Pełny tekst orzeczenia

UZASADNIENIE

Formularz UK 1

Sygnatura akt

II K 491/19

Jeżeli wniosek o uzasadnienie wyroku dotyczy tylko niektórych czynów lub niektórych oskarżonych, sąd może ograniczyć uzasadnienie do części wyroku objętych wnioskiem. Jeżeli wyrok został wydany w trybie art. 343, art. 343a lub art. 387 k.p.k. albo jeżeli wniosek o uzasadnienie wyroku obejmuje jedynie rozstrzygnięcie o karze i o innych konsekwencjach prawnych czynu, sąd może ograniczyć uzasadnienie do informacji zawartych w częściach 3–8 formularza.

USTALENIE FAKTÓW

0.1.Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Czyn przypisany oskarżonemu (ewentualnie zarzucany, jeżeli czynu nie przypisano)

1.1.1.

P. G. (1)

W nieustalonych dniach w okresie wakacji letnich w roku 2017 w miejscowości P. gmina S. działając w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, wielokrotnie dopuścił się wobec małoletniej poniżej lat 15 (...) innych czynności seksualnych w ten sposób, że wkładał ręce do jej spodni i pod bluzkę, dotykał jej piersi oraz miejsc intymnych, kładł się na nią i całował.

Przy każdym czynie wskazać fakty uznane za udowodnione

Dowód

Numer karty

1.

Pokrzywdzona (...) urodziła się (...) Zamieszkiwała wspólnie z matką i jej partnerem w K.. W P. zamieszkuje rodzina matki pokrzywdzonej - kuzynka J. G. wraz z mężem S. G. i piątką dzieci: D., M., W., P. i oskarżonym P..

Rodzice oskarżonego byli rodzicami chrzestnymi pokrzywdzonej, jej matka była zżyta z rodziną oskarżonego, a (...) często tam przebywała, również w okresach wolnych od nauki.

zeznania świadka (...)

16-16v

zeznania świadka S. B.

3v-4, 164v-166

zeznania świadków:

J. G.,

P. G. (2),

W. G.,

S. G.

46v-47, 184-186

52v, 167v-168v

65v, 186-187

187

zeznania świadka M. N.

49v-50, 163v-164

wyjaśnienia oskarżonego P. G. (1)

38-40, 162v-163

2.

(...) przebywała w P. również w czasie wakacji letnich roku 2017, przez okres ponad 2 tygodni na przełomie lipca i sierpnia. Spała w pokoju na piętrze domu wspólnie z kuzynkami.

W trakcie tego pobytu zdarzało się, ze wieczorami (...) pozostawała sama z oskarżonym w jego pokoju. Wykorzystując sytuacje, gdyby byli sami, P. G. (1) przytulał (...), całował ją po szyi, w policzki, usta, wkładał jej ręce pod ubrania, dotykał piersi i miejsc intymnych, kładł się na nią.

Podobne zachowania z jego strony miały też dwa razy miejsce w pokoju sióstr, gdy byli sami.

Oskarżony w trakcie tych czynności nie obnażał się, nie widział pokrzywdzonej nago, nie proponował współżycia. Nie przychodził do zajmowanego przez nią pokoju w nocy.

zeznania świadka (...)

16-16v

zeznania świadka S. B.

3v-4, 164v-166

zeznania świadka M. N.

49v-50, 163v-164

zeznania świadków:

J. G.,

P. G. (2),

W. G.,

S. G.

46v-47, 184-186

52v, 167v-168v

65v, 186-187

187

zeznania świadka B. M.

59v, 166v

zeznania świadka J. W.

63v, 167-167v

wyjaśnienia oskarżonego P. G. (1)

38-40, 162v-163

3.

(...) po powrocie z P. nie informowała wówczas nikogo o tym co się wydarzyło. Ujawniła to dopiero rok później ówczesnemu jej chłopakowi I. P., koleżance J. W. oraz psychologowi S. B.. Nie zdecydowała się opowiedzieć o tych zdarzeniach mamie, bojąc się, że ta jej nie uwierzy. Nie wyrażała chęci dalszej jazdy do P.. Najbliżsi zauważyli zmianę w jej zachowaniu, ale nie łączyli tego z wyjazdem do P..

zeznania świadka (...)

16-16v

zeznania świadka S. B.

3v-4, 164v-166

zeznania świadka M. N.

49v-50, 163v-164

zeznania świadka B. M.

59v, 166v

zeznania świadka J. W.

63v, 167-167v

zeznania świadka S. P.

69v, 203-204

1.1.2.

P. G. (1)

W nieustalonym dniu wakacji letnich w roku 2018 w miejscowości P. gmina S. dopuścił się wobec małoletniej poniżej lat 15 (...) innej czynności seksualnej w ten sposób, że ją całował.

Przy każdym czynie wskazać fakty uznane za udowodnione

Dowód

Numer karty

1.

(...) w roku 2018 z uwagi na wydarzenia z roku 2017 nie chciała jechać na wakacje do P., nie wskazując matce powodu. Ostatecznie za namową matki zgodziła się pojechać na jeden dzień bez noclegu, ale na miejscu zdecydowała się zostać na noc, więc stosowne rzeczy przywiózł jej mąż matki. Było to w sierpniu. Kolejnego dnia, gdy (...) oglądała w pokoju oskarżonego film, ten do niej podszedł i zaczął ją całować, na co ona go odepchnęła i wyszła. Następnego dnia na swoją prośbę wyjechała z P..

zeznania świadka (...)

16-16v

zeznania świadka S. B.

3v-4, 164v-166

zeznania świadka M. N.

49v-50, 163v-164

zeznania świadków:

J. G.,

P. G. (2),

W. G.,

S. G.

46v-47, 184-186

52v, 167v-168v

65v, 186-187

187

zeznania świadka B. M.

59v, 166v

wyjaśnienia oskarżonego P. G. (1)

38-40, 162v-163

2.

Podobnie w tym przypadku pokrzywdzona nie opowiedziała nikomu dorosłemu o tym co się wydarzyło, a powiedziała o tym koleżance J. W. i chłopakowi I. P.. Poprosiła jednak po wakacjach za pośrednictwem ciotki P. K. (siostry M. N.) matkę, by ta zorganizowała jej spotkanie z psychologiem.

Jej zachowanie w tym okresie było zmienne, miała wahania nastrojów, bywała smutna, a zarazem w stosunku do matki czy ojczyma arogancka oraz wulgarna.

Okoliczności zdarzeń w P. (...) opowiedziała podczas spotkania z psychologiem S. B. w dniu 8 października 2018 r., a który zdecydował się zawiadomić o nich organy ścigania.

zeznania świadka (...)

16-16v

zeznania świadka S. B.

3v-4, 164v-166

zeznania świadka M. N.

49v-50, 163v-164

zeznania świadka P. K.

55v,166-166v

zeznania świadka B. M.

59v, 166v

zeznania świadka S. P.

69v, 203-204

zeznania świadka I. P.

243-243v

3.

W toku postępowania przesłuchano (...) z udziałem biegłego psychologa.

W opinii pisemnej z dnia 20 grudnia 2018 r. biegła psycholog na podstawie obserwacji w toku przesłuchania jak i w wyniku badania małoletniej stwierdziła, że stopień rozwoju umysłowego (...) umożliwiał jej zrozumienie zadawanych pytań i udzielanie adekwatnych do ich treści odpowiedzi. Jej poziom rozwoju umysłowego umożliwiał jej prawidłową percepcję środowiskową i analizę zdarzeń, których doświadczyła. Biegła uznała, że pokrzywdzona posiada zdolności do postrzegania i odtwarzania zdarzeń, sytuacji o których mówiła i w których uczestniczyła, nie przejawia objawów do konfabulacji, mową werbalną potwierdzała przekazywanie informacji w języku pozawerbalnym. Ponadto w badaniu potwierdziła objawy wskazujące na występowanie przeżyć związanych ze zdarzeniami o których opowiadała, diagnozowanych jako posttraumatyczne zaburzenie stresowe, które mogą stanowić obraz ofiar przemocy.

Opinię tę biegła podtrzymała stając przed Sądem w dniu 24 lutego 2021 r., a także w uzupełniającej opinii pisemnej z dnia 2 kwietnia 2021 r., jak i kolejnej opinii ustnej na rozprawie w dniu 16 czerwca 2021 r., jednocześnie odsyłając w zakresie oceny stanu psychicznego świadka do biegłego z zakresu psychiatrii.

Wobec powyższego i z uwagi na późniejsze do przesłuchania leczenie (...) w szpitalu psychiatrycznym, Sąd pozyskał także opinię biegłego psychiatry w zakresie oceny stanu psychicznego świadka w dacie składania zeznań, celem uzyskania odpowiedzi, czy stan ten był w jakikolwiek sposób zakłócony i czy mogło to wpływać na treść zeznań. Biegła psychiatra stwierdziła, że pokrzywdzona nie jest chora psychicznie ani upośledzona umysłowo. Podczas pobytu w szpitalu psychiatrycznym w 2019 r. rozpoznano u niej bulimię, zaburzenia depresyjne oraz stan po próbie samobójczej. Zdaniem bieglej stan psychiczny świadka w dacie składania zeznań w dniu 23 listopada 2018 r. nie wpływał na jakość składanych przez nią zeznań, w związku ze zdiagnozowanymi zaburzeniami nie prezentuje ona z tego zaburzeń postrzegania lub odtwarzania postrzeżeń, nie predysponują one też jej do konfabulacji.

opinia biegłego z zakresu psychologii

19-26, 214-215, 221-226, 238v-239

dokumentacja medyczna (...)

173

opinia biegłego z zakresu psychiatrii

250-265

4.

W toku śledztwa P. G. (1) został podany badaniu przez biegłych psychiatrów i biegłych seksuologów. We wnioskach końcowych opinii biegli stwierdzili, że:

oskarżony nie jest osobą upośledzoną umysłowo;

w chwili badania nie ujawniał objawów choroby psychicznej;

nie jest uzależniony od alkoholu czy środków psychoaktywnych;

w dacie czynów jego zdolności do rozpoznania znaczenia czynu nie były zniesione czy ograniczone;

nie stwierdzono zaburzonych preferencji seksualnych, w tym pod postacią pedofilii;

jeśli dopuścił się zarzucanych mu czynów, to motywowany popędem seksualnym oraz trudnością w ocenie konsekwencji podjętych działań.

opinia biegłych psychiatrów i seksuologów

80-103

5.

P. G. (1) słuchany w toku postępowania przygotowawczego jak i przez Sądem nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Negował zaistnienie zdarzeń opisywanych przez pokrzywdzoną, wskazując, że (...) mściła się na nim za to, że ja odrzucił, tzn. miał wrażenie, że jej się podobał, ale nie zwracał na nią uwagi.

wyjaśnienia oskarżonego P. G. (1)

38-40, 162v-163

6.

Oskarżony jest kawalerem, mieszka z rodzicami w P.. Pracuje, deklarując zarobki 2600 zł netto, w miejscu pracy cieszy się dobrą opinią. Jest członkiem OSP w S., pomaga w Domu Pomocy Społecznej w S..

wyjaśnienia oskarżonego P. G. (1)

163v

zaświadczenia, opinia z OSP

160,161, 198, 199

umowa o pracę, opinia pracodawcy

195-196

7.

P. G. (1) nie był karany.

karta karna

212

0.1.Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Czyn przypisany oskarżonemu (ewentualnie zarzucany, jeżeli czynu nie przypisano)

1.2.1.

Przy każdym czynie wskazać fakty uznane za nieudowodnione

Dowód

Numer karty

OCena DOWOdów

0.1.Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

1.1.1

zeznania świadka (...)

Zeznania świadka (...) były kluczowe dla odpowiedzialności oskarżonego, stanowiły jedyny dowód bezpośredni zarzucanych mu czynów, stąd Sąd dokonywał ich oceny nadzwyczaj wnikliwie, mając na uwadze to, że oskarżony słowom pokrzywdzonej przeczył. Uznając te zeznania - składane w toku postępowania przygotowawczego w trybie art. 185a kpk i na samym jego początku - za wiarygodne Sąd miał na uwadze nie tylko ich treść, ale całokształt okoliczności im towarzyszących.

Zasadniczym pytaniem, na jakie Sąd musiał znaleźć odwiedź było to, czy istniały jakiekolwiek powody, by 14 letnia dziewczynka miała w taki sposób konfabulować i pomawiać bliskiego członka jej rodziny, z którym jak i jego rodzeństwem oraz rodzicami utrzymywała zażyły kontakt. Czy miała przyczyny by takie zdarzenia wymyślać i celowo obciążać nimi kuzyna, z którym, jak i jego bliskimi pozostawała w bardzo dobrych relacjach. Na tak postawione pytanie Sąd nie znalazł odpowiedzi twierdzącej, nie ujawniły się w sprawie jakiekolwiek okoliczności wskazujące na negatywne nastawienie (...) do oskarżonego bądź jego rodziny. W szczególności nie przekonały Sądu twierdzenia P. G. (1) i jego najbliższych, że słowa pokrzywdzonej miały by być reakcją na brak zainteresowania jej osobą z jego strony, gdy ona takowe zainteresowanie nim przejawiała. Zdaniem Sądu nawet 14 letnia dziewczyna rozumie, że w takiej sytuacji niczego tą metodą by nie uzyskała, a była już w wieku, gdy miała świadomość powagi tego rodzaju oskarżeń i grożących P. G. (1) konsekwencji. Trudno uznać, by z pełną premedytacja zdecydowała się narazić młodego kuzyna na poważną odpowiedzialność karną, decydując się na tego typu oskarżenia z tak błahego powodu.

P. temu również okoliczności ujawnione w toku postępowania.

Po pierwsze, okoliczność ujawnienia tych zdarzeń. Podkreślić należy, że (...) przez długi czas zasadniczo nikogo o tym nie informowała, dopiero w 2018 r. podzieliła się tym ze swoim ówczesnym chłopakiem oraz koleżanką. Nie ujawniła wówczas tego faktu przed osobą najbliższą tj. matką, czy inną osobą dorosłą. Sama nie podjęła też żadnej inicjatywy by powiadomić organy ścigania, co przecież z racji wieku i różnych sposób komunikacji z Policją czy Prokuraturą nie stanowiłoby dla niej problemu. Zdecydowała się dopiero na opowiedzenie wszystkiego podczas sesji terapeutycznej z psychologiem, nie mając wiedzy, jaka będzie jego reakcja oraz oczekując przede wszystkim pomocy z jego strony, a nie angażowania organów ścigania. Świadczy to o tym, że jej zachowanie nie było ukierunkowane na pociągniecie oskarżonego do odpowiedzialności, co próbą poradzenia sobie z ciążącym jej problemem. Jasno też mu wskazała, że nie mówiła mamie, bo ta by chciała całą sprawę wyjaśnić, czego ona nie chciała. Tym samym przyjmując tezę lansowaną przez obronę należałoby uznać, że 14 latka zaplanowała tak cała intrygę, by aktów molestowania nie zgłaszać wprost, a wykorzystać w tym celu matkę i psychologa, by uczynili to za nią. Sąd nie znalazł argumentów natury faktycznej jak i logicznej na poparcie takiej konstrukcji, takiej skłonności do konfabulacji, manipulowania i takiego wyrachowania w planowaniu u pokrzywdzonej, w jej stanie w jakim trafiła do psychologa. Oraz podstaw do przyjęcia, że wszystkie te osoby zostały przez nią zmanipulowane, wprowadzone w błąd i oszukane. Prostszym wyjaśnieniem jej słów jest to, że relacjonowała prawdę.

Po drugie, nie sposób pominąć okoliczności w jakich doszło do jej wizyt u psychologa, to jest zauważalnych przez najbliższych towarzyszących jej problemów emocjonalnych, zmiany w zachowaniu, w kontaktach również z najbliższymi, z nasileniem po okresie wakacyjnym. Oczywiście, jak wynikało z zeznań matki pokrzywdzonej, czy babci oraz psychologa, W. miała też inne problemy, negatywne doświadczenia, jak choćby z kolegą oczekującym nadesłanie nagich zdjęć, ale powyższe sytuacje zostały wyjaśnione i nie niosły negatywnych wówczas następstw (bowiem kolejne problemy pojawiły się już po zgłoszeniu sprawy, odebraniu od niej zeznań, gdy trafiła do szpitala psychiatrycznego). Świadczy to o tym, że po pobytach w P. przeżywała określone problemy i de facto oczekiwała pomocy, nie wiedząc jak sobie z tym poradzić, finalnie prosząc o spotkanie z psychologiem. Gdyby miała to być forma rewanżu na oskarżonym za jego brak zainteresowania, trudno tez zrozumieć, czemu czekałaby z tym tak długo i ujawniła te okoliczności dopiero w roku 2018 i w taki sposób.

Sąd rozważał również, czy zachowanie (...) mogło być formą zwrócenia na siebie uwagi, czy zapewnienia zainteresowania ze strony matki, jak to sugerowała matka oskarżonego. Nie ulegało wątpliwości, że mama (...) pracowała za granicą i zapewne córce brakowało tego kontaktu, ale powyższe nie oznacza, że dopuściła się takiego postępku, by zatrzymać matkę przy sobie. Jak wskazano, z racji na wiek, miała świadomość, że wyznanie tego rodzaju doświadczeń z dużym prawdopodobieństwem uruchomi kolejne zdarzenia związane z weryfikacja tego co mówiła, narazi ją na przesłuchania, że jest to bardzo poważna sprawa, a w razie stwierdzenia, że całość sobie wymyśliła, niosłoby to dla niej negatywne konsekwencje, w tym zapewne rzutowałoby na relacje z matką. Stąd przyjęcie takiej tezy winno być uprawdopodobnione, czy to opiniami biegłych, czy ujawnionymi okolicznościami faktyczny, co w tej sprawie nie miało miejsca.

Po trzecie, Sąd miał też na uwadze samą treść jej zeznań. Świadek podczas przesłuchania była świadoma jego konieczności, ale nie była nadmiernie chętna do dzielenia się informacjami, skrepowana, trzeba było wyciągać z niej szczegóły, bowiem niewiele ujawniała w swobodnej wypowiedzi. Nie sprawiała wrażenia osoby czekającej na możliwość opowiedzenia całej historii, co byłoby naturalne, gdyby chciała w ten sposób zaszkodzić oskarżonemu. Sąd nie dostrzegł takich przejawów zachowań w toku przesłuchania, które mogłyby świadczyć o chęci konfabulacji, a raczej było ono typowe dla osób w jej wieku, mając na uwadze przedmiot zeznań. Ze słów S. B. wynikało, że bała się przesłuchania w sądzie, co też tłumaczyło jej enigmatyczność. Mimo tego, jej relacja choć skromna, to zasadniczo była spójna, logiczna. Opisała w jakich okolicznościach dochodziło do poszczególnych zdarzeń, których było wiele i co do zasady miały miejsce przed ponad rokiem.

Po czwarte, co do zasady jej zeznania korelowały ze słowami S. B., I. P. i J. W., którym też opowiadała o tym, co spotkało ją w P.. Jasno też psychologowi wskazała, że jej obecność u niego, chęć spotkania z nim, była spowodowana konkretnymi wydarzeniami, z którymi nie umiała sobie poradzić. Co do tego pierwszego, w jego obecności podała, że oskarżony sie przy niej rozbierał, przed Sądem temu zaprzeczyła. Powyższe mogło wynikać z jej skrępowania podawania takich szczegółów w okolicznościach towarzyszących przesłuchaniu, gdzie nawet w niebieskim pokoju atmosfera spotkania jest inna, niż rozmowa z psychologiem, a W. była już w takim wieku, by była tego świadoma. Odmiennie też ona i psycholog wskazali miejsce, gdzie miało dojść do zdarzenia w 2018 r. (salon na dole i pokój oskarżonego na górze), acz zbieżnie określili, że było to podczas oglądania przez nią filmu. Stąd powyższa nieścisłość mogła też być wynikiem złego zapamiętania przez psychologa, lub mogła się w tym zakresie pomylić przesłuchiwana. Zasadnicze pytanie było takie, czy powyższa rozbieżność dawała podstawy do kwestionowania jej słów w całości. Sąd uznał z uwagi na wskazywane powyżej i poniżej okoliczności, że nie. Fakt dopuszczania się względem niej niestosownych zachowań przez kuzyna potwierdziły dwie kolejne osoby, słyszące o tym od niej bezpośrednio (I. P., J. W.), a żadne z nich nie odebrało tego jako żart, a uznały, że było to poważna kwestia. Koleżanka wiązała to też z widoczną zmianą w zachowaniu pokrzywdzonej.

Po piąte, podkreślić również należy, że świadek S. B. odebrał słowa (...) jako polegające na prawdzie, skutkiem czego zawiadomił organy ścigania. Oczywiście, nie był on biegłym w przedmiotowej sprawie, czy osobą, która miała oceniając wiarygodność świadka, ale on również musiał wyrobić sobie zdanie na ten temat, a było ono zbieżne z osobami opiniującymi w sprawie jeśli chodzi o brak stwierdzonych skłonności do konfabulacji u (...). Powyższe spostrzeżenia świadka jako doświadczonego psychologa w kontaktach z młodzieżą były dla Sądu cenne i nie sposób było ich zignorować, w kontekście oceny wiarygodności pokrzywdzonej. Podkreślał on też, że opisywała ona wydarzenia w sposób wyważony. Jego oceny słów W. nie zmieniło jej dalsze zachowanie, które skutkowało zaproponowaniem z jego strony wsparcia psychiatrycznego, gdzie w toku leczenia zdiagnozowano u niej depresje. Spostrzeżenia świadka w zakresie przekonania o prawdziwości relacji pokrzywdzonej i braku związku tej kwestii z jej późniejszym stanem psychicznym znalazły potwierdzenie w treści opinii biegłego z zakresu psychiatrii. Stąd należy stwierdzić, że Sąd prowadzący przesłuchanie (w osobie sędziego prowadzącego niniejsze postępowanie) dokonując oceny zeznań (...) uznając je za prawdzie nie odbiegał od innych, którzy się w tym zakresie wypowiadali.

Po szóste, oceniając zeznania (...) Sąd miał również na uwadze treść opinii bieglej psycholog J. B.. Ta w opinii pisemnej stwierdziła, że (...) w dacie przesłuchania z uwagi na jej wiek oraz stopień rozwoju umysłowego, jak i zdolność do postrzegania i odtwarzania postrzeżeń, posiadała predyspozycje do ich składania. Nie dopatrzyła się okoliczności, które by tę zdolność zakłócały. Co więcej, biegła obecna podczas przesłuchania, jak i podczas badania świadka, nie dopatrzyła się jakichkolwiek symptomów świadcząc o skłonnościach do konfabulacji, za to stwierdziła występowanie objawów posttraumatycznych zaburzeń stresowych związanych ze zdarzeniami o których małoletnia opowiadała. Powyższe zdaniem Sądu również przemawiają za uznaniem słów (...) za polegających na prawdzie.

Po siódme, wnioski biegłej w powyższym zakresie były zbieżne z wnioskami biegłej z zakresu psychiatrii. Biegła dysponowała zapisem video z przesłuchania (...), jak i dokumentacją medyczną późniejszego leczenia psychiatrycznego. Nie stwierdziła w związku z ujawnionymi podczas tego leczenia zaburzeniami niczego, co miałoby wpływ na jej zdolność do złożenia zeznań, czy nakazywałoby je traktować ze specjalna ostrożnością, wynikającą z kwestii natury medycznej. Powyższe również przemawiało za uznaniem prawdziwości relacji świadka. Przypomnieć też należy, że zdarzenia będące przedmiotem postępowania zostały przez (...) ujawnione podczas pierwszych spotkań z S. B., a dalsze opisywane przez niego jej zachowanie miało miejsce w toku dalszych spotkać i już po odebraniu od niej zeznań.

Po ósme, Sąd rozważał czas, w którym pokrzywdzona zdecydowała się opowiedzieć o wydarzeniach z P.. Było to rok i trzy miesiące od pierwszych wydarzeń oraz trzy miesiące po ostatnim, z sierpnia 2018 r. Z relacji osób najbliższych, jak i psychologa oraz jej deklaracji wynikało, że powstrzymywała się do opowiedzenia o zdarzeniach mamie, myśląc, że ta jej nie uwierzy. W ocenie Sądu jest to przekonujące tłumaczenie. takowe zgłoszenia nie są proste. Raz, że dotyczą wstydliwej sfery seksualności. Dwa, pokrzywdzona była już w taki wieku, gdzie rozwinięte jest poczucie wstydu i świadomość konsekwencji takiego zgłoszenia również dla osoby zgłaszającej. Miała też na pewno bliskie relacje rodzinne, swoje i swojej mamy z rodzina oskarżonego, a więc świadomość komplikacji jakie z tego dla tych relacji wynikną. Oraz to, że sprawa będzie rozpatrywana w kategorii jej słowo przeciwko kuzyna. A trudno zakładać, by miała odwagę opowiedzenia o tym matce P. G. (1) w P.. Być może gdyby doszło do bardziej drastycznych zachowań zdobyłaby się na taką odwagę, a tak, zdaniem Sądu, jej postępowanie nie może dziwić, czy nie sposób odebrać go jako całkowicie nieprzystającego do okoliczności sprawy.

Na koniec Sąd chciałby wskazać, że również postawa (...) po zdarzeniach absolutnie nie wyklucza jej prawdomówności, w szczególności obecność oskarżonego i jego rodziny na jej urodzinach w 2017 r., bowiem jak wynikało z zeznań M. N., to ona zaprosiła te osoby. Skoro pokrzywdzona decydowała się wówczas nie mówić nic matce, nie mogła temu oponować, ani swoim zachowaniem względem oskarżonego dawać asumpt ku jakimś przypuszczeniom co do ich relacji.

Oczywiście, (...) nie podała podczas przesłuchania pewnych okoliczności, co do których zasadnym byłoby uzyskać większą wiedzę (choćby dokładniejsze opisanie jej relacji z oskarżonym, miejsc i czasu poszczególnych zdarzeń, relacji z innymi domownikami rodziny P. G. (1) w tamtym czasie, innych problemów natury emocjonalnej), ale należy zauważyć, że świadek niechętnie dzieliła się jakimikolwiek wiadomościami, a osoby uczestniczące w przesłuchaniu wówczas nie miały wiedzy o co jeszcze ewentualnie dopytywać. W toku postępowania strony wniosku o ponowne przesłuchanie świadka nie zgłosiły, a Sąd również takiej potrzeby nie widział, w szczególności by zasadnym było, mając na uwadze też późniejsze problemy pokrzywdzonej w sferze psychiatrycznej, by ponownie wracać do traumatycznych dla niej przeżyć.

Reasumując, mając wszystkie wyżej wskazane okoliczności na uwadze, Sąd uznał zeznania (...) za prawdziwe.

zeznania świadka S. B.

Zeznaniom świadka Sąd dał wiarę w całości. Podkreślić bowiem należy, że świadek nie był bezpośrednim uczestnikiem zdarzeń, a jedynie relacjonował wykonywanie czynności zawodowych z (...), nie miał więc żadnego interesu w podawaniu nieprawdy, jakimkolwiek intencjonalnym przedstawianiu sprawy. Opisywał okoliczności co do których wiedzę uzyskał podczas sesji terapeutycznych z (...), która, jak i jej rodzina (podobnie jak i oskarżony j ego rodzina) byli dla niego osobami obcymi. Nadto jego słowa były konsekwentne, spójne i logiczne. Reasumując, brak było jakichkolwiek podstaw do dezawuowania zeznań świadka, zarówno w zakresie podawanych faktów, jak i pewnych ocen, które formułował co do jego odbioru całej sytuacji, w tym relacji pokrzywdzonej. Oczywiście te ostatnie miały charakter pomocniczy, bowiem co do zasady wkraczały w obszar zarezerwowany dla biegłych czy Sądu, ale nie sposób pominąć tego, że spostrzeżenia świadka w odniesieniu do zaobserwowanych zachowań pokrzywdzonej, jego ocena jej wiarygodności, korelowały ze stanowiskiem biegłych psychologa jak i psychiatry w kontekście skłonności (a konkretnie ich braku) do konfabulacji.

zeznania świadków:

J. G.,

P. G. (2),

W. G.,

S. G.

Zeznania tych osób Sąd omówi łącznie, bowiem treści ich zeznań, jak i kontekst ich składania był wspólny. Sąd ocenił je w sposób podobny z wyjaśnieniami oskarżonego i nie sposób uciec od konstatacji, że to właśnie kwestia najbliższego pokrewieństwa tych osób z P. G. (1) determinowała ich treść.

Sąd uznał zeznania tych osób za wiarygodne jedynie w zakresie okoliczności niespornych, związanych z przyjazdami (...) do P., kontaktów między obiema rodzinami.

Jednakże, zdaniem Sądu, opisu (...) co do jej zachowania w P., ubioru, nie sposób było uznać za obiektywny, bowiem treść zeznań świadków w tym zakresie była naznaczona chęcią udzielenia pomocy w uniknięciu przez oskarżonego odpowiedzialności karnej, co uznać można za zrozumiałe. Sąd nie neguje, że (...) mogła ubierać się czy zachowywać w odmienny sposób niż przyjęty w tej rodzinie, ale powyższe nie implikuje tego, że de facto to ona napastowała P. G. (1), jak to sugerowali ci świadkowie i w akcie odwetu wymyśliła wszystko to, co potem zostało przekazane psychologowi czy podczas przesłuchania. W szczególności nie przekonywały Sądu stwierdzenia, że nie było możliwości, by doszło do opisywanych przez nią zdarzeń. W ocenie Sądu przy takiej ilości domowników na pewno nie było oskarżonemu łatwo trafić na warunki do takiego zachowania, ale słowa świadków w żaden sposób tego nie wykluczały. Należy przypomnieć, że dochodziło do tego w domu rodzinnym oskarżonego, gdzie znał każdy kąt, miał wiedze kto i gdzie w danej chwili jest, czym, się zajmuje i co robi. Ponadto był to w okresie letnim, gdy dzień jest długi, w sposób naturalny znaczną jego cześć spędza się na podwórku, w szczególnie w warunkach wiejskich, tak i z uwagi na ilość zajęć, jak i naturalną chęć dla dzieci przebywania na zewnątrz. Mając powyższe na uwadze należy stwierdzić, że na pewno nie było niczym nadzwyczajnym, że były chwile, gdy oskarżony był w stanie przebywać sam na sam z pokrzywdzoną, bez obawy nadejścia osób trzecich, albo też na taki fakt był przygotowany. A do poważniejszych (jeśli można to tak wartościować) sytuacji na tle seksualnym między nimi nie doszło, by nie był w stanie uniknąć „nakrycia” czy posądzenia o niestosowne zachowanie względem kuzynki (co do powodów dla których ona nie zdecydowała się nic nikomu nie mówić Sąd wypowiedział się powyżej).

Stąd treść zeznań świadków w tym zakresie, zdaniem Sądu, nie dawała podstaw by w sposób pewny wykluczyć, że podawane przez pokrzywdzoną fakty nie miały miejsca. A oczywistym jest, że oskarżony musiał dopuszczać się przypisanych mu zachowań w taki sposób, by nie wiedzieli i widzieli tego pozostali domownicy. Jednak i okres pobytu pokrzywdzonej w P., jak i okres letni, zdaniem Sądu stwarzały ku temu okazje i na pewno nie było tak, żeby w każdej chwili ktoś im towarzyszył, albo znajdował się tak blisko, by miał wiedzę, co się dzieje obok.

zeznania świadka M. N.

Zeznaniom świadka dał wiarę.

Podobnie jak w przypadku najbliższych oskarżonego, Sąd miał na uwadze, że to była mama pokrzywdzonej. A. w ocenie Sądu analiza jej zeznań prowadzi do wniosku, że nie starała się za wszelką cenę potwierdzać wiarygodność córki, a rzeczowo opisała okoliczności w jakich powzięła wiedzę co do tego, co miało zdarzyć się w P. oraz zwróciła uwagę na pewne, jej zdaniem, istotne okoliczności, które mogły się z tym wiązać. Podkreślić należy, że de facto co do samej relacji córki, to nie miała ona nawet pełnej wiedzy, bowiem ta jej nie chciała podawać szczegółów i o okolicznościach sprawy dowiedziała się od matki kolegi W. i psychologa. Niewątpliwe wskazywała na określone zachowania córki, na zaistnienie określonych faktów, jak zmiana jej zachowania, nagła niechęć do wyjazdów do P., sugerując związek z przedmiotem postępowania, ale w ocenie Sądu powyższe stanowiło w miarę obiektywne (na ile to w takiej sytuacji jest w ogóle możliwe) dzielenie się posiadaną wiedzą (i to będącą wynikiem dokonanych przez nią retrospekcji), a nie próbą budowania jej wiarygodności na silę, jak to było w przypadku najbliższych oskarżonego. Nadto jej słowa były jasne, rzeczowe i korelowały ze słowami siostry, partnerki ojca, psychologa, J. W. i S. P..

zeznania świadka B. M.

Również zasadniczo za wiarygodne Sąd uznał słowa tego świadka.

Była kolejną osobą z najbliższego otoczenia pokrzywdzonej, która wprawdzie sama nie miała zbyt wielu informacji na temat tego co się miało dziać w P., ale też zwróciła uwagę na zmianę zachowania wnuczki. W ocenie Sądu nie miała powodów by w tym zakresie konfabulować, problemy w sferze emocjonalnej, a następnie psychicznej (...) były obiektywnie stwierdzone przez psychologa (S. B.) i podczas pobytu w szpitalu psychiatrycznym. Stąd Sąd nie miał powodów, by uznać, że podawane przez świadka okoliczności dotyczące zachowania (...) nie polegały na prawdzie.

Sąd dostrzegł rozbieżność w tym, co świadek mówiła, a tym co podała podczas przesłuchania pokrzywdzona. (...) nie wspomniała o tym, by miała spać wraz z oskarżonym w jego pokoju, o czym, podała B. M., a co wiedziała od wnuczki. Sąd nie był w stanie stwierdzić, czy powyższa okoliczność została z jakiegoś powodu przez małoletnią w rozmowie z babcią wymyślona, czy też taki fakt miał miejsce (a nie został przez nią podany podczas składania zeznań) i jak odnosił się do zachowań oskarżonego. Ale nie sposób wykluczyć, że faktycznie do takiego zdarzenia doszło, co mogło przyczynić się do zaistnienia tych zachowań oskarżonego, które były przedmiotem niniejszego postępowania.

Reasumując, w kluczowej kwestii Sąd uznał, że powyższa rozbieżność nie daje podstaw do dezawuowania zeznań czy to B. M. w całości, czy tym bardziej (...).

zeznania świadka J. W.

Zeznania tego świadka Sąd uznał za wiarygodne.

W ocenie Sądu osobisty kontakt na sali rozpraw utwierdził Sąd w przekonaniu, że świadek miała świadomość powagi sprawy w jakiej przyszło jej zeznawać. Nie miała żadnego interesu w tym by konfabulować, składać zeznania określonej treści. Sąd przyjął, że podzieliła się swoją wiedzą odnośnie tego co spotkało pokrzywdzoną w P., a uzyskaną bezpośrednio od (...). Sąd nie miał też podstaw kwestionować podanych przez J. W. własnych obserwacji zachowania pokrzywdzonej w korelacji z ujawnionymi przez nią świadkowi informacjami. Były to spostrzeżenia dojrzałe ale korelujące w tym zakresie z tym co mówili najbliżsi pokrzywdzonej. Nadto słowa świadka były jasne, konkretne i spójne z zeznaniami nie tylko (...), ale i jej matki, partnerki dziadka czy ciotki.

zeznania świadka S. P.

Również zeznania tego świadka zostały uznane przez Sąd za wiarygodne.

Była to osoba obca w stosunku do pokrzywdzonej jak i oskarżonego, bez żadnego interesu w intencjonalnym relacjonowaniu posiadanej wiedzy. W ocenie Sądu w sposób rzetelny podała wszelkie znane jej informacje związane z przebiegiem postępowania. Należy zauważyć, że jej zaangażowanie w sprawę sprowadziło się do powiadomienia matki pokrzywdzonej o tym, co świadkowi przekazał syn. Powyższe nie daje podstaw dom uznania, by świadek konfabulowała. Przeciwnie, jej zeznania korelowały ze słowami M. N., jaki I. P..

W ocenie Sądu nie sposób też stwierdzić, by świadek odmiennie relacjonowała to co się wydarzyło w P. od (...), bo jej wiedza pochodziła od syna, a Sąd zasadniczej rozbieżności między tymi depozycjami nie dostrzegł. Dotyczy to też kwestii seksu oralnego między oskarżonym a pokrzywdzoną, bowiem z relacji świadka nie wynikało by do czegoś takiego doszło (brak sprzeczności ze słowami (...)), a jeśli taka propozycja padła, to pokrzywdzona nie wspomniała o niej podczas przesłuchania, co mogło zarówno wynikać z tego, że koncentrowała się na mówieniu o tym co się wydarzyło, jak być może i ze wstydem. A wprost takie pytanie nie padło, z racji tego, że podczas słuchania małoletniej nie było ku temu przesłanek.

wyjaśnienia oskarżonego P. G. (1)

Wyjaśnieniom oskarżonego Sąd dal wiarę w części, jedynie w zakresie okoliczności niespornych, tj. dotyczących jego rodziny oraz czasookresu, kiedy pokrzywdzona przebywała u nich.

Nie dał jednak wiary jego negacji stawianych mu czynów i zarzucanych zachowań. Zdaniem Sądu powyższe wyjaśnienia stanowiły wyraz przyjętej linii obrony, polegającej na zaprzeczaniu stawianym zarzutom.

Materiał dowodowy był tego rodzaju, że w tym zakresie Sąd musiał zdecydować, czy daje wiarę twierdzeniom pokrzywdzonej, czy zaprzeczeniom P. G. (1), jako, że nie było innych bezpośrednich dowodów potwierdzających słowa (...).

Sąd przyznał prymat wiarygodności słowom pokrzywdzonej z powodów, które wskazywał przy ocenie jej zeznań, a co w konsekwencji doprowadziło Sąd do wniosku, że twierdzenia oskarżonego nie polegają na prawdzie. Oskarżony nie przyznał się do winy, negował fakt zaistnienia zarzucanych czynów, nie miał obowiązku dowodzić swej niewinności, ani nie jest oczywistym przeprowadzenie dowodu na brak zaistnienia określonych okoliczności (dowodu na potwierdzenie negacji). Mimo tego, P. G. (1) w swoich wyjaśnieniach (wspierany w tym zakresie przez najbliższych) wskazywał, że powodem pomawiania go przez pokrzywdzoną były zawiedzione uczucia z jej strony względem niego oraz podkreślał nieadekwatność zachowania (...) w kontekście seksualności w odniesieniu do jej wieku. W ocenie Sądu powyższe również służyło wyłącznie realizowaniu linii obrony, bowiem Sądu zupełnie nie przekonała teza, by (...), 14 latka, najpierw próbowała uwodzić oskarżonego, a potem z takim wyrachowaniem i jedynie z podawanego przez niego powodu miała dopuścić się konfabulacji i zachodów mających na celu postawienie go przez sądem i pociągnięcie do odpowiedzialności karnej za coś czego nie zrobił i za co realnie groziła mu kara pozbawienia wolności. Jak Sąd wskazywał powyżej, materiał dowodowy w postaci zeznań innych osób oraz opinie biegłych, jak i logika, a także doświadczenie życiowe przeczyły temu, by w tak skomplikowany sposób wyjaśniać depozycje (...) i dopatrywać się takich motywów jej działania. By była osobą tak zdeprawowana, bezwzględną i pozbawioną skrupułów, by wielokrotnie kłamać żeby doprowadzić do skazania P. G. (1). Sąd taką koncepcję odrzucił, uznając w realiach sprawy, że prostszym wyjaśnieniem jest przyjęcie, że podawała prawdę. W konsekwencji doprowadziło to do negacji wyjaśnień oskarżonego, w zakresie w jakim stały w sprzeczności ze słowami (...)

1.1.2

zeznania świadka (...)

Ocena zeznań świadka powyżej.

zeznania świadka S. B.

Ocena zeznań świadka powyżej.

zeznania świadków: J. G.,

P. G. (2),

W. G.,

S. G.

Ocena zeznań świadków powyżej.

zeznania świadka P. K.

Sąd dał wiarę świadkowi w pełni, acz też świadek zeznawała na fakty niesporne, co do okoliczności umówienia spotkania pokrzywdzonej z psychologiem.

zeznania świadka M. N.

Ocena zeznań świadka powyżej.

zeznania świadka J. W.

Ocena zeznań świadka powyżej.

zeznania świadka S. P.

Ocena zeznań świadka powyżej.

zeznania świadka I. P.

Sąd uznał te zeznania za wiarogodne, acz nie miały szczególnego znaczenia. Były o tyle istotne, że świadek potwierdził fakt informowania go przez pokrzywdzoną, że padła ofiarą molestowania, ale z uwagi na upływ czasu nie był w stanie podać już żadnych szczegółów tej relacji. Jednakże w zakresie w jakim składał zeznania, korelowały one ze słowami jego matki i matki pokrzywdzonej. W świetle opinii biegłego psychologa, świadek miał predyspozycje do złożenia zeznań.

opinia biegłego z zakresu psychologii

W pełni walorem wiarygodności Sąd obdarzył opinie bazową i trzy opinie uzupełniające biegłej J. B..

Wykonała je biegła odpowiedniej specjalności, pierwsza była poprzedzona udziałem biegłej w przesłuchaniu świadka oraz następczym badaniem (...). Biegła w jej treści zawarła konkretne wnioski, które uzasadniła, również w treści opinii wskazała, w jaki sposób do tych wniosków doszła. W pełni z tą opinią korelowały kolejne opinie uzupełniające, które Sąd przeprowadził na wniosek obrony, zarówno ustne, jak i pisemna, poprzedzona analizą większości materiału dowodowego udostępnionego biegłej, w szczególności co do leczenia małoletniego świadka. Biegła swoje wnioski podtrzymała, stanowisko to uzasadniła. Jedynie w zakresie ostatniej opinii ustnej dopytywana o wpływ dalszego zachowania świadka, w tym wskazywanego przez psychologa S. B., w zakresie w jakim pytania wykraczały poza jej specjalizację, odesłała do biegłego psychiatry.

Reasumując, w ocenie Sądu nie ujawniły sie żadne okoliczności dezawuujące fachowość czy bezstronność bieglej, a tym samym brak było podstaw do podważania jej wniosków i konkluzji.

opinia biegłego z zakresu psychiatrii

Sąd w pełni obdarzył walorem wiarygodności powyższy dowód.

Opinia została wydana przez biegłą odpowiedniej specjalności, na podstawie określonego materiału dowodowego, uznanego przez nią za wystarczający do opiniowania. Biegła zawarła jasne wnioski końcowe, czyniące zadość pytaniom postawionym w tezach dowodowych. Opinia była też zdaniem Sądu kompletna, Sąd nie podzielił w tym zakresie zastrzeżeń obrony, dając temu wyraz w oddaleniu wniosku dowodowego o uzyskanie opinii uzupełniającej. Biegła w szczególności w oparciu o dokumentację medyczną, ale nie tylko, miała wypowiedzieć się co do tego, jaki był stan psychiczny świadka w dacie składania zeznań i czy stan ten mógł w jakikolwiek sposób wpłynąć na jej zdolność do ich złożenia czy na ich treść. Opinia w pełni na to pytanie odpowiadała, nawet jeśli biegła nie odniosła się do każdego z przedłożonych jej dowodów. Dysponowała także nagraniem przesłuchania świadka. Stąd swoje wnioski opierała na tym, jak i zasadniczo na dokumentacji z leczenia oraz postawionych tam rozpoznań. Stąd w ocenie Sądu jeśli biegła nie uznała za stosowne w treści opinii odnieść się do słów świadka S. B., to wartości opinii to nie dezawuowało. Bowiem między innymi, ale nie tylko, to zasadniczo próby samobójcze były przyczyną hospitalizacji (...) w szpitalu psychiatrycznym. Powyższe, jak też i wskazywane przez S. B., a przekazywane mu przez małoletnią przy sesjach terapeutycznych treści, miały miejsce już po dacie złożenia przez nią zeznań w sprawie. Mimo to Sąd uznał za zasadny wniosek obrony, mając na uwadze odwołanie się w tym zakresie przez biegłą psycholog do specjalizacji psychiatrycznej, za zasadne uzyskanie takiego dowodu, a pozyskana opinia w pełni temu zadość czyniła.

opinia biegłych psychiatrów i seksuologów

Sąd uznał opinię za w pełni wiarygodną.

Nie była przez strony kwestionowana, wykonana została przez biegłych odpowiednich specjalności. Wnioski zostały przez biegłych w treści opinii uzasadnione.

zaświadczenia, opinia z OSP

Dokumenty nie kwestionowane przez strony, na okoliczności niesporne.

dokumentacja medyczna (...)

Dowód na okoliczności niesporne, nie kwestionowany przez strony.

karta karna

Dokument urzędowy wystawiony przez uprawniony podmiot.

umowa o pracę, opinia pracodawcy

Dokumenty nie kwestionowane przez strony, na okoliczności niesporne.

wyjaśnienia oskarżonego P. G. (1)

Ocena wyjaśnień oskarżonego powyżej.

W zakresie danych osobowych podawanych przez P. G. (1) jego słowa nie były kwestionowane i Sąd dał im wiarę.

0.1.Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 1.1 albo 1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

1.1.1

zeznania świadka M. K. k. 57v, 238v

Sąd uznał zeznania świadka za wiarygodne, acz z uwagi na to, że nie miał on zasadniczo wiedzy na temat przedmiotu postępowania, nie miały one znaczenia dla sprawy.

opinia biegłego psychologa k. 296-298

Opinia mająca znaczenie pośrednie, bo dotycząca predyspozycji I. P. do złożenia zeznań w charakterze świadka. Opinia wiarygodna, nie kwestionowana przez strony. Wykonana przez osobę odpowiedniej specjalności, zawierająca odpowiedzi na postawione pytania.

PODSTAWA PRAWNA WYROKU

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Oskarżony

3.1. Podstawa prawna skazania albo warunkowego umorzenia postępowania zgodna z zarzutem

I, II

P. G. (1)

Zwięźle o powodach przyjętej kwalifikacji prawnej

Oskarżonemu zarzucono popełnienie dwóch czynów z art. 200 § 1 kk, jednego w warunkach art. 12 kk.

Stosownie do treści art. 200 § 1 kk kto obcuje płciowo z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszcza się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej lub doprowadza ją do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12”.

Na wstępie należy wskazać, że (...) w datach obu zarzucanych czynów nie miała ukończonych 15 lat, bowiem urodziła się (...) P. G. (1) jako członek bliskiej rodziny, od lat utrzymującej kontakty z pokrzywdzoną i jej rodziną miał wiedzę co do tego, w jakim ona jest wieku.

Po drugie, mając na uwadze zgromadzony materiał dowodowy, w szczególności zeznania (...), ale i pozostałe dowody przywołane i szczegółowo wymienione w stanie faktycznym, Sąd uznał, że P. G. (1) dopuścił się w względem niej w wakacje roku 2017 jak i 2018 innych czynności seksualnych, polegających na bliskim kontakcie cielesnym poprzez wkładanie rąk do jej spodni, pod bluzkę, dotykanie piersi oraz miejsc intymnych, kładzenie się na nią i całowaniu. Inna czynność seksualna o jakiej mowa w tym przepisie obejmuje sytuacje, w których sprawca dotyka np. narządów płciowych ofiary (nawet przez bieliznę czy odzież) lub inne zachowania sprawcy, których dopuszcza się w zetknięciu z ciałem ofiary (np. niektóre pieszczoty lub pocałunki), zmierzając najczęściej do pobudzenia lub zaspokojenia swojego popędu płciowego. Sąd podziela poglądy Sądu Najwyższego, że przez inną czynność seksualną należy rozumieć takie zachowanie sprawcy, które związane jest z szeroko pojętym życiem seksualnym człowieka i polega na kontakcie cielesnym sprawcy z ofiarą lub ma charakter seksualny i polega na fizycznym bądź psychicznym zaangażowaniu ofiary przestępstwa (post. SN z 21.5.2008 r., V KK 139/08, Prok. i Pr. 2008, Nr 12, poz. 8; uchw. SN z 19.5.1999 r., I KZP 17/99, OSNKW 1999, Nr 7–8, poz. 37; wyr. SN z 5.4.2005 r., III KK 187/04, OSNwSK 2005, Nr 1, poz. 698). W ocenie Sądu zachowania których P. G. (1) dopuścił się względem pokrzywdzonej w pełni wpisują się w znamiona przedmiotowe czynu z art. 200 § 1 kk. Dotyczy to również całowania, które to zachowanie jako jedyne miało miejsce również w roku 2018 i zdecydowanie wykraczało wyłącznie poza naruszenie nietykalności cielesnej, a wkraczało w sferę seksualności pokrzywdzonej i tak zostało przez nią odebrane.

Jednocześnie, zdaniem Sądu, zachowania te były ukierunkowane, jak to wskazali biegli badający P. G. (1), na zaspokojenie przez niego popędu seksualnego.

Sąd uznał także, że zasadnie prokurator potraktował zachowania jakie miały miejsce w roku 2017 jako będące czynem ciągłym. Podjęte zostały one w krótkim odstępie czasu (przez okres pobytu (...), nie krótszego niż dwa tygodnie, ale zapewne nie dłuższego niż miesiąc, w P.) co do tej samej pokrzywdzonej i ewidentnie oskarżony z góry zakładał, że wykorzysta wszystkie nadarzające się ku temu okazję, by podjąć kontakty o charakterze seksualnym z pokrzywdzoną. Raz rozpoczęte działanie kontynuował przy każdej kolejnej okazji. Stąd w ocenie Sądu warunki art. 12 kk zostały spełnione.

Zdaniem Sądu zachowanie P. G. (1) było działaniem umyślnym i z zamiarem bezpośrednim, wynikało z jego popędu seksualnego i świadomie wkraczało w sferę seksualności pokrzywdzonej.

Reasumując, swoim zachowaniem P. G. (1) dwukrotnie wyczerpał znamiona przedmiotowe i podmiotowe (zamiar bezpośredni) czynu z art. 12 kk.

Sąd przypisując zarzucane mu aktem oskarżenia zachowania dokonał jedynie drobnej korekty opisu czynów, poprzez wskazanie, tak jak wynikało to ze słów (...), że miało ono miejsce w nieustalonych dniach wakacji letnich roku 2017 i 2018, co precyzyjniej oddawało podane przez nią informację, acz była to korekta o charakterze kosmetycznym.

3.2. Podstawa prawna skazania albo warunkowego umorzenia postępowania niezgodna z zarzutem

Zwięźle o powodach przyjętej kwalifikacji prawnej

3.3. Warunkowe umorzenie postępowania

Zwięzłe wyjaśnienie podstawy prawnej oraz zwięźle o powodach warunkowego umorzenia postępowania

3.4. Umorzenie postępowania

Zwięzłe wyjaśnienie podstawy prawnej oraz zwięźle o powodach umorzenia postępowania

3.5. Uniewinnienie

Zwięzłe wyjaśnienie podstawy prawnej oraz zwięźle o powodach uniewinnienia

KARY, Środki Karne, PRzepadek, Środki Kompensacyjne i
środki związane z poddaniem sprawcy próbie

Oskarżony

Punkt rozstrzygnięcia
z wyroku

Punkt z wyroku odnoszący się
do przypisanego czynu

Przytoczyć okoliczności

P. G. (1)

I, III

I, III

Wymierzając oskarżonemu karę za popełnione przez niego przestępstwa Sąd miał na uwadze odpowiednie dyrektywy zawarte w art. 53 i 54 kk. Sąd miał na uwadze, że oskarżony w przedmiotowej sprawie odpowiadał jako młodociany, bowiem w chwili czynów miał niespełna 17 i 18 lat.

W szczególności Sąd miał na względzie średni stopień winy oskarżonego przejawiający się w tym, że z uwagi na jego poziom intelektualny, zdolności percepcyjne i stan wiedzy oraz wiek nie mógł mieć najmniejszych trudności z rozpoznaniem znaczenia czynu i niewłaściwości swego zachowania. Tym bardziej, że jak wynikało z opinii biegłych psychiatrów jego stan psychiczny nie był niczym zakłócony, nie istniały żadne przeszkody ku temu, by zachował się zgodnie z prawem. A dla każdego, w tym nawet tak młodej osoby, jakim był wówczas oskarżony, oczywistym jest, że nie można naruszać sfery seksualności innej osoby wbrew jej woli, a wobec osoby poniżej 15 roku życia nawet za jej zgodą. Jest to dzisiaj wiedza powszechna, przekazywana nawet w toku edukacji szkolnej. A. na ocenę stopnia winy zdaniem Sądu wpływ ma wiek oskarżonego, bo chociaż zdawał on sobie sprawę z naganności swojego zachowania, z racji wieku mógł nie do końca uświadamiać sobie jego konsekwencje, następstwa dla pokrzywdzonej, za zachowania zapewne z jego perspektywy dość niewinne. Sąd miał na uwadze treść opinii biegłych psychiatrów i seksuologów, którzy wskazywali, że jego motywacja wynikała z popędu seksualnego oraz trudności w ocenie konsekwencji podjętych działań. Podali oni również, że znajdował się on wówczas, jak i w dacie badania w końcowym okresie adolescencji, a osoby w tym wieku mają utrudniony proces rozważania konsekwencji danego działania czy dokonywania wyborów moralnych, w związku z tym, że odpowiedzialne za te czynności poznawcze okolice przedczołowej części kory mózgowej (płaty czołowe) nie są w pełni dojrzałe (k. 102-103).

Sąd uwzględnił również średni stopień społecznej szkodliwości czynu. Przejawiał się on zarówno w tym, jakie dobro prawne jest chronione przez przepis art. 200 kk i jakie zostało przez P. G. (1) naruszone, tj. wolność seksualna, ale również ochrona prawidłowego rozwoju psychicznego i fizycznego małoletnich, obyczajność rozumiana jako zapewnienie małoletniemu wolności od przykrych uczuć i doznań, obok ochrony innych dóbr prawnych: zdrowia fizycznego i psychicznego oraz prawidłowego rozwoju dzieci i młodzieży, zbyt wczesna erotyzacja nie sprzyja bowiem ich ochronie. Z kolei ochrona wolności seksualnej małoletniego nie polega na ochronie jego decyzji woli, ale na ochronie tej wolności wtedy, gdy nie może on jeszcze podejmować i wyrażać swoich decyzji oraz wtedy, gdy z powodu niedojrzałości jego decyzje nie mogą być traktowane jako wystarczająco przemyślane (tak Komentarz do art. 200 kodeksu karnego, pod redakcja R. Stefańskiego, System Informacji Prawnej Legalis, tezy 10-14).

Ponadto Sąd miał na względzie okoliczności czynu, że oskarżony nadużył zaufania osoby, która miała prawo czuć się z racji pokrewieństwa w jego obecności bezpiecznie.

Sąd jednocześnie uwzględnił charakter czynności jakich P. G. (1) dopuścił się względem (...), bowiem choć wpisywały się one w znamiona czynu z art. 200 § 1 k, to należy zauważyć, że są to stosunkowo „lekkie” zachowania, jeśli można tak wartościować znaczną pojemność tego, co może być przedmiotem takiego czynu, w tym zachowania bardziej naruszające sferę seksualności, aż do wszelkich form współżycia włącznie. Z tej perspektywy jego zachowania, choć naganne, nie były tak drastyczne, jak być mogły. Oczywiście, Sąd miał na uwadze również następstwa tego zachowania dla (...), w postaci przeżyć posttraumatycznych, nieumiejętność poradzenia sobie z całą sytuacja, skutkującą koniecznością podjęcia terapii u psychologa.

Sąd miał na uwadze okoliczności łagodzące – niekaralność P. G. (1) (acz nie sposób tego faktu przeceniać u tak młodej osoby, bowiem w tym wieku winno to być normą), dobrą opinię w miejscu zamieszkania, w pracy, ustabilizowany tryb życia. Zdaniem Sądu bardzo ważną okolicznością łagodzącą był wiek oskarżonego, wpływający na jego ocenę sytuacji (trudno by dopatrzeć się jakichkolwiek okoliczności usprawiedliwiających u osoby dorosłej dla takiego zachowania), jak również stosunkowo niewielka różnica wieku między nim a pokrzywdzoną.

Wymierzając karę, Sąd na pierwszym miejscu miał na względzie regułę określoną w art. 54 kk, tzn. że wyrok w stosunku do jego osoby ma mieć w pierwszej kolejności walor wychowawczy, a nie epatować surowością. Istotą sprawy jest, by oskarżony nie dopuścił się w przyszłości podobnego zachowania, a nie by jego dobrze zapowiadająca się przyszłość została zmarnowana i zdeterminowana przez nazbyt surową karę.

Mając powyższe okoliczności na uwadze, Sąd uznał, że nawet najłagodniejsza kara przewidziana w art. 200 § 1 kk będzie karą niesprawiedliwą i nie realizującą celów kary, a będzie miała wymiar nadmiernej i niczym nie usprawiedliwionej surowości. Stąd Sąd uznał, że wnioski prokuratora co do wymiaru kary nie mogą być zrealizowane, bowiem nie respektują dominujących w sprawie okoliczności łagodzących. Zdaniem Sądu nie ma żadnych przesłanek ku temu, by oskarżony odbywał kare pozbawienia wolności, nawet w minimalnym wymiarze 2 lat (a z racji brzmienia art. 69 kk kara ta nie mogłaby być wymierzona z warunkowym dobrodziejstwem jej wykonania). Zdaniem Sądu cele kary z uwagi na młody wiek oskarżonego i brak śladów jego demoralizacji, może gwarantować także kara łagodniejszego rodzaju.

Stąd Sąd uznał, za stosowne, mając na względzie treść art. 60 § 1 kk, skorzystanie z możliwości nadzwyczajnego złagodzenia kary i na podstawie art. 200 § 1 kk w zw. z art. 60 § 6 pkt 3 kk orzeczenie wobec P. G. (1) za oba czyny kar łagodniejszego rodzaju, niż przewidziana w treści przepisu podstawowego kara pozbawienia wolności.

Z tych względów, mając na uwadze czasookres i ilość poszczególnych zachowań przypisanych w każdym czynie, Sąd wymierzył P. G. (1) kary:

- za czyn pierwszy 1 roku i 5 miesięcy ograniczenia wolności, zobowiązując go w tym czasie do wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 (trzydziestu) godzin w stosunku miesięcznym;

- za czyn drugi 2 miesięcy ograniczenia wolności, zobowiązując go w tym czasie do wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 (trzydziestu) godzin w stosunku miesięcznym.

W ocenie Sądu tak orzeczone kary dają gwarancję realizacji jej celów, zarówno w zakresie prewencji szczególnej, unaoczniając oskarżonemu naganność jego zachowania (gdzie zapewne i sam proces był już dla niego przeżyciem stresującym) oraz dając nadzieje na przyszłość, że się podobnie nie zachowa, a także w zakresie prewencji szczególnej, unaoczniając potencjalnym naśladowcom nieopłacalność tego rodzaju zachowania. A zarazem wymiar kary wskazuje na świadomą i wyważoną reakcję Sądu, a nie tylko ślepą represję, abstrahującą od okoliczności sprawy.

P. G. (1)

II, IV

I, III

Jednocześnie stosownie do treści art. 41a § 1 kk Sąd uznał za zasadne skorzystanie z dyspozycji tego artykułu (mając na uwadze, że oskarżony dopuścił się przestępstw przeciwko wolności seksualnej na szkodę małoletniego) i orzeczenie względem P. G. (1) środków karnych w postaci zakazu kontaktowania się oraz zakazu zbliżania do pokrzywdzonej (...) na odległość mniejszą niż 10 (dziesięć) metrów na okresy odpowiednio 5 lat i 1 roku, za czyn pierwszy jak i drugi. Zdaniem Sadu powyższe środki wzmocnią poczucie bezpieczeństwa pokrzywdzonej, a i zasadnym jest, by przez kolejne lata P. G. (1) i (...) nie kontaktowali się ze sobą, chyba że pokrzywdzona oczywiście będzie czuła taką potrzebę.

P. G. (1)

V, VII

I, III

Z uwagi na orzeczenie jednorodzajowych kar i środków karnych,. Sąd w punktach V i VII wyroki wymierzył kary łączne.

W odniesieniu do kary ograniczenia wolności Sąd zastosował prawie w pełni zasadę absorpcji, bowiem tylko w niewielkim zakresie wyszedł przy wymiarze kary ponad karę surowszą. Sąd miał na uwadze tożsamy sposób zachowania sprawcy, godzenie w to samo dobro prawne, tożsamość pokrzywdzonego, stosunkowo nieodległy czas obu czynów. Okoliczności przemawiające za stosowaniem zasady aspiracji zbliżonej do absorpcji zdecydowanie przeważały nad okolicznościami, które mogły determinować wyższy wymiar kary. Sąd uznał, że przeciwko absorpcji przemawia jedynie nawrót do nagannego zachowania, brak wyciągnięcia wniosków z tego, jak oskarżony zachowywał się w roku 2017. Ale dominując okoliczności przemawiające do zbliżania się do absorpcji, nie kumulacji kar (choć z racji znacznej dysproporcji między jedną a drugą karą granice dolna i górna kary łącznej były bardzo do siebie zbliżone).

Zdaniem Sądu tak określona kara łączna jest karą sprawiedliwą, adekwatną do zachowania P. G. (1) i gwarantuje realizację celów kary. Z uwagi na jej wymiar (długość kary i ilość godzin do odpracowania) oskarżony odczuje naganność swojego zachowania, wobec konieczności łączenia jej wykonywaniem pracy zawodowej, co powinno zapewnić realizację celów kary, w szczególności tego, by ponownie nie wszedł on w konflikt z prawem.

Podobnie Sąd oceniał przesłanki przy łączeniu orzeczonych środków karnych, tyle, że tu uznał, że nie ma podstaw do odstępowania od zasady absorpcji. Pięcioletni okres powstrzymania się od kontaktów i zbliżania się do pokrzywdzonej jawi się jako wystarczający, by zapewnić pokrzywdzonej poczucie bezpieczeństwa. Będzie on już osobą dorosłą i będzie mogła dowolnie zdecydować jak, jeśli chce, ułożyć sobie relację z oskarżonym.

P. G. (1)

IX

I, III

Sąd uznał zasadny wniosek prokuratora o orzeczenie środka kompensacyjnego w postaci zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonej za doznaną przez nią krzywdę. Podstawą ku temu była treść art. 448 kc, stanowiąca, że „ w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę (…)”. Nie ulegało wątpliwości, że P. G. (1) swoim zachowaniem naruszył dobra osobiste pokrzywdzonej, w postaci jej prawa do prywatności, nienaruszalności cielesnej, a także w postaci narażenia jej na zachowania o charakterze wkraczającym w wolność sfery seksualnej, gdzie jako osoba małoletnia pozostaje w tym zakresie pod szczególną opieką państwa. Konsekwencje tego zachowania pokrzywdzona odczula w na tyle dotkliwy sposób, że zmuszona była korzystać z pomocy psychologicznej.

Sąd miał na uwadze, że orzekanie zapłaty kwot pieniężnych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę jest zawsze trudne, brak bowiem w tym zakresie wymiernych i jasno sprecyzowanych kryteriów, a każdorazowo zdarzenie dające ku temu tytuł niesie dla każdej osoby pokrzywdzonej indywidualne skutki. Zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny i jego wysokość musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Wysokość ta nie może być jednak nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa (tak m.in. wyrok SN z dnia 26 lutego 1962 r., 4 CR 902/61, OSNCP 1963, z. 5, poz. 107; orzeczenie SN z dnia 24 czerwca 1965 r., I PR 203/65, LEX nr 13394). Z drugiej strony wskazuje się jednak na to, iż oceniając rozmiar doznanej krzywdy, trzeba wziąć pod rozwagę całokształt okoliczności, w tym: rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych, ich nasilenie (intensywność) i czas trwania, nieodwracalność następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (kalectwo, oszpecenie), ujemne skutki zdrowotne, jakie osoba poszkodowana będzie zmuszona ponosić w przyszłości, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową oraz inne czynniki podobnej natury (tak Sąd Najwyższy w uchwale pełnego składu Izby Cywilnej z dnia 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, OSNC 1974, z. 9, poz. 145; wyroki SN: z dnia 10 grudnia 1997 r., III CKN 219/97, LEX nr 897880; z dnia 29 września 2004 r., II CK 531/03, LEX nr 137577; z dnia 9 listopada 2007 r., V CSK 245/07, LEX nr 369691).

Sąd mając na uwadze te wskazówki, jak i rodzaj oraz charakter cierpień psychicznych jakie były następstwem zachowania P. G. (1) i uznał, że kwota 5 tyś. zł tytułem zadośćuczynienia będzie adekwatna. Pokrzywdzona jako małoletnia nie wiedziała długo jak sobie z tym problemem poradzić, sama zmagała się z przeżytymi zdarzeniami do czasu, gdy namówiła matkę na pomoc psychologa. Nie sposób zapewne dziś stwierdzić, jakie to będzie miało znaczenie dla jej przyszłości.

Sąd uznał, że powyższa kwota nie jest symboliczna, ale też nie nadmierna, wykraczająca poza przesłanki wskazane powyżej, czy rujnująca dla oskarżonego.

Inne ROZSTRZYGNIĘCIA ZAwarte w WYROKU

Oskarżony

Punkt rozstrzygnięcia
z wyroku

Punkt z wyroku odnoszący się do przypisanego czynu

Przytoczyć okoliczności

P. G. (1)

VI, VIII

I, III

Na poczet kary łącznej Sąd na odstawie art. 63 § 1 kk zaliczył skazanemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie w wymiarze jednego dnia.

Podobnie na poczet łącznego wymiaru środka karnego Sąd na podstawie art. 63 § 3 kk zaliczył skazanemu okres stosowania odpowiadającego mu środka zapobiegawczego w postaci dozoru Policji połączonego z zakazem kontaktowania się z pokrzywdzoną (...) i zakazem zbliżania się do niej na odległość mniejszą niż 10 (dziesięć) metrów, w okresie od dnia 22 stycznia 2019 r. do dnia 12 października 2021 r.

inne zagadnienia

W tym miejscu sąd może odnieść się do innych kwestii mających znaczenie dla rozstrzygnięcia,
a niewyjaśnionych w innych częściach uzasadnienia, w tym do wyjaśnienia, dlaczego nie zastosował określonej instytucji prawa karnego, zwłaszcza w przypadku wnioskowania orzeczenia takiej instytucji przez stronę

7.  KOszty procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

X

Brak było podstaw do zwolnienia oskarżonego od zapłaty kosztów w części lub w całości, mając na uwadze jego sytuację materialną, jak i to, że ponoszenie tych kosztów jest regułą, a dopiero szczególne okoliczności po stronie skazanego dają podstawy do odstępowania w części lub całości od ich zasądzania.

Podpis

Adam Skórzewski

ZARZĄDZENIE

1.  odnotować w kontrolce uzasadnień;

2.  odpis orzeczenia wraz z uzasadnieniem przesłać zgodnie z wnioskiem.

G., 29 listopada 2021 r.