Sygn. akt IV Pa 39/22
19 stycznia 2023 roku
Sąd Okręgowy w Sieradzu IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie: Przewodniczący sędzia Dorota Załęska
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym 19 stycznia 2023 roku w Sieradzu
sprawy z powództwa małoletniego I. P.
przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w W.
i Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o zadośćuczynienie
na skutek apelacji powoda i pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.
od wyroku Sądu Rejonowego Zduńskiej Woli- IV Wydziału Pracy
z 9 listopada 2022 roku sygn. akt IV P 41/21
I.z apelacji powoda
1. zmienia zaskarżony wyrok w pkt. 2 i zasądza dodatkowo od pozwanych (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. i Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz I. P. tytułem zadośćuczynienia kwotę 12.000 (dwanaście tysięcy ) złotych, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 22 listopada 2018 roku do dnia zapłaty, z tym zastrzeżeniem że zapłata dokonana przez któregokolwiek z pozwanych zwalnia drugiego z nich;
2. punktowi 4 nadaje treść: zasądza od pozwanych (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. i Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz I. P. kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego za I instancję, z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty, z tym zastrzeżeniem, że zapłata dokonana przez któregokolwiek z pozwanych zwalnia drugiego z nich.
II. zasądza od pozwanych (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. i Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz I. P. kwotę 1.350 (jeden tysiąc trzysta pięćdziesiąt ) złotych tytułem kosztów zastępstwa prawnego za II instancję, z tym zastrzeżeniem, że zapłata dokonana przez któregokolwiek z pozwanych zwalnia drugiego z nich.
III. z apelacji pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.
oddala apelację.
Sygn. akt IV Pa 39/22
Małoletni powód I. P., działający przez przedstawicieli ustawowych, A. i R. P., wniósł o zasądzenie in solidum od pozwanych (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. i Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. kwoty 50 000,00zł. z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 24 października 2018 roku do dnia zapłaty.
Uzasadniając żądanie wskazano, iż dochodzi zadośćuczynienia za krzywdę jakiej doznał w związku ze śmiercią brata M. P. , poniesioną w wyniku wypadku przy pracy w pozwanej spółce.
Pozwani (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w W. i Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna w W. nie uznali powództwa i wnieśli o jego oddalenie w całości.
Zdaniem pozwanych do zdarzenia z udziałem M. P. doszło z wyłącznej winy poszkodowanego, co stanowi okoliczność egzoneracyjną, o której mowa w art. 435§1 k.c. Dodatkowo, z ostrożności procesowej, pozwani zakwestionowali wysokość zadośćuczynienia dochodzonego przez powoda, a pozwany - Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna w W. powołał się również na ograniczenie swojej ewentualnej odpowiedzialności w związku z franszyzą redukcyjną wynikającą z polisy.
Wyrokiem z 9 listopada 2022r. Sąd Rejonowy Sąd Pracy uwzględnił powództwo częściowo, zasądzając od pozwanych na rzecz powoda in solidum kwotę 20 000zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 28 listopada 2018r. do dnia zapłaty, z ograniczeniem odpowiedzialności Towarzystwa (...) Spółka Akcyjna w W. do kwoty 15.798,70zł. Oddalił powództwo w pozostałej części , nie obciążył powoda kosztami procesu na rzecz pozwanych , nakazał pobrać od pozwanych rzecz Skarbu Państwa zwrot części opłaty sądowej.
Wyrok zapadł po następujących ustaleniach faktycznych i ocenie prawnej:
(...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w W. prowadzi działalność gospodarczą w zakresie produkcji wyrobów budowlanych z betonu.
M. P. - brat powoda, podjął zatrudnienie w pozwanej spółce - Zakład w T. w dniu 14 grudnia 2017 roku, najpierw na umowę na okres próbny do 13 marca 2018 roku, na stanowisku operatora maszyn i urządzeń w pełnym wymiarze czasu pracy. Po upływie okresu próby, brat powoda kontynuował zatrudnienie w oparciu o umowę na czas określony.
Przed przystąpieniem do wykonywania obowiązków pracowniczych, M. P. przeszedł szkolenie wstępne w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy oraz dwudniowy instruktaż stanowiskowy. Przez około 2 tygodnie, świadczył pracę pod bezpośrednim nadzorem doświadczonego operatora. Zadaniem M. P. była obsługa prasy do produkcji bloczków silikatowych - (...) nr fabr.(...). W praktyce operator obowiązany był załączyć maszynę, czuwać nad jej prawidłowym działaniem oraz dbać o jakość uzyskiwanego produktu. Pracę poszkodowanego nadzorował brygadzista. Przełożony średnio co godzinę pojawiał się w miejscu wykonywania czynności przez operatora
Producent maszyny (...) zalecił przechowywanie instrukcji obsługi prasy w miejscu jej ustawienia. Instrukcja zawiera szereg zaleceń, jak wskazuje producent, warunkujących prawidłową eksploatację urządzenia. W dokumencie zamieszczono m.in. następujące zapisy:
1. Każdy kto zajmuje się ustawianiem, obsługą, konserwacją, czy naprawą maszyny musi przeczytać i zrozumieć instrukcję obsługi. Zaleca się uzyskanie pisemnego potwierdzenia przeczytania i zrozumienia instrukcji.
2. Do obszaru przenośnika taśmowego wchodzić tylko przez obszar zabezpieczony bramką świetlną.
3. Maszynę wolno eksploatować tylko w nienagannym stanie technicznym.
4. Pracownicy, którym zlecono pracę przy maszynie są zobowiązani przeczytać instrukcję eksploatacji przed rozpoczęciem pracy.
5. Użytkownik maszyny jest zobowiązany do zabezpieczenia wszystkich niebezpiecznych stref maszyny. W bezpośrednim otoczeniu maszyny należy zainstalować łatwo dostępne czerwone wyłączniki awaryjne umożliwiające zatrzymanie części ruchomych linii.
6. W przypadku zakłóceń w działaniu maszyny/linię należy natychmiast zatrzymać i zabezpieczyć. Natychmiast usunąć zakłócenia (dowód: instrukcja obsługi k. 303-355).
W skrzynce obok maszyny, znajdowała się opracowana przez pracodawcę, skrócona, sześciostronicowa instrukcja obsługi prasy (...) (dowód: bezsporne, instrukcja k. 384-387, zeznania świadka M. Z. nagranie 00:42:05 k. 506, zeznania świadka H. G. nagranie 01:15:27 k. 507v).
Pracodawca nie zapoznał M. P. z instrukcją eksploatacji maszyny opracowaną przez producenta.
W dniu 27 marca 2018 roku M. P. rozpoczął pracę o godzinie 18.00. Początkowo, praca przebiegała bez zakłóceń. Operator podchodził do pulpitu sterowniczego, sprawdzał jakość prasowanych bloczków, usuwał pokruszone cegły, przedmuchiwał sprężonym powietrzem powierzchnię podłogi. O godzinie 19.47 prasa zatrzymała się. M. P. po interwencji przy pulpicie, uruchomił maszynę. Po upływie około 10 minut urządzenie ponownie przestało działać. Tym razem pracownikowi nie udało się uruchomić prasy z pozycji pulpitu. M. P. pozostawił na miejscu innego zatrudnionego - A. K. (obsługującego tego dnia urządzenie sąsiednie) i udał się po brygadzistę M. Z., informując go, że wystąpił problem z hydrauliką urządzenia.
Po powrocie na stanowisko pracy M. P., przełożony M. Z. wykonał nieokreślone czynności przy pulpicie sterowniczym i o godzinie 20.04 oddalił się. W chwili opuszczenia stanowiska pracy poszkodowanego przez brygadzistę, prasa nadal nie działała. Pracownicy pozostali na miejscu, próbowali uruchomić maszynę z pulpitu.
O godzinie 20.07 A. K. otworzył drzwi rewizyjne, wygarnął pokruszoną cegłę i oczyścił szczotką powierzchnię stempla w strefie narzędziowej. Maszyna ruszyła. Po minucie urządzenie po raz kolejny zatrzymało się. Poszkodowany próbował uruchomić prasę z pozycji pulpitu, a następnie podszedł do legara przy przenośniku taśmowym, wszedł na stopień obok maszyny, przetarł legar ręką i zszedł. Po chwili operator wszedł na przenośnik taśmowy, schylił się i przestawił cegłę na taśmie. Po zejściu z taśmociągu pracownik przełączył przełącznik na pulpicie i urządzenie ruszyło. Za chwilę maszyna zatrzymała się. Prasa ponownie uruchomiła się o godzinie 20:26. Kolejny raz urządzenie przestało pracować o godzinie 20:45. Poszkodowany i A. K. bezskutecznie próbowali uruchomić prasę z pulpitu. M. P. podobnie jak wcześniej wszedł na przenośnik taśmowy i w pozycji schylonej wyczyścił łapy chwytaka. Po zejściu i kolejnej manipulacji przy pulpicie, urządzenie zaczęło działać. Minutę później prasa przestała pracować. Pracownicy udali się wówczas za maszynę, otworzyli drzwi zabezpieczające i obserwowali miejsce odbioru cegły przez chwytak maszyny. Następnie poszkodowany otworzył drzwi rewizyjne i wyczyścił wnętrze maszyny z pokruszonych cegieł.
O godzinie 21:06 urządzenie ruszyło. Po minucie prasa ponownie się zatrzymała. Poszkodowany był wówczas na stanowisku pracy sam. M. P. po raz kolejny wszedł na przenośnik taśmowy. Po chwili, odbieralnik ruszył w stronę maszyny przygniatając ramą boczną operatora do jej filaru. Pracownik po zejściu z taśmociągu upadł na podłogę obok maszyny przy przenośniku. Poszkodowanego o godzinie 20:18 dostrzegł brygadzista. Poszkodowanemu udzielano pierwszej pomocy, po przybyciu służb medycznych stwierdzono zgon M. P. .
Wejście w obszar taśmociągu, na którym doszło do zdarzenia nie jest niczym zabezpieczone. Furtka, czujniki i krata o wysokości 1,2 m znajdują się z tyłu prasy.
Powołany przez pracodawcę zespół powypadkowy uznał zdarzenie z 27 marca 2018 roku za wypadek przy pracy. Nie stwierdzono nieprzestrzegania przepisów BHP przez pracodawcę, nie ustalono by wyłączną przyczyną zdarzenia było zachowanie poszkodowanego.
Wśród środków profilaktycznych zalecanych przez zespół po wypadku min. wskazano zamocowanie barierki w obrębie wejścia głównego stempla i przenośnika taśmowego. W dniu wypadku poszkodowany był trzeźwy.
Posiłkując się opinią biegłego z zakresu bhp , Sąd Rejonowy ustalił , że bezpośrednią przyczyną zaistniałego wypadku był kontakt poszkodowanego z elementami ruchomymi maszyny. Przyczynami pośrednimi zaś było:
przekroczenie przez poszkodowanego strefy niebezpiecznej pracy maszyny,
niewyłączenie maszyny przed przystąpieniem do naprawy awarii,
wykonywanie pracy niezgodnie z instrukcją BHP,
niezapoznanie pracownika z instrukcją obsługi maszyny i dokumentacją producenta. Prokuratura Rejonowa w Łasku prowadziła śledztwo w sprawie niedopełnienia w dniu 27 marca 2018 roku obowiązków wynikających z bezpieczeństwa i higieny pracy przez osoby odpowiedzialne w pozwanej spółce za ich przestrzeganie i przez to narażenie pracownika M. P. na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężki uszczerbek na zdrowiu i w konsekwencji nieumyślne spowodowanie śmierci pracownika tj. o czyn z art. 220 § 1 k.k. i art. 155 k.k. w zw. z art. 11 § 1 k.k.
Postępowanie umorzono wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego
W chwili śmierci M. P. miał 20 lat, jego jedyny brat I. – 13.
Rodzeństwo było ze sobą zżyte, chłopcy jeździli razem nad jezioro, grali w gry komputerowe. Między braćmi nie było konfliktów, I. mógł zawsze liczyć na wsparcie starszego M.. Do 20 roku życia poszkodowany mieszkał z rodzicami i bratem. Po wyprowadzce bracia spotykali się regularnie, raz na miesiąc, raz na 3 tygodnie.
Po śmierci M. powód odczuwał żal, towarzyszyło mu poczucie niesprawiedliwości, osamotnienie, gniew. U chłopca wystąpiło obniżenie odporności psychicznej i zaburzenia adaptacyjne, szczególnie nasilone przez okres jednego roku od dnia wypadku. Małoletni doświadczył traumy, miał problemy z powrotem do funkcjonowania porównywalnego z tym sprzed zdarzenia. Chłopiec nie korzystał z pomocy psychologa bądź psychiatry, ale wymagał ogromnego wsparcia ze strony najbliższych. Proces żałoby I. nie był powikłany. Śmierć brata nie spowodowała u małoletniego uszczerbku na zdrowiu . Obecnie powód ma 17 lat, uczy się w technikum informatycznym. I. tęskni za bratem, brakuje mu go.
Pracodawca zmarłego był stroną umowy ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej zawartej z Towarzystwem (...) Spółką Akcyjną w W.. W umowie przewidziano franszyzę redukcyjną na szkody osobowe w kwocie 4 201,30zł.
W piśmie z dnia 10 października 2018 roku pełnomocnik powoda zgłosił byłemu pracodawcy M. P. roszczenia związane z wypadkiem z 27 marca 2018 roku. Pełnomocnik wniósł m.in. o wypłatę na rzecz I. P. kwoty 50,000 zł tytułem zadośćuczynienia. Jednocześnie w piśmie zaznaczono, iż w sytuacji posiadania przez spółkę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, zgłoszenie należy niezwłocznie przekazać właściwemu ubezpieczycielowi.
W piśmie z 23 października 2018 roku pozwany - Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna w W. odmówił wypłaty zadośćuczynienia. W ocenie ubezpieczyciela, wyłączną odpowiedzialność za zdarzenie ponosił poszkodowany, gdyż nie zastosował się do obowiązujących zasad BHP.
Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie zeznań świadków, powoda, opinii biegłych , w tym biegłego do spraw bhp, sporządzonej na potrzeby innego postępowania - art. 278 1 k.p.c. nagrania z monitoringu i dokumentów zgromadzonych w aktach.
Sąd oddalił wniosek dowodowy zmierzający do uzupełnienia opinii wydanej przez biegłego z zakresu BHP oraz wniosek o dopuszczenie dowodu z przesłuchania strony pozwanej na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c.
Przechodząc do rozważań prawnych Sąd Rejonowy zaznaczył, iż poza sporem jest ewentualna odpowiedzialność pozwanych na podstawie art. 435 k.c. , z uwzględnieniem - w odniesieniu do ubezpieczyciela - art. 822§1 k.c. i w zw. z art. 300 k.p. Spór sprowadzał się do rozstrzygnięcia, czy szkoda była następstwem wyłącznej winy zatrudnionego, ewentualnie, czy przyczynił się on do jej powstania, a jeśli tak, w jakim zakresie. Co do przesłanki egzoneracyjnej, o której mowa w art. 435 k.c., użyte przez ustawodawcę sformułowanie „wyłącznie z” odnosi się do przyczyny, nie zaś do winy tych osób. Dlatego ocena winy osoby trzeciej (poszkodowanego) jako okoliczności egzoneracyjnej musi być dokonywana w kategoriach adekwatnego związku przyczynowego. Nie uchyla więc odpowiedzialności prowadzącego przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocy sił przyrody ustalenie, że wina może być przypisana osobie trzeciej (samemu poszkodowanemu), jeżeli równocześnie wystąpiły inne jeszcze przyczyny szkody w rozumieniu adekwatnego związku przyczynowego, choćby niezawinione przez prowadzącego przedsiębiorstwo. Wyłączna wina osoby trzeciej, czy też poszkodowanego ma miejsce wówczas, gdy to jedynie zachowanie się tej osoby - do tego zawinione - spowodowało wypadek. Ciężar udowodnienia wyłącznej winy osoby trzeciej (poszkodowanego) spoczywa na odpowiedzialnym. W konsekwencji, chcąc uwolnić się od odpowiedzialności, pozwany winien wykazać nie tylko winę poszkodowanego, ale zarazem brak jakiejkolwiek przyczyny leżącej po jego stronie, a także wyłączny związek przyczynowy między zachowaniem się poszkodowanego, a wypadkiem.
Przenosząc powyższe na grunt przedmiotowej sprawy, Sąd Rejonowy stanął na stanowisku, iż strona pozwana nie podołała ciężarowi dowodowemu w omówionym zakresie. Po pierwsze, wyłączną winę poszkodowanego wykluczył biegły do spraw bhp. Po wtóre, takie wnioskowanie jest usprawiedliwione, jeśli mieć na względzie, iż po stronie pracodawcy również doszło do określonych uchybień. Pracodawca ma obowiązek zapewnić bezpieczne i higieniczne warunki pracy (art. 207 k.p.), zwłaszcza w zakładzie pracy, w którym narażenie zatrudnionego jest większe i wynika np. z wykorzystywania maszyn - które nieodpowiednio zabezpieczone i użytkowane - stanowią bezpośrednie niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia pracownika. W takich zakładach pracodawca jest zobowiązany do szczególnej staranności w zakresie przeciwdziałania wystąpieniu wypadków. Naruszenie tego obowiązku co do zasady stanowi czyn niedozwolony i to także wtedy, gdy pracodawcy nie można zarzucić naruszenia żadnego konkretnego przepisu prawa (wyrok Sądu Najwyższego z 27 stycznia 2011 r., sygn. akt II PK 175/10, LEX nr 1130827).
Poszkodowany w dniu 27 marca 2018 roku obsługiwał prasę (...) maszynę, której sposób działania, a także ewentualne zagrożenia i narzędzia niezbędne do ich zminimalizowania opisał producent w instrukcji. Tymczasem M. P. nie tylko nie został z tym dokumentem zapoznany (pomimo, iż producent wprost pisze o obowiązku przeczytania instrukcji i potwierdzenia tego faktu własnoręcznym podpisem), ale również nie miał do niego bezpośredniego dostępu w miejscu wykonywania czynności. Wprawdzie pracodawca zredagował własną wersję dokumentu, jednakże, w ocenie Sądu, nie było to działanie wystarczające. Mając na względzie okoliczności wypadku, Sąd I instancji zwrócił uwagę na co najmniej kilka istotnych wskazówek producenta pominiętych przez pracodawcę. I tak:
strona 10 - jeżeli silniki nie zostaną wyłączone, to w przypadku wystąpienia błędów w sterowaniu może dojść do niezamierzonego uruchomienia stempla dolnego i przenośnika wyrobów sypkich.
Strona 13 - na czas ustawiania, konserwacji, czy prac naprawczych, należy w celu uniknięcia niepożądanego ponownego uruchomienia wyjąć klucz z wyłącznika. Do obszaru przenośnika taśmowego wchodzić można tylko przez obszar zabezpieczony bramką świetlną.
Strona 19 - obrazowe i szczegółowe informacje w zakresie położenia i stosowania wyłączników (głównego i awaryjnego). Wskazując na powyższe, zdaniem Sądu I instancji nie można wykluczyć, iż poszkodowany posiadając wymienione wiadomości, w dniu zdarzenia zachowałby się inaczej. Brak adnotacji o zapoznaniu się przez brata powoda z zaleceniami producenta należało, przy takim założeniu, uznać za istotne zaniechanie, mogące pozostawać w pośrednim związku z wypadkiem z 27 marca 2018 roku. Podstawową funkcją instrukcji opracowanej przez producenta jest uniknięcie zagrożeń i zapewnienie jak najbezpieczniejszych warunków użytkowania maszyny. W tym kontekście w polu uwagi Sądu pozostawał jeszcze jeden zapis zawarty w instrukcji obsługi prasy. W dokumencie wskazano, iż użytkownik zobowiązany jest do zabezpieczenia wszystkich stref niebezpiecznych maszyny (strona 24). Jak wynika z opinii biegłego z zakresu bhp, a potwierdza to również nagranie z monitoringu, do zdarzenia doszło właśnie w związku z wejściem pracownika w strefę niebezpieczną (przenośnik taśmowy). Wymieniony obszar nie posiadał żadnego zabezpieczenia, jakiejkolwiek bariery uniemożlwiającej dostanie się do miejsca, gdzie stale funkcjonowały ruchome części urządzenia. Sąd I instancji powołał się w tym zakresie na przepisy rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 26 września 1997 roku w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy (Dz. U. Nr 129, poz.844). Zgodnie z jego § 55 elementy ruchome i inne części maszyn, które w razie zetknięcia się z nimi stwarzają zagrożenie, powinny być do wysokości co najmniej 2,5 m od poziomu podłogi, stanowiska pracy osłonięte lub zaopatrzone w inne skuteczne urządzenia ochronne.
W konsekwencji jak stanowi §56 ust. 3 powołanego aktu, używanie maszyny bez wymaganego urządzenia ochronnego lub przy jego nieodpowiednim stosowaniu jest niedopuszczalne. Nawet, gdyby przyjąć, iż zastosowanie cytowanych przepisów nie dotyczyło przedmiotowego stanu faktycznego, nie zmieniłoby to stanowiska Sądu, iż pracodawca nie sprostał wymogom z art. 207 k.p. Sąd podkreślił, iż pracodawca uchybia obowiązkowi zapewnienia bezpiecznych warunków pracy nie tylko wówczas, gdy narusza konkretną regulację prawną. To, że zasadą było wchodzenie w obszar przenośnika od tyłu, nie zmienia faktu, iż z łatwością można było dostać się do niego swobodnie z innej strony. Sąd Rejonowy nie miał więc wątpliwości, iż brak zabezpieczenia pozostawał w związku przyczynowym z tragicznym zdarzeniem. Po obejrzeniu nagrania z monitoringu, nasuwa się jednoznaczny wniosek - w pozwanej spółce nie zastosowano wystarczających środków, by zniwelować potencjalne niebezpieczeństwo. Tak łatwy dostęp do elementów ruchomych, z pewnością można było w sposób nieskomplikowany wyeliminować. Sąd Rejonowy powołał przy tym także jedno z zaleceń zespołu powypadkowego, którym było właśnie zamocowanie barierki w obrębie wejścia głównego stempla i przenośnika taśmowego. Odnosząc się do istotnej kwestii dotyczącej niepoinformowania o awarii bezpośredniego przełożonego, zdaniem Sądu myli się pozwany zarzucając poszkodowanemu opisane zaniechanie. W tym wypadku rozstrzygającym jest zapis z monitoringu. Z nagrania wynika, iż M. P., po nieudanej próbie uruchomienia maszyny z pulpitu, udał się po brygadzistę. Postąpił zatem w sposób prawidłowy, zgodny z zaleceniami pracodawcy i producenta urządzenia. Trudno jednakże skonstatować, iż do usunięcia nieprawidłowości doszło, skoro po kilku minutach M. Z. oddalił się i to w sytuacji, gdy maszyna pozostawała w bezruchu. Takie zachowanie brygadzisty Sąd ocenił co najmniej jako pochopne. Zdaniem Sądu, przełożony winien pozostać na miejscu i oczekiwać na załączenie się prasy. Jest to o tyle istotne, jeśli mieć na względzie, iż operator był młodym, niedoświadczonym pracownikiem. Być może gdyby urządzenie ruszyło, a następnie po chwili, jak to w faktycznie miało miejsce, ponownie odmówiło posłuszeństwa, brygadzista podjąłby stosowne czynności i wyeliminował usterkę. Jak wskazuje bowiem producent prasy (...) w instrukcji obsługi, w przypadku zakłóceń w działaniu maszyny/linię należy natychmiast zatrzymać i zabezpieczyć oraz natychmiast usunąć zakłócenia. Przy takim zapisie, trudno uznać postępowanie M. Z. za prawidłowe. W konsekwencji, zdaniem sądu meriti, obarczanie wyłączną winą poszkodowanego, było nieuzasadnione i nie mogło odnieść skutku pożądanego przez pozwanych.
W podsumowaniu Sąd I instancji wskazał , iż nie można wykluczyć, że do wypadku nie doszłoby gdyby operator znał i miał w miejscu pracy pełną instrukcję, gdyby wejście w obszar przenośnika taśmowego było ogrodzone, czy wreszcie, gdyby brygadzista nie pozostawił poszkodowanego z niedziałającą maszyną.
Przechodząc do oceny zachowania poszkodowanego, Sąd nie miał wątpliwości, iż było nieprawidłowe, niezgodne z instrukcją, a także przepisami powołanego rozporządzenia z 1997 roku
(§ 60), ponieważ poszkodowany nie powinien wchodzić w strefę zagrożenia, zwłaszcza nie wyłączając wcześniej maszyny przy pulpicie sterującym. Biorąc jednak pod uwagę okoliczności leżące po stronie pracodawcy, Sąd uznał, iż zachowanie poszkodowanego rozpatrywać należy w kategoriach przyczynienia, o którym mowa w art. 362 k.c. Użycie przez ustawodawcę w art. 362 k.c. sformułowania „stosowne okoliczności” nakazuje, aby sąd, uwzględnił wszystkie okoliczności konkretnej sprawy, takie np. jak stopień winy sprawcy, wiek poszkodowanego i stopień jego rozwoju, szczególne okoliczności towarzyszące zdarzeniu wywołującemu szkodę. Dopiero po dokonaniu prawidłowej oceny wszystkich zindywidualizowanych okoliczności związanych z przyczynieniem się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia szkody ocenić można, jaka kwota będzie odpowiednią sumą zadośćuczynienia, zgodnie z normą określoną w art. 448 k.c.
Sąd I instancji ocenił stopień przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody na 50%, zaznaczając, że wnioskowanie w tym zakresie jest wynikiem oceny całokształtu ustaleń poczynionych w sprawie, w powiązaniu z kryteriami wypracowanymi przez orzecznictwo. W niniejszej sprawie Sąd zestawił zachowanie poszkodowanego, który wszedł w obszar niebezpieczny, nie wyłączając urządzenia, z jego młodym wiekiem, brakiem doświadczenia, ale również uchybieniami po stronie pracodawcy tj. brak osłon, nieusunięcie awarii przez brygadzistę, niezapoznanie pracownika z instrukcją.
W konsekwencji, w ocenie Sądu, stopień przyczynienia się poszkodowanego i sprawcy był podobny i skutkować musiał obniżeniem zasądzonego świadczenia o połowę.
Przechodząc do kwestii samego zadośćuczynienia, Sąd I instancji nie miał wątpliwości, iż ono powodowi przysługuje. Jak stanowi art. 446§4 k.c. odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, Sąd może przyznać także najbliższym członkom rodziny zmarłego. Ustawodawca nie zdefiniował pojęcia najbliższego członka rodziny, pozostawiając tym samym poczynienie w tym zakresie ustaleń na podstawie konkretnych stanów faktycznych. W przedmiotowej sprawie, z żądaniem zasądzenia zadośćuczynienia wystąpił brat zmarłego , który był osobą najbliższą dla poszkodowanego. Wprawdzie M. P. miał stałą partnerkę, jednakże z bratem łączyła go zażyła relacja rodzinna. Do 20 roku życia M. zamieszkiwał z młodszym o 8 lat bratem i rodzicami. Rodzeństwo wpierało się wzajemnie, spędzało razem czas i utrzymywało prawidłowe, serdeczne kontakty. Powód należał do kręgu osób najbliższych zmarłemu, co uzasadnia zastosowanie art. 446 § 4 k.c. Zdaniem Sądu, krzywdę jaką doznał powód na skutek śmierci brata uznać należało za znaczącą. M. P. zmarł w wieku 20 lat. Był zdrowym, samodzielnym mężczyzną, układającym sobie życie osobiste. Gdyby nie wypadek, istnieje duże prawdopodobieństwo, iż poszkodowany byłby wsparciem dla jedynego brata przez wiele kolejnych lat. Jeśli nawet nie byłaby to pomoc materialna, z pewnością miałaby charakter emocjonalny. Powód już nigdy nie spędzi z bratem świąt, urodzin, nie będzie dzielić z nim swoich sukcesów i cieszyć się z sukcesów brata. Ich relacja została zerwana bezpowrotnie i z pewnością nie osiągnęła wystarczającego nasycenia. Wymienione okoliczności uzasadniają przekonanie, iż śmierć poszkodowanego była dla powoda przeżyciem tragicznym i trudnym do zrozumienia. Jak wskazał biegły psycholog, powód przeżył traumę, a to dlatego, iż miał świadomość tego co się stało. Wprawdzie małoletni nie korzystał z pomocy psychologicznej bądź psychiatrycznej, jednakże, na co zwrócił uwagę biegły, chłopiec miał problemy z powrotem do funkcjonowania porównywalnego z tym sprzed zdarzenia i wymagał ogromnego wsparcia ze strony najbliższych. Oceniając krzywdę poszkodowanego, Sąd I instancji uznał jako adekwatną kwotę zadośćuczynienia 40 tys. zł. Kwota 50 tys. zł była zbyt wygórowaną, zwłaszcza jeśli mieć na względzie, iż proces żałoby I. nie był powikłany, a w następstwie zdarzenia nie doznał on uszczerbku na zdrowiu. Uwzględniając przyczynienia się poszkodowanego do szkody, Sąd obniżył należne świadczenie o połowę i ostatecznie zasądził na rzecz powoda kwotę 20 tys. zł. od pozwanych in solidum , a więc z zastrzeżeniem, iż spełnienie świadczenia przez któregokolwiek z pozwanych zwalnia od tego obowiązku drugiego z nich. Ustalając wysokość świadczenia należnego od ubezpieczyciela, Sąd uwzględnił wysokość franszyzy redukcyjnej wynikającej z polisy.
O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 817 k.c. t.j uwzględniając 30 dniowy termin na zlikwidowanie szkody obowiązujący ubezpieczyciela.
Koszty postępowania rozliczono stosunkowo na podstawie art. 100 k.p.c.
Pozwani przegrali proces w 40 % i w takim zakresie Sąd obciążył ich opłatą sądową oraz wydatkami poniesionymi z tytułu wynagrodzenia dla biegłych.
Sąd nie obciążył powoda kosztami zastępstwa procesowego, biorąc pod uwagę, iż jest osobą małoletnią i nie posiada własnego źródła utrzymania (art. 102 k.p.c.).
Wysokość opłaty ustalono na podstawie art. 13 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity Dz. U. z 2010 roku, 594).
Wyrokowi w pkt 1 nadano rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty miesięcznego wynagrodzenia otrzymywanego przez poszkodowanego w pozwanej spółce (art.477 2 k.p.c.).
Apelację od wyroku wywiódł powód, zaskarżając wyrok w części, tj. co do pkt. 2 oddalającego powództwo do kwoty 12 000 zł.
Wyrokowi zarzucono naruszenie prawa materialnego tj. art. 362 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na:
- uznaniu, że zmniejszenie obowiązku naprawienia szkody przez pozwanych o 50% jest odpowiednie do okoliczności niniejszej sprawy w sytuacji, gdy prawidłowe skonfrontowanie ustalonych okoliczności stanu faktycznego z hipotezą normy prawnej i poddanie tego stanu ocenie prawnej na podstawie treści art. 362 k.c. winno skutkować obniżeniem obowiązku odszkodowawczego nie więcej niż o 20%;
-przyjęciu, że bezpośrednio poszkodowany przyczynił się do spowodowania szkody w 50% bez rozważenia wszystkich, dotyczących go i mających, zgodnie z prawidłowa wykładnią przepisu, wpływ na ocenę stopnia przyczynienia okoliczności, których prawidłowe uwzględnienie wskazuje na co najwyżej 20% przyczynienie się zmarłego do wypadku.
Wskazując na powyższe apelujący wniósł o:
1. zasądzenie na rzecz powoda od pozwanych (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. i (...)S.A. z siedzibą w W., tytułem zadośćuczynienia, kwoty 32 000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 22 listopada 2018 r. do dnia zapłaty, z zastrzeżeniem, że zapłata dokonana przez któregokolwiek z pozwanych zwalnia drugiego z nich oraz, że pozwany (...) S.A. z siedzibą w W. odpowiada do kwoty 15 798,70zł;
2. zasądzenie na rzecz powoda od pozwanych (...) Sp. z o. o. z siedzibą w W. i (...) S.A. z siedzibą w W. kosztów postępowania przed sądem pierwszej instancji, stosownie do zmienionego wyroku, oraz zasądzenie na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego.
W uzasadnieniu apelujący wskazał, iż nie kwestionuje ustaleń faktycznych Sądu Rejonowego, w tym ustaleń co do okoliczności wypadku, nie kwestionuje również ustalonej przez ten Sąd wysokości odpowiadającego krzywdzie powoda zadośćuczynienia. Nie podzielił stanowiska Sądu I instancji zarówno w zakresie ustalonego stopnia przyczynienia się powoda do powstałej szkody, jak również zastosowanego miarkowania roszczeń powoda.
O tym, czy i w jakim stopniu obniżyć odszkodowanie na podstawie art. 362 k.c. decydują okoliczności, takie m.in., jak porównanie stopnia winy stron, stopień naruszenia obiektywnych reguł postępowania przez poszkodowanego, ich konfrontacja z zarzutami stawianymi odpowiedzialnemu za szkodę, pobudki, motywy jakimi kierował się poszkodowany, podejmując działanie nieprawidłowe, ciężar naruszonych przez sprawcę obowiązków i stopień ich naruszenia, specyficzne cechy osobiste, rozmiar i waga uchybień po stronie poszkodowanego, ocena samej przyczyny wyrządzającej szkodę, czy ocena zachowania się poszkodowanego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 24 lipca 2020 r., LEX nr 3108162).
W ocenie skarżącego, prawidłowe zastosowanie przez Sąd I instancji art. 362 k.c., tj. prawidłowa ocena wszystkich ustalonych przez sąd okoliczności faktycznych, jakie mają wpływ na orzekanie o obniżeniu obowiązku odszkodowawczego, winna skutkować przyjęciem co najwyżej 20% przyczynienia się bezpośrednio poszkodowanego do spowodowania szkody i takim samym obniżeniem należnego powodowi zadośćuczynienia. Oceniając pozostające w związku przyczynowym z wypadkiem zachowanie bezpośrednio poszkodowanego ,Sąd Rejonowy powinien dodatkowo uwzględnić, że jego wejście w strefę zagrożenia spowodowane było chęcią usunięcia awarii prasy. Po pierwszym unieruchomieniu maszyny poszkodowany wezwał przełożonego brygadzistę, który nie udzielił mu pomocy i odszedł przed jej ponownym uruchomieniem. Brygadzista zrobił obchód stanowisk pracy dopiero po wypadku, mimo wiedzy o awarii maszyny. Maszyna psuła się (stawała) w krótkim okresie czasu 7 razy. Brat powoda, pozostawiony przez przełożonego z problemem psującej się prasy, próbował początkowo z kolegą, a następnie sam uruchomić maszynę. Usuwał ciągle występujące tego dnia awarie w sposób w jaki potrafił i uważał za właściwy. Wejście przez niego w strefę zagrożenia wynikało zarówno z chęci usunięcia awarii, której nie udało się naprawić innymi sposobami, jak i było skutkiem niedopełnienia przez pracodawcę i osobę odpowiedzialną za nadzór, obowiązków wynikających z przepisów BHP oraz wymogów instrukcji obsługi prasy (...) wydanej przez producenta. Sąd I instancji obniżając aż o 50% wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia pominął również dramatyczne i nieodwracalne następstwa wypadku w postaci śmierci poszkodowanego.
Konfrontując w świetle art. 362 k.c., zachowanie bezpośrednio poszkodowanego, z pozostającym w związku z wypadkiem zachowaniem pracodawcy , Sąd Rejonowy nie uwzględnił w dostateczny sposób, że pracodawca zobowiązany jest do zapewnienia pracownikowi bezpiecznych i higienicznych warunków pracy wynikających z art. 207 k.p., co przemawia za przyjęciem przyczynienia się brata powoda do powstania szkody na poziomie 20% i w konsekwencji do obniżenia obowiązku odszkodowawczego pozwanych o 20%.
Wyrok Sądu Rejonowego zaskarżyło także pozwane Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W., zaskarżając orzeczenie w części, tj. w zakresie pkt. 1 uwzgledniającego powództwo, a w konsekwencji również w zakresie pkt. 3 wyroku dot. obciążenia pozwanego kosztami procesu .
Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono:
Naruszenie przepisów prawa procesowego:
1. art. 229 w zw. z 230 kpc w zw. z art. 233 par. 1 kpc poprzez przyjęcie za bezsporny faktu niezapoznania M. P. z instrukcją eksploatacji maszyny (prasy do produkcji bloczków silikatowych (...) typ (...)), pomimo powołania w odpowiedzi na pozew (...) Sp. z o.o. dowodów na okoliczność zapoznania M. P. z ww. instrukcją, a ich prawidłowa ocena powinna skutkować przyjęciem przez Sąd tej ostatniej okoliczności za udowodnioną.
2. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolne ustalenie na podstawie nagrania (godz. 20:03-20:05) z kamer przemysłowych znajdujących się w Zakładzie (...) w T. - Załącznik nr 14 odpowiedzi na pozew (...) sp. z o.o. (k. 389, dalej: „nagranie z monitoringu"), jakoby odejście brygadzisty od maszyny w czasie jej pozostawania w bezruchu było pochopne, podczas gdy prawidłowa analiza treści nagrania, skorelowana z zeznaniami świadka Z. (protokół z rozprawy w dniu 12 października 2021 r., 00:18-01:01) powinna prowadzić do ustaleń, że brygadzista odszedł od maszyny po załączeniu hydrauliki i upewnieniu się, że M. P. nie zgłasza innych problemów („Spytałem się go, czy ma jeszcze jakieś problemy, czy nie?’ 00:29-00:30; „Pytałem się, czy z czymś miał jeszcze problem?" - 00:48-00:49);
3. art. 233§1 k.p.c. poprzez dowolne i wbrew logice ustalenie na podstawie nagrania z monitoringu (godz. 20:03-20:11) jakoby po wyjściu brygadzisty M. Z. „pracownicy próbowali uruchomić maszynę z pulpitu", a brygadzista nie podjął stosownych czynności i nie wyeliminował usterki podczas gdy:
a) z zeznań świadka M. Z. wynika, że po wezwaniu go około godz. 20:00 załączył hydraulikę, a „zadaniem P. było uruchomienie maszyny" (protokół z rozprawy w dniu 12 października 2021r., 27:45-30:00), „po naprawieniu maszyny oddaliłem się, ponieważ reszta czynności miała być wykonana przez operatora, (protokół 00:29:43-30:00)
b) prawidłowa analiza treści nagrania z monitoringu (godz. 20:03-20:08) prowadzi do ustaleń, że pracownicy przystąpili do wykonywania poleceń brygadzisty i czyszczenia obszaru pracy stempla w celu uruchomienia prasy;
c) z treści nagrania z monitoringu (godz. 20:10-20:11) wynika, że prasa ruszyła;
d) prawidłowa analiza nagrania z monitoringu prowadzi do ustaleń, że po uruchomieniu prasy o godz. 20:10:17, chwytak zrzucił z przenośnika taśmowego produkt [cegłę) - godz. 20:10:38, następny kawałek spadł z przenośnika o godz. 20:10:48, widać również produkt przekrzywiony na przenośniku, o godz. 20:11:00 materiał obraca się na przenośniku, o godz. 20:11:09 zabezpieczenia zatrzymują prasę;
- a to wszystko powinno prowadzić do wniosku, że interwencja brygadzisty była skuteczna, poinstruowany pracownik uruchomił prasę, kolejne zatrzymanie maszyny spowodowane było inną przyczyną niż usunięta przez brygadzistę - materiałem nagromadzonym na przenośniku taśmowym;
4. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolne ustalenie, że przenośnik taśmowy stanowił strefę niebezpieczną maszyny, podczas gdy nagranie z monitoringu prowadzi do ustalenia na podstawie doświadczenia życiowego, że przenośnik taśmowy nie porusza się stale, przesuwa się około pięciu razy w ciągu minuty pokonując ok. 1,5 m w przeciągu 5 sekund, znajduje 5ię powyżej pasa operatora, co wyklucza przypadkowe dostanie się na przenośnik, wejście na
niego jest utrudnione (wymaga „wspięcia się" - zeznania świadka M. Z.,
protokół rozprawy z dnia 12 października 2021 r., 00:37);
5. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolne ustalenie wbrew logice, że „to, że zasadą było wchodzenie w obszar przenośnika od tyłu, nie zmienia faktu, iż z łatwością można było dostać się do niego swobodnie z innej strony", podczas gdy:
-wejście w obszar pracy chwytaka było dozwolone wyłącznie od tyłu maszyny, gdzie wyznaczona była strefa ochronna zabezpieczona czujnikami krańcowymi (zeznania H. G., protokół rozprawy z dnia 12 października 2021 r, 01:07-01:10, 01:14- 01:18),
-od innej strony nie można dostać się swobodnie, bowiem „aby się tam dostać należy się wspiąć" (zeznania M. Z., protokół rozprawy z dnia 12 października 2021r.),wejście w strefę pracy chwytaka od innej strony niż przewidziana nie było łatwo dostępne, chociażby dlatego, że właśnie tam znajdował się przenośnik taśmowy.
Naruszenie przepisów prawa materialnego:
6. art. 361§1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że:
a) brak osłon przenośnika taśmowego,
b) pozostawienie nieruchomej maszyny przez brygadzistę,
c) ewentualny brak dostępu do instrukcji obsługi maszyny,
stanowi potencjalnie adekwatną przyczynę wejścia na przenośnik taśmowy w strefę niebezpieczną pracy maszyny przez operatora tej maszyny - przeszkolonego i będącego świadomym definitywnego zakazu pozostawania w ww. sferze;
7. art. 435§1 in fine k.c. poprzez jego błędną wykładnię prowadzącą do uznania, że przypadek, w którym M. P. wiedząc o konieczności zatrzymania pracy prasy dla usunięcia awarii wszedł w obszar roboczy prasy nie wyłączając jej nie stanowi o jego wyłącznej winie, podczas gdy okoliczność ta, w braku innych okoliczności leżących po stronie (...) Sp. z o.o. przemawia za uznaniem, że to wyłącznie nieprawidłowe i nieuzasadnione zachowanie M. P. doprowadziło do powstania szkody;
ewentualnie apelujący zarzucił naruszenie:
8. art 362 k.c, poprzez jego błędną wykładnię przejawiającą się w uznaniu, iż zachowanie M. P. stanowiło przyczynienie się do powstania szkody jedynie w 50%, podczas gdy do zaistnienia szkody doszło w stopniu decydującym (graniczącym z winą wyłączną) w wyniku nieprawidłowego i nieuzasadnionego zachowania Poszkodowanego;
Wskazując przedmiotowe zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa przeciwko pozwanej ad 2. w całości, a w konsekwencji o odpowiednią zmianę rozstrzygnięcia o kosztach procesu zawartego w pkt 3. wyroku, stosownie do wyniku sprawy oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej ad 2. zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Apelujący wniósł o rozpoznanie niniejszej apelacji także na rzecz Pozwanej ad 1. (...) Sp. z o.o., jako współuczestnika, na zasadzie art. 378 par. 2 k.p.c.
W uzasadnieniu pozwany wskazał na zapoznanie M. P. z instrukcją bhp obsługi prasy automatycznej typ (...) (Instrukcja bhp Obsługi Prasy Automatycznej typ (...) nr (...), będącą skróconą wersją instrukcji obsługi producenta, zawierająca wyciąg z najważniejszych wskazówek i poleceń dla operatorów prasy (...) oraz instrukcją obsługi prasy do produkcji bloczków silikatowych (...) typ (...)(instrukcja Obsługi Prasy do produkcji Bloczków Silikatowych (...), będącą instrukcją obsługi producenta, co dodatkowo potwierdziły niekwestionowane zeznania świadka H. G., starszej inspektor ds. BHP . Po zakończeniu szkolenia przez H. G., M. P. został skierowany do przełożonego na instruktaż stanowiskowy, co potwierdziły również zeznania świadka M. Z.. Apelujący nie podziela stanowiska Sądu I instancji co do ustaleń faktycznych w zakresie rzekomego oddalenia się brygadzisty M. Z. przed uruchomieniem maszyny, co w konsekwencji zostało mylnie uznane przez Sąd za jedną z pośrednich przyczyn zdarzenia szkodowego. Brygadzista M. Z. w zeznaniach wyjaśnił, iż M. P. około godz. 20:00 zgłosił problemy z hydrauliką i po przyjściu na miejsce świadek załączył hydraulikę, zadziałały systemy zabezpieczające. Zadaniem P. było uruchomienie maszyny. Po naprawieniu maszyny świadek oddalił się, ponieważ reszta czynności miała być wykonana przez operatora.
Powyższe zeznania należy skorelować z nagraniem z kamer przemysłowych . Wbrew ustaleniom Sądu I instancji postępowanie brygadzisty nie było pochopne, ani tym bardziej nieprawidłowe. Dokładna analiza nagrania z monitoringu pozwala na ustalenie prawdopodobnej przyczyny zatrzymania się prasy po interwencji brygadzisty, zatrzymanie które miało miejsce o godz. 20:11 nie było spowodowane poprzednim, rozwiązanym przez brygadzistę problemem. Wbrew twierdzeniom Sądu I instancji, pracownik nie został pozostawiony sam sobie z nierozwiązanym problemem.
Apelujący wskazał , że sam przenośnik taśmowy nie stwarza zagrożenia dla pracownika, co potwierdza analiza nagrania z monitoringu. Po pierwsze przenośnik taśmowy nie jest w ciągłym ruchu. Przesuwa się po wyjęciu przez chwytak produktu z prasy i umieszczeniu na taśmie. Po drugie, znaczniki czasu na nagraniu pozwalają ustalić orientacyjnie, że przenośnik ten przesuwa się około pięciu razy w ciągu minuty pokonując ok. 1,5 m w przeciągu 5 sekund. Nie jest to ruch szybki. Po trzecie, przenośnik znajduje się powyżej pasa operatora, co wyklucza przypadkowe dostanie się na niego, a wejście wymaga „wspięcia się” , na co wskazują zeznania świadka M. Z.. M. P. dostając się na przenośnik taśmowy wchodził po elementach maszyny.
Nie można również zgodzić się z twierdzeniem Sądu I instancji, że „zasadą było" wchodzenie do strefy pracy chwytaka od tyłu, ani że dostęp od innej strony był „swobodny". Wchodzenie do strefy pracy chwytaka, wydzielonej jako strefa ochronna było wymogiem bezpieczeństwa. Strefa ta została odgrodzona i zabezpieczona czujnikami (zeznania H. G., protokół rozprawy z dnia 12 października 2021r, 01:07-01:10, 01:14-01:18). Dostęp od innej strony nie był swobodny, bowiem oznaczał wejście na przenośnik taśmowy. Do zdarzenia doszło w wyniku intencjonalnego wejścia przez pracownika w strefę niebezpieczną maszyny w sposób pozwalający na ominięcie istniejących zabezpieczeń. Brak osłon przenośnika taśmowego do wysokości co najmniej 2,5 m od poziomu podłogi nie pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem, bowiem M. P. nie został pochwycony przez przenośnik taśmowy i wciągnięty do strefy niebezpiecznej.
Pozostawienie nieruchomej maszyny nie pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą, ponieważ wejście do strefy niebezpiecznej maszyny nie nastąpiło na skutek braku wystarczającej wiedzy. Nawet, gdyby uruchomienie maszyny przekraczało kwalifikacje poszkodowanego lub pojawiły się podczas uruchamiana problemy przekraczające jego kwalifikacje, to nie został pozbawiony możliwości zwrócenia się o pomoc do przełożonego.
Apelujący dalej wskazał , że z ustalonych w postępowaniu dowodowym czterech pośrednich przyczyn zdarzenia, ewentualnie jedna mogłaby leżeć w gestii pracodawcy. Sąd nie zważył należycie okoliczności przemawiających za tym, że bezpośrednią i wyłączną przyczyną wypadku było działanie samego poszkodowanego. Poszkodowany, po zatrzymaniu się prasy i zauważaniu ewentualnej nieprawidłowości w pracy maszyny, nie poinformował brygadzisty o zatrzymaniu się prasy, tak jak zrobił to wcześniej (przy problemach z hydrauliką urządzenia), ale samodzielnie podejmował próby uruchomienia urządzenia. Nie wyłączył prasy z pulpitu sterowniczego przed przystąpieniem do jej naprawiania, co bezwzględnie powinien był uczynić i co wielokrotnie wcześniej czynił, wszedł w niedozwolony obszar maszyny , ominął wejście zabezpieczone wyłącznikami krańcowymi, nie zachował dostatecznej uwagi i skupienia, związany z długotrwałym korzystaniem z telefonu komórkowego w czasie pracy.
Przyjęcie w przedmiotowych okolicznościach zaledwie 50% przyczynienia poszkodowanego stanowi naruszenie art. 435 § 1 in fine k.c. W stanie faktycznym niniejszej sprawy spełniona została przesłanka egzoneracyjna w postaci wyłącznej winy poszkodowanego.
Jedyną bezpośrednią i adekwatną przyczyną zaistnienia szkody było niewłaściwe zachowanie poszkodowanego, co potwierdza w szczególności opinia biegłego sądowego J. M.. Biegły nie wskazał zaniedbań po stronie pozwanej (...) Sp. z o.o., które doprowadziły do śmierci M. P.. Bezpośrednie przyczyny wypadku leżały po stronie samego poszkodowanego.
Z ostrożności procesowej apelujący wskazał, że nawet gdyby uznać jakąkolwiek odpowiedzialność ubezpieczonego pracodawcy za zaistniałą szkodę - czemu pozwana ad 2 stanowczo zaprzecza - poziom naruszeń dokonanych przez samego poszkodowanego, uzasadnia stwierdzenie przyczynienia się do zaistnienia szkody w stopniu znacznie wyższym niż 50%. Pozwana ad, 2 stoi na stanowisku, że poszkodowany przyczynił się do zaistnienia szkody w stopniu decydującym, jeśli nie wyłącznym. Niezasadnym i sprzecznym z dyspozycją art. 362 k.c. jest obciążanie pozwanych odpowiedzialnością w tak daleko idącym zakresie za zdarzenie wynikające z irracjonalnego zachowania samego Poszkodowanego.
Pozwany ad.1 - (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W., w odpowiedzi na apelację powoda i apelację pozwanego ad.2 - Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. wniósł o:
oddalenie apelacji wobec jej bezzasadności, na podstawie art. 385 k.p.c.;
uwzględnienie apelacji pozwanej ad. 2 oraz rozpoznanie jej również na rzecz pozwanej ad. 1, na podstawie art. 378 § 2 k.p.c., albowiem pozwana ad. 1 występuje w niniejszej sprawie jako współuczestnik materialny pozwanej ad. 2;
zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej ad. 1 kosztów procesu i kosztów zastępstwa procesowego, w tym kosztów postępowania apelacyjnego, według norm przepisanych.
Pozwany - (...) Sp. z o.o. w uzasadnieniu odpowiedzi na apelację pozwanego - Towarzystwa (...) S.A., podzielił zarzuty tego pozwanego, powołując tożsamą argumentację .
Pozwany- Towarzystwo (...) S.A. w odpowiedzi na apelację powoda wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej ad. 2 kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
SĄD OKRĘGOWY ZWAŻYŁ:
Zacząć należy od apelacji pozwanego Towarzystwa (...) S.A. oraz jego wniosku o rozpoznanie apelacji na rzecz pozwanego (...) Sp. z o.o., na podstawie art. 378 § 2 k.p.c.
Zgodnie z treścią art. 378 § 2 k.p.c. w granicach zaskarżenia sąd drugiej instancji może z urzędu rozpoznać sprawę także na rzecz współuczestników, którzy wyroku nie zaskarżyli, gdy będące przedmiotem zaskarżenia prawa lub obowiązki są dla nich wspólne. Współuczestników tych należy zawiadomić o rozprawie; mogą oni składać pisma przygotowawcze.
Warunkiem zastosowania art. 378 § 2 k.p.c. jest nie tylko wspólnota praw bądź obowiązków współuczestników, lecz także wspólność zarzutów apelacji, na podstawie których miałaby ona być uwzględniona ( por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 11 grudnia 2008 r., II CSK 272/08, z dnia 21 marca 2019 r. II CSK 72/18, wyrok z dnia 9 stycznia 2019 r. I CSK 732/17)
W ocenie Sądu Okręgowego zaistniały podstawy do zastosowania w.w przepisu i rozpoznania apelacji także na rzecz pozwanej (...) Sp. z o.o. Wynika to z odpowiedzialności pozwanych ukształtowanej na podstawie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej
( k.137). Nadto zachodzi także tożsamość zarzutów apelacji . W postępowaniu drugoinstancyjnym , po doręczeniu pozwanej (...) Sp. z o.o. odpisu apelacji wywiedzionej przez Towarzystwo (...) S.A., pozwana (...) Sp. z o.o. podzieliła zarzuty tegoż apelującego, wnosząc także o rozpoznanie apelacji na jej rzecz na podstawie art. 378 § 2 k.p.c. , czemu dała wyraz w odpowiedzi na apelację powoda i pozwanego (...) S.A ( k.805 -809). W związku z powyższym Sąd Okręgowy rozpoznał apelację wywiedzioną przez pozwane Towarzystwo (...) S.A., także na rzecz pozwanej (...) Sp. z o.o. na podstawie art. 378 § 2 k.p.c.
Przechodząc do apelacji wywiedzionej przez powoda i pozwane Towarzystwo (...) S.A., należy zacząć od apelacji pozwanego jako najdalej idącej.
Sąd Okręgowy podziela w pełni ustalenia Sądu I instancji, przyjmując je za własne, jak i ocenę prawną co do przyczyn pośrednich , leżących po stronie poszkodowanego i pracodawcy, pozostających w adekwatnym związku przyczynowym z wypadkiem przy pracy z 27 marca 2018r., stąd nie zachodzi konieczność ich powtarzania ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 października 1998r. , II CKN 923/97).
Sąd Rejonowy prawidłowo określił przepis art. 435§ 1 k.c , jako podstawę roszczenia powoda wobec pozwanego pracodawcy. Pozwani nie kwestionowali , że odpowiedzialność pracodawcy za wypadek przy pracy z udziałem M. P., opiera się na zasadzie ryzyka z art. 435§ 1 k.c. w związku z art. 300 k.p. Zaakcentować trzeba , iż odpowiedzialność przedsiębiorcy , objętego ochroną ubezpieczeniową pozwanego Towarzystwa (...) S.A., oparta na zasadzie ryzyka z art. 435§ 1 k.c. nie jest jednak odpowiedzialnością absolutną . Wykluczają ją okoliczności , za które podmiot prowadzący przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody nie ponosi odpowiedzialności, zwane przesłankami egzoneracyjnymi . Prowadzący przedsiębiorstwo aby zwolnić się od odpowiedzialności, zobowiązany jest wykazać zaistnienie jednej z okoliczności egzoneracyjnych , bowiem na nim spoczywa ciężar dowodu w tym zakresie zgodnie z art. 6 k.c.
Apelacja pozwanego Towarzystwa (...) S.A. , popierana przez pozwanego pracodawcę (...) Sp.z.o.o, opiera się na twierdzeniu zaistnienia przesłanki egzoneracyjnej wyłączającej odpowiedzialność obu pozwanych , uzasadnianej wyłączną winą poszkodowanego M. P. za powstanie wypadku przy pracy z 27 marca 2018r. Zarzuty apelacji (...) S.A. w tym zakresie zasadzają się w głównej mierze na naruszeniu przez sąd meriti zasady swobodnej oceny dowodów wyrażonej w art. 233 § 1 k.p.c.
Aby zarzucić naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. skarżący powinien wskazać, jaki konkretnie dowód mający istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy sąd uznał za wiarygodny i mający moc dowodową albo za niewiarygodny i niemający mocy dowodowej i w czym przy tej ocenie przejawia się naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 stycznia 2002 r., I CKN 132/01, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 24 października 2022 r. V ACa 661/21).
Apelujący temu obowiązkowi nie sprostał, stąd zarzuty dotyczące naruszenia w.w przepisu należy uznać za bezzasadne. Z całą mocą podkreślić trzeba, że Sąd I instancji szczegółowo ustalił jakie były zaniedbania ze strony pozwanego pracodawcy (...) w zakresie zapewnienia poszkodowanemu bezpiecznych warunków pracy. Jest niesporne, iż w dniu zdarzenia M. P. jako operator obsługiwał prasę do produkcji bloczków silikatowych (...), nr fabryczny (...). Jej producent w instrukcji obsługi wskazał szereg istotnych zaleceń , szczegółowo opisanych przez sąd meriti, a dotyczących prawidłowej eksploatacji urządzenia w celu uniknięcia zagrożeń, a tym samym zapewnienia najbezpieczniejszych warunków użytkowania urządzenia, wydał zalecenie dot. pisemnego potwierdzenia przeczytania instrukcji i jej zrozumienia przez osobę obsługującą urządzenie oraz umieszczenie jej w miejscu ustawienia prasy, czego pozwany nie dopełnił. Poszkodowany nie tylko nie został zapoznany z instrukcją obsługi prasy wydanej przez producenta , ale także nie miał do niej bezpośredniego dostępu w miejscu wykonywania czynności.
Apelujący nie przedstawili dowodu potwierdzającego fakt zapoznania się przez M. P. z instrukcją obsługi prasy , opracowanej przez jej producenta. To zaniedbanie pracodawcy jest szczególnie istotne w aspekcie współprzyczyny za przedmiotowy wypadek. Zasadnie zwraca uwagę Sąd Rejonowy na istotne wskazania producenta prasy (...) we wspomnianej instrukcji: jeżeli silniki nie zostaną wyłączone, to w przypadku wystąpienia błędów w sterowaniu może dojść do niezamierzonego uruchomienia stempla dolnego i przenośnika wyrobów sypkich, na czas ustawiania, konserwacji, czy prac naprawczych, należy w celu uniknięcia niepożądanego ponownego uruchomienia wyjąć klucz z wyłącznika,
do obszaru przenośnika taśmowego wchodzić można tylko przez obszar zabezpieczony bramką świetlną. Nadto producent przedstawił także obrazowe i szczegółowe informacje w zakresie położenia i stosowania wyłączników (głównego i awaryjnego). Sąd Okręgowy podziela zatem ocenę Sądu Rejonowego , że brak zapoznania poszkodowanego z zaleceniami producenta należało uznać za istotne zaniedbanie, mogące pozostawać w pośrednim związku z wypadkiem z 27 marca 2018 roku, gdyż nie można wykluczyć, iż zatrudniony, posiadając wymienione wiadomości, w dniu zdarzenia zachowałby się inaczej. Dodać przy tym trzeba , że na pośredni związek tego faktu z zaistniałym wypadkiem wskazywała także zakładowa komisja powypadkowa w protokóle powypadkowym, czego pozwany pracodawca wówczas nie kwestionował. Natomiast zredagowana przez pozwanego (...) własna wersja obsługi prasy (...) , z całą pewnością nie spełnia wymogu zapoznania pracownika z instrukcją obsługi producenta , co trafnie ocenił Sąd Rejonowy. Powoływane w apelacji odbycie przez poszkodowanego ogólnego szkolenia z zakresu bhp oraz szkolenia stanowiskowego przez brygadzistę M. Z. również tego wymogu nie spełniają. Nie chodzi tu o ogólny instruktaż , lecz o faktyczne realizowanie dyrektyw gwarantujących wykonywanie bezpiecznej pracy. Tego obowiązku pozwana (...) zaniechała.
Dodatkowo Sąd Okręgowy zwraca uwagę, że instrukcja bhp obsługi prasy (...) opracowana przez pracodawcę, nie zawiera żadnych informacji i wskazówek o sposobie postępowania w sytuacjach awaryjnych w pracy maszyny , zakłóceniach w jej pracy, poza tym że należy to zgłosić przełożonemu, co też M. P. uczynił.
Sąd Rejonowy zasadnie wskazał na kolejny, jakże istotny zapis w instrukcji obsługi prasy (...) opracowanej przez producenta, mianowicie obowiązek zabezpieczenia wszystkich stref niebezpiecznych maszyny. Tego obowiązku pozwany pracodawca także zaniechał, czego potwierdzeniem jest najlepszy wszak dowód powołany przez sąd meriti, jak nagranie z monitoringu. Nie budzi wątpliwości , że do wypadku doszło w związku z wejściem M. P. w strefę niebezpieczną jaką jest przenośnik taśmowy. Ten obszar nie zawierał żadnego zabezpieczenia , bariery uniemożliwiającej dostanie się do miejsca , gdzie stale funkcjonowały ruchome części urządzenia. Wymogu tego nie spełnia krata o wysokości 1,2 usytuowana z tyłu prasy. Nadto jak trafnie zauważa Sąd Rejonowy, z łatwością można było dostać się do strefy przenośnika z innej strony. Słuszna jest zatem ocena sądu meriti, że w opisanym przypadku pracodawca uchybił obowiązkowi zabezpieczenia urządzenia do wysokości co najmniej 2,5 m od poziomu podłogi , zgodnie z wymogiem § 55 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 26 września 1997 roku w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy (Dz. U. Nr 129, poz.844) oraz dopuścił używanie maszyny bez wymaganego urządzenia ochronnego, który to obowiązek wynika z powołanego §56 ust. 3 cyt. rozporządzenia. Sąd Okręgowy podziela zatem ocenę Sądu I instancji o niezapewnieniu pracownikowi przez pracodawcę bezpiecznych warunków pracy w rozumieniu art. 207 § 1 k.p. Oceny tej nie zmienia powołana przez apelującego okoliczność że przenośnik taśmowy znajduje się powyżej pasa operatora, co ma wykluczać przypadkowe dostanie się w jego obszar , gdyż wejście jest utrudnione , bo wymaga wspięcia się na niego.
Nietrafny jest kolejny zarzut naruszenia art. 233 § 1k.p.c. , wywodzony z błędnych ustaleń Sądu na podstawie nagrana z monitoringu, że przełożony brygadzista M. Z. nie podjął stosownych czynności i nie wyeliminował usterki. Sąd Okręgowy nie podziela tego zarzutu. Nagranie z monitoringu jest w sprawie szczególnym istotnym dowodem zawierającym faktyczny przebieg zdarzenia. Z jego zapisu , co prawidłowo ustalił Sąd Rejonowy wynika, że zawiadomiony przez M. P. o zakłóceniach w pracy prasy (...) brygadzista M. Z., przybył na stanowisko pracy , wykonał nieokreślne czynności przy pulpicie sterowniczym i po minucie oddalił się. Takie zachowanie przełożonego zasadnie sąd meriti ocenił jako pochopne, gdyż nie czekając na skutki swojego działania nie sprawdził , czy zgłoszony przez poszkodowanego problem został skutecznie usunięty, tym bardziej że prasa nadal nie pracowała. Nieuprawnione jest twierdzenie apelacji wywodzone z zeznań świadka M. Z. , że po naprawieniu przez niego maszyny, reszta czynności miała być wykonana przez operatora, czyli M. P.. Niezależnie od tego kto miał uruchomić maszynę, z całą stanowczością należy podnieść, że obowiązkiem M. Z. , a nie M. P. było sprawdzenie, czy faktycznie usterka została usunięta. Tymczasem brygadzista pozostawił pracownika z nierozwiązanym problemem. Takie postępowanie w ocenie Sądu Okręgowego , nie spełnia także wymogu prawidłowego nadzoru brygadzisty nad pracą podwładnego pracownika w rozumieniu art. 212 k.p. i stanowi przyczynę pośrednią pozostającą w adekwatnym związku z tragicznym w skutkach wypadkiem u przy pracy.
Podsumowując, apelujący nie wykazał wystąpienia przesłanek egzoneracyjnych uwalniających obu pozwanych od odpowiedzialności za wypadek przy pracy z 27 marca 2018r., w wyniku którego śmierć poniósł M. P., a zarzuty apelacji o naruszeniu przez Sąd I instancji art. 233 § 1k.p.c .nie znalazły potwierdzenia w prawidłowo ustalonym przez stanie faktycznym sprawy i jego ocenie prawnej w omawianym zakresie . Tym samym nie znalazły potwierdzenia zarzuty naruszenia prawa materialnego – art. 435 § 1k.c i art. 362 k.c., oparte na twierdzeniu, że wyłącznie nieprawidłowe i nieuzasadnione zachowanie M. P. doprowadziło do powstania szkody.
W związku z tym apelacja pozwanego Towarzystwa (...) S.A. podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.
Przechodząc do apelacji powoda , to zasadza się ona głownie na naruszeniu art. 362 k.c. Apelujący nie kwestionuje ustaleń faktycznych Sądu I instancji, w tym dotyczących okoliczności wypadku przy pracy. Nie podziela natomiast stanowiska Sądu o przyjęciu przyczynienia się poszkodowanego do wypadku na poziomie 50%.
Przepis art. 362 k.c. daje sądowi uprawnienie do odpowiedniego zmniejszenia obowiązku naprawienia szkody, gdy poszkodowany przyczynił się do jej powstania lub zwiększenia rozmiarów stosownie do okoliczności, a zwłaszcza stopnia winy obu stron. O przyczynieniu można mówić wtedy, gdy zachowanie poszkodowanego pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze szkodą w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. Przyczynienie się do zdarzenia występuje wówczas, gdy badanie okoliczności stanu faktycznego prowadzi do wniosku, że bez udziału poszkodowanego szkoda hipotetycznie nie powstałaby lub nie przybrała rozmiarów, które ostatecznie w rzeczywistości osiągnęła. Przyjęcie przyczynienia jest pozostawione kwalifikacji i ocenie sądu, co jednak nie oznacza dowolności tej oceny, której kryteria muszą mieć związek z konkretnymi okolicznościami sprawy, przy czym decyzja o ewentualnym zmniejszeniu obowiązku naprawienia szkody podejmowana w procesie sędziowskiego wymiaru odszkodowania jest uprawnieniem sądu, zaś rozważenie wszystkich okoliczności przypadku, w wyniku indywidualnej oceny, jest dla sądu powinnością (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 listopada 2009r., IV CSK 241/09, LEX nr 677896).
W stanie faktycznym rozpoznawanej sprawy, Sąd Rejonowy trafnie uznał , że zachowanie M. P. przyczyniło się do powstania wypadku. Nie mniej jednak zdarzenie z 27 marca 2018r. wystąpiło na skutek zbiegu szeregu przyczyn leżących tak po stronie pracodawcy, jak i samego pracownika. O ile przekroczenie przez M. P. strefy niebezpiecznej ( przenośnika taśmowego) i niewyłączenie maszyny przy pulpicie sterującym przed przystąpieniem do usunięcia usterki, było niewątpliwie obiektywnie nieprawidłowe, to z całą pewnością nie można uznać zachowania pracownika – jak chcą tego pozwani – za wyłączną przyczynę przedmiotowego wypadku. Współprzyczyny leżały także po stronie pozwanego pracodawcy. Zasadnie zwraca uwagę Sąd Rejonowy także na młody wiek poszkodowanego ( 20 lat) i brak doświadczenia . Jak wynika z materiału dowodowego , M. P. pracował na stanowisku jako operator prasy (...) zaledwie 3 miesiące przed wypadkiem, co nie może pozostawać poza uwagą sądu w kontekście stopnia przyczynienia się do wypadku. W zestawieniu zaś z istotnymi uchybieniami pracodawcy polegającymi na braku osłon zabezpieczających , niezapoznanie pracownika ze szczegółową instrukcją obsługi prasy wydanej przez producenta , brakiem dostępu pracownika do tej instrukcji w miejscu pracy maszyny , nieusunięcie awarii przez przełożonego brygadzistę, brak właściwego nadzoru, w ocenie Sądu Okręgowego uzasadniają przyjęcie przyczynienia się poszkodowanego do przedmiotowego wypadku w 20% .
Przyjmując jako wyjściową kwotę 40.000zł. ustaloną przez Sąd Rejonowy, czego apelujący powód nie kwestionuje, należne powodowi zadośćuczynienie stosownie do stopnia przyczynienia się poszkodowanego, winno wynosić łącznie 32.000 zł. Wobec uwzględnienia powództwa do kwoty 20.000zł. zaskarżony wyrok w części oddalonej podlega zmianie na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. przez zasądzenie dodatkowo od pozwanych in solidum na rzecz powoda I. P. kwoty 12.000 zł. , z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 22 listopada 2018r. do dnia zapłaty.
Konsekwencją powyższego rozstrzygnięcia jest orzeczenie o kosztach procesu za I instancję, zwrotu których domagał się powód od pozwanych . W związku z tym , że Sąd Rejonowy nie obciążył powoda kosztami procesu na rzecz pozwanych na podstawie art. 102 k.p.c. w punkcie 4 wyroku, temu punktowi nadano nową treść zasądzając od pozwanych in solidum na rzecz powoda zwrot kosztów zastępstwa prawnego za I instancję w kwocie 2700zł. , na podstawie art. 98 k.p.c. w związku z § 9 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie - Dz. U. z 2016 roku, poz.1800),
O odsetkach od kosztów procesu orzeczono na podstawie art. 481§ 1 k.c.
O kosztach zastępstwa procesowego za II instancję orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. w związku z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie - Dz. U. z 2016 roku, poz.1800).