Pełny tekst orzeczenia

Niniejszy dokument nie stanowi doręczenia w trybie art. 15 zzs 9 ust. 2 ustawy COVID-19 (Dz.U.2021, poz. 1842)

Sygn. akt I ACa 256/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 października 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Józef Wąsik

Protokolant:

Marta Sekuła

po rozpoznaniu w dniu 14 września 2022 r. w Krakowie na rozprawie
sprawy z powództwa A. Ś.

przeciwko Ł. M. i (...) Spółce z o.o. w K.

o ochronę dóbr osobistych i zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 13 listopada 2020 r. sygn. akt I C 2054/19

1. oddala obie apelacje;

2. znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

SSA Józef Wąsik

Sygn. akt I A Ca 256/21

UZASADNIENIE

Wyrokiem z 13 listopada 2020r Sąd Okręgowy w Krakowie:

I. nakazał pozwanym Ł. M. i (...) spółka z o.o. z siedzibą w K. przeproszenie powódki poprzez:

1. umieszczenie tekstu wskazanego poniżej na głównej stronie portalu (...) w odrębnej wyboldowanej ramce wielkości jednej czwartej ekranu, standardową wersją liter, zwyczajowo używanych w serwisie internetowym dla umieszczania w nich wiadomości, tak aby wielkość czcionki była dostosowana do wielkości ramki tj. ramka była w całości wypełniona oświadczeniem, czcionką koloru czarnego na białym tle o tytule:

Oświadczenie

„Wydawca portalu (...) oraz dziennikarz i redaktor Ł. M. przepraszają pracownicę (...) Urzędu Wojewódzkiego w K. za upublicznienie jej danych w nieprawdziwym kontekście rzekomego romansu z byłym wojewodą, naruszając w ten sposób jej godność i dobre imię. Jednocześnie wydawca oraz dziennikarz oświadczają, iż na mocy orzeczenia sądowego są zobowiązani do zapłaty z tego tytułu na rzecz pracownicy zadośćuczynienia.

Wydawca i dziennikarz (...) Ł. M.”.

Oświadczenie winno zostać opublikowane w terminie 7 dni od uprawomocnienia się niniejszego wyroku i ukazywać się przez okres 2 tygodni,

2. przesłanie listem poleconym na adres powódki wskazany w pozwie w terminie 7 dni od uprawomocnienia się niniejszego wyroku oświadczenia o treści jak w pkt. I.1, na karcie formatu A4, czytelną czcionką wielkości 16, podpisanego własnoręcznie przez Ł. M.;

II. zasądza od pozwanych Ł. M. i (...) spółka z o.o. z siedzibą w K. solidarnie na rzecz powódki A. Ś. kwotę 40.000 zł;

III. oddala powództwo w pozostałej części;

IV. zasądza od pozwanych Ł. M. i (...) (...) spółka z o.o. z siedzibą w K. solidarnie na rzecz powódki A. Ś. kwotę 2.600 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Wyrok ten został wydany w oparciu o następujący stan faktyczny:

W Wydziale II do spraw (...)Prokuratury Okręgowej w K. nadzorowane jest dochodzenie prowadzone przez Komendę Wojewódzką Policji w K. o przestępstwo z art. 267 § 1 k.k. z zawiadomienia Wojewody (...) P. Ć. (1) dotyczące prawdopodobieństwa włamania na użytkowaną przez niego skrzynkę poczty elektronicznej.

Adres e-mail (...) jest prywatnym adresem P. Ć. (1), z którego korzystał także do załatwiania spraw służbowych. W dniu 9 października 2019 r. spółka(...) (...) sp. z o.o. w K. złożyła w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w K. skargę na bezczynność Wojewody (...) w K. w sprawie rozpatrzenia wniosku o udostępnienie informacji publicznej. W sprawie pod sygnaturą (...) w dniu 10 grudnia 2019 roku zapadł wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w K. w sprawie skargi złożonej przez pozwaną (...) na bezczynność Wojewody (...). W orzeczeniu kończącym Sąd zobowiązał Wojewodę do wydania w terminie 14 dni aktu lub dokonania czynności, stwierdził, że Wojewoda dopuścił się bezczynności w rozpoznaniu wniosku strony skarżącej o udostępnienie informacji publicznej z dnia 17 września 2019 r. oraz stwierdził, że bezczynność miała miejsce z rażącym naruszeniem prawa wobec czego wymierzył Wojewodzie grzywnę w kwocie 500,00 zł jednocześnie oddalając wniosek o przyznanie od Wojewody na rzecz strony skarżącej sumy pieniężnej. Od w/w wyroku Wojewoda (...) złożył w dniu 21 stycznia 2020 roku skargę kasacyjną.

(Okoliczności bezsporne)

Nadto Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Adres e-mail (...) nie jest adresem powódki A. Ś., o czym informację Ł. M. otrzymał od (...) Urzędu Wojewódzkiego w odpowiedzi na jego oficjalne zapytanie.

W dniu 17 września 2019 r. Ł. M. wystąpił do Rzecznika Prasowego (...) Urzędu Wojewódzkiego z pytaniami czy przesłane w załączeniu maile były wysyłane przez Wojewodę. Jednocześnie złożył wniosek o udostępnienie informacji publicznych odnośnie wszystkich wyjazdów służbowych/delegacji/szkoleń w których udział wzięli razem lub osobno P. Ć. (1) i A. Ś. od kwietnia 2017 r. do kwietnia 2018 r. Otrzymał odpowiedź negatywną oraz zapewnienie, że w związku z podszywaniem się pod P. U. podjął odpowiednie kroki w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy.

W korespondencji mailiowej z dnia 19 września 2019 r. pozwany (...) dopytywał o szczegóły złożonego zawiadomienia dając jednocześnie wojewodzie możliwość odniesienia się do posiadanych przez niego materiałów.

W dniu 20 września 2019 r. Wojewoda (...) P. Ć. (1) ogłosił podczas konferencji prasowej, że najprawdopodobniej miało miejsce włamanie na jego skrzynkę pocztową i w związku z czym złożył zawiadomienie odpowiednim służbom.

W dniu 21 września 2019 r. na portalu (...) należącym do pozwanego pojawił się artykuł prasowy pt. „(...)”. W publikacji wskazano, że mimo prób kontaktu z P. Ć. (1) celem weryfikacji posiadanej korespondencji, nie chciał z dziennikarzem porozmawiać. Wskazano, że adres e-mail widniejący na wiadomościach należy do Wojewody, ale Rzecznik wskazał, że nigdy nie pisał ani nie wysyłał takich maili. W odniesieniu do zawartości korespondencji rzekomo wysyłanej przez Wojewodę podano, że zawierała informacje dotyczące głównie romansu z jedną z pracownic i wskazuje na wyjazdy szkoleniowe. Podano, że biuro prasowe odmówiło przekazania informacji o wyjazdach i delegacjach wobec toczącego się postępowania przygotowawczego.

W dniu 22 września 2019 r. na portalu (...) ukazał się artykuł pt. „(...) (...)?”. W publikacji Ł. M. w formie listu adresowanego do P. Ć. (1) zwrócił się do niego wskazując, że(...). Dziennikarz zarzucił, że P. Ć. (1) nie zrobił nic, aby te kobietę ochronić przed plotkami i wzrokiem koleżanek i kolegów z urzędu, mimo że miał taką możliwość.

W artykule pt. „(...). Policja szuka hakera, który ponoć miał je sfabrykować” zamieszczonego 27 września 2019 r. na portalu (...) ponownie streszczono okoliczności złożenia zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez P. Ć. (1) i wskazano, że brak jest informacji o postępie śledztwa. Wskazano, że mimo złożenia wniosku o wykaz delegacji, szkoleń i wyjazdów służbowych P. Ć. (1) i jego podwładnej, nadal nie zostały one przekazane dziennikarzowi.

W publikacji pt. „(...)?!(...)!” z dnia 30 września 2019 r. Ł. M. wskazał, iż bezskutecznie upłynął 14-dniowy termin w którym (...) Urząd Wojewódzki winien udostępnić mu informacje w ramach dostępu do informacji publicznej. Jednocześnie wskazał, że w odpowiedzi na jego zapytanie został poinformowany, że dokumenty o które wystąpił „nie stanowią informacji publicznej i nie zostaną udostępnione”, co w ocenie równoznaczne jest z ukrywaniem informacji na temat wyjazdów pracowników. W piśmie cytowanym przez pozwanego (...) wskazano, że pod pozorem informacji publicznej żąda on przekazania informacji o relacjach prywatnych osób fizycznych, a więc informacji, które nie posiadają cech informacji publicznych, wskazano także że dotychczasowa korespondencja oraz jego publikacje rozpowszechniają nieuprawnione i całkowicie nieprawdziwe dane w zakresie rzekomych relacji osobistych osób, co w ocenie urzędników zmierza do oczywistego naruszenia prawa i pozostaje w sprzeczności z istotą i celem instytucji jaką jest prawo do informacji publicznej.

W artykule z dnia (...) (...)w K. (...) (...) odnosi się do milczenia P. Ć. (1) oraz odmowy udzielenia dostępu do informacji publicznej przez (...) Urzędu Wojewódzkiego w kontekście publikowanych przez niego doniesień o rzekomym romansie i ewentualnej możliwości finansowania go z środków publicznych.

Dnia 17 października 2019 r. ukazała się na portalu (...) kolejna publikacja odnosząca się do rzekomego romansu P. Ć. (1) pt. „(...)! Nowa fucha dla Ć.?” w którym jego autor Ł. M. podaje, że istnieje możliwość zmiany na stanowisku kuratora oświaty, które po przegranych wyborach do Sejmu miałby objąć P. Ć. (1). Ponadto w publikacji ponownie wskazano, że odmówiono (...) dostępu do informacji publicznej w zakresie wyjazdów służbowych wojewody, które w ocenie dziennikarza mogłyby uwiarygodnić prawdziwość posiadanych przez niego maili.

Na portalu (...) w dniu 26 października 2019 r. pojawił się kolejny artykuł autorstwa Ł. M. pt. „(...) K.” w treści którego podano, że P. Ć. (1) mógł mieć w urzędzie kochankę, do której miał pisać pikantne maile, a swoje stanowisko miał wykorzystywać by spędzać ze swoją podwładną jak najwięcej czasu na „szkoleniach” i w delegacjach.

W publikacji pt. „(...)” – miał pisać wojewoda Ć. do podwładnej.(...)” z dnia 29 października 2019 r. pojawiły się fragmenty korespondencje mailowej. Wskazano, że w jej treści znajdują się wątki zawodowe, odnoszące się do ustalania podwyżek dla pracowników, wskazując, że na niektóre decyzje wpływać miała rzekoma kochanka wojewody.

Ponadto w artykule znalazły się informacje odnośnie rzekomej pracownicy urzędu z którą korespondować miał P. Ć. (1) tj. imię – A., chronologię rozwoju jej kariery wskazując, że pracę w urzędzie zaczęła w 2016 roku, zatrudniona przez ówczesnego wojewodę J. P. (1). Po powołaniu Ć. na wojewodę w lipcu 2017r. miała awansować na zastępcę dyrektora biura wojewody. Podano, że w 2018 roku zaszła w ciąże i poszła na chorobowe. Pod informacjami znalazły się fragmenty korespondencji, w tym także ostatnia z otrzymanych przez dziennikarza wiadomości o następującej treści:

(...)

Do artykułu zostały załączone skany większości korespondencji będącej w posiadaniu pozwanych. Na skanach zostały zasłonięte jedynie domeny z których korespondowano pozostawiając ujawniony początek adresu(...)

Na koncie (...) należącym do (...) przy odnośnikach do artykułów oznaczano znanych dziennikarzy i ogólnopolskie redakcje informacyjne.

Na podstawie opublikowanej przez (...) serii artykułów napisanych na podstawie posiadanych przez Ł. M. wiadomości e-mail pochodzących z konta mailowego P. Ć. (1) i uzyskanych informacji z (...) Urzędu Wojewódzkiego powstały artykuły udostępnione przez media takie jak(...), (...), (...),(...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...).

W publikacjach tych powoływano się na informacje przedstawiane przez (...) dotyczące domniemanego romansu, wiadomości e-mail, postępowania prowadzonego przez policję celem wykrycia sprawców włamania na skrzynkę pocztową

Na podstawie danych zawartych w artykule z dnia 29 października 2010 r. możliwe było ustalenie danych powódki, co czynili użytkownicy portalu (...) wskazując wprost na A. Ś. jako osobę, która jest adresatem wiadomości.

Na podstawie treści artykułu z dnia 29 października 2019 r. czytelnicy dochodzili do wniosku, że Wojewoda (...) jest ojcem dziecka pracownicy (...) Urzędu Wojewódzkiego.

O tym, że może być posądzana o romans z Wojewodą (...) P. Ć. (1) powódka dowiedziała się z korespondencji prowadzonej przez Ł. M. z biurem prasowym (...) Urzędu Wojewódzkiego do którego najpierw wpłynęło zapytanie o adresy mailowe tych dwóch osób, a potem przesłano kilka wiadomości z będących w posiadaniu pozwanego (...), celem ich weryfikacji przez P. Ć. (1). Był to dla niej duży cios. Powiadomiła o zaistniałej sytuacji swojego męża i przyjaciółkę. Z treścią korespondencji, w tym wiadomości zawierającej skany maili, mogły zapoznać się wszystkie osoby mające dostęp do skrzynki odbiorczej biura prasowego, a także sekretariatu wojewody, gdyż jedna z wiadomości od (...) została przesłana na jego adres.

Kiedy zaczęły pojawiać się publikacje powódka była zdruzgotana i przerażona, odczuwała ogromny stres. Było dla niej nie do pojęcia, że można łączyć ją z aferą takiego rodzaju. W (...) Urzędzie Wojewódzkim pojawiły się plotki na jej temat, współpracownicy się od niej zdystansowali, czuła na sobie ich spojrzenia, słyszała żarty. Wraz z publikacją artykułów atmosfera robiła się coraz gorsza, powódka bardzo mocno to przeżywała. Po publikacji artykułu z dnia 29 października 2019 r. jej tożsamość stała się jasna nie tylko dla pracowników urzędu, ale także dla innych osób w tym m.in. dla osób ze wspólnoty religijnej do której A. Ś. należy wraz z mężem oraz dla znajomych.

Wcześniej poświęcała swojej pracy dużo czasu, ale jednocześnie odczuwała ze swojej pracy satysfakcję, odnajdowała się w niej i czuła się na właściwym miejscu. Ze względu na ambicję i pracowitość szybko awansowała od momentu, gdy została przyjęta do (...). Po publikacjach każde wyjście do pracy powódki było dla niej wyzwaniem, martwiła się tym jak będzie odebrana przez ludzi. Napięta była także atmosfera pomiędzy nią, a P. Ć. (1). Powoli była odcinana od kolejnych projektów, nie powierzano jej zadań, które uprzednio wykonywała. Co przekładało się także na jej samopoczucie i samoocenę jako pracownika.

Zaistniała sytuacja miała negatywny wpływ zarówno na powódkę jak i jej najbliższą rodzinę. W związku z ogromnym stresem jej mąż, który już wcześniej diagnozowany był z nadciśnieniem podupadł na zdrowiu. W trakcie wspólnego wyjazdu nad morze w rocznicę ślubu zasłabł. W chwili ukazywania się przedmiotowych artykułów A. Ś. była młodą matką, karmiącą syna piersią. W związku z ogólnym napięciem występującym u powódki i napiętą atmosferą jej syn zaczął mieć problemy ze snem, był płaczliwy i nerwowy. W żłobku sugerowano wizytę u psychologa. Ze względu na konieczność ratowania swojego dobrego imienia zmuszona była podejmować działania, w tym kroki prawne, do których przygotowania powodowały zmniejszenie czasu jaki spędzała ze swoim dzieckiem.

A. Ś. już w trakcie studiów podjęła kroki celem rozwijania swojej kariery zawodowej. Jednocześnie w życiu osobistym intensywnie udzielała się w duszpasterstwie akademickim, gdzie poznała swojego męża. W jej ocenie i osób z które ją znały, jej styl życia i wyznawane wartości były całkowicie odmienne od insynuowanych zachowań opisywanych na podstawie jej rzekomej korespondencji z Wojewodą (...).

Poza okolicznościami, które zostały przez strony przyznane (art. 229 k.p.c.) lub też taką ocenę uzasadniał przebieg całego postępowania (art. 230 k.p.c.), istotne dla sprawy fakty Sąd ustalił w oparciu o dokumenty przedłożone do akt sprawy, których autentyczność i wiarygodność nie budziła wątpliwości Sądu i nie była skutecznie zakwestionowana przez żadną ze stron.

Sąd oparł się także na zeznaniach świadków T. Ś., K. L., T. G., A. P., P. Ć. (1) i J. P. (2) oraz słuchanej w charakterze strony powodowej A. Ś., które tut. Sąd uznał za wiarygodne, gdyż były one spontaniczne, szczere, a przy tym spójne, logiczne i wzajemnie się uzupełniające co sprawiło, że brak było podstaw do odmowy im wiary. Za wiarygodne w niewielkim zakresie zostały uznane zeznania słuchanego w charakterze pozwanego (...) i za stronę pozwaną ad. 2 Ł. M. w zakresie odnoszącym się do prowadzonej z (...) Urzędem Wojewódzkim. Za niewiarygodnie zostały uznane jego zeznania w których wskazywał, że adres e mailowy (...) należy do powódki i to powódka jest adresatem wiadomości pochodzących z konta mailowego P. Ć. (1). Zeznania te są niezgodne z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, w tym także zeznaniami świadków, których tut. Sąd uznał za całkowicie wiarygodnych. Nie dał także wiarom zeznaniom w zakresie w którym pozwany ad. 1 wskazywał, że wykorzystał wszystkie możliwe sposoby weryfikacji prawdziwości posiadanych przez niego wiadomości email oraz by jego działania były oparte na rzetelności w zakresie przez prawo prasowym przewidziane. Twierdzenia takie pozbawione są podstaw faktycznych i sprzeczne są z ustaleniami poczynionymi przez tut. Sąd w niniejszej sprawie. Przede wszystkim pozwany ad. 1 nie próbował skontaktować się z powódką, nie zapytał ją o adres e mailowy ani nie uzyskał jakichkolwiek informacji odnośnie posiadanej korespondencji.

Za niewiarygodne w całości zostały uznane zeznania G. G., wobec ich sprzeczności z zebranym materiałem dowodowym, w tym zeznaniami wiarygodnych świadków. Świadek dzielił się rewelacjami z życia Urzędu Wojewódzkiego, z których wynikło, iż wynagrodzenie powódki odbiegało od pozostałych pracowników, o innych wiadomościach miały krążyć słuchy po urzędzie, jak o romansie powódki, żadna z tych informacji nie znalazła potwierdzenia w materiale dowodowym w sprawie.

Sąd przeprowadził następujące rozważania prawne:

Powództwo, co do zasady zasługiwało na uwzględnienie. Niniejsze postępowanie jest efektem serii artykułów zamieszczanych w portalu (...) przez pozwanego Ł. M., który był ich autorem. Artykuły dotyczyły romansu byłego wojewody P. Ć. (1) z pracownicą (...) Urzędu Wojewódzkiego. Podstawą artykułów miały być e-maile, które P. Ć. (1) miał wysyłać do pracownicy, a które w jakiś sposób (objęte jest to tajemnicą dziennikarską) trafiły do Ł. M., dziennikarza a zarazem redaktora naczelnego wydawnictwa (...) pl. (...) e-maili miała być jak wskazuje pozwany weryfikowana przez niego w przez źródła i sposoby objęte tajemnicą dziennikarską. Bezsporne jest, iż na skutek zawiadomienia P. Ć. (1) jest prowadzone postępowanie w sprawie ewentualnego włamania się na jego skrzynkę mailową celem spreparowania wskazanych e-maili. Przy czym bezspornym jest, iż wskazany w przedstawionych mailach adres nadawcy (...) jest prywatnym adresem P. Ć. (1), z którego korzystał także do załatwiania spraw służbowych. Informację taką zresztą pozwany dziennikarz uzyskał po zapytaniu o adresy e-mail wskazane w mailach od (...) Urzędu Wojewódzkiego. Jednocześnie uzyskał informację, iż drugi adres e-mail, na który były kierowane wiadomości (...) nie jest adresem pozwanej. Pozwany nie przedstawił żadnych dowodów, aby ta informacja była niewiarygodna, a w szczególności, aby pozwana kiedykolwiek wykorzystywała taki właśnie adres. Wskazywał, iż weryfikował tę informację, w efekcie nie przedstawił żadnych dowodów, potwierdzających nieprawidłowość twierdzeń powódki co do korzystania z ww. e-mail. Sąd zatem uznał, iż twierdzenia pozwanego w tym zakresie są niewiarygodne.

Sąd wskazał, iż zgodnie z art. 12. ust. 1 Ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe: Dziennikarz jest obowiązany:

1) zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło;

Wymóg „szczególnej staranności” należy rozumieć jako zalecenie kierunkowe wskazujące zasady oceniania staranności dziennikarza, m.in. przez sądy. Wymóg ten zakłada każdorazowo potrzebę konstruowania modelu działania o szczególnie surowych i wymagających kryteriach, stanowiących wzorzec, z którym należy porównywać kwestionowane zachowanie dziennikarza podczas wykorzystywania zebranych informacji (zob. postanowienie SN z 7.2.2007 r., III KK 243/06, OSNKW Nr 5/2007, poz. 43; wyrok SA w Katowicach z 4.11.1999 r., I ACa 536/99, „Wokanda” Nr 2/2001, s. 40 oraz wyrok SN z 8.10.1987 r., II CR 269/87, OSNC Nr 4/1989, poz. 66).

Tymczasem pozwany, korzystał z e-maili do przygotowania artykułu, w których umożliwił zidentyfikowanie powódki, nie weryfikując nawet tych niewielu danych w nich zawartych.

Wszystkie sporne e-maile miały pochodzić z adresu (...), nie stanowiły jakiegoś ciągu informacji, nie były z sobą związane i zawierały informacje miękkie, odnoszące się do jakieś sytuacji. Tym bardziej więc opieranie się na nich przy formułowaniu jakiś twierdzeń i dopasowywanie ich do określonych osób wymagało szczególnej staranności. Pozwany przy tym wskazuje, iż ujawnienie e-maili było podyktowane interesem publiczny, iż były wojewoda z kochanką korzysta z pieniędzy publicznych na wspólne „szkolenia i delegacje”, ustala podwyżki dla wskazanych przez nią osób. Dowodem na to m.in. miał być e-mail z dnia 3 listopada 2017 r k.304 o treści m.in. „(...)

Na potrzeby niniejszego postępowania nie zostało jednak ustalone, czy jakiś R. w ogóle pracuje w urzędzie, jeśli tak czy był podwładnym powódki, czy dostał we wskazanym w mailu okresie podwyżkę i jeśli tak z jakiej przyczyny. Informacje te pozwany dziennikarz mógł bez problemu uzyskać w ramach pytań skierowanych do (...) Urzędu Wojewódzkiego. Wprawdzie pozwany twierdził, iż urząd nie odpowiadał na jego pytania, ale też ich nie zadawał.

Podobnie w e-mailu z dnia 28 października 2017 r o treści m.in., „ (...)” Też brak jest jakiś informacji co do istnienia M. i jego ewentualnej podwyżki. Informację te miały przecież uzasadniać ważny interes społeczny i być związane z działalnością publiczną byłego wojewody. Z jaką działalnością publiczną powódki maile miały być związane pozwani nawet nie wskazywali.

W e-mailu z dnia 16 listopada 2017 r z adresu (...), na adres (...) napisano, iż „(...).”

Po czym brak jest ustaleń, iż w tym terminie powódka była w ogóle na jakiś szkoleniu czy delegacji, i jaki to ma związek z działalnością publiczną. Pozwany wprawdzie twierdził, iż nie dostał takich informacji z urzędu, ale wskazywał też, iż inni dziennikarze je dostali, miał zatem możliwość weryfikacji tych danych, mógł się także zwrócić z tym zapytaniem do powódki, a przy okazji zapytać ją o adres (...), w szczególności czy do niej należy.

Sąd wskazał, iż nie zostało w niniejszym postępowaniu w żaden sposób wykazane, iż adres e-mail (...) należy do pozwanej i sporne e-maile były do niej kierowane. Co więcej od początku korespondencji z (...) Urzędem Wojewódzkim pozwany miał informację oficjalną, iż e-mail (...) nie należy do A. Ś. i nie wskazał tej informacji, przy okazji opisywania w tekstach (...), gdzie powoływał się na zweryfikowanie adresu byłego wojewody jako adresu P. Ć. (1) przez (...). Na żadnym etapie tworzenia artkułów pozwany nie zwracał się do powódki o udzielenie informacji, umożliwienie jej przedstawienia swojego stanowiska. Należy wskazać, iż miał nawet bezpośredni e-mali do powódki, bo korespondował z nią uprzednio w innej sprawie. Pozwany wielokrotnie wskazywał na swoje próby kontaktu z P. Ć. (1), nie udzielanie przez niego informacji, co skutkowało taką formą artykułów, jakie miały miejsce w (...) pl. (...) byłego wojewody i nie udzielanie odpowiedzi na pytania dziennikarza miały wręcz spowodować taka formę artykułów i ujawnianie danych powódki. Pozwany dziennikarz przez cały ten czas nie uznał za stosowane skontaktować się z powódką, choć wykorzystał jej dane do tworzonej w artykułach historii.

Trudno takie postępowanie uznać za rzetelne i staranne, nie można także dopatrzyć się jakiejkolwiek weryfikacji otrzymanych informacji. Przy czym w niniejszym postępowaniu sąd ustala czy materiał, którym dysponował pozwany pozwala sporne e-maile łączyć z powódką i ujawnić jej dane w interesie publicznym i w ocenie sądu brak jest jakichkolwiek ku temu przesłanek. Ocena ta jest taka sama po analizie przedstawionych na potrzeby niniejszego postępowania dowodów, jak po analizie przedstawianych przez pozwanego informacji stanowiących podstawę publikacji.

Należy wskazać, iż w pierwszych artykułach z dnia 21.09 2019 r, 22.09.2019 r, 27.09 2019 r 17.10.2019 r, które ukazały się w (...) pozwany rozwijał temat maili dotyczących byłego wojewody, analizując czy miał kochankę, prowadząc rozważania na temat braku udzielania odpowiedzi w tej sprawie na pytania dziennikarza przez (...) Urząd Wojewódzki i ewentualnego śledztwa, które miało zostać wszczęte po zawiadomieniu przez P. Ć. (1) o włamaniu na jego skrzynkę celem spreparowania e-maili. W tych artykułach brak było danych umożliwiających identyfikację powódki jako osoby, do której te maile były kierowane. Wprawdzie zapytanie, o konkretny adres (...) czy należy do A. Ś. było skierowane do urzędu wojewódzkiego, ale zapoznać się z nim czy treścią przesłanych e-mail mogła tylko wąska grupa osób z biura prasowego. Takie zapytanie można jeszcze traktować w ramach wywiadu dziennikarskiego, choć wątpliwości budzi jego forma.

Temat z wykorzystaniem spornych maili pozwany rozwijał przez kilka tygodni, nawiązując do poprzednich artykułów w tej sprawie. Natomiast w dniu 29 października 2019 r w (...) ukazał się artykuł; (...) miał pisać wojewoda Ć. do swojej podwładnej. (...)” W tym artkule nie tylko ujawniono maile, opatrzone komentarzami, ale jeszcze dodatkowo zamieszczono całe maile, częściowo zasłaniając tylko adres e-mail , ale zostawiając w nim słowa (...). Między cytowaniem e-mail w artykule zamieszczono w nim dodatkowe dane, w ocenie sądu w sposób jednoznaczny umożliwiające identyfikację powódki. Wskazano, iż „Pani A. rozpoczęła pracę w 2016 r. Zatrudniona została przez ówczesnego wojewodę J. P. (1). Po odwołaniu P. i powołaniu Ć. na wojewodę, w lipcu 2017 roku awansowała na zastępcę dyrektora biura wojewody. W 2018 r zaszła w ciążę i poszła na chorobowe”. Następnie zacytowano kolejny maili z tego okresu, a po nim jeszcze jeden, w którym było napisane, iż nadawca oświadcza, iż „(...)”. Co w ocenie powódki miało sugerować, iż dotyczyło to dziecka powódki. Informacje z tego artykułu zostały następnie wykorzystane w innych serwisach (...) k. 137, (...) k. 124. Inne portale donosiły w przekazywanych przez siebie informacjach, dotyczących seksafery w urzędzie, skupiając się na osobie P. Ć. (1) i wskazując, iż romans miał być z pracownicą urzędu, bez powoływania danych umożliwiających identyfikację powódki. Wskazywano jednak jako źródło informacji (...), gdzie niewątpliwie można było wyszukać artykuł z danymi umożliwiającym identyfikację powódki. Dane dotyczyły ścieżki zawodowej powódki, ale też faktów, iż zaszła w ciąże, poszła na chorobowe. Już samo stanowisko w urzędzie umożliwiało identyfikację powódki, nie mówiąc już o pozostałych danych. A wszelkie wątpliwości musiał rozpraszać pozostawiony w artykule częściowo adres e-mail (...)

Powódka wykazała, iż jej dane były przez internautów wyszukiwane i nie było problemów z identyfikacją. Powód opublikował artykuł, w którym wskazywał na romans powódki z jej ówczesnym przełożonym P. Ć. (1), a jeszcze właściwie wyselekcjonowany e-mail z adresu(...) po informacji, że zaszła w ciąże o podjęciu się opłacania przez niego w wiadomej sprawie mógł sugerować, iż dotyczy to dziecka powódki i tak to zostało przez nią i otoczenie odebrane. Jak to zostało wyżej wskazane, przy podawaniu tych informacji pozwany dopuścił się nierzetelności i braku staranności. Ciężar dowodu działania w obronie społecznie uzasadnionego interesu oraz rzetelnego i starannego zebrania i zweryfikowania źródeł materiału prasowego, spoczywał na pozwanych. Działanie w imię interesu społecznego oraz dążenie do sensacyjności artykułów prasowych nie może odbywać się kosztem rozpowszechniania faktów nieprawdziwych ( wyrok SN z 12.9.2007 r., I CSK 211/07)

Nawet jeżeli informacje zawarte w artykule prasowym są prawdziwe to nie zawsze wyłącza to bezprawność działania dziennikarza, istotne znaczenie mają bowiem właściwa forma i sposób ujęcia wypowiedzi dziennikarskiej (wyrok SN z 27.2.2003 r., IV CKN 1846/00, PiP Nr 2/2005). Istotne jest także jakiej sfery życia danej osoby to dotyczy.

Sąd wskazał, iż zgodnie z art. 14 ust. 6 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r Prawo prasowe nie wolno bez zgody osoby zainteresowanej publikować informacji oraz danych dotyczących prywatnej sfery życia, chyba że wiąże się to bezpośrednio z działalnością publiczną danej osoby. W ocenie sądu informacje dotyczące ewentualnego romansu, gdyby nawet miał miejsce oraz ciąży, chorobowego są niewątpliwie informacjami dotyczącymi prywatnej sfery życia. Zatem ich publikacja musiałaby się wiązać bezpośrednio z działalnością publiczną danej osoby tj. powódki. Jak to wskazano w Wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 22 lutego 2018 r I A Ca 2187/16; w świetle art. 14 ust. 6 ustawy z 1984 r. Prawo prasowe ujawnienie informacji z życia prywatnego osoby prowadzącej działalność publiczną wymaga istnienia związku między tą działalnością a podawaną informacją. Konieczne jest zatem wykazanie zależności między zachowaniem danej osoby w sferze działalności publicznej, a jej zachowaniem w sferze prywatnej, przy czym nie chodzi o związek przypadkowy czy formalny. Ujawnienie takiej informacji powinno służyć ochronie konkretnego, społecznie uzasadnionego interesu, którego przemilczenie byłoby dla interesu publicznego szkodliwe.

Należy wskazać, iż powódka zajmowała w chwili publikacji stanowisko zastępcy dyrektora biura wojewody. Niewątpliwie jest to wysokie stanowisko w strukturze Urzędu Wojewódzkiego, jednak powódka nie prowadziła żadnej działalności publicznej, która mogłaby uzasadniać ujawnienie takich informacji.

Pozwany wskazywał, iż wojewoda jest osobą publiczną, o określonych poglądach i ujawnienie informacji zawartych w e-mail miało pokazać prawdziwość jego deklaracji światopoglądowych i rzetelność wobec wyborców. Należy wskazać, iż powódka takiej działalności nie prowadziła, a pozwany jej dane ujawnił. Przesłanki wyłączające bezprawność w przypadku publikacji prasowej informacji dotyczących sfery życia prywatnego są węższe niżeli na gruncie regulacji ogólnej. W szczególności wyłączona jest możliwość powoływania się na interes publiczny. Dzieje się tak dlatego, że interes publiczny w dostępie do informacji przynależących do tej sfery zachodzi wyłącznie, gdy informacje te pozostają w związku z działalnością publiczną danej osoby - a zatem w zakresie wyjątku, który art. 14 ust. 6 ustawy z 1984 r. - Prawo prasowe przewiduje. Natomiast w odniesieniu do osoby prywatnej, która nie bierze udziału w życiu publicznym, taki interes nie zachodzi. (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 29 kwietnia 2016 r. I ACa 665/15). Okolicznością wyłączającą bezprawność w przypadku publikacji prasowych jest prawdziwość twierdzeń co do faktów i działanie w uzasadnionym interesie społecznym, żadna z tych okoliczności przez pozwanych nie została wykazana.

Informacje opublikowane przez pozwanych dotyczące romansu powódki niewątpliwie stanowiły naruszenie dóbr osobistych powódki. Zgodnie z a art. 23 kc dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. Natomiast zgodnie z art. 24 § 1 kc Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej kwoty na wskazany cel społeczny. Przy ocenie, czy doszło do naruszenia dobra osobistego, decydujące znaczenie ma nie tyle subiektywne odczucie osoby żądającej ochrony prawnej, lecz to – jaką reakcję wywołuje w społeczeństwie zdarzenie, stanowiące podstawę tego żądania. Jednakże, nie można zupełnie wykluczyć subiektywnego odczucia osoby żądającej ochrony prawnej. Zależy to m.in. od istoty zdarzenia, na które powołuje się osoba uważająca, że nastąpiło naruszenie jej dóbr osobistych.

W niniejszej sprawie powódka powołała się, na publikację pozwanych wskazującą romans byłego wojewody i zawierającą informacje wskazujące, iż to ona była jego kochanką. Fakt, iż nie użyto w publikacji pełnych danych powódki, nie uniemożliwiał jej identyfikacji. Ilość danych zawartych w artykule prasowym, dotyczącym kariery, stanowiska, ciąży, chorobowego umożliwiała jednoznaczną identyfikacje powódki, co też czyniły osoby postronne korzystając z wyszukiwarki, a nawet wskazując dane powódki w komentarzu do artykułu. Artykuł był zamieszczony w prasie internetowej, stąd tym prostsze sięganie do wyszukiwarki celem ustalenia brakujących danych dotyczących nazwiska powódki, gdyż nawet imię podano wprost. W ocenie sądu artykuł ten w jednoznaczny sposób ukazuje powódkę w negatywnym świetle, jako osobę prowadzącą się swobodnie i robiącą karierę i załatwiającą sprawy w urzędzie przy pomocy wysoko postawionego kochanka. Zresztą cała narracja pozwanych w niniejszym postępowaniu nie wskazywała na niezręczność tych wypowiedzi, ale miała dowodzić prawdziwości tych słów. Zarówno powołani świadkowie, jak i dowody badania DNA jej syna miały wskazywać, iż zachowanie powódki jest nieodpowiednie i słusznie powódka odebrała aluzje zawartą w artykule poprzez połączenie informacji o jej ciąży z mailem o treści „zobowiązuję się płacić”, jako sugerowanie, iż jej dziecko jest w rzeczywistości dzieckiem byłego wojewody. Pozwani zatem naruszyli jej dobre imię i cześć - jej godność.

Naruszenie dobrego imienia, a więc zewnętrznego aspektu czci, polega na pomówieniu innej osoby o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej albo narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego zawodu, stanowiska lub rodzaju działalności. Obejmuje wszystkie dziedziny aktywności życiowej osoby: jej życie osobiste, zawodowe i społeczne. Z kolei godność osobista konkretyzuje się w poczuciu własnej wartości jednostki i oczekiwaniu szacunku ze strony innych ludzi. Powódka podkreślała, iż pomówienie jej o nieuczciwość małżeńską miało dla niej szczególne obciążenie jako dla osoby religijnej. W ocenie sądu okoliczność ta jest bez znaczenia dla oceny stopnia naruszenia dobra osobistego powódki, obiektywnie oceniając to dobro zostało naruszone, trudno rozważać, czy osoby religijne przeżywają to mocniej niż niewierzące, bo to jest kwestia wewnętrznych zasad postępowania i motywacja danej osoby.

Powódka oprócz konieczności znoszenia sytuacji domniemanej kochanki w pracy, oceniania jej kariery w tym aspekcie, także w życiu rodzinnym powódka została narażona na brak komfortu związanego z pomówieniami i koniecznością udowadniania, iż pozostaje lojalnym małżonkiem oraz znoszenia stresu na który został narażony został drugi małżonek.

Co do żądania przeproszenia, to żądania forma przeproszenia w ocenie sądu była nie do przyjęcia w tym postępowaniu. Nie dotyczyło ono faktycznie ustaleń dotyczących powódki, ale ustaleń czy były wojewoda miał romans czy tez nie, lub czy e-maile były prawdziwe. Postępowanie miało na celu weryfikację czy w odniesieniu do powódki, przedstawione w artykule dane były prawdziwe i rzetelne. Stąd brak podstaw do zamieszczania informacji nie będących przedmiotem ustaleń sądu. Żądana informacja była też na tyle długa, iż trudny do zrozumienia był jej sens. Po za tym ponownie przytaczała historię w jakiej doszło do naruszenia.

Stąd Sąd dokonał weryfikacji tekstu przeproszenia, pozostawiając informacje, które były podstawą ustaleń sądu i oddawały istotę sprawy, czyli przeproszenie powódki, za nierzetelne działanie pozwanych. Przy czym pozwani winni to uczynić zamieszczając ogłoszenie przez okres 2 tygodni na głównej stronie portalu. Sąd weryfikując treść ogłoszenia miał także na uwadze, aby było ono bardziej zrozumiałe i nie prowadziło do ponownego naruszenia godności powódki.

Sąd oddalił wniosek o zamieszczenie przeproszenia w innych publikatorach. W ocenie sądu publikatory te nawet zamieszczając informacje o rzekomym romansie odnosiły się do byłego wojewody, nie było tam informacji identyfikujących powódkę i fakt nagłaśniania sprawy w takiej ilości mediów nie służyłby naprawieniu szkody, czy usunięciu skutków naruszenia a jedynie ponownemu nagłaśnianiu sprawy. Sama zaś dolegliwość związana z kosztami wykupu miejsca na ogłoszenie zaś w ocenie sadu jest nieproporcjonalna do naruszenia. Artykuły zostały zamieszczone na portalu(...) i czytelnicy korzystający z tego portalu winni mieć możliwość zapoznania się z oświadczeniem. Okres 2 tygodni umożliwi zapoznanie się z nim także osobom sporadycznie korzystającym z serwisu.

Co do żądania poinformowania innych wydawców i Urzędu Wojewódzkiego o przeproszeniu, to w ocenie sądu taka forma nic nie wnosi do usunięcia skutków przeproszenia, wydawca został zobowiązany do umieszczenia przeproszenia na portalu, takim oświadczeniem będzie także dysponować powódka, może ona zatem z nim zrobić użytek jaki uzna za stosowne i ujawnić i przesłać, tam gdzie będzie uważała to za stosowne. Przeproszenie – oświadczenie przesłane na adres urzędu nie wiadomo jaki skutek miałoby wywrzeć, do kogo zostać skierowane, nie wiadomo też jak miałoby zostać upublicznione.

Ogłoszenie tej treści winno zostać także przesłane powódce, do jej użytku. W ten sposób w zależności od okoliczności powódka może je wykorzystać celem obrony swoich praw, czy wykazania, iż znalazła się w sytuacji przez nią niezawinionej, jako ofiara nierzetelności dziennikarskiej. Podobnie należy wskazać, iż pozwani nie przesyłali innym mediom informacji o rzekomym romansie, to one zadecydowały w jakim zakresie ja wykorzystać, Stąd przesyłanie oświadczenia o treści żądanej w pozwie jest bez znaczenia, tekst przeprosin będzie ukazywał się na stronie (...) i inne podmioty mogą się z nim zapoznać, czy zechcą te informacje wykorzystać, to już zależy od nich. Poza tym informacja zawiera nieprawdę, gdyż powódka nie składała żądania wykasowania z Internetu danych i nie wiadomo nawet jak takie żądanie miałoby zostać egzekwowane. Brak także podstaw do żądania umieszczenia informacji na stronie PAP, nie było tam przekazywanej żadnej informacji o powódce.

Powódka z racji naruszenia domagała się również zasądzenia kwoty 100.000 zł od pozwanych. Kwota ta w ocenie sądu jest zawyżona. W ocenie Sądu sposób naruszenia i jego zasięg winny zostać zrekompensowane przez zasądzenia kwoty 40.000 zł. Kwota ta nie ma charakteru tylko symbolicznego i w ocenie sądu jest adekwatna do stopienia naruszenia. Nie może być też niższa, gdyż naruszenie odnosiło się prywatnej strefy życia powódki, prowadząc też w rzeczywistości do upokorzenia powódki w oczach współpracowników i osób najbliższych.

Zgodnie z art. 38 ust. 1 Prawa prasowego - odpowiedzialność cywilną za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego ponoszą autor, redaktor lub inna osoba, którzy spowodowali opublikowanie tego materiału; nie wyłącza to odpowiedzialności wydawcy. W zakresie odpowiedzialności majątkowej odpowiedzialność tych osób jest solidarna. Wydawca odpowiada za własne postępowanie, niezależnie od odpowiedzialności innych osób, które spowodowały opublikowanie materiału prasowego naruszającego cudze dobra osobiste. Wpływ wydawcy na treść publikacji przejawia się przede wszystkim w decyzjach określających charakter czasopisma, jego profil.

W pozostałej, nie uznanej za zasadną części sąd oddalił powództwo. Koszty postępowania zostały stosunkowo rozdzielone.

Apelację od tego wyroku wniosły obie strony:

Pozwany zaskarżył wyrok w zakresie punków I, II i IV, zarzucając:

I. naruszenie art. 130 (la) § 1 k.p.c. w zw. z art. 126 § 2 pkt 1 k.p.c. i art. 187 § 1 pkt 3 k.p.c. poprzez brak zwrotu pozwu wniesionego przez profesjonalnego pełnomocnika,

a zawierającego braki formalne w postaci braku prawidłowego adresu zamieszkania powódki oraz braku wskazania czy strony podjęły mediację, które to braki winny skutkować zwrotem pozwu;

II. naruszenie przepisów k.p.c.:

- art. 177 § 1 pkt 4 k.p.c. poprzez brak zawieszenia postępowania do czasu prawomocnego zakończenia postępowania karnego będącego obecnie na etapie postępowania przygotowawczego prowadzonego przez Komendę Wojewódzką Policji na podstawie zawiadomienia Wojewody (...) P. Ć. (1) dotyczącego prawdopodobieństwa włamania na użytkowaną przez niego skrzynkę poczty elektronicznej to jest o przest. z art. 267 par. 1 k.k. pomimo, iż stwierdzenie zaistnienia przestępstwa włamania na skrzynkę P. Ć. (1) stanowiło zagadnienie prejudycjalne w niniejszej sprawie;

- art. 205 (12) § 2 k.p.c. (a na wypadek nieuwzględnienia powyższego zarzutu zarzut naruszenia art. 205 (3) § 2 k.p.c.) poprzez nieuzasadnione pominięcie - na rozprawie w dniu 30 października 2020 r. — wniosków dowodowych zgłoszonych przez pozwanego na rozprawie w dniu 28 października 2020 r. oraz w dniu 30 października 2020 r;

- art. 248 § 1 i 250 § 1 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie wniosków zgłoszonych na rozprawie w dniu 30 października 2020 r. o zwrócenie się do wskazanych instytucji i organizacji po określone dokumenty i informacje;

- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 272 k.p.c. poprzez dokonanie przedwczesnej i apriorycznej oceny sprzecznych zeznań świadków P. Ć. (1) i G. G., bez przeprowadzenia ich konfrontacji;

IV - naruszenie przepisów postępowania w stopniu mającym wpływ na treść rozstrzygnięcia, a to:

- art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez uznanie, że to pozwany winien wykazać

prawdziwość załączonych do odpowiedzi na pozew wydruków maili powódki i P. Ć. (1), gdy tymczasem to powódka winna wykazać, że maile te są nieprawdziwe, a adres(...)nie należy do niej, czemu nie sprostała,

- art. 308 k.p.c. poprzez dorozumiane przyjęcie, iż wydruki komputerowe nie stanowią innego środka dowodowego, o którym mowa w tym przepisie, i że muszą być popierane jakimiś innymi dowodami,

V - naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. i przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów co do zeznań G. G., P. Ć. (1), Ł. M., powódki. T. Ś. pomimo ich sprzeczności z bezspornym materiałem dowodowym,

skutkiem powyższych naruszeń były błędy w ustaleniach faktycznych polegające

na:

a) braku ustalenia, iż powódka znała się wcześniej z P. Ć. (1) i że to on prosił ówczesnego wojewodę o zatrudnienie powódki;

b) braku ustalenia, że sposób jej awansu oraz wysokość wynagrodzenia odbiegał od dotychczasowych standardów w Urzędzie Wojewódzki;

c) braku ustalenia, że o romansie powódki mówiło się w (...) jeszcze przed ukazaniem się spornych artykułów w (...);

d) braku ustalenia, iż adres e-mail (...) należy do powódki;

e) braku ustalenia, iż Ł. M. w celu weryfikacji autentyczności maila powódki dochował staranności działania polegające na różnorakich próbach weryfikacji prawidłowości maili, w tym za pomocą próby kontaktu z powódką poprzez media społecznościowe;

f) braku ustalenia, iż Urząd Wojewódzki swoim umyślnym zaniechaniem bojkotowali działania (...)mające na celu w weryfikację danych w mających ukazać się artykułach,

g) braku ustalenia, iż A. S. w związku z pełnioną funkcją w MUW była osobą publiczną,

h) braku ustalenia, że istniał interes społeczny w przedmiotowych publikacjach polegający na konieczności wyjaśnienia poważnych wątpliwości co do kryteriów awansowi podejmowania innych ważnych decyzji w (...) Urzędzie Wojewódzkim,

i) całkowicie błędnym ustaleniu, iż doszło do ujawnienia danych personalnych powódki, gdy tymczasem z treści artykułów przeciętny czytelnik nie byłby w stanie ustalić jej danych.

VI. - naruszenie art. 14 ust. 6 prawa prasowego — poprzez jego błędną wykładnie polegającą na przyjęciu, iż osobą publiczną w rozumieniu tego przepisu nie jest Zastępca Dyrektora Biura Wojewody (która dodatkowo — jak wynika z jej zeznań - faktycznie kierowała Biurem Wojewody),

- naruszenie art. 23 w zw. z art. 24 § 1 k.c. w zw. z art. 12 ust. 1 pkt 1 prawa prasowego poprzez jego błędną wykładnię prowadzącą do przyjęcia, że autor spornych publikacji nie zachował szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, wskutek czego doprowadził do bezprawnego naruszenia dóbr osobistych powódki,

- naruszenie art. 23 w zw. z art. 24 § 1 k.c. w zw. z art. 14 ust. 6 Prawa prasowego poprzez ich błędną wykładnię prowadzącą do przyjęcia, że w następstwie ukazania się spornych materiałów prasowych naruszone zostało prawo do prywatności powoda;;

VII. naruszenie przepisów prawa materialnego, a to art. 24 § 1 k.c. przez błędną wykładnię pojęć „czynności potrzebne do usunięcia skutków naruszenia" i „oświadczenie odpowiedniej treści", wobec zobowiązania pozwanych do opublikowania przeprosin, których tekst: zawiera nieprawdziwą informację lub przynajmniej sugeruje, iż Ł. M. jest wydawcą (...), gdy tymczasem jest bezspornym, iż Ł. M. nigdy nie był

i nie jest wydawcą przedmiotowego portalu,

b) wbrew powszechnie obowiązującym w naszej kulturze regułom nie zawierają one imienia i nazwiska osoby przepraszanej,

c) zawierają wyraźne poświadczenie nieudowodnionego w niniejszym postępowaniu twierdzenia o „nieprawdziwym kontekście rzekomego romansu",

VIII. - naruszenie prawa materialnego, a to art. 448 k.c. w zw. z art. 23 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające na błędnym przyjęciu, że w wyniku spornych artykułów pozwanych, powódka doznała szkody niemajątkowej uzasadniającej zasądzenie na jej rzecz zadośćuczynienia w wysokości 40.000 zł.

Mając na uwadze powyższe wniósł o zmianę pkt I i II ww. wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości, a w razie nieuwzględnienia ww. wniosku wnoszę jak w pkt II i III, a w każdym razie, by zawierały one imię i nazwisko osoby przepraszane, nie poświadczały nieudowodnionego w niniejszym postępowaniu twierdzenia o „nieprawdziwym kontekście rzekomego romansu", nie poświadczały lub przynajmniej nie sugerowały nieprawdziwej informacji, iż Ł. M. jest wydawcą (...), nie informowały o zapłacie zadośćuczynienia, bowiem roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia powinno zostać oddalone w całości.

Zmianę pkt II wyroku poprzez oddalenie powództwa w zakresie żądania zapłaty zadośćuczynienia, a w razie nieuwzględnienia powyższego wniosku: o zmianę kwoty zasądzonego zadośćuczynienia na kwotę 2.000 zł. Zmianę pkt IV wyroku poprzez zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego Ł. M. i oddzielnie na rzecz spółki(...) (...) sp. z o.o. z siedzibą w K. kosztów postępowania za obie instancje. Nadto o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodów wnioskowanych przez pozwanych w tym zgłoszonych na rozprawie w dniu 30 października 2021 r.

Powódka wniosła apelację w części oddalającej powództwo, zarzucając:

1/ naruszenie prawa materialnego tj. art. 24 § 1 k. c. poprzez jego błędne zastosowanie i: a/ przyjęcie, iż publikacja oświadczenia na stronie (...).(...) przez okres dwóch tygodni w brzmieniu określonym w pkt I zaskarżonego wyroku będzie wystarczająca do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powódki w sytuacji, gdy adekwatne jest nakazanie publikacji przeprosin w formie wskazanej w pozwie przez okres 3 miesięcy,

c/ przyjęcie, iż publikacja przeprosin o określonej treści i formie w serwisie (...) nie będzie prowadziła do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powódki, w sytuacji gdy naruszające te dobra treści, tworzone przez Ł. M., były powielane przez redakcje ogólnopolskie, w tym (...), a zatem usunięcie skutków naruszenia dóbr osobistych musi zostać skierowane do takiego samego grona odbiorców,

c/ przyjęcie, iż przesłanie przeprosin do (...) Urzędu Wojewódzkiego w K. celem ich upublicznienia nie będzie prowadzić do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powódki, w sytuacji, gdy pracownicy tego (...) dobrze znają powódkę i z tej przyczyny konieczne jest przekazanie im informacji, o nieprawdziwości stawianych jej zarzutów,

d/ przyjęcie, iż brak jest podstaw do zakazania pozwanym dalszego rozpowszechniania treści naruszających dobra osobiste powódki, a także do nakazania im usunięcia takich treści, w sytuacji gdy dalsze udostępnianie zniesławiających artykułów nadal godzi w dobra osobiste powódki;

2. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 448 k.c. poprzez jego wadliwe zastosowanie i przyjęcie, że kwota 40.000,00 złotych jest adekwatną wysokością zadośćuczynienia w sytuacji, gdy jest to kwota rażąco zaniżona, która nie rekompensuje poniesionej krzywdy,

3. mogące mieć wpływ na wynik sprawy naruszenie prawa procesowego:

- tj. art. 327(1) § 1 k. p. c. poprzez nie wskazanie podstaw oddalenia wniosku o nakazanie pozwanym usunięcie treści naruszających dobra osobiste powódki oraz zakazanie im ich publikacji w przyszłości.

Wniosła o zamianę zaskarżonego wyroku przez:

a) nakazanie pozwanym - Ł. M. i (...) Sp. z o.o. przeproszenie powódki A. Ś. poprzez:

I. umieszczenie oświadczenia na głównej stronie portalu (...), w odrębnej wyboldowanej ramce o wielkości 1/4 ekranu, standardową wersją liter zwyczajowo używanych w serwisie internetowym dla umieszczenia w nich wiadomości, tak aby wielkość czcionki była dostosowana do wielkości ramki, tj. ramka była w całości wypełniona oświadczeniem, czcionką koloru czarnego na białym tle, o tytule „Oświadczenie w sprawie rzekomego romansu Wojewody (...)", w taki sposób by każdy, kto będzie korzystał w danym czasie z serwisu internetowego mógł w pełni i bezpośrednio, bez dokonywania dodatkowych czynności, zapoznać się z treścią oświadczenia oraz, aby z oświadczeniem tym nie kolidowały reklamy bądź inne treści odciągające uwagę od oświadczenia oraz tak, aby oświadczenie było widoczne w całości po wyświetleniu ww. stron internetowych, przez okres adekwatny do okresu publikowania materiałów nie krócej niż 3 miesięcy, w terminie 7 dni od daty uprawomocnienia się wyroku.

„Wydawca portalu (...) oraz dziennikarz i redaktor Ł. M. oświadczają, że przegrali proces, jaki wytoczyła im opisywana przez nich pracownica (...) Urzędu Wojewódzkiego w K.. Jednocześnie Wydawca i dziennikarz oświadczają, że publikując materiał o rzekomym romansie pracownicy urzędu oraz wojewody (...) nie dochowali staranności i rzetelności dziennikarskiej: w samych e-mailach nie było żadnych informacji wskazujących na tożsamość pracownicy, którą pomówili, dodatkowo od początku wiedzieli, że adres e-mail, na który rzekomo miały przychodzić wiadomości, nie należy do pracownicy urzędu, którą pomówili i oskarżyli o romans z szefem, nie sprawdzili dat z maili z oficjalnymi datami spotkań wojewody o których informacje były dostępne publicznie, co doprowadziłoby do prostej konstatacji, że maile są nieprawdziwe, nie skontaktowali się z pracownicą urzędu mimo, że znali jej pełne dane osobowe oraz udostępnili te dane w połączeniu z nieprawdziwymi informacjami, godzącymi w jej godność, dobre imię, cześć, prawo do niezakłóconych więzi rodzinnych.

Wydawca i dziennikarz oświadczają, że informacje o romansie pracownicy i Wojewody (...) są nieprawdziwe.

Wydawca i dziennikarz przepraszają pracownicę urzędu za upublicznienie nieprawdziwych informacji o niej w kontekście rzekomego romansu. Jednocześnie wydawca oraz dziennikarz oświadczają, że na mocy orzeczenia sądowego mają zapłacić zadośćuczynienie, gdyż sąd uznał, że działania wydawcy i dziennikarza było zawinione. Wydawca i dziennikarz (...) Ł. M.".

II. przeproszenie powódki, w sposób wskazany powyżej, na stronie (...) przez okres 1 dnia, na głównej stronie (...) w formacie reklamy,

III. przeproszenie listem poleconym z oryginalnym, własnoręcznym, czytelnym podpisem Ł. M.,

IV. przesłanie treści przeprosin na adres Urzędu Wojewódzkiego w K., z podpisem własnoręcznym Ł. M., opracowanego czcionką (...) celem upublicznienia tego oświadczenia w urzędzie,

b) zasądzenie od pozwanych - Ł. M. i (...) (...) Sp. z o.o. z siedzibą w K. solidarnie na rzecz powódki - A. Ś. kwoty 100.000,00 złotych tytułem zadośćuczynienia na podstawie art. 38 § 1 zd. 2 prawa prasowego, oświadczając, że część tej kwoty zostanie przekazana na wybrany przez nią cel społeczny,

c) zakazanie pozwanym - Ł. M. i(...) (...) Sp. z o.o. z siedzibą w K. prezentowania w przyszłości informacji na temat rzekomego romansu Powódki z Wojewodą (...) P. Ć.,

d) poinformowania wszystkie media, które przedrukowały informację o zapadłym wyroku tj. (...), (...), (...), (...),(...), (...),(...), (...), (...), (...), (...), (...), (...) w następujący sposób: „(...)oraz dziennikarz Ł. M. informują, że w Sądzie Okręgowym w Krakowie zapadł wyrok, w którym sąd uznał, że dziennikarz Ł. M. nie dochował staranności i rzetelności dziennikarskiej, czym naruszył dobra osobiste pracownicy (...) Urzędu Wojewódzkiego. Sąd Okręgowy w Krakowie nakazał przeproszenie pracownicy oraz zapłatę zadośćuczynienia w kwocie … zł a także nakazał wykasowanie z internetu wszystkich danych osobowych oraz informacji dotyczących rzekomego romansu. Na podstawie art. 19 RODO Sąd Okręgowy w Krakowie zobowiązał wydawcę oraz dziennikarza do poinformowania o przedmiotowym wyroku każde medium, które przedrukowało informacje na temat rzekomego romansu wojewody (...) oraz pracownicy urzędu, co niniejszym wydawca i dziennikarz czynią"

e) Wykupienie w Polskiej Agencji Prasowej usługi przekazania informacji o treści wskazanej powyżej w następujących kanałach komunikacji Centrum prasowego PAP:

- Całodzienny(...)

- Serwis tematyczny (...)- informacje z zakresu polityki,

- Umieszczenia informacji na stronach(...)((...))

Umieszczenia informacji na stronie Centrum(...) (...)

- Przekazania informacji w (...) (...)

- Przekazania informacji w mailingu tematycznym do mediów

- Umieszczenie informacji w mediach społecznościowych prowadzonych przez (...),

f) nakazanie pozwanym - Ł. M. i(...) (...) Sp. z o.o. z siedzibą w K. usunięcia z sieci wszelkich informacji o rzekomym romansie Powódki, w tym w szczególności usunięcia jej danych osobowych,

2. zasądzenie od pozwanych - Ł. M. i (...) (...) Sp. z o.o. na rzecz powódki -A. Ś. kosztów postępowania przed Sądami obu instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przewidzianych.

Sąd Apelacyjny po rozpoznaniu obu apelacji, uznał je bezzasadne.

Sąd Okręgowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd Apelacyjny przyjął za swoje oraz trafnie zastosował przepisy prawa procesowego i prawa materialnego.

Na wstępie wskazać należy, że sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji (art. 378 §1 k.p.c.) na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym (art.382 k.p.c.) z tym zastrzeżeniem, że przed sądem pierwszej instancji powinny być przedstawione wyczerpująco kwestie sporne, zgłoszone fakty i dowody, a prezentacja materiału dowodowego przed sądem drugiej instancji ma miejsce wyjątkowo (art. 381 k.p.c.).

Zarządzeniem Przewodniczącego składu sądu z 3 grudnia 2019r dotyczącym doręczenia odpisów pozwu, pozwani zostali zobowiązani do wniesienia odpowiedzi na pozew oraz m. in. do zgłoszenia twierdzeń i dowodów w terminie dwóch tygodni pod rygorem ich pominięcia w razie uchybienia wyznaczonego terminu. (dowód: Zarządzenie – k.236).

Zgłaszając dowód z przesłuchania świadka J. P. (1) i szereg dalszych dowodów (po czwartej rozprawie) i już po przesłuchaniu stron (pismo z 30.10.2020r – k.601), pozwani nie uprawdopodobnili, że powołanie tych dowodów na wcześniejszym etapie nie było możliwe, albo że potrzeba ich powołania wynikła później, poza ogólną formułą.

Z tej przyczyny Sąd Apelacyjny uznał dowody zgłoszone w postępowaniu apelacyjnym za spóźnione, poza dowodami, które powstały po wydaniu zaskarżonego wyroku.

Sąd odwoławczy na podstawie dowodów powstałych po wydaniu zaskarżonego wyroku poczynił następujące dodatkowe ustalenia:

Wyrokiem z 14 czerwca 2022r Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną Wojewody (...) w przedmiocie wniosku Ł. M. z 3.09.2020r o udostępnienie informacji publicznej dotyczącego zatrudnienia A. Ś. w (...) Urzędzie Wojewódzkim.

(dowód: odpis wyroku NSA – k.837-849)

NSA uznał, że odmowa udzielenia informacji i zaniechanie realizacji części wniosku „nie było skutkiem celowego działania czy lekceważenia podmiotu wnioskującego, a wynikało z błędnie przyjętego założenia co do charakteru żądanej informacji". Należy zauważyć, że wyrok NSA dotyczy wniosku złożonego prawie rok po opublikowaniu materiałów o powódce, a pozwani - na dzień składania wniosku – zasadnicze materiały o warunkach zatrudnienia powódki posiadali, bo zostały one załączone do pozwu. Dokumenty załączone do akt sprawy wskazują, że pod kątem wynagrodzenia nie była w żaden sposób uprzywilejowana w tym również do w stosunku do wcześniejszych zastępców dyrektora biura wojewody.

NSA nakazał rozpoznać sprawę, wskazując, że mamy do czynienia z tzw. trybem prasowym ( wskazał też na braki formalne wniosku) i zobowiązał Wojewodę do zbadania czy A. Ś. „pełniła funkcje publiczne czy też miała związek z pełnieniem funkcji publicznych". Dopiero po takiej analizie Wojewoda może przekazać informację lub odmówić. Nie wydaje się tez, aby powódkę można było obciążyć skutkami uchybień Wojewody.

Poprzednik P. W. na stanowisku Wojewody (...) J. P. (3) zeznał w sprawie z powództwa P. Ć. (1) przeciwko Ł. M. o ochronę dóbr osobistych toczącej się przed Sądem Okręgowym w K., sygn. akt (...)stwierdził m. in., że „nie może powiedzieć, czy były sytuacje, aby Pani A. brała udział w spotkaniach wykraczających poza jej obowiązki, a w których uczestniczył też P. Ć. (1), Nie wiem czy Pani A. współpracowała z P. Ć. (1) w ramach kampanii wyborczej … była bardzo dobrym profesjonalnym pracownikiem.

W okresie współpracy z powódką niezbyt wysoko ją cenił, oczekując od niej biernego zapisywania wniosków z zebrań z wyborcami, a sam korzystał z usług dwóch innych osób zatrudnionych w urzędzie jako specjalistów od wizerunku.

Nie był też w stanie wskazać, czy plotki krążące w urzędniczych kuluarach miały miejsce przed czy po publikacjach.

(dowód: protokół elektroniczny z rozprawy z 19 maja 2022r w sprawie(...) – 00:10:51- 00:50.00).

Przyczyną oddalenia wniosku o przesłuchanie świadka J. P. (1) w tym postępowaniu było także to, że po zaznajomieniu się z jego zeznaniami złożonymi w sprawie(...)Sąd uznał, że nie posiada on informacji mogących zmienić ocenę sprawy.

W piśmie z 9 marca 2022r (k.818-819) pozwani ujawnili, że 31 grudnia 2019r pomiędzy (...) spółką z o.o. w K. (użyczającego pozwanej spółce(...) (...) spółce z o.o. m. in. strony internetowej (...) ) a F. (...)w K. doszło do sprzedaży serwisu internetowego prowadzonego w domenie (...).

Pozwani nie przedstawili dokumentu stwierdzającego, iż pozwany Ł. M. został odwołany z funkcji Redaktora naczelnego (...) tym bardziej, że W. M. jest fundatorem założycielem nabywcy, podobnie jak Ł. K. będący prezesem (...) sp. z o.o. i wspólnikiem (...) (...) sp. z o.o.

Z kolei zbycie praw(...) (...) sp. z o.o. jako wydawcy serwisu (...) po doręczeniu odpisu pozwu nie ma wpływu na dalszy bieg sprawy (art. 192 pkt 3 k.p.c.).

Wymienienie w treści ogłoszenia Ł. M. jako redaktora (obok słowa dziennikarz) jest uzasadnione także tym, że był on autorem tekstu, ale także Redaktorem naczelnym wydawnictwa w okresie przedmiotowych publikacji.

Zgodnie z uchwałą składu 7 sędziów (III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6, poz.55), której nadano moc zasady prawnej, sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego. Innymi słowy, jeśli apelujący zarzutów tego rodzaju nie zgłosi, zagadnienie naruszenia przepisów procesowych pozostawać musi poza sferą zainteresowania Sądu (za wyjątkiem tych przepisów, które przełożyć się mogą na stwierdzenie nieważności postępowania, czy nierozpoznanie istoty sprawy, co w niniejszej sprawie niemiało miejsca).

Strony zarzuciły zarówno naruszenie przepisów prawa materialnego jak i procesowego, zatem w pierwszej kolejności wymaga rozważenia zarzut naruszenia przepisów procesowych, bowiem zarzut naruszenia prawa materialnego może być właściwie oceniony tylko na tle prawidłowo ustalonego stanu faktycznego. Temu służy postępowanie dowodowe zgodnie z którym na podstawie art.6 k.c. i 232 k.p.c. strony zobowiązane są przedstawić sądowi rozpoznającemu sprawę dowody na poparcie swych twierdzeń.

Inną kwestią jest nadanie odpowiedniego znaczenia i mocy dowodowej poszczególnym dowodom, co podlega badaniu w ramach art. 233 § 1 k.p.c. Nie można zgodzić się z pozwanymi, iż Sąd Okręgowy dopuścił się naruszenia tego przepisu. W ocenie Sądu Apelacyjnego brak podstaw do skutecznego kwestionowania ustalonego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym stanu faktycznego, wyżej przytoczonego za Sądem Okręgowym. Przypomnieć należy ugruntowane w orzecznictwie i doktrynie stanowisko, iż ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału (tak m.in. orz. SN z 16 lutego 1996r., II CRN 173/95). Zasada bezpośredniości postępowania wynikająca z kontaktu sądu ze stronami i świadkami (a często i biegłym na rozprawie) dodatkowo wspiera ten pogląd. W orzeczeniu z 10 czerwca 1999 r. (sygn. II UKN 685/98) Sąd Najwyższy stwierdził, że normy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Przez moc dowodową rozumie się siłę przekonania, jaką uzyskał sąd wskutek przeprowadzenia określonych dowodów o istnieniu lub nieistnieniu faktu, którego on dotyczy. Sąd, oceniając wiarygodność, decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę, czy też nie.

Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie wystarcza przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak SN m.in. w orz. z 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98, z 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, z 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99). Konieczne jest zatem dla skuteczności takiego zarzutu wykazanie wyżej wspomnianych uchybień przy użyciu argumentów jurydycznych. W konsekwencji samo zaprezentowanie odmiennego stanu faktycznego, wynikającego z własnego przekonania o wspomnianej wyżej wadze dowodów jest niewystarczające.

Pozwana podała w niniejszej sprawie adres pozwanego, a gdy okazał się nieprawidłowy brak został uzupełniony i sprawie nadano prawidłowy bieg.

Bezzasadny jest zarzut naruszenia art. 177 § 1 pkt 4 kpc przez brak zawieszenia postępowania do czasu zakończenia postępowania przygotowawczego w przedmiocie włamania do skrzynki e-mailowej b. wojewody P. Ć. (1). Pozwani mogli również przedkładać dowody na tę okoliczność, a w szczególności, że adres: (...)należy do powódki. W tym zakresie brak jakichkolwiek poszlak. Również wydruki e-maili nie wskazują na wysyłanie zwrotnych wiadomości z tej skrzynki. Pozwany dość wcześnie uzyskał informację z urzędu wojewódzkiego, że ten adres nie należy do powódki więc powinien dopełnić staranności w sprawdzeniu tej okoliczności. Tymczasem twierdzenia pozwanego w tym zakresie nie zostały nawet uprawdopodobnione.

W zeznaniach św. G. G., pojawiły się nazwiska osób których pozwani wcześniej nie znali, zatem nie nawiązywali z nimi kontaktu przed napisaniem artykułu. Nie może zatem budzić wątpliwości, że w niniejszej sprawie zostały przez pozwanych naruszone standardy staranności oraz rzetelności dziennikarskiej w momencie publikowania artykułów.

Za wiarygodnością zeznań powódki w przedmiocie braku romansu z P. Ć. (1) przemawiają nie tylko zeznania tego świadka, ale przede wszystkim, to, że z informacji urzędu wojewódzkiego wynika, że we wspomnianych w artykule datach wojewoda był gdzie indziej, nie było tego typu delegacji opisanych w artykule. Nadto inni świadkowie potwierdzają, że nie było organizacji żadnych szkoleń. Potwierdził to również mąż, że powódka nie jeździła nigdzie na szkolenia. Nie kwestionując prawa pozwanych do powoływania się na tajemnicą dziennikarską czy brak pamięci, nie można ciężaru dowodu dopełnienia rzetelności dziennikarskiej przerzucić na powódkę.

Ponowne zestawienie całego zdarzenia z imieniem i nazwiskiem powódki, prowadziłoby do powtórnego pokrzywdzenia i naznaczenia powódki.

Zdaniem Sądu treść przeprosin jest odpowiednio wyważona w stosunku do złożoności problemu i krzywdy w niniejszej sprawie, co czyni obier ap-elacje w tym względzie bezzasadnymi.

Nie można się również zgodzić z twierdzeniami pozwanych co do ustalonej przez Sąd I instancji treści przeprosin, jakoby wynikało z nich, że Ł. M. jest wydawcą portalu (...). Takie rozróżnienie pomiędzy dwoma podmiotami jest wystarczająco sformułowane w pierwszym zdaniu przeprosin „Wydawca portalu (...) oraz dziennikarz i redaktor Ł. M. przepraszają". Z tego zdania jednoznacznie wynika, że do przeprosin zobowiązane są dwa podmioty, w związku z czym jest dokonane wystarczające rozróżnienie i nie sposób uznać, że Ł. M. jest wydawcą portalu (...).

W przedstawionych okolicznościach faktycznych nie ulega wątpliwości, że strona pozwana dopuściła się naruszenia dóbr osobistych powódki.

Podstawę prawną żądania powoda stanowią przepisy kodeksu cywilnego regulujące problematykę ochrony dóbr osobistych. Zgodnie z treścią art. 23 k.c. dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. Stosownie do art. 24 § 1 k.c. ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.

Rangę ochrony dóbr osobistych zwiększa fakt, ich ochrony przez Konstytucję RP. Należy podzielić pogląd, że większość dóbr osobistych regulowanych w kodeksie cywilnym stanowi cywilnoprawną emanację praw i wartości wyrażonych w Konstytucji RP, stanowią one także wartości ustalone w myśl kompromisu konstytucyjnego, będącego wyrazem woli większości społeczeństwa (T. Sobolewski [w:] Kodeks cywilny…, red. K. Osajda, t. I,2013,s. 388). W art. 30 Konstytucja RP stanowi, że przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych.

Rozpoznając sprawę w przedmiocie ochrony dóbr osobistych, Sąd powinien w pierwszej kolejności ustalić, czy doszło do naruszenia dobra osobistego, a w przypadku pozytywnej odpowiedzi, czy działanie pozwanej było bezprawne. Bezprawność należy rozumieć jako zachowanie sprzeczne nie tylko z obowiązującymi przepisami ale także z zasadami współżycia społecznego.

Dowód, że dobro osobiste zostało zagrożone lub naruszone, ciąży na osobie poszukującej ochrony prawnej na podstawie art. 24 k.c. Natomiast na tym, kto podjął działanie zagrażające dobru osobistemu innej osoby lub naruszające to dobro, spoczywa ciężar dowodu, że nie było ono bezprawne. Wynika to z przewidzianego w art. 24 § 1 zd. 1 k.c. domniemania bezprawności naruszenia dobra osobistego, które przenosi ciężar udowodnienia braku bezprawności na stronę pozwaną.

Strona pozwana nie wykazała bezprawności przedmiotowego naruszenia.

Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy Sąd Apelacyjny uznał, że apelacja strony pozwanej nie zasługuje na uwzględnienie.

Nie zasługuje również na uwzględnienie apelacja powódki.

W ocenie Sądu Apelacyjnego okres 2 tygodni jest wystarczający uwzględniwszy czas trwającego naruszenia i zainteresowanie innych portali internetowych powielających wiadomości oraz zrekompensowanie krzywdy powódki adekwatnym zadośćuczynieniem.

Z brzmienia art. 24 k.c. wynika, że pokrzywdzony może od naruszającego dobro żądać czynności "potrzebnych" do usunięcia skutków naruszenia. Powstaje zatem wymóg adekwatności takiej czynności do skutków naruszenia. Ogłoszenie przeprosin w odniesieniu do zakresu i miejsca ich złożenia powinno zatem zostać dokonane w takim zakresie i natężeniu, żeby nie nosiło cech represji, osiągając cel kompensacyjny, ale również prewencyjny (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 22 grudnia 2016 r., I ACa 1080/16 LEX nr 2202552).

Z tych względów Sąd uznał , że udzielona powódce przez Sąd I Instancji ochrona, tak zakresie środków zmierzających do przywrócenia jej czci i dobrego imienia jest odpowiednia w okolicznościach sprawy, przy uwzględnieniu przyznanego zadośćuczynienia jej krzywdę.

Nie można zgodzić się z powódką, aby w działaniach pozwanych upatrywać tylko pogoni za zyskiem. Z drugiej jednak nie można usprawiedliwić zachowania strony pozwanej jako działania w interesie publicznym, przede wszystkim dlatego, że nie wykazano, aby to powódka miała (ewentualny) romans z Wojewodą oraz nie prowadzi i nie prowadziła działalności publicznej. Z tego powodu nawet szczytne cele prasy w zakresie sprawowania kontroli społecznej nad przestrzeganiem prawa, sposobem wydawania pieniędzy publicznych czy przestrzeganiem zasad moralności przez polityków nie upoważniają do dewastowania życia prywatnego osób nie prowadzących działalności publicznej.

W pozostałym zakresie Sąd Apelacyjny podziela ocenę prawną zaskarżonego orzeczenia.

Uznając zatem obie apelacje za bezzasadne, Sąd Apelacyjny, orzekł jak w sentencji na podstawie art. 385 k.p.c. i na podstawie art. 100 k.p.c. zniósł wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

SSA Józef Wąsik