednostkową. Tymczasem, jak wskazał biegły A. T., na wartość nieruchomości wpływają cechy rynkowe postrzegane przez uczestników rynku, takie jak data zawarcia transakcji, atrakcyjność lokalizacji, powierzchnia działki, sposób zagospodarowania działki, standard wykończenia i stan techniczny oraz powierzchnia budynku; wagi cech rynkowych zależą od preferencji uczestników postępowania i dla całego okresu badania cen nie mogą być jednakowe. Biegły A. T. wskazał też, że w okresie od czerwca 2004 roku do września 2010 roku, który został objęty analizą, była względna stabilizacja cen, zrównoważony popyt i podaż, ze stopniowym wzrostem cen, następnie był okres z bardzo intensywnym wzrostem cen, gdzie występowała przewaga popytu nad podażą a od października 2008 roku jest okres ze spadkiem cen nieruchomości, gdzie występuje przewaga podaży nad popytem. W ocenie biegłego błędem metodologicznym jest dla tak burzliwego okresu cenę z aktu notarialnego skorygować tylko jedynym wskaźnikiem. Dokonując wyceny nieruchomości w wariancie I biegły podkreślił, że przyjmując dla tej lokalizacji nieruchomości cenę 200 złotych za 1 m 2 gruntu wartość samej działki wyniosłaby 132.400 złotych, a wartość budynku – 47.099 złotych, która jest niewspółmiernie niska.
Trafne są też ustalenia Sądu Okręgowego, iż w skład spadku po A. S. wchodzi darowizna dokonana przez spadkodawcę na rzecz jego wnuczki K. S. w kwocie 61.245,87 złotych
Sąd I instancji słusznie nie uwzględnił zeznań pozwanego, iż w dniu 14 czerwca 2006 roku pobrał z rachunku A. S. kwotę 61.245,87 złotych, ale oddał ją ojcu i nie wie na co zostały przeznaczone te pieniądze. Zeznania te, wobec zbieżności czasowej pomiędzy pobraniem przez pozwanego z rachunku ojca kwoty 61.245,87 złotych, a także pobraniem przez pozwanego z jego rachunku kwoty 53.052,23 złotych i zakupem przez wnuczkę A. S., a córkę pozwanego za kwotę 118.000 złotych nieruchomości bliźniaczej do nieruchomości A. S., nie zasługują na wiarę. Doświadczenie życiowe nakazuje przyjąć, że skoro w dniu 14 czerwca 2006 roku z rachunku A. S. została pobrana kwota 61.245,87 złotych, a z rachunku pozwanego – kwota 53.052,23 złotych i w tym też dniu K. S. (zaledwie 18-letnia) nabyła nieruchomość za kwotę 118.000 złotych, to kwoty pobrane z rachunku A. S. i z rachunku pozwanego zostały przeznaczone na nabycie nieruchomości przez K. S.. Kwota 61.245,87 złotych pobrana z rachunku A. S. stanowiła zatem darowiznę na rzecz K. S.. Okoliczność, że to pozwany pobrał pieniądze z rachunku A. S. nie ma znaczenia dla ustalenia, że w skład spadku po A. S. wchodzi darowizna na rzecz K. S. w kwocie 61.245,87 złotych. Rozstrzygające jest bowiem to, że K. S. uzyskała darowiznę w kwocie 61.245,87 złotych kosztem majątku A. S..
Wbrew odmiennemu zapatrywaniu powódki trafne jest również stanowisko Sądu Okręgowego co do braku podstaw do ustalenia, że w skład spadku po A. S. wchodzą darowizny dokonane przez spadkodawcę na rzecz pozwanego, w tym w kwocie 53.052,23 złotych, którą pozwany wypłacił ze swego rachunku w dniu 14 czerwca 2006 roku.
Z samego faktu, że pozwany przez wiele lat wypłacał pieniądze z rachunków bankowych A. S. nie sposób wyprowadzić wniosku, iż środki te przeznaczył na własne potrzeby. Tego, iż pozwany przeznaczył na własne potrzeby środki wypłacone z rachunków bankowych A. S. nie sposób stwierdzić tylko dlatego, że pozwany nie był w stanie określić ilości pieniędzy znajdujących się na swoich rachunkach bankowych, jak i dokonywanych operacji bankowych, czy też dlatego, iż przyznał, iż jego sytuacja majątkowa i zarobkowa nie była dobra.
Powódka nie zdołała podważyć stanowiska Sądu I instancji co do braku podstaw do ustalenia, że w skład spadku po A. S. wchodzą darowizny dokonane przez spadkodawcę na rzecz pozwanego zarzucając naruszenie art. 227 k.p.c. i art. 217 § 1 i 3 k.p.c. poprzez niezwrócenie się do Banku Spółdzielczego w A. o wskazanie, czy w latach 2005-2007 pozwany posiadał rachunki i depozyty, czy były dokonywane wpłaty gotówkowe na te rachunki i depozyty, czy pomiędzy kontami A. S., a kontem pozwanego dokonywane były przelewy środków i w jakich kwotach, a także art. 235 k.p.c. i art. 236 k.p.c. poprzez brak wydania postanowienia w przedmiocie tego wniosku dowodowego. Zarządzeniem z dnia 12 września 2012 roku Przewodniczący zwrócił się do Banku Spółdzielczego w A. i Banku (...) S.A. o udzielenie informacji, czy A. S. w latach 2004-2007 posiadał w tych bankach rachunek, bądź lokaty i czy z tego rachunku, bądź lokat dokonywano wypłat i na rzecz kogo, czy dokonywane były przelewy na rzecz pozwanego, a jeśli tak, to kiedy i w jakiej wysokości, a ponadto kto dokonywał przelewów (k. 461). Informacje, o udzielenie których zwrócono się do Banku Spółdzielczego w A. i Banku (...) S.A. były wystarczające dla poczynienia ustaleń istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Dowód z informacji Banku Spółdzielczego w A., czy w latach 2005-2007 pozwany posiadał rachunki i depozyty, czy były dokonywane wpłaty gotówkowe na te rachunki i depozyty był zbędny, a nadto niemożliwy do przeprowadzenia jako dotyczący informacji objętych tajemnicą bankową i słusznie został pominięty przez Sąd Okręgowy. Nie wydając postanowienia oddalającego wniosek o dopuszczenie tego dowodu Sąd I instancji nie uchybił przepisom postępowania. Zgodnie z art. 217 § 2 k.p.c. sąd pomija środki dowodowe, jeżeli okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione lub jeżeli strona powołuje dowody jedynie dla zwłoki. Nie oznacza to, że sąd wydaje postanowienie o odmowie przeprowadzenia zawnioskowanego dowodu. Odmawiając przeprowadzenia określonego dowodu, sąd nie ma obowiązku wydania osobnego postanowienia oddalającego wniosek dowodowy.
Stosownie do art. 6 k.c. powódka winna była wykazać, że w skład spadku po A. S. wchodzą darowizny dokonane przez spadkodawcę na rzecz pozwanego. Powódka nie przedstawiła jednak żadnych dowodów potwierdzających tę okoliczność.
Nieskuteczny był również zarzut pozwanego co do odmowy przeprowadzenia przez Sąd I instancji postępowania dowodowego na okoliczność poczynienia darowizn przez A. S. na rzecz powódki oraz pochodzenia środków na nabycie przez powódkę mieszkania i samochodu.
Oddalenie wniosku dowodowego należy do uchybień przepisom postępowania, co do których skuteczne postawienie zarzutu w apelacji wymaga spełnienia wymogów z art. 162 k.p.c., a mianowicie zwrócenia uwagi sądu na uchybienia przepisom postępowania oraz zawnioskowanie wpisania zastrzeżenia w tym przedmiocie do protokołu. Niezgłoszenie zaś zastrzeżenia w odpowiednim czasie i w odpowiedni sposób powoduje, że strona traci prawo powoływania się na takie uchybienie w dalszym toku postępowania, chyba że wchodzi w grę naruszenie przepisów postępowania, które sąd powinien wziąć pod uwagę z urzędu, albo że strona uprawdopodobni, iż nie zgłosiła zastrzeżeń bez swojej winy. W tym przypadku wniosek pozwanego o wystąpienie do Starostwa Powiatowego w A. o nadesłanie informacji, czy w latach 2007-2010 był na powódkę zarejestrowany samochód, a nadto o zobowiązane powódki do złożenia dokumentu potwierdzającego tytuł prawny do zajmowanego mieszkania, a także o wystąpienie do banków w A. o nadesłanie informacji, kto w latach 2007-2010 miał założone lokaty i jaki był stan tych lokat został oddalony przez Sąd I instancji na rozprawie w dniu 25 kwietnia 2013 roku w obecności pełnomocnika pozwanego, który nie zgłosił w czasie i w sposób przewidziany w art. 162 k.p.c. zastrzeżenia co do odmowy przeprowadzenia dowodów, a pozwany w apelacji nie podjął nawet próby uprawdopodobnienia, że nie zgłosił zastrzeżenia bez swojej winy. Odmowa przeprowadzenia dowodu nie jest zaś uchybieniem przepisom postępowania, których naruszenie sąd powinien wziąć pod uwagę z urzędu.
Skoro pozwany utracił prawo powoływania się na uchybienia w zakresie wnioskowanego, a nie przeprowadzonego postępowania dowodowego, to próba wykazywania w apelacji bezzasadności oddalenia wniosku dowodowego nie może być uznana za skuteczną. Rzeczą pozwanego, reprezentowanego przez profesjonalnego pełnomocnika, było czuwanie nad przebiegiem postępowania dowodowego przed Sądem I instancji, reagowanie na ewentualne uchybienia w sposób przewidziany przez ustawodawcę. Brak właściwej reakcji w odpowiednim czasie, zgodnie z regulacją z art. 162 k.p.c. obciąża w skutkach procesowych stronę. Celem tej regulacji jest bowiem zapobieganie nielojalności procesowej przez zobligowanie stron do zwracania na bieżąco uwagi sądu na wszelkie uchybienia procesowe w celu ich niezwłocznego wyeliminowania i niedopuszczenie do tolerowania przez strony takich uchybień w toku danej instancji, a dopiero późniejsze wykorzystanie ich w środkach odwoławczych. Nad prawidłowością postępowania czuwa sąd, ale przy współudziale zainteresowanych stron, które winny wykazywać we właściwym czasie inicjatywę w doprowadzeniu do szybkiego usunięcia stwierdzonych przez nie naruszeń przepisów postępowania i umożliwienia sądowi niezwłocznego naprawienia błędu, czemu służy regulacja art. 162 k.p.c. Prekluzja przewidziana w tym przepisie obejmuje swym zakresem wszystkie uchybienia procesowe, także i te które miały wpływ na wynik sprawy, w tym również w zakresie postępowania dowodowego, gdy naruszenie przepisów postępowania znalazło wyraz w wydanym w tej materii postanowieniu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 2004 roku, III CK 90/04, niepubl.; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 października 2005 roku, III CZP 55/05, OSNC 2006 r., nr 9, poz. 144; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 czerwca 2007 roku, II CSK 96/07 niepubl.; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2008 roku, III CZP 50/08, OSNC 2009/7-8/103).
Jednocześnie Sąd Apelacyjny oddalił jako spóźniony zgłoszony w apelacji wniosek o zażądanie ze Starostwa Powiatowego w A. informacji w zakresie daty i ceny nabycia samochodu marki O. o numerze rejestracyjnym (...), zarejestrowanego na powódkę, na okoliczność, iż powódka dysponowała środkami pieniężnymi wchodzącymi w skład masy spadkowej, a z których nie rozliczyła się z pozwanym. Przepis art. 381 k.p.c. wyraźnie stanowi, że sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Uregulowanie zawarte w tym przepisie jest wyrazem dążenia do koncentracji materiału dowodowego przed sądem pierwszej instancji. Strona, która dopuszcza się zaniedbania w zakresie przysługującej jej inicjatywy dowodowej w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, a takiego zaniedbania dopuścił się pozwany – pozwany nawet nie wskazał dlaczego na etapie postępowania przed sądem pierwszej instancji nie mógł uzyskać informacji o marce i numerze rejestracyjnym samochodu powódki (nabytego i zarejestrowanego podczas ich zamieszkiwania na jednej nieruchomości w A., o czym świadczy rejestracja (...)) - musi się liczyć z tym, że sąd drugiej instancji jej wniosku dowodowego nie uwzględni (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2002 roku, IV CKN 980/00, LEX nr 53922).
Odnosząc się do podniesionego przez pozwanego zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji art. 321 § 1 k.p.c., który skarżący wiązał z zasądzeniem na rzecz powódki zachowku w wysokości 2/3 udziału spadkowego przypadającego jej przy dziedziczeniu ustawowym, trzeba przypomnieć, że zgodnie z tym przepisem sąd nie może wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, ani zasądzać ponad żądanie. Niedopuszczalność wyrokowania co do przedmiotu nieobjętego żądaniem oznacza niemożność objęcia rozstrzygnięciem innych roszczeń niż przedstawione przez powoda. Zakaz zasądzania ponad żądanie oznacza zaś, że sąd jest związany określonym przez powoda zakresem roszczenia (np. określoną przez powoda kwotą), nawet jeśli z okoliczności wynika, że przysługuje mu roszczenie w większym rozmiarze. W niniejszej sprawie powódka domagała się zachowku w kwocie 100.000 złotych, zaś Sąd I instancji tytułem zachowku zasądził na jej rzecz kwotę 83.600,40 złotych. Sąd Okręgowy nie wyszedł zatem poza zakres roszczenia powódki. Zakres roszczenia powódki wyznacza żądana przez nią tytułem zachowku kwota, nie zaś wysokość udziału spadkowego przypadającego jej przy dziedziczeniu ustawowym.
W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy trafnie przyjął, że należny powódce zachowek powinien wynosić dwie trzecie wartości udziału spadkowego przypadającego jej przy dziedziczeniu ustawowym z tej przyczyny, że w dacie otwarcia spadku była ona trwale niezdolna do pracy w rozumieniu art. 991 § 1 k.c.
W Kodeksie cywilnym ustawodawca nie zdefiniował pojęcia trwałej niezdolności do pracy, którym posłużył się w art. 991 § 1 k.c. W wydanym na podstawie art. 1064 k.c. rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 12 grudnia 1990 roku w sprawie warunków dziedziczenia ustawowego gospodarstw rolnych (Dz. U. Nr 89, poz. 519) przewidziano, że spadkobierców gospodarstwa rolnego uważa się za trwale niezdolnych do pracy, jeżeli osiągnęli wiek - kobiety 60 lat, a mężczyźni 65 lat i nie wykonują stałej pracy, która stanowiłaby dla nich główne źródło utrzymania lub zostali zaliczeni do I lub II grupy inwalidów w trybie i na zasadach określonych w przepisach o powszechnym zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin. Rozporządzenie to dotyczyło wyłącznie dziedziczenia gospodarstwa rolnego, a do tego utraciło moc w zakresie, w jakim odnosiło się do spadków otwartych od dnia 14 lutego 2001 roku (por. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 30 stycznia 2001 roku, P 4/99, OTK 2001, Nr 1, poz. 5, a także Dz. U. z 2001 roku, Nr 11, poz. 91). Rozporządzenie powyższe nie ma zatem zastosowania w niniejszej sprawie. Obowiązująca, także w dacie śmierci A. S., ustawa z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. Nr 162, poz. 1118 z późn. zm.) w art. 12 stanowi jednak, że niezdolną do pracy w rozumieniu tej ustawy jest osoba, która całkowicie lub częściowo utraciła zdolność do pracy zarobkowej z powodu naruszenia sprawności organizmu i nie rokuje odzyskania zdolności do pracy po przekwalifikowaniu, przy czym całkowicie niezdolną do pracy jest osoba, która utraciła zdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy, a częściowo niezdolną do pracy jest osoba, która w znacznym stopniu utraciła zdolność do pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji.
Mając na uwadze art. 12 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, a także uwzględniając fakt, że w dacie otwarcia spadku po A. S. powódka była 70-letnią emerytką trzeba uznać, że była ona osobą trwale niezdolną do pracy. Kobieta w wieku 70 lat nie jest zdolna do stałego świadczenia pracy. Sam wiek 70 lat uprawnia do twierdzenia, że powódka była osobą trwale niezdolną do pracy. Nie można uznać, że trwale niezdolną do pracy jest jedynie osoba pobierająca rentę, czy zasiłek pielęgnacyjny (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 października 2003 roku IV CK 158/02, LEX nr 106579).
Wobec tego, że wartość masy spadkowej po zmarłym A. S. wyniosła łącznie 374.201,74 złotych (nieruchomość przy ulicy (...) w B. – 304.687 złotych, darowizna uczyniona na rzecz K. S. – 61.245,87 złotych, środki finansowe pobrane przez pozwanego z rachunku spadkodawcy po jego śmierci – 3.949,47 złotych i 4.139,40 złotych), to wartość udziału powódki przy dziedziczeniu ustawowym wyniosłaby kwotę 124.733,91 złotych (1/3 x 374.201,74 złotych), zaś wartość należnego jej zachowku wynosi 83.155,94 złotych (2/3 x 124.733,91 złotych).
Końcowo należy wskazać, że w niniejszej sprawie nie było podstaw do obniżenia należnego powódce zachowku na podstawie art. 5 k.c.
W orzecznictwie powszechnie przyjmuje się, że ocena sądu, czy żądanie zapłaty sumy odpowiadającej wysokości zachowku stanowi nadużycie prawa podmiotowego nie powinna pomijać, iż prawo do zachowku przysługujące uprawnionemu ze względu na bardzo bliski stosunek rodzinny między nim a spadkodawcą służy urzeczywistnieniu obowiązków moralnych, jakie spadkodawca ma względem swoich najbliższych oraz realizacji zasady, iż nikt nie może na wypadek swojej śmierci rozporządzić swoim majątkiem zupełnie dowolnie, z pominięciem swoich najbliższych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2004 roku, IV CK 215/03, PiP 2006, z. 6, s. 111). Przy podejmowaniu oceny o nadużyciu prawa żądania zapłaty sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości zachowku należy zachować szczególną ostrożność, która nie może opierać się jedynie na ogólnym odwołaniu się do klauzuli generalnej zasad współżycia. Sprzeczność z zasadami współżycia społecznego zachodzi tylko wówczas, gdy w świetle reguł lub wartości moralnych powszechnie społecznie akceptowanych żądanie zapłaty należności z tytułu zachowku musi być ocenione negatywnie. Z uwagi na charakter zachowku obniżenie go na podstawie art. 5 k.c. musi sankcjonować wyłącznie rażące przypadki nadużycia tego prawa. O nadużyciu prawa przez żądanie zapłaty zachowku mogą przy tym decydować jedynie okoliczności istniejące w płaszczyźnie uprawniony - spadkobierca. Wyłączenia prawa do zachowku z uwagi na niewłaściwe postępowanie w stosunku do spadkodawcy dokonuje on sam w drodze wydziedziczenia. Okoliczności występujące na linii uprawniony - spadkodawca nie są oczywiście pozbawione znaczenia, ale mogą zostać uwzględnione tylko jako dodatkowe, potęgujące ocenę sprzeczności żądania zapłaty zachowku z zasadami współżycia społecznego (por. T. Juszyński, Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2004 roku, IV CK 215/03, Państwo i Prawo 2005/6/111).
Pozwany nie wykazał takich zachowań powódki względem niego, które mogłyby zostać ocenione negatywnie w świetle art. 5 k.c. Także sytuacja majątkowa i osobista pozwanego nie jest na tyle niekorzystna by uzasadniała przyjęcie, że żądanie od niego zapłaty zachowku w pełnej wysokości pozostaje w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego.
Dlatego też na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. orzeczono reformatoryjnie obniżając zasądzoną od pozwanego na rzecz powódki tytułem zachowku kwotę do 83.155,94 złotych.
Apelacja pozwanego w pozostałej części, zaś apelacja powódki w całości zostały oddalone na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach procesu za drugą instancję orzeczono na podstawie art. 100 zdanie pierwsze k.p.c. i art. 98 § 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., art. 108 § 1 k.p.c. i art. 109 k.p.c., uwzględniając przegraną pozwanego w około 66%, a także wynikające z rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (j.t. Dz. U. z 2013 roku, poz. 490) stawki wynagrodzenia pełnomocników zastępujących strony w postępowaniu odwoławczym.