Sygn. akt I ACa 950/22
Dnia 23 lutego 2023 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
Sędzia SA Wiesława Kuberska |
|
Protokolant: |
Magdalena Magdziarz |
po rozpoznaniu w dniu 23 lutego 2023 r. w Łodzi na rozprawie
sprawy z powództwa R. J.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z nieruchomości
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Płocku z dnia 17 grudnia 2021 r. sygn. akt I C 1818/19
1. oddala apelację;
2.
zasądza od R. J. na rzecz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą
w W. kwotę 3.000 (trzy tysiące) zł tytułem częściowego zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;
3. przyznaje i nakazuje wypłacić ze Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Płocku na rzecz adw. M. P. kwotę 6.642 (sześć tysięcy sześćset czterdzieści dwa) zł brutto tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej
Sygn. akt I ACa 950/22
Zaskarżonym wyrokiem z 17 grudnia 2021 r. Sąd Okręgowy
w P., w sprawie z powództwa R. J. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z nieruchomości, oddalił powództwo (pkt 1), nie obciążył powoda kosztami procesu, w tym nieuiszczonymi kosztami sądowymi (pkt 2 i 4), a także przyznał koszty nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi
z urzędu w kwocie 7.200 zł plus należny podatek VAT, nakazując jej wypłatę ze środków Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Płocku (pkt 3).
(wyrok – k. 260)
Powyższe rozstrzygnięcie zostało oparte na ustaleniach, które Sąd Apelacyjny w całości podzielił i przyjął za własne.
Z ustaleń tych wynikało w szczególności, że powód od 29 października 1996 r. jest właścicielem nieruchomości położonej w P. przy ul. (...) (osiedla (...)), dla której Sąd Rejonowy w Płocku prowadzi księgę wieczystą nr PL 1P/ (...).
Nieruchomość jest niezabudowana, porośnięta roślinnością, miejscowo jest na niej składowany gruz i kamienie.
Przez nieruchomości biegnie sieć energetyczna należąca do (...) SA z siedzibą w G., na rzecz której jest ustanowiona służebność przesyłu, dwa gazociągi, a także sporna sieć telekomunikacyjna, stanowiąca własność strony pozwanej. Poprzednikiem prawnym strony pozwanej było Państwowe Przedsiębiorstwo Poczta Polska Telefon i Telegraf.
Sporne urządzenie przesyłowe zostało zbudowane po uzyskaniu w dniu 7 lutego 1986 r. decyzji nr (...), wydanej przez Urząd Miejski w P. Wydział Urbanistyki, Architektury i Nadzoru Budowlanego, o zatwierdzeniu planu realizacyjnego budowy kanalizacji telekomunikacyjnej w oparciu o plan zagospodarowania zespołu jednostek osadniczych Miasta P., zatwierdzony przez wojewódzką Radę Narodową w P. uchwałą nr 23/IV/84 z dnia 28 grudnia 1984 r. Urząd Miasta P. wydał Wojewódzkiemu Urzędowi Telekomunikacyjnemu w P., jako inwestorowi, w dniu 13 października 1986 r. decyzję nr (...) o pozwoleniu na budowę kanalizacji telekomunikacyjnej przy ulicy (...) – osiedla (...) w P.. Od początku sierpnia 1986 r. rozpoczęto na nieruchomości prace związane z budową spornej infrastruktury. Urządzenia przesyłowe znajdujące się na nieruchomości pozwanego zostały wybudowane i przyjęte do użytkowania przez poprzednika prawnego pozwanego. Od 1987 r. na przedmiotowej nieruchomości są widoczne trwałe urządzenia w postaci dwóch przelotowych studni kanalizacyjnych z otworami włazowymi, a pod ziemią biegną rury kanalizacyjne, stanowiące także część infrastruktury telekomunikacyjnej. Została ona również uwidoczniona na mapach.
Przebieg magistrali się nie zmieniał. Była stale eksploatowana. Prace konserwatorskie były wykonywane przy sprzeciwie poprzedników prawnych powoda a następnie powoda.
Sąd Okręgowy w tak zilustrowanym stanie sprawy nie znalazł podstaw do uwzględnienia powództwa, albowiem podzielił podniesiony przez pozwanego zarzut zasiedzenia służebności przesyłu na nieruchomości powoda.
W takiej sytuacji przepisy nie przewidują rekompensaty dla właściciela utraconej własności, a zasadniczym celem zasiedzenia jest ustabilizowanie stosunków prawnych pomiędzy poprzednim właścicielem a nabywcą własności i właśnie ta funkcja instytucji zasiedzenia sprzeciwia się przyznaniu dotychczasowemu właścicielowi uprawnienia do dochodzenia roszczenia o wynagrodzenie za okres poprzedzający zasiedzenie.
Za utrwalony w judykaturze Sądu Najwyższego uznano pogląd, że osobie, która utraciła własność rzeczy wskutek jej zasiedzenia przez posiadacza, nie przysługuje wobec posiadacza roszczenie o wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy bez tytułu prawnego w okresie poprzedzającym dzień zasiedzenia. Wskazano przy tym na przykłady w następujących orzeczeniach: postanowienia z 15 listopada 1968 r., III CRN 257/68 i z 15 kwietnia 2011 r., III CZP 7/11, wyroki z 12 stycznia 2012 r., II CSK 258/11 i z 15 czerwca 2016 r., II CSK 639/15.
Podstawą orzeczenia o kosztach procesu był art. 102 k.p.c.
(uzasadnienie zaskarżonego wyroku – k. 268 – 273 verte)
Powód zaskarżył opisany wyrok w całości apelacją opartą na zarzucie naruszenia przepisu prawa materialnego w postaci art. 292 k.c. poprzez podzielenie przez Sąd zarzutu zasiedzenia służebności przez pozwanego poprzez uznanie, że zostały spełnione przesłanki zasiedzenia oraz przyjęciu, iż do okresu zasiedzenia można doliczyć okres korzystania ze służebności przesyłu sprzed 2008 r.
W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku zgodnie
z treścią oddalonego powództwa, ewentualnie zaś o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania oraz orzeczenie o kosztach procesu, w tym kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.
(apelacja – k. 281– 289)
Pozwany w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie oraz zwrot kosztów, które poniósł na tym etapie sporu.
(odpowiedź na apelację – k. 312 – 316)
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja jest nietrafna i w związku z tym należało ją w całości oddalić na podstawie art. 385 k.p.c.
Zaznaczyć przy tym należy, że Sąd Apelacyjny podziela pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w uchwale z dnia 31 stycznia 2008 r. w sprawie III CZP 49/07 (OSNC 2008/6/55), że sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. W związku z tym dla postępowania apelacyjnego znaczenie wiążące mają tylko takie uchybienia prawu procesowemu, które zostały przedstawione w apelacji i nie są wyłączone spod kontroli sądu odwoławczego na podstawie przepisu szczególnego.
W konsekwencji tego poglądu trzeba przyjąć, że skarżący nie kwestionuje żadnych ustaleń faktycznych Sądu a quo, gdyż w apelacji nie zgłoszono w tym zakresie żadnego zarzutu. A zatem wszystkie ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji determinują prawidłowe zastosowanie prawa materialnego.
Przechodząc natomiast do zarzutu naruszenia prawa materialnego trzeba wskazać, że trafnie zarzucono naruszenie przez Sąd pierwszej instancji art. 292 k.c. poprzez podzielenie zarzutu zasiedzenia służebności przez pozwanego, wobec braku rozważenia w pierwszej kolejności ewentualnego istnienia decyzji administracyjnej, ale w żadnej mierze nie może to prowadzić do uwzględnienia powództwa o przyznanie wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości.
Roszczenie to wynika z przepisów art. 225 k.c. w zw. z art. 224 § 2 k.c. i art. 230 k.c., które dają podstawę do domagania się przez właściciela rzeczy od jej samoistnego posiadacza (odpowiednio zaś – od jej posiadacza zależnego) w złej wierze zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z owej rzeczy. Możliwość dochodzenia powyższego wynagrodzenia przez właściciela nieruchomości od posiadacza w złej wierze służebności przesyłu, i to niezależnie od zgłoszenia roszczenia określonego w art. 222 k.c., była przedmiotem rozbieżnych ocen w literaturze prawniczej i orzecznictwie. Ostatecznie przeważył pogląd, iż właścicielowi przysługuje roszczenie o wynagrodzenie za korzystanie przez posiadacza służebności w złej wierze z należącej do niego nieruchomości, niezależnie od zgłoszenia roszczenia określonego w art. 222 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2010 r., sygn. II CSK 444/09, LEX nr 578038).
Przepisy art. 224 i art. 225 k.c. ustalające podstawę roszczenia o wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy w relacji między jej właścicielem a posiadaczem zależnym mają, bowiem zastosowanie nie wprost, lecz jedynie odpowiednio, na podstawie art. 230 k.c. Dobra wiara posiadacza zależnego chroni go przed możliwością ponoszenia podwójnej odpowiedzialności w związku z korzystaniem z rzeczy, a mianowicie wobec posiadacza samoistnego na podstawie łączącego go z nim stosunku prawnego, a wobec właściciela rzeczy na podstawie art. 224 § 2 k.c. w zw. z art. 225 i art. 230 k.c. Posiadacz zależny jest w dobrej wierze, gdy jest przekonany, i jest to usprawiedliwione okolicznościami, że jego posiadanie jest zgodne z prawem, w zakresie którego włada rzeczą. W dobrej wierze jest ten, kto władając rzeczą pozostaje w błędnym, ale usprawiedliwionym okolicznościami przeświadczeniu, że przysługuje mu określone prawo, np. wynikające z umowy najmu, z którym łączy się określone władztwo nad rzeczą. Nie jest posiadaczem zależnym w dobrej wierze taki posiadacz, który wie lub wiedzieć powinien, że przysługujące mu na podstawie określonego stosunku prawnego prawo do władania rzeczą, nie jest skuteczne względem właściciela. W systemie prawnym obowiązuje domniemanie dobrej wiary posiadacza (art. 7 k.c.), co oznacza, że okoliczności wskazujące na brak jego dobrej wiary ma obowiązek wykazać ten, kto domniemanie chce obalić, a zatem dochodzący roszczenia właściciel.
Władanie nieruchomością przez przedsiębiorstwo przesyłowe oznacza w istocie korzystanie z cudzej nieruchomości w takim zakresie i w taki sposób, w jaki czyniłaby to osoba, której przysługiwałaby służebność gruntowa w rozumieniu art. 285 § 1 k.c. Innymi słowy, władztwo to odpowiada władztwu wynikającemu ze służebności gruntowej, co pozwala uznać przedsiębiorstwo za posiadacza służebności, do którego na podstawie art. 352 § 2 k.c. stosuje się odpowiednio przepisy o posiadaniu rzeczy, w tym art. 224 § 2 k.c. oraz art. 225 k.c. Prowadzi to do wniosku, że przedsiębiorca eksploatujący urządzenia przesyłowe, który nie legitymuje się tytułem uprawniającym do ingerowania w sferę cudzej własności nieruchomości dla bieżącego utrzymania urządzeń przesyłowych, korzysta z tej nieruchomości w złej wierze i jest zobowiązany do świadczenia wynagrodzenia.
Jednakże takim tytułem jest, jak się słusznie wywodzi w uzasadnieniu apelacji, między innymi, decyzja administracyjna. Wykonywanie uprawnień na takiej podstawie nie może prowadzić do zasiedzenia służebności przesyłu lub służebności odpowiadającej takiej służebności, gdyż wykonywanie uprawnień na podstawie decyzji administracyjnej nie jest posiadaniem w rozumieniu prawa cywilnego (zob. uchwałę SN z dnia 20 stycznia 2010 r., III CZP 116/09, OSNC-ZD 2010, nr C, poz. 92; uchwałę składu 7 sędziów SN z dnia 8 kwietnia 2014 r., III CZP 87/13, OSNC 2014, nr 7-8, poz. 68). W orzecznictwie Sądu Najwyższego decyzje wydawane na podstawie decyzji administracyjnej uznawane były za akty ograniczające prawo własności nieruchomości poprzez kreowanie obowiązku znoszenia stanu faktycznego ukształtowanego przeprowadzeniem przez nią urządzeń przesyłowych. Tworzone nimi ograniczenie miało charakter rzeczowy, gdyż kształtowało prawo własności nieruchomości i było skuteczne względem każdego jej właściciela. W uchwale z 20 stycznia 2010 r., III CZP 116/09, Sąd Najwyższy wskazał, że decyzja wydana na podstawie art. 35 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości jest tytułem prawnym do stałego korzystania z nieruchomości, której dotyczy.
W przywołanej uchwale 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 8 kwietnia 2014 r., III CZP 87/13, jest mowa o stanie faktycznym dotyczącym zastosowania art. 35 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości (jedn. tekst: Dz.U. z 1974 r. Nr 10, poz. 64 ze zm.), ale to nie oznacza, że w grę nie wchodzą inne akty prawne. W postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 30 sierpnia 2022 r., I CSK 2813/22, wskazuje się, że decyzja o charakterze wywłaszczeniowym mogła być wydana na podstawie art. 35 ust. 1 ustawy z 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości albo art. 75 ust. 1, a następnie art. 70 ust. 1 ustawy z 29 kwietnia 1985 r. o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości, oraz art. 124 ust. 1 ustawy o gospodarce nieruchomościami. Inaczej rzecz ujmując, przepis art. 70 (przed zmianą - art. 75) ustawy z 29 kwietnia 1985 r. o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości (t.j. Dz.U. z 1991 r., Nr 30, poz. 127), podobnie jak poprzednio obwiązujący art. 35 ust. 1 i 2 ustawy z 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości (t.j. Dz.U. z 1974 r., Nr 10, poz. 64 ze zm.), stanowić mógł dla przedsiębiorstwa tytuł prawny do wykonywania objętych decyzją uprawnień. A zatem argument strony pozwanej, że ustawa z 1958 r. przestała obowiązywać w dniu 31 lipca 1985 r., a decyzje w tej sprawie zapadały po tej dacie, nie ma żadnego znaczenia.
W okresie obowiązywania ustawy z 12 marca 1958 r. za „szczególny tryb wywłaszczenia” (rozdział 5 ustawy z 12 marca 1958 r.) ustawodawca uważał także instytucję przewidzianą w art. 35. Przepis ten stanowił, że organy administracji państwowej, instytucje i przedsiębiorstwa państwowe mogą za zezwoleniem naczelnika gminy, a w miastach – prezydenta lub naczelnika miasta (dzielnicy) zakładać i przeprowadzać na nieruchomościach – zgodnie z zatwierdzoną lokalizacją szczegółową – ciągi drenażowe, przewody służące do przesyłania płynów, pary, gazów, elektryczności oraz urządzenia techniczne łączności i sygnalizacji, a także inne podziemne lub nadziemne urządzenia techniczne niezbędne do korzystania z tych przewodów i urządzeń. Nieruchomość, na której założono i przeprowadzono przewody i urządzenia podlegała wywłaszczeniu w trybie zwykłym tylko wtedy, gdy wskutek tych działań przestała się nadawać do dalszego racjonalnego użytkowania przez właściciela na cele dotychczasowe (art. 35 ust. 3). Przeprowadzenie przewodów i urządzeń wiązało się z zagwarantowaniem prawa dostępu do nich w późniejszym czasie w celu wykonania czynności związanych z konserwacją przez osoby upoważnione przez właściwy organ, instytucję lub przedsiębiorstwo państwowe (art. 35 ust. 2). Odszkodowanie za straty wynikłe z działań przewidzianych w art. 35 ust. 1 i 2 ustawy strony ustalały na podstawie wzajemnego porozumienia; w razie sporu organ administracji orzekał o nim decyzją administracyjną (art. 36 ust. 1).
Od dnia 1 sierpnia 1985 r. zaczęła obowiązywać ustawa z dnia 29 kwietnia 1985 r. o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości. Jej przepis art. 70 (wcześniej art. 75) stanowił, że zakładanie i przeprowadzanie na nieruchomościach, zgodnie z decyzją o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, ciągów drenażowych, przewodów i urządzeń służących do przesyłania płynów, pary, gazów i energii elektrycznej oraz urządzeń technicznych łączności i sygnalizacji, a także innych podziemnych lub nadziemnych urządzeń technicznych niezbędnych do korzystania z tych przewodów i urządzeń, wymaga zezwolenia rejonowego organu rządowej administracji ogólnej. Wydanie zezwolenia powinno być poprzedzone negocjacjami z właścicielem nieruchomości o uzyskanie zgody na wykonanie wymienionych prac (ust. 1). Właściciel nieruchomości ma obowiązek udostępnienia terenu osobom i jednostkom zobowiązanym do wykonania czynności związanych z eksploatacją i konserwacją przewodów i urządzeń, o których mowa w ust. 1 (ust. 2). Jeżeli założenie i przeprowadzenie przewodów i urządzeń uniemożliwia dalsze racjonalne korzystanie z nieruchomości przez właściciela na cele dotychczasowe, nieruchomość podlega wywłaszczeniu w trybie i na zasadach przewidzianych w ustawie (ust. 3). Jeżeli negocjacje, o których mowa w ust. 1, trwają dłużej niż trzy miesiące, przepisy art. 67 stosuje się odpowiednio.
Z kolei w art. 67 ustawy postanowiono, że rejonowy organ rządowej administracji ogólnej po wszczęciu postępowania, a przed wydaniem decyzji o wywłaszczeniu, może udzielić zezwolenia na niezwłoczne zajęcie nieruchomości, jeżeli jest to uzasadnione szczególnymi względami, a zwłoka poważnie zagrażałaby interesowi społecznemu.
Z materiału dowodowego zebranego w tej sprawie nie wynika, aby doszło do zakończenia negocjacji z ówczesnymi właścicielami nieruchomości o uzyskanie zgody na wykonanie wymienionych prac, albo aby doszło do wydania decyzji wywłaszczeniowej, ale wydaje się, że doszło do zajęcia nieruchomości w trybie art. 67 ustawy. Ponadto opisane wcześniej decyzje z dnia 7 lutego 1986 r. – k. 22 akt i 13 października 1986 r. – k. 23, mają postać decyzji administracyjnych, albowiem podlegały doręczeniu i zaskarżeniu, choć niewątpliwie nie są decyzjami o charakterze wywłaszczeniowym. W ocenie Sądu Apelacyjnego mogły one zostać uznane za stwarzające podstawę do przyjęcia istnienia tytułu prawnego w postaci decyzji administracyjnej do korzystania przez przedsiębiorstwo przesyłowe ze spornej nieruchomości, co czyni bezprzedmiotowym podnoszenie zarzutu zasiedzenia, aczkolwiek budzi to spore zastrzeżenia.
Takich wątpliwości zdaje się nie mieć strona powodowa, która w apelacji stanęła na stanowisku, że strona pozwana legitymuje się decyzją administracyjną, co tym bardziej musi prowadzić do oddalenia powództwa o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z nieruchomości, czyniąc niemożliwym uwzględnienie apelacji, gdyż oznacza to, że pozwany ma tytuł prawny do korzystania z nieruchomości. Analiza treści skargi apelacyjnej prowadzi jednak do wniosku, poza opisanym wcześniej jedynym zarzutem, skarżący jednocześnie kwestionuje również skuteczne zasiedzenie służebności przesyłu, przyjmując, że badanie tego zarzutu przez Sąd pierwszej instancji było jednak usprawiedliwione, co zmusza Sąd ad quem do zajęcia stanowiska także w tym aspekcie.
Zatem gdyby stanąć na stanowisku, że opisane dokumenty nie stanowią decyzji wywłaszczeniowej i w konsekwencji przedsiębiorca nie dysponuje decyzją administracyjną obejmującą nieruchomość, o którą toczy się sprawa, to należy uznać, że nie powstał administracyjny tytuł prawny do korzystania z tej nieruchomości i przedsiębiorca zajął ją i włada bez takiej podstawy prawnej. A skoro brak również podstawy w postaci umowy zawartej z właścicielem, władanie jest pozbawione tytułu prawnego i stanowi jedynie pewien stan faktyczny w postaci korzystania z nieruchomości w zakresie odpowiadającym służebności przesyłu, co może prowadzić do badania zasiedzenia takiej służebności, przy spełnieniu pozostałych przesłanek zasiedzenia.
Jednakże w tym zakresie skarga apelacyjna nie zawiera żadnych argumentów jurydycznych lub logicznych, które mogłyby prowadzić do jej uwzględnienia. Podzielając rozważania Sądu a quo, należy jeszcze raz podkreślić, że przy ocenie posiadania prowadzącego do zasiedzenia służebności nie chodzi o posiadanie samoistne, takie jak prowadzące do nabycia własności nieruchomości, lecz o faktyczne korzystanie z gruntu w takim zakresie i w taki sposób, w jaki czyniłaby to osoba, której przysługuje służebność, a więc w istocie o posiadanie zależne. W doktrynie i orzecznictwie panuje przyjmuje się, że nie ma żadnych przepisów ani przyczyn prawnych, które by odbierały przedsiębiorcy przesyłowemu możliwość skorzystania ze skutków prawnych wynikających z faktu kilkudziesięcioletniego posiadania służebności w warunkach określonych przez art. 292 k.c. (zob. np. postanowienia SN: z dnia 12 maja 2016 r., IV CSK 510/15, niepubl.; z dnia 17 czerwca 2016 r., IV CSK 531/15, niepubl.; z dnia 15 lutego 2017 r., II CSK 205/16, OSNC 2017, Nr 10, poz. 115; z dnia 13 lipca 2017 r., I CSK 737/16, OSNC-ZD 2018, nr D, poz. 51).
Warunkiem prawnym zasiedzenia służebności jest posiadanie odpowiadające treścią służebności gruntowej, będącej obecnie służebnością przesyłu i upływ czasu posiadania, zależny od dobrej lub złej wiary posiadającego służebność. W orzecznictwie jest utrwalone, szeroko uzasadnione także doktrynalnie stanowisko, przyznające możliwość zasiedzenia wymienionej służebności przez przedsiębiorstwo przesyłowe również wtedy, gdy stanowi ono przekształcone byłe przedsiębiorstwo państwowe, z zaliczeniem czasu obowiązywania zasady jedności własności państwowej i zasiadywania praw rzeczowych przez Skarb Państwa (zob. np. uchwały SN: z dnia 17 stycznia 2003 r., , OSNC 2003, Nr 11, poz. 42; z dnia 7 października 2008 r., III CZP 89/08, Biul. SN 2008, nr 10; postanowienie TK z dnia 17 lipca 2014 r., P 28/13, OTK-A 2014, Nr 7, poz. 84).
W okolicznościach przedmiotowej sprawy niesporne jest posiadanie nieruchomości przez przedsiębiorcę w zakresie treści służebności przesyłu.
Zgodnie z art. 292 k.c. służebność gruntowa może być nabyta przez zasiedzenie w wypadku, gdy polega na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia. Przepisy o nabyciu własności nieruchomości przez zasiedzenie stosuje się odpowiednio. Przyjmuje się, że trwałym i widocznym urządzeniem w rozumieniu tego przepisu jest tylko rezultat świadomego działania człowieka (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 1969r., II CR 516/68, OSNC 1969 nr 12, poz. 220), w zasadzie wytwór posiadacza służebności, a nie właściciela nieruchomości, z której posiadacz służebności korzysta (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 maja 1974 r., III CRN 94/74, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 1998r., I CKN 543/97, nie publ), znajdujący się na tej nieruchomości lub, co najmniej, wkraczający w nią. Przykładem trwałego i widocznego urządzenia na nieruchomości, z której korzysta posiadacz służebności jest między innymi linia energetyczna, która z chwilą przyłączenia jej do sieci weszła w skład przedsiębiorstwa. W dotychczasowym orzecznictwie Sąd Najwyższy, rozważając problem zakresu korzystania przez przedsiębiorcę z cudzej nieruchomości, jako przesłanki prowadzącej do zasiedzenia przez niego służebności gruntowej odpowiadającej swą treścią służebności przesyłu (obecnie służebności przesyłu), zwrócił uwagę, że wymagania przewidziane w art. 292 k.c. spełnia każde urządzenie materialne odpowiadające treści służebności pod względem gospodarczym, umożliwiające korzystanie z cudzej nieruchomości w zakresie służebności i usytuowane na obcej nieruchomości lub w inny sposób wkraczające w jej sferę (postanowienie z dnia 4 października 2006 r., sygn. akt II CSK 119/06, Monitor Prawniczy 2006 nr 21. s. 1128), a o stanie posiadania prowadzącym do zasiedzenia służebności polegającej na korzystaniu z linii wysokiego napięcia decyduje przede wszystkim przebieg linii nad nieruchomością obciążoną, a nie umiejscowienie na tej nieruchomości słupa podtrzymującego przewody (wyrok z dnia 19 maja 2004 r., sygn. akt III CK 496/02, niepubl, postanowienie z dnia 6 lipca 2011 r., ICSK 157/11, Biul.SN 2011/11/12). Podkreślenia wymaga, że posiadanie służebności nie musi być wykonywane w sposób ciągły, lecz stosownie do potrzeb, tak jak ma to właśnie miejsce w przypadku służebności przesyłu.
In casu trwałymi i widocznymi urządzeniami są dwa wyłazy, oraz okresowa obecność pracowników strony pozwanej dokonujących konserwacji lub napraw. Powód nabywał nieruchomość w 1996 r. z widocznymi urządzeniami i zastanym stanem posiadania przez stronę pozwaną.
Dalej, w okolicznościach sprawy można nawet przyjąć przeświadczenie posiadacza, usprawiedliwione faktami, że jego posiadanie jest zgodne z prawem, w zakresie którego włada rzeczą, a zatem nawet istnienie dobrej wiary, co skracałoby okres zasiedzenia do 20 lat. Jednakże nawet przyjmując złą wiarę, doszło do upływu terminu zasiedzenia.
Reasumując, apelacja jest bezzasadna bez względu na przyjętą koncepcję sprawy.
O kosztach zastępstwa procesowego strony pozwanej w postępowaniu apelacyjnego Sąd ad quem orzekł na zasadzie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 102 k.p.c. Wysokość wynagrodzenia pełnomocnika strony pozwanej ustalono na podstawie § 10 ust. 1 pkt 2) w zw. z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 z dalszymi zm.), ale pomniejszono je do kwoty 3.000 zł, kierując się sytuacją materialną powoda i niezbyt dużym nakładem pracy pełnomocnika strony pozwanej w postepowaniu przed tutejszym Sądem.
Wynagrodzenie pełnomocnika powoda z urzędu zostało ustalone na podstawie rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. z 2016 r., poz. 1714) stosownie do wartości przedmiotu zaskarżenia. Brak jest podstaw do odstąpienia od wymierzenia wynagrodzenia zgodnie z obowiązującymi przepisami. Sąd pierwszej instancji w tym zakresie także prawidłowo orzekł. Łącznie przyznał pełnomocnikowi powoda z urzędu kwotę 8.856 zł brutto i jest to trafna kwota.