Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 982/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 grudnia 2021r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu, I Wydział Cywilny i Własności

Intelektualnej w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Mikołaj Tomaszewski

Protokolant: Sekr. sąd. Karolina Budna

po rozpoznaniu 30 listopada 21r. w Poznaniu na rozprawie sprawy z powództwa Z. C. przeciwko J. K. (1) , P. (...) z siedzibą w W. o zapłatę

na skutek apelacji powódki i pozwanych

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu XIV Wydział Cywilny w Pile

z dnia 29 października 2020r.

sygn. akt XIV C 155/15

I. zmienia zaskarżony wyrok:

a) obniżając zasądzoną na rzecz powódki w punkcie 1 kwotę do

9.085,98 zł (dziewięć tysięcy osiemdziesiąt pięć 98/100) z

ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 13 lutego 2015r. do dnia

zapłaty, z zastrzeżeniem, że zapłata tej kwoty przez jednego z

pozwanych zwalnia drugiego;

b) podwyższając zasądzoną w punkcie 3 na rzecz powódki rentę do

kwoty 675 zł (sześćset siedemdziesiąt pięć) miesięcznie, płatną

do 10-tego każdego miesiąca, poczynając od 1 lipca 2015r. z

zastrzeżeniem, że zapłata tego świadczenia przez jednego z

pozwanych zwalnia drugiego;

c) w punkcie 5 częściowo i zasądza od pozwanych na rzecz powódki

tytułem odszkodowania dodatkowo kwotę 3.640 zł (trzy tysiące

sześćset czterdzieści) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od

13 lutego 2015r. do dnia zapłaty, z zastrzeżeniem, że zapłata

tej kwoty przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego;

d) w punkcie 6 w ten sposób, że znosi wzajemnie koszty procesu

między powódką i pozwanym J. K. (1);

II. w pozostałym zakresie apelacje oddala;

III. znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania

apelacyjnego.

Mikołaj Tomaszewski

Niniejsze pismo nie wymaga podpisu własnoręcznego na podstawie § 21 ust. 4 zarządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 19 czerwca 2019 r. w sprawie organizacji i zakresu działania sekretariatów sądowych oraz innych działów administracji sądowej jako właściwie zatwierdzone w sądowym systemie teleinformatycznym.

starszy sekretarz sądowy
Joanna Forycka

UZASADNIENIE

Powódka Z. C. wniosła o zasądzenie od pozwanych J. K. (1) i P. (...)z siedzibą w W. solidarnie kwoty 70.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia niniejszego pozwu do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za szkodę majątkową;

- zasądzenie od pozwanych solidarnie na rzecz powódki kwoty 120.000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznane krzywdy wywołane wypadkiem komunikacyjnym, któremu uległa powódka w dniu 26 grudnia 2012 r., w tym za krzywdę jaką poniosła powódka z uwagi na to, że wypadku w dniu 26 grudnia 2012 r. śmierć poniosła koleżanka powódki M. G.;

- zasądzenie od pozwanych solidarnie na rzecz powódki dożywotniej renty z tytułu zwiększenia się jej potrzeb oraz zmniejszenia się jej widoków powodzenia na przyszłość wskutek wypadku z dnia 26.12.2012 r. w wysokości 900 zł miesięcznie, należnej od dnia 27.12.2012 r. płatnej do 10 dnia każdego miesiąca;

- ustalenie odpowiedzialności na przyszłość pozwanych za skutki wypadku z dnia z dnia 26.12.2012 r.;

- zasądzenie solidarnie od pozwanych na rzecz powódki zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przypisanych.

Pismem z dnia 9 czerwca 2015 r. powódka sprecyzowała swój pozew w ten sposób, że w zakresie zasądzenia żądań wnoszonych przez powódkę przeciwko pozwanym powódka wnosi o ich zasądzenie na postawie in solidium, a nie na podstawie odpowiedzialności solidarnej.

Pozwane P. (...) z siedzibą w W. wniosło o oddalenie powództwa w stosunku do niego. Pozwany J. K. (1) wniósł o oddalenie powództwa w całości. Wyrokiem z dnia 29 października 2020r. Sąd Okręgowy w Poznaniu XIV Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w P.:

1.  Zasądził od pozwanych J. K. (1) i P. (...) z siedzibą w W. na rzecz powódki Z. C. tytułem odszkodowania kwotę 9.252,53 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 13 lutego 2015 r. do dnia zapłaty, z zastrzeżeniem, że zapłata tego roszczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego.

2.  Zasądził od pozwanych na rzecz powódki tytułem zadośćuczynienia kwotę 84.000 zł, z zastrzeżeniem, że zapłata tego roszczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego.

3.  Zasądza od pozwanych na rzecz powódki tytułem renty kwotę 400 zł miesięcznie, płatnej do 10-go dnia każdego kolejnego miesiąca, począwszy od 1 lipca 2015 r., z zastrzeżeniem, że zapłata tego roszczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego.

4.  Ustalił, że pozwani będą ponosić odpowiedzialność wobec powódki za przyszłe skutki wypadku z dnia 26 grudnia 2012 r.

5.  W pozostałej części oddalił powództwo.

6.  Zasądził od powódki na rzecz pozwanego J. K. (1) 2.246,04 zł tytułem kosztów procesu.

7.  Zniósł wzajemnie koszty procesu między powódką i pozwanym P. (...) z siedzibą w W..

8.  Nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa - Sąd Okręgowy w Poznaniu z roszczenia zasądzonego na rzecz powódki w punkcie pierwszym tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych kwotę 6.702,25 zł.

9.  Nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa - Sąd Okręgowy w Poznaniu od pozwanych solidarnie tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych kwotę 5.266,06 zł.

W motywach rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy wskazał, że w 2012 r. powódka Z. C. miała 17 lat i była uczennicą (...) w T.. Powódka była wesołą i energiczną osobą, lubiła aktywnie spędzać czas wolny jeżdżąc na rolkach i rowerze. Powódka mieszkała z babcią, która została rodziną zastępczą dla małoletniej powódki. Powódka spotykała się w tym czasie z P. G.. W czasie spotkań z chłopakiem, powódka spędzała również czas z jego siostrą- M. G.. W dniu 26 grudnia 2012 r. powódka odwiedziła swojego chłopka P. G.. Powódka mieszkała w miejscowości B., natomiast jej chłopak mieszkał w T., w związku z tym powódka poprosiła kolegę J. K. (1), aby po wizycie u chłopaka odwiózł ją do domu. Powódka siedziała z tyłu ze swoim chłopakiem P. G.. Koło kierowcy J. K. (1) siedziała jego dziewczyna M. G.. Na drodze z T. do B. kierujący samochodem osobowym J. K. (1) niedopasował prędkości pojazdu do warunków panujących na drodze w wyniku czego stracił panowanie nad pojazdem , wpadł w poślizg i uderzył w przydrożne drzewo. W wyniku wypadku M. G. doznała obrażeń ciała, w następstwie których zmarła. Kierowca J. K. (1) w czasie zdarzenia kierował samochodem będącym własnością jego ojca. Pasażerowie samochodu byli przewożeni bezpłatnie, w ramach relacji koleżeńskich. J. K. (1) w dniu 26.12.2012 r. dysponował samochodem ojca, który oddał auto synowi do chwilowej dyspozycji w ramach relacji rodzinnych.Powódka siedziała z tyłu, za kierowcą. Powódka nie pamięta przebiegu samego wypadku. Nie pamięta również czy miała zapięte pasy bezpieczeństwa. Nie da się w jednoznaczny sposób ustalić, czy w czasie wypadku Z. C. miała zapięte pasy bezpieczeństwa. Ewentualne niezapięcie pasów bezpieczeństwa przez powódkę nie miało wpływu na zakres poniesionych przez nią w wypadku obrażeń. Posiadacz samochodu marki F. (...) o nr. rej. (...) w chwili wypadku był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej u niemieckiego ubezpieczyciela OC pojazdów mechanicznych (...) z siedzibą w H.. Z uwagi na przynależność niemieckiego ubezpieczyciela do systemu Zielonej Karty likwidacją szkody zajmował się na terenie Polski korespondent ubezpieczyciela (...) S. A. U powódki wypadek spowodował obrażenia w postaci złamania nasady dalszej kości promieniowej prawej, złamania trzonu pierwszego kręgu lędźwiowego, złamania wyrostków poprzecznych pierwszego, trzeciego i czwartego kręgu lędźwiowego oraz krawędzi górnej kości krzyżowej i złamania piątej kości śródręcza prawego. Złamanie prawego ramienia było leczone operacyjnie, zastosowano stabilizacje drutami K.. W dniach 26.12.2012 r.-31.12.2012 r. powódka przebywała w szpitalu. Po powrocie do domu powódka przez okres 3 miesięcy leżała unieruchomiona w łóżku. Powódka w tym czasie nie była w stanie samodzielnie wykonywać żadnych czynności, musiała być ubierana, karmiona, myta. W tym okresie powódką zajmowała się babcia, z którą powódka na co dzień się zamieszkuje. Powódka przez okres pół roku musiała nosić specjalistyczny gorset, oraz korzystała z indywidualnego toku nauczania. Powódka musiała na nowo nauczyć się chodzić. Powódka na początku była w stanie samodzielnie postawić zaledwie parę kroków. Nauka chodzenia wiązała się z silnymi dolegliwościami bólowymi. Świadomość, że w wypadku zmarła koleżanka powódki M. G. miała negatywny wpływ na psychikę powódki. Powódka straciła poczucie bezpieczeństwa i kontroli. Powódka po wypadku była płaczliwa, miała problemy ze snem. Powódka nie chciała aby odwiedzali ją znajomi ze szkoły i oglądali ją w złym stanie zdrowia. Po wypadku powódka kilkukrotnie skorzystała z pomocy psychologa. Powódka sama zrezygnowała z dalszych spotkań, gdyż uznała, że te spotkania jej nie pomagają. Powódka nie mogła realizować nauczania jak jej rówieśnicy, przez pół roku powódka miała nauczanie indywidualne, nie mogła chodzić co utrudniało jej kontakty towarzyskie.Po powrocie do szkoły powódka musiała często zwalniać się z zajęć lekcyjnych z uwagi na dokuczliwe bóle kręgosłupa. Powódka boi się większej aktywności ruchowej, takiej jak jazda na rolkach czy rowerze. Powódka obecnie ma 24 lata i pracuje w S. w T. na stanowisku pakowacza. Z tego tytułu powódka otrzymuje wynagrodzenie w kwocie około 2.200 zł netto miesięcznie. Powódka jest bezdzietną panną. Powódka mieszka sama w mieszkaniu będącym własnością jej ojca. Zgodnie z orzeczeniem z dnia 3 marca 2020r. powódka ma stwierdzony lekki stopień niepełnosprawności. Powódka do chwili obecnej zażywa leki przeciwbólowe z uwagi na powracające dolegliwości bólowe- bóle kręgosłupa i prawej nogi. Powódka nie może długo siedzieć, stale musi zmieniać pozycję. Powódka odczuwa również bóle prawej ręki przy wykonywaniu prac fizycznych. Prawa ręka drętwieje, jest wrażliwa na dotyk i temperaturę. Następstwami wypadku z dnia 26 grudnia 2012 r. jest u powódki ograniczenie ruchów nadgarstka prawego i zespół bólów korzeniowych kręgosłupa lędźwiowego, co daje 20 % trwałego uszczerbku na zdrowiu. Powódka odczuwa dolegliwości bólowe związane z wypadkiem z dnia 26.12.2012 r. i będzie je nadal odczuwać w przyszłości. Z uwagi na przebyte złamanie kręgosłupa powódka nie może wykonywać ciężkich prac fizycznych, prac wymagających dźwigania i noszenia ciężarów oraz prac wymagających długotrwałego przebywania w pozycjach jednostajnych i wymuszonych. J. K. (1) został prawomocnym wyrokiem uznany za winnego zarzucanego mu przestępstwa z art. 177 § 2 kodeksu karnego. (...) S.A działając w imieniu (...) przeprowadziło likwidacje szkody powódki z dnia 26.12.2012r. Z tego tytułu powódce została wypłacona kwota 16.000 zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę na podstawie art. 445 § 1 k.c. W oparciu o powyższe ustalenia Sąd Okręgowy uznał, iż żądanie pozwu zasługuje na uwzględnienie w części. Posiadacz samochodu marki F. (...) o nr rej. (...) w chwili wypadku był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej u niemieckiego ubezpieczyciela OC pojazdów mechanicznych (...) z siedzibą w H.. Z uwagi na przynależność niemieckiego ubezpieczyciela do systemu Zielonej Karty likwidacją szkody zajmował się na terenie Polski korespondent ubezpieczyciela (...) S. A. J. K. (1) w dniu 26.12.2012 r. dysponował powyższym samochodem ojca, który oddał samochód synowi do chwilowej dyspozycji w ramach relacji rodzinnych. Zgodnie z art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, U. i P. z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu (art. 35 ustawy). Zgodnie z art. 123 pkt. 2 wyżej wskazanej ustawy Biuro (...)odpowiada za szkody będące następstwem wypadków które miały miejsce na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej i powstały w związku z ruchem pojazdów mechanicznych zarejestrowanych w państwach, których biura narodowe podpisały z Biurem umowy o wzajemnym uznawaniu dokumentów ubezpieczeniowych i zaspokajaniu roszczeń, pod warunkiem istnienia ważnej Zielonej Karty wystawionej przez zagraniczne biuro narodowe. Pozwane Biuro nie kwestionowało swojej odpowiedzialności za szkodę doznaną przez powódkę, w związku z tym kwestię tę należało uznać za bezsporną. Odpowiedzialność J. K. (1) wynika z art. 415 k.c. Zgodnie z tym przepisem, kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. J. K. (1) został uznany za winnego spowodowania wypadku, w którym powódka odniosła obrażenia, a jego zachowanie zostało zakwalifikowane jako występek z art.177 § 2 kodeksu karnego przez Sąd Rejonowy w Trzciance w wyroku z dnia 6 czerwca 2013 r., sygn. akt (...). Wyrok jest prawomocny. Zgodnie z art. 11 k.p.c. ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Tym samym odpowiedzialność cywilna pozwanego J. K. (1) za skutki wypadku z 26 grudnia 2012 r. również nie powinna być kwestionowana. Zawarcie umowy ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej nie uchyla odpowiedzialności podmiotu, w związku którego działaniem lub zaniechaniem doszło do powstania szkody. Kwestia dochodzenia odszkodowania od bezpośrednio odpowiedzialnego czy też od ubezpieczyciela albo od obu tych podmiotów zależy wyłącznie od wyboru uprawnionego.Tym samym uzasadniona jest odpowiedzialność obu pozwanych, przy czym, jeżeli chodzi o relację odpowiedzialności obu pozwanych, to stwierdzić należy, że pojęcie odpowiedzialności in solidum zostało ukształtowane przede wszystkim przez doktrynę oraz orzecznictwo i odnosi się ono do sytuacji (takiej jaka faktycznie ma miejsce w niniejszej sprawie), gdy odpowiedzialność kilku podmiotów wynika z różnych podstaw. Mając powyższe na uwadze każda z zasądzonych powódce należności została zasądzona od obu pozwanych z tym zastrzeżeniem, że zapłata tego roszczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego. Podkreślić należy, że w niniejszej sprawie nie kwestionowano faktu zaistnienia wypadku, zawarcia umowy ubezpieczenia OC i jej treści. Różnica stanowisk dotyczyła przede wszystkim kwestii zasadności i wysokości dochodzonych roszczeń. Przed oceną poszczególnych roszczeń żądanych w pozwie należało zająć się zgłoszonym w odpowiedzi na pozew zarzutem przyczynienia. Ewentualne uwzględnienie tego zarzutu powinno bowiem skutkować stosunkowym obniżeniem kwot zasądzonych na rzecz powódki (przy uznaniu ich zasadności) oraz uwzględnieniem przyczynienia także przy rozpoznawaniu roszczeń o ustalenie i ukształtowanie stosunku prawnego. W niniejszej sprawie pozwany J. K. (1) podniósł, że powódka przyczyniła się do powstania szkody, albowiem w momencie wypadku nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa. Stosownie do treści art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.Na tę okoliczność została przeprowadzona opinia biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków. Opinia została sporządzona przez zespól biegłych inż. R. R. i dr M. S.. Zgodnie z opinią biegłych nie można w sposób jednoznaczny stwierdzić czy powódka w momencie wypadku drogowego miała zapięte pasy bezpieczeństwa. Jednocześnie dostępny materiał dowodowy dawał podstawy do stwierdzenia, że zapięcie pasów nie mogło uchronić powódki od powstania poniesionych przez nią obrażeń. Tym samym uznać należało, że powódka nie przyczyniła się do powstania ani zwiększenia szkody a więc brak podstaw do jakiegokolwiek umniejszenia roszczeń przysługujących powódce. Zgodnie z art. 444 § 1 zd. 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Powódka wniosła o przyznanie od pozwanych na jej rzecz łącznego odszkodowania w kwocie 70.000 zł.

Na powyższą kwotę zgodnie z obliczeniami powódki miały się składać:

a.  koszty opieki sprawowanej nad powódką przez okres 180 dni po wypadku w wymiarze 10 godzin dziennie, przy przyjęciu stawki godzinowej za opiekę pielęgniarską na poziomie 15 zł za godzinę tj. 27.000 zł;

b.  doraźna pomoc przez kolejne 562 dni po wypadku w wymiarze 4 godzin dziennie, przy przyjęciu stawki godzinowej za opiekę pielęgniarską na poziomie 15 zł za godzinę tj. 33.720 zł;

c.  koszty dojazdów rodziny przez 7 dni pobytu powódki w szpitalu, na trasie B.C. (25 km w jedną stronę) – tj. 585 zł;

d.  8.880 zł tytułem utraconych zarobków przy uznaniu, że powódka pracowałaby dorywczo i z tego tytułu osiągała kwotę min. 200 zł miesięcznie przez okres 19 miesięcy, a podczas wakacji kwotę około 1.000 zł miesięcznie.

Poszkodowany, który doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, może domagać się na podstawie art. 444 k.c. odszkodowania z tytułu kosztów opieki sprawowanej nad nim nieodpłatnie przez osoby bliskie.

Tym samym pomimo tego, że jak sama wskazuje powódka, opiekę nad nią sprawowała babcia, zasadnym było uwzględnienie w wysokości odszkodowania wysokości kosztów opieki sprawowanej nad powódką.

Co się zaś tyczy wysokości stawki za jedną godzinę opieki to wskazać tu należy, że począwszy od 1 stycznia 2017 r. została wprowadzona minimalna stawka godzinowa dla osób wykonujących pracę na podstawie umowy zlecenia lub innego rodzaju umowy o świadczenie usług i w 2017 roku wynosi ona 13 zł, zaś w roku następnym zostanie podwyższona do kwoty 13,70 zł. Wcześniej tego rodzaju stawki nie było. Można jednak posłużyć się minimalnym miesięcznym wynagrodzeniem za pracę, które odpowiednio wynosiło: w 2013 roku – 1.600 zł, w 2014 roku – 1.680 zł, w 2015 roku – 1.750 zł i w 2016 roku – 1.850 zł. Dzieląc płacę minimalną przez 22 dni robocze w miesiącu (średnio) i przez osiem godzin pracy otrzymujemy za 2013 rok minimalną stawkę godzinową w wysokości około 10 zł. W każdym kolejnym roku stawka ta będzie rosnąć, bowiem wzrastała również płaca minimalna.

Tym samym wskazaną przez powódkę kwotę 15 zł za godzinę opieki Sąd uznał za zawyżoną i uznał, że kwotą adekwatną w tym zakresie będzie kwota 10 zł za godzinę.

Mając powyższe na uwadze, Sąd biorąc pod uwagę zeznania powódki jak i opinie biegłych, uznał, że za ze względu na stan zdrowia powódka wymagała opieki w następującym zakresie:

a.  przez 56 dni ( 8 tygodni ) bezpośrednio po wypadku w wymiarze 8 godzin dziennie tj. 448 godzin x 10 zł = 4.480 zł;

b.  przez kolejne 56 dni ( 8 tygodni) w wymiarze 5 godzin dziennie tj. 280 godzin x 10 zł = 2.800 zł;

c.  oraz przez okres kolejnych 56 dni (8 tygodni) w wymiarze 3 godzin dziennie tj. 168 godzin x 10 zł = 1.680 zł.

Co łącznie dało kwotę 8. 960 zł tytułem kosztów opieki nad powódką.

Za uzasadnione uznać należało odszkodowanie stanowiące zwrot kosztów dojazdu członków rodziny do szpitala (odwiedziny). Poważne obrażenia powódki i jej młody wiek ze wszech miar uzasadniają potrzebę takich odwiedzin. Żądana z tego tytułu kwota odszkodowania została przez powódkę zawyżona. Zdaniem Sądu kwota ta winna wynosić 292, 55 zł.

Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury w 2012 r. stawka kilometrowa dla samochodu osobowego o pojemności skokowej silnika powyższej 900 cm 3 wynosiła 0,8358 zł za kilometr. Trasa dojazdu i powrotu ze Szpitala w T. do miejscowości B. wynosi łącznie 50 km. Skoro powódka była w szpitalu 7 dni to daje to łącznie 350 km. Kolejno 350 km należało pomnożyć przez stawkę za kilometr: 350 x 0,8358 zł = 292,53 zł.

Natomiast co tyczy się kwoty 8.880 zł tytułem utraconych zarobków przy uznaniu, że powódka pracowałaby dorywczo i z tego tytułu osiągała kwotę min. 200 zł miesięcznie przez okres 19 miesięcy, a podczas wakacji kwotę około 1.000 zł miesięcznie, wskazać należy że w niniejszym postępowaniu nie udowodniono , że powódka gdyby nie wypadek z dnia 26.12.2012r. faktycznie podejmowała by prace dorywcze.

Powódka w chwili wypadku miała 17 lat i nadal się uczyła. Nie ma więc żadnej pewności, że powódka byłaby w stanie łączyć naukę z pracą dodatkową. Powódka przed wypadkiem nie podejmowała się żadnych prac zarobkowych, nie miała również propozycji, aby takie prace podjąć. Nie udowodniono również tego, że powódka z tytułu pracy dorywczej osiągałaby kwoty przez nią wskazane.

Mając powyższe na uwadze, Sąd uznał że na kwotę należnego powódce odszkodowania składa się kwota 8.960 zł tytułem kosztów opieki oraz kwota 292,53 zł tytułem kosztów dojazdu do szpitala, co łącznie daje kwotę 9.252,53 zł.

Stosownie do treści art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Przez krzywdę w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. należy rozumieć cierpienie fizyczne i psychiczne. Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu złagodzenie tych cierpień. Obejmuje ono wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości. Ma więc ono charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego, mowa jest bowiem o „odpowiedniej sumie” tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, przyznawaną jednorazowo. Okolicznością bezsporną jest, że powódka Z. C. doznała w wyniku wypadku z 26 grudnia 2012 r. uszkodzenia ciała.

Przepisy nie wskazują w sposób jednoznaczny kryteriów, jakimi powinien kierować się sąd ustalając wysokość zadośćuczynienia. W doktrynie i orzecznictwie panuje jednak zgoda, co do tego, że należy brać pod uwagę takie aspekty jak długotrwałość cierpień fizycznych i psychicznych związanych z wypadkiem oraz ich intensywność (stopień cierpień), skutki doznanych urazów, wiek poszkodowanego, dolegliwości związane z niezbędnym leczeniem, pobytami w szpitalu, rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową oraz inne czynniki podobnej natury. Ich rozmiar, natężenie i czas trwania należy analizować w kontekście okoliczności konkretnej sprawy.

Użyte w art. 445 § 1 k.c. pojęcie „sumy odpowiedniej” choć ma charakter niedookreślony, tym niemniej w orzecznictwie wskazuje się kryteria, którymi należałoby kierować się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, a mianowicie to, że musi ono mieć charakter kompensacyjny, a więc musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, nie będącą jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy. Z tego wynika, że „wartość odpowiednia” to wartość utrzymana w granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Pamiętać przy tym należy, że na wysokość zadośćuczynienia składają się cierpienia pokrzywdzonego - tak fizyczne jak i psychiczne - których rodzaj, czas trwania i natężenie, należy każdorazowo określić w kontekście materiału dowodowego sprawy. Indywidualny charakter zadośćuczynienia przesądza o tym, że ostateczne ustalenia, jaka konkretnie kwota jest „odpowiednia” z istoty swej należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, lecz nie może to być uznanie dowolne.

W niniejszej sprawie pozwane P.wypłaciło powódce kwotę 16.000 zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznana krzywdę. Sąd podziela w tym zakresie stanowisko powódki, że przyznana jej z tego tytułu kwota została zaniżona.

Ustalając wysokość należnego powódce z zadośćuczynienia, Sąd wziął pod uwagę rozmiar i charakter obrażeń doznanych przez powódkę w wypadku, ale również skutki tego wypadku dla życia powódki, jej funkcjonowania oraz perspektyw życiowych powódki.

Powódka w dniu wypadku miała 17 lat, była osobą młoda i pełną energii. Powódka po wypadku przez okres 6 tygodni była całkowicie unieruchomiona, wymagała stałej opieki. Powódka nosiła gorset ortopedyczny, miała problemy z chodzeniem. Powódka miała nauczanie indywidualne, pozbawiona była kontaktu z rówieśnikami. Do chwili obecnej powódka cierpi na bóle kręgosłupa, nie może dźwigać, ani uprawiać wszystkich sportów, które przed wypadkiem bardzo lubiła.

Co tyczy się odszkodowania dla powódki za krzywdę jaką poniosła powódka z uwagi na to, ze wypadku w dniu 26 grudnia 2012r. śmierć poniosła koleżanka powódki- M. G., wskazać należy, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie wykazał, aby powódka i M. G. przed wypadkiem pozostawały w zażyłych relacjach koleżeńskich. Zgodnie z zeznaniami samej powódki, M. G. była siostrą ówczesnego chłopaka powódki. Kiedy powódka odwiedzała swojego chłopaka, zdarzała się, że spędzała czas również z M. G.. Relacje te jednak należy uznać za relacje koleżeńskie a nie bliskie relacje przyjacielskie. Stosownie do treści art. 446 § 4 k.c. sąd może także przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Nie ma również podstaw przyznania odszkodowania na podstawie tego przepisu, albowiem M. G. nie była członkiem rodziny powódki.

Tym samym mimo, że śmierć znajomej musiała być bardzo przykrym doświadczeniem dla powódki, nie można uznać, że winna mieć wpływ na wysokość ustalonego na rzecz powódki zadośćuczynienia.

Rozważając jaka kwota powinna zostać przyznana powódce tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, Sąd miał na uwadze to, że nie istnieją żadne tabele ani normy, które wskazywałyby jakie kwoty albo choćby w granicach jakich kwot, sądy powinny zasądzać zadośćuczynienia na rzecz osób, u których doszło do uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia.

Rozważania co do wysokości zadośćuczynienia powinny odwoływać się do istniejącego orzecznictwa Sądu Najwyższego i sądów powszechnych w tej kwestii. Chodzi tu o porównywanie podobnych przypadków, w szczególności pod względem charakteru i rozmiarów uszkodzenia ciała lub stopnia rozstroju zdrowia i skutków dla sytuacji poszczególnych osób oraz kwot zasądzanych tytułem zadośćuczynienia. Pozwala to na utrzymanie zasądzanych kwot w rozsądnych granicach, tak, aby nie były one ani nadmiernie wysokie, ani w nieuzasadniony sposób zaniżane. Pamiętać jednakowoż należy o tym, że każdy przypadek jest inny i tym samym wymaga indywidualnego podejścia.

Zdaniem Sądu w warunkach niniejszej sprawy odpowiednią w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. będzie kwota 100.000 zł. Pamiętając o tym, że powódce wypłacono już tytułem zadośćuczynienia 16.000 zł, zasadnym było więc zasądzenie od pozwanych na rzecz powódki z tego tytułu kwoty 84.000 zł.( punkt 2 wyroku).

Powódka wniosła również o zasądzenie od pozwanych na rzecz powódki dożywotniej renty z tytułu zwiększenia się jej potrzeb oraz zmniejszenia się jej widoków powodzenia na przyszłość wskutek wypadku z dnia 26.12.2012 r. w wysokości 900 zł miesięcznie, płatnej do 10 dnia każdego miesiąca.

W myśl art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu.

Zgodnie z treścią § 2 tego przepisu, jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby albo zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty.

W wyroku z dnia 5 października 2011 r. (I ACa 954/11) Sąd Apelacyjny we Wrocławiu wskazał, że realność szkody w postaci zwiększonych potrzeb, wyraża się w tym, że jej przyznania nie uzasadnia sama utrata zdrowia i ewentualność poniesienia wydatków, ale rzeczywiste zwiększenie potrzeb powstałe w następstwie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. Jeżeli podstawę zasądzenia na rzecz poszkodowanego renty stanowi zwiększenie potrzeb wyrażających się w powtarzających się stałych wydatkach, wystarczające jest wykazanie przez poszkodowanego istnienia zwiększonych potrzeb stanowiących następstwo czynu niedozwolonego. Oparte na tej podstawie roszczenie nie ma charakteru roszczenia regresowego w stosunku do zobowiązanego do naprawienia szkody. Poszkodowany może bowiem nie dysponować odpowiednimi środkami finansowymi na dokonanie wydatków, które jednak są konieczne. Prawo do renty z tytułu zwiększonych potrzeb, nie jest uzależnione od wykazania, iż poszkodowany efektywnie wydał odpowiednie kwoty na koszty leczenia czy rehabilitacji.

Powódka obecnie pracuje za wynagrodzenie w wysokości około 2.000 zł netto miesięcznie. Powódka bierze na stałe leki przeciwbólowe, których koszt wynosi około 50 zł miesięcznie. Powódka 2 razy do roku ma kontrole lekarskie koszt jednej wizyty wynosi 150 zł. Zgodnie z zaleceniami lekarzy powódka powinna jak najczęściej chodzić na basen. Koszt miesięcznego karnetu oraz dojazdu na basen do P. wynosi łącznie około 200 zł miesięcznie.

Razem koszty związane z leczeniem powódki wynoszą około 400 zł miesięcznie.

Jednocześnie w toku postępowania nie zostało wykazane, że powódka gdyby nie wypadek w 2012 r. w chwili obecnej osiągałaby większe wynagrodzenie niż w rzeczywistości osiąga.

W dniu wypadku powódka miała 17 lat i nie miała w sposób jednoznaczny określonej dalszej drogi zawodowej. Powódka sama wskazała, że zmieniła program nauczania i postanowiła zostać kosmetyczką, gdyż ten zawód bardziej ją interesował, a nie dlatego, że nie mogła wykonywać dotychczasowego zawodu.

Co prawda powódka ma stwierdzony lekki stopień inwalidztwa, ale zgodnie z zalecaniami powódka ma otwarty rynek pracy, powinna jedynie unikać pracy związanej z noszeniem ciężkich rzeczy.

Powódka cały czas jest aktywna zawodowo. Tym samym zdaniem Sądu, powódce nie należy się renta z tytułu zmniejszenia się powodzenia powódki w przyszłości.

Jednocześnie powódka ponosi pewne comiesięczne koszty związane z dolegliwościami bólowymi, czy wizytami u lekarza. Powódka powinna mieć również możliwość z korzystania z basenu, pływanie pozwoliłoby bowiem wzmocnić mięśnie powódki, a zarazem zmniejszyć dolegliwości bólowe kręgosłupa. Powyższe koszty uznać należało za w pełni uzasadnione. Powódka nie zgłosiła roszczenia z tytułu renty na etapie postępowania ubezpieczeniowego (szkodowego). Żądanie takie zostało zgłoszone w pozwie; w uzasadnieniu pozwu wskazano podstawy do jego ustalenia. Tym samym, w ocenie Sądu nie było podstaw do zsadzenia na rzecz powódki renty od 27 grudnia 2012 r. Renta została zasądzona począwszy od pierwszego dnia miesiąca następującego po doręczeniu drugiemu z pozwanych odpisu pozwu.

W związku z powyższym Sąd zasadził od pozwanych na rzecz powódki tytułem renty kwotę 400 zł miesięcznie płatnej do 10 dnia każdego miesiąca począwszy od 1 lipca 2015 r.

O odsetkach od kwoty odszkodowania zasądzonej w punkcie pierwszym pozwu orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c,. Odsetek od pozostałych roszczeń pieniężnych uwzględnionych w wyroku nie zasądzono, bowiem powódka o ich zasądzenie nie wnosiła (art. 321 k.p.c.). Powódka wnosiła również o ustalenie odpowiedzialności pozwanych na przyszłość wobec powódki za skutki wypadku z dnia 26 grudnia 2012 r.

W myśl art. 189 k.p.c. powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Skoro sama odpowiedzialność pozwanych za skutki wypadku z 26.12.2012r. nie była kwestionowana, to ocena roszczenia powódki sprowadza się do udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy ma ona interes prawny w ustaleniu przyszłej odpowiedzialności pozwanych. Zdaniem Sądu ma ona taki interes, a wyraża się on tym, że istnieje prawdopodobieństwo pogorszenia się stanu zdrowia powódki i tym samym powstaniu nowych roszczeń z tego tytułu.

W punkcie piątym wyroku Sąd w pozostałej części oddalił powództwo.

Zgodnie z art. 98 § 1 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Z kolei zgodnie z art. 100 k.p.c. w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone.

Biorąc pod uwagę żądania pozwu oraz wynik sprawy, stwierdzić należy, że powództwo uwzględniono w 44 %. Oznacza to, że powódka może domagać się od pozwanych zwrotu 44 % poniesionych przez siebie kosztów procesu i jednocześnie obowiązana jest zwrócić pozwanym 56 % kosztów procesu przez nich poniesionych.

Powódka została zwolniona od opłaty od pozwu powyższej 1.000 zł, oraz od zaliczki na poczet biegłych powyższej 700 zł. Na koszty procesu składa się również kwota kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 7.217 zł. Tym samym łącznie koszty procesu poniesione przez powódkę wyniosły 8.917 zł. Powódka ma prawo domagać się od pozwanych 44 % tej kwoty czyli 3.923,48 zł.

Pozwany J. K. (1) poniósł łącznie koszty procesu w kwocie 11.017 zł, na powyższą kwotę składa się kwota 3.800 zł tytułem zaliczek na poczet opinii biegłych oraz kwota kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 7.217 zł. 56 % z poniesionych przez niego kosztów to kwota 6.169,52 zł. Z wzajemnego obrachunku obu kwot wynika, że z tytułu kosztów procesu należało zasądzić od powódki na rzecz pozwanego J. K. (1) kwotę 2.246,04 zł.

Koszty procesu poniesione przez pozwane P.z siedzibą w W. to koszty zastępstwa procesowego w kwocie 7. 217 zł. 56% tej kwoty to 4.041,52 zł. Jest to suma zbliżona do kwoty, której z tytułu kosztów procesu może się domagać powódka. Dlatego koszty procesu pomiędzy powódką i pozwanym P. z siedzibą w W. zostały wzajemnie zniesione.

Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić lub których nie miał obowiązku uiścić kurator albo prokurator, sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu. Zgodnie natomiast z art. 113 ust. 2 tej ustawy, koszty nieobciążające przeciwnika sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji nakazuje ściągnąć z roszczenia strony, której czynność spowodowała ich powstanie.

Na nieopłacone koszty sądowe składa się nieuiszczona opłata od pozwu w wysokości 10.210 zł oraz koszty opinii biegłych, które nie zostały pokryte z zaliczek wpłaconych przez strony w łącznej kwocie 1.758 zł, co łącznie daje 11.968,31 zł. zł. Powódka winna ponieść 56 % tych kosztów. Pozwani powinni ponieść solidarnie 56 % tych kosztów.

W związku z tym w punkcie 8 i 9 wyroku nakazano ściągnięcie na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Poznaniu z roszczenia zasądzonego na rzecz powódki w punkcie pierwszym kwotę 6.702,25 zł; od pozwanych zaś solidarnie kwotę 5.266,06 zł.

Powyższy wyrok zaskarżyły apelacjami wszystkie strony:

- Pozwany Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych powołując się na sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału,

naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci § 2 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 25.03.2002 r. w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy, art. 444§ 1 kc w zw. z art. 361 § 1 kc, art. 445§1 kc, art. 442 § 2 kc wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie 1 poprzez zasądzenie od pozwanych na rzecz powódki 9.085,98 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 13.02.2015r. do dnia zapłaty z zastrzeżeniem, że zapłata tej kwoty przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego, w punkcie 2 poprzez zasądzenie od pozwanych na rzecz powódki kwoty 54.000zł z zastrzeżeniem, że zapłata tej kwoty przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego, w pkt 3 poprzez zasądzenie od pozwanych na rzecz powódki tytułem renty kwotę 300zł miesięcznie, z zastrzeżeniem, że zapłata tej kwoty przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego, w pkt 7,8 i 9 poprzez dokonanie stosunkowego rozdziału kosztów ewentualnie w punkcie 7 poprzez zasądzenie od powódki na rzecz apelującego 2.515,02 zł tytułem kosztów procesu.

- Pozwany J. K. (1) powołując się na naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci art. 445 § 1 kc, naruszenie prawa procesowego w postaci art. 233 § 1 kpc, 228 kpc oraz błędne ustalenia faktyczne wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i obniżenie zasądzonej w punkcie 1 wyroku kwoty do 9039,39 zł, w punkcie 2 przez obniżenie zasądzonej na rzecz powódki kwoty do 54.000zł, pozwany zaskarżył przy tym wyrok w całości wyrok w punkcie 3.

Powódka powołując się na naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci art. 444 § 1 kc w zw. z art. 361 § 1 kc, art. 445 § 1 kc, 444§ 2 kc

naruszenie prawa procesowego w postaci art. 233 § 1 kpc, art. 102 kpc wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie na jej rzecz w punkcie 1 dodatkowo 9.940,02 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 13.02.2015r. do dnia zapłaty, z zastrzeżeniem, że zapłata tej kwoty przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego, w punkcie 2 przez zasądzenie dodatkowo na rzecz powódki 36.000zł tytułem zadośćuczynienia, z zastrzeżeniem, że zapłata tej kwoty przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego, w punkcie 3 poprzez zasądzenie na rzecz powódki dodatkowo 500zł miesięcznie począwszy od 1 lipca 2015r. z zastrzeżeniem, że zapłata tej kwoty przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Wszystkie apelacje okazały się jedynie w części uzasadnione.

Odnośnie do rozstrzygnięcia o odszkodowaniu.

Trafnie zarzuca pozwany P.że Sąd Okręgowy niezasadnie zastosował do wyliczenia kwoty należnej powódce z tytułu kosztów dojazdu członków rodziny do szpitala przepisy rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 25.03.2002 r. w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy.

Jak wyjaśniono w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2016 r. III CZP 26/16 rozporządzenie to dotyczy wyłącznie stron stosunku pracy i niedopuszczalne jest stosowanie bez wyraźnej podstawy prawnej przepisów dotyczących pracowników do osób niemających takiego statusu.

Zasadnie wywodzi apelujący, że powódce należy się zwrot kosztów rzeczywiście poniesionych, a tych powódka nie wykazała.

Pozwany P. uznał, że poniesione z tego tytułu przez powódkę koszty wynoszą 126 złotych, czyli Sąd Okręgowy zasądził kwotę o 166.55 zł za wysoką.

Z kolei pozwany J. K. w swej apelacji również opiera swe wyliczenia na stawkach określonych w powyższym rozporządzeniu i nie wskazuje ile w jego ocenie wynoszą rzeczywiste koszty tych dojazdów.

W tych warunkach Sąd Okręgowy uznał, że roszczenie powódki z tytułu kosztów dojazdu członków rodziny należy uwzględnić jedynie co do uznanej przez pozwanego P. kwoty 126 zł.

Uzasadniało to obniżenie zasądzonego na rzecz powódki w punkcie 1 świadczenia o 166.55zł czyli do kwoty 9.085,98 zł (pkt Ia wyroku Sądu Apelacyjnego).

Natomiast częściowo zasadne okazały się zarzuty apelacji strony powodowej dotyczące odszkodowania z tytułu kosztów opieki nad powódką.

Zakres czasowy tej opieki Sąd Okręgowy określił na podstawie opinii biegłej B. M..

Jednak jednocześnie Sąd Okręgowy ustalił, że powódka przez pierwsze 3 miesiące po powrocie ze szpitala leżała w łóżku i nie była w stanie samodzielnie wykonywać żadnych czynności.

To ustalenie znajduje oparcie w zeznaniach świadka T. C., które Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne.

Biegła B. M. wskazała w zeznaniach na rozprawie, że wzięła pod uwagę twierdzenia strony powodowej co do czasu i zakresu opieki nad powódką, lecz w swej opinii je „zobiektywizowała”, opierając się na swoim doświadczeniu zawodowym i wiedzy medycznej.

Podała, że nie ma wskazań medycznych, by pacjent po takim urazie leżał przez 3 miesiące w łóżku.

Jednocześnie biegła przyznała, że każdy pacjent inaczej reaguje na dany uraz.

Powódka powoływała się na fakt, że zgodnie z zaleceniami otrzymanymi od lekarza spała w gorsecie, co ograniczało zakres jej samodzielności.

Biegła uznała, że nie było takiej potrzeby.

Jednak nie sposób czynić powódce zarzutu z tego, że w trakcie rekonwalescencji stosowała się do zaleceń lekarskich.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, gdyby nawet przyjąć, że powódka subiektywnie odczuwając skutki urazu korzystała z opieki ze strony osoby bliskiej w większym zakresie niż przeciętny pacjent w jej sytuacji zdrowotnej, to nie sposób uznać, by wymiar tej opieki w rzeczywiście sprawowanym zakresie był nieuzasadniony.

W adekwatnym związku przyczynowym z deliktem pozostaje indywidualne odczucie skutków czynu niedozwolonego przez osobę pokrzywdzoną.

Inna w przypadku każdej osoby jest wszak reakcja na ból wynikający z prób podjęcia aktywności w pierwszym okresie po urazie.

Biorąc przy tym pod uwagę następstwa deliktu, szczególnie odczuwalne w pierwszym półroczu po powrocie powódki ze szpitala, nie sposób też uznać, by te osobnicze wymagania powódki co do zakresu niezbędnej nad nią opieki w tym okresie były nadmierne i wygórowane, w szczególności zaś w stopniu wykluczającym przyznanie jej zwrotu kosztów tej opieki.

Należy zatem uznać za wykazane przez stronę powodową, że opieka sprawowana nad powódką przez członków rodziny obejmowała w okresie pierwszych dwunastu tygodni 840 godzin ( 12 X 7 dni X 10 h), a w kolejnych 12 tygodniach 420 godzin( 12 x 7 dni X 5 h).

Nie można natomiast podzielić zarzutów apelacji odnoszących się do wysokości stawki za jedną godzinę opieki.

Słusznie uznał Sąd Okręgowy, że wynosi ona 10 zł, bowiem w przypadku opieki sprawowanej przez członków rodziny nie można mówić o opiece profesjonalnej, która ewentualnie dawałaby podstawy do przyjęcia wyższych stawek.

Również z opinii biegłej nie wynika, by w przypadku powódki konieczne było korzystanie z usług wykwalifikowanej pielęgniarki.

Trzeba przy tym wskazać, że stawka przyjęta przez Sąd Okręgowy odpowiada stawkom wynagrodzenia opiekunek z gminnych ośrodków pomocy społecznej, które to stawki są powszechnie stosowane w praktyce sądowej przy ustalaniu kosztów opieki sprawowanej przez członków rodziny nad osobą poszkodowaną czynem niedozwolonym.

Zatem ostatecznie powódka z tytułu zwrotu kosztów opieki winna otrzymać 12.600zł(1260 h x 10 zł), czyli o 3.640złotych więcej niż przyznał jej Sąd Okręgowy.

Uzasadniało to częściową zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie 5 i zasądzenie od pozwanych na rzecz powódki tytułem odszkodowania dodatkowo kwotę 3.640 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 13 lutego 2015r. do dnia zapłaty, z zastrzeżeniem, że zapłata tej kwoty przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego.

Niezasadne okazały się zarzuty wszystkich apelacji odnoszące się do wysokości zasądzonego na rzecz powódki zadośćuczynienia z art. 445 kc.

W przepisie tym chodzi o krzywdę ujmowaną jako cierpnie fizyczne (ból i inne dolegliwości) oraz cierpienia psychiczne (ujemne uczucia przeżywane w zw. z cierpieniami fizycznymi i ich długotrwałość). Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień, ma ono charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego, a jednocześnie nie może być źródłem nieuzasadnionego wzbogacenia. Przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają żadnych kryteriów, jakie należy uwzględnić przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego. Sąd bierze pod uwagę wszystkie okoliczności konkretnej sprawy mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, a zwłaszcza stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, prognozę na przyszłość oraz wiek poszkodowanego. W konkretnych sytuacjach musi to prowadzić do uogólnień wyrażających zakres doznanego przez poszkodowanego uszczerbku niemajątkowego.

W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy prawidłowo uwzględnił wskazane kryteria, w tym młody wiek powódki w chwili deliktu, doznane przez nią obrażenia, okres leczenia i rekonwalescencji, stopień uszczerbku na zdrowiu i ujemne przeżycia w zakresie psychiki.

Kwota 100.000zł, którą ostatecznie (z uwzględnieniem wypłaty w toku postępowania likwidacyjnego) otrzymała z tego tytułu powódka zasadnie została uznana przez Sąd Okręgowy za sumę odpowiednią, o której mowa w art. 445 § 1 kc.

Apelujący pozwani nadmierne znaczenie przywiązują do ustalenia wysokości doznanego przez powódkę procentowo określonego uszczerbku na zdrowiu, akcentując, że wynosi on 20% i zarzucając, że Sąd Okręgowy nie wziął tego pod uwagę, a pozwany P. podniósł, że powódka otrzymała 5.000zł za 1 % uszczerbku na zdrowiu.

Tak sformułowany zarzut nie uwzględnia specyfiki zadośćuczynienia z art. 445 § 1 kc.

Zawarte w art. 445 § 1 w zw. z art. 444 § 1 kc pojęcia: krzywdy, odpowiedniej sumy, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia są jednolicie rozumiane w nauce prawa oraz w orzecznictwie, w którym wypracowano także kryteria wpływające na zakres krzywdy i rozmiar przyznawanego zadośćuczynienia jako formy jej rekompensowania.

Ocena zakresu zindywidualizowanej krzywdy konkretnej osoby i adekwatnego do niej zadośćuczynienia, jest dokonywana przez sądy stosownie do okoliczności każdego, odrębnie rozpatrywanego przypadku (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 2006 r., IV CSK 99/05). Procentowo określony uszczerbek służy tylko jako pomocniczy środek ustalania rozmiaru odpowiedniego zadośćuczynienia.

W judykaturze Sądu Najwyższego wielokrotnie akcentowano, że należne poszkodowanemu (pokrzywdzonemu czynem niedozwolonym) zadośćuczynienie nie może być mechanicznie mierzone przy zastosowaniu stwierdzonego procentu uszczerbku na zdrowiu.

Należy mieć także na uwadze specyfikę orzekania w sprawach o zadośćuczynienie na podstawie art. 445§ 1 kc.

Powołany przepis jest jednym z przykładów tzw. prawa sędziowskiego, którego istotą jest pozostawienie sądowi pewnego marginesu swobody. Wynika z faktu, że ustawodawca uznał, iż ostatecznie nie jest w stanie w prawie pozytywnym sformułować ścisłych reguł określania wysokości roszczeń, które poszkodowanemu przysługują. Dlatego przekazuje określenie wysokości tychże roszczeń w ręce sędziego, który bada dany przypadek indywidualnie. Oczywiście pozostawiony sądowi margines swobody nie oznacza dowolności, gdyż ustalenie wysokości roszczeń winno nastąpić przy uwzględnieniu i wnikliwym rozważeniu wskazówek zawartych w przepisie. W związku z tym, że ustalenie wysokości zadośćuczynienia jest nader ocenne i należy, jak już zaznaczono wyżej, do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, to ingerencja sądu drugiej instancji w ustaloną wyrokiem wysokość zadośćuczynienia jest możliwa jedynie w wypadku gdyby okazało się, że sąd niższej instancji nie uwzględnił wszystkich okoliczności i czynników uzasadniających przyznane świadczenie, dopuszczając się tzw. „błędu braku" albo niewłaściwie ocenił całokształt tych należycie ustalonych i istotnych okoliczności, popełniając tzw. „błąd dowolności". Korygowanie przez sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być, zatem aktualne w zasadzie tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, to jest albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie [por. wyrok Sądu Najwyższego z 18 listopada 2004 roku, w sprawie I CK 219/04, z 9 lipca 1970 roku, w sprawie III PRN 39/70. O rażącym naruszeniu zasady ustalania „odpowiedniego” zadośćuczynienia mogłoby zatem świadczyć przyznanie zadośćuczynienia, które miałoby jedynie wymiar symboliczny, niestanowiący rekompensaty doznanej krzywdy, bądź też kwoty wygórowanej, która mogłaby prowadzić do nieuzasadnionego wzbogacenia osoby poszkodowanej.

Z taką sytuacją nie mamy natomiast w sprawie do czynienia, a zatem nie wchodzi w grę korekta kwoty zasądzonej w punkcie 2 zaskarżonego wyroku.

Zasadnie także uznał Sąd Okręgowy, że powódce nie należy się zadośćuczynienie z uwagi na śmierć jej koleżanki M. G..

Powódka nie jest bowiem najbliższym członkiem rodziny zmarłej, a tylko takim osobom przysługuje zadośćuczynienie z art. 446§4 kc.

Odnośnie do orzeczenia o rencie.

Zasadnie zarzucają w swych apelacjach pozwani, że przyznana powódce renta z tytułu zwiększonych potrzeb w wysokości 400zł jest zbyt wysoka.

Jak słusznie podnosi się w apelacji pozwanego J. K., nawet z ustaleń Sądu Okręgowego wynika, że renta ta winna wynosić 275 złotych miesięcznie ( 200 zł na basen, 50 zł koszt leków i 25 zł (300 zł rocznie :12) na wizyty lekarskie.

W ocenie Sądu Apelacyjnego jedynie do tej kwoty uzasadnione jest żądanie renty z tytułu zwiększonych potrzeb.

Brak jest podstaw do kwestionowania ustaleń Sądu Okręgowego co do zaleceń lekarskich dotyczących częstego korzystania przez powódkę z zajęć na basenie, co wiąże się z dojazdami do T., o czym zeznała świadek T. C.

Wszak powódka ma istotne problemy z kręgosłupem w odcinku lędźwiowym stwierdzone w opiniach biegłych z dziedziny ortopedii i neurologii.

Jest faktem powszechnie znanym, że pływanie jest zalecane osobom z takimi dolegliwościami.

Również konieczność korzystania z leków przeciwbólowych w ustalonej przez Sąd Okręgowy wysokości nie budzi wątpliwości w kontekście ustaleń poczynionych na podstawie opinii biegłych, którzy potwierdzili występowanie u powódki dolegliwości bólowych.

Schorzenia ortopedyczne powódki są istotne i powódka ma prawo do wyboru lekarza specjalisty w tym zakresie i nie można narzucać jej, by ograniczała się do korzystania z usług specjalistów dostępnych w ramach świadczeń NFZ, tym bardziej, że nie są to koszty wygórowane.

Zgodzić się natomiast należy z apelacją powódki w zakresie w jakim kwestionuje ona zupełne oddalenie jej roszczenia o rentę z tytułu utraty widoków powodzenia na przyszłość i zmniejszenia zdolności uzyskiwania dochodów.

Nie ulega wątpliwości, że zdolności zarobkowe powódki są ograniczone z uwagi na następstwa deliktu, w szczególności urazu kręgosłupa oraz prawej ręki.

Powódka doznała urazu w okresie, gdy jeszcze nie zarobkowała, lecz pobierała naukę.

Wiąże się to z konkretnymi problemami w zakresie ustalenia wysokości hipotetycznych dochodów poszkodowanej w przypadku, gdyby nie doszło do przedmiotowego wypadku drogowego i trudno obciążać konsekwencjami tego stanu rzeczy wyłącznie powódkę.

Z zeznań powódki wynika, że po wypadku nie była już w stanie pracować w zawodzie, w którym pobierała naukę.

Nie budzi to wątpliwości bowiem praca w charakterze technika ogrodnictwa niewątpliwie wymaga schylania się i podnoszenia ciężkich przedmiotów, o czym zeznała powódka.

Zgodzić się także należy z zeznaniami powódki co do tego, że nie jest ona w stanie pracować w charakterze kosmetyczki. I ta praca wymaga schylania się i dłuższego pozostawania w tej samej pochylonej pozycji( choćby przy robieniu manicure, a zwłaszcza pedicure), co jest niewątpliwie bardzo uciążliwe dla osób ze schorzeniem kręgosłupa lędźwiowego.

Pewną niekonsekwencją ze strony powódki było podjęcie nauki tego zawodu już po wypadku, jednak nie może to dyskwalifikować jej roszczeń o zasądzenie renty.

Powódka dopiero w trakcie nauki przekonała się o utrudnieniach w wykonywaniu tego zawodu.

Ponadto nie można wymagać, by bardzo młoda osoba pokrzywdzona deliktem i ograniczona przez to w zdolności do pracy, podejmowała w kwestii wyboru zawodu wyłącznie trafne decyzje.

Trudne dylematy, przed którymi stanęła w tym zakresie powódka nie pojawiły by się w jej życiu, gdyby nie konsekwencje czynu niedozwolonego.

Powódka nie może też podjąć pracy w handlu, w szczególności na kasie w supermarkecie, która to praca również wymaga podnoszenia ciężkich przedmiotów (np. zgrzewek z napojami etc.), a ponadto kasjerki w czasie gdy nie obsługują klientów pracują np. przy przenoszeniu i rozmieszczaniu towarów przeznaczonych do sprzedaży. Powódka próbowała podjąć pracę w sklepie, lecz właścicielka nie chciała jej zatrudnić w uwagi na schorzenia.

Racjonalne będzie w tej sytuacji uznanie, że realne możliwości zarobkowe powódki oscylują aktualnie w zakresie płacy minimalnej.

Gdyby natomiast powódka była w pełni zdrowa, to niewątpliwie dostępne byłaby dla niej choćby wskazywane przez pełnomocnika powódki zatrudnienie na kasie w markecie, która to praca niewątpliwie jest opłacana wyżej niż płaca minimalna, co jest faktem powszechnie znanym.

W ocenie Sądu Apelacyjnego powódka podejmując takie zatrudnienie mogłaby uzyskać wynagrodzenie co najmniej o 400zł wyższe niż pozwalają jej na to aktualne zdolności zarobkowe.

Opieranie się na z art. 322 kpc przy ustalaniu wysokości renty jest szczególnie uzasadnione w takich przypadkach jak powódki, która uległa wypadkowi zanim podjęła pracę i ukończyła szkołę kształcącą w wyuczonym zawodzie, którego obecnie nie może już wykonywać.

Jak z tego wynika na rzecz powódki należało ostatecznie zasądzić rentę w wysokości 675 złotych miesięcznie (400 + 275 zł).

Ostatecznie powódka wygrała niniejszy proces w połowie, co uzasadniało wzajemne zniesienie kosztów procesu z obydwoma pozwanymi, tym bardziej, że znaczącą część dochodzonego przez powódkę roszczenia stanowiło żądanie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Obciążanie powódki kosztami związanymi z dochodzeniem tego roszczenia nie byłoby uzasadnione (por. m.in. uzasadnienie postanowienia składu siedmiu sędziów z dnia 15 stycznia 2020 r., III CZP 30/19).

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 kpc i art. 385 kpc:

I. zmienił zaskarżony wyrok:

a) obniżając zasądzoną na rzecz powódki w punkcie 1 kwotę do

9.085,98 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 13 lutego 2015r.

do dnia zapłaty, z zastrzeżeniem, że zapłata tej kwoty przez jednego z

pozwanych zwalnia drugiego;

b) podwyższając zasądzoną w punkcie 3 na rzecz powódki rentę do

kwoty 675 zł miesięcznie, płatną do 10-tego każdego miesiąca,

poczynając od 1 lipca 2015r., z zastrzeżeniem, że zapłata tego

świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego;

c) w punkcie 5 częściowo i zasądził od pozwanych na rzecz powódki

tytułem odszkodowania dodatkowo kwotę 3.640 zł z ustawowymi

odsetkami za opóźnienie od 13 lutego 2015r. do dnia zapłaty, z

zastrzeżeniem, że zapłata tej kwoty przez jednego z pozwanych zwalnia

drugiego;

d) w punkcie 6 w ten sposób, że zniósł wzajemnie koszty procesu

między powódką i pozwanym J. K. (1);

II. w pozostałym zakresie apelacje oddalił;

III. zniósł wzajemnie między stronami koszty postępowania

apelacyjnego.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu w instancji odwoławczej znajdowało oparcie w art. 100 kpc w zw. z art. 391 § 1 kpc bowiem wszystkie apelacje zostały uwzględnione jedynie w części.

Mikołaj Tomaszewski.

Niniejsze pismo nie wymaga podpisu własnoręcznego na podstawie § 21 ust. 4 zarządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 19 czerwca 2019 r. w sprawie organizacji i zakresu działania sekretariatów sądowych oraz innych działów administracji sądowej jako właściwie zatwierdzone w sądowym systemie teleinformatycznym.

starszy sekretarz sądowy
Joanna Forycka