I ACa 1503/22
Dnia 8 sierpnia 2023 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi Wydział I Cywilny
w składzie:
Przewodniczący |
Sędzia SA |
Krzysztof Depczyński (spr.) |
Sędziowie: |
Sędzia SA |
Elżbieta Zalewska – Statuch |
Sędzia SA |
Jarosław Pawlak |
|
Protokolant st. sek. sąd. |
Paulina Działońska |
porozpoznaniuwdniu 8 sierpnia 2023 r. w Łodzi
na rozprawie
sprawyzpowództwa B. S.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o zapłatę i ustalenie
na skutekapelacji strony pozwanej
odwyroku Sądu Okręgowego w Łodzi
z dnia 9 maja 2022 r.
sygn. akt I C 881/20
1.
prostuje oczywistą omyłkę w pkt. 2 wyroku Sądu Okręgowego
w Łodzi z dnia 9 maja 2022 r. w ten sposób, że w miejsce daty „16 marca 2007 r.” wpisuje datę „16 marca 2006 r.”;
2. oddala apelację;
3. zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz B. S. kwotę 4 050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od uprawomocnienie się orzeczenia.
I ACa 1503/22
Wyrokiem z 9 maja 2022 roku w sprawie z powództwa: B. S. przeciwko: (...) SA z/s w W. o zapłatę i ustalenie Sąd Okręgowy w Łodzi:
1/ zasądził od pozwanego (...) SA z/s w W. na rzecz powoda B. S. kwotę 38.784,88 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 23 lutego 2019 r. i dalej aż do dnia zapłaty;
2/ ustalił, że umowa zawarta w dniu 16 marca 2007 r. pomiędzy powodem B. S. a (...) SA w W. o nr (...) jest nieważna;
3/ oddalił powództwo w pozostałym zakresie;
4/ zasądził od pozwanego (...) SA z/s w W. na rzecz powoda B. S. kwotę 7.884 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania, w tym kwotę 6.750 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;
5/ zasądził od pozwanego (...) SA w W. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 3449,89 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania od uwzględnionej części powództwa.
Przytoczony wyrok został oparty na ustaleniach faktycznych szczegółowo przedstawionych w motywach pisemnych skarżonego orzeczenia. Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia ustalenia Sądu pierwszej instancji i uznaje za zbędne powielanie ich w niniejszym uzasadnieniu. Dokonując oceny prawnej Sąd Okręgowy uznał powództwo w przeważającej części za zasadne wskazując, że powód spełnił świadczenie nienależne w wykonaniu nieważnej umowy o kredyt. Samo przeliczenie kredytu wyrażonego nominalnie w walucie obcej na walutę polską i odwrotnie według oznaczonego kursu waluty obcej Sąd ten uznał co do zasady za dopuszczalne i zgodne z ustawą. Natomiast nieważności spornej umowy upatrywał w samym mechanizmie ustalania przez bank kursów waluty, który w tym przypadku pozostawiał bankowi swobodę. Sąd Okręgowy nie miał wątpliwości co do tego, że klauzule przewidujące tak skonstruowany mechanizm mają charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., jako że kształtowały prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. W ocenie Sądu a quo o niedozwolonym charakterze klauzul przeliczeniowych świadczy nie tylko arbitralne prawo Banku do ustalania przez siebie kursów CHF/PLN, ale dodatkowo brak należytego poinformowania powoda o faktycznym ryzyku wynikającym z tego rodzaju kredytu oraz wyjaśnienia mu wpływu kursu walutowego na wysokość zadłużenia. Oceniając skutki niedozwolonego charakteru kwestionowanych w pozwie postanowień, Sąd Okręgowy stwierdził, że nie jest możliwe dalsze funkcjonowanie umowy, której – po wyłączeniu z niej opisanych postanowień – nie da się wykonać, tj. określić sposobu świadczenia przez strony i wysokości świadczenia. Nie jest możliwe dalsze funkcjonowanie umowy, która bez wyeliminowanych z niej postanowień, tworzyć będzie stosunek prawny, którego cel lub treść sprzeciwiałyby się właściwości (naturze) stosunku, ustawie lub zasadom współżycia społecznego. Taki stosunek prawny musi zostać uznany za nieważny z racji sprzeczności z ustawą, polegającą na naruszeniu granic swobody umów (art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c.). W ocenie Sądu a quo, wyeliminowanie z umowy postanowień dotyczących waloryzacji prowadzi do powstania luki nie pozwalającej wykonać umowy.
Dodatkowo Sąd ten ocenił, że nie ma podstaw by uznać, że stwierdzenie nieważności całej umowy kredytu odbyłoby się ze szkodą dla powoda naruszając jego interes ekonomiczny – zwłaszcza, że powód wnosił w tej sprawie o zwrot części nienależnych świadczeń z uwagi na nieważność przedmiotowej umowy. Nie ma również znaczenia, że pozwany bank w części wypłacił powodowi kwoty z tytułu należności dochodzonych w innym postępowaniu. Powód zarachował je na poczet należności ubocznych, o czym poinformował pozwanego. Dodatkowo dochodzona niniejszym pozwem kwota jest jedynie częścią należnych powodowi kwot z tytułu nieważności umowy. Nadto za abuzywną Sąd Okręgowy uznał zawartą w umowie klauzulę ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. W konsekwencji stwierdzenie niedozwolonego charakteru omawianych postanowień skutkowało nieważnością całej umowy, a przez to odpadnięciem podstawy prawnej świadczenia na rzecz pozwanego banku, które podlegało zwrotowi jako świadczenie nienależne w rozumieniu art. 410 § 1 k.c. Za zasadne również uznał Sąd I instancji żądanie ustalenia nieważności umowy w oparciu o art. 189 k.p.c. oceniając, że powód ma interes prawny w żądaniu takiego ustalenia. Mając na uwadze, że powód w uiścił na rzecz pozwanego kwotę 38.784,88zł tytułem części należności, stanowisko powoda w zakresie dochodzonej kwoty Sąd Okręgowy uznał za zasadne przyjmując, że powodowi przysługiwało roszczenie o zwrot tylko części kwoty, co też uczynił niniejszym pozwem. Nie jest również przeszkodą w powyższych ustaleniach fakt, że powód był uczestnikiem postępowania, gdzie stwierdzono abuzywność klauzul zawartych w umowie. Roszczenie to jest roszczeniem innym niż dochodzone we wcześniejszym postępowaniu i nie zachodzi okoliczność, która pozwoliłaby na jego nieuwzględnienie. Podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczenia powoda Sąd ten uznał za niezasadny. Ostatecznie zasądzeniu na rzecz powoda na podstawie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c. podlegała 38.784,88 zł w związku z nieważnością umowy kredytu z wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 23 lutego 2019 r. do dnia zapłaty. Powództwo w pozostałym zakresie podlegało oddaleniu jako nieudowodnione. O kosztach orzeczono w oparciu o art. 98 § 1 i 3 k.p.c.
Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany zaskarżając go w części, tj. co do punktów 1, 2, 4 i 5 wyroku, zarzucając:
1/ Naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało istotny wpływ na wynik postępowania, tj.:
a/ art. 3 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez nieuzasadnione przyjęcie przez Sąd I instancji, że strona powodowa udowodniła, że kwestionowane przez nią postanowienia umowne odnoszące się do przeliczania kwoty kredytu z PLN na (...) i kwoty rat w (...) na PLN z zastosowaniem kursu (...) z tabeli kursowej banku oraz dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu własnego spełniają przesłanki abuzywności, tj. że kształtują prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz że rażąco naruszają interes powoda w niniejszej sprawie, podczas gdy powód nie przedstawił na tę okoliczność żadnego dowodu, poza odwołaniem się do literalnego brzmienia spornych postanowień umownych oraz do motywów orzeczeń sądów powszechnych oraz Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, co jednak nie zastępuje dowodu w sprawie, wskutek czego roszczenie strony powodowej winno zostać uznane za nieudowodnione;
b/ art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez:
- brak wszechstronnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i pominięcie przy ocenie wniosków płynących z treści dowodów przedłożonych przez pozwanego, w tym danych o poziomie kursów i wykresów obrazujących porównanie kursów z tabeli kursowej pozwanego banku z kursami konkurencyjnych banków komercyjnych oraz z kursami NBP (płyta CD), z rankingów kredytów publikowanych przez pośredników kredytowych, ekspertyzy „Tabela kursowa mBanku oraz analiza porównawcza” z czerwca 2016 r. dr hab. A. R., uchwały Zarządu NBP, podczas, gdy z dowodów tych wynikało, że sposób i metodologia ustalania kursów przez pozwany bank nie może prowadzić do dowolności takiego ustalania, gdyż jest identyczna jak w NBP, który ponadto także stosuje spready, a zapisy umowne odsyłające do tabel kursowych nie przyznają pozwanemu prawa do dowolnego kształtowania kursów walut, a tym samym nie oddziałują negatywnie na sytuację powoda, nie naruszają ich interesów w stopniu rażącym,
- zaniechanie przeprowadzenia wszechstronnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego poprzez pominięcie przy ocenie szeregu dowodów, a jednocześnie formułowanie przez Sąd kategorycznych ocen o dowolnym kształtowaniu przez bank kursów w tabeli kursowej, osiąganiu dodatkowych zysków, które to oceny wymagają specjalistycznej wiedzy, a Sąd nie posiadając jej i nie analizując zaoferowanych w tym zakresie przez pozwanego materiałów, powtórzył jedynie w uzasadnieniu ocenę powoda, powszechną wśród konsumentów, choć nie było do tego podstaw, a mianowicie dowodów:
- z dowodu z dokumentu prywatnego – ekspertyzy „Tabela kursowa (...) oraz analiza porównawcza z czerwca 2016 r. sporządzonej przez dr hab. A. R. (2), byłego doradcę Prezesa NBP w zakresie obejmującym opinie ekonomiczne i prawne oraz analizę porównawczą z dokumentu w postaci raportu Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów pt. Raport dotyczący spreadów z września 2009 r.,
- opinii prawnej dot. wybranych problemów związanych z umowami o kredyty denominowane lub indeksowane do waluty obcej,
- opinii w sprawie konsekwencji uznania za niedozwolone postanowień umów kredytowych przewidujących zastosowanie kursu kupna (...) z tabeli banku do przeliczenia wypłaconego kredytobiorcy kapitału kredytu oraz kursu sprzedaży (...) z tabeli banku do przeliczenia dokonywanych przez kredytobiorcę spłat rat kredytu. Podkreślenia wymaga, iż Sąd opiera swoje założenia na przekonaniu o tym, iż opinie te stanowią wyraz wiedzy specjalistycznej ich autorów i noszą pozór opinii biegłych, jednak ze względu na powstanie tych opracowań poza niniejszym procesem nie podlegają rygorom właściwym dla opinii biegłych wobec czego Sąd potraktował je jedynie jako wyraz poglądów wzmacniających argumentację strony postępowania podczas, gdy pozwany wnioskował o przeprowadzenie ww. dowodów jako dowodów z dokumentów – co powoduje, iż przeprowadzenie ww. dowodów nie stanowiłoby naruszenia normy art. 278 § 1 k.p.c., a ponadto z dowodów tych wynikało, że pozwany bank nie ma możliwości dowolnego ustalania kursów walut we własnej tabeli, jak to przyjął Sąd I instancji, metodyka ustalania kursów była weryfikowalna (poprzez sposób ustalania kursów oparty na przenoszeniu kursów średnich z serwisów (...)), zasady ustalania spreadów także były weryfikowalne i pozbawione dowolności, a nadto pozytywnie ocenione przez Prezesa UOKiK-u, informacje o ryzyku kursowym i kursach walut były powszechnie dostępne (także dla powoda), a pozwany wprowadził do umowy powoda możliwość spłaty kredytu bezpośrednio w walucie waloryzacji już w 2009 r., z pominięciem kursów z tabeli kursowej banku, a nadto bank także ponosił ryzyko kursowe w związku ze sposobem finansowania akcji kredytowej;
- poprzez zaniechanie wszechstronnej i wnikliwej oceny materiału dowodowego, tj., pełnej treści umowy kredytu powoda, w tym dokonanie oceny § 11 ust. 4 umowy, z pominięciem pozostałych postanowień umowy, gwarantujących kredytobiorcy niższe oprocentowanie aniżeli przy kredycie złotowym, możliwość wypowiedzenia umowy kredytu, jak i jego wcześniejszej spłaty, podczas gdy te postanowienia umowy miały istotne znaczenie dla oceny prawidłowego rozkładu praw i obowiązków stron na gruncie spornej umowy kredytu, a tym samym przekładały się na ocenę ewentualnego niedozwolonego charakteru kwestionowanego postanowienia § 11 ust 4;
- poprzez dokonanie wadliwej, sprzecznej z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, oceny zeznań powoda w charakterze strony jako wiarygodnych, w szczególności w zakresie, w jakim sąd uznał, że powód nie zdawał sobie sprawy z ryzyka, jakie wiązało się ze zmianą kursu, nie miał rzeczywistej wiedzy o ryzyku, z jakim wiąże się zawarcie umowy kredytu waloryzowanego, a także, że nie został on poinformowany o tym, jaki wpływ na wysokość kosztów kredytu będzie mieć wzrost kursu franka szwajcarskiego w stosunku do polskiego złotego, pracownik banku informował wyłącznie o korzyściach kredytu waloryzowanego kursem waluty (...), a także przyjęcie, iż powód nie zdawał sprawy z możliwości wzrostu wysokości zobowiązania podczas oraz nie posiadali zdolności kredytowej do uzyskania kredytu Złotowego pozbawionego mechanizmu waloryzacji, gdy zeznania powoda pozostają w sprzeczności ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, w tym w szczególności z treścią dokumentów zgromadzonych w sprawie, umowy kredytu, oświadczenia dla kredytów i pożyczek hipotecznych złożonego przez powoda, harmonogramu spłat kredytu, kalkulatora kredytowego (...) (w zakresie zdolności powoda do uzyskania kredytu Złotowego);
d/ naruszenie art. 228 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez zaniechanie uwzględnienia w ustaleniach faktycznych sprawy faktów powszechnie znanych i mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, tj. że kursy walut obcych są zmienne, a rozpiętość wahań oraz kierunek zmian nie są możliwe do przewidzenia, podobnie jak nie jest możliwie podanie kredytobiorcy wzoru na ustalanie kursu waluty obcej czy precyzyjnej formuły jego ustalania w celu weryfikowania przez kredytobiorcę prawidłowości ustalania kursu waluty, że bank ustala kursy walut przy użyciu tej samej metodologii co NBP i inni uczestnicy rynku walutowego, co w konsekwencji doprowadziło Sąd do wadliwego ustalenia, że bank może ustalać kursy walut w tabeli kursowej w sposób dowolny;
e/ art. 299 § 1 k.p.c. poprzez przydanie dowodowi z przesłuchania strony kluczowego znaczenia przy ustalaniu okoliczności faktycznych sprawy, jak i przy ocenie zasadności roszczenia, tj. wystąpienia przesłanek abuzywności, w tym przesłanki rażącego naruszenia interesów powoda, jak i w zakresie informacji o ryzyku kursowym udzielonych powodowi na etapie procedury kredytowej, podczas gdy dowód z przesłuchania strony ma charakter subsydiarny względem innych środków dowodowych znanych procedurze cywilnej i winien zostać przeprowadzony dopiero po ich wyczerpaniu, a nadto w okolicznościach sprawy dowód z przesłuchania powoda był sprzeczny ze zgormadzonym w sprawie materiałem dowodowym, w tym z treścią zgromadzonych dokumentów, a zatem wbrew ocenie Sądu I instancji nie korzystał z przymiotu wiarygodności i nie mógł stanowić podstawy ustaleń faktycznych w sprawie, ani też podstawy uwzględnienia powództwa;
II/ Naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:
a/ art. 189 k.p.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na pozbawionym podstaw przyjęciu, iż powodowi w niniejszej sprawie służył interes prawny w żądaniu ustalenia nieważności umowy kredytu, w sytuacji, gdy powodowi przysługuje roszczenie dalej idące tj. roszczenie o zapłatę, oparte na przesłankowym twierdzeniu o nieważności umowy, które w pełniejszy sposób realizuje interes powoda, którego celem było w razie stwierdzenia nieważności umowy kredytu ostateczne rozliczenie z bankiem i definitywne zakończenie sporu, podczas gdy prawidłowa wykładnia winna prowadzić do wniosku, że interes prawny w żądaniu ustalenia po stronie powodowej nie występuje;
b/ art. 385 1 § 1 k.c. w związku z art. 4 ust. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r., w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U. L 95 z 21.4.1993) poprzez wadliwą wykładnię pojęcia głównych świadczeń stron i w konsekwencji uznanie, że sporne postanowienia umowy, określone przez Sąd Okręgowy, jako klauzule waloryzacyjne, określają główny przedmiot umowy kredytu, podczas, gdy z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wynika obowiązek każdorazowej indywidualnej oceny tego, czy warunek umowy określa główny przedmiot umowy przy jednoczesnym obowiązku przyjęcia wykładni zawężającej to pojęcie, jako wyjątku od generalnej zasady, że ocenie przez pryzmat przesłanek abuzywności podlegają wszystkie postanowienia umów, a zawarte w § 7 ust. 1 i § 11 ust. 4 umowy kredytu powoda postanowienia odwołujące się do przelicznika w postaci kursu (...) z tabeli kursowej banku nie odnoszą się do głównych świadczeń stron i mają charakter postanowień pomocniczych;
c/ art. 69 ustawy Prawo bankowe w zw. z art. 1-4 ustawy z dnia 29.07.2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165 poz. 984.), oraz art. 65 § 2 k.c. i art. 353 1 k.c. poprzez ich błędną wykładnię polegającą na nieuzasadnionym przyjęciu, iż umowa kredytu hipotecznego waloryzowanego kursem waluty obcej jest sprzeczna z naturą stosunku prawnego, a zatem poprzez dokonanie oceny wprost sprzecznej z obowiązującymi przepisami prawa bankowego, które w sposób jednoznaczny dopuszczają taką konstrukcję umowną podczas gdy zgodnie z art. 1-4 tzw. „ustawy antyspreadowej” przepisy wprowadzające do ustawy prawo bankowe konstrukcję umowy kredytu hipotecznego indeksowanego kursem waluty obcej znajdują zastosowanie także do umów kredytu zawartych przez datą wejścia w życie w/w nowelizacji;
d/ art. 65 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 56 k.c. w zw. z art. 353 § 1 k.c. poprzez zaniechanie dokonania wykładni oświadczeń woli stron umowy w zakresie rzeczywistej woli stron co do ukształtowania wzajemnych praw i obowiązków stron wynikających z umowy kredytu oraz dokonanie wyłącznie oceny literalnej treści umowy kredytu, podczas gdy ocena ważności i skuteczności dokonanej przez strony czynności prawnej nie może abstrahować od ogólnych reguł rządzących prawem zobowiązań, w tym reguły wykładni oświadczeń woli stron, czy też uwzględniania skutków czynności;
e/ art. 65 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 354 k.c. poprzez ich wadliwą wykładnię, wyrażającą się w dokonaniu wykładni oświadczeń woli stron umowy o kredyt z naruszeniem zasady życzliwej Interpretacji umowy benigna interpretatio oraz favor cohtractus, co w konsekwencji doprowadziło Sąd i instancji do oceny oświadczeń woli stron umowy o kredyt z pominięciem powziętego przez nie zamiaru gospodarczego i bez uwzględnienia celu zawartej umowy i przedsięwziętych środków dla jej wykonania;
f/ art. 65 § 2 k.c. w zw. z art. 385 1 k.c. w zw. z art. 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG polegające na pominięciu, że integralną część umowy stanowi harmonogram spłaty kredytu, z treści którego wynika zarówno wysokość salda kredytu wyrażonego w walucie obcej, jak i wysokość rat kapitałowo-odsetkowych wyrażonych w walucie obcej, które wyznaczają wysokość zobowiązania kredytobiorcy wyrażonego w walucie obcej, co doprowadziło Sąd I instancji do wadliwej oceny, że sporna umowa kredytu jest niejednoznaczna w zakresie tzw. klauzuli waloryzacyjnej, podczas, gdy uwzględniając szczególną funkcję harmonogramu spłaty kredytu (określającego zarówno wysokość rat jak i zadłużenia po uwzględnieniu spłaty każdej raty), wszelkie informacje niezbędne przeciętnemu konsumentowi dla zrozumienia istoty ryzyka walutowego zostały jednoznacznie określone w harmonogramie spłaty kredytu, stanowiącym treść umowy kredytu,
g/ art. 385 1 § 2 k.c. w związku z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG w zw. z art. 65 § 2 k.c. w zw. z art. 358 § 2 k.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, iż uznanie za niedozwolone postanowień umowy kredytu waloryzowanego kursem waluty (...) odsyłających do tabeli kursowej banku skutkuje a limine niewykonalnością umowy kredytu, powodując tym samym jej nieważność, bez konieczności uprzedniego zbadania, czy umowa kredytu po wyłączeniu stosowania nieuczciwych postanowień umownych może nadal obowiązywać w świetle krajowego porządku prawnego, podczas gdy prawidłowa wykładnia powołanych przepisów prowadzi do wniosku, iż zasadą winno być związanie stron umową w pozostałym zakresie, a sąd rozstrzygający sprawę winien ustalić, czy jest to możliwe na gruncie krajowego porządku prawnego, zaś na gruncie krajowego porządku prawnego możliwe jest dalsze wykonywanie umowy w oparciu o art. 65 § 2 k.c. w zw. z art. 358 § 2 k.c.;
h/ art. 358 § 2 k.c. (w brzmieniu obowiązującym w dacie orzekania) poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy Sąd I instancji stwierdził abuzywność postanowień umownych dotyczących indeksacji (a ocena Sądu sprowadzała się do kwestionowania odesłania do tabel kursowych pozwanego banku, przy jednoczesnym uznaniu, że indeksacja kredytu była i jest dopuszczalna) podczas, gdy przy ewentualnym przyjęciu abuzywności postanowienia stanowiącego o indeksacji do kursów publikowanych przez pozwanego w tabelach kursowych, zastosowanie winien mieć art. 358 § 2 k.c., stanowiący o stosowaniu średniego kursu NBP, o czym stanowi chociażby wyrok (...) z dnia 26 marca 2019 r. w sprawie C* 70/17 S. - vide Relewantne fragmenty uzasadnienia ww. wyroku: „(...) art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie można interpretować w ten sposób, że sprzeciwia się on temu, aby sąd krajowy, w celu uniknięcia unieważnienia tej umowy, zastąpił ten warunek umowny tym stanowiącym punkt odniesienia przepisem ustawowym w nowym brzmieniu przyjętym już po zawarciu umowy (...)”;
i/ art. 24 w zw. z art. 32 ustawy o Narodowym Banku Polskim z dnia 29.07.1997 r. poprzez ich niezastosowanie w sytuacji, gdy Sąd I instancji stwierdził abuzywność postanowień umownych dotyczących indeksacji (a ocena Sądu sprowadzała się do kwestionowania odesłania do tabel kursowych pozwanego banku, przy jednoczesnym uznaniu, że indeksacja kredytu była i jest dopuszczalna) podczas, gdy przy ewentualnym przyjęciu abuzywności postanowienia stanowiącego o indeksacji do kursów publikowanych przez pozwanego w tabelach kursowych, zastosowanie winien znaleźć art. 24 w zw. z art. 32 ustawy o narodowym Banku Polskim, z których wynika, że Rada Ministrów ustala kurs złotego w stosunku do walut obcych, natomiast znaki pieniężne emitowane przez Narodowy Bank Polski są prawnymi środkami, płatniczymi na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej, ergo mają moc prawną umarzania wszelkich zobowiązań pieniężnych - również tych wyrażonych w walutach obcych;
j/ art. 385 1 k.c. w zw. z art. 3 ust. 1 oraz art. 4 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13 z 5.04.1993 r., w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich oraz art. 385 2 k.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, iż w ramach kontroli indywidualnej postanowienia umownego pod kątem jego abuzywności nie jest konieczne dowodzenie przez powoda przesłanki rażącego naruszenia interesu konsumentów, czyli kwalifikowanej postaci naruszenia oraz nie jest konieczne badanie przez Sąd sytuacji konsumenta ukształtowanej w oparciu o obowiązujące przepisy prawa krajowego z pominięciem spornej klauzuli umowy kredytu w porównaniu do sytuacji, w której znajdują się oni przy obowiązywaniu tej klauzuli w umowie;
k/ rt. 385 1 § 1 k.c. poprzez:
- jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, iż o ziszczeniu się przesłanki rażącego naruszenia interesów konsumenta świadczy okoliczność jakiegokolwiek nierównomiernego rozłożenia praw i obowiązków pomiędzy stronami umowy, tj. w okolicznościach sprawy wykonywania przez bank uprawnienia do stosowania własnych kursów walut ogłaszanych w tabeli kursowej oraz wpływania na wartość zobowiązania kredytobiorcy, podczas gdy istnieje konieczność ustalenia, czy w oparciu o uwarunkowania rynkowe, jak i kontekst społeczno – gospodarczy w chwili zawarcia umowy kredytu, owa nierównowaga ma prawnie relewantne znaczenie dla konsumenta, Sąd tego nie zbadał pomimo, iż dowody zaoferowane przez pozwanego pozwalały na taką ocenę;
- wadliwą wykładnię polegającą na nieprawidłowej interpretacji pojęcia rażącego naruszenia interesu konsumenta tj. faktyczny brak rozważenia czy w tej konkretnej sprawie doszło do rażącego interesu powoda jako kredytobiorcy, w tym interesu ekonomicznego, z uwagi na to, że Sąd i instancji w zasadzie ograniczył się do oceny hipotetycznego naruszenia interesów konsumenta, oceniając wyłącznie treść kwestionowanych postanowień umowy kredytu, bez uwzględniania okoliczności zaistniałych przy zawieraniu umowy kredytu, a jeśli chodzi o interes ekonomiczny powoda z pominięciem jakichkolwiek okoliczności dotyczących zawarcia umowy, w tym ujmowanej obiektywnie, a posiadanej przez powoda wiedzy co do produktu zaoferowanego mu przez pozwany bank (wzorzec przeciętnego konsumenta), wysokości kursów stosowanych przez pozwany bank i sposobu ich ustalania, nieodbiegającego od mechanizmu stosowanego przez Narodowy Bank Polski, a więc bez rozważenia czy ukształtowanie praw i obowiązków konsumenta w spornych klauzulach spowodowało po stronie powoda powstanie szkody oraz z pominięciem interesu pozwanego banku, którego Sąd nie wziął pod uwagę w najmniejszym stopniu;
l/ art. 385 1§ 1 k.c. w zw. z art. 69 ust, 2 pkt 4 a pr. bank. poprzez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, iż o wystąpieniu przesłanek abuzywności postanowień umowy kredytu indeksowanego kursem waluty obcej, mogą świadczyć immanentne cechy tego rodzaju umowy, takie jak występowanie ryzyka kursowego po stronie kredytobiorcy, a które zostały wprost przewidziane i uregulowane przez ustawodawcę krajowego jako w pełni dopuszczalne, podczas gdy przepisy prawa krajowego korzystają z domniemania legalności i skuteczności;
m/ art. 385 1 k.c. oraz art. 385 2 k.c. w zw. z art. 65 § 2 k.c. w zw. z art. 3 Dyrektywy Rady 93/13/EWG w zw. z art. 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG poprzez ich błędną wykładnię, polegającą na utożsamieniu pojęcia „postanowienie umowy", o którym mowa w powołanych przepisach, z jednostką redakcyjną umowy, nie zaś z treścią normatywną jaka płynie z danej jednostki redakcyjnej umowy, co w konsekwencji doprowadziło Sąd I instancji do błędnego przekonania, że na skutek uznania kwestionowanych postanowień umownych odnoszących się do tabeli kursowej pozwanego banku za niedozwolone, z umowy należy „usnąć” całe jednostki redakcyjne odnoszące się do mechanizmu waloryzacji, pozbawiając tym samym umowę kredytu jej indeksowanego charakteru, jak również ryzyka kursowego, podczas gdy prawidłowa wykładnia powołanych przepisów winna prowadzić do konkluzji, że ewentualna abuzywność kwestionowanych postanowień ogranicza się wyłącznie do tej treści normatywnej postanowienia, która umożliwia dokonywanie przeliczeń według kursu waluty z tabeli kursowej pozwanego banku, zaś w pozostałym zakresie postanowienia te są wiążące dla powoda i nie podlegają „usunięciu” w całości z umowy kredytu, a zatem umowa kredytu w dalszym ciągu zachowuje swój waloryzowany charakter, jak i nadal związane jest z nią ryzyko kursowe;
n/ art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 385 2 k.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na sprzecznym z konstytucyjną zasadą pewności prawa przyjęciu, iż dokonując oceny kwestionowanych postanowień umowy, zawartej w realiach rynkowych 2006 r„ a więc przed przystąpieniem Rzeczypospolitej Polskiej do Unii Europejskiej należy stosować standard oceny wypracowany w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości UE wiele lat po zawarciu spornej umowy kredytu, podczas gdy prawidłowa wykładnia powołanych przepisów prowadzi do wniosku, że kwestionowane postanowienia umowne powinny podlegać ocenie z uwzględnieniem okoliczności zawarcia umowy, w tym obowiązujących wówczas standardów informacyjnych;
o/ art. 111 ust. 1 pkt 4 w zw. z art. 1 w zw. z art. 5 ust. 2 pkt 7 ustawy Prawo bankowe w zw. z art. 385 1 k.c. poprzez pominięcie obowiązku banku, wynikającego z tych przepisów do dokonywania transakcji z udziałem waluty, wyłącznie w oparciu o kursy publikowane we własnych tabelach kursowych i nieuwzględnienie, iż treść umowy kredytu odnosząca się do dokonywania przeliczeń w oparciu o kurs z tabeli kursowej pozwanego stanowi odwzorowanie przepisów art. 111 ust. 1 pkt 4 w zw. z art. 5 ust. 2 pkt 7 ustawy Prawo bankowe i nie podlega ocenie na podstawie z art. 385 1 i nast. k.c.;
p/ art. 411 pkt 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie i zasądzenie na rzecz powoda kwot przez niego dochodzonych pozwem, podczas gdy świadczenia powoda na rzecz pozwanego banku w postaci dokonywanych co miesiąc wpłat rat kredytu czyniły zadość zasadom współżycia społecznego, tj. stanowiły w istocie zwrot środków przekazanych przez pozwanego na rzecz powoda bez podstawy prawnej (przy przyjęciu niepodzielanej przez pozwanego koncepcji nieważności umowy kredytu), co w konsekwencji wyłączało możliwość żądania zwrotu świadczenia i winno uzasadniać oddalenie powództwa o zapłatę w kwocie żądanej przez powoda,
q/ art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c. poprzez ich błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że w okolicznościach sprawy zasadne jest zasądzenie na rzecz powoda kwoty dochodzonej pozwem jako uzyskanej przez pozwanego bez podstawy prawnej kosztem majątku powoda, podczas gdy powód na moment wyrokowania nie został bezpodstawnie zubożony o kwotę dochodzoną pozwem i zasądzoną zaskarżonym wyrokiem.
Powołując się na powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości, zmianę rozstrzygnięcia o kosztach postępowania poprzez zasądzenie tych kosztów w całości od powoda na rzecz pozwanego i zasądzenie od powoda na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Łodzi kosztów postępowania oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Powód w odpowiedzi na apelację pozwanego wniósł o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania przed Sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył:
W pierwszej kolejności Sąd Apelacyjny na podstawie art. 350 § 3 k.p.c. sprostował oczywistą omyłkę zawartą w punkcie 2 zaskarżonego wyroku dotyczącą daty zawarcia będącej przedmiotem niniejszego procesu umowy kredytowej. Wszak w świetle złożonych w sprawie dokumentów oczywistym jest, że sporna umowa została zawarta między stronami w dniu 16 marca 2006 r. a nie 16 marca 2007 r., jak wskazano w zaskarżonym wyroku.
Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do uwzględnienia apelacji wywiedzionej przez pozwany Bank. Dokonana przez Sąd Okręgowy ocena kwestionowanych przez powoda postanowień umownych jako abuzywnych jest prawidłowa. Podniesione w apelacji zarzuty zmierzające do jej podważenia nie zasługują na uwzględnienie. Sąd Apelacyjny podziela dokonane w tym zakresie ustalenia faktyczne Sądu a quo a także ich ocenę prawną.
Wbrew zarzutom apelacji, Sąd Okręgowy nie dopuścił się uchybień proceduralnych, które – w ocenie skarżącego – miałyby zostać popełnione już na etapie koncentracji materiału dowodowego a następnie jego oceny. W ramach zarzutów prawnoprocesowych skarżący zarzuca Sądowi a quo pominięcie szeregu dowodów z dokumentów, z których wynikało, że sposób i metodologia ustalania kursów przez bank nie była dowolna, bowiem kursy te były identyczne jak kursy NBP. Nadto wskazuje na wadliwe uznanie za wiarygodne zeznań powoda mimo ich sprzeczności z pozostałymi dowodami (umowa kredytu, oświadczenie, harmonogram spłat, kalkulator kredytowy) oraz pominięcie faktów powszechnie znanych, w tym m.in., że kursy walut obcych są zmienne a rozpiętość wahań oraz kierunek zmian nie są możliwe do przewidzenia.
W ocenie Sądu Apelacyjnego brak jest podstaw do uwzględnienia zarzutu naruszenia art. 227 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie dowodów z dokumentów w postaci m.in. Ekspertyzy prof. A. R. „Tabela Kursowa (...) - metodyka oraz analiza porównawcza z czerwca 2016 r.”, uchwały Zarządu NBP, Raportu UOKiK dotyczącego spreadów z września 2009 r., opinii prawnej dotyczącej wybranych problemów związanych z umowami o kredyty denominowane lub indeksowane do waluty obcej czy też opinii w sprawie konsekwencji uznania za niedozwolone postanowień umów kredytowych przewidujących zastosowanie kursu (...) z tabeli banku. Dokumenty te odnoszą się do praktyki ustalania kursów przez pozwanego, a zatem ewentualnie do okoliczności wykonywania umowy i – najogólniej ujmując – miałyby służyć wykazaniu, że kursy w Tabeli Banku nie były de facto ustalane dowolnie, miały charakter rynkowy i nie odbiegały od średnich kursów NBP. Dokumenty te i opracowania są nieprzydatne dla rozstrzygnięcia skoro odnoszą się do praktyki ustalania kursów przez pozwanego, czyli ewentualnie do okoliczności wykonywania spornej umowy. Tymczasem w świetle ugruntowanego stanowiska orzecznictwa, oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k.c.), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy ( por. uchwałę 7 sędziów SN z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17,OSNC 2019/1/2). Praktyka kształtowania kursów wymiany waluty przez stronę pozwaną po zawarciu umowy nie wpływa na ocenę niedozwolonego charakteru analizowanych postanowień. Wszelkie zaś pisma i raporty różnych instytucji i urzędów dotyczące ogólnej problematyki tzw. kredytów frankowych mogą co najwyżej stanowić wsparcie dla argumentacji strony pozwanej, ale z pewnością nie mają zdolności zaświadczenia o faktach istotnych dla rozstrzygnięcia w rozumieniu art. 227 k.p.c. Zresztą ocena skutków niedozwolonego charakteru określonych postanowień umownych leży wyłącznie w gestii Sądu i nie wymaga sięgania po opinie biegłych a tym bardziej po opinie pozaprocesowe.
Wśród zarzutów procesowych bezzasadny jest nadto zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 299 k.p.c. poprzez danie wiary w całości zeznaniom powoda w zakresie, w jakim Sąd uznał, że powód nie zdawał sobie sprawy z ryzyka jakie wiązało się ze zmianą kursu, nie miał rzeczywistej wiedzy o ryzyku, z jakim wiąże się zawarcie umowy kredytu waloryzowanego oraz, że nie został poinformowany o tym jaki wpływ na wysokość kosztów kredytu będzie miał wzrost kursu (...). Zarzucając Sądowi a quo bezkrytyczne przyznanie przymiotu wiarygodności zeznaniom powoda, pozwany nie przedstawia w apelacji argumentów, które mogłyby skutecznie podważyć ocenę ww. dowodu, jak również samą zasadność skorzystania z tego dowodu, co pozwany również kwestionuje. Dowód z przesłuchania stron jest pełnoprawnym środkiem dowodowym przewidzianym w ustawie. Dla uznania zeznań strony powodowej za niewiarygodne koniecznym byłoby przedstawienie wiarygodnych dowodów podważających twierdzenia powoda, jednak strona pozwana dowodów takich nie zaoferowała. Wbrew odmiennej ocenie skarżącego zeznania powoda nie pozostawały w sprzeczności z treścią dokumentów zgromadzonych w sprawie, w tym z treścią umowy kredytu, oświadczenia dla kredytów i pożyczek hipotecznych złożonego przez powoda, harmonogramu spłat kredytu czy kalkulatora kredytowego. Wspomniana w apelacji dokumentacja (umowa, harmonogram spłat czy kalkulator kredytowy) nie wyjaśniała spornych okoliczności dotyczących dopełnienia przez pozwanego obowiązków informacyjnych przy zawieraniu umowy oraz ewentualnego indywidualnego uzgodnienia przez strony spornych postanowień umowy. Dokumenty te w gruncie rzeczy okoliczności tych w ogóle nie dotyczyły.
Co się zaś tyczy podpisanego przez powoda oświadczenia podnieść należy, że poza sporem pozostaje, iż w § 29 umowy stron powód oświadczył, że został dokładnie zapoznany z warunkami udzielania kredytu złotówkowego waloryzowanego kursem waluty obcej, w tym w zakresie zasad dotyczących spłaty kredytu i w pełni je zaakceptował. Oświadczył również, że jest świadom, że z kredytem walutowym związane jest ryzyko kursowe, a jego konsekwencje wynikające z niekorzystnych wahań kursu złotego wobec walut obcych mogą mieć wpływ na wzrost kosztów obsługi kredytu. Kluczowe znaczenie ma jednak ocena, czy udzielone pouczenia i podpisane oświadczenie o świadomości i akceptacji ryzyka kursowego były wystarczające do uznania, że w przypadku długoterminowej umowy obarczonej znacznym ryzykiem związanym ze zmianą kursu waluty indeksacji do waluty polskiej, powód miał pełne rozeznanie potencjalnych konsekwencji ekonomicznych zobowiązania, które na siebie przyjął.
W orzecznictwie konsekwentnie podkreśla się, że dla wypełnienia przez bank obowiązków informacyjnych w zakresie obarczenia konsumenta ryzykiem kontraktowym nie jest wystarczające odebranie od konsumenta oświadczenia, zawartego we wniosku o udzielenie kredytu czy w umowie, o standardowej treści, że został poinformowany o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz że przyjął to do wiadomości i akceptuje to ryzyko. Jak wskazywał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 lutego 2019 roku w sprawie II CSK 19/18 (LEX nr 2626330), z deklaracji kredytobiorcy o świadomości ryzyka walutowego nie można wyciągać zbyt daleko idących wniosków. Taka konkluzja jest tym bardziej uzasadniona, jeśli oświadczenie kredytobiorcy jest elementem opracowanego przez bank wzorca umowy, a pozwany nie przedstawia poza owym oświadczeniem żadnych innych dowodów dla wykazania, że dopełnił opisanych wyżej obowiązków informacyjnych, zaś konsument temu przeczy.
W konsekwencji Sąd Okręgowy był w pełni uprawniony poczynić ustalenia faktyczne w zakresie okoliczności dotyczących dopełnienia przez pozwanego obowiązków informacyjnych przy zawieraniu umowy oraz ewentualnego indywidualnego uzgodnienia przez strony spornych postanowień umowy w oparciu o zeznania powoda, które zasadnie uznał za godne wiary.
Z zeznań tych wynikało, że Doradca bankowy przedstawił powodowi ofertę jako produkt atrakcyjny i najbardziej opłacalny. Powód nie otrzymał wcześniej umowy do przeczytania i zapoznania, miał na te czynności tylko kilka minut. Doradca bankowy nie tłumaczył zapisów umowy. Nie przedstawiono również powodowi historycznego kursu (...) a także nie przeprowadzono symulacji kredytu przy założeniu wzrostu kursu franka szwajcarskiego. Zapewniono powoda o stabilności waluty. Nie poinformowano powoda, że z chwilą wzrostu kursu waluty wzrośnie również saldo kredytu, a nie tylko rata. Nie poinformowano powoda w jaki sposób bank dokonuje przeliczenia kursu waluty przy dokonywanej spłacie raty. Powód nie wiedział w jaki sposób tworzone są tabele kursowe banku ani w jaki sposób przeliczana jest rata.
Podkreślenia w tym miejscu wymaga, że wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat (w tym przypadku na lat 30) mechanizmu działania ryzyka kursowego, wymagało szczególnej staranności Banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. W takim stanie rzeczy przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat (zob. wyrok SA w Gdańsku z 19 stycznia 2021 r., I ACa 505/20, LEX nr 3190312).
Chodziło zatem o przedstawienie powodowi relacji między złotym a frankiem szwajcarskim w przeszłości oraz prognoz co do ich kursów na przyszłość w szerokiej perspektywie czasowej. Tylko wówczas kredytobiorca mógłby faktycznie ocenić poziom ryzyka towarzyszący wieloletniemu związaniu kontraktowemu. Bank powinien dołożyć wszelkich starań, aby przekazywane klientom informacje były zrozumiałe, jednoznaczne i czytelne.
Całkowicie nie przekonuje argumentacja pozwanego, zgodnie z którą przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej, czyli w dacie zawarcia spornej umowy, nie można było oczekiwać od banku standardów wypracowanych w późniejszym orzecznictwie (...), bowiem powyższe nie oznacza, że w analizowanym okresie w bankach nie obowiązywały jakiekolwiek standardy informacyjne. W szczególności nie oznacza to, że banki były zwolnione od udzielania swoim klientom rzetelnych i uczciwych informacji na temat zarówno zalet, jak i wad oraz zagrożeń związanych z oferowanymi im produktami.
Mając to wszystko na uwadze, Sąd Okręgowy trafnie skonstatował, że informacje przekazane powodowi o ryzyku kursowym nie spełniały wymogu przejrzystości. W każdym razie pozwany nie przedstawił na powyższe dowodów, poza jedynie powołaniem się na odebranie od powoda stosownego oświadczenia, zawartego w przygotowanym przez Bank wzorcu umowy. W ocenie Sądu Apelacyjnego nie sposób uznać, aby informacje przekazane powodowi o ryzyku kursowym spełniały wymóg przejrzystości, jeżeli opierały się na założeniu, że kredyt frankowy jest bezpiecznym produktem, a kursy walut pozostaną stabilne. Wbrew zatem twierdzeniom apelującego, Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił fakty w zakresie pouczenia powoda o ryzyku kursowym.
W świetle powyższych argumentów zarzut błędnej oceny przez Sąd a quo materiału dowodowego należy uznać na chybiony.
Zarzut niewszechstronnej oceny zebranych w sprawie dowodów jest nietrafny także w zakresie, w jakim apelujący zarzuca Sądowi Okręgowemu pominięcie pozostałych postanowień umowy, w szczególności dotyczących możliwości wypowiedzenia umowy kredytu czy jego wcześniejszej spłaty. Ani możliwość wypowiedzenia umowy kredytu ani jego wcześniejszej spłaty nie wpływają na ocenę kwestionowanych w pozwie postanowień i nie uchylają ich abuzywności. W przypadku bowiem wcześniejszej spłaty kredytu czy wypowiedzenia umowy przez kredytobiorcę kwota pozostała do spłaty miała być również przeliczana przy zastosowaniu wadliwie skonstruowanego, niejasnego mechanizmu przeliczeniowego (po kursie sprzedaży (...) z tabeli kursowej (...) Banku – § 13 pkt 1 umowy).
Wśród zarzutów o charakterze procesowym na uwzględnienie nie zasługuje nadto wyartykułowany w punkcie Id/ zarzut naruszenia art. 228 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez zaniechanie uwzględnienia faktów powszechnie znanych a mianowicie, że kursy walut obcych są zmienne, a rozpiętość wahań oraz kierunek zmian nie są możliwe do przewidzenia, podobnie jak nie jest możliwie podanie kredytobiorcy wzoru na ustalanie kursu waluty obcej czy precyzyjnej formuły jego ustalania. Odnosząc się do powyższego, należy zgodzić się z pozwanym, że kursy walut, istotnie – są zmienne a kierunek i zakres tych zmian bywają nieprzewidywalne. Rzecz właśnie w tym, że powszechnie wiadomym jest również, że banki (także pozwany) – zdając sobie zapewne sprawę z tego faktu – zapewniały swoich klientów o stabilności waluty szwajcarskiej a kredyty waloryzowane do walut obcych przedstawiały jako najkorzystniejsze i najlepiej dopasowane do potrzeb kredytobiorców. Podobnie było również w przypadku powoda. Z kolei brak możliwości podania kredytobiorcy wzoru na ustalanie kursu waluty obcej czy precyzyjnej formuły jego ustalania jedynie potwierdza, że zastosowany w spornej umowie mechanizm przeliczania waluty nie dość, że był skomplikowany, to dodatkowo był nie do zweryfikowania przez kredytobiorcę. Oceny tej nie zmienia podnoszony w apelacji fakt, że pozwany ustalał kursy walut przy użyciu tej samej metodologii co NBP i inni uczestnicy rynku walutowego.
Wreszcie bezzasadny jest ostatni z zarzutów procesowych mający polegać na naruszeniu art. 3 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez bezzasadne przyjęcie, że powód udowodnił abuzywny charakter kwestionowanych w pozwie postanowień podczas gdy nie przedstawił na powyższe żadnego dowodu poza odwołaniem się do literalnego brzmienia umowy. Ocena niedozwolonego charakteru kwestionowanych w pozwie klauzul umownych wymagała oceny znaczenia i charakteru składanych przez obie strony oświadczeń woli zawartych w spornej umowie i innych dokumentach związanych z umową a także oceny okoliczności jej zawarcia. Zaoferowane przez powoda dowody z dokumentów oraz przesłuchania powoda pozwoliły na poczynienie istotnych w sprawie faktów oraz dokonanie ich oceny prawnej. Sąd Apelacyjny w całości podziela rozważania Sądu Okręgowego w przedmiocie stwierdzonej abuzywności kwestionowanych przez powoda postanowień określających mechanizm indeksacji a przywołane w tej materii zarzuty naruszenia art. 385 1 k. c. oraz art. 385 2 k.c. (również w powiązaniu z innymi przepisami) uznaje za chybione.
Przechodząc do oceny zarzutów materialnoprawnych należy w pełni podzielić argumentację Sądu a quo co do niedozwolonego charakteru kwestionowanych przez powoda klauzul, które dotyczą zasad przeliczania wypłaconego powodowi kapitału na walutę szwajcarską oraz spłacanych przez powoda rat, gdyż postanowienia te w dosłownym brzmieniu odwołują się do kursu kupna/sprzedaży dewiz waluty ( (...)) zgodnie z Tabelą kursów obowiązującą w Banku w dniu wykorzystania kredytu (transzy kredytu) ustalanego przez Bank obowiązującego w dniu wypłaty kapitału czy w dniu spłaty poszczególnych rat. Oznacza to, że na podstawie zakwestionowanych postanowień Bank mógł dowolnie kształtować te kursy według jednostronnie ustalanych kryteriów i w sposób nieprzewidywalny dla kredytobiorców. Z umowy wynika jedynie, że kursem mającym zastosowanie do przeliczenia jest kurs ustalany przez bank. Natomiast nie wskazano żadnych kryteriów jego ustalania. W toku tego procesu pozwany także nie przedstawił jakichkolwiek dowodów pozwalających na samodzielne (tzn. bez udziału pracowników banku zajmujących się ustalaniem kursów walut obcych) określenie chociażby w przybliżeniu kursu franka szwajcarskiego, jaki będzie obowiązywał w danym dniu, nie mówiąc o wykazaniu, że w dacie zawarcia umowy istniały jakieś wewnętrzne dokumenty wiążące pracowników banku, regulujące procedurę ustalania takich kursów np. poprzez określenie maksymalnego odstępstwa od kursu będącego punktem wyjścia. Akcentowana w apelacji okoliczność, że kursy pozwanego korelowały z kursami NBP jest całkowicie irrelewantna dla tej oceny bowiem dotyczy faktu wykonywania umowy. Dla oceny niedozwolonego charakteru kwestionowanych w pozwie postanowień istotne jest bowiem nie to, w jaki sposób bank de facto ustalał kursy walut ale fakt, że zgodnie z umową miał możliwość ustalania kursów w sposób dowolny. Jednocześnie oczywistym jest, że w warunkach gospodarki wolnorynkowej, w której panuje konkurencyjność, swoboda banku w tym zakresie jest mocno ograniczona procesami ekonomicznymi. Problem polega jednak na tym, że sposób ustalania kursu waluty na potrzeby indeksacji nie został wskazany w samej umowie ani pozostałych związanych z umową dokumentach udostępnionych powodowi. Oznacza to, że na podstawie zakwestionowanych postanowień Bank mógł dowolnie kształtować te kursy według jednostronnie ustalanych kryteriów i w sposób nieprzewidywalny dla kredytobiorców.
Postanowienia analogiczne do ocenianych w tej sprawie były wielokrotnie przedmiotem badania Sądu Najwyższego (zob. np. wyroki SN z dnia: 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016, nr 11, poz. 134; 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; 2 czerwca 2021 r., I (...) 55/21; 27 lipca 2021 r., (...) 49/21, z dnia 17 marca 2022 r. (...) 474/22). Przesądzono, że klauzule takie mają charakter abuzywny, bowiem kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy właśnie z uwagi na uzależnienie wysokości świadczenia banku oraz wysokości świadczenia konsumenta od swobodnej decyzji banku.
Sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym przypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku oraz wysokości świadczenia konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu na złotówki w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności poszczególnych spłacanych rat, służy bowiem określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Takie postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku.
W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron. Takie uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy (banku) w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów. Mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, zaś klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną. Wbrew zatem zarzutom pozwanego, Sąd Apelacyjny zasadnie stwierdził, że kwestionowane przez powoda postanowienia w zakresie waloryzacji są abuzywne.
Podkreślenia wymaga, że niedozwolony charakter tzw. klauzul przeliczeniowych nie wynika z samego faktu stosowania kursów z tabel sporządzanych przez Bank (co znajduje uzasadnienie w art. 111 ust. 1 pkt 4 prawa bankowego) ale z faktu, iż kryteria ustalania tych kursów nie zostały przez Bank wyjaśnione powodowi, ani nie wskazano ich w treści umowy.
Taka sytuacja uprzywilejowywała Bank godząc w równowagę kontraktową stron poprzez wykreowanie nieusprawiedliwionej dysproporcji ich praw i obowiązków.
Abuzywny charakter spornych klauzul wynika nie tylko z niejasnego i niepoddającego się weryfikacji mechanizmu ustalania przez bank kursów waluty ale również z faktu zaniechania przez Bank udzielenia kredytobiorcy rzetelnych informacji o rzeczywistym ryzyku związanym z zaciągnięciem na tak długi okres czasu zobowiązania w walucie obcej oraz z uwagi na skonstruowanie umowy w taki sposób, który – na wypadek znaczącej zmiany kursu waluty – zabezpieczał jedynie interesy Banku, czyli mocniejszej strony stosunku obligacyjnego. Ryzyko to ponosi w zasadzie wyłącznie kredytobiorca, albowiem wysokość jego zobowiązania, po przeliczeniu na złote polskie, może osiągnąć niczym nieograniczoną wysokość wraz ze spadkiem wartości waluty krajowej w stosunku do waluty indeksacji, a ponadto może to nastąpić na każdym etapie długoletniego wykonywania umowy. Ryzyko banku wraz ze spadkiem kursu waluty było ograniczone do kwoty kapitału kredytu, a dodatkowo niwelowane za pomocą transakcji dokonywanych na rynku międzybankowym. Ponadto historyczne notowania waluty (...), w których dominowały okresy jej aprecjacji wskazywały, że ryzyko kursowe ponoszone przez bank związane ze spadkiem kursu waluty było znacznie mniejsze niż ryzyko ponoszone przez kredytobiorcę wraz ze wzrostem kursu waluty. Bank zabezpieczał się przy tym przed ryzykiem kursowym, natomiast nie oferował kredytobiorcom żadnego zabezpieczenia ryzyka związanego ze wzrostem kursu franka szwajcarskiego w okresie obowiązywania długoletniej umowy. Zatem brak jest sprawiedliwego i uczciwego wyważenia praw i obowiązków stron umowy, a jednocześnie konsument nie dysponuje żadnym instrumentem, który pozwoliłby mu na ograniczenie ponoszonego ryzyka kursowego. W tych okolicznościach szkoda powoda jest oczywista. Brak w umowie jakiegokolwiek mechanizmu zabezpieczającego interesy kredytobiorców na wypadek znaczącej zmiany kursu waluty skutkuje niczym nieograniczonym wzrostem zadłużenia powoda pomimo regularnego spłacania kredytu.
Zaznaczyć również trzeba, że sporne postanowienia dotyczące zasad przeliczenia wysokości udostępnionego powodowi kapitału oraz przeliczenia wysokości poszczególnych rat, stosowane w przedmiotowej umowie nie były przedmiotem indywidualnych negocjacji, czego apelujący zdaje się nie kwestionować w apelacji.
W konsekwencji Sąd Apelacyjny w pełni podziela pogląd przedstawiony w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku odnośnie istnienia przesłanek niedozwolonego charakteru spornych klauzul, nie widząc potrzeby powielania argumentacji Sądu Okręgowego w niniejszych rozważaniach.
Nadto nie mogło zyskać aprobaty Sądu Apelacyjnego stanowisko apelującego, zgodnie z którym klauzula kursowa nie określa głównego świadczenia stron a jedynie postanowienie pomocnicze (zarzut z punktu II b/ apelacji). W orzecznictwie Sądu Najwyższego obecnie dominuje pogląd, zgodnie z którym „zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego (denominowanego) do waluty obcej klauzule, a zatem także klauzule zamieszczone we wzorcach umownych kształtujące mechanizm indeksacji (denominacji), określają główne świadczenie kredytobiorcy”. (tak: Sąd Najwyższy w wyroku z 30 września 2020 r., I CSK 556/18, zob. też wyroki SN: z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18; z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, OSNC-ZD 2021, nr 2, poz. 20; z 21 czerwca 2021 r., I (...) 55/2, z 3 lutego 2022 r. (...) 975/221).
Sąd Apelacyjny rozpoznający niniejszą apelację pogląd ten podziela. Także w orzecznictwie (...) podkreśla się, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (por. wyroki (...): z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, K. i K. R., pkt 49-50; z 26 lutego 2015 r. w sprawie C-143/13, M., pkt 54; z 23 kwietnia 2015 r. w sprawie C-96/14, V. H., pkt 33; z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, A. i in., pkt 35).
Całkowicie niezrozumiały jest zarzut sformułowany w punkcie IIc apelacji dotyczący rzekomo błędnego przyjęcia, że umowa kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej jest sprzeczna z naturą stosunku prawnego w sytuacji, gdy Sąd Okręgowy wyraźnie zaznaczył, że w omawianym przypadku nie mamy do czynienia z nieważnością bezwzględną umowy i podkreślił, że samo przeliczenie kredytu wyrażonego nominalnie w walucie obcej na walutę polską i odwrotnie, według oznaczonego kursu waluty obcej jest dopuszczalne i zgodne z ustawą.
Wbrew zatem zarzutom pozwanego, Sąd Okręgowy zasadnie stwierdził, że kwestionowane przez powoda postanowienia stanowiące klauzulę waloryzacyjną są abuzywne, co oznacza, że są od początku, z mocy samego prawa dotknięte bezskutecznością na korzyść kredytobiorcy. Sąd Apelacyjny w składzie rozpoznającym niniejszą apelację podziela dominujący obecnie w praktyce orzeczniczej Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych pogląd, że abuzywność klauzul indeksacyjnych powoduje, że bez nich umowa kredytu nie powinna dalej wiązać stron, gdyż nastąpił brak zasadniczych elementów kontraktu tj. określenia głównego świadczenia stron (analogiczne stanowisko zajął tut. Sąd Apelacyjny w sprawach I ACa 1188/21, I ACa 236/22). Sąd Apelacyjny podziela pogląd wyrażony przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który uznaje, że w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego utrzymanie umowy „nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia”, co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (por. wyroki (...) z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) (...) Z.., pkt 52 i z dnia 5 czerwca 2019 r., w sprawie C-38/17, GT przeciwko HS, pkt 43).
Zdaniem Trybunału, reguła ta jest aktualna zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do wyeliminowania ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty i stanowi istotę tej umowy (por. wyrok z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...), pkt 44). W wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...) Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (pkt 45).
W tym kontekście całkowicie chybiony jest zarzut naruszenia art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 354 k.c. Z umowy wynika jedynie, że kursem mającym zastosowanie do przeliczenia jest kurs ustalany przez bank. Natomiast nie wskazano żadnych kryteriów jego ustalania. Odnosząc się do zarzutu nieuwzględnienia przy wykładni treści spornej umowy zamiaru gospodarczego stron i jej celu wskazać należy, iż celem powoda było jedynie zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych i wyłącznie temu celowi służyć miało zaciągnięcie w pozwanym banku kredytu. Cel ten był pozwanemu znany. Celem gospodarczym powoda z pewnością nie było skorzystanie z produktu spekulacyjnego, jakim okazał się zaoferowany mu kredyt waloryzowany do waluty obcej, jako najbardziej dopasowany do jego potrzeb.
Bezzasadny jest zarzut odnoszący się do możliwości zastąpienia postanowień niedozwolonych średnim kursem NBP w oparciu o zastosowanie art. 358 § 2 k.c. (zarzut z punktu II g i II h apelacji). W orzecznictwie wielokrotnie wyjaśniano, że art. 358 § 2 k.c. nie może mieć zastosowania do umów zawartych przed 10 września 2008 roku. (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 lipca 2021 roku w sprawie (...) 40/21). Powołując się na ten przepis pozwany pomija, że nie ma on charakteru samoistnego, ale jest dopełnieniem art. 358 § 1 k.c. i może mieć zastosowanie wyłącznie do sytuacji opisanych w jego hipotezie, a więc jeżeli przedmiotem zobowiązania podlegającego wykonaniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest suma pieniężna wyrażona w walucie obcej. Przedmiotem zobowiązania banku nigdy nie była kwota wyrażona w walucie obcej (nic takiego nie wynika z umowy), ale określona suma w złotówkach, co a limine wyklucza zastosowanie § 2. Także powód nie był zobowiązany do świadczenia w walucie obcej. Z dalszej części art. 358 § 1 k.c. wynika uprawnienie dłużnika do wyboru możliwości spełnienia świadczenia w walucie polskiej, o ile przepis, orzeczenie lub umowa nie zastrzegają spełnienia świadczenia w walucie obcej. W przypadku kwestionowanej umowy, zarówno bank, jak i powód miał obowiązek świadczenia w walucie polskiej bez możliwości wyboru innej waluty.
Zarzut naruszenia w omawianym kontekście art. 24 w zw. z art. 32 ustawy o Narodowym Banku Polskim jest co najmniej niezrozumiały zważywszy, że stanowi on jedynie, że NBP realizuje politykę walutową ustaloną przez Radę Ministrów w porozumieniu z Radą, zasady ustalania kursu złotego w stosunku do walut obcych ustala Rada Ministrów w porozumieniu z Radą oraz, że NBP ogłasza bieżące kursy walut obcych oraz kursy innych wartości dewizowych. Zgodnie zaś z art. 32 ww. ustawy znaki pieniężne emitowane przez NBP są prawnymi środkami płatniczymi na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej.
Odnosząc się do stanowiska apelującego, zgodnie z którym ewentualna abuzywność kwestionowanych postanowień ogranicza się wyłącznie do tej treści normatywnej postanowienia, która umożliwia dokonywanie przeliczeń według kursu waluty z tabeli banku zaś w pozostałym zakresie postanowienia te wiążą powoda a zatem umowa w dalszym ciągu zachowuje swój waloryzowany charakter i związane z nią ryzyko kursowe (zarzut z punktu pkt IIm) wskazać należy, iż abuzywność jedynie części klauzuli waloryzacyjnej nie zmienia oceny, iż skutkiem prawnym tej abuzywności jest brak związania powoda całą klauzulą waloryzacyjną a w konsekwencji nieważność całej umowy. Wszak norma wprowadzająca mechanizm waloryzacji (indeksacji) i norma ustalająca kurs waluty waloryzacji (indeksacji) stanowi jedną klauzulę waloryzacyjną (indeksacyjną). Takie stanowisko jest jak najbardziej uzasadnione nie tylko w świetle orzecznictwa sądów powszechnych, ale i orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości, który w sprawach dotyczących kredytów denominowanych lub indeksowanych walutą obcą – wbrew temu, co twierdzi skarżący – nie rozdziela klauzuli ryzyka kursowego od klauzuli ryzyka walutowego (por. wyrok TS z dnia 14 marca 2019 r. C-118/17, m.in. pkt 35, 48 i 52). Jest to podział sztucznie wykreowany, bowiem klauzule te muszą być stosowane łącznie. Sposób ustalania kursu waluty na potrzeby przeliczeń walutowych jest koniecznym elementem mechanizmu waloryzacji (indeksacji) walutowej. Gdyby bowiem na podstawie zapisów umowy niemożliwe było określenie, kto i w jaki sposób ustalać ma kurs waluty na potrzeby waloryzacji (indeksacji), mechanizm waloryzacji (indeksacji) nie mógłby działać. W konsekwencji zarówno norma wprowadzająca waloryzację (indeksację), jak i norma ustalająca kurs waluty waloryzacji (indeksacji), nie mogą funkcjonować w oderwaniu od siebie, gdyż jedna jest koniecznym uzupełnieniem drugiej. Indeksacja walutowa bez mechanizmu ustalania kursu waluty indeksacji pozbawiona jest niezbędnej treści. Z kolei norma określająca sposób ustalania kursu waluty musi mieć przypisaną jakąś funkcję poprzez wskazanie do czego ten kurs ma służyć w ramach konstrukcji umowy (np. do celu indeksacji). Z tej przyczyny bardziej zasadne wydaje się mówienie o jednej normie umownej wprowadzającej indeksację o określonych zasadach, więc w odniesieniu do ustalanego w określony sposób kursu waluty, stanowiącą jedną „klauzulę indeksacyjną” – nie zaś o dwóch osobnych normach (wprowadzającej indeksację i określającej jej zasady). Okoliczność, że poszczególnym częściom tak rozumianej klauzuli indeksacyjnej mogą być przypisane różne wadliwości (np. abuzywność), a niektóre elementy takiej klauzuli mogą być nawet pozbawione wad, nie zmienia faktu, że abuzywność jednej chociażby części tak rozumianej klauzuli, wobec braku dopuszczalności uzupełniania luk, pociąga za sobą bezskuteczność całości (por. M. Szymański, Ocena w świetle art. 385[1] KC walutowej klauzuli indeksacyjnej zamieszczonej w umowie kredytu oraz skutki uznania jej za niedozwolone postanowienie umowne, MOP 2020, Nr 14, wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115 oraz z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, Legalis).
W konsekwencji skutkuje to koniecznością potraktowania świadczenia powoda jako nienależnego. Z tej przyczyny bezzasadny jest zarzut naruszenia art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. Sąd Apelacyjny w pełni akceptuje pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego – Izby Cywilnej z dnia 29 lipca 2021 roku sygnatura akt I CSKP 146/21, zgodnie z którym w przypadku nienależnego świadczenia ogólne przesłanki bezpodstawnego wzbogacenia wskazane w art. 405 k.c. muszą być spełnione, co dotyczy w szczególności wzbogacenia i zubożenia, jednakże należy rozumieć je specyficznie. Sam fakt spełnienia nienależnego świadczenia uzasadnia roszczenie kondykcyjne i nie zachodzi potrzeba badania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło przyjmującego świadczenie, jak również, czy majątek spełniającego świadczenie uległ zmniejszeniu. Uzyskanie nienależnego świadczenia wypełnia przesłankę wzbogacenia, a spełnienie tego świadczenia przesłankę zubożenia. Na akceptację zasługuje również pogląd wyrażony już we wcześniejszym orzecznictwie, że wskutek unieważnienia umowy powstają dwa odrębne roszczenia oparte na odmiennych podstawach faktycznych (nieważna umowa nie jest już ich podstawą) i wykluczone jest stosowanie tzw. teorii salda.
Odnosząc się do stanowiska apelującego, jakoby powodowi nie przysługiwało prawo żądania zwrotu rat kredytu bowiem świadczenia powoda czyniły zadość zasadom współżycia społecznego wskazać należy, że powód spełniał świadczenia w wykonaniu zobowiązania wynikającego z zawartej z Bankiem umowy, mimo jej nieważności i oczywistym jest, że czynił to w celu uniknięcia przymusu, a nie dlatego, że było to zgodne z zasadami współżycia społecznego. Zatem z mocy art. 411 pkt 1 k.c. nie utracił prawa żądania zwrotu świadczenia. Zresztą powód liczy się z obowiązkiem zwrotu bankowi udostępnionego mu kapitału i ewentualnymi innymi roszczeniami banku. Ubocznie już tylko warto zauważyć, że w aktualnym stanie prawnym brak jest podstaw dla konstruowania przez pozwanego ewentualnego roszczenia o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, co potwierdza wyrok (...) z 15 czerwca 2023 r., w sprawie C-520/21, A. S. przeciwko Bankowi (...). SA. (LEX nr 3568733), w którym stwierdzono, że bank nie może dochodzić wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, gdy umowa dotycząca kredytu frankowego została unieważniona. Przedsiębiorca nie może bowiem czerpać korzyści z niedozwolonych klauzul. Poza tym zadziwiające jest odwoływanie się przez Bank w tego typu procesach do zasad współżycia społecznego w sytuacji, gdy to właśnie Bank stosował w umowach z kredytobiorcami nieuczciwe postanowienia oraz nie udzielał kredytobiorcom rzetelnych i wyczerpujących informacji o wszystkich aspektach oferowanych im produktów. Z praw wynikających z art. 5 k.c. nie może korzystać podmiot sam te prawa naruszający.
Sąd Apelacyjny nie podziela także argumentacji podniesionej przez apelującego na uzasadnienie zarzutu naruszenia art. 189 k.p.c. podzielając w tym zakresie argumentację powołaną przez Sąd I instancji i nie widząc potrzeby jej powielania w niniejszych rozważaniach. Sąd a quo trafnie zauważył, że wystąpienie jedynie z roszczeniem o zapłatę nienależnie spełnionych świadczeń nie zapewni powodom należytej ochrony ich interesów na przyszłość. Brak ustalenia pozostawi stan niepewności co do konieczności dalszego wykonywania umowy. Poza tym jedynie pozytywne rozstrzygnięcie o nieważności umowy może być podstawą wykreślenia wpisu hipoteki ustanowionej jako zabezpieczenie.
Na zakończenie odnosząc się do podniesionej przez pozwanego dopiero na rozprawie apelacyjnej kwestii związania Sądu w niniejszej sprawie orzeczeniem zapadłym w sprawie toczącej się z udziałem powoda przed Sądem Okręgowym w Łodzi sygn. akt II C 1693/10, mocą którego pozwany zwrócił powodowi kwotę 13.041,70 zł tytułem zwrotu nienależnie pobranego świadczenia w zw. ze sporną umową, po pierwsze należy zwrócić uwagę, że zgłoszenie powyższego zarzutu na tym etapie postępowania jest spóźnione (kwestia ta w apelacji nie została poruszona, a sąd odwoławczy jest związany zarzutami procesowymi). Po wtóre warto zauważyć, że wcześniej toczące się postępowanie grupowe, w którym powód również występował, nie dotyczyło kwestii ważności spornej umowy ani abuzywnego charakteru tych postanowień umowy, które są przedmiotem oceny w niniejszym postępowaniu. Powództwo w tamtej sprawie zostało precyzyjnie określone i ocenie podlegał konkretny paragraf umowy dotyczący zmiany oprocentowania. Postanowienie to zostało uznane za abuzywne, w związku z czym uznano, że wszelkie zmiany oprocentowania dokonywane na jego podstawie mają charakter niewiążący dla kredytobiorców. Na tej właśnie podstawie pozwany dokonał zwrotu na rzecz powoda kwoty 13.041,70 zł. Tymczasem powód, wykonując umowę, uiścił łącznie na rzecz Banku kwotę, która po pomniejszeniu o 13.041,70 zł w pełni uprawniała do zasądzenia na rzecz powoda dochodzonej pozwem kwoty 38.784,88 zł.
Powyższe argumenty skutkowały oddaleniem apelacji pozwanego w całości w oparciu o art. 385 k.p.c., o czym Sąd Apelacyjny orzekł w punkcie 2. wyroku.
O kosztach w postępowaniu apelacyjnym orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i § 1 1 zd. 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. obciążając pozwanego całością kosztów należnych stronie powodowej. Na koszty poniesione przez powoda złożyło się wynagrodzenie zawodowego pełnomocnika w wysokości wynikającej z § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (tj. Dz.U. 2015.1800). Stosownie do art. 98 § 1 1 zd. 3 k.p.c. należne powodom koszty procesu z urzędu podlegały zasądzeniu wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty. Mając to wszystko na uwadze Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji.