Sygn. akt I C 230/23
Uzasadnienie
wyroku z 13 lutego 2024 roku w zakresie pozwanego J. P.
W pozwie z 18 kwietnia 2023 roku (data wpływu do Sądu: 20 kwietnia 2023 roku) powód T. G. wniósł o zasądzenie od pozwanego J. P. kwoty 50000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od 22 października 2017 roku, a nadto o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu powód wskazał, że 21 października 2015 roku zawarł z pozwanym nieoprocentowaną umowę pożyczki na kwotę 50000 zł, a kwotę tę przekazał do rąk własnych pozwanego. Podał, że zgodnie z przedmiotową umową pożyczka winna była zostać zwrócona do 21 października 2017 roku – tak się jednak nie stało. Podkreślił, że wystosunkowane do pozwanego wezwanie do dobrowolnego spełnienia świadczenia nie przyniosło oczekiwanego rezultatu, co spowodowało konieczność skierowania sprawy na drogę sądową.
W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości. W uzasadnieniu zajętego przez siebie stanowiska przyznał, że strony łączyła nieoprocentowana umowa pożyczki na kwotę 50000 zł. Podniósł, że w jego ocenie powód zawarł rozpatrywaną umowę w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej. Podkreślił, że zadłużenie wynikające z przedmiotowej umowy zostało przez niego w całości spłacone w miesięcznych ratach (w części przypadków kilka rat na jeden miesiąc – okres deklarowanych spłat: 15 grudnia 2015 roku – 5 stycznia 2017 roku); na dowód powyższego pozwany dołączył własnoręczne zapiski. W dalszej kolejności zaznaczył, że w jego ocenie właściwy do rozpoznania sprawy jest Sąd Rejonowy w Wodzisławiu Śląskim (sąd właściwy dla miejsca zamieszkania pozwanego). Podniósł nadto, że dochodzone roszczenie jest przedawnione.
W piśmie procesowym z 3 października 2023 roku powód podtrzymał dotychczas wyrażone w sprawie stanowisko, kwestionując okoliczności przedstawione przez pozwanego – w szczególności zaprzeczył, aby pozwany dokonał jakiejkolwiek spłaty leżącego u podstaw sprawy zadłużenia; zanegował także wartość dowodową przedłożonych przez niego odręcznych zapisków oraz wskazał, że brak jest podstaw do twierdzenia, że dochodzone roszczenie uległo przedawnieniu.
Na rozprawie strony podtrzymały dotychczas wyrażone w sprawie stanowiska.
Sąd ustalił co następuje:
T. G. oraz J. P. w 2015 roku znali się od kilku, bliżej nieustalonej, liczby lat. Geneza ich znajomości wiąże się z zajęciem T. T. (1) G. prowadził bowiem w Ż. bar, zaś J. P. wraz z bratem A. P. trudnili się maszynami do gier lokowanymi w barach (tj. tzn. „jednorękimi bandytami”). Współpraca handlowa doprowadziła do powstania pomiędzy T. G. a J. P. znajomości na gruncie prywatnym (towarzyskim).
W bliżej nieokreślonym okresie 2015 roku J. P. oraz A. P. zwrócili się do T. G. o udzielenie im nieodpłatnej umowy pożyczki po 50000 zł; w zamian zaoferowali pomoc w uzyskaniu atrakcyjnego leasingu na samochód marki B. (tj. oferowali wykorzystanie swoich znajomości w zamian z pożyczkę na przyjacielskich warunkach). T. G. – jako osoba prywatna – zdecydował się przystać na ww. propozycję i udzielić rozpatrywanej pożyczki braciom P.. 21 października 2015 roku J. P. oraz T. G. zawarli nieoprocentowaną umowę pożyczki na kwotę 50000 zł (tj. J. P. pożyczył ww. kwotę od T. G.). Treść przedmiotowej umowy była stosunkowo lakoniczna – zgodnie z § 2 umowy pożyczka winna zostać spłacona do 21 października 2017 roku; stosownie zaś do jej § 3 do spraw nieuregulowanych umową zastosowanie winny mieć przepisy k.c. Umowa została przy tym zawarta w formie pisemnej, z podpisami poświadczonymi notarialnie. Bezpośrednio po zawarciu przedmiotowej umowy T. G. przekazał J. P. kwotę 50000 zł.
(dowód: okoliczności bezsporne, a nadto umowa pożyczki – k. 8; zeznania T. G. –
k. 94-; zeznania J. P. – k. 96)
Jak już wskazano, zamysłem ww. umowy pożyczki była rezygnacja z odsetek etc. przez T. G. w zamian za pomoc w uzyskaniu atrakcyjnej oferty leasingu samochodu marki B.; pomocne w tym zakresie miały być głównie znajomości A. P.. Strony przewidywały orientacyjną ratę leasingu na kwotę 4000 złotych. Rzeczona umowa pożyczki miała być spłacana w formie ratalnej – bez konkretnych terminów – w ten sposób, że spłaty braci P. miały pokrywać kwoty rat leasingowych (tj. T. G. miał uzyskiwać spłatę, a następnie regulować we własnym zakresie raty leasingowe). (...) miał przy tym zostać załatwiony T. G. stosunkowo szybko, aczkolwiek bez konkretnej daty granicznej. Pożyczkodawcy zwlekali z zadeklarowaną pomocą w załatwieniu leasingu. T. G. nie poganiał ich jednak, gdyż zależało mu na utrzymaniu dobrych relacji z braćmi P. – zarówno na stopie towarzyskiej, jak i zawodowej. Samochód został ostatecznie leasingowany T. G., dzięki pomocy braci P., w listopadzie 2017 roku. Niedługo po otrzymaniu samochodu relacje T. G. i braci P. uległy pogorszeniu – wycofali się oni ze współpracy na gruncie zawodowym wobec zmian prawnych w zakresie automatów do gier, ograniczali kontakt z T. G., aż wreszcie – w ogóle go zerwali.
J. P. nie spłacił opisanej powyżej pożyczki w ustalonym pomiędzy stronami terminie. T. G. bezskutecznie wielokrotnie próbował skontaktować się z J. P. telefonicznie; próbował także spotkać się z nim osobiście, udając się do jego miejsca zamieszkania – również bezowocnie. Ostatecznie T. G. zwrócił się o pomoc do prawnika – adw. K. S. – aby ten skierował stosowne pisma do J. P.; przygotowane przez adw. K. S. pismo wzywające do dobrowolnej spłaty zadłużenia zostało wysłane do J. P. w październiku 2021 roku. W odpowiedzi na to pismo, w piśmie z 15 listopada 2021 roku, J. P. zakwestionował umocowanie adw. K. S. do rozmów na temat rozpatrywanej umowy pożyczki, wskazując równocześnie, że spłacił rzeczoną pożyczkę w całości osobiście do rąk T. G. w 26 ratach (tj. dwie raty po 1000 złotych i 24 raty po 2000 złotych) pomiędzy 15 grudnia 2015 roku a 5 stycznia 2017 roku; w piśmie podane zostały poszczególne terminy, w których spłaty miały mieć miejsce. W odpowiedzi na to pismo, w piśmie z 22 marca 2022 roku, adw. K. S. zaprzeczył, aby jakakolwiek spłata miała miejsce i ponownie wezwał do zapłaty. W odpowiedzi na to pismo, w piśmie z 4 kwietnia 2022 roku, J. P. ponownie podważył umocowanie adw. K. S. i zagroził skierowaniem sprawy do organów ścigania.
(dowód: zeznania T. G. – k. 95-96; wezwanie do dobrowolnego spełnienia świadczenia z 26 października 2021 roku – k. 9-11; pismo J. P. z 15 listopada 2021 roku – k. 15; pismo adw. K. S. z 22 marca 2022 roku – k. 16-18; pismo J. P. z 4 kwietnia 2022 roku – k. 19)
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie przedłożonych przez stronę powodową dokumentów, zeznań powoda, a także zeznań pozwanego (w zakresie, w jakim były one zgodne z pozostałymi środkami dowodowymi, którym Sąd dał wiarę). Dowody te były za sobą spójne, a Sąd nie dopatrzył się okoliczności mogących rzutować na ich wiarygodność. Zgodnie z regulacjami k.p.c., podobnie zresztą jak na gruncie procedury karnej, sąd orzekający w danej sprawie winien wypowiedzieć się zasadniczo wyłącznie co do dowodów, którym nie dał wiary; z kolei dowody, którym sąd w pełni dał wiarę powinny być przez sąd analizowane (oceniane) o tyle, o ile sąd uzna to za konieczne.
W niniejszej sprawie Sąd zakwestionował zeznania pozwanego J. P. w zakresie, w jakim wskazywał on na całkowitą spłatę zaciągniętej pożyczki. Sąd uznał je za sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego, a w efekcie niewiarygodne i stanowiące li tylko linię obrony. W szczególności zauważyć należy, że leżąca u podstaw sprawy umowa pożyczki zawarta została w formie pisemnej z podpisami poświadczonymi notarialnie; wskazywało to na okoliczność ograniczonego zaufania pomiędzy stronami. Uzasadnionym następstwem takiego stanu rzeczy dla racjonalnej osoby – a pozwany wydaje się być racjonalną osobą, a przynajmniej nie ujawniły się okoliczności, które mogłyby wskazywać na defekty w sferze jego funkcjonowania psychospołecznego – jest zachowanie analogicznych zabezpieczeń podczas dokonywania spłat, tj. pobieranie stosownych pokwitowań. Tymczasem na rozprawie na pytanie Sądu „ Jak Pan skomentuje okoliczność, że sama umowa pożyczki została zawarta z podpisami u notariusza (co sugeruje niepewność między Państwem), a spłaty następowały już bez potwierdzeń drugiej strony?”, pozwany odpowiedział „ Pan T. chciał być zabezpieczony, bo to nie jest mała kwota. Później umówiliśmy się po koleżeńsku, żeby spłacać”; dla Sądu tłumaczenie to nie jest przekonywujące. Dodatkowo warto wskazać, że ideą przyświecającą przesłuchaniu bezpośredniemu jest kontakt wzrokowy organu przesłuchującego (w tym przypadku Sądu) z przesłuchiwanym – oceniając wartość dowodową zeznań organ winien brać pod uwagę m.in. sposób składania zeznań przez daną osobę, jej mimikę, gestykulacje etc.; tymczasem podczas składania zeznań przez pozwanego Sąd zauważył kilkukrotnie niezdecydowanie, szukanie wyjaśnienia etc.
Podkreślić należy, że dowodami rzekomej spłaty rozpatrywanej kwoty były wyłącznie dowody pochodzące od pozwanego (jego zeznania, przedsądowa korespondencja oraz odręczne notatki). Jeśli zaś chodzi o odręczne notatki (zapiski) przedstawione przez pozwanego (k. 46), to stanowią one wyłącznie dowód tego, że notatki takie zostały sporządzone. W ocenie Sądu nie stanowią one dowodu spłaty zaciągniętej pożyczki, a oceny tej nie zmienia ustalony kontekst sprawy (tj. ustalenie, że spłata powoda powinna następować ratalnie, zaś miesięcznie – jak się wydaje – każdy z braci powinien przekazywać T. G. 2000 zł, skoro spłaty miały pokrywać leasing, gdzie rata leasingowa przewidywana była na 4000 zł; poszczególne zapiski to zaś, co do zasady, 2000 złotych). O ile, w ocenie Sądu, nie budzi większych wątpliwości, że zapiski „1,00”/„2,00” mogą oznaczać odpowiednio tysiąc i dwa tysiące złotych, to brak jest wystarczających podstaw do przyjęcia, że rzeczone zapiski stanowią realne odzwierciedlenie poszczególnych spłat; zapiski te mogły bowiem zostać odpowiednio spreparowane na potrzeby sporu (bądź to na etapie sądowym, bądź wcześniejszym (daty z analizowanych zapisków odpowiadają datom rzekomych spłat, na które pozwany wskazywał w przedsądowych pismach pismach). Na marginesie warto zauważyć pewien osobliwy fakt – pozwany nie dołączył kserokopii ww. zapisków do pierwotnej odpowiedzi na pozew, pomimo, że zostały one wymienione jako złącznik, a złożył je dopiero na wezwanie Sądu do uzupełnienia braków w tymże zakresie – choć istotnie mogło być to niezamierzone przeoczenie, to nie jest wykluczone, że to właśnie na tym etapie mogło dojść do ewentualnego spreparowania rozpatrywanych zapisków. W sprawie nie ustalono przy tym, aby pozwany okazywał analizowane zapiski powodowi (jego pełnomocnikowi) na etapie przedsądowym – ustalono jedynie, że powód (jego pełnomocnik) otrzymał pismo wymieniające rzekome wpłaty (tj. pismo z k. 15), a nie zapiski per se. Powyższej oceny nie zmienia fakt, że zapiski umieszczone zostały w kalendarzu pochodzącym z 2016 roku – kalendarz taki mógł bowiem zostać wyciągnięty przez pozwanego z przysłowiowej szuflady celem zwiększenia ich wiarygodności; analogicznie na dokonaną ocenę nie wpływa spójność zapisków – wszak przy ewentualnym preparowaniu dowodów dba się, co do zasady, o tego typu elementy. Zaznaczyć finalnie należy, że pozwany nie przedstawił jakichkolwiek dowodów pochodzących od osób trzecich, których treść wskazywałaby na dokonanie spłaty, czy też zwiększających wiarygodność przedłożonych zapisków.
Niejako kontekstowo warto odnieść się pokrótce do pewnego zakresu zeznań powoda. Po pierwsze wątpliwości pełnomocnika pozwanego wzbudził fakt, że powód (jego pełnomocnik) dopiero w 2021 roku wystosował stosowne pismo wzywające do dobrowolnej spłaty zadłużenia do pozwanego. W ocenie Sądu złożone w tymże zakresie zeznania powoda – tj. wskazanie, że zanim skorzystał z usług prawnika próbował na własną rękę odzyskać pożyczone pieniądze poprzez wielokrotne próby kontaktu telefonicznego i osobistego z pozwanym – są zgodne z doświadczeniem życiowym i przez to przekonywujące; doświadczenie życiowe wskazuje bowiem, że częstokroć odwleka się przekazanie sprawy profesjonalistom (prawnikom) i samodzielnie próbuje się odzyskać swoje pieniądze, zwłaszcza jeśli chodzi o sprawy pomiędzy osobami utrzymującymi relacje towarzyskie. W szczególności zauważyć warto, że bracia P. ostatecznie pomogli T. G. w zawarciu umowy leasingu na korzystnych dla niego warunkach – a zatem zrozumiałe jest, że T. G. posiadał do nich pewien wewnętrzny dług wdzięczności i nie chciał spotykać się z nimi na sali rozpraw.
Osobno wskazać należy, że pozwany wniósł o przesłuchanie jego brata A. P. w charakterze świadka. Dowód ten nie mógł zostać przeprowadzony, albowiem A. P. był również pozwanym w niniejszej sprawie – jego przesłuchanie możliwe było zatem wyłącznie w charakterze strony; udział strony w rozprawie jest zaś dobrowolny. W toku rozprawy pełnomocnik pozwanego poinformował Sąd, że A. P. przebywa w areszcie śledczym i wniósł o jego poinformowanie o sprawie (pomimo tego, że na wcześniejszym etapie był on pouczony o art. 136 k.p.c. i w żaden sposób nie zajął stanowiska w sprawie). W następstwie powyższego Sąd w systemie (...) ustalił, że A. P. jest tymczasowo aresztowany, przebywa w AŚ we W. i pozostaje do dyspozycji Prokuratury Krajowej – (...) Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji we W.). Sąd skierował do A. P. pismo, w którym wskazał, że w ciągu 7 dni od otrzymania pisma może on wysłać do Sądu informację, że chce wziąć udział w rozprawie w trybie wideokonferencji prowadzonej z terenu AŚ we W., pod rygorem uznania, że z prawa do udziału w rozprawie rezygnuje; pismo to zostało prawidłowo doręczone A. P. i pozostało bez jakiegokolwiek odzewu (k. 81 oraz 85). Równocześnie Sąd dysponował zgodą prokuratora Prokuratury Krajowej – (...) Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji we W. na udział A. P. w rozprawie w trybie wideokonferencji (k. 84 oraz 88). Wyłącznie zatem brak zainteresowania sprawą przez A. P. skutkował odstąpieniem od jego przesłuchania i ograniczeniem przesłuchania strony pozwanej do J. P..
Reasumując kwestię oceny dowodów, wskazać należy w postępowaniu nie tyle wykazano, że pozwany nie spłacił rzeczonej umowy, co w sposób przekonywujący nie wykazano, że umowę tę spłacił, tj. pozwany nie podołał ciężarowi dowodu w zakresie wykazania spłaty.
Sąd zważył co następuje:
Powództwo zasługiwało na uwzględnienie.
Strony łączyła umowa pożyczki, której istotą – zgodnie z art. 720 § 1 k.c. – jest przeniesienie przez pożyczkodawcę na pożyczkobiorcę określonej ilości pieniędzy za jednoczesnym zobowiązaniem się pożyczkobiorcy do zwrotu pożyczkodawcy tej samej ilości pieniędzy. Umowa pożyczki została przy tym ukształtowana w k.c. w taki sposób, że może być zarówno umową odpłatną jak i nieodpłatną. W przypadku zawarcia przez strony odpłatnej umowy pożyczki, wynagrodzenie pożyczkodawcy powinno być wyraźnie określone w umowie (por. P. Nazaruk [w:] Kodeks cywilny. Komentarz, red. J. Ciszewski, Warszawa 2019, komentarz do art. art. 720 k.c.).
Zgodnie z treścią art. 6 k.c. ciężar udowodnienia danego faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu tego wywodzi skutki prawne. Odzwierciedleniem tej zasady na płaszczyźnie procesowej jest norma wyrażona w art. 232 k.p.c. Strony są zatem zobowiązane do wskazywania dowodów (środków dowodowych) dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. W judykaturze słusznie zaznaczono przy tym, że samo twierdzenie strony nie jest dowodem, zaś twierdzenie dotyczące istotnej dla sprawy okoliczności powinno być udowodnione przez stronę to twierdzenie zgłaszającą (por. wyrok Sądu Najwyższego z 22 listopada 2001 roku, sygn. akt I PKN 660/00). W przypadku umowy pożyczki pożyczkodawca obarczony jest ciężarem wykazania zawarcia danej umowy pożyczki oraz przekazania pożyczkobiorcy wynikającej z niej kwoty; z kolei na pozwanym ciąży ciężar ewentualnego wykazania dotychczasowej spłaty pożyczonej kwoty.
Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozpoznawanej sprawy wskazać należy, że w sposób nie budzący wątpliwości ustalono, że strony zawarły umowę pożyczki na kwotę 50000 zł. Poza sporem pozostawała także okoliczność, że powód przekazał pozwanemu pieniądze ww. kwocie. Osią sporu w sprawie była kwestia ewentualnej spłaty (lub jej braku) przedmiotowej pożyczki. Jak już powyżej wskazano, ciężar dowodu w zakresie spłaty pożyczki ciąży na pożyczkobiorcy. Przeprowadzone w niniejszej sprawie postępowanie dowodowe doprowadziło z kolei Sąd do przekonania, że pozwany nie podołał ciężarowi dowodu w tymże zakresie. W pryzmacie zasady kontradyktoryjności procesu cywilnego uznać należało zatem, że pożyczka nie została spłacona.
Zauważyć należy, że zgodnie z art. 462 § 1 k.c. dłużnik, spełniając świadczenie, może żądać od wierzyciela pokwitowania; stosownie zaś to do treści art. 463 k.c., jeżeli wierzyciel odmawia pokwitowania, dłużnik może powstrzymać się ze spełnieniem świadczenia albo złożyć przedmiot świadczenia do depozytu sądowego. W niniejszej sprawie pozwany nie przedstawił pokwitowania spełnienia świadczenia (spłaty pożyczki); nie wskazywał on równocześnie, że świadczenie spełnił, lecz wierzyciel (pożyczkodawca) odmówił mu wystawienia stosownego pokwitowania. Jeśli zatem J. P. faktycznie – czemu Sąd nie dał wiary – spłacił całość zadłużenia względem T. G., to winien był zwrócić się do niego o wydanie stosownego pokwitowania (tj. w niniejszej sprawie bądź to przy płatności poszczególnych rat, bądź to po rzekomym spłaceniu całości). Okoliczność nieposiadania stosownych pokwitowań w perspektywie procesowej przekłada się, co do zasady, na faktyczną niemożność podołania ciężarowi dowodu w zakresie spłaty pożyczki; co prawda możliwe jest skuteczne wykazanie spłaty także za pomocą innych środków dowodowych, w tym dowodów o charakterze poszlakowym, jednakże w takim przypadku konieczne jest zbudowanie i przedstawienie swoistego zbioru dowodów, które jako całość tworzą komplementarną całość i nie budzą wątpliwości w zakresie swojej wartości – przykładowo, gdyby pozwany przedstawił nie tylko swój notes, ale również np. pochodzące od operatora zestawienie połączeń, które wskazywałoby, że w każdej z dat wskazanych w notesie kontaktował się z powodem (alternatywnie: SMSy z tych dat etc.), to wartość dowodowa takich dowodów – jako całości – zyskiwałaby na wartości, gdyż zgodne z zasadami doświadczenia życiowego jest bowiem, że chcąc się z kimś spotkać, np. aby oddać pieniądze, umawia się wcześniej z tą osobą. O zgromadzanie tego typu dowodów zadbać musi, zgodnie z zasadą ciężaru dowodu, zainteresowana strona. Powyższe prowadzi do następującej konstatacji: jeśli dana strona nie dba należycie o swój szeroko rozumiany interes, o odpowiednie zabezpieczanie swoich praw, to strona ta powinna godzić się, że w przypadku ewentualnych wątpliwości co do danych okoliczności ochrona prawna może nie zostać jej udzielona; reguła w doktrynie prawa kontynentalnego znana jest już od czasów rzymskich; znana jest również w systemie common law.
W dalszej kolejności poruszyć należy dwa pozostałe z podniesionych przez pozwanego zarzutów – zarzut niewłaściwości Sądu Rejonowego w Żorach oraz zarzut przedawnienia roszczenia.
I tak jeśli chodzi o pierwszy ze wskazanych zarzutów to wskazać należy na brzmienie art. 454 § 1 k.c., który stanowi, że jeżeli miejsce spełnienia świadczenia nie jest oznaczone, świadczenie pieniężne powinno być spełnione w miejscu zamieszkania lub w siedzibie wierzyciela w chwili spełnienia świadczenia. Powyższy przepis jest wyrazem normy ius dispositivum, tj. obowiązuje o ile strony nie przewidzą innego rozwiązania. W umowie leżącej u podstaw sprawy strony nie przewidziały innego rozwiązania. Zwrot kwoty pożyczki jest niewątpliwie świadczeniem pieniężnym, a zatem świadczenie to powinno zostać spełnione w miejscu zamieszkania (lub siedzibie) pożyczkodawcy, tj. w Ż.. W dalszej kolejności wskazać należy na treść art. 34 § 1 k.p.c., który stanowi, że powództwo o wykonanie umowy można wytoczyć przed sąd miejsca jej wykonania. W niniejszej sprawie sądem miejsca wykonania leżącej u podstaw sprawy pożyczki jest Sąd Rejonowy w Żorach; zarzut dot. niewłaściwości sądu okazał się zatem chybiony.
Z kolei, jeśli chodzi o zarzut przedawnienia dochodzonego przez powoda roszczenia to wskazać należy, że z zawartej pomiędzy stronami umowy pożyczki wprost wynika, że powinna ona zostać spłacona w terminie do 21 października 2017 roku. Innymi słowy, roszczenie o zwrot kwoty udzielonej pożyczki stało się w tejże dacie wymagalne. Stosownie do treści art. 120 § 1 k.c. bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Zgodnie zaś z art. 118 k.c., jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi sześć lat, a dla roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – trzy lata; jednakże koniec terminu przedawnienia przypada na ostatni dzień roku kalendarzowego, chyba że termin przedawnienia jest krótszy niż dwa lata. W niniejszej sprawie, wbrew stanowisku pozwanego, brak jest przekonywujących podstaw do przyjęcia, że pożyczka została udzielona przez powoda jako przedsiębiorcę, tj., że leżące u podstaw sprawy roszczenie jest roszczeniem związanym z prowadzeniem działalności gospodarczej; w szczególności okoliczność taka nie wynika z treści samej umowy. W toku postepowania dowodowego ustalono, że T. G. udzielając rzeczonej pożyczki działał jako osoba fizyczna per se, a nie jako osoba fizyczna przedsiębiorca (tj. T. G. prowadzi co prawda działalność gospodarczą, lecz w ocenie Sądu brak jest podstaw do przyjmowania, aby leżąca u podstaw sprawy umowa pożyczki była umową związaną z jego działalnością gospodarczą; pożyczka była bowiem pożyczką „przyjacielską”, za którą „zapłatą” była przysługa). Tym samym uznać należało, że zastosowanie w sprawie znajduje sześcioletni termin przedawnia – skoro zatem roszczenie stało się wymagalne 21 października 2017, to termin jego przedawnienia upływa 31 grudnia 2023 roku; bieg ten został przerwany przez złożenie pozwu przed tą datą.
Ostatecznie odnieść należy się także do żądania odsetkowego. Stosownie do art. 481 § 1 k.c., jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi; jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była oznaczona, należą się odsetki ustawowe za opóźnienie w wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 5,5 punktów procentowych (art. 481 § 2 k.p.c.). Tym samym na kanwie niniejszej sprawy powód mógł dochodzić odsetek za opóźnienie od wysuniętego roszczenia od upływu ustalonego przez strony terminu na spłatę rozpatrywanej pożyczki. W leżącej u podstaw sprawy umowie strony ustaliły z kolei, że pożyczka zostanie spłacona do 21 października 2017 roku. Z uwagi na fakt, że 22 października 2017 roku przypadał na niedzielę, uznać należało, że odsetki należą się od 23 października 2017 roku; strony nie ustaliły przy tym odsetek umownych, a zatem należne były ustawowe odsetki za opóźnienie, o których mowa powyżej.
Mając na uwadze powyższe, wobec ustaleń przeprowadzonego postępowania dowodowego, Sąd uznał wysunięte przez powoda roszczenie za w pełni wykazane i zasądził w punkcie 1 zapadłego w sprawie wyroku od pozwanego J. P. na rzecz powoda T. G. kwotę 50000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od 23 października 2017 roku.
W punkcie 3 wyroku Sąd oddalił powództwo dalej idące, tj. w zakresie naliczenia odsetek ustawowych za opóźnienie od 22 października 2017 roku (różnica o jeden dzień).
O kosztach postępowania Sąd wyrzekł w punkcie 4 wyroku, w oparciu o treść art. 98 k.p.c. i wyrażoną w nim zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Na zasądzone koszty złożyły się: opłata od pozwu – 2500 zł; koszty zastępstwa procesowego – 3600 zł oraz opłata od pełnomocnictwa – 8,5 zł (z uwagi na fakt, że udzielono jedno pełnomocnictwo do prowadzenia sprawy przeciwko J. P. i A. P., opłatę 17 zł należało podzielić przez 2, tj. 17/2 = 8,5 zł).
1. odnotować uzasadnienie;
2. odnotować urlop referenta: 17.2.24-3.3.24r.
3. doręczyć wnoszącemu o uzasadnienie wraz z odpisem wyroku;
ASR Kamil Leśniewski, 8.3.24r