Sygn. akt I C 221/23
K., dnia 23 listopada 2023r.
Sąd Rejonowy w Kaliszu Wydział I Cywilny w składzie następującym:
Przewodniczący: sędzia Ilona Olbińska
po rozpoznaniu w dniu 23 listopada 2023 roku w Kaliszu
na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa (...) Banku (...) S.A. z siedzibą w K.
przeciwko D. K.
o zapłatę
I. oddala powództwo;
II. zasądza od powoda (...) Banku (...) S.A. z siedzibą w K. na rzecz pozwanej D. K. kwotę w łącznej wysokości 9.017,00 zł (dziewięć tysięcy siedemnaście złotych i 00/100) tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 9.000,00zł (dziewięć tysięcy złotych i 00/100) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego liczonymi od uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty;
III. nakazuje pobrać od powoda (...) Banku (...) S.A. z siedzibą w K. na rzecz Skarbu Państwa — Sądu Rejonowego w Kaliszu kwotę 1.138,00 zł (tysiąc sto trzydzieści osiem złotych i 00/100) tytułem opłaty sądowej od żądania ewentualnego wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego liczonymi od uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.
sędzia Ilona Olbińska
Sygn. akt I C 221/23
Wyroku Sądu Rejonowego w Kaliszu z dnia 23 listopada 2023r.
Powód (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w K. pozwem z dnia 02 lutego 2023r., wniósł o zasądzenie od pozwanej D. K. kwoty 64.859,32 zł odpowiadającej wysokości wzbogacenia strony pozwanej z tytułu nienależnego świadczenia wypłaconego bez podstawy prawnej na podstawie umowy z dnia (...) 2008r. o nr (...) o pożyczkę hipoteczną w złotych indeksowaną kursem (...), co do której prawomocnie została orzeczona jej nieważność, polegającego na korzystaniu z kwoty udostępnionego przez powoda kapitału i odpowiadającego zubożenia powoda, z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 09 sierpnia 2022r. do dnia zapłaty. Nadto powód domagał się zasądzenia od pozwanej na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu powód wskazał, że w dniu 09 września 2008r. strony zawarły umowę o kredyt indeksowany do (...), na mocy której wypłacił pozwanej kwotę 181.440,00 zł stanowiącą równowartość 86.424,69 CHF. Wyrokiem z dnia 03 lutego 2022r., sygn. I C 273/21, Sąd Okręgowy w Kalisz podzielił stanowisko D. K. odnośnie zawarcia w rzeczonym kontrakcie klauzul niedozwolonych dotyczących indeksacji pożyczki kursem (...), co ostatecznie skutkowało jego nieważnością. Następnie Sąd Apelacyjny w Łodzi wyrokiem z dnia 14 grudnia 2022r. wydanym w sprawie o sygn. akt I ACa 636/22 oddalił apelację banku od powyższego rozstrzygnięcia. Wobec uznania przez sądy obu instancji, że zawarte w umowie postanowienia dotyczące mechanizmów przeliczania złotych na (...) i odwrotnie są abuzywne, postanowienia te stały się bezskuteczne. Jednocześnie nie było możliwości wykonania umowy bez kwestionowanych postanowień, nie można było również zastąpić postanowień abuzywnych przepisem dyspozytywnym, co doprowadziło do uznania umowy za nieważną w całości. W konsekwencji świadczenia wzajemne stron dokonane w wyniku umowy, co do której sąd następczo stwierdził jej nieważność, podlegały zwrotowi – w przypadku powoda była to kwota udzielonego kapitału w złotych wynosząca 181.440,00 zł, zaś w odniesieniu do strony pozwanej kwota uiszczonych wpłat stwierdzona wyrokiem. Strony dokonały wzajemnego rozliczenia w zakresie udzielonego kapitału. W ocenie powoda, strona pozwana winna mu zwrócić dodatkowo kwotę 64.859,32 zł stanowiącą bezpodstawnie uzyskaną przezeń korzyść w związku z korzystaniem ze środków przekazanych przez powoda za okres od dnia ich otrzymania do dnia wydania wyroku i zaprzestania wykonywania przez strony umowy.
Powód w wyniku realizacji umowy przelał na konto pozwanej kwotę 181.440,00 zł. Strona pozwana skorzystała z tego kapitału powiększając swój majątek (wzrost aktywów – wzrost wartości nieruchomości, na którą przeznaczono środki powoda pochodzące z pożyczki). Pozwana zdecydowała się na pożyczkę indeksowaną do waluty obcej w celu uzyskania oprocentowania pożyczki według stopy LIBOR, a nie WIBOR, która z reguły jest znacznie wyższa. Konsekwencją uznania umowy za nieważną jest obowiązek zwrotu tego, co strony sobie wzajemnie świadczyły. Zdaniem powoda nie można uznać za zasadne i sprawiedliwe, aby pozwana miała zwrócić tylko uzyskaną kwotę pożyczki, bez żadnych dodatkowych świadczeń. Brak wynagrodzenia za korzystanie z kredytu oznaczałby wprowadzenie sankcji kredytu darmowego. Kwota odpowiadająca nominalnej wartości pożyczki nie wyczerpuje występującego po stronie pozwanej wzbogacenia, które odpowiada korzyściom jakie osiągnęła kosztem powoda. Oceniając wysokość przysługującego powodowi roszczenia konieczne jest - stosownie do regulacji art. 405 kc - ustalenie korzyści, jakie strona pozwana osiągnęła kosztem powoda otrzymując do swojego majątku kwotę wysokości 181.440,00 zł i dysponując nią w czasie, co było połączone z powstrzymywaniem się przez powoda przez okres 14 lat z żądaniem natychmiastowego zwrotu całości wypłaconego kapitału. Strona pozwana władając udzielonym jej kapitałem od chwili jego udzielenia do prawomocnego wyroku i jego rozliczenia, zaoszczędziła wydatku jakim jest zapłata wynagrodzenia z tytułu zawartej umowy. Powód zaakcentował, iż nie jest możliwe uzyskanie na rynku kwoty 181.440,00 zł na dowolny cel, na okres 14 lat bez zapłaty z tego tytułu wynagrodzenia. Gdyby strona pozwana zaciągnęła jakikolwiek kredyt lub pożyczkę w jakiejkolwiek instytucji finansowej na cele zaspokajania swoich potrzeb mieszkaniowych, musiałaby ponieść wydatek w postaci kosztu takiego kredytu/pożyczki (zapłacić wynagrodzenie). Strona pozwana uzyskała kosztem powoda korzyść w postaci zaoszczędzonych kosztów udzielonej pożyczki, których nie zapłaciła pomimo skorzystania z niej. Korzyścią jaką wzbogacony osiągnął kosztem majątku zubożonego jest również zaoszczędzony wydatek. Realizując umowę jako umowę pożyczki indeksowanej do waluty obcej, strona pozwana uniknęła konieczności uiszczenia na rzecz powoda wynagrodzenia za korzystanie z udostępnionego przez powoda kapitału w postaci odsetek kapitalnych obliczanych według stawki WIBOR w wysokości 64.859,32 zł. Kwota ta wyliczona została przy zachowaniu wszystkich elementów faktycznie spełnionych świadczeń nienależnych, przy czym jest to wartość o wiele niższa, niż gdyby pożyczkobiorca faktycznie zaciągnął pożyczkę w PLN. Powód uwzględnił bowiem zarówno fakt upadku umowy, co skutkuje brakiem możliwości kapitalizowania odsetek będących odzwierciedleniem wartości „pati”, jak i stoi na stanowisku, że analogiczna wycena świadczenia byłaby możliwa również w stosunku do rat spłaconych przez pozwaną.
(pozew – k. 3-8).
Postanowieniem z 21 lutego 2023r. Sąd Rejonowy w Kaliszu oddalił wniosek powoda o udzielenie zabezpieczenia roszczenia dochodzonego w niniejszym postępowaniu poprzez ustanowienie na nieruchomości pozwanej objętej kw nr (...) prowadzonej przez Sąd Rejonowy w K. hipoteki przymusowej na rzecz powodowego banku do kwoty 64.859,32 zł.
(postanowienie z dnia 21 lutego 2023r. – k. 35).
Postanowienie to zostało poddane kontroli instancyjnej, w wyniku której zażalenie strony powodowej, postanowieniem Sądu Rejonowego w Kaliszu z dnia 07 czerwca 2023r., wydanym w sprawie o sygn. akt I Cz 32/23, zostało oddalone.
(postanowienie z dnia 07 czerwca 2023r.– k. 56).
Pismem z 26 czerwca 2023r. powód podtrzymał stanowisko zaprezentowane w pozwie, wnosząc i wywodząc jak dotychczas w zakresie roszczenia głównego, a nadto zmodyfikował żądanie, zgłaszając roszczenie ewentualne w postaci żądania zasądzenia od pozwanej na swoją rzecz kwoty 22.741,61 zł, która to suma pieniężna stanowi wartość waloryzacji kwoty wypłaconego pozwanej bez podstawy prawnej kapitału wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia następującego po doręczeniu pisma zawierającego roszczenie ewentualne oraz o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od prawomocności wyroku.
Powód argumentował, iż kolejnym świadczeniem nienależnym, które powinno być zwrócone, niezależnie od wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, to kwota waloryzacji kredytu wypłaconego pozwanej. Dodatkowa korzyść uzyskana przez pozwaną kosztem powoda wskutek unieważnienia umowy nie sprowadza się wyłącznie do obowiązku zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, ale też do kwoty zaoszczędzonej wskutek inflacji. Pozwana wzbogaciła się kosztem powoda o różnicę w wartości kwoty uzyskanej od banku w 2008r. a wartością tej samej kwoty na dzień prawomocnego wyroku. Powód dokonał symulacji waloryzacji kredytu przy uwzględnieniu, wobec braku innego miernika, wskaźnika inflacji, a nadto z powołaniem na pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z 30 września 2009r. (V CSK 33/09) i wyliczył, iż wysokość waloryzacji kwoty udzielonego pozwanej kredytu stanowi kwotę 22.741,61 zł.
(pismo procesowe powoda z dnia 26 czerwca 2023r. – k. 61 – 62).
Ustosunkowując się do żądania pozwu, pozwana D. K. wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych.
Pozwana powołując się stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (dalej: (...)) zaprezentowane w wyroku z dnia 15 czerwca 2023r., sygn. akt C-520/21 wskazała, że kwestia dotycząca roszczeń banku jako kredytodawcy wobec kredytobiorcy, na kanwie nieważnej umowy frankowej, została wiążąco i ostatecznie rozstrzygnięta w przywołanym orzeczeniu, a roszczenia tego rodzaju, jak dochodzone w niniejszej sprawie, nie są zasadne. Możliwość dochodzenia sumy pieniężnej tytułem wynagrodzenia za korzystanie z kapitału oraz ewentualnie tytułem waloryzacji wypłaconego kredytu, jest nie do pogodzenia z przepisami dyrektywy 93/13. Banki bowiem w takiej sytuacji otrzymywałyby wynagrodzenie niezależnie od abuzywności zapisów w stosowanych przezeń wzorcach umów. Różnica między umową ważną i nieważną sprowadzałaby się w takiej sytuacji do odmienności podstawy prawnej wynagrodzenia przedsiębiorcy – umowa bądź regulacje dotyczące bezpodstawnego wzbogacenia.
(odpowiedź na pozew – k. 76 – 77).
Powód w replice na odpowiedź na pozew podtrzymał żądanie pozwu w całości oraz głoszone uprzednio wnioski, twierdzenia i dowody.
(pismo procesowe powoda z dnia 28 sierpnia 2023r. – k. 85 -88).
Strony niniejszego postępowania w toku całego procesu pozostawały konsekwentne przy swoich pierwotnych stanowiskach zaprezentowanych w pozwie, odpowiedzi na pozew oraz w dalszych pismach procesowych przez nie składanych.
Sąd ustalił, co następuje:
W dniu 09 września 2008r. powód (...) Bank (...) siedzibą w K. oraz pozwana D. K. zawarli umowę pożyczki hipotecznej w złotych indeksowanej do franka szwajcarskiego o numerze (...). Na podstawie rzeczonego kontraktu bank udostępnił pozwanej kapitał w uzgodnionej wysokości, wypłacając D. K. kwotę 181.440,00 zł, co stanowiło równowartość 86.424,69 CHF. Pozwana, przez kolejne lata, spłacała udzieloną pożyczkę w ratach, zgodnie z warunkami określonymi w umowie.
Wyrokiem z dnia 03 lutego 2022r., sygn. akt I C 273/21, Sąd Okręgowy w Kaliszu zasądził od pozwanego (...) Banku (...) S.A. z siedzibą w K. na rzecz D. K. kwotę 84.464,55 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 04 marca 2021r. do dnia zapłaty, a nadto oddalił powództwo w pozostałej części (w zakresie roszczenia odsetkowego) oraz obciążył bank kosztami procesu. W ocenie sądu zawarte w umowie pożyczki hipotecznej z dnia 09 września 2008r. postanowienia obejmujące mechanizm przeliczeniowy złotych polskich na franki szwajcarskie i odwrotnie są abuzywne w rozumieniu art. 385 1 kc i jako takie nie wiążą konsumenta. Sąd ten jednocześnie przyjął, że wobec niezwiązania powódki jako konsumenta spornymi klauzulami i wobec eliminacji tych postanowień z umowy pożyczki, nie jest możliwe jej dalsze obowiązywanie i wykonywanie, podobnie jak korektura umowy poprzez zastąpienie nieuczciwych warunków krajowym przepisem dyspozytywnym. Z tej przyczyny Sąd Okręgowy w Kaliszu przesłanko stwierdził nieważność umowy pożyczki hipotecznej z dnia 09 września 2008r. łączącej strony. Nieważność kontraktu oznaczała natomiast zasadność dochodzonego przez powódkę roszczenia o zapłatę uregulowanych przezeń rat w wykonaniu tej umowy.
Sąd Apelacyjny w Łodzi wyrokiem z dnia 14 grudnia 2022r., sygn. akt I ACa 636/22, oddalił apelację banku (...) S.A. z siedzibą w K. od wyroku Sądu Okręgowego w Kaliszu w z dnia 03 lutego 2022r., sygn. akt I C 273/21.
W konsekwencji powyższego rozstrzygnięcia strony dokonały wzajemnych rozliczeń spełnionych przezeń w wykonaniu nieważnej umowy pożyczki hipotecznej z dnia 09 września 2008r. Bank wypłacił pozwanej kwotę stwierdzoną wyrokiem Sądu Okręgowego w Kaliszu z dnia 03 lutego 2022r., zaś D. K. zwróciła bankowi kwotę 181.440,00 zł tytułem udostępnionego kapitału.
Powód (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w K. pismem z dnia 10 czerwca 2022r. (data sporządzenia), po dokonaniu symulacji wynagrodzenia za korzystanie z kapitału udostępnionego pozwanej w wykonaniu umowy pożyczki, zawezwał pozwaną do próby ugodowej. W treści wniosku wskazano w sposób jednoznaczny przedmiot żądania i jego wysokość. Ostatecznie do zawarcia ugody między stronami nie doszło.
(okoliczności niesporne).
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie złożonych przez stronę powodową dokumentów, które nie budziły wątpliwości co do ich autentyczności i nie były kwestionowane przez stronę pozwaną. Fakty istotne dla rozstrzygnięcia, odnoszące się do umowy zawartej między stronami, jej upadku oraz dokonania wzajemnych rozliczeń, nie były sporne między stronami. Żadna ze stron nie wnosiła o okazanie oryginału bądź też odpisu dowodów złożonych w kopiach. Sąd nie znalazł podstaw do ich podważenia. Dowody te są ze sobą zgodne i tworzą spójny obraz stanu faktycznego. Zważywszy, iż zasadniczy spór między stronami koncentrował się na kwestiach prawnych, a nie faktycznych, Sąd nie miał uzasadnionych podstaw do zakwestionowania wartości powyższych dowodów.
Sąd Rejonowy – kierując się regułami przepisów art. 235 2 § 1 pkt. kpc - pominął wnioski strony powodowej o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu bankowości, finansów lub ekonomii na okoliczności jak w pkt. 4 pozwu (k.3v.) oraz o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu bankowości, finansów lub ekonomii na okoliczności jak w pkt. 3 pisma pełn. powoda z dnia 12 czerwca 2023r. (k.61) uznając ostatecznie, iż zmierzają one jedynie do przedłużenia postępowania, zaś okoliczności mające znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy zostały już dostatecznie wyjaśnione. Symulacja mająca wykazać wysokość wynagrodzenia za korzystanie z kapitału i wartość waloryzacji kapitału, zestawienie przygotowane przez Komisję Nadzoru Finansowego dotyczące marż stosowanych przez banki, a nadto dowód z opinii biegłego z zakresu bankowości, finansów i ekonomii mający określić całkowitą wysokość kosztów korzystania przez pozwaną z kapitału udzielonego przez powoda lub, ewentualnie, wartość zwaloryzowanej kwoty podlegającej zwrotowi, w realiach sprawy były pozbawione relewancji, skoro ani roszczenie główne, ani ewentualne nie zostały wykazane co do ich zasady.
Podkreślenia wymaga, iż sąd nie jest zobowiązany do prowadzenia postępowania dowodowego ponad jego potrzebę wyznaczoną przez fakty mające istotne znaczenie dla wydania wyroku. Z uwagi, iż roszczenia banku nie były usprawiedliwione co do zasady, o czym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia, irrelewantne okazały się dokumenty złożone do akt sprawy, a opisane szczegółowo powyżej, skoro zmierzały one do wykazania wysokości obu dochodzonych przez powoda roszczeń. Podobnego potraktowania wymagał wnioskowany przez bank dowód z opinii biegłego z zakresu bankowości, finansów lub ekonomii na okoliczności jak w pkt. 4 pozwu oraz na okoliczności jak w pkt. 3 pisma pełn. powoda z dnia 12 czerwca 2023r., skoro fe facto miał wykazać fakty pozbawione znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo podlegało oddaleniu w całości, zarówno w zakresie żądania głównego jak i ewentualnego.
Na wstępie czynionych rozważań podkreślić należy, że sąd krajowy orzekając w sprawie z elementem unijnym, pozostaje związany prawem Unii Europejskiej, jak też relewantnym orzecznictwem (...), choćby zapadło w innej sprawie, a to z uwagi na pośredni skutek erga omnes wywodzony z zasady odpowiedzialności państwa członkowskiego za naruszenie prawa unijnego (por. wyrok (...) z dnia 30 września 2009r., C-244/01), zasady pierwszeństwa oraz zasady lojalnej współpracy, a nadto wyłącznej kompetencji (...) do orzekania o wykładni prawa unijnego, jaką jest dyrektywa 93/13. Powyższa uwaga ma znaczenie dla niniejszej sprawy, albowiem problematyka skutków umowy, której upadek wynika ze stwierdzenia w jej treści nieuczciwych klauzul, choć nie została bezpośrednio unormowana w prawie Unii Europejskiej, podlega reżimowi tego prawa, a sądy krajowe zachowują swobodę w orzekaniu o skutkach nieważności jedynie zakresie wyznaczonym przez stosowne orzecznictwo (por. wyrok (...) z dnia 29 kwietnia 2021r., C-19/20), stąd istotne znaczenie ma dyrektywa 93/13. Nadto problem prawnej oceny dochodzonych przez (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w K. przeciwko pozwanej D. K. roszczeń został już rozstrzygnięty w orzecznictwie Unii Europejskiej, które - o czym była już wyżej mowa - wiąże sąd orzekający w tej sprawie. Wyrok prejudycjalny odnosi się bowiem do płaszczyzny wykładni prawa unijnego, wskazując przy tym, ze skutkiem ex tunc, poprawną jurydycznie interpretację danej regulacji, stąd też wiąże inne sądy poza ramami sprawy, na kanwie której zainicjowano dialog prejudycjalny.
Odnotować w tym miejscu należy, że odesłaniem wstępnym Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie, zawartym w postanowieniu tego sądu z 12 sierpnia 2023r., sygn. akt I C 1297/21, przedstawiono (...) do rozstrzygnięcia następujące zagadnienia prawne, a mianowicie czy przepisy dyrektywy 93/13, wskazane szczegółowo w sentencji omawianego postanowienia, interpretowane w świetle zasady skuteczności, pewności prawa i proporcjonalności, stoją na przeszkodzie wykładni sądowej przepisów krajowych, zgodnie z którą, w razie abuzywnego charakteru postanowień umownych prowadzących do upadku umowy i powstania roszczeń kondykcyjnych, stronom przysługują dalsze, poza zwrotem świadczeń wzajemnych, roszczenia, a zatem, w szczególności, wynagrodzenie, odszkodowanie, zwrot kosztów lub waloryzacja sądowa, między innymi z tego tytułu, że konsument, otrzymując świadczenie pieniężne od banku, mógł czasowo korzystać z tych środków, w tym dokonać ich inwestycji, dzięki czemu uzyskał korzyść, a korzystanie to miało charakter nieodpłatny, co byłoby niemożliwe w warunkach rynkowych, przy czym wartość nabywcza pieniądza spadła na skutek upływu czasu, co oznacza realną stratę dla spełniającego świadczenie pieniężne. Zakres przedmiotowy przedstawionego odesłania wstępnego odpowiada przy tym problematyce roszczeń (głównego i ewentualnego) dochodzonych przez powoda w niniejszej sprawie.
Wyrokiem z dnia 15 czerwca 2023r., wydanym w sprawie o sygn. akt C-520/21 (...) stwierdził (w kontekście upadku umowy wobec braku możliwości jej dalszego obowiązywania po eliminacji klauzul abuzywnych), że art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoją na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą konsument ma prawo żądać od instytucji kredytowej rekompensaty wykraczającej poza zwrot miesięcznych rat i kosztów zapłaconych z tytułu wykonania tej umowy oraz poza zapłatę ustawowych odsetek za zwłokę od wezwani do zapłaty, pod warunkiem poszanowania dyrektywy i zasady proporcjonalności, oraz stoją na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą instytucja kredytowa ma prawo żądać od konsumenta rekompensaty wykraczającej poza zwrot kapitału wypłaconego z tytułu wykonania tej umowy oraz poza zapłatę ustawowych odsetek za zwłokę od wezwania do zapłaty.
Mając na uwadze powyższe, a przy tym wspomniany we wcześniejszej części uzasadnienia pośredni skutek erga omnes wyroku prejudycjalnego, stwierdzić trzeba, że prawo Unii Europejskiej wprost sprzeciwia się dochodzeniu przez bank wynagrodzenia za korzystanie przez konsumenta z kapitału udzielonego w wykonaniu umowy kredytu, po stwierdzeniu przez sąd krajowy upadku umowy z uwagi na zawarcie w jej treści klauzul abuzywnych i powstania odrębnych roszczeń kondykcyjnych, które dotyczą zwrotu świadczeń spełnionych w wykonaniu nieważnej umowy.
Za tego rodzaju stanowiskiem przemawiają istotne racje, w części wskazane w uzasadnieniu powyższego rozstrzygnięcia, a w pewnym zakresie w postanowieniu niniejszego składu Sądu z dnia 21 lutego 2023r., wydanego na kanwie przedmiotowej sprawy, mocą którego wniosek powoda o udzielenie zabezpieczenia został oddalony.
Po pierwsze dopuszczenie żądania przez bank wynagrodzenia od konsumenta za udzielony kapitał w wykonaniu (nieważnej) umowy pożyczki prowadziłoby do naruszenia zasad skuteczności i efektywności prawa unijnego. W rzeczywistości oznaczałoby bowiem substytuowanie utraconych przez bank korzyści (rat kapitałowo-odsetkowych) za pomocą innego instrumentu prawnego, jakim jest przytaczana w tym zakresie instytucja bezpodstawnego wzbogacenia w ujęciu zaoszczędzonego wydatku. To zaś de facto prowadziłoby do obejścia skutku abuzywnych postanowień w postaci upadku umowy i nieosiągnięcia zysków, jakie przysługiwałyby bankowi, gdyby umowa, nieobarczona wadami, zostałaby wykonana co najmniej w części. Nie budzi zatem wątpliwości i to niezależnie od wyrażonych przez Sąd w postanowieniu z 21 lutego 2023r. zastrzeżeń jurydycznych co do posłużenia się konstrukcją bezpodstawnego wzbogacenia, że dopuszczenie tego rodzaju roszczenia po stronie banku nie tylko niweczyłoby, co najmniej w istotnej części, skutki uznania postanowienia umownego za nieuczciwe, a w dalszej kolejności upadku umowy i zwrotu świadczeń wzajemnych, ale przede wszystkim, na co zresztą zwrócił uwagę (...) w powołanym powyżej wyroku (punkt 78), eliminowałoby odstraszający efekt dyrektywy 93/13. Co więcej stawiałoby konsumentów przed wyborem, czy przywrócić z mocą wsteczną skuteczność nieuczciwym klauzulom, w obawie przed obciążeniem ich taką rekompensatą, co niejako zmuszałoby ich do rezygnacji z ochrony przyznanej dyrektywą, czy też skorzystać z sankcji niezwiązania i ponosić z tego powodu koszty, co z kolei nie odzwierciedlałoby konieczności przywrócenia równowagi między stronami umowy. To zaś czyniłoby iluzoryczną ochronę przyznaną konsumentom przez porządek unijny, skoro skorzystanie przez konsumenta z praw wynikających z dyrektywy, prowadziłoby do obciążenia ich dodatkowymi sankcjami finansowymi. Powoływany zaś przez bank skutek wykluczenia roszczenia o wynagrodzenie za korzystanie z udostępnionego kapitału w postaci „kredytu darmowego” nie stanowi przekonującego argumentu za dopuszczalnością tego roszczenia. Wbrew bowiem wywodom pełnomocnika powoda następstwo to stanowi logiczną i naturalną konsekwencję stwierdzenia nieważności umowy kredytu (lub pożyczki), wobec obowiązku stron w postaci zwrotu świadczeń spełnionych wzajemnie w jej wykonaniu. Ujmowanie zaś tego zagadnienia w kategorii „darmowego lunchu”, jak czyni to cytowany przez powodowy bank przedstawiciel, ma charakter publicystyczny a nie prawny, co odrywa uwagę od najistotniejszej kwestii w postaci odpowiedzialności banku za ukształtowanie treści umów kredytów frankowych z rażącym naruszeniem interesu konsumenta i w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, a zatem z naruszeniem uczciwości kontraktowej.
Po wtóre, co w części wynika z przytoczonych powyżej argumentów, istotną częścią unijnego porządku prawnego jest zasada nemo auditur propriam turpitudinem allegans (powołujący się na własny występek nie będzie wysłuchany). M. ta, z perspektywy słuszności, wyklucza przyznanie bankom prawa do domagania się od konsumentów wynagrodzenia za udostępniony kapitał. To powód udzielając pożyczek hipotecznych, zdecydował się na taki a nie inny mechanizm indeksacyjny, dowolnie kształtując treść umów, które następnie proponował konsumentom, czerpiąc przy tym przez lata nienależne korzyści z wykonywania umów (spłacania rat) przez konsumentów. Nie można, jak trafnie wskazał (...), dopuścić do tego, ażeby strona czerpała korzyści gospodarcze ze swojego niezgodnego z prawem zachowania, ani do tego, by otrzymała odszkodowanie za niedogodności nim wywołane. Pogląd wyrażony powyżej koresponduje jednocześnie z funkcjonującą na gruncie kodeksu cywilnego zasadą czystych rąk. O ile w judykaturze przyjęto, że odnosi się ona do powołania się przez stronę na sprzeczność żądania przeciwnika z zasadami współżycia społecznego (art. 5 kc), to na gruncie niniejszej sprawy znajduje ona pewnego rodzaju odzwierciedlenie. W ocenie powoda kwestionowanie jego roszczeń przez pozwaną jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Wniosku tego, nie tylko z uwagi na standard ochrony wyznaczony dyrektywą, ale i brak podstawy prawnej dochodzonego roszczenia, nie sposób podzielić. Jednocześnie, co zaznaczono powyżej, bank nie może zarzucać pozwanej, że narusza zasady współżycia społecznego, skoro to powodowy bank, konstruując przedmiotową umowę pożyczki hipotecznej, uczynił to z rażącym naruszeniem zasad równowagi kontraktowej, w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, a nadto z pogwałceniem zasad współżycia społecznego.
Co więcej wysoce wątpliwe jurydycznie jest, jak czyni to pełnomocnik banku, konstruowanie analogii do umowy najmu na gruncie umowy kredytu. Wbrew stanowisku wskazanego imiennie w pozwie komentatora nie sposób przyjąć, ażeby zachowanie banku (ściślej: spełnienie świadczenia wzajemnego) w postaci udostępnienia środków w wykonaniu umowy kredytu mogło być odniesione do świadczenia wynajmującego w umowie najmu w postaci udostępnienia lokalu objętego stosunkiem najmu. W obu przypadkach dłużnik wzajemny przekazuje nie tylko przedmiot świadczenia (środki pieniężne lub lokal), ale także prawo do korzystania z przedmiotu świadczenia (środków pieniężnych lub lokalu). Wobec wykonania przez bank umowy (a ściślej: świadczenia wzajemnego) pożyczki przekazane środki pieniężne nie stanowią już własności banku, odmiennie aniżeli w sytuacji wydania lokalu do korzystania w oparciu o stosunek najmu, przy czym świadczenie banku nie polega, jak w wypadku najmu lokalu, na znoszeniu korzystania w określony sposób z przedmiotu świadczenia, a zatem korzystania z przekazanych środków pieniężnych. Brak jest zatem uzasadnienia dla analogii między tymi dwoma nazwanymi stosunkami zobowiązaniowymi. Za wnioskiem tym przemawia ponadto wyraźna regulacja dotycząca umowy pożyczki, która w aspekcie konstrukcyjnym zakłada po stronie wierzyciela przeniesienie własności oznaczonej ilości pieniędzy ( verba legis), a po stronie dłużnika zobowiązanie wzajemne do zwrotu tej samej ilości pieniędzy. Istota umowy pożyczki, bardziej podobnej do umowy kredytu aniżeli umowa najmu (dzierżawy), nie zakłada w warstwie typizującej, że biorący pożyczkę korzysta, w trakcie związania umową pożyczki, z pieniędzy stanowiących dalej własność udzielającego pożyczkę, obligując jedynie biorącego pożyczkę (dłużnika) do zwrotu tej samej ilości pieniędzy, a w konsekwencji zwrotu równowartości przedmiotu świadczenia udzielającego pożyczki (wierzyciela). Elementy przedmiotowo istotne umowy pożyczki stoją na przeszkodzie ferowanej w pozwie i dalszych pismach tezie o istnieniu symetrycznego obowiązku pożyczkodawcy do znoszenia ( pati) sposobu korzystania przez dłużnika z przekazanych do jego majątku środków pieniężnych, co prowadziłoby do powstania kolejnego elementu zobowiązaniowego w stosunku, którego nie przewiduje ustawa i którego nie sposób pogodzić z istotą umowy pożyczki. Wszak umowa pożyczki przewiduje przekazanie określonej ilości pieniędzy na własność innej osobie, a zatem ich wyzbycie się przez pożyczkodawcę. Czynienie zaś analogii między umową pożyczki a umową kredytu, na gruncie której, istotnie dochodzi do oddania do dyspozycji kredytobiorcy kwoty środków pieniężnych a nie samych pieniędzy, za czym przemawia różnica między treścią art. 69 ust. 1 ustawy z 29 sierpnia 1997 roku — Prawo bankowe (dalej: p.b.) a art. 720 kc, celem uzasadnienia roszczenia o korzystanie z kapitału, jest nieuprawnione.
Pozbawione jurydycznych racji są jednocześnie wywody powodowego banku zasadzające się twierdzeniu o spełnianiu przez bank dwóch świadczeń w wykonaniu umowy kredytu, które rozróżnia przywołany imiennie w argumentacji banku przedstawiciel literatury. Poglądu tego nie sposób zaaprobować. Czynienie zaś dystynkcji między oddaniem do dyspozycji kwoty środków pieniężnych a wypłatą kredytu w wysokości uzgodnionej w umowie, co miałoby potwierdzać ferowaną przez tego autora tezę o dwóch odrębnych zobowiązaniach banku składających się na jego świadczenie z umowy kredytu, wydaje się być jedynie zabiegiem językowym. Zgodnie z art. 69 ust. 1 p.b. przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel. Nie ma podstaw do przyjęcia, że czym innym jest oddanie kwoty środków pieniężnych a czym innym wypłata kwoty kredytu, co miałoby przemawiać za wnioskiem, że bank, poza wypłatą kredytu, zobowiązuje się do „nieżądania zwrotu kwoty oddanych środków pieniężnych” przez okres oznaczony w umowie, spełniając dodatkowo odrębne rodzajowo świadczenie. W gruncie rzeczy bowiem zbędne jest zamieszczanie w treści umowy, jak tego wymaga art. 69 ust. 2 pkt 2 p.b., kwoty kredytu, skoro wynika ona wprost z essentialia negotti wyrażonych w art. 69 ust. 1 p.b. Wskazanie tego elementu w ustawie nie wydaje się mieć jakiegokolwiek znaczenia, w tym w szczególności takiego, jakie usiłuje nadać mu powód. Bank, w wykonaniu umowy kredytu, spełnia tylko jedno świadczenie, które ustawa określa oddaniem kwoty środków pieniężnych do dyspozycji oznaczające jednocześnie wypłatę kwoty kredytu. Wniosku tego nie zmienia fakt, że bank może być dodatkowo zobowiązany do dokonania określonych rozliczeń płatniczych, albowiem w zakresie udostępnienia środków kredytu mieszczą się także operacje związane z wypłatą kredytu (choć zagadnienie to nie jest ujmowane jednolicie w doktrynie prawa bankowego). Nie ma jednak podstaw do przyjęcia, że bank zobowiązuje się nie tylko do udostępnienia kwoty środków pieniężnych, ale także zobowiązuje się do nieżądania ich zwrotu przez okres oznaczony w umowie, co miałoby oznaczać, że dodatkowo spełnia inne świadczenie mające mieć, w założeniu autora tej dystynkcji, odrębną od udostępnienia kwoty środków pieniężnych wartość majątkową. W żadnej mierze nie uzasadnia taka konstatacja powodowego banku roszczenia o wynagrodzenie za udostępnienie przez bank kapitału w wykonaniu umowy kredytu na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, skoro zwrot w naturze tego świadczenia, po stwierdzeniu nieważności umowy będącej źródłem świadczeń, z uwagi na jego niepieniężną postać, nie jest możliwy. Bank nie spełnia świadczenia w postaci zaniechania ( pati), które, po stwierdzeniu nieważności umowy, miałoby podlegać drugiemu roszczeniu kondykcyjnemu, aby w pełni dokonać rozliczeń świadczeń spełnionych w wykonaniu nieważnej umowy. Świadczenie zwrotne konsumenta przybiera li tylko postać równowartości udostępnionych środków pieniężnych i w tym zakresie, po zwrocie tych środków, jego zobowiązanie w pełni wygasa wobec spełnienia w całości. Stwierdzić przy tym należy, że tego rodzaju wynik wykładni, zakładający kolejne zobowiązanie kondykcyjne konsumenta, jest niezgodny z prawem Unii Europejskiej i standardem ochrony konsumentów wyznaczonych dyrektywą 93/13. Należy je zatem odrzucić i to niezależnie od szeregu wątpliwości na gruncie kodeksu cywilnego, które nie dostarczają jakichkolwiek podstaw jurydycznych do aprobaty tezy o istnieniu tego rodzaju zobowiązania wynikającego z rozliczenia nieważnej umowy kredytu.
W dalszej kolejności, gdy chodzi zaś o ogólną konstrukcję bezpodstawnego wzbogacenia, mającą uzasadnić w ocenie powoda roszczenie wyrażone zaoszczędzonym wydatkiem przez kredytobiorcę w postaci wydatków związanych z uzyskaniem kredytu (opłat i kosztów jego udzielenia, w tym wynagrodzenia banku za udostępnienie kapitału) odnotować trzeba, że dla powstania roszczenia z art. 405 i n. kc konieczne jest powiązanie ze sobą zubożenie po stronie wierzyciela i wzbogacenie po stronie dłużnika. W konsekwencji konieczne jest wykazanie nie tylko korzyści dłużnika (pozwanego) i zubożenia wierzyciela (powoda), ale także że określone wzbogacenie nastąpiło kosztem wierzyciela jako zubożonego. Na gruncie działalności bankowej nie ma jednak podstaw do formułowania roszczeń o takim charakterze, a to z uwagi na charakter działalności bankowej i fakt, że udzielenie kredytów lub jak w niniejszej sprawie, pożyczki hipotecznej, nie jest prostym „zubożeniem” banku, a brak obowiązku pozwanej do zwrotu odsetek oraz innych kosztów udzielenia kredytu nie może być ujmowany w kategorii jej „wzbogacenia”, co stanowi warunek konieczny, choć nie wyłączny, zasadności roszczenia opartego na konstrukcji bezpodstawnego wzbogacenia.
Chybione są także analogie między upadkiem umowy kredytu a niestosowaniem abuzywnej klauzuli na kanwie wyroku (...) z dnia 07 listopada 2019r. dotyczącego konieczności uiszczenia przez konsumenta opłaty za wykonaną usługę transportową. Z obowiązku tego, w ocenie (...), nie zwalnia fakt stwierdzenia, że klauzula określająca wysokość wynagrodzenia za usługę transportową miała charakter nieuczciwy i niedozwolony. Choć rozumowanie (...), jako trafne, należy podzielić, to jednkaże nie znajduje ono odzwierciedlenia na gruncie kredytu frankowego. Bank, jak podkreślono powyżej, nie spełnia dodatkowego świadczenia niepieniężnego w postaci znoszenia korzystania przez kredytobiorcę z udostępnionego kapitału, które wymagałoby zapłaty wynagrodzenia, odmiennie aniżeli na gruncie usługi transportowej. Brak jest przy tym nie tyle przeszkód normatywnych, jak wywodzi w ślad za cytowaną autorką powodowy bank, ile podstaw normatywnych do uznania „korzyści” po stronie konsumenta w postaci zaoszczędzonej zapłaty za usługę, jaką jest udzielenie kredytu, a której bank, na skutek swojego sprzecznego z dobrymi obyczajami postępowania, nie uzyskał.
O ile co do zasady rację ma pełnomocnik powodowego banku, że skutki uznania określonych postanowień za abuzywne, w tym wpływu skutków na dalsze związanie stron określonym stosunkiem zobowiązaniowym, nie są uregulowane w prawie Unii Europejskiej, a zatem podlegają prawu krajowemu, to w tym aspekcie podkreślić należy, co następuje. Po pierwsze taka sytuacja nie oznacza w żadnym wypadku, że określona instytucja prawa krajowego znajdzie zastosowanie do oceny sytuacji prawnej i faktycznej stron w całości, a po drugie że na skutek ewentualnego uznania umowy kredytu za nieważną, wobec stwierdzenia w jej treści klauzul abuzywnych, dochodzi do powstania odrębnego stosunku prawnego, co do którego nie znajdują zastosowania przepisy unijne, w tym standard ochrony wyznaczony dyrektywą 93/13. Tego rodzaju wnioskowanie jest nie tylko pozbawione jurydycznego uzasadnienia, ale przede wszystkim, jest sprzeczne z utrwalonym orzecznictwem (...) i jako takie nie może zatem zostać zaaprobowane.
Pozbawione jakichkolwiek jurydycznych podstaw są podnoszone przez powodowy bank zastrzeżenia natury konstytucyjnej (art. 32 i art. 64 ustawy zasadniczej), a przy tym wykreowanie sytuacji rażąco sprzecznej z aksjologią prawa cywilnego. To ferowanie poglądu o korzyści osiągniętej przez konsumenta w postaci prawa do dysponowania kapitałem i wywodzenia kolejnego świadczenia spełnionego przez bank w wykonaniu umowy kredytu są sprzeczne z utrwalonym dorobkiem doktryny prawa bankowego. Z tego powodu nie ma potrzeby odnoszenia się do cytowanych przepisów Konstytucji, skoro prezentowane stanowisko o przysługiwaniu bankowi roszczenia wobec konsumenta w postaci wynagrodzenia za udostępniony kapitał, w razie stwierdzenia nieważności umowy, konstruowanego na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu jest nietrafne.
Reasumując powyższe rozważania należy stwierdzić, że próby ukształtowania roszczeń, choćby na formalnie dozwolonych podstawach, jednak mających w założeniu i w istocie prowadzić do kompensacji nieosiągniętych korzyści lub też ewentualnych strat po stronie przedsiębiorcy stosującego nieuczciwe warunki umowne, jawi się jako sprzeczne ze standardem ochrony konsumenta ustanowionym przez dyrektywę 93/13, a zatem z tej perspektywy jest niedopuszczalne. W zgodzie z zasadą proporcjonalności i zasadami ochrony strony słabszej stosunku zobowiązaniowego, jaką jest konsument, pozostają jedynie te roszczenia, które dotyczą zwrotu świadczeń spełnionych w wykonaniu umowy dotkniętej sankcją nieważności mającą swe źródło w abuzywnych postanowieniach stosowanych przez przedsiębiorcę w celu osiągnięcia korzyści lub maksymalizacji zysków. Stąd też należy odrzucić inne roszczenia, jak o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, które miałyby substytuować nieosiągnięte przez bank zyski, na skutek zarzucalnego im zachowania, których osiągnięcie antycypował bank przy wykonywaniu umowy obarczonej nieuczciwymi klauzulami umownymi. Nie dochodzi przy tym, jak to wskazał pełnomocnik powoda w piśmie z dnia 31 sierpnia 2023r., przy wykluczeniu roszczenia o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, do „wykreowanie grupy nadzwyczajnie uprzywilejowanych kredytobiorców” i naruszenia w ten sposób zasady równości, przy uwzględnieniu kredytobiorców, którym bank udzielił kredytu w walucie polskiej. Tezy te, w sposób oczywisty, niewłaściwie interpretują zasadę równości zapominając, że zakłada ona równe traktowanie w tych samych okolicznościach przy uwzględnieniu danej cechy relewantnej. Cechy takiej nie sposób ustalić na gruncie kredytów czysto złotowych oraz indeksowanych do waluty obcej, w tym franka szwajcarskiego, gdy postanowienia dotyczące indeksacji są abuzywne. Inna jest bowiem sytuacja kredytobiorcy spłacającego, niezależnie w jakiej walucie, kredyt na podstawie umowy zgodnej z prawem (ściślej: niesprzecznej z prawem), a inna tych kredytobiorców, którzy wykonywali umowy obarczone wadą nieważności, za którą to wadę odpowiada bank jako kredytodawca. Podkreślić przy tym trzeba, że cytowani autorzy nie lokują w kategorii nadzwyczaj uprzywilejowanych kredytobiorców tych, którzy stosownie do treści przepisów ustawy z 12 maja 2011r. o kredycie konsumenckim (dalej: u.k.k.), mogli skorzystać z tzw. sankcji kredytu darmowego — i to przy usterkach o zdecydowanie mniejszym ciężarze gatunkowym i ujemnych skutkach dla kredytobiorcy aniżeli abuzywny mechanizm indeksacji kredytu pozwalający, co zresztą przekonująco i trafnie wyjaśniono w orzecznictwie, na jednostronne kształtowanie wysokości zobowiązania konsumenta z pominięciem jakichkolwiek obiektywnych mierników — a zatem dokonać mogli jedynie spłaty kapitału, z pominięciem jakichkolwiek innych opłat (art. 45 ust. 1 u.k.k.). Cytowane przy tym przez powoda postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 września 2019r., sygn. akt V CSK 142/19 dotyczy innego problemu związanego z nieuzasadnionymi różnicami między przyjęciem - w razie upadku klauzuli waloryzacyjnej - korzystniejszego oprocentowania w postaci LIBOR, które jest znacząco niższe niż oprocentowanie WIBOR (w ramach korektury umowy, którą aktualnie orzecznictwo wyklucza), a nie zagadnienia ewentualnego wynagrodzenia za korzystanie z udostępnionego kapitału. Przytaczanie zatem fragmentu postanowienia Sądu Najwyższego, dotyczącego zupełnie innego stanu faktycznego i innego zagadnienia prawnego,
a z pominięciem elementów, do których się odnosiło, nie może odnieść zamierzonego celu. Trudno zresztą uznać, że stwierdzenie nieważności umowy wobec abuzywności jej postanowień tworzy grupę uprzywilejowanych kredytobiorców. Po pierwsze, z nieważnej umowy nie powstał stosunek prawny kredytu, a po drugie nie sposób zestawić ze sobą umowy nieważnej i umowy nieważnej, gdyż brak w takim porównaniu cechy relewantnej umożliwiającej dokonanie porównania.
Powód w toku postępowania nie odniósł się w jakikolwiek sposób do wyroku (...) z dnia 15 czerwca 2023r. wykluczającego możliwość domagania się przez bank dodatkowego świadczenia, poza zwrotem wypłaconego kapitału i ewentualnych odsetek za opóźnienie od wezwania. W braku zaś przekonującego uzasadnienia, nie ma podstaw, aby odstąpić od poglądu wyrażonego przez (...) lub też, dostrzegając ewentualne i niewyjaśnione dotąd kwestie czy wątpliwości, wystąpić z następnym odesłaniem wstępnym.
W konsekwencji roszczenie o zapłatę, sformułowane w pozwie jako roszczenie główne, podlegało oddaleniu w całości.
Odnosząc się natomiast do drugiego z roszczeń o zapłatę, konstruowanego na podstawie mechanizmu waloryzacyjnego świadczenia pieniężnego, podnieść należy, co następuje.
Jak zaznaczono powyżej przedmiotem rozważań (...), w granicach zakreślonych pytaniem prejudycjalnym, były jakiekolwiek świadczenia należne instytucji kredytowej, poza zwrotem wypłaconego kapitału i ewentualnym roszczeniem odsetkowym. Podkreślić trzeba, że sąd pytający w treści przedstawionego odesłania wstępnego wyraźnie wskazał nie tylko na roszczenie dotyczące korzystania z kapitału, ale także ewentualne odszkodowanie, zwrot kosztów oraz - co szczególnie istotnie w realiach niniejszej sprawy - na waloryzację świadczenia.
Przed merytorycznym odniesieniem się do żądania ewentualnego należy wskazać, że w ocenie Sądu Rejonowego brak było podstaw do zawieszenia niniejszego postępowania z urzędu, w oparciu o art. 177 § 1 pkt 3 1 kpc, do czasu udzielenia przez (...) odpowiedzi na pytanie prejudycjalne przedstawione przez Sąd Okręgowy w Warszawie postanowieniem z dnia 28 lipca 2023r., sygn. akt XXVIII C 18858/21 lub też na pytanie zarejestrowane już w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej, a zadane wcześniej (C-113/23), które - z informacji posiadanych przez sąd z urzędu - przynajmniej w części pokrywa się z pytaniem przedstawionym postanowieniem z dnia 28 lipca 2023r. W ocenie sądu nie przemawiają za zawieszeniem niniejszego postepowania względy celowości ani szybkości postępowania, ani też wątpliwości co do wykładni przepisów mogących znaleźć zastosowanie, które sąd jest w stanie samodzielnie rozstrzygnąć, stosując prounijną wykładnię przepisów krajowych, w tym kodeksu cywilnego, dążąc do zapewnienia pełnej skuteczności dyrektywie 93/13.
Wracając zatem do oceny zasadności roszczenia ewentualnego podnieść należy, co następuje.
Na wstępie podkreślenia wymaga, że żądanie waloryzacji w niniejszej sprawie nie jest wyłączone poprzez dyspozycję art. 358 1 § 4 kc, zgodnie z treścią którego z żądaniem zmiany wysokości lub sposobu spełnienia świadczenia pieniężnego nie może wystąpić strona prowadząca przedsiębiorstwo, jeżeli świadczenie to pozostaje w związku z prowadzeniem tego przedsiębiorstwa. Celem powołanego unormowania jest wyłączenie możliwości żądania przez przedsiębiorców waloryzacji sądowej przy stosunkach prawnych o charakterze ciągłym, bowiem na zmiany wartości pieniądza strony tego stosunku, w tym w szczególności podmiot profesjonalny (przedsiębiorca), powinny być przygotowane. Tego rodzaju wymóg, w odniesieniu do przedsiębiorcy jako profesjonalisty, jest szczególnie zasadny. Winien on bowiem być przygotowany, skoro korzysta z pomocy profesjonalnych pełnomocników, na spadek siły nabywczej pieniądza będącego miernikiem świadczenia, dlatego też nie wymaga, według założeń ustawodawcy, szczególnej ochrony, którą zapewnia, w określonych układach sytuacyjnych i prawnych, mechanizm waloryzacji sądowej. Ustawodawca poczynił na gruncie obrotu fachowego sui generis założenie, że sytuacje spadku wartości nabywczej pieniądza będą podlegać korekturze w oparciu o umowne mechanizmy (klauzule) waloryzacyjne (a zatem zgodnie z treścią art. 358 1 § 3 kc). Przedsiębiorca, jako podmiot fachowy, mający stosowne zasoby i wiedzę o funkcjonowaniu rynku oraz o gospodarce i ekonomii, będzie w stanie samodzielnie zatroszczyć się o swoje interesy poprzez wprowadzenie do określonego stosunku prawnego umownej klauzuli waloryzacyjnej.
W ocenie Sądu Rejonowego, na gruncie podstawy faktycznej dochodzonych przez powodowy bank roszczeń nie sposób jednak przyjąć, że mające podlegać waloryzacji świadczenie pozostaje w związku z prowadzeniem tego przedsiębiorstwa. W istocie bowiem pozostaje ono w związku z wadą umowy zawartej przez to przedsiębiorstwo w postaci nieważności bezwzględnej (art. 58 § 1 kc), wobec niemożności wykonywania umowy z pominięciem postanowień abuzywnych, rodzącej przy tym między innymi obowiązek zwrotu świadczeń spełnionych w wyniku jej wykonania (wykonywania). Podzielić należy zatem zapatrywanie, że roszczenie kondykcyjne (art. 410 kc w zw. z art. 405 kc), będące następstwem nieważności umowy i jej (choćby częściowego) wykonania nie jest świadczeniem, o którym mowa w art. 358 1 § 4 kc (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 sierpnia 2012r., II CSK 31/12). Cechy przedmiotowe i podmiotowe ograniczające zastosowanie mechanizmu waloryzacji sądowej w postaci prowadzenia przez stronę przedsiębiorstwa i związku mającego podlegać waloryzacji świadczenia z prowadzeniem tego przedsiębiorstwa, odrywają się bowiem, gdy źródłem obowiązku świadczenia zwrotnego jest, jak w niniejszej sprawie, regulacja dotycząca roszczeń kondykcyjnych, a zatem mechanizm ustawowy przewidziany do tego rodzaju sytuacji, niezależnie od cech konkretnych uczestników obrotu. Można uznać, że świadczenie kondykcyjne jest jedynie pośrednio związane z zakresem działalności gospodarczej banku, co nie odpowiada istocie wyłączenia z art. 358 1 § 4 kc, dlatego ten wynik wykładni, jako sprzeczny z istotą wyłączenia wyrażonego powołanym przepisem, należy odrzucić jako nietrafny.
Powyższe względy nie oznaczają jednak dopuszczalności waloryzacji sądowej świadczenia kondykcyjnego spełnianego przez konsumenta wobec nieważności umowy na gruncie tzw. spraw frankowych bowiem, jak zaznaczono, istotną przeszkodą w zastosowaniu tego instrumentu stanowi dyrektywa 93/13 i ustanowiony jej treścią system ochrony konsumentów oraz relewantne orzecznictwo (...). W ocenie Sądu Rejonowego brak jest podstaw do zastosowania waloryzacji sądowej w tej kategorii spraw, a to z następujących względów.
Po pierwsze zaważyć należy, że z wyroku (...) z dnia 15 czerwca 2023r. nie wynika wprost wykluczenie dopuszczalności waloryzacji. Kwestia ta była, jak już podniesiono we wcześniejszej części rozważań, przedmiotem odesłania prejudycjalnego, jednak nie znalazła wyraźnego odzwierciedlenia w treści wyroku. Ocenić zatem trzeba, z perspektywy całokształtu części motywacyjnej wyroku, czy fakt, że (...) wykluczył dochodzenie jakichkolwiek innych aniżeli zwrot wypłaconego kapitału z ewentualnymi odsetkami świadczeń oznacza, że zwrotowi podlegać ma suma wypłacona i to niezależnie od spadku wartości nabywczej pieniądza jako przedmiotu świadczenia zwrotnego. W ocenie Sądu okoliczność, że kwestia waloryzacji sądowej nie została wprost wyrażona w treści wyroku z dnia 15 czerwca 2023r., w żadnym wypadku nie oznacza, że jej dopuszczalność została zaaprobowana przez (...). Przeciwnie (...) posługując się ogólnym pojęciem rekompensaty, uwzględnił w jego zakresie wszystkie wskazane przez sąd odsyłający roszczenia, a zatem także waloryzację sądową. Odmienne stanowisko prowadziłoby do wniosku, że (...) odmówił odpowiedzi na pytanie prejudycjalne w określonej części, co - w braku stosownego rozstrzygnięcia w tej mierze - nie wydaje się rozwiązaniem trafnym i uzasadnionym, biorąc pod uwagę systematykę i treść wyroku.
O ile waloryzacja świadczenia mającego podlegać zwrotowi, a należna bankowi, nie stanowi korzyści gospodarczej z niezgodnego z prawem zachowania, to bez wątpienia, pełni funkcję kompensacyjną za niedogodności związane z upadkiem umowy wobec abuzywności współkształtujących ją postanowień, które to niedogodności można, w pewnym uproszczeniu, sprowadzić do obniżenia siły nabywczej pieniądza. Gdyby nie doszło bowiem do usunięcia nieuczciwych warunków, a umowa pożyczki hipotecznej byłaby dalej wykonywana, nie powstałby w ogóle problem waloryzacji świadczenia z uwagi na istotę i charakter umowy pożyczki hipotecznej jako związanej z działalnością banku jako przedsiębiorcy. Wobec tego, że między stronami nie powstał stosunek prawny z obarczonej bezskutecznością umowy, waloryzacja świadczenia zwrotnego jednej ze stron tego stosunku stanowi odszkodowanie za niedogodność związaną z włączeniem do wzorca umownego postanowień abuzywnych, a zatem z działaniem przedsiębiorcy, które było niezgodne z prawem (bezprawne). Fakt nieważności umowy i powstania z tego powodu roszczenia kondykcyjnego, przy aprobacie dla jego waloryzacji na gruncie kredytów frankowych, prowadziłby, niezależnie od założeń ustawodawcy, niejako do obejścia zakazu waloryzacji sądowej świadczenia związanego z prowadzoną przez przedsiębiorstwo działalnością i to tylko dlatego, że umowa, na skutek zawinionego działania przedsiębiorcy w postaci zastosowania abuzywnych klauzul, musiała zostać uznana za nieważną. Nadto skutkowałby postawieniem w obiektywnie gorszej sytuacji prawnej i ekonomicznej konsumentów w razie nieważności umów obarczonych abuzywnymi postanowieniami w stosunku do umów, w uproszczeniu, niewadliwych (niesprzecznych z prawem), na gruncie których waloryzację sądową wprost wyklucza art. 358
1 § 4 kc.
W konsekwencji powyższego zachowanie banku, obiektywnie sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające interesy konsumenta, byłoby dla banku opłacalne w razie upadku umowy, bo aktualizowałoby jego roszczenie waloryzacyjne, które nie przysługuje bankowi w razie ważności umowy, a zatem stanu pożądanego z perspektywy założeń systemu prawnego. Tego rodzaju wniosku, z perspektywy prawa krajowego (zasad współżycia społecznego), jak i unijnego, co wskazano powyżej, nie sposób zaaprobować. Prowadziłoby to bowiem do niespójności i wewnętrznej sprzeczności systemu prawnego, który „premiowałby” nieważne umowy, czego nie można uzasadnić względami celowości ani tym bardziej względami ekonomicznymi, które z perspektywy roszczeń banku na gruncie spraw frankowych, nie mają jakiegokolwiek znaczenia, co trafnie zresztą potwierdzono w orzecznictwie unijnym.
Nadto, przy przyjęciu możliwości mechanizmu waloryzacji sądowej co do roszczenia przysługującego bankowi o zwrot kapitału na gruncie spraw frankowych, kredytobiorcy byliby postawieni przed sytuacją, w której skorzystanie z praw przyznanych przez dyrektywę 93/13 obarczone jest kosztem ekonomicznym w postaci wartości waloryzacji świadczenia zwrotnego. Natomiast do spełnienia tego świadczenia zobowiązani zostali z chwilą definitywnego upadku umowy, w wykonaniu której świadczyli. Konsumenci, zawierając umowę z podmiotem profesjonalnym, jakim niewątpliwie jest bank, mają prawo oczekiwać, że umowa ta jest zgodna z prawem (lub ściślej: nie jest niezgodna z prawem) i może być wykonywana na zasadach w niej określonych, a przy tym, że wobec wyłączenia na podstawie art. 358 1 § 4 kc dopuszczalności żądania przez przedsiębiorcę waloryzacji sądowej świadczenia związanego z prowadzoną przez niego działalnością, ich sytuacja finansowa nie ulegnie pogorszeniu na skutek zmiany siły nabywczej pieniądza, gdy jest on miernikiem ich świadczenia wzajemnego. W sytuacji zaś dopuszczenia, jak chciałby tego powód, by bank, po skorzystaniu przez konsumenta z przysługującego mu uprawnienia do odmowy wyrażenia zgody na związanie klauzulami abuzywnymi, miał prawo żądać waloryzacji świadczenia tylko z tego względu, że w miejsce świadczenia z umowy obarczonej klauzulami abuzywnymi wprowadzonymi do niej przez tego przedsiębiorcę, na skutek niemożności dalszego jej trwania (wykonywania) i uznania jej za nieważną, powstaje świadczenie kondykcyjne, skorzystanie przez konsumentów z ustanowionego dla ich ochrony mechanizmu dyrektywy 93/13 odbywałoby się ze szkodą dla ich interesu ekonomicznego, a przy tym z wyraźnym naruszeniem ich zaufania do państwa i obrotu gospodarczego. Konsumenci, zawierając z przedsiębiorcą umowę związaną z jego działalnością gospodarczą, mają prawo działać w zaufaniu do treści art. 358 1 § 4 kc i oczekiwać, że powinne świadczenie, do którego zobowiązali się zawierając umowę, nie ulegnie zmianie z zastrzeżeniem ewentualnej umownej klauzuli waloryzacyjnej. Mają też prawo ufać, że nie zostaną zobowiązani do spełnienia świadczenia o innej treści, które mogłoby podlegać waloryzacji sądowej.
Odmienna rodzajowo sytuacja mogłaby się kształtować, gdyby upadek umowy i powstanie roszczenia kondykcyjnego wynikały z przyczyn niezwiązanych z żadną ze stron lub niezawinionych przez strony albo przez stronę domagającą się waloryzacji sądowej, w tym w szczególności, gdyby źródłem powstania zobowiązania do zwrotu wzajemnych świadczeń nie byłoby niezgodne z prawem zachowanie jednej ze stron. Twierdzenie to ma jednak, w realiach niniejszej sprawy, charakter uboczny, skoro nie budzi wątpliwości, że skutek nieważności tzw. umów frankowych w postaci obowiązku zwrotu świadczeń wzajemnych spełnionych w wykonaniu nieważnej umowy obarcza przedsiębiorcę, który posługiwał się w obrocie gospodarczym przez lata abuzywnymi postanowieniami i za co powinien także ponosić odpowiedzialność, w tym ekonomiczną w zakresie utraty (nieosiągnięcia) spodziewanych zysków. Akceptacja waloryzacji w sytuacji nieważności umowy prowadziłaby zatem do naruszenia zasady efektywności prawa Unii Europejskiej, skoro eliminowałaby skutek odstraszający wyrażony w przepisach dyrektywy 93/13. Jak się wydaje przedsiębiorcy „opłacałoby” się stosować nieuczciwe warunki umowne, skoro - ujmując to w pewnym uproszczeniu - w „najgorszym (najmniej korzystnym) wariancie” w postaci stwierdzenia nieważności umowy z uwagi na zawarcie w jej treści postanowień abuzywnych i tak uzyskałby korzyść w postaci zwaloryzowanego świadczenia. Tym samym bank zminimalizowałby koszty „zaryzykowane” celem uzyskania korzyści dalej idącej w postaci zwrotu kapitału i rat kapitałowo-odsetkowych, których wysokość ukształtowano w oparciu o abuzywne i nieuczciwe postanowienia. W takiej zaś sytuacji, co najmniej w części, sfinansowałby różnicą między świadczeniem nominalnym a zwaloryzowanym, koszty działalności bankowej ponoszone przez przedsiębiorcę i substytuowałby, choćby częściowo, nieuzyskane wynagrodzenie.
Przeciwko mechanizmowi waloryzacji przemawia jednocześnie sama konstrukcja art. 358
1 § 3 kc. Zakres swobody przyznany sądowi na gruncie tego przepisu może, po pierwsze, wywoływać uzasadnione obawy po stronie konsumentów, którzy przy takim zakresie uznania i dyskrecjonalnej władzy sędziowskiej, nie będą w stanie w jakikolwiek sposób ocenić, czy skorzystanie z praw ustanowionych przez prawo Unii Europejskiej będzie dla nich korzystne ani też skutków, w tym finansowych, dochodzenia przysługujących im praw. O ile sąd krajowy ma obowiązek, zgodnie z utrwalonym orzecznictwem (...), dokonać wykładni prawa krajowego w sposób zgodny z prawem unijnym, i to tak dalece, jak jest to możliwe (z wykluczeniem jednak wykładni
contra legem i wykładni prowadzącej do obciążenia jednostki sankcjami karnymi), co mogłoby usuwać zastrzeżenia co do samego mechanizmu waloryzacji sądowej, to na gruncie tzw. spraw frankowych obawy te, nawet przy zastosowaniu wykładni prounijnej, nie tracą na aktualności. Nawet bowiem przy skorzystaniu z pomocy profesjonalnego pełnomocnika i zapoznaniu się z dorobkiem judykatury i doktryny dotyczącym waloryzacji sądowej, konsument nie będzie w stanie oszacować, choćby w przybliżeniu, wysokości ewentualnego roszczenia waloryzacyjnego przysługującego, przy aprobacie dla zastosowania art. 358
1 § 3 kc do spraw frankowych, bankowi jako kredytodawcy.
W konsekwencji podjęcie świadomej decyzji w przedmiocie związania abuzywnymi postanowieniami, będzie znacznie utrudnione. Nie znajduje ani racjonalnego, ani też jurydycznego uzasadnienia uznanie, że konsument, odmawiając zgody na związanie go treścią nieuczciwych warunków, a zatem potwierdzając ich trwałą bezskuteczność, mógł przewidywać, że bank wystąpi z roszczeniem waloryzacyjnym w zakresie udostępnionego mu, w wykonaniu umowy kredytu, kapitału. Elementu tego nie obejmowała treść pouczeń udzielanych konsumentom, jako powodom, przez sąd, obowiązku o takim zakresie nie sformułowało jednocześnie do tej pory orzecznictwo unijne ani krajowe. Z tej perspektywy konsument, chcąc skorzystać z praw przyznanych mu przez dyrektywę 93/13, nie może ponosić ujemnych konsekwencji stanu orzecznictwa, a ściślej niedostatecznego rozważenia w tym orzecznictwie określonych kwestii. Brak jest ponadto podstaw do nałożenia na konsumenta, chcącego czy też planującego dochodzić przed sądem ochrony ustanowionej przepisami dyrektywy 93/13, obowiązku skorzystania z pomocy fachowego pełnomocnika (prawnika) lub biegłego z zakresu finansów celem choćby wstępnego oszacowania wysokości roszczenia waloryzacyjnego banku, nawet gdyby koszty skorzystania z usług tych podmiotów podlegały rekompensacie jako koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw (art. 98 § 1 kpc). Tego rodzaju obowiązek oznaczałby dla konsumenta znaczne i nadmierne trudności - zarówno finansowe, jak i praktyczne, utrudniając przy tym dochodzenie roszczeń związanych z abuzywnymi postanowieniami. Dodatkowo taki obowiązek godziłby w zasadę równoważności prawa Unii Europejskiej, które zakłada, że dochodzenie roszczeń opartych w całości lub choćby w części na prawie unijnym (a takim jest roszczenie związane z nieuczciwymi warunkami umownymi), nie może być bardziej utrudnione aniżeli dochodzenie roszczeń wynikających z prawa krajowego. Rolą powoda jest zakreślenie podstawy faktycznej i szczegółowe określenie dochodzonego roszczenia (art. 187 § 1 pkt 1 kpc), za które to określenie ponosi on zasadniczo odpowiedzialność na gruncie zasad orzekania o kosztach procesu. Natomiast odmienna jest sytuacja powoda dochodzącego waloryzacji sądowej określonego świadczenia, a zatem godzącego się z rozstrzygnięciem o tym roszczeniu przez sąd w granicach art. 358
1 § 3 kc, od sytuacji konsumenta dochodzącego od banku zwrotu świadczeń spełnionych w wykonaniu nieważnej umowy, a to z uwagi na szczególną perspektywę w postaci świadomej zgody, warunków pouczenia (przed procesem lub w jego trakcie) o skutkach uznania określonych klauzul za abuzywne i ewentualnym uznaniu umowy za nieważna, gdy po eliminacji postanowień nieuczciwych nie może być w dalszym ciągu wykonywana. Z tych też względów zasada równoważności sprzeciwia się akceptacji roszczenia banku z tytułu waloryzacji sądowej co do zasady.
Nadto w wyroku z dnia 15 czerwca 2023r. (...) wprost odniósł się do kapitału wypłaconego z tytułu wykonania umowy. Kapitałem wypłaconym jest kwota kredytu (tu: pożyczki hipotecznej), którą powodowy bank udostępnił pozwanej w jej wykonaniu. Polska wersja językowa tego orzeczenia jest przy tym, jak inne wersje językowe języków urzędowych Unii Europejskiej, wersją autentyczną. (...), w powołanym powyżej wyroku, wykluczył dochodzenie jakiejkolwiek rekompensaty mającej kompensować niedogodności związane z nieważnością umowy. Co zatem oczywiste, w ramach takiej rekompensaty nie sposób nie ująć waloryzacji wypłaconego kapitału. Zresztą sam powód wskazuje, iż waloryzacja sądowa świadczenia kondykcyjnego miałaby rekompensować spadek siły wartości nabywczej pieniędzy, a zatem straty poniesionej przez powodowy bank w perspektywie utraty zysków, jakie osiągnąłby, zgodnie z warunkami zawartej umowy, gdyby nie podlegała, wobec zawarcia w niej niedozwolonych postanowień, sankcji nieważności.
W ocenie Sądu Rejonowego brak jest podstaw do uwzględnienia roszczenia o waloryzację na gruncie spraw frankowych. Za tego rodzaju rozstrzygnięciem przemawia nadto fakultatywność waloryzacji, wyrażona przez zwrot „może” i to nawet w sytuacji, gdy wartość nabywcza pieniądza spadła, a waloryzacji nie sprzeciwiają się zasady współżycia społecznego i należycie rozważone interesy obu stron. Odmowa zastosowania przez sąd kompetencji fakultatywnej musi być jednak szczegółowo uzasadniona, co winno znaleźć odzwierciedlenie w uzasadnieniu (por. odnośnie fakultatywności zasądzenia zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 05 maja 2021 roku, I NSNc 156/20). Ocena sądu nie może być przy tym arbitralna i dowolna,
a nadto podlega kontroli tak instancyjnej.
W realiach niniejszej sprawy całokształt okoliczności, wskazany szczegółowo we wcześniejszej części pisemnych motywów zapadłego rozstrzygnięcia, przemawia za wykluczeniem możliwości waloryzacji sądowej świadczenia podlegającego zwrotowi wobec upadku umowy zawierającej postanowienia abuzywne, albowiem sprzeciwia się temu prawo Unii Europejskiej i system ochrony praw konsumenta ustanowiony dyrektywą 93/13.
Z tych przyczyn także roszczenie ewentualne powodowego banku o zapłatę kwoty odpowiadającej wartości waloryzacji kwoty wypłaconego pozwanej bez podstawy prawnej kapitału w wykonaniu umowy pożyczki z dnia 09 września 2008r. podlegało oddaleniu
O kosztach procesu Sąd orzekł w oparciu o regulację art. 98 kpc, zgodnie z regułą odpowiedzialności za wynik procesu. Powód przegrał proces co do obu dochodzonych roszczeń.
Z uwagi zaś na fakt, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem i stanowiskiem doktryny przy powództwie ewentualnym nie zachodzi kumulacja roszczeń
sensu stricto w rozumieniu art. 21 kpc i art. 191 kpc, nie zlicza się ich wartości, a stronie wygrywającej należą się koszty procesu ustalone odrębnie za te oba roszczenia, a nie wyliczone od sumy tych roszczeń.
Na zasądzone na rzecz pozwanej koszty procesu w łącznej wysokości 9.17,00 zł złożyło się: wynagrodzenie ustanowionego w sprawie profesjonalnego pełnomocnika, będącego adwokatem, ustalone przy uwzględnieniu obu roszczeń) na podstawie § 1 pkt 6 i pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie, a wynoszące odpowiednio 5.400,00 zł i 3.600,00 zł, zatem łącznie 9.000,00 zł oraz opłata skarbowa od udzielonego pełnomocnictwa -17,00 zł – o czym orzeczono w pkt. II wyroku.
Wobec rozpoznania przez sąd roszczenia ewentualnego powstał, po stronie przegrywającego powoda, obowiązek uiszczenia opłaty stosunkowej od tego roszczenia, o którym to obowiązku rozstrzyga sąd w orzeczeniu kończącym postępowanie.
Mając powyższe na uwadze, Sąd nakazał pobrać od pozwanego (...) Banku (...) S.A. z siedzibą w K. na rzecz Skarbu Państwa — Sądu Rejonowego w Kaliszu kwotę 1.138,00 zł tytułem opłaty sądowej od pozwu ewentualnego wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego liczonymi od uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.
Kierując się powyższą argumentacją, orzeczono jak w sentencji wyroku Sądu Rejonowego w Kaliszu z dnia 23 listopada 2023r.
sędzia Ilona Olbińska