Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1484/19

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 2 lipca 2019 r. Sąd Okręgowy w Katowicach zmienił zaskarżone decyzje organu rentowego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z. z 2 maja 2017 r. i z 26 maja 2017 r. w ten sposób, że zobowiązał organ rentowy do przeliczenia wysokości świadczenia ubezpieczonego T. W. w oparciu o przepis art. 110a ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Sąd Okręgowy ustalił, że ubezpieczony T. W., urodzony (...), nabył prawo do emerytury górniczej z dniem 1 lipca 1990 r. Z uwagi na kontynuację zatrudnienia wypłata świadczenia została zawieszona. Do ustalenia podstawy wymiaru emerytury przyjęto wynagrodzenie z okresu od kwietnia 1986 r. do marca 1988 r . Wskaźnik wysokości podstawy wymiaru (w.w.p.w.) emerytury wyniósł 353, 99 % i został ograniczony do 250%. Ubezpieczony był zatrudniony od 19 maja w 1965 r. do 28 stycznia 1991 r.
w KWK (...). W dniu 11 kwietnia 2017 r. ubezpieczony złożył wniosek, w którym domagał się przeliczenia wskaźnika wysokości podstawy wymiaru w oparciu artykuł 110a ustawy emerytalnej. Organ rentowy zaskarżoną decyzją z 2 maja 2017 r. odmówił ubezpieczonemu prawa do przeliczenia emerytury, ponieważ nowo ustalony wskaźnik wysokości podstawy wymiaru emerytury, ustalony z dowolnie wybranych 20 najkorzystniejszych lat kalendarzowych nie przekraczał 250%. Maksymalny wskaźnik obliczonych 20 najkorzystniejszych lat wyniósł 222,41%. Organ rentowy dokonał przeliczenia podstawy wymiaru, na podstawie dokumentacji znajdującej się w akcie emerytalnym, przedłożonego zaświadczenia o zatrudnieniu i wynagrodzeniu za lata 1980 -1985 i od 1989 - 1991r., legitymacji ubezpieczeniowej, natomiast za brakujące okresy przyjęto wynagrodzenie minimalne. W dniu 12 maja 2017 r. ubezpieczony założył dodatkową dokumentację zarobkową, czyli Rp -7 z 15 czerwca 2017 r. na okoliczność uzyskanych zarobków w latach 1993-2002. W związku z powyższym organ rentowy ponownie rozpoznał wniosek z 11 kwietnia 2017 r. i w dniu 26 maja 2017 r. wydał decyzję odmawiającą przeliczenia wskaźnika wysokości podstawy wymiaru w oparciu artykuł 110a. Maksymalny wskaźnik obliczony z 20 najkorzystniejszych lat wyniósł jedynie 232,19%.

W okresie od 19 maja 1965 r. do 28 stycznia 1991 r. odwołujący był zatrudniony
w KWK (...), na stanowiskach kolejno:

- od 19 maja 1965 r. jako robotnik wykwalifikowany pod ziemią (pracował w przodku przy rozbijaniu kęsów węgla, żeby móc załadować je na przenośnik);

- od 1 sierpnia 1967 r. jako młodszy górnik pod ziemią dalej wykonując tę samą pracę przy kęsach na oddziale wydobywczym (pracował przy pobierkach i był inaczej wynagradzany, ponieważ były dodatki odmienne aniżeli przy pracy na ścianie gdzie były dodatki akordowe; wówczas obowiązywały dodatki stałe ustalone z góry, które przewidywały ile można wybrać węgla);

- od 1 sierpnia 1972 r. ubezpieczony pracował jako górnik pod ziemią na oddziale wentylacji;

- od dnia 16 stycznia 1971 r. do 27 stycznia 1991 r. ubezpieczony był czynnym członkiem drużyny ratowniczej (...) Sp. Z o. o. KWK (...). Brał udział w akcjach ratowniczych, był w pogotowiu do akcji ratowniczych
w kopalnianej drużynie ratowniczej. Wówczas miał stawkę zaszeregowania 106 zł i otrzymywał dodatek jako ratownik. Od 1 listopada 1979 r. jego stawka zaszeregowania wynosiła 160 zł. Innymi dodatkami, które wliczały się ubezpieczonemu do wynagrodzenia był dodatek dołowy Karta Górnika, 8 ton deputatu węglowego, Barbórka, 13 - pensja
i 14 - pensja. Na każdej zmianie były 2 zastępy ratowników. Od 1977r. ubezpieczony był zastępowym w kopalnianej drużynie ratowniczej i miał dodatek ponieważ podlegało mu
4 ratowników. Ratownicy pracowali na oddziale wentylacji i zabezpieczali zakład.

Na podstawie dokumentów zgromadzonych w aktach osobowych ubezpieczonego
i dostępnej dokumentacji płacowej, po uwzględnieniu wszystkich obligatoryjnych składników wynagrodzenia stanowiących podstawę wymiaru składek ustalonych w oparciu
o obowiązujące u pracodawcy ubezpieczonego regulacje płacowe, biegła sądowa z zakresu rent i emerytur – mgr M. G. Ow KWK (...)w B.. Biegła wyliczyła wskaźnik wysokości podstawy wymiaru emerytury ubezpieczonego bez dodatków zmianowych w I wariancie wynosi 248, 23 % i nie przekracza 250%, natomiast z dodatkami zmianowymi w II wariancie wynosi 250, 44% i przekracza 250% więc jest wyższy od 250%.

Od powyższej opinii strony złożyły zastrzeżenia. Ubezpieczony wskazał, że biegła sądowa nie ujęła w opinii udziału ubezpieczonego w ćwiczeniach ratowniczych i w pogotowiu w rejonowej stacji ratownictwa górniczego oraz w pogotowiu (...). Natomiast organ rentowy podał, że brak jest podstaw do wyliczenia jakichkolwiek godzin nadliczbowych, gdyż ubezpieczony nie osiągnął dekretowych 546 godzin pracy w tygodniu.

Biegła opinią uzupełniającą ujęła do obliczeń udział ubezpieczonego w ćwiczeniach ratowniczych i w pogotowiu w rejonowej stacji ratownictwa górniczego oraz w pogotowiu (...) oraz skorygowała wskaźnik przyjęty w drugim wariancie za 1979 r., gdyż wcześniej przyjęła błędnie do wyliczeń w opinii głównej zawyżony dodatek na II zmianę,
co spowodowało niezasadne zawyżenie wskaźnika za ten rok. Jednakże nie zmieniało
to wniosku końcowego, gdyż wskaźnik w II wariancie przekroczył 250% i wyniósł 250,16%.

Sąd Okręgowy podniósł, że powyższe okoliczności nie są przez strony kwestionowane.

W oparciu o dokonane ustalenia Sąd Okręgowy uznał, że odwołanie ubezpieczonego zasługuje na uwzględnienie.

Sąd ten, przywołując przepisy art. 110a ust. 1 oraz art. 15 ust. 5 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst jednolity: Dz. U. z 2018r., poz. 1270 ze zm.), podniósł, iż ubezpieczony spełnił przesłanki wymagane do przeliczenia świadczenia w oparciu o powołaną regulację. Nie ulega wątpliwości, że podlegał ubezpieczeniom społecznym po nabyciu w dniu 1 lipca 1990 r. prawa do emerytury . Po tej dacie kontynuował bowiem zatrudnienie., co organ rentowy wyraźnie przyznał (k. 16). Wówczas wskaźnik wysokości podstawy wymiaru jego świadczenia wyniósł 353, 99 % i od początku został ograniczony do 250%. Ponadto jak wynika z opinii biegłej sądowej z zakresu emerytur i rent wskaźnik wysokości podstawy wymiaru emerytury ubezpieczonego jest wyższy niż 250% i wynosi 250, 16%. Wobec braku dokumentacji tj. braku harmonogramu dniówek przepracowanych przez ubezpieczonego w okresie od 1965 r. do 1991 r. został on obliczony na podstawie dokumentów zgromadzonych w jego aktach osobowych po uwzględnieniu obligatoryjnych składników wynagrodzenia stanowiących podstawę wymiaru składek ustalonych w oparciu o obowiązujące u pracodawcy ubezpieczonego regulacje płacowe. Wskaźnik ów obliczono na podstawie art. 110a w związku z art. 15 ust. 1 i 6 ustawy emerytalnej z zastosowaniem przeciętnej podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie społeczne lub ubezpieczenia emerytalne i rentowe w okresie 20 lat kalendarzowych przypadających przed rokiem zgłoszenia wniosku, wybranych z całego okresu podlegania ubezpieczeniu. Zgodnie z wymogiem przewidzianym w art. 110a ust. 1 ustawy emerytalnej wskazana podstawa wymiaru składki na ubezpieczenie społeczne lub ubezpieczenia emerytalne i rentowe z owych 20 lat obliczonych z przychodów uzyskiwanych przez ubezpieczonego 1965-1991 przypadała w części po przyznaniu świadczenia.

Mając powyższe na względzie Sąd Okręgowy, na mocy art. 477 14 § 2 k.p.c., orzekł
jak w sentencji.

W apelacji od zaprezentowanego rozstrzygnięcia organ rentowy zarzucił Sądowi Okręgowemu naruszenie:

- art. 233 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, polegające na ustalaniu wysokości pobieranego przez T. W. wynagrodzenia, przy braku ewidencji czasu pracy, na podstawie kwestionowanej opinii biegłego obejmującej: dodatki
za pracę na II i III zmianę (za okres 1 stycznia 1968 r. - 31 grudnia 1979 r.) i zastosowanie nadgodzin (za okres 1 stycznia 1968 r. - 30 czerwca 1972 r.);

- art. 15 w związku z art. 110a ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach
z FUS przez przyjęcie, że w.w.p.w. emerytury górniczej T. W. (ustalony z 20 najkorzystniejszych lat kalendarzowych wybranych z całego okresu podlegania ubezpieczeniu, przy przyjęciu zarobków po przyznaniu emerytury) przekracza 250%,
co powoduje, że T. W. nabył prawo do ponownego ustalenia wysokości emerytury górniczej

W oparciu o podniesione zarzuty apelujący organ rentowy wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i oddalenie odwołania.

Skarżący organ rentowy podniósł, iż Sąd Okręgowy posiłkował się opiniami biegłego sądowego, z których opinia uzupełniająca stała się podstawą zaskarżonego wyroku.

Biegła, odtwarzając zarobki ubezpieczonego za lata 1968 - 1979, sporządziła opinie
w dwóch wariantach:

- w wariancie pierwszym przyjęła wynagrodzenie zasadnicze wraz z Kartą Górnika, deputatem węglowym i nadgodzinami za okres 1 stycznia 1968 r. - 30 czerwca 1972 r. oraz (w opinii uzupełniającej) wynagrodzenie za czas ćwiczeń, pogotowia oraz akcji ratowniczych z tytułu przynależności do drużyny ratowniczej,

- w wariancie drugim oprócz składników wynagrodzenia przyjętych w wariancie pierwszym biegła przyjęła również dodatki za pracę na drugiej i trzeciej zmianie.

Przyjęcie takich założeń spowodowało, że:

- w wariancie pierwszym w.w.p.w. emerytury ubezpieczonego nie przekroczył 250% (248 ,23%).

- w wariancie drugim w.w.p.w. emerytury ubezpieczonego przekroczył 250% (250 ,16%).

Zdaniem organu rentowego - przy braku ewidencji czasu pracy - do składników wyznaczających wynagrodzenie ubezpieczonego stanowiące podstawę wymiaru składki można zaliczyć jedynie wynagrodzenie zasadnicze, wypłatę z Karty Górnika (w wymiarze pojedynczym) oraz deputat węglowy.

Organ rentowy wskazuje przy tym, że zdarzali się przecież górnicy, którzy z różnych powodów pracowali jedynie na jedną zmianę, przy trzyzmianowym systemie pracy całego Oddziału. Dlatego biegła przyjęła błędne założenie odnośnie czasu pracy ubezpieczonego, bowiem czas pracy pod ziemią wynosił 7,5 godz. na dniówkę.

W okresie od 17 października 1946 r. do 31 grudnia 1974 r. powszechnie obowiązywał 46 godzinny tydzień pracy, na podstawie art. 1 dekretu z 19 września 1946 r.
o zmianie ustawy o czasie pracy w przemyśle i handlu
(Dz. U. Nr 51, poz. 285 ze zm.).

Skoro tygodniowo ubezpieczony przepracował 45 godzin (6 dni x 7,5 godz. =
45 godz.) - brak jest podstaw do wyliczania jakichkolwiek godzin nadliczbowych, gdyż odwołujący nie osiągnął dekretowych 46 godzin pracy w tygodniu.

Organ rentowy wskazał ponadto, że pracownicy dołowi w kopalniach węgla kamiennego byli opłacani dniówkowo - niezależnie od tego ile czasu faktycznie trwała dniówka (w zależności od warunków i rodzaju pracy mogła być skrócona nawet do 6 godzin), a praca w systemie trzyzmianowym, czy w czterobrygadowej organizacji pracy zapewniała ciągłość wydobycia węgla.

Niezależnie od powyższego należy podkreślić, że w zakładach o produkcji ciągłej,
o pracy ponadnormatywnej można było mówić dopiero po przyrównaniu faktycznego czasu pracy danego pracownika do czasu normatywnego w danym okresie rozliczeniowym (tygodniowym, miesięcznym, czy kwartalnym).

Zdaniem organu rentowego założenia poczynione przez biegłą dotyczące pracy
w nadgodzinach w soboty dotyczą jedynie pracowników powierzchni, którzy - inaczej
niż pracownicy dołowi - pracowali po 8 godzin dziennie i to jedynie w tych wydziałach,
w których praca przez 8 godzin w soboty (zamiast 6 godzin) była niezbędna, zatem ci pracownicy w soboty mieli faktycznie 2 godziny nadgodzin - co było odnotowywane
w ewidencji czasu pracy.

Z powyższych względów, ewidencja czasu pracy danego pracownika jest tak ważna.

Organ rentowy wskazuje ponadto, że przyjęcie jedynie stawki dniówkowej, deputatu węglowego, wypłaty z Karty Górnika (ustalonej w oparciu o stawkę dniówkową jedynie za dni robocze i przyjęcie jej nawet w wymiarze podwójnym od 1 października 1974 r.), nadgodzin ustalonych przez biegłą oraz wynagrodzenia za czas ćwiczeń, pogotowia i akcji ratowniczych z tytułu przynależności do drużyny ratowniczej nie spowoduje, że w.w.p.w. emerytury Ubezpieczonego przekroczy 250% - co wprost wynika z wariantu pierwszego opinii sporządzonej w sprawie przez biegłego sądowego.

Ubezpieczony wniósł o oddalenie apelacji organu rentowego, wnosząc także
o przeprowadzenie dowodu z przesłuchania W. M. i D. T. na okoliczność tego, że zarówno świadkowie jak i ubezpieczony pracowali w systemie trzyzmianowym.

Według ubezpieczonego wyliczenia czasu pracy, w tym pracy w godzinach nadliczbowych zostały ustalone przez biegłą sądową, co więcej, wyliczenia zawarte w opinii uzupełniającej - jak już zaznaczono - nie uwzględniają godzin wynikających z akcji ratowniczych, zatem w rzeczywistości liczba nadliczbowych godzin pracy jest znacznie większa. Ponadto w żadnym miejscu wniesionej przez ZUS apelacji, organ rentowy nie wskazał na przesłanki mogące w sposób skuteczny zakwestionować ocenę materiału dowodowego dokonaną przez Sąd pierwszej instancji, ZUS nie wykazał i nie udowodnił, jakie kryteria oceny materiału dowodowego zostały rzekomo przez Sąd pierwszej instancji naruszone, poprzestając tylko na wywiedzeniu kategorycznej, lecz w pełni arbitralnej oceny, że zasada swobodnej oceny materiału dowodowego została naruszona.

Po wydaniu, w oparciu o przepis art. 15 zzs 3 ust. 1 ustawy z dnia 2 marca 2020 r.
o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem
i zwalczaniem COVID – 19, i doręczeniu postanowienia o skierowaniu sprawy na posiedzenie niejawne, żadna ze stron nie złożyła wniosku o przeprowadzenie rozprawy.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Przyjmując ustalenia poczynione przez Sąd pierwszej instancji jako własne
i uzupełniając je przy wykorzystaniu dowodów z dokumentów zgromadzonych w aktach emerytalnych ubezpieczonego, uznał, że apelacja organu rentowego zasługuje na uwzględnienie, aczkolwiek z innych przyczyn, niż powołane na uzasadnienie wniosków apelacyjnych. Sąd drugiej instancji dokonał bowiem ponownego, merytorycznego rozpoznania sprawy w granicach apelacji.

Odnosząc się zaś do wniosków apelacji podnieść należy, iż postępowanie sądowe
w sprawach dotyczących ubezpieczenia społecznego wszczynane jest w rezultacie odwołania wniesionego od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Ma więc ono charakter odwoławczy. Jego przedmiotem jest ocena zgodności z prawem - w aspekcie formalnym
i materialnym - decyzji wydanej przez organ rentowy na wniosek ubezpieczonego lub
z urzędu. Jest zatem postępowaniem kontrolnym. Badanie owej legalności decyzji i orzekanie o niej jest możliwe tylko przy uwzględnieniu stanu faktycznego i prawnego istniejącego
w chwili wydawania decyzji. Postępowanie dowodowe przed sądem jest postępowaniem sprawdzającym, weryfikującym ustalenia dokonane przez organ rentowy. Przedstawione rozważania opisują relację pomiędzy przedmiotem rozpoznania w postępowaniu administracyjnym przed organem rentowym (zakończonym wydaniem decyzji) oraz postępowaniem sądowym (sprowadzającym się do badania legalności decyzji). Odnosząc powyższe uwagi do realiów niniejszego sporu, stwierdzić należy, iż jego przedmiotem jest ocena legalności decyzji organu rentowego z dnia 2 maja 2017 r. oraz z dnia 26 maja 2017 r. odmawiających ubezpieczonemu T. W. przeliczenia podstawy wymiaru emerytury na podstawie art. 110a ustawy emerytalnej z uwagi na fakt, iż nowo ustalony w.w.p.w. nie przekracza 250%.

Trzeba zatem wskazać, że pierwszym z warunków zawartych w art. 110 ust. 1 ustawy emerytalnej jest wskazanie podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie społeczne lub ubezpieczenia emerytalne i rentowe na podstawie przepisów prawa polskiego przypadającej w całości lub w części po przyznaniu świadczenia. Dotyczy zatem ubezpieczonych, którzy byli aktywni zawodowo po uzyskaniu prawa do tych świadczeń. Podkreślić przy tym trzeba językowe znaczenie ustawowego zwrotu: „przypadającą w całości lub w części po przyznaniu świadczenia” jest jednoznaczne, zaś Sąd Najwyższy wielokrotnie podkreślał, że przepisy regulujące system zabezpieczenia społecznego ze względu na swoją istotę i konstrukcję podlegają wykładni ścisłej. Nie powinno się więc stosować do nich wykładni celowościowej, funkcjonalnej lub aksjologicznej w opozycji do wykładni językowej, jeżeli ta ostatnia prowadzi do jednoznacznych rezultatów interpretacyjnych, a zatem nie można ich poddawać ani wykładni rozszerzającej, ani zwężającej, modyfikującej wyczerpująco i kazuistycznie określone przez ustawodawcę uprawnienia do świadczeń (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 16 sierpnia 2005 r., I UK 378/04; 23 października 2006 r., I UK 128/06; 29 stycznia 2008 r., I UK 239/07; 4 marca 2008 r., II UK 129/07). Dodać wypada, że Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 18 listopada 2008 r. (P 47/07) stwierdził, że art. 110 ust. 1 ustawy emerytalnej nie jest niezgodny z art. 32 ust. 1 Konstytucji RP w zakresie, w jakim uzależnia prawo do ponownego obliczenia emerytury od wskazania do jej obliczenia podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie społeczne lub ubezpieczenia emerytalne
i rentowe, przypadającej w całości lub w części po przyznaniu świadczenia.

Przypomnieć również trzeba, iż od dnia 1 maja 2015 r. na podstawie art. 4 ustawy
z dnia 5 marca 2015 r. o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2015 r., poz. 552) wprowadzono możliwość ponownego jednorazowego obliczenia wysokości emerytury na podstawie art. 110a ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 887 - dalej jako ustawa emerytalna), Zgodnie zatem z normą art. 110a ustawy emerytalnej, wysokość emerytury oblicza się ponownie od podstawy wymiaru ustalonej
w sposób określony w art. 15, z uwzględnieniem art. 110 ust. 3, jeżeli do jej obliczenia wskazano podstawę wymiaru składki na ubezpieczenie społeczne lub ubezpieczenia emerytalne i rentowe na podstawie przepisów prawa polskiego, przypadającą w całości lub
w części po przyznaniu świadczenia, a wskaźnik wysokości podstawy wymiaru przed zastosowaniem ograniczenia, o którym mowa w art. 15 ust. 5, jest wyższy, niż 250%. Z mocy art. 110a ust. 2 tej ustawy, ustalenie wysokości emerytury zgodnie z ust. 1, może nastąpić tylko raz. Przepis art. 15 ust. 5 ustawy emerytalnej przewiduje, iż wskaźnik wysokości podstawy wymiaru (dalej jako w.w.p.w.), nie może być wyższy, niż 250%. Natomiast art. 110 ust. 3 ustawy emerytalnej przewiduje, iż okres ostatnich 20 lat kalendarzowych, o których mowa w art. 15 ust. 1, obejmuje okres przypadający bezpośrednio przed rokiem, w którym zgłoszono wniosek o ponowne ustalenie wysokości świadczenia, z uwzględnieniem art. 176. Przepis art. 15 ust. 1 tej ustawy stanowi tymczasem, iż podstawę wymiaru emerytury i renty stanowi ustalona w sposób określony w ust. 4 i 5 przeciętna podstawa wymiaru składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe lub na ubezpieczenie społeczne na podstawie przepisów prawa polskiego w okresie kolejnych 10 lat kalendarzowych, wybranych przez zainteresowanego z ostatnich 20 lat kalendarzowych poprzedzających bezpośrednio rok,
w którym zgłoszono wniosek o emeryturę lub rentę, z uwzględnieniem ust. 6 i art. 176.

Jak zaś trafnie wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 marca 2019 r. (III UK 92/18), przy ponownym jednorazowym obliczeniu wysokości emerytury na podstawie
art. 110a ustawy emerytalnej konieczne jest zawsze uwzględnienie nowej podstawy wymiaru z okresów przypadającej w całości lub w części po przyznaniu emerytury, co oznacza,
że okresy i dalsze opłacanie składek na ubezpieczenie społeczne lub ubezpieczenia emerytalne i rentowe na podstawie przepisów prawa polskiego są warunkiem koniecznym obliczenia nowego składnika wysokości podstawy wymiaru przeliczanej ponownie emerytury, który ponadto powinien być wyższy niż 250%. W przeciwnym razie doszłoby do nierównego traktowania ubezpieczonych tylko ze względu na dyskryminującą datę ustalania uprawnień emerytalnych tym emerytom, którzy nie wskazali żadnej nowej podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne lub emerytalne i rentowe przypadającej w całości lub
w części po przyznaniu emerytury, w porównaniu z emerytami, którzy legitymowali się dalszymi okresami ubezpieczeń społecznych i opłacali składki po przyznaniu emerytury, która bez tego obligatoryjnego warunku analizowanej nowości legislacyjnej nie może podlegać takim samym zasadom ustalania wysokości świadczeń emerytalnych. Podkreślenia wymaga zatem, iż możliwość ponownego jednorazowego obliczenia wysokości emerytury na podstawie art. 110a ustawy emerytalnej, miała stanowić swoistą „premię” za dalszą aktywność zawodową i podleganie ubezpieczeniom społecznym oraz opłacanie wysokich składek po przyznaniu emerytury tak, aby pozwalały one na wyliczenie wyższego wskaźnika podstawy jej wymiaru niż przed zastosowaniem jego ograniczenia do 250%.

Zatem ocenić należało, czy ubezpieczony, zgłaszając w dniu 11 kwietnia 2017 r. wniosek o ponowne jednorazowego obliczenia wysokości emerytury na podstawie art. 110a ustawy emerytalnej, dysponuje: po pierwsze, nową podstawą wymiaru z okresów przypadającej w całości lub w części po przyznaniu emerytury i po drugie, wskaźnik wysokości podstawy wymiaru przed zastosowaniem ograniczenia, o którym mowa w art. 15 ust. 5, jest wyższy, niż 250%.

Do takiej oceny upoważniony jest również Sąd drugiej instancji. Pamiętać bowiem należy, iż w procedurze cywilnej funkcjonuje model apelacji pełnej, który charakteryzuje się tym, że sąd odwoławczy na skutek wniesionej apelacji ma możliwość ponownego, merytorycznego rozpoznania sprawy w granicach apelacji. Rola sądu drugiej instancji nie ogranicza się zatem do kontroli zaskarżonego orzeczenia w świetle podniesionych przez skarżącego zarzutów, lecz postępowanie apelacyjne stanowi kontynuację postępowania przed sądem pierwszej instancji. Stąd ustawodawca przewidział możliwość uwzględnienia,
w zakresie określonym w art. 381 k.p.c. nowych faktów i dowodów. Merytoryczne rozpoznanie sprawy oznacza więc, że ocenie sądu odwoławczego mogą zostać poddane zarówno dokonane przez sąd instancji ustalenia, jak i zastosowane prawo. Sąd odwoławczy realizując obowiązek ponownego, merytorycznego rozpoznania sprawy, jest uprawniony do dokonywania własnych ustaleń faktycznych, w oparciu o materiał dowodowy zebrany
w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, bez konieczności ponawiania przeprowadzonych dowodów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2017 r., I UK 212/16).

Podnieść zatem trzeba, iż z dokumentów zgromadzonych w aktach emerytalnych ubezpieczonego T. W. wynika, że ubezpieczony (urodzony (...))
w dniu 10 października 1990 r. wystąpił z wnioskiem o emeryturę górniczą, wnosząc
o jej przeliczenie na podstawie zarobków uzyskanych w latach 1986 - 1988 r.

Decyzją z dnia 11 grudnia 1990 r. organ rentowy, powołując się na przepisy ustawy
z dnia 1 lutego 1983 r. o zaopatrzeniu emerytalnym górników i ich rodzin
(Dz. U. Nr 5,
poz. 32), przyznał ubezpieczonemu prawo do emerytury górniczej od dnia 1 lipca 1990 r.

W dniu 30 lipca 2014 r. ubezpieczony T. W. wystąpił z kolejnym wnioskiem o emeryturę (k. 495 a.e.).

W odpowiedzi na powyższy wniosek, decyzją z dnia 28 sierpnia 2014 r. organ rentowy wstrzymał wypłatę emerytury ubezpieczonego o symbolu (...) (wyżej opisaną) oraz decyzja z dnia 28 sierpnia 2014 r. przyznał ubezpieczonemu prawo do emerytury o symbolu (...), na podstawie przepisów ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń społecznych, od dnia 1 lipca 2014 r., czyli od miesiąca, w którym zgłoszono wniosek, wskazując, że podstawę wymiaru emerytury stanowi podstawa wymiaru wcześniej przyznanej emerytury.

W aktach emerytalnych ubezpieczonego nie istnieją dowody na aktywność T. W., z którą ustawa łączy obowiązek składkowy, czyli pracę i opłacanie składek po przyznaniu emerytury w 2014 r.

Jak zaś słusznie podnosi Sąd Najwyższy, na emeryturę można przechodzić kilka razy (por. postanowienie SN z dnia 27 października 2015 r., II UZ 31/15). Ubezpieczony pierwotnie pobierał emeryturę górniczą bez względu na wiek, zaś od 1 lipca 2014 r. uzyskał prawo do emerytury górniczej z wieku emerytalnego (55 lat), na podstawie art. 50a ustawy
z dnia 17 grudnia 1998 r.

Skoro ubezpieczony nie może wskazać „nowej” podstawy wymiaru składek przypadającej choćby w części po przyznaniu emerytury w 2014 r., bowiem po przyznaniu mu emerytury nie był dalej zatrudniony i nie były za niego opłacane dalsze składki na ubezpieczenia społeczne, to brak było podstaw do ponownego obliczenia przysługującej wnioskodawcy emerytury. Opisanej wyżej zależności nie dostrzegł Sąd pierwszej instancji, tymczasem ponowne obliczenie wysokości emerytury na podstawie art. 110a ustawy emerytalnej wymaga każdorazowo wykazania okresów kontynuowanego opłacania składek na ubezpieczenie społeczne lub emerytalne i rentowe w okresach przypadających w całości lub w części po pierwszorazowym przyznaniu emerytury, które powinny równocześnie przypadać w okresie kolejnych 10 lat kalendarzowych wybranych przez zainteresowanego
z ostatnich 20 lat kalendarzowych poprzedzających bezpośrednio rok zgłoszenia wniosku
o ponowne obliczenie emerytury (art. 15 ust. 1 ustawy emerytalnej) lub w okresie 20 lat kalendarzowych wybranych z całego okresu podlegania ubezpieczeniu (art. 15 ust. 6).
W konsekwencji bez wykazania obligatoryjnie wymaganego warunku w postaci dalszego opłacania składek na ubezpieczenie społeczne lub emerytalne i rentowe po przyznaniu emerytury w 2014 r. nie jest dopuszczalne jej ponowne obliczenie na warunkach określonych w art. 100 lun art. 110a ustawy emerytalnej, które jako wyjątkowe regulacje prawne nie podlegają wykładni rozszerzającej.

Mając powyższe na względzie, uznać należy, iż ubezpieczony nie udowodnił warunków umożliwiających wykorzystanie dyspozycji normy art. 110a ustawy emerytalnej, czyli dalszego opłacania składek na ubezpieczenie społeczne lub emerytalne i rentowe po przyznaniu emerytury w 2014 r.

Odnosząc się zaś do zawartego w apelacji wniosku dowodowego, podnieść trzeba,
iż z treści przepisu art. 217 § 3 k.p.c. jednoznacznie wynika uprawnienie sądu do pominięcia każdego wniosku dowodowego, który nie ma już znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Natomiast zgodnie z art. 227 k.p.c. przedmiotem dowodu mogą być wyłącznie ściśle oznaczone fakty i to posiadające walor istotności dla rozstrzygnięcia sprawy. Wobec zaś przedstawionych wcześniej okoliczności, bez znaczenia dla sprawy pozostaje kwestia, mająca zostać udowodniona zeznaniami świadków W. M. i D. T. , iż powód w latach 1965-1979 w KWK (...) w B. pracował w systemie zmianowym. Zatem, Sąd Apelacyjny pominął opisany wniosek dowodowy jako nieistotny
dla rozstrzygnięcia sprawy oraz zmierzający jedynie do wydłużenia postępowania.

Konkludując, Sąd drugiej instancji, na mocy art. 386 1 k.p.c., orzekł reformatoryjnie, jak w wyroku.

/-/SSA Marek Procek