Pełny tekst orzeczenia

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 238/23

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

1

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Okręgowego w P. z dnia (...) ( (...) )

0.11.2. Podmiot wnoszący apelację

☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

0.11.3. Granice zaskarżenia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

0.12.1. Ustalenie faktów

0.12.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

T. B.

Karalność oskarżonego

Dane o karalności z K.

(...)-1200

0.12.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

0.12.2. Ocena dowodów

0.12.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

Dane o karalności oskarżonego

Dokument urzędowy, którego wiarygodność i przydatność nie budziła zastrzeżeń sądu i wątpliwości stron postępowania

0.12.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

I. obraza przepisów postępowania mającą bezpośredni wpływ na treść zaskarżonego wyroku, tj. art. 7 k.p.k. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę materiału dowodowego polegającą na przypisaniu oskarżonemu czynności sprawczych w zakresie czynu przypisanego oskarżonemu w punkcie 1. wyroku z dnia (...) roku w postaci: "przykładania do twarzy folii typu stretch i utrudniania w ten sposób oddychania", "polewania po nogach gorącą wodą", "przykładania do skroni i stopy rozgrzanego metalowego pręta", "uderzania w twarz otwartą ręką" oraz "zakrywania głowy", mimo że materiał dowodowy (w szczególności opinia biegłych) wyklucza możliwość wykonywania takich działań przez oskarżonego, albowiem obrażenia, które miał pokrzywdzony nie mogły powstać w takim mechanizmie;

II. obraza przepisów postępowania mającą bezpośredni wpływ na treść zaskarżonego wyroku, tj. art. 7 k.p.k. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę materiału dowodowego i stwierdzenie, że oskarżony grożąc pokrzywdzonemu pozbawieniem życia doprowadził go do rozporządzenia mieniem w postaci samochodu marki L. zmuszając go do podpisania umowy sprzedaży tego pojazdu, mimo że okoliczność ta nie wynika z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, w szczególności w aktach nie znajduje się ta rzekomo podpisana przez pokrzywdzonego przy oskarżonym umowa sprzedaży pojazdu (pokrzywdzony O. Ś. twierdził, że ją wyrzucił), a pokrzywdzony zajmował się handlem samochodami i w jego pojeździe (L.) znajdowało się kilka egzemplarzy umów sprzedaży podpisanych in blanco i żadna z nich nie była podpisana przy oskarżonym, czy pod jego namową lub przymusem;

III. obraza przepisów postępowania mającą bezpośredni wpływ na treść zaskarżonego wyroku, tj. art. 7 k.p.k, poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę materiału dowodowego polegającą na tym, że Sąd I instancji stwierdził, iż wypowiedzi oskarżonego przesyłane za pośrednictwem komunikatora internetowego do pokrzywdzonego O. Ś. (2) wzbudziły w pokrzywdzonym uzasadnioną obawę ich spełnienia, mimo że pokrzywdzony w okresie od (...) roku (a także w szerszych ramach czasowych) również kontaktował się z oskarżonym z własnej inicjatywy, wysyłał do niego komunikaty (także wulgarne), które można interpretować jako groźby, spotykał się z T. B. (również z własnej inicjatywy) i wyznaczał w tym celu oskarżonemu dzień, godzinę czy miejsce spotkań, uczestniczył z oskarżonym we wspólnych przedsięwzięciach mających na celu zarabianie pieniędzy, a nadto wtoku postępowania sądowego oświadczał, że nie boi się oskarżonego i cofa wniosek o ściganie oskarżonego, a także bezpośrednio po zdarzeniu z (...) roku samodzielnie - bez wiedzy T. B. - zabrał oskarżonemu swój pojazd, co w sposób oczywisty świadczy o tym, że nie został spełniony skutek - w postaci uzasadnionej obawy spełnienia gróźb - stanowiący znamię przestępstwa stypizowanego w art. 190 § 1 k.k., albowiem pokrzywdzony podejmował decyzję i czynności świadczące o braku wyrażania obawy względem oskarżonego;

IV. obraza przepisów postępowania mającą bezpośredni wpływ na treść zaskarżonego wyroku, tj. art. 7 k.p.k. poprzez zupełnie dowolne przypisanie przymiotu wiarygodności:

1. zeznaniom pokrzywdzonego O. Ś. (2) z dnia 2 i 3 listopada 2021 roku, mimo że zeznania te są sprzeczne ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, a także innymi zeznaniami pokrzywdzonego, treści te zawierają opisy okoliczności, które nie mogły zdarzyć się w rzeczywistości, sam pokrzywdzony miał dostęp do akt postępowania, więc zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że jego twierdzenia były nakierowane na przedstawienie opisu stanu faktycznego w sposób zgodny z tym wynikającym z materiału dowodowego obciążającego T. B., a pochodzącego od osób bliskich względem pokrzywdzonego, a nadto pokrzywdzeni mieli motyw do obciążenia oskarżonego nieprawdziwymi zeznaniami z uwagi na fakt ujawnienia przez oskarżonego wśród znajomych pokrzywdzonych - tuż przed złożeniem zeznań z początkiem (...) roku - faktu zeznawania przez pokrzywdzoną S. na niekorzyść znajomych pokrzywdzonego Ś., co stanowiło dla pokrzywdzonych niezwykle istotne i niekorzystne zdarzenie;

2. zeznaniom pokrzywdzonej W. S., mimo że zeznania te są wewnętrznie sprzeczne, pokrzywdzona zeznając siedmiokrotnie za każdym razem podaje inne okoliczności dot. rzekomych zachowań oskarżonego. pokrzywdzona oskarżała T. B. o celowe podanie substancji mających doprowadzić do obumarcia ciąży co okazało się niezgodne z rzeczywistością (zdarzenie takie wykluczył biegły, wskazując, iż nie ma dostępnych środków o takim działaniu jak opisywała pokrzywdzona), wskazywała że w okresie objętym aktem oskarżenia obawiała się oskarżonego i nie utrzymywała z nim kontaktu, co jest w sposób oczywisty sprzeczne ze zgromadzonym materiałem dowodowym (treścią rozmów na komunikatorach internetowych, faktem wielogodzinnych rozmów telefonicznych, zeznaniami świadka J. D.), co - jak wynika z treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku - nie uchodziło uwadze Sądu I instancji, a mimo to nie przeszkodziło ustaleniu na tej podstawie okoliczności faktycznych (które oceniać należy jako błędne); a nadto pokrzywdzeni mieli motyw do obciążenia oskarżonego nieprawdziwymi zeznaniami z uwagi na fakt ujawnienia przez oskarżonego wśród znajomych pokrzywdzonych -tuż przed złożeniem zeznań z początkiem listopada 2021 roku - faktu zeznawania przez pokrzywdzoną S. na niekorzyść znajomych pokrzywdzonego Ś., co stanowiło dla pokrzywdzonych niezwykle istotne i niekorzystne zdarzenie;

3. zeznaniom A. Ś. w zakresie zeznań złożonych w toku postępowania przygotowawczego, mimo że świadek ten opisuje okoliczności sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym (np. mówi, że Z. M. (1) z uwagi na problemy ze słuchem nie słyszał co oskarżony rzekomo krzyczał podczas sytuacji mającej rzekomo miejsce na cmentarzu, mimo że podczas rozprawy Z. M. - zeznający jako świadek - nie okazywał problemów ze słuchem, oświadczał że słyszy zarówno sędziego, jak i obrońcę), nadto miał dostęp do akt sprawy przed złożeniem zeznań (które to akta świadek otrzymała od pełnomocnika pokrzywdzonego), nie ma także wiedzy na temat rzeczywistego przebiegu zdarzeń objętych zarzutami w niniejszej sprawie i czerpał ją od pokrzywdzonego oraz innych osób, świadek opisuje obrażenia pokrzywdzonego, których O. Ś. (2) faktycznie nie miał (a co wynika z opinii biegłego znajdującej się w aktach sprawy), wskazuje także na mechanizm ich powstania, mimo że mechanizm ten wyklucza pozostały materiał dowodowy;

4. zeznaniom D. Ś., i wskazanie, że korelują one z zeznaniami pozostałych świadków, mimo że świadek opisuje okoliczności zdarzenia w sposób odmienny od innych świadków i pokrzywdzonego, a nadto jego matka – A. Ś. - oraz brat - O. Ś. (2) (jako pokrzywdzony) - mieli dostęp do akt postępowania, wiec zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że treść akt, w tym innych zeznań również została udostępniona świadkowi i jego twierdzenia były nakierowane na przedstawienie opisu stanu faktycznego w sposób zgodny z tym wynikającym z materiału dowodowego obciążającego T. B.;

5. zeznaniom K. Ł., w zakresie w jakim opisywała zauważone u pokrzywdzonego obrażenia, podczas gdy biegły takich obrażeń nie zaobserwował i

nie wynikają one z jego opinii (w szczególności oparzeń), a nadto matka jej partnera (D. Ś.) - A. Ś. - i O. Ś. (2) (brat jej partnera) mieli dostęp do akt postępowania, więc zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że udostępnili treść tych akt, w tym innych zeznań również świadkowi i jej twierdzenia były nakierowane na przedstawienie opisu stanu faktycznego w sposób zgodny z tym wynikającym z materiału dowodowego obciążającego T. B.;

6. zeznaniom K. M., w zakresie w jakim opisywała zauważone u pokrzywdzonego obrażenia, podczas gdy biegły takich obrażeń nie zaobserwował i nie wynikają one z jego opinii (w szczególności oparzeń), a nadto matka jej byłego partnera (O. Ś. (2)) - A. Ś. - oraz sam O. Ś. (2) mieli dostęp do akt postępowania, więc zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że pokazali treść akt, w tym innych zeznań, również świadkowi i jej twierdzenia były nakierowane na przedstawienie opisu stanu faktycznego w sposób zgodny z tym wynikającym z materiału dowodowego obciążającego T. B.. Warto także zauważyć, że fakt kierowania wypowiedzi do pokrzywdzonego o treści mogących być interpretowane przez świadka jako groźby nie mogą być podstawą do ustalenia wyczerpania znamion przestępstwa, albowiem świadek nie wspomina o tym, żeby O. Ś. (2) miał bać się tych wypowiedzi;

7. zeznaniom A. M., w zakresie w jakim opisywała czynności oskarżonego, które mają - zdaniem Sądu I instancji - wyczerpywać znamiona przestępstwa z art. 190a § 1 k.k., mimo że opis ten nie może zostać uznany za wiarygodny, albowiem zachodzą sprzeczności w zeznaniach świadków w tym zakresie, a nadto zważywszy, iż W. S., będąca dla świadka siostrzenicą, miała dostęp do akt postępowania, więc zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że pokazała treść akt, w tym innych zeznań, również świadkowi i jej twierdzenia były nakierowane na przedstawienie opisu stanu faktycznego w sposób zgodny z tym wynikającym z materiału dowodowego obciążającego T. B.;

8. zeznaniom A. S. (1), w zakresie w jakim opisywała czynności oskarżonego, które mają - zdaniem Sądu I instancji - wyczerpywać znamiona przestępstwa z art. 190a § 1 k.k., mimo że opis ten nie może zostać uznany za wiarygodny, albowiem zachodzą sprzeczności w zeznaniach świadków w tym zakresie, a nadto zważywszy, iż W. S., będąca dla świadka siostrą, miała dostęp do akt postępowania, więc zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że pokazała treść akt, w tym innych zeznań, również świadkowi i jej twierdzenia były nakierowane na przedstawienie opisu stanu faktycznego w sposób zgodny z tym wynikającym z materiału dowodowego obciążającego T. B.;

9. zeznaniom M. S., w zakresie w jakim opisywała czynności oskarżonego, które mają - zdaniem Sądu I instancji - wyczerpywać znamiona przestępstwa z art. 190a § 1 k.k., mimo że opis ten nie może zostać uznany za wiarygodny, albowiem zachodzą sprzeczności w zeznaniach świadków w tym zakresie, a nadto zeznania świadka są niewiarygodne z uwagi na to, że opisuje obrażenia pokrzywdzonego O. Ś. (2), które nie miały miejsca, a w szczególności nie zostały opisane przez biegłych, którzy widzieli pokrzywdzonego w podobnym okresie co świadek; a nadto zważywszy, iż W. S., będąca dla świadka córką, miała dostęp do akt postępowania, więc zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że pokazała treść akt, w tym innych zeznań, również świadkowi i jej twierdzenia były nakierowane na przedstawienie opisu stanu faktycznego w sposób zgodny z tym wynikającym z materiału dowodowego obciążającego T. B. a nadto poprzez odmowę przyznania wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego oraz zeznaniom J. D., które są konsekwentne, nie zawierają sprzeczności i są potwierdzone przez obiektywny materiał dowodowy, w tym świadek J. D. opisała w treści swoich zeznań w sposób konkretny i plastyczny spotkania które miały miejsce pomiędzy oskarżonym B. i pokrzywdzoną S. w okresie objętym aktem oskarżenia, w których to spotkaniach świadek uczestniczyła, a nawet które świadek organizowała na prośbę pokrzywdzonej S. (która chciała ukryć przed rodziną fakt spotykania się z oskarżonym i które miała również ograniczone możliwości w zakresie wychodzenia z domu z uwagi na odbywanie kary w systemie dozoru elektronicznego), która to obraza przepisów postępowania w konsekwencji doprowadziła do błędnych ustaleń faktycznych w zakresie czynności sprawczych przypisanych oskarżonemu jako podejmowanych wobec pokrzywdzonych oraz w zakresie ustaleń dotyczących obrażeń pokrzywdzonego O. Ś. (2);

V. obraza przepisów postępowania mającą bezpośredni wpływ na treść zaskarżonego wyroku, tj. art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k. poprzez oddalenie wniosku dowodowego oskarżonego o zwrócenie się do Meta P. (składanego zarówno na etapie postępowania przygotowawczego, jak i sądowego) o udostępnienie całości konwersacji prowadzonej przez oskarżonego i pokrzywdzonego Ś. na komunikatorze messenger, jako zmierzających w sposób oczywisty do przedłużenia postępowania, mimo że całokształt tych rozmów - jak wskazuje oskarżony - ukazuje wprost to, że O. Ś. (2) i W. S. nie obawiali się oskarżonego i w okresach objętych zarzutami mieli z nim bardzo bliskie relacje i chcieli utrzymywać z nim kontakt, co ma znaczenie dla faktu ziszczenia się skutków stanowiących znamiona przestępstw przypisanych oskarżonemu (odpowiednio przestępstwa gróźb karalnych oraz przestępstwa uporczywego nękania);

VI. obraza przepisów postępowania mającą bezpośredni wpływ na treść zaskarżonego wyroku, tj. art. 170 § 3 k.p.k. poprzez nieustosunkowanie się przez Sąd I instancji (i w konsekwencji pozostawienie bez rozpoznania) wniosków dowodowych składanych przez oskarżonego w kierowanych przez niego do sądu pismach procesowych (pisma na karcie 830-832, 848-849, 852, 854-855, 866-868, 869-872, 874-875, 896-910, 912-916, 918- 921, 923-926, 928-930) zarówno osobowych wniosków dowodowych (m.in. o przesłuchanie w charakterze świadków W. F., L. M., T. Z.), jak i dowodów z dokumentów, podczas gdy sad winien rozpoznać wnioski formułowane przez oskarżonego, a w przypadku wyrażenia przekonania o braku zasadności przeprowadzenia ww. dowodów winien wnioski składane przez oskarżonego oddalić w formie postanowienia.

VII. niesłuszne zastosowanie środka kompensacyjne poprzez orzeczenie na podstawie art. 46 k.k. od oskarżonego T. B. na rzecz pokrzywdzonego O. Ś. (2) za doznaną krzywdę w wysokości 30.000 zł, podczas gdy pokrzywdzony nie wykazał (ani nie podejmował w tym celu żadnych kroków w toku przedmiotowego postępowania) istnienia szkody o charakterze niemajątkowym, ani tym bardziej jej wysokości, pokrzywdzony przebaczył oskarżonemu i nie żywi w stosunku do niego urazy, pokrzywdzony nie składał wniosku o orzeczenie na jego rzecz zadośćuczynienia;

Nadto, z daleko posuniętej ostrożności procesowej, na wypadek nieuwzględnienia przez Sąd przedstawionych powyżej zarzutów :

VIII. rażąca niewspółmierność kary - zarówno kar jednostkowych:

1. 6 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności za czyn opisany w punkcie 1. zaskarżonego wyroku

2. 8 miesięcy pozbawienia wolności za czyn opisany w punkcie 2. zaskarżonego wyroku,

3. 1 roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności za czyn opisany w punkcie 3. zaskarżonego wyroku a także kary łącznej 7 lat pozbawienia wolności orzeczonych w stanie faktycznym przyjętym przez Sąd I instancji (podnosząc jednakże, że obrona kwestionuje ustalenia ww. stanu faktycznego oraz trafność poprzedzającej dokonanie ww. ustaleń oceny dowodów), podczas gdy okoliczności sprawy, w szczególności okoliczności łagodzące - nieuwzględnione przez Sąd Okręgowy - winny poskutkować stwierdzeniem, że orzeczona kara jest zbyt surowa dla oskarżonego, a wystarczającym - w stanie faktycznym przyjętym przez Sąd I instancji - byłoby orzeczenie wobec oskarżonego kary w mniejszym wymiarze.

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Apelacja obrońcy oskarżonego okazała się zasadna jedynie w części. Podniesione w niej zarzuty okazały się przydatne o tyle, że pozwoliły na poczynienie niezbędnych modyfikacji zaskarżonego wyroku.

Odnosząc się do zawartych w pkt 1 apelacji obrońcy oskarżonego zarzutów naruszeń proceduralnych to należy zauważyć, iż zgodnie z art.438 pkt 2 kpk orzeczenie podlega uchyleniu ( lub zmianie ) jedynie w razie takiej obrazy przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść tego wyroku. W aspekcie przyczyn odwoławczych określonych w art.438 pkt 2 kpk w środku odwoławczym mogą być podnoszone także zarzuty niezgodności przebiegu postępowania z wymogami prawa procesowego, i to zarówno te błędy, które polegają na zaniechaniu wypełnienia konkretnych nakazów przepisów prawa procesowego ( errores in omittendo ), jak i te które sprowadzają się do działania sprzecznego z konkretnymi przepisami procedury ( errores in faciendo ). Przepisy procedury statuują też fundamentalne metody oceny dowodów, a zatem takie naruszenie tych zasad, które mogło mieć wpływ na treść wydanego orzeczenia, może stanowić podstawę zarzutu środka odwoławczego. Należy pamiętać o tym,
że wpływ danego uchybienia na treść orzeczenia zależy ściśle od realiów konkretnej sprawy
( vide: „Kodeks postępowania karnego – Komentarz” pod. red. Z. Gostyńskiego wyd. ABC W-wa 1998 tom II, str.460-461 tezy 13, 15 ).

Odnosząc się do zarzutu apelacji, wynikającego wyłącznie z jej uzasadnienia, dotyczącego naruszenia przepisu art.5 § 2 kpk poprzez rozstrzygnięcie niedających się rozstrzygnąć wątpliwości na niekorzyść oskarżonego to uznać należy, że nie jest on zasadny. Stanowisko to nie jest przy tym wyczerpująco i przekonywująco uzasadnione. Jak zauważył Sąd Najwyższy
w uzasadnieniu wyroku z dnia (...) ( vide: RW 107/91, publ. OSNKW 1992/1-2/14 ), wszelkie wątpliwości w zakresie ustaleń faktycznych powinny być wyjaśnione i usunięte przez wszechstronną i gruntowną analizę całego dostępnego materiału dowodowego. Dopiero wtedy, gdy po wykorzystaniu wszelkich istniejących możliwości wątpliwości nie zostaną usunięte, należy je wytłumaczyć w sposób korzystny dla oskarżonego. Wypada nadto zauważyć,
że rażąco nietrafny i niefortunny jest zarzut złamania zakazu rozstrzygania na niekorzyść oskarżonego wątpliwości nie dających się usunąć, gdy rzecz sprowadza się do odmówienia wiary niektórym dowodom, służącym obronie oskarżonego. Nie ma to nic wspólnego ze stanem owych wątpliwości, a polega na wybraniu przez sąd wiarygodnych informacji dowodowych. Stan owych wątpliwości zachodziłby, gdyby dowodów nie było lub nie dało się rozstrzygnąć, którym
z nich należy uwierzyć ( vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie w sprawie II AKa 90/97, publ. Prok. i Pr. 1998/1/24 ). Sąd Najwyższy wskazuje też, że stwierdzenie istnienia stanu „nie dających się usunąć wątpliwości” zależy od rezultatów analizy dowodów, prowadzonej
z respektowaniem kryteriów ocen wskazanych w art.4 kpk oraz art.7 kpk, i w tym znaczeniu stan ten daje się zobiektywizować. Nie jest natomiast możliwe ustalenie jego istnienia ( i stwierdzanie naruszenia art.5 § 2 kpk ) wyłącznie w oparciu o oceny i subiektywne przekonania wyrażane
w polemice z ustaleniami faktycznymi sądu, w istotnej mierze w celu wprowadzenia tej polemiki do postępowania odwoławczego. Nawet istnienie różnych wersji zdarzenia nie jest równoznaczne z możliwością automatycznego stwierdzenia takiego stanu i zobowiązuje sąd do dokonania ustaleń w granicach swobodnej oceny dowodów ( vide: wyrok Sądu Najwyższego
w sprawie V KKN 292/96, publ. Prok. i Pr. 1997/9/7 ). Ponadto stwierdza, że stan określany przez ustawodawcę jako „nie dające się usunąć wątpliwości” powstaje – jeśli pominąć wątpliwości natury nie faktycznej, lecz prawnej – dopiero w następstwie oceny dowodów ( vide: art.7 kpk ). Dopiero wówczas bowiem można stwierdzić, czy wątpliwości w ogóle wystąpiły, czy były rozsądne, a nie wydumane, czy i jakie miały znaczenie dla kwestii odpowiedzialności prawnej oskarżonego, czy udało się je przezwyciężyć w sposób dopuszczalny przez prawo procesowe itp. O naruszeniu zasady in dubio pro reo nie można zatem mówić wówczas, gdy sąd w wyniku pełnej i poprawnie dokonanej swobodnej oceny dowodów uznał, że brak jest w wątpliwości albo że nie mają one znaczenia dla odpowiedzialności prawnej oskarżonego. Jest jednocześnie dobrym prawem obrony oskarżonego mnożenie, a nawet wyolbrzymianie na każdym etapie postępowania takich faktów i ich ocen, które pozwalają na powątpiewanie w jego winę, pod warunkiem wszakże nieprzeinaczania faktów ( tzw. lojalności wobec faktów ) ( vide: wyrok Sądu Najwyższego w sprawie IV KKN 714/98, publ. Prok. i Pr. 2000/4/8 ). Apelujący nie zauważył,
że sąd I instancji nie mógł naruszyć treści art.5 § 2 kpk poprzez rozstrzygnięcie niedających się usunąć wątpliwości na niekorzyść oskarżonego w sytuacji gdy takich wątpliwości
w przedmiotowej sprawie po prostu nie było. Sąd odwoławczy pragnie przy tym zaznaczyć,
że autor apelacji popadł w sprzeczność, której zdaje się nie dostrzegać. Nie można równocześnie podnosić zarzutu obrazy art.5 § 2 kpk i art.7 kpk ( zarzuty nr I-IV apelacji ), bowiem o naruszeniu przepisu art.5 § 2 kpk można mówić dopiero wtedy, gdy mimo przeprowadzenia postępowania dowodowego w sposób wyczerpujący i poddania ujawnionych na rozprawie dowodów ocenie zgodnie z regułami wskazanymi w art.7 kpk, pozostaną nadal wątpliwości, które nie zostały rozstrzygnięte na korzyść oskarżonego. Natomiast jeśli z materiału dowodowego wynikają różne wersje przebiegu zdarzenia, to nie jest to równoznaczne z istnieniem wątpliwości w rozumieniu art.5 § 2 kpk, bo w takim wypadku zastosowanie będzie miała reguła wyrażona
w art.7 kpk - zasada swobodnej oceny dowodów. Sąd bowiem nie może uchylić się od oceny ujawnionych dowodów, nawet wówczas, gdy za wiarygodnością poszczególnych wersji przemawiają inne dowody, bo nie można interpretować art.5 § 2 kpk jako powinności czynienia ustaleń w oparciu o dowody najbardziej korzystne dla oskarżonego. Dopiero bowiem w sytuacji, gdy nie jest możliwe ustalenie w sposób pewny okoliczności faktycznych, zaś okoliczności korzystne dla oskarżonego konkurują z okolicznościami dlań niekorzystnymi, zastosowanie znajduje reguła in dubio pro reo. Przepisy art.5 § 2 kpk i art.7 kpk mają więc charakter rozłączny, ponieważ nie dające się usunąć wątpliwości mogą powstać jedynie wówczas, gdy sąd orzekający, po wyczerpaniu wszystkich możliwości dowodowych, oceni materiał dowodowy zgodnie ze standardami wyznaczonymi przez zasadę swobodnej oceny dowodów.

Równie krytycznie należy ocenić także zarzut naruszenia art.410 kpk . Ona także wynika jedynie z uzasadnienia apelacji na s.35. Także i w tym wypadku jego uzasadnienie jest nie tylko lakoniczne, ale i niedostateczne. Jak słusznie zauważył Sąd Apelacyjny w W. w wyroku z dnia (...) przepis art.410 kpk nie nakłada na sąd obowiązku przywołania w uzasadnieniu wyroku wszystkich dowodów bez wyjątku, gdyż oceny wymagają tylko te, które według sądu miały znaczenie dla wydanego orzeczenia. Omówienie wybranych dowodów jest dopuszczalne, o ile mają one znaczenie dla wyrokowania. Nie stanowi naruszenia przepisu art.410 kpk dokonanie oceny dowodu przeprowadzonego lub ujawnionego na rozprawie. Naruszenie treści przepisu art.410 kpk następuje poprzez oparcie wyroku na okolicznościach nieujawnionych w toku rozprawy głównej, bądź też przez pominięcie przy wyrokowaniu ujawnionych w toku rozprawy głównej okoliczności tak korzystnych, jak
i niekorzystnych dla oskarżonego. Nie stanowi zaś naruszenia przepisu art.410 kpk dokonanie takiej czy innej oceny dowodu przeprowadzonego lub ujawnionego na rozprawie, tak jak miało to miejsce w realiach niniejszego postępowania.

Chybiony okazał się nadto zarzut zawarty w pkt V apelacji. Skarżący dowodził w nim, że Sąd Okręgowy obraził przepis art.170 § 1 pkt 5 kpk , poprzez oddalenie wniosku dowodowego oskarżonego o zwrócenie się do (...) Ltd. o udostępnienie całości konwersacji prowadzonej przez oskarżonego i pokrzywdzonego Ś. na komunikatorze messenger, jako zmierzających w sposób oczywisty do przedłużenia postępowania. Jest on - eufemistycznie rzecz ujmując - niezrozumiały, albowiem sąd meriti takiego postanowienia w trakcie całego procesu nigdy nie wydał. W apelacji brak jest daty w jakiej orzeczenie takie miałoby zapaść lub wskazania karty, na której się ono znajduje. Znamienne, że na rozprawie apelacyjnej w dniu (...) obrońca także nie potrafił postanowienia tego wskazać i zlokalizować w czasie: „… postanowienie Sądu Okręgowego, które kwestionuje w pkt V apelacji wydane zostało pod koniec procesu, prawdopodobnie w (...) ale nie kojarzy dokładnie…” ( vide: k.1155 ). Sytuacja taka nie miała miejsca nie tylko we wskazanym przez apelującego okresie, w którym nie miała miejsca jakakolwiek rozprawa czy posiedzenie ( vide: k.776-800 ), ale i na pozostałych terminach prowadzonego postępowania dowodowego ( rozprawy z: (...)), kiedy to sąd prowadził postępowanie dowodowe. Oczywistym jest, że sąd nie mógł zatem obrazić ww. przepisu procedury, skoro go nie stosował i nie wydał kwestionowanego postanowienia dowodowego. Wywód na s.35-37 apelacji, który odnosi się do tego zarzutu jest więc bezprzedmiotowy. Jedynie na marginesie Sąd Apelacyjny pragnie zaznaczyć, że materiał dowodowy, któremu takie znaczenie przypisywał obrońca znajdował się w aktach sprawy. Brak było zatem powodów by występować do (...) Ltd., albowiem został on zabezpieczony już w trakcie postępowania przygotowawczego i przedstawiony przez biegłego T. P. (1) na dysku twardym S. (...) nr ser. (...), oznaczonym jako Załącznik nr 5 do jego opinii ( sąd odwoławczy będzie się do niego odnosić w dalszej części niniejszego uzasadnienia ). Korespondencja z aplikacji M. została spisana przez biegłego
w formacie A4 przy pomocy programu E.. Nadto dostępne były zdjęcia, zrzuty ekranu, pliki audio oraz video. Sąd Okręgowy z opinii tej dowód przeprowadził. Nic nie stało na przeszkodzie by obrońca się z nim zapoznał, nawet przed rozpoznaniem sprawy w postępowaniu odwoławczym. Mając na uwadze treść przedmiotowego środka odwoławczego Sąd Apelacyjny specjalnie zwrócił się do Sądu Okręgowego o nadesłanie ww. dysku i go uzyskał ( vide: k.1151). W ten sposób zapewnił możliwość korzystania z tego dowodu nie tylko przez skład orzekający, ale i strony postępowania. Zapytany na rozprawie apelacyjnej obrońca potwierdził zresztą,
że „… zapoznał się także z treścią opinii biegłego P. wraz załącznikami do niej…” ( vide: k.1154v ).

Powodzenia apelacji nie zapewnił też zarzut sformułowany w pkt VI apelacji, co nie znaczy,
że postępowanie sądu meriti było w pełni prawidłowe. Obrońca zarzucał w nim sądowi I instancji obrazę przepisów postępowania mającą bezpośredni wpływ na treść zaskarżonego wyroku, tj. art.170 § 3 kpk . Miała ona polegać na nieustosunkowaniu się przez Sąd Okręgowy ( i zdaniem obrońcy w konsekwencji pozostawienie bez rozpoznania ) wniosków dowodowych składanych przez oskarżonego w kierowanych przez niego do sądu pismach procesowych. Skarżący wskazał przy tym pisma procesowe zalegające w aktach sprawy na kartach: 830-832, 848-849, 852, 854-855, 866-868, 869-872, 874-875, 896-910, 912-916, 918- 921, 923-926, 928-930. Miały one zawierać zarówno osobowe wnioski dowodowe ( o przesłuchanie w charakterze świadków W. F., L. M., T. Z.), jak i dowody z dokumentów. Autor apelacji podnosił przy tym, że sąd winien rozpoznać wnioski formułowane przez oskarżonego, a w przypadku wyrażenia przekonania o braku zasadności przeprowadzenia ww. dowodów winien wnioski składane przez oskarżonego oddalić w formie postanowienia.
To ostatnie stwierdzenie jest ze wszech miar słuszne w warstwie teoretycznej. Konfrontacja zarzutu z treścią akt pozwalała stwierdzić, że część z ww. pism procesowych oskarżonego nie zawierała jednak żadnych wniosków dowodowych a wyłącznie komentarze ww. co do przebiegu postępowania i wartości poszczególnych dowodów. Walor taki miały niewątpliwie pisma na k.852, 854-855, 866-868, 874-875, 923-926, 928-930. Znamienne, że także sam obrońca na rozprawie apelacyjnej w dniu 21.11.2023r. nie był w stanie udzielić odpowiedzi jakie wnioski dowodowe dokumenty te miały zawierać ( vide: k.1155 ). W tej sytuacji trudno zarzut w takim zakresie uznać za zasadny. Z kolei co do wniosków dowodowych zawartych na k.848-849, 896-910, 918-921 to zarzut ten jest równie niezrozumiały, albowiem w postanowieniu z dnia 29.06.2023r. Sąd Okręgowy dopuścił dowody, o których przeprowadzenie oskarżony tam wnosił. Są to dokumenty załączone do ww. pism ( vide: k.948 ). Z kolei postulat przedstawienia rozmów prowadzonych za pośrednictwem aplikacji M. ( vide: k.896 ), był o tyle bezprzedmiotowy, że materiał ten został już zebrany przez biegłego T. P. (1)
i zabezpieczony na dysku twardym oznaczonym jako Załącznik nr 5. Zawiera on – oprócz zdjęć, filmów, nagranych rozmów, screenów – plik liczący 644 strony w formacie A4, w których wyszczególniono poszczególne komunikaty ( nadawcę, adresata, treść, itd. ). Także wniosek oskarżonego z dnia (...)na k.831v-832 o zbadanie O. Ś. (2) przez biegłego medyka został zrealizowany jeszcze w postępowaniu przygotowawczym. Dowód ten uzupełniono zresztą w trakcie procesu już w dniu (...) ( vide: k.758v ). Błąd ten polegający na braku negatywnej decyzji procesowej w tym zakresie nie miał więc żadnego wpływu na treść zaskarżonego orzeczenia. Ta ostatnia uwaga ta odnosi się także do pisma
z dnia(...)które także nie zostało rozpoznane przez Sąd, poza adnotacją o załączeniu go do akt. Na k.872 oskarżony zawarł wniosek o: „… opinię środowiskową od sąsiadów,
z przedszkola mojego synka, ekspedientek sklepowych, fryzjera, poczty, apteki, restauracji a na końcu od księdza proboszcza naszej parafii
…”. Nie negując faktu, że ww. podmioty mogą mieć jakąkolwiek wiedzę na temat funkcjonowania oskarżonego nie sposób nie zauważyć,
że ustawodawca nieprzypadkowo nie przydał im kompetencji do sporządzania tego rodzaju opinii na potrzeby procesowe. Nie oznacza to, że formułowany przez T. B. postulat „… zachęcam do pozyskania opinii na mój temat i zrozumienia jakim jestem człowiekiem…” pozostał bez odzewu. Sąd Okręgowy był bowiem w posiadaniu zarówno opinii psychologicznej o oskarżonym ( vide: k.860-863 ), jak i stosownego wywiadu kuratora sądowego
( vide: k.484 ). Pismo z dnia (...) na k.912-916 ma z kolei mieszany charakter. Komentując zeznania świadka M. S. podnosił, że są osoby, które znają go jako rzetelnego, uczciwego, poważnego i konkretnego człowieka. W tym zakresie wskazał na osoby T. Z., L. M. i W. F.. Jednakże jedynie w stosunku do tego ostatniego złożył wniosek, który można traktować jako dowodowy: „… proszę wezwać na świadka Pana W. F. by potwierdził prawdę…” ( vide: k.915 ). Niewątpliwie nie jest prawidłowe, że sąd meriti wniosek ten pominął, jednakże także i w tym wypadku nie sposób nie zauważyć, że jest on nieprzydatny do rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Uchybienie nie miało więc wpływu na treść zaskarżonego wyroku.

Argumentacja zawarta w pkt I-IV przedmiotowej apelacji obrońcy z dnia (...) sprowadza się w pierwszym rzędzie do polemiki z ustaleniami Sądu Okręgowego w P.. Zasadza się ona na innej, niż przyjęta przez sąd I instancji ocenie materiału dowodowego. Podkreślić przy tym należy, że zaproponowana przez obrońcę ocena materiału dowodowego jest słuszna jedynie w ograniczonym zakresie, a co do istoty nie znajduje uzasadnienia w prawidłowo zebranym materiale dowodowym. Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych dokonanych przez sąd I instancji ( s.5 apelacji ), jak i zarzuty naruszenia przepisu art.7 kpk ( s.1-5 apelacji ) należało rozpoznać wspólnie, albowiem są one ze sobą ściśle związane. Zarzut ten może być tylko wówczas słuszny, gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzonych przez sąd meriti
z okoliczności ujawnionych, w toku postępowania sądowego, nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania. Ustalenia faktyczne wyroku nie wykraczają jednak poza ramy swobodnej oceny dowodów, gdy poczynione zostały na podstawie wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów, których ocena nie wykazuje błędów natury faktycznej czy logicznej, zgodna jest ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz prowadzi do sędziowskiego przekonania, odzwierciedleniem którego powinno być uzasadnienie orzeczenia. Reasumując należy więc przyjąć, że przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów
i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną zawartą w treści przepisu art.7 kpk wówczas gdy jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy całokształtu okoliczności sprawy i to
w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy, stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i niekorzyść oskarżonego, jest wyczerpujące i logiczne z uwzględnieniem wskazań wiedzy i zasad doświadczenia życiowego
( vide: wyroki Sądu Najwyższego z 20.02.1975r., II KR 355/74, publ. OSNKW 1975/9/84;
z 22.01.1975r, I KR 197/74, publ. OSNKW 1975/5/58; z 5.09.1974r., II KR 114/74, publ. OSNKW 1975/2/28; z 22.02.1996r., II KRN 199/95, publ. PiPr. 1996/10/10; z 16.12.1974r., Rw 618/74, publ. OSNKW 1975/3-4/47 ). Przypomnieć w tym miejscu należy, że zgodnie z art.7 kpk organy postępowania, a więc także i sąd, kształtują swe przekonanie na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Zgodnie z panującym
w orzecznictwie poglądem ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9.11.1990r., publ. OSNKW 1991/9/41 ), przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art.7 kpk wtedy m. in. gdy:

jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy
( art.410 kpk ) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy ( art.2 § 2 kpk),

stanowi wynik rozważenia wszystkich tych okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego ( art.4 kpk ),

jest wyczerpująco i logicznie – z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego – uargumentowane w uzasadnieniu wyroku ( art.424 § 1 pkt 1 i 2 kpk ).

Mając powyższe uwagi na względzie, uznać obiektywnie należy, że ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego nie została w pełni dokonana przez sąd I instancji z uwzględnieniem zasad sformułowanych w przepisie art.7 kpk. W tym miejscu należy zaznaczyć kategorycznie, że prawidłowo ustalił on, że oskarżony dopuścił się wszystkich trzech zarzucanych mu przestępstw. Nie oznacza to jeszcze, że wszystkie ustalenia faktyczne i wynikająca z nich ocena prawna tych czynów są prawidłowe.

Nie można jednak też w pełni zgodzić się ze stanowiskiem skarżącego co do oceny wyjaśnień oskarżonego, opinii biegłych i zeznań przesłuchanych świadków. Wywody te opierają się na całkowicie błędnym domniemaniu, że pokrzywdzeni oraz świadkowie: A. Ś., D. Ś., K. Ł., K. M., A. M., A. S. (1) i M. S. mieli dostęp do akt sprawy, więc ich „… twierdzenia były nakierowane na przedstawienie opisu stanu faktycznego w sposób zgodny z tym wynikającym
z materiału dowodowego obciążającego T. B.
…”. Założenie to jest chybione z kilku powodów. Po pierwsze, materiał obciążający ww. to nie tylko zeznania osób wskazanych powyżej. Idąc jednak tokiem rozumowania autora apelacji należałoby przyjąć, że świadkowie ci poznali go zapoznając się z własnymi uprzednimi wypowiedziami. Po drugie, kluczowy zdaniem sądu odwoławczego materiał dowodowy, który obciążył oskarżonego pochodzi przede wszystkim z nośników należących do T. B.. Został on zgrany przez biegłego T. P. (1) i zabezpieczony na dysku twardym opisanym jako Załącznik nr 5 do opinii ww. Znajdują się na nim m.in. pliki audio, video, zdjęcia, wiadomości tekstowe i zrzuty ekranowe
( tzw. screeny ). Pozwalają one na weryfikację osobowego materiału dowodowego. Z uwagi na charakter w jaki materiał ten zostały zabezpieczony, żaden z świadków nie miał do niego dostępu. Po trzecie, błędne jest założenie skarżącego, że ww. osoby gremialnie miały dostęp do akt sprawy. Twierdzenie to nie jest poparte jakimkolwiek materiałem dowodowym. Obrońca
w tym zakresie wykorzystuje i nadużywa wypowiedź A. Ś. z dnia (...) Świadek ten zeznała wówczas, że: „… jak prokurator prowadził sprawę to kancelaria przesyłała mi na maila pisma dot. tej sprawy. Ja nie miałam dostępu do zeznań innych osób. Zeznania syna miałam, ale nigdy nie usiadłam, żeby je przeczytać od początku do końca. Ja nie otrzymałam
z kancelarii protokołów przesłuchań świadków z prokuratury. Dostałam z kancelarii odpis protokołu rozprawy, gdzie zeznawał mój syn. Jest to kancelaria (...)
…” ( vide: k.803 ). Ta szczera wypowiedź świadczy w jakim zakresie miała ona dostęp do materiału dowodowego i w jakiej części się z nim zapoznała. Innych dowodów, podważających ww. stanowisko i potwierdzających hipotezę obrońcy brak. Autor apelacji pomija, że pełnomocnik pokrzywdzonych został ustanowiony dopiero w dniu (...) R.pr. M. C. zgłosiła się do sprawy pismem z dnia (...) ( vide: k.283 ). Do tego czasu organy ścigania zdążyły już przesłuchać nie tylko pokrzywdzonych, ale i A. Ś., K. Ł., D. Ś., K. M., A. M., A. S. (1), M. S. przy czym niektórych z nich kilkukrotnie. Wskazywali oni przy tym okoliczności, których wcześniej w aktach sprawy nie było. Udostępnienie materiałów wskazanych przez A. Ś. – pomijając ich ograniczony zakres przedmiotowy – nie mogło mieć wpływu na treść zeznań, które zostały już uprzednio złożone ( pełnomocnictwo to zostało zresztą wypowiedziane w dniu 27.12.2022r., a więc jeszcze przed przesłuchaniem ww. świadka przez sąd – k.775
– w piśmie z dnia (...) jest omyłka pisarska co do roku wypowiedzenia – dop. SA P. ). Domniemanie przyjęte przez autora apelacji, że „… O. Ś. (2) i W. S. mieli dostęp do akt bo miał je ich pełnomocnik, który zgodnie z zasadami profesjonalnego pełnomocnika musiał przygotować ich do rozprawy…” ( vide: k.1155 ). nie wytrzymuje krytyki. Skarżący jest przy tym niekonsekwentny. Zapomina bowiem, że oskarżony udzielił mu pełnomocnictwa już w dniu (...) a więc jeszcze przed pierwszym przesłuchaniem ww., które miało miejsce w dniu (...) T. B. miał przy tym już od dnia (...) zgodę na dostęp do telefonu. Z kolei w dniu (...) obrońca uzyskał zgodę na wgląd
w akta. Ponownie, gdyby zastosować ten tok rozumowania należałoby a priori założyć,
że wyjaśnienia oskarżonego są niewiarygodne. Oczywistym jest, że byłoby to niedopuszczalne domniemanie, stąd też Sąd Apelacyjny tego rodzaju pogląd apelującego odrzucił. Sąd odwoławczy jest przy tym szczerze przekonany, że cyt. powyżej stwierdzenie z rozprawy jest jedynie niefortunnym skrótem myślowym, a profesjonalni pełnomocnicy przygotowując swoich mandantów nie naruszają przy tym standardów etyki zawodowej.

Jednocześnie nie mają większego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy elementy uboczne stanu faktycznego, takie jak: kiedy pokrzywdzona dowiedziała się o ciąży, kiedy doszło do poronienia, kiedy informację w tym zakresie pokrzywdzony przekazał oskarżonemu, w jakim celu A. Ś. dzwoniła do KP L. gdy poszukiwała syna ( dot. s.17-18, 23, 24, 25 apelacji ). Należy bowiem mieć na uwadze, że okres, którego dotyczą te okoliczności został wyeliminowany z opisu czynów przypisanych T. B. w pkt 2 i 3 zaskarżonego wyroku. Uwaga ta dot. także np. kwestii zdarzenia z (...) w trakcie którego oskarżony zeskoczył z dachu na balkon pokrzywdzonej. Jedynie marginalnie można zaznaczyć, że o fakcie tym wspominała również A. Ś., w zawiadomieniu o przestępstwie i to już w dniu (...)( vide: k.2 ). Informację pozyskała zresztą od D. Ś., brata pokrzywdzonego. Nie ma też nic dziwnego w tym, że zgłaszając przestępstwo dot. uprowadzenia jej syna, w trakcie którego doznał on obrażeń, nie wskazuje wszelkich okoliczności sprawy, zwłaszcza tych, o których dowiedziała się później, lub dot. innej osoby ( s.25 apelacji ). Należy przy tym pamiętać, że O. Ś. (2) przeciwny był wówczas zawiadamianiu policji i niechętnie dzielił się ze swoją matką szczegółami zdarzenia. Nie jest też prawdą, że nic wspomina
o przerażeniu pokrzywdzonego: „… ona powiedziała mi, że O. jest przerażony i prawie płakał…” ( vide: k.2 ). Z kolei kwestia wiadomości, które oskarżony wysłał pokrzywdzonemu
w sprawie samochodu L. została potwierdzona w inny sposób, za pośrednictwem opinii biegłego T. P. (1), o czym wyczerpująco poniżej. Zarówno z jej zeznań z postępowania przygotowawczego, jak i tych składanych w trakcie procesu nie wynika by to jej syn zainicjował spotkanie w dniu(...). w celu pozyskania narkotyków. Sąd odwoławczy nie podziela też stanowiska obrońcy – wyrażonym za stwierdzeniem świadka na k.803 – co do tego,
że zamieszczenie filmu z porwania było punktem zwrotnym, kulminacyjnym niniejszej sprawy. Co najwyżej doprowadziło pokrzywdzonego do wniosku, że nie musi już bać się zawiadomienia o uprowadzeniu policji, albowiem oskarżony sam okoliczność tę upublicznił. Całkowicie chybiony jest też zarzut obrońcy sformułowany wobec ww. świadka w pkt V.3 na s.3 apelacji, dot. rzekomej relacji ww. co do zdarzenia na cmentarzu z udziałem Z. M. (1). Żaden
z protokołów przesłuchania A. Ś. tego rodzaju stwierdzeń jednak nie zawiera.
Z tego też powodu na rozprawie apelacyjnej w dniu (...) wezwano obrońcę o wskazanie tego fragmentu. W odpowiedzi oświadczył on, że: „… odnośnie tego, że Z. M. (1) nie słyszał krzyków oskarżonego na cmentarzu świadek A. Ś. wypowiadała się
w swoich pierwszych zeznaniach składanych w śledztwie
…” ( vide: k.1155 ). Analiza protokołu z dnia (...) jednoznacznie temu przeczy ( vide: k.2 ). W ocenie Sądu Apelacyjnego obrońca pomylił ww. świadka z M. S.. Wskazaną okoliczność analogicznie ocenił zresztą sam oskarżony w piśmie skierowanym do sądu odwoławczego, który także dostrzegł błąd swojego obrońcy. Bez istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy są też wątpliwości, które apelujący stara się forsować by zanegować zeznania świadka D. Ś..
Są one jednak wtórne i oparte de facto na tym co ww. usłyszał od swojego brata. Podobny walor ma jego relacja dot. czynów, które opisane zostały w pkt 3 aktu oskarżenia: „… wiem, że były jakieś sytuacje z bieganiem po dachu i zastraszaniem dziadka…” ( vide: k.804 ), ale sam zastrzega, że nie zna szczegółów. Z tym ostatnim świadka bądź zawiodła pamięć lub jego wypowiedź jest skrótem myślowym. Bynajmniej nie stanowiła podstawy ustaleń faktycznych. Obrońca pominął przy tym tendencyjnie, że składając zeznania 1,5 roku wcześniej świadek ten był bardziej precyzyjny: „… ten T. miał nękać W., skakać jej po dachu, wysyłać jej zdjęcia dziadka na spacerze z psem…” ( vide: k.26 ). Uczynił to zresztą na ponad 4 miesiące przed tym jak zdjęcie na k.74 pojawiło się pierwszy raz w aktach sprawy. Z tego też powodu spekulacje obrońcy na s.27 apelacji, że świadek został zmanipulowany przez pokrzywdzonych lub miał dostęp do akt uznać należy za pozbawione racji bytu.

Analogicznie opis obrażeń jakich doznał pokrzywdzony poczyniony został w oparciu o treść pisemnych opinii biegłego J. O. oraz uzupełniającą je ekspertyzę ustną przedstawioną przed sądem meriti. Ich kolejnym uzupełnieniem był materiał video utrwalony przez samego oskarżonego, a zabezpieczony przez biegłego T. P. (1). Posługiwanie się w tym zakresie z kolei zeznaniami świadków prowadziłoby do błędnych ustaleń z uwagi na brak stosownej wiedzy medycznej oraz subiektywizm spostrzeżeń. Wykazywanie więc rozbieżności w wypowiedziach poszczególnych świadków dot. tych kwestii nie wpływało na ustalenia faktyczne przyjęte finalnie przez sąd odwoławczy ( o czym poniżej ). Uwaga ta odnosi się do tego typu wypowiedzi W. S., A. Ś., D. Ś., K. Ł., K. M. ( dot. m.in. s.18-19, 25, 26, 27, 28, 34 apelacji ). Istniejące różnice nie świadczą przy tym o chęci ww. do celowego wypatrzenia przez nich rzeczywistości. Uwaga ta ma zastosowanie także do zeznań K. M.. Niewątpliwe pierwsze z nich są bardzo ubogie pod względem faktograficznym. Widoczna w nich jest tendencja zachowawczego przekazywania posiadanych informacji ( vide: k.43 ). Jest to też efekt sposobu przesłuchania, gdzie funkcjonariusz policji nie zgłębiał istoty sprawy i ograniczał się do ogólników. Odmiennie wyglądało przesłuchanie przeprowadzone przez Sąd Okręgowy ( vide: k.806 ). Zeznania świadka są zdecydowania bardziej szczegółowe. Nie świadczy to jeszcze, że świadek ten była niewiarygodnym źródłem dowodowym, tak jak sugerował to obrońca ( s.28-29 apelacji ), tym bardziej, że ww. sama zastrzegała przecież, że część informacji uzyskała dopiero po kilku miesiącach od zdarzenia. W zakresie rozmowy z A. Ś. zeznania z (...) korelują też z relacją ww. świadka z dnia (...)Oczywistym jest, że także i jej odczucia na temat obrażeń jakich doznał pokrzywdzony są subiektywne. Analogicznie należy oceniać sposób w jaki miały one powstać. Sama zresztą obiektywnie zauważyła, że przesłane jej przez aplikację S. zdjęcie było na tyle niewyraźne, że nie była w stanie ocenić jakiej części ciała dotyczyło. W trakcie tego przesłuchania świadek sygnalizowała swoje obawy związane
z zachowaniem oskarżonego podczas rozprawy. Chybione są też zastrzeżenia co do relacji M. S. na rozprawie w dniu(...)Potwierdziła jedynie, że widziała O. Ś. (2) po zdarzeniu w dniach (...) „… widziałam jak ma poprzepalane nogi […] ja widziałam, że on miał takie rany na nogach poniżej kolan, nie wiem czy ktoś go jakimś prętem poprzepalał czy papierosami, bo to było widać, że jest takie przypalenie. Miał takie dłuższe rany i tak mi się skojarzyło, że jest to przypalenie…” ( vide: k.762 ). To, że jej wyrażenia nie są w pełni zbieżne z opinią biegłego i choćby ustaleniami w tym zakresie Sądu Apelacyjnego nie świadczy jeszcze, że zeznaje nieprawdę. Jak widać z powyższego fragmentu świadek relacjonuje swoje subiektywne spostrzeżenia okiem laika. Mają one postać de facto przypuszczeń, co do charakteru ww. obrażeń i sposobu w jakich mogły powstać. W dalszej części zeznania zastrzegła zresztą, że opierała się na opowieści O. Ś. (2), który także nie był w tym zakresie szczególnie wylewny: „… on za bardzo nie chciał mówić co się tam działo, był zdenerwowany, wystraszony…” ( vide; k.762v ). Sformułowanie, które kwestionuje autor apelacji ( „ poniżej kolan” – s.34 ) jest bardzo pojemne i z pewnością mieszczą się w nim łydki, kostki, czy choćby stopy, na które oskarżony lał gorącą wodę.

Odnosząc się do pozostałych zarzutów apelacji obrońcy należało w tym miejscu ustosunkować się do tych dot. czynu przypisanego oskarżonemu w pkt 1. Skarżący ma w części rację, że sąd I instancji nie w pełni prawidłowo zrekonstruował przebieg wydarzeń. Błędy w tym zakresie spowodowały, że przyjęta kwalifikacja prawna tego czynu także nie była w całości prawidłowa. Zarówno ona jak i ustalenia faktyczne zostały z tego powodu zmodyfikowane przez sąd odwoławczy. Na wstępie wypada zgodzić się z poglądem samego oskarżonego, wyrażonym
w piśmie procesowym kierowanym do sądu, że w ślad za prokuratorem sąd meriti dopuścił się oczywistej omyłki pisarskiej w dacie zdarzenia. Nie budzi najmniejszych wątpliwości, że T. B. ma w tym zakresie rację. Miało ono miejsce w dniach (...) a nie 12
i (...) Wynika to zarówno z osobowego materiału dowodowego, jak i zabezpieczonych plików, w tym nagrań wykonanych tempore criminis przez oskarżonego. Okoliczność ta została dostrzeżona w niektórych fragmentach uzasadnienia zaskarżonego wyroku ( vide: s.5 ).
W realiach niniejszej sprawy sąd dysponował ograniczonym osobowym materiałem osobowym. Sprowadza się on do wyjaśnień oskarżonego i zeznań pokrzywdzonego. Nie ustalono pozostałych dwóch sprawców istotnego przestępstwa. Pozostałe osoby zeznające na ten temat nie były już bezpośrednimi świadkami zdarzenia. Ich wiedza jest więc ograniczona, miała więc charakter jedynie pomocniczy. Nie dziwią więc różnice, tak ochoczo wykazywane przez obrońcę ( s.19 apelacji ). Nawet własne spostrzeżenia, np. co do obrażeń O. Ś. (2), są przez nie przekazywane przez pryzmat relacji, jaką słyszały od pokrzywdzonego. P. jej przez tego ostatniego niewątpliwie wpłynęło na postrzeganie śladów jakie ww. miał na ciele pod zdarzeniu. Z tego też powodu w tym zakresie należało uwzględnić przede wszystkim opinie biegłego medyka sądowego. Zapewnienie obrońcy na s.10 i 34 apelacji, że w przeciwieństwie do O. Ś. (2) „… oskarżony uczciwie przyznaje się do popełnienia czynu z art.189 § 1 kk i podaje konsekwentny, logiczny i spójny przebieg tego zdarzenia, który znajduje potwierdzenie w nagraniach wtedy sporządzonych…” w rażący sposób rozmija się z realiami. Skarżący zdaje się zapominać, że ww. oskarżony był kilkukrotnie przesłuchiwany w trakcie śledztwa i procesu. Podczas pierwszych dwóch przesłuchań całkowicie negował swoją winę
i sprawstwo co do ww. czynu ( vide: k.114, 120 ). Dopiero w trakcie kolejnego, trzeciego już przesłuchania w dniu (...) oświadczył, że przyznaje się w części. Także i w tym przypadku negował jednak negował oczywiste fakty potwierdzone materiałem video:
„… nie oblewałem go niczym […] nie padały wtedy żadne groźby […] O. się nie bał […] nie płakał…” ( vide: k.224 ). Jedynie na marginesie wypada zaznaczyć, że zaprzeczał przy tym nawet by wiedział, iż W. S. była w ciąży lub utrzymywał z nią relacje intymne.
Z twierdzeń tych wycofał się w dalszej części postępowania, co świadczy, że starał się dostosować do aktualnej wiedzy organów prowadzących postępowania, manipulując nim w ten sposób. Nie można też zgodzić się z obrońcą, że zachowanie T. B. pozbawione było „ brutalnych działań na pokrzywdzonym”. Skarżący kwestionował przy tym, że oskarżony nie przykładał O. Ś. (2) do twarzy foli typu stretch, utrudniając w ten sposób oddychanie, nie polewał go po nogach gorącą wodą, nie przykładał ww. do skroni i stopy rozgrzanego metalowego pręta, nie uderzał go otwartą ręką w twarz i nie zakrywał mu głowy. Stanowisko to sąd odwoławczy uwzględnił jedynie w części. Niewątpliwie zeznania pokrzywdzonego nie były w pełni spójne i konsekwentne. Dostrzegł to także Sąd Okręgowy, który na s.13 wskazał, że dał wiarę tym składanym w dniach 2 i 3.11.2021r. Mając na uwadze inny, wiarygodny materiał dowodowy, co do którego sąd wypowie się w dalszej części uzasadnienia, z pewnością są najbardziej bliskie rzeczywistości. Nie znaczy to jeszcze, iż są one idealne. Trudno bowiem wykluczyć, że na ich przejaskrawienie wpływ miał stres i trauma, jakich ww. wówczas doświadczył. Nawet sąd I instancji nie uznał ich w pełni za wiarygodne, np. w zakresie dot. posługiwania się przez oskarżonego korkociągiem. Z tego też powodu powinny być traktowane ostrożnie i weryfikowane za pomocą innych źródeł. Istnieją w nich bowiem rozbieżności, o których mowa w zarzucie V.1. Uwaga ta odnosi się do tego faktu znajomości
z oskarżonym, spotkań z ww., czy też kontaktów jakie utrzymywali. Uwadze sądu odwoławczego nie umknęły też odmienne detale zdarzenia z (...) które ww. podawał z różną intensywnością. Kwestionując wypowiedzi ww. obrońca wskazywał na treść opinii sądowo-lekarskiej z dnia 20.05.2021r., pomijając przy tym omyłkowo te wskazane przed biegłego w pkt 4 ( vide: k.13 ). Przydatność ww. opinii dla weryfikacji twierdzeń tak pokrzywdzonego, jak
i oskarżonego jest jednak ograniczona. Zastrzegł to zresztą sam biegły, podkreślając, że z uwagi na ówczesną postawę O. Ś. (2) nie zebrano wywiadu. Do tego ww. zgłosił się na badanie dopiero w dniu (...)a więc 6 dni po zdarzeniu. Jest to o tyle istotne, że można było wówczas stwierdzić jedynie „ obecność obrażeń o charakterze gojących się pod strupem otarć”. Brak wywiadu uniemożliwił dalej idącą analizę, w szczególności co do mechanizmu
w jakim obrażenia te powstały. Pokrzywdzony przyznał następnie, że wręcz wprowadzał w tym zakresie biegłego w błąd. Z tego też powodu dowód ten uzupełniono kolejną opinią z dnia (...) Wbrew twierdzeniom obrońcy nie wykluczono, że część stwierdzonych obrażeń mogło powstać na skutek czynnika termicznego. Sposób ich gojenia po strupem jest przy tym podobny do otarć naskórka. Biegły zaprzeczył natomiast, by na twarzy pokrzywdzonego istniały obrażenie, które mogły być wywołane działaniem korkociągu ( vide: k.347 ). Przeciwstawianie przez apelującego ( s.9 apelacji ) opinii biegłego sądowego „… korespondencji z doktor B. K., która udowodniła tezy zupełnie odmienne od biegłego O. …” nie wytrzymuje krytyki. Słusznie „dokument” ten na k.933 został zdyskwalifikowany przez sąd meriti. Przedkładając go na rozprawie w dniu (...) obrońca sam przyznał, że konwersacja z ww. była „… prowadzona przez osobę, której personaliów nie zna…” ( vide: k.948 ). Z kolei dopytywany na rozprawie apelacyjnej w dniu (...)potwierdził, że „… ww. nie jest specjalistą
w zakresie medycyny sądowej, ale prawdopodobnie medycyny estetycznej
…” ( vide: k.1155 ). Przydatność tego rodzaju źródła dowodowego jest więc żadna, tym bardziej, że osoba, która miałaby udzielić informacji podważających opinię biegłego nie miała wglądu w akta, nigdy też nie badała pokrzywdzonego. Jak wnika z powszechnie dostępnych danych dr med. B. K. jest lekarzem ale anestezjologiem, przy czym obecnie specjalizuje się w medycynie naturalnej, komplementarnej i biologicznej terapii raka. Ukończyła też specjalizację w zakresie intensywnej opieki medycznej i ma nadto doświadczenia w zakresie działań w zakresie ratownictwa medycznego z użyciem śmigłowca. W swojej karierze była też zastępcą ordynatora (...) w szpitalu na terenie N.. Od (...) prowadzi prywatną praktykę w zakresie wykorzystania medycyny naturalnej przy leczeniu raka ( vide: http://www.dr-med-kilarski.de/ (...)/praxisteam_pl.html ). Swoje stanowisko biegły J. O. podtrzymał i uzupełnił w dniu (...) przed Sądem Okręgowym, podkreślając ograniczenia spowodowane nie tylko początkową postawą pokrzywdzonego, ale i upływem czasu, od zdarzenia do daty pierwszego badania: „… strup jest strupem i ciężko poznać w jakim mechanizmie on powstał, skoro jest już w fazie gojenia […] badany odmówił udzielenia informacji…” ( vide: k.758v ). W dalszej części swojej wypowiedzi zakwestionował użycie korkociągu oraz wskazał w jakich okolicznościach mogłoby ewentualnie dojść do spowodowania obrażeń przy użyciu rozgrzanego pręta ( vide: k.759 ). Zastrzegł przy tym, że drugą opinię wydawał w oparciu o uzupełniony materiał dowodowy. Sąd Apelacyjny pragnie w tym miejscu zaznaczyć, że jak wynika z opinii na k.344-345 biegły miał na względzie swoje sprawozdanie
z badania sądowo-lekarskiego z (...) oraz protokół przesłuchania pokrzywdzonego, zawierający relację z przebiegu zdarzenia. Oznacza to, że biegły nie miał wglądu do plików zabezpieczonych przez biegłego T. P. (1) na dysku twardym, opisanym jako Załącznik
nr 5 do opinii ww. Szczególnie istotne w tym zakresie są pliki video nagrywane przez oskarżonego przy pomocy telefonu komórkowego od (...)Obejmując one okres przetrzymywania O. Ś. (2) na przestrzeni siedmiu godzin i pięćdziesięciu trzech minut. Pozwalają one w znacznym zakresie określić przebieg wydarzeń, zachowanie oskarżonego i pokrzywdzonego. Uwaga ta odnosi się także do środków używanych przez T. B. i stanu psycho-fizycznego jego ofiary. Oczywistym jest,
że nie jest to pełny obraz wydarzeń, albowiem takie „ciągłe” nagranie nie powstało. Na materiale tym nie ma zapisu potwierdzającego użycie rozgrzanego pręta. Nie został on odnaleziony podczas przeszukania istotnych dla sprawy pomieszczeń. Oskarżyciel, a następnie sąd meriti nie wyjaśnili też w jaki sposób oskarżony miałby w tych warunkach tego rodzaju przedmiot przygotować, tzn. rozgrzać pręt do temperatury wystarczającej do spowodowania obrażeń termicznych na skórze. Na uzyskanych nagraniach nie widać też obrażeń, które możnaby przypisać takiemu narzędziu. Uwaga ta odnosi się także do zapisów, które na podstawie relacji pokrzywdzonego można traktować jako kończące jego przetrzymywanie ( pliki: (...)_ (...), (...) ). Uwaga ta odnosi się nie tylko do twarzy O. Ś. (2), ale i jego stopy. Należy mieć też na uwadze jego zeznania składane przed sądem na k.715v. Zastrzeżenie to nie dot. jednak innego sposobu działania oskarżonego, związanego z polewaniem ww. gorącą wodą z czajnika elektrycznego. W tym zakresie twierdzenie pokrzywdzonego znajdują pełne wsparcie w kolejnym nagraniu video z dnia (...) ( plik: (...) ). Oskarżony znając je twierdził, że woda ta była zimna i lał ją obok ww. ( vide: k.706v ). Treść nagrania weryfikuje wyjaśnienia oskarżonego jednak negatywnie. Słychać nie tylko dźwięk lanej wody, ale i rozpaczliwy krzyk O. Ś. (2), który błaga T. B. by nie lał go wrzątkiem. Oczywistym jest, że nie sposób określić czy w tym momencie woda ta miała faktycznie akurat 100 ( o) C lub więcej, jednakże wyraźnie widać parę wodną. Jest rzeczą powszechnie wiadomą, że tego rodzaju obserwacja możliwa jest
w przypadku istotnej różnicy temperatur cieczy i otoczenia. Słusznie zatem Sąd Okręgowy przyjął, że pokrzywdzony był polewany po nogach gorącą wodą. Inne filmy nagrane w trakcie zdarzenia przeczą też zapewnieniom oskarżonego, że na pokrzywdzonym brak jest śladów polania wodą. W tym zakresie sąd odwoławczy odsyła do pliku (...)_ (...) lub (...)_ (...), na których widać, że prawa stopa ww. jest goła i mokra, podobnie jak arkusz styropianu, na którym spoczywa. Odnośnie tego ostatniego elementu sąd I instancji błędnie wskazywał ( s.12 uzasadnienia zaskarżonego wyroku ), że O. Ś. (2) nigdy nie zeznawał, że podczas polewania go wodą topił się. Wynika to bowiem z jego zeznań składanych w dniu (...) „… jak B. polewał mnie wrzątkiem to ten arkusz styropiany się topił…” ( vide: k.96v ). Podważając te twierdzenia oskarżony i jego obrońcy dowodzili, że jest to fizycznie niemożliwe, albowiem tego rodzaju reakcja następuje jedynie gdy temperatura istotnie przekracza 100 ( o) C ( vide: s.16 apelacji ). Apelujący rację miał jedynie gdy twierdził na rozprawie w dniu (...) że w tej kwestii nie jest wymagana wiedza specjalna ( vide: k.1155 ).
Nie tylko doświadczenie życiowe, ale i źródła powszechnie dostępne dowodzą jednak,
że styropian zaczyna się deformować w temperaturze już 70-80 ( o) C ( vide: np. https://proizolacje.pl/Styropian-grafitowy-wady-i-zalety-blog-pol- (...).html , https://producencistyropianu.pl/styropian/mity-na-temat-styropianu/ ). Także i te zarzuty nie wytrzymują więc konfrontacji z materiałem video zabezpieczonym przez biegłego T. P. (1), o którym mowa była powyżej. Sąd odwoławczy podzielił natomiast zastrzeżenia obrońcy co do kwestii rzekomego duszenia pokrzywdzonego kawałkiem folii. Element ten pojawił się
w zeznaniu z dnia (...)( vide: k.57 ), jednakże nie można go pozytywnie zweryfikować przy pomocy nagranych filmów lub innych zabezpieczonych plików. Mowa przy tym nie tylko
o zapisie video, ale też i audio, tym bardziej, że O. Ś. (2) także i w tym wypadku nie jest konsekwentny. Kontrast ten jest widoczny w zestawieniu z faktem użycia ww. foli do jego skrępowania. Okoliczność ta znajduje potwierdzenie nie tylko w materiale video ( plik: (...)_ (...) ), ale i w wyjaśnieniach oskarżonego ( vide: k.224 ). Z kolei fakt, że oskarżony neguje uderzenie pokrzywdzonego oraz zakrywanie mu głowy plecakiem nie świadczy jeszcze o szczerości jego wyjaśnień. Zaprzeczeń tych bynajmniej nie wspiera to, że ww. „ nie kwestionuje swojej roli w tym zdarzeniu” ( s.11 apelacji ). Jest to oczywiste niezależnie od wyjaśnień oskarżonego, bo wynika choćby z cyt. materiału video, którego istnienia oskarżony ma pełną świadomość. To dlatego zresztą podczas 3 przesłuchania zmienił swoje dotychczasowe wyjaśnienia. Jak wspomniano powyżej starał się dostosować przy tym wyłącznie do aktualnej wiedzy organów ścigania i faktów, które go bezspornie obciążały. Nawet w takich wypadkach starał się manipulować materiałem filmowym przedstawiając jego interpretację, która by przedstawiała go w lepszym świetle i pozwalała ograniczyć zakres odpowiedzialności karnej.
Z kolei trudno podzielić sugestie skarżącego, że pokrzywdzony starał się „… przedstawić oskarżonego w możliwie najbardziej negatywnym świetle…”. Założenie plecaka na głowę
i pojedyncze uderzenie w twarz tzw. liściem ( vide: k.57 ), z pewnością nie należało do najbardziej drastycznych okoliczności zdarzenia przypisanego w pkt 1 zaskarżonego wyroku. Tezie obrońcy przeczy choćby fakt, że O. Ś. (2) przyznał nawet, że: „… trudno mi powiedzieć czy zeznałem prawdę z tym prętem…” ( vide: k.715v ), a więc wycofał się z obciążania oskarżonego dalece bardziej drastycznym elementem zdarzenia. Jego wersję co do nakrywania głowy wspiera także dowód rzeczowy, w postaci zabezpieczonego przez policję plecaka ( vide: k.95 ). Nie ma więc potrzeby odwoływania się do zasady zawartej w art.5 § 2 kpk, czego oczekiwał apelujący.

Z kolei zastrzeżenia obrońcy dot. ustaleń w zakresie samochodu m-ki L. są jedynie
w części zasadne ( s.11-12, 17 apelacji ). Przyjmując, że doszło w tym przypadku do popełnienia występku z art.282 kk Sąd Okręgowy stwierdził jednocześnie, że dla przypisanie tego przestępstwa nie jest konieczne ustalenie, iż oskarżony działał z chęci osiągnięcia korzyści majątkowej. Sąd przyznał przy tym, że „ nie wie czy oskarżony chciał wejść jedynie w posiadanie tego pojazdu i używać go krótkotrwale czy zamierzał go przywłaszczyć, czy chciał go oddać, nie wie sąd jak w perspektywie czasu oskarżony postąpiłby pojazdem ponieważ pokrzywdzony na drugie dzień samo go znalazł i odebrał” ( vide: s.27 uzasadnienia zaskarżonego wyroku ). Pogląd ten jest chybiony w stopniu oczywistym. W orzecznictwie za utrwalony uznać należy pogląd zgodnie, z którym mając na uwadze sposób ujęcia znamion wykonawczych przestępstwa wymuszenia rozbójniczego, trzeba uznać, że można się go dopuścić tylko umyślnie
w zamiarze bezpośrednim, kierunkowym, przy czym celem sprawcy musi być dążenie do osiągnięcia korzyści majątkowej
dla siebie lub kogoś innego ( vide: wyroki Sądu Najwyższego z 12.10.2010r., III KK 76/10; z 13.07.2005r., IV KK 74/05; z 17.04.1998r., IV KKN 411/97 ). Wykluczenie znamienia „chęci osiągnięcia korzyści majątkowej” tak jak uczynił to sąd I instancji uniemożliwia zatem zastosowanie art.282 kk. W tym zakresie wywód obrońcy zaprezentowany w apelacji jest jak najbardziej prawidłowy. Nie znaczy to, że posiada taki walor w pozostałej części. Nie sposób bowiem przyjąć, że doszło do dobrowolnego użyczenia ww. pojazdu ze strony pokrzywdzonego. O ile sąd podziela uwagi skarżącego poddające w wątpliwość fakt sporządzenia umowy dot. samochodu ( pokrzywdzony miał ją wyrzucić ), to pozostały materiał dowodowy przeczy dalej idącej tezie obrońcy. Wskazują na to nie tylko zeznania O. Ś. (2) z dnia (...) ( vide: k.58v ), czy też wyjaśnienia samego oskarżonego z dnia (...) ( vide: k.225 ), ale także logika działań, które ww. podejmowali już post factum. Pokrzywdzony stwierdził, że zgodził się na „użyczenie” po tym jak oskarżony groził mu, że: „… jeżeli tego nie zrobię to W. pójdzie do burdelu…”. Przyznał, że obawiał się o swoje
i partnerki życie i zdrowie. Mając na uwadze przebieg wydarzeń z (...) trudno mu odmówić racji. Jednocześnie oskarżony obiecał mu, że: „… jak zostawię W. do odzyskam samochód…”. Przeczy to rzecz jasna zamiarowi „osiągnięcia korzyści majątkowej”, ale w pełni potwierdza, że groźby bezprawne nakierowane były na zmuszenie pokrzywdzonego do określonego działania w rozumieniu art.191 § 1 kk. Ten ostatni przepis został zatem zastosowany przez Sąd Apelacyjny. Dobrowolności działania pokrzywdzonego przeczą też wyjaśnienia T. B., który sam przyznał, że „… nie umawiałem się z nim jak go zwrócę…”. Gdyby O. Ś. (2) nie działał pod wpływem gróźb z pewnością nie podejmowałby skrytych działań by samochód ten odzyskać. Nie przez przypadek zrobił to bez wiedzy oskarżonego, przy pomocy innej osoby i używając do tego zapasowego klucza. Ten oryginalny został z tego powodu u T. B.. W trakcie procesu pokrzywdzony starał się niezbornie złagodzić wymiar tego zdarzenia ( vide: k.714v ), jednakże wersja ta – podobnie jak
i oskarżonego – nie wytrzymuje konfrontacji z materiałem zabezpieczonym przez biegłego T. P. (1). W tym zakresie Sąd Apelacyjny odsyła do pliku z (...)
( (...)_ (...) ), w którym oskarżony z tego powodu przekazuje pokrzywdzonemu swoje niezadowolenie z faktu odebrania samochodu i grozi ww. konsekwencjami oraz kolejnego
z (...), w którym domaga się dokumentów pojazdu.

Zarzut zaprezentowany w pkt IV jest także słuszny jedynie w części. Pozwolił on jednak skorygować opis czynu zawarty w pkt 2 zaskarżonego wyroku. Niewątpliwie należy zgodzić się z poglądem, że do przypisania sprawstwa z art.190 § 1 kk nie jest wystarczająca sama groźba, ale niezbędne jest jeszcze by wzbudziła ona w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona. Ocena taka musi uwzględniać kryteria obiektywne i subiektywne. Należy badać, czy groźby sformułowane przez sprawcę są na tyle poważne i zostały w taki sposób wyrażone,
że każdy rozsądny człowiek bałby się ich spełnienia. Nie można jednak abstrahować od subiektywnych odczuć pokrzywdzonego, których ocena musi uwzględniać jego osobowość, stan psychiki, intelektu ( vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 30.07.2013r., II AKa 125/13 ). Obawa spełnienia groźby może powstać w chwili formułowania gróźb i dotarcia ich do adresata, ale również później ( vide: postanowienia Sądu Najwyższego z 1.02.2007r., II KK 141/06,
z 21.05.2020r., V KK 85/20 ). W orzecznictwie przyjmuje się nadto, że sprawca nie musi mieć zamiaru spełnienia groźby, musi mu jednak towarzyszyć zamiar wywołania obawy jej spełnienia ( vide: wyrok Sądu Okręgowego w Kielcach z 23.07.2013r., IX Ka 768/13, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 20.08.2009r., II AKa 123/09 ). Niewątpliwie relacje łączące oskarżonego z pokrzywdzonym w okresie objętym zarzutem ( od (...) ) nie są jednowymiarowe. Słusznie oskarżony i jego obrońca protestowali, że ocena tych relacji dokonana przez sąd I instancji nie jest pełna i prawidłowa. Także i w tym wypadku nie został należycie wykorzystany materiał zabezpieczony przez biegłego T. P. (1). Sąd meriti oparł się bowiem przede wszystkim na zeznaniach pokrzywdzonych oraz na screenach wiadomości przesyłanych im przez oskarżonego, jednakże nie porównał ich z materiałem źródłowym opisanym przez biegłego. Częściowo został on przesłany sądowi przez oskarżonego pod koniec procesu. Nie wywołał jednak odpowiedniej refleksji. Pozbawił się zatem możliwości ustalenia nie tylko dat w jakich były one generowane, ale i kontekstu sytuacyjnego. Z korespondencji tej wynika, że przed (...) T. B. i O. Ś. (2) utrzymywali ze sobą poprawne stosunki. Nie tylko wielokrotnie rozmawiali za pośrednictwem aplikacji internetowych, ale nawet kilkukrotnie spotykali się osobiście. W trakcie tych rozmów wymieniali uwagi nie tylko na błahe tematy ( dot. samochodów, jedzenia, rodziny oskarżonego, itp. ) dnia codziennego, ale dyskutowali także na temat W. S.. Odnośnie tej ostatniej oskarżony ewidentnie usiłuje zmanipulować pokrzywdzonego, starając się nakłonić go do zerwania z ww. i przedstawić w złym świetle. Nawet jeżeli padają w nich wulgaryzmy ( vide: np. z (...) ) to brak tu cech gróźb w rozumieniu art.190 § 1 kk. Trudno zatem uznać, że w okresie już od stycznia 2021r. doszło do takiego przestępstwa na szkodę O. Ś. (2). Analogicznie należy traktować konwersację oskarżonego z W. S. z (...) w trakcie której oskarżony stwierdził, że „ skasujemy O. ”. Porównanie pliku źródłowego ( plik: (...)_ (...) ) oraz pozostałej wymiany zdań z tego dnia świadczy jednak, że kontekst sytuacyjny jest inny niż mogłoby się to wydawać na pierwszy rzut oka. Jest to niewątpliwie wypowiedź żartobliwa, co zresztą oskarżony skwapliwie dodaje w dalszym jej ciągu. Pada
w określonym kontekście, gdy T. B. wręcz stara się flirtować z W. S..
Do kwestii tej sąd odwoławczy wróci jeszcze omawiając czyn przypisany oskarżonemu w pkt 3 zaskarżonego wyroku na szkodę ww. Sytuacja ta uległa jednak fundamentalnej zmianie w dniu (...) kiedy to oskarżony zaczął grozić obojgu oskarżonym. Zabezpieczony przez biegłego T. P. (1) materiał po raz kolejny pozwala ocenić, że nie sposób mówić już w tym miejscu o żartach lub przekomarzaniu. W stosunku do O. Ś. (2) istotne jest nagranie z (...)( plik: (...)_ (...) ), na którym T. B. grozi, że nie odpuści, „ wyśle W. S. do burdelu” a sam pokrzywdzony „ dostanie rykoszetem”. Kolejne groźby co do tego pokrzywdzonego formułuje jeszcze tego samego dnia o(...) ( pliki: (...)_ (...), (...)_ (...) ) oraz w dniu następnym. Zachowanie to powiela także w późniejszym okresie, a mianowicie np. (...)W wiadomościach tych także grozi pozbawieniem życia i zdrowia ww. Niewątpliwie charakter tych wypowiedzi, ich ekspresja w pełni pozwalają przyjąć, że oskarżony miał pełne prawo obawiać się spełnienia tych gróźb. Jest to tym bardziej uzasadnione jeżeli weźmie się pod uwagę wydarzenia
z (...) Nie ma przy tym większego znaczenia fakt, że początkowo pokrzywdzony gróźb tych nie zgłaszał organom ścigania. W tym miejscu Sąd Apelacyjny nawiązuje do przytoczonej na s.14 apelacji wypowiedzi ww. z (...) : „… bo myślałem, że on tylko tak gada…” ( vide: k.56v ). W tym miejscu należy odwołać się do utrwalonego w orzecznictwie poglądu, którego dobitnym przykładem jest postanowienie Sądu Najwyższego z dnia (...) ( V KK 85/20 ), w którym wskazano, że ustawodawca nie wymaga, aby między wyrażeniem groźby a powstaniem obawy jej spełnienia musiała zaistnieć koincydencja czasowa. Tak samo, jak ma to miejsce w przypadku innych przestępstw materialnych, tak i w przypadku przestępstwa z art.190 § 1 kk skutek jest ze swojej istoty okolicznością oderwaną od samego działania sprawcy. Nie zmienia tego fakt, że akurat w przypadku występku groźby ma on charakter niefizykalny. Nadto, nie jest tak, że lęk przed spełnieniem groźby musi być wywołany wyłącznie zachowaniem sprawcy kończącym się z chwilą jej wyrażenia, ale mogą go katalizować inne okoliczności, w tym także późniejsze zachowanie sprawcy. To ostatnie sformułowanie idealnie odnosi się do wskazanej powyżej sytuacji z (...)Z kolei fakt poszukiwania i odebrania samochodu przez pokrzywdzonego nie sposób oceniać tak jak robi to obrońca na s.13 apelacji. Skarżący pomija przy tym tendencyjnie, że O. Ś. (2) w tym zakresie poprosił zresztą o pomoc znajomego, właśnie dlatego, że obawiał się oskarżonego
( vide: k.57v). Nie sposób podzielić przy tym sugestii autora apelacji na s.14, że twierdzenia
w zakresie gróźb pojawiły się wraz ze zgłoszeniem pełnomocnika pokrzywdzonych. To ostatnie miało bowiem miejsce dopiero (...) ( udzielenie pełnomocnictwa ), a wniosek o ściganie i ukaranie T. B. za „… ciągłe kierowanie gróźb karalnych wobec mojej osoby…” został złożony przez pokrzywdzonego już (...)( vide: k.57v ). Z kolei zapewnienie obrońcy, że „ oskarżony wskazuje nadto, że w okresie od (...) jego relacja
z O. Ś. (2) była głównie koleżeńska
” pozostaje w sprzeczności z twierdzeniem samego T. B., który w piśmie kierowanym do Sądu swoje dobre relacje
z pokrzywdzonymi sytuuje jedynie „ od (...) ”. W uzasadnieniu apelacji jej autor stawia też tezę ( s.14 ), że zeznania pokrzywdzonego były odwetem za ujawnienie zeznań W. S. wśród jej znajomych. Zdaniem obrońcy ma to wykluczać obawę spełnienia tych gróźb. Sąd odwoławczy tego rodzaju zależności nie dostrzega. Przywołany powyżej materiał jednoznacznie i obiektywnie wskazuje kiedy padały groźby ze strony oskarżonego
i jednocześnie wyczerpująco wykazano od kiedy i dlaczego pokrzywdzony obawiał się ich spełnienia. Bez wpływu na ww. stanowisko są twierdzenia pokrzywdzonego na rozprawie w dniu (...) kiedy to ww. oświadczył, że: „… ja nigdy T. się nie bałem i on o tym wie…” ( vide: k.715 ). Sąd odwoławczy w pełni podziela ocenę tego zachowania zaprezentowaną przez Sąd Okręgowy na s.15 i 25 uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Analogicznie należy traktować próbę cofnięcia wniosku o ściganie na k.716, na co nie wyraził zgody oskarżyciel publiczny. Sytuacji tej nie zmienia także wtręt dot. rzekomego „ śledzenie partnerki T. B. ” przez pokrzywdzonego, w trakcie którego miał przekazywać „ twierdzenia niekorzystne dla T. B. ”. Nie ma to żadnego związku z czynem przypisanym oskarżonemu. Mając powyższe okoliczności na względzie Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w pkt 2, w ten sposób,
że przyjął, iż oskarżony działał od(...)Jednocześnie złagodził z tego powodu orzeczenie o karze, o czym wyczerpująco w dalszej części niniejszego uzasadnienia. Jedynie na marginesie sąd odwoławczy zauważa, że poza zakresem rozpoznania w sprawie
(...) pozostają wiadomości przesyłane przez oskarżonego aż do(...) Z uwagi na treść pkt 2 zaskarżonego wyroku ( okres „ do (...) ) oraz brak apelacji na niekorzyść oskarżonego nie mogły być one wykorzystane.

W zakresie czynu przypisanego oskarżonemu w pkt 3 apelacja obrońcy także jest zasadna jedynie w części. Sąd Okręgowy uznał bowiem, że T. B. działał w okresie od (...) Argumenty obrońcy sprawiły, że także i ten okres został skorygowany na korzyść oskarżonego. Oczywistym jest, że także i w tej sytuacji mają znaczenie rozważania teoretyczne dot. gróźb, o których mowa jest w art.190 § 1 kk. Sąd odwoławczy podziela też wywód dot. przesłanek z art.190a § 1 kk przedstawiony w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku
( s.25-26 ). Nie wymagają one zatem powielania w tym miejscu. Również i w tym wypadku sąd I instancji posługiwał się osobowym materiałem dowodowym. Wykorzystywał wprawdzie także screeny wiadomości przesyłanych przez oskarżonego na różnych komunikatorach internetowych, jednakże i w tym wypadku w niedostateczny sposób wykorzystał możliwości jakie dawała opinia biegłego T. P. (1) wraz z kluczowym materiałem zabezpieczonym na dysku twardym oznaczonym jako Załącznik nr 5. Odnosząc się do zarzutów apelacji zgodził się należy z poglądem, że relacje łączące oskarżonego z W. S. są wyjątkowo złożone. Sięgają kilka lat wstecz. Wydarzenia z lat ubiegłych w niewątpliwy sposób wpływały na te objęte zarzutami aktu oskarżenia. Uwaga ta odnosi się nie tylko do stosunków łączących ww. przed (...) ale i postępowania karnego w sprawie (...) Sądu Okręgowego w P., które było ich wspólnym udziałem. Z tego też powodu na początku (...) oskarżony zabiegał
usilnie o wsparcie W. S. w toczącym się ówcześnie postępowaniu apelacyjnym
w sprawie (...) Sądu Apelacyjnego w P.. Udało mu się nakłonić ww. do skierowania pisma z dnia (...) w którym wnosi o dopuszczenie jej uzupełniających zeznań w sprawie T. B., albowiem posiada informacje świadczące, że jest on niewinny i chce je przedstawić przed sądem ( vide: k.693 akt (...) ). Mimo tego wsparcia oskarżony nie uzyskał założonego efektu. Wyrok skazujący uprawomocnił się i został skierowany do wykonania, m.in. w zakresie kary pozbawienia wolności, którą oskarżony aktualnie odbywa od (...) ( vide: k.214 ). Należy przy tym zaznaczyć, że uprzednio był on od (...) poszukiwany listem gończym w celu doprowadzenia do odbycia ww. kary. Jednocześnie, co prawidłowo ustalił Sąd Okręgowy, pokrzywdzona odbywała swoją karę
w Systemie Dozoru Elektronicznego od (...) Jest to o tyle istotne,
że pokrywa się w znacznym zakresie z okresem zarzucanym oskarżonemu w pkt 3 zaskarżonego wyroku. W tym czasie operator (...) odnotował 4 naruszenia dozoru w dniach: (...) ( 357 minut ),(...)
( 1 minuta ). Zgodnie z pkt 3 postanowienie Sądu Okręgowego w P. z dnia(...)( V K. (...)/el ) ww. miała możliwość oddalenia się z miejsca stałego pobytu od poniedziałku do piątku od godz. (...). Ograniczenia te należało mieć też na uwadze przy ocenie tych wyjaśnień i zeznań, które dot. np. spotkań pokrzywdzonej z oskarżonym. Jak wspomniano powyżej oskarżony traktował W. S. instrumentalnie by uzyskać korzystne dla siebie rozstrzygnięcie sądowe. Jednocześnie z drugiej strony ww. związała się z O. Ś. (2), jednakże nie przeszkadzało jej to
w dalszym, równoległym utrzymywaniu kontaktów z T. B.. Te ostatnie
z pewnością nie były akceptowane przez członków jej rodziny, z tego też powodu W. S. nie informowała swoich domowników o charakterze swojej relacji z ww. Ukrywała ją także przed nowym partnerem, nie wiedząc, że obaj mężczyźni kontaktują się ze sobą i wymieniają uwagi, które jej dotyczą. Z tego też powodu jej zeznania są chaotyczne i zmienne, co obrońca podnosił w uzasadnieniu pkt V.2 apelacji ( np. s.19-20 ). Dostrzegł to także sąd meriti, który odnotował jednak, że brak ich spójności i zbieżności jest tylko pozorny ( s.15 uzasadnienia zaskarżonego wyroku ). Sąd Apelacyjny był bardziej krytyczny, co nie oznacza, że można zgodzić się z poglądem obrońcy, że: „… zeznania pokrzywdzonej muszą być uznane za w całości niewiarygodne…” ( s.18 apelacji ). Sąd odwoławczy dostrzegając ułomności tego źródła dowodowego dał mu wiarę w zakresie w jakim znajdował on potwierdzenie w innym, wiarygodnym materiale dowodowym. Mając na uwadze materiał zabezpieczony przez biegłego T. P. (1) większym zaufaniem obdarzył także zeznania świadka J. D.. Podzielił przy tym – co do znaczenia i wiarygodności tego ostatniego źródła dowodowego – stanowisko skarżącego na s.34-35 apelacji. Dzięki temu mógł zweryfikować twierdzenia zarówno oskarżonego, pokrzywdzonej, jak i wspierających ją świadków. W szczególności zgodzić się należy z obrońcą, że nie jest prawdą, że W. S. aż do (...) utrzymywała kontakt z T. B. tylko dlatego by powstrzymać go przed eskalacją negatywnych zachowań wobec niej i jej bliskich. Z materiału znajdującego się na dysku oznaczonym jako Załącznik nr 5 wynika, że w styczniu i na początku lutego 2021r. oskarżony koncentrował się na uzyskaniu od pokrzywdzonej pisma procesowego, o którym mowa była powyżej. Dowodem tego jest m.in. wiadomość adresowana do pokrzywdzonej z (...) czy też kolejne z 6 i 9.02.2021r. kierowane z kolei do J. D.. Tej ostatniej oskarżony zwierza się zresztą ze szczegółów relacji łączącej go z W. S., wskazując m.in. że ta ostatnia chciałaby mieć z nim dziecko. Walor taki mają m.in. wiadomości z (...) T. B. starał się także cynicznie manipulować ww. sugerując np. że to on był odpowiedzialny za wywołanie poronienia. Treść wiadomości W. S. z (...) dowodzi, że udało mu się osiągnąć ten cel i była ona przekonana o „sprawczości” oskarżonego. W tym czasie oskarżony zwracał się do pokrzywdzonej także
w sposób mało elegancki, a nawet wulgarny. Zdarzały się wśród nich i takie, które można traktować jako groźby. W tym zakresie Sąd Apelacyjny zwraca uwagę na wiadomości
z (...) Oskarżony przesyłał ww. także filmy z okolic jej domu nagrane m.in. z (...) Nie sposób jednak uznać, że pokrzywdzona traktowała je poważnie
i obawiała się – w tym okresie – ich spełnienia i to niezależnie od tego co przekazywała swoim krewnym. Przejawem tego były też rozbieżności w jej zeznaniach sygnalizowane przez obrońcę na s.21 apelacji, co do tego kiedy czuła się zagrożona. Znamienne w tym zakresie jest bowiem jej zachowanie utrwalone na zdjęciach, czy przede wszystkim w nagranych rozmowach
z oskarżonym. Uwaga ta odnosi się do plików z(...)
(...)Analogicznie należy traktować zdarzenie na Cmentarzu G., kwestionowane przez skarżącego ( np. s.21 apelacji ). W wiadomościach kierowanych w dniu (...) ( vide: k.75 i 77 ) relacjonowała na bieżąco O. Ś. (2) zachowanie oskarżonego, jednakże nawet wówczas nie podnosi obaw np. o swoje bezpieczeństwo. Wskazywała, że T. B. chodzi za nią i jej rodziną: „… on mnie śledzi […], jest na cmentarzu […] stoi obok i gada…” ( vide: k.77 ) oraz „… on gada głośno i przy ludziach, że do burdelu […] raz przeszedł koło mnie i powiedział, że teraz to mnie zajedzie i śmierć konfidentom…” ( vide: k.75 ). Potwierdziła, że jego słowa słyszała też jej matka M. S.. W wiadomościach tym brak jednak informacji o posługiwaniu się przez oskarżonego przedmiotem przypominającym broń palną ( vide: k.161 ). Sąd odwoławczy podzielił w tym ostatnim elemencie sceptycyzm autora apelacji, tym bardziej, że o tego rodzaju istotnym
i charakterystycznym wydarzeniu nie wspomina również świadek M. S. ( vide: k.248, 762 ). Z kolei fakt, że dziadek pokrzywdzonej zdarzenia tego nie zarejestrował, nie świadczy, że go nie było. Dywagacje skarżącego na ten temat ( np. s.32 apelacji ) rażąco rozminęły się z wiarygodnym materiałem dowodowym. W tym miejscu należy odesłać skarżącego ( s.22 apelacji ) do cyt. powyżej dialogu na aplikacji M.. Nie został bynajmniej z wyprzedzeniem wielu miesięcy ukartowany przez pokrzywdzonych na potrzeby niniejszego postępowania. Należy przy tym zaznaczyć, że zdarzenie to i tak nie wpłynęło na aż nadto poprawne relacje W. S. z oskarżony przez okres kolejnych 16 dni. Pokrzywdzona starała się przed sądem wyjaśnić okoliczności w jakich oskarżony znalazł się
w jej mieszkaniu i wykonał zdjęcia, jednakże trudno dać jej wiarę, zwłaszcza w zakresie dot. wspólnego wyjazdu nad tzw. stawy rybne, o którym mowa na s.23 apelacji obrońcy. W tym zakresie należy zwrócić uwagę na zdjęcia oznaczone nr 22-25, na których oskarżony trzyma rękę na jej kolanie. Ręka ta nakryta jest jednak przez dłoń pokrzywdzonej. Treść ww. wiadomości przeczy także tezie o kontakcie utrzymywanym z przymusu. Znamienne w tym zakresie są wiadomości pochodzące z (...) wspomniane już przy ocenie czynu przypisanego w pkt 2 zaskarżonego wyroku. Uwaga ta odnosi się do plików powstałych od godz. (...) Oskarżony nie tylko wyśmiewa się z O. Ś. (2), ale prosi w nich pokrzywdzoną by wskazała jak bardzo za nim tęskni i jak bardzo go kocha. W. S. udziela pozytywnych dla ww. odpowiedzi ( „… na siedem…” – plik: (...)_ (...) ). Nie przeczy też na zapytanie czy będzie spała w jego koszulce. Podobnie udziela odpowiedzi na pytanie
„… kto jest najbardziej niebezpieczny w łóżku ?” ( (...) – plik: (...)_ (...) ). Kontekst sytuacyjny i tembr jej głosu przeczą tezie, że obawiała się wówczas oskarżonego. Ten dialog można określić mianem flirtu lub niewinnego przekomarzania. Potwierdza to zeznanie J. D., że w początkach (...) W. S. utrzymywała równolegle kontakty
z oskarżonym i O. Ś. (2) i nie mogła się zdecydować, którego z mężczyzn wybrać
( vide: k.558v, 760 ). Podobnie jak w przypadku pokrzywdzonego sytuacja ta uległa diametralnej zmianie w dniu (...) W pięciu filmach przesłanych od (...) formułuje liczne groźby pod jej adresem. Wskazuje przy tym w jaki sposób dostanie się do jej domu ( przez okno, po daszku ). Tym samym potwierdza obciążające go zeznania świadków, którym obrońca wytyka brak zgodności co do detali wydarzeń ( dot. np. O. Ś. na s.17 apelacji ). W świetle istniejącego rzeczowego materiału dowodowego te zastrzeżenia generowane przez skarżącego nie mają znaczenia jakie ww. usiłuje im przypisać. Nie sposób też pominąć, że oskarżony w cyt. wiadomościach napomina przy tym W. S., że nikt ją przed nim nie obroni,
że gwarantuje, iż ją skrzywdzi. Groźby tego typu przesyła ww. także następnego dnia o (...)
( plik: (...)_ (...) ), sugerując co robi się z konfidentami. Oskarżony nękał też pokrzywdzoną przesyłając filmy i zdjęcia dot. budynku zajmowanego przez jej rodzinę, czy też samochodów zaparkowanych przed domem. Starał się wytworzyć przeświadczenie,
że obserwuje ją i kontroluje jej ruchy. Taki sam walor miało niewątpliwie przesłanie w dniu (...) zdjęcia jej dziadka Z. M. (1) na spacerze z psem. Zdjęcie to oskarżony opatrzył niedwuznacznym, wulgarnym komentarzem: „… a zapierdalaja ta polna droga aż strach chodzić…” ( vide: k.151 – pisownia oryginale dop. SA P-ń ). Uwaga ta odnosi się także do zdarzenia z (...) gdy oskarżony obserwował pokrzywdzoną i O. Ś. (2) pod szkołą, do której uczęszczała wówczas W. S. a następnie podążał za nimi samochodem. Rozbieżności pomiędzy relacjami pokrzywdzonych co do okoliczności
o charakterze drugoplanowym ( vide: s.18 apelacji ), co do tego czy oskarżony wysiadał
z samochodu nie mają znaczenia dla istoty sprawy, tym bardziej, że twierdzenia pokrzywdzonej co do tego ostatniego zdarzenia znajdują wsparcie w wiadomości z dnia (...) kierowanej przez oskarżonego do J. D., w której wypytuje on ww. o szkołę W. S..
W kontekście tym nie można pomijać też nękania bliskich ww., w jej matki M. S., której pozostawiał kartki, w których sugerował by lepiej pilnowała córki. Wbrew odmiennym dywagacjom skarżącego ( s.21, 32 apelacji ) okoliczność ta znalazła potwierdzenie nie tylko
w zeznaniach pokrzywdzonej, ale i wypowiedziach J. D. ( vide: k.558, 760v ). Nie ma więc większego znaczenia, że okoliczność ta nie znalazła się w zeznaniach A. M., czy A. S. (2), skoro ich bezpośrednio nie dotyczyła. Nie ma też sprzeczności w jej relacji dot. kartek jakie znajdowała. Z jej wypowiedzi bynajmniej nie wynika, że je wyrzucała przed okazaniem pokrzywdzonej. W sposób ewidentny skarżący nadinterpretuje jej słowa ( vide: k.763 ). Co do ilości ww. „wiadomości” świadek tłumaczy przy tym w sposób przekonywujący, że „… jeden list był taki największy na tym kartonie z Castoramy, a reszta to były takie małe karteczki, na których było napisane tylko „pilnuj”…” ( vide: k.763 ). Porównanie tej wypowiedzi
z analogicznym protokołem ze śledztwa ( vide: k.248 ) nie uzasadnia deprecjacji ww. fragmentu zeznań, tak jak czyni to obrońca. Waloru takiego nie ma także fakt, że świadek nie słyszała krzyków, o których zdaniem obrońcy miały wspominać inne osoby. Zarzut tej jest irracjonalny, albowiem brak jest pewności, że osoby te mówią o tym samym zdarzeniu. Nie ma też sprzeczności w zakresie tego czy była ona świadkiem sytuacji z udziałem T. B.. Wskazuje o tym już w śledztwie, natomiast na rozprawie uzupełnia, że były też inne sytuacje, których świadkiem nie była. W jej ocenie oskarżony – znając rozkład dnia domowników – starał się bowiem znaleźć moment, w którym pokrzywdzona była sama w domu. Z tego też powodu świadek nie była obecna podczas spotkania ww. z jej córką, ale o nim słyszała. Także i w tym miejscu obrońca manipuluje wypowiedzią ww. bezpodstawnie domniemując, że „… spotkanie to było planowane…” ( vide: k.762 v. s.33 apelacji ). Świadek wskazywała wprawdzie, że W. S. obawiała się oskarżonego, jednakże informację taką miała od pokrzywdzonej.
Ta ostatnia znała negatywne nastawienie swoich domowników do T. B. i zdawała sobie sprawę, że nie akceptowaliby oni sytuacji, w której już po wyroku w sprawie (...) kontynuowałaby tą znajomość. Dywagacje obrońcy na temat tego, że M. S. zmyśliła sobie, iż pokrzywdzony podwoził ją do pracy także nie są przekonywujące. To, że O. Ś. (2) i W. S. o tym nie wspominali o niczym nie świadczy. Nie sposób nie zauważyć, że nikt ich o to nie pytał. Uwaga ta odnosi się do pozostałych świadków, którym obrońca także nie zadał takiego pytania. Analogicznie fakt, że ww. wiedziała w przeciwieństwie do innych osób wymienionych na s.34 apelacji o kontaktach córki z J. D. nie stanowi jakiejkolwiek okoliczności podważającej wiarygodność ww. osób. Tego rodzaju spotkania
i spacery potwierdziła przecież sama J. D.. W kontekście o jakim mowa w pkt 3 zaskarżonego wyroku sąd meriti prawidłowo miał na względzie zachowanie oskarżonego opisane przez siostrę pokrzywdzonej A. S. (1), której przekazał dla ww. bransoletkę,
a następnie innego dnia „… pozdrowienia od bandytów dla całej rodzinki…” ( vide: k.242 ). Obiekcje obrońcy na s.31 co do tego, że ww. była świadkiem tylko dwóch sytuacji z udziałem oskarżonego są niezrozumiałe. Trudno od ww. wymagać by opowiadała o czymś czego nie zna z relacji innych osób lub sama nie widziała. To, że inni członkowie rodziny pokrzywdzonej mieli w tym zakresie liczniejsze kontakty z oskarżonym nie ma najmniejszego znaczenia dla kwestii wiarygodności źródła dowodowego. Należy podkreślić, że świadek zeznaje w sposób powściągliwy, ogranicza się do faktów, bez żadnych spekulacji. Zaznacza przy tym, że część jej wypowiedzi oparta jest o relację domowników: „… ja tych sytuacji osobiście nie widziałam…”
( vide: k.761 ). Uczciwie wskazywała też, że nie potrafi precyzyjnie wskazać daty w jakim zdarzenia istotne dla sprawy miały miejsce. Obiekcje apelującego co do jej osoby są całkowicie bezpodstawne. Uwaga ta odnosi się też do stwierdzenia, że wskazany w apelacji okres ( od stycznia do maja 2021r. ) pozostaje w sprzeczności z ustaleniami sądu I instancji. Zarzut skarżącego rozmija się z sensem wypowiedzi A. S. (2) na s.761, gdzie odpowiadała ona na jego pytanie: „… jeżeli chodzi o okres od (...) to było dawno temu, ja żyję swoim życiem i ja nie bywam w domu cały dzień i nie kontrolowałam gdzie i z kim wychodzi W.. Ja w domu bywałam o różnych porach dnia…” ( vide: k.761 ). Oznacza to, że nie wskazywała na jakikolwiek okres nękania, tak więc jej ustalenia nie pozostawały w kolizji ani
z ustaleniami sądu meriti, czy też innym materiałem dowodowym. Nie jest też prawdą, że w trakcie śledztwa twierdziła, że nie wiem kim jest T. B., albowiem w protokole z dnia (...) określa go mianem „byłego chłopaka” swojej siostry ( vide: k.242 ). Powtórzyła to zresztą przed Sądem ( vide: k.761v ). Obrońca błędnie zrozumiał także jej zeznanie dot. tego jak oskarżony mógłby się dostać do domu pokrzywdzonej. Wskazuje ona bowiem odmiennie, niż twierdzi to autor apelacji: „… było zdjęcie okna w kuchni, pod oknem daszek i podpis, że łatwo jest wejść…” ( vide: k.761 ). Okoliczności te znajdują zresztą potwierdzenie w cyt. już plikach zabezpieczonych przez biegłego T. P. (1) z dnia (...) ( np. plik: (...)_ (...) ). Wypowiedzi te znajdują nadto wsparcie w relacjach A. M.. Fakt, że są one ogólnikowe i zawierają między sobą drugorzędne różnice,
o których mowa w apelacji obrońcy na s.29-30 nie podważa przecież materiału, który stał się podstawą skazania w pkt 1c wyroku z dnia (...) Świadek do tych różnic odniosła się zresztą na rozprawie ( vide: k.805v ). Sposób jej przesłuchania w trakcie śledztwa nie można uznać za wnikliwy. To z tego powodu brak było wówczas informacji dot. zdjęcia Z. M. (1) przesłanego pokrzywdzonej. Treść protokołu na k.230 dowodzi,
że przesłuchujący – w przeciwieństwie do sądu meriti na k.805 – takiego pytania świadkowi nie zadał. Zważywszy na charakter zachowania oskarżonego nie dziwi też powściągliwość świadka w angażowaniu swoich sąsiadów do niniejszej sprawy. Nie można zgodzić się z apelujący, który podważał wiarygodność świadka z oparciu o jej stwierdzenie, że pokrzywdzona w trakcie (...) nie wychodziła z koleżankami. Odpowiedź dot. tej kwestii była wynikiem stanu wiedzy świadka
( pracującego w trybie zmianowym po 12 godzin na dobę – k.230 ), a nie celowego fałszowania rzeczywistości. Przyznawała przy tym, że wiedzę na temat obaw siostrzenicy przed oskarżonym czerpała od niej, nie wiedziała natomiast czy W. S. miała dobrowolne kontakty z ww. w pierwszej połowie (...) Nachodzenie pokrzywdzonej, zdarzenie z wejściem na dach wynikają także z innych ww. dowodów a same groźby i nękanie potwierdza materiał elektroniczny. To, że rodzina pokrzywdzonej nie zgłaszała tych faktów organom ścigania
w czasie gdy miały one miejsce bynajmniej nie podważa ustaleń sądu I instancji w tym zakresie. Nie jest prawdą, że sytuacji tej ww. nie potrafili wyjaśnić co sugerował obrońca (s.20, 30 apelacji). Tłumaczyli oni, że starali się załatwić sprawę w sposób nieformalny, tzn. zgłaszając ją adwokat, która pełniła funkcję obrońcy pokrzywdzonej w sprawie (...). Prosili ją by porozmawiała
w tej sprawie z dzielnicowym. Nie przedstawili danych dzielnicowego, albowiem nie mieli przecież z nim bynajmniej kontaktu. Nieprzekonywujące są też wątpliwości obrońcy co do braku działań policji. Zważywszy na okres, który upłynął od skierowania wniosku o poszukiwania ww. do odbycia kary aż do dnia jego zatrzymania, nie sposób nie zauważyć, że działania te trudno nazwać wysoce sprawnymi i priorytetowymi. Nie jest z kolei prawdą, że nie wiadomo kim była ww. adwokatka. Z załączonych akt (...) wynika przecież, że chodzi o adw. N. W.. Nic nie stało na przeszkodzie by obrońca kwestię tę zweryfikował składając stosowny wniosek dowodowy. Brak wiedzy ww. w tym zakresie jest o tyle niezrozumiały,
że w ww. sprawie sam także reprezentował osobiście oskarżonego, jako jego obrońca substytucyjny. Potwierdził to zresztą przed sądem odwoławczym w dniu (...) ( vide: k.1155 ). Z kolei skarżący nadinterpretuje fakt zwrócenia się prokuratora o nadesłanie protokołów przesłuchania W. S., w celu rozważenia wszczęcia postępowania o składanie fałszywych zeznań ( vide: k.710 ), skoro postanowieniem z dnia (...) Prokurator Prokuratury Rejonowej P. w P. odmówił wszczęcia śledztwa w tej sprawie ( vide: k.781-782 ). Bez większego znacznie dla rozstrzygnięcia sprawy jest też sugerowany na s.24 apelacji motyw działania pokrzywdzonej ( zemsta za ujawnienie jej zeznań w sprawie (...) ). Okoliczność ta nie ekskulpuje przecież oskarżonego od czynów, które miały miejsce od(...) a które zostały wykazane w sposób bezstronny, tzn. w oparciu o materiał niezależny od zeznań W. S.. Mając powyższe okoliczności na względzie Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok także w pkt 3, w ten sposób, że przyjął, iż oskarżony działał od (...) Data końcowa nie jest bynajmniej abstrakcyjna tak jak sugerował obrońca na s.21 apelacji. Wynika z zeznań przywołanych na k.162. Jednocześnie złagodził z tego powodu orzeczenie o karze,
o czym wyczerpująco w dalszej części niniejszego uzasadnienia. Także i w tym wypadku na marginesie sąd odwoławczy zauważa, że poza zakresem rozpoznania w sprawie (...)pozostają wiadomości przesyłane przez oskarżonego do pokrzywdzonej aż do(...)
Z uwagi na treść pkt 3 zaskarżonego wyroku ( okres „do (...) ) oraz brak apelacji na niekorzyść oskarżonego nie mogły być one wykorzystane.

Reasumując należy zaznaczyć, że oparcie przez sąd ustaleń faktycznych na określonej
i wyraźnie wskazanej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku grupie dowodów i jednoczesne nieuznanie dowodów przeciwnych, nie stanowi uchybienia, które mogłoby powodować zmianę lub uchylenie wyroku, w sytuacji gdy zgodnie z treścią art.424 § 1 pkt 1 kpk, Sąd Okręgowy
w P. wskazał jakimi w tej kwestii kierował się względami. Jak wynika z motywów zaskarżonego wyroku sąd I instancji uczynił – co do istoty sprawy, z zastrzeżeniem jednak powyższych uwag – zadość wymaganiom wskazanego wyżej przepisu, dokonując analizy materiału dowodowego oraz wskazując jakie fakty uznał za udowodnione i na jakich w tej mierze oparł się dowodach. Sąd ten odpowiednio wskazał w jakich częściach uznał ww. dowody za wiarygodne, a w jakich za nie zasługujące na wiarę ( lub są nieistotne ), przy czym stanowisko swoje uzasadnił. Dowody te pozwoliły wprawdzie przypisać oskarżonemu winę i sprawstwo
w zakresie zarzucanych mu czynów w pkt 1-3, z tym że Sąd Apelacyjny poczynił odpowiednie korekty co do opisu tych czynów, czy też w jednym przypadku także jego kwalifikacji prawnej.

Pozbawiony podstaw – co do istoty – był także zawarty w pkt VII apelacji zarzut niesłusznego zastosowania środka kompensacyjnego. Przepis art.46 § 1 kk stanowi, że w razie skazania sąd może orzec, a na wniosek pokrzywdzonego lub innej osoby uprawnionej orzeka, stosując przepisy prawa cywilnego, obowiązek naprawienia, w całości albo w części, wyrządzonej przestępstwem szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę; przepisów prawa cywilnego o możliwości zasądzenia renty nie stosuje się. Warunki, o których mowa powyżej zaistniały
w realiach niniejszego postępowania. Doszło do skazania oskarżonego, który swoim zachowaniem wyrządził O. Ś. (2) krzywdę. Uwaga ta odnosi się do czynu przypisanego ww. w pkt 1 zaskarżonego wyroku. Pokrzywdzony został bowiem pozbawiony wolności, które łączyło się ze szczególnym udręczeniem. Doznał też obrażeń, które spowodowały naruszenie czynności narządów ciała na czas nie dłuższy niż 7 dni w rozumieniu art.157 § 2 kk. Tego rodzaju zachowanie wywołuje niewątpliwie dalekie szkody nie tylko fizyczne, ale i psychiczne. Niezwykle trafnie Sąd Okręgowy na s.31-32 uzasadnienia zaskarżonego wyroku podniósł, że w takiej sytuacji zadośćuczynienie jest niezbędne dla zaspokojenia elementarnego poczucia sprawiedliwości. Wbrew twierdzeniom skarżącego na s.38 apelacji brak stosownego wniosku pokrzywdzonego nie wyklucza zasądzenia zadośćuczynienia, albowiem sąd może w tym zakresie działać z urzędu. Jedynie wniosek pokrzywdzonego ma charakter odwrotny, tzn. sąd jest nim związany. To że oskarżony na rozprawie w dniu (...)oświadczył, że: „… przeprasza O. Ś. (2) za to, że pozbawił go wolności i oświadcza, że żałuje swojego zachowania…” ( vide: k.716v ) sytuacji tej nie zmienia i to nie tylko dlatego, że przeprosiny te odnoszą się tylko do fragmentu czynu przypisanego ww.
W protokole, o którym mowa brak jest też wiarygodnych adnotacji o przyjęciu tych przeprosin przez pokrzywdzonego, przebaczeniu, czy też braku urazy. Waloru takiego nie można też przypisać wypowiedziom O. Ś. (2), które miały miejsce wcześniej. Sąd Okręgowy dokonał na s.15 uzasadnienia prawidłowej oceny zeznań pokrzywdzonego na tej samej rozprawie, co do braku urazów psychicznych, czy też obaw co do możliwości spełnienia gróźb. Słusznie odwołał się do wcześniejszych twierdzeń ww. ( vide: np. k.57v ). Trauma jakiej pokrzywdzony doświadczył wynika też jednoznacznie z wypowiedzi innych świadków, m.in. A. Ś. ( vide: k.2 ), czy też D. Ś. ( vide: k.26v ). Ten ostatni przekonywująco wskazywał na proces motywacyjny takiego zachowania pokrzywdzonego: „… brat nie chce zeznawać w tej sprawie, bo boi się T., że mu coś zrobi, boi się o swoje życie i tylko zgrywa twardziela…”. Nie budzi wątpliwości, że uzasadnienie zaskarżonego wyroku w zakresie odnoszącym się do wysokości zasądzonego zadośćuczynienia nie jest wybitnie rozbudowane, jednakże poddaje się kontroli odwoławczej. Sąd Apelacyjny nie miał więc problemu z weryfikacją toku rozumowania sądu meriti. Obrońca takiej próby nawet nie podjął. Nie przedstawił w tym zakresie żadnego wywodu, do którego sąd odwoławczy mógłby się odnieść. Taki ułomny zarzut nie zasługuje więc na akceptację. Dokonując kontroli zaskarżonego wyroku sąd II instancji zmniejszył wysokość zasądzonego zadośćuczynienia do kwoty 20.000 zł;. Jest to jednak wyłącznie konsekwencja zmiany opisu czynu przypisanego oskarżonemu
w pkt 1 zaskarżonego wyroku. Na skutek braku stosownego, wiarygodnego materiału dowodowego zaszła konieczność wyeliminowania z niego niektórych elementów, które niewątpliwie miały wpływ na skalę traumatycznych doznań i krzywdy jakiej doświadczył pokrzywdzony. Uwaga ta odnosi się do użycia rozgrzanego metalowego pręta oraz przykładania folii do twarzy. Przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia Sąd Apelacyjny miał na względzie treść stosownych przepisów praca cywilnego ( m.in. art.445 § 1 i 2 kc, art.448 § 1 kc ). Uwzględnił zatem winę sprawcy, charakter i rozmiar krzywd, czas trwania cierpień i ich rodzaj (cierpienia fizyczne, cierpienia psychiczne) oraz sytuację pokrzywdzonego ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z 7.10.1998r., I CKN 418/98; postanowienie Sądu Najwyższego z 10.10.2013r., V KK 130/3 ).
W całości należy podzielić stanowisko, że zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny,
a więc musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, która odnosi się bezpośrednio do ocenianego przypadku osoby pokrzywdzonej. Przy ustalaniu tej kwoty nie ma zaś znaczenia sytuacja majątkowa sprawcy przestępstwa. Okoliczność ta może mieć znaczenie jedynie przy miarkowaniu tej kwoty ( vide: Sąd Najwyższy w wyroku z 7.10.1998r., I CKN 418/98 ).

Przechodząc do pkt VIII apelacji należy zauważyć, iż zawarty na s.6, 38-40 ww. środka odwoławczego zarzut rzekomej rażącej niewspółmierności kar jednostkowych i łącznej pozbawienia wolności sprowadził się do polemiki z ustaleniami Sądu Okręgowego w P.. Zarzut ten jest jednak tylko wówczas słuszny, gdyby na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można było przyjąć, że zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez sąd I instancji a karą, jaką należałoby wymierzyć w instancji odwoławczej w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw wymiaru kary. Zarzut rażącej niewspółmierności kary, jako zarzut w kategorii ocen, można podnieść jedynie wówczas, gdy kara nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, stając się w społecznym odczuciu karą niesprawiedliwą. Nie każda bowiem różnica w ocenie wymiaru kary może uzasadniać zarzut rażącej niewspółmierności kary, ale tylko taka, która jest natury zasadniczej, to znaczy jest niewspółmierna w stopniu nie dającym się zaakceptować. O rażącej niewspółmierności kary w rozumieniu art.438 pkt 4 kpk nie można bowiem mówić w sytuacji, gdy Sąd wymierzając karę uwzględnił wszystkie okoliczności wiążące się z poszczególnymi ustawowymi dyrektywami i wskaźnikami jej wymiaru. Nie można zasadnie dowodzić rażącej niewspółmierności kary także wówczas, gdy granice swobodnego uznania sędziowskiego będące wyrazem zasady sądowego wymiaru kary nie zostały przekroczone ( vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 10.04.1996r. II AKa 85/96, publ. KZS 1996/4/42; wyroki Sądu Apelacyjnego w P. z dnia 18.01.1996r. II AKr 463/95, publ. OSA 1996/7-8/27 i z dnia 22.06.1995r. II AKr 178/95, publ. Prok. i Pr. 1996/2-3/25 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14.11.1973r. III KR 254/73, publ. OSNPG 1974/3-4/51 ). W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy
w sposób należyty rozważył szereg przesłanek wpływających na wymiar represji karnej wobec oskarżonego. Z tego też powodu rozważając apelację obrońcy oskarżonego T. B., Sąd Apelacyjny nie mógł podzielić zawartego w jej uzasadnieniu poglądu o rażącej niewspółmierności wymierzonych mu w pkt 1-4 kar pozbawienia wolności. Dla wymiaru kary niewątpliwie istotny był stopień społecznej szkodliwości czynów ww., który był wysoki. Nie można przy tym pominąć sposobu działania oskarżonego i natężenia złej woli z jego strony, na co Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na s.28 i 30 uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Trafnie do okoliczności wpływających na zaostrzenie represji karnej sąd I instancji zaliczył nie tylko działanie wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami ( co do czynu z pkt 1 ), zamiar z jakim ww. działał tempore criminis oraz spowodowane przez niego skutki. Uwaga ta odnosi się nie tylko do następstw fizycznych, ale i przeżyć psychicznych. Ich bagatelizowanie na s.39 apelacji nie wytrzymuje krytyki i nie zasługuje na akceptację. Oczywistym jest, że gdyby obrażenia opisane w pkt 1 byłyby dalej idące to oskarżony nie odpowiadałby na gruncie art.157 § 2 kk, ale z przepisu przewidującego surowszą odpowiedzialność. Na akceptację nie zasługują też stwierdzenia obrońcy, że groźby kierowane do pokrzywdzonego nie były realne. Przebieg zdarzenia z (...) jednoznacznie temu przeczy. Trauma jakiej doznał pokrzywdzony ze strony oskarżonego wymaga odpowiedniego napiętnowania. Trudno jako przesłankę łagodzącą ująć stosunek oskarżonego do przypisanych mu przestępstw. Zapewnienia obrońcy, że „ oskarżony od początku przyznawał się do najpoważniejszego czynu, który mu zarzucono” są nieprawdziwe, albowiem zapisy protokołów na k.114 i k.120 z 4 i (...)ewidentnie temu przeczą. Trudno też pominąć, że oskarżony starał się umniejszyć zakres swojej odpowiedzialności, nawet w tym niewielkim zakresie w jakim w dalszym etapie postępowania częściowo przyznawał się do zarzutu. Prawidłowo sąd meriti uznał, że jego zachowanie już
w trakcie procesu świadczy o braku realnej, autentycznej skruchy ( s.29 cyt. uzasadnienia ). Należycie ocenił przy tym ( s.15 uzasadnienia ) motywy jakimi kierował się pokrzywdzony, który próbował cofnąć swój wniosek o ściganie ( prokurator nie wyraził na to zgody ). Odpowiednio uwzględniono też warunki osobiste oskarżonego i fakt jego uprzedniej karalności za przestępstwa ( vide: k.1120 : art.286 § 1 kk, art.286 § 3 kk, art.56 ust. 3 upn, art.63 ust.3 upn ). Sąd odwoławczy – gdyby nie zmiany poczynione w zakresie opisów czynu i częściowo kwalifikacji prawnej – w pełni podzieliłby dotyczącą tych okoliczności szeroką i przekonywującą argumentację zawartą na s.28-31 uzasadnienia. Uzasadnienie apelacji wywodu tego nie podważyło. Kara uwzględniać musi bowiem dyrektywy jej wymiaru zawarte w art.53 § 1 i 2 kk
a nie jedynie partykularne interesy stron postępowania. Argumentacja zawarta w cyt. środku odwoławczym dot. orzeczenia o karze łącznej de facto nie odnosi się do jej przesłanek przywołanych przez Sąd Okręgowy na s.30-31 uzasadnienia. Słusznie zastosowano wobec oskarżonego zasadę asperacji ( inaczej częściowej absorpcji ). Trafnie dostrzeżono zbieżność czasową pomiędzy poszczególnymi przestępstwami oraz fakt, że zostały one popełnione na szkodę tych samych osób. Z kolei za zaostrzeniem kary łącznej przemawiał fakt,
że przestępstwa te były różnorodne pod kątem przedmiotowym. Reasumując należy kategorycznie stwierdzić, że Sąd Okręgowy należycie uwzględnił okoliczności wpływające na wymiar kar zarówno jednostkowych, jak i łącznej prawidłowo spełniając tym samym zasady prewencji ogólnej jak i szczególnej. Odmienne dywagacje skarżącego mają jedynie charakter ogólników i nie są odpowiednio uzasadnione. Argumentacja przytoczona w uzasadnieniu apelacji jest nieprzekonująca i nie może znajdować akceptacji. Nie oznacza to jeszcze, że kary ]wymierzone oskarżonemu mogły się ostać w takiej postaci, w jakiej przyjęto je w wyroku z dnia (...) Jak już uprzednio wskazano zaszła konieczność modyfikacji opisu czynów przypisanych oskarżonemu. Do tego zmieniono na jego korzyść w części kwalifikację czynu przypisanego w pkt 1 zaskarżonego wyroku. Tylko te okoliczności sprawiły, że obowiązkiem Sądu Apelacyjnego była korekta orzeczenia o karach.

Przystępując do wymierzenia oskarżonemu kary za przypisane przestępstwa sąd odwoławczy baczył zatem by była ona adekwatna do stopnia społecznej szkodliwości czynów, współmierna do winy oskarżonego, by mogła wywołać względem niego skutek zapobiegawczy
i wychowawczy oraz by mogła odnieść skutek względem wszystkich, którzy znając sprawę dowiedzą się o treści wyroku, przestrzegając ich o konsekwencjach podobnie groźnych zachowań. Rozważając kwestie wymiaru kary miał na uwadze wszystkie dyrektywy wymienione w art.53 § 1 i 2 kk, które ustawodawca nakazuje w tej kwestii uwzględnić – zarówno te, które przemawiały na korzyść oskarżonego, jak i te które wskazywały na konieczność zaostrzenia represji karnej. Orzekając w tym zakresie odpowiednio zadbał by nie nastąpiło zachwianie proporcji pomiędzy wytycznymi wymiaru kary określonymi w art.53 kk, a mianowicie: zasadą zawinienia, dyrektywą społecznej szkodliwości czynu, dyrektywą społecznego oddziaływania kary i dyrektywą indywidualnego oddziaływania kary. Kodeksowe zasady wymiaru kary kształtują system sądowego wymiaru kary. Niektóre z nich są jednak nadrzędne w stosunku do innych. Do priorytetów należą zasady swobodnego uznania sędziowskiego w granicach przewidzianych w ustawie oraz zasada winy, która limituje sądowy wymiar kary. Jednocześnie zachodzić ma ścisły związek pomiędzy rodzajem i intensywnością kary, a wagą przestępstwa, wyznaczoną przez przedmiotową i podmiotową stronę czynu. Odstąpienie od zasady „sprawiedliwej odpłaty”, tj. od wymagania aby wymierzona kara nie przekraczała stopnia winy
i by była współmierna do stopnia społecznej szkodliwości przypisanego sprawcy czynu
i przejście na grunt rozważeń czysto celowościowych oznaczałoby w rzeczywistości zerwanie
z wymiarem sprawiedliwości. Sprawiedliwa odpłata jaką ma stanowić wymierzona kara za popełnione przestępstwo nie ma nić wspólnego z nie mającą racjonalnego uzasadnienia zemstą społeczną i związana z nią zasadą ślepego odwetu. Należy podkreślić, że podstawę do orzeczenia kary stanowi przestępstwo, a miarę kary jego społeczna szkodliwość. Dyrektywa współmierności kary do stopnia społecznej szkodliwości czynu sprawcy odgrywa decydującą rolę przy wyrokowaniu, a zatem to właśnie stopień społecznej szkodliwości czynu ma zatem kształtować orzeczenie o karze. Zgodnie z art.115 § 2 kk przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu bierze się pod uwagę rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiar wyrządzonej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, wagę naruszonych obowiązków a także postać zamiaru, motywację sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia ( vide: uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w P. z dnia (...)
(...) ). Jak już wspomniano powyżej co do czynu przypisanego w pkt 1 doszło do modyfikacji nie tylko opisu czynu, ale i jego kwalifikacji prawnej. Przepis art.282 kk zastąpiono łagodniejszym art.191 § 1 kk. Ze wspomnianego opisu wyeliminowano część elementów dot. nagannego zachowania oskarżonego wobec pokrzywdzonego, które nie znalazły dostatecznego potwierdzenia w materiale dowodowym. Uwzględniając przywołane słusznie przez sąd meriti okoliczności Sąd Apelacyjny umniejszył karę do 5 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności. Dalsze złagodzenie kary w kierunku sugerowanym w apelacji ( 3 lata pozbawienia wolności – s.40 ) nie znajduje uzasadnienia w realiach niniejszej sprawy. Wobec szeregu okoliczności obciążających wyliczonych przez Sąd Okręgowy wymierzenie kary minimalnej ( przy zastosowaniu art.4 § 1 kk) byłoby już wypaczeniem wymiaru sprawiedliwości. Nie przemawiają za tym także przesłanki, na które obrońca powoływał się lakonicznie w uzasadnieniu apelacji, tym bardziej, że sąd I instancji trafnie uznał, że deklarowane przeprosiny i żal są nieautentyczne. Sąd odwoławczy pogląd ten podziela. W zestawieniu z okolicznościami przywoływanymi w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku mają postać li tylko koniunkturalnych, tzn. podnoszonych tylko na potrzeby niniejszego postępowania. Wobec zmiany opisu czynu korekty wymagały także kary wymierzone przez Sąd Okręgowy w pkt 2 i 3 zaskarżonego wyroku. Sąd odwoławczy zmodyfikował bowiem okres
w jakim oskarżony wówczas działał. Przyjął, że jest on krótszy, tzn. nie od (...) Ustalając wysokość kary za te czyny sąd meriti miał ww. okoliczność na uwadze stąd nie można było ich pomijać. Umniejszając czas działania sprawcy należało jednocześnie złagodzić wymiar kary. Z tego też powodu kary te zostały sprowadzone do odpowiednio
6 miesięcy pozbawienia wolności ( w pkt 2 ) oraz 1 roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności
( w pkt 3 ). Oczywistym jest, że korekta kar jednostkowych skutkować musiała zmianą kary łącznej pozbawienia wolności. Także i w tym wypadku Sąd Apelacyjny miał na uwadze zasady przyjęte już przez sąd I instancji. Kierował się przy tym wytycznymi zawartymi m.in. w art.85a kk i art.86 § 1 kk. Wziął więc po uwagę przede wszystkim cele kary w zakresie społecznego oddziaływania, a także cele zapobiegawcze, które ma ona osiągnąć w stosunku do skazanego. Wymierzając karę łączną musiał ustalić ją w granicach powyżej najwyższej z kar wymierzonych za poszczególne przestępstwa do ich sumy. Mając na uwadze wysokość wymierzonych kar jednostkowych istniała możliwość orzeczenia kary łącznej w zakresie od 5 lat i 11 miesięcy pozbawienia wolności ( a więc 1 miesięcy powyżej najsurowszej z kar ) do 7 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności ( suma kar jednostkowych ). Decydując się na wymierzenie kary łącznej 6 lat i 3 miesięcy Sąd Apelacyjny także zastosował zasadę asperacji. Uwzględnił przy tym okoliczności prawidłowo wskazane już przez Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Argumentacja ta, wraz z jej oceną poczynioną powyżej, są nadal aktualne. Sąd apelacyjny je podziela i akceptuje. Nie wymagają zatem powielenia. Na poczet tej kary zaliczył rzecz jasna okres tymczasowego aresztowania oskarżonego wskazany w pkt 5 zaskarżonego wyroku. Dywagacje skarżącego zawarte na s.40 apelacji sytuacji tej nie zmieniają. Pogląd skarżącego, że „ skazanie samo w sobie jest znaczną dolegliwością dla mojego Mocodawcy” jest wręcz niezrozumiały, skoro oderwany jest on od realnej kary za popełnione czyny. Analogicznie krytycznie należy traktować zapewnienia samego oskarżonego, co do tego, że rozumie swoje karygodne zachowanie. Trudno dać im wiarę w sytuacji gdy oskarżony dopuścił się przypisanych mu w pkt 2 i 3 zaskarżonego wyroku czynów zaledwie ok. dwa miesiące po tym jak został prawomocnie skazany w sprawie (...) Sądu Okręgowego w P. ( vide: wyrok tut. Sądu w sprawie II AKa 10/21 z dnia 17.02.2021r. ).

Wniosek

1. o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od czynów przypisanych oskarżonemu w punktach 2. i 3. wyroku Sądu I instancji z dnia (...)

2. o wymierzenie oskarżonemu kary pozbawienia wolności w wymiarze 3 lat za czyn opisany w punkcie 1 zaskarżonego wyroku

ewentualnie, na wypadek nieuwzględnienia powyższych wniosków:

3. o chylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania;

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Zasadny w części okazał się wyłącznie zarzut wskazany powyżej w pkt 2 dot. złagodzenia kary. Jest to efekt częściowego uwzględnienia zarzutów apelacji dot. czynu przypisanego oskarżonemu w pkt 1 zaskarżonego wyroku. Doprowadziły one do częściowej zmiany kwalifikacji prawnej tego czynu i jego opisu. W pozostałym zakresie wniosek ten nie zasługiwał na akceptację. Uwaga ta odnosi się do pozostałych wniosków obrońcy. Zarzuty apelacji dot. czynów przypisanych w pkt 2 i 3 zaskarżonego wyroku nie dawały żadnych podstaw do uniewinnienia oskarżonego ( jak zaznaczono w niniejszym uzasadnieniu wpłynęły jedynie na korektę okresu
w jakim oskarżony działał i w konsekwencji wymiar kar ). Wniosek ewentualny przywołany
w powyżej w pkt 3 nie mógł być zrealizowany, albowiem skarżący nie wskazał żadnej
z okoliczności uzasadniającej uchylenie zaskarżonego wyroku, o której mowa w art.437 § 2 kpk. Przesłanek takich sąd odwoławczy nie znalazł także z urzędu.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

0.11.

Przedmiot utrzymania w mocy

0.1Wyrok Sądu Okręgowego w P. z dnia (...) z wyjątkiem ustaleń
i rozstrzygnięć ( pkt 1, 2, 3, 4, 5, 7 ), które zostały zmodyfikowane przez sąd odwoławczy w pkt 1a-f wyroku z dnia 5.12.2023r.

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Brak w tym zakresie skutecznych zarzutów apelacji i okoliczności, które sąd odwoławczy winien uwzględnić z urzędu.

0.15.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

0.0.11.

Przedmiot i zakres zmiany

1.  Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a)  w ramach czynu przypisanego oskarżonemu w pkt 1 przyjął, że dopuścił się on przestępstwa z art.189 § 1 i 3 kk w zb. z art.157 § 2 kk i art.191 § 1 kk w zw. z art.11
§ 2 kk
i art.4 § 1 kk popełnionego w ten sposób, że w dniach od (...)
w D., pow. (...), woj. (...) działając wspólnie i w porozumieniu
z dwoma nieustalonymi osobami pozbawił wolności O. Ś. (2) w sposób, który łączył się ze szczególnym udręczeniem, poprzez krępowanie rąk i nóg, przywiązywanie do betonowego słupa, kierowanie gróźb pozbawienia zdrowia i życia, uderzenie w twarz otwartą ręką, polewanie po nogach gorącą wodą i w konsekwencji spowodowanie otarć naskórka twarzy, obu kończyn górnych oraz kończyny dolnej prawej, co skutkowało naruszeniem czynności narządów ciała na czas nie dłuższy niż 7 dni, a nadto stosując wobec pokrzywdzonego groźbę bezprawną zmusił go do użyczenia samochodu m-ki L. o nr rej. (...) i za przestępstwo to na podstawie art.189 § 3 kk w zw. z art.11 § 3 kk w zw. z art.4 § 1 kk wymierzył mu karę 5 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności,

b)  w pkt 2 - przyjął, iż oskarżony działał od (...) i obniżył wymierzoną mu karę do 6 miesięcy pozbawienia wolności,

c)  w pkt 3 - przyjął, iż oskarżony działał od(...)i obniżył wymierzoną mu karę do 1 roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności,

d)  w pkt 4 w ten sposób, że uchylił zawarte tam rozstrzygnięcie o karze łącznej, łączy kary jednostkowe orzeczone w zaskarżonym wyroku w pkt 1a, 1b, 1c i wymierzył oskarżonemu nową karę łączną 6 lat i 3 miesięcy pozbawienia wolności,

e)  w pkt 5 – przyjął, że okres tymczasowego aresztowania zalicza na poczet kary łącznej pozbawienia wolności wymierzonej przez Sąd Apelacyjny w pkt 1d,

f)  w pkt 7 – obniżył zasądzone od oskarżonego na rzecz O. Ś. (2) zadośćuczynienie za doznaną krzywdę do kwoty 20.000 zł;.

Zwięźle o powodach zmiany

Powyższe zmiany są efektem częściowego uwzględnienia zarzutów apelacji obrońcy, o których szczegółowo wyjaśniono w pkt 3 niniejszego uzasadnienia.

0.15.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

0.15.3.1. gPrzyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

4.1.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

0.15.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

0.15.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

W tym miejscu ( z uwagi na ograniczenia wynikające z konstrukcji niniejszego formularza brak jest innego, lepszego miejsca ) Sąd Apelacyjny pragnie odnieść się do innych wniosków obrońcy i oskarżonego, które zaistniały i zostały rozstrzygnięte w trakcie postępowania odwoławczego.

Wniosek dowodowy w apelacji obrońcy:

W pkt 4 na s.7 apelacji obrońcy zawarty został wniosek o przeprowadzenie, w toku postępowania odwoławczego dowodu poprzez zwrócenie się do spółki (...) Ltd. o udostępnienie całej historii konwersacji prowadzonej na komunikatorze messenger miedzy T. B. (konto o nazwie (...)), a O. Ś. (2) na okoliczność: relacji między oskarżonym,
a pokrzywdzonymi w okresie objętym zarzutami i po nim, kontaktowania się
z oskarżonym przez pokrzywdzonego z własnej inicjatywy, treści komunikatów wysyłanych przez pokrzywdzonego do oskarżonego świadczących o braku obawy pokrzywdzonych przed oskarżonym, braku wyczerpania znamion czynów stypizowanych w art. 190 § 1 k.k. oraz 190a §1 k.k.”.
Na rozprawie apelacyjnej w dniu (...) sąd odwoławczy postanowił, na podstawie art. 170 § 1 pkt 1 kpk, oddalić wniosek dowodowy obrońcy zawarty na s.7 apelacji (pkt 4) „o zwrócenie się do spółki (...) Ltd o udostępnienie całej historii konwersacji prowadzonej na komunikatorze M. miedzy oskarżonym a O. Ś. (2)”, albowiem był on tożsamy z zarzutami zawartymi w środku odwoławczym (pkt V str. 5-6).
W przeciwnym razie doszłoby do niedopuszczalnego przedsądu. Kwestia ta została rozstrzygnięta następnie w trakcie narady nad wyrokiem. W jej wyniku Sąd Apelacyjny nie uwzględnił argumentów obrońcy i nie wznowił przewodu sądowego na podstawie art.409 kpk ( patrz postanowienie SN z 4.01.2023r. w sprawie I KK 463/22 str. 9). Było to wynikiem ocen analogicznych do tych, o których mowa poniżej. W tym miejscu wypada na marginesie zaznaczyć, że autor ww. wniosku nie potrafił logicznie i przekonywująco wyjaśnić dlaczego oskarżony ( sam lub za pośrednictwem swojego obrońcy ) nie zwracał się do (...) Ltd. o dane z jego własnego konta na portalu społecznościowym. Niezrozumiałe i nie poparte jakimikolwiek dowodami jest założenie apelującego wyrażone na rozprawie apelacyjnej w dniu 21.11.2023r., że (...) Ltd. danych tych swojemu klientowi ( czyli oskarżonemu ) by nie udzieliła, ale sądowi już tak ( vide: k.1155 ). Twierdzenie to jest całkowicie gołosłowne, skoro jego autor nie podjął w tym zakresie żadnych kroków. Nie potrafił wskazać podstawy prawnej takiego poglądu wynikającej z regulacji (...) Ltd. Uwaga ta odnosi się także do okresu retencji danych stosowanych
w ww. firmie: „… obrońca oświadcza, że w dacie formułowania wniosku z pewnością zapoznał się z okresami retencji danych spółki (...) Ltd., w tej chwili nie potrafi przytoczyć…” ( vide: k.1154v ). Lektura apelacji dowodzi, że wiedzy tej skarżący nie posiadał także w dniu (...) kiedy to sporządzono ww. środek odwoławczy. Wywodu na ten temat próżno bowiem tam szukać.

Wnioski oskarżonego zawarte w pismach kierowanych po zamknięciu przewodu sądowego:

W dniu (...) ( już po zamknięciu przewodu sądowego ) do Sądu Apelacyjnego w P. wpłynęły pisma oskarżonego T. B. z dnia (...) (k.1156-1158) oraz z dnia(...) (k.1160-1161). Na podstawie art.409 kpk w zw. z art.458 kpk sąd odwoławczy stwierdził brak podstaw do wznowienia przewodu sądowego ( vide: k.1163 ), albowiem okoliczności przedstawione przez oskarżonego w jego pismach procesowych z dnia(...) oraz kolejnych z dnia (...)tego nie uzasadniają. Jak zauważył Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia z dnia (...) ((...)) instytucja, o której mowa w art.409 kpk ma charakter fakultatywny i zależy od uznania sądu a nie stron postępowania. Sąd może wznowić przewód sądowy jedynie wówczas, gdy uzna to za celowe. To z kolei oznacza, że w sytuacji gdy sąd nie dostrzega konieczności wznowienia przewodu sądowego, wnioski stron postulujące owo wznowienie, stają się bezprzedmiotowe. W realiach niniejszej sprawy żadna
z przesłanek z art.409 kpk nie istniała, albowiem nie zachodził wypadek przewidziany w art.399 kpk, brak było też podstaw by udzielić dodatkowego głosu uczestnikom postępowania, o których mowa w art.406 § 1 kpk. Nie występowała także potrzeba zastosowania art.409 kpk dla uzupełnienia postępowania dowodowego na etapie postępowania odwoławczego (postanowienie Sądu Najwyższego z 11.05.2005r.,
V KK 307/04), tym bardziej, że okoliczności, które oskarżony zamierzał dopiero poszukiwać i ustalić w sposób wskazany we wnioskach z dnia (...)
i (...) wynikają przecież z załączników do opinii biegłego T. P. (1), zostały udowodnione zgodnie z twierdzeniem wnioskodawcy lub nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Z oczywistych względów sąd odwoławczy nie może wypowiedzieć się z kolei co do pisma datowanego wprawdzie (...), ale które wpłynęło do Sądu Apelacyjnego w P. w dniu (...) ( vide: k.1167 ) Nastąpiło to bowiem już po wydaniu wyroku w dniu (...)W tym miejscu nie sposób nie zauważyć, że oskarżony przez cały tok niniejszego postępowania próbuje manipulować dowodami w zależności od sytuacji procesowej ( „… mam te nagrania, ale zastanowię się czy je ujawnić w dalszym etapie postępowania…” – protokół przesłuchania ww. z(...) vide: k.707v ), co znajduje zresztą potwierdzenie w opinii psychologicznej z dnia (...)( vide: k.863 ). Wskazane powyżej pisma są tego jednym z przykładów. Aktualnie twierdzi on, że dysponuje telefonem, którego wcześniej nie przedłożył zarówno w śledztwie, jak i nawet przed Sądem Okręgowym. Nie wspomniał o nim także w trakcie rozprawy apelacyjnej w dniu(...) Także i w tym wypadku domagał się przeprowadzenia kolejnych dowodów na okoliczności które wynikają w sposób obiektywny z załączników do opinii biegłego T. P., ale uczynił to dopiero w pismach kierowanych do sądu odwoławczego już na etapie terminu publikacyjnego. Marginalnie wypada zaznaczyć, że oskarżony zamierzał przeprowadzać dowody na okoliczność jego prawidłowych relacji z pokrzywdzonymi w okresie ( od (...). – k.1158 oraz w dniach(...) – vide: k.1160 ), który został i tak wyeliminowany przez sąd odwoławczy z opisu czynów przypisanych mu w pkt 2 i 3 zaskarżonego wyroku. W piśmie z dnia(...)twierdził, że telefon taki ma, ale nie może go aktualnie przedłożyć gdyż jest on niesprawny i znajduje się w serwisie. Jakiegokolwiek dowodu na poparcie swojej tezy ( a nawet na istnienie ww. telefonu lub serwisu ) nie przedstawił. W ocenie Sądu Apelacyjnego tego rodzaju działania miały na celu wyłącznie obstrukcję procesową, tj. sabotowanie wydania w dniu(...) wyroku, zwłaszcza że w dniu (...) upływał koniec kary odbywanej przez oskarżonego w sprawie (...) Sądu Okręgowego w P.. Taki sam wniosek można było wyciągnąć już
z uzasadnienia apelacji ( s.37 ), w której obrońca zastrzega, że tego rodzaju sytuacja może mieć miejsce. Przyznał przy tym, że oskarżony dysponował, i to już od(...) kartami SIM, które również w zależności od sytuacji procesowej mogą zostać w taki sposób wykorzystane. Od zapowiedzi tej minęły 4 miesiące i karty te nie zostały przedstawione.

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

3.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art.624 § 1 kpk, zwalniając oskarżonego od ich ponoszenia, albowiem jak słusznie zauważył sąd I instancji istnieją podstawy do uznania, że ich uiszczenie byłoby zbyt uciążliwe dla oskarżonego ze względu na jego aktualną sytuację majątkową
i perspektywę odbycia kolejnej kary w warunkach izolacji, gdzie jego możliwości zarobkowe będą z pewnością ograniczone.

7.  PODPIS

P. G. H. K. M. Ś.