Pełny tekst orzeczenia

I ACa 1475/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 sierpnia 2023 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia SA

Krzysztof Depczyński (spr.)

Sędziowie:

Sędzia SA

Jarosław Pawlak

Sędzia SA

Elżbieta Zalewska – Statuch

Protokolant stażysta

Karina Frątczak vel Wielgus

porozpoznaniuwdniu 23 sierpnia 2023 r. w Łodzi

na rozprawie

sprawyzpowództwa I. J. (poprzednio K.)

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę i ustalenie

na skutekapelacji strony pozwanej

odwyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 25 kwietnia 2022 r.

sygn. akt I C 803/21

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz I. J. kwotę 8 100 (osiem tysięcy sto) zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od uprawomocnienie się orzeczenia tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

I ACa 1475/22

UZASADNIENIE

Wyrokiem z 25 kwietnia 2022 roku w sprawie z powództwa: I. J. (uprzednio K.) przeciwko: (...) SA z siedzibą w W., o zapłatę i ustalenie, Sąd Okręgowy w Łodzi:

1/ zasądził od pozwanego (...) SA z/s w W. na rzecz powódki I. J. kwotę 580.323,32 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 13 maja 2021 r. i dalej aż do dnia zapłaty;

2/ ustalił, że umowa kredytu hipotecznego dla osób fizycznych (...) zawarta w dniu 8 marca 2006 r. o nr 00097675e/2006 pomiędzy powódką I. J., a pozwanym (...) z/s SA w W. – jest nieważna;

3/ oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

4/ zasądził od pozwanego (...) SA z/s w W. na rzecz powódki I. J. kwotę 11.917 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania, w tym kwotę 10.800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Przytoczony wyrok został oparty na ustaleniach faktycznych szczegółowo przedstawionych w motywach pisemnych skarżonego orzeczenia. Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia ustalenia Sądu pierwszej instancji i uznaje za zbędne powielanie ich w niniejszym uzasadnieniu. Dokonując oceny prawnej Sąd Okręgowy uznał powództwo za zasadne w przeważającej części wskazując, że powódka spełniła świadczenie nienależne w wykonaniu nieważnej umowy o kredyt. Nieważności spornej umowy Sąd ten upatrywał w abuzywnym charakterze postanowień regulujących kwestię ustalania przez bank kursów waluty, który w tym przypadku pozostawiał bankowi swobodę. Sąd Okręgowy nie miał wątpliwości co do tego, że klauzule przewidujące tak skonstruowany mechanizm mają charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., jako że kształtowały prawa i obowiązki powódki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jej interesy. W ocenie Sądu a quo o niedozwolonym charakterze klauzul przeliczeniowych świadczy nie tylko arbitralne prawo Banku do ustalania przez siebie kursów walut ale dodatkowo brak należytego poinformowania powódki o faktycznym ryzyku wynikającym z tego rodzaju kredytu. Oceniając skutki niedozwolonego charakteru kwestionowanych w pozwie postanowień Sąd Okręgowy stwierdził, że nie jest możliwe dalsze funkcjonowanie umowy, której – po wyłączeniu z niej postanowień niedozwolonych – nie da się wykonać, tj. określić sposobu świadczenia przez strony i wysokości świadczenia. Brak jest również możliwości wypełnienia powstałych po ich wyeliminowaniu luk. Nadto Sąd ten podzielił stanowisko powódki co do abuzywnego charakteru tzw. klauzuli ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. W konsekwencji stwierdzenie niedozwolonego charakteru omawianych postanowień skutkowało nieważnością całej umowy, a przez to odpadnięciem podstawy prawnej świadczenia na rzecz pozwanego banku, które podlegało zwrotowi jako świadczenie nienależne w rozumieniu art. 410 § 1 k.c. Za zasadne również uznał Sąd I instancji żądanie ustalenia nieważności umowy w oparciu o art. 189 k.p.c. oceniając, że powódka ma interes prawny w żądaniu takiego ustalenia. Jednocześnie Sąd ten nie znalazł podstaw do uwzględnienia podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia. O odsetkach od zasądzonej na rzecz powódki kwoty orzeczono w oparciu o art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. zaś o kosztach w oparciu o art. 98 §§ 1 i 3 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany zaskarżając go w całości i zarzucając:

1/ naruszenie prawa procesowego, tj.:

a/ art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, co doprowadziło do błędnego uznania, że kwestionowane przez powoda postanowienia nie były z nim indywidualnie uzgadniane oraz że brak jest dowodu na możliwość negocjacji, w sytuacji, gdy analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego prowadzi do wniosku, że kwestionowane przez powoda postanowienia były z nim indywidualnie uzgadniane, a w aktach sprawy znajdują się dowody wskazujące na możliwość negocjacji,

b/ art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, co doprowadziło do błędnego uznania, że pozwany nie przekazał powodowi potrzebnych mu informacji dot. przedmiotowej umowy w sytuacji, gdy powód otrzymał od pozwanego komplet informacji związanych z przedmiotowym kredytem, w tym również dotyczących indeksacji, ryzyka walutowego, ubezpieczenia niskiego wkładu własnego oraz pozostałych kwestionowanych przez stronę powodowa zabezpieczeń,

c/ art. 235 2 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. i art. 278 k.p.c. poprzez pominięcie wniosku pozwanego o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego w sytuacji, gdy przeprowadzenie tego dowodu było istotne dla rozstrzygnięcia sprawy,

d/ art. 327 1 § 1 pkt 1 k.p.c. poprzez brak wskazania przez Sąd I instancji, jakie dokumenty uznał za niemające znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy oraz niewymienienie tych dokumentów, co uniemożliwia zrekonstruowanie rozumowania Sądu I instancji oraz kontrolę instancyjną orzeczenia w tym zakresie,

f/ art. 327 1 § 1 pkt 2 k.p.c. poprzez brak wskazania przez Sąd I instancji na jakiej podstawie uznał, że postanowienia spornej umowy § 7 ust 1; § 10 ust. 1 i 2, § 11 ust. 5; §13 ust. 5, § 16 kwalifikowane są jako klauzule niedozwolone (abuzywne), co uniemożliwia zrekonstruowanie rozumowania Sądu I instancji oraz kontrolę instancyjną orzeczenia w tym zakresie,

g/ art. 98 k.p.c. polegające na obciążeniu pozwanego całością kosztów procesu w sytuacji, gdy to powód powinien zostać obciążony całością kosztów procesu, bowiem powództwo powinno być oddalone w całości;

2/ naruszenie prawa materialnego, tj.:

a/ art. 189 k.p.c. poprzez jego błędną wykładnię prowadzącą do uznania, że powód ma interes prawny w domaganiu się ustalenia nieważności umowy w sytuacji, gdy powód nie miał interesu prawnego w domaganiu się ustalenia nieważności przedmiotowej umowy,

b/ art. 385 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię prowadzącą do bezpodstawnego przyjęcia, że kwestionowane przez powoda postanowienia umowy kredytu łączącej strony dotyczące waloryzacji określają główne świadczenia stron, co w konsekwencji doprowadziło do bezpodstawnego uznania, że po wyeliminowaniu spornych postanowień umowa nie może być wykonywana i że jest nieważna w sytuacji, gdy postanowienia te nie dotyczą głównych świadczeń stron,

c/ art. 385 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię prowadzącą do bezpodstawnego przyjęcia, że kwestionowane przez powoda postanowienia umowy kredytu łączącej strony dotyczące waloryzacji są niejednoznaczne, co w konsekwencji doprowadziło do bezpodstawnego uznania, że podlegają one kontroli pod kątem ewentualnego niedozwolonego charakteru mimo uznania przez Sąd I instancji, że dotyczą one głównych świadczeń stron w sytuacji, gdy postanowienia te są sformułowane w sposób jednoznaczny i skoro Sąd I instancji uznał, że dotyczą one głównych świadczeń stron, to nie powinien dokonywać badania ich pod kątem rzekomo abuzywnego charakteru,

d/ art. 385 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię prowadzącą do bezpodstawnego przyjęcia, że kwestionowane przez powoda postanowienia umowy kredytu zawartej z pozwanym dotyczące waloryzacji mają charakter niedozwolonych postanowień umownych (klauzul abuzywnych) w sytuacji, gdy żadne z tych postanowień nie ma takiego charakteru,

e/ art. 385 2 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. poprzez ich błędną wykładnię prowadzącą do bezpodstawnego pominięcia przy ocenie zgodności spornych postanowień dot. waloryzacji z dobrymi obyczajami szeregu okoliczności mających miejsce w dacie zawarcia umowy kredytu przez strony i dokonanie tej oceny w oderwaniu od tych okoliczności, co jest charakterystyczne dla kontroli abstrakcyjnej klauzuli dokonywanej w postępowaniu o uznanie postanowień wzorca umowy za abuzywne w sytuacji, gdy Sąd I instancji przeprowadzał kontrolę incydentalną i winien był wziąć pod uwagę te okoliczności zgodnie z art. 385 2 k.c.,

f/ art. 65 k.c. w zw. z art. 358 § 2 k.c. poprzez ich niezastosowanie wynikające z bezpodstawnego uznania, że nie można zastąpić spornych klauzul dotyczących waloryzacji przepisem dyspozytywnym w sytuacji, gdy działaniem zgodnym z wolą stron oraz dopuszczalnym przez prawo było utrzymanie waloryzacji, zastosowanie przepisu dyspozytywnego oraz odniesienie się do kursu średniego NBP,

g/ art. 385 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię prowadzącą do bezpodstawnego przyjęcia, że kwestionowane przez powoda postanowienie umowy kredytu zawartej z pozwanym dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu własnego ma charakter niedozwolonego postanowienia umownego (klauzuli abuzywnej) w sytuacji, gdy postanowienie to nie ma takiego charakteru,

h/ art. 385 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię prowadzącą do bezpodstawnego przyjęcia, że kwestionowane przez powoda postanowienie umowy kredytu zawartej z pozwanym dotyczące oprocentowania ma charakter niedozwolonego postanowienia umownego (klauzuli abuzywnej) w sytuacji, gdy postanowienie to nie ma takiego charakteru,

i/ art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c. poprzez ich zastosowanie wynikające z błędnego uznania, że kwoty, których zasądzenia domagał się powód są świadczeniem nienależnym i że powodowi należy się ich zwrot oraz że należy się on w wysokości wskazanej przez powoda w sytuacji, gdy wszystkie kwoty przekazane przez powoda pozwanemu w związku z umową kredytu łączącą strony były i są należne, a pozwany kwestionował dochodzoną przez powoda w związku z rzekomą nieważnością kwotę,

j/ art. 411 pkt 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy powód nie działał w celu uniknięcia przymusu a regulacje dotyczące klauzul niedozwolonych oraz bezpodstawnego wzbogacenia i nienależnego świadczenia funkcjonowały już w chwili zawierania przedmiotowej umowy przez strony.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na rzecz pozwanego od powódki kosztów postępowania przed Sądem I instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

Powódka w odpowiedzi na apelację wniosła o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania przed Sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik strony pozwanej złożył oświadczenie o ewentualnym skorzystaniu przez bank z zarzutu zatrzymania. Do akt złożono poświadczoną za zgodność z oryginałem kopię przesłanego powódce pisma z 7 lipca 2023 r. obejmującego materialnoprawne oświadczenie banku o skorzystaniu z prawa zatrzymania. W treści ww. pisma umocowany do składania tego rodzaju oświadczeń pełnomocnik banku złożył oświadczenie o ewentualnym skorzystaniu przez Bank z prawa zatrzymania świadczenia w postaci kwoty 580 323,32 PLN dochodzonej przez Kredytobiorcę w ramach roszczenia przedstawionego w postępowaniu sądowym prowadzonym przez Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny pod sygn. akt I ACa 1475/22, do którego zwrotu Bank może zostać zobowiązany w przypadku prawomocnego zakończenia postępowania do czasu zaoferowania przez Kredytobiorcę zwrotu świadczenia wzajemnego Banku w postaci kwoty 596 750,24 PLN tytułem środków udostępnionych przez Bank na podstawie Umowy.

Sąd Apelacyjny zważył:

Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do uwzględnienia apelacji wywiedzionej przez pozwany Bank.

Przede wszystkim zamierzonych skutków procesowych nie wywołuje zawarty w apelacji wniosek o uzupełnienie materiału dowodowego poprzez dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu ekonomii, bankowości i finansów na okoliczności wskazane przez skarżącego w odpowiedzi na pozew. Sąd Apelacyjny nie podziela również związanego z tym wnioskiem zarzutu naruszenia przepisów prawa procesowego, tj. art. 227 k.p.c. w związku z art. 235 2 § 1 k.p.c. w związku z art. 278 k.p.c.

Analizowany zarzut i związany z nim wniosek dowodowy są niezasadne z tej głównie przyczyny, że okoliczności, jakie pozwany zamierzał wykazać za pomocą dowodu z opinii biegłego sądowego są bezprzedmiotowe dla rozstrzygnięcia, bowiem nie należą do przesłanek zastosowania przepisu art. 385 1 § 1 k.c., a w przypadku stwierdzenia abuzywności postanowienia umowy, nie wyłączają jego bezskuteczności.

Wnioskowany dowód miał służyć wykazaniu korelacji między kursami publikowanymi przez pozwany bank a kursami NBP oraz rynkowego charakteru kursów stosowanych przez pozwanego. Okoliczności te pozostają bez znaczenia dla oceny kwestionowanych w pozwie postanowień umownych pod kątem ich niedozwolonego charakteru. Dla oceny tej okoliczność, czy stosowane przez Bank kursy z tabeli kursów walut miały charakter rynkowy bowiem ustalane były w oparciu o obiektywny miernik wartości, jest pozbawiona doniosłości prawnej gdyż dotyczy wykonywania umowy. Tymczasem w świetle ugruntowanego stanowiska orzecznictwa, oceny niedozwolonego charakteru postanowienia umownego (art. 385 1 § 1 k.c.), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (por. uchwałę 7 sędziów SN z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17,OSNC 2019/1/2). Zatem praktyka kształtowania kursów wymiany waluty przez stronę pozwaną po zawarciu umowy nie wpływa na ocenę niedozwolonego charakteru analizowanych postanowień.

Nie jest nadto zasadny zarzut naruszenia art. 327 1 § 1 pkt 2 k.p.c. w części, w jakiej skarżący zarzuca Sądowi a quo brak wskazania w uzasadnieniu, na jakiej podstawie uznał za niedozwolone kwestionowane w pozwie postanowienia umowne. Uzasadnienie Sądu Okręgowego nie pozostawia najmniejszych wątpliwości co do przyczyn, dla których Sąd ten uznał za abuzywne kwestionowane przez powódkę postanowienia dotyczące mechanizmu waloryzacji oraz kwestii ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Stanowisko Sądu Okręgowego zostało w tym zakresie dostatecznie umotywowane, dlatego zarzut naruszenia (...) k.p.c. nie mógł przynieść oczekiwanego przez skarżącego rezultatu.

Częściowo zasadny jest natomiast zarzut naruszenia art. 327 1 § 1 k.p.c. poprzez brak wskazania przez Sąd a quo jakie dokumenty uznał za niemające znaczenia dla rozstrzygnięcia oraz niewymienienie tych dokumentów. Wszak z uzasadnienia wynika jedynie, że Sąd Okręgowy pominął część załączonych przez strony dokumentów w tym m.in. pismo przyjmując, że nie są one powiązane z przedmiotową sprawą. Istotnie, uzasadnienie Sądu Okręgowego jest w tym zakresie mało precyzyjne, jakkolwiek niewątpliwie wynika z niego, że pominięciu podlegały dokumenty, które nie były stricte związane z umową łączącą strony niniejszego procesu. Z tej przyczyny decyzję Sądu o pominięciu tego rodzaju dowodów należy uznać za prawidłową. Fakt niewskazania w uzasadnieniu konkretnych pominiętych dokumentów w tej sytuacji pozostaje bez wpływu na rozstrzygnięcie. W orzecznictwie ugruntowane jest stanowisko, że naruszenie art. 327 1 § 1 k.p.c. może być ocenione jako mogące mieć istotny wpływ na wynik sprawy w sytuacjach wyjątkowych, do których zaliczyć można takie, w których braki w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych i oceny prawnej są tak znaczne, że sfera motywacyjna orzeczenia pozostaje nieujawniona bądź ujawniona w sposób uniemożliwiający poddanie jej ocenie instancyjnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 marca 2003 r., sygn. akt IV CKN 1862/00). Nie każda zatem wadliwość uzasadnienia wyroku może stanowić wystarczającą podstawę do formułowania zarzutu naruszenia art. 327 1 § 1 k.p.c., ale tylko szczególnie istotna, czyli powodująca, że na podstawie uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia sąd odwoławczy nie byłby w stanie stwierdzić, jaki stan faktyczny sąd pierwszej instancji ustalił i jakie przepisy prawa materialnego do jego oceny zastosował, a tego typu wadliwości uzasadnienie nie zawiera (por. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 16 października 2009 r., sygn. akt I UK 129/09, z dnia 30 września 2008 r., sygn. akt II UK 385/07 oraz z dnia 26 listopada 1999 r., sygn. akt III CKN 460/98). Sytuacja taka w sprawie niniejszej nie występuje.

W rozpatrywanej sprawie nie doszło także do obrazy art. 233 § 1 k.p.c. (punkt 1a i 1 b apelacji) która miała się wyrażać w błędnych wnioskach Sądu Okręgowego co do braku indywidualnego uzgodnienia spornych postanowień umowy oraz niedopełnienia przez Bank obowiązków informacyjnych wobec powódki.

Wbrew wywodom apelacji pozwany Bank nie dopełnił wobec powódki obowiązków informacyjnych w zakresie ryzyka kursowego oraz ubezpieczenia niskiego wkładu. W każdym razie pozwany nie zdołał tego wykazać w niniejszym procesie odwołując się w zasadzie jedynie do blankietowego oświadczenia powódki zawartego w § 29 umowy. W orzecznictwie podkreśla się bowiem, że dla wypełnienia przez bank obowiązków informacyjnych w zakresie obarczenia konsumenta ryzykiem kontraktowym nie jest wystarczające odebranie od konsumenta oświadczenia, zawartego we wniosku o udzielenie kredytu czy w umowie, o standardowej treści, że został poinformowany o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz że przyjął to do wiadomości i akceptuje to ryzyko. Jak wskazywał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 lutego 2019 roku w sprawie II CSK 19/18 (LEX nr 2626330), z deklaracji kredytobiorcy o świadomości ryzyka walutowego nie można wyciągać zbyt daleko idących wniosków. Taka konkluzja jest tym bardziej uzasadniona, jeśli oświadczenie kredytobiorcy jest elementem opracowanego przez bank wzorca umowy, a pozwany nie przedstawia poza owym oświadczeniem żadnych innych dowodów dla wykazania, że dopełnił opisanych wyżej obowiązków informacyjnych, zaś konsument temu przeczy.

Podkreślenia wymaga, iż wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, mechanizmu działania ryzyka kursowego, wymagało szczególnej staranności Banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. W takim stanie rzeczy, przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat (zob. wyrok SA w Gdańsku z 19 stycznia 2021 r., I ACa 505/20, LEX nr 3190312). Chodziło zatem o przedstawienie powódce relacji między złotym a frankiem szwajcarskim w przeszłości oraz prognoz co do ich kursów na przyszłość w szerokiej perspektywie czasowej. Tylko wówczas kredytobiorca mógłby faktycznie ocenić poziom ryzyka towarzyszący wieloletniemu związaniu kontraktowemu.

Tymczasem jak wynika z niekwestionowanych ustaleń Sądu a quo poczynionych w oparciu o dowód z przesłuchania powódki, powódka nie została pouczona o ryzykach związanych z zawarciem umowy. Pracownik banku poinformował ją, że nie ma zdolności w PLN, zapewniał że (...) jest stabilną i najbezpieczniejszą walutą. Powódka nie miała świadomości, że przy zmianie kursu (...), zmianie ulegnie saldo kredytu; gdyby o tym wiedziała, nie podpisałaby takiej umowy. Nie przekazano również powódce informacji, że bank stosuje swój kurs. Przed podpisaniem umowy pracownik banku nie przedstawił powódce symulacji historycznego kursu (...). Nie poinformowano jej również, że bank będzie stosował dwa różne kursy walut. Powódka nie wiedziała, że gdyby natychmiast po wzięciu kredytu miała go spłacić, to kwota do spłaty byłaby wyższa.

W ocenie Sądu Apelacyjnego w świetle powyższego nie sposób uznać, aby informacje przekazane powódce przez bank o ryzyku kursowym (w rozumieniu ryzyka walutowego, tj. ryzyka zmiany kursu waluty (...) na przestrzeni okresu obowiązywania umowy) spełniały wymóg przejrzystości, jeżeli opierały się na założeniu, że kredyt frankowy jest bezpiecznym produktem i że kursy walut pozostaną stabilne, a tak było w niniejszej sprawie. O dopełnieniu przez bank obowiązków informacyjnych wobec powódki nie świadczą nadto powołane w apelacji pozostałe dokumenty w postaci decyzji, umowy, regulaminu i wniosku o udzielenie kredytu, w którym powódka wniosła o refinansowanie wkładu własnego. Apelujący nie wyjaśnia w jaki sposób treść ww. dokumentów miałaby przekonywać o należytym poinformowaniu powódki o wszelkich ryzykach związanych z zaciągnięciem na kilkadziesiąt lat kredytu waloryzowanego walutą obcą oraz o warunkach ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

Nadto, wbrew odmiennemu stanowisku apelującego, analizowane postanowienia umowy kredytowej nie były przedmiotem indywidualnych uzgodnień między stronami, a do odmiennej konkluzji nie prowadzi analiza wniosku kredytowego jak również okoliczność, że przedmiotem negocjacji były takie parametry umowy jak prowizja, wysokość oprocentowania kredytu i oprocentowanie w okresie zabezpieczenia kredytu.

Zgodnie z art. 385 1 § 3 k.c. nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. Przez „rzeczywisty wpływ” należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Z tego też powodu okoliczność, iż konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Innymi słowy, należy badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę (por. wyrok SA w Warszawie z 6 marca 2013 r., VI ACa 1241/12, LEX nr 1322083). Ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na stronie pozwanej, która obowiązkowi temu nie sprostała.

Treść powołanych w apelacji dokumentów (wniosek kredytowy, decyzja kredytowa) nie odnosi się do kwestii ewentualnych negocjacji z powódką ani jej świadomości co do możliwości modyfikacji zaproponowanych przez Bank postanowień dotyczących mechanizmu waloryzacji. Wybór przez powódkę kredytu waloryzowanego kursem (...) i zakreślenie we wzorcu wniosku stosownego pola w rubryce „waluta kredytu” nie oznacza, że indywidualnie uzgodniony został sam mechanizm waloryzacji, a tym bardziej – nieujawniony w treści umowy i Regulaminu – sposób ustalenia przez Bank kursów wymiany. Wniosek kredytowy nie określał samej klauzuli waloryzacyjnej, nie zawierał informacji o tym, w jaki sposób Bank będzie ustalał kurs wymiany. Informacje takie nie wynikają także z zaakceptowanego przez powódkę harmonogramu spłat. Oceny tej nie zmienia fakt, że powódka wynegocjowała inne warunki umowy tj. w zakresie prowizji czy wysokości oprocentowania. Powszechnie wiadomym jest, że przedmiotem negocjacji kredytobiorców z bankiem były wyłącznie wyżej wymienione parametry, natomiast postanowienia kwestionowane w pozwie de facto nie były negocjowalne. Chybiony jest przy tym argument, jakoby w banku nie obowiązywał żaden formalny zakaz negocjowania postanowień umowy. Rzeczą banku było bowiem wykazanie, że powódka była świadom możliwości negocjowania treści umowy w pełnym zakresie, czego pozwany w tej sprawie nie zdołał wykazać. Powódka wprost zeznała, że „ Nie wiedziałam, że mogę zgłosić uwagi do umowy. Nie było pouczeń o możliwości negocjowania umowy”.

Bezzasadny jest wreszcie ostatni z zarzutów procesowych, tj. zarzut naruszenia art. 98 k.p.c. jako oparty wyłącznie na twierdzeniu o bezzasadności powództwa.

Przechodząc do oceny zarzutów materialnoprawnych, wskazać należy, iż Sąd Apelacyjny w całości podziela rozważania Sądu Okręgowego w przedmiocie stwierdzonej abuzywności kwestionowanych przez powódkę postanowień określających mechanizm waloryzacji a przywołane w tej materii zarzuty naruszenia art. 385 1 k. c. uznaje za chybione. Nadto naruszenia powyższego przepisu skarżący upatruje w rzekomo błędnym uznaniu postanowień dotyczących waloryzacji za określające główne świadczenia stron oraz niejednoznaczne.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego obecnie dominuje pogląd, zgodnie z którym „zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego (denominowanego) do waluty obcej klauzule, a zatem także klauzule zamieszczone we wzorcach umownych kształtujące mechanizm indeksacji (denominacji), określają główne świadczenie kredytobiorcy”. (tak: Sąd Najwyższy w wyroku z 30 września 2020 r., I CSK 556/18, zob. też wyroki SN: z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18; z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, OSNC-ZD 2021, nr 2, poz. 20; z 21 czerwca 2021 r., I (...) 55/2, z 3 lutego 2022 r. (...) 975/221). Sąd Apelacyjny rozpoznający niniejszą apelację pogląd ten podziela. Także w orzecznictwie (...) podkreśla się, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (por. wyroki (...): z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, K. i K. R., pkt 49-50; z 26 lutego 2015 r. w sprawie C-143/13, M., pkt 54; z 23 kwietnia 2015 r. w sprawie C-96/14, V. H., pkt 33; z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, A. i in., pkt 35).

Powyższe nie stoi jednak na przeszkodzie badaniu spornych klauzul pod kątem ich abuzywnego charakteru, a to z uwagi na ich niejednoznaczność. Postanowienia analogiczne do ocenianych w tej sprawie były wielokrotnie przedmiotem badania Sądu Najwyższego (zob. np. wyroki SN z dnia: 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016, nr 11, poz. 134; 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; 2 czerwca 2021 r., I (...) 55/21; 27 lipca 2021 r., (...) 49/21, z dnia 17 marca 2022 r. (...) 474/22). Przesądzone zostało, że tego rodzaju klauzule mają charakter abuzywny, bowiem kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym przypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku oraz wysokości świadczenia konsumenta od swobodnej decyzji banku. Wyjaśniono, że postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron. Mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, zaś klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną.

Skoro zasady ustalania kursów w tabelach Banku nie zostały wskazane w umowie, ani innych dokumentach, do których odwoływała się umowa, trudno nie zgodzić się z Sądem a quo, że umowa uprawniała Bank do kształtowania tych kursów według dowolnych kryteriów, nieznanych kredytobiorcy i nie dających się zweryfikować na podstawie samej umowy. Taka sytuacja uprzywilejowywała Bank godząc w równowagę kontraktową stron poprzez wykreowanie nieusprawiedliwionej dysproporcji ich praw i obowiązków.

Podnoszone przez pozwanego argumenty, że przez cały okres obowiązywania umowy stosował kursy nieodbiegające od kursów rynkowych, nie mogły skutecznie zmienić powyższego wniosku, gdyż prawnie obojętne było to, w jaki sposób umowa w zakresie abuzywnych postanowień była w rzeczywistości wykonywana przez bank, w jaki sposób bank ustalał kursy (...) względem PLN oraz czy stosowane przez bank kursy kupna i sprzedaży były de facto kursami rynkowymi, gdyż relewantnym dla oceny tego, czy dane postanowienie umowy jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k.c.) jest stan z chwili zawarcia umowy (zob. uchwała Sądu Najwyższego 7 sędziów z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2).

Istotne jest, że zasady ustalania kursów w tabelach Banku nie zostały wskazane w umowie, ani innych dokumentach, do których odwoływała się umowa. Zatem umowa uprawniała Bank do kształtowania tych kursów według dowolnych kryteriów, nieznanych kredytobiorcom i nie dających się zweryfikować na podstawie samej umowy i załączonego do umowy regulaminu. Oceny tej nie zmienia okoliczność, że stosowanie tabeli kursów walut jest ustawowym obowiązkiem banków wynikającym z art. 111 ust. 1 pkt 4 prawa bankowego. Niedozwolony charakter tzw. klauzul przeliczeniowych nie wynika z faktu stosowania kursów z tabel sporządzanych przez Bank (co znajduje uzasadnienie w treści ww. przepisu) ale z faktu, iż kryteria ustalania tych kursów nie zostały przez Bank wyjaśnione powódce, ani nie wskazano ich w treści umowy.

Mając to wszystko na uwadze należy podzielić ocenę Sądu I instancji, zgodnie z którą postanowienia spornej umowy składające się na tzw. klauzulę indeksacyjną, są w świetle art. 385 1 k.c. niedozwolone jako, że kształtują prawa i obowiązki powódki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają jej interesy. Wszelkie zarzuty apelacji dotyczące naruszenia art. 385 1 k.c. należy uznać za chybione.

Bezzasadny jest nadto wyartykułowany w punkcie 2e zarzut naruszenia art. 385 2 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. poprzez pominięcie szeregu okoliczności mających miejsce w dacie zawarcia umowy kredytu, a mianowicie pominięcie braku prawnego obowiązku podawania szczegółowych informacji na temat ustalania kursów walut, faktu, że kredyty takie cieszyły się powszechnym zainteresowaniem klientów z uwagi na niskie oprocentowanie, braku chęci kredytobiorcy do zgłębiania prezentowanego mu opisu działania kredytu czy wreszcie braku możliwości prognozowania jak będzie kształtował się kurs przez 30 lat. Istota problemu polega właśnie na tym, że mimo braku możliwości prognozowania zmian kursów walut w tak szerokiej perspektywie czasowej, banki (również pozwany) zapewniały swoich klientów (w tym powódkę) o stabilności waluty (...), całkowicie zaniedbując poinformowania o ryzykach związanych z zaciągnięciem tego rodzaju zobowiązania. Akcentowano jedynie dobre strony tego produktu takie jak niskie oprocentowanie i podkreślano stabilność waluty. Nie bez przyczyny zatem kredyty te cieszyły się ogromną popularnością, wszak był to efekt niedoinformowania klientów o wszystkich aspektach takiego kredytu. Odwoływanie się przez apelującego do braku chęci kredytobiorcy do zgłębiania prezentowanego mu opisu działania kredytu w sytuacji gdy wiadomym jest, że opis ów był niepełny i nierzetelny, wydaje się być nieporozumieniem. To obowiązkiem banku jako profesjonalisty było zaprezentowanie kredytobiorcy pełnego, uczciwego opisu proponowanego kredytu, niezależnie od dociekliwości klienta, poziomu jego wykształcenia, wykonywanego zawodu czy świadomości prawnej.

Całkowicie nie przekonuje również argumentacja pozwanego, zgodnie z którą w dacie zawarcia spornej umowy nie obowiązywał żaden przepis prawa, który nakładałby na bank obowiązki informacyjne w tym zakresie. Powyższe nie oznacza bowiem, że banki były zwolnione od udzielania swoim klientom rzetelnych i uczciwych informacji na temat zarówno zalet, jak i wad oraz zagrożeń związanych z oferowanymi im produktami. Poza tym w dacie zawarcia spornej umowy obowiązywała tzw. Rekomendacja S Komisji Nadzoru Finansowego z 2006 r. dotycząca dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytowych zabezpieczonych hipotecznie, która w rozdziale V definiowała obowiązki informacyjne banków przy przedstawieniu klientom oferty kredytu, pożyczki lub innego produktu w walucie obcej lub indeksowanego do waluty obcej.

Mając to wszystko na uwadze Sąd Okręgowy zasadnie stwierdził, że kwestionowane przez powódkę postanowienia stanowiące klauzulę waloryzacyjną są abuzywne, co oznacza, że są od początku, z mocy samego prawa dotknięte bezskutecznością na korzyść kredytobiorcy.

Sąd Apelacyjny aprobuje także rozważania prawne Sądu pierwszej instancji, który uznał, że charakter taki ma również postanowienie dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Z samej umowy kredytowej nie wynika, jaki jest rzeczywisty zakres ochrony ubezpieczeniowej, kiedy zachodzą wypadki objęte ochroną oraz jakie są ewentualne wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela. Umowa kredytu w tym zakresie nakłada na powódkę jedynie obowiązek pokrycia kosztów ubezpieczenia, z tytułu którego nie przysługuje jej żadne świadczenie. Powódka nie ma zatem żadnej realnej możliwości ustalenia choćby wystąpienia bądź nie wypadku ubezpieczeniowego, mimo, iż ponosi koszty umowy i spoczywa na niej ciężar tego zobowiązania. Nie budzi najmniejszych wątpliwości, że w narzuconym przez pozwanego rozwiązaniu problemu zabezpieczenia niskiego wkładu własnego, korzyść jest rażąco jednostronna: tylko pozwany korzysta z dobrodziejstw ubezpieczenia, nie ponosząc przy tym z tego tytułu żadnych kosztów. W konsekwencji przywołany w apelacji zarzut naruszenia prawa materialnego tj. art. 385 1 k.c. jest bezzasadny także i w tej części. Postanowienie umowy dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie zostało sformułowane w sposób jednoznaczny, a zatem z poszanowaniem wymogów wynikających z implementowanego do porządku krajowego art. 5 dyrektywy Rady nr 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U. UE.L. 1993.95.29). To właśnie taki sposób redakcji spornego postanowienia, dający pozwanemu dowolność w kształtowaniu obowiązków kredytobiorców poprzez zawarcie umowy ubezpieczenia w oparciu o nieujawnione w umowie kredytu przesłanki, w połączeniu z zaniechaniem udzielenia konsumentowi pełnych i rzetelnych informacji o charakterze i rzeczywistej treści umowy ubezpieczenia, przesądza o braku równowagi kontraktowej stron, czyniąc analizowaną klauzulę sprzeczną z dobrymi obyczajami i rażąco naruszającą interesy kredytobiorcy.

Niezrozumiały jest zarzut naruszenia art. 385 1 k.c. poprzez bezpodstawne uznanie za niedozwolone postanowienia dotyczącego oprocentowania bowiem nic takiego nie wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku.

Analizując skutki stwierdzenia abuzywności ww. postanowień umownych Sąd Apelacyjny w składzie rozpoznającym niniejszą apelację podziela dominujący obecnie w praktyce orzeczniczej Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych pogląd, że abuzywność klauzul indeksacyjnych powoduje, że bez nich umowa kredytu nie powinna dalej wiązać stron, gdyż nastąpił brak zasadniczych elementów kontraktu tj. określenia głównego świadczenia stron. Sąd Apelacyjny podziela pogląd wyrażony przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który uznaje, że w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego utrzymanie umowy „nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia”, co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (por. wyroki (...) z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) (...) Z.., pkt 52 i z dnia 5 czerwca 2019 r., w sprawie C-38/17, GT przeciwko HS, pkt 43).

Zdaniem Trybunału, reguła ta jest aktualna zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do wyeliminowania ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty i stanowi istotę tej umowy (por. wyrok z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko(...) Bank (...), pkt 44). W wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...) Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (pkt 45).

W tym kontekście bezzasadny jest zarzut odnoszący się do możliwości zastąpienia postanowień niedozwolonych średnim kursem NBP w oparciu o zastosowanie art. 358 § 2 k.c.. W orzecznictwie wielokrotnie wyjaśniano, że art. 358 § 2 k.c. nie może mieć zastosowania do umów zawartych przed 10 września 2008 roku. (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 lipca 2021 roku w sprawie (...) 40/21). Powołując się na ten przepis pozwany pomija, że nie ma on charakteru samoistnego, ale jest dopełnieniem art. 358 § 1 k.c. i może mieć zastosowanie wyłącznie do sytuacji opisanych w jego hipotezie, a więc jeżeli przedmiotem zobowiązania podlegającego wykonaniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest suma pieniężna wyrażona w walucie obcej. Przedmiotem zobowiązania banku nigdy nie była kwota wyrażona w walucie obcej (nic takiego nie wynika z umowy), ale określona suma w złotówkach, co a limine wyklucza zastosowanie § 2. Także powódka nie była zobowiązana do świadczenia w walucie obcej. Z dalszej części art. 358 § 1 k.c. wynika uprawnienie dłużnika do wyboru możliwości spełnienia świadczenia w walucie polskiej, o ile przepis, orzeczenie lub umowa nie zastrzegają spełnienia świadczenia w walucie obcej. W przypadku kwestionowanej umowy, zarówno bank, jak i powódka mieli obowiązek świadczenia w walucie polskiej bez możliwości wyboru innej waluty.

Powyższe rozważania skutkują koniecznością potraktowania świadczenia powódki jako nienależnego z uwagi na nieważność czynności prawnej zobowiązującej do świadczenia. Z tej przyczyny bezzasadny jest sformułowany w apelacji zarzut naruszenia art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. oraz art. 411 pkt 1 i 4 k.c. Sąd Apelacyjny w pełni akceptuje pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego – Izby Cywilnej z dnia 29 lipca 2021 r. w sprawie I (...) 146/21, zgodnie z którym w przypadku nienależnego świadczenia ogólne przesłanki bezpodstawnego wzbogacenia wskazane w art. 405 k.c. muszą być spełnione, co dotyczy w szczególności wzbogacenia i zubożenia, jednakże należy rozumieć je specyficznie. Sam fakt spełnienia nienależnego świadczenia uzasadnia roszczenie kondykcyjne i nie zachodzi potrzeba badania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło przyjmującego świadczenie, jak również, czy majątek spełniającego świadczenie uległ zmniejszeniu. Uzyskanie nienależnego świadczenia wypełnia przesłankę wzbogacenia, a spełnienie tego świadczenia przesłankę zubożenia. Nadto, fakt zgodnego wykonywania przez obie strony spornej umowy i uiszczania przez powódkę rat nie oznacza jej rezygnacji z ochrony, jaka wiąże się z abuzywnością. Powódka spełniała świadczenia w wykonaniu zobowiązania wynikającego z zawartej z Bankiem umowy, mimo jej nieważności i oczywistym jest, że czyniła to w celu uniknięcia przymusu. Zatem z mocy art. 411 pkt 1 k.c. nie utraciła prawa żądania zwrotu świadczenia. Na akceptację zasługuje również pogląd wyrażony już we wcześniejszym orzecznictwie, że wskutek unieważnienia umowy powstają dwa odrębne roszczenia oparte na odmiennych podstawach faktycznych (nieważna umowa nie jest już ich podstawą) i wykluczone jest stosowanie tzw. teorii salda.

Sąd Apelacyjny nie podziela także argumentacji podniesionej przez apelującego na uzasadnienie zarzutu naruszenia art. 189 k.p.c. podzielając w tym zakresie argumentację powołaną przez Sąd I instancji i nie widząc potrzeby jej powielania w niniejszych rozważaniach. Sąd a quo trafnie zauważył, że wystąpienie jedynie z roszczeniem o zapłatę nienależnie spełnionych świadczeń nie zapewni powódce należytej ochrony jej interesów na przyszłość. Brak ustalenia pozostawi stan niepewności co do konieczności dalszego wykonywania umowy. Poza tym jedynie pozytywne rozstrzygnięcie o nieważności umowy może być podstawą wykreślenia wpisu hipoteki ustanowionej jako zabezpieczenie.

Na koniec odnosząc się do podniesionego na rozprawie apelacyjnej zarzutu zatrzymania, warto podkreślić, że zagadnienie dotyczące skuteczności zarzutu zatrzymania w sprawach z umów kredytowych budzi kontrowersje zarówno w orzecznictwie, jak i doktrynie. Prawo zatrzymania statuuje art. 496 k.c. Zgodnie zaś z art. 497 k.c. przepis artykułu 496 k.c. stosuje się odpowiednio w razie rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej. Warunkiem uznania prawnej skuteczności zgłoszonego prawa zatrzymania jest w pierwszej kolejności uznanie, że umowa zawarta przez strony jest nieważna oraz że miała charakter wzajemny. Wzajemność umowy kredytu (art. 487 § 2 k.c.) początkowo wzbudzała wątpliwości, jednak obecnie przeważający jest pogląd, zgodnie z którym świadczenie przez kredytobiorcę z tytułu odsetek i prowizji jest odpowiednikiem świadczenia banku polegającego na oddaniu do dyspozycji na czas oznaczony określonej kwoty pieniężnej. Zobowiązanie kredytodawcy do udostępnienia środków pieniężnych jest odpowiednikiem zobowiązania kredytobiorcy do zapłacenia oprocentowania i prowizji.

Podzielając stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyrokach z dnia 17 marca 2022 roku (sygn. akt II CSKP 474/22, LEX nr 3362167); z dnia 16 lutego 2021 roku (sygn. akt III CZP 11/20; LEX nr 3120579) oraz z dnia 7 marca 2014 roku (sygn. akt IV CSK 440/13, LEX nr 1444460), że umowa kredytu należy do umów wzajemnych, w ocenie Sądu Apelacyjnego brak jest podstaw do uznania dopuszczalności zarzutu zatrzymania w odniesieniu do zobowiązań dwustronnie pieniężnych, co ma miejsce w tej sprawie. Rozwiązanie takie może znaleźć zastosowanie tylko wówczas, gdy świadczenia wzajemne stron nie są tożsame. Natomiast w przypadku, gdy obie strony są zobowiązane do spełnienia świadczeń pieniężnych, nie zachodzi potrzeba zabezpieczenia spełnienia świadczenia wzajemnego, gdyż każdej ze stron, będącej nie tylko dłużnikiem, ale jednocześnie wierzycielem, przysługuje dalej idące uprawnienie – potrącenia wzajemnych wierzytelności, które prowadzi do umorzenia wierzytelności. W tej sytuacji należało uznać, że podniesienie zarzutu zatrzymania nastąpiło w sposób sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa i ratio legis normy prawnej zawartej w art. 496 k.c., przez co nie może być uznane za skuteczne.

Pogląd ten jest obecnie dominujący w orzecznictwie tutejszego Sądu Apelacyjnego (przykładowo w sprawach I ACa 1414/21, I ACa 1694/21). W orzeczeniach tych wyjaśniono, że sytuacja prawna obu stron nieważnej umowy kredytu jest dostatecznie unormowana innymi przepisami. W zarzucie zatrzymania chodzi o to, aby w sytuacji wzajemnych – różnorodzajowych – roszczeń, każdy z wierzycieli spełniając swój dług odzyskał także swoją wierzytelność. Spełnienie obu świadczeń prowadzi do umorzenia obu długów, które nie nadają się do umorzenia przez potrącenie. Taki właśnie skutek w przypadku wzajemnie przysługujących wierzytelności pieniężnych można uzyskać poprzez potrącenie. Tym bowiem, co wyróżnia rozliczenia z nieważnej umowy kredytu jest dopuszczalność dokonania potrącenia przez dowolną stronę nieważnej umowy. Brak możliwości potrącania świadczeń wydaje się być istotną przyczyną ustanowienia prawa zatrzymania w określonych ustawą przypadkach, gdy ustawodawca uznał konieczność zapewnienia dodatkowej ochrony dłużnikowi, który pozostaje jednocześnie wierzycielem swojego wierzyciela, zaś przedmiot obu wierzytelności wyklucza potrącenie (art. 461 i art. 496-497 k.c.). Ochrona banku przed niewypłacalnością konsumenta nie jest dostatecznym argumentem do stosowania zatrzymania per analogiam. Gdyby kierować się przesłanką niewypłacalności dłużnika, to można by rozszerzyć stosowanie prawa zatrzymania na prawie każdy stosunek cywilny, w którym wypłacalność jednej ze stron może być zagrożona. Tymczasem z woli ustawodawcy stosowanie zatrzymania ograniczono do określonych w ustawie przypadków. Jednocześnie bank ma skuteczne instrumenty, aby chronić się przed niewypłacalnością konsumenta: potrącenie obu wierzytelności, a w pozostałym zakresie, gdyby wierzytelność banku była wyższa, wniosek o zabezpieczenie roszczenia w trybie przepisów kodeksu postępowania cywilnego, w szczególności przez ustanowienie hipoteki na nieruchomości, na której ustanowiono (bezskutecznie) hipotekę zabezpieczającą nieważną umowę kredytu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21 lutego 2022 r., sygn. akt I ACa 103/21, LEX nr 3341132).

Należy też zgodzić się z poglądem wyrażonym przez Sąd Apelacyjny w Łodzi w sprawie I ACa 1694/21, zgodnie z którym ustawowa ochrona praw konsumenta w umowach kredytowych dwustronnie pieniężnych i jej zniechęcający charakter byłyby zniweczone, gdyby in casu dopuścić możliwość korzystania przez banki z prawa zatrzymania, a nie z prawa potrącenia. Roszczenia kredytobiorców ograniczone są częstokroć do zwrotu li tylko części własnego świadczenia przenoszącego zakres ryzyka kursowego objętego świadomą zgodą kredytodawcy, podczas gdy prawo zatrzymania – w przeciwieństwie do prawa potrącenia – nie musi być ograniczone do wysokości wierzytelności wzajemnej. Pozwany Bank obciążony obowiązkiem zapłaty na rzecz konsumenta tamowałby swój obowiązek oczekując zwrotu całości świadczenia własnego pośrednio w istocie zmierzając do potrącenia, a nadto oczekując zaofiarowania mu świadczenia w zakresie przenoszącym skutek potrącenia. Niewątpliwie nie taki był cel ustawodawcy. Konkludując, zdaniem Sądu Apelacyjnego, zarzut zatrzymania nie jest dopuszczalny w relacji do zobowiązań wzajemnych o dwustronnie pieniężnym charakterze.

Mając to wszystko na uwadze Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną. O kosztach w postępowaniu odwoławczym orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i § 1 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. obciążając pozwanego całością kosztów należnych stronie powodowej. Na koszty poniesione przez powódkę złożyło się wynagrodzenie zawodowego pełnomocnika w wysokości wynikającej z § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (tj. Dz.U. 2015.1800). Stosownie do art. 98 § 1 1 zd. 3 k.p.c. należne powódce koszty procesu z urzędu podlegały zasądzeniu wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty. Mając to wszystko na uwadze Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji.