Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 862/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 maja 2022r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSA Zbigniew Merchel

Protokolant: sekretarz sądowy Mariusz Neumann

po rozpoznaniu w dniu 12 maja 2022r . w Gdańsku

na rozprawie

sprawy z powództwa F. K. reprezentowanego przez przedstawiciela ustawowego G. K. (1)

przeciwko pozwanym:

(...) S.A. w W.

(...) Szpitalowi Miejskiemu im. dr E. W. Samodzielnemu Publicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej w B.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda i pozwanych

od wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy

z dnia 24 czerwca 2021r., sygn. akt I C 29/13

I/ zmienia zaskrzony wyrok w :

a)  punkcie 1 (pierwszym) w ten sposób, że zasądzoną tam kwotę 100.000 zł obniża do kwoty 40.000 (czterdzieści tysięcy) zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 20 czerwca 2021r. do dnia zapłaty, a pozostałym zakresie oddala powództwo;

b)  w punkcie 3 (trzecim) przez jego uchylenie;

c)  w punkcie 4 (czwartym) w ten sposób, że odstępuje od obciążenia pozwanych kosztami sądowymi w kwocie 6.674 zł, przejmując je na rachunek Skarbu Państwa;

II/ oddala apelacje pozwanych w pozostałym zakresie;

III/ oddala apelację powoda w całości;

IV/ odstępuje od obciążenia powoda kosztami postępowania apelacyjnego.

SSA Zbigniew Merchel

I ACa 862/21

UZASADNIENIE

Powód – F. K. reprezentowany przez matkę G. K. (1) wniósł o:

1)  zasądzenie od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powoda kwoty 1.500.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 11 listopada 2012 r. do dnia zapłaty, płatnej do rąk matki powoda oraz o zasądzenie tej samej kwoty na rzecz powoda solidarnie od pozwanych (...) Szpitala Miejskiego im. dr E. W. (2) SPZOZ w B. i M. Gminnej Przychodni (...) w S. z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez pozwanego (...) S.A. zwalnia od obowiązku świadczenia pozostałych pozwanych, a spełnienie świadczenia przez któregokolwiek z pozwanych solidarnie zwalnia od obowiązku świadczenia pozwanego (...). S.A.;

2)  zasądzenie od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powoda kwoty 70.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 11 listopada 2012 r. do dnia zapłaty, płatnej do rąk matki powoda oraz o zasądzenie tej samej kwoty na rzecz powoda solidarnie od pozwanych (...) Szpitala Miejskiego im. dr E. W. (2) SPZOZ w B. i M. Gminnej Przychodni (...) w S. z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez pozwanego (...) S.A. zwalnia od obowiązku świadczenia pozostałych pozwanych, a spełnienie świadczenia przez któregokolwiek z pozwanych solidarnie zwalnia od obowiązku świadczenia pozwanego (...). S.A.;

3)  zasądzenie od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powoda kwoty 5.000 zł płatnej do 10-tego każdego miesiąca, z góry, do rąk matki powoda począwszy od miesiąca listopada 2012 r. z ustawowymi odsetkami od dnia wymagalności do dnia zapłaty oraz o zasądzenie tej samej kwoty na rzecz powoda solidarnie od pozwanych (...) Szpitala Miejskiego im. dr E. W. (2) SPZOZ w B. i M. Gminnej Przychodni (...) w S. z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez pozwanego (...) S.A. zwalnia od obowiązku świadczenia pozostałych pozwanych, a spełnienie świadczenia przez któregokolwiek z pozwanych solidarnie zwalnia od obowiązku świadczenia pozwanego (...). S.A.

W zakresie kosztów procesu powód wniósł o ich zasądzenie od pozwanych na rzecz powoda według norm przepisanych.

W uzasadnieniu powództwa powód wskazał, że w okresie ciąży G. P. (obecnie K.) pozostawała pod opieką lekarza ginekologa M. L. z M. Gminnej Przychodni (...) w S.. Ciąża przebiegała prawidłowo. W dniu 18 sierpnia 2007r. o godz. 17:46 będąc w 30 tygodniu ciąży G. P. zgłosiła się do pozwanego szpitala, uskarżając się na słabe ruchy płodu, a właściwie ich brak. Strona powodowa podniosła, iż dopiero o godz. 19:52 po wykonaniu zapisu KTG została przewieziona na salę porodową, a następnie o godz. 20:42 poprzez wykonanie cesarskiego cięcia urodził się powód. Jego stan po urodzeniu okazał się bardzo ciężki. Dziecko urodziło się w bezdechu, wiotkie, uzyskało 1 pkt w skali A.. Stwierdzono u niego przewlekłe wewnątrzmaciczne niedotlenienie, którego konsekwencją jest wodogłowie pokrwotoczne, mózgowe porażenie dziecięce pod postacią niedowładu czterokończynowego z przewagą prawej strony, padaczka, obustronny niedosłuch zmysłowo nerwowy głębokiego stopnia, dysplazja oskrzelowo płucna, cholestaza, przepuklina pachwinowa lewostronna. Powód był od urodzenia wiele razy hospitalizowany. Wymaga on stałej opieki, nie jest zdolny do samodzielnej egzystencji, nie kontroluje potrzeb fizjologicznych, jest leżący, nie mówi, nie widzi, bardzo słabo słyszy. Jego stan nie ulega poprawie, a rokowania są niepomyślne. W ocenie strony powodowej, za szkodę wyrządzoną małoletniemu odpowiadają solidarnie pozwany szpital i pozwana przychodnia, a także (...) S.A. jako ich ubezpieczyciel (na podstawie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej).

W odpowiedzi na pozew pozwany szpital wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania sądowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwany wskazał, że w dniu 18 sierpnia 2007 r. matka powoda w chwili przyjęcia do pozwanego szpitala nie zgłaszała żadnych dolegliwości. Jej stan nie wymagał niezwłocznego przeprowadzenia zabiegu operacji cesarskiego cięcia. Ponadto okoliczności, które uzasadniają powyższe to niski wiek ciążowy, brak krwawienia z dróg rodnych oraz brak zagrożenia życia matki i płodu. Pozwany podniósł, że z uwagi na nieprawidłowy zapis KTG zostało wdrożone postępowanie diagnostyczne, pogłębione o test stresowy ( (...)), który dał podstawę do podjęcia decyzji o ukończeniu ciąży cięciem cesarskim. W czasie zabiegu operacyjnego stwierdzono przedwczesne, częściowe odklejenie łożyska, z krwawieniem do worka owodniowego. W ocenie pozwanego, cesarskie cięcie zostało wykonane 40 minut od zaistnienia konieczności jego przeprowadzenia i uwzględniając czas potrzebny na przygotowanie sali operacyjnej i pacjentki do operacji, nie nastąpiły w tym zakresie żadne uchybienia. Pozwany podkreślił, że brak po jego stronie odpowiedzialności, gdyż szkoda musi wynikać z podjęcia prze personel szpitala konkretnych działań lub zaniechań. W przedmiotowej sprawie stan zdrowia powoda nie był wynikiem bezprawnego, zawinionego zachowania pracowników pozwanego szpitala, a składową wielu czynników, tj. wieku matki, występowania u niej mięśniaków macicy, przewlekłej niewydolności jednostki matczyno-łożyskowo-płodowej.

Pozwana przychodnia w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwana przychodnia wskazała, że powód opiera swoje żądanie na rzekomym błędzie medycznym, który miał skutkować stanem zdrowia małoletniego. Strona pozwana podkreśliła, że powód nie wykazał przede wszystkim, na czym miałoby polegać zawinione działanie personelu pozwanej i jaki miałoby mieć to związek ze stanem zdrowia małoletniego F. K.. Zdaniem tego pozwanego lekarz prowadzący ciążę zlecał szereg dodatkowych badań i konsultacji medycznych, prowadził pacjentkę zgodnie z zasadami wiedzy medycznej i dołożył wszelkich starań w zakresie prowadzenia ciąży. Na wypadek uznania roszczeń powoda za słuszne, pozwana przychodnia zakwestionowała również wysokość dochodzonego żądania.

Pozwany (...) S.A. w W. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwany potwierdził, że zarówno z pozwanym szpitalem jak i pozwaną przychodnią łączyła go umowa ubezpieczenia dobrowolnego odpowiedzialności cywilnej zakładu opieki zdrowotnej za szkody powstałe w związku z prowadzoną działalnością udzielania świadczeń zdrowotnych i posiadanym mieniem. Zakład ubezpieczeń zarejestrował dwie szkody o nr (...) oraz (...). Pozwany zakwestionował roszczenie powoda co do zasady. Wskazał jednak z ostrożności procesowej, iż odpowiedzialność pozwanego jest ograniczona jedynie do wysokości sum gwarancyjnych z ubezpieczenia OC pozwanego szpitala i pozwanej przychodni. Strona pozwana podnosi także zarzut przedawnienia roszczeń. Pozwany ubezpieczyciel zwrócił uwagę na brak przesłanek aktualizujących odpowiedzialność pozwanych jednostek. Z uwagi na powyższe po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego pozwany (...) S.A oddalił zgłoszone roszczenia.

W trakcie postępowania w piśmie z dnia 28 kwietnia 2021 r. strona powodowa cofnęła powództwo w stosunku do pozwanej przychodni (obecnie (...) spółka z o.o. w S.). Na rozprawie w dniu 6 maja 2021 r. pozwana przychodnia ( (...) spółka z o.o. w S.) wyraziła zgodę na cofnięcie pozwu i nieobciążanie powoda kosztami procesu. Tym samym Sąd umorzył postępowanie w stosunku do (...) spółki z o.o. w S..

Następnie w piśmie z dnia 11 maja 2021 r. strona powodowa wskazała, że podstawą roszczenia o przyznanie odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 k.c. jest art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta.

Wyrokiem z dnia 24 czerwca 2021r. w sprawie I C 29/13 Sąd Okręgowy w Bydgoszczy :

1.  zasądził od pozwanych (...) S.A. w W. oraz (...) Szpitala Miejskiego im. dr E. W. Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w B. na rzecz powoda kwotę 100.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 12 listopada 2012 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości dokonanej zapłaty;

2.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

3.  zasądził od pozwanych na rzecz powoda kwotę 7.217 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości dokonanej zapłaty;

4.  zasądził od pozwanych na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Bydgoszczy kwotę 6.674 zł tytułem części nieuiszczonych kosztów sądowych, z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego;

5.  odstąpił od obciążania pozwanych pozostałymi kosztami sądowymi, przejmując jej na rachunek Skarbu Państwa.

Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:

Ciężarna G. P. (obecnie K.) od dnia 16 kwietnia 2007 r., tj. od 12 tygodnia ciąży do dnia 3 sierpnia 2007 r., tj. do 27 tygodnia ciąży była pod opieką specjalistyczną lek. M. L. z M. Gminnej Przychodni (...) dla (...) w S., gdzie odbyła 7 wizyt. Była wówczas w wieku 40 lat. Matka powoda od roku 2000 chorowała na nadczynność tarczycy. Odbyła dwa porody drogami i siłami natury. W czasie ciąży miała wykonywane badanie fizykalne, badania laboratoryjne oraz badania ultrasonograficzne. Opieka położnicza w okresie ciąży była prowadzona prawidłowo, a także sama ciąża rozwijała się w sposób właściwy zgodnie z terminem zatrzymania krwawienia miesiączkowego. Ciężarnej proponowano wykonanie badań prenatalnych, na co ta nie wyraziła zgody.

W dniu 18 sierpnia 2007 r. o godz. 17:46 matka powoda została przyjęta do pozwanego szpitala. Przyczyną przyjęcia były odczuwane w dniu poprzednim, tj. 17 sierpnia 2007 r. bóle w dole brzucha oraz słabe ruchy płodu. W samej chwili przyjęcia ciężarna nie zgłaszała żadnych dolegliwości. W przedziale czasowym między 18:18, a 18:40 przeprowadzono badanie czynności serca płodu metodą kardiotokografii (KTG). Czas oczekiwania na to badanie od chwili przyjęcia do szpitala bez dolegliwości wynoszący 30 min mieści się w granicach typowego postępowania na izbie przyjęć. W wyniku badania stwierdzono położenie płodu podłużne, główkowe, brak odpływania płynu owodniowego, brak czynności skurczowej macicy oraz czynność serca płodu w granicach 150-170/min. Matka powoda została przewieziona na salę porodową o godz. 19:52. Jej stan w chwili przyjęcia do szpitala, a także brak krwawienia z narządów płciowych i brak objawów zagrożenia życia matki i płodu uzasadniały decyzję wyczekującą. O godz. 20:05 wykonano test (...) (stresowy). Celem testu skurczowego oksytocynowego jest ustalenie czy nasilająca się czynność skurczowa macicy podczas rozwijającego się porodu może wywrzeć negatywny wpływ na płód. Ten negatywny wpływ zostaje podczas testu (...) odzwierciedlony w nieprawidłowym zapisie czynności serca płodu (KTG). O godz. 20:25 rejestrowano czynność serca płodu w granicach 170-175/min, a o godz. 20:31 odnotowano zwolnienie do 100/min. Stwierdzono wtedy objawy zagrożenia płodu: oscylacja milcząca, bradykardia do 80/min., okresowo pojawiająca się tachykardia. Zapis czynności skurczowych macicy, tj. tokogram nie zarejestrował skurczów. Powyższe świadczyło o dużym zagrożeniu uszkodzenia mózgu płodu, a sytuacja położnicza wymagała niezwłocznego zakończenia ciąży drogą cięcia cesarskiego. Wówczas mimo wcześniactwa ordynator dr Z. D. (1) podjął decyzję o wykonaniu cesarskiego cięcia. Zabieg operacyjny cesarskiego cięcia wykonano między 20:41, a 21:28. Urodzono płód płci męskiej, żywy, niedonoszony, o masie 1.400 gram, w stanie ciężkim. W czasie zabiegu stwierdzono przedwczesne, brzeżne oddzielenie łożyska, na 1/6 powierzchni matczynej łożyska. Z uwagi na znaczną rezerwę życiową łożyska, takie oddzielenie nie powinno rzutować na stan płodu. Zabieg został wykonany prawidłowo i we właściwym czasie, 40 min od wystąpienia wskazań do wykonania operacji. Mięśniaki występujące u matki powoda, a także choroba tarczycy nie odegrały znaczącej roli w rozwoju ciąży i w procesie odklejania łożyska. Na stan powoda złożyło się wiele czynników, m.in. wcześniactwo, niedotlenienie poprzedzające poród oraz krwotok do komór mózgu, wynikający z niedojrzałości dziecka, kruchości jego naczyń krwionośnych oraz niedojrzałości narządów. Krwawienie wewnątrzczaszkowe u powoda wynikało z jego niedojrzałości i niedotlenienia. Samo przewlekłe niedotlenienie trwało co najmniej od 17 sierpnia 2007 r., tj. w dniu poprzedzającym przyjęcie do pozwanego szpitala, kiedy matka powoda przestała odczuwać ruchy dziecka.

Patologiczny, czyli nieprawidłowy elektrokardiograficzny zapis czynności serca był wskazaniem do operacyjnego zakończenia ciąży. Wynik badania KTG pozwalał stwierdzić, że płód znajdował się w stanie przewlekłego niedotlenienia. Zarejestrowany zapis był pilnym wskazaniem do niezwłocznego zakończenia ciąży drogą cesarskiego cięcia, zaś odraczanie jego wykonania, a w szczególności nasilenie czynności skurczowej macicy i tym samym ograniczenie dostarczania tlenu od matki do płodu przez podawanie oksytocyny to działania nieuzasadnione i błędne. Nie jest możliwe jednoznaczne stwierdzenie ani ocena prawdopodobieństwa, czy urodzenie powoda o godz. 18:20, tj. natychmiast po wykonaniu pierwszego KTG wyeliminowałoby neurologiczne ciężkie skutki niedotleniania. U powoda już w dniu poprzedzającym przyjęcie do szpitala występowało przewlekłe niedotlenienie, czyli trwające co najmniej dobę w 30 tygodniu ciąży, na które nałożyło się ostre niedotlenienie skutkujące istotnym wpływem na pogorszenie deficytów neurologicznych. Można domniemywać, że istniały szanse na lepszy stan zdrowia, ale raczej różnica między stwierdzonym stanem, a domyślnym (tj. takim jaki byłby w teoretycznej sytuacji wcześniejszego wykonania cesarskiego cięcia) byłaby niewielka.

Zwłoka w postępowaniu decyzyjnym stanowiła pod względem merytorycznym znaczącą nieprawidłowość i odstępstwo od przyjętej praktyki klinicznej. Biorąc pod uwagę złożony całokształt procesu chorobowego przewlekłego niedotlenienia u płodu nie można z całą pewnością potwierdzić, że opóźnione postępowanie personelu medycznego na Oddziale Położniczym pozwanego szpitala było bezpośrednią przyczyną głębokiego uszkodzenia płodu lub wpłynęło przeważająco na stan kliniczny płodu czyli, że znacząco pogłębiło proces uszkodzenia mózgu płodu. Zasadne jest jedynie uznanie, że opóźnienie mogło być dodatkowym, choć nie głównym czynnikiem pogarszającym stan płodu.

Stan powoda po urodzeniu określano jako bardzo ciężki. Otrzymał 1 pkt w skali A.. Został on zaintubowany, wentylowany i podłączony do respiratora. Założono mu cewnik do żyły pępowinowej. Nie reagował on na bodźce. W badaniu RTG płuc stwierdzono (...)/III (zespół błon szklistych w obrębie płuc), które jest typowym powikłaniem dla porodu przedwczesnego. K. podawano powodowi surfaktant. Szybka i skuteczna reanimacja, a następnie adekwatne do sytuacji narastającej niewydolności oddechowej podanie surfaktantu było działaniem prawidłowym. Dalsze postepowanie zespołu neonatologiczno-pediatrycznego pozwanego szpitala, polegające na uważnej obserwacji, pielęgnacji, diagnostyce stanu dziecka, wykonywaniu badań USG było prawidłowe i zgodne z obowiązującymi w tamtym czasie standardami.

Powód był wielokrotnie hospitalizowany, m.in. w pozwanym szpitalu i Centrum (...), w tym na Oddziałach Intensywnej Terapii w stanie bezpośrednio zagrażającym jego życiu. Doświadcza napadów padaczki prowokowanych przez różne przyczyny, w tym infekcyjne. Powód nie jest zdolny do samodzielnej egzystencji. Wymaga stałej opieki 24h/dobę, którą sprawuje matka. Rokowania co do rozwoju intelektualnego i społeczno-emocjonalnego powoda są bardzo złe. Nie należy oczekiwać poprawy stanu jego zdrowia. Rokowania co do długiego okresu przeżycia chłopca są niekorzystne. Mimo specjalistycznej opieki i rehabilitacji nie wykazuje postępu w rozwoju.

Większość potrzeb i kosztów, na które wskazała matka powoda są uzasadnione. Jedynie część z nich z uwagi na stan zdrowia powoda należy uznać za nieuzasadnione.

U powoda stwierdzono:

1)  mózgowe porażenie dziecięce pod postacią niedowładu spastycznego czterokończynowego;

2)  niepełnosprawność intelektualną w stopniu głębokim -stopień wegetatywny;

3)  padaczkę lekooporną, leczoną przy pomocy preparatów konopi indyjskich;

4)  zastawkę komorowo-otrzewną, wejście centralne vascuport;

5)  obustronne niedowidzenie;

6)  głęboki niedosłuch zmysłowo – nerwowy;

7)  wodogłowie pokrwotoczne;

8)  dysplazję oskrzelowo płucną;

9)  stan po plastyce przepukliny pachwinowej lewostronnej;

10)  niedobór masy i wzrostu w stosunku do wieku;

11)  skrajne, utrwalone deformacje stawowe będące następstwem mózgowego porażenia dziecięcego.

Stan zdrowia przekłada się na następujący stan funkcjonalny powoda:

1)  głęboka dysfunkcja ruchowa (dziecko nie porusza się samodzielnie, nie siedzi, nie trzyma głowy);

2)  komunikacja na poziome mimiczno-gestowym w bardzo ograniczonym zakresie, brak sygnalizacji potrzeb, brak kontaktu z otoczeniem;

3)  brak reakcji na bodźce dźwiękowe i świetlne, przy dużym nasileniu bodźców nadreaktywność – bodźce wywołują napady padaczkowe;

4)  wszelki dyskomfort w postaci bólu, niewyspania, wysiłku, zmęczenia, zmiany otoczenia powodują możliwość wyzwolenia padaczki;

5)  konieczność karmienia doustnie oraz przez sondę dietą przemysłową.

Dalej ustalił sąd i instancji, że pozwanego (...) S.A. zarówno z pozwanym szpitalem, jak i pozwaną przychodnią łączyła umowa ubezpieczenia dobrowolnego odpowiedzialności cywilnej zakładu opieki zdrowotnej za szkody powstałe w związku z prowadzoną działalnością udzielania świadczeń zdrowotnych i posiadanym mieniem. Dla pozwanej przychodni została ona potwierdzona polisą nr (...) zawartą na okres ubezpieczenia od 18 grudnia 2006 r. do 17 grudnia 2007 r., natomiast dla pozwanego szpitala polisą nr (...) z okresem ubezpieczenia od 18 czerwca 2007 r. do 17 czerwca 2008 r. Pozwany ubezpieczyciel odpowiada jedynie do wysokości sum gwarancyjnych określonych w umowie. Ubezpieczenie pozwanej przychodni posiadało sumę gwarancyjną w wysokości 50.000 Euro, natomiast pozwany szpital w wysokości 750.000 zł.

Strona powodowa dokonała zgłoszenia szkody osobowej na małoletnim F. K. w dniu 3 października 2012 r. Zakład ubezpieczeń zarejestrował dwie szkody o nr (...) (dotyczyła pozwanej przychodni) oraz (...) (dotyczyła pozwanego szpitala). Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego, analizie dokumentacji medycznej, ocenie konsultantów medycznych pismem z dnia 8 stycznia 2013r. pozwany (...). S.A. oddalił roszczenia strony powodowej uznając, że brak jest podstaw do przyjęcia odpowiedzialności pozwanego.

Stan faktyczny w przedmiotowej sprawie Sąd ustalił na podstawie dokumentów znajdujących się w aktach sprawy, które nie budziły wątpliwości Sądu, a które to nie były kwestionowane przez żadną ze stron pod względem ich autentyczności jak i prawdziwości zawartych w nich informacji. Podstawę ustaleń faktycznych stanowiły również zeznania świadków E. B., B. K., J. L. (1), K. P. (1), A. C., K. P. (2), P. K., J. S. (1), B. P., W. A., J. L. (2), H. J., J. S. (2), M. L., A. D., B. G., K. F., Z. D. (2), a także matki powoda albowiem były jasne, logiczne i korespondowały z pozostałym materiałem dowodowym zebranym w sprawie. Sąd dał wiarę zeznaniom wskazanych świadków, w zakresie chronologii zdarzeń w dniu porodu powoda, przebiegu porodu, działań podejmowanych przez personel medyczny, stanu zdrowia powoda, opieki medycznej, a także opieki sprawowanej nad nim przez matkę oraz jego potrzeb.

Kluczowymi dowodami na okoliczność ustalenia tego, czy zachowanie personelu medycznego pozwanych jednostek miało związek przyczynowy ze stanem zdrowia powoda były opinie biegłych lekarzy z dziedziny ginekologii i położnictwa M. S. i M. J. (1) oraz zespołu biegłych (...) (...)- (...) z dziedziny neonatologii, pediatrii, psychologii i rehabilitacji dziecięcej. W ocenie Sądu Okręgowego opinie sporządzone w sprawie, a także opinie uzupełniające są miarodajne, ponieważ zostały sporządzone przez podmioty profesjonalne, dysponujące konkretną wiedzą w zakresie dziedzin, które reprezentują, w sposób fachowy i zgodny z obowiązującym prawem. Wnioski jakie wypływają z tych opinii są logiczne oraz korespondują wzajemnie ze sobą i z pozostałym materiałem dowodowym zgormadzonym w sprawie. Rozbieżności we wnioskach dwóch niezależnych opinii sporządzonych przez ginekologów M. S. i M. J. (1) zostały wyjaśnione przez tych biegłych w opiniach uzupełniających. Sąd postanowił dokonać konfrontacji sporządzonych opinii i zobowiązał biegłych do odniesienia się wzajemnie do wniosków w nich zawartych, co w konsekwencji doprowadziło do logicznych wniosków, które wzajemnie się nie wykluczają. Zdaniem sadu I instancji zastrzeżenia składane przez strony zostały dostatecznie wyjaśnione przez biegłych w pisemnych opiniach uzupełniających. Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania opinii biegłych, uznając dalsze zastrzeżenia stron za bezpodstawne i stanowiące jedynie polemikę z prawidłowymi wnioskami biegłych, które to w konfrontacji z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie nie mogły przynieść zamierzonych skutków. W związku z powyższym Sąd pominął wniosek dowodowy strony powodowej o opinię nowych biegłych lub instytutu, a także w zakresie dalszego uzupełniania opinii w sprawie oraz dowód z opinii biegłego psychiatrii dziecięcego jako dowody zmierzające jedynie do przedłużenia postępowania na podstawie art. 235 2 §1 pkt 5 k.p.c. Z tej samej przyczyny Sąd pominął wniosek dowodowy z uzupełniającej opinii instytutu – biegłego neurologa i neonatologa. Sąd Okręgowy na rozprawie w dniu 10 lipca 2013 r. oddalił także wniosek strony powodowej o pominięcie dowodu z dokumentacji lekarskiej załączonej do akt przez pozwany szpital w piśmie procesowym z dnia 26 lutego 2013 r. W ocenie Sądu, przedmiotowa dokumentacja medyczna stanowiła podstawę ustaleń faktycznych w sprawie, tym bardziej, że przedmiotem postępowania sądowego była ocena, czy doszło do błędów i zaniedbań w sztuce lekarskiej podczas ciąży i zabiegu cesarskiego cięcia u matki powoda. Co więcej, dopiero całościowa dokumentacja medyczna mogła stanowić właściwą podstawę merytoryczną dla biegłych oceniających ewentualny związek przyczynowy między zachowaniem personelu pozwanych, a stanem zdrowia powoda.

Na podstawie powyższego Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Wskazał, że roszczenie powoda zasługiwało na uwzględnienie jedynie w części. Strona powodowa dochodziła pozwem równocześnie kwotę 1.500.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, kwotę 70.000 zł tytułem odszkodowania za koszty leczenia oraz renty w wysokości 5.000 zł. W zakresie odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela podstawę prawną roszczenia stanowi art. 822 k.c., zgodnie z którym przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłaty określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Przy czym jak stanowi art. 822 § 4 k.c. uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela. Do akt sprawy zostały przedłożone dokumenty potwierdzające, że w okresie od 18 czerwca 2007 r. do 17 czerwca 2008 r. pozwany szpital był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej u pozwanego ubezpieczyciela na podstawie polisy nr (...). Odpowiedzialność pozwanego ubezpieczyciela na podstawie w/w umowy ubezpieczenia co do zasady nie budzi zatem wątpliwości.

W odniesieniu do odpowiedzialności pozwanego szpitala zastosowanie znajdowały przepisy art. 415 k.c. w związku z art. 430 k.c. Wskazał, że szczególnie art. 430 k.c. znajduje zastosowanie w stosunku do odpowiedzialności jednostek szpitalnych, na rachunek których lekarze zatrudnieni w tych jednostkach wykonują czynności z zakresu diagnozy i terapii. Tak określona odpowiedzialność jednostek organizacyjnych służby zdrowia jest powszechnie przyjmowana w doktrynie i orzecznictwie. Koncepcja ryzyka jako podstawy odpowiedzialności przyjętej w art. 430 k.c. nadaje tej odpowiedzialności charakter obiektywny. Można ją określić jako odpowiedzialność za skutek. Przesłankami odpowiedzialności na podstawie art. 430 k.c. są:

- szkoda wyrządzona osobie trzeciej przez podwładnego,

- wina podwładnego,

- wyrządzenie szkody nastąpiło przy wykonywaniu przez podwładnego powierzonej mu czynności.

Przesłanką odpowiedzialności zwierzchnika jest zawsze wina podwładnego użyta tu w tym samym znaczeniu, co w art. 415 k.c. Wymaganie wyrządzenia szkody przy wykonywaniu powierzonej czynności oznacza, że między powierzeniem czynności a działaniem, w wyniku którego nastąpiła szkoda, powinien zachodzić związek przyczynowy, i to związek tego rodzaju, jaki w myśl obowiązujących zasad usprawiedliwia odpowiedzialność zobowiązanego do odszkodowania. Chodzi tu więc o związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1 k.c., ograniczający się do następstw normalnych, czyli takich, jakie na podstawie doświadczenia życiowego należy uznać za stanowiące z reguły skutki danego rodzaju działań lub zaniechań, w odróżnieniu od wypadków, które poza taką regułę wykraczają. Za stanowiskiem Sądu Najwyższego wyrażonym w wyroku z dnia 25 stycznia 2001 roku (sygn. akt IV CKN 232/00, Lex nr 52527), wskazał, że strona twierdząca, że to lekarz naruszył przy wykonywaniu zabiegu obowiązek staranności, obowiązana jest wykazać, że szkoda wyrządzona przez lekarza jest obiektywnie wynikiem naruszenia przez niego wymaganej staranności. Pomyślne przeprowadzenie tego dowodu może stanowić podstawę do ustalenia niedbalstwa lekarza, którego w takiej sytuacji procesowej obciąża przeprowadzenie przeciwdowodu stwierdzającego, że w tej ustalonej sytuacji nie było możliwe zachowanie większej staranności. Nie wymaga dowodzenia, że podstawowym obowiązkiem zakładu leczniczego jest zapewnienie odpowiedniego standardu świadczonych usług, a oprócz umiejętności i biegłości zawodowej także troski o chorego i staranności. Wina organizacyjna zakładu leczniczego może przejawiać się w zaniedbaniach w zakresie organizacji, bezpieczeństwa, higieny i opieki nad chorym. Ta wina musi być - w ramach odpowiedzialności deliktowej – udowodniona. Z punktu widzenia subiektywnego zawinienia personelu medycznego przejawiać się to może w nieostrożności, nieuwadze, niedbalstwie czy w niedołożeniu należytej staranności oraz braku wiedzy. Lekarz oraz inny wykwalifikowany personel medyczny powinni zastosować taki sposób postępowania, który przy uwzględnieniu aktualnego stanu wiedzy medycznej i należytej staranności gwarantować będzie konkretny efekt, który w niniejszej sprawie stanowiło takie przeprowadzenie procesu porodu, aby był on bezpieczny zarówno dla matki powoda G. K. (1), jak i dla samego powoda F. K..

W niniejszej sprawie wzorzec powinnego, właściwego, starannego zachowania lekarza budowany jest na podstawie norm prawnych oraz reguł postępowania obowiązujących w grupie zawodowej lekarzy tzw. wzorzec dobrego lekarza ( professional standard, tj. standard fachowca). Przywołać tu należy ustawę z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (jedn. tekst: Dz. U. z 2019 r., poz. 537). Oceniając odpowiedzialność pozwanego szpitala za błąd medyczny, należy również przeanalizować, czy naruszył on obowiązujące przepisy, a więc czy jego działanie lub zaniechanie nosi znamię bezprawności.

Sąd Okręgowy przyjął w sprawie niniejszej, że naruszenie prawa mogło dotyczyć przede wszystkim art. 4 cytowanej powyżej ustawy, który stanowi, że lekarz ma obowiązek wykonywać zawód zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi mu metodami i środkami zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób, zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością.

W celu zbadania odpowiedzialności pozwanego szpitala, który gdyby zachował należytą staranność i wykorzystał wszelkie dostępne w danych okolicznościach metody i środki, mógł błędu uniknąć i tym samym nie dopuścić do wyrządzenia szkody, należy wyznaczyć zakres działań, które powinien w danych okolicznościach podjąć. Aby to uczynić, trzeba umieścić model wzorcowy w okolicznościach, w jakich działał sprawca, biorąc pod uwagę wszelkie okoliczności i konkretne warunki udzielenia świadczeń zdrowotnych. Jeżeli porównanie postępowania określonego lekarza z przyjętym dla niego standardem działania wypadnie na niekorzyść sprawcy (gdyż wzorcowy dobry lekarz w identycznych okolicznościach uniknąłby popełnienia błędu medycznego i wyrządzenia pacjentowi szkody), można przyjąć, że określone działanie ma charakter zawiniony. Jeżeli natomiast na skutek działań podejmowanych przez lekarza wyrządzona została szkoda, lecz w jego działaniu nie można stwierdzić braku należytej staranności, nie można postawić mu zarzutu niedbalstwa, tym samym przypisać mu winy, w konsekwencji - obciążyć odpowiedzialnością za szkodę.

Przenosząc te rozważania na grunt niniejszej sprawy uznał, że za przyjęciem odpowiedzialności pozwanego szpitala przemawia występowanie relacji zwierzchnictwa i podporządkowania, o których świadczy istnienie kontroli i kierownictwa zakładu wobec lekarza i położnych oraz obowiązek stosowania się do wskazówek powierzającego czynności, wystarczające do stwierdzenia ogólnego podporządkowania.

W ocenie Sądu Okręgowego zarówno opinia biegłego M. S. jak i M. J. (2) z zakresu ginekologii i położnictwa wskazują na to, że podczas porodu powoda doszło do nieprawidłowości w postępowaniu personelu medycznego pozwanego szpitala. Biegli zaznaczyli, że ich zastrzeżenia budził patologiczny zapis KTG wykonany po przyjęciu powódki do szpitala w dniu porodu. Patologiczny, czyli nieprawidłowy elektrokardiograficzny zapis czynności serca był wskazaniem do operacyjnego zakończenia ciąży. Wynik badania KTG pozwalał stwierdzić, że płód znajdował się w stanie przewlekłego niedotlenienia. Zarejestrowany zapis był pilnym wskazaniem do niezwłocznego zakończenia ciąży drogą cesarskiego cięcia, zaś odraczanie jego wykonania, a w szczególności nasilenie czynności skurczowej macicy poprzez wykonanie testu (...) i tym samym ograniczenie dostarczania tlenu od matki do płodu przez podawanie oksytocyny to działania nieuzasadnione i błędne. Ponadto wykonane wcześniej badania położnicze nie potwierdziły ani odchodzenia płynu owodniowego, ani czynności skurczowej macicy, ani zmian szyjki macicy świadczących o rozpoczynającym się porodzie. Biorąc pod uwagę niedojrzałość szyjki macicy w trzydziestym tygodniu ciąży, nie było wskazań medycznych do wywoływania porodu siłami natury, co z powodu niedojrzałości dróg rodnych do porodu przedwczesnego trwałoby dłużej niż zabieg cesarskiego cięcia, narażając płód na długotrwałe niedotlenienie. Biegli wskazali, że decyzja o zakończeniu ciąży powinna zostać podjęta wcześniej.

W tej sytuacji uznał za sąd I instancji za konieczne dokonanie ustalenia, czy takie działanie personelu medycznego było przyczyną ciężkiego stanu zdrowia powoda. Innymi słowy, z prawnego punktu widzenia do Sądu należała ocena, czy zachodzi związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy skutkiem w postaci mózgowego porażenia dziecięcego pod postacią niedowładu spastycznego czterokończynowego, a opóźnieniem działań polegających na wcześniejszym zakończeniu ciąży. Sąd wskazał, że biegli jednoznacznie wskazali, że nie jest możliwe jednoznaczne stwierdzenie ani ocena stopnia prawdopodobieństwa, czy urodzenie powoda o godz. 18:20, tj. natychmiast po wykonaniu pierwszego KTG wyeliminowałoby neurologiczne ciężkie skutki niedotleniania. U powoda już w dniu poprzedzającym przyjęcie do szpitala występowało przewlekłe niedotlenienie, czyli trwające co najmniej dobę w trzydziestym tygodniu ciąży, na które nałożyło się ostre niedotlenienie skutkujące istotnym wpływem na pogorszenie deficytów neurologicznych. Można domniemywać, że istniały szanse na lepszy stan zdrowia, ale raczej różnica między stwierdzonym stanem, a domyślnym (tj. takim jaki byłby w teoretycznej sytuacji wcześniejszego wykonania cesarskiego cięcia) byłaby niewielka, tym bardziej, że za tak głębokie deficyty neurologiczne mógłby odpowiadać już sam fakt krwawienia do komory mózgu. Jego wystąpienie zaś mogło być samoistne, lub indukowane niedotlenieniem, jednak stopień udziału tych czynników w aktualnym stanie zdrowia powoda okazał się niemożliwy do oceny ex post ( vide – opinia uzupełniająca (...) w O., k. 1098 – 1101)

Dalej wskazał sąd I instancji, że podzielił prezentowany w judykaturze pogląd, że nie wymaga się przy tym, aby związek przyczynowy pomiędzy postępowaniem lekarza, a powstałą szkodą został ustalony w sposób pewny. W tego rodzaju procesach jest to najczęściej niemożliwe, ponieważ w świetle wiedzy medycznej w większości wypadków można mówić tylko o prawdopodobieństwie wysokiego stopnia, rzadko o pewności, czy wyłączności przyczyny. Jeżeli zachodzi prawdopodobieństwo wysokiego stopnia, że działalnie lub zaniechanie lekarza było przyczyną szkody, można uznać związek przyczynowy za ustalony. Za normalne skutki działania i zaniechania uznaje się takie, które zwykle w danych okolicznościach następują. Nie jest przy tym istotne, aby skutek pojawiał się zawsze. Lekarz nie odpowiada za nadzwyczajne, nie do przewidzenia komplikacje oraz za inne, nie pozostające w normalnym związku przyczynowym z jego postępowaniem skutki. Adekwatny związek przyczynowy między zachowaniem lekarzy, a szkodą może być bezpośredni lub pośredni. Nie ma znaczenia, czy przyczyna powstania szkody jest dalsza, czy bliższa, byleby tylko skutek pozostawał jeszcze w granicach "normalności". Oznacza to, że wystarczający jest związek przyczynowy pośredni pomiędzy szkodą, a zdarzeniem, które doprowadziło do wyrządzenia.

W świetle zgromadzonej dokumentacji medycznej, opinii biegłych oraz poglądów judykatury wskazanych powyżej, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że nie zachodzi w niniejszej sprawie tak zdefiniowany związek przyczynowo-skutkowy między zachowaniem personelu pozwanego szpitala, a stanem zdrowia powoda. Wskazuje na to przede wszystkim brak możliwości jednoznacznego ustalenia, czy urodzenie powoda o godz. 18:20, tj. natychmiast po wykonaniu pierwszego KTG wyeliminowałoby neurologiczne ciężkie skutki niedotleniania. Co prawda, biegły M. J. (1) wskazał, że istniały szanse na lepszy stan zdrowia w sytuacji, gdyby zabieg cesarskiego cięcia był wykonany wcześniej. Jednakże podkreślił jednocześnie, że różnica między stwierdzonym stanem, a domyślnym (tj. takim jaki byłby w teoretycznej sytuacji wcześniejszego wykonania cesarskiego cięcia) byłaby „niewielka”, co uznać należy za synonim słowa „nieznaczna”. W ocenie sądu I instancji pozwala to na stwierdzenie, że brak w przedmiotowej sprawie co najmniej wysokiego stopnia prawdopodobieństwa, tj. możliwości określenia niemal wyłączności przyczyny stanu zdrowia powoda. Biorąc pod uwagę złożony całokształt procesu chorobowego przewlekłego niedotlenienia u płodu nie można z całą pewnością potwierdzić, że opóźnione postępowanie personelu medycznego na Oddziale Położniczym pozwanego szpitala, co do nieprzeprowadzenia od razu po przyjęciu matki powoda zabiegu cesarskiego cięcia, było bezpośrednią przyczyną głębokiego uszkodzenia płodu lub wpłynęło przeważająco na stan kliniczny płodu czyli, że znacząco pogłębiło proces uszkodzenia mózgu płodu. Zasadne jest jedynie uznanie, że opóźnienie mogło być dodatkowym, choć nie głównym czynnikiem pogarszającym stan płodu, u którego z dużym prawdopodobieństwem już od wielu godzin mogło trwać niedotlenienie, a w konsekwencji narastało uszkodzenie mózgu. Dodatkowo do stanu tego przyczyniło się krwawienie dokomorowe, które z powodu wcześniactwa powoda mogło zaistnieć samoistnie.

Mając powyższe uznał Sad Okręgowy, że żądania powoda z uwagi na brak związku przyczynowo-skutkowego nie zasługiwały na uwzględnienie.

Natomiast za zasadne uznał sąd I instancji żądanie oparte na podstawie wskazanej w piśmie strony powodowej z dnia 11 maja 2021r. - art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Stosownie do treści tego przepisu w razie zawinionego naruszenia praw pacjenta sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 k.c. Odwołując się do piśmiennictwa i judykatury wskazał sąd I instancji, że roszczenia o zadośćuczynienie przewidziane w tym przepisie oraz wynikające z art. 445 § 1 k.c. mają odrębny charakter i określają zasady odpowiedzialności sprawców za odrębne czyny bezprawne. Przepis art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. dotyczy zadośćuczynienia krzywdy będącej rezultatem uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, podczas gdy art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta chroni godność, prywatność i autonomię pacjenta niezależnie od wyników obranej metody leczenia i skuteczności przeprowadzonego badania. Odmienne są też ich funkcje: kompensacyjna w pierwszego z nich i dyscyplinująco - kompensacyjna drugiego. Ochrona prawna na podstawie art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta obejmuje, poza naruszeniem dóbr osobistych objętych powyższym wyliczeniem, także naruszenie prawa do właściwego standardu opieki medycznej mogące wywoływać u pacjenta ujemne doznania psychiczne, dyskomfort, utratę zaufania do leczących, nawet jeśli nie spowodowało szkód medycznych. Do przyznania zadośćuczynienia za naruszenie praw pacjenta nie jest konieczne spełnienie przesłanki szkody na osobie, może być ono przyznane za sam fakt naruszenia i nie jest zależne od jednoczesnego wystąpienia takiej szkody. O odpowiedzialności udzielającego świadczeń medycznych decyduje wyłącznie naruszenie wskazanych w ustawie praw pacjenta i zawinienie. W związku z tym pokrzywdzony nie musi udowadniać, że doszło także do naruszenia prawnie chronionego dobra osobistego - wystarczy wykazać konkretne naruszenie praw. Z treści art. 4 ust. 1 ustawy z 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta wynika, że podstawą przyznania przewidzianego w nim zadośćuczynienia jest art. 448 k.c. Stanowi on, że w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Na tle tego przepisu należy przyjąć, że przy określaniu wysokości zadośćuczynienia za naruszenie praw pacjenta należy mieć na uwadze, że przyznana kwota nie może być symboliczna, musi mieć charakter kompensacyjny i musi spełniać także funkcję represyjną wobec sprawcy naruszenia. Przy jej ustalaniu należy wziąć pod uwagę: rodzaj i stopień winy naruszyciela, rodzaj naruszonego prawa pacjenta, rozmiar, intensywność i trwałość krzywdy, rozmiar i trwałość negatywnych konsekwencji wynikających z naruszenia prawa pacjenta. Art. 4 ust. 1 ustawy z 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta służy ochronie dóbr osobistych pacjenta, a decydujące o odpowiedzialności udzielającego świadczeń medycznych jest wyłącznie wykazanie naruszenia skatalogowanych w ustawie praw pacjenta i zawinienie podmiotu świadczącego usługę. W związku z tym pokrzywdzony nie musi udowadniać, że doszło do naruszenia prawnie chronionego dobra osobistego - wystarczy wskazać konkretne naruszenie praw pacjenta. Jednak legitymacja czynna do wystąpienia z tym żądaniem, mimo użycia przez ustawodawcę określenia "poszkodowany", przysługuje jedynie pacjentowi. Przemawia za tym przede wszystkim konstrukcja art. 4 ust. 1 powołanej ustawy, który jako podstawę prawną zasądzenia zadośćuczynienia wskazuje art. 448 k.c. W razie zatem naruszenia praw pacjenta, do powstania roszczenia o zadośćuczynienie nie jest konieczne spełnienie przesłanki uszkodzenia ciała czy pogorszenia stanu zdrowia.

Sąd Okręgowy podzielił pogląd zaprezentowany w orzecznictwie, zgodnie z którym podmiot leczniczy odpowiada nie za to, że nie wyleczył pacjenta, tylko za to, że dążąc do tego celu nie postępował według znanej w danym czasie wiedzy medycznej i przyjętych powszechnie standardów.

Przenosząc powyższe na grunt przedmiotowej sprawy stwierdził sąd I instancji, że co do zasady przesłankami przyznania zadośćuczynienia na podstawie art. 4 ust. 2 w/w ustawy jest naruszenie wskazanych w ustawie praw pacjenta i zawinienie. Do przyznania zadośćuczynienia za naruszenie praw pacjenta nie jest natomiast konieczne spełnienie przesłanki szkody na osobie, może być ono przyznane za sam fakt naruszenia i nie jest zależne od jednoczesnego wystąpienia takiej szkody. W związku z tym pokrzywdzony nie musi udowadniać, że doszło także do naruszenia prawnie chronionego dobra osobistego - wystarczy wykazać konkretne naruszenie praw pacjenta.

W ocenie Sądu Okręgowego, personel medyczny pozwanego szpitala poprzez swoje działanie polegające na opóźnieniu w przeprowadzeniu zabiegu cesarskiego cięcia zaraz po nieprawidłowych wynikach pierwszego KTG oraz na przeprowadzeniu testu oksytocynowego w przypadku porodu przedwczesnego, dopuścił się naruszenia praw pacjenta do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej (art. 6 ust. 1) oraz prawo do natychmiastowego udzielenia świadczeń zdrowotnych ze względu na zagrożenie zdrowia lub życia (art. 7 ust. 1). Sąd nie miał wątpliwości, że doszło do nieprawidłowego działania personelu medycznego pozwanego szpitala. Zarówno z opinii biegłego M. S. jak i M. J. (2) z zakresu ginekologii i położnictwa wynikało to, że podczas porodu powoda doszło do nieprawidłowości w postępowaniu personelu medycznego pozwanego szpitala. Biegli zaznaczyli, że ich zastrzeżenia budził patologiczny zapis KTG wykonany po przyjęciu powódki do szpitala w dniu porodu. Patologiczny, czyli nieprawidłowy elektrokardiograficzny zapis czynności serca był wskazaniem do operacyjnego zakończenia ciąży. Wynik badania KTG pozwalał stwierdzić, że płód znajdował się w stanie przewlekłego niedotlenienia. Zarejestrowany zapis był pilnym wskazaniem do niezwłocznego zakończenia ciąży drogą cesarskiego cięcia, zaś odraczanie jego wykonania, a w szczególności nasilenie czynności skurczowej macicy i tym samym ograniczenie dostarczania tlenu od matki do płodu przez podawanie oksytocyny to działania nieuzasadnione i błędne. Powyższe wskazuje jednoznacznie, że świadczenia zdrowotne świadczone w pozwanym szpitalu nie odpowiadały aktualnej wiedzy medycznej, gdyż opóźnienie było dodatkowym czynnikiem pogarszającym stan płodu, u którego z dużym prawdopodobieństwem już od wielu godzin mogło trwać niedotlenienie, a w konsekwencji narastać uszkodzenie mózgu, dalej pogłębiane po porodzie krwawieniem dokomorowym. Należy podkreślić, za treścią wskazanej wyżej opinii Instytutu, że nie jest możliwe jednoznaczne ustalenie mechanizmu tego krwawienia, to jest czy zaistniało wyłącznie z powodu niedojrzałości naczyń krwionośnych u wcześniaka, czy też wynikało z przedłużającego się niedotlenienia mózgu. Nie da się przy tym oddzielić neurologicznych konsekwencji samego krwawienia dokomorowego od konsekwencji niedotlenienia wewnątrzmacicznego i okołoporodowego. Nie bez zaznaczenia jest także to, że opóźnienie wykonania zabiegu cesarskiego cięcia sprowadzało na matkę powoda jak i na samego powoda zagrożenie zdrowia i życia. Tym samym opieka zdrowotna nie została udzielona przez personel pozwanego szpitala natychmiastowo w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia, naruszając tym samym art. 7 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta.

Sąd Okręgowy oceniając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia brał pod uwagę rodzaj i stopień winy naruszyciela, rodzaj naruszonego prawa pacjenta, rozmiar, intensywność i trwałość krzywdy, rozmiar i trwałość negatywnych konsekwencji wynikających z naruszenia prawa pacjenta. Powód od samego urodzenia był wielokrotnie hospitalizowany, m.in. w pozwanym szpitalu i Centrum (...), w tym na Oddziałach Intensywnej Terapii w stanie bezpośrednio zagrażającym jego życiu. Doświadcza napadów padaczki prowokowanych przez różne przyczyny w tym infekcyjne. Nie jest zdolny do samodzielnej egzystencji. Wymaga stałej opieki 24h/dobę, którą sprawuje matka. Rokowania co do rozwoju intelektualnego i społeczno-emocjonalnego powoda są bardzo złe. Nie należy oczekiwać poprawy stanu jego zdrowia. Rokowania co do długiego okresu przeżycia chłopca są niekorzystne. Mimo specjalistycznej opieki i rehabilitacji nie wykazuje postępu w rozwoju. W ocenie Sądu, krzywda powoda, jego cierpienia fizyczne i psychiczne oraz niewątpliwe naruszenie praw pacjenta, uzasadniają przyznanie zadośćuczynienia w kwocie 100.000 zł. Podkreślić jeszcze raz trzeba, że nie jest to kwota stanowiąca wyraz odpowiedzialności pozwanych za skutek w postaci ciężkiego rozstroju zdrowia powoda.

Jednocześnie wskazał sąd I instancji, że odpowiedzialność ponosi także pozwany ubezpieczyciel. Podstawę prawną roszczenia stanowi art. 822 k.c., zgodnie z którym przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłaty określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Warto zaznaczyć, że zgodnie z art. 822 § 4 k.c. uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela. Do akt sprawy zostały przedłożone dokumenty potwierdzające, że w okresie od 18 czerwca 2007 r. do 17 czerwca 2008 r. pozwany szpital był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej u pozwanego ubezpieczyciela na podstawie polisy nr (...). Odpowiedzialność pozwanego ubezpieczyciela na podstawie w/w umowy ubezpieczenia co do zasady nie budzi zatem wątpliwości.

Stąd Sąd Okręgowy w pkt 1 wyroku zasądził od pozwanych in solidum kwotę 100.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 12 listopada 2012 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty. Podstawą naliczenia odsetek był art. 359 k.c. w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 stycznia 2016 r. oraz art. 481 § 2 k.c. Zgłoszenie roszczenia przez stronę powodową ubezpieczycielowi nastąpiło 11 października 2012 r. Stosownie do treści art. 817 § 1 k.c. ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Mając powyższe na względzie, roszczenie odsetkowe należało liczyć od dnia 12 listopada 2012 r. Dalej idące roszczenie w tym zakresie podlegało oddaleniu, z uwagi fakt, że 11 listopada jest dniem ustawowo wolnym od pracy.

W pkt 3 wyroku Sąd Okręgowy zasądził od pozwanych na rzecz powoda kwotę 7.217 zł tytułem zwrotu zastępstwa procesowego, z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości dokonanej zapłaty. Przede wszystkim Sąd podzielił pogląd zaprezentowany w orzecznictwie Sądu Najwyższego, że w sprawach o zadośćuczynienie dochodzone na podstawie art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (tekst jedn.: Dz. U. z 2017 r. poz. 1318 z późn. zm.), sąd - kierując się zasadą słuszności - może obciążyć pozwanego całością kosztów, mimo że żądanie powoda uwzględnione zostało tylko w części (art. 100 zdanie drugie k.p.c.). Wymaga wskazania okoliczność, że w tego typu sprawach sąd z reguły ma do czynienia ze złożonym problemem szacowania szkody niemajątkowej w postaci ujemnych przeżyć psychicznych lub krzywdy moralnej, trudnej do ustalenia i wyceny. W tych sprawach niełatwa jest też ocena okoliczności faktycznych składających się na zdarzenie wyrządzające szkodę, a także kwalifikowanie stopnia winy sprawcy oraz przyczynienia się poszkodowanego. Z tych względów ustawodawca wprowadził szczególne rozwiązania zapewniające sądom luz decyzyjny (tzw. prawo sędziowskie). Ich normatywnym wyrazem jest odwołanie się do pojęcia odpowiedniości jako dyrektywy orzeczniczej dotyczącej ustalenia wysokości zadośćuczynienia ( art. 445 § 1, art. 446 § 4 i art. 448 k.c. oraz art. 4 ust. 1 u.p.p.). Wobec tego, że szkoda niemajątkowa, którą ma rekompensować zadośćuczynienie, w znacznej mierze dotyczy subiektywnych odczuć i przeżyć psychicznych, fizycznych i moralnych, jest niewymierna, a jej precyzyjne wyliczenie w zasadzie niemożliwie, w doktrynie i judykaturze jednolicie interpretuje się wspomniane pojęcie „odpowiedniości”, jako wymaganie indywidualizowania sytuacji pokrzywdzonego z uwzględnieniem całokształtu okoliczności sprawy oraz uwarunkowań obiektywnych (uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 2019 r., III CZP 105/18, OSNC 2020, poz. 18). Nie może budzić wątpliwości, że te okoliczności nie powinny pozostawać bez wpływu na rozstrzyganie w tych sprawach o kosztach procesu. Mając na uwadze zasady słuszności i częściowe uwzględnienie roszczeń małoletniego, Sąd orzekł jak w pkt 3 wyroku na podstawie art. 100 k.p.c. i art. 98 § 1 k.p.c. zw. z § 6 ust. 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

W pkt 4 wyroku sąd I instancji zasądził od pozwanych na rzecz Skarbu Państwa -Sądu Okręgowego w Bydgoszczy kwotę 6.674 zł tytułem części nieuiszczonych kosztów sądowych, z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości dokonanej zapłaty. Na koszty Sądowe złożyły się opłata od pozwu w kwocie 81.500 zł oraz koszty sporządzenia opinii sądowych w łącznej kwocie 30.375,40 zł. Pozwani dokonali także wpłaty zaliczek na poczet opinii w łącznej kwocie 3.000 zł. Po zliczeniu kwoty opłaty od pozwu i kosztów opinii potrąconych o zaliczki koszty sądowe wyniosły 108.875,40 zł (81.500 zł +27.375,40 zł). Pozwani przegrali sprawę w 6,13 %, tj. zobowiązani są do zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kwoty 6.674 zł (108.875,40 zł x 6,13 %) tytułem części nieuiszczonych kosztów sądowych.

W pkt 5 wyroku, mając na względzie to, że pozwani przegrali sprawę jedynie w 6,13 % oraz to, że małoletni powód, w związku ze swoją życiową sytuacją został zwolniony w całości od ponoszenia kosztów sądowych, Sąd odstąpił od obciążania pozwanych pozostałymi kosztami sądowymi przejmując je na rachunek Skarbu Państwa.

Sąd Okręgowy wskazał, że kwoty zasądzone w pkt 1, 3 i 4 wyroku opierają się na konstrukcji in solidum. Odpowiedzialność ta jest odmianą solidarności, określaną też jako solidarność nieprawidłowa, niewłaściwa, pozorna albo przypadkowa. Mamy z nią do czynienia wówczas, gdy istnieje kilka zobowiązań odrębnych, w których dłużnicy mają spełnić na rzecz tej samej osoby, będącej ich wierzycielem, identyczne świadczenie, a jego spełnienie powoduje wygaśnięcie roszczenia wierzyciela w stosunku do innych dłużników. Dzieje się tak ze względu na fakt, iż odpada przedmiot roszczenia, jeżeli interes wierzyciela został już zaspokojony. Wierzyciel może dochodzić tego samego świadczenia od kilku dłużników, na podstawie tytułów wynikających z odrębnych stosunków prawnych łączących go z każdym z tych dłużników, ale równocześnie brak jest podstawy do przyjęcia solidarnej odpowiedzialności dłużników stosownie do art. 366-378 k.c. Cechą odróżniającą odpowiedzialność in solidum od zobowiązań solidarnych jest brak wspólnego przepisu ustawy lub jednej czynności prawnej kreujących taką formę odpowiedzialności. W niniejszej sprawie podstawą odpowiedzialności szpitala są przepisy ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, natomiast podstawą odpowiedzialności ubezpieczyciela jest umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej.

Apelacje od tego orzeczenia wniosły wszystkie strony.

Strona powodowa zaskarżała w/w wyrok w punkcie 2. jego sentencji. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucała:

1)  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu pierwszej instancji ze zgromadzonym materiałem dowodowym w zakresie dotyczącym:

-

braku możliwości ustalenia stopnia związku przyczynowego pomiędzy błędami medycznymi popełnionymi przez personel pozwanego szpitala, a stanem zdrowia powoda tj. brakiem możliwości stwierdzenia i oceny stopnia prawdopodobieństwa, czy urodzenie powoda o godz. 18.20, a więc natychmiast po wykonaniu pierwszego badania KTG, wyeliminowałoby neurologiczne skutki niedotlenienia, w sytuacji gdy biegły prof. dr hab. n. med. M. J. w opinii uzupełniającej wskazał, iż „ istniały szanse na lepszy stan zdrowia (powoda) w sytuacji gdyby zabieg cesarskiego cięcia był wykonany wcześniej", które to naruszenie miało istotny wpływ na treść wydanego w sprawie orzeczenia i skutkowało częściowym oddaleniem powództwa wobec przyjęcia, że roszczenia powoda nie mogą być oparte na przepisach art. 445 § 1 i 444 § 1 i 2 k.c.,

-

istnienia u powoda przewlekłego niedotlenienia już w chwili przyjęcia do szpitala tj. nietrafne ustalenie przez Sąd że „samo przewlekłe niedotlenienie trwało od 17 sierpnia 2007r. tj. w dniu poprzedzającym przyjęcie do pozwanego szpitala kiedy matka powoda przestała odczuwać ruchy dziecka" (str. 6 uzasadnienia), mimo iż z dokumentacji medycznej oraz zeznań G. K. bezspornie wynika, iż w dniu 17 sierpnia 2007 r. odczuwała silne ruchy płodu, natomiast w dniu 17 sierpnia odczuwała bóle w dole brzucha oraz słabe ruchy płodu (protokół przesłuchania G. K. k. 514-520 akt), dokument w postaci Historii Choroby - Oddział Położniczy stanowiący załącznik do pozwu jak i odpowiedzi na pozew pozwanego szpitala), natomiast rozpoznanie „wewnętrznego przewlekłego niedotlenienia" postawione zostało przez lek. W. A. na podstawie wyniku badania pH krwi włośniczkowej (karta przebiegu operacji i karta położnicza), podczas gdy z opinii sądowo-lekarskiej z dnia 28 lipca 2019 r. sporządzonej przez zespól biegłych z (...) pod kierunkiem dr n. med. P. E. wynika, iż u powoda przeprowadzono badanie gazometryczne stwierdzające wartość pH na poziomie 7,25 , co oznacza kwasicę niewielkiego stopnia, nie pozwalającą na wyciągnięcie wniosku o niedotlenieniu (str. 106), które to naruszenie skutkowało nietrafnym przyjęciem, iż na stan dziecka miały wpływ nie tylko nieprawidłowości popełnione przez personel pozwanego Szpitala, lecz także przewlekłe niedotlenienie,

2)  naruszenie art. 290 § 3 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego pełnomocników mał. powoda o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii prof. dr hab. n. med. M. J.: na okoliczność, czy prawdopodobieństwo wystąpienia u powoda związku przyczynowego pomiędzy błędami medycznymi wymienionymi w jego opinii uzupełniającej z dn. 13.02 2021r. a niedotlenieniem płodu i uszkodzeniem jego mózgu można określić jako wysokie, duże, znaczne; względnie, czy zdaniem biegłego prawdopodobieństwo takiego związku przyczynowego nie wystąpiło lub jest nieznaczne ( pismo procesowe z dnia 11 maja br.) oraz wniosku o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z nowej opinii biegłego neurologa i neonatologa na w/w okoliczności (złożonego na ostatniej rozprawie), które to naruszenia miało istotny wpływ na wydane w sprawie orzeczenie poprzez zaniechanie ustalenia stopnia prawdopodobieństwa związku przyczynowego między błędami personelu medycznego, a stanem powoda, a w konsekwencji częściowym oddaleniem roszczeń powoda, w zakresie wynikającym z art. 445 § 1 i 444 § 1 i 2 k.c.

Wskazując na powyższe podstawy apelacji wnosiła ta strona o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanych na rzecz powoda dalszych kwot, a mianowicie:

-

kwoty 1.400.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 listopada 2012 r. do dnia zapłaty,

-

kwoty 70.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 listopada 2012 r. do dnia zapłaty,

-

kwot po 5.000 zł, płatnych do dnia 10. każdego miesiąca z góry do rąk matki mał. powoda począwszy od listopada 2012 r., z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w płatności każdej z rat, liczonymi od dnia 11. każdego miesiąca do dnia zapłaty,

tym zastrzeżeniem, że spełnienie powyższych świadczeń przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości dokonanej zapłaty.

Poza tym strona ta domagała się przeprowadzenie rozprawy apelacyjnej,

2.  dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z ustnej opinii uzupełniającej biegłego lekarza ginekologa prof. dr n. med. M. J. na okoliczność, czy prawdopodobieństwo wystąpienia u powoda związku przyczynowego między błędami medycznymi wymienionymi w jego opinii z dn. 13.02 2021 r., a niedotlenieniem płodu i uszkodzeniem jego mózgu można określić jako wysokie, duże, znaczne względnie, czy zdaniem biegłego prawdopodobieństwo takiego związku przyczynowego nie wystąpiło lub jest nieznaczne,

- dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych neurologa oraz neonatologa na okoliczność j.w.,

3.  zasądzenie od pozwanych na rzecz mał. powoda kosztów zastępstwa procesowego w drugiej instancji.

Pozwany (...) Szpital Miejski im. dr E. W. (2) w B. zaskarżał wyrok Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z dnia 24 czerwca 2021 r., o sygn. akt I C 29/13 w części tj. :

- w zakresie pkt 1 - zasądzającego od pozwanych na rzecz powoda kwotę 100.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 12 listopada 2021 r. do dnia 31 grudnia 2015r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty, z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości dokonanej zapłaty,

- w zakresie pkt 3 - zasadzającego od pozwanych na rzecz powoda kwotę 7.217 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, z tym zastrzeżeniem że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości dokonanej zapłaty,

- w zakresie pkt 4 - zasądzającego od pozwanych na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Bydgoszczy kwotę 6.674 zł tytułem części nieuiszczonych kosztów sądowych, z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego,

Na podstawie 368 § 1 pkt 2 k.p.c. zaskarżonemu wyrokowi w w/w części zarzucał ten apelant :

Naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy tj.:

a)  233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, zebranego w sprawie materiału dowodowego, zaniechanie wszechstronnej oceny dowodów i ich wnikliwego zbadania, to jest:

-

błędnego przyjęcia, iż zachowaniu lekarza działającego w imieniu pozwanego szpitala można przypisać winę,

-

błędnego przyjęcia, iż doszło w pozwanym szpitalu do naruszenia prawa pacjenta do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej (art. 6 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta), podczas gdy zgodnie z wiedzą medyczną aktualną w dniu udzielania świadczeń zdrowotnych tj. w sierpniu 2007 r. stosowanie testu oksytocynowego w celu oceny stanu płodu, stanu łożyska było dopuszczalną i stosowaną metodą w tym czasie i możliwą do zastosowania w okolicznościach faktycznych sprawy,

-

błędnego przyjęcia, iż doszło w pozwanym szpitalu do naruszenia prawa pacjenta do natychmiastowego udzielenia świadczeń zdrowotnych ze względu na zagrożenie zdrowia lub życia (art. 7 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta) podczas gdy matka powoda, nie zgłaszała żadnych dolegliwości, nie krwawiła z dróg rodnych i była w niskim wieku ciążowym, co uzasadnia, że decyzja o wykonaniu cięcia cesarskiego przez personel medyczny pozwanego szpitala nastąpiła we właściwym czasie.

-

nieuwzględnienia wniosków zawartych w opinii pisemnej i ustnej biegłego sądowego M. S. mających istotne znaczenia dla treści zaskarżonego rozstrzygnięcia, tj. że błędu lekarskiego nie popełniono, nie ma związku przyczynowego między działaniem personelu medycznego szpitala a stanem zdrowia powoda w chwili obecnej oraz, że czas podjęcia decyzji o przeprowadzeniu cięcia cesarskiego przez personel pozwanego szpitala jak i jego wykonanie było prawidłowe, we właściwym czasie.

-

wyprowadzenie z materiału dowodowego tj. opinii biegłego sądowego M. S. wniosków z niego niewynikających tj., że podczas porodu powoda doszło do nieprawidłowości w postępowaniu personelu medycznego pozwanego szpitala, podczas gdy w opinii pisemnej i ustnej jednoznacznie wskazano, że błędu lekarskiego nie popełniono, nie ma związku przyczynowego między działaniem personelu medycznego szpitala a stanem zdrowia powoda w chwili obecnej oraz, że czas podjęcia decyzji o wykonaniu cięcia cesarskiego przez personel pozwanego szpitala jak i jego przeprowadzenie było prawidłowe, we właściwym czasie;

b)  art. 100 zd. 2 k.p.c. poprzez jego błędną wykładnię i przekroczenie granic uznania sędziowskiego (luzu decyzyjnego), które nie może być dowolne, co w konsekwencji doprowadziło do obciążenia pozwanego całością kosztów tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, mimo że żądanie powoda uwzględnione zostało tylko w niewielkiej części; art. 98 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i w konsekwencji obciążenie pozwanego proporcjonalnie nieuiszczonymi kosztami sądowymi, których znaczna wysokość wynika z wygórowanego żądania powoda ( (...)), które jest nieproporcjonalne do okoliczności sprawy.

Naruszenie prawa materialnego, tj.:

a) art. 4 ust. 1, art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o Prawach Pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta w zw. z 448 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i w konsekwencji zasądzenie zadośćuczynienia na rzecz powoda z tytułu naruszenia praw pacjenta, pomimo nieziszczenia się ustawowych przesłanek warunkujących przyznanie zadośćuczynienia tj. braku naruszenia prawa pacjenta do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej (art. 6 ust. 1) oraz natychmiastowego udzielenia świadczeń zdrowotnych ze względu na zagrożenie zdrowia lub życia (art. 7 ust. 1) oraz braku winy w zachowaniu personelu medycznego pozwanego;

b) § 6 ust. 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu polegające na zastosowaniu przez Sąd nieistniejącej normy prawnej, która obowiązywała do 31.12.2015 r., zamiast obecnie obowiązującego rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. (Dz. U. z 2015 r. poz. 1800).

Z ostrożności procesowej, w przypadku nieuwzględnienia zarzutu naruszenia przepisu prawa procesowego zawartego w pkt 1 lit. a) powyżej lub nieuwzględnienia zarzutu naruszenia prawa materialnego zawartego w pkt 2 lit. a) powyżej, zarzucam również naruszenie art. 448 k.c. w zw. z art. 4 § 1 w ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o Prawach Pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta poprzez niewłaściwą wykładnię pojęcia „odpowiedniej sumy”, skutkującą przyjęciem, iż należna powodowi tytułem zadośćuczynienia jest kwota 100.000 zł podczas gdy całokształt okoliczności sprawy, przemawia za przyjęciem, iż zasądzona kwota nie jest odpowiednią sumą w rozumieniu zaskarżonego przepisu, jest ona bowiem rażąco wygórowana.

Wskazując na powyższe zarzuty, wnosił ten skarżący o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku w części tj. w zakresie pkt 1 orzeczenia poprzez oddalenie powództwa w tej części,

2.  zmianę zaskarżonego wyroku w części tj. w zakresie pkt 3 orzeczenia poprzez zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego ( (...) Szpital Miejski im. dr E. W. SPZOZ w B.) kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego przed sądem I instancji według norm przepisanych;

3.  zmianę zaskarżonego wyroku w części tj. w zakresie pkt 4 orzeczenia poprzez odstąpienie od obciążania pozwanego ( (...) Szpital Miejski im. dr E. W. SPZOZ w B.) częścią nieuiszczonych kosztów sądowych w kwocie 6.674 zł.,

4.  zasądzenie od powoda ma rzecz pozwanego ( (...) Szpital Miejski im. dr E. W. SPZOZ w B.) kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym,

ewentualnie, w przypadku nieuwzględnienia zarzutu naruszenia przepisu prawa procesowego zawartego w pkt 1 lit. a) powyżej lub nieuwzględnienia zarzutu naruszenia prawa materialnego zawartego w pkt 2 lit. a) powyżej, wnoszę o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku w części tj. w zakresie pkt 1 orzeczenia poprzez obniżenie wysokości zasądzonej kwoty od pozwanych na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia z 100.000 zł do 20.000,00 zł,

2.  zmianę zaskarżonego wyroku w części tj. w zakresie pkt 3 orzeczenia poprzez zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego ( (...) Szpital Miejski im. dr E. W. SPZOZ w B.) kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego przed sądem I instancji według norm przepisanych;

3.  zmianę zaskarżonego wyroku w części tj. w zakresie pkt 4 orzeczenia poprzez odstąpienie od obciążania pozwanego ( (...) Szpital Miejski im. dr E. W. SPZOZ w B.) częścią nieuiszczonych kosztów sądowych w kwocie 6.674 zł, zasądzenie od powoda ma rzecz pozwanego ( (...) Szpital Miejski im. dr E. W. SPZOZ w B.) kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Pozwany (...) SA w W. zaskarżał wyrok Sądu Okręgowego w Bydgoszczy - w części tj, w zakresie punktu 1 oraz punktów 3 i 4 wyroku.

Wyrokowi zarzucał następujące naruszenia:

- błędy w ustaleniach faktycznych oraz naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na wynik postępowania sądowego,

tj. art. 233 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego i niewłaściwą jego ocenę, w tym:

-

ustalenie i uznanie, że pozwany szpital i pozwany ubezpieczyciel ponoszą odpowiedzialność w przedmiotowej sprawie, podczas gdy nie zostały wykazane przesłanki tejże odpowiedzialności,

-

ustalenie że zdarzenie było objęte zakresem ubezpieczenia pozwanego szpitala, a tym samym że pozwany ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność za zdarzenie, podczas gdy zgodnie z OWU zdarzenie to nie było objęte ubezpieczeniem,

-

ustalenie, że naruszone zostało prawo pacjenta do natychmiastowego udzielenia świadczeń zdrowotnych ze względu na zagrożenie zdrowia lub życia, podczas gdy z uwagi na stan skomplikowania sytuacji zdrowotnej ciężarnej matki powoda, bardzo trudne do rozstrzygnięcia dla lekarzy było, jakie działania medyczne będą najtrafniejsze,

-

ustalenie, że doszło do zawinionego działania ze strony szpitala i tym samym zawinionego naruszenia praw pacjenta, podczas gdy zebrany materiał dowodowy nie pozwalał na tego rodzaju wnioski, zwłaszcza wobec swojej niejednoznaczności,

-

ustalenie, że płód jest pacjentem i zastosowanie do niego ustawy o Prawach Pacjenta (...)

-

uznanie, że zasądzona na rzecz powoda kwota będzie stanowiła odpowiednie zadośćuczynienie i nie będzie rażąco wygórowana,

-

ustalenie i uznanie, że pozwany pozostawał w opóźnieniu z zapłatą wobec powoda i tym samym, że powodowi należą się odsetki za okres wcześniejszy niż data wyrokowania, pomimo że sam Sąd przez 10 lat nie był w stanie wydać wyroku z uwagi na bardzo rozbieżne wnioski płynące zebranego materiału dowodowego (znaczne różnice w opiniach biegłych),

-

ustalenie, że w sprawie zachodzą okoliczności stanowiące podstawę do obciążenia w całości pozwanych kosztami procesu poniesionymi przez powoda art. 100 k.p.c. w zw. z art. 98 k.p.c. - poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że powodowi należy się zwrot całości kosztów procesu, pomimo przegrania sprawy i że zachodzą szczególne okoliczności do skorzystania z uprawnienia przewidzianego w art. 100 k.p.c.,

- naruszenie przepisów prawa materialnego, tj:

art. 4 ust. 1 oraz art. 7 ust. 1 ustawy o Prawach Pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta - poprzez ich zastosowanie w niniejszej sprawie, pomimo tego, że do zdarzenia objętego postępowaniem doszło w 2007r., a zatem jeszcze przed datą wejścia w życie wskazywanej ustawy, a ponadto (z ostrożności):

- art. 4 ust. 1 oraz art. 7 ust. 1 ustawy o Prawach Pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta - poprzez ich błędną wykładnię i zastosowanie w sytuacji, gdy w sprawie nie mamy do czynienia z pacjentem (płód nie jest pacjentem),

- art. 4 ust. 1 ustawy o Prawach Pacjenta (...) w zw. z art. 448 k.c. - poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że kwota 100.000 zł będzie stanowiła odpowiednie, niewygórowane zadośćuczynienie,

- art. 481 k.c. poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że pozwany pozostawał w opóźnieniu wobec powoda w zapłacie i z tego tytułu należą mu się odsetki za okres wcześniejszy niż data wyrokowania,

- art. 817 k.c. poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że pozwany winien był spełnić świadczenie w terminie 30 dni, licząc od daty zawiadomienia o wypadku, podczas gdy Sąd przez 9 lat procedował nad sprawą, zasięgając opinii specjalistycznych instytutów, albowiem z uwagi na stan skomplikowania sprawy, niemożliwe było jej wcześniejsze rozstrzygnięcie,

- art. 6 k.c. poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że powód wykazał swoją krzywdę i że doszło do zawinionego naruszenia praw pacjenta, a tym samym, że należy się mu zadośćuczynienie.

We wnioskach wnosił o:

1)  zmianę wyroku w zaskarżonej części i oddalenie powództwa w całości, oraz odpowiednią zmianę rozstrzygnięcia o kosztach procesu, tj. zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu w całości, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm prawem przepisanych, jak również obciążenie w całości Skarbu Państwa kosztami procesu, od których powód został zwolniony,

2)  zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.

Strona powodowa w odpowiedzi na apelację pozwanych wniosła o ich oddalenie i zasądzenie od pozwanych na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Oba podmioty pozwane wniosły o oddalenie apelacji powoda, zasądzenie od powoda na swoja rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego jak i o oddalenie wniosków dowodowych zgłoszonych w apelacji powoda.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje :

Apelacja powoda w całości była niezasadna, natomiast apelacja pozwanych w części (co do wysokości należnej powodowi kwoty zadośćuczynienia) zasługiwała na uwzględnienie.

Przed wywodami formalnymi i merytorycznymi sąd II instancji pragnie wskazać, że sprawę niniejszą rozpoznał na rozprawie. Przyczynkiem do takiego sposobu rozstrzygania było to, że apelacja w niniejszej sprawie wpłynęła po 7 listopada 2019r., a więc po zmianach wynikających z ustawy z dnia 4 lipca 2019 r. (Dz.U. poz. 1469) zmieniającej Kodeks postępowania cywilnego z dniem 7 listopada 2019 r., gdzie też doszło do zmiany art. 374 k.p.c. W aktualnym stanie prawnym w zasadzie doszło do odwrócenia zasady rozpoznania sprawy przez sąd drugiej instancji na rozprawie ( art. 375 k.p.c.). W stosunku do poprzedniego stanu prawnego rozszerzono w znaczący sposób możliwość rozpoznania sprawy – tj. wydania rozstrzygnięcia merytorycznego – przez sąd ad quem na posiedzeniu niejawnym tak daleko, że można mówić, że zasadą stało się rozpoznanie sprawy na posiedzeniu niejawnym. Obecnie przeprowadzenia rozprawy przez sąd drugiej instancji jest obligatoryjne, gdy strona w apelacji lub odpowiedzi na apelację złożyła wniosek o przeprowadzenie rozprawy. Sąd związany jest wnioskiem strony. W niniejszej sprawie strona powodowa w swej apelacji zawarła taki wniosek. W tym stanie sprawy sąd uznał, że zachodziły przesłanki do rozpoznania sprawy na rozprawie.

Dalej sąd II instancji wskazuje, że orzekał w oparciu o art. 15zzs 1 pkt 1 i 4 zd. 1 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem (...)19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (T.j. Dz.U. z 2020 r., poz. 1842 ze zm. – szczególnie uwzględniwszy zmianę art. 15zzs 1 wynikającą z art. 4 pkt 1 i art. 6 ustawy z dnia 28 marca 2021r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw - Dz. U. poz. 1090. Stąd orzeczenie wydano w sprawie w składzie jednego sędziego.

Przechodząc do oceny wywiedzionych apelacji, na wstępie należy wskazać, że sąd II instancji jest sądem meriti. Przy czym zgodnie z art. 378 § 1 zdanie pierwsze k.p.c. ma obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji. Rozpoznanie „sprawy” w granicach apelacji oznacza, że sąd drugiej instancji nie koncentruje się jedynie na ocenie zasadności zarzutów apelacyjnych, lecz rozstrzyga merytorycznie o zasadności zgłoszonych roszczeń procesowych, chyba że chodziło o nieważność postępowania, którą bierze pod uwagę z urzędu. W niniejszej sprawie tej ostatniej okoliczności sąd II instancji nie dopatrzył się.

Rozpoznanie sprawy w granicach apelacji oznacza też z jednej strony zakaz wykraczania przez sąd drugiej instancji poza te granice, z drugiej zaś nakaz wzięcia pod uwagę i rozważenia wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. W konsekwencji, sąd drugiej instancji może - a jeżeli je dostrzeże, powinien - naprawić wszystkie stwierdzone w postępowaniu apelacyjnym naruszenia prawa materialnego przez sąd pierwszej instancji, niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji, pod warunkiem, że mieszczą się w granicach zaskarżenia, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego. Tak więc, rozpoznawanie apelacji sprowadza się do tego, że sąd drugiej instancji rozpatruje sprawę ponownie, czyli w sposób w zasadzie nieograniczony. Jeszcze raz bada sprawę rozstrzygniętą przez sąd pierwszej instancji w granicach zaskarżenia (w rozpoznawanej sprawie w zakresie w jakim oddalono powództwo (apelacja powoda) zasądzenia i rozstrzygnięcia o kosztach (pkt 1.,3. i 4. Wyroku sadu I instancji), gdzie obciążono nimi pozwanych). Miał zatem sąd II instancji obowiązek ocenić ustalony stan faktyczny oraz prawidłowość zastosowania właściwych przepisów prawa materialnego (nawet, gdyby to nie było przedmiotem zarzutów apelacji). Tym samym postępowanie apelacyjne - choć odwoławcze - ma charakter rozpoznawczy (merytoryczny), a z punktu widzenia metodologicznego stanowi dalszy ciąg postępowania przeprowadzonego w pierwszej instancji. Skoro postępowanie apelacyjne polega na merytorycznym rozpoznaniu sprawy, to wydane orzeczenie musi opierać się na własnych ustaleniach faktycznych i prawnych sądu II instancji (art. 382 k.p.c.), według stanu z chwili orzekania przez ten sąd (art. 316 k.p.c.). Ten ostatni przepis wyraża jedną z podstawowych zasad orzekania, nakazując sądowi uwzględnienie stanu faktycznego i prawnego (stanu rzeczy) istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy, a zatem także ewentualnych zmian, do których doszło w tej mierze w toku postępowania, włącznie z postępowaniem apelacyjnym, jednak takich w tej sprawie sąd II instancji nie stwierdził.

Uzasadniając zapadłe rozstrzygnięcie Sąd Apelacyjny w tym miejscu pragnie wskazać na zmieniony art. 387 § 2 1 k.p.c. ustawą z dnia 4 lipca 2019 r. (Dz.U. poz. 1469) zmieniającej Kodeks postępowania cywilnego z dniem 7 listopada 2019 r., który wskazuje, że w uzasadnieniu wyroku sądu drugiej instancji wymagane jest:

1) wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, które może ograniczyć się do stwierdzenia, że sąd drugiej instancji przyjął za własne ustalenia sądu pierwszej instancji, chyba że sąd drugiej instancji zmienił lub uzupełnił te ustalenia; jeżeli sąd drugiej instancji przeprowadził postępowanie dowodowe lub odmiennie ocenił dowody przeprowadzone przed sądem pierwszej instancji, uzasadnienie powinno także zawierać ustalenie faktów, które sąd drugiej instancji uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej (co w niniejszej sprawie nie miało miejsca) oraz

2) wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa, przy czym może ograniczyć się do stwierdzenia, że sąd drugiej instancji przyjął za własne oceny sądu pierwszej instancji.

Sąd Apelacyjny przechodząc do omawiania apelacji pragnie wskazać, że zarówno przed sądem I instancji, jak i w apelacjach do rozstrzygnięcia pozostawały dwie grupy roszczeń jedne związane z zarzutami powoda dotyczącymi błędów medycznych jakich miały dopuścić się osoby działające w imieniu pozwanego (lekarze) przy porodzie powoda i wywodzone z tego roszczenia o zadośćuczynienie, odszkodowanie i rentę oparte na art. 430 k.c. w zw. z 415 k.c. i 444 k.c. i 445 k.c. oraz roszczenia wywodzone z faktu zaistnienia w pozwanym szpitalu naruszenia praw pacjenta do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej i dochodzone w związku z tym zadośćuczynienie.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego określona w art. 444 k.c. i 445 § 1 k.c. odpowiedzialność za szkodę majątkową i niemajątkową związaną z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia powstaje wtedy, gdy szkoda ta (szkoda na osobie) jest normalnym następstwem działania lub zaniechania, z którym ustawa wiąże odpowiedzialność deliktową. Chodzi tu m.in. o szkody, które są normalnym następstwem błędu medycznego popełnionego przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych. Czym innym jest natomiast odpowiedzialność za zawinione naruszenie prawa pacjenta do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej i dochodzone w związku z tym zadośćuczynienie na podstawie art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta w zw. z art. 448 k.c. (tak jak to przyjął sąd I instancji, a z czym nie zgadza się sąd Ii instancji – o czym dalej). Jednakże z uwagi na wywiedzione apelacje Sąd Apelacyjny w dalszych wywodach zachował systematykę przyjętą w apelacjach stron

Na wstępie sąd II instancji pragnie odnieść się do decyzji dowodowych podjętych na rozprawie 12 maja 2022r., gdzie pominął zgłoszone przez powoda w apelacji wnioski dowodowe (w pkt 3 wniosków apelacyjnych). Decyzję w tym zakresie sąd II instancji wydał na podstawie art. 381 k.p.c. w zw. z art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c.

Jak już wskazano Sąd Apelacyjny orzeka na podstawie dowodów zebranych w postępowaniu pierwszo - instancyjnym oraz w postępowaniu apelacyjnym (art. 382 k.p.c.), jako że to ostatnie też jest postępowaniem merytorycznym. Co do zasady wnioski dowodowe zgłoszone na etapie postępowania apelacyjnego są dopuszczalne, o ile nie zachodzi ograniczenie wynikające z art. 381 k.p.c. Celem takiej regulacji jest potrzeba skoncentrowania postępowania dowodowego w pierwszej instancji. Za nowe fakty i dowody w rozumieniu art. 381 k.p.c. należy uznać takie, które nie istniały wcześniej lub o których istnieniu stronie nie było wiadomo w toku postępowania przed sądem pierwszej instancji no i co oczywiste muszą to być dowody istotne dla rozstrzygnięcia tej sprawy. W świetle uregulowań art. 381 k.p.c. strona, która powołuje w postępowaniu apelacyjnym nowe fakty lub dowody powinna wykazać, że nie mogła ich powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji lub że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Strona powinna zatem przynajmniej uprawdopodobnić wystąpienie okoliczności, o których mowa w art. 381 k.p.c., dotyczących zdarzeń, które zaistniały po wydaniu orzeczenia przez sąd I instancji, a więc, że ich powołanie w tamtym postępowaniu nie było możliwe. W ocenie sądu II instancji dowody, które powołała w tej sprawie na etapie postępowania apelacyjnego strona pozwana i których przeprowadzenia się domagała na tym etapie postępowania, nie spełniałyby kryterium nowości w stosunku do daty orzekania przez sąd I instancji, jak i w ocenie sądu II instancji na tym etapie postępowania były nieprzydatne, albowiem dotyczyły kwestii, która została już dostatecznie wyjaśniona, choć oczywiście nie zgodnie ze stanowiskiem strony powodowej. Oczywiście wniosek taki podyktowany jest niezadowoleniem powoda z dotychczas przeprowadzonych dowodów. Oraz nieuwzględnieniem wniosków powoda o przeprowadzenie wnioskowanych dowodów na etapie postępowania I instancyjnego, gdzie także nie zostały uwzględnione przez Sąd Okręgowy.

W tym miejscu należy wskazać, że celem przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego jest dokonanie oceny przedstawionego mu materiału dowodowego z punktu widzenia posiadanej wiedzy specjalnej (tu medycznej) danej specjalności i przedstawienie sądowi wniosków umożliwiających poczynienie właściwych ustaleń faktycznych i miarodajnej oceny prawnej okoliczności, które będą stanowić podstawę faktyczną orzeczenia. Konieczność zasięgnięcia opinii biegłego ogranicza samodzielność sądu w zakresie dokonywania ustaleń wymagających wiadomości specjalnych. Sąd oczywiście nie jest związany opinią biegłych, ale nie może, nie podzielając jego merytorycznych wypowiedzi ingerować w treść opinii, wprowadzać w miejsce merytorycznych wywodów biegłego własnych stwierdzeń dotyczących przedmiotu opinii. Zdyskwalifikowanie w całości lub w części albo zweryfikowanie wywodów opinii biegłego nie może być dokonane bez posłużenia się wiedzą specjalistyczną. Sąd dokonuje oceny opinii biegłego w kontekście fachowości, rzetelności czy zgodności z zasadami logicznego rozumowania. W ocenie sądu II Instancji opinia biegłego prof. dr hab. n. med. M. J. i złożona opinia uzupełniająca jest przekonująca, wyjaśnia istotne kwestie czego domagał się powód, jest jednoznaczna.

Biegły prof. M. J. w swych opiniach wskazał, że nie można jednoznacznie stwierdzić, czy podanie oksytocyny oraz opóźnione w czasie zakończenie ciąży było bezpośrednią przyczyną głębokiego uszkodzenia płodu. Poza tym należy dodać, że na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego m.in. opinii uzupełniającej sądowo-lekarskiej z dnia 23 lipca 2020 r. (...) wprost wskazano, że „nie da sie ustalić procentowego prawdopodobieństwa czy urodzenie powoda o godz . 18.20 tj. natychmiast po wykonaniu pierwszego KTG wyeliminowałoby neurologiczne ciężkie skutki niedotlenienia u powoda”. Ponadto, biegli z (...) wskazali, że „brak jest jednak możliwości ustalenia z perspektywy neonatolicznej czy w okresie bezpośrednio poprzedzającym poród małoletniego F. K. (kiedy znajdowała się pod opieką zespołu medycznego pozwanego doszło u niego do dodatkowego pogorszenia stanu zdrowia- ostrego niedotlenienia, które nałożyło się na trwające już przewlekłe niedotlenie, a które skutkowałoby istotnym wpływem pogorszenia deficytów neurologicznych. Zatem brak w tym przypadku możliwości jednoznacznego ustalenia zarówno od strony oceny stanu dziecka po porodzie (neonatologiczna), jak i ogólnej oceny ewolucji stanu zdrowia w przebiegu życia dziecka (ocena ogólno-pediatryczna), czy gdyby wykonano wcześniej cięcie cesarskie (tj. po pierwszym KTG) to stan dziecka byłby istotnie lepszy, możemy domniemywać, że istniały szanse na lepszy stan, ale różnica pomiędzy aktualnie stwierdzanym stanem, a domyślnym (tj. takim jaki byłby w teoretycznej sytuacji wcześniejszego wykonania cięcia cesarskiego byłaby niewielka. Bardziej precyzyjne i wiarygodne ustalenie tej kwestii w świetle dostępnych danych , jak i obecnej wiedzy medycznej nie jest możliwe.” Zatem przeprowadzanie dalszych dowodów nawet z opinii najlepszych fachowców jest nieuzasadnione i prowadzić będzie jedynie do przedłużenia trwającego już od kilku lat postępowania sądowego, jak i mnożenia kosztów tego postępowania.

W związku z takim kategorycznym stanowiskiem biegłych, którzy prezentują wiedzę specjalną, brak było podstaw do przyjęcia adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy wskazanymi błędami po stronie pozwanej, a stanem zdrowie powoda po urodzeniu i wpływem zachowań osób przyjmujących poród powoda na dalszy jego stan zdrowia. Oczywiście sąd dostrzega, że niepopełnienie pewnych błędów w opiece nad matką powoda po przyjęciu do pozwanego szpitala i wdrożenie właściwego postępowania z nią, jak i powodem mogło wpłynąć w jakiś sposób na jego stan w chwili urodzenia, na zwiększenie jego szans na bardziej prawidłowy późniejszy jego rozwój, jednakże rozważania tych kwestii ma tylko walor teoretyczny i hipoteczny.

Stąd zgłoszony w apelacji wniosek powoda o przeprowadzenie dowodu z nowej opinii uzupełniającej biegłego sądowego prof. dr hab. n. med. M. J. oraz nowego biegłego sądowego z dziedziny neurologii i neonatologii na okoliczność ustalania czy prawdopodobieństwo wystąpienia u powoda związku przyczynowego między błędami medycznymi wymienionymi w opinii z dnia 13 lutego 2021 r. a niedotlenieniem płodu i uszkodzeniem jego mózgu można określić jako wysokie, duże, znaczne względnie, czy zdaniem biegłego prawdopodobieństwo takiego związku przyczynowego nie wystąpiło lub jest nieznaczne jest nieuzasadniony.

Mając na uwadze, że ostatecznie sąd II instancji nie uzupełniał postępowania dowodowego oraz mając na uwadze ekonomikę procesową Sąd Apelacyjny wskazuje, że wydane przez siebie orzeczenie oparł na dokonanych ustaleniach faktycznych sądu I instancji, które to ustalenia aprobuje i przyjmuje za własne. Sąd II instancji podzielił też rozważania prawne Sądu Okręgowego co do podstaw oddalonych roszczeń natomiast nie podzielił przyjętej postawy prawnej zasądzenia dochodzonego roszczenia.

Odnosząc się z kolei do poszczególnych apelacji to najdalej idąca była apelacja powoda, która zarzucała sprzeczność istotnych ustaleń sądu I instancji ze zgromadzonym materiałem dowodowym w zakresie dotyczącym w zakresie braku możliwości ustalenia stopnia związku przyczynowego pomiędzy błędami medycznymi popełnionymi przez personel pozwanego szpitala, a stanem zdrowia powoda tj. brakiem możliwości stwierdzenia i oceny stopnia prawdopodobieństwa, czy urodzenie powoda o godz. 18.20, a więc natychmiast po wykonaniu pierwszego badania KTG, wyeliminowałoby neurologiczne skutki niedotlenienia, istnienia u powoda przewlekłego niedotlenienia już w chwili przyjęcia do szpitala tj. nietrafne ustalenie przez Sąd Okręgowy że „samo przewlekłe niedotlenienie trwało od 17 sierpnia 2007r. tj. w dniu poprzedzającym przyjęcie do pozwanego szpitala kiedy matka powoda przestała odczuwać ruchy dziecka", mimo iż z dokumentacji medycznej oraz zeznań G. K. bezspornie wynika, iż w dniu 17 sierpnia 2007 r. odczuwała silne ruchy płodu, natomiast w dniu 17 sierpnia odczuwała bóle w dole brzucha oraz słabe ruchy płodu oraz naruszenie art. 290 § 3 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego pełnomocników mał. powoda o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii prof. dr hab. n. med. M. J., a w konsekwencji tez naruszenia art. art. 445 § 1 k.c. i 444 § 1 i 2 k.c., które nie zostały zastosowane.

Sąd Apelacyjny nie podzielił zarzutu sprzeczności ustaleń fatycznych ze zgromadzonym materiałem dowodowym. Należy wskazać, że sąd w ramach swobody oceny dowodów, ma też możliwość wyboru określonych dowodów spośród dowodów zgromadzonych, pozwalających na rekonstrukcję istotnych w sprawie faktów. Sytuacja, w której w sprawie pozostają zgromadzone dowody mogące prowadzić do wzajemnie wykluczających się wniosków, jest sytuacją immanentnie związaną z kontradyktoryjnym procesem sądowym. Weryfikacja dowodów i wybór przez sąd orzekający w pierwszej instancji określonej grupy dowodów, na podstawie których odtwarza okoliczności, które w świetle przepisów prawa materialnego stanowią o istotnych w sprawie faktach, stanowi realizację jednej z płaszczyzn swobodnej oceny dowodów. Powiązanie przy tym wynikających z dowodów tych wniosków w zgodzie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego wyklucza możliwość skutecznego zdyskwalifikowania dokonanej przez sąd oceny, tylko z tej przyczyny, że w procesie zgromadzono też dowody, prowadzące do innych, niż wyprowadzone przez sąd pierwszej instancji, wniosków. Przytoczenie w apelacji odmiennej, własnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, na który powołuje się apelujący, nie może być uznane za skuteczne, przy jednoczesnym zaniechaniu wykazania, że ocena dokonana przez sąd przekracza granicę swobodnej oceny dowodów, którą wyznaczają czynniki logiczny i ustawowy, zasady doświadczenia życiowego, aktualny stan wiedzy, stan świadomości prawnej i dominujących poglądów na sądowe stosowanie prawa.

Co się zaś tyczy zarzutu naruszenia przez sąd I instancji art. 290 § 3 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego pełnomocników mał. powoda o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii prof. dr hab. n. med. M. J., to w tej kwestii sąd II instancji już się wypowiedział przy okazji nie uwzględnienia wniosków dowodowych złożonych w apelacji.

Co apelacji pozwanego (...) Szpitala Miejskiego im. dr E. W. (2) SPZOZ w B. to zarzucał ten naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy tj.: art. 233 § 1 k.p.c. w szczególności poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, zebranego w sprawie materiału dowodowego, zaniechanie wszechstronnej oceny dowodów i ich wnikliwego zbadania, to jest:

-

błędnego przyjęcia, iż zachowaniu lekarza działającego w imieniu pozwanego szpitala można przypisać winę,

-

błędnego przyjęcia, iż doszło w pozwanym szpitalu do naruszenia prawa pacjenta do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej.

Sąd Apelacyjny tego zarzutu nie podziela. Natomiast sąd II instancji zgadza się z wnioskami sądu I instancji, że w świetle zgromadzonej dokumentacji medycznej, opinii biegłych oraz poglądów judykatury wskazanych powyżej, że nie zachodzi w niniejszej sprawie związek przyczynowo-skutkowy między zachowaniem personelu pozwanego szpitala, a stanem zdrowia powoda po jego urodzeniu. Biorąc pod uwagę złożony całokształt procesu chorobowego przewlekłego niedotlenienia u płodu nie można z całą pewnością potwierdzić, że opóźnione postępowanie personelu medycznego na Oddziale Położniczym pozwanego szpitala, co do nieprzeprowadzenia od razu po przyjęciu matki powoda zabiegu cesarskiego cięcia, było bezpośrednią przyczyną głębokiego uszkodzenia płodu lub wpłynęło przeważająco na stan kliniczny płodu czyli, że znacząco pogłębiło proces uszkodzenia mózgu płodu.

Natomiast nie oznacza to, że podmiot leczniczy, tu pozwany postępował z matką powoda i powodem według właściwej w danym czasie wiedzy medycznej i przyjętych powszechnie standardów. Sąd II instancji podziela w pełni stanowisko Sądu Okręgowego, że personel medyczny pozwanego szpitala poprzez swoje działanie polegające na opóźnieniu w przeprowadzeniu zabiegu cesarskiego cięcia zaraz po nieprawidłowych wynikach pierwszego KTG oraz na przeprowadzeniu testu oksytocynowego w przypadku porodu przedwczesnego, dopuścił się naruszenia praw pacjenta do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej oraz prawo do natychmiastowego udzielenia świadczeń zdrowotnych ze względu na zagrożenie zdrowia lub życia oraz przywołaną w pisemnym uzasadnieniu sądu I instancji argumentację tego stanowisko, stąd nie będzie go powtarzał.

Natomiast zasadne na tym tle były zarzuty obu apelujących pozwanych co do naruszenia art. 4 ust. 1, 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 ustawy o Prawach pacjenta. Zasadnie wskazywali pozwani, że Sąd Okręgowy zastosował do rozstrzygnięcia niniejszej sprawy przepisy ustawy, która nie obowiązywała w dacie zdarzenia.

Zdarzenie miało miejsce bowiem 18 sierpnia 2007r., natomiast ustawa o prawach pacjenta weszła w życie w zakresie przepisów przywołanych przez sąd i instancji z dniem 5 czerwca 2009 r. Tym samym mając na uwadze zasadę niedziałania prawa wstecz, nie było możliwe rozstrzygnięcie niniejszej sprawy na podstawie w.w. ustawy, o którą jednakże swoje rozstrzygnięcie oparł Sąd Okręgowy.

Nie oznacza to jednak, że w chwili zdarzenia takowa podstawa nie istniała. W tym zakresie należy przywołać ustawę z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (Dz. U. z 2007 r. poz. 89, z późn. zm.; dalej u.z.o.z.), która obowiązywała do 1 lipca 2011r., a która zawierała art. 19a ust. 1 u.z.o.z., który stanowił, że w razie zawinionego naruszenia praw pacjenta, o których jest mowa w art. 18 ust. 2 i ust. 3 pkt 1 oraz w art. 19 ust. 1 pkt 1-4 i ust. 3 u.z.o.z., sąd może przyznać poszkodowanemu zadośćuczynienie za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 k.c. W sprawie szło właśnie o prawo pacjenta ujęte w art. 19 ust. 1 pkt 1 u.z.o.z., to jest prawo do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom wiedzy medycznej, którego ochrony domagał się powód, polegającego na oczekiwaniu pacjenta, że zastosowane wobec niego metody lecznicze i diagnostyczne, odpowiadające związanym z tym potrzebom, będą oparte na sprawdzonych i aktualnych metodach, będą więc świadczeniami odpowiedniej jakości. W niniejszej sprawie sprowadzało się to do wcześniejszego podjęcia decyzji o rozwiązaniu w drodze cięcia cesarskiego. Zdaniem sądu II instancji należało przyjąć zawinione naruszenie prawa pacjenta z uwagi nieuzasadnione i powstałe z przyczyny niedbalstwa personelu medycznego zaniechania wykonania u pacjenta wskazanego wyżej zabiegu. Roszczenie określone w art. 19a u.z.o.z. chroni godność, prywatność i autonomię pacjenta niezależnie od wyników leczenia i skuteczności przeprowadzonego badania. Pełni funkcję dyscyplinująco-kompensacyjną. Ochrona prawna na podstawie art. 19a ust. 1 u.z.o.z. obejmuje, poza naruszeniem określonych dóbr osobistych, także naruszenie prawa do właściwego standardu opieki medycznej mogące wywołać u pacjenta ujemne doznania psychiczne, dyskomfort, utratę zaufania do leczących, nawet jeśli nie spowodowało szkód medycznych. Do przyznania zadośćuczynienia za naruszenie praw pacjenta nie jest konieczne spełnienie przesłanki szkody na osobie, może być ono przyznane za sam fakt naruszenia i nie jest zależne od jednoczesnego wystąpienia takiej szkody.

W rezultacie wyrok Sądu Okręgowego w części uwzględniającej (pkt 1.) miał oparcie co do zasady w art. 19a ust. 1 w związku z art. 19 ust. 1 u.z.o.z. i w zw. z art. 448 k.c.

W tym miejscu należy też wskazać, że niezasadny był zarzut pozwanego ubezpieczyciela, że przedmiotowa szkoda nie była objęta wiążącą go ze szpitalem umową ubezpieczenia. OWU obowiązujące dla polisy szpitala (w aktach sprawy – k.1525) nie wykluczają zadośćuczynienie za naruszenie praw pacjenta. Zgodnie z zapisami Polisy oraz § 4.1 OWU, (...) SA udzielał ochrony ubezpieczeniowej Szpitalowi, gdy w związku z określoną we wniosku i w umowie ubezpieczenia działalnością o charakterze medycznym (...) zaistnieją w następstwie których ubezpieczający zobowiązany jest do naprawienia szkody osobowej . Zdaniem sadu II instancji nie ulega, żadnej wątpliwości, że pracownicy pozwanego szpitala wyrządzili szkodę powodowi przy udzielaniu świadczeń medycznych. Tak więc pozwany (...) w ramach zawartej ze szpitalem umowy ubezpieczenia dobrowolnego ponosi z tego tytułu odpowiedzialność i bez znaczenia jest czy doszło tylko do naruszenia praw powoda jako pacjenta, czy uszkodzenia ciała bądź rozstroju zdrowi, skoro przyczyna takiego stanu jest działania pracowników pozwanego szpitala przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych. Odpowiedzialność pozwanych ma charakter odpowiedzialności in solidum, co sąd I instancji prawidłowo przyjął.

Przechodząc z kolei do wysokości należnego z tego tytułu zadośćuczynienia to przy ustalaniu rozmiaru krzywdy podlegającej pieniężnemu zadośćuczynieniu nie sposób nie zauważyć, że nie idzie o dobro osobiste w postaci zdrowia, jednego z najcenniejszych dóbr osobistych, lecz o konsekwencje takiego zaniechania udzielenia świadczenia zdrowotnego odpowiadającego wymaganiom wiedzy medycznej, które nie wywołało szkody na osobie. Wpływa to na rozmiar krzywdy, która jest bez wątpienia istotnie mniejsza w takim wypadku, niż wówczas, gdyby skutkowała uszkodzeniem ciała lub wywołaniem rozstroju zdrowia, a co w sprawie nie zostało ustalone.

W tym wypadku zadośćuczynienie, jak o tym była już mowa, pełni funkcję dyscyplinująco-kompensacyjną, z tym że kompensacja dotyczy krzywdy wywołanej naruszeniem określonego prawa pacjenta, nie zaś dobra osobistego w postaci zdrowia. Trzeba mieć zatem na uwadze również i to, o jakie prawo pacjenta idzie, gdyż te są różne i chronią różne wartości, w tym godność, prywatność i autonomię pacjenta, a także prawo do właściwego standardu opieki medycznej mogące wywołać u pacjenta ujemne doznania psychiczne, dyskomfort, utratę zaufania do leczących, nawet jeśli nie doszło do szkód medycznych.

W okolicznościach sprawy chodzi właśnie o ten ostatni wypadek. Zdaniem Sądu Apelacyjnego rozmiar krzywdy powoda jest tego rodzaju, że odpowiednią sumą pieniężną tytułem zadośćuczynienia mu jest kwota 40.000 zł. Z wszystkich opinii wynika rutynowy charakter badania potraktowania matki powoda i powoda, gdy zgłosili się do pozwanego szpitala, a zdaniem sądu w tym wypadku okoliczności uzasadniały potrzebę nagłej interwencji lekarskiej (wykonania cięcia cesarskiego). Zdaniem Sądu Apelacyjnego, kwota 40.000 zł to suma pieniężna jest odczuwalną dolegliwością dla pozwanego, która będzie mieć wymiar dyscyplinujący dla podmiotu zajmującego się udzielaniem świadczeń medycznych, by udzielał świadczeń zdrowotnych odpowiadających wskazaniom wiedzy medycznej. Jednocześnie zadośćuczynienie w takiej kwocie nie jest symboliczne, mając istotną wartość ekonomiczną, która jest taka, że stanowić będzie właściwą kompensatę krzywdy wywołanej naruszeniem prawa pacjenta polegającego na nieudzieleniu świadczenia zdrowotnego odpowiadającego wskazaniom wiedzy medycznej. Z przyczyn wcześniej naprowadzonych zasądzone zadośćuczynienie, w kwocie 100.000 zł zostało przez sąd II instancji ocenione jako rażąco w okolicznościach sprawy zawyżone i stąd podlegało zmniejszeniu do rozmiaru odpowiadającego rozmiarowi krzywdy wywołanej naruszeniem prawa pacjenta, o jakim była mowa.

Kolejna kwestia, która wymagała rozstrzygnięcia to kwestia należnych odsetek, które sąd I instancji zasądził od dnia zgłoszenia pierwotnego żądania zadośćuczynienia w kwocie 1.500.000 zł ubezpieczycielowi po upływie miesiąca od dnia 11 października 2012r. Tymczasem należy zauważyć że to żądanie zapłaty zadośćuczynienia dotyczyło zarzutu błędu w sztuce medycznej i spowodowania nim uszkodzenia ciała. Lub wywołania rozstroju zdrowia (art. 444 k.c. i 445 k.c.). Tymczasem sąd odwoławczy zauważa, że uwzględnione roszczenie wynikało ze zmienionej podstawy faktycznej i prawnej żądania, które powód określił w piśmie z dnia 11 maja (...)., które zostało doręczone pozwanym ok. 20 maja 2021r. (według oświadczenia pozwanego szpitala złożonego na rozprawie apelacyjnej ten podmiot otrzymał to pismo 17 maja 2021r., pozwany (...) takich danych nie podał). Pierwotne żądanie zapłaty z dnia 11 października 2012 r. skierowane przez powoda do pozwanego nie obejmowało swym zakresem roszczenia o zadośćuczynienie z tytułu naruszenia jego praw jako pacjenta. Wyraźnie jest tam bowiem mowa o odszkodowaniu i zadośćuczynieniu za cierpienia fizyczne i psychiczne, co wskazuje na podstawę prawną tych roszczeń z art. 444 k.c. i art. 445 k.c., a te roszczenia zostały uznane za bezzasadne. Natomiast zobowiązanie pozwanych z tytułu zadośćuczynienia za naruszenie praw pacjenta ma charakter odrębny, samodzielny i też bezterminowy, stąd należało przyjąć, że w tym zakresie obowiązany nie pozostawał w opóźnieniu w jego spełnieniu aż do momentu wezwania go do zapłaty tego konkretnego świadczenia. Ponadto, rozstrzygnięcie o odsetkach od zadośćuczynienia nie poddaje się prostym rozwiązaniom, gdyż musi uwzględniać konkretne okoliczności rozpatrywanej sprawy, nade wszystko podstawy ustalenia zadośćuczynienia. W realiach tej sprawy Sąd I instancji ustalił zasadność zadośćuczynienia w oparciu o dowody w dużej części przeprowadzone dopiero w postępowaniu sądowym, m.in. opinię biegłych, co uzasadniało przyznanie odsetek ustawowych dopiero od otrzymania przez pozwanych takiego wezwania, a to nastąpiło, jak już wskazał sąd ok. 20 maja 2021r. Zgodnie z art. 455 k.c., gdy świadczenie powinno zostać spełnione w terminie oznaczonym, bądź wynikającym z właściwości zobowiązania, a jeśli termin nie został sprecyzowany w ten sposób, świadczenie powinno być zrealizowane niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do jego wykonania. Konstrukcja roszczenia odsetkowego za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego jest oparta na założeniu, że w chwili powstania obowiązku świadczenia dłużnik musi wiedzieć nie tylko o swoim obowiązku, ale także znać rozmiar świadczenia, które ma spełnić. Wyroki odszkodowawcze nie mają charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny, wobec czego nie ma szczególnych argumentów przemawiających za traktowaniem dnia wydania wyroku jako daty, co do zasady traktowanej, jako stanowiącej o wymagalności roszczenia odszkodowawczego. Świadczenie należy spełnić niezwłocznie, to znaczy w terminie uwzględniającym czas potrzebny w normalnym biegu starannie wykonywanych czynności na zweryfikowanie zasadności żądania zawartego w wezwaniu i jego pilną realizację. Należało też mieć na uwadze, że pozwany szpital korzystał z ochrony ubezpieczeniowej. Zgodnie z zasadą wyrażoną w treści art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (T.j.: Dz. U. z 2019 r. poz. 2214) zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Stąd zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie mogło dotyczyć czasu od 20 czerwca 2021r. na podstawie art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 i 2 k.c.

Reasumując mając na uwadze powyższe rozważania sąd II instancji na podstawie wyżej wskazanych przepisów oraz art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok jak w pkt I/.

Zmiana orzeczenia co do istoty sprawy w pkt 1. wywołała konieczność zmiany orzeczenia o kosztach procesu (niezależnie od zarzutów podnoszonych w apelacji pozwanych), które ze względu na wartość przedmiotu sporu powód przegrał w przeważającym zakresie. Zdaniem Sądu Apelacyjnego w niniejszej sprawie, wbrew stanowisku Sądu Okręgowego zachodzą podstawy do tego, by nie stosować art. 100 k.p.c., w którym mowa o stosunkowym rozdziale kosztów i w efekcie zasądzeniu ich w odpowiednim rozmiarze na rzecz strony wygrywającej proces w przeważającej części, to jest pozwanych, a należało zastosować przy rozstrzyganiu o kosztach procesu art. 102 k.p.c., gdyż zachodzi szczególnie uzasadniony wypadek określony w tym przepisie dla nieobciążania powoda kosztami procesu. Idzie nie tylko o sytuację materialną powoda, która sama w sobie byłaby wystarczająca do zastosowania art. 102 k.p.c., lecz także o usprawiedliwione okolicznościami sprawy subiektywne przekonanie powoda o tym, że to pozwany szpital przyczynił się do jego sytuacji zdrowotnej, jak i wpływie naruszenia prawa pacjenta na jego zdrowie, zwłaszcza że powód jedynie wykazał trafność powództwa w tym ostatnim przedmiocie co do zasady i w części w odniesieniu do wysokości. Ostatecznie zmiana zaskarżonego wyroku uzasadniała także w takiej sytuacji potrzebę uwolnienia pozwanych kosztów zastępstwa procesowego, jak i odstąpienie od obciążenia ich nieuiszczoną opłatą sądową od zasądzonego roszczenia ( art. 113 ust. 1 u.s.k.c.).

Apelacja powoda - jako bezzasadna - podlegała oddaleniu ( art. 385 k.p.c.) – pkt III/.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c. z przyczyn już naprowadzonych, tj. podobnie jak z przyczyn, które już wyjaśniono odstępując od obciążenia powoda kosztami I instancyjnymi (pkt IV.).

SSA Z. Merchel