Sygn. akt I C 3164/20
Dnia 20 grudnia 2023 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie, I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: SSO Ewa Ligoń-Krawczyk
Protokolant: sekretarz sądowy Ewa Kocielnik
po rozpoznaniu w dniu 21 listopada 2023 r. w Warszawie
na rozprawie sprawy z powództwa E. M.
przeciwko Szpitalowi (...) sp. z o.o. z siedzibą w W.
z udziałem interwenienta po stronie pozwanej Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W.
o zadośćuczynienie
I. zasądza od Szpitala (...) spółka z o.o. w W. na rzecz E. M. kwotę 150.000 (sto pięćdziesiąt tysięcy) złotych,
II. oddala powództwo w pozostałym zakresie,
III. ustala, że powódka wygrała proces w 60%, a pozwany 40% i pozostawia rozliczenie kosztów postępowania referendarzowi sądowemu po uprawomocnieniu się niniejszego wyroku,
IV. postanawia nie obciążać powódki kosztami postępowania w sprawie,
V. zasądza od Skarbu Państwa – Sąd Okręgowy w Warszawie na rzecz radcy prawnego U. P. kwotę 10.800 (dziesięć tysięcy osiemset) złotych powiększoną o należny podatek od towarów i usług, tytułem udzielonej powódce E. M. pomocy prawnej z urzędu.
Sygn. akt I C 3164/20
Pozwem z dnia 23 listopada 2020 r. E. M. domagała się zasądzenia od Szpitala (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. kwoty 250.000 zł tytułem zadośćuczynienia za spowodowanie trwałego kalectwa oraz za ból fizyczny i cierpienie psychiczne których doznała w czasie pobytu w szpitalu w wyniku źle przeprowadzonej operacji stawu ramiennego, a następnie zakażenia powódki gronkowcem złocistym (pozew k. 3 – 26, pismo doprecyzowujące pozew k. 48 – 48v).
Powódka opisała przebieg leczenia prawego ramienia, które pierwotnie było złamane i zespolone, powódce założono także gips a następnie ze względu na złe gojenie się przeprowadzono operację wstawienia endoprotezy – przy zdejmowaniu szwów okazało się, że powódka została zakażona gronkowcem złocistym. Leczenie go okazało się nie tylko wyjątkowo długotrwałe, bolesne ale także nieudane w związku z czym 20 kwietnia 2018 r. operacyjnie usunięto endoprotoezę. Leczenie trwało od 06 stycznia 2018 r. do 20 kwietnia 2018 r. było bardzo bolesne, dodatkowo powódka była w sposób niewłaściwy traktowana przez personel szpitala, co skutkowało złożeniem przez nią skargi. Lekarz orzecznik ZUS uznał powódkę za trwale i całkowicie niezdolną do pracy – powódka jest osobą praworęczną, więc szczególnie uciążliwy dla niej jest brak sprawności tej ręki. Powódka nie może podnieść ręki, przy wielu czynnościach potrzebuje pomocy, ręka jest skrócona, blada i słaba, a sama blizna jest bardzo głęboka i oszpecająca. Powódka w przeszłości leczyła się na depresję – obecna sytuacja jest dla niej szczególnie uciążliwa i wpływa na jej kondycję psychiczną, powodując konieczność przyjmowania leków przeciwdepresyjnych. Powódka wskazywała, że także stan oddziału na którym przebywała budził zastrzeżenia odnośnie do czystości i odpowiedniego odizolowania od innych pacjentów, których mogła zakazić gronkowcem poprzez wspólne sanitariaty. Pomimo wezwania Szpitala do zapłaty nie uczynił on zadość żądaniom powódki w żadnej mierze – roszczenie powódki stało się wymagalne z dniem 30 października 2020 r.
Na wniosek powódki postanowieniem z 16 grudnia 2020 r. zwolniono powódkę od kosztów sądowych z kresie opłaty od pozwu (k. 29) natomiast postanowieniem z 03 lutego 2021 r. przyznano powódce pełnomocnika z urzędu (k. 35).
W odpowiedzi na pozew Szpital (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. (dalej: Szpital) wnosił o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego wraz z odsetkami od daty uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty. Pozwany wnosił także o zawiadomienie o toczącym się postepowaniu w trybie art. 84 kpc, Towarzystwo (...) S.A. z siedziba w W. (odpowiedź na pozew k. 65 – 449).
Pozwany zarzucał, że powódka nie sformułowała żadnych konkretnych błędów pozwanemu czy nieprawidłowości w zakresie czynności podejmowanych przez personel medyczny, nie podała także żadnych konkretnych zaniechań które mogłyby przesądzać odpowiedzialności pozwanego. Powódkę bowiem obciąża wykazanie stosownie do art. 6 k.c. istnienie winy oraz związku przyczynowego pomiędzy szkodą, a zachowaniem personelu medycznego. Zdaniem pozwanego opieka i nadzór jakie zostały zapewnione powódce były adekwatne do jej potrzeb a także podejmowane zgodnie z aktualną wiedzą medyczną i przy zachowaniu standardów najwyższej staranności, w tym w zakresie bezpieczeństwa sanitarnego.
Pozwany podniósł, iż powódka zgłosiła się pierwszy raz 06 stycznia 2018 r. z urazem barku prawego – operacja repozycji i zespolenia płytą typu P. odbyła się 08 stycznia, zaś ze względu na złożoność urazu trwała dłużej niż przeciętnie tego typu zabiegi. Na kontrolnych zdjęciach RTG stwierdzono migracje jednej ze śrub, którą usunięto 09 stycznia 2018 r. Rana goiła się prawidłowo – w trakcie hospitalizacji powódka wbrew zaleceniom lekarskim. Paliła papierosy i nie stosowała się do zaleceń personelu medycznego. W dniu następnym – 10 stycznia powódka została wypisana do domu. Powódka ponownie zgłosiła się 12 stycznia – badanie RTG nie wykazało destabilizacji zespolenia. Na kolejnej wizycie 31 stycznia 2018 r. stwierdzono tendencje do obracania się głowy kości ramiennej, zaś w czasie wizyty 07 lutego stwierdzono przemieszczenie głowy kości ramiennej z niekorzystnym ustawieniem. Z tego względu powódka w trybie cito została 12 lutego przyjęta na oddział i zakwalifikowana do operacji usunięcia zespolenia i protezoplastyki połowicznej stawu ramiennego prawego, która odbyła się 13 lutego. Operacja trwała niestandardowo długo ze względu na masywne zmiany bliznowate oraz wieloodłamowe złamania guzków kości ramiennej. Rana pooperacyjna goiła się prawidłowo, natomiast powódka ponownie nie stosowała się do poleceń personelu medycznego i nie współpracowała z nim. Powódka została wypisana ze szpitala 16 lutego. Pooperacyjne wizyty kontrolne odbywały się 21 i 27 lutego – z powodu stanów podgorączkowych oraz pojawienia się przetoki ropnej w dolnej części rany pooperacyjnej powódka została ponowie przyjęta na oddział – począwszy od 2 marca 2018 r. czterokrotnie opracowywano przetokę, zastosowano antybiotykoterapię. W czasie pobytu w placówce powódka była negatywnie nastawiona do personelu medycznego i jego pracy, wielokrotnie łamała także reżim sanitarny. Na własne żądanie w dniu 20 marca została wypisana do domu, a 25 marca powróciła do szpitala z czynną przetoką ropną. Następnego dnia kolejny raz opracowano przetokę oraz kontynuowano leczenie antybiotykami. Powódka została 5 kwietnia wypisana do domu po uzyskaniu poprawy jej stanu. Powódka zgłosiła się 9 kwietnia z powodu znacznego nasilenia dolegliwości bólowych i z tego względu została zakwalifikowana do leczenia operacyjnego które odbyło się 20 kwietnia – powódka ponownie w trakcie hospitalizacji zachowywała się w sposób nieodpowiedni i nie stosowała się do zaleceń personelu. W dniu 25 kwietnia została wypisana ze szpitala. Ujemne wyniki posiewu uzyskano w wyniku badań przeprowadzonych 04 maja. W dniu 11 czerwca powódka zgłosiła się na SOR, ale oddaliła się z niego samowolnie przed zakończeniem diagnostyki.
Powyższe okoliczności w ocenie pozwanego świadczą o tym, że brak jest winy w działaniach i zaniechaniach Szpitala, postawiona diagnoza oraz sposób leczenia były prawidłowe zaś powódka została także poinformowana i ryzykach powikłań. W Szpitalu w okresie hospitalizacji powódki wdrożone były procedury mające zapobiegać zakażeniom, w Szpitalu także działa odpowiedni zespól monitorujący zakażenia i drobnoustroje alarmowe. Szpital posiada jeden z najniższych wskaźników zakażeń szpitalnych. Świadczy to o skrupulatnym przestrzeganiu przez personel procedur aseptyki i antyseptyki. W 2017 i 2018 r. w oddziale nie stwierdzono żadnego ogniska epidemicznego związanego z zakażeniem miejsca operowanego. Zakażenie gronkowcem może mieć charakter endogenny – u powódki infekcja w miejscu operowany jest powikłaniem o znacznie zwiększonym ryzyku wystąpienia z powodu złożoności złamania wpływającego na bardziej wymagające, trwające dłużej niż przeciętnie zabiegi operacyjne. Dodatkowymi czynnikami jest asteniczna budowa powódki sugerująca możliwe zaburzenia odżywiania, nikotynizm, przewlekła choroba autoimmunologiczna skóry (łuszczyca obwodowa), a nadto brak pozytywnego nastawienia do leczenia oraz silny stres jaki towarzyszył problemom rodzinnym powódki.
Pozwany wnosząc o oddalenie powództwa podnosił także rażąco wygórowaną wysokości żądanego zadośćuczynienia.
Interwenient Towarzystwo Ubezpieczeń(...)S.A. z siedziba w W. (dalej: Ubezpieczyciel) w interwencji ubocznej po stronie pozwanego wnosił także o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów procesu z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego oraz odsetkami (interwencja uboczna k. 492 – 504).
Ubezpieczyciel podnosił, że Szpital (...) jest ubezpieczony w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej podmiotu wykonującego działalność leczniczą – na podstawie umowy została zawarta polica nr 00-17-447- (...) na okres 26.09.2017 r. do 25.09.2020 r. o sumie gwarancyjnej 100.000 euro na jedno o 500.000 euro na wszystkie zdarzenia w okresie ubezpieczenia – w przypadku zasądzenia zadośćuczynienia na rzecz powódki po stronie interwenienta mógł postać obowiązek zaspokojenia roszczenia z tytułu zawartej umowy ubezpieczenia. Interwenient poparł w całości stanowisko pozwanego Szpitala, podkreślając konieczność obiektywnego i subiektywnego przypisania winy lekarzowi, wskazując jednocześnie, że błąd lekarski per se nigdy nie pociąga odpowiedzialności a jego stwierdzenie nie decyduje automatycznie o powstaniu odpowiedzialności cywilnej. Natomiast pojęciem dozwolonego ryzyka objęte jest także niepowodzenie medyczne. Ubezpieczyciel podnosił, że nie ziściła się przesłanka odpowiedzialności, w postaci wykazania zawinionego zaniedbania personelu medycznego podczas leczenia powódki. Ubezpieczyciel również zaznaczył, że w związku z tym brak przesłanek z art. 430 k.c. w zw. z art. 415 k.c. W zakresie wysokości żądanego zadośćuczynienia interwenient zarzucał zbytnie wygórowanie żądania, przywołując orzecznictwo, zgodnie z którym zadośćuczynienie ma służyć złagodzeniu doznanej krzywdy a jednocześnie nie być źródłem wzbogacenia.
Powódka w piśmie z 21 listopada 2023 r. wnosiła o zwolnienie jej z kosztów procesu w sprawie wskazując, że pobiera emeryturę w wysokości 1513,66 zł zaś jej zobowiązania wynoszą 760 zł i nie będzie w stanie pokryć ich w całości ani w części (pismo powódki k. 744 – 747).
Do zamknięcia rozprawy strony podtrzymywały swoje stanowiska w sprawie.
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
Szpital (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. świadczy usługi medyczne. Szpital posiadał ubezpieczenie od 26 września 2017 r. do 25 września 2018 r., w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej w Towarzystwie (...) Spółkę Akcyjną z siedzibą w W. ( KRS k. 481 – 484, polisa odpowiedzialności cywilnej nr(...)za okres od 26 września 2017 r. do 25 września 2018 r. wraz z umową k. 498 - 504).
W dniu 06 stycznia 2018 r. E. M. została przewieziona karetką do Szpitala (...). Dwa/trzy dni wcześniej pośliznęła się w łazience i przewróciła się na prawą rękę i bark. Powódka wówczas myślała, że doszło do silnego stłuczenia a nie złamania. W badaniu na SOR przy przyjęciu do Szpitala stwierdzono bolesność w okolicy kości ramiennej prawej i zasinienie schodzące w dół do pachy, obrzęk oraz bólowe ograniczenie ruchomości stawu ramiennego. Prześwietlenie RTG wykazało wieloodłamowe złamanie głowy kości ramiennej prawej z przemieszczeniem głowy kości ramiennej ku tyłowi i bocznie, zwichnięcie stawu ramiennego łopatkowego. Stwierdzono, że stan psychiczny powódki był obniżony. Powódka informowała zarówno o chorobie alkoholowej jak i o depresji. W wywiadzie podała informacje o nikotynizmie, przebytym WZW (bez odchyleń od normy w zakresie czynników wątrobowych) oraz wcześniejszych operacjach. Poinformowała, że nie leczy się farmakologicznie na ww. choroby.
Początkowo u powódki zastosowano gips wiszący, który powodował pogorszenie ustawienia. Z tego powodu zaproponowano E. M. leczenie operacyjne, kierując ją na oddział chirurgii urazowo – ortopedycznej. Operacja odbyła się 08 stycznia 2018 r. podczas której przeprowadzono otwartą repozycję złamania i zespolenie płytą P., założono opatrunek typu D.. Zabieg przeprowadzono prawidłowo. W RTG pooperacyjnym stwierdzono migrację śruby do stawu i w kolejnym dniu 09 stycznia 2018 r. poprzez ranę operacyjną pod kontrolą RTG usunięto śrubę. Do migracji śruby doszło prawdopodobnie z powodu osteoporotycznego osłabienia kości powódki. Powódka ma asteniczny typ budowy, dodatkowo nie przestrzegała reżimu pooperacyjnego wymagającego usztywnienia ruchowego stawu barkowego prawego. Zastosowanie zbyt długiej śruby w tym wypadku nie miało wpływu na prawidłowość wykonania zabiegu, jej wystawanie nie stanowi o wykonaniu zabiegu niezgodnie ze sztuką medyczną.
Po operacji, która odbyła się 9 stycznia 2018 roku powódce założono ponownie gips D..
Pomimo zaleceń nie nosiła wymaganego po zabiegu unieruchomienia i paliła papierosy mimo pouczeń lekarza o możliwych komplikacjach pozabiegowych w przypadku nikotynizmu.
Po zabiegu w dniu 10 stycznia 2018 r. pobrano posiew, zmieniono opatrunek i podciągnięto dren, przeprowadzono płukanie i wycięcie martwicy, zabandażowano rękę i zdjęto szwy. Tego dania wypisano powódkę do domu stanie ogólnym dobrym. Skierowano ją do leczenia poszpitalnego zalecając utrzymanie gipsu do 4 tygodni a potem założenie ortezy na kolejne 3 tygodnie i ćwiczenia usprawniające. Wyznaczono kontrolę w poradni ortopedycznej 7 lutego 2018 r., a razie potrzeby czy niepokojących objawów zalecono natychmiastową kontrolę. Każdy pacjent jest informowany przez personel medyczny, o tym jakie powinien wykonywać czynności w okresie pooperacyjnym. Powódka nie stosowała się do zaleceń . Po zdjęciu gipsu nie nosiła ortezy i nie wykonywała właściwych ćwiczeń twierdząc, że nadmiernie bolała ją w tym czasie ręka. (dokumentacja medyczna k. 81 – 111v, 717, zeznania W. S. k. 520v znacznik 00:23:48 – 00:30:32, zeznania powódki k. 519 – 520 znacznik 00:04:21 – 00:21:43, k. 522 znacznik 00:50:52 – 00:54:56, k. 741 – 743 znacznik 00:08:34 – 00:26:23).
E. M. ponownie zgłosiła się do szpitala – 12 lutego 2018 r. Odczuwała ból ramienia. Przy przyjęciu do szpitala i zdjęciu gipsu stwierdzono osteolizę kości i destabilizację zespolenia kości ramiennej, do której doszło po zmianie gipsu na ortezę podczas leczenia abulatoryjnego. Zabarwienie skóry było nieprawidłowe. Skóra była sucha, pojawiły się zmiany skórne w postaci, owrzodzenia, otarcia, wysypki i wybroczyn. Wzrok był zaburzony. Powódka osiągnęła 20 pkt w skali D.. W związku z tym skierowano ją na zabieg usunięcia zespolenia i wszczepienia protezy stawu ramiennego. W dniu przyjęcia stan psychiczny powódki był podwyższony.
W dniu 13 lutego 2018 r. przeprowadzono endoprotezoplastykę połowiczną stawu ramiennego, to jest wszczepienie protezy. W trakcie operacji umyto i obłożono powódkę w sposób typowy. Cięciem w starej bliźnie dotarto do zespolenia. Stwierdzono wielooodłamowe złamanie guzków, zrośnięte tylko częściowo. Rozklinowano odłamy i usunięto blizny. Zmobilizowano guzki kości ramiennej i ścięgna rotatorów, opracowano koniec kości ramiennej i osadzono na cemencie protezę. Doszyto guzki i wzmocniono konstrukcję szwem okrężnym przez pierścień rotatorów. Przeprowadzono płukanie i hemostazę.
W trakcie operacji doszło do szpitalnego zakażenia enodprotezy bakterią gronkowca złocistego, co spowodowało głębokie zakażenie tkanek i późniejsze ropienia rany. Gronkowiec złocisty typu M.ma charakter flory endogennej. Do zakażenia głębokiego może dojść tylko przy zabiegu na sali operacyjnej. Czynnikiem zwiększającym ryzyko był fakt, że wszczepienie protezy było trzecim zabiegiem w tej samej lokalizacji. Procedury dezynfekcyjne zmierzają do tego, żeby ograniczyć możliwość występowania na skórze bakterii. Personel medyczny dochował należytej staranności przy przygotowaniu powódki i w tym zakresie procedury stosowane w szpitalu były efektywne (tj. w zakresie zapobieżenia zakażeniu skórnemu, powierzchniowemu). Natomiast zakażenie, któremu uległa powódka, jest wynikiem braku dochowania należytej staranności przez personel wykonujący zabieg i przeniesienia bakterii ze skóry powódki do rany lub na endoprotezę w trakcie operacji. Przypadkowa kontaminacja endoprotezy jest niemożliwa. Powódka nie miała wpływu na fakt zakażenia tkanek głęboki przy endoprotezie. Okoliczność, że powódka była uzależniona od alkoholu oraz że chorowała na WZW, jak również to że była wówczas nosicielem bakterii gronkowca nie miały wpływu na zakażenie, do którego doszło w trakcie operacji.
Powódkę wypisano ze szpitala 16 lutego 2018 r. Przy wypisie ustalono, że rana pooperacyjna jest sucha i dobrze się goi, a orteza odwodząca spełnia swoje zadanie. Zalecono utrzymanie ortezy do 6 tygodni od operacji ( dokumentacja medyczna powódki k. 112v – 141v, 254 – 263, opinia medyczna k. k. 538 – 569, 615 – 624, zeznania W. J. k. 521 v znacznik 00:47:37 – 00:19:31, zeznania powódki k. 519 – 520 znacznik 00:04:21 – 00:21:43, k. 522 znacznik 00:50:52 – 00:54:56, k. 741 – 743 znacznik 00:08:34 – 00:26:23).
W dniu 27 lutego 2018 r. powódka zgłosiła się do szpitala informując o promieniującym bólu ręki i gorączce w ostatnich dniach. W okolicy dolnej części rany pooperacyjnej powstała przetoka ropna. Wykonany posiew z rany był tlenowo dodatni. Posiew z wymazu ranybeztlenowo ujemny. Zidentyfikowano staphylococcus aureus. Powódka odczuwała silne dolegliwości, związane z wielokrotnie opracowywaną w szpitalu powstałą przetoką. E. M. otrzymywała antybiotyki niecelowane - C. wg antybiogramu, a następnie B. doustnie. W dniu 19 marca 2018 r. wykonano badania. Wynik otrzymano 23 marca 2018 r. zidentyfikowano Gronkowca złocistego typ (...). Rozpoznano zakażenie i odczyn zapalny spowodowany wewnętrzną protezą stawu. Po zidentyfikowaniu u powódki zakażenia została ona hospitalizowana w izolatce i zastosowano obowiązujące w Szpitalu procedury medyczne związane z tego typu sytuacjami.
Powódka w trakcie pobytu w szpitalu nie stosowała się do wszystkich zaleceń lekarskich. Samodzielnie zmieniała sobie opatrunki, tłumacząc to niedostatkiem pomocy medycznej. Jej zachowanie nie miało wpływu na powstanie zakażenia czy okres leczenia. Powódka skonfliktowała się z jedną z pielęgniarek, na którą złożyła skargę.
Powódkę wypisano ze szpitala 20 marca 2018 r. na jej własną prośbę z powodów rodzinnych, z zaleceniem zgłoszenia się na kontrolę 26 marca 2018 roku, celem dalszego leczenia . (dokumentacja medyczna powódki k, 142 – 174v, wynik badania k. 208, opinia medyczna k. 538 – 569, 615 – 624, zeznania D. S. k. 521 – 521v znacznik 00:44:16 – 00:46:17, zeznania powódki k. 519 – 520 znacznik 00:04:21 – 00:21:43, k. 522 znacznik 00:50:52 – 00:54:56, k. 741 – 743 znacznik 00:08:34 – 00:26:23).
Powódka wypisała się ze szpitala z powodu problemów wychowawczych z szesnastoletnią córką, która pozostawała sama w domu podczas pobytu matki w szpitalu. Sąsiedzi zawiadomili policję, że pozostaje bez opieki. Dziewczynę umieszczono w pogotowiu opiekuńczym skąd uciekła i była poszukiwana przez policję (zaświadczenie psychiatryczne k. 719 – 722, zeznania powódki k. 519 – 520 znacznik 00:04:21 – 00:21:43, k. 522 znacznik 00:50:52 – 00:54:56, k. 741 – 743 znacznik 00:08:34 – 00:26:23).
Powódka ponownie zgłosiła się do szpitala 25 marca 2018 r. W badaniu RTG nie stwierdzono świeżych zmian urazowych. Powódka cierpiała na grzybicę jamy ustnej, stwierdzono także u niej zaburzenia witaminowe. Powódka miała problemy wydalnicze i nudności, zdarzały się jej upadki, miała zaburzenia wzroku. Przeprowadzono pędzlowanie języka oraz zlecono leki poprawiające poziom witamin w organizmie.
W dniu 26 marca 2018 r. po raz kolejny opracowano przetokę prawego ramienia. Rana zaczęła się goić prawidłowo. Z powodu normalizacji parametrów stanu zapalnego odstawiono antybiotykoterapię. Dnia 30 marca 2018 r. była konsultowana laryngologicznie z powodu bólu i pieczenia języka. Zakwalifikowano ją do wypisania w dniu 5 kwietnia 2018 r. w stanie ogólnym dobrym, z zaleceniem wizyty kontrolnej 12 kwietnia 2018 r. (dokumentacja medyczna powódki k. 175 – 219v, opinia medyczna k. 538 – 569, 615 – 624).
Od 6 kwietnia 2018 r. powódka ponownie zaczęła odczuwać nasilony ból ręki pod pachą, powstał także obrzęk i w dniu 8 kwietnia 2018 r. powódka zgłosiła się do szpitala ponownie z powodu odczuwanych dolegliwości. Powódka przy przyjęciu do Szpitala stwierdziła, że obawia się sepsy, ma także gronkowca w ranie. Stwierdzono u powódki nadciśnienie tętnicze. Pobrano materiał na posiew. Ustalono obecność bakterii gronkowca złocistego szczep (...). Zastosowano leczenie antybiotykami celowanymi.
Powódka była od 16 kwietnia 2018 r. do 25 kwietnia 2018 r. konsultowana przez psychologa, który prowadził z nią rozmowy kliniczne (wspierające). Po zakończeniu konsultacji zalecono dalsze wsparcie terapeutyczne. Powódka w tym czasie zgłaszała bardzo zły stan zdrowia i aktualną trudną sytuację rodzinną (karta konsultacji psychologicznej k. 225).
Powódka wyraziła zgodę na opracowanie chirurgiczne przetoki ramienia prawego i ewentualną dealoplastykę (18 kwietnia 2018 r. godz. 08:52). Powódce przedstawiono także oświadczenie – zgodę na zabieg operacyjny rewizji i czyszczenia rany pooperacyjnej, ale odmówiła podpisania zgody (18 kwietnia 2018 r. godz. 17), co zostało odnotowane w karcie (k. 229).
Ponownie otwarto przetokę w celu odpływu ropy oraz zakwalifikowano powódkę do operacji usunięcia protezy (dealoplastyka) i czyszczenia przetoki. Operacja odbyła się w dniu 20 kwietnia 2018 r., na którą powódka wyraziła zgodę. Po usunięciu protezy zastosowano gentamycynę do rany celem wyleczenia zakażenia gronkowcem. Powódka została wypisana ze szpitala 25 kwietnia 2018 r. Zalecono kontrolę w dniu 6 maja 2018 r. (dokumentacja medyczna powódki k. 220 – 253v, 264 – 266, opinia medyczna k. 538 – 569, 615 – 624).
W czasie wyrywkowych kontroli pod względem sanitarno - epidemiologicznym nie wykazano nieprawidłowości w przestrzeganiu procedur epidemiologicznych w Szpitalu (protokoły kontroli z 02 lutego 2018 r., 15 lutego 2018 r., 30 sierpnia 2018 r. oraz 06 września 2018 r. k. 446 – 449)
W Szpitalu obowiązuje księga instrukcji – procedur epidemiologicznych w tym procedur postępowania z chorym zakażonym gronkowcem (wersja z 12.08.2016 r. k. 271 – 445).
Powódka po wyjściu ze Szpitala przyjmowała bardzo duże ilości leków przeciwbólowych i antybiotyków . (zaświadczenie z wizyty lekarskiej z dnia 09.05.2018 r. k. 719 – 722)
Przetoka zagoiła się i zamknęła po 3 miesiącach licząc od operacji wykonanej w dniu 25 kwietnia 2018 r. Powódka korzystała z terapii hiperbarycznej – odbyła 58 zabiegów w okresie od 30 czerwca 2018 r. do 12 października 2018 r. Jeszcze w sierpniu 2018 r. badania wykazywały istnienie niewielkiego stanu zapalnego w barku. Aktualnie powódka zakończyła leczenie hiperbaryczne i nie choruje na zakażenie gronkowcem ( dokumentacja medyczna powódki k. 267 – 270, zeznania powódki k. 519 – 520 znacznik 00:04:21 – 00:21:43, k. 522 znacznik 00:50:52 – 00:54:56, k. 741 – 743 znacznik 00:08:34 – 00:26:23).
Na podstawie orzeczenia lekarza orzecznika z 27 lipca 2018 r. powódka została uznana za osobę trwale niezdolną do pracy - nr akt 2099108 ( orzeczenie o niepełnosprawności k. 14- 14v).
Pismem nadanym do pozwanego Szpitala 12 października 2020 r. powódka wezwała go do zapłaty kwoty 250.000 zł tytułem zadośćuczynienia za nieprawidłowo przeprowadzoną operację stawu ramiennego oraz zakażenie jej gronkowcem złocistym w terminie 14 dni od daty doręczenia wezwania, które nastąpiło w dniu 15 października 2020 r. ( wezwanie do zapłaty wraz z ZPO k. 12 – 23).
E. M. nałogowo pali papierosy, jest niepijącą alkoholiczką od 1997 r. kiedy przeszła terapię odwykową. Od lat choruje także na depresję. W młodości dokonywała samookaleczeń. Powódka cierpi także na obwodową łuszczycę, artrozę drobnych stawów rąk, w przeszłości chorowała na HCV. Powódka chorowała na nadciśnienie tętnicze, niezdiagnozowane przed pobytem w Szpitalu, była także nosicielem bakterii gronkowca złocistego, o czym nie wiedziała. Powódka nie pracowała zawodowo, zajmowała się domem. Mieszkała wówczas z młodszą córką. Starsza córka mieszka i pracuje w górach, powódka kontaktuje się z nią telefonicznie, nie odwiedza jej. ( dokumentacja medyczna powódki k. 80, zaświadczenie specjalisty psychiatry k. 718, opinia biegłego uzupełniająca k. 615 – 624, zeznania powódki k. 519 – 520 znacznik 00:04:21 – 00:21:43, k. 522 znacznik 00:50:52 – 00:54:56, k. 741 – 743 znacznik 00:08:34 – 00:26:23).
Na datę badania przez biegłego ortopedę tj. 23 lipca 2022 r. staw ramienno - łopatkowy powódki jest o nieprawidłowych obrysach z ograniczonym zakresem ruchu odwodzącego ramienia. Występuje u niej wyraźny ubytek masy mięśniowej prawej obręczy barkowej ze znacznym zanikiem przedniego aktonu mięśnia naramiennego. Powódka ma rozległą i szpecącą bliznę pooperacyjną. Powódka jest praworęczna co znacznie utrudnia jej funkcjonowanie ponieważ po przeprowadzonych zabiegach doszło do znacznego ograniczenia sprawności ruchowej całego ramienia prawego. To ograniczenie zakresu ruchów jest uciążliwe dla powódki. Doszło do barku zamrożonego ze względu na duże deficyty ruchowe. W rokowaniu ograniczeń, które obecnie występują, nie można poprawić poprzez rehabilitację, ponieważ zaawansowane przykurcze z wtórnie powstałą tkanką włóknistą mogą prędzej dać złamanie kości ramieniowej niż istotniejszą poprawę ruchomości. Możliwość poprawy ruchomości kończyny wynosi jedynie ok 10%. ( opinia medyczna k. 538 – 569, 615 – 624).
Powódka ma obecnie problem z wykonywaniem części prac domowych – nie rozwiesi prania, nie zdejmie zasłon. Prawa ręka jest słabsza i bledsza. Powódka jest praworęczna, stąd uszkodzenie tej ręki jest dla niej szczególnie dokuczliwe. Powódka przeprowadziła się z poprzedniego adresu zamieszkania, gdzie mieszkała z córką i obecnie zamieszkuje w mieszkaniu komunalnym w nowym miejscu, gdzie nie zna sąsiadów i nie ma kogo poprosić o pomoc w codziennych czynnościach. Powódka zrezygnowała z zawieszania firanek w oknach, jakichkolwiek elementów wystroju mieszkania które wiążą się z koniecznością podnoszenia obu rąk do góry. Powódka mogłaby poprawić swój stan poprzez ponowne wstawienie endoprotezy, jednakże obawia się ponownego zabiegu operacyjnego ( zeznania powódki k. 519 – 520 znacznik 00:04:21 – 00:21:43, k. 522 znacznik 00:50:52 – 00:54:56, k. 741 – 743 znacznik 00:08:34 – 00:26:23).
Powódka otrzymywała rentę inwalidzką od 1 marca 2020 r. w wysokości 1.200 zł ( pismo ZUS z 13.03.2020 r. k. 20).
Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie dowodów przeprowadzonych w toku niniejszego procesu, ocenionych w świetle przepisów art. 233 oraz 228 §1 k.p.c., 230 i 231 k.p.c.
Ustalając stan faktyczny sąd oparł się na dokumentach zgromadzonych w aktach sprawy, w szczególności na dokumentacji medycznej załączonej do pozwu oraz do odpowiedzi na pozew i dalszych pism procesowych. Ich autentyczność i rzetelność nie była kwestionowana przez strony, a sąd nie znalazł podstaw do podważenia wiarygodności z urzędu.
Ustalając stan faktyczny sąd oparł się również na zeznaniach świadków przesłuchanych w toku niniejszego postępowania.
W ocenie sądu zeznania świadka W. S., lekarza pracującego w pozwanym szpitalu (k. 520v znacznik 00:23:48 – 00:30:32) co do zasady są zgodne z treścią dokumentacji medycznej, którą świadek podpisywał, tym samym w tym zakresie sąd dał im wiarę, jak również co do okoliczności, że powódka nie zawsze stosowała się do zaleceń lekarskich, między innymi samodzielnie zmieniała opatrunki, co potwierdzają pozostałe dowody zebrane w sprawie. Natomiast sąd odmówił wiary depozycjom opartym wyłącznie na informacjach zasłyszanych przez niego od personelu medycznego, to jest między innymi co do okoliczności samowolnego opuszczenia szpitala przez powódkę. Świadek wówczas nie był lekarzem prowadzącym powódki, zatem ewentualną wiedzę jaką miał w tym zakresie czerpał od osób trzecich, a z wypisu powódki z 20 marca 2018 roku wynika, iż świadek J. B., będący wówczas lekarzem prowadzącym powódki, wiedział o jej problemach rodzinnych i wskazał jej termin ponownego stawienia się do leczenia. Powódka zgłosiła się dzień przed wskazaną datą.
Zeznaniom świadka J. B. (k. 520v – 521 znacznik 00:31:36 – 00:43:07) sąd również dał wiarę w części. Świadek nie pamiętał szczegółów związanych z przebiegiem operacji wstawienia endoprotezy i konkretnych udzielanych powódce zaleceń, przy czym relacje świadka co do tych okoliczności należało wziąć pod uwagę z dużym dystansem z uwagi na to, z świadek brał udział w tym zabiegu, podczas którego doszło do zakażenia powódki. Sąd dał natomiast wiarę świadkowi w zakresie w jakim wskazał on, że powódka nie stosowała się do zaleceń, a to z tego względu, że okoliczność ta znajduje potwierdzenie w zeznaniach innych świadków.
Świadek D. S. (k. 521 – 521v znacznik 00:44:16 - 00:49:31) nie pamiętała pacjentki, zatem jej zeznania były przydatne jedynie co do okoliczności stosowanych w szpitalu procedur związanych z zakażeniami.
Świadek W. J. (k. 521v znacznik 00:46:59 – 00:49:31) podała zasady sterylizacji narzędzi przy zabiega operacyjnych. Świadek nie pamiętała powódki ani przebiegu operacji, tym samym jej relacje również niewiele wniosły do sprawy.
Ustalając stan faktyczny sąd oparł się na zeznaniach powódki (k. 519 – 520 znacznik 00:04:21 – 00:21:43, k. 522 znacznik 00:50:52 – 00:54:56, k. 741 – 743 znacznik 00:08:34 – 00:26:23). Sąd dał wiarę powódce w zakresie w jakim opisywała ona co do zasady sekwencję zdarzeń, w zakresie w jakim korespondowało to z dokumentacją zgromadzoną w aktach sprawy. Wiarygodna była także relacja powódki w zakresie opisu cierpień jakich doznała i wiążących się z długotrwałym bólem w wyniku zakażenia tkanek głębokich oraz powstałą przetoką ropną. Sąd nie dał wiary zeznaniom powódki, iż przestrzegała wszelkich zaleceń lekarskich, ponieważ zarówno z dokumentacji jak i z zeznań świadków wynikało, że powódka miała dość luźne podejście do zaleceń lekarskich, niektórych nie przestrzegała w ogóle, jak noszenie ortezy, czy też ignorowała zalecenia związane z paleniem papierosów. Nie usiłowała ani ograniczyć palenia ani powstrzymywać się od niego w związku z pobytem w szpitalu. Samodzielnie zmieniała sobie opatrunki w izolatce pomimo tego, że pacjenci nie są do tego uprawnieni. Wprawdzie komunikacja i współpraca pomiędzy powódką a personelem szpitala była utrudniona to jednak niedopuszczalne jest z punktu widzenia medycznego rozwiązywanie problemów opieki, poprzez samodzielne wykonywanie czynności, które może wykonywać jedynie personel medyczny. Sąd dał wiarę powódce w zakresie w jakim wskazywała ona niewłaściwe zachowania jednej z pielęgniarek, na którą złożyła skargę, jednakże dla ustalenia stanu faktycznego i odpowiedzialności szpitala nie miało to ostatecznie znaczenia. Jednocześnie sąd nie dał wiary powódce w zakresie w jakim wskazywała ona, że przed długotrwałym pobytem w szpitalu nie miała większych problemów z wówczas małoletnią, obecnie nieżyjącą córką. Jak wynika ze złożonej do akt sprawy dokumentacji leczenia psychiatrycznego powódki, małoletnia po jej odnalezieniu przez policję przebywała w ośrodku dla młodzieży uzależnionych w T.. Doświadczenie życiowe wskazuje na to, że tego typu zjawiska jak uzależnienia nie pojawiają się w krótkim czasie, a ich rozwój następuje stopniowo. Nie sposób tym samym uznać, że sytuacja osobista powódki związana z jej córką, była zwykłym następstwem przewlekłego leczenia zakażenia gronkowcem złocistym i długookresową hospitalizacją.
Sąd na wniosek stron dopuścił dowód z opinii biegłych postanowieniem z 11 maja 2022 r. na okoliczność ustalenia: przez biegłego z zakresu ortopedii, czy podjęte w pozwanej palcówce medycznej leczenie (diagnostyka, wdrożone leczenie, przeprowadzone operacje) powódki w związku z wielodłamowym złamaniem nasady bliższej kości ramiennej prawej zostało przeprowadzone zgodnie z zasadami sztuki medycznej i wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej oraz na okoliczność ustalenia aktualnego stanu zdrowia powódki, a przez biegłego z zakresu mikrobiologii i chorób zakaźnych, czy do zakażenia powódki gronkowcem złocistym doszło na skutek działań personelu pozwanej placówki medycznej w związku z udzielanymi przez tą placówkę świadczeniami medycznymi, a w szczególności czy w placówce tej przestrzegano zasady i standardy dotyczące aseptyki i antyseptyki.
Ustalając stan faktyczny sąd oparł się na opinii łącznej biegłych J. D. i M. K. - specjalisty z zakresu mikrobiologii lekarskiej epidemiologii i higieny oraz specjalisty chirurga ortopedy traumatologa (k. 538 – 569), opinii uzupełniającej (k. 615 – 624) oraz ustnych wyjaśnieniach do opinii pisemnych, złożonych na rozprawie 19.07.2023 r. (protokół k. 697 - 699 znacznik 00:10:39- 01:04:34) Zdaniem sąd opinia jest jasna i przekonywująca, wydana w oparciu o całokształt materiału dowodowego zebranego w sprawie.
Ustalenia biegłych co do okoliczności w jakich doszło do zakażenia, w szczególności biegłego z zakresu mikrobiologii są w ocenie sądu jasne i przekonywujące. Biegli bezsprzecznie ustalili, iż do zakażenia tkanek głębokich gronkowcem złocistym doszło podczas zabiegu operacyjnego wszczepienia endoprotezy. Jednocześnie biegli ustalili, że migracja śruby do stawy barkowego po pierwszej operacji, która została usunięta, destabilizacja zespolenia i wszczepienie endoprotezy nie były spowodowane nieprawidłowymi lub niezgodnymi ze sztuka lekarską działaniami szpitala.
Poddając ocenie opinie biegłych sąd pominął ustalenia biegłego z zakresu ortopedii co do nałogów powódki i jej stanu psychicznego, bowiem te okoliczności nie miały wpływu na ocenę prawidłowości podjętych przez szpital czynności medycznych, a przede wszystkim okoliczności te były irrelewantne w stosunku do faktu zakażenia tkanek głębokich powódki w trakcie operacji. Biegły ortopeda w ustnych wyjaśnieniach opinii na rozprawie twierdził również, iż pomiędzy wszczepieniem zespolenia a wszczepieniem endoprotezy powódka upadła jednak ta okoliczność te została poparta żadnymi wiarygodnymi dowodami w sprawie. Z drugiej stron biegły ustalił, iż przeprowadzone u powódki zabiegi były wykonane prawidłowo, a konieczność usunięcia śruby czy destabilizacja nie były wynikiem podjętych przez personel działań leczniczych, przy czym na konieczność dokonania kolejnych zabiegów miał między innymi wpływ stan zdrowia powódki i brak przestrzegania reżimu pooperacyjnego związanego z usztywnieniem barku.
Z tych względów mając na uwadze dostateczne i przekonujące wyjaśnienie powyższych okoliczności sąd nie uwzględnił wniosku strony powodowej o dopuszczenie dowodu z opinii innych biegłych sądowych, dochodząc do przekonania, że zarzuty do opinii biegłego chirurga ortopedy podnoszone w piśmie procesowym z 2 sierpnia 2023 r. nie miały wpływu na wnioski opinii co do prawidłowości podjętych przez personel medyczny pozwanej placówki czynności medycznych, zaś niezależnie od powyższego Sąd nie brał pod uwagę niektórych ustaleń biegłego, które nie miały oparcia w zebranym w sprawie materiale dowodowym.
Sąd Okręgowy zważył co następuje:
Roszczenie powódki zasługiwało na uwzględnienie w części, w jakiej żądała zasądzenia zadośćuczynienia za zakażenie jej gronkowcem złocistym w związku z przeprowadzoną 13 lutego 2018 r. operacją wszczepienia endoprotezy, co wiązało się dla niej z bólem i długotrwałym cierpieniem, a ostatecznie doprowadziło do trwałej niesprawności.
Powódka twierdziła, że w pozwanej placówce medycznej doszło do błędów medycznych w związku z nieprawidłowo przeprowadzoną operacją stabilizacji złamania za pomocą płyty i śrub w dniu 08 stycznia 2018 r., a następnie zakażeniem jej gronkowcem złocistym w trakcie operacji 13 lutego 2018 r.
W ocenie sądu przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało zawinione działanie personelu pozwanego Szpitala (...), który przy podejmowaniu czynności leczniczych nie zachował należytej staranności przenosząc bakterie ze skóry do rany lub na protezę, co spowodowało u powódki wystąpienie zakażenia gronkowcem złocistym. Istnieje bowiem związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy pobytem powódki w szpitalu i wykonanym przez personel medyczny zabiegiem wszczepienia endoprotezy, a wystąpieniem u niej zakażeniem tkanek głębokich i powstałym w związku z tym rozstrojem zdrowia. Co do pozostałych twierdzeń powódki dotyczących nieprawidłowości przy przeprowadzeniu operacji stabilizacji złamania w związku z wieloodłamowym złamaniem nasady bliższej kości ramiennej prawej to nie zostało wykazane, iż leczenie to zostało przeprowadzone niezgodnie z zasadami sztuki medycznej i wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej.
W odniesieniu do roszczenia o zadośćuczynienie z tytułu poniesionego uszczerbku na zdrowiu podstawę prawną roszczenia stanowi art. 415 k.c. Zgodnie z treścią przywołanego przepisu, kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Przesłanki odpowiedzialności deliktowej w świetle przywołanego przepisu stanowią zatem wina, szkoda oraz związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy zdarzeniem sprawczym wywołującym szkodę a tą szkodą.
Równocześnie wskazać należy, że zakład leczniczy ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez personel medyczny. Obowiązkiem całego personelu szpitala jest dołożenie należytej staranności w leczeniu każdego pacjenta. Odpowiedzialność szpitala wynika z treści art. 430 k.c. Przesłankami odpowiedzialności z art. 430 k.c. są: 1) powierzenie na własny rachunek wykonania czynności podwładnemu; 2) zawiniony czyn niedozwolony podwładnego; 3) szkoda wyrządzona przy wykonywaniu powierzonej podwładnemu czynności; 4) związek przyczynowy między czynem niedozwolonym podwładnego a szkodą.
Zachowanie lekarzy czy też innego personelu medycznego musi być obiektywnie bezprawne i subiektywnie zawinione. Placówka medyczna ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez wskazane podmioty. Konstrukcja ta pozwala zerwać personalną więź między działaniem lub zaniechaniem prowadzącym do powstania szkody, a zarzutem niewłaściwego zachowania się, poprzestając na ustaleniu, że niewątpliwie zawinił organ lub któryś z pracowników pozwanego zakładu opieki zdrowotnej. Tym samym wina zostaje odniesiona do dostrzeżonych wadliwości w działaniu zespołu ludzi lub funkcjonowaniu określonej struktury organizacyjnej.
Kodeks cywilny przyjął dualistyczną koncepcję winy, polegającą na tym, że wina łączy w sobie element obiektywny, tj. niezgodność działania sprawcy z określonymi regułami postępowania, czyli każde zachowanie niewłaściwe, a więc niezgodne bądź z przepisami prawa przedmiotowego lub też – w stosunku do lekarza – naruszenie obowiązujących reguł wynikających z zasad wiedzy medycznej, doświadczenia i deontologii zawodowej lub też zachowania się sprzecznego z powszechnie obowiązującymi zasadami współżycia. Bezprawność zaniechania ma miejsce wówczas, gdy istniał obowiązek działania, występował zakaz zaniechania lub też zakaz sprowadzenia skutku, który przez zaniechanie mógłby być sprowadzony. Element subiektywny winy wyraża się w niewłaściwym nastawieniu psychicznym sprawcy szkody (w postaci umyślności lub nieumyślności) i może – w zakresie dotyczącym techniki medycznej - wyrażać się w niewiedzy lekarza, nieostrożności w postępowaniu, nieuwadze bądź też niedbalstwie polegającym na niedołożeniu pewnej miary staranności. Zachowanie lekarza musi być obiektywnie bezprawne i subiektywnie zawinione, a między działaniem lekarza, a powstałą szkodą musi istnieć związek przyczynowy.
Mimo, iż w orzecznictwie w procesach o „błędy medyczne” wykształcił się pogląd, że związek przyczynowy pomiędzy postępowaniem lekarza, a szkodą nie musi być ustalony w sposób pewny, to pokreślić jednak należy, iż niezbędne przesłanki odpowiedzialności deliktowej lekarza lub szpitala muszą zostać wykazane łącznie i nie wystarczy, aby charakteryzował je niski lub średni stopień prawdopodobieństwa.
Zgłoszone przez stronę powodową żądanie należało zatem zbadać w kontekście zaistnienia błędów medycznych. Błąd medyczny w prawie cywilnym rozumiany jest wąsko, mianowicie jako postępowanie sprzeczne z zasadami wiedzy i nauki medycznej w zakresie dla lekarza dostępnym ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 1955 roku, sygn. akt IV CR 39/54; OSN 1957/7). Na lekarzu (personelu medycznym) spoczywa bowiem szczególny obowiązek dochowania należytej staranności i powszechnie obowiązujących reguł postępowania według aktualnie obowiązującej wiedzy medycznej. Sformułowanie „w zakresie dla lekarza dostępnym” wyznacza granicę odpowiedzialności z uwagi na możliwość przewidzenia błędu lub zapobieżenie mu, gdyż pomimo dużego postępu medycyny w wielu sferach nauka ta pozostaje w dalszym ciągu bezsilna. Podnosi się, że obowiązująca wiedza medyczna powinna być oceniana na dzień nastąpienia błędu, w żadnym wypadku – na dzień wyrokowania, ponieważ możliwa jest sytuacja, w której w okresie między wystąpieniem błędu medycznego a wyrokowaniem powstały nowe rozwiązania, które mogłyby zapobiec powstaniu błędu. Błąd medyczny jest więc kategorią obiektywną, niezależną od indywidualnych cech czy zdolności konkretnego lekarza (personelu medycznego) i od okoliczności, w jakich udziela świadczeń zdrowotnych. Ujęcie to odpowiada tendencjom panującym powszechnie w nauce i orzecznictwie innych państw, które wyłączają z zakresu błędu medycznego zaniedbania oraz uchybienia lekarza (personelu medycznego) nie dotyczące sfery fachowej: diagnozy i terapii, lecz mające charakter pomyłek, błędów lub innego rodzaju niedociągnięć o charakterze technicznym bądź organizacyjnym, prowadzących do powstania u pacjenta szkody. W piśmiennictwie prawniczym i medycznym wprowadza się różne podziały i klasyfikacje błędów lekarskich. Sąd Najwyższy, oceniając na tle poszczególnych stanów faktycznych kwestię cywilnej odpowiedzialności za szkody wyrządzone przy leczeniu odwołuje się do trzech typów (kategorii) błędu, wyróżnionych w oparciu o kryterium czynności, w związku z podjęciem których dochodzi do błędu medycznego. Wyliczyć zatem należy błąd rozpoznania (tzw. diagnostyczny), błąd prognozy (rokowania) oraz błąd w leczeniu (terapeutyczny).
Ustalenie winy lekarza (personelu medycznego) wymaga odwołania się do wiadomości biegłych sądowych. Opinią biegłych Sąd nie jest co prawda związany w zakresie zastrzeżonym do wyłącznej kompetencji Sądu, mianowicie co do oceny, czy zachowanie lekarza (personelu medycznego) było obiektywnie bezprawne i subiektywnie zawinione. Jeżeli zachowanie lekarza (personelu medycznego) odbiega na niekorzyść od przyjętego, abstrakcyjnego wzorca postępowania lekarza (personelu medycznego), przemawia to za jego winą w razie wyrządzenia szkody. Wzorzec jest budowany według obiektywnych kryteriów takiego poziomu fachowości, poniżej którego postępowanie danego lekarza (personelu medycznego) należy ocenić negatywnie. Właściwy poziom fachowości wyznaczają kwalifikacje zawodowe (specjalizacja, stopień naukowy), posiadane doświadczenie, charakter i zakres dokształcania się w pogłębianiu wiedzy medycznej i poznawaniu nowych metod leczenia. O zawinieniu lekarza (personelu medycznego) może zdecydować nie tylko zarzucenie mu braku wystarczającej wiedzy i umiejętności praktycznych, odpowiadających aprobowanemu wzorcowi należytej staranności, ale także niezręczność i nieuwaga, jeżeli oceniając obiektywnie nie powinny one wystąpić w konkretnych okolicznościach. Nie chodzi zatem o staranność wyższą od przeciętnej wymaganą wobec lekarza, lecz o wysoki poziom przeciętnej staranności każdego lekarza jako staranności zawodowej ( zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 5 marca 2014 roku, sygn. akt I ACa 1274/13).
Do obowiązków lekarzy oraz personelu medycznego należy podjęcie takiego sposobu postępowania (leczenia), które gwarantować powinno, przy zachowaniu aktualnego stanu wiedzy i zasad staranności, przewidywalny efekt w postaci wyleczenia, a przede wszystkim nie narażenia pacjentów na pogorszenie stanu zdrowia. Pojęcie bezprawności należy rozumieć szeroko jako sprzeczność z obowiązującym porządkiem prawnym, przez który należy rozumieć nie tylko ustawodawstwo, ale również obowiązujące w społeczeństwie zasady współżycia społecznego. Wśród nich mieści się działanie zgodne ze sztuką lekarską i z najwyższą starannością wymaganą od profesjonalistów w zakresie medycyny (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 10 lutego 2010 r., sygn. akt V CSK 287/09).
Odnosząc powyższe rozważania prawne do niniejszej sprawy, na podstawie zebranego materiału dowodowego zdaniem sądu brak jest podstaw do przyjęcia, iż doszło do nieprawidłowości po stronie pozwanej placówki medycznej w trakcie leczenia powódki na początkowym etapie to jest przy założenie jej zespolenia trzonu kości ramiennej czy też gipsu. Jak wynika z opinii biegłych leczenie powódki w pozwanej placówce medycznej przebiegało prawidłowo z punktu widzenia ortopedycznego. Założenie gipsu i następnie przeprowadzone badanie RTG, które wskazały na pogorszenie ustawienia ręki doprowadziły do niezwłocznej zmiany sposobu leczenia i przeprowadzenie operacji stabilizacji. Jak wskazali biegli, okoliczność, że jedna ze śrub była zbyt długa i migrowała w zespoleniu nie było wynikiem nieprawidłowo wykonanych zabiegów personelu medycznego pozwanego szpitala. Informacje pooperacyjne prowadzą do wniosku, że zabieg został przeprowadzony prawidłowo i powódka została wypisana do domu w stanie dobrym, z właściwymi zaleceniami co do czynności poszpitalnych. Świadczą o tym zarówno treść wypisu ze szpitala jak i wiarygodne zeznania świadka lekarza, który wskazywał, że powódka została pouczona o tym jak postępować po operacji i jak używać ortezy. Fakt, że doszło do migracji śruby nie był wynikiem nieprawidłowo wykonanego zabiegu. Prawdopodobną przyczyną migracji śruby i osteolizy był ogólny stan zdrowia powódki. Asteniczna budowa ciała, obciążenia jej organizmu wynikające z zaszłości w postaci nikotynizmu, wcześniejszego uzależnienia od alkoholu, depresji, czy łuszczycy. Na złe odżywianie i słabą kondycję organizmu powódki wskazują istniejące przy jej przyjęciu pleśniawki w jamie ustnej (które później na skutek stosowania antybiotyków przerodziły się w grzybicę jamy ustnej). Dodatkowo jak wynika z przeprowadzonego procesu powódka nie przestrzegała także zaleceń odnośnie do stosowania ortezy.
Powyższe okoliczności powadzą do wniosku, iż nie można uznać, iż to wyniku nieprawidłowo wykonanego zabiegu doszło do migracji śruby, która następnie została usunięta. Po wypisaniu powódki ze szpitala 10 stycznia 2018 r. w badaniu RTG z 12 stycznia 2018 r. nie stwierdzono destabilizacji zespolenia, także biegły nie stwierdził aby miały miejsce jakiekolwiek nieprawidłowe działania personelu medycznego, które by doprowadziły do destabilizacji zespolenia. Zatem należało przyjąć, iż brak jest adekwatnego związku przyczynowo skutkowego pomiędzy działaniami i zaniechaniami pozwanego a stanem powódki w dniu 12 lutego 2018 r., kiedy po jej zgłoszeniu się do pozwanego Szpitala stwierdzono destabilizację zespolenia.
Z tych względów w zakresie w jakim powódka zarzucała popełnienie błędu medycznego w postaci nieprawidłowo przeprowadzonej operacji zespolenia, co w konsekwencji miało doprowadzić do kolejnej operacji polegającej na wstawieniu endoprotezy, jej twierdzenia nie zostały wykazane, tym samym w tym zakresie żądanie zapłaty zadośćuczynienia nie zasługiwało na uwzględnienie.
Jednocześnie przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe wykazało w sposób jednoznaczny, że powódka na skutek działań personelu medycznego pozwanego Szpitala, została zakażona w trakcie operacji z dnia 13 lutego 2018 r. podczas której wszczepiono jej endoprotezę stawu barkowego, bakterią gronkowca złocistego. W oparciu o opinię biegłych sądowych sąd ustalił, iż personel medyczny wprawdzie dochował należytej staranności w czasie przygotowania pacjentki do operacji, a obowiązujące w szpitalu procedury dezynfekcyjne zostały zastosowane prawidłowo. Jednakże w czasie operacji doszło do naruszenia zasad aktualnej wiedzy medycznej i prawidłowości postępowania personelu medycznego poprzez zakażenie rany lub kontaminację endoprotezy, która została wszczepiona powódce, co spowodowało powstanie i rozwinięcie się zakażenia tkanek głębokich u powódki.
Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę istnieje adekwatny związek przyczynowy pomiędzy działaniami personelu medycznego pozwanej placówki medycznej a szkodą jakiej doznała powódka, w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. W szczególności wskazać należy, że placówka medyczna jest zobowiązana, poza świadczeniem usług leczniczych, do zapewnienia pacjentowi "bezpieczeństwa" pobytu, jest to obowiązek starannego działania. Pacjent nie ma żadnego wpływu na funkcjonowanie szpitala, stosowane środki lecznicze i podejmowane przez lekarzy decyzje nie może więc tak daleko ponosić ryzyka szkody (orzeczenie SN z 28 listopada 1983 r. II CR 358/83 OSPiKA 1984 r. poz. 197). Zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Za normalne skutki działania lub zaniechania uznaje się takie, które zwykle w danych okolicznościach następują. Orzecznictwo Sądu Najwyższego utrwaliło pogląd, iż nie jest wymagane, by związek przyczynowy pomiędzy postępowaniem lekarza (personelu leczniczego), a powstałą szkodą został udowodniony w sposób pewny.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych przyjmuje się, iż w postępowaniach dotyczących błędów medycznych i zakażeń szpitalnych stosowany jest tzw. dowód „ prima facie” pozwalający na ustalenie odpowiedzialności placówki medycznej za zdarzenie wówczas, gdy zdarzenie nie miałoby miejsca, gdyby pozwany dołożył należytej staranności, istnieje duże prawdopodobieństwo, że zdarzenie nastąpiło w czasie, gdy powód znajdował się pod kontrolą pozwanego, a zachowanie się powoda w sytuacji było bierne, by nie można było wyprowadzić wniosku, że powód sam sobie wyrządził szkodę. Jeśli przesłanki powyższe zostały spełnione, wówczas można wnioskować, że szkoda powstała w wyniku niedbalstwa pozwanej placówki medycznej. Zachodzi wówczas domniemanie jej winy i związku przyczynowego, które pozwany szpital może obalić, wykazując, że szkoda powstać mogła w innych okolicznościach, za które pozwany nie ponosi odpowiedzialności (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 9 maja 2002 roku, I ACa 221/02).
W toku postępowania strona pozwana nie przeprowadziła skutecznie dowodu obalającego powyższe domniemanie. Jak wykazały opinie biegłych do zakażenia nie mogło dojść na skutek samodzielnie wykonywanych przez powódkę zmian opatrunku czy też w związku z jej niesubordynacją na tle palenia papierosów. W toku postępowania biegli powołani przez sąd ustalili, iż do zakażenia doszło w czasie operacji wszczepienia protezy z 13 lutego 2018 r. na skutek niewłaściwej dezynfekcji pola operacyjnego lub przypadkowego przeniesienia endogennej bakterii na protezę. Niezależnie od szczegółowego przebiegu operacji bakterie gronkowca nie miały prawa znaleźć się w tkankach głębokich przy wszczepionej protezie. Postępowanie wykluczyło jakąkolwiek inną możliwość zaimplementowania tego zakażenia w miejscu jego występowania. Fakt, że do zakażenia doszło obciąża wyłącznie pozwanego i stanowi zawinione działanie stanowiące źródło krzywdy powódki.
W związku z zakażeniem powódka kilkakrotnie była hospitalizowana w pozwanej placówce gdzie była wielokrotnie poddana zabiegowi opracowania przetoki, tj. oczyszczania rany pooperacyjnej ze względu na sączenie się z niej ropy, powstałe obrzęki i ból promieniujący na resztę ciała. Szpital posiadał informacje o zakażeniu powódki gronkowcem złocistym jednakże leczenie, które zostało wdrożone nie przynosiło przez długi okres odpowiednich efektów.
Od 27 lutego 2018 r. powódka przynajmniej pięć razy była poddawana oczyszczaniu przetoki, w badaniu wykonanym 19 marca 2018 r., którego wyniki zostały opracowane 23 marca 2018 r. ustalono, że u powódki występuje zakażenie gronkowcem złocistym typu (...). Powódka wypisała się ze Szpitala w dniu 20 marca 2018 r. zatem po pobraniu wymazu a przed otrzymaniem jego wyników, powrotnie zgłosiła się 25 marca 2018 r. wieczorem, zatem przed terminem wyznaczonym przez lekarza na 26 marca 2018 r.
Zdaniem sądu wypisanie się powódki ze Szpitala w dniu 20 marca 2018 r. nie miało znaczenia dla długotrwałości i efektywności leczenia, nie stanowiło także formy niesubordynacji, a wynikało z konieczności związanych z sytuacją rodzinną powódki a dokładniej jej nieletnią córką, która pozostała sama w domu przez czas długotrwałych hospitalizacji powódki.
Faktem jest, że wyniki badania, które stwierdzało występowanie gronkowca złocistego w ranie zostały przekazane szpitalowi po 23 marca 2018 r. a późniejsze leczenie farmakologiczne było długotrwałe i nieskuteczne. Dopiero usunięcie endoprotezy i późniejsza terapia doprowadziły do wyleczenia zakażenia u powódki. Powódce początkowo wdrożono antybiotykoterapię niecelowaną. U powódki nastąpiło nasilenie choroby łuszczycowej, rozwój choroby grzybiczej w jamie ustnej a także spadek poziomu witamin do poziomu wymagającego wspomagania leczniczego. Następnie odstawiono antybiotykoterapię, a po ponownym pogorszeniu stanu powódki wdrożono antybiotykoterapię celowaną. Po jej i kolejnym nawrocie bólu, obrzęku, gorączki oraz w związku z tym zgłoszeniu się powódki do szpitala, 20 kwietnia 2018 r. usunięto endoprotezę i oczyszczono ranę oraz rozpoczęto proces efektywnego leczenia, który - jak wynika z akt - trwał aż do października 2018 r. Powódka cały czas zażywała znaczące ilości leków przeciwbólowych, przeprowadzono także dwie antybiotykoterapie, które nie tylko były długotrwałe, i doprowadziły do wyjałowienia organizmu powódki ale także spowodowały ból i opuchnięcie języka oraz grzybicę jamy ustnej powódki. Powódce spadł także poziom witamin do stopnia wymagającego wdrożenia dodatkowego leczenia i suplementacji organizmu w tym zakresie. Z uwagi na jej zły stan zdrowia psychicznego związany z leczeniem i problemami rodzinnymi, który powódka zgłaszała w trakcie kolejnych pobytów w placówce w połowie kwietnia 2018 roku szpital wdrożył wsparcie psychologiczne u powódki.
Powyższe okoliczności doprowadziły do przekonania, iż w zakresie roszczenia powódki o zadośćuczynienie za ból i cierpienie oraz rozstrój zdrowia wywołane zakażeniem jej bakterią gronkowca w czasie operacji wszczepienia endoprotezy 13 lutego 2018 r. jej żądanie jest zasadne. Zakażenie spowodowało bardzo długie cierpienie i ból powódki, związane z kilkumiesięcznym leczeniem. Zakażona proteza została usunięta dopiero 20 kwietnia 2018 r. zaś leczenie hiperbaryczne gronkowca zakończone zostało 12 października 2018 r. Ponadto usunięcie protezy w wyniku zakażenia doprowadziło do zniweczenia operacji która miała na celu usprawnienie powódki.
Podstawą żądania powódki był art. 445 §1 k.c. - dobrami osobistymi prawnie chronionymi na gruncie wskazanego przepisu są życie i zdrowie człowieka, które mogą zostać naruszone wskutek uszkodzenie ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. Uszkodzenie ciała polega na naruszeniu integralności fizycznej człowieka zarówno o charakterze zewnętrznym (np. utrata kończyny), jak i wewnętrznym (np. złamanie kości). Natomiast rozstrój zdrowia należy rozumieć jako zakłócenie funkcjonowania jego organów (np. układ nerwowy, układ krwionośny). Niejednokrotnie bardzo trudno jest oddzielić cierpienia fizyczne poszkodowanego od jego cierpień psychicznych (moralnych), zwłaszcza iż zwykle współistnieją one ze sobą. Stąd też przyjmuje się powszechnie w doktrynie, iż cierpienia te powinny być przedmiotem jednego roszczenia o zadośćuczynienie (tak wyrok Sądu Najwyższego z 3.02.2000 r., I CKN 969/98, Legalis).
W zakresie wysokości zadośćuczynienia za krzywdę wyrządzoną czynem niedozwolonym należy wskazać, że jest ono świadczeniem przyznawanym jednorazowo, mającym na celu zrekompensować poszkodowanemu wszystkie jego cierpienia fizyczne i psychiczne, których doznał, jak i te, które wystąpią u niego w przyszłości jako możliwe do przewidzenia konsekwencje doznanego uszczerbku. Wynika to z rozumienia krzywdy jako rodzaju szkody, która zgodnie z art. 361 § 2 k.c. podlega pełnemu wyrównaniu. W tym sensie wielkość (stopień czy rozmiar) doznanej przez pokrzywdzonego krzywdy okazuje się w istocie jedynym kryterium i miarą wysokości roszczenia o zadośćuczynienie pieniężne. Użyty w przepisie ogólny zwrot „odpowiednia suma tytułem zadośćuczynienia” zakłada uwzględnianie takich okoliczności jak: wiek poszkodowanego, utrata szans na normalne życie, w tym rozwój zainteresowań i realizację celów życiowych, poczucie bezradności, utrata zdolności do pracy, rodzaj i rozmiar doznanych obrażeń, długotrwałość i uciążliwość leczenia i rehabilitacji, nasilenie się dolegliwości bólowych, konieczność korzystania z pomocy osób trzecich w codziennym funkcjonowaniu, zakres trwałych uszczerbków w sferze psychicznej i fizycznej poszkodowanego oraz ich wpływ na dotychczasowy jego sposób funkcjonowania ( tak wyrok Sądu Najwyższego z 14.10.2015 r., V CSK 730/14, Legalis; wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 3.06.2015 r., I ACa 150/15, Legalis).
Zadośćuczynienie przyznane stronie powinno przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Zasada natomiast umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia, co należy rozumieć jako utrzymywanie jego wysokości w rozsądnych granicach, ma bowiem uzupełniający charakter w stosunku do kwestii rozmiaru szkody niemajątkowej wyrządzonej konkretnemu poszkodowanemu i nie może prowadzić do podważania kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia, którego wysokość powinna być odczuwalna ekonomicznie, zwłaszcza przy uwzględnieniu skali i zakresu następstw uszkodzenia ciała i ogólnej sytuacji życiowej poszkodowanego ( wyrok Sądu Najwyższego z 6.7.2012 r., V CSK 332/11, Legalis). W każdym jednak razie wysokość zadośćuczynienia powinna być rozważana indywidualnie w stosunku do konkretnego poszkodowanego i na kanwie konkretnych okoliczności faktycznych ( wyrok Sądu Najwyższego z 14.1.2011 r., I PK 145/10, OSNAPiUS 2012, Nr 5–6, poz. 66). W orzecznictwie przyjmuje się powszechnie, że ingerencja sądu odwoławczego w wysokość zadośćuczynienia przyznanego przez sąd pierwszej instancji jest uzasadniona jedynie w przypadku, gdy zostało ono ustalone w wysokości rażąco niewspółmiernej do rozmiaru krzywdy (np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 4.9.2015 r., V ACa 389/14, niepubl.).
Sąd ustalając wysokość należnego zadośćuczynienia wziął pod uwagę długotrwałość i bolesność leczenia prowadzonego przez pozwany Szpital. Powódka po wielokroć powracała do placówki, pomiędzy 13 lutego 2018 r. a 20 kwietnia 2018 r. kiedy w dniu 20 kwietnia 2018 roku usunięto endoprotezę i zaczęto skutecznie leczyć zakażenie gronkowcem złocistym. Powódce zaordynowano 58 zabiegów tlenoterapii hiperbarycznej. Cierpiała ból, miała gorączkę, opuchniętą rękę, która do chwili obecnej jest niesprawna. Przywrócenie jej sprawności wymagałoby przeprowadzenie kolejnego zabiegu wszczepienia endoprotezy, czego powódka po przejściach zdrowotnych związanych ze zdarzeniami z 2018 r. się obawia. Powódce pozostała także szpecąca blizna, wskutek wielokrotnych operacji i opracowywania przetoki oraz zdeformowanie ciała.
Sąd wziął również pod uwagę fakt, że powódka nie pracowała w dacie kiedy doszło do szkody wywołanej działaniem pozwanego, mieszkała w mieszkaniu komunalnym, w dacie wyrokowania mieszka już w innym mieszkaniu, gdzie nie zna sąsiadów i nie jest w stanie uzyskać pomocy osób trzecich w codziennych czynnościach. Młodsza córka powódki zmarła w wieku lat 18, starsza mieszka w górach, a powódka nie utrzymuje z nią bliskich relacji, kontaktując się sporadycznie jedynie telefonicznie. Powódka korzystała ze wsparcia psychiatrycznego po hospitalizacji ze względu na zdiagnozowaną depresję. Obecnie uzyskała orzeczenie o trwałej niezdolności do pracy, dodatkowo ze względu na upływ czasu powódka uzyskała także uprawnienia emerytalne – jej świadczenie wynosi około 1,5 tys. zł.
Sąd miał także na względzie okoliczność, iż stopa życiowa poszkodowanego nie może wyznaczać wysokości rekompensaty za wyrządzoną mu krzywdę (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 września 2010 r., II CSK 94/10, niepubl.). Jak już wskazano powyżej przyjęte zostało w orzecznictwie, że określenie „sumy odpowiedniej” powinno być dokonane przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności konkretnej sprawy, a zwłaszcza rodzaju i rozmiaru doznanych obrażeń, czasokresu, uciążliwości procesu leczenia i dostosowawczej rehabilitacji, długotrwałości nasilenia dolegliwości bólowych, konieczności korzystania z opieki i wsparcia innych osób oraz jej zakresu, trwałych następstw tych obrażeń w sferze fizycznej i psychicznej oraz ograniczeń, jakie wywołują w dotychczasowym życiu, w tym potrzeby stałej rehabilitacji, zażywania środków farmakologicznych, zmiany charakteru zatrudnienia, trybu życia, przyzwyczajeń, czy w reszcie sposobu spędzania wolnego czasu. Sąd ważąc wysokość zadośćuczynienia musi mieć na względzie, że życie, zdrowie i integralność cielesna człowieka są dobrami najcenniejszymi.
Mając powyższe okoliczności na względzie sąd doszedł do przekonania, że kwota 150.000 zł stanowi adekwatne zadośćuczynienie za zakażenie powódki gronkowcem złocistym i wywołany tym rozstrój zdrowia, długotrwały ból i cierpienie, w tym brak należytej opieki w jej indywidulanej sytuacji i w szczególnych potrzebach, występujących u niej w dacie przyjęcia do Szpitala. Szacując wskazaną kwotę sąd miał na względzie trwałą niesprawność powódki a zarazem możliwość jej przywrócenia w przypadku ponownej operacji wszczepienia endoprotezy. Leczenie gronkowca złocistego zostało zakończone 12 października 2018 r. i na obecną chwilę powódka nie odczuwa już skutków zakażenia, ustąpiły związane z tym objawy. Obecne leczenie związane z depresją, przebytą chorobą WZW i innymi schorzeniami są okolicznościami niezależnymi od szkody poniesionej przez powódkę związaną z leczeniem zakażenia gronkowcem. Zarazem kwota ta nie prowadzi do bezpodstawnego wzbogacenia powódki, realizując cel jaki spełnia zadośćuczynienie polegający na złagodzeniu skutków krzywdy przez rzeczywiste i wymierne zwiększenie możliwości nabywania dóbr materialnych.
Strona powodowa nie wnosiła o zasądzenie odsetek od kwoty roszczenia, zatem Sąd Okręgowy nie rozstrzygał w tej kwestii.
Z powyższych przyczyn orzeczono jak w sentencji w punkcie I, oddalając powództwo pozostałym zakresie jak w sentencji w punkcie II.
O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 108 §1 k.p.c. w związku z art. 100 k.p.c. Stosownie do zakresu, w jakim Sąd uwzględnił żądanie należało rozdzielić koszty w ten sposób że powódka wygrała proces tj. w zakresie 60% (zasądzono 150.000 zł z żądanych 250.000 zł), zaś pozwany w zakresie 40%. Szczegółowego wyliczenia dokona referendarz sądowy po uprawomocnieniu się orzeczenia w sprawie. Brak było wniosku o zasądzenie kosztów w wymiarze wielokrotności stawki minimalnej a i Sąd nie znalazł podstaw, aby zastosować taką stawkę z urzędu.
Z powyższych przyczyn orzeczono jak w sentencji w punkcie III.
Powódka została zwolniona od kosztów sądowych postanowieniem z 16 grudnia 2020 roku w zakresie opłaty od pozwu (postanowienie k. 29), zaś pismem z 21 listopada 2023 r. wnosiła o zwolnienie jej z całości kosztów procesu w sprawie wskazując, że pobiera emeryturę w wysokości 1513,66 zł zaś jej zobowiązania wynoszą 760 zł i nie będzie w stanie pokryć ich w całości ani w części (pismo powódki k. 744 – 747). W ocenie Sądu powyższe okoliczności świadczą o tym że należało zastosować w stosunku do powódki dobrodziejstwo art. 102 k.p.c. nie obciążając jej kosztami postępowania w sprawie o czym orzeczono jak w sentencji w punkcie IV.
Jako, że postanowieniem z 03 lutego 2021 r. z uwagi na ubóstwo powódki oraz spełnienie pozostałych przesłanek z art. 117 §1 k.p.c. przyznano powódce pełnomocnika z urzędu w osobie radcy prawnego (k. 35) Sąd Okręgowy zasądził na jego rzecz kwotę 10.800 zł obliczona na podstawie §2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. powiększając ją o należy podatek VAT na podstawie §4 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu w zw. z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 23.04.2020 r., SK 66/19. W związku z powyższym orzeczono jak w sentencji w punkcie V.
Sędzia SO Ewa Ligoń - Krawczyk