Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1176/22

I ACz 486/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 czerwca 2023 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SA Marek Kruszewski

Sędziowie: SA Jacek Pasikowski

SA Monika Michalska-Marciniak

Protokolant: Karina Frątczak vel Wielgus

po rozpoznaniu w dniu 20 czerwca 2023 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa R. W. i C. W.

przeciwko (...) Bank (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim

z dnia 14 kwietnia 2022 r. sygn. akt I C 1334/21

oraz na skutek zażalenia powodów na postanowienie zawarte w punkcie 3 tego wyroku

uchyla zaskarżony wyrok w punktach 1., 3. i 4. sentencji i w tym zakresie przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego i zażaleniowego.

I ACa 1176/22

I ACz 486/22

UZASADNIENIE

14 kwietnia 2022 roku Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim wydał wyrok w sprawie z powództwa R. W., C. W. przeciwko (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. o zapłatę i ustalenie, którym:

1. zasadził od pozwanego na rzecz powodów 86.823,71 złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 maja 2021r. do dnia zapłaty;

2. oddalił powództwo w pozostałej części;

3. zasadził od pozwanego na rzecz powodów 517,00 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

4. zniósł wzajemnie koszty zastępstwa procesowego stron.

Rozstrzygnięcie to zapadło w oparciu o następujące ustalenia Sądu pierwszej instancji:

30.11.2004 r. powodowie jako konsumenci zawarli z pozwanym umowę kredytu mieszkaniowego „WŁASNY KĄT hipoteczny" nr (...)-203- (...) spłacanego w ratach malejących, udzielonego w walucie wymienialnej. Przedmiotowa umowa jest umową kredytu hipotecznego, denominowanego waloryzowanego kursem (...). Kwotę kredytu wyrażono w umowie jako 50 040,00 CHF, okres spłaty 20 lat.

Zgodnie z § 1. 6) umowy Tabela Kursów oznacza Tabelę kursów (...) S.A. obowiązującą w chwili dokonywania przez (...) S.A. określonych w umowie przeliczeń kursowych.

Zgodnie z § 2 umowy na warunkach określonych w umowie pozwany zobowiązał się postawić do dyspozycji powodów kredyt w kwocie zł 50 040,00 CHF na spłatę zobowiązań finansowych, budowę domu mieszkalnego położonego w W. z przeznaczeniem na potrzeby własne. Dla kredytowanej nieruchomości prowadzona jest księga wieczysta KW Nr (...) przez Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim, a kredyt mógł być wykorzystany przez powodów wyłącznie zgodnie z celem określonym w umowie (§ 3 umowy).

Zgodnie z § 5 umowy wypłata kredytu nastąpić miała jednorazowo na rachunek zbywcy, w formie przelewu na wskazany rachunek - zgodnie z pisemną dyspozycją kredytobiorcy.

Całkowita wypłata kredytu nastąpi do dnia 01.11.2024 r.

W umowie strony zastrzegły, że kredyt będzie mógł być wypłacany:

1) w walucie wymienialnej - na finansowanie zobowiązań za granicą i w przypadku zaciągnięcia kredytu na spłatę kredytu walutowego.

2) w walucie polskiej - na finansowanie zobowiązań w kraju.

Zgodnie z § 5. pkt 4 umowy w przypadku, o którym mowa w ust. 3 pkt 2, stosuje się kurs kupna dla dewiz (aktualna Tabela kursów), obowiązujący w (...) SA w dniu realizacji zlecenia płatniczego. Przy czym w przypadku wypłaty kredytu, albo transzy w walucie wymienialnej stosowane miały być kursy kupna/sprzedaży dla dewiz (aktualna Tabela kursów) obowiązujące w (...) SA w dniu zlecenia płatniczego.

Zgodnie z § 6 umowy:

1. (...) SA pobiera odsetki od kredytu w walucie kredytu według zmiennej stopy procentowej, w stosunku rocznym, której wysokość jest ustalana w dniu rozpoczynającym pierwszy i kolejne trzymiesięczne okresy obowiązywania stawki referencyjnej, jako suma stawki referencyjnej i stałej marży. Pierwszy okres obowiązywania stawki referencyjnej może być krótszy i rozpoczyna się w dniu wypłaty kredytu albo pierwszej transzy. Koniec pierwszego okresu obowiązywania stawki referencyjnej przypada w dniu poprzedzającym ostatni dzień wymagalności kredytu i odsetek przed upływem pierwszego trzymiesięcznego okresu obowiązywania stawki referencyjnej. Kolejne trzymiesięczne okresy obowiązywania stawki referencyjnej kończą się w dniu poprzedzającym dzień, który datą odpowiada dniowi, w którym rozpoczął się poprzedni trzymiesięczny okres obowiązywania stawki referencyjnej, z uwzględnieniem zasad liczenia terminów oznaczonych w miesiącach, przewidzianych w przepisach kodeksu cywilnego.

2. Zmiany stawki referencyjnej następują w dniu wymagalności raty spłaty kredytu i odsetek.

3. Dla celów ustalenia stawki referencyjnej - (...) SA będzie się posługiwać stawką LIBOR lub (...) publikowaną odpowiednio o godz. 11.00 (...) lub 11.00 na stronie informacyjnej R., w drugim dniu poprzedzającym dzień rozpoczynający pierwszy i kolejne trzymiesięczne okresy obowiązywania stawki referencyjnej, zaokrągloną według matematycznych zasad do czterech miejsc po przecinku.

W przypadku braku notowań stawki referencyjnej LIBOR lub (...) dla danego dnia do wyliczenia stopy procentowej stosuje się odpowiednio notowania z dnia poprzedzającego, w którym było prowadzone notowanie stawki LIBOR lub (...). Za dzień braku notowań stawki LIBOR lub (...) uznaje się ponadto dzień uznany na terenie Rzeczypospolitej Polskiej za dzień wolny od pracy.

Zgodnie z § 10 umowy należna bankowi prowizja od udzielonego kredytu, zgodnie z Taryfą w wysokości 1,2% kwoty kredytu, zostanie potrącona przez Bank z wypłacanej kwoty kredytu albo pierwszej transzy w walucie kredytu w dniu wypłaty. Prowizja od udzielonego kredytu nie podlega zwrotowi.

W części V umowy dotyczącej zabezpieczenie kredytu w § 11 strony ustaliły zabezpieczenie spłaty kredytu w postaci:

1) Hipoteki zwykłej w kwocie 50 040,00 CHF oraz hipoteki kaucyjnej do kwoty 13 010,40 CHF zabezpieczające kapitał i odsetki na nieruchomości dla której prowadzona jest księga wieczysta nr KW Nr (...) przez Sąd Rejonowy w Piotrkowie Tryb,

2) cesji praw z polisy ubezpieczenia kredytowanej nieruchomości

3) cesji praw z umowy ubezpieczenia nieruchomości od ognia i zdarzeń losowy

W część VI. dotyczącej spłaty kredytu strony w § 12 strony uzgodniły, że:

1. Kredytobiorca korzystać będzie z karencji w spłacie kredytu w okresie do dnia 01.01.2005 r.

2. W okresie karencji Kredytobiorca będzie spłacał miesięcznie należne (...) SA odsetki - od dnia wypłaty, do dnia poprzedzającego dzień, o którym mowa w ust. 1.

3. Spłata odsetek, o których mowa w ust. 2, rozpocząć się miała w:

1) miesiącu kalendarzowym, następującym po miesiącu, w którym wystąpiła wypłata kredytu albo pierwszej transzy - jeżeli wypłata ta nastąpiła na 15 lub więcej dni kalendarzowych przed dniem, o którym mowa w § 15 ust. 3,

2) w drugim miesiącu, następującym po miesiącu, w którym wystąpiła wypłata kredytu, albo pierwszej transzy - jeżeli wypłata ta nastąpiła na 15 lub więcej dni kalendarzowych przed dniem, o którym mowa w§15 ust.3

4. Po okresie karencji Kredytobiorca będzie spłacał zadłużenie z tytułu kredytu i odsetek, w wysokości podanej w zawiadomieniu o wysokości spłaty, do dnia 01.11.2024 r. w ratach malejących.

5. Spłata zadłużenia z tytułu kredytu i odsetek po okresie karencji, o której mowa w ust.1, rozpoczyna się w:

1) miesiącu kalendarzowym, następującym po miesiącu, w którym nastąpiło zakończenie karencji - jeżeli karencja skończyła się na 15 lub więcej dni kalendarzowych przed dniem, o którym mowa w § 15 ust. 3,

2) w drugim miesiącu, następującym po miesiącu, w którym nastąpiło zakończenie karencji - jeżeli karencja skończyła się na mniej niż 15 dni kalendarzowych przed dniem, o którym mowa w § 15 ust 3.

6) W przypadku spłaty zadłużenia z tytułu kredytu w ratach malejących pierwsza i ostatnia rata są ratami wyrównującymi.

Zgodnie z § 13:

1. Spłata zadłużenia Kredytobiorcy z tytułu kredytu i odsetek następować miała w drodze potrącania przez (...) SA swoich wierzytelności z tytułu udzielonego kredytu z rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego,

2. Kredytobiorca wyrażał zgodę na potrącanie, o którym mowa w ust. 1 pkt 1. I był zobowiązany do posiadania środków w pierwszym dniu każdego miesiąca kalendarzowego, na rachunku wskazanym w ust. 1 w wysokości umożliwiającej uregulowanie należności z tytułu kredytu przez (...) SA.

4. Potrącanie, o którym mowa w ust. 1, jest dokonywane w terminie, o którym mowa w ust. 3, w wysokości wynikającej z zawiadomienia.

5. (...) SA wysyła Kredytobiorcy raz na trzy miesiące zawiadomienie o wysokości należnych spłat na co najmniej 10 dni przed terminem spłaty.

6. W przypadku nieotrzymania nowego zawiadomienia Kredytobiorca powinien posiadać na rachunku wskazanym w ust. 1, środki w wysokości ustalonej w ostatnim otrzymanym zawiadomieniu.

7. Potrącanie środków z rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego w walucie polskiej następuje w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, według obowiązującego w (...) SA w dniu wymagalności, kursu sprzedaży dla dewiz (aktualna Tabela kursów).

8. Zmiana numeru rachunku, o którym mowa w ust. 1, nie wymaga zmiany umowy (...) SA poinformuje Kredytobiorcę listem zwykłym o zmianie numeru rachunku oraz o terminie wprowadzenia tej zmiany.

Zgodnie z §15.

Dokonywane przez Kredytobiorcę wpłaty zalicza się na spłatę zadłużenia w następującej kolejności:

1) koszty Banku,

2) prowizje i opłaty,

3) odsetki od zadłużenia przeterminowanego,

4) odsetki zapadłe (zaległe),

5) zadłużenie przeterminowane z tytułu skapitalizowanych odsetek,

6) zadłużenie przeterminowane z tytułu kredytu,

7) odsetki bieżące,

8) zadłużenie z tytułu skapitalizowanych odsetek,

9) zadłużenie z tytułu kredytu.

Zgodnie z § 23 umowy:

1. (...) SA może wypowiedzieć umowę kredytu w części dotyczącej warunków spłaty w przypadku:

1) niedokonania spłaty dwóch kolejnych spłat w terminach określonych przez (...) SA w wysłanych do Kredytobiorcy dwóch kolejnych przypomnieniach,

2) naruszenia przez Kredytobiorcę postanowień umowy,

3) wykorzystania kredytu niezgodnie z celem określonym w umowie.

2. (...) SA powiadomi Kredytobiorcę o wypowiedzeniu listem poleconym lub poprzez doręczenie do rąk własnych - za zwrotnym potwierdzeniem odbioru - wyznaczając termin spłaty zadłużenia.

3. Okres wypowiedzenia wynosi 30 dni licząc od dnia doręczenia wypowiedzenia Kredytobiorcy.

4. (...) SA może dochodzić swoich należności w trybie postępowania egzekucyjnego, po upływie terminu, o którym mowa w ust. 3.

07.02.2005 r. strony podpisały aneks nr (...) do umowy kredytowej, którym zwiększono wielkość kredytu o 4 150 CHF.

Przed zawarciem umowy, 30.11.2004 r. roku powodowie w siedzibie pozwanego Banku złożyli wniosek kredytowy, w którym wnioskowali o przyznanie kredytu na spłatę wcześniejszego kredytu udzielonego przez pozwanego powodom w kwocie 140 000,00 zł na cele mieszkaniowe, który został spłacony w całości przedmiotowym kredytem.

Powodowie spłacili w całości kredyt przed terminem wymagalności z uwagi na chorobę nowotworową powódki, uiszczając 190 116,50 zł kapitału, 30 526,80 zł odsetek, 600,48 CHF oraz składki z tytułu ubezpieczenia.

Pozwany wydał zaświadczenie potwierdzające całkowitą spłatę kredytu.

Hipoteki obciążające nieruchomość nie zostały do chwili obecnej wykreślone.

Powodowie w dacie zawarcia umowy nie prowadzili działalności gospodarczej, a kredyt został zaciągnięty na cele niezwiązane z taką działalnością.

Powodowie przyszli do oddziału pozwanego banku z zamiarem zawarcia umowy kredytu na spłatę poprzednio zaciągniętych zobowiązań w wysokości 140 000,00 zł na budowę domu, gdyż nie byli w stanie płacić dotychczasowych rat. Była to jedyna oferta przedstawiona powodom. Z powszechnie dostępnych informacji wynikało, że kredyty we frankach szwajcarskich są opłacalne z uwagi na niskie raty i stabilny kurs tej waluty. Pracownik banku nie ostrzegał powodów przed ryzykiem związanym z takim kredytem. Nie przedstawił symulacji pokazujących wzrost raty kredytu wraz ze wzrostem kursu waluty obcej. Powodowie mieli świadomość, że kurs franka szwajcarskiego może się zmienić, ale pracownik banku zapewniał, że kurs tej waluty jest stabilny. Powodowie nie byli informowani o spreadzie walutowym i jego wysokości. Powodowie nie otrzymali projektu umowy do domu. Podpisując umowę powodowie kierowali się zaufaniem do banku. Pracownicy banku zaoferowali powodom kredyt hipoteczny we frankach szwajcarskich stwierdzając, iż jest on dla nich najbardziej korzystny.

W latach 2004 - 2009 w Polsce występował tzw. boom mieszkaniowy, w związku z czym wszystkie banki udzielały dużo kredytów hipotecznych. Przyczyną popularności kredytów powiązanych z frankiem szwajcarskim były niższe raty w porównaniu z kredytami złotowymi, co wynikało z polityki niskich stóp procentowych banku centralnego Szwajcarii. Bank był zobowiązany do zapewnienia finansowania prowadzonej akcji kredytowej. Suma należności banku we frankach szwajcarskich pomniejszona o sumę zobowiązań w tej walucie, tworzy tzw. otwartą pozycję walutową netto, która była zamykana za pomocą odpowiednich transakcji na rynku międzybankowym, w celu zminimalizowania ryzyka walutowego banku. W wyniku tej strategii bank nie odnosił korzyści w przypadku wzrostu kursu waluty, ale również nie ponosił strat w wyniku spadku kursu waluty. Utrzymywanie otwartej pozycji walutowej netto narażało bank na straty finansowe w przypadku wzrostu kursu waluty oraz konieczność utworzenia rezerw na ich pokrycie. Wszystkie kredyty wyrażone we frankach szwajcarskich wymagały zapewnienia finansowania w tej walucie. Transakcja polegająca na udostępnieniu klientom środków w PLN oprocentowanych według stawki LIBOR nie miałaby ekonomicznego sensu, albowiem bank nie znalazłby na rynku finansowania w PLN w oparciu o stawkę LIBOR, natomiast finansowanie akcji kredytowej z depozytów od klientów przynosiłoby straty, ponieważ odsetki byłyby niższe od kosztów pozyskania środków, za które bank płaci stawkę zbliżoną do stawki WIBOR. Zgodnie z procedurą klienci mogli negocjować kurs po jakim następowało uruchomienie kredytu, terminy spłat, karencję w spłacie rat. Tabele kursowe banku były generowane dwa razy dziennie i dostępne dla klientów na tablicach informacyjnych w oddziałach banku oraz w Internecie. Klienci nie interesowali się tym, jak są tworzone tabele kursowe.

Sąd pierwszej instancji oddalił wnioski dowodowe w zakresie przesłuchania świadków - pracowników pozwanego, ponieważ okoliczności, na które mieli zeznawać zostały w całości wyjaśnione w dokumentach złożonych przez bank w niniejszej sprawie, a żaden z wnioskowanych świadków nie uczestniczył w procesie udzielania kredytu powodom. Sąd Okręgowy nie uwzględnił wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego ds. rachunkowości uznając przeprowadzenie tego dowodu za zbędne dla rozstrzygnięcia sprawy.

W takim stanie faktycznym Sąd a quo uznał powództwo za zasadne.

Najdalej idącym zarzutem powodów była nieważność umowy kredytu z uwagi na jej sprzeczność z prawem oraz zasadami współżycia społecznego.

Jak stanowi art. 353 1 k.c. strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.

Odwołując się do treści art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy kredytowej przez strony, Sąd pierwszej instancji wskazał, że była to umowa kredytu tzw. denominowanego. Stanowi ona szczególny rodzaj umowy kredytu bankowego, w której kredyt zostaje udzielony w walucie obcej i jest rozliczany w walucie obcej, natomiast wypłata kapitału oraz spłata następuje w walucie polskiej. Cechą charakterystyczną takiej konstrukcji, podobnie jak kredytu indeksowanego do tej waluty, jest rozróżnienie pomiędzy „walutą zobowiązania”, a „walutą wykonania tego zobowiązania”. Zobowiązanie kredytobiorcy stanowi kwota wyrażona w walucie obcej i od tej kwoty naliczane są należne bankowi odsetki. Tym samym niezasadny jest zarzut powodów, że w przypadku tego rodzaju umowy dochodzi do sprzecznego z naturą stosunku prawnego, zastrzeżenia obowiązku zwrotu kapitału w kwocie wyższej niż postawiona do dyspozycji kredytobiorcy, czy też naruszenia przepisów o odsetkach maksymalnych i zasady akcesoryjności odsetek. Sytuacja kredytobiorcy, który zawarł umowę kredytu denominowanego do waluty obcej w zakresie waluty zobowiązania odpowiada bowiem sytuacji kredytobiorcy, który zaciągnął kredyt wprost w takiej walucie.

Sąd Okręgowy podkreślił, że dopuszczalność stosowania mechanizmu denominacji kredytu do waluty obcej nie była kwestionowana ani w orzecznictwie Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, ani też w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Przyjmowano, że umowa kredytu denominowanego mieści się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego i stanowi jej możliwy wariant (art. 353 k.c. w zw. z art. 69 Prawa bankowego). Celem dokonanej indeksacji (denominacji) kwoty kredytu było to, aby jego koszt (wysokość oprocentowania) był ustalany w odniesieniu do korzystniejszych (niższych) stóp procentowych właściwych dla waluty obcej, z czym jednak nierozerwalnie związane jest ryzyko kursowe, które przyjmuje na siebie kredytobiorca w zamian za nabycie prawa do tańszego kredytu. Oba te elementy są ze sobą ściśle powiązane, albowiem z ekonomicznego punktu widzenia nie jest możliwe zastosowanie stóp procentowych właściwych dla waluty obcej do ustalania kosztów kapitału wyrażonego w złotych. Klauzula indeksacyjna (denominacyjna) nie jest więc tożsama z klauzulą waloryzacyjną. Jej celem nie jest bowiem zapewnienie zachowania wartości świadczeń. Ma ona natomiast na celu obciążenie kredytobiorcy ryzykiem walutowym, co stanowi konieczny warunek udostępnienia mu kapitału w zamian za wynagrodzenie niższe od tego, które musiałby uiścić gdyby zaciągnął kredyt w złotych. Udzielając kredytów indeksowanych do waluty obcej bądź denominowanych w walucie obcej banki musiały pozyskać środki niezbędne dla zbilansowania kredytu oprocentowanego według stóp procentowych dla walut obcych, a udzielanego ze środków pochodzących z depozytów oprocentowanych według stóp procentowych dla waluty polskiej.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w swoim orzecznictwie również nigdy nie zakwestionował samego mechanizmu denominacji czy też indeksacji kredytu do waluty obcej, skupiając swoją uwagę przede wszystkim na ocenie charakteru i transparentności klauzul kształtujących ten mechanizm w kontekście art. 4 ust. 1 i 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.

W dacie zwarcia umowy była ona dla powodów korzystna, albowiem płacili niższe raty w porównaniu do kredytu w złotówkach. W tym czasie nie istniały żadne obiektywne okoliczności, pozwalające uznać, że kurs franka szwajcarskiego gwałtownie wzrośnie.

Sam fakt, że przyjęte przez powodów ryzyko walutowe, zaktualizowało się w wyniku ogólnoświatowego kryzysu finansowego i związanego z tym skokowego wzrostu kursu franka szwajcarskiego w stosunku do walut innych krajów, czego w dacie zawarcia umowy nikt nie był w stanie przewidzieć, ani tym bardziej nie zakładał, nie może uzasadniać podniesionych przez powodów zarzutów.

Jak wskazał Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 13 lutego 2019 r. sygn. akt IV CSK 329/18, w ramach wyrażonej w art. 353 1 k.c. zasady swobody umów mieści się przyzwolenie na faktyczną nierówność stron, która może się wyrażać brakiem ekwiwalentności ich sytuacji prawnej. Stwierdzenie nierównomiernego rozłożenia ryzyka osiągnięcia korzyści i wysokości świadczeń obciążających tylko jedną lub obie strony umowy nie może w zasadzie wystarczyć do uznania, że czynność prawna narusza zasady słuszności kontraktowej i jest z tego powodu nieważna na podstawie art. 58 § 2 k.c.

Następnie, Sąd a quo przywołał wyrok Sądu Najwyższego z 27 listopada 2019 r., sygn. akt II CSK 483/18, w którym dokonano oceny umowy kredytu denominowanego do (...), nie podzielając zarzutu sprzeczności umowy z prawem. Wskazano, że w orzecznictwie nie budzi wątpliwości, że przed nowelizacją prawa bankowego dopuszczalne było zaciągnięcie zobowiązania kredytowego w walucie obcej z zastrzeżeniem, że wypłata i spłata kredytu będzie dokonywana w walucie krajowej. Tego rodzaju zastrzeżenie dotyczy wyłącznie sposobu wykonania zobowiązania, a zatem nie powoduje zmiany waluty wierzytelności. Stosownie do woli stron waluta kredytu i waluta wypłaty bądź spłaty środków nie muszą być tożsame.

W dalszej kolejności Sąd pierwszej instancji omówił pojęcie zasad współżycia społecznego wyjaśniając, że należy przez to rozumieć podstawowe zasady etycznego i uczciwego postępowania. Na tle art. 58 § 2 k.c. szczególnego znaczenia nabierają oceny moralne dokonywane z uwagi na wartość, jaką stanowi sprawiedliwa równość podmiotów. Należą do nich uczciwość w obrocie, lojalność kontrahentów, wzajemne zaufanie, słuszność, respekt dla interesów drugiej strony, odpowiednie zabezpieczenie roszczenia. Pozwalają one w pewnych przypadkach uznać umowę za nieważną na podstawie tego przepisu, jeżeli jej zawarcie lub nadanie jej określonej treści było wynikiem nadużycia przez jedną ze stron silniejszej pozycji.

W ocenie Sądu Okręgowego, wprowadzony do umowy mechanizm denominacji kredytu do waluty obcej nie czyni tej czynności prawnej sprzecznej z zasadami współżycia społecznego. Celem działania banku jako profesjonalisty było udostępnienie powodom kapitału w zamian za wynagrodzenie niższe od tego, które musieliby uiścić gdyby zaciągnęli kredyt w złotych. Bank nie zakładał przy tym skokowego wzrostu kursu franka szwajcarskiego. Do tego czasu umowa była dla powodów korzystna, albowiem płacili niższe raty w porównaniu do kredytu w złotówkach. Nie stał temu na przeszkodzie przewidziany w umowie mechanizm przeliczania świadczeń stron na podstawie własnych tabel kursowych banku, ponieważ tabele te, co do zasady, odzwierciedlały trendy na rynku walutowym.

W związku z powyższym za bezpodstawne należało uznać zarzuty powodów dotyczące sprzeczności umowy kredytu hipotecznego zawartej między stronami z naturą stosunku kredytowego oraz z zasadami współżycia społecznego.

W dalszych wywodach Sąd pierwszej instancji odniósł się do zarzutu , że wprowadzony do umowy kredytu mechanizm denominacji kredytu do waluty obcej stanowi niedozwoloną klauzulę umowną, a po jej wyeliminowaniu umowa nie może być wykonywana i podlega z tej przyczyny unieważnieniu. Pozwany nie kwestionował faktu zawarcia z powodami umowy kredytu hipotecznego denominowanego do (...) oraz posiadania przez kredytobiorców statusu konsumentów. Negował jednak niedozwolony charakter mechanizmu denominacji przewidzianego w umowie.

Sąd a quo przywołał następnie treść przepisów zawartych w art. 385 1 § 1 - 4 k.c. wyjaśniając, że brak indywidualnego uzgodnienia kwestionowanych przez powodów postanowień umownych dotyczących denominacji wynika z samego charakteru zawartej umowy - opartej o treść stosowanego przez bank wzorca umownego. Taki sposób zawierania umowy w zasadzie wyklucza możliwość indywidualnego wpływania przez konsumenta na treść powstałego stosunku prawnego, poza ustaleniem kwoty kredytu, ewentualnie wysokości oprocentowania, marży czy prowizji. Wpływ konsumenta musi mieć charakter realny, a nie polegać jedynie na teoretycznej możliwości wystąpienia z wnioskiem o zmianę określonych postanowień umowy. Nie stanowi też indywidualnego uzgodnienia dokonanie wyboru przez konsumenta jednego z rodzaju umowy (oferty) przedstawionej przez przedsiębiorcę. Pozwany nie wykazał zresztą, aby powodom zaoferowano możliwość negocjowania postanowień umowy kreujących mechanizm denominacji kredytu do (...).

Odwołując się do aktualnego orzecznictwa Sądu Najwyższego oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Sąd a quo wskazał, że dominuje w nim stanowisko, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy. W konsekwencji w ten sposób należy też ocenić postanowienie stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego.

Klauzula walutowa (przeliczeniowa) określająca główne świadczenia stron, jest również warunkiem umowy kredytu denominowanego w walucie obcej. Jej istotą jest bowiem obciążeniem kredytobiorcy ryzykiem kursu wymiany w zamian za korzystniejszą stopę procentową. W konsekwencji klauzule denominacji walutowej w umowach kredytu powinny być traktowane jako służące określeniu głównego świadczenia stron w postaci wypłaty kwoty kredytu i spłat kwoty kredytu w ratach.

W dalszych wywodach Sąd pierwszej instancji odwołał się do stanowiska (...), że wymogu przejrzystości warunków umownych nie można zawężać do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym, lecz przeciwnie, z uwagi na to, że ustanowiony przez wspomnianą dyrektywę system ochrony opiera się na założeniu, iż konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, między innymi ze względu na stopień poinformowania, ów wymóg wyrażenia warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem i w konsekwencji przejrzystości musi podlegać wykładni rozszerzającej. Wobec powyższego wymóg, aby warunek umowny był wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, należy rozumieć w ten sposób, iż powinien być on rozumiany jako nakazujący także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne. Od konsumenta wymagać można rozwagi, uważnego i krytycznego podejścia do przedstawianej mu oferty, połączonego z przeanalizowaniem udzielonych mu informacji. Jednakże podstawowym wymogiem pozwalającym na ocenę zachowania konsumenta jest uprzednie spełnienie przez przedsiębiorcę ciążących na nim obowiązków informacyjnych. Nie może znaleźć akceptacji próba nałożenia na konsumenta obowiązków, które w istocie sprowadzałyby się do założenia pełnej nieufności wobec przedstawianej mu przez przedsiębiorcę oferty i połączonych z tym informacji. Konsument nie ma obowiązku weryfikować udzielanych mu przez przedsiębiorcę informacji, poszukiwać w innych źródłach wyjaśnienia wszelkich niejasności, sprzeczności czy wreszcie ewentualnej nieprawdziwości przedstawianych mu danych i informacji. Nie może działać przy założeniu, że przedsiębiorca chce go oszukać, wykorzystać jego niedoświadczenie czy brak wiedzy. Przeciwnie - ma pełne prawo działać w zaufaniu do przedsiębiorcy, udzielanych mu przez niego informacji i w oparciu o nie dokonywać swoich wyborów. Natomiast obciążenie konsumenta niekorzystnymi dla niego skutkami niezachowania odpowiedniej ostrożności, rozwagi i krytycyzmu może nastąpić dopiero w sytuacji, w której zostanie ustalone, że uprzednio zostały mu przedstawione adekwatne, pełne i zrozumiałe informacje. Informacje te muszą być przy tym przedstawione w odpowiednim czasie, przed zawarciem umowy, tak aby konsument miał możliwość spokojnego zapoznania się z nimi i ich analizy. Kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu w obcej walucie, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Przedsiębiorca musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie. Kwestia ta powinna zostać rozpatrzona w świetle całokształtu istotnych okoliczności faktycznych, do których zaliczają się formy reklamy i informacji stosowane przez kredytodawcę w procesie negocjacji umowy kredytu.

Postanowienia umowy zawartej przez strony, które kształtują mechanizm denominacji i określają sposób jego wykonania nie stanowią całości, ale są rozmieszczone w oddzielnych jednostkach redakcyjnych umowy. Nie zawierają jasnej i jednoznacznej informacji o niegraniczonym ryzyku kursowym ponoszonym przez kredytobiorców i jego wpływie na wartość ich zobowiązania wyrażonego w złotych polskich. Wyrażenie kwoty kredytu w walucie obcej prowadzi do możliwych wahań (codziennych) wysokości zadłużenia wyrażonego w złotych polskich, które nie będąc w żaden sposób ograniczone, przy wzroście kursu (...) powodują, że wysokość świadczenia pozostałego do spłaty wyrażonego w złotówkach, nie maleje wraz ze spłatą kolejnych rat, ale rośnie. Dlatego też szczególnie istotne staje się odpowiednie poinformowanie kredytobiorców o tym ryzyku. Informacja ta powinna opierać się na jasnej i niewprowadzającej w błąd informacji o tym, że kurs waluty obcej może wzrosnąć w sposób nieograniczony - nawet jeśli jest to ryzyko czysto teoretyczne. Równocześnie należałoby wyraźnie poinformować konsumenta, że przewidywanie kursów walut w perspektywie kilku dziesięcioleci jest niemożliwe. Połączone to powinno być z przykładowym wskazaniem w jaki sposób zmiany kursów walut wpłyną na wysokość świadczeń należnych w przyszłości - zarówno w odniesieniu do rat kredytu jak i całości kwoty pozostającej do spłaty, jednak wskazanie powinno odnosić się do konkretnej umowy, jej warunków, a w szczególności wysokości kredytu. Należyta informacja o ryzyku kursowym nie może opierać się na założeniu, że każdy rozważny kredytobiorca świadomy jest, że kursy walut są zmienne. Istotne bowiem jest nie to, że kursy walut ulegają zmianie, a to jakie są skutki takich zmian dla wysokości świadczeń stron oraz jakie są ich granice. Nawet rozważny konsument nie jest profesjonalistą, który powinien posiadać wiedzę i umiejętności w dziedzinie analiz ekonomicznych lub finansowych, czy też wiedzę o historycznych zmianach kursów walut. Przy ocenie ryzyka kursowego jest w pełni uprawniony do opierania się na informacji z banku. Dlatego właśnie ma prawo do rzetelnej informacji, która nie będzie wprowadzać go w błąd. Przy tym nie mogą być udzielane konsumentowi informacje, które mogłyby zaburzyć jego postrzeganie ryzyka np. wskazywanie na popularność danego rodzaju kredytu czy też informacje, które mogłyby wskazywać na ograniczony zakres zmian kursu, czy też jego stabilność.

Przywołując ponownie wyrok Sądu Najwyższego z 27 listopada 2019 r., sygn. akt II CSK 483/18 Sąd Okręgowy przypomniał, że dla przyjęcia realizacji przez Bank obowiązków informacyjnych w zakresie obarczenia konsumenta ryzykiem kursowym, nie jest wystarczające wskazanie w umowie, że ryzyko związane ze zmianą kursu waluty ponosi kredytobiorca oraz odebranie od niego oświadczenia, zawartego we wniosku o udzielenie kredytu, o standardowej treści, że została poinformowany o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz przyjęła do wiadomości i akceptuje to ryzyko. Wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, na nabycie nieruchomości stanowiącej z reguły dorobek życia przeciętnego konsumenta, mechanizmu działania ryzyka kursowego, wymagało szczególnej staranności Banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak aby konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. Wystawiał on bowiem na nieograniczone ryzyko kursowe kredytobiorców, którzy nie mieli zdolności kredytowej do zaciągnięcia kredytu złotówkowego, czego Bank jako profesjonalista był świadom, oferując tego rodzaju produkt celem zwiększenia popytu na swoje usługi. W takim stanie rzeczy przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany, w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat.

Podsumowując powyższe rozważania ogólne Sąd Okręgowy stwierdził, że z ustalonego stanu faktycznego nie wynika, aby powodowie zostali w sposób wyczerpujący i zrozumiały poinformowani o skutkach, jakie wiążą się z zastosowaniem w umowie mechanizmu denominacji. Nie zobrazowano im bowiem skutków wzrostu kursu waluty przy uwzględnieniu parametrów zawieranej umowy, jak również nie przedstawiono historycznych wahań kursów tej waluty w okresie adekwatnym do określonego w umowie terminu spłaty kredytu. Przeciwnie, pracownik banku poinformował ich, że kurs franka szwajcarskiego jest stabilny i ulega niewielkim wahaniom, sugerując tym samym, że wahania kursu (...) będą niewielkie, a tendencja ta utrzyma się przez cały okres obowiązywania umowy. Dodatkowo powodom przed zawarciem umowy przedstawiono symulację wysokości rat ustalonych na podstawie kursu (...) z dnia jej sporządzenia, która wskazywała, że wysokość rat będzie niższa od rat kredytu udzielonego w walucie polskiej. Tak sporządzona symulacja również sugerowała stabilność kursu (...) w okresie obowiązywania umowy i była czynnikiem skłaniającym powodów do wyboru umowy o kredyt denominowany do (...). Pozwany nie wykazał, aby udzielane informacje spełniały kryteria wynikające z przytoczonego wyżej orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE. Ponadto, przedstawienie konsumentowi jakichkolwiek informacji musi się odbywać w warunkach umożliwiających spokojne, niezakłócone zapoznanie się z nimi oraz swobodne ich przeanalizowanie. Z pewnością nie spełnia tego wymogu przedłożenie konsumentowi pakietu dokumentów obejmującego zamieszczane oświadczenia wśród szeregu innych postanowień i oświadczeń składających się na wielostronicową umowę kredytową. Bank zaniechał przekazania powodom niewątpliwie posiadanych przez siebie informacji o historycznych zmianach kursu, w szczególności o wcześniej zanotowanym maksimach kursowych i ich zmienności. Sięgnięcie do takich informacji oznaczałoby co najmniej wskazanie kredytobiorcy, że w ciągu kilku lat przed zawarciem umowy kurs franka szwajcarskiego nie był tak stabilny jak sugerował pracownik banku. Odwołując się do średnich kursów waluty szwajcarskiej publikowanych przez NBP Sąd pierwszej instancji zauważył, że w czasie odpowiadającym okresowi obowiązywania umowy zawartej przez strony dominowały okresy aprecjacji franka szwajcarskiego, a nie jego deprecjacji, a tym samym założenie banku, że trend aprecjacji utrzyma się nadal było całkowicie chybione i wprowadzało w błąd konsumenta.

Sama treść oświadczeń powodów o standardowej formule ustalonej przez bank, że zostali poinformowani o ryzku kursowym i jego skutkach, jak również fakt obowiązywania w banku procedury oferowania określonego produktu nie oznacza, że powodom udzielono wszystkich niezbędnych informacji, a nadto uczyniono to w sposób wyczerpujący i zrozumiały dla powodów.

Wprowadzona w pozwanym banku procedura produktowa „Kredyt mieszkaniowy WŁASNY KĄT hipoteczny”, nie zawiera niezbędnego zakresu informacji o ryzyku kursowym, poza wskazaniem, że dla jego zobrazowania należy przekazać klientowi informację o kosztach obsługi ekspozycji kredytowej w przypadku niekorzystnego dla klienta kursu walutowego lub zmiany stopy procentowej, odnoszącą się do modelowej kwoty kredytu i zawierającej koszty obsługi kredytu walutowego przy deprecjacji kursu złotego do waluty kredytu w skali odpowiadającej różnicy między maksymalnym i minimalnym kursem złotego do waluty kredytu w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy bez zmiany poziomu stóp procentowych.

Zmiany kursu z ostatnich dwunastu miesięcy mogły nie być znaczne i nie odpowiadają ryzyku związanemu z całym długoletnim okresem trwania umowy, nadto odnoszono je do modelowej kwoty kredytu, a nie kwoty kredytu faktycznie udzielonego kredytobiorcy. Informacja ta nie stanowiła zatem dla powodów ostrzeżenia przed ryzykiem kursowym. Przeciwnie powodowie mogli uznać na jej podstawie, że kurs franka szwajcarskiego jest stabilny.

Nie są również jednoznaczne postanowienia klauzuli indeksacyjnej dotyczące kursów walut - czyli postanowienia wprowadzające ryzyko spreadów walutowych. Warunki umowy kredytu zawartej w państwie członkowskim między konsumentem a bankiem odpowiadają wymogowi, zgodnie z którym warunki umowne muszą być wyrażone prostym i zrozumiałym językiem w rozumieniu tych przepisów, jeżeli kwota pieniężna, która zostanie udostępniona temu konsumentowi, wyrażona w walucie obcej jako walucie rozliczeniowej i określona w stosunku do waluty płatniczej, jest wyraźnie wskazana. W zakresie, w jakim określenie tej kwoty zależy od kursu wymiany waluty obowiązującego w chwili wypłaty środków, ów wymóg oznacza, że metody obliczenia faktycznej kwoty kredytu, jak również mający zastosowanie kurs wymiany waluty powinny być przejrzyste, tak by przeciętny konsument, który jest właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny, mógł oszacować w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne, a w szczególności całkowity koszt kredytu (por. wyrok (...) z 22 lutego 2018 r. w sprawie C - 126/17). W wyroku (...) z dnia 30 kwietnia 2014 r., w sprawie C-26/13, A. K., H. R. v. (...), wyjaśniono m.in. (pkt 74), że dla oceny abuzywności postanowienia, będącego współźródłem spreadu walutowego, zezwalającego przedsiębiorcy na obliczenie wysokości należnych od konsumenta rat miesięcznych według stosowanego przez tego przedsiębiorcę kursu sprzedaży waluty obcej istotne jest to, czy przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o istnieniu różnicy, ogólnie obserwowanej na rynku papierów wartościowych, między kursem sprzedaży a kursem kupna waluty obcej, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne, jakie niosło dla niego zastosowanie kursu sprzedaży przy obliczaniu rat kredytu, którymi zostanie ostatecznie obciążony, a w rezultacie także „całkowity koszt zaciągniętego przez siebie kredytu”.

Umowa zawarta przez strony nie określa kryteriów ustalania przez pozwany bank kursu franka szwajcarskiego dla potrzeb przeliczenia kwoty kredytu udzielonego powodom na walutę polską, jak również przeliczenia kwoty raty kapitałowo - odsetkowej wyrażonej w (...) na walutę polską. Kredytobiorcy jako konsumenci nie mieli zatem możliwości weryfikacji sposobu działania banku tworzącego tabelę kursów, stosowanych kryteriów ustalania kursów i ich wpływu na kształt tabeli, a w konsekwencji nie mogli ocenić jakie konsekwencje ekonomiczne będzie miało dla nich wyznaczenie przez bank określonej wysokości kursu.

Konkludując powyższe rozważania Sąd Okręgowy uznał, że zakwestionowane przez powodów postanowienia umowne wprowadzające mechanizm denominacji do waluty obcej zostały sformułowane w sposób niejednoznaczny.

Następnie Sąd a quo omówił pojęcia „dobrych obyczajów” i „rażącego naruszenia interesów konsumenta” wyjaśniając, że te pierwsze w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. są pozaprawnymi regułami postępowania niesprzecznymi z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Chodzi o uczciwe, rzetelne działania stron, a także zaufanie, lojalność, jak również - w stosunkach z konsumentami - do fachowości. Zatem sprzeczne z dobrymi obyczajami są takie działania, które zmierzają do dezinformacji lub wywołania błędnego mniemania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, ukształtowania stosunku zobowiązaniowego niezgodnie z zasadą równorzędności stron, nierównomiernego rozłożenia praw i obowiązków między partnerami kontraktowymi.

Pojęcie sprzeczności z dobrymi obyczajami stanowi przeniesienie na grunt prawa krajowego pojęcia sprzeczności z wymogami dobrej wiary użytego w art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13. Przepis ten przewiduje, że warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy, praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Równocześnie preambuła dyrektywy zawiera w motywie 16 istotne wskazówki interpretacyjne pozwalające ustalić pożądane zachowania zgodne z wymogami dobrej wiary. W szczególności: przy dokonywaniu oceny działania w dobrej wierze będzie brana pod uwagę zwłaszcza siła pozycji przetargowej stron umowy, a w szczególności, czy konsument był zachęcany do wyrażenia zgody na warunki umowy i czy towary lub usługi były sprzedane lub dostarczone na specjalne zamówienie konsumenta; sprzedawca lub dostawca spełnia wymóg działania w dobrej wierze, jeżeli traktuje on drugą stronę umowy w sposób sprawiedliwy i słuszny, należycie uwzględniając jej prawnie uzasadnione roszczenia.

Rażące naruszenie interesów konsumenta ma miejsce, jeżeli postanowienia umowy poważnie i znacząco odbiegają od sprawiedliwego wyważenia praw i obowiązków stron, wprowadzając nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na niekorzyść konsumenta. Chodzi przy tym nie tylko o interesy ekonomiczne, ale też związane ze zdrowiem konsumenta, jego czasem zbędnie traconym, dezorganizacją toku życia, doznaniem przykrości, zawodu, wprowadzenia w błąd, nierzetelności traktowania. W treści art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 omawiana przesłanka uznania postanowień umowy za nieuczciwe została określona jako spowodowanie poważnej i znaczącej nierównowagi wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.

Oceny czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k.c.), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (por. uchwała SN z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/18). W rezultacie przy dokonywaniu oceny niedozwolonego charakteru określonego postanowienia umownego, również oceny indywidualnej, nie ma żadnego znaczenia sposób wykonywania umowy. W szczególności nie ma znaczenia, czy przedsiębiorca rzeczywiście korzystał z możliwości, jakie wynikają dla niego z określonego brzmienia postanowień umownych. Istotne jest jedynie, że nie było żadnych przeszkód aby z takich uprawnień, mogących naruszać interesy konsumenta, skorzystał. Postanowienie umowne ma niedozwolony charakter nie dlatego, że jest w niewłaściwy sposób wykorzystywane przez przedsiębiorcę - tym bardziej, że jest to okoliczność, która w toku wykonywania umowy może się zmieniać. To samo postanowienie nie może zaś być abuzywne bądź tracić takiego charakteru jedynie w wyniku przyjęcia przez jedną ze stron umowy określonego sposobu jej wykonania, korzystania bądź niekorzystania z wynikających z niego uprawnień. Postanowienie jest niedozwolone jeśli daje kontrahentowi konsumenta możliwość działania w sposób rażąco naruszający interesy konsumenta.

Sąd a quo wskazał następnie na utrwalony w orzecznictwie Sądu Najwyższego pogląd, że postanowienia umów o kredyt indeksowany bądź denominowany do walut obcych, pozostawiające bankowi swobodę przy ustalaniu kursów wymiany walut stosowanych przy rozliczaniu kredytu, są niedozwolone. Zdaniem tego Sądu niejasny i niepoddający się weryfikacji mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, a klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną. Wskazywano również, że określenie wysokości należności obciążającej konsumenta z odwołaniem do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, jest nietransparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron. Konsument jest wówczas pozbawiony możliwości określenia aktualnego poziomu zadłużenia, co może być szczególnie istotne przy wyższych różnicach kursów walut, bowiem kwestia dodatkowego obciążenia kontrahenta (wzrostu wartości wykorzystanej w złotych kwoty kredytu w stosunku do waluty obcej) w sposób zasadniczy wpływa na jego sytuację w stosunku kredytowym. Wcześniejsza informacja pozwala konsumentowi na odpowiednią kalkulację i uruchomienie ewentualnych działań, pozwalających na uniknięcie lub ograniczenie konsekwencji wzrostu kursu waluty kredytu indeksowanego, jeżeli umowa kredytu hipotecznego otwiera możliwości podejmowania takich działań. Ponadto brak szczegółowych elementów pozwalających także kredytobiorcy na określenie i weryfikację wysokości kursu waluty obcej tworzy istotną niejasność co do tego, na ile stosowany przez bank tzw. spread walutowy spełnia wyłącznie funkcję waloryzacyjną, w postaci ustalenia i utrzymanie wartości świadczeń w czasie, a na ile pozwala także na osiągnięcie przez banki dodatkowego wynagrodzenia, obok innych „klasycznych” jego postaci, tj. odsetek kapitałowych i prowizji.

Mechanizm ustalania przez bank kursu franka szwajcarskiego przewidziany w umowie kredytu hipotecznego zawartej z powodami pozostawiał bankowi swobodę w ustalaniu tego kursu zarówno dla potrzeb przeliczenia kwoty udzielonego kredytu na walutę polską jak również dla potrzeb przeliczenia rat kapitałowo - odsetkowych na walutę polską. Umowa nie zawierała bowiem kryteriów ustalania tego kursu. Bank mógł w zasadzie dowolnie określić kursy walut w tabeli kursów, a następnie przy ich wykorzystaniu jednostronnie określić w złotych kwotę, którą kredytobiorca ma zwrócić i która stanowić będzie podstawę naliczania odsetek. Nie ma przy tym znaczenia czy ustalając tabelę kursów bank posługuje się wewnętrznymi procedurami i jaki jest ich kształt, ponieważ nie stanowiąc elementu stosunku prawnego łączącego strony, również te zasady są zależne od woli banku i mogą w każdym momencie ulec zmianie. Dodatkowo zobowiązanie powodów nie było przeliczane według kursu (...) z dnia zawarcia umowy, ale kursu z dnia uruchomienia kredytu. W konsekwencji kredytobiorcy jako konsumenci w dacie zawarcia umowy byli pozbawieni możliwości określenia aktualnego poziomu swojego zadłużenia, a bank posługując się ustalonym przez siebie kursem mógł osiągać dodatkowe korzyści kosztem kredytobiorców w postaci dodatkowej marży (wynagrodzenia) z tytułu spreadu walutowego. W umowie przewidziano bowiem zróżnicowanie rodzajów kursów stosowanych dla przeliczeń kwoty kredytu, a następnie przeliczeń wysokości wymaganej spłaty. Zarówno w ocenie Sądu Najwyższego wyrażonej w wyrokach z dnia 22 stycznia 2016 r. (sygn. akt I CSK 1049/14) oraz z dnia 4 kwietnia 2019 r., (III CSK 159/17), jak również Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta (Raport Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta dotyczący spreadów, Warszawa 2009 r.) w przypadku kredytów indeksowanych czy też denominowanych nie dochodzi do operacji wymiany waluty, a tym samym konieczności dokonywania transakcji walutowych przez bank. W związku z tym zróżnicowanie kursów dla przeliczania świadczeń stron prowadzi do uzyskania przez bank dodatkowego, ukrytego wynagrodzenia, nieprzewidzianego w treści art. 69 Prawa bankowego, którego wysokości konsument w momencie zawierania umowy nie jest w stanie oszacować.

Zróżnicowanie przyjętego kursu nie znajduje żadnego uzasadnienia. W szczególności nie są nim ewentualne transakcje zawierane przez bank na rynku walutowym, gdyż jest to okoliczność leżąca poza stosunkiem prawnym łączącym kredytobiorcę i bank, co potwierdza, że wprowadzenie do tego stosunku prawnego określonych rozwiązań miało następować jedynie w celu ochrony interesów przedsiębiorcy, bez związku z interesami konsumenta. Pozwany nie wykazał zresztą, aby dokonywał tego rodzaju transakcji, a ponadto ponosił ich koszty odpowiadające stosowanemu spreadowi walutowemu. Zróżnicowanie rodzaju kursów przeliczeniowych powodowało, że w dniu wypłaty kredytu wysokość wyrażonego w złotych polskich zobowiązania konsumenta, które ma spełnić na rzecz banku jest wyższa od kwoty udzielonego i wykorzystanego kredytu, co niewątpliwie stanowi naruszenie interesów konsumenta. Wprowadzenie tego rodzaju postanowień do umowy łączącej strony było następstwem wykorzystania wzorca umownego opracowanego przez bank, a tym samym jego przewagi kontraktowej.

Następstwem wprowadzenia do umowy łączącej strony mechanizmu denominacji kredytu do waluty obcej było również rażąco nierównomierne rozłożenie pomiędzy stronami ryzyka wynikającego z wyrażenia wysokości zobowiązania konsumenta w walucie obcej, której kurs podlega nieograniczonym zmianom. Ryzyko to ponosi w zasadzie wyłącznie konsument, albowiem wysokość jego zobowiązania, po przeliczeniu na złote polskie, może osiągnąć niczym nieograniczoną wielkość wraz ze spadkiem wartości waluty krajowej w stosunku do waluty denominacji a ponadto, może to nastąpić na każdym etapie długoletniego wykonywania umowy. Ryzyko banku ogranicza się do kwoty kredytu, przy czym historyczne trendy kursu (...) do PLN z dominującymi okresami aprecjacji (...) czyniły ryzyko banku czysto teoretycznym. Dodatkowo bank jako profesjonalista uczestniczący w transakcjach na rynku walutowym międzybankowym miał możliwość minimalizowania ponoszonego przez siebie ryzyka za pomocą takich transakcji.

Opisana wyżej konstrukcja prowadzi do rażącego naruszenia interesów konsumenta, gdyż brak jest sprawiedliwego i uczciwego wyważenia praw i obowiązków stron umowy, a jednocześnie konsument nie dysponuje, zgodnie z postanowieniami umowy, żadnym instrumentem, który pozwoliłby mu na zmianę sposobu wykonywania umowy wraz z niekorzystnym ukształtowaniem się kursu walut w sposób pozwalający na przywrócenie sprawiedliwego i uczciwego wyważenia praw i obowiązków stron umowy. Przewidziane w umowie przewalutowanie kredytu nie stanowi swobodnego uprawnienia kredytobiorcy, a zostało pozostawione uznaniu i ocenie banku, w szczególności w zakresie zdolności kredytowej. Nadto ze względu na znaczną różnicę wysokości stawek referencyjnych LIBOR i WIBOR, konsument może być zainteresowany przewalutowaniem dopiero po zaktualizowaniu się ryzyka kursowego. Przewalutowanie kredytu doprowadzi zatem do usankcjonowania skutków rażąco nierównomiernego rozłożenia ryzyka kursowego między stronami. Dlatego też, mimo że konstrukcja kredytu denominowanego do waluty obcej nie jest sprzeczna z prawem, jak również nie można ogólnie wykluczyć możliwości jej stosowania w umowach zawieranych z konsumentami, w przypadku spornych postanowień należało uznać je za niedopuszczalne.

Równocześnie wprowadzenie omawianych postanowień do umowy nastąpiło z wykorzystaniem przewagi kontraktowej banku, który dysponując nieporównywalnie większymi możliwościami należytej oceny ryzyka wiążącego się z zastosowanym mechanizmem, jak również możliwościami zabezpieczenia własnego ryzyka wynikającego z zawarcia umowy, wprowadził do niej postanowienia chroniące przede wszystkim własne interesy, bez udzielenia kredytobiorcy odpowiednich informacji.

Wprawdzie nierównomierne rozłożenie ryzyka w umowie kredytowej nie jest wykluczone, gdyż wiąże się chociażby z konstrukcją zmiennego oprocentowania, to odmienny jest charakter wspomnianego ryzyka i ryzyka kursowego. Wzrost oprocentowania kredytu może prowadzić do wzrostu wysokości raty, jednak nie rośnie saldo zadłużenia kredytobiorcy, a kredytobiorca może spłacić pozostające zadłużenie i uwolnić się od rosnących kosztów obsługi zadłużenia. Tymczasem w przypadku kredytu indeksowanego/denominowanego do waluty obcej, wzrost kursu waluty, nawet jeśli ma charakter obiektywny, niezależny od swobody wyznaczania kursów przez bank, oznacza jednoczesny wzrost wysokości zadłużenia kredytobiorcy przeliczonego na walutę polską.

Powyższych wniosków nie podważa złożenie przez kredytobiorcę oświadczenia o zapoznaniu się z kwestią ryzyka kursowego związanego z zaciąganym kredytem, skoro nie udzielono mu wszystkich niezbędnych informacji obrazujących konsekwencje przyjętego ryzyka.

Samo wejście w życie ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (tzw. Ustawa antyspreadowa) w żaden sposób nie wpływa na ocenę abuzywności przedmiotowych postanowień Umowy. Przepisy tej ustawy nie stwarzają bowiem jednoznacznych podstaw do przyjęcia, że ich przedmiotem były klauzule abuzywne oraz umowy z ich powodu nieważne, a celem - sanowanie tych wadliwości. Chodziło o doprecyzowanie na przyszłość reguł ustalania kursu wymiany walut oraz nieodpłatne umożliwienie dokonywania spłat kredytu bezpośrednio w walucie obcej, a tym samym regulacja ta ma na względzie umowy ważne oraz klauzule dozwolone, choć podlegające doprecyzowaniu. Nawet jeżeli było inaczej, założony skutek sanujący nie mógł zostać w ten sposób osiągnięty. Omawiana ustawa w zasadzie nie przewidywała gotowych do zastosowania (choćby tylko dyspozytywnych) przepisów, które zastępowałyby ewentualne klauzule abuzywne, a jedynie nakładała na banki ciężar dokonania ogólnie określonych, wymagających skonkretyzowania in casu zmian umowy, co nie wystarcza dla przyjęcia domniemania, że owe konkretne rozwiązania są wynikiem należytego wyważenia ogółu praw i obowiązków stron przez ustawodawcę i nie czyni zadość przesłankom przewidzianym w art. 1 ust. 2 dyrektywy 93/13. Zwłaszcza że, jak wynika z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wyjątek przewidziany w tym przepisie podlega ścisłej wykładni. Samo zaś umożliwienie spłaty bezpośrednio w walucie obcej ma sens także w przypadku mechanizmu indeksacji (denominacji) skonstruowanego prawidłowo (element konkurencji między sprzedawcami waluty), a z drugiej strony nie rozwiązuje problemu dotyczącego określenia kursu, po którym przeliczona została kwota kredytu oddawana do dyspozycji kredytobiorcy. Z kolei wskazana w art. 4 zdanie 2 ustawy antyspreadowej zmiana umowy kredytu mogłaby wywoływać skutek sanujący tylko wtedy, gdyby stanowiła wyraz następczej "świadomej, wyraźnej i wolnej” rezygnacji konsumenta z powoływania się na abuzywność postanowienia (ewentualnie także nieważność umowy) i zgody na jego zastąpienie postanowieniem dozwolonym. W braku takich czynności sanujących, wejście w życie Ustawy antyspreadowej w żaden sposób nie podważa abuzywności spornych klauzul.

W związku z powyższym Sąd Okręgowy uznał, że postanowienia § 5 ust. 5, § 7 ust. 5, § 10 ust. 5, § 13 ust. 6, § 22 ust. 1 i 2 umowy zawartej przez strony wprowadzające mechanizm przeliczania kwoty kredytu oraz rat kredytu z waluty obcej na walutę polską mają charakter niedozwolony.

Przechodząc do analizy skutków abuzywności postanowień kształtujących mechanizm indeksacji walutowej Sąd pierwszej instancji wskazał na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r. (V CSK 382/18), w którym podniesiono uzasadnione wątpliwości, co do możliwości utrzymania skuteczności umowy kredytu złotowego, indeksowanego do waluty obcej, mimo wyeliminowania klauzuli indeksacyjnej. Punktem wyjścia do takiej oceny jest przyjęcie, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy. W konsekwencji w ten sposób należy też ocenić postanowienie stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego. Sąd Najwyższy odwołał się do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego uznaje obecnie, że utrzymanie umowy „nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia”, co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy. Zdaniem Trybunału, jest tak zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty. W konsekwencji w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, iż ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (pkt 45). W ocenie Sądu Najwyższego o zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić także wówczas, gdy na skutek eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji, dojdzie do przekształcenia kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej z LIBOR. Zarazem należy uznać, że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania z LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością).

Sposób ustalania kursu waluty na potrzeby przeliczeń walutowych jest koniecznym elementem mechanizmu indeksacji walutowej. Gdyby bowiem na podstawie zapisów umowy niemożliwe było określenie, kto i w jaki sposób ustalać ma kurs waluty na potrzeby indeksacji, mechanizm indeksacji nie mógłby działać. W konsekwencji zarówno norma wprowadzająca indeksację, jak i norma ustalająca kurs waluty indeksacji, nie mogą funkcjonować w oderwaniu od siebie, gdyż jedna jest koniecznym uzupełnieniem drugiej. Indeksacja walutowa bez mechanizmu ustalania kursu waluty indeksacji pozbawiona jest niezbędnej treści. Z kolei norma określająca sposób ustalania kursu waluty musi mieć przypisaną jakąś funkcję poprzez wskazanie do czego ten kurs ma służyć w ramach konstrukcji umowy (np. do celu indeksacji). Z tej przyczyny bardziej zasadne wydaje się mówienie o jednej normie umownej wprowadzającej indeksację o określonych zasadach, więc w odniesieniu do ustalanego w określony sposób kursu waluty, stanowiącą jedną „klauzulę indeksacyjną” - nie zaś o dwóch osobnych normach (wprowadzającej indeksację i określającej jej zasady). Okoliczność, że poszczególnym częściom tak rozumianej klauzuli indeksacyjnej mogą być przypisane różne wadliwości (np. abuzywność), a niektóre elementy takiej klauzuli mogą być nawet pozbawione wad, nie zmienia faktu, że abuzywność jednej chociażby części tak rozumianej klauzuli, wobec braku dopuszczalności uzupełniania luk, pociąga za sobą bezskuteczność całości

Cel i skutki postanowień kształtujących mechanizm indeksacji oraz denominacji walutowej w umowach kredytu hipotecznego są tożsame. Nie ma zatem żadnych podstaw do różnicowania skutków abuzywności tych postanowień.

Po usunięciu postanowień niedozwolonych obowiązywanie w dalszym ciągu zawartej przez strony umowy kredytu nie jest możliwe. Pominięcie odesłania do kursów kupna (...) czyni niemożliwym określenie kwoty kredytu podlegającej wypłacie w PLN, a tym samym odpada realizacja funkcji umowy o kredyt w złotych denominowany do (...). Bez zastosowania przewidzianego w umowie odesłania do kursu sprzedaży (...) nie da się też określić wysokości zobowiązań kredytobiorcy płatnych w PLN jako równowartość raty w walucie obcej. Wadliwość mechanizmu denominacji powodująca niemożność określenia wysokości zadłużenia wyklucza spłatę kredytu. Skoro bez niedozwolonych postanowień kształtujących mechanizm denominacji kredytu umowa nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym ze względu na brak istotnych elementów, stwierdzić należy jej nieważność w oparciu o art. 58 § 1 k.c.

Sąd Najwyższy w powoływanym już wyroku z dnia 27 listopada 2019 r., sygn. akt II CSK 483/18 wskazał, że udzielony kredyt nie był kredytem walutowym, skoro mimo jego udzielenia w walucie obcej, nie był on ani wypłacony, ani spłacany w tej walucie. Funkcjonalnie nie różnił się on od kredytu indeksowanego w walucie obcej - posłużenie się w umowie walutą obcą służyło jedynie zastosowaniu - właśnie w postaci waluty obcej - innego niż pieniądz miernika wartości, a nie transferu waluty obcej do kredytobiorcy i spełnianiu świadczeń w tejże walucie. Stwierdzenie abuzywności klauzuli waloryzacyjnej (walutowej) powoduje, że odpadła jej podstawa prawna. Konsekwencją powinno być albo stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego, albo też przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Niedopuszczalne jest natomiast zastąpienie nieuczciwego postanowienia umownego innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego.

Sąd Okręgowy podzielił przytoczone wcześniej stanowisko Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych. Celem dokonanej denominacji kwoty kredytu udzielonego powodom było to, aby jego koszt (wysokość oprocentowania) był ustalany w odniesieniu do korzystniejszych (niższych) stóp procentowych właściwych dla waluty obcej, z czym jednak nierozerwalnie związane jest ryzyko kursowe, które przyjmuje na siebie kredytobiorca w zamian za nabycie prawa do tańszego kredytu. Oba te elementy są ze sobą ściśle powiązane, albowiem z ekonomicznego punktu widzenia nie jest możliwe zastosowanie stóp procentowych właściwych dla waluty obcej do ustalania kosztów kapitału wyrażonego w złotych. W związku z eliminacją z umowy mechanizmu wprowadzającego ryzyko kursowe, umowa nie może być dalej wykonywana jako kredyt w walucie polskiej.

Sąd pierwszej instancji uznał za nietrafne stanowisko pozwanego banku, że po usunięciu niedowolnego mechanizmu przeliczeniowego świadczeń stron z waluty obcej na walutę polską, umowa może nadal obowiązywać jako kredyt walutowy. Prowadziłoby to bowiem również do istotnego przekształcenia stosunku prawnego nawiązanego przez strony. Zgodnym celem stron było bowiem udostępnienie kredytobiorcom środków w walucie polskiej i ich spłacanie wraz z oprocentowaniem w walucie polskiej, po uprzednim przeliczeniu do waluty obcej obu tych zobowiązań.

W dalszych wywodach wyjaśniono, że skutki abuzywności klauzuli przeliczeniowej uzależnione są od tego, czy nieważność umowy w całości zagraża interesom konsumenta, co dopiero mogłoby otwierać drogę do zastąpienia klauzul niedozwolonych postanowieniami „kursowymi” wynikającymi z przepisów prawa, o ile istnieją i o ile konsument nie sprzeciwił się takiemu zastąpieniu, obstając przy nieważności całej umowy. Dla oceny tego zagrożenia i podjęcia przez konsumenta takiej decyzji istotne jest uwzględnienie, że - jak podkreśla Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - „unieważnienie” umowy kredytu „wywiera co do zasady takie same następstwa, jak postawienie pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan natychmiastowej wymagalności.

Położenie prawne stron określają w takim przypadku przede wszystkim przepisy o nienależnym świadczeniu (art. 410 k.c.). Postanowienie abuzywne należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejące, a pobrane na jego podstawie świadczenia - za nienależne i podlegające zwrotowi. Jeżeli niedozwolone postanowienie ma być uznane za nigdy „nieistniejące” (tzn. nieważne czy bezskuteczne), a bez niego umowa nie może być utrzymana w mocy, również umowę należy uznać za nigdy „nieistniejącą” (tzn. nieważną czy bezskuteczną ab initio albo ex tunc). Oznacza to, że świadczenia spełnione na podstawie tej umowy podlegają zwrotowi stosownie do reżimu zwrotu nienależnego świadczenia.

Dla określenia położenia prawnego stron związanego z nieważnością całej umowy istotna jest kwestia, czy i na jakiej podstawie (np. art. 405 k.c. albo art. 224 i n. k.c. stosowanych per analogiam) wynagrodzeniu podlega bezpodstawne (bezumowne) korzystanie przez strony z kapitału kontrahenta.

Przy zwrocie bezpodstawnego wzbogacenia (nienależnego świadczenia) nie ma podstaw do konstruowania dodatkowych powinności po stronie zwracającego świadczenie, albowiem instytucja ta konstrukcyjnie wyczerpuje się w zwrocie nienależnego świadczenia. Oddanie do dyspozycji kredytobiorcy kwoty kredytu na czas oznaczony w umowie to synonimiczne określenie świadczenia kwoty kredytu. Ponieważ kredytobiorca nie otrzymuje nic więcej oprócz bezodsetkowej kwoty kredytu, należy wykluczyć możliwość konstruowania przy rozliczaniu nieważnej umowy kredytu, z której wyeliminowano klauzulę abuzywną, jakichkolwiek form wynagrodzenia za korzystanie ze zwracanego kapitału.

Sąd a quo uznał, że powodowie dochodząc roszczenia o zapłatę, niewątpliwie godzili się na skutki uznania jej za nieważną, a dodatkowo. Brak jest przy tym podstaw do przyjęcia, że będzie to niekorzystne dla powodów, uwzględniając okoliczność, że powodowie spłacili już całość roszczenia. Nie można również zakładać, że ewentualne wynagrodzenie za bezumowne korzystanie przez powodów z kapitału kredytu byłoby wyższe niż świadczenie spełnione na podstawie niedozwolonej klauzuli z uwzględnieniem ryzyka kursowego.

Ponieważ nieważność całej umowy nie zagraża interesom powodów będących konsumentami, nie ma możliwości zastąpienia klauzuli niedozwolonej postanowieniami „kursowymi” wynikającymi z przepisów prawa, o ile istnieją.

Niezależnie od powyższego, Sąd pierwszej instancji wskazał, że nie istnieją przepisy dyspozytywne, pozwalające na zastąpienie niedozwolonej klauzuli denominacyjnej wprowadzonej do umowy łączącej strony.

Zgodnie z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości UE z 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank, punkty 59-61, artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 stoi na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Trybunał, podkreślając, że możliwość zastąpienia nieuczciwych warunków stanowi wyjątek od ogólnej zasady, zgodnie z którą dana umowa pozostaje wiążąca dla stron tylko wtedy, gdy może ona nadal obowiązywać bez zawartych w niej nieuczciwych warunków, wskazał, że jest ona ograniczona do przepisów prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym lub mających zastosowanie, jeżeli strony wyrażą na to zgodę, i opiera się w szczególności na tym, że takie przepisy nie mają zawierać nieuczciwych warunków. Przepisy te mają bowiem odzwierciedlać równowagę, którą prawodawca krajowy starał się ustanowić między całością praw i obowiązków stron określonych umów na wypadek, gdyby strony albo nie odstąpiły od standardowej normy ustanowionej przez ustawodawcę krajowego dla danych umów, albo wyraźnie wybrały możliwość zastosowania normy wprowadzonej w tym celu przez ustawodawcę krajowego. Tymczasem regulacje odwołujące się do zasad współżycia społecznego czy zwyczajów nie były przedmiotem szczególnej analizy prawodawcy w celu określenia tej równowagi, a tym samym przepisy te nie korzystają z domniemania braku nieuczciwego charakteru.

Ponadto standardy ochrony konsumenckiej opierają się na złożeniu, że konsument znajduje się w gorszym położeniu niż przedsiębiorca zarówno pod względem możliwości negocjacyjnych, jak i ze względu na stopień poinformowania, a w konsekwencji skuteczna ochrona konsumenta nie mogłaby zostać osiągnięta, gdyby sąd krajowy przy stwierdzeniu nieuczciwego warunku mógł zmodyfikować umowę poprzez zmianę treści tego warunku. Możliwość uzupełnienia luki w umowie, powstałej na skutek abuzywności ma charakter wyjątkowy i może mieć miejsce tylko wówczas, gdy służy to interesom konsumenta i jednocześnie pozwala zachować prewencyjno - represyjny, względem przedsiębiorcy, charakter mechanizmu niezwiązania konsumenta postanowieniami abuzywnymi. Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z 30 kwietnia 2014 r. 076/13 (pkt 83 i 84) uznał możliwość zastąpienia przez sąd krajowy nieuczciwego postanowienia przepisem prawa krajowego o charakterze uzupełniającym w celu dalszego istnienia umowy, ale z pozostałego orzecznictwa tego Trybunału wynika, że możliwość ta jest ograniczona jedynie do przypadku, w którym rozwiązanie umowy jako całości naraziłoby konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki. Następnie w wyroku z dnia 14 marca 2019 roku w sprawie C- 118/17 Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł m.in., że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie przepisom krajowym uniemożliwiającym sądowi uwzględnienia żądania stwierdzenia nieważności umowy kredytu opartego na nieuczciwym warunku, jeśli bez tego warunku umowa nie może dalej istnieć.

Niedozwolone postanowienie umowne nie może być również zastąpione przepisem art. 358 § 2 k.c., albowiem przepis ten wszedł w życie 24 stycznia 2009 r. i nie obowiązywał w dacie zawarcia umowy przez strony. Nadto powodowie nie wyrazili zgody na jego zastosowanie.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego wyjaśniono, że brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem, o którym mowa w art. 385 1 § 1 zdanie 1 k.c., oznacza, że nie wywołuje ono skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa, co sąd ma obowiązek wziąć pod uwagę z urzędu, chyba że konsument następczo udzieli "świadomej, wyraźnej i wolnej zgody" na to postanowienie i w ten sposób jednostronnie przywróci mu skuteczność. Co do zasady zatem - w braku takiego działania sanującego - świadczenie spełnione na podstawie niedozwolonego postanowienia musi być postrzegane jako świadczenie nienależne w rozumieniu art. 410 § 2 k.c.

Interpretacja ta jest w pełni zgodna z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, z którego również wynika, że w świetle art. 6 ust. 1 dyrektywy 13/93, warunek umowny, którego nieuczciwy charakter stwierdzono, należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, wobec czego stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć co do zasady skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku rzeczonego warunku, uzasadniając w szczególności prawo do zwrotu korzyści nienależnie nabytych przez przedsiębiorcę - ze szkodą dla konsumenta - w oparciu o ten warunek.

Stwierdzenie, że świadczenie spełnione (nadpłacone) przez kredytobiorcę na podstawie postanowienia abuzywnego jest świadczeniem nienależnym oznacza, iż co do zasady podlega ono zwrotowi, choćby kredytobiorca był równolegle dłużnikiem banku. W art. 410 § 1 k.c. ustawodawca przesądził, iż samo spełnienie świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego, przysługującego zubożonemu i nie ma potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło accipiensa ani czy na skutek tego świadczenia majątek solvensa uległ zmniejszeniu. Wyrażona w umowie kredytowej reguła dotycząca przedterminowej spłaty kredytu lub jego części nic w tym zakresie nie zmienia, gdyż nadpłata świadczenia wynikająca z abuzywności klauzul nie może być zrównana z dobrowolną, przedterminową spłatą. Wbrew woli nienależnie świadczącego bank nie mógł zaliczać nienależnej zapłaty na poczet przyszłych świadczeń, a inaczej byłoby tylko wtedy, gdy jego przyszłe roszczenie stało się wymagalne i doszło do jego potrącenia. Nadpłacone na podstawie klauzuli abuzywnej świadczenie podlega zwrotowi, i nic w tym zakresie nie może zmienić nawet wypowiedzenie umowy kredytowej, nie czyni bowiem ono świadczenia nienależnego - należnym, a jedynie otwiera możliwość dokonania potrącenia.

W związku z nieważnością umowy zawartej przez strony, wszystkie świadczenia spełnione w jej wykonaniu przez powodów na rzecz banku, są świadczeniami nienależnymi i podlegają zwrotowi na podstawie art. 410 § 1 k.c.

Stwierdzenie abuzywności klauzuli indeksacyjnej do waluty obcej w umowie kredytu odpowiada sytuacji condicto causa finita. W momencie spełniania przez strony świadczeń wynikających z umowy, miały one podstawę prawną w umowę kredytu. Dopiero decyzja konsumenta o skorzystaniu z opcji unieważnienia umowy i wydany w jej następstwie wyrok sądu w postępowaniu sanacyjnym na podstawie art. 385 1 k.c. spowodują jej upadek. Nie ma zatem znaczenia stan świadomości solvensa co do istnienia zobowiązania.

Odnosząc powyższe uwagi do ustalonego stanu faktycznego, stwierdzić należy, że powodowie spełniali na rzecz pozwanego świadczenia w wykonaniu umowy, która następnie okazała się nieważna. Spełnienie tych świadczeń miało zatem podstawę prawną, która później odpadła. Tym samym świadczenia te stały się nienależne i podlegają zwrotowi już po ich spełnieniu. Nie ma zatem znaczenia, czy kredytobiorcy spełniając świadczenie wiedzieli, że nie byli do świadczenia zobowiązani, jak również, czy spełnili świadczenie z zastrzeżeniem jego zwrotu.

Powodowie dochodzili zwrotu części świadczeń spełnionych na podstawie umowy w okresie od 01.03.2005 r. do 01.04.2021 r. w kwocie 86 823,71 zł.

W związku z powyższym powództwo o zapłatę powyższych kwot okazało się zasadne, a ich wysokość została wykazana na podstawie dokumentu prywatnego pochodzącego od strony pozwanej tj. zaświadczenia o wysokości dokonanych spłat i całkowitej spłaty kredytu.

W obowiązującym de lege lata ustawodawstwie brak przepisów zastrzegających solidarność wierzycieli. Również w przypadku wspólności majątkowej małżeńskiej ustawodawca nie wprowadził prawnego zastrzeżenia solidarności czynnej małżonków, gdy występują oni w roli wierzycieli. Ze względu na występującą łączną wspólność majątku małżeńskiego nie można także, w trakcie zasądzania należnego świadczenia, rozdzielać go na części przypadające każdemu z małżonków. Poprawną formułą jest więc „zasądzenie świadczenia na rzecz powodów”; bez zastosowania konstrukcji zasądzenia solidarnego, ale też bez rozdzielania świadczenia na części przypadające każdemu z małżonków.

Następnie, Sąd a quo stwierdził, że roszczenia powodów nie są przedawnione.

Skoro do zwrotu świadczeń spełnionych przez strony na podstawie umowy ma zastosowanie reżim zwrotu nienależnego świadczenia, dotyczy to także reguł przedawnienia roszczeń. Zważywszy jednak zastrzeżoną dla konsumenta możliwość podjęcia ostatecznej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli albo powołania się na całkowitą nieważność umowy także wtedy, gdy mogłaby zostać utrzymana w mocy przez zastąpienie klauzuli abuzywnej stosownym przepisem, należy uznać, że co do zasady termin przedawnienia tych roszczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie. Dopiero bowiem wówczas można uznać, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny, a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia. Oznacza to w szczególności, że konsument nie może zakładać, iż roszczenie banku uległo przedawnieniu w terminie liczonym tak, jakby wezwanie do zwrotu udostępnionego kredytu było możliwe już w dniu jego udostępnienia. Podobnie bank również nie może przyjmować, że roszczenie konsumenta uległo przedawnieniu w terminie liczonym tak, jakby wezwania do zwrotu spełnionych wykonaniu umowy świadczeń było możliwe już w dniu ich spełnienia. Nie można również podzielić stanowiska pozwanego, że roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia jest roszczeniem okresowym. Każde ze spełnianych świadczeń, nawet jeśli ma miejsce w regularnych odstępach czasu, powoduje powstanie odrębnego roszczenia. Skoro umowa jest nieważna, to nie ma podstaw do rozróżniania odsetkowej i kapitałowej części rat, gdyż w ogóle nie doszło do skutecznego ustalenia ratalnej spłaty.

Powodowie podjęli ostateczną decyzję co do powołania się na całkowitą nieważność umowy w dacie wniesienia pozwu, co potwierdzili też na rozprawie w dniu 03.02.2021 roku w związku z czym nie doszło do przedawnienia ich roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia nawet w części. Wysokość uiszczonych przez powodów opłat na dzień wyrokowania nie była kwestionowana co skutkowało uwzględnieniem pozwu co do sumy roszczenia głównego w całości.

O odsetkach za opóźnienie Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c.

Niezwłoczne spełnienie świadczenia w rozumieniu art. 455 k.c. oznacza jego spełnienie bez nieuzasadnionej zwłoki (w normalnym toku rzeczy). O tym, czy świadczenie zostało spełnione niezwłocznie, a zatem należycie, rozstrzygają okoliczności konkretnego przypadku, oceniane zgodnie z ogólną zasadą art. 354 k.c.

Termin spełnienia świadczenia dochodzonego przez powodów nie jest oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania, w związku z czym świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu pozwanego do wykonania. Strona pozwana została wezwana do spełnienia świadczenia wezwaniem z dnia 21.04.2021 r. w terminie do 30.04.2021 r. Strona pozwana odmówiła wypłaty. W związku z powyższym pozwana opóźnia się ze spełnieniem świadczenia i od 01.05.2021 r. powodom zgodnie z żądaniem pozwu przysługują odsetki za opóźnienie.

W tym miejscu Sąd pierwszej instancji odniósł się do zgłoszonego przez powodów roszczenia o ustalenie nieważności umowy kredytu zwartej z pozwanym.

Zgodnie z art. 189 k.p.c. dodatkową przesłanką zasadności powództwa o ustalenie jest istnienie interesu prawnego w zgłoszeniu takiego żądania. Interes ten istnieje, gdy wyrok uwzględniający powództwo usunie zagrożenie dla praw powoda tj. zakończy spór istniejący albo zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości. Interes prawny w ustaleniu stosunku prawnego lub prawa może także istnieć mimo możliwości dochodzenia świadczenia, jeżeli ze spornego stosunku prawnego wynikają jeszcze dalsze skutki, których dochodzenie w drodze powództwa o świadczenie nie jest możliwe lub nie jest na razie aktualne.

W ocenie Sądu Okręgowego powodowie nie mają interesu w odrębnym żądaniu ustalenia nieważności umowy kredytu zawartej z pozwanym, niezależnie od zasadności zgłaszanego równocześnie roszczenia pieniężnego. Kwestię tę, Sąd a quo rozstrzygnął przesłankowo i pozytywnie dla powodów. Strony na podstawie umowy łączył długoterminowy stosunek prawny, który został, zgodnie z jej treścią, wykonany. Tymczasem stwierdzenie nieważności umowy rozstrzygałoby w sposób ostateczny o braku obowiązku spełniania w przyszłości wynikających z umowy świadczeń, a więc o zezwoleniu na zaprzestanie spłaty kolejnych rat kredytu. Orzeczenie stwierdzające nieważność umowy niweczy jej skutki ex tunc i z uwagi na związanie zarówno stron, jak i innych sądów jego treścią z mocy art. 365 § 1 k.p.c., jako swoisty prejudykat, ma istotne znaczenie dla dalszych czynności stron w związku z wykonaniem umowy przez strony.

Tym samym, z uwagi na okoliczność że umowa została wykonana w całości a strona powodowa nie dowiodła istnienia po swojej stronie interesu prawnego w orzeczeniu żądanego ustalenia, nie sposób uznać że powodowie mają interes prawny w ustaleniu nieważności umowy kredytu zawartej z pozwanym.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. uznając, że pozew powodów był zasadny jedynie w części tj. w zakresie żądania zapłaty 86 823,71 zł. Jednocześnie powodowie przegrali postępowanie w zakresie żądania ustalenia nieważności zawartej umowy.

Apelację od tego wyroku wywiódł pozwany. Zaskarżając rozstrzygnięcia zawarte w pkt. 1, 3 i 4 apelujący zarzucił:

I. zakresie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia:

a. nieustalenie istotnego dla rozstrzygnięcia sprawy faktu, że to kredytobiorcy dokonali wyboru waluty kredytu oraz sposobu jego wypłaty;

b. dokonanie sprzecznych ze sobą ustaleń — że postanowienia umowy zawartej z powodami nie podlegały indywidualnemu uzgodnieniu, bowiem umowa zawarta między stronami stanowiła wzorzec, wobec czego nie istniała możliwość negocjacji umowy poza ustaleniem kwoty kredytu, marży czy prowizji (s. 13 uzasadnienia wyroku), a jednocześnie że klienci mogli negocjować kurs, po jakim następowało uruchomienie kredytu (s. 8 uzasadnienia wyroku),

c. ustalenie niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy, że kwestionowane postanowienia umowy przyznawały Bankowi uprawnienie do jednostronnego regulowania wysokości kwoty wypłaconego kredytu, w sytuacji gdy kwota kredytu jako kredytu denominowanego była wprost wskazana w treści umowy oraz w aneksie do niej,

d. ustalenie niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy, że kwestionowane postanowienia umowne spowodowały powstanie znacznej nierównowagi kontraktowej między prawami i obowiązkami stron umowy ze szkodą dla konsumentów;

e. ustalenie niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy, że pozwany dysponował całkowitą swobodą w zakresie ustalania kursu waluty i mógł dowolnie ustalać wysokość rat,

II. obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na wynik sprawy tj.:

1. naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, a nie swobodnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, przejawiającej się w:

a) przyjęciu w sposób niezgodny ze stanem rzeczy, że sposób ustalania kursów walut publikowanych przez Bank w Tabeli Kursów Walut Obcych nosił cechy dowolności,

b) dokonaniu - na podstawie materiału zgromadzonego w aktach sprawy - sprzecznych ze sobą ustaleń co do indywidualnego uzgodnienia przez strony postanowień umowy kredytu - Sąd I instancji ustalił bowiem jednocześnie, że postanowienia umowy zawartej z powodami nie podlegały indywidualnemu uzgodnieniu, bowiem umowa zawarta między stronami stanowiła wzorzec, a jednocześnie że klienci mogli negocjować kurs, po jakim następowało uruchomienie kredytu,

c) uznaniu za w pełni wiarygodne zeznań powodów, w zakresie w jakim wskazali, że nie istniała możliwość negocjacji umowy kredytu, ponieważ umowa kredytu była wzorem,

III. naruszenie art. 227 k.p.c. w zw. z art. 235 2 § 1 pkt 2 i 3 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie wniosku dowodowego pozwanej o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu ekonomii ze specjalnością w zakresie bankowości, czym Sąd I Instancji uniemożliwił wszechstronne ustalenie okoliczności sprawy,

IV. Obrazę przepisów prawa materialnego, tj.

1. naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 3 oraz art. 4 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich w zw. z § 5 ust. 5, § 7 ust. 5, § 10 ust. 5, § 13 ust. 6 oraz § 22 ust. 1-2 Umowy kredytu poprzez błędną wykładnię postanowień odnoszących się do denominacji kredytu, polegającą na przyjęciu, że postanowienia umowne dotyczące denominacji co prawda są niejednoznaczne, w sytuacji gdy kwestionowane przez powodów postanowienia umowy kredytu zostały sformułowane jasnym, zrozumiałym językiem, a tym samym nie podlegają ocenie z punktu widzenia abuzywności; niezależnie jednak od powyższego jednoznaczność kwestionowanych postanowień winna być badana z uwzględnieniem przesłanki dobrej wiary, co jednak zostało pominięte przez Sąd,

2. naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 6 ust. I Dyrektywy 93/13 w zw. art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13 poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie przejawiające się w uznaniu, że postanowienia Umowy Kredytu odsyłające do tabeli kursów Banku kwalifikują się jako niedozwolone postanowienia umowne w rozumieniu art. 3851 § I k.c., w sytuacji gdy nie kształtują praw i obowiązków powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i nie naruszają rażąca ich interesu, w związku z czym nie mogły zostać uznane za niedozwolone postanowienia umowne;

3. naruszenie art. 385 1 § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie przejawiające się w zaniechaniu utrzymania w mocy Umowy z dnia 30 listopada 2004 roku w przypadku stwierdzenia abuzywności kwestionowanych przez powodów postanowień umownych w sytuacji gdy art. 385 1 § 2 k.c. wyraża zasadę trwałości umowy konsumenckiej;

4. naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 w zw. art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13 poprzez ich błędną wykładnię sprowadzającą się do przyjęcia, że w przypadku wyeliminowania niedozwolonych postanowień umownych, które może skutkować stwierdzeniem nieważności umowy, decydujące i wyłączne znaczenie dla potwierdzenia nieważności ma wola konsumenta, która nie podlega jakiekolwiek kontroli sądu orzekającego w ramach oceny skutków upadku wspomnianej Umowy;

5. naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 w zw. z art. 47 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej w zw. z art. 358 § 2 k.c. poprzez ich błędną wykładnię przejawiającą się w zaniechaniu pełnego i kompleksowego poinformowania obydwojga Powodów przez Sąd I Instancji o istniejących bądź też możliwych do przewidzenia konsekwencjach unieważnienia Umowy Kredytu w tym także przysługujących Bankowi roszczeniach restytucyjnych, poprzez ograniczenie pouczenia do osoby powódki,

6. naruszenie art. 385 1 § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie, co skutkowało błędnym uznaniem, że na skutek kontroli abuzywności umowę kredytu uznać należy za nieważną w całości, mimo że w przypadku ewentualnego usunięcia z treści Umowy klauzul uznanych przez Sąd za abuzywne:

a) Umowa kredytowa w dalszym ciągu posiadałaby wszystkie elementy niezbędne dla odtworzenia treści głównych zobowiązań stron, a jedyna luka dotyczyłaby sposobu wykonania zobowiązania;

b) możliwe jest utrzymanie Umowy w pozostałym zakresie w mocy poprzez zastosowanie w miejsce pominiętego postanowienia Umowy innego pozostającego w mocy postanowienia umownego lub powszechnie obowiązującego przepisu prawa;

c) możliwość wykonywania Umowy istnieje na gruncie art. 69 ust. 3 Prawa Bankowego w obecnym brzmieniu oraz art. 358 § 2 k.c. albowiem Kredytobiorca ma możliwość spełnienia świadczenia bezpośrednio w walucie (...) (na mocy art. 69 ust. 3 Pr. Bank), nie tracąc przy tym uprawnienia do spłaty w walucie PLN (na mocy art. 358 k.c.), a w konsekwencji Umowa może być wykonywana poprzez spełnienie zobowiązania w walucie obcej lub w walucie PLN;

d) w przypadku przyjęcia za abuzywne postanowień dotyczących kursu wymiany walut możliwe jest, wobec regulacji art. 358 § 2 k.c., art. 783 k.p.c. w brzmieniu na dzień zawarcia umowy kredytu, art. 8 ustawy z 18 grudnia 1998 r. Prawo dewizowe w brzmieniu obowiązującym na dzień zawarcia Urnowy Kredytu oraz art. 24 ust. 3 ustawy o Narodowym Banku Polskim, zastosowanie średniego kursu NBP jako przelicznika waluty obcej;

e) art. 385 1 § 2 k.c. ustanawia w sytuacji określonej w art. 385 1 k.c. zasadę zachowania mocy wiążącej umowy;

7. naruszenie art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 w zw. art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13 poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie skutkujących dokonaniem wadliwej wykładni oświadczeń woli stron umowy ograniczającej się wyłącznie do analizy literalnego brzmienia spornych zapisów, bez dokonania oceny treści umowy w kontekście celu, w jakim została zawarta, jak również z pominięciem okoliczności, w których doszło do jej zawarcia, zasad współżycia społecznego oraz zgodnego zamiaru stron w chwili zawierania umowy, co doprowadziło Sąd Okręgowy do wniosku o konieczności stwierdzenia nieważności umowy wobec stwierdzenia abuzywności kwestionowanych postanowień Urnowy,

8. naruszenie art. 385 1 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 358 § 2 k.c. (według stanu prawnego z dnia 24 stycznia 2009 r.) w zw. z art. 3 k.c. oraz art 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 poprzez ich błędną wykładnię i stwierdzenie nieważności umowy w sytuacji, gdy Sąd Okręgowy pominął, że w dacie jej zawierania umowa w pełni zaspokajała potrzeby powodów i była dla nich najkorzystniejsza, a stosując sankcję nieważności Sąd Okręgowy naruszył zasady proporcjonalności, pewności obrotu oraz utrzymania umowy w mocy, które są jednymi z podstawowych zasad prawa cywilnego;

9. naruszenie art. 69 ust. 3 PrBank poprzez jego niezastosowanie w sytuacji stwierdzenia przez Sąd abuzywności klauzuli przeliczeniowej;

10. naruszenie art. 24 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o Narodowym Banku Polskim w zw. z art. 32 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o Narodowym Banku Polskim, względnie art. 41 ustawy z dnia 28 kwietnia 1936 r. Prawo Wekslowe poprzez ich niezastosowanie,

11. naruszenie art. 385 1 § 1 i 2 k.c. poprzez uznanie za abuzywne całości postanowień umownych klauzuli denominacyjnej, w sytuacji gdy okoliczności przemawiające w ocenie Sądu za abuzywnością odnoszą się jedynie do elementu konstrukcji klauzuli denominacyjnej w postaci postanowień regulujących wyłącznie sposób przeliczania tj. zastosowanie konkretnych kursów walut wg Tabeli Banku (klauzuli spreadu walutowego) mającego charakter posiłkowy przy jednoczesnym braku abuzywności klauzuli denominacyjnej w pozostałym zakresie,

12. naruszenie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i pominięcie, że całość środków uzyskanych z umowy kredytu powodowie przeznaczyli na refinansowanie wcześniejszego kredytu mieszkaniowego, co winno doprowadzić Sąd do przekonania o braku podstaw do uznania powodów za zubożonych w jakimkolwiek zakresie;

13. naruszenie art. 409 k.c. poprzez jego niezastosowanie, w sytuacji gdy pozwany zużył już środki uiszczone przez powodów;

14. naruszenie art. 411 pkt. 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie, w sytuacji gdy strona powodowa świadomie i dobrowolnie spełniała świadczenia na rzecz Banku;

15. naruszenie art. 411 pkt 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie, co doprowadziło do uwzględnienia przez Sąd Okręgowy powództwa o zapłatę, w sytuacji gdy spełnienie świadczenia przez powodów czyniło zadość zasadom współżycia społecznego;

16. naruszenie art. 411 pkt 4 k.c. poprzez jego niezastosowanie, co doprowadziło do uwzględnienia przez Sąd I instancji powództwa o zapłatę, w sytuacji gdy strona powodowa, spłacając kolejne raty kapitałowo - odsetkowe, świadczyła z zamiarem spłaty zadłużenia, które to świadczenia na rzecz Banku na skutek stwierdzenia nieważności Umowy kredytu trzeba uznać za należne na innej podstawie prawnej (art. 410 k.c.);

17. naruszenie art. 118 k.c. w zw. z art. 120 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie przez brak uznania, że roszczenie powodów uległo przedawnieniu podczas, gdy zastosowanie winien mieć termin przedawnienia co najwyżej trzyletni;

18. naruszenie art. 118 k.c. w zw. z art. 120 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie poprzez uznanie, że miarodajna do ustalenia terminu przedawnienia roszczeń powodów jest data podjęcia przez powodów świadomej decyzji co do zakwestionowania ważności umowy, co miało nastąpić w pozwie złożonym w przedmiotowej sprawie, a w konsekwencji, że roszczenie powodów nie uległo przedawnieniu;

19. naruszenie art. 455 k.c. w zw. z art. 481 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i uwzględnienie roszczenia odsetkowego w sytuacji, gdy zobowiązania zwrotu świadczeń obu stron powstają i stają się wymagalne dopiero z momentem prawomocnego wyroku stwierdzającego nieważność umowy, względnie daty podjęcia przez powodów wiążącej decyzji w przedmiocie ewentualnego sanowania niedozwolonych klauzul i co do zaakceptowania konsekwencji całkowitej nieważności umowy kredytu (vide: uchwała Sądu Najwyższego III CZP 6/21 z dnia 7 maja 2021 r.);

Pozwany wniósł o rozpoznanie i zmianę przez Sąd II Instancji postanowienia Sądu I Instancji o pominięciu zawartego w odpowiedzi na pozew wniosku dowodowego o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu ekonomii ze specjalnością w zakresie bankowości poprzez dopuszczenie i przeprowadzenie przedmiotowego dowodu na fakty szczegółowo określone w treści wniosku dowodowego zawartego w odpowiedzi na pozew.

Mając na względzie przedstawione zarzuty apelujący wniósł o:

1) zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa oraz stosowne do wyniku sprawy rozliczenie kosztów procesu za I instancję,

2) zasądzenie solidarnie od powodów na rzecz pozwanego kosztów postępowania w postępowaniu odwoławczym, w tym kosztów zastępstwa procesowego stosownie do art. 98 § 1 k.p.c. według norm przepisanych i opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, ewentualnie o:

3) uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I Instancji, w tym także w celu orzeczenia o kosztach postępowania, w tym kosztach zastępstwa procesowego.

Strona powodowa wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję według norm, z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego od uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono do dnia zapłaty.

Powodowie wnieśli zażalenie na rozstrzygnięcie zawarte w pkt. 3 wyroku zarzucając mu:

1/ naruszenie art. 100 zd. 2 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i § 2 ust. 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców pranych, na skutek niezastosowania przez Sąd pierwszej instancji tych przepisów;

2/ naruszenie art. 100 zd. 1 k.p.c. na skutek jego błędnej wykładni i niezastosowania;

3/ naruszenie art. 98 § 1 1 k.p.c. przez niezastosowanie tego przepisu.

W konkluzji skarżący wnieśli o zmianę zaskarżonego orzeczenia i zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów procesu w wysokości 6.434,00 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego od uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono do dnia zapłaty.

Pozwany wniósł o oddalenie zażalenia i zasądzenie od powodów solidarnie na swoją rzecz kosztów postępowania zażaleniowego według norm, z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego od uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono do dnia zapłaty.

4 lipca 2022 roku do sprawy wpłynęło pismo strony pozwanej, w którym podniesiono zarzut wykonania przez pozwanego prawa zatrzymania zasądzonego na rzecz powodów świadczenia w zakresie kwoty 135.380,76 zł, stanowiącej równowartość wypłaconego powodom kapitału kredytu.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego okazała się skuteczna z następujących względów.

Analiza uzasadnienia pozwu, dokumentów złożonych do akt oraz treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku wskazuje na to, że ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd pierwszej instancji jedynie częściowo dotyczą podstawy faktycznej powództwa, natomiast rozważania prawne dotyczą w istocie innej umowy.

Mimo, że w części faktograficznej Sąd a quo prawidłowo wskazał dane identyfikujące umowę zawartą przez strony, tzn. nazwę, numer i datę zawarcia, to przedstawiony opis poszczególnych postanowień nie w pełni odpowiada treści dokumentu załączonego na kartach 17-20 oraz 80-81 akt. O ile opis § 2 umowy zawarty na drugiej stronie uzasadnienia (k. 171 verte) można uznać za przekłamanie wynikające z nieuwagi, to zamieszczona nieco dalej treść § 5 umowy nie ma nic wspólnego z jego oryginalnym brzmieniem. Ustęp 3 tego paragrafu przewiduje wypłatę kredytu wyłącznie w walucie polskiej. Co więcej, żadne inne postanowienie nie przewiduje możliwości wypłaty kredytu w walucie szwajcarskiej. Sąd a quo konsekwentnie rozbudował § 5 ust. 4 umowy o treść, która w tej umowie nie figuruje. Inną treść w stosunku do umowy zawiera też opis § 6 umowy, przy czym w wersji Sądu pierwszej instancji, w ustępie 3 tej jednostki redakcyjnej pojawia się odwołanie do stawki (...), którego nie ma w oryginale umowy oraz zupełnie inny termin publikacji stawek. W opisie § 12 umowy, na stronie 4 uzasadnienia (k. 172 verte) pojawia się w ust. 3 pkt. 1 i 2 odwołanie do terminu określonego w § 15 ust. 3 podczas, gdy oryginał umowy zawiera odniesienie do terminu, o którym mowa w § 13 ust. 3. Znajdujący się na 5 i 6 stronie uzasadnienia (k. 173-173 verte ) opis § 15 umowy zawiera regulację dotyczącą kolejności zaliczania dokonywanych przez kredytobiorcę wpłat. Tymczasem z załączonego do akt odpisu dokumentu wynika, że § 15 reguluje w dwóch ustępach kwestię dnia spłaty zadłużenia lub jego części. Co prawda poprzedzający go § 14 traktuje o kolejności zaliczania dokonywanych przez kredytobiorcę wpłat, jednakże zawarty w nim katalog różni się nieco od tego, który przedstawił w swoim uzasadnieniu Sąd Okręgowy. Z kolei opisany na stronie 6 uzasadnienia § 23 umowy różni się od figurującego w oryginalnym dokumencie nie tylko sposobem redakcji, ale przede wszystkim katalogiem uchybień kredytobiorcy uprawniających Bank do określonych działań, jak i zakresem uprawnień Banku w sytuacji wystąpienia uchybień po stronie konsumentów.

Opisane rozbieżności nie dadzą się wyjaśnić wyłącznie naruszeniem art. 233 § 1 k.p.c., ponieważ rozważania prawne Sądu Okręgowego sprawiają wrażenie całkowicie oderwanych od stanu faktycznego, zarówno tego, który wynika z uzasadnienia pozwu i załączonych dokumentów, jak i przedstawionego w części faktograficznej. Bardzo obszerne wywody omawiające przesłanki uznania postanowień umownych za niedozwolone zostały podsumowane na 25 stronie uzasadnienia (k. 183) stwierdzeniem: „W związku z powyższym postanowienia § 5 ust. 5, § 7 ust. 5, § 10 ust. 5, § 13 ust. 6, § 22 ust. 1 i 2 umowy zawartej przez strony wprowadzające mechanizm przeliczania kwoty kredytu oraz rat kredytu z waluty obcej na walutę polską mają charakter niedozwolony”. Problem polega na tym, że Sąd pierwszej instancji stwierdził abuzywność postanowień, z których część w ogóle nie istnieje w przedmiotowej umowie, jak § 5 ust. 5, § 7 ust. 5 oraz § 10 ust. 5. Pozostałe z wymienionych postanowień nie dotyczą w najmniejszym stopniu mechanizmu przeliczania kapitału oraz rat z waluty obcej na polską i nie da się powiązać ich treści z wcześniejszymi rozważaniami Sądu pierwszej instancji, dotyczącymi przesłanek abuzywności.

Wobec tak daleko idącej wadliwości uzasadnienia zaskarżonego wyroku jest ono niemożliwe do kontroli instancyjnej, co stanowi jedną z postaci nierozpoznania istoty sprawy skutkującego koniecznością uchylenia orzeczenia w zaskarżonej części i przekazania sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania na podstawie art. 386 § 4 k.p.c.

Opisana sytuacja zwalnia Sąd drugiej instancji z konieczności szczegółowego ustosunkowania się do zarzutów zgłoszonych w apelacji pozwanego oraz zażaleniu powoda. Jest to bezprzedmiotowe, ponieważ rzetelnej oceny zasadności zarzutów można dokonać wyłącznie w kontekście podstawy faktycznej wskazanej w pozwie. Tymczasem, jak wskazano wyżej ustalone przez Sąd a quo fakty, a zwłaszcza rozważania prawne tego Sądu odnoszą się do innej umowy niż ta, która jest przedmiotem sporu.

Jedynie na marginesie warto zwrócić uwagę na zasadność niektórych zarzutów naruszenia przepisów procesowych. Dotyczy to wzajemnie sprzecznych ustaleń i wniosków odnoszących się do możliwości negocjowania przez konsumentów kursu wymiany. Na stronie 8 (k. 174 verte) uzasadnienia Sąd Okręgowy stwierdził, że: „Zgodnie z procedurą klienci mogli negocjować kurs po jakim następowało uruchomienie kredytu…”, natomiast na stronie 13 (k. 177) pojawia się następująca ocena: ”…brak indywidualnego uzgodnienia kwestionowanych przez powodów postanowień umownych dotyczących denominacji wynika z samego charakteru zawartej umowy - opartej o treść stosowanego przez bank wzorca umownego. Taki sposób zawierania umowy w zasadzie wyklucza możliwość indywidualnego wpływania przez konsumenta na treść powstałego stosunku prawnego, poza ustaleniem kwoty kredytu, ewentualnie wysokości oprocentowania, marży czy prowizji.”, skonkludowana stwierdzeniem: ”Pozwany nie wykazał zresztą, aby powodom zaoferowano możliwość negocjowania postanowień umowy kreujących mechanizm denominacji kredytu do (...).”

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd pierwszej instancji powinien prawidłowo ustalić treść umowy zawartej przez strony, przede wszystkim w zakresie tych postanowień, które zostały zakwestionowane przez powodów, a następnie dokonać oceny prawnej podstawy faktycznej powództwa.