Sygn. akt IV GC upr 110/21
Pozwem z dnia 15 czerwca 2020 roku strona powodowa (...) spółka z o.o. w D. domagała się od strony pozwanej (...) spółki z o.o. w O. zasądzenia kwoty 1390,12 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w transakcjach handlowych oraz kosztami procesu. W uzasadnieniu wskazała, że strona pozwana zleciła jej wykonanie przeglądu okresowego samochodu, kontroli geometrii oraz wymiany płynu chłodzącego i żarówki. Po wykonaniu zlecenia strona powodowa wystawiła fakturę VAT, która nie została przez stronę pozwaną zapłacona, mimo wezwania do zapłaty. Dodatkowo strona powodowa domagała się rekompensaty za koszty odzyskiwania należności w wysokości 172,05 zł.
W dniu 6 listopada 2020 roku został wydany nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, którym zasądzono kwotę dochodzoną pozwem oraz 817 zł kosztów procesu.
W sprzeciwie od nakazu zapłaty strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów procesu. Zarzuciła, że nie zleciła stronie powodowej usługi wykonania serwisu. Zarzuciła także, że umowę w tym zakresie zawarł jej klient (najemca samochodu), który działał we własnym imieniu i na własną odpowiedzialność. Strona pozwana zarzuciła wreszcie, że nigdy nie była związana ze stroną powodową stałą umową serwisowania pojazdu, a za wszelkie zlecone naprawy rozliczała się gotówkowo (faktura dochodzona pozwem została wystawiona z czternastodniowym terminem płatności).
W odpowiedzi na sprzeciw od nakazu zapłaty strona powodowa w całości podtrzymała żądanie pozwu.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 13 czerwca 2018 roku osoba o nazwisku S. zleciła w imieniu (...) spółki z o.o. w O. (zlecającego) wykonanie przeglądu w pojeździe marki R. (...) o numerze rejestracyjnym (...) oraz wymianę filtra kabinowego, paliwa i oleju. Z tego tytułu (...) spółka z o.o. w D. (wykonawca) wystawiła fakturę VAT nr (...), w której obciążyła zlecającego kwotą 1025,54 zł brutto (833,77 zł netto) z czternastodniowym terminem płatności. Faktura została podpisana i odebrana przez zlecającego. Powyższa faktura VAT została zapłacona w ten sposób, że kwota 400 zł została zapłacona gotówką w dniu odbioru samochodu, a kwota 626 zł przelewem w dniu 25 czerwca 2018 roku. W tytule przelewu jako nadawcę wskazano (...) spółkę z o.o. w O. (zlecającego).
(dowód: bezsporne;
zlecenie naprawy z dnia 13.06.2018 roku – k. 56;
faktura VAT nr (...) – k. 57;
potwierdzenie przelewu – k. 58)
W dniu 4 kwietnia 2019 roku (...) spółka z o.o. w D. (wykonawca) wykonała na zlecenie (...) spółki z o.o. w O. (zlecającego) przegląd okresowy samochodu osobowego R. (...) o numerze rejestracyjnym (...) wraz z kontrolą geometrii, a także naprawę mechaniczno-elektryczną, która w istocie obejmowała wymianę płynu chłodzącego, filtra przeciwpyłowego oraz żarówki.
W zleceniu odnotowano również, że ostatnia naprawa pojazdu odbyła się w dniu 13 czerwca 2018 roku.
(dowód: zlecenie naprawy z dnia 4.04.2019 roku – k. 24;
faktura VAT – k. 25)
W tym samym dniu (4 kwietnia 2019 roku) wykonawca wystawił fakturę VAT nr (...), w której obciążył zlecającego kwotą 1390,12 zł brutto (1130,18 zł netto) za wykonanie przeglądu okresowego pojazdu R. (...) o numerze rejestracyjnym (...) wraz z kontrolą geometrii, a także naprawę mechaniczno-elektryczną, z terminem płatności w dniu 18 kwietnia 2019 roku.
(dowód: faktura VAT nr (...) – k. 25)
W pismach z dnia 19 i 26 marca 2020 roku wykonawca wezwał zlecającego do zapłaty kwoty dochodzonej pozwem.
(dowód: bezsporne;
ponaglenie zapłaty – k. 26;
wezwanie do zapłaty z dnia 26.03.2020 roku z dowodem doręczenia – k. 27-28)
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo w całości zasługiwało na uwzględnienie.
Bezsporny w niniejszej sprawie był sam fakt zlecenia stronie powodowej przeglądu okresowego, kontroli geometrii oraz wymiany płynu chłodzącego i żarówki w pojeździe R. (...) o numerze rejestracyjnym (...). Bezsporny był także fakt wykonania tych usług przez stronę powodową oraz ich koszt, a także to, że wskazany pojazd był własnością strony pozwanej. Bezsporne było wreszcie to, że osoba zlecająca usługę (o nazwisku S.) wcześniej również zleciła stronie powodowej wykonanie przeglądu okresowego w tym samym pojeździe oraz że faktura z tego tytułu została zapłacona przez stronę pozwaną (częściowo przelewem). Istota sporu sprowadzała się natomiast do tego, czy strona pozwana zobowiązana była do zapłaty stronie powodowej kosztów serwisowania samochodu (kwoty dochodzonej pozwem).
Należy w tym miejscu przede wszystkim wskazać, że postępowanie cywilne ma charakter kontradyktoryjny, czego wyrazem jest przede wszystkim dyspozycja art. 232 k.p.c., określająca obowiązek stron do wskazywania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne, co z kolei jest potwierdzeniem reguły zawartej w art. 6 k.c., wyznaczającej sposób rozłożenia ciężaru dowodu. Trzeba podkreślić, że zasady art. 6 k.c. i 232 k.p.c. nie określają jedynie zakresu obowiązku zgłaszania dowodów przez strony, ale rozumiane muszą być przede wszystkim i w ten sposób, że strona, która nie przytoczyła wystarczających dowodów na poparcie swych twierdzeń ponosi ryzyko niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, o ile ciężar dowodu co do tych okoliczności na niej spoczywał. Zaznaczyć także należy, że nie jest rzeczą Sądu poszukiwanie za stronę dowodów przez nią nie wskazanych, mających na celu udowodnienie jej twierdzeń (tak również Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 grudnia 1996 roku, I CKU 45/96, OSNC 1997, nr 6-7, poz. 76). Dopuszczenie dowodów z urzędu jest bowiem prawem, a nie obowiązkiem sądu, z którego to prawa powinien szczególnie ostrożnie korzystać, tak by swym działaniem nie wspierać żadnej ze stron procesu. Faktycznie działanie Sądu z urzędu powinno ograniczać się tylko do sytuacji, gdy strona działa bez fachowego pełnomocnika i dodatkowo jest nieporadna. Z zasady nie dotyczy to więc przedsiębiorcy, którego profesjonalizm powinien obejmować także sferę funkcjonowania w obrocie prawnym.
Nadto w postępowaniu w sprawach gospodarczych reguły powyższe zostały zaostrzone z uwagi na treść przepisu art. 458 5 §1 i 4 k.p.c. Stosownie do §1 wskazanego przepisu powód jest obowiązany powołać wszystkie twierdzenia i dowody w pozwie, a pozwany – w odpowiedzi na pozew (której odpowiednikiem jest sprzeciw od nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym). Zgodnie natomiast z §4 twierdzenia i dowody powołane z naruszeniem wskazanej wyżej regulacji podlegają pominięciu, chyba że strona uprawdopodobni, że ich powołanie nie było możliwe albo że potrzeba ich powołania wynikła później. W takim przypadku dalsze twierdzenia i dowody na ich poparcie powinny być powołane w terminie dwóch tygodni od dnia, w którym ich powołanie stało się możliwe lub wynikła potrzeba ich powołania. W postępowaniu w sprawach gospodarczych obie strony procesu tracą zatem prawo powoływania twierdzeń, zarzutów oraz dowodów na ich poparcie, nie powołanych w pozwie oraz odpowiedzi na pozew (sprzeciwie od nakazu zapłaty), bez względu na ich znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, chyba że wykażą, iż ich powołanie w pozwie albo w sprzeciwie nie było możliwe, albo że potrzeba powołania wynikła później. Funkcją tych przepisów jest zdyscyplinowanie stron procesu poprzez zagrożenie prekluzją dowodową.
Wobec powyższego zgodnie z ogólną regułą, wyrażoną w art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c., ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Wskazana zasada oznacza, że powód składając pozew powinien udowodnić fakty, które w jego ocenie świadczą o zasadności powództwa. Udowodnienie faktów może nastąpić przy pomocy wszelkich środków dowodowych przewidzianych przez kodeks postępowania cywilnego. Nie ulega także wątpliwości, że co do zasady to na powodzie spoczywa ciężar udowodnienia twierdzeń zawartych w pozwie, bowiem to on domaga się zapłaty i powinien udowodnić zasadność swojego roszczenia. Reguła dotycząca ciężaru dowodu nie może być jednak pojmowana w ten sposób, że ciąży on zawsze na powodzie. W zależności od rozstrzyganych w procesie kwestii faktycznych i prawnych ciężar dowodu co do pewnych faktów będzie spoczywał na powodzie, co do innych z kolei – na pozwanym.
Nie ulega przy tym wątpliwości, że co do zasady to na stronie powodowej spoczywał ciężar udowodnienia istnienia roszczenia, bowiem to ona domagała się zapłaty kwoty dochodzonej pozwem.
Strona pozwana zarzuciła, że nie zleciła stronie powodowej wskazanych w pozwie usług serwisowych (przeglądu okresowego). Tym samym w jej ocenie podmiotem zobowiązanym do zapłaty kwoty dochodzonej pozwem powinien być podmiot korzystający z samochodu, czyli najemca pojazdu.
W ocenie Sądu strona powodowa wykazała zasadność swojego roszczenia.
Przede wszystkim strona powodowa przedłożyła podpisane przez osobę o nazwisku S. zlecenie wykonania przeglądu okresowego wraz z kontrolą geometrii oraz fakturę VAT potwierdzającą zakres usług, kwotę wynagrodzenia oraz termin płatności. Zgodnie z art. 245 k.p.c. dokumenty powyższe (jako dokumenty prywatne) stanowiły dowód tego, że osoby, które je podpisały, złożyły oświadczenia zawarte w dokumentach. Podkreślić przy tym należy, że z takimi dokumentami nie wiąże się domniemanie prawne, że ich treść przedstawia rzeczywisty stan rzeczy (tak również Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 października 2000 roku, I CKN 804/98, LEX nr 50890). Powszechnie przyjmuje się zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie, że dokument prywatny nie korzysta z domniemania prawdziwości zawartych w nim oświadczeń, a każda osoba mająca w tym interes prawny może twierdzić i dowodzić, że treść złożonych oświadczeń nie odpowiada stanowi rzeczywistemu (tak na przykład Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 15 kwietnia 1982 roku, III CRN 65/82, LEX nr 8414). Dokumenty prywatne mogły być uznane za wiążące jedynie w przypadku ich niekwestionowania przez stronę przeciwną. Sąd może bowiem wyrokować także w oparciu o treść takich dokumentów (prywatnych), ale jedynie w sytuacji, gdy ich treść nie została zaprzeczona w sporze przez stronę przeciwną lub gdy została potwierdzona innymi środkami dowodowymi.
Potwierdzeniem transakcji opisanych w dołączonych do pozwu zleceniu oraz fakturze VAT były kolejne dokumenty i twierdzenia strony powodowej (zawarte w odpowiedzi na sprzeciw od nakazu zapłaty).
Trzeba w tym miejscu podkreślić, że strona pozwana nie kwestionowała, że pojazd, którego dotyczył wskazany w fakturze przegląd okresowy był jej własnością. Nie zaprzeczyła także, aby wskazane w zleceniu usługi zostały przez stronę powodową wykonane. Zarzuciła jedynie, że umowę dotyczącą przeglądu okresowego zawarł jej klient (najemca pojazdu), który nie posiadał stosownego upoważnienia w tym zakresie, a tym samym działał na własny rachunek. Strona pozwana zarzuciła także, że wszystkie zlecone stronie powodowej naprawy rozliczała gotówką (a nie przelewem z odroczonym terminem płatności), co także miało świadczyć o tym, że umowę wskazaną w pozwie zawarła osoba nieuprawniona.
W ocenie Sądu zarzuty strony pozwanej nie mogły zasługiwać na uwzględnienie.
Należy bowiem wskazać, że z przedłożonych przez stronę powodową dokumentów w postaci zlecenia z dnia 13 czerwca 2018 roku, wystawionej na jego podstawie faktury VAT oraz potwierdzenia przelewu wynikało, że osoba o nazwisku S. już wcześniej zleciła (w imieniu strony pozwanej) stronie powodowej wykonanie przeglądu okresowego pojazdu R. (...) o numerze rejestracyjnym (...) oraz jego bieżącą naprawę, a strona pozwana zaakceptowała te czynności dokonując zapłaty za wystawioną z tego tytułu fakturę. Co więcej, wbrew zarzutom strony pozwanej, częściowa płatność za fakturę została dokonana przelewem (w tytule przelewu jako płatnika wskazano stronę pozwaną).
Należy w tym miejscu dodatkowo podkreślić, że strona pozwana na etapie przedsądowym nie odpowiedziała na kierowane do niej wezwania do zapłaty (a przynajmniej takiej okoliczności nie wykazała) i dopiero w toku procesu zaczęła podnosić, że zlecenie podpisał najemca pojazdu, który działał we własnym imieniu i na własne ryzyko. Dodatkowo strona pozwana nie przedłożyła do akt umowy najmu pojazdu (mimo powołania takiego dowodu w sprzeciwie od nakazu zapłaty), a tym samym nie wykazała, że taka umowa została w ogóle zawarta oraz że zgodnie z jej warunkami to najemcę (a nie wynajmującego) obciążało utrzymanie rzeczy w stanie przydatnym do użytku (czyli dokonywanie przeglądów technicznych oraz bieżących napraw).
Biorąc zatem pod uwagę wskazane wyżej dowody w ocenie Sądu strony zawarły umowę o wykonanie usług serwisowych należącego do strony pozwanej samochodu marki R. (...) o numerze rejestracyjnym (...), a strona powodowa tę umowę wykonała, za co należało się jej umówione wynagrodzenie.
Strony łączyła umowa o dzieło. Zgodnie z art. 627 k.c. przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Przedmiotem żądania było wynagrodzenie za czynności przeprowadzone w związku ze zleconymi stronie powodowej (i wykonanymi) usługami serwisowymi (z wymianą zużytych elementów eksploatacyjnych) pojazdu należącego do strony pozwanej.
Zgodnie z art. 481 §1 k.c. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Ponadto zgodnie z art. 7 ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 2013 roku o terminach zapłaty w transakcjach handlowych (obecnie o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych) w transakcjach handlowych – z wyłączeniem transakcji, w których dłużnikiem jest podmiot publiczny – wierzycielowi, bez wezwania, przysługują odsetki ustawowe za opóźnienie w transakcjach handlowych, chyba że strony uzgodniły wyższe odsetki, za okres od dnia wymagalności świadczenia pieniężnego do dnia zapłaty, jeżeli wierzyciel spełnił swoje świadczenie oraz nie otrzymał zapłaty w terminie określonym w umowie. W okolicznościach niniejszej sprawy przesłanki powyższe zostały spełnione. Strona pozwana nie kwestionowała w toku niniejszego procesu terminu płatności faktury VAT. Tym samym odsetki ustawowe za opóźnienie w transakcjach handlowych należały się stronie powodowej zgodnie z żądaniem, czyli od dnia 19 kwietnia 2019 roku.
Ustalając stan faktyczny i wydając rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie Sąd oparł się na przedstawionych przez stronę powodową dokumentach prywatnych, których treść właściwie nie była kwestionowana przez stronę pozwaną. Sąd na podstawie art. 235 2 §1 pkt 2 i 5 k.p.c. oddalił wnioski strony pozwanej o dopuszczenie dowodów z zeznań świadka B. N., najemcy samochodu oraz przesłuchania strony pozwanej. Nie ulega bowiem wątpliwości, że dowody te zmierzały jedynie do przedłużenia postępowania, a okoliczności, na które zostały powołane albo były bezsporne, albo zostały udowodnione innymi środkami dowodowymi (dokumentami), albo nie były istotne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Z tych samych względów Sąd oddalił także wnioski strony powodowej o zobowiązanie strony pozwanej do wskazania najemcy pojazdu oraz jego dzierżyciela.
Biorąc zatem wszystkie powyższe okoliczności pod uwagę roszczenie strony powodowej zasługiwało na uwzględnienie w całości (wraz z należnymi ustawowymi odsetkami za opóźnienie w transakcjach handlowych). Dlatego też na podstawie art. 627 k.c., art. 481 k.c. oraz art. 7 ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 2013 roku o terminach zapłaty w transakcjach handlowych (obecnie o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych), a także łączącej strony umowy, orzeczono jak w punkcie I wyroku.
O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw. Mając na względzie wynik sprawy stronie powodowej należał się zwrot kosztów procesu, na które złożyły się opłata sądowa od pozwu w kwocie 200 zł oraz koszty zastępstwa procesowego w wysokości dwukrotnej stawki minimalnej (540 zł), ustalone zgodnie z §2 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. 2015, poz. 1804 ze zm.) w brzmieniu obowiązującym w niniejszej sprawie (przy czym do wartości przedmiotu sprawy nie wliczono rekompensaty za koszty odzyskiwania należności).
W ocenie Sądu stronie powodowej nie przysługiwało roszczenie o zapłatę rekompensaty za koszty odzyskiwania należności w wysokości 172,05 zł.
Zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 8 marca 2013 roku o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych wierzycielowi przysługuje od dłużnika, bez wezwania, rekompensata za koszty odzyskiwania należności, stanowiąca równowartość kwoty 40 euro. Zgodnie natomiast z art. 10 ust. 2 ustawy oprócz kwoty, o której mowa wyżej, wierzycielowi przysługuje również zwrot, w uzasadnionej wysokości, poniesionych kosztów odzyskiwania należności przewyższających tę kwotę.
Trzeba w tym miejscu wskazać, że powyższa ustawa miała wdrożyć (implementować) do krajowego systemu prawnego dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/7/UE z dnia 16 lutego 2011 roku w sprawie zwalczania opóźnień w płatnościach w transakcjach handlowych (Dz.U. UE L z dnia 23 lutego 2011 roku). Zgodnie z preambułą powyższej dyrektywy konieczna jest uczciwa rekompensata za ponoszone przez wierzycieli koszty odzyskiwania należności w związku z opóźnieniami w płatnościach, aby zniechęcić do opóźnień w płatnościach. Koszty odzyskiwania należności powinny obejmować również odzyskiwanie kosztów administracyjnych oraz rekompensatę za koszty wewnętrzne poniesione z powodu opóźnień w płatnościach, w odniesieniu do których niniejsza dyrektywa powinna przewidzieć stałą minimalną kwotę, którą można połączyć z odsetkami za opóźnienia w płatnościach. Rekompensata w postaci stałej kwoty powinna mieć na celu ograniczenie kosztów administracyjnych i wewnętrznych związanych z odzyskiwaniem należności. Rekompensata za koszty odzyskiwania należności powinna zostać ustalona bez naruszania przepisów prawa krajowego, zgodnie z którymi sąd krajowy może przyznać wierzycielowi rekompensatę za każdą dodatkową szkodę powstałą w związku z opóźnieniem w płatnościach dłużnika. Oprócz roszczenia o zapłatę stałej kwoty na pokrycie kosztów odzyskiwania należności wierzyciele powinni mieć również roszczenie o zwrot pozostałych kosztów odzyskiwania należności, które ponoszą z powodu opóźnień w płatnościach dłużnika. Do tych kosztów zalicza się w szczególności koszty poniesione przez wierzycieli w związku ze skorzystaniem z usług prawnika lub firmy windykacyjnej.
Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę należy zatem przede wszystkim wskazać, że w ocenie Sądu rekompensata za koszty odzyskiwania należności w zryczałtowanej wysokości 40 euro powinna być składnikiem szeroko rozumianych kosztów procesu, a nie żądania głównego pozwu. Ponadto w sytuacji, w której wierzyciel domaga się także zwrotu innych (pozostałych) kosztów odzyskiwania należności, na przykład kosztów zastępstwa procesowego (zwłaszcza w wysokości przekraczającej kwotę 40 euro), to w ocenie Sądu rekompensata za koszty odzyskiwania należności staje się niejako składnikiem tych kosztów. Celem wskazanej wyżej dyrektywy nie było bowiem stworzenie dodatkowego kosztu dla dłużnika (należnego każdorazowo w przypadku braku zapłaty należności), ale zwrot wierzycielowi kosztów dochodzenia wierzytelności, które nie zawsze można precyzyjnie wyliczyć (na przykład kosztów telefonów, monitów, wezwań do zapłaty i tym podobnych) w zryczałtowanej wysokości 40 euro.
Skoro zatem strona powodowa domagała się od strony pozwanej zasądzenia przekraczających kwotę 40 euro kosztów postępowania sądowego (między innymi kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 900 zł, choć prawidłowo wyliczona stawka wynosiła 270 zł), to tym samym w ocenie Sądu rekompensata za koszty odzyskiwania należności w zryczałtowanej wysokości była składnikiem tych kosztów. W art. 10 ust. 2 ustawy przewidziano bowiem, że jeżeli wierzyciel poniesie wyższe koszty odzyskiwania należności, to przysługuje mu (w uzasadnionej wysokości) zwrot tej nadwyżki. Nie ulega przy tym wątpliwości, że przez uzasadnioną wysokość należy rozumieć różnicę pomiędzy całkowitym kosztem, jaki wierzyciel poniósł w związku z odzyskiwaniem należności, a kwotą stanowiącą równowartość 40 euro (tak również Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 11 grudnia 2015 roku, III CZP 94/15, OSNC 2017, nr 1, poz. 5).