Dnia 3 lipca 2023 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie, I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: SSA Beata Kurdziel (spr.)
Sędziowie: SSA Grzegorz Krężołek
SSA Adam Sęk
Protokolant: Jakub Zieliński
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 3 lipca 2023 r. w Krakowie
sprawy z powództwa J. M. (1)
przeciwko R. P. (1), K. O. i K. B. (1)
o zadośćuczynienie i rentę
na skutek apelacji powoda oraz apelacji pozwanych
od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach
z dnia 21 grudnia 2021 r., sygn. akt I C 490/19
1. zmienia zaskarżony wyrok w punktach II, III i IV w ten sposób, że nadaje im treść:
„II. zasądza solidarnie od pozwanych R. P. (1), K. O. i K. B. (1) na rzecz powoda J. M. (1) ponad kwotę zasądzoną w punkcie I wyroku dodatkową kwotę 50.000zł (pięćdziesiąt tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 16 maja 2019r. do dnia zapłaty, oddalając powództwo w pozostałej części”;
III. znosi wzajemnie między stronami koszty procesu;
IV. nakazuje ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Kielcach solidarnie od pozwanych R. P. (1), K. O. i K. B. (1) kwotę 11.159,88 zł (jedenaście tysięcy sto pięćdziesiąt dziewięć złotych 88/100) tytułem części nieuiszczonych kosztów sądowych, a powoda nie obciąża tymi kosztami.”;
2. oddala apelację powoda w pozostałej części;
3. umarza postępowanie apelacyjne wywołane apelacjami pozwanych w zakresie kwoty 50.000 zł (pięćdziesiąt tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami od 16 maja 2019 roku;
4. oddala apelację pozwanych w pozostałej części;
5. znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego;
6. nie obciąża powoda i pozwanych nieuiszczonymi kosztami sądowymi dotyczącymi postępowania apelacyjnego.
Sygn. akt I ACa 306/22
wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie
z dnia 3 lipca 2023 roku
W pozwie z dnia 26 lutego 2019 roku powód J. M. (1) domagał się zasądzenia solidarnie od pozwanych R. P. (1), K. O. i K. B. (1) kwoty 170.000zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, kwoty 72.000 zł tytułem skapitalizowanej renty wyrównawczej - obie kwoty z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz kwoty po 2.000 zł miesięcznie płatnej do 10-go miesiąca z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w razie płatności którejkolwiek z rat, tytułem renty wyrównawczej. Powód wniósł także o zasądzenie od pozwanych na swoją rzecz kosztów procesu.
Na uzasadnienie żądania powód podał, iż 14 listopada 2009 roku został pobity przez pozwanych R. P. (1), K. O. i K. B. (1), w wyniku czego doznał obrażeń ciała w postaci stłuczenia klatki piersiowej, brzucha, dwumiejscowego rozerwania śledziony, krwotoku do jamy otrzewnowej z następowym wstrząsem krwotocznym oraz rany tłuczonej wargi dolnej, które spowodowały chorobę realnie zagrażającą jego życiu. W wyniku operacji ratującej życie usunięto mu pękniętą śledzionę, jest trwale oszpecony, ma bliznę na brzuchu ok. 40 cm. Nadto podniósł, że w okresie bezpośrednio poprzedzającym pobicie pracował jako pomocnik maszynisty maszyn offsetowych z wynagrodzeniem 2 650 zł netto. Przygotowywał się do objęcia samodzielnej pracy jako maszynista maszyn offsetowych, na którym to stanowisku mógłby osiągnąć wynagrodzenie w wysokości 6 000 zł netto. Wobec powyższego domagał się renty wyrównawczej w kwocie po 2 000 zł miesięcznie od dnia wniesienia pozwu oraz skapitalizowanej renty w tej wysokości za okres 3 lat przed dniem wniesienia pozwu tj. kwoty 72 000 zł. Wskazał, że aktualnie nie wolno mu dźwigać ciężkich przedmiotów, brak śledziony powoduje obniżoną odporność, stąd zapada częściej na zakażenia wirusowe i bakteryjne, a to powoduje konieczność antybiotykoterapii. W ocenie powoda żądanie zadośćuczynienia w wysokości 200 000 zł po odjęciu 30 000 zł zasądzonych wyrokiem karnym, czyli ostatecznie kwoty 170 000 zł jest uzasadnione.
W odpowiedzi na pozew pozwani wnieśli o oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów procesu. W szczególności zakwestionowali sytuację zdrowotną powoda oraz okoliczności powstania jakiejkolwiek szkody. Podnieśli, że mechanizm powstania obrażeń w ocenie pozwanych nie jest związany z ich działaniem. Zanegowali by powód utracił możliwości zarobkowania.
Wyrokiem z dnia 21 grudnia 2021 roku Sąd Okręgowy w Kielcach zasądził solidarnie od pozwanych R. P. (1), K. O. i K. B. (1) rzecz powoda J. M. (1) tytułem zadośćuczynienia kwotę 90 000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 16 maja 2019 roku do dnia zapłaty (pkt I), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt II), zasądził od powoda solidarnie na rzecz pozwanych kwotę 3 483,88 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt III) oraz nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Okręgowego w Kielcach od powoda z zasądzonego w punkcie I roszczenia kwotę 4 374,71 zł i solidarnie od pozwanych kwotę 6 753,64 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych (pkt IV).
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
W 2009 roku powód miał (...) lat, był żonaty miał jedno trzymiesięczne dziecko, zamieszkiwał wraz z rodziną w M. u teściów, od 2002 roku pracował natomiast w K. w Zakładzie (...) jako pomocnik maszynisty maszyn offsetowych. Zarabiał 2 600 zł brutto (2 000 zł netto). Był człowiekiem zdrowym, nie chorował, nie leczył się na żadne choroby, był sportowcem, człowiekiem aktywnym, pomagał ojcu w gospodarstwie rolnym, jest członkiem(...)w M.
W dniu 14 listopada 2009 roku został pobity przez pozwanych pięściami po głowie i tułowiu.
Wyrokiem Sądu Rejonowego w Jędrzejowie w sprawie (...) z dnia 5 listopada 2012 roku K. B. (1), K. O. i R. P. (1) zostali uznani za winnych tego, że w dniu 14 listopada 2009 roku w M. działając wspólnie i w porozumieniu ze sobą wzięli udział w pobiciu powoda J. M. (1) w ten sposób, że kilkukrotnie uderzyli powoda i innego pokrzywdzonego pięściami i kopali po głowie i tułowiu narażając w ten sposób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienia skutku określonego w art. 156 § 1 kk lub w art. 157 § 1 kk w następstwie czego J. M. (1) doznał obrażeń ciała w postaci stłuczenia klatki piersiowej i brzucha, dwumiejscowego rozerwania śledziony, krwotoku do jamy otrzewnowej z następowym wstrząsem krwotocznym oraz rany tłuczonej wargi tj. ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i skazani na karę po 2 lata pozbawienia wolności. Orzeczono od pozwanych na rzecz powoda nawiązkę po 10 000 zł tytułem zadośćuczynienia, którą pozwani uiścili.
W wyniku pobicia powód był hospitalizowany w Szpitalu (...) w J. od 15 listopada do 23 listopada 2009 roku, gdzie rozpoznano stan po urazie brzucha i klatki piersiowej, zapalenie otrzewnej, pękniecie śledziony z krwawieniem do jamy otrzewnej wymagające otwarcia jamy brzusznej i usunięcia śledziony. Z powodu nadużycia leków przeciwbólowych powód został przewieziony na oddział (...) Szpitala im. (...) w K. gdzie przebywał do 30 listopada 2009 roku.
Pobicie spowodowało pęknięcie śledziony i konieczność wykonaniu zabiegu operacyjnego ze wskazań życiowych z powodu krwawienia do wolnej jamy otrzewnowej; istniało realne zagrożenie życia. Trwały uszczerbek powoda na zdrowiu wynosi 30%. Po powrocie do domu odczuwał silne bóle brzucha, wymagał opieki.
Przez okres kilku miesięcy odczuwał ból, bezpośrednio po urazie i leczeniu operacyjnym - znacznego stopnia, który później stopniowo zmniejszał się i trwał przez kilka miesięcy .
Po tym zdarzeniu powód był osobą całkowicie niezdolną do pracy przez okres całkowitego wygojenia się ran tj. około dwóch miesięcy. Po około roku, kiedy to przebywał na zasiłku chorobowym wrócił do pracy na to samo stanowisko, z tym samym wynagrodzeniem.
Powód pozostawał w zatrudnieniu w Zakładzie (...) w Ł. do 30 kwietnia 2011 roku. Postanowieniem z dnia 21 listopada 2013 roku Sądu Rejonowego (...) w K. została ogłoszona upadłość tej firmy. Po powrocie do pracy powód mógł podjąć zatrudnienie w charakterze maszynisty maszyn offsetowych z ograniczeniem konieczności dźwigania ryz papieru około powyżej 10-15 kg. Po upływie 10 lat od operacji powód może pracować w gospodarstwie rolnym. Częściej zapada na różne infekcje i z tego tytułu przyjmuje antybiotyki. Po zdarzeniu nie korzystał z pomocy psychologa, odczuwał lęk przed wyjściem z domu, spotkaniami ze znajomymi
Powód zrezygnował z pracy w Zakładzie (...), albowiem nie miał perspektyw, aby zarabiać więcej, miał ograniczone możliwości dźwigania i podjął zatrudnienie bliżej miejsca zamieszkania w J. jako filtrowy piwa z firmie (...) S.A., gdzie pracuje od 2011 roku do chwili obecnej. Aktualnie jako operator maszyn produkcyjnych zarabia 2 800 zł netto. W 2016 roku doznał złamania kręgu, z tego powodu leczył się około pół roku, w 2017 roku przebywał w sanatorium. Po zdarzeniu z 2009 roku i upadku firmy Zakładu (...) nie ubiegał się o pracę w żadnej innej firmie jako maszynista offsetowy.
W dalszym ciągu zamieszkuje z żoną u teściów, ma dwójkę dzieci.
Zdarzenie z 14 listopada 2009 roku spowodowało u powoda wystąpienie symptomów psychopatologicznych o obrazie zaburzeń adaptacyjnych pod postacią niepokoju, przygnębienia, obniżonego nastroju, płaczliwości powodujących ograniczenia zdolności wykonywania codziennych czynności do miesiąca czasu. Następstwem pobicia występującym do chwili obecnej są zaburzenia o obrazie lęku sytuacyjnego, który ujawnia się przy zetknięciu z bodźcami przypominającymi to zdarzenie tj. miejscem, grupą młodych mężczyzn mijanych np. na ulicy. Powyższe zaburzenia skutkują 5% długotrwałym uszczerbkiem na zdrowiu, nie powodują one jednak znaczącej dezorganizacji funkcjonowania osobistego i zawodowego.
Pozwany R. P. (1) ma(...) lat, z zawodu jest technikiem budownictwa, jest żonaty, ma dwójkę dzieci w wieku(...) lat i (...) lata, mieszka na 7 ha gospodarstwie rolnym wraz ze swoimi rodzicami, nie posiada stałego zatrudnienia, zajmuje się dzieckiem, pracuje jego żona, pomaga bratu układać kostkę; uiścił na rzecz powoda nawiązkę w wysokości 10 000 zł.
Pozwany K. O. ma (...) lat, posiada wykształcenie budowlane, mieszka u swojego ojca, jest żonaty, ma dwójkę dzieci w wieku (...) i(...) lat. Zatrudniony jest na ¼ etatu z wynagrodzeniem 700 zł brutto. Wykonuje szalunki, pracę cieśli, uiścił nawiązkę na rzecz powoda.
K. B. (1) ma (...) lat, z zawodu jest budowlańcem, mieszka wraz z żoną u swoich rodziców, nie posiada majątku, zarabia około 3 000 zł jako budowlaniec w firmie; uiścił nawiązkę na rzecz powoda.
Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie zeznań powoda, przesłuchanych w sprawie świadków, których zeznania nie zostały w skuteczny sposób zakwestionowane i znalazły potwierdzenie w dokumentacji medycznej powoda oraz sporządzonych opiniach przez biegłych z zakresu chirurgii – J. B. oraz psychologa - A. S.-G. i psychiatry - M. Ć.. Opinie te Sąd I instancji ocenił jako wiarygodne, rzetelne i wyczerpująco uzasadnione. Biegli udzielili wyczerpującej odpowiedzi w sporządzonych opiniach uzupełniających, stąd za zbędne Sąd Okręgowy uznał wzywanie biegłych na rozprawę.
W tak ustalonym stanie faktycznym, w ocenie Sądu Okręgowego powództwo w zakresie żądania zasądzenia zadośćuczynienia zasługiwało na częściowe uwzględnienie, natomiast żądanie zasadzenia renty wyrównawczej podlegało oddaleniu w całości.
Wina pozwanych, którzy skazani zostali prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w J.nie budziła wątpliwości Sądu Okręgowego, który wskazał, że związany był z mocy art. 11 k.p.c. ustaleniami wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstw, którym pozwani skazani zostali za pobicie J. M. (1) na bezwzględną karę pozbawienia wolności.
Sąd Okręgowy – odwołując się do treści art. 444§1 k.c. i art. 445§1 k.c. - wskazał, że zadośćuczynienie przysługuje za krzywdę, a więc za szkodę o charakterze niemajątkowym, która nie przedstawia konkretnej wartości ekonomicznej. Przy ocenie wysokości zadośćuczynienia Sąd bierze pod uwagę całokształt okoliczności sprawy, przede wszystkim nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia oraz konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999r., II UKN 681/98, OSNP 2000, poz. 626). Zadośćuczynienie pełni funkcję kompensacyjną, co oznacza, iż ma złagodzić odczuwalność doznanej krzywdy z jednej strony, z drugiej zaś jednak nie może ono być źródłem wzbogacenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2000r., III CKN 582/98, niepubl.). Wysokość zadośćuczynienia zależy od czasu trwania cierpień fizycznych i psychicznych (wiele pobytów w szpitalu, bolesność zabiegów, dokonywane operacje, leczenie sanatoryjne), trwałości skutków wypadku (kalectwo, oszpecenie, bezradność życiowa, poczucie nieprzydatności), prognozy na przyszłość (polepszenie lub pogorszenie stanu zdrowia), wieku poszkodowanego (zwykle większą krzywdą jest kalectwo dla osoby młodszej), niemożności wykonywania ulubionego zawodu, uprawiania sportów, pracy twórczej, utraty kontaktów towarzyskich, itp. Zadośćuczynienie, stanowiące formę rekompensaty pieniężnej z tytułu doznanej szkody niemajątkowej, ma być „odpowiednie” do doznanej krzywdy, którą określa się przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy, w szczególności rozmiaru cierpień fizycznych i psychicznych oraz skutków uszczerbku zdrowia na przyszłość. Zespół tych okoliczności stanowi podstawę faktyczną określenia zadośćuczynienia, zarówno przy precyzowaniu żądania przez poszkodowanego, jak i przy wyrokowaniu (por. wyrok Sądu Najwyższego z 29 października 2008 r., IV CSK 243/08).
W ocenie Sądu I instancji, skutki wypadku, biorąc pod uwagę młody wiek powoda, dotychczasową jego aktywność życiową także w aspekcie wykonywanej pracy, ograniczenia związane z dźwiganiem ciężkich rzeczy, aktywność sportową, która została ograniczona, mają istotny wpływ na obecne jego życie w wymiarze osobistym i zawodowym, o czym zgodnie zeznawali przesłuchani w sprawie świadkowie. Następstwem pobicia występującym do chwili obecnej są także zaburzenia o obrazie lęku sytuacyjnego, który ujawnia się przy zetknięciu z bodźcami przypominającymi to zdarzenie tj. miejscem, grupą młodych mężczyzn mijanych np. na ulicy. Obecnie rokowania powoda co do stanu zdrowia są dobre, powrócił on do aktywności, jest strażakiem OSP, bierze udział w zawodach, akcjach strażackich.
Sąd Okręgowy wskazał, że zarówno cierpienia, jak i nieodwracalne następstwa przedmiotowego zdarzenia są istotne i mają wpływ na jego funkcjonowanie w życiu osobistym. Powyższe uzasadniało przyznanie powodowi zadośćuczynienia za krzywdę w kwocie 90 000 zł, ponad przyznane 30 000 zł (po 10 000 zł od każdego z pozwanych w postępowaniu karnym). Zadośćuczynienie w takiej wysokości nie było zdaniem Sądu I instancji nadmierne, a spełniło swoją rekompensacyjną funkcje za doznaną krzywdę, której doznał powód w związku z pobiciem. Sąd miał na uwadze także sytuację osobistą i materialną każdego z pozwanych, dla których kwota po 30 000 zł stanowiła odczuwalną i realną dolegliwość ekonomiczną, a zatem spełni swoją funkcję zarówno dla uprawnionego jak i obowiązanego.
Podstawę zasądzenia odsetek stanowił przepis art. 481 k.c. i art. 455 k.c. Zobowiązanie wynikające z deliktu ma charakter bezterminowy i obowiązek dłużnika do zapłaty aktualizuje się z chwilą wezwania go do zapłaty. Powód w postępowaniu przedsądowym nie występował z żądaniami wobec pozwanych, przynajmniej tego nie wykazał, zatem po raz pierwszy pozwani wezwani zostali do zapłaty z chwilą doręczenia odpisu pozwu, co nastąpiło 15 maja 2019 r.
Żądanie zasadzenia renty wyrównawczej, w ocenie Sądu Okręgowego, podlegało natomiast oddaleniu w całości. Powód swoim żądaniem objął okres trzech lat od daty wytoczenia powództwa tj. od lutego 2016 roku i na przyszłość, począwszy od 1 marca 2019r. w kwocie po 2 000 zł miesięcznie. Jak wynika z materiału dowodowego, powód powrócił do pracy w tym samym zakładzie na to samo stanowisko, lecz ze zmienionymi warunkami pracy z uwagi na ograniczenia w dźwiganiu, przy czym w 2011r. zmienił zakład pracy bliżej swojego miejsca zamieszkania. Zakład pracy, w którym pracował jako pomocnik maszyn offsetowych i gdzie miał możliwości objęcia samodzielnego stanowiska maszynisty takich maszyn, ogłosił upadłość w 2013 roku. Zatem w okresie objętym żądaniem od 2016 roku. powód nie miał możliwości zatrudnienia w takim charakterze w tym zakładzie pracy, który ogłosił upadłość i nie zatrudniał pracowników. Nie wykazał natomiast, że miał możliwość podjęcia zatrudnienia na samodzielnym stanowisku jako maszynista offsetowy w innym zakładzie pracy, lecz wskutek ograniczeń wynikających z pobicia do takiego zatrudnienia nie doszło. Przeciwnie, jak zeznał, po pobiciu i po tym jak przestała istnieć poprzednia firma, nie ubiegał się o żadne stanowisko maszynisty offsetowego. W żaden sposób nie wykazał, by jego zarobki po wypadku z 2009 roku w okresie od 2016 do nadal byłyby przynajmniej o 2 000 zł wyższe. Po pierwsze nie starał się o podjęcie zatrudnienia jako maszynista offsetowy, po drugie nawet obecnie będąc zatrudniony także takich zarobków nie osiąga tj. ponad 4 000 zł, zarobki te wynoszą 2 800 zł netto i są wyższe niż osiągał w poprzedniej firmie. W żaden sposób nie wykazał także, by obecnie mógł uzyskiwać wyższe o 2 000 zł zarobki, kiedy aktualnie ograniczenia co do możliwości zarobkowania są mniejsze.
Podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu i kosztach sądowych stanowił art.100 k.p.c. oraz art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. 2019, poz. 1469 ze zm.).
Apelacje od powyższego wyroku wniósł zarówno powód, jak i pozwani.
Powód J. M. (1) zaskarżył wydany wyrok w części, tj. w zakresie, w jakim Sąd Okręgowy oddalił żądanie zasądzenia zadośćuczynienia co do kwoty 50 000 zł (pkt II), w punkcie III w całości oraz pkt IV w zakresie, w jakim nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa kwotę 4 374,71 zł, zarzucając wyrokowi:
1. naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 445 k.c. w zw. z art. 444 k.c., poprzez ich niewłaściwą wykładnię skutkującą oddaleniem powództwa co do kwoty zadośćuczynienia 50 000 zł i uznaniem, iż zasądzenie zadośćuczynienia na poziomie kwoty 90 000 zł jest wystarczające, w sytuacji, gdy powód jest wskutek brutalnego pobicia przez pozwanych osobą niepełnosprawną i poranioną psychicznie w młodym wieku, ponadto przez rok był całkowicie niezdolny do pracy, a przy uwzględnieniu swobody Sądu w zakresie ustalania wysokości zadośćuczynienia, zasądzona suma pieniężna pozostaje w znacznej dysproporcji do sum pieniężnych przyznawanych w podobnych sytuacjach innym poszkodowanym, bowiem analiza orzecznictwa wskazuje, że przy uszczerbku na zdrowiu, podobnym do tego, jakiego doznał powód zadośćuczynienie ustalane jest na poziomie 170 000 – 200 000 zł;
2. naruszenie przepisu art. 233 § 1 k.p.c., poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów polegające w szczególności na:
a. przyjęciu, że gdyby nie brutalne pobicie, powód i tak nie pracowałby jako maszynista maszyn offsetowych, bowiem jego zakład pracy ogłosił upadłość w 2013 roku, podczas, gdy z załączonych do pozwu dokumentów w postaci referencji z dnia 9 września 2013 roku oraz zaświadczenia z dnia 29 października 2018 roku, a także zeznań powoda złożonych w charakterze strony w dniu 3 grudnia 2021 roku wynika, że gdyby nie pobicie objąłby jeszcze w 2009 roku stanowisko maszynisty offsetowego, a więc w dacie upadłości swego zakładu pracy miałby już 3-letni staż na tym stanowisku, co pozwalałoby mu o ubieganie się o pracę w tym charakterze w innym zakładzie, przy czym miałby fizyczną siłę, by tę pracę wykonywać oraz dojeżdżać do miejsca pracy oddalonego od swego miejsca zamieszkania, tak jak miało to miejsce przed pobiciem,
b. ustaleniu, iż powód nie udowodnił wysokości roszczenia o zasądzenie renty wyrównawczej, w sytuacji, gdy Sąd postanowieniem wydanym na rozprawie w dniu 3 grudnia 2021 roku oddalił wniosek dowodowy o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu ekonomii, który to wniosek zmierzał do wykazania właśnie wysokości dochodzonej renty wyrównawczej,
2. naruszenie przepisów art. 235 2 § 1 pkt 3 oraz art. 227 k.p.c., poprzez pominięcie dowodu z opinii biegłego z zakresu ekonomii na okoliczność ustalenia aktualnej wysokości wynagrodzenia miesięcznego maszynisty maszyn offsetowych oraz wynagrodzenia miesięcznego w okresie 3 lat przed datą złożenia pozwu, jakie mógłby otrzymywać powód pracując na stanowisku maszynista maszyn offsetowych z 10-letnim stażem pracy, przy założeniu, że powód nie zostałby pobity przez pozwanych i zachował zdolność do pracy w tym charakterze, który to wniosek miał istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, bowiem zmierzał do wykazania, jakie zarobki mógłby aktualnie osiągać powód, gdyby nie został w 2009 roku pobity przez pozwanych;
3. niezależnie od powyższych zarzutów naruszenie przepisu art. 100 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. w zw. z art. 102 k.p.c., poprzez jego niezastosowanie, pomimo tego, że charakter i okoliczności sprawy uzasadniają rozstrzygnięcie o kosztach procesu na zasadzie słuszności i nieobciążanie powoda - ofiary brutalnego pobicia obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania na rzecz sprawców tego pobicia, osób, które wyrządziły mu ogromną krzywdę, a ich czyn spowodował poważne zagrożenie dla życia powoda.
W oparciu o powyższe zarzuty powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez:
1. zasądzenie solidarnie od pozwanych R. P. (1), K. O. i K. B. (1) na rzecz powoda J. M. (1) dalszej kwoty 50 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 16 maja 2019 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia;
2. zasądzenie solidarnie od pozwanych R. P. (1), K. O. i K. B. (1) na rzecz powoda J. M. (1) kwoty 72 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 16 maja 2019 roku do dnia zapłaty tytułem skapitalizowanej renty wyrównawczej;
3. zasądzenie solidarnie od pozwanych R. P. (1), K. O. i K. B. (1) na rzecz powoda J. M. (1) kwoty 2 000 zł miesięcznie płatnej do dnia 10 każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w razie zwłoki w płatności którejkolwiek z rat, począwszy od dnia 1 marca 2019 roku tytułem renty wyrównawczej; a także zasądzenia od pozwanych na swoją rzecz kosztów postępowania według norm przepisanych.
Powód wniósł także o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu ekonomii na okoliczność ustalenia aktualnej wysokości wynagrodzenia miesięcznego maszynisty maszyn offsetowych oraz wynagrodzenia miesięcznego w okresie 3 lat przed datą złożenia pozwu, jakie mógłby otrzymywać powód pracując na stanowisku maszynista maszyn offsetowych z 10-letnim stażem pracy, przy założeniu, że nie zostałby pobity przez pozwanych i zachował zdolność do pracy w tym charakterze.
Z kolei pozwani we wniesionych apelacjach zaskarżyli wyrok Sądu I instancji w zakresie pkt. I, zarzucając:
1. naruszenie norm prawa procesowego, mające istotny i bezpośredni wpływ na wynik sprawy, a to:
a. art. 233 § 1 k.p.c., poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów oraz brak wszechstronnego rozważenia zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oraz dokonanie oceny materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie w sposób sprzeczny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego poprzez pominięcie zasądzonej i zrealizowanej tytułem nawiązki w postępowaniu karnym na rzecz powoda kwoty 30 000 złotych, a w konsekwencji nie obniżenie przyznanej tytułem zadośćuczynienia kwoty 90 000 złotych we wskazanym zakresie, mimo, że krzywda została skompensowana;
b. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów oraz brak wszechstronnego rozważenia zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oraz na dokonaniu oceny materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie w sposób sprzeczny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, a w szczególności polegające na uznaniu opinii sporządzonych w toku postępowania przez biegłych sądowych z zakresu chirurgii J. B. oraz psychologa A. S.-G. i psychiatry M. Ć. za wiarygodne, rzetelne i wystarczająco uzasadnione, podczas gdy opinie te są niepełne, niejasne, a w konsekwencji nie mogą stanowić postawy do czynienia ustaleń w sprawie;
c. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów oraz brak wszechstronnego rozważenia zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oraz na dokonaniu oceny materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie w sposób sprzeczny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, a w szczególności dowolne uznanie, że powód do dnia dzisiejszego odczuwa zaburzenia lęku sytuacyjnego, jego aktywność fizyczna została ograniczona, a w związku ze zdarzeniem posiada ograniczenia zawodowe, podczas gdy deklarowane przez powoda odczucia stanowią niepotwierdzone, subiektywne odczucia, nie mające potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym, a powód obecnie jest aktywny zarówno zawodowo, sportowo, jak i społecznie i funkcjonuje w niezmieniony sposób;
d. art. 235 2 § 1 pkt. 5 w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 286 k.p.c. przez nieuzasadnione uznanie, iż prawidłowo zgłoszony dowód, co do wezwania biegłych sądowych na rozprawę i bezpośrednie odebranie opinii uzupełniających z uwagi na fakt, że jest dowodem zmierzającym jedynie do przedłużenia postępowania, a fakty, które miały zostać wykazane przy pomocy tego dowodu zostały w pełni wyjaśnione, w sytuacji gdy zarówno opinie pierwotne, jak i uzupełniające biegłych sądowych, nie odpowiadały w sposób pełny, jasny i kompletny na stawiane przez stronę pozwaną kluczowe pytania, co miało istotne znaczenie dla prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy, a w konsekwencji pominięcie tego wniosku wpłynęło na błędne ustalenie stanu faktycznego, wbrew zasadzie bezpośredniości oraz kontradyktoryjności w skuteczny sposób pozbawiło stronę pozwaną możliwości uzyskania od biegłych sądowych odpowiedzi na pytania celem rzetelnego wykazania okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, co stanowi uchybienie procesowe mogące mieć istotny wpływ na wynik sprawy, podczas gdy przepisy przyznają stronie prawo kontroli wszelkich przeprowadzonych dowodów, aktywnego uczestnictwa we wszelkich czynnościach procesowych, w konsekwencji oparcie ustaleń faktycznych w sprawie na niepełnym i niejasnym materiale dowodowym;
e. art. 233 k.p.c. w zw. z art. 327 1 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiórczo, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, w szczególności zeznań stron i świadków A. M. (1), L. M. oraz A. C., w konsekwencji ustalenie, że żądanie zasądzenia zadośćuczynienia zasługuje na częściowe uwzględnienie, podczas gdy powód obecnie funkcjonuje w sposób niezmieniony, a następstwa zdarzenia zostały w pełni skompensowane poprzez zrealizowanie przez pozwanych nawiązki;
2. naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci:
a. art. 445 § 1 k.c. przez jego błędne zastosowanie, polegające na zasądzeniu na rzecz powoda zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w wysokości rażąco wykraczającej poza ustalony rozmiar krzywdy, w szczególności biorąc pod uwagę, że proces leczenia powoda jest zakończony, stan zdrowia powoda jest bardzo dobry, najpoważniejsze skutki zdarzenia w żaden sposób nie wpływają obecnie na stan zdrowia powoda, a sam powód prowadzi obecnie nie zmieniony aktywny tryb funkcjonowania;
b. naruszenie art. 441 k.c. w zw. z art. 445 k.c. poprzez uznanie, że dochodzone roszczenie jest usprawiedliwione, ponieważ rozmiar i długotrwałość cierpień powoda uzasadniają solidarne zasądzenie od pozwanych oprócz już zasądzonej kwoty nawiązki, dalszej kwoty 90 000 zł wraz z odsetkami ustawowymi jako kwoty adekwatnej tytułem zadośćuczynienia.
Mając na uwadze powyższe, każdy z pozwanych wniósł o oddalenie powództwa w całości, ewentualnie o uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, pozostawiając mu rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego, a także o zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów postępowania.
W odpowiedzi na apelację pozwani wnieśli o oddalenie apelacji powoda w całości.
Na rozprawie w dniu 3 lipca 2023 roku pełnomocnik pozwanych uznał żądanie zadośćuczynienia w kwocie 50 000 zł i w tym zakresie cofnął apelację, natomiast pełnomocnik powoda wniósł o oddalenie apelacji pozwanych, umorzenie postępowania apelacyjnego w zakresie cofniętej apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego od pozwanych na rzecz powoda.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja powoda była zasadna w części, natomiast apelacje pozwanych uznać należy za niezasadne, a w związku z tym podlegały one oddaleniu w całości.
Ustosunkowując się w pierwszej kolejności do zarzutów naruszenia prawa procesowego podniesionych w apelacjach pozwanych, wskazać należy, iż Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do zakwestionowania ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego, albowiem mają one oparcie w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, zaś wyprowadzone wnioski nie naruszają zasady swobodnej oceny dowodów wyrażonej w art. 233 § 1 k.p.c. Podkreślić należy, że ramy swobodnej oceny dowodów są wyznaczane wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których Sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych, ważąc ich moc i wiarygodność, a ostatecznie odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Innymi słowy, sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału zachodzi tylko w razie zaistnienia dysharmonii pomiędzy materiałem dowodowym zgromadzonego w sprawie, a poczynionymi na jego podstawie wnioskami. Podważenie przeprowadzonej przez sąd oceny dowodów i poczynionych na tej podstawie ustaleń faktycznych wymaga skonkretyzowania i wykazania istoty zarzucanego uchybienia, a więc tego, w jaki sposób sąd naruszył zasady logicznego myślenia oraz doświadczenia życiowego lub konkretnymi wskazaniami naruszeń wymogów prawa procesowego. Godzi się przy tym zaznaczyć, że z istoty wnioskowania z zeznań świadków lub stron, których treść jest wzajemnie sprzeczna, wynika konieczność odmówienia waloru wiarygodności co najmniej jednemu z tych źródeł dowodowych. Jeżeli zaś z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów, nawet w sytuacji, gdy z treści zgromadzonego w sprawie materiału da się wywieść równie logiczne wnioski, przeciwne do tych, które poczynił sąd. Mając na uwadze powyższe i przechodząc do omówienia poszczególnych zarzutów pozwanych, wskazać należy, iż całkowicie chybiony jest zarzut nieuwzględnienie przez Sąd Okręgowy okoliczności uiszczenia przez pozwanych na rzecz powoda kwot zasądzonych w wyroku karnym tytułem nawiązki. Sąd I instancji w pisemnym uzasadnieniu odwołał się wprost do treści wyroku z dnia 5 listopada 2012r., (...), a dodatkowo – w rozważaniach dotyczących wysokości zadośćuczynienia wprost wskazał, że określając wysokość należnej powodowi tytułem zadośćuczynienia kwoty uwzględniał wysokość zasądzonych i zapłaconych wcześniej nawiązek. Brak było także podstaw do zakwestionowania wiarygodności zeznań świadków A. M. (1), L. M. oraz A. C.. Zeznania te pokrywały się z zeznaniami powoda oraz co istotne znalazły także potwierdzenie w dokumentacji medycznej. Podkreślić należy, że zeznania świadków były także wzajemnie spójne i obrazowały w sposób dokładny skutki zdarzenia u powoda, potwierdzone także wnioskami opinii biegłych sądowych. Odnośnie zaś zarzutów kwestionujących opinie biegłych sporządzone na etapie postępowania przed Sądem I instancji, to po pierwsze zaznaczyć należy, że w ocenie Sądu Apelacyjnego opinie te były całkowicie jasne, nie budziły żadnych wątpliwości, odpowiadały na postawione tezy dowodowe i sporządzone zostały na podstawie adekwatnych danych i założeń. W toku postępowania sporządzone były także opinie uzupełniające, a biegły chirurg składał opinię ustną na rozprawie przed Sądem I instancji. Stąd brak było podstaw do uwzględnienia wniosku pozwanych i dopuszczenia dowodu z ustnych opinii uzupełniających biegłych sądowych. Podkreślić należy, że potrzeba zlecenia dodatkowej opinii biegłego sądowego nie może wynikać z niezadowolenia strony z wniosków w niej zawartych, ale z okoliczności sprawy, gdy wady już sporządzonych opinii uniemożliwiają wykorzystanie ich w procesie. Taka sytuacja w sprawie nie zachodziła. Z opinii biegłego chirurga J. B. wynika, że pobicie przez pozwanych spowodowało u powoda pęknięcie śledziony i konieczność wykonania zabiegu operacyjnego za wskazań życiowych z powodu krwawienia do wolnej jamy otrzewnowej, a trwały uszczerbek na zdrowiu powoda wynosi 30%. Jest oczywistym, że tego typu pobicie i następcza operacja musiała wiązać się z silnymi bólami brzucha i całkowitą niezdolnością do pracy przez okres gojenia się ran, a następnie zmniejszającym się stopniowo bólem przez okres kilku miesięcy, skutkującym koniecznością przebywania na zasiłku chorobowym. Nie budzą również wątpliwości trwałe skutki zdarzenia, będące m.in. konsekwencja usunięcia pękniętej na skutek pobicia śledziony. Z kolei, z opinii biegłego w zakresie psychologii A. K. (1), sporządzonej zarówno na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego w aktach, jak i przeprowadzonego badania powoda, wynika, że u powoda wystąpiły na skutek pobicia – bezpośrednio po zdarzeniu - symptomy psychopatologiczne o obrazie zaburzeń adaptacyjnych pod postacią niepokoju, przygnębienia, obniżonego nastroju, płaczliwości, osłabienia koncentracji uwagi, prowadzących do ograniczenia zdolności wykonywania codziennych czynności. Aktualnie u powoda występują zaburzenia o obrazie lęku sytuacyjnego, który ujawnia się przy zetknięciu z bodźcami przypominającymi zdarzenie z 14 listopada 2009r. Powyższe skutki, biorąc pod uwagą także zasady logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, nie budzą wątpliwości, skoro weźmie się pod uwaga, że w konsekwencji pobicia przez pozwanych, i to bez jakiejkolwiek przyczyny, powód znalazł się w sytuacji, gdy nie tylko jego życie, ale i zdrowie, było poważnie zagrożone. Powyższe wnioski o istniejących skutkach pobicie potwierdzili także biegli A. G. i M. Ć.(biegły psycholog i biegły psychiatra), którzy stwierdzili wystąpienie na skutek zdarzenia z dnia 14 listopada 2009r. zaburzeń adaptacyjnych (depresyjno-lekowych), skutkujących długotrwałym uszczerbkiem na zdrowiu powoda w wysokości 5%. Powyższe opinie w zakresie stwierdzenia konsekwencji pobicie w zakresie zdrowia psychicznego powoda uznać należy za wzajemnie potwierdzające.
Nietrafne były także zarzuty dotyczące naruszenia art. 233§1 k.p.c. zawarte w apelacji powoda. W tym zakresie wskazać należy, iż brak podstaw do zakwestionowania ustaleń sądu dotyczących okoliczności związanych z powrotem do pracy powoda na poprzednio zajmowane stanowisko oraz okoliczności dotyczących obecnego zatrudnienia powoda. Na podstawie dokumentów znajdujących się w aktach oraz zeznań powoda Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił, że przed pobiciem powód pracował jako pomocnik maszynisty maszyn offsetowych, a po przebytej w wyniki pobicia hospitalizacji powrócił do pracy w tym samym zakładzie i na to samo stanowisko. Jak wynika z opinii biegłego chirurga J. B., po powrocie do pracy mógł on podjąć zatrudnienie w charakterze maszynisty maszyn offsetowych z ograniczeniem konieczności dźwigania ryz papieru powyżej 10-15 kg. Wraz z upływem czasu od doznanego urazu ograniczenie to malało, bowiem po upływie 10 lat od operacji powód mógł już pracować na stanowisku wymagającym wysiłku przekraczającego dźwiganie powyżej wskazanych obciążeń. Sam powód zeznał, że w 2011 roku zwolnił się z pracy, albowiem nie miał perspektyw, by zarabiać więcej i znalazł pracę bliżej swojego miejsca zamieszkania. Z zeznań powoda wynika także, że nie poszukiwał on zatrudnienia na stanowisku maszynisty maszyn offsetowych.
Nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut powoda dotyczący naruszenia art. 235 2 § 1 pkt 3 oraz art. 227 k.p.c., poprzez pominięcie dowodu z opinii biegłego z zakresu ekonomii na okoliczność ustalenia aktualnej wysokości wynagrodzenia miesięcznego maszynisty maszyn offsetowych oraz wynagrodzenia miesięcznego w okresie 3 lat przed datą złożenia pozwu, jakie mógłby otrzymać powód pracując na ww. stanowisku. W sytuacji trafnego przyjęcia przez Sąd Okręgowy (co zostanie uargumentowane w dalszej części uzasadnienia), iż powód nie wykazał, że miał możliwość podjęcia zatrudnienia na samodzielnym stanowisku jako maszynista offsetowy w innym zakładzie pracy, lecz na skutek ograniczeń wynikających z pobicia, m.in. ograniczeń w możliwości dźwigania, do takiego zatrudnienia nie doszło, przeprowadzenie ww. dowodu było nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy.
Wobec powyższego, ustalenia faktyczne poczynione w sprawie Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne.
Przechodząc do podniesionych we wszystkich apelacjach zarzutów naruszenia art. 445 k.c. rozważania należy rozpocząć od podkreślenia, iż zadośćuczynienie, o którym mowa w przepisach art. 445 k.c. w zw. z art. 444 k.c. będących podstawą prawną roszczeń powoda stanowi naprawienie krzywdy (szkody niemajątkowej), będącej następstwem uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Chodzi więc o naprawienie krzywdy w postaci cierpień fizycznych i psychicznych będących skutkiem uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Przywołane przepisy nie wskazują wprost kryteriów, którymi powinien kierować się sąd przy miarkowaniu kwoty zadośćuczynienia, pozostawiając decyzję w tym zakresie uznaniu sędziowskiemu, co znalazło wyraz m.in. w stwierdzeniu, że sąd może przyznać poszkodowanemu „(…) odpowiednią sumę (…)”. Wyliczenie odpowiedniej sumy nie może być jednak dowolne; musi bowiem znajdować swoje oparcie i uzasadnienie w przesłankach, które znajdą odzwierciedlenie w wyliczeniu kwoty adekwatnej do okoliczności faktycznych sprawy i odwrotnie – zasądzona kwota musi uwzględniać wszystkie okoliczności sprawy. Doktryna i orzecznictwo wypracowały zasadnicze przesłanki mające wpływ na wysokość zadośćuczynienia, a wśród nich są: rodzaj, charakter, długotrwałość cierpień fizycznych i ujemnych doznań psychicznych, ich intensywność, nieodwracalność skutków zdrowotnych, stopień i trwałość doznanego kalectwa i związana z nim utrata perspektyw na przyszłość. Do takich przesłanek należy zaliczyć także stopień winy sprawcy, postawę odpowiedzialnego za spowodowanie szkody, jego zachowanie względem pokrzywdzonego, w szczególności to, czy podjął kroki zmierzające do zadośćuczynienia krzywdzie (zob. L. Jantowski [w:] Kodeks cywilny. Komentarz aktualizowany, red. M. Balwicka-Szczyrba, A. Sylwestrzak, LEX/el. 2023, art. 445). Zasadnym jest wskazanie, że katalog przesłanek, które sąd powinien wziąć pod uwagę przy miarkowaniu kwoty zadośćuczynienia będzie różny w zależności od konkretnej sprawy. To okoliczności konkretnej sprawy będą wyznaczały przesłanki, które sąd powinien wziąć pod uwagę jako mające wpływ na wysokość zasądzanej kwoty. Wskazane powyżej kryteria są wobec tego tylko wskazówkami, które wyznaczają sądowi orzekającemu kierunek, w którym powinien on podążać i w żaden sposób nie stanowią zamkniętego katalogu argumentów uzasadniających decyzję sądu.
W ocenie Sądu Apelacyjnego zasądzona zaskarżonym wyrokiem solidarnie od pozwanych na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwota 90 000 zł jest kwotą rażąco niską, co uzasadniało uwzględnienie apelacji powoda w tej części i zasądzenie dalszej kwoty 50 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od 16 maja 2019 roku do dnia zapłaty.
W tym zakresie Sąd Apelacyjny miał w szczególności na uwadze, że pozwani zostali uznani za winnych pobicia powoda, a wyrok sądu karnego jest w prawomocny (ich apelacja od wyroku karnego sądu I instancji została oddalona). Nie ma więc żadnej wątpliwości, co do osoby sprawców przedmiotowego zdarzenia oraz samego jego przebiegu. Na uwagę zasługiwał również fakt, że powód (co wynika także z akt sprawy karnej) w żaden sposób nie przyczynił się do tego zdarzenia. Pozwani działali umyślnie, podchodząc do powoda stojącego wraz ze swoim teściem oraz grupą znajomych na parkingu domu weselnego i w istocie z zaskoczenia, bez żadnego uzasadnionego powodu pobili go, powodując poważne obrażenia ciała zagrażające jego życiu. Sposób działania pozwanych był tym bardziej naganny, że – jak wynika z akt sprawy karnej – powód był bity, pomimo utraty przytomności. W wyniku opisanego zajścia, J. M. (1) doznał urazu brzucha i klatki piersiowej oraz pęknięcia śledziony z krwawieniem do jamy otrzewnej, co wymagało otwarcia jamy brzusznej i usunięcia śledziony. Obrażenia te realnie zagrażały życiu wówczas młodego, zdrowego, silnego i wysportowanego chłopaka. Rozmiar poniesionych obrażeń był znacznego stopnia, co przełożyło się na 30% trwały uszczerbek na zdrowiu (opinia biegłego chirurga J. B.). U powoda wystąpiły także symptomy psychopatologiczne o obrazie zaburzeń adaptacyjnych tj. niepokój, przygnębienie, obniżony nastrój, płaczliwość, osłabienie koncentracji, a także lęk sytuacyjny, co skutkowało 5% długotrwałym uszczerbkiem na zdrowiu (opinie biegłych: psychologa A. K. i psychiatry M. Ć.). Konsekwencje zdarzenia będą dla powoda odczuwalne przez długi czas np. zaburzenia lęku sytuacyjnego, a inne np. obniżenie odporności i związana z tym podatność na choroby i infekcje będą mu towarzyszyły przez całe życie. Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę także zachowanie sprawców pobicia do powoda po zdarzeniu, w tym ich obojętność i brak skruchy wobec powoda. Pozwani przed Sądem I instancji wskazywali, że przecież „(…) powód żyje jak każdy normalny człowiek (…) – pozwany K. B., zasłaniając się niepamięcią, czy przepraszali go za zaistniałą sytuację – pozwany R. P.. Podniesione w tym zakresie zarzuty pozwanych należy uznać za całkowicie chybione, to że powód po kilkunastu latach od pobicia wykazuje aktywność fizyczną oraz jest aktywny zawodowo i społecznie, nie świadczy w żaden sposób (jak to próbują przedstawić pozwani), że konsekwencje pobicia są jedynie subiektywnymi odczuciami powoda. Z opinii biegłych, których wnioski zostały przez Sąd Okręgowy szczegółowo przytoczone, wynikają zarówno skutki spowodowane utratą śledziony, jak i skutki w zakresie zdrowia psychicznego.
W ocenie Sądu Apelacyjnego przyznana kwota zadośćuczynienia musi w pokrzywdzonym wzbudzić przekonanie, że odpowiada ona doznanym przez niego cierpieniom i krzywdom. Nie da się bowiem matematycznie, w prosty sposób przeliczyć krzywdy na pieniądze, stąd istotnym jest, aby zasądzona dla pokrzywdzonego kwota nie stanowiła jedynie symbolicznego zadośćuczynienia, pozostawiając go w przekonaniu, że doznana szkoda niemajątkowa uzasadniała przyjęcie wyższej, aniżeli zasądzonej sumy. W tym kontekście Sąd miał na uwadze również to, aby poszkodowany nie wzbogacił się bezpodstawnie kosztem pozwanych.
Biorąc pod uwagę procentowy uszczerbek na zdrowiu powoda, Sąd Apelacyjny jednocześnie miał na uwadze, że nie determinuje on bezpośrednio wysokości zadośćuczynienia, ma jedynie pomocniczy wpływ na ocenę, jakie zadośćuczynienie w konkretnym wypadku należy uznać za odpowiednie, albowiem brak jest podstaw do tego, aby stosować jakiekolwiek przeliczniki procentowe przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia.
Podkreślić należy, zarzut zaniżenia zasądzonego przez Sąd I instancji zadośćuczynienia może być zasadny jedynie w sytuacji wykazania, że Sąd ten dopuścił się oczywistego naruszenia kryteriów określania wysokości zasądzanej kwoty. W niniejszej sprawie, w ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy zasądził na rzecz powoda kwotę, która nie odpowiada wszystkich opisanym wyżej okolicznościom sprawy, co uzasadniało uwzględnienie apelacji powoda w zakresie dotyczącym zadośćuczynienia, przy oddaleniu apelacji pozwanych.
Wobec powyższego, na podstawie art. 386§1 k.p.c. zaskarżony wyrok podlegał zmianie poprzez zasądzenie od pozwanych solidarnie na rzecz powoda dalszej kwoty 50.000zł (ponad zasądzoną kwotę 90.000zł) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 16 maja 2019r. do dnia zapłaty.
Przechodząc do oceny zarzutów zawartych w apelacji powoda, dotyczących oddalenia powództwa w zakresie renty, wskazać należy, że renta uzupełniająca , o której mowa w art. 444 § 2 k.p.c., przysługuje poszkodowanemu, który zachował częściowo zdolność do pracy. Powinna ona odpowiadać różnicy między zarobkami, jakie mógłby osiągać, gdyby nie uległ wypadkowi, a wynagrodzeniem, jakie – w konkretnych warunkach – jest w stanie uzyskać przy wykorzystaniu swej uszczuplonej zdolności do pracy. Jest ona odpowiednia wtedy, gdy rekompensuje faktyczną utratę możliwości zarobkowych poszkodowanego. Zwrócić uwagę należy, że renta ma wyrównać konkretne, faktyczne straty, jakie powód poniósł w wyniku doznanych obrażeń. Przyznanie takiej renty nie może opierać się na wyłącznie hipotetycznych założeniach, że gdyby nie doznany uszczerbek na zdrowiu to poszkodowany mógłby podjąć dany rodzaj pracy.
Z dokumentów znajdujących w aktach sprawy wynika, że przed pobiciem, powód pracował jako pomocnik maszynisty maszyn offsetowych, a po przebytej hospitalizacji w wyniku pobicia powrócił do pracy w tym samym zakładzie i na to samo stanowisko. Następnie, w 2011 roku zwolnił się z tej pracy, znajdując pracę bliżej swojego miejsca zamieszkania. W toku postepowania, co wynikało z zeznań samego powoda, nie zostało wykazane, aby poszukiwał on po 2011r. pracy na stanowisku maszynisty maszyn offsetowych. Tylko wówczas gdyby takiej pracy nie mógł znaleźć z uwagi na konsekwencje zdrowotne pobicia, można by zasadnie twierdzić, że powód poniósł szkodę uzasadniającą przyznanie mu renty. Powód po pobiciu powrócił na swoje dotychczasowe stanowisko pracy, a zatem jego warunki pracy nie uległy żadnemu pogorszeniu w związku z doznanymi urazami.
Celem renty z tytułu całkowitej lub częściowej niezdolności do pracy ma być wyrównanie uszczerbku polegającego na niezdolności do uzyskania dochodów w wysokości, które poszkodowany uzyskałby, gdyby był całkowicie zdolny do pracy. Jak wskazano wyżej, powód po pierwsze nie wykazał, że ubiegał się o pracę na stanowisku maszynisty maszyn offsetowych. Sąd nie kwestionuje tego, że gdyby nie pobicie powód byłby zdolny do wykonywania pracy w charakterze maszynisty maszyn offsetowych, ani tego, że był gotów poszukiwać takiej pracy przed zdarzeniem – na co wskazywał w toku postępowania. Istotne jest jednakże, że tej pracy nie poszukiwał ani przed pobiciem, ani po, a nawet po upływie znacznego okresu czasu od hospitalizacji. Po drugie nie wykazał również, że praca maszynisty maszyn offsetowych bezwzględnie wymagałaby od niego dźwigania ciężarów powyżej 10-15 kg, a kolejno nie wykazał również gdzie taką pracę miałby podjąć i jak kształtowałoby się jego wynagrodzenie, w związku z jego ograniczeniami w początkowej fazie, bezpośrednio po hospitalizacji. W okolicznościach niniejszej sprawy powód nie możne zasadnie podnosić, że jego perspektywy i prognozy na przyszłość uległy znacznemu pogorszeniu. Jak wynika z opinii biegłego chirurga J. B., bezpośrednio po powrocie do pracy powód mógł podjąć zatrudnienie w charakterze maszynisty maszyn offsetowych z ograniczeniem konieczności dźwigania ryz papieru powyżej 10-15 kg. Wraz z upływem czasu od doznanego urazu ograniczenie to malało, bowiem po upływie 10 lat od operacji powód mógł już pracować na stanowisku wymagającym wysiłku przekraczającego dźwiganie powyżej wskazanych obciążeń.
Mając na uwadze powyższe, w ocenie Sądu Apelacyjnego zbędne było dopuszczanie dowodu z opinii biegłego z zakresu ekonomii skoro powód odwoływał się tylko do hipotetycznych, szacunkowych zarobków, które nie dotyczyły bezpośrednio jego sytuacji.
Z uwagi na powyższe, w tym zakresie apelacja powoda podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c., o czym orzeczono w punkcie 2 sentencji wyroku.
Konsekwencja częściowego uwzględnienia apelacji powoda była konieczność zmiany rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów postępowania za I instancję. Uwzględniając wysokość kwoty zasądzonej na rzecz powoda, zasadne było wzajemne zniesienie kosztów procesu między stronami na podstawie art. 100 k.p.c. O kosztach sądowych orzeczono na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, nakazując pobranie od pozwanych solidarnie na rzecz Skarbu Państwa-Sądu Okręgowego w Kielcach kwoty 11.159,88 zł, przy uwzględnieniu, że pozwani przegrali spór w wysokości 53%.
Mając na uwadze, że pozwani na rozprawie apelacyjnej w dniu 3 lipca 2023 roku uznali żądanie powoda w zakresie zadośćuczynienia co do kwoty 50 000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 16 maja 2019 roku do dnia zapłaty i w tym zakresie cofnęli apelację, a pełnomocnik powoda wniósł jednocześnie o umorzenie postępowania apelacyjnego w zakresie cofniętej apelacji, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 391 § 2 k.p.c., orzekł jak w punkcie 3 sentencji wyroku.
O oddaleniu apelacji powoda w pozostałej części oraz oddaleniu apelacji pozwanych orzeczono w punktach 2 i 4 wyroku na podstawie art. 385 k.p.c.
Powód wygrał postępowanie wywołane wniesioną przez siebie apelacją w 34% jednocześnie wygrywając w całości postępowanie wywołane wniesieniem apelacji przez pozwanych, stąd na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 391§1 k.p.c., Sąd Apelacyjny uznał za zasadne zniesienie pomiędzy stronami kosztów postępowania apelacyjnego, orzekając jak w punkcie 5 sentencji wyroku.