I ACa 1497/22
Dnia 14 sierpnia 2023 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi Wydział I Cywilny
w składzie:
Przewodniczący |
Sędzia SA |
Krzysztof Depczyński (spr.) |
Sędziowie: |
Sędzia SA |
Elżbieta Zalewska – Statuch |
Sędzia SA |
Jarosław Pawlak |
|
Protokolant st. sek. sąd. |
Paulina Działońska |
porozpoznaniuwdniu 8 sierpnia 2023 r. w Łodzi
na rozprawie
sprawyzpowództwa M. K. i R. K.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o ustalenie i zapłatę
na skutekapelacji strony pozwanej
odwyroku Sądu Okręgowego w Łodzi
z dnia 27 maja 2022 r.
sygn. akt I C 871/21
1. zmienia zaskarżony wyrok w punktach 2 i 4 w ten tylko sposób, że wymienione w tych punktach kwoty zasądza łącznie;
2. oddala apelację w pozostałym zakresie;
3. zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz M. K. i R. K. łącznie kwotę 8 100 (osiem tysięcy sto) zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od uprawomocnienie się orzeczenia.
I ACa 1497/22
Wyrokiem z 27 maja 2022 roku w sprawie z powództwa M. K. oraz R. K. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W., o ustalenie nieważności umowy i zapłatę, ewentualnie o zapłatę i ustalenie, Sąd Okręgowy w Łodzi:
1/ ustalił nieważność umowy o numerze (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem (...) zawartej dnia 2 września 2008 roku przez M. K. oraz R. K. z (...) Bank Spółką Akcyjną w W. (poprzednikiem prawnym (...) Spółki Akcyjnej w W.);
2/ zasądził od (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz M. K. oraz R. K. solidarnie kwotę 143 391,39 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 11 maja 2021 roku do dnia zapłaty;
3/ oddalił powództwo w pozostałej części;
4/ zasądził od (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz M. K. oraz R. K. solidarnie kwotę 6417 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.
Przytoczony wyrok został oparty na ustaleniach faktycznych szczegółowo przedstawionych w motywach pisemnych skarżonego orzeczenia. Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia ustalenia Sądu pierwszej instancji i uznaje za zbędne powielanie ich w niniejszym uzasadnieniu. Dokonując oceny prawnej Sąd Okręgowy uznał powództwo w przeważającej części za zasadne wskazując, że powodowie spełnili świadczenie nienależne w wykonaniu nieważnej umowy o kredyt. Samo przeliczenie kredytu wyrażonego nominalnie w walucie obcej na walutę polską i odwrotnie według oznaczonego kursu waluty obcej Sąd ten uznał co do zasady za dopuszczalne i zgodne z ustawą. Natomiast nieważności spornej umowy upatrywał w samym mechanizmie ustalania przez bank kursów waluty, który w tym przypadku pozostawiał bankowi swobodę. Sąd Okręgowy nie miał wątpliwości co do tego, że klauzule przewidujące tak skonstruowany mechanizm mają charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., jako że kształtowały prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy. W ocenie Sądu a quo o niedozwolonym charakterze klauzul przeliczeniowych świadczy nie tylko arbitralne prawo Banku do ustalania przez siebie kursów (...)/PLN ale dodatkowo brak należytego poinformowania powodów o faktycznym ryzyku wynikającym z tego rodzaju kredytu oraz wyjaśnienia im wpływu kursu walutowego na wysokość zadłużenia. Oceniając skutki niedozwolonego charakteru kwestionowanych w pozwie postanowień, Sąd Okręgowy stwierdził, że nie jest możliwe dalsze funkcjonowanie umowy, której – po wyłączeniu z niej opisanych postanowień – nie da się wykonać, tj. określić sposobu świadczenia przez strony i wysokości świadczenia. W konsekwencji stwierdzenie niedozwolonego charakteru omawianych postanowień skutkowało nieważnością całej umowy, a przez to odpadnięciem podstawy prawnej świadczenia na rzecz pozwanego banku, które podlegało zwrotowi jako świadczenie nienależne w rozumieniu art. 410 § 1 k.c. Za zasadne również uznał Sąd I instancji żądanie ustalenia nieważności umowy w oparciu o art. 189 k.p.c. oceniając, że powodowie mają interes prawny w żądaniu takiego ustalenia. Podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczenia powodów Sąd ten uznał za niezasadny. O odsetkach od zasądzonej na rzecz powodów kwoty orzeczono w oparciu o art. 481 § 1 k.c. zasądzając je od dnia 11 maja 2021 r. tj. od dnia następnego po dniu odebrania przez stronę pozwaną odpisu pozwu. O kosztach orzeczono w oparciu o art. 98 k.p.c.
Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany zaskarżając go w części, tj. w zakresie punktów: 1, 2 i 4, zarzucając:
1/ naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez:
a/ sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ustalenie, że umowa kredytu w zakresie kwestionowanych przez powodów postanowień nie była indywidualnie uzgodniona, a brak indywidualnego uzgodnienia kwestionowanych przez powodów postanowień umownych wynika z samego sposobu zawarcia spornej umowy, opartej o treść stosowanego przez Bank wzorca, co wyklucza według Sądu możliwość indywidualnego wpływania przez konsumenta na treść powstałego stosunku prawnego, podczas gdy treść umowy kredytu była bezpośrednią konsekwencją świadomej decyzji powodów odnośnie rodzaju kredytu udzielanego przez pozwany Bank, powodowie zaś nie zgłaszali propozycji zmian postanowień umowy;
b/ dowolną i wybiórczą ocenę dowodu w postaci umowy kredytu i nierozróżnienie postanowień dotyczących indeksacji kwoty kredytu od postanowień dotyczących przeliczenia rat kredytu (tzw. klauzula spreadu) – Sąd wprawdzie zauważa, że w umowie istnieją postanowienia dotyczące wyznaczenia kwoty kapitału wg kursu kupna (...) oraz przeliczenia rat wg kursu sprzedaży (...), jednak postanowienia te ocenia jednocześnie i jednakowo;
c/ dowolną i wybiórczą ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, co miało wpływ na rozstrzygnięcie sprawy i uznanie, że postanowienia §10 umowy kredytu dotyczą waloryzacji, czy też indeksacji kwoty kredytu, podczas gdy w §10 znajdują się wyłącznie postanowienia dotyczące sposobu spłaty kredytu przez powodów, zaś indeksacji kwoty kredytu dotyczą postanowienia §1 umowy kredytu;
d/ dowolną i wybiórczą ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, co miało wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, które to naruszenie przejawia się w przyjęciu przez Sąd, że powodowie nie byli informowani w sposób należyty o ryzykach związanych z zawieraną umową, podczas gdy fakt poinformowania powodów o ryzykach związanych z umową wynika z oświadczeń powodów objętych umową kredytu;
2/ naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. i art. 299 k.p.c. poprzez wskazanie jako podstawy faktycznej rozstrzygnięcia faktu niezgodnego z rzeczywistym stanem rzeczy, tj. stwierdzenie, że Bank nie poinformował powodów o ryzykach towarzyszących umowie kredytu, opierając to ustalenie wyłącznie na twierdzeniach powodów, podczas gdy:
- wobec braku innych środków dowodowych zgłoszonych przez stronę przeciwną na poparcie tego twierdzenia, Sąd I instancji powinien uznać je za nieudowodnione i pominąć przy ustalaniu stanu faktycznego, skoro powodowie nie wywiązali się z obowiązku wskazania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne (art. 232 k.p.c.);
- dowód z przesłuchania strony ma charakter subsydiarny, a Sąd może z tego dowodu skorzystać wyłącznie w sytuacjach opisanych w art. 299 k.p.c., tj. jeżeli po wyczerpaniu środków dowodowych lub w ich braku pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy – powodowie nie zgłosili dowodów z dokumentów lub zeznań świadków (np. osoby, z którą negocjowali warunki kredytu), które potwierdziłyby ich stanowisko, nie zachodziła sytuacja „braku dowodów”;
co miało istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia, gdyż uznanie, że powodowie nie byli w sposób wystarczający poinformowani o ryzyku zostało wskazane przez Sąd jako jedna z przyczyn abuzywności postanowień umowy prowadzącej do jej nieważności; ustalenie, że doszło do nieprawidłowości przy udzielaniu kredytu wyłącznie na podstawie wybiórczo powołanych twierdzeń jednej ze stron oznaczałoby w praktyce, że każdy może kwestionować dowolną umowę z bankiem tylko dlatego, że oznajmi, iż do takiej sytuacji (naruszenia) doszło, a Sąd bez weryfikacji tego twierdzenia uzna postanowienia umowy za abuzywne, nadto fakt poinformowania powodów o ryzykach związanych z umową wynika z oświadczeń objętych umową kredytu;
3/ naruszenie prawa materialnego, tj. art. 65 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 354 k.c. poprzez ich wadliwą wykładnię wyrażającą się w dokonaniu wykładni oświadczeń woli stron umowy o kredyt z naruszeniem zasady życzliwej interpretacji umowy benigna interpretatio oraz favor contractos, co w konsekwencji doprowadziło Sąd I instancji do oceny oświadczeń woli stron umowy o kredyt z pominięciem powziętego przez nie zamiaru gospodarczego i bez uwzględnienia celu zawartej umowy i przedsięwziętych środków dla jej wykonania;
4/ naruszenie prawa materialnego, tj. art. 358 § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że w miejsce uznanych przez Sąd za abuzywne postanowień umowy nie można zastosować przepisów ustawy, podczas gdy od 24 stycznia 2009 r. istnieje w polskim systemie prawnym odpowiednia norma prawna, której zastosowanie – w świetle przepisów Dyrektywy 93/13 – jest możliwe;
5/ naruszenie prawa materialnego, tj. art. 6 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. poprzez uznanie, że powodowie udowodnili, że postanowienia umowy kwestionowane pozwem rażąco naruszają ich interesy i są sprzeczne z dobrymi obyczajami;
6/ naruszenie prawa materialnego, tj. art. 385 1 § 1 k.c. poprzez błędną jego wykładnię i przyjęcie przez Sąd I instancji, że postanowienia umowy zawartej pomiędzy stronami, jako nieuzgodnione indywidualnie z powodami kształtują prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając interesy powodów, a w szczególności poprzez:
a/przyjęcie niewłaściwej interpretacji przesłanki sprzeczności z dobrymi obyczajami polegającej na uznaniu, że pozostawienie Bankowi możliwości ustalenia wysokości kursu, od którego zależy wysokość zobowiązania, w każdej sytuacji narusza interes konsumenta w sposób rażący;
b/ błędne jego zastosowanie, tj. brak porównania sytuacji prawnej powodów jako konsumentów do sytuacji, w której powodowie znaleźliby się, gdyby ich sytuacja prawna była ukształtowana na podstawie przepisów dyspozytywnych;
c/ błędną, bo sprzeczną z postanowieniami Dyrektywy 93/13 jego wykładnię i pominięcie tego, że w świetle przepisów Dyrektywy 93/13 postanowienia umowy mogą być uznane za nieuczciwe, jeżeli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkoda dla konsumenta, zaś Sąd I instancji nie przeprowadził jakichkolwiek dowodów pozwalających ustalić, czy i jaka szkodę ponieśli powodowie:
d/błędną jego wykładnię i przyjęcie, że abuzywność postanowień kwestionowanych pozwem przejawia się w tym, że Bank nie informował powodów o tym, w jaki sposób tworzy tabele kursowe i ustala kursy walut obcych, podczas gdy w dacie zawarcia umowy kredytu przez powodów, ani przepisy prawa, ani przyjęte obyczaje w dziedzinie bankowości i działalności kredytowej nie nakazywały wyjaśniania klientom Banku, w jaki sposób Bank ustala kursy walut obcych, a jednocześnie Sąd Okręgowy wyraża pogląd, że nie ma znaczenia to, w jaki sposób rzeczywiście Bank ustalał kursy walut obcych (względy logiki nakazywałyby więc przyjąć, że skoro nie ma znaczenia ustalenie post factum w tym zakresie, to tym bardziej dla konsumenta – w kontekście badania potencjalnej abuzywności postanowień umowy – wiedza ante factum również nie powinna mieć żadnego znaczenia);
7/naruszenie prawa materialnego, tj. art. 385 1 § 1 k. c. w zw. z art. 385 2 k.c. w zw. z art. 22 1 k. c. poprzez ich błędną wykładnię i uznanie, że przepis art. 385 1 § 1 k. c. daje podstawę do każdorazowego przyznania paternalistycznej ochrony konsumentowi jako stronie umowy zawartej z przedsiębiorcą w taki sposób, iż konsument nie jest obowiązany do wykazania żadnej, chociażby elementarnej staranności, przy podejmowaniu decyzji o wstąpieniu w relację kontraktową z przedsiębiorcą, w sytuacji, gdy celem ochrony konsumenta nie jest przyznanie mu przywilejów, ale zrekompensowanie mu utraconej możliwości podejmowania świadomych decyzji w sprawie własnej konsumpcji;
8/ naruszenie prawa materialnego, tj. art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 58 k.c. poprzez przyjęcie, że skutkiem ustalenia abuzywności postanowień umowy kwestionowanych pozwem może być wyłącznie ustalenie nieważności umowy w całości, podczas gdy głównym celem Dyrektywy 93/13, w świetle której należy interpretować chroniące konsumentów przepisy art. 385 1 § 1 jest dążenie do przywrócenia równowagi kontraktowej między stronami, która mogła być naruszona poprzez stosowanie przez przedsiębiorcę nieuczciwych warunków w umowach, poprzez wyłączenie zastosowania warunków uznanych za nieuczciwe, przy jednoczesnym zachowaniu, co do zasady, ważności pozostałych warunków danej umowy, nadto unieważnienie umowy w postępowaniu głównym nie może zależeć od wyraźnego żądania konsumentów, lecz wynika z obiektywnego zastosowania przez sąd krajowy kryteriów ustanowionych na mocy prawa krajowego (po eliminacji z umowy § 10 ust. 5 nie powstaje żadna luka w umowie, skoro od początku powodowie mieli świadomość wysokości swoich zobowiązań wyrażonych w walucie obcej: eliminacja postanowienia umownego wprowadzającego przeliczenie wysokości raty kredytu z (...) na PLN do kursie ustalanym jednostronnie przez bank powodowałaby brak potrzeby dokonywania przeliczeń: w takim przypadku wysokość zobowiązania kredytobiorcy i tak jest znana gdyż została wyrażona w harmonogramie spłat.
W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez oddalenie powództwa w całości, zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów postępowania w całości, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie przed Sądem II instancji.
Powodowie w odpowiedzi na apelację pozwanego wnieśli o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kosztów postępowania odwoławczego wraz z kosztami zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył:
Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do uwzględnienia apelacji wywiedzionej przez pozwany Bank. Dokonana przez Sąd Okręgowy ocena kwestionowanych przez powodów postanowień umownych jako abuzywnych jest prawidłowa. Podniesione w apelacji zarzuty zmierzające do jej podważenia nie zasługują na uwzględnienie. Sąd Apelacyjny podziela dokonane w tym zakresie ustalenia faktyczne Sądu a quo a także ich ocenę prawną.
Wbrew zarzutom apelacji, Sąd Okręgowy nie dopuścił się uchybień proceduralnych, w tym obrazy art. 233 § 1 k.p.c., która miała się wyrażać w błędnych wnioskach co do niedopełnienia przez Bank obowiązków informacyjnych wobec powodów oraz braku indywidualnego uzgodnienia spornych postanowień umowy. Nadto naruszenie ww. przepisu polegać miało na nierozróżnianiu przez Sąd postanowień dotyczących indeksacji kwoty kredytu od postanowień dotyczących przeliczania rat kredytu. Uzasadnienie tego zarzutu po części sprowadza się do polemiki z subsumpcją poprawnie ustalonych faktów pod normę art. 385 1 § 1 i 3 k.c., zatem błędy w tym zakresie winny być zwalczane za pomocą zarzutów naruszenia prawa materialnego, co zresztą apelujący w rozpatrywanej sprawie czyni w ramach zarzutów naruszenia przepisu art. 385 1 § 1 i 2 k.c. Zarzuty te jednak okazały się również chybione.
Wbrew odmiennemu stanowisku apelującego, analizowane postanowienia umowy kredytowej nie były przedmiotem indywidualnych uzgodnień między stronami, a odmiennej konkluzji w tym zakresie nie uzasadnia akcentowana w apelacji okoliczność, że treść umowy kredytu była bezpośrednią konsekwencją świadomej decyzji powodów odnośnie rodzaju kredytu jak i okoliczność, że powodowie nie zgłaszali propozycji zmian postanowień umowy.
Zgodnie z art. 385 1 § 3 k.c. nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. Przez „rzeczywisty wpływ” należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Z tego też powodu okoliczność, iż konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Innymi słowy, należy badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i – co ważne – czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę (por. wyrok SA w Warszawie z 6 marca 2013 r., VI ACa 1241/12, LEX nr 1322083). Ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na stronie pozwanej.
Powołane w apelacji okoliczności (wybór rodzaju kredytu, brak propozycji zmian w umowie) nie odnoszą się do kwestii ewentualnych negocjacji z powodami ani ich świadomości co do możliwości modyfikacji zaproponowanych przez Bank postanowień dotyczących mechanizmu waloryzacji. Wybór przez powodów kredytu waloryzowanego kursem (...) nie oznacza, że indywidualnie uzgodniony został sam mechanizm waloryzacji, a tym bardziej – nieujawniony w treści umowy – sposób ustalenia przez Bank kursów wymiany. Fakt podpisania umowy o kredyt indeksowany (waloryzowany) do waluty obcej nie jest równoznaczny z indywidualnym uzgodnieniem postanowień dotyczących mechanizmu indeksacji (waloryzacji). Pozwany nie udostępnił powodom informacji, jakie kursy wymiany będzie stosował w przyszłości w dacie uruchomienia kredytu. Trudno przyjąć, jak chce tego apelujący, że wybór samego tylko rodzaju kredytu potwierdza rzeczywisty wpływ powodów na kształt postanowień dotyczących mechanizmu waloryzacji i stanowi akceptację nieznanych wartości kursów wymiany, jakie strona pozwana miała ustalić dopiero w przyszłości. Fakt, że powodowie nie zgłaszali propozycji zmian w przygotowanej przez bank umowie również nie dowodzi faktu indywidualnych uzgodnień co do treści umowy, bowiem pozwany nie wykazał, że powodowie mieli świadomość, że tego rodzaju propozycje mogą w ogóle zgłaszać. Z zeznań powoda zaś wprost wynika, że „ Bank nie negocjował z nami warunków umowy, nie zwracaliśmy się o możliwość negocjacji, nie wiedzieliśmy, że jest taka możliwość. Bank mówił, że taka jest procedura zawierania umowy”., „Pierwszy raz umowę widzieliśmy już gotową przed podpisaniem, nie prosiliśmy o projekt umowy, nie wiedzieliśmy, że możemy o to poprosić.”
Wbrew wywodom apelacji pozwany Bank nie dopełnił również wobec powodów obowiązków informacyjnych w zakresie ryzyka kursowego. W każdym razie pozwany nie zdołał tego wykazać w niniejszym procesie odwołując się jedynie do treści stosownych oświadczeń powodów. W ocenie Sądu Apelacyjnego blankietowe oświadczenie zawarte w § 29 umowy nie świadczy o dopełnieniu przez Bank obowiązków informacyjnych wobec powodów. W paragrafie tym kredytobiorcy oświadczyli, że zostali zapoznani z kryteriami zmiany stóp procentowych kredytu, a także warunkami udzielania kredytu złotówkowego waloryzowanego kursem waluty obcej, w tym w zakresie zasad dotyczących spłaty kredytu i w pełni je zaakceptowali. Oświadczyli również, że są świadomi, że z kredytem walutowym związane jest ryzyko kursowe, a jego konsekwencje wynikające z niekorzystnych wahań kursu złotego wobec walut obcych mogą mieć wpływ na wzrost kosztów obsługi kredytu. Jednak w orzecznictwie konsekwentnie podkreśla się, że dla wypełnienia przez bank obowiązków informacyjnych w zakresie obarczenia konsumenta ryzykiem kontraktowym nie jest wystarczające odebranie od konsumenta oświadczenia, zawartego we wniosku o udzielenie kredytu czy w umowie, o standardowej treści, że został poinformowany o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz że przyjął to do wiadomości i akceptuje to ryzyko. Jak wskazywał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 lutego 2019 roku w sprawie II CSK 19/18 (LEX nr 2626330), z deklaracji kredytobiorcy o świadomości ryzyka walutowego nie można wyciągać zbyt daleko idących wniosków. Taka konkluzja jest tym bardziej uzasadniona, jeśli oświadczenie kredytobiorcy jest elementem opracowanego przez bank wzorca umowy, a pozwany nie przedstawia poza owym oświadczeniem żadnych innych dowodów dla wykazania, że dopełnił opisanych wyżej obowiązków informacyjnych, zaś konsument temu przeczy.
Wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, mechanizmu działania ryzyka kursowego, wymagało szczególnej staranności Banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. W takim stanie rzeczy, przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat (zob. wyrok SA w Gdańsku z 19 stycznia 2021 r., I ACa 505/20, LEX nr 3190312). Chodziło zatem o przedstawienie powodom relacji między złotym a frankiem szwajcarskim w przeszłości oraz prognoz co do ich kursów na przyszłość w szerokiej perspektywie czasowej. Tylko wówczas kredytobiorca mógłby faktycznie ocenić poziom ryzyka towarzyszący wieloletniemu związaniu kontraktowemu.
Ustalenia w przedmiocie zakresu przekazanych powodom informacji zostały w niniejszej sprawie poczynione w oparciu o zeznania strony powodowej, które słusznie zostały uznane przez Sąd Okręgowy za godne wiary. Zarzucając Sądowi a quo bezkrytyczne przyznanie przymiotu wiarygodności zeznaniom powodów, pozwany nie przedstawia w apelacji argumentów, które mogłyby skutecznie podważyć ocenę ww. dowodu. Z pewnością nie jest wystarczającym argumentem okoliczność, że powód jest zainteresowany pozytywnym rozstrzygnięciem sporu. Dowód z przesłuchania stron jest pełnoprawnym środkiem dowodowym przewidzianym w ustawie. Z faktu, iż osobowym źródłem dowodowym jest sama strona (która zawsze jest zainteresowana rozstrzygnięciem), nie można wyprowadzić wniosku, że dowód z jej przesłuchania jest z tej tylko przyczyny stronniczy. Odnosząc się do sugestii pozwanego, by w braku innych środków dowodowych (dokumentów, zeznań świadków) zgłoszonych przez powodów na poparcie swych twierdzeń, uznać je za nieudowodnione, należy zadać pytanie, w jaki inny sposób, za pomocą jakiego innego środka dowodowego (poza własnymi zeznaniami), powodowie mieliby wykazać fakt, że nie zostali należycie poinformowani o ryzyku kursowym. Trudno wyobrazić sobie sposób, w jaki okoliczność nieudzielenia stosownych informacji czy pouczeń miałaby zostać udokumentowana przez stronę powodową. To strona pozwana mogłaby wykazać (właśnie za pomocą dokumentów czy zeznań świadków uczestniczących bezpośrednio w zawieraniu umowy z powodami i pamiętających okoliczności tej konkretnej umowy) okoliczność przeciwną, a mianowicie, że sprostała obowiązkowi należytego poinformowania powodów o ryzyku związanym z zaciągnięciem tego rodzaju kredytu. Tego rodzaju dowodów (poza wspomnianymi blankietowymi oświadczeniami powodów) pozwany jednak nie zaprezentował. Fakt podpisania przez powodów przygotowanych przez bank, zawartych w treści umowy oświadczeń nie wyjaśnia spornych okoliczności dotyczących dopełnienia przez pozwanego obowiązków informacyjnych przy zawieraniu umowy, stąd w pełni zasadne było oparcie ustaleń faktycznych w tym zakresie na zeznaniach strony powodowej.
Z zeznań tych zaś wynikało, że ofertę kredytu frankowego przedstawiono powodom jako najkorzystniejszą. Zaprezentowano im wykres obrazujący historyczny kurs franka i zapewniono o możliwym niewielkim i groszowym wzroście kursu w przyszłości ze względu na stabilność waluty. Nie tłumaczono powodom w jaki sposób bank będzie wyliczał kurs franka ani czy i jak zmieni się wysokość salda kredytu; („ Pracownik banku mówił, że jest to jeden z najlepszych kredytów na rynku kredytowym, że nie ma obaw, że jest to kredyt, który nam się opłaci. Mówiono, że frank jest stabilny. Pokazywano nam wykres, że wahnięcia w kursie franka są niewielkie. Pracownik banku nie opowiadał w jaki sposób frank ma funkcjonować w umowie. Nie wyjaśniano nam mechanizmu przeliczania kursów, nie wyjaśniano nam dlaczego jest raz kurs sprzedaży a raz kurs kupna, Nie było symulacji o tym, jak może wzrosnąć kurs franka w przyszłości. W umowie było postanowienie dotyczące ryzyka kursowego ale było to jedno z wielu postanowień umowy, nikt nam tego nie tłumaczył. Nie tłumaczono czym dokładnie czym jest ryzyko kursowe. Jedyne zabezpieczenie o jakim mówiono, to że frank jest stabilny.”)
W ocenie Sądu Apelacyjnego w świetle powyższego nie sposób uznać, aby informacje przekazane powodom przez bank o ryzyku kursowym (w rozumieniu ryzyka walutowego, tj. ryzyka zmiany kursu waluty (...) na przestrzeni okresu obowiązywania umowy) spełniały wymóg przejrzystości, skoro opierały się na założeniu, że (...) jest walutą stabilną, a kredyt frankowy jest „najlepszym z kredytów”.
Nadto słusznie uznał Sąd Okręgowy, że w sprawie zostały spełnione również pozostałe przesłanki zastosowania art. 385 1 § 1 k.c. Wszak niewątpliwym jest, że postanowienia przewidujące mechanizm waloryzacji kształtują prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy.
Należy w pełni podzielić argumentację Sądu a quo co do niedozwolonego charakteru kwestionowanych w pozwie klauzul, które dotyczą zasad przeliczania wypłaconego kredytobiorcom kapitału na walutę szwajcarską oraz spłacanych przez nich rat, gdyż postanowienia te w dosłownym brzmieniu odwołują się do kursu kupna/sprzedaży waluty ( (...)) ustalanego zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w Banku. Z umowy wynika jedynie, że kursem mającym zastosowanie do przeliczenia jest kurs ustalany przez bank. Natomiast nie wskazano żadnych kryteriów jego ustalania. Nie wskazano również, czy zasady te mogą ulec zmianie w przyszłości czy pozostają takie same przez cały okres wykonywania umowy (tym bardziej, że nawet nie zakomunikowano ich konsumentowi w umowie). W toku tego procesu pozwany także nie przedstawił jakichkolwiek dowodów pozwalających na samodzielne (tzn. bez udziału pracowników banku zajmujących się ustalaniem kursów walut obcych) określenie chociażby w przybliżeniu kursu franka szwajcarskiego, jaki będzie obowiązywał w danym dniu, nie mówiąc o wykazaniu, że w dacie zawarcia umowy istniały jakieś wewnętrzne dokumenty wiążące pracowników banku, regulujące procedurę ustalania takich kursów np. poprzez określenie maksymalnego odstępstwa od kursu będącego punktem wyjścia. Pozwany nie zdołał również wykazać, że sposób ustalenia przez Bank kursów wymiany był przedmiotem indywidualnych negocjacji między stronami, o czym była już mowa we wcześniejszej części rozważań.
Postanowienia analogiczne do ocenianych w tej sprawie były już wielokrotnie przedmiotem badania Sądu Najwyższego (zob. np. wyroki SN z dnia: 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016, nr 11, poz. 134; 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; 2 czerwca 2021 r., I (...) 55/21; 27 lipca 2021 r., (...) 49/21, z dnia 17 marca 2022 r. (...) 474/22). Przesądzono, że takie klauzule mają charakter abuzywny, bowiem kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym przypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku oraz wysokości świadczenia konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu na złotówki w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności poszczególnych spłacanych rat, służy bowiem określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Takie postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku.
W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron. Takie uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy (banku) w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów. Mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, zaś klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną. Wbrew zatem zarzutom pozwanego, Sąd Apelacyjny zasadnie stwierdził, że kwestionowane przez powodów postanowienia w zakresie waloryzacji są abuzywne.
Podkreślenia wymaga, że niedozwolony charakter tzw. klauzul przeliczeniowych nie wynika z samego faktu stosowania kursów z tabel sporządzanych przez Bank (co znajduje uzasadnienie w art. 111 ust. 1 pkt 4 prawa bankowego) ale z faktu, iż kryteria ustalania tych kursów nie zostały przez Bank wyjaśnione powodom, ani nie wskazano ich w treści umowy.
Odnosząc się do stanowiska apelującego, zgodnie z którym w dacie zawarcia spornej umowy żadne przepisy prawa ani przyjęte zwyczaje w bankowości i działalności kredytowej nie nakazywały wyjaśniania klientom banku w jaki sposób ustalane są kursy walut obcych przypomnieć należy, iż w 2008 r. obowiązywała tzw. Rekomendacja S Komisji Nadzoru Finansowego z 2006 r. dotycząca dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytowych zabezpieczonych hipotecznie, która definiowała obowiązki informacyjne banków przy przedstawieniu klientom oferty kredytu, pożyczki lub innego produktu w walucie obcej lub indeksowanego do waluty obcej. W świetle tych rekomendacji, bank powinien dołożyć wszelkich starań, aby przekazywane klientom informacje były zrozumiałe, jednoznaczne i czytelne. Dotyczy to informacji przedstawianych zarówno przed, jak i po podpisaniu umowy. Bank powinien uwzględnić poziom wiedzy klienta, który w większości przypadków nie jest specjalistą z dziedziny bankowości. Rekomendowano ponadto, „... aby banki w pierwszej kolejności oferowały klientom kredyty, pożyczki lub inne produkty w złotych. Bank może złożyć klientowi ofertę kredytu, pożyczki lub innego produktu w walucie obcej lub indeksowanego do waluty obcej dopiero po uzyskaniu od klienta banku pisemnego oświadczenia, potwierdzającego, że dokonał on wyboru oferty w walucie obcej lub indeksowanej do waluty obcej, mając pełną świadomość ryzyka związanego z kredytami, pożyczkami i innymi produktami zaciąganymi w walucie obcej lub indeksowanymi do waluty obcej (…)”. Wbrew zatem odmiennemu stanowisku apelującego, Banki w analizowanym okresie nie były zwolnione od przekazywania kredytobiorcom rzetelnych, jasnych i zrozumiałych dla nich informacji zarówno na temat zalet jak i wad oraz ewentualnych zagrożeń związanych z oferowanymi im produktami.
Odnosząc się do zarzutu wyartykułowanego w punkcie 7 apelacji oczywiście należy zgodzić się z pozwanym, że zawierając umowę z Bankiem na okres kilkudziesięciu lat, także i konsument winien wykazać się elementarną starannością, jednakże powodom nie można zarzucić braku elementarnej staranności. Wszak nie był to kredyt „podejrzanie tani” a jedynie korzystniejszy niż kredyt złotowy. Pracownicy Banku akcentowali jedynie zalety tego kredytu, podkreślali stabilność waluty, bagatelizując jego słabe strony i zagrożenia z nim związane. Poza tym trudno czynić powodom zarzut, że działali w zaufaniu do banku jako instytucji zaufania publicznego, który powinien działać w sposób uczciwy. Powyższe z pewnością nie uzasadnia stawianego w apelacji pod adresem powodów zarzutu braku elementarnej staranności.
Odnosząc się do zarzutu wyartykułowanego w punkcie 6c apelacji dotyczącego nieprzeprowadzenia przez Sąd Okręgowy jakichkolwiek dowodów pozwalających ustalić, czy i jaką szkodę ponieśli powodowie wskazać należy, iż szkoda powodów w świetle ujawnionych w sprawie faktów jest oczywista. Brak w umowie jakiegokolwiek mechanizmu zabezpieczającego interesy kredytobiorców na wypadek znaczącej zmiany kursu waluty skutkuje niczym nieograniczonym wzrostem zadłużenia powodów pomimo regularnego spłacania kredytu. Ryzyko znaczącej zmiany kursu waluty ponosi w zasadzie wyłącznie kredytobiorca, albowiem wysokość jego zobowiązania, po przeliczeniu na złote polskie, może osiągnąć niczym nieograniczoną wysokość wraz ze spadkiem wartości waluty krajowej w stosunku do waluty indeksacji, a ponadto może to nastąpić na każdym etapie długoletniego wykonywania umowy. Ryzyko banku wraz ze spadkiem kursu waluty było ograniczone do kwoty kapitału kredytu, a dodatkowo niwelowane było za pomocą transakcji dokonywanych na rynku międzybankowym. Ponadto historyczne notowania waluty (...), w których dominowały okresy jej aprecjacji wskazywały, że ryzyko kursowe ponoszone przez bank związane ze spadkiem kursu waluty było znacznie mniejsze niż ryzyko ponoszone przez kredytobiorcę wraz ze wzrostem kursu waluty. Bank zabezpieczał się przy tym przed ryzykiem kursowym, natomiast nie oferował kredytobiorcom żadnego zabezpieczenia ryzyka związanego ze wzrostem kursu franka szwajcarskiego w okresie obowiązywania długoletniej umowy.
Abuzywności klauzul zawartych w umowie kredytu, w żadnym razie nie uchyla i nie konwaliduje wejście w życie ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2011 r. Nr 165, poz. 984). Analizowane zdarzenie prawne nie spowodowało ex lege skutku w postaci modyfikacji treści zawartej przez strony umowy, który należało uwzględnić przy ocenie ewentualnej abuzywności jej postanowień. Przede wszystkim z art. 4 powołanej ustawy jasno wynika, że w przypadku umów kredytu zawartych przed dniem jej wejścia w życie nowe regulacje mają zastosowanie w części jeszcze niespłaconej. Powołana ustawa nie stanowiła podstawy zawarcia umowy stron, ani też nie ma zastosowania do rozliczeń stron w części już wykonanej.
W konsekwencji Sąd Apelacyjny w pełni podziela pogląd przedstawiony w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku odnośnie istnienia przesłanek niedozwolonego charakteru spornych klauzul, nie widząc potrzeby powielania argumentacji Sądu Okręgowego.
Bezzasadny jest jednocześnie zarzut dotyczący rzekomego nierozróżniania przez Sąd a quo postanowień dotyczących indeksacji kwoty kredytu od postanowień dotyczących przeliczania rat kredytu (klauzula spreadu) i dokonanie ich jednoczesnej i jednakowej oceny. Wprawdzie na k. 7 – 8 uzasadnienia Sąd Okręgowy stwierdził, iż: „uzależnienie wysokości dokonywanych przez powoda spłat rat kredytu od uprzedniego ich przeliczenia według kursu sprzedaży (...) z Tabeli Kursów obowiązującego u kredytodawcy, spowodowała uzależnienie wysokości kwot do wypłaty i zwrotu od decyzji tylko jednej ze stron umowy, tj. pozwanego Banku”, choć oczywistym jest, że uzależnienie wysokości poszczególnych rat od ich uprzedniego przeliczenia według kursu sprzedaży (...) z Tabeli Kursów Banku wpływało jedynie na wysokość „kwot do zwrotu”, natomiast pozostawało bez wpływu na wysokość kwoty „do wypłaty” (tj. kwoty udostępnionego powodom kapitału). Z kolei wysokość kwoty do wypłaty, czyli kwota kapitału, zgodnie z § 1 3A podlegała przeliczeniu na walutę waloryzacji na koniec dnia 4 sierpnia 2008 r. według kursu kupna waluty z tabeli kursowej (...) Banku SA. Jednak powyższe, nie do końca precyzyjne stwierdzenie Sądu Okręgowego, nie ma wpływu na treść rozstrzygnięcia bowiem kluczowe znaczenie ma fakt, że zarówno w przypadku przeliczenia wysokości kwoty udostępnionego powodom kapitału, jak i przeliczenia poszczególnych spłacanych przez nich rat zastosowanie znajdował taki sam, wadliwy (niejasny) mechanizm odwołujący się do jednostronnie ustalanych przez bank kursów walut. Zatem mimo „pomieszania”, czy nierozróżnienia tych kursów, ich jednakowa ocena była jak najbardziej uzasadniona, wszak postanowienia dotyczące wyznaczenia kwoty kapitału według kursu kupna (...), jak i postanowienia dotyczące przeliczenia rat według kursu sprzedaży (...) dotknięte są taką samą wadliwością.
Wbrew zarzutom apelacji, Sąd Okręgowy trafnie utożsamił skutki prawne wynikające z postanowień określających zasady dokonywania przeliczeń kursowych (§ 10) ze skutkami prawnymi, które wywołują dla powodów postanowienia umowy określające indeksację (§ 1).
Bezzasadny jest jednocześnie zarzut dotyczący rzekomego uznania, że „ postanowienia §10 umowy kredytu dotyczą waloryzacji, czy też indeksacji kwoty kredytu, podczas gdy w §10 znajdują się wyłącznie postanowienia dotyczące sposobu spłaty kredytu przez powodów, zaś indeksacji kwoty kredytu dotyczą postanowienia §1 umowy kredytu”. Przede wszystkim zauważyć trzeba, że w uzasadnieniu wyroku Sąd Okręgowy nie posługuje się numerami poszczególnych jednostek redakcyjnych umowy (paragrafów, punktów), które zawierają niedozwolone klauzule a jedynie wskazuje, że abuzywne są „postanowienia w zakresie waloryzacji” (k. 9 uzasadnienia). Jednocześnie w uzasadnieniu wprost wskazano, że abuzywny charakter ma mechanizm ustalania przez bank kursów waluty pozostawiający bankowi swobodę, natomiast sama waloryzacja czyli przeliczenie kredytu wyrażonego nominalnie w walucie obcej na walutę polską i odwrotnie według oznaczonego kursu waluty obcej jest dopuszczalna i zgodna z ustawą. Treść uzasadnienia nie pozostawia wątpliwości co do tego, jakie przyczyny legły u podstaw uznania za niedozwolone kwestionowanych w pozwie postanowień i jakiego zakresu tych postanowień owa abuzywność dotyczy (części, w jakiej poszczególne postanowienia zawierają odwołania do tabeli kursowej banku). Abuzywność jedynie części klauzuli waloryzacyjnej nie zmienia oceny, iż skutkiem prawnym tej abuzywności jest brak związania powodów całą klauzulą waloryzacyjną („postanowieniami w zakresie waloryzacji” – jak ujął to Sąd Okręgowy) a w konsekwencji nieważność całej umowy. Wszak norma wprowadzająca mechanizm waloryzacji (indeksacji) i norma ustalająca kurs waluty waloryzacji (indeksacji) stanowi jedną klauzulę waloryzacyjną (indeksacyjną). Takie stanowisko jest jak najbardziej uzasadnione nie tylko w świetle orzecznictwa sądów powszechnych, ale i orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości, który w sprawach dotyczących kredytów denominowanych lub indeksowanych walutą obcą – wbrew temu co twierdzi skarżący – nie rozdziela klauzuli ryzyka kursowego od klauzuli ryzyka walutowego (por. wyrok TS z dnia 14 marca 2019 r. C-118/17, m.in. pkt 35, 48 i 52). Jest to podział sztucznie wykreowany, bowiem klauzule te muszą być stosowane łącznie. Sposób ustalania kursu waluty na potrzeby przeliczeń walutowych jest koniecznym elementem mechanizmu waloryzacji (indeksacji) walutowej. Gdyby bowiem na podstawie zapisów umowy niemożliwe było określenie, kto i w jaki sposób ustalać ma kurs waluty na potrzeby waloryzacji (indeksacji), mechanizm waloryzacji (indeksacji) nie mógłby działać. W konsekwencji zarówno norma wprowadzająca waloryzację (indeksację), jak i norma ustalająca kurs waluty waloryzacji (indeksacji), nie mogą funkcjonować w oderwaniu od siebie, gdyż jedna jest koniecznym uzupełnieniem drugiej. Indeksacja walutowa bez mechanizmu ustalania kursu waluty indeksacji pozbawiona jest niezbędnej treści. Z kolei norma określająca sposób ustalania kursu waluty musi mieć przypisaną jakąś funkcję poprzez wskazanie do czego ten kurs ma służyć w ramach konstrukcji umowy (np. do celu indeksacji). Z tej przyczyny bardziej zasadne wydaje się mówienie o jednej normie umownej wprowadzającej indeksację o określonych zasadach, więc w odniesieniu do ustalanego w określony sposób kursu waluty, stanowiącą jedną „klauzulę indeksacyjną” – nie zaś o dwóch osobnych normach (wprowadzającej indeksację i określającej jej zasady). Okoliczność, że poszczególnym częściom tak rozumianej klauzuli indeksacyjnej mogą być przypisane różne wadliwości (np. abuzywność), a niektóre elementy takiej klauzuli mogą być nawet pozbawione wad, nie zmienia faktu, że abuzywność jednej chociażby części tak rozumianej klauzuli, wobec braku dopuszczalności uzupełniania luk, pociąga za sobą bezskuteczność całości (por. M. Szymański, Ocena w świetle art. 385[1] KC walutowej klauzuli indeksacyjnej zamieszczonej w umowie kredytu oraz skutki uznania jej za niedozwolone postanowienie umowne, MOP 2020, Nr 14, wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115 oraz z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, Legalis).
Wbrew zatem zarzutom pozwanego, Sąd Okręgowy zasadnie stwierdził, że kwestionowane przez powodów postanowienia stanowiące klauzulę waloryzacyjną są abuzywne, co oznacza, że są od początku, z mocy samego prawa dotknięte bezskutecznością na korzyść kredytobiorcy. Sąd Apelacyjny w składzie rozpoznającym niniejszą apelację podziela dominujący obecnie w praktyce orzeczniczej Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych pogląd, że abuzywność klauzul indeksacyjnych powoduje, że bez nich umowa kredytu nie powinna dalej wiązać stron, gdyż nastąpił brak zasadniczych elementów kontraktu tj. określenia głównego świadczenia stron (analogiczne stanowisko zajął tut. Sąd Apelacyjny w sprawach I ACa 1188/21, I ACa 236/22). Sąd Apelacyjny podziela pogląd wyrażony przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który uznaje, że w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego utrzymanie umowy „nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia”, co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (por. wyroki (...) z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) (...) Z.., pkt 52 i z dnia 5 czerwca 2019 r., w sprawie C-38/17, GT przeciwko HS, pkt 43).
Zdaniem Trybunału, reguła ta jest aktualna zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do wyeliminowania ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty i stanowi istotę tej umowy (por. wyrok z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...), pkt 44). W wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...) Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (pkt 45).
W tym kontekście całkowicie chybiony jest zarzut naruszenia art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 354 k.c. Z umowy wynika jedynie, że kursem mającym zastosowanie do przeliczenia jest kurs ustalany przez bank. Natomiast nie wskazano żadnych kryteriów jego ustalania. Odnosząc się do zarzutu nieuwzględnienia przy wykładni treści spornej umowy zamiaru gospodarczego stron i jej celu wskazać należy, iż celem powodów było jedynie zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych i wyłącznie temu celowi służyć miało zaciągnięcie w pozwanym banku kredytu. Cel ten był pozwanemu znany. Celem gospodarczym powodów z pewnością nie było skorzystanie z produktu spekulacyjnego, jakim okazał się zaoferowany im kredyt waloryzowany do waluty obcej, jako najbardziej dopasowany do ich potrzeb.
Bezzasadny jest zarzut odnoszący się do możliwości zastąpienia postanowień niedozwolonych średnim kursem NBP w oparciu o zastosowanie art. 358 § 2 k.c. W orzecznictwie wielokrotnie wyjaśniano, że art. 358 § 2 k.c. nie może mieć zastosowania do umów zawartych przed 10 września 2008 roku. (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 lipca 2021 roku w sprawie (...) 40/21). Powołując się na ten przepis pozwany pomija, że nie ma on charakteru samoistnego, ale jest dopełnieniem art. 358 § 1 k.c. i może mieć zastosowanie wyłącznie do sytuacji opisanych w jego hipotezie, a więc jeżeli przedmiotem zobowiązania podlegającego wykonaniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest suma pieniężna wyrażona w walucie obcej. Przedmiotem zobowiązania banku nigdy nie była kwota wyrażona w walucie obcej (nic takiego nie wynika z umowy), ale określona suma w złotówkach, co a limine wyklucza zastosowanie § 2. Także powodowie nie byli zobowiązani do świadczenia w walucie obcej. Z dalszej części art. 358 § 1 k.c. wynika uprawnienie dłużnika do wyboru możliwości spełnienia świadczenia w walucie polskiej, o ile przepis, orzeczenie lub umowa nie zastrzegają spełnienia świadczenia w walucie obcej. W przypadku kwestionowanej umowy, zarówno bank, jak i powodowie mieli obowiązek świadczenia w walucie polskiej bez możliwości wyboru innej waluty.
Omówione względy uzasadniały oddalenie apelacji w oparciu o art. 385 k.p.c. w braku podstaw do jej uwzględnienia. Zaskarżony wyrok podlega korekcie jedynie w zakresie punktów 2 i 4 wobec braku podstaw do zasądzenia na rzecz powodów kwoty dochodzonej w pozwie oraz kosztów procesu solidarnie. Wprawdzie kwestia ta nie została poruszona w apelacji, jednak stanowi ona domenę prawa materialnego, zatem Sąd Apelacyjny jest zobligowany uwzględnić powyższe z urzędu. Stosownie do art. 369 k.c. zobowiązanie jest solidarne, jeśli to wynika z ustawy lub czynności prawnej. Kilku wierzycieli może być uprawnionych w ten sposób, że dłużnik może spełnić całe świadczenie do rąk jednego z nich, a przez zaspokojenie któregokolwiek z wierzycieli dług wygasa względem wszystkich (art. 367 § 1 k.c.). O ile powodowie jako kredytobiorcy odpowiadają za zobowiązania wynikające ze spornej umowy solidarnie, to brak jest przepisu ustawowego, bądź postanowienia umownego, który statuowałby solidarność powodów (kredytobiorców) jako wierzycieli na gruncie sformułowanych w niniejszym postępowaniu roszczeń o zapłatę. Co prawda solidarność małżonków wynika z art. 1034 k.c. w związku z art. 46 k.r.o. (bierna – jako dłużników), normy te nie odnoszą się jednak do solidarności czynnej małżonków (jako wierzycieli) i brak jest takiego przepisu, który by ją wprowadzał. Również art. 30 § 1 k.r.o. wprowadza jedynie zasadę solidarnej odpowiedzialności małżonków za zobowiązania, natomiast w ogóle nie dotyczy solidarności czynnej. W konsekwencji wobec braku przesłanek z art. 369 k.c. o solidarności czynnej nie mogło być zatem mowy w niniejszej sprawie. W ocenie Sądu Apelacyjnego powodowie jako małżonkowie objęci wspólnością ustawową są uprawnieni do domagania się wierzytelności jedynie łącznie od dłużnika, a nie na zasadzie solidarności, przez co w taki sposób powinno być spełnione roszczenie przez pozwaną na rzecz powodów (por. wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 16 października 2019 r., sygn. akt XXV C 1048/18, LEX nr 2742676).
Mając to wszystko na uwadze Sąd Apelacyjny z urzędu zmienił zaskarżony wyrok w punktach 2 i 4 na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. orzekając jak w punkcie 1 sentencji. O kosztach procesu w postępowaniu apelacyjnym orzeczono na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c. w zw. z art. 100 zd. 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. uznając, że nieznaczny zakres zmiany uzasadnia obciążenie pozwanego obowiązkiem zwrotu całości kosztów poniesionych przez powodów. Na koszty należne stronie wygrywającej złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika zawodowego według stawki wynikającej z § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz.U. 2018.265 ze zm.).