Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 395/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 marca 2023 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Barbara Bojakowska

Protokolant: Elwira Kosieniak

po rozpoznaniu w dniu 15 marca 2023 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa Ł. F. prowadzącego działalność gospodarczą
pod firmą (...) w Ł.

przeciwko Ł. S.

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Rejonowego w Wieluniu

z dnia 7 lipca 2022 r., sygn. akt I C 387/21

I.  z apelacji powoda zmienia zaskarżony wyrok w punktach 1a, 1b i 2 w ten sposób, że:

a/ zasądzoną w punkcie 1a kwotę 10328,31 zł podwyższa do kwoty 12173,31 zł (dwanaście tysięcy sto siedemdziesiąt trzy złote 31/100), pozostawiając bez zmian warunki jej płatności;

b/ zasądzoną w punkcie 1b kwotę 3170 zł podwyższa do kwoty 4367 zł (cztery tysiące trzysta sześćdziesiąt siedem złotych);

c/ uchyla punkt 2 w całości;

II.  oddala apelację pozwanego w całości;

III.  zasądza od pozwanego Ł. S. na rzecz powoda Ł. F. prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...) w Ł. kwotę 2100 zł (dwa tysiące sto złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego z ustawowymi odsetkami
za opóźnienie liczonymi od dnia 7 kwietnia 2023 roku do dnia zapłaty;

IV.  obciąża i nakazuje pobrać od pozwanego Ł. S. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Sieradzu kwotę 876,77 zł (osiemset siedemdziesiąt sześć złotych 77/100).tytułem brakujących kosztów procesu związanych z opinią biegłego pokrytych tymczasowo przez Skarb Państwa.

Sygn. akt I Ca 395/22

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy w Wieluniu w sprawie z powództwa Ł. F. prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...) w Ł. przeciwko Ł. S. o zapłatę, zasądził od pozwanego na rzecz powoda 10328,31 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 10 lutego 2021 r. do dnia zapłaty i 3170 zł tytułem zwrotu kosztów procesu
z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia wyroku do dnia zapłaty (pkt 1a i 1b) oraz oddalił powództwo w pozostałej części (pkt 2).

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia i wnioski, których istotne elementy przedstawiają się następująco:

Strony zawarły ustną umowę, zgodnie z którą powód zobowiązał się do wykonania
na nieruchomości pozwanego przydomowej oczyszczalni ścieków. Wysokość wynagrodzenia została określona na około 13000 zł. Na etapie wykonania umowy strony zgodnie ze sobą współpracowały. Pozwany dostarczał dokumenty niezbędne do realizacji dzieła, w tym projekt, a powód materiały. Powód ukończył dzieło w sierpniu 2020 r. Uczynił to zgodnie
z projektem, który nie przewidywał wykonania kopca do odsączania wody. Pozwany nie zgłaszał zastrzeżeń do wykonanego dzieła. Po ukończeniu dzieła pozwany nie uiścił wynagrodzenia powodowi. Nie uczynił tego w późniejszym czasie. Do grudnia 2020 r. pozwany nie korzystał z oczyszczalni, bo nie mieszkał w nieruchomości. Po uruchomieniu oczyszczalni okazało się, że woda wybiła w kilku miejscach. Na początku wydawało się, że doszło do tego na skutek uszkodzenia rury przez innego wykonawcę. Pozwany poinformował powoda, że była taka sytuacja, ale uznano, że wymiana rury może naprawić problem. Pozwany wymienił uszkodzoną rurę, ale to nie rozwiązało problemu. Pozwany wynajął inną firmę, która na skutek wykonania dłuższych drenaży naprawiła usterkę. Pozwany nie wzywał powoda do naprawy dzieła, uznał, że skoro powód wie, że są problemy z funkcjonowaniem oczyszczalni powinien to naprawić z własnej inicjatywy. Za naprawienie oczyszczalni pozwany zapłacił 1845 zł.

W styczniu 2021 r. powód wystawił fakturę za wykonane dzieło na kwotę 12173,31 zł
i wezwał pozwanego do zapłaty. W odpowiedzi na wezwanie pozwany zakwestionował jakość usługi oraz wysokość wynagrodzenia, a także zażądał dokumentów odbioru oczyszczalni.

Większość okoliczności faktycznych niniejszej sprawy, związanych z zawarciem umowy i jej wykonaniem było dla sądu bezspornych. Bezsporne było też, że około pół roku po wykonaniu dzieła doszło do usterki i pozwany naprawił ją na swój koszt. Z okoliczności sprawy nie wynika, by pozwany wezwał powoda do naprawienia oczyszczalni. Liczył natomiast, że skoro powód wiedział, że są problemy z funkcjonowaniem oczyszczalni sam przyjedzie i ją naprawi.

Kwestia sporna według sądu koncentrowała się natomiast wokół wynagrodzenia, jakie należne było za wykonanie dzieła.

Sąd nie dał wiary pozwanemu, że strony umówiły się na kwotę 7000 – 7 500 zł
za wykonanie oczyszczalni. Podobnie zeznań świadków w tym zakresie nie uznano
za wiarygodnych. Oczywistym wydawało się sądowi, że osoby bliskie pozwanemu zeznawały na jego korzyść. Nie to jednak przesądziło o tym, że zeznaniom pozwanego nie można dać wiary. Zdaniem sądu, jeżeli miało być tak, jak twierdzi pozwany, że kwota wynagrodzenia była wcześniej znana i nie było mowy o wystawieniu faktury, to trudno uznać, że przez okres niemalże pół roku po wykonaniu dzieła pozwany nie znalazł możliwości by zapłacić powodowi wynagrodzenie. Zeznania pozwanego i świadków o przeszkodach w możliwości zapłaty po stronie powoda są mało przekonujące. Strony mieszkają niedaleko od siebie, zatem zdaniem sądu nie było obiektywnych przeszkód by pozwany wykonał swoje zobowiązanie, jeżeli był gotowy na zapłatę i znał ostateczną cenę. Tym bardziej, że wada dzieła pojawiła się dopiero po kilku miesiącach, a strony w sierpniu po wykonaniu dzieła rozstały się zgodnie.

W tym zakresie zdaniem sądu wiarygodne stają się zeznania powoda, który zeznał,
że wynagrodzenie miało wynosić około 13000 zł, a płatność miała nastąpić po ostatecznym rozliczeniu na podstawie faktury. Wskazać trzeba, że powód nie wystawił jej bezpośrednio
po zakończeniu dzieła, a uczynił to dopiero w styczniu, co uzasadnia brak wcześniejszej płatności ze strony pozwanego, który nie znał końcowej ceny.

Zdaniem sądu powstałe po wykonaniu dzieła problemy z funkcjonowaniem oczyszczalni rzutowały ostatecznie na rozliczenie się stron i stąd pojawił się spór
o płatność. Bezspornie natomiast strony ustaliły wynagrodzenie.

Sąd pominął dokument prywatny wyceny wykonania oczyszczalni sporządzony przez innego wykonawcę na zlecenie pozwanego, jako nieprzydatny do rozstrzygnięcia. Pozwany zawarł umowę z powodem i wiążące są ustalenia między tymi stronami. Wiadomym jest,
że ceny rynkowe poszczególnych wykonawców mogą się ze sobą różnić.

Nic do sprawy nie wniosły według sadu zeznania świadka J. B., który nie miał wiedzy dotyczącej wykonania umowy przez strony.

Sąd wskazał na art. 353 1 k.c. oraz stwierdził, że w przedmiotowej sprawie zawartą przez strony umowę o wykonanie oczyszczalni ścieków uznać należy za umowę o dzieło i stosować do niej przepisy art. 627 k.c. i następne.

Dla sądu obowiązkiem powoda było wykonać dzieło zgodnie z umową, co też zostało uczynione. Pozwanego natomiast obciążał obowiązek zapłaty wynagrodzenia. Wbrew twierdzeniom pozwanego wykonanie dzieła nie wymagało dodatkowych dokumentów,
ani odbioru przez żadne służby. Powód przedstawił dzieło po wykonaniu powodowi,
a ten nie zgłaszał zastrzeżeń przez kilka miesięcy. Nie zaistniały żadne okoliczności, jakie mogły świadczyć o tym, że dzieło nie jest ukończone. W późniejszym czasie okazało się,
że jest wadliwe.

Sąd zwrócił tez uwagę na art. 628 § 1 k.c. i stwierdził, że z ustalonych w sprawie okoliczności faktycznych wynika, że strony umówiły się co do ceny za wykonanie dzieła. Powód podał, że będzie to ok. 13000 zł, ale ostatecznie płatność miała nastąpić na podstawie faktury.

Pozwany nie udowodnił dla sadu, że cena była inna, a także, że żądane przez powoda wynagrodzenie jest zawyżone (nie odpowiada uzasadnionemu nakładowi pracy). Ponieważ jednak przed terminem płatności wystąpiła wada dzieła, której koszt naprawy poniósł pozwany, sąd uznał, że od kwoty żądanej pozwem tj. 12173,31 zł należy odliczyć kwotę 1845 zł, co przy ostatecznym rozliczeniu daje kwotę 10328,31 zł, którą sąd zasądził na podstawie art. 627 k.c.

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 476 k.c.

W pozostałym zakresie powództwo zostało oddalone, a kosztach postępowania między stronami orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c., stosownie do proporcji w jakich strony przegrały proces, a jest to 15% po stronie powoda i 85% po stronie pozwanego.

Apelacje od wyroku złożyły obie strony procesu.

Powód zaskarżył orzeczenie w zakresie puntu 2, zarzucając:

1/ naruszenie przepisów postępowania, a mianowicie art. 233 § 1 KPC poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, które miało wpływ na treść rozstrzygnięcia w sprawie, polegające na dowolnej ocenie dowodów, wywodzeniu z zebranego materiału dowodowego wniosków sprzecznych z innymi dowodami i formułowaniu wniosków
na podstawie przekonania sądu naruszającego zasadę logicznego powiązania wniosków
z zebranym w sprawie materiałem dowodowym poprzez:

a/ sprzeczne z materiałem dowodowym uznanie, że przed terminem płatności wystąpiła wada dzieła (za którą odpowiedzialność ponosi powód), a której koszt poniósł pozwany
(i którą to kwotą należało obciążyć powoda), co uzasadniało od kwoty żądanej pozwem,
tj. 12173,31 zł odliczyć kwotę 1845 zł, co przy ostatecznym rozliczeniu dało kwotę
10328,31 zł,

b/ uznanie przez sąd meriti, że pozwany wykazał wierzytelność w wysokości 1845 zł tytułem kosztów naprawy, która uległa odliczeniu od żądanej pozwem kwoty i którą należało obciążyć powoda, albowiem pozwany nie udowodnił istnienia wady, a nadto, przyjmując, nawet, że wada ta faktycznie istniała, nie jest pewne czy ewentualna wadliwość przydomowej oczyszczalni ścieków była związana z wykonawstwem, czy też miała charakter wad projektowych, gdyż projekt przedstawiony przez pozwanego nie przewidywał wykonania kopca do odsączania wody lub też innej metody do jej odsączania, a także nie przewidywał dodatkowych 30 metrów drenaży odsączających, a dla kategorycznego stwierdzenia istnienia i pochodzenia wad. konieczne byłoby zasięgnięcie wiadomości specjalnych, jednakże pozwany nie wniósł o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, co nie pozwalało
na uwzględnienie jego zarzutów, a zgodnie z ogólną regułą dowodową, ciężar udowodnienia wadliwości dzieła, spoczywał na pozwanym, gdyż to on z istnienia wad wykonanego dzieła wywodził, iż poniósł w związku z tym koszty naprawienia oczyszczalni w wysokości 1845 zł,

c/ błędną ocenę zeznań świadka J. B. (2) sprowadzającą się do stwierdzenia,
że zeznania te nic do sprawy nie wniosły, albowiem nie miał on wiedzy dotyczącej wykonania umowy przez strony, podczas gdy, świadek ten zeznał, iż ani on, ani jego pracownicy nie stwierdzili wady przydomowej oczyszczalni ścieków, ani, że wymaga ona dołożenia 30 metrów drenaży odwadniających, gdyż prowadzona przez niego firma świadczy jedynie usługi brukarskie i wynajął on pozwanemu tylko i wyłącznie koparkę do wykonania tych prac,

2/ naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 6 KC poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i tym samym uznanie przez sąd I instancji, że pozwany udowodnił istnienie wady przydomowej oczyszczalni ścieków, za którą to wadę odpowiedzialność ponosi powód, w sytuacji gdy materiał dowodowy prowadzi do odmiennego wniosku.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w zakresie rozstrzygnięcia zawartego w punkcie 2 poprzez uwzględnienie powództwa
w całości, tj. poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda dalszej kwoty 1845 zł ponad kwotę zasądzoną przez Sąd Rejonowy w Wieluniu w zaskarżonym wyroku i zasądzenie
od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu, w tym zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku
i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania oraz zasądzenie
od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu według norm przepisanych, w tym zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego w postępowaniu apelacyjnym.

Pozwany zaskarżył orzeczenie w zakresie punktu 1a – uwzględniającym powództwo powyżej kwoty 7000 zł oraz w punkcie 1b w całości, zarzucając:

1/ naruszenie prawa procesowego, a mianowicie:

a/ art. 232 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez zupełnie bezpodstawne przerzucenie ciężaru dowodowego na pozwanego objawiające się w zapatrywaniu sądu I instancji,
że pozwany powinien udowodnić inną wartość usługi niż była napisana na fakturze VAT (tj. dokumencie prywatnym) wystawionej przez powoda kilka miesięcy po deklarowanym wykonaniu usługi, pomimo konsekwentnego kwestionowania wskazanej wartości przez pozwanego od początku postępowania, co stanowiło rażące naruszenie zasady rozkładu ciężaru dowodowego - „Pozwany nie udowodnił, że cena była inna, a także, że żądane przez powoda wynagrodzenie jest zawyżone (nie odpowiada uzasadnionemu nakładowi pracy)" (uzasadnienie wyroku, str. 3).;

b/ art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 316 § 1 k.p.c. poprzez:

- bezpodstawne odebranie waloru wiarygodności zeznaniom pozwanego oraz świadków B. S. oraz J. S. co do faktu, że strony umówiły się
na wynagrodzenie za wykonanie przydomowej oczyszczalni ścieków na kwotę 7000 złotych uznając że świadkowie są rodziną pozwanego, wobec czego są niewiarygodnym źródłem dowodowym, podczas gdy zeznania świadków są praktycznie najważniejszym dowodem
w sprawie z uwagi, iż poza zeznaniami stron brak jest innych dowodów potwierdzających wysokość ustalonego między powodem a pozwanym wynagrodzenia za wykonanie dzieła,
a nadto powód wykonywał prace w domu pozwanego, a zatem logicznym jest, że członkowie rodziny byli świadkami ustaleń, a nie nikt inny,

- nieuzasadnione uznanie, że faktura VAT wystawiona przez powoda może stanowić dowód potwierdzający faktyczna wysokość umówionej przez powoda i pozwanego usługi za wykonanie przydomowej oczyszczalni ścieków, podczas gdy faktura VAT jest wyłącznie
dokumentem prywatnym, zatem nie może ona dowodzić jaka była faktyczna cena usługi,
a zwłaszcza w sytuacji, gdy nie została zaakceptowana przez pozwanego,

- nieuzasadnione pominięcie dowodu z dokumentu prywatnego wyceny wykonania oczyszczalni ścieków, który to został sporządzony na zlecenie pozwanego bezpodstawnie uznając, iż dowód ten jest nieprzydatny do oceny jaka była wartość ustalonego wynagrodzenia za wykonanie dzieła, podczas gdy powszechnie wiadomym jest, że strony ustalają wynagrodzenie w oparciu o ceny usług funkcjonujących na danym rynku, wobec czego dowód z prywatnej wyceny jest dowodem całkowicie uzasadnionym z punktu oceny jaka mogła być wysokość ustalonego wynagrodzenia między powodem a pozwanym zwłaszcza, że strona powodowa nie przedstawiła żadnych innych dowodów, oprócz faktury VAT co do ceny wykonanej usługi.

c/ art. 100 k.p.c. poprzez niezastosowanie przez sąd I instancji wzajemnego zniesienia kosztów postępowania pomiędzy stronami, w sytuacji konsekwentnego deklarowania przez pozwanego w toku całego procesu, że strony umówiły się na kwotę 7000 zł oraz nieudowodnienie wyższej wartości przez powoda.

d/ art. 102 k.p.c. poprzez niezastosowanie odstąpienia od obciążenia pozwanego kosztami postępowania w szczególnie uzasadnionym wypadku polegającym
na bezpodstawnym zawyżeniu przez powoda kwoty na fakturze, nieudowodnienia przez powoda wysokości dochodzonego roszczenia oraz postawy powoda, który dążył
do wyjaśnienia sprawy i uiszczenia wynagrodzenia oraz konsekwentnie deklarował umówioną kwotę 7000 zł.

2/ naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 6 k.c. poprzez jego niezastosowanie objawiające się w ustaleniu, że pozwany nie udowodnił jaka była faktyczna cena wykonania przydomowej oczyszczalni ścieków, jak również że żądane przez powoda wynagrodzenie jest zawyżone, podczas gdy zastosowanie ww. przepisu prowadzi do wniosku, że ciężar dowodu wykazania jaka była rzeczywista kwota wynagrodzenia za wykonanie dzieła spoczywa wyłącznie na powodzie, ponieważ to on z tego tytułu wywodzi skutki prawne.

3/ błąd w ustaleniach faktycznych, a mianowicie błędne ustalenie, że powód wykonał dzieło zgodnie z umową, podczas gdy w rzeczywistości wykonana przez powoda przydomowa oczyszczalnia ścieków nigdy nie została ukończona ani odebrana przez pozwanego, ponieważ dzieło nie nadawało się do użytku, z uwagi iż nie odsączała ona ścieków, lecz przyjmowała wodę gruntową do zbiornika, która później wracała z powrotem do domu powodując zalania domu, wobec czego pozwany nigdy nie odebrał dzieła, lecz wzywał powoda do jego dokończenia, które nigdy nie nastąpiło.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący wniósł o zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa powyżej kwoty 7000 zł oraz wzajemne zniesienie kosztów postępowania pomiędzy stronami, ewentualnie odstąpienie od obciążania pozwanego kosztami postępowania i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania przed sądem II instancji, w tym również kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm prawem przepisanych.

Na rozprawie apelacyjnej skarżący wzajemnie wnieśli o oddalenie apelacji przeciwnika i zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda zasługuje na uwzględnienie, natomiast apelacja pozwanego podlega oddaleniu, choć niektóre sformułowane w niej zarzuty są zasadne.

Dla porządku przypomnieć jedynie trzeba, że stosownie do art. 233 § 1 k.p.c.
sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego uznania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Taka ocena, dokonywana jest
na podstawie przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego doświadczenia życiowego, a nadto winna uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy, jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i - ważąc ich moc oraz wiarygodność – odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest nim inna ocena tych samych dowodów przeprowadzona przez skarżącego. Jeśli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena taka nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.)
i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne (por. z wyrokiem SN z dnia 27 września 2002 r.,
II CKN 817/00, LEX nr 56906).

Odnosząc się do apelacji pozwanego, należy zgodzić się z twierdzeniem, że przed Sądem Rejonowym nie udowodniono dostatecznie, jaka była cena wykonania przydomowej oczyszczalni ścieków. Skoro bowiem powód twierdził że cena kształtowała się na ok 13000 zł, zaś pozwany, że stanowiła 7000 zł. Należało zgodzić się z poglądem apelującego, że sam fakt wystawienia faktury przez powoda nie stanowi wyłącznego dowodu, że strony umówiły się na tą cenę.

Z drugiej strony uwzględnienie tego zarzutu nie oznacza, że Sąd Okręgowy daje wiarę pozwanemu, że wynagrodzenie za wykonie przydomowej oczyszczalni wynosiło 7000 zł i było ustalone z góry. W tym zakresie Sąd Okręgowy w całości podziela ocenę zeznań pozwanego i świadków dokonaną przez Sąd Rejonowy. Generalnie należy zgodzić się z poglądem Sądu rejonowego, że jeżeli strony umówiłyby się na kwotę 7000 zł, i nie była wymagana faktura, to z jakich powodów pozwany nie zapłacił żadnej kwoty do czasu wystawienia faktury ani później. Nadto pozwany jako dowód na umówione wynagrodzenie przedstawił pisma dwóch wykonawców (bez daty), który podali kwoty wykonania dzieła w przedziale od 7000 do 7700 zł ( d. k 58-59), które nie mogą stanowić dowodu na to, że strony faktycznie umówiły się na wynagrodzenie ryczałtowe, w wysokości 7000 zł.

Powyższe obligowało Sąd Okręgowy do uzupełnienia postępowania dowodowego
w tym zakresie w oparciu o art. 382 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. i dopuszczenia dowodu
z opinii biegłego z zakresu instalacji sanitarnych na okoliczność ustalenia po dokonaniu oględzin, czy przydomowa oczyszczalnia ścieków wybudowana na działce we wsi K. 105 b gmina P. przez powoda została wykonana prawidłowo, zgodnie ze sztuką budowalną i jaki był rynkowy koszt jej wykonania w dacie w sierpniu 2020 roku, oraz,
czy dla prawidłowego jej funkcjonowania konieczne było wykonanie kopca lub dołożenie
30 metrów drenaży odsączających a jaka była konieczna długość drenaży bez zastosowania kopca.

Biegły w swojej opinii (k. 135 – 144) oraz opinii uzupełniającej (k. 157 – 159) wykonał powierzone przez sąd zlecenie, wskazując m.in., że w sierpniu 2020 w ramach działalności gospodarczej, którą powód prowadzi, powód wykonał przydomową oczyszczalnię ścieków. Producentem urządzenia jest firma (...)­ (...) Sp. z o.o.
z W., składającego się z osadnika gnilnego (...) 1 z (...), studzienki rozdzielczej z (...), rur i kształtek kanalizacyjnych z (...), rur drenarskich z (...), mających Deklarację zgodności, Deklarację właściwości użytkowych. Powód zgłosił oddanie zakończonych robót, a pozwany bez zastrzeżeń ją odebrał. Przy pierwszym korzystaniu z instalacji sanitarnej w budynku ścieki bytowe zaczęły „wybijać" w pomieszczeniu garażu. Pozwany na własną rękę i na własny koszt wydłużył jeden z ciągów drenażu rozsączającego.. Po wykonaniu dodatkowych prac we własnym zakresie pozwany twierdzi, że wszystko działa we właściwy sposób.

Biegły wskazał, że oczyszczalnia ścieków została wykonana zgodnie, że sztuką budowlaną i prawidłowo pod względem technicznym oraz rzekomym „projektem" lecz nie adekwatnie pod względem funkcjonalnym do istniejących warunków gruntowych. Stwierdzono też, że żaden prawdziwy projekt techniczny nie istniał, a tylko szkic
i „polecenia" pozwanego. Powód w celu zwiększenia wydajności drenażu zwiększył objętość tłucznia mającego służyć jako środowisko do lepszego rozsączania ścieków oczyszczonych. Całkowity (wraz z montażem) średnio rynkowy koszt takiej zastosowanej oczyszczalni
w sierpniu 2020 roku wahał się w granicach (...) – 13000 zł brutto. Dane te zebrano
z kilkuletnich ofert cennikowych kilku producentów jak również kilku wykonawców świadczących usługi w wykonawstwie w branży sanitarnej z wielu lat. Jeżeli chodzi o sam koszt materiałów (zbiornik, rury, kształtki, kruszywo itp.) to on kształtował się na podobnym poziomie jednakże cena wykonawstwa jest zawsze kosztorysowana indywidualnie dla danego klienta.

Biegły zwrócił też uwagę, że dla prawidłowego i długotrwałego, bezawaryjnego działania oczyszczalni rozwiązaniem nie było ani wykonanie kopca, ani dołożenie 30 metrów drenaży rozsączających. W ocenie biegłego nie znając warunków gruntowo-wodnych nie można obliczyć wystarczającej długości drenaży. W dużym przybliżeniu można przyjąć, że w przypadku występowania gliny piaszczystej o qdop=18 m 3/m 2*d łączna długość drenażu przy szerokości rowka 50 cm w którym on się znajduje wynosi 72 m.

Biegły stwierdził także, że powód zaczynając montaż oczyszczalni ścieków
nie dysponował żadnym projektem technicznym (który nota bene nie jest wymagany
przy budowie tego typu obiektów) ani odpowiednią wiedzą o warunkach gruntowo-wodnych. Wykonanie ustnej umowy oparte było tylko i wyłącznie na wymogach i zaleceniach pozwanego, które także dotyczyły lokalizacji oczyszczalni.

Reasumując biegły podniósł, że zastosowanie drenażowej oczyszczalni wiąże się
z pozyskaniem badań geologicznych. W przypadku braku projektu (projekt uwzględniałby specyfikację gruntu) wykonanego przez odpowiedniego specjalistę (najlepiej z uprawnieniami budowlanymi) należało pozyskać takie badania na podstawie, których można dobrać odpowiednią technologię budowy oczyszczalni ścieków ( d. opina biegłego k 135-144 oraz jej uzupełnienie k 157-159)

Sąd uznał opinię za pełną, jasną i wewnętrznie niesprzeczną, ponadto strony nie składały do niej zastrzeżeń, poza pozwanym, który jedynie zażądał doprecyzowania pewnych kwestii, do których to biegły odniósł się w opinii uzupełniającej. Dlatego też, nie dostrzeżono żadnych czynników osłabiających zaufanie do wiedzy biegłych i jej bezstronności,
ani żadnych ważnych powodów, które zmuszałyby do dopuszczenia dowodu z opinii innego biegłego. Wnioski płynące z opinii są klarowne i wynikają z przyjętych podstaw. Sąd nie odnalazł w niej błędów logicznych, niezgodności z życiowym doświadczeniem,
bądź też niespójności z pozostałym materiałem dowodowym. Sąd nie dopatrzył się żadnych nieprawidłowości nakazujących odebrania opinii przymiotu pełnowartościowego źródła dowodowego. W tych warunkach opinia posłużyła za pełnowartościową podstawę dokonanych ustaleń faktycznych.

Nie ulegało wątpliwości Sądu Okręgowego, jak samych stron, iż doszło pomiędzy stronami do zawarcia umowy o dzieło, której przedmiotem była budowa oczyszczalni ścieków. Kwestia sporna obejmowała wysokość wynagrodzenia oraz prawidłowość wykonania dzieła oraz jej kosztów.

Wypada zatem przypomnieć, że zgodnie z treścią art. 627 k.c. przez umowę
o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego działa,
a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Łącząca strony umowa, spełnia warunki przedmiotowo istotne dla uznania jej za umowę o dzieło. W wypadku umowy o dzieło istotne jest bowiem osiągnięcie umówionego rezultatu, w tym przypadku budowa oczyszczalni. Niezbędne jest również, aby starania przyjmującego zamówienie doprowadziły w przyszłości do uzyskania z góry określonego, samoistnego, obiektywnie osiągalnego i subiektywnie pewnego rezultatu ludzkiej pracy czy twórczości, mającego postać materialną lub
też niematerialną, ale ucieleśnioną w jakimś nośniku (por. m.in. P. M. [w:]
E. G. (red.) Kodeks cywilny, Tom II, W. 2004, s.395; M. S., „Umowy
o świadczenie usług z art. 750 k.c.”, Państwo i Prawo (...)/s.65). Kodeks cywilny nie wymaga dla zawarcia umowy o dzieło szczególnej formy prawnej. Należy podzielić w tym zakresie pogląd wyrażony w wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 10 grudnia 2003 r.
(I ACa 1144/03, OSA 2005, z. 3, poz. 14), zgodnie z którym: do zawarcia umowy o dzieło stosuje się ogólne zasady dotyczące zawierania umów konsensualnych. W Kodeksie cywilnym nie ma szczególnych postanowień odnoszących się do zawarcia umowy o dzieło. Do zawarcia umowy może dojść zatem także ustnie, a nawet w sposób dorozumiany.

W tych warunkach, poprzez przyjęcie od pozwanego zamówienia i zobowiązanie się przez powoda do budowy oczyszczalni, na podstawie art. 627 k.c. powód jako przyjmujący zamówienie, zawarł z pozwanym umowę o dzieło, a pozwany jako zamawiający zobowiązał się do zapłaty wynagrodzenia za wykonaną usługę.

Skoro zatem powód sam wykonał usługę i był związany żądaniem klienta - wykonał zleconą mu usługę - dzieło, to bez żadnych wątpliwości należało się powodowi wynagrodzenie.

Jak się przyjmuje, zwykłym wynagrodzeniem za dzieło danego rodzaju jest wynagrodzenie, jakie strony stosowały już między sobą (w umowach o dzieło tego rodzaju) lub przeciętne wynagrodzenia stosowane w praktyce obrotu cywilnoprawnego (w podobnych stosunkach), a z kolei wynagrodzenie odpowiadające uzasadnionemu nakładowi pracy oraz innym nakładom przyjmującego zamówienie obejmuje wynagrodzenie za typowe, przeciętne czynności niezbędne do prawidłowego wykonania dzieła oraz takiego rozmiaru koszty (w tym typowe koszty osobowe) i nakłady, z uwzględnieniem kwalifikacji przyjmującego zamówienie oraz przeciętnego zysku.

W okolicznościach sprawy nie można zgodzić się ze skarżącym pozwanym, że kwota uwydatniona na fakturze VAT wystawionej przez powoda nie stanowi jego wynagrodzenia
za wykonanie dzieła. Pozwany nie obalił też twierdzenia, że powód nie wykonał prawidłowo dzieła.

Z opinii biegłego jednoznacznie wynika, że kwota dochodzona pozwem przez powoda od pozwanego, tj. 12.173,31 zł, co do zasady i wysokości jest uzasadniona, gdyż mieści się
w granicach (...) – 13000 zł brutto, które to stanowi średni koszt usługi w dacie jej wykonania.

Biegły także stwierdził jednoznacznie, że oczyszczalnia ścieków została wykonana zgodnie, że sztuką budowlaną i prawidłowo pod względem technicznym oraz projektem.

Pomimo, że biegły uwydatnił, że nie wykonano oczyszczalni adekwatnie pod względem funkcjonalnym do istniejących warunków gruntowych, to jednak okoliczność
ta nie rzutowała na wysokość wynagrodzenia należnego powodowi. Nie można postawić bowiem powodowi zarzutu niewłaściwego wykonania dzieła z tej przyczyny, z uwagi na to, że strony nie umówiły się szczegółowo odnoście obowiązku sprawdzenia warunków gruntowych, bowiem kwestia ta spoczywała zarówno na jednej i drugiej stronie procesu inwestycyjnego.

Z uwagi na powyższe, nie można było zgodzić się z pozwanym, że wynagrodzenie
za wykonanie dzieła stanowiło kwotę 7000 zł, gdyż przeczy temu zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w szczególności opinia biegłego.

Wobec powyższego sformułowane przez pozwanego zarzuty dotyczące naruszenia przepisów prawa procesowego – art. 232 w zw. z art. art. 233 k.p.c. – nie mogły odnieść zamierzonego skutku.

Odnosząc się natomiast do skarżonej przez powoda kwestii, niezasadnego odliczenia przez Sąd Rejonowy kwoty 1845 zł z tytułu kosztów naprawy dokonanej przez pozwanego
od żądanej pozwem kwoty, uznać trzeba za uzasadniony.

Skoro z opinii biegłego wynika, że wadliwość przydomowej oczyszczalni ścieków
nie była związana z wykonawstwem powoda, lecz z nieprawidłowym rozeznaniem geodezyjnym, za które to powód nie ponosi wyłącznej odpowiedzialności. Ponadto
z tej samej opinii wynika, że prace wykonane przez pozwanego (wykonania dłuższych drenaży) także nie dają gwarancji prawidłowości funkcjonowania oczyszczalni.

Na uwagę zasługuje także fakt, że pozwany nie złożył powodowi powoda oświadczenia o obniżeniu ceny albo odstąpieniu od umowy (art. 638 § 1 k.c. w zw.
z art. 556 i nast., k.c.), ani nie zgłosił skutecznie zarzutu potrącenia - w rozumieniu
art. 203 1 k.c., czy też art. 498 k.c.

Nawet więc gdyby przyjąć, że powód ponosi częściową odpowiedzialność za wadliwe działanie instalacji, to brak było skutecznie złożonego zarzutu procesowego (potrącenie lub powództwo wzajemne), aby obciążać kosztami poniesionymi przez pozwanego związanymi z wykonaniem przez niego naprawy.

Nie można również zgodzić się ze skarżącym pozwanym, że naruszono w sprawie
art. 316 § 1 k.p.c., stosownie do treści którego, po zamknięciu rozprawy sąd wydaje orzeczenie, biorąc za podstawę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy.
Jak wynika z lektury uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia sąd pierwszej instancji uwzględnił wszystkie istotne dla niego okoliczności sprawy na chwilę wydania orzeczenia. To, że ostatecznie oceniono inaczej decyzję Sądu Rejonowego, nie powoduje, że orzeczono
w sprawie niezgodnie z tym przepisem.

Sąd Okręgowy uznał za bezprzedmiotowe odnoszenie się do sformułowanego
w apelacji pozwanego dotyczącego naruszenia w sprawie art. 100 k.p.c., gdyż powód
w postępowaniu przed Sądem Rejonowym wygrał ostatecznie sprawę w całości, co sprawia,
że rozstrzygnięcia o kosztach należało dokonać na podstawie art. 98 § 1 - 3 k.p.c.,
a nie ww. przepisu i obciążyć całością kosztów przeciwnika procesowego, który ją przegrał.

Nie jest zasadny także zarzut pozwanego dotyczący naruszenia art. 102 k.p.c. przez sąd I instancji.

Ustanowiona w art. 102 k.p.c. zasada słuszności, jako stanowiąca odstępstwo
od zasady odpowiedzialności za wynik procesu, jest rozwiązaniem szczególnym, wymagającym do swego zastosowania wystąpienia wyjątkowych okoliczności. Wymieniony przepis, choć nie konkretyzuje pojęcia przypadków szczególnie uzasadnionych, pozostawiając ich kwalifikację sądowi orzekającemu, winien być zastosowany wówczas,
gdy w okolicznościach danej sprawy obciążenie strony przegrywającej kosztami procesu przeciwnika byłoby rażąco niezgodne z zasadami słuszności, a tego rodzaju przypadek
na etapie przedmiotowego postępowania nie zaistniał.

Z utrwalonego orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika zasada, iż kwalifikacja „wypadków szczególnie uzasadnionych” należy do sądu, który mając na względzie okoliczności konkretnej sprawy, powinien przede wszystkim kierować się poczuciem sprawiedliwości i uwzględniać zarówno fakty związane z przebiegiem procesu,
jak i dotyczące sytuacji życiowej strony, oceniane z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego (por. postanowienie SN z 2011-01-05, sygn. akt III CZ 67/10, postanowienie SN
z 2010-03-17, sygn. akt II CZ 105/09).

W tych warunkach, dokonując oceny żądania poddanego pod osąd, wskazać trzeba,
że okoliczności sprawy w tym zachowanie pozwanego nie uzasadniały zastosowanie wobec niego art. 102 k.p.c.

Twierdzenia, na których pozwany opierał zastosowanie ww. przepisu, w sprawie nie miały miejsca, skoro ostatecznie roszczenie powoda było uzasadnione co do zasady
jak i co do wysokości. Nie można było też postawić zarzutu powodowi, że kwota
na wystawionej pozwanemu fakturze była zawyżona, jak również, że działania powoda
w procesie były nieuzasadnione.

Ponadto pozwany w żaden sposób nie wykazał, do czego był zobligowany,
że obciążenie go kosztami poniesionymi przez powoda, byłoby nie do pogodzenia
z zasadami słuszności (por. postanowienie SN z 16 lutego 2011 r., sygn. akt II CZ 203/10, LexPolonica nr 3878417) i prowadziłoby do nadmiernej represji finansowej po jego stronie.

R., należy stwierdzić, że powód wykazał (art. 6 k.c.) ostatecznie swoje roszczenia co do zasady, jak i co do wysokości.

Z powyższych względów Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok na podstawie
art. 386 § 1 k.p.c., w ten sposób, że zasądzoną w punkcie 1a kwotę 10328,31 zł podwyższył do kwoty 12173,31 zł, pozostawiając bez zmian warunki jej płatności, o czym orzekł
jak w punkcie I a sentencji.

Z uwagi na zmianę wysokości zasądzonego roszczenia należało dokonać na podstawie art. 98 § 1 - 3 k.p.c. w z art. 391 § 1 k.p.c. korekty rozstrzygnięcia o kosztach procesu.

Powód ostatecznie w postępowaniu pierwszoinstancyjnym wygrał sprawę w całości, czego konsekwencją było zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda 4367 zł z tytułu zwrotu kosztów procesu (3600 zł kosztów zastępstwa prawnego – ustalone na podstawie
§ 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie, Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm., 17 zł z tytułu opłaty skarbowej od pełnomocnictwa i 750 zł tytułem opłaty od pozwu), o czym orzekł
jak w punkcie I b sentencji.

Skoro powód wygrał sprawę w całości, zasadnym było uchylenie rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego w punkcie 2 – tj. oddalenia powództwa w pozostałym zakresie, o czym orzeczono jak w punkcie I c sentencji.

Apelacja pozwanego jako nieuzasadniona podlegała oddaleniu na podstawie
art. 385 k.p.c., o czym orzeczono w punkcie II sentencji.

O kosztach postępowania odwoławczego, należnych od pozwanego na rzecz powoda Sąd Okręgowy orzekł w punkcie III wyroku, na podstawie art. 98 § 1 - 3 k.p.c.
w zw. z art. 99 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c., tj. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, który powód wygrał w instancji odwoławczej w całości (zarówno ze swojej apelacji, jak i apelacji pozwanego).

Sąd zasądził więc od pozwanego na rzecz powoda łącznie 2100 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym 200 zł tytułem opłaty od apelacji, 450 zł tytułem kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu apelacyjnym z tytułu apelacji powoda mając na uwadze wartość przedmiotu zaskarżenia, 450 zł tytułem kosztów zastępstwa prawnego
w postępowaniu apelacyjnym z tytułu apelacji pozwanego, mając na uwadze wartość przedmiotu zaskarżenia - ustalone na podstawie § 2 pkt 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 roku w sprawie opłat
za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.) oraz 1000 zł z tytułu uiszczonej zaliczko na koszty opinii biegłego.

O brakujących kosztach procesu, na które złożyły się częściowe koszty opinii biegłego pokryte tymczasowo przez Skarb Państwa w wysokości 876,77 zł, orzeczono w punkcie
IV wyroku na podstawie art. 98 § 1 - 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. i art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Sąd Okręgowy obciążył pozwanego całością tych kosztów, gdyż przegrał on sprawę
w instancji odwoławczej w całości.

Sąd Okręgowy nie znalazł również podstaw do zastosowania w postępowaniu apelacyjnym wobec pozwanego art. 102 k.p.c. i nieobciążanie go kosztami tego postępowania, jak i kosztami należnymi od pozwanego na rzecz powoda.

U podstaw takiego rozstrzygnięcia wzięto pod uwagę te same argumenty,
które uzasadniały obciążenie pozwanego obowiązkiem zwrotu powodowi kosztów poniesionych przed sądem I instancji.