Sygn. akt II Ca 1347/23
Dnia 19 października 2023 r.
Sąd Okręgowy w Poznaniu Wydział II Cywilny Odwoławczy
w składzie:
Przewodnicząca: sędzia Agnieszka Śliwa
protokolant: p.o. stażysty Weronika Czyżniejewska
po rozpoznaniu 8 września 2023 r. w Poznaniu
na rozprawie
sprawy z powództwa M. N.
przeciwko Towarzystwu (...) S.A. w W.
o zapłatę
na skutek apelacji wniesionej przez powoda
od wyroku Sądu Rejonowego Poznań-Grunwald i Jeżyce w Poznaniu
z 27 lutego 2023 r.
sygn. akt IX C 1948/20
zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:
zasądza od pozwanego na rzecz powoda 19.372,78 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 29 marca 2018 r. do dnia zapłaty, a w pozostałym zakresie powództwo oddala,
kosztami procesu obciąża powoda w 52%, a pozwanego w 48%, pozostawiając referendarzowi sądowemu szczegółowe wyliczenie tych kosztów;
w pozostałym zakresie oddala apelację;
z tytułu zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego zasądza od pozwanego na rzecz powoda 2.800 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za czas od dnia uprawomocnienia się niniejszego rozstrzygnięcia o kosztach do dnia zapłaty.
Agnieszka Śliwa
Powód M. N. wniósł o zasądzenie od pozwanego Towarzystwa (...) S. A. z siedzibą w W. 40.185,22 zł z odsetkami ustawowymi od 27 marca 2018 r. do dnia zapłaty, a także o zasądzenie od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych, z uwzględnieniem opłaty od pełnomocnictwa.
Referendarz sądowy Sądu Rejonowego Poznań – Grunwald i Jeżyce w Poznaniu wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym orzekając zgodnie z żądaniem pozwu.
W przepisanym trybie i terminie pozwany złożył sprzeciw od nakazu zapłaty zaskarżając go w całości, wnosząc o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu.
Wyrokiem z 18 czerwca 2019 r. Sąd Rejonowy Poznań - Grunwald i Jeżyce w Poznaniu oddalił powództwo i orzekł o kosztach procesu.
Na skutek apelacji powoda, Sąd Okręgowy w Poznaniu wyrokiem z 7 lipca 2020 r. uchylił wyrok z 18 czerwca 2019 r. i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu Poznań - Grunwald i Jeżyce w Poznaniu, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.
W uzasadnieniu Sąd Okręgowy wskazał, że oczekiwania stron postępowania w zakresie ustalenia rzeczywistego przebiegu kolizji z 24 lutego 2018 roku i jej przyczyn wymagały wiadomości specjalnych, których Sąd Rejonowy nie posiadał. Tymczasem Sąd Rejonowy dokonał uproszczonej analizy nagrania z przebiegu zdarzenia utrwalonego na płycie CD, dochodząc do wniosku, że zdarzenie nie miało charakteru losowego. Nagranie na płycie nie pozwala natomiast na jednoznaczne wyprowadzenie takiego wniosku. Niezbędne było również dokonanie technicznej analizy, na którą zwracały uwagę strony postępowania w swoich pismach procesowych. Sąd I instancji naruszył zatem przepisy art. 278§1 k.p.c., 217 §1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. pomijając zawnioskowane przez stronę dowody z opinii biegłego w dziedzinie rekonstrukcji wypadków. Trafny był także zarzut naruszenia art. 233§1 k.p.c. bowiem ustalenia faktyczne dokonane przez sąd, wobec nieprzeprowadzenia należytego postępowania dowodowego, nie są oparte na wszechstronnej analizie kompletnego materiału dowodowego. Sąd Okręgowy zwrócił również uwagę, że powód kwestionował dokonaną na etapie postępowania likwidacyjnego wstępną kalkulację naprawy uszkodzonego pojazdu. Ewentualna wycena tej szkody również wymaga przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego z zakresu mechaniki samochodowej, o co także wnioskował powód w pozwie. Oczywistym jest, że przeprowadzenie tego dowodu uzależnione jest od wniosków biegłego z dziedziny rekonstrukcji wypadków. W tych okolicznościach Sąd Okręgowy stwierdził, że niezbędne jest przeprowadzenie postępowania dowodowego niemalże w całości, a nadto Sąd Rejonowy, nie dysponując należycie zgromadzonym materiałem dowodowym (pomimo złożonych wniosków dowodowych w tym zakresie) nie rozpoznał istoty sprawy, co uzasadniało na podstawie art. 384 § 4 k.p.c. uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Sąd Okręgowy wskazał, że obowiązkiem Sądu przy ponownym rozpoznaniu będzie przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z dziedziny rekonstrukcji wypadków w zakresie wnioskowanym przez strony postępowania oraz - w zależności od konkluzji tej opinii - ewentualne przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z dziedziny mechaniki pojazdowej na okoliczność ustalenia rzeczywistej wysokości szkody majątkowej
Po ponownym rozpoznaniu sprawy, wyrokiem z 27 lutego 2023 r. Sąd Rejonowy Poznań – Grunwald i Jeżyce w Poznaniu pod sygn. IX C 1948/20:
oddalił powództwo,
obciążył powoda w całości kosztami procesu, a szczegółowe ich wyliczenie pozostawił referendarzowi sądowemu.
Apelację od powyższego wyroku wywiódł powód, zaskarżając go w zakresie punktu I. w części, w której Sąd Rejonowy oddalił powództwo co do 19.372,78 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 27 marca 2018 r. do dnia zapłaty oraz w całości co do pkt II. wyroku.
Apelujący zarzucił:
naruszenie prawa materialnego poprzez niezastosowanie art. 362 k.c. i nieobniżenie kwoty dochodzonej przez powoda o 50% z uwagi na przyczynienie się powoda i drugiego kierowcy w tym samym stopniu do powstania szkody,
błędne niezastosowanie przepisu postępowania - art. 278 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c., poprzez nieuwzględnienie wniosku opinii uzupełniającej biegłego sądowego dr inż. R. O. (1) z 10 października 2021 r., zgodnie z którym „obaj kierowcy popełnili błędy” oraz „zachowania, w tym brak należytej reakcji obu uczestników, w zbliżonym stopniu miały wpływ na powstanie zdarzenia”,
naruszenie prawa procesowego poprzez sprzeczność istotnych ustaleń faktycznych Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego (błąd w ustaleniach faktycznych) polegającą m.in. na uznaniu (niezgodnym z rzeczywistym stanem rzeczy), iż:
drugi kierowca Pan K. D. nie przyczynił się do powstania szkody, pomimo jednoznacznego wniosku biegłego sądowego dr inż. R. O. (1) w tym przedmiocie przedstawionego w opinii uzupełniającej z 10 października 2021 r., zgodnie z którym: „W mojej ocenie obaj kierowcy popełnili błędy i zlekceważyli obowiązki wynikające z zasad ruchu drogowego, a zbieg ich nieprawidłowych zachowań doprowadził do kolizji. (...) Jako biegły mogę jedynie jakościowo ocenić, że zachowania, w tym brak należytej reakcji obu uczestników, w zbliżonym stopniu miały wpływ na powstanie zdarzenia.”
powód wyreżyserował zdarzenie, podczas gdy:
przed powodem poruszał się inny pojazd, do którego powód musiał dostosować swoją prędkość, a więc powód nie miał wpływu na czas dotarcia do skrzyżowania,
zdarzenie miało miejsce w centrum P., przy budynku Uniwersytetu (...) - gdyby powód był „reżyserem” zdarzenia z całą pewnością wybrałby inne, bardziej ustronne miejsce i nie przedstawiłby filmu z nagrania,
powód „bez widocznych emocji i bez zbędnych reakcji przyglądał się uszkodzeniom pojazdu”, podczas gdy z nagrania audio-wideo jednoznacznie wynika, iż powód był niezadowolony z zaistniałego zdarzenia (sekundy od 40 do 50 nagrania audio-wideo); opanowanie powoda powinno być ocenione przez Sąd pozytywnie - Sąd nie powinien w takiej sytuacji oceniać postawy powoda na jego niekorzyść - spokój i opanowanie to pożądane cechy u każdego człowieka,
zdarzenie pozostawało pod kontrolą powoda, podczas gdy z opinii biegłego sądowego dr inż. R. O. (1) z 14 lipca 2021 r. jednoznacznie wynika, iż „nie można wykazać kontrolowania zdarzenia” (pkt 4 wniosków opinii, str. 16), a z opinii uzupełniającej z 10 października 2021 r., iż „obaj kierowcy popełnili błędy” oraz że „zachowania, w tym brak należytej reakcji obu uczestników, w zbliżonym stopniu miały wpływ na powstanie zdarzenia”,
naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy, poprzez niezastosowanie art. 233 § 1 k.p.c., w myśl którego Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, poprzez dowolną a nie swobodną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, polegające na przyjęciu, iż:
naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy, poprzez niezastosowanie art. 328 § 2 k.p.c., w myśl którego uzasadnienie wyroku powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarogodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa,
naruszenie prawa materialnego poprzez błędną wykładnię definicji „zdarzenia losowego” polegającą na uznaniu, iż brak należytej ostrożności wyklucza uznanie zdarzenia za „losowe”.
Mając powyższe na uwadze apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie I. poprzez zasadzenie od pozwanego na rzecz powoda 19.372,78 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 27 marca 2018 r. do dnia zapłaty oraz stosownej do tego zmiany w punkcie II. wyroku, tj. zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie przez Sądem I instancji.
Jednocześnie skarżący wniósł o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania odwoławczego wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego za okres od uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.
Pozwany wniósł o oddalenie apelacji oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja zasługiwała na uwzględnienie w przeważającym zakresie.
Zarzutu naruszenia art. 328§2 k.p.c. był chybiony. Przepis ten aktualnie nie odnosi się do wymogów, jakie powinno spełniać uzasadnienie wyroku. Od 7 listopada 2019 r. wymogi te zawarte są w art. 327 1 § 1 k.p.c., przy czym z uwagi na art. 11 ust. 1 pkt 1 w zw. z art. 9 ust. 2 ustawy z 4 lipca 2019 r. o zmianie ustawy - kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw, ma on zastosowanie do uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Uchybienie przez sąd pierwszej instancji przepisowi art. 327 1 k.p.c. zachodziłoby natomiast tylko wtedy, gdy uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia nie posiadałoby wszystkich koniecznych elementów, bądź zawierało braki w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych i oceny prawnej tak znaczne, że sfera motywacyjna orzeczenia pozostawałaby nieujawniona bądź ujawniona w sposób uniemożliwiający poddanie jej ocenie instancyjnej. Powyższe nie ma jednak miejsca w niniejszej sprawie. Stwierdzić trzeba, że Sąd I instancji przedstawił podstawę faktyczną i prawną orzeczenia, jak również wskazał, na jakich dowodach i jak ocenionych się oparł, co sprawia, że zaskarżone orzeczenie poddaje się kontroli instancyjnej.
Analizując materiał dowodowy zgormadzony w aktach niniejszej sprawy, w kontekście podniesionych w wywiedzionym przez powoda środku zaskarżenia zarzutach, ogniskujących się w znaczącej większości na błędnej ocenie opinii biegłego sądowego, zeznań świadka K. D. i powoda, jak i zapisu nagrania na płycie CD, należy stwierdzić, że rację ma skarżący, że Sąd Rejonowy nieprawidłowo uznał, aby wynikało z nich, że przedmiotowe zdarzenie drogowe nie miało charakteru losowego.
W doktrynie przyjmuje się, że swobodna ocena dowodów, o której mowa w art. 233§1 k.p.c. ujęta jest w ramy proceduralne, to znaczy, że musi odpowiadać pewnym warunkom określonym przez prawo procesowe. Oznacza to po pierwsze, że sąd może oprzeć swe przekonanie jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, z zachowaniem wymagań dotyczących źródeł dowodzenia oraz zasady bezpośredniości. Po drugie, ocena dowodów musi być dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego. Sąd musi ocenić wszystkie przeprowadzone dowody oraz uwzględnić wszystkie towarzyszące im okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla oceny mocy i wiarygodności tych dowodów. Po trzecie, sąd zobowiązany jest przeprowadzić selekcję dowodów, to jest dokonać wyboru tych, na których się oparł i ewentualnie odrzucić inne, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej (zob. T. Ereciński: Komentarz do kodeksu postępowania cywilnego. Część pierwsza. Postępowanie rozpoznawcze, Wydawnictwo Prawnicze 2002, tom I, str. 487- 498).
Normy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Ocena wiarygodności i przydatności dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwstawnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia się ze świadkami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Ocena ta powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań pomiędzy podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji.
Sąd Rejonowy przeprowadził dowód z przesłuchania uczestników objętego przedmiotem sporu zdarzenia drogowego, nagrania na płycie CD, jak i z pisemnej opinii biegłego sądowego w dziedzinie rekonstrukcji zdarzenia drogowego, na okoliczności wskazane w tezie dowodowej, istotne z perspektywy niniejszego postępowania. Co jednak znamienne, dokonane przez Sąd I instancji ustalenia co do przebiegu zdarzenia nie znajdują pełnego odzwierciedlenia w tych dowodach.
Choć słusznie wskazał Sąd Rejonowy, że świadek K. D. przedstawił dwie różne wersje zdarzenia, co czyni jego zeznania niewiarygodnymi odnośnie jego postępowania przed zdarzeniem (tj. czy widział pojazd powoda, błędnie uznając, że powód ustępuje mu pierwszeństwa, czy też pojazdu powoda w ogóle nie widział), to choć niewątpliwe można uznać, że świadek w ten sposób próbował wytłumaczyć, być może umniejszyć, swoją rolę w zdarzeniu, to jednak z okoliczności tej nie sposób wywieść wniosku o nielosowości zdarzenia. Wbrew ocenie Sądu Rejonowego do takiego wniosku nie prowadzą także zeznania powoda ani nagranie zarejestrowanie na płycie CD. Podkreślić trzeba, że tutejszy Sąd uchylając wyrok Sądu Rejonowego z 18 czerwca 2019 r. wyraźnie stwierdził, że nagranie na płycie nie pozwala na jednoznaczne wyprowadzenie wniosku o nielosowym charakterze zdarzenia. W szczególności z nagrania tego nie wynika jakiekolwiek nietypowe zachowanie czy to powoda czy drugiego uczestnika zdarzenia, które miałoby świadczyć o celowym działaniu powoda, zaplanowaniu przedmiotowej kolizji czy to przez obu uczestników ruchu drogowego czy samego powoda. Sam fakt, że powód był w tej sytuacji opanowany, spokojny o tym nie przesądza. Również udział powoda w kilku innych zdarzeniach drogowych nie może uzasadniać tezy o celowym doprowadzeniu przez powoda do przedmiotowej kolizji.
W rzeczywistości brak jest dowodów na ewentualnie „zmanipulowanie” zdarzenia czy to przez samego powoda, czy obu jego uczestników. Niewątpliwie kolizja miała miejsce. Potwierdza to sporządzona w sprawie opinia biegłego wraz z jej uzupełnieniami i wyjaśnieniami biegłego, gdzie wskazano na mechanizm zdarzenia i zakres korelujących ze sobą uszkodzeń. Biegły wskazał też, że nie ma podstaw do stwierdzenia kontrolowania zdarzenia przez jego uczestników. Zeznaniami osób, które były uczestnikami zdarzenia, nie pozostają zatem w sprzeczności z tym wnioskiem opinii.
Co prawda biegły stwierdził, że niektóre działania oraz zaniechania powoda przed zdarzeniem były irracjonalne, że mógł i powinien był zauważyć nadjeżdżający z jego lewej strony pojazd i wówczas podjąć reakcję obronną polegającą na zatrzymaniu własnego pojazdu, mimo przysługującego pierwszeństwa przejazdu. Niemniej powyższe zachowania powoda, w tym polegające na nieprawidłowej obserwacji przedpola jazdy, świadczą o naruszeniu przezeń zasady szczególnej ostrożności przy odjeżdżaniu do skrzyżowania, a nie o celowym doprowadzeniu do zaistnienia kolizji.
Również kierujący drugim pojazdem K. D. naruszył zasady szczególnej ostrożności przy odjeżdżaniu do skrzyżowania, a dodatkowo obowiązek ustąpienia pierwszeństwa powodowi, nadjeżdżającemu z jego prawej strony.
Z powyższego wynika, że obaj kierujący popełnili błędy, zlekceważyli obowiązki wynikające z zasad ruchu drogowego i zbieg ich nieprawidłowych działań doprowadził do kolizji (wskazał na to jednoznacznie biegły w opinii uzupełniającej – k. 214). W przypadku natomiast ustalenia, że to wszyscy uczestnicy ruchu uczestniczący w zdarzeniu drogowym swoimi zachowaniami przyczynili się do wystąpienia skutku i naruszyli reguły postępowania adekwatne w danych okolicznościach, sąd musi dogłębnie zweryfikować wzajemną relację stopnia tych naruszeń, w szczególności czy charakter naruszenia reguł ostrożności był porównywalny, czy też naruszenie jednej z reguł miało dominujący wpływ na wystąpienie nieakceptowalnego ryzyka zaistnienia skutku, co prowadziłoby do normatywnego przypisania skutku osobie, która dopuściła się takiego naruszenia.
Jakkolwiek, jak wynika z przedstawionych ustaleń powód, dopuścił się naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym (zasada zachowania szczególnej ostrożności podczas zbliżania się do skrzyżowania – art. 3 ust. 1 w zw. z art. 25 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym), to jednak w realiach niniejszej sprawy nie sposób mówić o tak dominującym wpływie jego zachowania na zaistnienie wypadku, by uzasadniało to wyłączenie odpowiedzialności kierującego pojazdem marki F. K. D., który stworzył pierwotną sytuację zagrożenia, nie tylko nie zachowując szczególnej ostrożności podczas zbliżania się do skrzyżowania, lecz przede wszystkim nie ustępując pierwszeństwa pojazdowi marki L. kierowanemu przez powoda, nadjeżdżającemu z prawej strony (art. 3 ust. 1 w zw. z art. 25 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym).
Przepis art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c. stanowi, że samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszającego się za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu wyrządzoną komukolwiek przez ruch tego mechanicznego środka komunikacji, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej, albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Zgodnie jednak z art. 436 § 2 k.c. w razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody wymienione osoby mogą wzajemnie żądać naprawienia poniesionych szkód tylko na zasadach ogólnych.
Natomiast zgodnie z art. 805 § 1 k.c., przez umowę ubezpieczenia zakład ubezpieczeń zobowiązuje się spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę.
W niniejszej sprawie między stronami bezspornym było, że K. D. posiadał ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanym Towarzystwie (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W..
Zgodnie bowiem z art. 822§1 k.c., przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia. Przy tym §4 cytowanego przepisu przewiduje, że uprawniony do odszkodowania może dochodzić roszczenia bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń. Regulację tę powtarza art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Przy tym zgodnie z art. 34 ust. 1 tej ustawy z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Zgodnie z przepisem art. 13 ust. 1 cytowanej ustawy, to zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie lub świadczenie z tytułu ubezpieczenia obowiązkowego na podstawie uznania roszczenia uprawnionego z umowy ubezpieczenia w wyniku ustaleń, zawartej z nim ugody lub prawomocnego orzeczenia sądu.
Dochodzone przez powoda roszczenie znajduje zatem podstawę prawną w przepisach art. 436 § 2 k.c. i art. 415 k.c. Wynikającymi stąd przesłankami odpowiedzialności deliktowej są: szkoda, wina sprawcy, bezprawność czynu, a także związek przyczynowo – skutkowy pomiędzy szkodą a czynem zobowiązanego. W konsekwencji na stronie powodowej spoczywał, zgodnie z ogólną regułą rozkładu obowiązku dowodowego (art. 6 k.c.) ciężar wykazania okoliczności uzasadniających odpowiedzialność pozwanego, tj. szkody, winy sprawcy, bezprawności jego czynu, a także związku przyczynowo – skutkowego pomiędzy szkodą a czynem zobowiązanego. Przy tym w prawie cywilnym obowiązuje zasada pełnego odszkodowania (art. 361 § 2 k.c.), a ubezpieczyciel, który odpowiada z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej jak ubezpieczony, również – co do zasady – odpowiada za całą szkodę w granicach związku przyczynowego w ujęciu art. 361 § 1 k.c. Pełne odszkodowanie obejmuje wszystkie szkodliwe skutki zdarzenia stanowiącego czyn niedozwolony, z którym ustawa łączy odpowiedzialność odszkodowawczą, zarówno powstałe wraz z tym zdarzeniem, jak i powstałe później (jeżeli tylko pozostają z tym zdarzeniem w adekwatnym związku przyczynowym, tj. stanowią jego normalne następstwo).
Jak wynika z przedstawionych wcześniej rozważań, odpowiedzialność za zdarzenie powodujące szkodę po stronie powoda – za spowodowanie wypadku ponosił kierujący pojazdem ubezpieczonym w pozwanym Towarzystwie (...). Opisane powyżej zachowanie K. D., polegające na braku zachowania szczególnej ostrożności podczas zbliżania się do skrzyżowania i nie ustąpienia pierwszeństwa nadjeżdżającemu z prawej strony pojazdowi marki L. kierowanemu przez powoda było bezprawne i zawinione (art. 3 ust. 1 w zw. z art. 25 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym). W następstwie tego zdarzenia co też nie stanowiło przedmiotu sporu, a wynikało nadto z opinii zarówno biegłego R. O. (2), jak i biegłego sądowego A. S. doszło do uszkodzenia pojazdu marki L.. Z kolei z niekwestionowanej przez strony opinii biegłego sądowego A. S. wynika, że naprawa uszkodzonego pojazdu marki L. (...) o numerze rejestracyjnym (...) z uwzględnieniem części nowych, oryginalnych, oferowanych w sieci marki L. w nieautoryzowanym warsztacie wynosić winna 38.745,57 zł oraz że kwota ta powinna zapewnić przywrócenia pojazdu do stanu sprzed zdarzenia (opinia k. 245 i nast.).
Przy zasądzeniu powodowi należnego odszkodowania nie można było jednak w okolicznościach niniejszej sprawy pominąć opisanego wyżej naruszenia również przez powoda zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Zgodnie z art. 362 k.c., jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Przyczynienie się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia szkody ma miejsce wówczas, gdy szkoda jest skutkiem nie tylko zdarzenia, z którym ustawa łączy obowiązek odszkodowawczy innego podmiotu, ale także zachowania samego poszkodowanego. Zachowanie poszkodowanego jest więc w konstrukcji przyczynienia traktowane jako adekwatna współprzyczyna powstania lub zwiększenia szkody. O tym, czy zachowanie poszkodowanego stanowiło współprzyczynę szkody odpowiadającą cechom normalnego związku przyczynowego, decyduje ocena konkretnych okoliczności danej sprawy, dokonana według kryteriów obiektywnych i uwzględniająca zasady doświadczenia życiowego, a w razie potrzeby także wiadomości specjalne (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 22 lutego 2019 r., IV CSK 152/18). Samo przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody stanowi zaś kwestię prawną podlegającą uwzględnieniu przez sąd zawsze wtedy, gdy ustalony w sprawie stan faktyczny uzasadnia pozytywną ocenę w tym zakresie. Przepis art. 362 k.c. zawiera zatem normę adresowaną do sądu (norma kompetencyjna), nakazującą mu zmniejszenie odszkodowania ustalonego zgodnie z art. 361 k.c. w razie, gdy poszkodowany przyczynił się do powstania (lub zwiększenia) szkody (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 7 maja 2010 r., III CSK 229/09).
Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy podkreślić należy, że powód swoim zachowaniem polegającym na niezachowaniu należytej ostrożności w sytuacji zbliżania się i wjeżdżania na skrzyżowanie (mimo posiadanego pierwszeństwa), naruszył przepisy o ruchu drogowym. Z poczynionych w sprawie ustaleń wynika, że powód mógł podjąć działania obronne w postaci hamowania i zatrzymać się przed torem jazdy samochodu sprawcy kolizji. Jeśli zatem powód nie podjął żadnych działań obronnych, to logiczny pozostaje wniosek, iż nie obserwował drogi z wymaganą od kierującego pojazdem uwagą, czym naruszył art. 3 ust. 1 i art. 25 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym, obligujący kierującego pojazdem, zbliżającego się do skrzyżowania, do zachowania szczególnej ostrożności, w tym m.in. do zwiększonej obserwacji drogi i zmniejszeniu prędkości. Nie bez znaczenia dla oceny stopnia przyczynienia się powoda do powstałej szkody jest także jego doświadczenie jako kierowcy, którego miernikiem jest również udział w wielu kolizjach drogowych. Niewątpliwie udział w innych, wcześniejszych kolizjach drogowych powinien dostatecznie zobrazować powodowi skutki niestosowania się do zasad wyrażonych w art. 3 ust. 1 oraz art. 25 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym i uświadomić realną potrzebę ich przestrzegania. W tym zatem jedynie kontekście okoliczność ta powinna zostać uwzględniona przy zasądzaniu odszkodowania (tj. jako przesłanka wpływająca na ocenę działań powoda w kontekście jego przyczynienia się do zrażenia), a nie jako wyłączająca możliwość jego zasądzenia w ogóle.
Biorąc powyższe pod rozwagę Sąd Okręgowy uznał, że powód jako uczestnik kolizji z 24 lutego 2018 r. przyczynił się do jej wystąpienia w takim samym zakresie jak jej sprawca, w związku z czym należne mu odszkodowanie należało obniżyć o połowę, tj. do kwoty 19.372,78 zł. W związku z tym należało na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienić zaskarżone orzeczenie i zasądzić od pozwanego na rzecz powoda 19.372,78 zł.
O roszczeniu odsetkowym Sąd Okręgowy orzekł mając na względzie, że zgodnie z art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Z akt sprawy wynika, że zgłoszenie szkody nastąpiło 26 lutego 2018 r., zatem pozwany miał czas do 28 marca 2018 r., aby wypłacić powodowi należną mu kwotę. Tym samym od 29 marca 2018 r. pozostawał w opóźnieniu z zapłatą.
Powyższe skutkowało także koniecznością zmiany rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów postępowania przed Sądem I instancji. Sąd Okręgowy dokonał stosunkowego rozdzielenia kosztów zgodnie z zakresem, w jakim każda ze stron proces przegrała, a to na podstawie art. 100 k.p.c. Powód domagał się zasądzenia 40.185,22 zł, na skutek zmiany orzeczenia zasądzono na rzecz powoda 19.372,78 zł, która stanowi 48% całości roszczenia, a zatem powód przegrał proces w 52% i w takim stosunku powinien ponieść koszty postępowania, a pozwany w 48%. Szczegółowe rozliczenie kosztów pozostawiono referendarzowi sądowemu zgodnie z zasadą wyrażoną w treści art. 108 k.p.c.
W pozostałym, nieuwzględnionym zakresie, apelacja powoda została na podstawie art. 385 k.p.c. oddalona (tj. w zakresie żądania zwrotu całości kosztów postępowania oraz w zakresie w jakim apelujący domagał się zasądzenia odsetek od zasądzonej kwoty za okres 27-28 marca 2018 r.).
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z treścią art. 100 k.p.c. w zw. z art. 98§1 1 k.p.c., mając na uwadze, że pozwany przegrał je w przeważającej części. Na koszty poniesione przez powoda złożyła się opłata od apelacji 1.000 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika 1.800 zł (§2 ust. 5 w zw. z §10 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych).
Agnieszka Śliwa