Sygn. akt I C 16/20
Powód K. Z. reprezentowany w sprawie przez pełnomocnika kwalifikowanego w pozwie z dnia(...)r. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) Towarzystwa (...) w W. kwoty (...) złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia (...) r. do dnia zapłaty tytułem częściowego zadośćuczynienia za cierpienie fizyczne i psychiczne. Dodatkowo powód wniósł o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku, jakiemu uległ powód w dniu (...) r., które mogą pojawić się w przyszłości.
W piśmie procesowym z dnia (...) r. (k.155-156) powód zmodyfikował pierwotnie wniesione powództwo w zakresie żądania wysokości kwoty zapłaty z tytułu zadośćuczynienia w ten sposób, że wniósł o zasądzenie od pozwanego kwoty (...) złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia (...) r. do dnia zapłaty. W zakresie powództwa o ustalenie pozostawił je niezmienionym.
Na rozprawie w dniu (...) r. oraz następnie w piśmie z dnia (...) r. powód przedstawiając końcowe stanowisko w sprawie wniósł o zasądzenie na rzecz powoda od pozwanego kwoty (...) złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia (...) r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia (na rozprawie w dniu (...) r. pełnomocnik powoda cofnął pozew, co do kwoty (...) złotych nie składając w tym przedmiocie oświadczenia o zrzeczeniu się roszczenia). W pozostałym zakresie podtrzymał powództwo o ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość oraz zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Ponadto powód wniósł, aby w przypadku rozliczenia kosztów procesu wprost proporcjonalnie do wyniku sprawy – zwolnić powoda od konieczności ponoszenia kosztów ze względu na jego sytuację finansową i rodzinną uniemożliwiającą partycypowanie w tychże kosztach (art. 102 k.p.c.).
Uzasadniając wywiedzione powództwo strona powodowa przedstawiła swoje ostateczne stanowisko w sprawie i wskazała, że powód K. Z. w dniu (...) r. uległ wypadkowi, w którym to kierujący pojazdem potrącił powoda będącego pieszym. Konsekwencją powyższego było wydanie przez S. (...) wyroku skazującego w sprawie o sygn. akt (...), którym to kierujący pojazdem został uznany za winnego popełnienia przestępstwa z art. 177 § 1 k.k. tj. spowodowania wypadku drogowego, w którym pokrzywdzonym był powód. Żądanie w przedmiocie zapłaty zadośćuczynienia w ocenie strony powodowej opierało się na tym, że poszkodowany w wypadku doznał obrażeń ciała w postaci licznych złamań nasad bliższych obu kości prawego podudzia, wielołamowego złamania przynasad bliższych obu kości podudzia lewego, złamania końca motkowego prawego obojczyka. W związku z powyższym powód przeszedł leczenie operacyjne, a następnie przez kilka miesięcy wymagał opieki osób trzecich, która miała polegać na przygotowaniu posiłków, pomocy w ubieraniu się, utrzymywaniu higieny ciała, pomocy przy spożywaniu przygotowanych posiłków. Powód do chwili obecnej odczuwa bardzo poważne dolegliwości bólowe przy spędzaniu czasu w pozycji siedzącej, jak również w trakcie wykonywania jakichkolwiek ruchów. Wypadek komunikacyjny spowodował, że powód bezpośrednio po nim stał się nerwowy, niespokojnie śpi w nocy, martwi się o swoją przyszłość w związku z obecnym stanem zdrowia. W związku z powyższym powód domagał się zadośćuczynienia z powodu naruszenia dobra szczególnie cennego, jakim jest zdrowie.
Jeśli chodzi o powództwo o ustalenie, to strona powodowa wskazała, że pozwany przyjął swoją odpowiedzialność i w ramach postępowania likwidacyjnego decyzją ubezpieczyciela z dnia (...) r. zostało przyznane powodowi świadczenie z tytułu zgłoszonej szkody w łącznej wysokości (...) złotych z czego kwota (...) złotych została mu przyznana tytułem zwrotu kosztów dojazdu, zaś kwota (...) złotych tytułem zadośćuczynienia. Dodatkowo w ocenie powoda dokumentacja medyczna daje podstawy do przyjęcia, że po wydaniu wyroku mogą ujawnić się kolejne skutki wypadku i powód będzie musiał przejść kolejne operacje. Z uwagi na niepewność rokowań, co do zdrowia powoda na przyszłość uzasadnionym jest ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku powoda na przyszłość.
Powód ograniczając ostatecznie powództwo wskazał, że uznaje swoje przyczynienie się do zaistniałego zdarzenia drogowego na poziomie 20% i w tym przedmiocie wyjaśnił, że łączna kwota żądanego zadośćuczynienia powinna zostać ustalona w wysokości (...) złotych. Mając na uwadze, że powód uznał swoje przyczynienie się do powstania szkody w 20%, zatem kwota zadośćuczynienia powinna zostać obniżona do (...) złotych. Wobec wypłacenia powodowi w postępowaniu likwidacyjnym szkody przez pozwanego kwoty (...) złotych tytułem zadośćuczynienia oraz uiszczenia przez skazanego na rzecz powoda nawiązki w wysokości (...) złotych – powód domagał się ostatecznie zapłaty kwoty (...) złotych.
Pozwany (...) Towarzystwo (...) w W. reprezentowany w sprawie przez pełnomocnika kwalifikowanego w odpowiedzi na pozew z dnia (...) r. (k.46-47) wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na swoją rzecz od powoda zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. W piśmie procesowym z dnia (...) r. przedstawiając swoje ostateczne stanowisko w sprawie pozwany wskazał, że nie oponuje wobec cofnięcia powództwa w zakresie kwoty (...) złotych z uwagi na przyjęcie przez powoda 20% stopnia przyczynienia się powoda. W zakresie kosztów postępowania pozwany wniósł o ich zasądzenia także w tej części, w jakiej cofnięto powództwo.
Odnosząc się do kwestii przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody wskazano, że stopień uznanego przez stronę powodową stopnia przyczynienia się jest zdecydowanie zaniżony i powinien zostać ustalony na przekraczający 50%. W ocenie strony pozwanej powód naruszył szereg przepisów ruchu drogowego, czym bezpośrednio przyczynił się do wypadku. Pozwany zauważył, że gdyby poszkodowany należycie obserwował drogę i podczas zbliżania się pojazdu nie dawał znaków kierowcy prowadzącego samochód, to ten zatrzymałby się i przepuścił pieszego. Niezależnie od powyższego strona pozwana zarzuciła, że powód całkowicie przemilczał fakt, że K. Z. przed wypadkiem nadużywał alkoholu, co miało mieć negatywne konsekwencje oraz wpływ na powrót poszkodowanego do zdrowia. Jeśli chodzi o powództwo o ustalenie, to strona pozwana wskazała, że powód nie wykazał interesu prawnego dla wydania przez Sąd takiego rozstrzygnięcia.
Sąd ustalił, co następuje:
W dniu (...) r. około godziny (...) w Z. kierujący pojazdem A. P. Ś. wyjechał z parkingu galerii handlowej i następnie po skręceniu w lewo w ulicę (...) poruszał się w stronę centrum miasta. W tym samym czasie powód K. Z. przechodził przez przejście dla pieszych znajdujące się na ulicy (...), które zbudowane jest w ten sposób, że na środku ulicy znajduje się wysepka, która oddziela dwa pasy ruchu. Z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej T. M. wynika (k.260-267), że w przypadku takiego rodzaju przejścia pieszy wkraczając na nie z chodnika wzdłuż jezdni powinien w pierwszej kolejności uważać na pojazdy nadjeżdżające z jego lewej strony. Kierujący pojazdem nadjeżdżającym z prawej strony pieszego nie musi ustępować mu pierwszeństwa, ponieważ oddziela go od pieszego wysepka stanowi chodnik. Z ustaleń dokonanych przez biegłego wynika, że pieszy rozpoczął manewr przechodzenia przez ulicę (...) od strony prawnej, po czym wszedł na wysepkę i następnie na drugie przejście dla pieszych. Jednak wejście na przejście dla pieszych oznaczone w opinii symbolem II traktowane jest jako wejście na jednię, nie jest to bowiem przechodzenie przez jezdnię w sensie kontynuowania przechodzenia przez przejście nr I. Z ustaleń Sądu dokonanych na podstawie wiadomości specjalnych biegłego wynika, że patrząc na miejsce uszkodzenia szyby czołowej pojazdu a. należało stwierdzić, że pieszy przechodząc przez ulicę (...) przez przejście I uzurpował sobie pierwszeństwo wejścia przed nadjeżdżający pojazd z uwagi na znajdowanie się na jezdni, co nie jest prawidłowym zachowaniem (zob. k. 266v). Ponadto z zeznań złożonych przez pokrzywdzonego K. Z. w sprawie karnej prowadzonej przez S. (...) w sprawie o sygn. akt (...) wynika, że przed wejściem na przejście dla pieszych miał się on rozejrzeń w lewo i w prawo, a następnie w lewo, aby upewnić się czy nie nadjeżdżają jakieś samochody. Gdy pokrzywdzony rzekomo miał się upewnić, że nie ma w pobliżu jadących samochodów zacząć przechodzić przez przejście dla pieszych. Biegły z zakresu ruchu drogowego zauważył, że pokrzywdzony nie mógł się jednak upewnić w sposób prawidłowy czy nie jedzie żaden pojazd, ponieważ w pojeździe uszkodzeniu uległa lewa strona szyby, a to świadczy o tym, że do zdarzenia doszło tuż po wejściu pieszego na jezdnię, po której poruszał się kierujący A., tuż za wysepką, a nie przy prawej krawędzi jezdni jak twierdzić miał pieszy. Niezależnie od powyższego Sąd ustalił, że pieszy w chwili zdarzenia był w stanie nietrzeźwości. Protokół badania stanu trzeźwości analizatorem wydechu wykazał zawartość alkoholu u powoda w wysokości 0,80 mg/l w dwóch próbach. Oznacza to, że pieszy spożywał przed zdarzeniem alkohol. Na podstawie opinii biegłego sądowego T. M. Sąd ustalił, że pieszy miał możliwość uniknięcia powstania zdarzenia drogowego, gdyby obserwował należycie jednię, którą poruszał się pojazd A. kierowany przez P. Ś.. Powypadkowe położenie pojazdu wskazuje, że kierujący samochodem poruszał sią z małą prędkością i szybko zareagował na zaistniałą sytuację.
S. (...) wyrokiem z dnia (...) r. w sprawie o sygn. akt (...) uznał P. Ś. za winnego tego, że w dniu (...) r. około godziny (...) na ulicy (...) w Z. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki A. (...) nr rej. (...), nie zachował należytej ostrożności w wyniku czego potrącił przechodzącego prawidłowo przez przejście dla pieszych K. Z., wskutek czego pokrzywdzony doznał obrażeń ciała w postaci wielołamowego złamania nasad bliższych obu kości prawego podudzia, wielołamowego złamania przynasad bliższych obu kości podudzia lewego, złamania końca mostkowego prawego obojczyka, powodując naruszenie czynności narządów ciała trwające dłużej niż 7 dni tj. czynu z art. 177 § 1 k.k. (k. 101 akt (...)). Na podstawie wyroku karnego sprawca wypadku P. Ś. uiścił na rzecz pokrzywdzonego kwotę (...) złotych tytułem nawiązki.
Sąd w postępowaniu cywilnym ustalił, że powód przyczynił się do wypadku drogowego w ten sposób, że będąc w stanie nietrzeźwości, znajdując się na środku jezdni na wysepce, która nie była przejściem dla pieszych (z powodu braku występowania znaku P-10 – zob. k. 266) nie uważał na nadjeżdżające pojazdy. Powód naruszył przez to przepis art. 13 pkt 1 i 8 ustawy Prawo o ruchu drogowym według stanu obowiązującego w dniu zdarzenia, który nakazuje pieszym przechodzącym przez jednię zachować szczególną ostrożność, korzystać z przejścia dla pieszych. Dodatkowo powodowi jako uczestnikowi ruchu drogowego zabronione jest wchodzenie na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych. Jeśli chodzi o zachowanie kierującego pojazdem, to w jego przypadku powinien był wykazać się szczególną ostrożnością, gdy jadąc samochodem widział pieszego, który znajdował się na wysepce na środku jezdni i dodatkowo dawał mu znaki machając ręką. Kierujący pojazdem w sposób nieusprawiedliwiony w zaistniałych okolicznościach podjął decyzję, aby poruszać się z prędkością na tyle dużą, aby nie móc się zatrzymać w momencie, gdy pieszy postanowił jednak przekroczyć w tym miejscu jezdnię. Sąd uznał na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie (zob. zeznania świadka P. Ś. k. 83), że zawinienie kierującego autem polegało na tym, że nie działał zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania wobec innych uczestników ruchu drogowego i widząc pieszego wbrew zasadom ruchu drogowego poruszał się z prędkością na tyle dużą, aby nie wyhamować w momencie wejścia pieszego na jezdnię.
Mając na uwadze powyższe Sąd ustalił przyczynienie się powoda do powstania szkody na 70%.
Na podstawie dokumentacji medycznej oraz opinii biegłego sądowego z zakresu (...) (k.138-143) ustalono, że bezpośrednio po wypadku powód został przewieziony na (...) w Ł., gdzie po wykonaniu badań stwierdzono złamanie przynasad bliższych kości podudzia prawego i lewego oraz złamanie końca motkowego obojczyka prawego i łopatki prawej. Zabieg operacyjny przeprowadzono w dniu (...) r. Złamanie obojczyka prawego i łopatki prawej leczono bezoperacyjnie. Ze względu na zaburzenia psychiczne spowodowane nadużywaniem alkoholu powód w dniu (...) r. został przeniesiony po konsultacji (...) do O. (...). Po czym po ustabilizowaniu stanu psychiatrycznego powód został ponownie przyjęty do O. (...). Po wygojeniu ran pooperacyjnych oraz po wstępnym usprawnieniu ze względu na bezdomność i konieczność stałej opieki powód został wypisany do D. (...) w K. w dniu (...) r., gdzie przebywa do dnia dzisiejszego. Podczas pobytu w D. (...) w K. powód był kontrolowany w (...) w W. (...) trzy razy.
Biegły ortopeda wskazał, że wskutek wypadku drogowego poszkodowany K. Z. doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w łącznej wysokości 30%. Dodatkowo wyjaśnił, że początkowo po wypadku i leczeniu ortopedycznym powód mógł odczuwać dolegliwości bólowe ze strony złamanych końców bliższych obu kości piszczelowych, a w istocie obu stawów kolanowych i barku prawego – powyższe bóle były o intensywnym nasileniu i trwały około trzech tygodni. Stopniowo w wyniku leczenia, szczególnie po zastosowaniu leczenia operacyjnego bóle zmniejszały się i mogły trwać przez następne 3-4 tygodnie. Skutki wypadku spowodowały trwałą dysfunkcję narządu ruchu powoda i poszkodowany będzie odczuwać dolegliwości z nim związane już stale. Skutki wypadku w szczególności obu stawów kolanowych będą powodowały dysfunkcję narządu ruchu powoda i ograniczały jego aktywność życiową w stopniu trwałym. Jeśli chodzi o rokowania na przyszłość, to biegły ortopeda określił je jako umiarkowane. W jego ocenie nie istnieje możliwość całkowitego wyleczenia skutków przebytego urazu narządu ruchu w związku z przedmiotowym wypadkiem. Dodatkowo biegły lekarz zauważył, ze powód w związku z wypadkiem wymaga zdecydowanie dalszego leczenia usprawniającego tj. rehabilitacji (k.143).
Biegły ortopeda wskazał, że powód na skutek doznanych obrażeń wymagał opieki i pomocy osób trzecich w wykonywaniu czynności dnia codziennego w początkowym okresie po wypadku przez cztery tygodnie do dnia wypisu z oddziału ortopedycznego (...) r. praktycznie przez całą dobę oraz przez 12 tygodni po około 4 godziny na dobę oraz przez następne 12 tygodni po około 3 godziny na dobę. Częściowej opieki osób trzecich powód wymaga nadal, niemniej jest to związane z przewlekłym alkoholizmem.
Biegły stwierdził, że w przyszłości mogą się ujawnić nowe skutki wypadku z dnia (...) r. pod postacią zmian zwyrodnieniowych stawów kolanowych, ponieważ obrażenia ciała poszkodowanego dotyczyły złamań części piszczeli tworzących stawy kolanowe.
Z kolei na podstawie opinii biegłego sądowego z zakresu chorób wewnętrznych D. O. (k.194-214, 235-238) Sąd ustalił, że stan zdrowia powoda jest dobry i poza zmianami powypadkowymi w zakresie kończyn dolnych nie stwierdzono istotnych odchyleń od normy. Biegły lekarz wskazał, ze rozpoznane u powoda schorzenia związane z nadużywaniem alkoholu mogły mieć wpływ na wydłużenie okresu rekonwalescencji powoda.
Na okoliczność stanu zdrowia powoda przed jak i po wypadku Sąd wziął pod uwagę również zeznania świadka J. M. (k.82v), która opisała obrażenia ciała powoda doznane wskutek zdarzenia drogowego, przebieg leczenia szpitalnego oraz po jego wypisaniu, udzieloną powodowi opiekę. Zeznania świadka potwierdzają dane opisane w dokumentacji medycznej, wskazują na to, że powód na trzy dni przed wypadkiem poruszał się o lasce.
W ocenie Sądu opinie biegłych lekarzy zostały sporządzone przez osoby posiadające fachową wiedzę i doświadczenie, a te stanowią dla Sądu gwarancję rzetelności. Z uwagi na treść wniosków wypływających z opinii przyjęte zostały one jako wiarygodny dowód mogący stanowić podstawę ustaleń faktycznych w zakresie doznanego uszczerbku oraz rozmiaru dolegliwości bólowych. Jeśli chodzi o zeznania świadka J. M. oraz wyjaśnienia samego powoda, to ich treść odnośnie dolegliwości bólowych, okresu ich trwania pokrywają się ze stwierdzeniami i wnioskami biegłych lekarzy.
Sąd zważył, co następuje:
Podstawą prawną dochodzonego przez powoda roszczenia przeciwko pozwanemu była odpowiedzialność towarzystwa ubezpieczeniowego wynikająca z umowy ubezpieczenia sprawcy wypadku drogowego w przedmiocie odpowiedzialności cywilnej. Tym samym w sprawie miały zastosowanie przepisy dotyczące odpowiedzialność pozwanego za szkodę, którą poniósł powód. Towarzystwo ubezpieczeniowe przyjmując za podstawę przepisy Kodeksu cywilnego oraz ustawę z dnia (...) roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2003 roku Nr 124, poz. 1152 z póź. zm.) wypłaciło powodowi zadośćuczynienie w kwocie (...) złotych. Okoliczność ustalenia wyższego zadośćuczynienia stała się przedmiotem sporu pomiędzy stronami, ponieważ w ocenie strony powodowej pozwany winien był wypłacić z tego tytułu kwotę (...) złotych.
Odnosząc się do powyższego należy w pierwszej kolejności wskazać, że w myśl przepisu art. 445 § 1 k.c., w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Ustawodawca wskazał jedynie, że suma pieniężna przyznana tytułem zadośćuczynienia ma być odpowiednia, nie sprecyzował natomiast zasad ustalania jej wysokości. Nie powinno jednak budzić wątpliwości, że o rozmiarze należnego zadośćuczynienia decyduje rozmiar doznanej krzywdy, zadośćuczynienie ma bowiem na celu naprawienie szkody niemajątkowej, wyrażającej się doznaną krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych. Niedający się ściśle wymierzyć charakter krzywdy sprawia, że ustalenie jej rozmiaru, a tym samym i wysokości zadośćuczynienia, zależy od oceny sądu. Ocena ta powinna opierać się na całokształcie okoliczności sprawy, nie wyłączając takich czynników, jak np. wiek poszkodowanego, jego tryb życia.
Przy ustalaniu rozmiaru doznanych cierpień Sąd wziął pod uwagę zobiektywizowane kryteria oceny takie jak rozmiar doznanej krzywdy, w tym: stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową oraz inne czynniki podobnej natury (zob. uchwałę pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, OSNC 1974, nr 9, poz. 145 oraz orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 15 grudnia 1965 r., II PR 280/65, OSNCP 1966, nr 10, poz. 168, z dnia 4 czerwca 1968 r., I PR 175/68, OSNCP 1969, nr 2, poz. 37, z dnia 10 października 1967 r., I CR 224/67, OSNCP 1968, nr 6, poz. 107, z dnia 19 sierpnia 1980 r., IV CR 283/80, OSNCP 1981, nr 5, poz. 81, z dnia 10 grudnia 1997 r., III CKN 219/97, niepubl., z dnia 20 marca 1998 r., II CKN 650/97, niepubl., z dnia 11 lipca 2000 r., II CKN 1119/98, niepubl., z dnia 12 października 2000 r., IV CKN 128/00, niepubl., z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00, niepubl., z dnia 29 września 2004 r., II CK 531/03, niepubl., z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, OSNC 2005, nr 2, poz. 40 oraz z dnia 28 czerwca 2005 r., I CK 7/05, niepubl.).
W orzecznictwie oraz w nauce prawa zgodnie przyjmuje się, że zadośćuczynienie pełni funkcję kompensacyjną, przyznana suma pieniężna ma stanowić bowiem przybliżony ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej. Powinna ona wynagrodzić doznane cierpienia fizyczne i psychiczne oraz ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć, aby w ten sposób przynajmniej częściowo przywrócona została równowaga zachwiana na skutek popełnienia czynu niedozwolonego. Wspomniana funkcja kompensacyjna powinna mieć istotne znaczenie dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia. W latach sześćdziesiątych ubiegłego stulecia w orzecznictwie ukształtował się jednak pogląd, że wysokość zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (zob. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1965 r., I PR 203/65, OSPiKA 1966, nr 4, poz. 92). Jego konsekwencją - na co wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03 (OSNC 2005, nr 2, poz. 40) - była utrzymująca się tendencja do zasądzania skromnych sum tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. W ostatnich latach Sąd Najwyższy, w dążeniu do przełamania tej tendencji, w swoich orzeczeniach wielokrotnie podkreślał, że ze względu na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia jego wysokość musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną adekwatną do warunków gospodarki rynkowej. Nawiązując do praktyki orzeczniczej zapoczątkowanej orzeczeniem z dnia 24 czerwca 1965 r., I PR 203/65, Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, podkreślił, że powołanie się przy ustalaniu zadośćuczynienia na potrzebę utrzymania jego wysokości w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, nie może prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 29 października 1997 r., II CKN 416/97, niepubl., z dnia 19 maja 1998 r., II CKN 756/97, niepubl., z dnia 18 listopada 1998 r., II CKN 353/98, niepubl., z dnia 29 października 1999 r., I CKN 173/98, niepubl., z dnia 12 października 2000 r., IV CKN 128/00, niepubl., z dnia 11 stycznia 2001 r., IV CKN 214/00, niepubl., z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00, niepubl., z dnia 11 października 2002 r., I CKN 1065/00, niepubl., z dnia 10 lutego 2004 r., IV CK 355/02, niepubl., z dnia 27 lutego 2004 r., V CK 282/03, niepubl., z dnia 28 czerwca 2005 r., I CK 7/05, niepubl., z dnia 10 marca 2006 r., IV CSK 80/05, OSNC 2006, nr 10, poz. 175 i z dnia 20 kwietnia 2006 r., IV CSK 99/05, niepubl.).
Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie wskazuje, że powód K. Z. jest osobą w średnim wieku (ma lat 46), posiada wykształcenie podstawowe. Z uwagi na wieloletni alkoholizm powód już na długo przed wypadkiem nie posiadał ze strony rodziny żadnego wsparcia, był bezdomny i korzystał z miejskiej noclegowani, dorywczo pracował na złomowisku. Powód przed Sądem wskazał, że obecnie nigdzie nie pracuje i przebywa w O. P. (...) w K.. Utrzymuje się z zasiłku w wysokości 500 złotych oraz renty w wysokości 1100 złotych brutto, którą miał otrzymać - jak sam wyjaśnił - z powodu nerwicy. Do chwili obecnej odczuwa skutki wypadku, ma problemy z poruszaniem się.
Dokumentacja medyczna jak i opinie biegłych lekarzy wskazują, że obrażenia doznane wskutek wypadku były poważne. Powód musiał przejść operację, a następnie przez wiele tygodni cierpiał w stopniu dość znacznym z powodu ran oraz ograniczeń ruchów stawów kolanowych. Z powodu przewlekłego alkoholizmu powoda leczenie powoda było w pewien sposób utrudnione i przedłużyło się, ponieważ w trakcie pobytu w Szpitalu Wojewódzkim w Ł. musiał on zostać umieszczony na Oddziale Psychiatrycznym, aby ustabilizować jego stan psychiczny. Jak wynika z wyżej przywoływanej opinii biegłego lekarza M. R. doznane obrażenia ciała w postaci licznych złamań, a następnie rekonwalescencja powoda wymagała zapewnienia mu całodobowej opieki w okresie przebywania w szpitalu, a następnie przez kolejne 12 tygodni po jego wypisaniu po 4 godziny na dobę i przez kolejne 12 tygodni przez 3 godziny na dobę.
Powód wywodząc swoje powództwo wskazał, że wypłacona przez pozwanego kwota (...) złotych jest zbyt niska, ponieważ nie zrekompensowała mu doznanej krzywdy, którą powód oszacował na kwotę (...) złotych.
Odnosząc się do powyższego należy stwierdzić, że rozmiar doznanej krzywdy przez powoda przy przyjęciu stopnia cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywności i czasu trwania, nieodwracalności następstw wypadku (kalectwo, oszpecenie), szans na przyszłość, poczucia nieprzydatności społecznej czy bezradności życiowej - uzasadniają przyjęcie zadośćuczynienia w wysokości 30.000 złotych. Należy zauważyć, że powód K. Z. przed wypadkiem nie prowadził trybu życia, które w świetle wartości i norm społecznych powszechnie obowiązujących wskazywałoby na zaakceptowanie. Wobec zaawansowanej choroby alkoholowej powoda, jego bezrobocia i bezdomności trudno uznać, że skutki wypadku przekreśliły dotychczasowe udane życie powoda. W sprawie mamy do czynienia z pewnego rodzaju paradoksem, ponieważ konsekwencją wypadku oraz pobytu powoda w szpitalu było to, że po zakończeniu hospitalizacji powód został umieszczony w O. P. (...). Tam znalazł nie tylko schronienie przed bezdomnością, ale również całodobową opiekę, wyżywienie i szansę na wyleczenie z alkoholizmu. Oczywistym natomiast jest, że obrażenia ciała, których doznał powód wskutek wypadku były dotkliwe i zostały przez biegłego lekarza określone jako trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 30%. Co więcej skutki wypadku wymagają dalszego leczenia rehabilitacyjnego i nie wskazują, aby istniała szansa na całkowite wyleczenie urazów narządu ruchu.
Mając na uwadze powyższe Sąd uznał, że wysokość całkowitego zadośćuczynienia należnego powodowi powinna mieć wysokość 30.000 złotych. Przyjmując zatem przyczynienie się powoda do powstania szkody, które zostało przez Sąd w niniejszym postępowaniu określone w 70% - wysokość zadośćuczynienia została obniżona do wysokości 9.000 złotych.
Wobec powyższego Sąd uznał, że kwota (...) złotych wypłacona tytułem zadośćuczynienia w postępowaniu likwidacyjnym przez pozwanego ubezpieczyciela wyczerpuje wysokość uzasadnionego roszczenia, co skutkowało oddaleniem powództwa w zakresie roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia.
Dla porządku należy wskazać, że strona powodowa ostatecznie dochodziła tytułem zapłaty zadośćuczynienia kwoty (...) złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia (...) r. do dnia zapłaty. W pozostałym zakresie powództwo zostało cofnięte przez pełnomocnika powoda (bez zrzeczenia się roszczenia). W ostatecznym stanowisku pozwanego przedstawionego w piśmie procesowym z dnia (...) r. (...) Towarzystwo (...) w W. oświadczyło, że „nie oponuje wobec cofnięcia powództwa w zakresie kwoty (...)”, co Sąd uznał jako oświadczenie o wyrażeniu zgody na cofnięciu pozwu w powyższym zakresie. W konsekwencji Sąd na podstawie art. 203 § 1 k.p.c. umorzył postępowanie co do kwoty (...) złotych.
Natomiast, jeśli chodzi o roszczenie o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku drogowego, jakiemu uległ powód w dniu (...) r., które mogą powstać w przyszłości – to w tym zakresie Sąd uznał, że powództwo było uzasadnione.
Należy stwierdzić, że szkody na osobie nie zawsze powstają jednocześnie ze zdarzeniem, które wywołało uszkodzenie ciała. Są one z istoty swej rozwojowe. Poszkodowany z reguły nie może w chwili wszczęcia procesu dochodzić wszystkich roszczeń, jakie mogą mu przysługiwać z określonego stosunku prawnego. Następstwa bowiem uszkodzenia ciała są z reguły wielorakie i zwłaszcza w wypadkach cięższych uszkodzeń, tak jak w przypadku powoda K. Z. wywołują niekiedy skutki, których dokładnie nie można określić ani przewidzieć, gdyż są one zależne od indywidualnych właściwości organizmu, osobistej wrażliwości, przebiegu leczenia i rehabilitacji oraz wielu innych czynników. Przy uszkodzeniu ciała lub doznaniu rozstroju zdrowia poszkodowany może określić podstawę żądanego odszkodowania jedynie w zakresie tych skutków, które już wystąpiły, natomiast nie może określić dalszych skutków jeszcze nie ujawnionych, których jednak wystąpienie jest prawdopodobne. Często bowiem nie da się przewidzieć wszystkich następstw rozstroju zdrowia, chociaż nie można wyłączyć wystąpienia w przyszłości dalszych następstw uszkodzenia ciała obok tych, które się już ujawniły. Skoro w przedmiotowej sprawie materiał dowodowy w postaci opinii biegłego ortopedy wskazuje, iż konsekwencje zdrowotne wypadku mogą mieć swoje miejsce w przyszłości, to o interesie prawnym powoda świadczy potrzeba stworzenia stanu powagi rzeczy osądzonej, co do zasady odpowiedzialności i jej zakresu oraz ułatwienie przyszłego postępowania dowodowego. Nie ulega wątpliwości, że w obecnej sprawie wszystkie te przesłanki zostały spełnione. Z tej przyczyny, powództwo w omawianym zakresie podlegało uwzględnieniu w oparciu o przepis art. 189 k.p.c. W ewentualnym przyszłym procesie odszkodowawczym badane będą dalsze przesłanki odpowiedzialności, tj. szkoda i związek przyczynowy ze zdarzeniem, które ją wyrządziło.
W przedmiocie kosztów postępowania Sąd uwzględnił w całości wniosek pełnomocnika powoda o nieobciążanie nimi powoda K. Z. z powodu jego trudnej sytuacji finansowej i rodzinnej (art. 102 k.p.c.). Ze złożonego przez stronę powodową oświadczenia o stanie finansowym wynika, że powód K. Z. nie posiada żadnego majątku, utrzymuje się z renty socjalnej i zasiłku pielęgnacyjnego oraz pobiera świadczenie uzupełniające dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji w łącznej wysokości (...) złotych, z czego jednak 70% dochodu pobierana jest przez D. (...) w K.. Okoliczności powyższe wskazują, że sytuacja finansowa powoda jest bardzo trudna i zwrot kosztów postępowania, którym domagał się pozwany przekracza w sposób znaczny jego możliwości finansowe. Mając na uwadze powyższe Sąd na podstawie art. 102 k.p.c. postanowił nie obciążać powoda kosztami procesu.