Sygn. akt VI ACa 220/20
Dnia 13 kwietnia 2022 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: Sędzia Małgorzata Kuracka
po rozpoznaniu w dniu 13 kwietnia 2022 r. w Warszawie
na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa T. M. (1)
przeciwko E. M. (1)
o ochronę dóbr osobistych
na skutek apelacji pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie
z dnia 27 listopada 2019 r., sygn. akt III C 1413/18
1. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I w części w ten sposób, że wykreśla z trzeciej linijki po słowach (...) sformułowanie: „w szczególności”;
2. oddala apelację w pozostałym zakresie;
3. zasądza od E. M. (2) na rzecz T. M. (1) kwotę 540 zł (pięćset czterdzieści złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Sygn. akt VI ACa 220/20
Wyrokiem z dnia 27 listopada 2019 r., wydanym w sprawie z powództwa T. M. (1) przeciwko E. M. (3) /uprzednio M./ o ochronę dóbr osobistych Sąd Okręgowy w Warszawie zakazał pozwanej E. M. (1) publicznego, w szczególności za pośrednictwem mediów społecznościowych, prezentowania jakichkolwiek treści zawierających informacje o życiu prywatnym, w tym rodzinnym powoda T. M. (1), w szczególności w zakresie:
1) ewentualnego stosowania przemocy względem pozwanej czy dziecka stron,
2) ewentualnego zażywania substancji odurzających przez powoda,
3) sporów małżeńskich, w tym majątkowych toczących się z udziałem stron (pkt I).
Ponadto Sąd Okręgowy nakazał pozwanej E. M. (1) opublikowanie na jej profilu na portalu społecznościowym F. ( (...) lub w razie zmiany pod aktualnym w danym czasie adresie profilu oraz utrzymywania przez okres 60 kolejnych dni na pierwszej pozycji spośród wszystkich publikowanych wpisów oświadczenia następującej treści:
„Przepraszam T. M. (1) za wielokrotne bezprawne naruszenia Jego prawa do prywatności poprzez publiczne (na moim profilu F.) prezentowanie szczegółów życia rodzinnego. Przepraszam także za pomawianie T. M. (1) o stosowanie względem mnie i naszego dziecka przemocy, prześladowania, inwigilacji, popełnianie oszustw i przywłaszczenia wartości majątkowych, kierowanie fałszywych oskarżeń do organów ścigania. E. M. (4) (dawniej: E. M. (5)) – jednocześnie zakazując pozwanej komentowania tego oświadczenia lub stosowania jakichkolwiek zabiegów osłabiających lub wypaczających jego wymowę (pkt II); w pozostałym zakresie powództwo oddalono (pkt III) oraz zasądzono od pozwanej E. M. (2) na rzecz powoda T. M. (1) koszty procesu, pozostawiając szczegółowe rozliczenie ich wysokości referendarzowi sądowemu (pkt IV).
Rozstrzygnięcie Sądu zapadło na podstawie następujących ustaleń.
Powód T. M. (1) i pozwana E. M. (4) (uprzednio: E. M. (5)) są małżeństwem, przy czym przed Sądem Okręgowym w Warszawie toczy się aktualnie proces o rozwód.
W lipcu i sierpniu 2018 r. pozwana na swoim profilu na portalu F. ( (...) zamieszczała wpisy dotyczące jej męża oraz relacji rodzinnych stron.
We wpisie z 7 lipca 2018 r. pozwana podała, że już 10 dzień jej domu jest okupowany przez „najemników” wynajętych przez jej męża, z którym jest w trakcie rozwodu, przy czym mąż nie mieszka z nią od roku, a pozwana sama wychowuje (...) syna stron. Ponadto pozwana wskazała, że w prokuraturze toczy się sprawa o przemoc domową, policja założyła niebieską kartę powodowi, jak również że pozwany groził jej okupacją domu przez obce osoby, złożył fałszywe zawiadomienie o kradzieży obrazów, które wcześniej dał pozwanej jako prezenty oraz o kradzieży win, których nie odebrał wcześniej od pozwanej. Opisała również, że T. M. (1) groził jej, że zniszczy ją psychicznie, zawodowo, finansowo, jako kobietę i matkę. Zarzuciła mężowi znęcanie się i stosowanie przemocy domowej.
We wpisie z 14 lipca 2018 r. E. M. (4) prosiła użytkowników o udostępnienie „posta” i artykułu o T. M. (1), byłym (...)”, z którym pozwana jest w trakcie rozwodu. Podała, że T. M. (1) kupował od dilera gwiazd C. P. kokainę, a po jej spożyciu znęcał się nad żoną na oczach dziecka stron. Składał też fałszywe zeznania pod przysięgą, porzucił żonę dla kochanki, a żonę oraz dziecko prześladuje i stosuje wobec nich przemoc.
We wpisie z 20 lipca 2018 r. pozwana ponownie zarzuciła powodowi atak na swoją osobę, załączając artykuł prasowy dotyczący zażywania narkotyków przez T. M. (1).
W dniu 1 sierpnia 2018 r. pozwana zamieściła na swoim profilu na portalu F. informację o tym, że T. M. (1) próbuje wyrzucić swoją żonę i syna na bruk, czyniąc to metodami przestępczymi. .
Dnia 4 sierpnia 2018 r. opublikowała wpis, z którego wynika, że T. M. (1) dopuszcza się wobec żony i syna przemocy od lat. Do wpisu załączyła link, prowadzący do artykułu na portalu (...) na temat powoda i zażywania przez niego kokainy.
W kolejnym wpisie z 7 sierpnia 2018 r. E. M. (4) zarzuciła mężowi, że zażywał narkotyki, a nadto za pomocą brutalnej siły podawał narkotyki swojej żonie. Do wpisu załączono stenogramy z nagrania takiego zachowania, które to stenogramy opublikował Fakt – jak podała pozwana - po otrzymaniu z prokuratury.
W dniu 15 sierpnia 2018 r. i w dniu 29 sierpnia 2018 r. E. M. (4) ponownie zarzuciła T. M. (1) znęcanie się nad rodziną, napaść na dom rodzinny, prześladowanie, inwigilowanie, kradzież wartości materialnych, stosowanie gróźb, nękanie, zastraszanie oraz agresję.
W dniu 13 lipca 2018 r. na portalu Pudelek.pl ukazał się artykuł pt. „D. spotyka się z żoną milionera i byłego senatora!”. W treści artykułu wskazano, że E. M. (5), żona byłego senatora, oskarżyła męża o to, że „znalazł sobie kochankę, a na dodatek próbował pozbyć się żony z ich wspólnej willi, nasyłając na nią osiłków, miotających na wszystkie strony groźbami karalnymi” (k.39-44 - artykuł). W tym samym dniu w/w portal opublikował również artykuł pt. „E. M. (5): „Mąż powiedział mi, że jestem jego własnością, przedmiotem” (Tylko u Nas!)”, w którym wskazano, że pozwana zapewniła portal, że jej mąż jest nękającym ją tyranem, który gnębi ją i śledzi.
W dniu 21 lipca 2018 r. portal (...)opublikował kolejny artykuł, w którym podano, że pozwana wysłała do redakcji oświadczenie, wskazując w jego treści, że jej mąż przywłaszczył sobie w wyniku szeregu oszczerstw i manipulacji cały majątek wypracowany wspólnie przez małżonków, dopuścił się wyłudzenia, składał fałszywe zeznania oraz zagrażał dobru dziecka.
Dnia 4 sierpnia 2018 r. na portalu (...).pl zamieszczono artykuł pt. (...) . (...)”, w którym spekulowano, iż T. M. (1) zażywał narkotyki, które kupował od dilera gwiazd C. P., co do którego toczy się proces karny. W artykule zamieszczono stenogram nagrania rozmów małżonków na temat zażywania narkotyków przez T. M. (1). Jednocześnie w artykule podano, że „E. M. (5) o mężu rozmawiać nie chce”.
Pismem z dnia 9 sierpnia 2018 r. T. M. (1) wystąpił do portalu internetowego (...) z wnioskiem o usuniecie z portalu materiałów naruszających dobra osobiste powoda, a dotyczące relacji powoda z żoną, zarzutów formułowanych przez nią pod adresem powoda, toczących się postępowań karnych . Redakcja portalu zastosowała się do wezwania, usuwając z portalu wskazane przez powoda treści. .
Pozwana nie była źródłem informacji dla dziennikarzy portali (...), (...) czy (...), a artykuły zamieszczone na tych portalach, jak również w gazecie (...) na temat T. M. (1) nie zostały napisane na podstawie danych przekazanych przez pozwaną, lecz ogólnodostępnych informacji, w tym również z jawnych rozpraw sądowych oraz akt sądowych.
Pismem z dnia 16 lipca 2018 r. T. M. (1) wezwał żonę do zaprzestania naruszania jego dóbr osobistych poprzez wypowiedzi wykorzystane na portalu (...) oraz zamieszczenie na tym portalu przeprosin powoda .
Dnia 14 września 2018 r. pozwana ponownie opublikowała na portalu F. zarzuty pod adresem męża, dotyczące przywłaszczenia przez niego majątku małżonków, dręczenie rodziny, trwonienia pieniędzy należnych żonie i dziecku na potrzeby kochanki, uzależnienie od narkotyków i alkoholu oraz znęcanie się nad rodziną.
W dniu 15 września 2018 r. pozwana ponownie napisała o swoim mężu, opisując historię znajomości małżonków, stan majątkowy powoda w młodości oraz zarzucając mu kłamstwo.
Dnia 4 stycznia 2019 r. pozwana opublikowała na swoim profilu na portalu F. wpis, w którym informowała, że nadal jest w trakcie rozwodu z T. M. (1), przeczytała książkę o swoim mężu pt. (...), a nadto że „ za narkotykami szła przemoc domowa”, a mąż nie chciał iść na odwyk.
Dnia 7 stycznia 2019 r. komentowała książkę pt. (...), zwracając uwagę czytelników na poruszony w książce wątek homoseksualizmu jej męża.
W dniu 18 lutego 2019 r. pozwana ponownie informowała na portalu F., że odciął rodzinie prąd, ciepłą wodę i ogrzewanie w środku zimy.
Aktualnie pozwana prowadzi na portalu F. profil (...) Zmieniła imię i nazwisko z E. M. (5) na E. M. (4). Na początku września 2019 r. usunęła ze swojego profilu na (...) wszystkie treści dotyczące T. M. (1) .
T. M. (1) w latach 2007 – 2011 był (...), członkiem partii (...) do 2009 r. Od 2012 r. prowadzi działalność biznesową, w tym do października 2019 r. pełnił funkcję członka rady nadzorczej spółki (...) S.A., notowanej na giełdzie papierów wartościowych. W czasie gdy był (...), a także w okresie gdy zajmował się tylko działalnością biznesową, T. M. (1) udzielał wywiadów prasie na temat swojej aktywności zawodowej. Działalność polityczna i biznesowa powoda była przedmiotem zainteresowania mediów, które zamieszczały informacje na ten temat na swoich stronach internetowych. Gdy był powód senatorem, uzgadniał z fotografami tabloidów tzw. ustawki, pozwalając im wykonywać zdjęcia ciężarnej żony i godząc się na ich publikację. W mediach ukazywały się także publikacje na temat żony powoda (pozwanej), która udzielała wywiadów na temat swojej pracy w spółce, której była prezesem.
W prasie publikowane były również informacje na temat T. M. (1) w związku z podejrzeniami o zażywanie przez niego narkotyków czy doniesieniami na temat stosowania przez niego przemocy domowej.
Aktualnie powód nie udziela wywiadów w prasie, a jego wypowiedzi medialne ograniczają się do informacji na temat spółki, której jest udziałowcem. Nie prowadzi żadnych programów, bloga, nie występuje publicznie.
Pozwana nie występowała do powoda o zgodę na publikację powyżej opisanych informacji o nim, powód nie wyrażał też zgody na zamieszczenie przez pozwaną wskazanych informacji na portalu F., a dotyczących życia osobistego stron, w tym pożycia małżeńskiego.
Aktualnie w sądach i prokuraturach toczy się ok. 51 spraw karnych z udziałem stron oraz liczne sądowe sprawy cywilne. W toku jest m.in. sprawa z zawiadomienia E. M. (2) w sprawie znęcania się psychicznego i fizycznego przez T. M. (1). E. M. (4) złożyła również w prokuraturze zawiadomienie o wtargnięciu na teren jej nieruchomości grupy 15 mężczyzn na zlecenie T. M. (1), jak również o popełnieniu przez T. M. (1) przestępstwa fałszywego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, fałszywego oskarżeniu E. M. (2) o popełnienie czynów zabronionych, oszustwie i wyłudzeniu. Postępowanie z oskarżenia prywatnego T. M. (1) przeciwko jego żonie o pomówienie o znęcanie się, poniżanie, ośmieszenie, doprowadzenie do obcowania płciowego i o posiadanie środków odurzających zostało umorzone. W toku jest również sprawa o rozwód (bezsporne), a nadto sprawa z powództwa E. M. (2) o przywrócenie naruszonego posiadania nieruchomości przy ul. (...) w W. oraz o ochronę dóbr osobistych , a także wiele innych.
Do chwili obecnej T. M. (1) nie postawiono żadnych zarzutów popełnienia przestępstwa, nie został również skazany prawomocnym wyrokiem karnym za żadne przestępstwo .
Na skutek wpisów zamieszczanych przez pozwaną w przestrzeni publicznej (na F.) powód utracił wielu przyjaciół, musiał tłumaczyć się przed znajomymi i w pracy, czy jest przestępcą, utracił kontakty polityczne z uwagi na to, że koledzy politycy obawiają się oskarżeń ze strony małżonki powoda. T. M. (1) był również obiektem złośliwych żartów i docinków na forum rady nadzorczej spółki (...) w związku z publikacjami pozwanej.
W oparciu o powyższe rozważania Sąd stwierdził, iż powództwo zasługiwało na częściowe uwzględnienie.
Powód wywodził roszczenie o ochronę dóbr osobistych z faktu publikowania przez pozwaną na jej profilu na portalu F. oraz w prasie informacji na temat życia prywatnego powoda.
Sąd przypomniał zasady ochrony dóbr osobistych zawarte w art. 23 kc i art. 24 § 1 kc oraz związany z powyższą regulacją ciężar dowodu. Powyższe oznacza, że w sprawach tych obowiązuje odwrócony ciężar dowodu, obciążający stronę pozwaną i zgodnie z art. 24 § 1 zd. 1 kc dotyczy on braku bezprawności działania. Natomiast samo naruszenie zgodnie z art. 6 kc w zw. z art. 23 kc winien wykazać powód.
Odnosząc powyższe do stanu faktycznego przedmiotowej sprawy, Sąd Okręgowy ocenił, że powód udowodnił, iż pozwana zamieszczała na (...) określone wpisy (pozwana wprost przyznała, że jest autorką wskazanych w pozwie wpisów). Wpisy te publicznie prezentowały szczegóły życia prywatnego powoda, jak również stanowiły publiczne postawienie powodowi zarzutów popełnienia szeregu przestępstw. W konsekwencji co do zasady pozwana ponosi odpowiedzialność za naruszenie dóbr osobistych powoda w zakresie, w jakim publikowała rzeczone informacje na swoim profilu na portalu F..
W ocenie Sądu powód nie udowodnił natomiast (art. 6 kc), że pozwana przekazywała sporne informacje prasie. Pozwana okoliczności tej stanowczo zaprzeczyła, a samo zeznanie powoda w tym zakresie nie stanowi wystarczającego i obiektywnego dowodu w sprawie. Okoliczność, że portal (...)powołał się w publikowanych artykułach na rozmowę z pozwaną (k.38-51 – artykuły) nie świadczy o tym, że istotnie pozwana była informatorem portalu, zwłaszcza jeśli zważyć, że portal ten ma charakter plotkarski, nakierowany na wywołanie sensacji wśród czytelników, a prezentowane na nim treści często niezgodne są z rzeczywistością. Podobną ocenę odnieść należy do publikacji na portalu (...) W załączonym do pozwu artykule (k.57-61) wyraźnie zresztą wskazano, że pozwana nie chciała rozmawiać z dziennikarzami portalu ( „E. M. (5) o mężu rozmawiać nie chce”). Jeśli nawet uznać, że pozwana przekazywała dziennikarzom określone informacje na temat swojego męża (w tym stenogram nagrania rozmowy małżonków na temat zażywania i zmuszania do zażywania kokainy), to z okoliczności tej nie można wywieść skutku w postaci odpowiedzialności pozwanej za naruszenie dóbr osobistych powoda. Pozwana nie może bowiem odpowiadać za publikacje w prasie czy na portalach internetowych prowadzonych przez dziennikarzy, gdyż nie jest z nimi w żaden sposób związana i nie ma realnego wpływu na treści zamieszczane przez media w przestrzeni publicznej. Jeżeli dziennikarz nawet uzyskał pewne dane od pozwanej, to winien poddać je odpowiedniej weryfikacji, analizie i ocenie, by sprostać obowiązkowi należytej staranności i rzetelności dziennikarskiej, przewidzianej w art. 12 ust. 1 ustawy Prawo prasowe. Tym samym w razie publikacji, to dziennikarz (względnie wydawca, redaktor naczelny) odpowiada za własne działanie i to on – a nie jego informator – ponosi konsekwencje prawne.
Mając na uwadze powyższe, Sąd oddalił powództwo w zakresie, w jakim odnosiło się ono do publikacji prasowych, za które – jak już wspomniano – pozwana nie odpowiada.
Jednocześnie Sąd ocenił, iż pozwana zamieszczając wskazane w ustalonym stanie faktycznym wpisy na portalu F., naruszyła dobra osobiste powoda. W szczególności naruszyła jego prawo do prywatności poprzez upublicznianie informacji na temat jego życia rodzinnego, małżeńskiego, trwających postępowań sądowych i prokuratorskich, zażywania przez niego narkotyków. Sąd miał na względzie, że prawo do prywatności gwarantuje Konstytucja RP w art. 47, zgodnie z którym każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego. Sąd w składzie rozstrzygającym przedmiotową sprawę podziela przy tym pogląd wyrażony w orzecznictwie, zgodnie z którym rozpowszechnianie informacji z zakresu życia prywatnego, w tym intymnego, jest bezprawne. Irrelewantne znaczenie ma okoliczność, czy informacje te są prawdziwe czy też nie (por. wyrok SN z 11.03.1986 r., I CR 4/86; wyroki SA w Warszawie z 16.10.2015 r. I ACa 142/15, z 3.04.1997 r., I ACa 148/07).
W konsekwencji przyjąć należy, że w zakresie, w jakim powód żądał ochrony jego prawo do prywatności, pozwana ponosi odpowiedzialność za bezprawne działanie, niezależnie od tego, czy publikowane przez nią informacje na temat powoda odpowiadały faktom czy nie - na podstawie art. 23 i 24 kc.
Sąd ocenił, że zamieszczone przez pozwaną na jej profilu na (...) wpisy naruszają dobra osobiste powoda w postaci czci . Jednocześnie Sąd zważył, że przez godność osobistą (cześć wewnętrzną) należy rozumieć wyobrażenie jednostki o własnej wartości, a przez cześć zewnętrzną – opinię (dobre imię, „dobrą sławę”, reputację), jak inni ludzie mają o wartości danego człowieka, a więc jego obraz w oczach osób trzecich ( por. wyrok SN z 18.11.2005 r., IV CK 213/05). Niewątpliwie zarzucenie komuś stosowania przemocy, prześladowania, inwigilacji, oszustw i kradzieży oraz kierowania fałszywych oskarżeń do organów ścigania, a więc postawienie zarzutu popełnienia szeregu przestępstw stanowi naruszenie dóbr osobistych. Zarzut taki – postawiony publicznie (w internecie) – umniejsza wizerunek powoda w jego wyobrażeniu o sobie i w ocenie innych, a więc godzi w godność człowieka, która zgodnie z art. 30 Konstytucji RP jest przyrodzona, niezbywalna i niewzruszalna. Odziera go również z czci, reputacji i dobrego imienia w oczach osób trzecich, co jest szczególnie dotkliwe dla osoby publicznej, zajmującej się działalnością biznesową i działającą w przestrzeni publicznej.
Rozstrzygając przedmiotową sprawę, Sąd miał na uwadze, że bezprawność naruszenia dóbr osobistych może wyłączyć jedynie podawanie informacji prawdziwych, o ile sprawca naruszenia działał w obronie uzasadnionego interesu. Jeśli podawał informacje fałszywe lub brak jest uzasadnionego interesu, naruszenie dóbr osobistych będzie bezprawne (por. wyrok SA w Katowicach z 2.04.2014 r., I ACa 1199/13).
Jak już podniesiono powyżej, pozwana nie uchyliła bezprawności działania poprzez wykazanie, że upublicznione przez nią informacje (zarzuty) były prawdziwe. Pozwana opierała tezę o prawdziwości wpisów na (...) na własnych twierdzeniach i zeznaniach złożonych podczas przesłuchania stron, a także na dokumentach w postaci zawiadomień organów ścigania o popełnieniu szeregu przestępstw przez T. M. (1). Ponownie podnieść należy, że zeznania pozwanej nie stanowią obiektywnego dowodu w sprawie, a wskazane dokumenty dowodzą jedynie, że pozwana złożyła stosowne zawiadomienia, a nie że istnieje niepodważalny dowód, że T. M. (2) został uznany za winnego jakiegokolwiek przestępstwa, o które oskarża go jego żona. Pozwana nie przedłożyła do akt prawomocnego wyroku sądu karnego, skazującego jej męża za przestępstwo, w sprawie nie przeprowadzono też innych dowodów potwierdzających omawiane okoliczności.
Analizując zachowanie pozwanej pod kątem działania w obronie uzasadnionego interesu, Sąd zważył, że przesłanka ta może mieć zastosowanie nie tylko w stosunku do osób wykonujących funkcję dziennikarza (por. uzasadnienie wyroku SN z 30.06.2017 r., I CSK 621/16). W ocenie Sądu pozwana nie udowodniła jednak, że działała w obronie społecznie uzasadnionego interesu. Trudno za taki uznać publiczne stawianie swojemu mężowi zarzutów popełnienia szeregu przestępstw w sytuacji, gdy o czyny te toczą się postępowania przed organami ścigania, a jednocześnie brak jest innych, konkretnych i wiarygodnych dowodów świadczących jednoznacznie o prawdziwości tychże zarzutów. Publicznego pomówienia innej osoby o czyny haniebne nie usprawiedliwia subiektywne przekonanie pomawiającego o słuszności swych racji, bez oparcia w rzeczywistości. Jeżeli pozwana zdecydowała się na publiczne postawienie powodowi omawianych zarzutów, to powołując się na działanie w obronie społecznie uzasadnionego interesu, winna wykazać, że powołała się tylko na okoliczności prawdziwe (por. wyrok SN z 30.06.2017 r., I CSK 621/16). Jak już wskazano powyżej, pozwana – reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika – dowodu takiego nie przeprowadziła.
Sąd nie podziela argumentacji pozwanej, że jej wpisy na portalu F. stanowiły dozwoloną przez prawo krytykę powoda jako osoby publicznej. Sąd miał na względzie, że wpisy pozwanej, objęte pozwem, dotyczyły powoda, będącego osobą publiczną i dość powszechnie znaną. Powód prowadził bowiem działalność polityczną, był senatorem i członkiem rady nadzorczej spółki giełdowej, udzielał wywiadów w prasie, interesowały się nim media. Sąd zważył, że granice krytyki w stosunku do osób sprawujących funkcje publiczne są szersze niż do innych obywateli. Wobec takich osób dopuszczalne jest używanie twardszych słów, bardziej stanowczych ocen, ostrzejszej satyry itp. Krytyka nie może jednak naruszać godności człowieka, która jest dobrem chronionym przez art. 30 Konstytucji RP jako prawo przyrodzone i niezbywalne oraz nienaruszalne. Rozszerzone granice dopuszczalnej krytyki osób sprawujących funkcje publiczne nie pozwalają też na publikowanie nieprawdy (tak: wyrok SN z 05.04.2002 r., II CKN 1095/99; wyrok SA w Katowicach z 22.04.2015 r., I ACa 971/14). Osoba publiczna musi liczyć się z ostrzejszą krytyką swej działalności zarówno w życiu politycznym, jak i prywatnym, lecz prawo do krytyki nie może rozciągać się na podawanie nieprawdziwych informacji, jeżeli prowadzi to do naruszenia dóbr osobistych (por. wyrok SA w Warszawie z 07.10.2004 r., I ACa 8/04). Odnosząc powyższe do okoliczności powyższej sprawy, Sąd ocenił, iż postawienie powodowi nieudowodnionych zarzutów popełnienia szeregu przestępstw, przy braku istnienia ku temu wystarczających podstaw, godziło w jego godność i cześć, przekraczając granice dozwolonej krytyki.
Niezależnie od powyższego Sąd zważył, że w niniejszej sprawie brak było również podstaw do przyjęcia, że powód wyraził zgodę na publikacje na temat swego życia prywatnego w sposób nieograniczony. Okoliczność, że publikował w mediach społecznościowych zdjęcia z wyjazdów wakacyjnych, imprez, umawiał się z dziennikarzami na tzw. ustawki, nie oznacza, że godził się na upublicznianie wszystkich faktów ze swego życia prywatnego, w tym trwającego konfliktu małżeńskiego, rodzinnego, sporów majątkowych małżeńskich, zażywania narkotyków, stosowania przemocy itp.
Sąd Okręgowy miał na względzie, że istnienia zgody uprawnionego i jej zakresu nie można domniemywać. Zgoda na upublicznianie informacji z życia prywatnego osoby publicznej, wynikająca z zabiegania przez nią o zainteresowanie mediów, nie może być utożsamiana z udzieleniem zezwolenia na ujawnienie wszystkich faktów należących do sfery jej życia prywatnego (por. uzasadnienie wyroku SA w Warszawie z 16.10.2015 r., I ACa 142/15). Jakkolwiek powód zamieszczał zdjęcia w mediach społecznościowych lub zezwalał na publikacje takich zdjęć w prasie, to jednak zaprezentowane publicznie materiały miały prezentować pewien fragment prywatności powoda, a nie obejmować wszystkie jego aspekty. W tych okolicznościach Sąd uznał, iż pozwana nie udowodniła (zgodnie z art. 6 kc), że dysponowała zgodą powoda na prezentowanie w przestrzeni publicznej omówionych informacji o powodzie, a zatem nie uchyliła domniemania bezprawności naruszenia.
Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy ocenił, iż powód zasługuje na ochronę prawną. Udzielając jej, Sąd zakazał pozwanej dalszych publikacji w mediach społecznościowych oraz zobowiązał pozwaną do przeproszenia powoda na podstawie art. 24 § 1 kc.
Zakaz dalszych publikacji nie dotyczy prasy, albowiem powód nie udowodnił, że pozwana dopuściła się naruszenia jego dóbr osobistych w prasie (co omówiono powyżej).
Odnośnie przeproszenia Sąd zważył, że przepis art. 24 § 1 kc pozostawia ocenie Sądu kwestię, czy żądana przez powoda treść i forma oświadczenia jest odpowiednia i celowa do usunięcia skutków naruszenia, a Sąd może kształtować treść oświadczenia także przez uściślenie sformułowań. Sąd ostatecznie decyduje o miejscu, liczbie i sposobie publikacji oświadczeń o przeproszeniu stosownie do okoliczności konkretnego przypadku, równoważąc interesy pokrzywdzonego i pozwanego (por. wyrok SN z 17.05.2013 r., I CSK 540/12).
Uwzględniając powyższe, w niniejszej sprawie Sąd ograniczył miejsce opublikowania przeprosin do profilu pozwanej na portalu F. (aktualnie: (...) uznając, że w sprawie nie zostało wykazane, że do naruszenia doszło również na portalach (...), (...) i (...) (co omówiono powyżej). Sąd oddalił zatem powództwo w zakresie nakazania pozwanej zamieszczenia przeproszenia w w/w serwisach, albowiem sporne informacje na temat powoda - stosownie do ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie - ukazały się jedynie na profilu pozwanej na F., a zatem żądanie publikacji przeprosin w mediach byłoby nadmierną represją dla pozwanej, niewspółmierną do rozmiaru naruszenia dóbr osobistych powoda, mając w istocie charakter odwetowy.
Sąd zmodyfikował nieco treść przeprosin żądanych w pozwie, usuwając z niego twierdzenie, że do naruszenia doszło w prasie, albowiem – jak wskazano powyżej – powód okoliczności tej nie udowodnił. Sąd wyeliminował również słowa: „ fałszywe pomawianie”, gdyż słowo „pomawianie” oznacza bezpodstawne zarzucenie komuś jakieś czynu, a więc z definicji każde pomówienie jest fałszywe. Nadto Sąd nie uwzględnił w treści oświadczenia o przeproszeniu słów: „Moje oskarżenia były pozbawione jakichkolwiek podstaw”. W tym zakresie Sąd zważył, że stosownie do art. 24 § 1 kc treść i forma ma być odpowiednia. Oświadczenie nie może być zatem nadmierne dolegliwe dla sprawcy naruszenia, powodować nadmiernej i nieusprawiedliwionej represji dla niego. Sąd Okręgowy uwzględnił w tym kontekście szczególne, wyjątkowe okoliczności przedmiotowej sprawy, a mianowicie fakt, że organy ścigania prowadzą liczne postępowania w sprawach dotyczących stron, w tym czynów opisanych przez pozwaną na portalu F.. W istocie zatem nakazanie pozwanej złożenia oświadczenia, w treści którego przyzna ona, że fałszywie oraz bez podstaw faktycznych i prawnych zarzuciła swojemu mężowi popełnienie szeregu przestępstw, naraziłoby pozwaną na daleko idące skutki prawne, w tym odpowiedzialność karną. Biorąc pod uwagę powyższe, Sąd zmodyfikował treść żądanych przez powoda przeprosin w taki sposób, by nie naruszyć jednocześnie interesów pozwanej, a powodowi zapewnić należytą ochronę, proporcjonalną do naruszenia. W ocenie Sądu treść oświadczenia w formie uwzględnionej w wyroku jest wystarczająca dla uzyskania skutecznej ochrony prawnej przez powoda i osiągnięcia celu postępowania w sprawie, jakim jest zapewnienie poszkodowanemu rzeczywistej i odpowiedniej satysfakcji.
W części, w której Sąd nie uwzględnił roszczenia pozwu, powództwo podlegało oddaleniu.
O kosztach procesu rozstrzygnięto na podstawie art. 100 zd. 2 kpc, obciążając nimi pozwaną, albowiem powód uległ jedynie do niewielkiej części swego żądania. Na zasadzie art. 108 § 1 kpc szczegółowe wyliczenie wysokości kosztów procesu pozostawiono referendarzowi sądowemu.
Apelację od powyższego wyroku złożyła pozwana, zaskarżając wyrok w całości oraz zarzucając Sądowi I instancji:
1. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia poprzez:
a. błędne przyjęcie, iż „E. M. (4) zarzuciła T. M. (1) znęcanie się, napaść na dom rodzinny, prześladowanie inwigilowanie, kradzież wartości materialnych, stosowanie gróźb, nękanie, zastraszanie oraz agresję'' (k.4 uzasadnienia) oraz, że „Sąd miał na uwadze, że bezprawność naruszenia dóbr osobistych może wyłączyć jedynie podawanie informacji prawdziwych, o ile sprawca działał w obronie uzasadnionego interesu (k. 13 uzasadnienia)” co oznacza brak analizy materiału dowodowego i uwzględnienia okoliczności w jakich pojawiały się wpisy na F. oraz fakt, iż wpisy miały na celu wsparcie przez osoby i organizacje samotnej matki z dzieckiem, której w wyniku przeszukania z zawiadomienia T. M. (1) (T. M. (1) złożył zawiadomienie o kradzieży przez swoją żonę obrazów i innych przedmiotów) zostało wprowadzona „ochrona”, która okupowała dom wspólnie zamieszkiwany z 7 - letnim synem przez 90 dni, a gdzie zostało wydane postanowienie o zabezpieczeniu posiadania prowadzonego przez Sąd Rejonowy dla Warszawy - Mokotowa II Wydział Cywilny Sygn. akt. II C 3781/18. Do akt niniejszego postępowania zostało złożone Postanowienie o zabezpieczeniu, które Sąd pominął w całości;
b. uznanie, że “W ocenie Sądu pozwana nie udowodniła jednak, że działa w obronie społecznie uzasadnionego interesu. Trudno za taki uznać publiczne stawianie swojemu mężowi zarzutów popełnienia szeregu przestępstw w sytuacji, gdy o te czyny toczą się postępowania przed organami ścigania, a jednocześnie brak jest innych, konkretnych i wiarygodnych dowodów świadczących jednoznacznie o prawdziwości tych zarzutów. Publicznego pomówienia osoby o czyny haniebne nie usprawiedliwia subiektywne przekonanie pomawiającego o słuszności swoich racji, bez oparcia w rzeczywistości (k.13 -14 uzasadnienia) ” podczas kiedy Sąd cywilny nie ma żadnych możliwości i kompetencji do stwierdzenia rzeczywistego stanu rzeczy, a przekonanie Sądu jest tym bardziej błędne, że fakt iż postępowanie karne o znęcanie toczy się od 2017 r. znamionuje, że z jakiegoś powodu nie zostało ono umorzone co oznacza prawdziwość składanych dowodów. Jednocześnie Sąd cywilny pomijając jakiekolwiek podstawy postępowania karnego w tym w szczególności tajemnicę śledztwa co obejmuje również ujawniania w toku innych postępowań dowodów złożonych do akt tych postępowań.
c. stwierdzenie, że powód “aktualnie nie udziela wywiadów w prasie, a jego wypowiedzi medialne ograniczają się do informacji na temat spółki w której jest udziałowcem" (k. 7 uzasadnienia) podczas gdy dwa dni po złożeniu zeznań udzielił wywiadu w prasie dotyczących swoich planów businessowych co zaprzecza wywodom sądu a także faktu iż “musiał się tłumaczyć przed znajomymi i w pracy ze nie jest przestępca, utracił kontakty polityczne” skoro udziela wywiadu (załącznik do Protokołu Rozprawy) w którym przedstawia dalekosiężne plany businessowe.
d. uznanie, iż nieprawdziwym jest twierdzenie, że T. M. (1) zażywał narkotyki, a z materiału dowodowego wynika, że nie tylko T. M. jest nie tylko bohaterem książki (...) K., ale też znajduje się w akcie oskarżenia jako osoba, której Dealer udostępniał narkotyki, a C. P. został skazany za swoją działalność co zostało potwierdzone w dowodach w niniejszym postępowaniu, w tym kopii aktu oskarżenia, rozdziału z książki (...) oraz artykuły prasowe.
2. naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, a to wydanie wyroku wewnętrznie sprzecznego albowiem uzasadnienie nie koresponduje z treścią sentencji wyroku w ten sposób, że Sąd stwierdził "oświadczenie nie może być nadmiernie dolegliwe, dla sprawcy naruszenia, powodować nadmiernej i niesprawiedliwej represji dla niego. Sąd Okręgowy uwzględnił szczególne okoliczności przedmiotowej sprawy, a mianowicie fakt, że organy ścigania prowadzą liczne postepowania w sprawach dotyczących stron w tym czynów opisanych przez pozwaną. W istocie zatem nakazanie pozwanej złożenia oświadczenia, w treści którego przyzna ona. że fałszywie oraz bez podstaw faktycznych i prawnych zarzuciła swojemu mężowi popełnienie szeregu przestępstw naraziłoby pozwana na daleko idące skutki prawne w tym odpowiedzialność karną" (k. 16 uzasadnienia). Sąd jednocześnie mając taką świadomość nakazał pozwanej aby tekst przeprosin w tym oświadczenie ma zawierać przeprosiny za pomawianie T. M. (1) o stosowanie przemocy (...) i kierowanie fałszywych oskarżeń do organów ścigania co stoi w jawnej sprzeczności z wywodem prawnym i świadomością samego Sądu Okręgowego o narażeniu pozwanej na odpowiedzialność karną;
3. naruszenie art. 232 k.p.c. poprzez brak możliwości stwierdzenia pewnych faktów, z których powód wywodził skutki prawne: poprzez uznanie, że ze względu na wpisy pozwanej powód utracił wielu przyjaciół, musiał tłumaczyć się przed znajomymi, utracił kontakty polityczne, był obiektem złośliwych żartów". (k. 8 uzasadnienia) podczas gdy fakt ten nie został wykazany ani udowodniony żadnym materiałem i bazuje na domysłach Sądu. Pozwana przyzna, że fałszywie oraz bez podstaw faktycznych i prawnych zarzuciła swojemu mężowi popełnienie szeregu przestępstw prawnych podczas gdy sąd cywilny nie dysponuje żadnymi dowodami z postępowań karnych na podstawie których może wywieść takie wnioski i nakazać pozwanej takie oświadczenie" - podczas gdy nie można uznać, że zgodnie z zasadami prawa jest samooskarżanie i niezastosowaniu podstawowej zasady procesu Nemo se ipsum accusare tenetur;
4. naruszenie art. 31 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.U. Nr 78. poz. 483, dalej jako Konstytucja poprzez godzenie w konstytucyjne prawa człowieka i obywatela wyrażające zasadę ochrony wolności jednostki, zastrzegając, że nikogo nie można zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje poprzez nakazanie w wyroku E. M. (1) złożenie oświadczenia iż E. M. (4) "kierowała fałszywe oskarżenia do organów ścigania" co może spowodować odpowiedzialność karna pozwanej w zakresie prowadzonych postępowań karnych. Przy czym sad sam przyznaje, że takie oświadczenie mogłoby narazić pozwana na daleko idące skutki prawne w tym odpowiedzialność kamą (str. 16 uzasadnienia) ;
5. naruszenie art 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności z 4 listopada 1950 r. (Dz. U. 1993,Nr 61, poz. 284 ze zm.). poprzez uznanie iż pozwanej nie wolno komentować artykułów prasowych co ogranicza wolność wypowiedzi, obejmującą wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei, zwłaszcza, że jako osoba zaatakowana w swoim domu i jako ofiara przemocy miała prawo się bronie w każdy możliwy sposób, albowiem przez wpisy na F. pozwana zwracała się do osób i organizacji i albowiem sama z 7 letnim synem została w domu z 15 osobami „ochrony” wprowadzonej przez T. M. (1), które nieustająco przez 90 dni mieszkały w domu, filmowały ją i syna, a także ograniczyły wolność wychodzenia z domu. Komentarz do artykułów i załączane linki są dozwolone szczególnie w zagrożeniu życia i zdrowia a potwierdzenie zdarzeń znajduje odzwierciedlenie w postanowieniu o zabezpieczeniu posiadania (w aktach sprawy).
W oparciu o powyższe zarzuty pozwana wniosła o:
1. zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości;
2. zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów postępowania za obie instancje w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja co do zasady okazała się nietrafna, skutkowała ona jedynie niewielką zmianą wyroku w zakresie samego sposobu restytucji, tj. modyfikacją treści oświadczenia przepraszającego, o czym będzie mowa w dalszym toku niniejszych rozważań.
W pierwszej kolejności należy zauważyć , iż Sąd I instancji dokonał poprawnych ustaleń faktycznych , które Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne z poniższą modyfikacją. Na akceptację również co do zasady zasługiwała ocena prawna dochodzonych roszczeń. Należy podkreślić, iż Sąd I instancji nie był władny wyjaśnić wszystkich aspektów życia, postępowania, pożycia stron i ich wzajemnych relacji, tym bardziej iż toczy się miedzy nimi kilkadziesiąt spraw karnych i cywilnych, poświęconych tym wszystkim aspektom z osobna. Przede wszystkim jednak nie było to konieczne w ramach aktualnego postępowania. Na potrzeby niniejszej sprawy istotne jest, iż na tle konfliktu między stronami oraz prowadzenia przez strony miedzy sobą powyższych spraw cywilnych i karnych, pozwana dokonała kwestionowanych wpisów na F.’u, co nie było sporne. Zarzut niewłaściwych ustaleń zawarty w pkt 1a apelacji w istocie nie kwestionuje okoliczności dokonania powyższych wpisów, lecz zwraca uwagę na ich kontekst, w świetle innych towarzyszących im okoliczności, a zatem podważając ocenę co do bezprawności. Już z tych przyczyn jest on niezasadny. Niezależnie od tego Sąd I instancji uwzględnił cały kontekst stosunków miedzy stronami, co zostanie jeszcze naświetlone w dalszej części niniejszych wywodów, dotyczącej oceny prawnej przedmiotowych roszczeń.
Odnosząc się do zarzutu zawartego w pkt1b apelacji, należy zauważyć, iż na datę wyrokowania przed Sądem I instancji pozwana, oskarżając powoda o szereg przestępstw nie przedstawiła żadnego prawomocnego wyroku karnego w tym przedmiocie, brak jest też takiego orzeczenia obecnie. W konsekwencji Sąd cywilny prawidłowo przyjął, iż jej zarzuty są gołosłowne, zaś okoliczność trwania postępowania przygotowawczego, czy karnego przed Sądem przez kilka lat, nie przesądza winy, co jest oczywiste.
Również nie dezawuują całokształtu rozumowania Sądu I instancji okoliczności, iż powód jednak udzielił wywiadu prasie/ o którą to kwestię należy jedynie zmodyfikować ustalenia/, względnie że ma dalekosiężne plany biznesowe, a zatem nie zaprzestał działalności w tym zakresie. Z tej ostatniej okoliczności wbrew supozycjom apelacji, w szczególności nie wynika, iż nie musiał się on tłumaczyć znajomym i partnerom biznesowym z zarzutów , które publikowała na jego temat pozwana.
Odnośnie pkt 1d apelacji należy wskazać, iż zgodnie z przepisami prawa karnego akt oskarżenia i artykuły prasowe nie są dowodem winy na popełnienie zarzucanego przestępstwa. Natomiast kwestia utraty przyjaciół, znajomych czy określonych kontaktów biznesowych wynikała z zeznań powoda, które były wiarygodne, zaś związek przyczynowy z działaniami pozwanej można wywieść w drodze wnioskowania logicznego, jeżeli się przeanalizuje sens i treść przekazów publikowanych przez apelantkę.
Chybiony jest również zarzut naruszenia wolności pozwanej w rozumieniu art. 31 ust.1 Konstytucji w kontekście orzeczenia Sądu , które zapada na podstawie art. 24 § 1k.c. w zw. art. 23 k.c., po dojściu do konstatacji , iż naruszyła ona dobre osobiste i przekroczyła wolność wypowiedzi.
Przechodząc do tych ostatnich kwestii, a w szczególności prawidłowości subsumpcji, które to zagadnienia, jako prawnomaterialne Sad Apelacyjny jest władny, niezależnie od zarzutów apelacyjnych, kontrolować z urzędu, należy podnieść, iż niewątpliwie kwestionowane wypowiedzi pozwanej, zarzucające powodowi popełnienie przestępstw i inne szczegółowo wskazane w ustaleniach faktycznych niegodziwe zachowania, naruszają dobre imię i godność powoda oraz jego prawo do prywatności, w rozumieniu art. 23 k.c.
Jednocześnie pozwana nie przeprowadziła skutecznej egzoneracji, co zasadnie ocenił Sąd I instancji. Jeżeli chodzi oprawo do prywatności, to nieistotne jest nawet, czy kwestionowane informacje są prawdziwe. Brak jednocześnie było podstaw do ich publikowania. Nie przemawiał za tym w kontekście niniejszej sprawy żaden interes społeczny, ani osobisty. W szczególności w celu szukania pomocy i obrony przez suponowanymi powodowi zachowaniami, mając subiektywne poczucie ich prawdziwości, winna zwrócić się do policji , prokuratury, względnie innych instytucji zajmujących się pomocą , nie zaś publicznie opisywać i oskarżać na portalu towarzyskim. W odpowiedzi mogła uzyskać jedynie odzew o charakterze plotkarsko- towarzyskim, nie zaś realną pomoc, jeżeli rzeczywiście na takowej jej zależało. Jeżeli kolei chodzi o kwestie naruszenia czci powoda, to pozwana z jednej strony nie przedstawiła dowodów, które by wykazywały prawdziwość jej zarzutów, w szczególności nie jest takim dowodem postanowienie o zabezpieczeniu, o którym mowa w pkt1a apelacji, a z drugiej strony nie wskazała żadnych przekonujących podstaw, które by ją upoważniały do takich publikacji, nawet gdyby niektóre z tych zarzutów post factum miały okazać się prawdziwe. Należy powtórzyć, iż portal towarzyski, nie jest miejscem , w którym się prezentuje zarzuty względem partnera/ byłego partnera/, czy to osobisto-obyczajowe, czy prawnokarne, względnie szuka domniemanej pomocy w takich kwestiach, lecz platformą, która może jedynie je nagłośnić i zaszkodzić nie tylko adwersarzowi, ale i autorowi tych anonsów, stawiając go w negatywnym świetle. Należy zauważyć jednocześnie, iż jak wynika z okoliczności sprawy pozwana informowała stosowne organy o swoich problemach, które reagowały wydawaniem orzeczeń wpadkowych, tym bardziej zbędne było prowadzenie swoistej działalności publikatorskiej. Tym bardziej, iż ipso facto nie mogła ona dotyczyć jedynie samej pozwanej, lecz siłą rzeczy dotyczyła też powoda. Ten ostatni natomiast nie był zainteresowany, jak większość osób, rozstrzyganiem spraw osobistych, jak i kierowanych przeciwko niemu zarzutów na forum publicznym. W konsekwencji w przedmiotowym przypadku pozwana przekroczyła granice dozwolonej krytyki, a zatem zarzut naruszenia art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności okazał się chybiony. Dlatego też co do zasady prawidłowo Sąd Okręgowy zastosował art. 24 § 1k.c., zakazując wskazanych naruszeń na przyszłość. Całokształt zachowań pozwanej oraz też treść apelacji wskazuje, iż pozwana uznaje taki sposób działania za dopuszczalny, a zatem istnieje zagrożenie naruszeniami w przyszłości. Przy czym działania takie winny być szczegółowo wypunktowane, dlatego też Sąd Apelacyjny w ramach kontroli w płaszczyźnie art. 24 § 1 k.c. nakazał wykreślić słowa „w szczególności”, które nadawały zakazowi zbyt ogólnikowy prymat. Implikowało to częściową zmianę wyroku na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.
Również adekwatna do dokonanych naruszeń jest orzeczona treść przeproszenia. Jeżeli z kolei chodzi o zawarcie w jego tekście sformułowania „fałszywe oskarżenia”, co apelantka kwestionuje w płaszczyźnie pewnej niespójności z fragmentem uzasadnienia Sądu I instancji, to należy wskazać, iż zaproponowana przez Sąd I instancji formuła, jest prawidłowa w świetle art. 24 § 1 k.c. Brak było dowodów, aby wspomniane oskarżenia ostatecznie okazały się prawdziwe, natomiast odpowiedzialność za naruszenia dóbr osobistych w płaszczyźnie restytucji niemajątkowej, ma charakter obiektywny, niezależny od winy, tymczasem w postępowaniu karnym ta ostatnia przesłanka jest niezbędna do przyjęcia odpowiedzialności sprawcy. Brak jest zatem podstaw do uznania, iż wykonanie wyroku sądu cywilnego może implikować odpowiedzialność karną , tą ostatnią może powodować konkretne zachowanie danej osoby, przy spełnieniu wszystkich przesłanek podmiotowych i przedmiotowych zarzucanego konkretnym przepisem karnym czynu.
W związku z powyższym apelacja w pozostałym zakresie jako bezzasadna podlegała na podstawie art. 385 k.p.c. oddaleniu/ złożony w dalszym toku, po terminie art.374 k.p.c. wniosek o przeprowadzenie rozprawy był nieskuteczny/, stosownie do tego z mocy art. 108 § 1 k.p.c. w zw. art. 98 § 1 i 3 k.p.c. orzeczono kosztach procesu.
Małgorzata Kuracka