Sygn. akt I ACa 642/21
Dnia 12 maja 2022 roku
Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: sędzia Jacek Malinowski
Protokolant: Anna Bogusławska
po rozpoznaniu w dniu 26 kwietnia 2022 roku w Białymstoku
na rozprawie
sprawy z powództwa A. J. i K. J.
przeciwko (...) Bank (...) Spółka Akcyjna w W.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda i pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku
z dnia 27 kwietnia 2021 roku, sygn. akt I C 1679/20
I. Oddala obie apelacje.
II. Znosi wzajemnie między stronami koszty procesu w postępowaniu apelacyjnym.
Jacek Malinowski
Powodowie K. J. i A. J. w pozwie skierowanym przeciwko (...) Bank (...) S.A w W. domagali się stwierdzenia nieważności umowy kredytu na cele mieszkaniowe, zawartej w dniu 30 lipca 2008 r. pomiędzy powodami a poprzednikiem prawnym pozwanego oraz zasądzenia od pozwanego na ich rzecz kwoty 46 736,87 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia doręczenia odpisu pozwu do dnia zapłaty oraz zasądzenie od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Ewentualnie, na wypadek nieuwzględnienia powyższych żądań wnosili o zasądzenie od pozwanego kwoty 14 567,88 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia doręczenia odpisu pozwu do dnia zapłaty.
Pozwany (...) Bank S.A. w W. domagał się oddalenia tego powództwa na koszt powodów podnosząc - jako zarzut ewentualny – zarzut potrącenia wierzytelności z tego samego stosunku prawnego dotyczącej nominalnej kwoty wypłaconego kredytu w wysokości 294.000 zł oraz wynagrodzenia za korzystanie z kapitału w kwocie 110.024,32 zł. Ewentualnie, na wypadek nieuwzględnienia zarzutu potrącenia, podniósł zarzut zatrzymania kwoty 294. 000 zł i kwoty 110 .024,32 zł .
Wyrokiem z dnia 27 kwietnia 2021r. Sąd Okręgowy w Białymstoku, w sprawie sygn. akt I C 1679/20, ustalił, że umowa kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...) z dnia 30 lipca 2008 r. zawarta pomiędzy A. J. i K. J. a (...) Bank (...) Spółką Akcyjną w W. jest nieważna; oddalił powództwo w dalszym zakresie oraz zasądził od pozwanego solidarnie na rzecz powodów kwotę 1.899, 09 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Z ustaleń tego Sądu wynikało, że powodów oraz poprzednika prawnego pozwanego ( (...) Bank S.A. w W.), łączyła zawarta w dniu 30 lipca 2008 r. umowa kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...). Bank udzielił kredytobiorcy kredyt w kwocie 294. 000 zł denominowanego w walucie CHF na okres 360 miesięcy, tj. do dnia 30 lipca 2038 r. na zasadach określonych jej treścią oraz Ogólnych Warunkach Kredytowania w Zakresie Udzielania Kredytów na Cele Mieszkaniowe i Pożyczek Hipotecznych, z przeznaczeniem środków na zakup na rynku wtórnym nieruchomości gruntowej zabudowanej domem jednorodzinnym przy ul. (...) oraz sfinansowanie kosztów budowy lokalu mieszkalnego nr (...) znajdującego się w budynku wielomieszkaniowym położonym w B. przy ulicy (...).
Zgodnie z § 4 ust. 1 umowy uruchomienie kredytu miało nastąpić w dniu 12 sierpnia 2008 r. w formie przelewu w kwocie 294.000 zł. Kredyt miał zostać wykorzystany w złotych, przy jednoczesnym przeliczeniu kwoty kredytu według kursu kupna dewiz dla CHF zgodnie z tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu wykorzystania kredytu. Umowa ani OWKM nie zawierały definicji tabeli kursów. W § 8 wskazano, że oprocentowanie kredytu w całym okresie kredytowania jest zmienne i stanowi sumę zmiennej stawki odniesienia oraz stałej marży Banku w wysokości 1,85 pkt procentowych. Rzeczywista stopa procentowa kredytu w dniu zawarcia umowy wynosiła 4,97 %. Szacunkowa, łączna kwota wszystkich kosztów, opłat i prowizji, do których zapłaty zobowiązani mieli być kredytobiorcy na dzień zawarcia umowy wynosiła 229. 544,60 zł. Zgodnie z § 9 ust. 1 i 2 umowy, po okresie wykorzystania kredytu, kredytobiorcy zobowiązali się do spłaty kredytu wraz z odsetkami począwszy od 30 września 2008 r. w 359 ratach miesięcznych w dniu 30 każdego miesiąca, do dnia 30 lipca 2038 r.
Wysokość rat kapitałowo-odsetkowych określono w CHF, a ich spłata miała być dokonywana w złotych po uprzednim przeliczeniu rat według kursu sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu spłaty. Miesięczne raty były równe. Wysokość należnych odsetek została określona w CHF. Umowa nie podlegała negocjacjom (§ 9 ust.2 zd.2 umowy).
Zabezpieczenie spłaty kredytu stanowiła hipoteka umowna kaucyjna do wysokości 588.000 zł na nieruchomości gruntowej zabudowanej domem jednorodzinnym położonej w B. przy ul. (...) (§ 10 ust. 1 umowy).
W § 11 ust. 4 i 5 umowy kredytobiorcy oświadczyli, iż w związku z zaciągnięciem kredytu denominowanego w walucie wymienialnej zostali poinformowani przez bank o ryzyku związanym ze zmianą kursów walut oraz, że rozumieją wynikające z tego konsekwencje, a nadto akceptują zasady funkcjonowania kredytu denominowanego w walucie wymienialnej, w szczególności zasady dotyczące określenia kwoty kredytu w walucie wskazane w § 2, sposobu uruchomienia i wykorzystania kredytu określone w § 4 umowy oraz warunków jego spłaty zgodnie z § 9 umowy.
W dniu 31 stycznia 2012 r. na wniosek kredytobiorców, strony zawarły Aneks nr (...) do umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...) z dnia 30 lipca 2008 r. w zakresie § 8, § 9, § 11 i § 12 umowy, wprowadzając m.in. możliwość spłaty rat w CHF począwszy od dnia 29 lutego 2012 r.
W okresie od 12 sierpnia 2008 r. do 1 października 2020 r. kredytobiorcy uregulowali na rzecz banku kwotę 72. 815,57 zł i 46 736,87 CHF tytułem rat kapitałowo –odsetkowych i prowizji.
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie zebranego materiału dowodowego, w szczególności wymienionych wyżej dokumentów, których treść nie była przez żadną ze stron kwestionowana oraz źródeł osobowych w postaci zeznań powodów. Za wiarygodne uznał zeznania powodów, którzy zrelacjonowali przebieg zdarzeń związanych z zawarciem umowy kredytu. Wynikało z nich, iż nie mieli możliwości, ze względu na brak zdolności kredytowej, otrzymania kredytu złotówkowego, jak również, że nie otrzymali żadnych dokumentów do zapoznania się z ich treścią przed zawarciem umowy i nie negocjowali zapisów umowy. Przyznali również, iż pozostawali w przekonaniu, że produkt, który im zaoferowano, jest produktem bezpiecznym, nie zdawali sobie sprawy z ryzyka, jakie wiązało się ze zmianą kursu CHF, albowiem pracownicy banku zapewniali o stabilności tej waluty.
Za nieprzydatne dla rozstrzygnięcia sprawy Sąd Okręgowy uznał zaś zeznania zawnioskowanych przez stronę pozwaną świadków: I. K., D. H. i A. K., które nie były obecne przy podpisywaniu umowy ani też nie miały wiedzy na temat okoliczności z nią związanych.
Sąd nie uwzględnił również wniosku strony pozwanej o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości wskazując, że ocena okoliczności powołanych w tezie dowodowej w części istotnej dla rozstrzygnięcia sprawy nie wymaga wiedzy specjalistycznej.
W oparciu o powyższe Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo główne w zakresie ustalenia nieważności umowy.
Stwierdził, że powodowie mają interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie (art. 189 k.p.c.).
Sąd nie podzielił zarzutu strony powodowej co do bezwzględnej nieważności umowy w oparciu o art. 58 §1 k.c. w zw. z art.353 1 k.c. i art. 69 ustawy z 29 sierpnia 1997 roku Prawo bankowe. Wskazał, że umowa łącząca strony zawierała wszystkie elementy przewidziane w art. 69 ust. 1 Prawa bankowego, co przeczy tezie o jej sprzeczności z ustawą. W chwili zawierania umowy, tj. 2008 r., Prawo bankowe nie przewidywało literalnie możliwości udzielania kredytów denominowanych i indeksowanych. Z literalnego brzmienia spornej umowy wynikało, że jej przedmiotem był kredyt indeksowany w walucie CHF. Bank wypłacił bowiem umówioną kwotę 294.000 w złotych polskich, jako wartość waloryzowaną według kursu kupna CHF w dniu wypłaty. Waloryzowanie takie następowało również w celu określenia wysokości rat kredytowych, stosownie do kursu sprzedaży CHF w dniu płatności raty. Przedmiotowa umowa mieściła się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego i stanowiła jej możliwy wariant. Za nietrafne uznał również stanowisko powodów wskazujące na sprzeczność umowy z zasadami współżycia społecznego z uwagi na zastosowany mechanizm waloryzacji.
Sąd Okręgowy uznał, że w umowie Bank posłużył się niedozwolonymi postanowieniami (art. 385 1k.c.) zawartymi w § 2 ust. 2 i 3, § 4 ust. 1a, § 9 ust. 2 i 3, § 12 ust. 2, które uznał za abuzywne.
Wskazał, że powodowie posiadający w niniejszej sprawie status konsumentów (art. 22 1 k.c.) nie mieli wpływu na kształt postanowień umownych dotyczących indeksacji. Zawarcie umowy miało miejsce w oparciu o treść sporządzonego przez bank wzorca umowy, zaś powodowie nie byli informowani o sposobie ustalania kursów walut w tworzonej przez Bank jednostronnie tabeli kursów i o sposobie wyliczania rat kapitałowo-odsetkowych, tak by byli w stanie samodzielnie oszacować w oparciu o zrozumiałe kryteria, wypływające dla nich konsekwencje ekonomiczne. Powodom nie przedstawiono żadnej symulacji długookresowej zmiany warunków spłaty w warunkach wzrostu kursu CHF do PLN dwu lub trzykrotnie. To zakłócało równowagę między stronami umowy i powodowało, że postanowienia te były sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz w sposób rażący naruszały interesy powodów. Uznał, że doszło do nierównomiernego rozłożenia praw i obowiązków wynikających z umowy między bankiem a powodami, jako konsumentami. Bank przyznał sobie prawo do arbitralnego decydowania o wysokości rat, które powodowie mieli spłacać. Dodał, że powodowie nie zostali zapoznani z obiektywnymi wskaźnikami, w oparciu o które miały być wyliczane ich świadczenia.
W konsekwencji Sąd uznał, że opisane niedozwolone postanowienia umowne, stanowiące element głównego świadczenia stron, nie wiążą powodów, uniemożliwiając także dalsze wykonywanie umowy. Ich usunięcie oznacza bowiem brak konsensusu co do związania się węzłem obligacyjnym w ogóle. Zważywszy nadto, że zapisy te nie mogą być zastąpione innymi postanowieniami, zwłaszcza wobec braku zgody powodów na takie rozwiązanie, Sąd Okręgowy umowę stron uznał za nieważną.
Wskazał, że w związku z nieważnością umowy zawartej przez strony, wszystkie świadczenia spełnione w jej wykonaniu przez powodów na rzecz Banku, są świadczeniami nienależnymi i podlegają zwrotowi na podstawie art. 410 § 1 k.c.
Zwrócił uwagę, że pozwany w odpowiedzi na pozew zgłosił ewentualny, na wypadek unieważnienia umowy, zarzut potrącenia wierzytelności powoda o zapłatę dochodzoną pozwem z wzajemną wierzytelnością pozwanego o zwrot kwoty 294 000 zł udzielonego powodom kredytu oraz kwoty 110 024,32 zł tytułem wynagrodzenia za korzystanie z kapitału.
Zdaniem Sądu spełnione zostały przesłanki procesowe potrącenia określone w art. 203 1 § 1 i 2 k.p.c. albowiem podstawą zarzutu jest wierzytelność pozwanego z tego stosunku, co wierzytelność dochodzona przez powodów, zaś zarzut potrącenia został zgłoszony przy wdaniu się spór, co do istoty sprawy. Jednakże zarzut ten okazał się słuszny jedynie w zakresie rozliczenia kwoty kapitału kredytu, która to kwota była wyższa niż wartość dochodzona w pkt II pozwu, dotychczas spłaconego przez powodów kredytu w CHF, która na datę wytoczenia powództwa stanowiła kwotę 196 294,85 zł (=4,2 zł x 46 736,87 CHF). Wskutek potrącenia obie wierzytelności umarzają się do wysokości wierzytelności niższej. Konsekwencją zatem uwzględnienia zarzutu potrącenia, w zakresie kwoty 294 000 zł było oddalenie powództwa, które w części pokrywało się z wierzytelnością przedstawioną do potrącenia (art.498 k.c. i art. 499 k.c.).
Nie zasługiwała natomiast na uwzględnienie objęta zarzutem potrącenia wierzytelność pozwanego w pozostałym zakresie, tj. dotycząca wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Zwrócił uwagę, że na gruncie przepisów polskiego prawa cywilnego nie ma przepisów przewidujących uprawnienie banku do żądania wynagrodzenia za korzystanie przez jego kontrahentów z kapitału na podstawie nieważnej umowy kredytowej. Sąd nie odnosił się do zarzutu zatrzymania, gdyż został on podniesiony jedynie na wypadek nieuwzględnienia zarzutu potrącenia.
O kosztach procesu Sąd postanowił na podstawie art. art. 100 zd. 1 k.p.c., stosunkowo je rozdzielając (59% - 41%).
Apelacje od tego wyroku wywiodły obie strony.
Pozwany zaskarżył wyrok w części, tj. co do punktów I oraz III i zarzucił Sądowi Okręgowemu:
I. Naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci:
1) art. 385 1 § 1, § 3 k.c. oraz art. 385 2 k.c. polegające na błędnym uznaniu, że postanowienia umowy kredytu przewidujące tzw. mechanizm indeksacji (tj. w szczególności § 2 ust. 2, § 4 ust. 1a, § 9 Umowy kredytu) stanowią klauzule niedozwolone, w szczególności wskutek uznania, że postanowienia te nie były przedmiotem indywidualnych uzgodnień stron, kształtują prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszają interes powoda, podczas gdy prawidłowa wykładania norm zwartych w ww. przepisach prowadzi do wniosku, że nie zaistniały przesłanki do stwierdzenia ich abuzywności;
2) art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. polegające na ich błędnej wykładni prowadzącej do uznania, że umowa kredytu nie wiąże stron w zakresie pozostałym po usunięciu z niej postanowień umowy kredytu uznanych przez Sąd I instancji za klauzule niedozwolone, oraz że w związku z bezskutecznością ww. postanowień nie było możliwe zastąpienie abuzywnych postanowień przepisami dyspozytywnymi i zmiana ich treści, a w konsekwencji uznanie, że umowa kredytu jest z tego względu nieważna, mimo że brakujące postanowienia umowy kredytu uznane za abuzywne mogły i powinny zostać odpowiednio uzupełnione;
3) art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. oraz art. 411 pkt 1 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie w sytuacji, w której nie doszło do bezpodstawnego wzbogacenia pozwanego względem powoda, a nawet gdyby, to powód spełniając świadczenie i wiedząc, że nie był do niego zobowiązany nie spełniał świadczenia z zastrzeżeniem zwrotu, nie pozostając przy tym w żadnym razie pod jakimkolwiek przymusem finansowym ze strony pozwanego;
4) art. 31 ust. 2 i 3 w zw. z art. 2 Konstytucji RP poprzez ich niezastosowanie i naruszenie konstytucyjnej zasady proporcjonalności sankcji w sytuacji, gdy mieści się w niej dyrektywa, w myśl której żadna z zasad i żaden z przepisów prawa prywatnego nie powinny być tłumaczone w sposób arbitralnie preferujący prawa i wolności pewnej kategorii osób w stosunku do praw i wolności innej kategorii podmiotów, a sankcje poza posiadaniem charakteru odstraszającego muszą być przede wszystkim proporcjonalne;
II .Naruszenie przepisów postępowania cywilnego, mające istoty wpływ na wynik sprawy, w postaci:
1) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez:
a) zaniechanie przeprowadzenia wszechstronnej i wyczerpującej oceny dowodów zgromadzonych w sprawie i pominięcie okoliczności przywoływanych przez pozwanego, że powód był informowany o ryzyku kursowym oraz o zasadach funkcjonowania kredytu indeksowanego do waluty obcej, a w szczególności nieprzypisanie należytej uwagi oświadczeniom powoda złożonym w samej Umowie kredytu, tj. w § 11 ust. 4 i 5 umowy kredytu, z jednoczesnym daniem wiary odmiennym twierdzeniom powoda, co doprowadziło do błędnego przyjęcia, że pozwany nie wywiązał się z ciążących na nim obowiązków informacyjnych wobec powoda i w konsekwencji umowa kredytu naruszała zasady współżycia społecznego, przez co należało ją uznać za nieważną;
b) sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ustalenie, że uprawnienie pozwanego do ustalania kursów tabelarycznych nie doznaje żadnych ł żył ograniczeń, podczas gdy w rzeczywistości to popyt i podaż decyzją o zmianach kursów walut stosowanych przez pozwanego;
2)art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. poprzez:
a) nieprzeprowadzenie opinii biegłego z zakresu bankowości na okoliczność wykazania, że stosowany przez pozwanego sposób ustalenia kursu walut jest powszechnie stosowany przez inne podmioty rynku walutowego (krajowego i zagranicznego) oraz że stosowane przez pozwanego kursy kupna/sprzedaży CHF oraz spreadu nie odbiegały od kursów stosowanych przez innych kreatorów rynku walutowego (w tym inne banki), a ponadto ustalane były w oparciu o parametry i uwarunkowania rynkowe (zobiektywizowane), które to okoliczności miały dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie, a Sąd I instancji nie rozpatrzył w ogóle ww. wniosku dowodowego pozwanego o przeprowadzenie opinii biegłego;
b) nieprzeprowadzenie opinii biegłego z zakresu bankowości na okoliczność wykazania kursu sprawiedliwego, ustalonego w oparciu o parametry rynku finansowego, uwzględniającego równomierny rozkład praw i obowiązków stron umowy kredytu oraz prawo pozwanego do słusznego wynagrodzenia z tytułu przeprowadzanych rozliczeń walutowych, które to okoliczności miały dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie;
3)art. 227 k.p.c. w zw. z art. 271 k.p.c. oraz art. 235 2 § 1 pkt. 2 i 3 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z zeznań świadków zawnioskowanych przez stronę pozwaną jako nieprzydatnych i nieistotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, podczas gdy dowód z zeznań tych świadków dotyczył okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia, tj. do omówienia przyczyn udzielania kredytów indeksowanych, sposobu ich udzielania i badania zdolności kredytowej kredytobiorców tego rodzaju kredytów, a nade wszystko sposobu ustalania tabel kursowych i braku dowolności pozwanego w ustalaniu tych tabel.
Wskazując na tak sformułowane zarzuty pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.
Wniósł również o rozpoznanie na podstawie art. 380 k.p.c. przez Sąd II instancji wniosków dowodowych pozwanego o przeprowadzenie dowodów z opinii biegłego, z zeznań świadków oraz o przeprowadzenie dowodów z dokumentów na okoliczności wskazane w odpowiedzi na pozew.
Powód K. J. zaskarżył wyrok w części, tj. w zakresie pkt. II i III. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił :
1. naruszenie prawa materialnego, tj.:
-art. 498 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c. przez ich niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że pozwany złożył skuteczne oświadczenie o potrąceniu wierzytelności, w sytuacji, gdy przedstawiona przez pozwanego do potrącenia wierzytelność z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, obejmująca wypłacone przez bank kredytobiorcom środki pieniężne na podstawie kwestionowanej umowy kredytu była niewymagalna w dacie złożenia oświadczenia o potrąceniu i podniesienia zarzutu potrącenia;
-art. 499 k.c. w zw. z art. 91 k.p.c. poprzez błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, że w przedmiotowym stanie taktycznym oświadczenie o potrąceniu jest prawnie skuteczne, podczas gdy oświadczenie o potrąceniu zostało złożone pełnomocnikom procesowym, którzy nie zostali umocowani do odbierania w imieniu strony powodowej oświadczenia o potrąceniu wierzytelności;
2.naruszenie prawa procesowego, mogące mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia, tj.:
- art. 98 § 1 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy strona powodowa wygrała sprawę w całości;
- art. 98 § 1 w zw. z § 3 tegoż artykułu k.p.c. poprzez zasądzenie od pozwanego solidarnie na rzecz powodów kosztów zastępstwa procesowego w sytuacji, gdy "strona przegrywająca" obowiązana jest zwrócić koszty procesu "przeciwnikowi", a zatem nie tyle stronie w znaczeniu procesowym, co każdej osobie występującej w procesie po stronic przeciwnej, niezależnie od tego, jak liczne jest po stronie wygrywającej grono współuczestników,
- art. 98 § 1 1 k.p.c. poprzez zasądzenie kosztów procesu bez odsetek w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie;
- § 3 ust. 1 pkt 7 w zw. z § 2 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie poprzez ustalenie należnego pełnomocnikowi wynagrodzenia w wysokości 7.200 zł tj. w oparciu o stawkę przewidzianą dla spraw rozpoznawanych w postępowaniu upominawczym, elektronicznym postępowaniu upominawczym, postępowaniu nakazowym oraz europejskim postępowaniu nakazowym w sytuacji, gdy z akt sprawy wnika, że sprawa nie była rozpoznawana w postępowaniu odrębnym;
- art. 98 § 1 k.p.c. w z w. z art. 100 k.p.c. (strona powodowa podnosi ten zarzut tylko w wypadku uznania, że pozwany złożył skuteczny zarzut potrącenia) poprzez uznanie, że strona powodowa przegrała proces w zakresie roszczenia o zapłatę w związku z podniesieniem przez pozwanego zarzutu potrącenia.
Wskazując na powyższe zarzuty wniósł o zasądzenie od pozwanego solidarnie na rzecz powodów kwoty 46.736,87 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia doręczenia odpisu pozwu do dnia zapłaty, zasądzenie od pozwanego solidarnie na rzecz powodów kwoty 1.000 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty; zasądzenie od pozwanego na rzecz każdego z powodów kwoty po 10.817 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania przed Sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego, według norm przepisanych wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.
Ponadto domagał się rozpoznania apelacji w granicach zaskarżenia sprawy także na rzecz współuczestnika- A. J., gdyż będące przedmiotem zaskarżenia prawa są wspólne.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
apelacje obu stron nie zasługiwały na uwzględnienie.
Na wstępie rozważań należy wskazać, że stosownie do treści art. 387 § 2 1 k.p.c. uzasadnienie sądu odwoławczego powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku. W zakresie wyjaśnienia podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, uzasadnienie może być ograniczone do stwierdzenia, że sąd drugiej instancji przyjął za własne ustalenia sądu pierwszej instancji, co też Sąd Apelacyjny niniejszym czyni.
Sąd odwoławczy zaaprobował również ocenę Sądu I instancji, zgodnie z którą będące przedmiotem oceny zapisy umowy łączącej strony, mają charakter abuzywny i nie są do zastąpienia, jak również co do skuteczności podniesionego przez pozwanego zarzutu potrącenia odpowiadającej wysokości wypłaconego kredytu w kwocie 294.000 zł.
Sąd Apelacyjny w pierwszej kolejności postanowił odnieść się do zarzutów podniesionych przez pozwanego, jako najdalej idących, bo zmierzających do zakwestionowania istnienia przesłanek warunkujących uznanie, że umowa kredytu była nieważna ex tunc.
Zauważyć też należy, że choć pozwany zgłosił zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., niemniej okazały się one niezasadne, zatem zostały ocenione wraz z tą częścią apelacji, która dotyczyła materialnej podstawy zaskarżonego rozstrzygnięcia.
Przechodząc zaś do analizy dokonanej przez Sąd I instancji oceny prawnej zawartej przez strony umowy, podkreślić należy, że na mocy umowy z dnia 30 lipca 2008 r. (...) nr (...) Bank udzielił powodom kredytu w kwocie 294. 000 zł z przeznaczeniem środków na zakup na rynku wtórnym nieruchomości gruntowej zabudowanej domem jednorodzinnym przy ul. (...) oraz sfinansowanie kosztów budowy lokalu mieszkalnego nr (...) znajdującego się w budynku wielomieszkaniowym położonym w B. przy ulicy (...).
W ramach umowy Bank zobowiązał się udostępnić kredytobiorcom (powodom) określoną sumę kredytową, dokonując jednocześnie operacji rachunkowej („przeliczenia”), polegającej na wyrażeniu kwoty kredytu wykorzystanego w złotych, jako wartość w walucie obcej (CHF). Kwota w złotych była zatem w chwili wypłaty określona (indeksowana) według kursu kupna dewiz dla CHF, zgodnie z tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu wykorzystania kredytu lub danej transzy (§ 2 ust. 2 i § 4 ust.1a umowy).
Indeksowanie takie, lecz odwrotne z CHF na złote, następowało również w celu określenia wysokości rat kredytowych (kapitałowo-odsetkowych), do których spłaty powodowie byli zobowiązani w okresie trwania stosunku kredytowego. W dniu płatności konkretnej raty miała być ona przeliczana na złote według kursu sprzedaży waluty (CHF), obowiązującego w Banku w dniu spłaty raty zgodnie z tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu spłaty (§9 ust. 2 umowy).
Tak skonstruowana umowa kredytu indeksowanego (błędnie nazwanego w umowach stron denominowanym), co do zasady, mieściła się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego, stanowiąc jeden z jej możliwych wariantów (art. 353 1 k.c. w zw. z art. 69 Prawa bankowego). W orzecznictwie sądów krajowych oraz europejskich utrwalonym jest pogląd, iż zarówno umowy kredytów denominowanych, jak i indeksowanych do kursu walut obcych, są w istocie kredytami w walucie polskiej. O takim charakterze świadczy także literalne brzmienie umów, z której wprost wynika, że kwotą kredytu jest złoty polski (§ 2 ust. 1) i również w walucie krajowej kredyt ma być wypłacony (§ 4 ust.1 a) oraz spłacany (§ 9 ust. 2). Oznacza to zaś, że przedmiotem umowy zawartej przez strony był kredyt w złotych polskich, a nie kredyt walutowy.
O ile jednak sama konstrukcja prawna kredytu złotówkowego indeksowanego do waluty obcej (CHF) nie naruszała powszechnie obowiązujących przepisów prawa, o tyle konkretne klauzule stosowane w treści umów tego rodzaju mogły potencjalnie godzić w interes konsumentów i dobre obyczaje w praktyce bankowej.
Wokół tej kwestii koncentrował się również spór w niniejszej sprawie, a Sąd Okręgowy związany stanowiskiem powodów, podjął się kontroli klauzul walutowych zawartych w łączącej strony umowie kredytowej. W konsekwencji trafnie uznał, że miały one charakter klauzul niedozwolonych (art. 385 1 k.c.), albowiem nie pozwalały na ustalenie w sposób przejrzysty mechanizmu wymiany waluty obcej, tak aby konsument (powodowie) mogli samodzielnie oszacować wypływające dla nich konsekwencje ekonomiczne.
Trafnie przy tym ocenił, że sporne zapisy umowy nie podlegają wyłączeniu spod kontroli wprowadzonej przepisem art. 385 1 k.c., albowiem określając główne świadczenie stron (w tym przypadku wysokość zobowiązania kredytobiorców) nie zostały one sformułowane w sposób jednoznaczny. Przychylając się do tego stanowiska należy zauważyć, że za utrwalony należy uznać pogląd, iż obowiązek zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu w oznaczonych terminach spłaty stanowi główne świadczenie kredytobiorców (por. wyroki Sądu Najwyższego z 9 maja 2019 r., sygn. akt I CSK 242/18 oraz 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17). W orzecznictwie wskazuje się, że wszelkie postanowienia, które określają sposób ustalania parytetu pomiędzy walutą rozliczenia i spłaty, są immanentnie związane z umową kredytu rozliczanego w walucie obcej i określają jej główny przedmiot – one bowiem kreują ryzyko kursowe (patrz: wyrok z 10 czerwca 2021 r. C 609/19, pkt 33, 36, 37, 44; wyrok z 14 marca 2019 r. C 118/17, pkt 48, 52 oraz wyrok z 3 października 2019 r. C 260/18, pkt 44). Do nich zaliczają się także postanowienia odnoszące się do ustalania kursów. Określają bowiem stosunek wartości (parytet) między złotym, w którym faktycznie wypłacane i spłacane jest świadczenie umowne, a CHF, w jakim dokonuje się rozliczenia kontraktu.
Z kolei za brakiem transparentności postanowień umów stron zawierających waloryzacyjne klauzule walutowe, przemawia zaś to, że zostały sformułowane w ten sposób, że odsyłają do kursów (kupna/sprzedaży waluty) z „tabeli kursów obowiązującej w banku”, nie regulując (opisując) jednocześnie w sposób przejrzysty mechanizmu wymiany walut obcych (sposobu ustalania kursów), a co za tym idzie uniemożliwiając ustalenie wysokości zobowiązania kredytobiorców, w tym wartości poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych.
Zwraca uwagę, że ani treść umów, ani stanowiących jej integralną część „Ogólnych warunków kredytowania w zakresie udzielania kredytów na cele mieszkaniowe oraz kredytów i pożyczek hipotecznych w (...) Banku S.A.” nie zawierają nawet definicji „Tabeli kursów” służącej m.in. do przeliczania poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych obciążających powodów. Żaden z zapisów umów kredytowych nie precyzował także sposobu ustalania tych kursów. Mało tego, omawiane postanowienia w ogóle nie odwoływały się do jakichkolwiek formalnych czy też obiektywnych wskaźników, pozwalających na zweryfikowanie ustalanych i wykorzystywanych przez Bank kursów. Nie dawały one także kredytobiorcom (powodom) żadnego instrumentu, który umożliwiłyby im obronę przed w zasadzie arbitralnymi decyzjami banku. Na mocy spornych postanowień to bowiem wyłącznie bank uprawniony był do jednostronnego i wiążącego powodów, kształtowania kursu, według którego obliczana była przecież wysokość ich zobowiązania.
Co równie istotne wszystko wskazuje, że sporne zapisy umowy nie podlegały żadnym negocjacjom. Zebrane dowody pozwalają na przyjęcie, że o ile powodowie mogli ustalić z Bankiem wysokość kredytu, prowizji, czas spłaty i formy zabezpieczenia, to takim negocjacjom nie podlegały zapisy umowy zawierające m.in. opis jej wykonania (wypłaty oraz spłaty). Co istotne pozwany w trakcie niniejszego procesu, nie podjął nawet próby wykazania (choć z mocy art. 385 1 § 3 k.c., to na nim spoczywał ten obowiązek), że będące przedmiotem oceny zapisy umowy były indywidualnie uzgodnione.
Oczywistym zatem być powinno, że tak skonstruowane, niewątpliwe niejednoznaczne, nieczytelne i niejasne postanowienia umowne, przyznające Bankowi (a więc stronie silniejszej w umowie z konsumentem) uprawnienie do jednostronnego i samodzielnego kształtowania kursu wymiany waluty franka szwajcarskiego w stosunku do waluty polskiej, bez jednoczesnego wskazania reguł określania owego kursu, naruszają dobre obyczaje (które nakazują, aby koszty ponoszone przez kredytobiorcę, związane z zawarciem umowy, były możliwe do oszacowania), jak też godzą w równowagę kontraktową stron, naruszając interesy konsumenta (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 149/14).
W tym miejscu zaznaczyć należy, że za „sprzeczne z dobrymi obyczajami” uważa się, m.in. działania wykorzystujące niewiedzę, brak doświadczenia konsumenta, zmierzające do dezinformacji i wywołania błędnego przekonania, ale także niezapewniające rzetelnej, prawdziwej pełnej informacji. Zgodnie z utrwaloną linią orzecznictwa Sądu Najwyższego „dobre obyczaje” są równoważnikiem zasad współżycia społecznego, które obejmują reguły wiążące nie tylko w obrocie powszechnym, ale i w stosunkach z udziałem profesjonalistów.
Natomiast pojęcie „interesów konsumenta" należy rozumieć szeroko, zarówno w kategoriach interesu prawnego, jak i ekonomicznego, w tym na gruncie umowy kredytowej, powinna uwzględniać aspekt bezpieczeństwa finansowego. W związku z tym, jako „rażące naruszenie interesów konsumenta” należy rozumieć nieusprawiedliwioną dysproporcję praw na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym.
W świetle powyższego powtórzyć należy za Sądem I instancji, że analizowane indeksacyjne klauzule walutowe, które zostały zaprojektowane w sposób rażąco niesymetryczny, zabezpieczając interesy głównie kredytodawcy (pozwanego), jednocześnie godząc w interes kredytobiorców (powodów). Nieuczciwą praktyką rynkową było zastrzeżenie sobie przez Bank uprawnienia do jednostronnego określania poziomów kursów walutowych z jednoczesnym stosowaniem różnych kursów przy wypłacie kredytu i jego spłacie, których rozpiętość (tzw. spread walutowy) mogła być ustalona w sposób dowolny, nie podlegający kontroli ze strony kredytobiorców. Abuzywność tego rodzaju klauzul przejawiała się także w przyznaniu sobie przez Bank uprawnienia do jednostronnego określania przyszłego kursu wymiany ze skutkiem wiążącym dla kredytobiorcy. „Tabela kursów” służąca do przeliczenia, była ustalana przez Bank, a klienci nie tylko nie mieli żadnego wpływu na poziom kursów walutowych przyjmowanych do rozliczeń, a tym samym możliwości ich kontroli, ale nawet samodzielnego ustalenia wysokości poszczególnych rat.
Ma to o tyle istotne znaczenie, że już Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej już w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r. (K. i K. R. przeciwko (...); C-26/13, (...):EU:C:2014:282) analizując warunek umowy, zezwalający przedsiębiorcy na obliczenie wysokości należnych od konsumenta rat miesięcznych według stosowanego przez tego przedsiębiorcę kursu sprzedaży waluty obcej, skutkujący podwyższeniem kosztów usługi finansowej obciążających konsumenta, zwrócił uwagę, że wobec art. 3 i 5 dyrektywy 93/13, a także z pkt 1 lit. j) i l) oraz z pkt 2 lit. b) i d) i załącznika do tej dyrektywy, zasadnicze znaczenie ma kwestia, czy umowa wskazuje w sposób przejrzysty powody i specyfikę mechanizmu przeliczania waluty obcej, a także związek między tym mechanizmem, a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by konsument mógł przewidzieć, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tego faktu konsekwencje ekonomiczne. Konsument powinien wiedzieć nie tylko o istnieniu różnicy, ogólnie obserwowanej na rynku papierów wartościowych, między kursem sprzedaży a kursem kupna waluty obcej, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne, jakie niosło dla niego zastosowanie kursu sprzedaży przy obliczaniu rat kredytu, którymi zostanie ostatecznie obciążony, a w rezultacie także całkowity koszt zaciągniętego przez siebie kredytu.
Stanowisko to Trybunał podtrzymał także w późniejszym orzecznictwie. W wyroku z dnia 18 listopada 2021 r., w sprawie sygn. C-212/20 stwierdził, że art. 5 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę (por. pkt 55 oraz pkt 1 sentencji). Oznacza to zaś, że postanowienia dotyczące indeksacji zamieszczone w umowie kredytu muszą określać zrozumiałą i obiektywną metodę ustalania kursu waluty tak, aby na jej podstawie konsument mógł samodzielnie określić kurs waluty obowiązujący danego dnia.
Wyrazem akceptacji tego stanowisko jest także uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 2022 r., sygn. akt III CZP 40/22, stwierdzająca że sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu.
Oznacza to zaś, że zamieszczone w umowie postanowienia dotyczące waloryzacji kredytu (klauzule waloryzacyjne) muszą określać zrozumiałą i obiektywną metodę ustalania kursu waluty tak, aby na jej podstawie konsument mógł samodzielnie określić kurs waluty obowiązujący danego dnia.
Analizowane zaś w niniejszej postanowienia umowne nie zawierają przejrzystego opisu mechanizmu przeliczania wartości walut, dzięki któremu powodowie mogliby samodzielnie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające z tych postanowień konsekwencje ekonomiczne. Wobec tego nie powinno budzić wątpliwości, że analizowane postanowienia, w których bank przyznał sobie uprawnienie do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu indeksowanego do CHF poprzez wyznaczanie w „Tabeli kursów” oraz wysokości tzw. spreadu (różnica między kursem sprzedaży i zakupu waluty obcej) przy pozbawieniu konsumenta jakiegokolwiek wpływu i bez wskazania w umowie sposobu ustalania kursów walut, zostały potraktowane, jako rażąco naruszające interesy konsumenta i sprzeczne z dobrymi obyczajami.
Zgodzić się także należało z Sądem I instancji, że przy ocenie spornych postanowień umowy (klauzul waloryzacyjnych) nie ma większego znaczenia, czy w istocie Bank wykorzystywał uprawnienie do w zasadzie dowolnego (nie podlegającego kontroli ze strony kredytobiorcy) kształtowania kursu walut. Zasadą jest bowiem, że ocena przez Sąd nieuczciwego charakteru warunków umowy dokonywana jest w odniesieniu do chwili zawarcia danej umowy z uwzględnieniem wszystkich okoliczności, o których przedsiębiorca (bank) mógł wiedzieć przy jej zawieraniu i które mogły wpływać na jej późniejsze wykonanie, gdyż warunek umowny może wprowadzać między stronami nierównowagę, pojawiającą się dopiero w czasie wykonywania umowy (por. uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, wyrok TSUE z 20 września 2017 r., C-186/16). W cytowanej uchwale Sąd Najwyższy wyjaśnił, że z przepisów dyrektywy 93/13, interpretowanych z uwzględnieniem orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wynika jasno, że okoliczności, które zaistniały po zawarciu umowy, nie mają znaczenia dla oceny abuzywności postanowienia.
Wobec tego podnoszone przed Sądem I instancji, a powtórzone w apelacji argumenty dotyczące sposobu wykonywania umowy, stosowania kursów franka szwajcarskiego nieodbiegających od kursów rynkowych, czy nawet późniejsze wejście w życie tzw. ustawy antyspreadowej (ustawy z 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw) nie stało na przeszkodzie w stwierdzeniu abuzywności postanowień umownych odnoszących się do kursów walut wynikających z „Tabel kursów”.
W takiej zaś sytuacji zbędne było także sięganie po wnioskowany przez Bank, na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego oraz w apelacji, dowód z opinii biegłego sądowego przy pomocy, którego skarżący dążył do wykazania powyższej kwestii. Zgodnie z art. 227 k.p.c. przedmiotem dowodu mogą być wyłącznie fakty mające istotne znaczenie w świetle podstawy faktycznej i prawnej sprawy. Sąd może pominąć środki dowodowe, jeśli zostały sporne okoliczności zostały już dostatecznie wyjaśnione lub jeśli strona powołuje je jedynie dla zwłoki (art. 235 2 § 1 k.p.c.). Oznacza to zaś, że słusznie Sąd Okręgowy oddalił wniosek dowodowy pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu bankowości, gdyż rozstrzygnięcie sporu nie wymagało wiadomości specjalnych na co wskazuje art. 278 § 1 kpc. Zważywszy na sformułowane we wniosku tezy dowodowe, przeprowadzenie takiego dowodu służyłoby jedynie zbędnemu przedłużeniu procesu. Jak wspomniano wcześniej, wszelkie okoliczności, które nastąpiły po zawarciu umowy, w tym sposób jej wykonania przez bank, były irrelewantne z punktu widzenia badania przesłanek z art. 385 1 k.c.
Z tożsamych względów, że przy ocenie spornych postanowień umowy nieprzydatne okazały się zeznania świadków: D. H., I. K. i A. K., gdyż żadna z nich nie uczestniczyła w procesie zawierania spornych umów, zaś opisywane przez nich fakty, dotyczyły procedur obowiązujących w Banku oraz sposobu wykonywania umów kredytów waloryzowanych kursem waluty obcej. Nie ma też większego znaczenia dla oceny abuzywności zapisów umowy kredytu waloryzowanych kursami walut obcych, to że przez wiele lat, było one korzystniejsze (tańsze) niż kredyty złotowe pozbawione spornego mechanizmu (klauzul waloryzacyjnych).
Jak bowiem wyjaśnił Sąd Najwyższy w uchwale 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, ocenę nieuczciwego charakteru warunków umowy dokonuje się w odniesieniu do chwili zawarcia danej umowy z uwzględnieniem wszystkich okoliczności, o których przedsiębiorca mógł wiedzieć przy zawieraniu umowy i które mogły wpływać na jej późniejsze wykonanie, gdyż warunek umowny może wprowadzać między stronami nierównowagę, pojawiającą się dopiero w czasie wykonywania umowy. Zaznaczył, że z przepisów dyrektywy 93/13, interpretowanych z uwzględnieniem orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wynika jasno, że okoliczności, które zaistniały po zawarciu umowy, nie mają znaczenia dla oceny abuzywności postanowienia.
Dlatego też wszystkie okoliczności, które nastąpiły po zawarciu umowy, w tym sposób jej wykonania przez Bank, wahania kursów walut, czy w końcu stosunek do innych dostępnych na rynku umów kredytowych, są irrelewantne z punktu widzenia badania przesłanek z art. 385 1 k.c. Postanowienie umowne mogą być ocenione jako niedozwolone nie dlatego, że w niewłaściwy sposób były wykonywane i wykorzystywane, albowiem okoliczności te ulegały zmianom w trakcie wykonywania umowy. Oznacza to, że postanowienie nie może być oceniane jako abuzywne, bądź tracić taki charakter, jedynie w wyniku przyjęcia przez jedną ze stron umowy określonego sposobu jej wykonania, korzystania bądź niekorzystania z wynikających z niego uprawnień.
Jak już zaś zaakcentowano sposób wykonywania umowy, nie mógł stać zatem na przeszkodzie w stwierdzeniu abuzywności objętych niniejszym sporem postanowień, które oceniać należało jedynie na chwilę zawierania umowy.
Abuzywność zawartych w przedmiotowej umowie klauzul odsyłających do kursów walut zawartych w tabeli kursów Banku narusza zasadę równorzędności stron. Mianowicie klauzule te nie odwołują się do obiektywnych wskaźników, na które żadna strona nie ma wpływu, lecz pozwalają wyłącznie pozwanemu na określenie miernika według jego woli i uznania. Umowę z uwagi na zastosowane klauzule cechuje brak transparentności. Pozwany miał pełną swobodę w ustalaniu kursu CHF w swoich tabelach i tym samym jednostronnie wpływał na zakres zobowiązania powodów. Powodowie w chwili zawarcia umowy kredytowej byli pozbawieni możliwości oceny konsekwencji ekonomicznych, które z niej wynikały.
Trzeba też zauważyć, że K. J. i A. J. jako słabsza strona umowy, działali w zaufaniu do pozwanego Banku i wobec sposobu sformułowania zapisów przedłożonej im do podpisu gotowej umowy nie mieli podstaw do przypuszczeń, że okażą się one wysoce niekorzystne. Pełne, niczym nieograniczone ryzyko ekonomiczne wynikające z umowy zostało przerzucone na powodów (hipotetycznie kurs CHF może wzrosnąć w nieomal nieograniczonym zakresie), zaś ryzyko Banku sprowadza się jedynie do kapitału kredytu, co narusza dobre obyczaje i godzi w zasady współżycia społecznego.
Obecnie nie budzi już zresztą wątpliwości orzecznictwa, że tak określone postanowienia, z jakimi mamy do czynienia w tej sprawie, mają charakter abuzywny (vide: np. wyroki Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 października 2019 r., C-260/18,, pkt 44; z dnia 14 marca 2019 r., C-118/17, pkt 48, 49 i 52 dnia 20 września 2018 r., C-51/17, pkt 68, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, LEX nr 2626330, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 października 2018 r., II CSK 632/17,LEX nr 2567917).
W tych okolicznościach zgodzić się należało z Sądem I instancji, że w sprawie spełniły się przesłanki do uznania za niedozwolone objętych niniejszym sporem klauzul umownych.
Mając to wszystko na względzie, przy uwzględnieniu treści art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c., uznać więc należało, że niniejsze, niedozwolone postanowienia umowne od początku nie wiązały stron (por. uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21 – zasada prawna), chyba że konsument (powód) następczo wyraźnie oświadczy, że wyraża wolę utrzymania umowy w mocy (por. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2, wyrok TSUE z dnia 3 października 2019 r., C-260/18).
Na gruncie analizowanej sprawy wątpliwości nie budzi jednak, że K. J. i A. J. zastępowani przez fachowych pełnomocników procesowych, oświadczyli, że domagają się uznania spornej w sprawie umowy kredytowej za nieważną i znane są mu związane z tym konsekwencje (por. oświadczenia powodów złożone na rozprawie przeprowadzonej w dniu 2 lutego 2021r.,k.286- 286 v).
Nie wyrazili oni nadto niezbędnej zgody na zastąpienie abuzywnych postanowień umownych innymi normami (jak bowiem wynika z wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 r., zapadłego w sprawie C-260/18, art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 nie stoi co prawda na przeszkodzie temu, by sąd krajowy miał możliwość zastąpienia nieuczciwego postanowienia umownego przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie, powyższe może mieć jednak miejsce tylko wtedy, gdy umowa staje się w całości nieważna i tylko za zgodą stron – por. pkt 48 przedmiotowego wyroku; podobnie wyroki: z dnia 30 kwietnia 2014 r., C 26/13, pkt 80–84; z dnia 26 marca 2019 r., C 70/17 i C 179/17, pkt 64), w efekcie czego brak było też możliwości wypełnienia powstałych w umowie stron, w powyższy sposób, luk przepisem o charakterze dyspozytywnym, w tym zwłaszcza sugerowanym przez skarżącego art. 358 § 2 k.c.
Trzeba bowiem podkreślić, że przepis ten traktuje o możliwości określenia kursu waluty obcej (w której zostało wyrażone zobowiązanie) w sytuacji spełnienia świadczenia w walucie polskiej, nie zaś o sytuacji, w której oba świadczenia były realizowane walucie polskiej i dochodzi jedynie do przeliczenia wysokości zobowiązania z waluty obcej na walutę polską. Waluta obca nie była w tym przypadku walutą świadczenia, stanowiła jedynie przelicznik waloryzacyjny. Przepis art. 358 § 2 k.c. nie mógł mieć zatem w tym przypadku zastosowania.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, luki powstałe na skutek abuzywności części umowy stron nie mogły zostać wypełnione również w oparciu o art. 65 k.c. W szczególności wprowadzenie do stosunku zobowiązaniowego innego niż pierwotnie zastosowanego źródła wskaźnika przeliczeniowego nie byłoby oparte na zgodnym celu i zamiarze stron. Te powinny być ustalane wedle stanu z momentu złożenia oświadczenia woli (por. Kodeks cywilny. T. I. Komentarz. Art. 1–44910. Wydanie 10, 2020 r., Nb 11 pod red. K. Pietrzykowskiego oraz postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 marca 2019 r., V CSK 431/18). Niedopuszczalny byłby zaś, czego jak się wydaje oczekuje pozwany, taki proces wykładni, który bazowałby jedynie na okolicznościach mających miejsce nie w trakcie, lecz już po zwarciu umowy, tj. w chwili, kiedy powód zorientował się, że zawarte w niej postanowienia mają charakter abuzywny. Takie działanie nie stanowiłoby interpretacji oświadczenia woli, lecz w istocie kreowałoby nowe prawa i obowiązki obligacyjne, czego nie można czynić w oparciu o art. 65 k.c.
Jeśli zatem, jak już sygnalizowano, postanowienia abuzywne nie obowiązywały (art. 385 1 § 2 k.c.), a powstała w wyniku tego luka nie mogła zostać uzupełniona, przyjąć należało, że umowa stron nie może być wykonywana. Na skutek wyeliminowania tych postanowień określających mechanizmy przeliczeniowe, brak jest możliwości określenia równowartości kwoty kredytu, udzielonego powodom w złotych oraz określenia wysokości spłaty poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych, a więc essentialia negotii umowy kredytu. W opisanej sytuacji w umowie stron pozostałby jedynie zapis, że kredyt został udzielony powodom w złotych w określonej kwocie, co w żaden sposób nie odpowiada minimum normatywnemu z art. 69 ustawy Prawo bankowe. Ten bowiem do essentialia negotii umowy kredytu zalicza: oddanie przez Bank do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie ściśle określonej kwoty środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, zobowiązanie kredytobiorcy do korzystania z oddanych do dyspozycji środków pieniężnych na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty, jak też zapłaty prowizji od udzielonego kredytu.
Stąd też, słusznie uznał Sąd Okręgowy umowę tę za nieważną. Efektem powyższego było uznanie również dalszych zarzutów apelacyjnych, stawianych przez pozwanego rozstrzygnięciu za bezzasadne. W szczególności dotyczy to przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, które prawidłowo zastosował Sąd I instancji. Konsekwencją ustalenia nieważności zawartej umowy jest przyjęcie, że strony nabyły wierzytelność o zwrot swych świadczeń. Wobec skutecznego skorzystania przez powodów z mechanizmów ochrony konsumenckiej przewidzianych w art. 385 1 § 1 k.c. i skorzystania z prawa żądania „unieważnienia” umowy odpadła bowiem podstawa prawna tych świadczeń, a co za tym idzie – świadczenia obu stron spełnione w oparciu o nieważną umowę są nienależne w rozumieniu art. 410 k.c. Podkreślenia przy tym wymaga, że w uchwale składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21 – mającej moc zasady prawnej, przesądzona została zasada dwóch kondykcji, czyli dwóch osobno istniejących i dochodzonych roszczeń przez każdą ze stron.
Chybiony okazał się również zarzut naruszenia art. 411 pkt 1k.c. Przepis ten uniemożliwia skuteczne wystąpienie z kondykcją, gdy solvens wiedział, że nie spoczywa na nim obowiązek świadczenia, przy czym reguła ta dotyczy wyłącznie przypadku nieistnienia zobowiązania (condictio indebiti). Nie wpływa zatem ujemnie na skuteczność kondykcji fakt, że solvens w chwili spełnienia świadczenia wiedział, że jego podstawa w przyszłości odpadnie albo że czynność prawna będąca podstawą świadczenia jest nieważna (art. 411 pkt 1 nie obejmuje condictiones causa finita i sine causa, co w odniesieniu do tej ostatniej jest wyraźnie zaznaczone w treści przepisu). Przesłanką wyłączenia kondykcji jest tylko świadomość braku zobowiązania po stronie solvensa, która musi być tłumaczona w sposób ścisły, a więc jako wiedza o nieistnieniu obowiązku spełnienia świadczenia (w ogóle lub wobec accipiensa). Świadomość taka nie występuje, gdy solvens miał wątpliwości dotyczące istnienia zobowiązania. Ich źródłem może być stan faktyczny, z którego zobowiązanie wynika, lub przepisy prawa, które je regulują. Celem art. 411 pkt 1 jest bowiem przekreślenie roszczenia restytucyjnego w tych wszystkich wypadkach, gdy spełniający świadczenie ma pełną, nienaruszoną przez jakiekolwiek wątpliwości świadomość, że świadczenie to nie należy się jego odbiorcy. Ryzyko spełnienia takiego świadczenia musi ponosić jedynie solvens. Jednakże w wypadku, gdy accipiens dobrowolnie oddał tak spełnione świadczenie solvensowi, nie może żądać jego zwrotu (brak regulacji tej kwestii, ale przyjęcie tezy przeciwnej byłoby nierozsądne; zachodzi tu analogia do zobowiązań naturalnych)
W ocenie Sądu Apelacyjnego brak jest podstaw faktycznych do przyjęcia, aby powodowie świadczyli na rzecz pozwanego w postaci spłaty raty kredytu mając świadomość, że nie byli do tych świadczeń zobowiązani. Nie wynika to z przeprowadzonego postępowania dowodowego. Ww. zarzut pozwanego okazał się zatem nieskuteczny.
Zupełnie niezasadne jest także zarzucanie przez apelującego, że rozstrzygnięcia Sądu I instancji narusza zasadę demokratycznego państwa prawnego i konstytucyjną zasadę proporcjonalności. Zarzut ten nie został zresztą szerzej rozwinięty. Wskazane w apelacji przepisy Konstytucji dotyczą zasadniczo przepisów prawa, nie zaś ich wykładni dokonywanej przez sąd. Wyrok sądu nie narusza zresztą w sposób nieuzasadniony relacji prawnej między powodami a pozwanym, co już wyżej wykazano.
Przechodząc do apelacji strony powodowej wskazać należy, że niesłuszne okazały się zarzuty negujące prawidłowość uwzględnienia przez Sąd I instancji zarzutu potrącenia.
Na wstępie rozważań dotyczących kwestii potrącenia wskazać należy, że pozwany w odpowiedzi na pozew złożył oświadczenie o potrąceniu wierzytelności dochodzonej przez powodów z przysługującą pozwanemu wierzytelnością o zwrot kwoty 294.000 zł udzielonego powodom kredytu oraz kwoty 110.024,32 zł tytułem wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, przy czym słusznie Sąd I instancji uwzględnił zarzut jedynie w części , tj. w zakresie kwoty wypłaconego kredytu.
Stosownie do art. 498 k.c. gdy dwie osoby są jednocześnie względem siebie dłużnikami i wierzycielami, każda z nich może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony, jeżeli przedmiotem obu wierzytelności są pieniądze lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko co do gatunku, a obie wierzytelności są wymagalne i mogą być dochodzone przed sądem lub przed innym organem państwowym (§ 1). Wskutek potrącenia obie wierzytelności umarzają się nawzajem do wysokości wierzytelności niższej (§ 2). Natomiast art. 499 k.c. stanowi, że potrącenia dokonywa się przez oświadczenie złożone drugiej stronie. Oświadczenie ma moc wsteczną od chwili, kiedy potrącenie stało się możliwe. Z kolei w myśl art. 203 1 § 1 k.p.c. podstawą zarzutu potrącenia może być tylko wierzytelność pozwanego z tego samego stosunku prawnego co wierzytelność dochodzona przez powoda, chyba że wierzytelność pozwanego jest niesporna lub uprawdopodobniona dokumentem niepochodzącym wyłącznie od pozwanego.
W wyroku z dnia 20 lutego 2020 r. (I ACa 635/19) Sąd Apelacyjny w Białymstoku wyjaśnił, że w praktyce sądowej szeroko stosowane są ewentualne oświadczenia o potrąceniu na wypadek gdyby objęta petitum pozwu, a kwestionowana przez pozwanego wierzytelność, okazała się uzasadnioną. Jednocześnie wskazał, że prawidłowość tej praktyki nie jest w piśmiennictwie kwestionowana (zob. przytoczone w wyroku poglądy doktryny).
W świetle powyższych regulacji należy zauważyć, że z uwagi na nieważność umowy strony są jednocześnie względem siebie dłużnikami i wierzycielami. Warto też podkreślić, iż co do zasady brak jest przeszkód do potrącenia wierzytelności wyrażonych w różnych walutach. W doktrynie wskazuje się bowiem, że w przypadku świadczeń pieniężnych wierzytelności nie muszą opiewać na tę samą kwotę oraz mogą być wyrażone w różnych walutach. Prowadzenie rozliczeń w różnych walutach nie pozbawia stron uprawnienia, wynikającego z art. 498 § 1 k.c. do potrącenia swej wierzytelności z wierzytelności drugiej. Wyrażone w różnych walutach - na użytek wzajemnych rozliczeń - wierzytelności nie tracą charakteru wierzytelności pieniężnych (tak Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dnia 19 kwietnia 1991 r., I ACr 115/91). W tym przypadku dopuszczalność potrącenia uzależniona jest od możliwości wymiany (przeliczenia) jednej waluty na drugą albo też przerachowania każdej z nich na walutę trzecią (kurs krzyżowy). Do przeliczenia walut należy stosować reguły dotyczące wykonania zobowiązania pieniężnego wyrażonego w walucie obcej (art. 358 k.c.). Jej wartość określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski. Jednakże w związku z retroaktywnym skutkiem potrącenia (art. 499 zd. 2 k.c.), należy brać pod uwagę kurs z dnia, w którym potrącenie stało się możliwe, a nie z chwili składania oświadczenia o kompensacie (tak W. Kurowski (w:) M. Fras (red.), M. Habdas (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna (art. 353-534), art. 498).
Przewidziane w art. 499 k.c. jednostronne oświadczenie woli o potrąceniu ma charakter kształtujący. Przepis ten wiąże skuteczność dokonania potrącenia z chwilą złożenia oświadczenia drugiej stronie, co z mocy art. 61 § 1 k.c. oznacza dotarcie oświadczenia do adresata w taki sposób, że mógł on się zapoznać z jego treścią (zob. wyrok SN z dnia 6 maja 2005 r., II CK 690/04). W konsekwencji oświadczenie o potrąceniu staje się skuteczne dopiero z chwilą, gdy doszło do wierzyciela wzajemnego w taki sposób, że mógł on zapoznać się z jego treścią (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 22 października 2015 r., I ACa 487/15).
Czynności prawne, oświadczenia woli mogą być dokonywane przez pełnomocnika zgodnie z art. 98 k.c. jednakże w takim przypadku pełnomocnik musi się legitymować odpowiednim pełnomocnictwem do wykonywania czynności materialnoprawnych. Zaś pełnomocnictwo procesowe, którego zakres jest określony przepisami prawa procesowego (art. 91 k.p.c.) nie obejmuje dokonywania czynności z zakresu prawa materialnego. Przepis ten nie daje podstaw do przypisania pełnomocnikowi procesowemu prawa przyjmowania w imieniu mocodawcy materialnoprawnych oświadczeń kształtujących (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 27 maja 2019 r., V ACa 607/18).
Z udzielonego pełnomocnikowi pozwanego pełnomocnictwa z dnia 6 listopada 2020 r. znajdującego się w aktach sprawy (k. 105) wynika, że pełnomocnik pozwanego posiadał umocowanie do złożenia oświadczenia o potrąceniu, albowiem treść tego pełnomocnictwa wyraźnie wskazuje na umocowanie m.in. do „składania w imieniu Banku wszelkich oświadczeń o charakterze materialnoprawnym - i to równolegle z oświadczeniami procesowymi, bądź też odrębnie (...) w tym w szczególności oświadczenia w przedmiocie potrącenia wierzytelności przysługujących Bankowi z wierzytelności drugiej strony (uczestnika) postępowania, oświadczenia o skorzystaniu przez Bank z prawa zatrzymania własnego świadczenia, dopóki druga strona (uczestnik) nie zaoferuje zwrotu świadczenia należnego Bankowi lub nie zabezpieczy roszczenia o jego zwrot (...)”. Wobec powyższego, pełnomocnik pozwanego był umocowany do złożenia drugiej stronie oświadczenia o potrąceniu wzajemnych wierzytelności.
Oświadczenie materialnoprawne o potrąceniu nie tylko ma być złożone przez należycie umocowany podmiot, ale do wywołania skutku, o którym mowa w art. 498 § 2 k.c. konieczne jest jeszcze złożenie tego oświadczenia podmiotowi umocowanemu do odbierania tego typu oświadczeń w imieniu dłużnika - wierzyciela wzajemnego (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 27 listopada 2018 r., VII AGa 2130/18). Regułą jest, że doręczenie oświadczenia woli o potrąceniu wierzytelności musi nastąpić dłużnikowi wzajemnemu osobiście, a doręczenie pisma procesowego zawierającego takie oświadczenie pełnomocnikowi procesowemu dłużnika wzajemnego nie wywiera skutków przewidzianych w art. 61 § 1 zdanie pierwsze kodeksu cywilnego (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 stycznia 2016 r., II CSK 862/14). W niniejszej sprawie strona powodowa niesłusznie twierdzi, że oświadczenie o potrąceniu jest nieskuteczne, albowiem zostało ono złożone pełnomocnikom procesowym, którzy nie zostali umocowani do odbierania oświadczenia o potrąceniu wierzytelności. Uszło bowiem uwadze skarżącego, że na rozprawie w dniu 2 lutego 2021r.,na której byli obecni zarówno pełnomocnicy powodów, jak również powodowie pełnomocnik pozwanego podtrzymał wnioski z odpowiedzi na pozew, w tym również podniósł zarzut potrącenia. Nawet zatem uznając, że takie oświadczenie złożone w odpowiedzi na pozew pełnomocnikom powodów było nieskuteczne, to w przypadku złożenia go bezpośrednio powodom na rozprawie, nie może być ocenione jako nieskuteczne. W konsekwencji oświadczenie o potrąceniu zostało prawidłowo złożone. Skoro zatem pozwana skutecznie wyraziła wolę potrącenia przysługującej jej wierzytelności wzajemnej, to należało przyjąć, że wymaganie wymagalności wierzytelności przedstawionej do potrącenia zostało wówczas spełnione. Zarzuty naruszenia art. 498 § 1 i 2 w zw. z art. 455 k.c. oraz art. 499 k.c. w zw. z art. 91 k.p.c. okazały się zatem nieskuteczne.
Chybiony okazał się również zarzut naruszenia art. 98 §1 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie. Przepisy rządzące zwrotem kosztów procesu łączą obowiązek ich ponoszenia przez strony z faktem przegrania sprawy. Kwestię czy i w jakim zakresie strona przegrała sprawę ocenia się według tego czy żądania strony zostały w całości lub w części uwzględnione.
W rozpoznawanej sprawie żądania powodów zostały uwzględnione tylko w części, tj. w zakresie ustalenia nieważności umowy, natomiast oddalone w zakresie żądania zapłaty kwoty 46.736,87 CHF, a takie rozstrzygnięcie daje podstawę – w myśl art. 100 k.p.c. – do stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu, stosownie do wyniku sporu. Stąd też brak jest podstaw do uznania, jak sugeruje to strona powodowa, że ustalenie nieważności umowy miałoby skutkować przyjęciem, że powodowie wygrali sprawę w całości.
Z tych też względów, Sąd Apelacyjny na mocy art. 385 k.p.c. oddalił obie apelacje jako niezasadne.
O kosztach postępowania apelacyjnego postanowił zaś na zasadzie art. 100 k.p.c. znosząc je wzajemnie między stronami. Sąd Apelacyjny miał tutaj na względzie przede wszystkim wynik obu apelacji (oddalenie), zbliżone koszty postępowania obu stron (koszty opłat i zastępstwa profesjonalnych pełnomocników poniesione przez obie strony) oraz charakter sprawy.
Jacek Malinowski