Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I. C. 692/19

UZASADNIENIE

Powódka M. B. wystąpiła przeciwko Ochotniczej Straży Pożarnej w L. z pozwem o zasądzenie:

- kwoty 34 000 zł tytułem odszkodowania;

- kwoty 200 000 zł tytułem zadośćuczynienia;

- kwoty 30 000 zł tytułem kosztów opieki osoby trzeciej;

- kwoty 11 760 zł tytułem utraconego zarobku

- miesięcznej renty w kwocie 1500 zł płatnej do dnia 10-go każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie na wypadek opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat. Powódka domagała się również zasądzenia od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Argumentowała, iż w maju 2015r. pozostawała zatrudniona w Zakładzie (...) w L. na stanowisku inspektora. W dniu 22 maja 2015r. na polecenie kierownika zakładu wzięła udział w spotkaniu integracyjnym z okazji (...). Na spotkaniu obecny był Burmistrz L. i pracownicy Urzędu Miejskiego w L., a także innych jednostek Gminy tj. Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy (...) w L., Zakładu (...) w L., łącznie ok 30-40 osób. Spotkanie odbyło się na terenie Ochotniczej Straży Pożarnej w L. gdzie za budynkiem stała altanka ogrodowa oraz inne obiekty małej architektury, m.in. huśtawka. Spotkanie odbyło się za wiedzą i zgodą użytkownika terenu, środki na zakup poczęstunku i organizację pokryto z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Powódka około godziny 18.00 usiadła na huśtawkę, na której siedzieli już J. B. i J. M.. W tym momencie konstrukcja huśtawki, wadliwie wykonanej złożyła się i belka poprzeczna uderzyła powódkę w głowę i plecy. Powódka straciła przytomność i została przetransportowana śmigłowcem Pogotowia (...) do Szpitala w B., gdzie poddano ją leczeniu ratującemu życie. Powódkę wprowadzono w stan śpiączki i oceniano jej szansę na przeżycie na poziomie 2%. Powódka doznała licznych urazów kręgosłupa odcinka szyjnego i piersiowego, tj:

-

krwiaka o podwyższonej densyjności grubości do 9 mm w kanale kręgowym na wysokości C7/Thl od tyłu i po stronic lewej (sięga wysokości C3 po stronie lewej);

-

złamania luku C6 po stronie lewej przechodzącego w wyrostek kolczasty oraz dochodzące do wyrostka stawowego dobrego kręgu C6 po stronie lewej;

-

złamania wyrostka kolczystego kręgu C7;

-

złamania przednio — górnej krawędzi trzonu kręgu Thl z obniżeniem wys. przedniej i środkowej cz. trzonu, podwichnięcie w stawach między kręgowych na wys. C7-Thl;

-

złamania blaszki granicznej górnej powierzchni trzonu kręgu (...);

-

złamania przednio —górnej krawędzi trzonu (...) i (...);

-

licznych ubytki w blaszkach granicznych powierzchni trzonów kręgów w środkowej i dolnej cz. kręgosłupa.

W trybie pilnym przeprowadzono operację — laminektomię odbarczającą T.-C3 z usunięciem krwiaka nadtwardówkowego, nastąpiło zatrzymanie oddechu. Leczenie prowadzono na oddziale Intensywnej Terapii (...) celem kontynuacji leczenia wydolności oddechowo - krążeniowej. Pobyt w szpitalu trwał do dnia 18.06.2015 r.

W związku z wypadkiem powódka jest nadal niezdolna do pracy, w początkowym okresie przebywała na świadczeniu rehabilitacyjnym, a następnie na rencie (do dnia dzisiejszego). W dniu 01.07.2016 r. pracodawca wypowiedział jej umowę o pracę z uwagi na czas trwającej absencji, co dodatkowo pogrążyło powódkę. W chwili obecnej jedynym dochodem powódki jest renta okresowa w wysokości ok. 800 zł, z racji stanu zdrowia nie jest zdolna do pracy zawodowej zgodnej z wykształceniem (drętwienie prawej ręki), nie porusza się samodzielnie pojazdem, nie uczestniczy w pracach fizycznych, nie podnosi ciężkich przedmiotów.

W zakresie roszczenia o zadośćuczynienie powódka wskazała, że z uwagi na konsekwencje wypadku nie ma możliwości realizacji własnych zawodowych dążeń, posiada liczne ograniczenia w ruchu, które uniemożliwiają jej wykonywanie podstawowych czynności domowych, tj. np. podniesienie dzieci, wspólna kąpiel, nie jest w stanie dokonać skrętu głową, chwycić przedmiotu, utrzymać kierownicy auta, utrzymać długopis i nim pisać, jakiekolwiek życie rodzinne i towarzyskie wiedzione dotychczas bez ograniczeń w zasadzie nie istnieje.

Na skutek wypadku nie tylko częściowo utraciła źródło dochodu ale także wymagała leczenia i rehabilitacji oraz opieki osób trzecich. W okresie miesięcznej hospitalizacji i stanu śpiączki, była całkowicie zdana na opiekę osoby trzeciej. Mycie, karmienie, ubiór, odbywał się wyłącznie pracą męża. Po powrocie do domu taka pomoc nie ustała, gdyż gorset, ból, niesprawność ograniczały powódkę w ruchu i wymagała ona pomocy męża w ubiorze, rozebraniu, kąpieli, karmieniu i czynnościach higienicznych.

Jako podstawę prawną swojego roszczenia powódka wskazała art.415 k.c. w zw. z art.445 k.c. w zw. z art.444§1 i 2 k.c.

Pozwana Ochotnicza Straż Pożarna w L. nie uznała powództwa i wniosła o jego oddalenie w całości oraz zasądzenie od powódki na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Wniosła o zawiadomienie w trybie art.84§1 i 2 k.p.c. J. B. i J. M. o toczącym się procesie i wezwanie do udziału w sprawie w charakterze interwenienta ubocznego.

Pozwana argumentowała, że to powódka wraz z J. B. oraz J. M. są jedynymi osobami odpowiedzialnymi za zdarzenie do jakiego doszło dnia 22 maja 2015 r. na terenie użytkowanym przez pozwaną. W trakcie spotkania integracyjnego organizowanego spontanicznie przez pracowników urzędów i straży z terenu Gminy L., podczas którego spożywany był alkohol, wskazane osoby korzystały wspólnie z huśtawki nieprzeznaczonej do użytkowania z takim obciążeniem. Jako osoby dorosłe, winny mieć świadomość, że wspólne korzystanie z huśtawki może grozić w najmniejszym stopniu jej uszkodzeniem, a nawet krzywdą w zdrowiu. Dokumentacja fotograficzna potwierdza okoliczność, iż huśtawka nie była obiektem małej architektury przystosowanym do takiego użytku. Powódka nie wykazuje też własności obiektu, ani okoliczności odpowiedzialności pozwanej za obiekt. Obie te okoliczności pozwana zakwestionowała. W konsekwencji powódka korzystając wspólnie z innymi osobami z wspomnianej huśtawki naraziła siebie i innych na szkodę na zdrowiu, i ponosi razem z pozostałymi użytkownikami współodpowiedzialność za przedmiotowe zdarzenie, tym samym przyczyniła się do szkody. Pozwana nie jest ani właścicielem huśtawki ani jej zarządcą. Nie była i nie jest również zobowiązana do nadzoru nad sposobem użytkowania przedmiotu przez inne osoby.

Na rozprawie w dniu 19 września 2019r. pełnomocnik pozwanej podniósł ponadto zarzut przedawnia roszczeń dochodzonych pozwem (k.52).

W toku procesu powódka wskazała, iż odpowiedzialność pozwanej za szkodę z dnia 22 maja 2015r. jest odpowiedzialnością na zasadzie ryzyka – art.434 k.c. (k.167-170). Ponadto w piśmie procesowym z dnia 15.10.2021r. (k.557-559) odnosząc się do kosztów opieki osoby trzeciej, powódka wskazała, iż pomoc ta była świadczona w okresie 180 dni od opuszczenia szpitala w wymiarze całodobowym, zaś w okresie kolejnego roku w wymiarze dwóch godzin dziennie.

Sąd ustalił, co następuje:

M. B. od dnia 7 stycznia 2006r. pozostawała zatrudniona w Zakładzie (...) w L. na stanowisku referenta. W maju 2015r. w jej zakładzie pracy pojawiła się informacja, że w dniu 22 maja 2015r., po pracy, w godzinach popołudniowych na terenie Ochotniczej Straży Pożarnej w L. odbędzie się spotkanie integracyjne z okazji (...). M. B. postanowiła wziąć udział w tym wydarzeniu. W spotkaniu uczestniczyli pracownicy jednostek organizacyjnych Gminy L., w tym Urzędu Miejskiego w L., Miejsko – Gminnego Ośrodka Pomocy (...) w L., Zakładu (...) w L.. Był tam również obecny burmistrz L. L. Ł.. Teren, na którym odbywało się spotkanie był użytkowany przez Ochotniczą Straż Pożarną w L. na podstawie umowy użyczenia z dnia 18 listopada 2014r. Już wcześniej w tym samym miejscu, za zgodą i wiedzą OSP w L. odbywały się spotkania integracyjne urzędników samorządu terytorialnego w L., wówczas z Urzędem Miasta nie była podpisywana żadna umowa na używanie terenu. W dniu 22 maja 2015r. strażacy Ochotniczej Straży Pożarnej w L. udostępnili teren uczestnikom spotkania integracyjnego, w tym ogród, znajdującą się tam altanę, grill, huśtawkę oraz remizę. W spotkaniu uczestniczyli członkowie OSP w L., m.in. H. A. – sekretarz OSP w L.. Nikt nie wypraszał uczestników spotkania, nie zakazywał korzystania z infrastruktury i nie zgłaszał interwencji policji w związku z ewentualnym nielegalnym pobytem na terenie OSP. Uczestnicy spotkania korzystali z drewnianej huśtawki ogrodowej znajdującej się nieopodal altany. Huśtawka ta w 2010 roku została wykonana przez strażaków z OSP w L. i posadowiona aby upiększyć użytkowaną przez nich nieruchomość. Na huśtawce nie umieszczono żadnej informacji o zakazie korzystania z niej lub o maksymalnym obciążaniu. M. B. dosiadła się do kolegów z pracy J. B. i J. M., którzy już wcześniej siedzieli na huśtawce. Po upływie kilku minut, nagle doszło do samoczynnego uszkodzenia i „złożenia się” huśtawki, w wyniku czego powódka została uderzona górną, drewnianą poprzeczką w głowę. Huśtawka, na której doszło do wypadku nie została wykonana zgodnie ze sztuką budowalną albowiem do jej konstrukcji nie zastosowano stężeń poprzecznych na wyboczenie, o które to elementy huśtawka została uzupełniona po wypadku. Nie zastosowano również kotew i nie zabetonowano ich w gruncie dzięki czemu huśtawka byłaby przystosowana do dużych obciążeń nie powodując przy tym odchyleń ani naruszenia konstrukcji.

(dowód: świadectwo pracy k.689, umowa k.73, dowód zeznania G. K. (1) k.668v, wyjaśnienia H. A. k.54, zeznania świadków: L. Ł. kk.144v-145v, G. B. (1) k.88v-89v, T. B. k.89-89v, A. C. k.90-90v, G. B. (2) k.90v-91, A. M. k.91-91v, J. B. k.92-92v, J. M. k.92v-93, H. H. k.725v-726, T. M. k.726-726v, zeznania powódki k.666v-668, fotografie k.29-31 akt sprawy SR w Suwałkach, sygn. akt IV P 84/16, opinia biegłego z zakresu budownictwa M. M. k.209-223 ).

Bezpośrednio po wypadku powódka straciła przytomność i została przetransportowana śmigłowcem Pogotowia (...) do Kliniki (...) w B., gdzie poddano ją leczeniu ratującemu życie. Powódkę wprowadzono w stan śpiączki farmakologicznej, jej szanse na przeżycie oceniano na poziomie 2%. Powódka doznała licznych urazów kręgosłupa odcinka szyjnego i piersiowego:

-

krwiaka o podwyższonej densyjności grubości do 9 mm w kanale kręgowym na wysokości C7/T. od tyłu i po stronic lewej (sięga wysokości C3 po stronie lewej)

-

złamania luku C6 po stronie lewej przechodzącego w wyrostek kolczasty oraz dochodzące do wyrostka stawowego dobrego kręgu C6 po stronie lewej;

-

złamania wyrostka kolczystego kręgu C7;

-

złamania przednio — górnej krawędzi trzonu kręgu T. z obniżeniem wys. przedniej i środkowej cz. trzonu, podwichnięcie w stawach m-kręgowych na wys. C7-T.;

-

złamania blaszki granicznej górnej powierzchni trzonu kręgu (...);

-

złamania przednio —górnej krawędzi trzonu (...) i (...);

-

licznych ubytków w blaszkach granicznych powierzchni trzonów kręgów w środkowej i dolnej części kręgosłupa.

W trybie pilnym przeprowadzono operację — laminektomię odbarczającą T.-C3 z usunięciem krwiaka nadtwardówkowego, w czasie której nastąpiło zatrzymanie oddechu. Leczenie początkowo prowadzono na Oddziale Intensywnej Terapii, a następnie w okresie do 1 do 18 czerwca 2015r. kontynuowano je na Oddziale Ortopedii Szpitala w S.. Po wypisaniu ze szpitala powódka była leczona w warunkach ambulatoryjnych, a we wrześniu 2015r. rozpoczęła rehabilitację, którą kontynuowała również w warunkach stacjonarnych – w Ośrodku (...) w S. oraz w Sanatorium (...) w G.. Zaprzestała rehabilitacji w 2020 roku z uwagi na epidemię covid-19. W okresie około 3 miesięcy od wypadku powódka korzystała z kołnierza ortopedycznego i przez niemal pól roku od wypadku funkcjonowała głównie w pozycji leżącej. W tym okresie wymagała pomocy osób trzecich, w takich czynnościach jak: korzystanie z toalety, przygotowanie posiłku, ubieranie się, kąpiel, mycie włosów, którą to pomoc zapewniał powódce jej mąż.

W związku z wypadkiem z dnia 22 maja 2015r. biegli sądowi z zakresu neurochirurgii, ortopedii i rehabilitacji medycznej ustali u powódki 45% uszczerbek na zdrowiu z powodu znacznego ograniczenia ruchomości kręgosłupa szyjnego spowodowane przebytymi złamaniami kręgosłupa i krwiakiem nadtwardówkowym kanału kręgowego wymagającymi wykonania zabiegu operacyjnego, licznymi złamaniami w odcinku piersiowym kręgosłupa i ograniczeniem zginania kręgosłupa – 40 cm oraz niedowładem kończyny górnej prawej z osłabioną siłą mięśniową na 3 0 wg skali L. i osłabionym czuciem powierzchniowym na całej kończynie.

(dowód: dokumentacja medyczna k.43, 125,136, 138, opinia biegłego z zakresu neurochirurgii W. Ł. k.312-320, opinia biegłego z zakresu ortopedii G. K. (2) k.372-375, opinia biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej M. K. k.386-395, opinia uzupełniająca biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej M. K. k.440-441v, 580-581v, opinia uzupełniająca biegłego z zakresu ortopedii G. K. (2) k.453, opinia uzupełniająca biegłego z zakresu neurochirurgii W. Ł. k.610-615, zeznania powódki k. 666v-668, zeznania świadków: J. D. k.54-54v, A. D. k.55-55v, R. B. k.55v-56 ).

W związku z wypadkiem z dnia 22 maja 2015r. powódka przez okres 182 dni korzystała z zasiłku chorobowego, następnie przez okres roku przebywała na świadczeniu rehabilitacyjnym, zaś od dnia 1 listopada 2016r. otrzymuje rentę z tytułu częściowej i okresowej niezdolności do pracy, orzeczoną do dnia 31 maja 2022r. W dniu 1 lipca 2016r. pracodawca powódki rozwiązał z nią umowę o pracę bez wypowiedzenia z powodu długotrwałej nieobecności w pracy na skutek niezdolności do pracy (art.53§1 pkt 1 lit b kp). W związku z wypadkiem powódka poniosła wydatki w kwocie 2 540 zł związane z jej leczeniem i rehabilitacją.

(dowód: decyzja ZUS k.688, 724, świadectwo pracy k.689, orzeczenie Lekarza ZUS k.695, 711, 714, informacja o wypłaconych świadczeniach k.656,662, kopia faktury k.561, kopia paragonów k.563-565, zeznania powódki k. 666v-668 ).

M. B. w dacie wypadku miała 36 lat. Była żoną i matką dwójki dzieci - syna w wieku 5 lat i córki w wieku 12 lat. Pracowała zawodowo w Zakładzie (...) w L. na stanowisku referenta oraz pomagała mężowi w prowadzeniu 10-hektarowego gospodarstwa rolnego. Na skutek wypadku utraciła nie tylko sprawność fizyczną, aktywność zawodową ale również aktywność rodzinną i towarzyską. Czuła się ciężarem dla swojego męża, który przez pierwsze miesiące jej pobytu w domu pomagał jej w toalecie, przygotowywał posiłki, dbał o dom i dzieci. W związku z cierpień fizycznym i świadomością, co do swoich ograniczeń i uzależnienia od osób trzecich stała się skryta, zamknięta w sobie i smutna.

Aktualnie powódka zgłasza znaczne ograniczenia ruchomości kręgosłupa szyjnego połączone z uczuciem sztywności całego karku, osłabienie siły mięśniowej w całej kończynie górnej prawej utrudniającej wykonywanie oburącz wielu podstawowych czynności dnia codziennego, ograniczenie ruchomości w prawnym barku utrudniające wykonywanie czynności powyżej tego poziomu, codzienne bóle kręgosłupa szyjnego i piersiowego występujące zwłaszcza w nocy i ustępujące po przyjęciu leków przeciwbólowych, okresowe bóle i szumy głowy, okresowe zawroty głowy. Dolegliwości bólowe powodują u powódki okresowe zaburzenia snu. Powódka w dalszym ciągu pozostaje pod stałą opieką lekarza neurologa i przyjmuje leki przeciwbólowe i rozluźniające. Nadal wymaga pomocy osób trzecich, przy takich czynnościach jak wieszanie firanek, noszenie większych zakupów czy mycie okien. Zmiany powstałe w kręgosłupie szyjnym i piersiowym, jak i istniejący niedowład kończyny górnej prawej, powodują że powódka będzie wymagać okresowej rehabilitacji praktycznie do końca życia. Powrót powódki do stanu zdrowia sprzed wypadku, tj. do pełnej sprawności jest niemożliwy.

(dowód: opinia biegłego z zakresu neurochirurgii W. Ł. k.312-320, opinia biegłego z zakresu ortopedii G. K. (2) k.372-375, opinia biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej M. K. k.386-395, opinia uzupełniająca biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej M. K. k.440-441v, 580-581v, opinia uzupełniająca biegłego z zakresu ortopedii G. K. (2) k.453, opinia uzupełniająca biegłego z zakresu neurochirurgii W. Ł. k.610-615, zeznania powódki k. 666v-668, zeznania świadków: J. D. k.54-54v, A. D. k.55-55v, R. B. k.55v-56 ).

W pozwie wniesionym przeciwko Zakładowi (...) w L. M. B. domagała się ustalenia, że zdarzenie z dnia 22 maja 2015r. było wypadkiem przy pracy. Wyrokiem z dnia 16 listopada 2016r. Sąd Rejonowy w Suwałkach IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił powództwo M. B., a jej apelacja od w/w wyroku została oddalona (dowód: pozew z zał. k.2-35, wyrok SR w Suwałkach z dnia 16.11.2016r. k.156, wyrok SO w Suwałkach z dnia 23.02.2017r. k. 196 - akt sprawy IV P 84/16).

W dniu 16 maja 2018r. M. B. wystąpiła z wnioskiem przeciwko Gminie L. i Ochotniczej Straży Pożarnej w L. o zawezwanie do próby ugodowej, domagając się zapłaty odszkodowania w kwocie 34 000 zł, zadośćuczynienia w kwocie 250 000 zł, kosztów opieki osoby trzeciej w kwocie 30 000 zł, utraconego zarobku w kwocie 11 760 zł oraz miesięcznej renty w wysokości 1500 zł w związku ze skutkami wypadku z dnia 22 maja 2015r. Do ugody między uczestnikami postępowania nie doszło (dowód: wniosek k. 3-5, protokół k.27 akt sprawy I Co 192/18 SR w Augustowie).

Sąd zważył, co następuje:

Kwestionowanie przez pozwaną odpowiedzialności za skutki zdarzenia z dnia 22 maja 2015r., w pierwszej kolejności wymagało ustalenia czy pozwanemu taką odpowiedzialność można przypisać.

Zdaniem Sądu okoliczności zdarzenia z dnia 22 maja 2015r. ustalone przede wszystkim na podstawie zeznań świadków przesłuchanych w sprawie oraz zeznań powódki, które Sąd obdarzył wiarygodnością, pozwalają na przypisanie pozwanej odpowiedzialności za zdarzenie na podstawie art.434 k.c., tj. odpowiedzialność na zasadzie ryzyka w związku z oderwaniem się części budowli – poprzeczki górnej huśtawki ogrodowej posadowionej na nieruchomości użytkowanej przez pozwaną. Poza sporem pozostawał fakt, iż powódka doznała ciężkich obrażeń ciała w związku z samoczynnym „złożeniem się” huśtawki, na której siedziała wraz z dwiema innym osobami w czasie spotkania towarzyskiego. Huśtawka ta została wykonana przez członków Ochotniczej Straży Pożarnej w L. i posadowiona na nieruchomości użytkowanej przez (...). Wbrew twierdzeniom pozwanej, powódka w dniu 22 maja 2015r. na w/w nieruchomości nie przebywała samowolnie, bez zgody i wiedzy jej użytkownika. Podkreślenia bowiem wymaga, iż w/w nieruchomość jest ogrodzona, a brama jest zamykana na klucz, podobnie jak znajdująca się tam remiza. Tymczasem w dniu 22 maja 2015r. nieruchomość została udostępniona uczestnikom spotkania integracyjnego z okazji „Dnia samorządowca”, którzy mieli dostęp do altany, grilla, huśtawki ale również remizy, która została otwarta przez członków OSP w L., w tym H. A. – pełniącego wówczas funkcję członka zarządu OSP w L.. Żaden z obecnych na spotkaniu strażaków nie wypraszał pozostałych gości, nie zwracał im uwagi na nielegalne przebywanie na nieruchomości i nie zgłaszał interwencji policji. Jak wskazał w swoich zeznaniach burmistrz L. L. Ł. „..nie odniósł wrażenia, że członkowie OSP nie wyrazili zgody na to, aby tam przebywali i urządzili tam imprezę”. Ponadto aktualny prezes zarządu pozwanej G. K. (1) wskazywał na wcześniejszą praktykę w organizowaniu tego rodzaju imprez „..zdarzały się już ogniska na terenie OSP dla urzędników, nie było podpisywania żadnej umowy….Odbywały się takie imprezy nieoficjalnie, na skutek dogadania się”. Uwzględniając powyższe należało przyjąć, że w dniu 22 maja 2015r. powódka przebywała za przyzwoleniem użytkownika nieruchomości, na której doszło do wypadku i korzystała z huśtawki ogrodowej, za stan techniczny której odpowiedzialność ponosi pozwana. Przypomnieć jedynie należy, iż huśtawka ta była dostępna dla uczestników spotkania bez żadnych ograniczeń, nie było na niej żądnej informacji o zakazie korzystania lub o dopuszczalnym obciążeniu. Nikt z przedstawicieli OSP w L. uczestniczących w spotkaniu nie zwracał uwagi gościom, że z uwagi na stan techniczny wyłączone jest korzystanie z niej.

Zgodnie art.61 ustawy z dnia 7 lipca 1994r. Prawo budowlane (Dz.U. nr 89, poz.414 ze zm.) właściciel lub zarządca obiektu budowlanego jest obowiązany utrzymywać i użytkować obiekt zgodnie z zasadami, o których mowa w art. 5 ust. 2; zapewnić, dochowując należytej staranności, bezpieczne użytkowanie obiektu w razie wystąpienia czynników zewnętrznych odziaływujących na obiekt, związanych z działaniem człowieka lub sił natury, takich jak: wyładowania atmosferyczne, wstrząsy sejsmiczne, silne wiatry, intensywne opady atmosferyczne, osuwiska ziemi, zjawiska lodowe na rzekach i morzu oraz jeziorach i zbiornikach wodnych, pożary lub powodzie, w wyniku których następuje uszkodzenie obiektu budowlanego lub bezpośrednie zagrożenie takim uszkodzeniem, mogące spowodować zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, bezpieczeństwa mienia lub środowiska

Stan techniczny drewnianej huśtawki, na której doszło do wypadku wskazuje, iż pozwana nie dopełniła obowiązków określonych w powołanych powyżej przepisach prawa. W zakresie stanu technicznego huśtawki wypowiedział się biegły z zakresu budownictwa M. M., który na podstawie materiału fotograficznego wykonanego bezpośrednio po wypadku jak i oględzin miejsca zdarzenia w czasie opiniowania, jednoznacznie stwierdził, że huśtawka, na której doszło do wypadku nie została wykonana zgodnie ze sztuką budowalną albowiem do jej konstrukcji nie zastosowano stężeń poprzecznych na wyboczenie. Nie zastosowano również kotew i nie zabetonowano ich w gruncie dzięki czemu huśtawka byłaby przystosowana do dużych obciążeń nie powodując przy tym odchyleń ani naruszenia konstrukcji. Wzdłużne rozszczepienie się podpory wynikało ze zbyt dużego obciążenia bocznego podczas obciążenia dynamicznego huśtawki jakim był ruch siedziska. Brak stężeń poprzecznych oraz sztywnego zakotwienia w gruncie, spowodowało przeniesienie całej siły bocznej na połączenie wsporników z poprzeczką. We wsporniki poprzeczne (4 sztuki) huśtawka została wyposażona dopiero po wypadku.

Przepis art.434 k.c. określający odpowiedzialność samoistnego posiadacza budowli za jej zawalenie się lub oderwanie nie zawiera definicji budowli, stąd też w tym zakresie należy odwołać się do definicji zawartej w prawie budowlanym. Przepis art.3 Prawa budowlanego rozróżnia pojęcie budynku i budowli, które mieszą się w ogólnej kategorii obiektów budowlanych. Do obiektów budowanych zaliczane są: budynek, budowla oraz obiekt małej architektury (art. 3 pkt 1 PrBud). Budynek jest to obiekt budowlany, który jest trwale związany z gruntem, wydzielony z przestrzeni za pomocą przegród budowlanych oraz posiada fundamenty i dach (art. 3 pkt 2 PrBud). Budowla natomiast to każdy obiekt budowlany niebędący budynkiem lub obiektem małej architektury, jak: obiekty liniowe, lotniska, mosty, wiadukty, estakady, tunele, przepusty, sieci techniczne, wolno stojące maszty antenowe, wolno stojące związane z gruntem tablice reklamowe i urządzenia reklamowe, budowle ziemne, obronne (fortyfikacje), ochronne, hydrotechniczne, zbiorniki, wolno stojące instalacje przemysłowe lub urządzenia techniczne, oczyszczalnie ścieków, składowiska odpadów, stacje uzdatniania wody, konstrukcje oporowe, nadziemne i podziemne przejścia dla pieszych, sieci uzbrojenia terenu, budowle sportowe, cmentarze, pomniki, a także części budowlane urządzeń technicznych (kotłów, pieców przemysłowych, elektrowni jądrowych i innych urządzeń) oraz fundamenty pod maszyny i urządzenia, jako odrębne pod względem technicznym części przedmiotów składających się na całość użytkową (art. 3 pkt 3 PrBud). Przez obiekt małej architektury należy rozumieć niewielkie obiekty, a w szczególności:

a) kultu religijnego, jak: kapliczki, krzyże przydrożne, figury;

b) posągi, wodotryski i inne obiekty architektury ogrodowej;

c)użytkowe służące rekreacji codziennej i utrzymaniu porządku, jak piaskownice, huśtawki, drabinki, śmietniki (art. 3 pkt 4 PrBud).

Podkreślenia wymaga, iż w orzecznictwie sądowym w bardzo szeroki sposób ujmowane jest pojęcie „budowli”. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 22 czerwca 1981r. II CR 237/81 wskazał, iż przez pojęcie "budowli" należy rozumieć szeroko w tym znaczeniu, że obejmuje ono wszelkie trwałe urządzenia, do których należy także siatka druciana z ogrodzeniem na betonowej podmurówce. Za szkodę wyrządzoną przez oderwanie się części takiej siatki, lub przez jej zawalenie się odpowiedzialny jest samoistny posiadacz, chyba że zawalenie się albo oderwanie nie wynikło ani z braku utrzymania ogrodzenia w należytym stanie ani z wady w budowie. Natomiast Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 17 grudnia 2013r. (sygn. akt I ACa 1001/13) stanął na stanowisku, że "pojęcie "budowli" w znaczeniu wynikającym z art. 434 k.c. obejmuje wszelkie wytwory człowieka, choćby przejściowo połączone z gruntem. W grę wchodzą tu zatem nie tylko budynki, ale także inne konstrukcje, urządzenia, słupy, maszty itp."

Przesądzając na korzyść powódki odpowiedzialność pozwanej za szkody powstałe na skutek zdarzenia z dnia 22 maja 2015r. w dalszej kolejności oceny wymagały zgłoszone przez nią roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia, kosztów leczenia i rehabilitacji, kosztów opieki osoby trzeciej, utraconego wynagrodzenia oraz renty.

Zadośćuczynienie o jakim mowa w art. 445 k.c. ma przede wszystkim na celu naprawienie krzywd wyrządzonych deliktem oraz złagodzenie cierpień fizycznych i psychicznych - zarówno tych już doznanych, jak też tych mogących wystąpić w przyszłości. Przy czym nie tylko trwałe, lecz także przemijające zaburzenia w funkcjonowaniu organizmu mogą usprawiedliwiać przyznanie zadośćuczynienia.

Natomiast wysokość zadośćuczynienia, z uwagi na jego kompensacyjny charakter, powinna być adekwatna do doznanej krzywdy oraz uwzględniać wszystkie zachodzące okoliczności takie jak nasilenie cierpień – zarówno fizycznych jak i psychicznych, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa czy trwałe następstwa zdarzenia. Rozmiar zadośćuczynienia musi przy tym przedstawiać dla pokrzywdzonego ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie określenie wysokości zadośćuczynienia powinno się opierać na obiektywnych i sprawdzalnych kryteriach, przy uwzględnieniu jednak indywidualnej sytuacji stron (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 r. w sprawie IV CKN 1266/00, LEX nr 80272).

Z dokumentacji medycznej leczenia szpitalnego, zeznań świadków, zeznań powódki oraz opinii biegłych sądowych z zakresu ortopedii, neurochirurgii, rehabilitacji medycznej, psychologii i psychiatrii sporządzonych na potrzeby niniejszego postępowania (które to opinie ocenił Sąd jako w pełni wiarygodne, gdyż są wnikliwe i sporządzone przez specjalistów odznaczającym się wysokim poziomem fachowości) wynika jednoznacznie, iż w związku z wypadkiem z dnia 22 maja 2015 r. powódka doznała bardzo dotkliwych krzywd, szczególnie w sferze fizycznej. Podkreślenia wymaga, iż powódka doznała bardzo ciężkiego urazu, bezpośrednio zagrażającego jej życiu - jak wskazała, szanse na przeżycie lekarze określili na poziomie 2% i tylko specjalistyczna i skomplikowana operacja uratowała jej życie. Odnosząc się do powyżej przedstawionych ustaleń przypomnieć jedynie należy, iż do dnia 22 maja 2015r. powódka była osobą całkowicie zdrową, natomiast na skutek wypadku doznała licznych złamania kręgosłupa szyjnego i piersiowego na długości 40 cm, wstrząśnienia mózgu z utratą przytomności oraz krwiaka nadtwardówkowego kanału kręgowego na wysokości C3- (...).

Bezpośrednio po wypadku powódka była hospitalizowana w (...) Szpitalu Wojewódzkim w B. Klinice (...), gdzie wprowadzono ją w stan śpiączki farmakologicznej i w trybie pilnym przeprowadzono operację — laminektomię odbarczającą T.-C3 z usunięciem krwiaka nadtwardówkowego, wówczas nastąpiło zatrzymanie oddechu. Dalsze leczenie było kontynuowane do dnia 18 czerwca 2015r., przy czym w okresie w dniach 1 - 18 czerwca na Oddziale O. w Szpitalu w S.. Następnie odbywała ona rekonwalescencję w warunkach domowych, gdzie pomoc świadczyli jej najbliżsi członkowie rodziny, głównie mąż. Przez okres około pół roku po wypadku powódka głównie przebywała w pozycji leżącej, dodatkowo przez okres trzech miesięcy nosiła kołnierz ortopedyczny. Potrzebowała pomocy w przejściu do toalety, ubraniu się, przygotowaniu i przyniesieniu posiłku. W związku z ograniczeniami w poruszaniu się powódka odczuwała dyskomfort i uzależnienie od innych osób, postrzegała siebie jako „ciężar” dla swojego męża, który jak dotychczas musiał zajmować się prowadzeniem gospodarstwa rolnego, dodatkowo prowadzić dom i opiekować się powódką. Po wypadku niemal całkowicie zanikła dotychczasowa aktywność powódki. Przez okres niemal pół roku nie zajmowała się prowadzeniem gospodarstwa domowego, nie uczestniczyła aktywnie w życiu swoich dzieci (wówczas w wieku 5 i 12 lat), ze względu na ograniczenia ruchowe jakakolwiek aktywność towarzyska również została wyeliminowana z jej życia. Wypadek wpłynął również na życie intymne powódki albowiem urazy, których doznała początkowo uniemożliwiały zbliżenia z mężem, a następnie je ograniczały. Od września 2015r. powódka systematycznie obywała rehabilitację, również w warunkach stacjonarnych, którą musiała przerwać z uwagi na epidemię covid-19. Z uwagi na wciąż istniejący niedowład kończyny górnej prawnej w dalszym ciągu wymaga rehabilitacji.

Od daty wypadku w związku z niezdolnością do pracy powódka nie świadczyła pracy i korzystała ze świadczeń chorobowych, a następnie przyznano jej prawo do renty w związku z częściową niezdolnością do pracy, ostatnio do dnia 31 maja 2022r. Ostatecznie jej stosunek pracy został rozwiązany przez pracodawcę w dniu 1 lipca 2016r. bez wypowiedzenia z powodu długotrwałej niezdolności do pracy (art.53§1 pkt 1 lit b kp).

W dacie wypadku powódka miała zaledwie 36 lat, była szczęśliwą żoną i matką dwojga dzieci. Pracowała zawodowo, wykonując pracę, która ją satysfakcjonowała. Zajmowała się gospodarstwem domowym i pomagała mężowi w prowadzeniu gospodarstwa rolnego. Na skutek wypadku jej życie uległo diametralnej zmianie. Doznany na skutek wypadku uraz kręgosłupa wyeliminowały powódkę nie tylko z rynku pracy – powódka od daty wypadku nie powróciła do pracy i w dalszym ciągu pozostaje częściowo niezdolna do pracy ale również z aktywności fizycznej. Aktualnie powódka nadal odczuwa znaczne ograniczenia ruchomości kręgosłupa szyjnego połączone z uczuciem sztywności całego karku, osłabienie siły mięśniowej w całej kończynie górnej prawej utrudniającej wykonywanie oburącz wielu podstawowych czynności dnia codziennego, ograniczenie ruchomości w prawnym barku utrudniające wykonywanie czynności powyżej tego poziomu, codzienne bóle kręgosłupa szyjnego i piersiowego występujące zwłaszcza w nocy i ustępujące po przyjęciu leków przeciwbólowych, okresowe bóle i szumy głowy, okresowe zawroty głowy. Nadal wymaga pomocy osób trzecich, przy takich czynnościach jak wieszanie firanek, noszenie większych zakupów, mycie okien. Jednocześnie odczuwa ograniczenia w wykonywaniu takich czynności jak obieranie ziemniaków. Istniejący niedowład kończyny górnej prawej, powoduje że powódka będzie wymagać okresowej rehabilitacji praktycznie do końca życia. Według opinii biegłych lekarzy sądowych powrót powódki do stanu zdrowia sprzed wypadku, tj. do pełnej sprawności, jest niemożliwy.

Uwzględniając wszystko powyższe, a w szczególności wiek powódki w dacie wypadku, jej poprzednią aktywność na wielu płaszczyznach, trwałe skutki wypadku oraz bardzo znaczące konsekwencje na przyszłość, jej roszczenie z tytułu zadośćuczynienia ocenił Sąd jako usprawiedliwione do zasady, jak i co do wysokości i zasądził łączną kwotę 200 000 zł (pkt I wyroku).

Przepis art. 444 § 1 k.c. stanowi, iż w razie wywołania uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszystkie wynikłe z tego powodu koszty. Hipoteza tego przepisu obejmuje m.in. koszty leczenia, rehabilitacji, wydatki związane z transportem chorego na zabiegi i do szpitala, koszty szczególnego odżywania czy pielęgnacji.

Roszczenie o zasądzenie odszkodowania stanowiącego równowartość wydatków na leczenie i rehabilitację zasługiwało na uwzględnienie do kwoty 2540 zł albowiem tylko w tym zakresie zostało udowodnione. Powódka przedstawiła bowiem rachunki za odbytą rehabilitację oraz na zakup lekarstw i gorsetu ortopedycznego na łączą kwotę 1540 zł (k.561-565). Dodatkowo wskazała, że w związku z odbywaną rehabilitacją poniosła koszty dojazdu w kwocie 100 zł za każdy wyjazd, łącznie 1000 zł. Wydatki powyższe należało zaakceptować albowiem dokumentacja medyczna powódki wskazuje, iż faktycznie odbywała ona rehabilitację poza miejscem zamieszkania.

Za usprawiedliwione co do zasady Sąd uznał również roszczenie powódki o zapłatę utraconych korzyści w związku z brakiem możliwości wykonywania pracy zawodowej i uzyskiwaniem niższych dochodów w okresie od dnia wypadku do dnia 30 czerwca 2016r. (data rozwiązania stosunku pracy). Z zaświadczenia z dnia 29 sierpnia 2019r. (k.27) wynika, iż przed wypadkiem powódka osiągała wynagrodzenie w wysokości 2736 zł. Natomiast w związku z wypadkiem i czasową niezdolnością do pracy powódce wypłacono wynagrodzenie za czas choroby, zasiłek chorobowy a następnie świadczenie rehabilitacyjne, w kwotach określonych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych (k.147, 662). Wysokość roszczenia powódki w tym zakresie należało wyliczyć jako różnica między kwotą dotychczasowego wynagrodzenia za pracę a świadczeń z ubezpieczenia oraz dodatkowo utratę tzw. trzynastego wynagrodzenia za 2015r., co dało łącznie kwotę 6 025,47 zł.

Mając na uwadze rodzaj obrażeń doznanych przez powódkę na skutek wypadku, treść jej zeznań, treść zeznań świadków oraz wnioski płynące z opinii biegłych sądowych – w szczególności opinii biegłego z zakresu neurochirurgii i rehabilitacji medycznej Sąd uznał, że powódka przez okres półtora roku od powrotu ze szpitala wymagała pomocy osób trzecich w podstawowych czynnościach życia codziennego. Sąd miał przy tym na uwadze, że w okresie około pół roku powódka funkcjonowała głównie na leżąco i wymagała pomocy nawet w dojściu do toalety, czy też utrzymaniu higieny. Uwzględniając wnioski płynące z opinii biegłego z zakresu neurochirurgii (k.610-615) oraz rehabilitacji medycznej (k.628-629) Sąd znał, że w tym czasie wymagała pomocy w wymiarze 4 godzin dziennie, a przez kolejny rok w wymiarze 6 godzin w tygodniu. Sąd nie podzielił przy tym twierdzeń powódki o potrzebie całodobowej opieki nad jej osobą przez okres pół roku albowiem wnioski takie nie wypływają z dokumentacji medycznej, opinii biegłych ani też zeznań powódki, która wskazywała, że otrzymywała pomoc ze strony męża ale w określonych czynnościach. Po upływie około pół roku od wypadku powódka odzyskała częściową zdolność ruchową i pomocy wymagała tylko przy niektórych czynnościach: myciu włosów, zakładaniu niektórych części garderoby, podnoszeniu ciężkich przedmiotów. Wszystko to pozwoliło oszacować koszty pomocy osoby trzeciej na łączną kwotę 10 930,32 zł, przy złożeniu że przez okres 180 dni pomoc była świadczona przez 4 godziny dziennie i przy uwzględnieniu stawki minimalnej wynagrodzenia w kwocie 10,41 zł (180 dni x 4 godz. x 10,41 zł = 7 495,20 zł). Natomiast przez kolejny rok – 52 tygodnie - pomoc była świadczona w wymiarze 6 godz. tygodniowo, przy uwzględnieniu minimalnej stawki godzinowej – 11,01 zł (52 tyg. x 6 godz. x 11,01 zł = 3 435,12 zł). Świadczenie pomocy powódce przez jej męża, który nie był wykwalifikowanym opiekunem wyłączało zastosowanie godzinowej stawki minimalnej przewidzianej za profesjonalne usługi opiekuńcze, określonej w informacji Miejsko – Gminnego Ośrodka Pomocy (...) w L. z dnia 4 października 2021r. Określając stawki minimalne wynagrodzenia w 2015 i 2016 roku Sąd miał na uwadze, iż w w/w okresie nie obowiązywały przepisy wskazujące wprost minimalne wynagrodzenie godzinowe albowiem zostały one wprowadzone dopiero od 1 stycznia 2017r. Dlatego też stawkę godzinową za w/w okres należało obliczyć dzieląc płacę minimalną przez średnią ilość godzin pracy. Zgodnie z Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 11 września 2013r. w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę za 2014r. wynosiło ono 1680 zł brutto, a w kolejnych latach odpowiednio: w 2015 roku – 1750 zł, w 2016 roku – 1850 zł. Dzieląc w/w kwoty przez średniomiesięczny godzinowy czas pracy wynoszący średnio 168 godzin, minimalna stawka godzinowa za 2015 rok wyniosła – 10,41 zł brutto a za 2016 rok – 11,01 zł brutto i takie też kwoty Sąd przyjął do ustalenia wysokości kosztów godziny opieki nad powódką.

Kolejnym żądaniem zgłoszonym przez powódkę pod ocenę Sądu było żądanie zasądzenia renty w kwocie po 1500 zł miesięcznie, które to żądanie należało uwzględnić w całości.

Zgodnie art. 444§2 k.c. jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. W niniejszej sprawie, żądanie zapłaty renty powódka wywodziła z okoliczności takiej, iż wskutek wypadku z dnia 22 maja 2015 r. utraciła częściowo zdolność do pracy co spowodowało utratę części dochodów, z czym należało się zgodzić. Na skutek wypadku powódka stałą się częściowo niezdolna do pracy, co potwierdzają dołączone do akt sprawy orzeczenia Lekarza Orzecznika ZUS oraz kolejne decyzje ZUS o przyznaniu powódce renty. Od dnia 15 listopada 2016r. powódka uzyskuje rentę w związku z częściową niezdolnością do pracy, ostatnio przyznaną do dnia 31 maja 2022r., w wysokości 1164,07 zł brutto – 1059,30 zł netto (k.688), natomiast wynagrodzenie osiągane przez powódkę przed wypadkiem wyniosło 2736 zł (k.27). Jej dochody na skutek wypadku zmniejszyły się o kwotę 1 571,93 zł brutto, przy czym należy mieć na uwadze iż na chwilę orzekania w niniejszej sprawie wynagrodzenie powódki, gdyby pozostawała zatrudniona, nie mogłoby być niższe niż kwota 3010 zł (minimalne wynagrodzenie za pracą), stąd też różnica wyniosłaby 1845,93 zł. Uwzględniając powyższe roszczenie o zasądzenie renty należało uwzględnić w całości (pkt III wyroku).

Zdaniem Sądu za chybione należało uznać zarzuty pozwanego o przyczynieniu się powódki do powstania szkody oraz przedawnienia roszczeń.

Stosownie do treści art.362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania szkody lub zwiększenia szkody, obowiązek jego naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. W realiach niniejszej sprawy nie sposób przyznać za pozwanym, że powódka korzystała z huśtawki ze świadomością uszkodzenia ciała i narażenia zdrowia. Jak wskazano w części ustalającej, huśtawka na której doszło do wypadku była dostępna dla uczestników spotkania, nie było na niej żadnej informacji o zakazie korzystania bądź dopuszczalnym obciążeniu. Ponadto w sprawie nie wykazano aby powódka miała wiedzę, iż huśtawka została wykonana niezgodnie ze sztuką budowlaną i korzystanie z niej groziło jej wywróceniem bądź oderwaniem jakiejkolwiek części.

Stosownie do treści art.442 1 §1 k.c. roszczenia o naprawienie szkody przedawniają się z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia. Do zdarzenia skutkującego odpowiedzialnością pozwanego doszło w dniu 22 maja 2015r., natomiast w dniu 16 maja 2018r. powódka wystąpiła przeciwko pozwanemu z wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej, co zgodnie z art.123§1 pkt 1 k.c. doprowadziło do przerwania biegu przedawnie. Pozew w niniejszej sprawie został wniesiony w dniu 16 sierpnia 2019r., a zatem nie upłynął okres przedawnienia określony w442 1 §1 k.c.

W przedmiocie kosztów procesu Sąd orzekł w oparciu o przepis art.100 k.p.c. rozdzielając je stosunkowo między stronami. Powódka wygrała sprawę w 81 % i poniosła koszty w wysokości 10 817 zł, natomiast pozwany wygrał sprawę w 10 % i również poniósł koszty w wysokości 10 817 zł. Dlatego też po stosunkowym rozdzieleniu kosztów, pozwany winien zwrócić powódce kwotę 6 706,54 zł.

O brakujących kosztach sądowych Sąd rozstrzygnął na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. Nr 167, poz. 1398 z późn. zm.) w zw. z art.100 k.p.c., obciążając nimi pozwanego odpowiednio do wyniku sprawy. Łączna suma brakujących kosztów sądowych w sprawie niniejszej ukształtowała się na poziomie 22 517,08 zł, z czego pozwany winien zapłacić 81%, tj.18 238,83 zł.

SSO Alicja Wiśniewska