Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 711/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 maja 2023 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia Beata Górska (spr.)

Sędziowie:

Barbara Białecka

Jolanta Hawryszko

Protokolant:

st. sekr. sąd. Edyta Rakowska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 23 maja 2023 r. w Szczecinie

sprawy K. N.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K.

przy udziale (...)spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w K.

o podstawę wymiaru składek

na skutek apelacji ubezpieczonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie z dnia 23 września 2022 r., sygn. akt IV U 244/22

1. oddala apelację,

2. zasądza od K. N. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w K. kwotę 240 (dwieście czterdzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego organu rentowego w postępowaniu apelacyjnym.

Jolanta Hawryszko

Beata Górska (spr.)

Barbara Białecka

Sygn. akt III AUa 711/22

UZASADNIENIE

Organ rentowy Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K., decyzją z dnia 17 lutego 2022 roku, nr (...), wydaną na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 3, art. 18 ust. 1 i 2 oraz art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych, a także art. 58 § 2 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 roku Kodeks cywilny, stwierdził, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe K. N., podlegającego ubezpieczeniom jako pracownik płatniczki składek (...)Sp. z o.o. wyniosła
w okresach od 04/2021 do 09/2021 – 2 800 złotych.

W uzasadnieniu wskazano, że od 1 marca 2016 roku K. N.
był zgłoszony do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych z tytułu zatrudnienia
na podstawie umowy o pracę przez (...) Sp. z o.o. Podstawy wymiaru składek
na ubezpieczenia społeczne były wykazywane w następujących wysokościach:

-

od 3/2016 do 3/2021 – w wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę obowiązującego w danym roku (za każdy z miesięcy),

-

od 4/2021 do 9/2021- 14 055 złotych za każdy z miesięcy,

-

- od 10/2021 do 12/2021 - 0 za każdy z miesięcy.

K. N. był niezdolny do pracy od 1 października 2021 roku do 24 lutego 2022 roku. Z uwagi na znaczny wzrost wynagrodzenia za pracę w okresie poprzedzającym, ZUS wszczął postępowanie administracyjne w sprawie ustalenia wysokości podstaw wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne w okresie od kwietnia 2021 roku. W ocenie organu, nie przedstawiono dokumentów uzasadniających zmianę wysokości wynagrodzenia we wskazanym okresie. Nie przedłożono również dowodów świadczących, że wynagrodzenie w kwocie 14055 złotych zostało faktycznie postawione do dyspozycji ubezpieczonego. Wobec braku takich dokumentów ZUS obniżył wysokość podstawy wymiaru składek do wysokości obowiązującej w okresie od 3/2016 roku do 3/2021 roku, tj. równowartości minimalnego wynagrodzenia.

Odwołując się od powyższej decyzji, K. N. zaskarżył ją w całości
i wniósł formalnie o jej uchylenie, przy czym z treści odwołania wynika wniosek
o zmianę decyzji poprzez przywrócenie jako obowiązujących podstaw wymiaru składek w wysokości zgłoszonej w imieniu płatniczki. W uzasadnieniu odwołania wskazano,
że K. N. jest prezesem zarządu spółki (...) i jest przez nią zatrudniany. Pełni szereg obowiązków: odpowiada za zaopatrzenie, jest kucharzem, kelnerem, sprząta i przyjmuje zlecenia. Spółka uzyskuje znaczne zyski, które kształtują się
w granicach 2 milionów złotych rocznie. W tej sytuacji K. N., który obecnie zarabia 10 000 złotych netto, mógłby równie dobrze zarabiać i 50 000 złotych,
a w dalszym ciągu byłoby to uzasadnione zakresem wykonywanych obowiązków, zajmowaniem stanowiska prezesa, jak i możliwościami finansowymi spółki. K. N. cierpi na poważną chorobę, jaką jest stwardnienie rozsiane. Przebieg choroby może być różny. Pacjent może stale znajdować się w fazie remisji, kiedy choroba nie daje żadnych objawów, a w każdej chwili doświadczyć objawów uniemożliwiających normalne funkcjonowanie. W imieniu spółki od dawna planowano podnieść wynagrodzenie odwołującemu i tylko z przyczyn pandemicznych na początku 2020 roku zdecydowano, że podwyższenie wynagrodzenia zostanie odroczone w celu przeanalizowania sytuacji finansowej spółki na koniec roku obrotowego. Potwierdzeniem tego jest treść uchwał, z których wynikał zamiar podniesienia wynagrodzenia, oraz kolejnej, z której wynika odroczenie tego zamiaru.

Organ rentowy w odpowiedzi na odwołanie wniósł o jego oddalenie
oraz o zasądzenie na jego rzecz od odwołującego zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Jednocześnie organ rentowy podtrzymał swoje stanowisko wyrażone w uzasadnieniu decyzji.

Sąd Okręgowy w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 23 września 2022 r. oddalił odwołanie (pkt I) oraz zasądził
od odwołującego K. N. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w K. kwoty po 180 (sto osiemdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego orzeczenia do dnia zapłaty.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Składek (...)Sp. z o.o. w K. została zarejestrowana w Krajowym Rejestrze Sądowym w dniu 17 lutego 2015 roku. Przedmiotem działalności spółki
jest prowadzenie restauracji i innych stałych placówek gastronomicznych. Od 17 lutego 2015 roku do 8 marca 2016 roku wspólnikami spółki byli K. N. i E. P., dysponowali po 50 udziałami po 50 złotych każdy. Od początku działalności spółki do 8 marca 2016 roku prezesem zarządu spółki był E. P., zaś K. N. - wiceprezesem. Przyjęta forma działalności była wynikiem obaw greckiego wspólnika przed obciążeniem zobowiązaniami finansowymi jego majątku osobistego.

W praktyce od samego początku to K. N. zajmował się całokształtem działalności spółki jak współwłaściciel. Zarządzał restauracją, organizował pracę kuchni i samodzielnie przygotowywał serwowane dania, zamawiał towary, kierował zatrudnianymi pracownikami. W dniu 8 marca 2016 roku jedyną wspólniczką została konkubina K. N. - A. P., gromadząc wszystkie 100 udziałów, o łącznej wartości 5 000 złotych. E. P. wycofał się
ze spółki. Wówczas prezesem zarządu spółki został K. N., dysponując jednoosobowym zarządem. W dalszym ciągu samodzielnie zarządzał
on przedsiębiorstwem, nie podlegając w praktyce jej formalnej właścicielce.

Wynagrodzenie odwołującego jako prezesa zarządu spółki zostało ustalone
na poziomie minimalnego wynagrodzenia za pracę. Miało to umożliwić rozwój firmy
i przeznaczanie zysków na inwestycje, które faktycznie były cyklicznie realizowane. Ponadto K. N. i A. P. przeznaczali część dochodów, pozostałą po opłaceniu rachunków i wynagrodzeń pracowników, na bieżące utrzymanie i nabywanie kolejnych nieruchomości.

W dniu 1 marca 2016 roku K. N. sygnował umowę o pracę z (...) Sp. z o.o. na stanowisku prezesa zarządu, za wynagrodzeniem 1 850 złotych brutto miesięcznie, którego wypłata miała następować do rąk własnych. W kolejnych latach zawierano aneksy do umowy, mocą których: w dniu 1 stycznia 2017 roku jego wynagrodzenie zostało podwyższone do kwoty 2000 złotych brutto miesięcznie, w dniu 1 stycznia 2018 roku - do kwoty 2 100 złotych brutto miesięcznie, 1 stycznia 2019 roku - do kwoty 2 250 złotych brutto miesięcznie, 1 stycznia 2020 roku - do kwoty 2 600 złotych brutto miesięcznie, zaś w dniu 1 stycznia 2021 roku – do kwoty 2 800 złotych brutto miesięcznie.

W dniu 30 marca 2020 roku Zgromadzenie Wspólników Spółki, w osobie A. P., podjęło uchwałę o wyrażeniu zgody na podwyższenie wynagrodzenia K. N. do kwoty 10 000 złotych netto. Uchwała miała wejść w życie w dniu jej uchwalenia, jednak wynagrodzenia nie podwyższono. Uchwała o podobnej treści została podjęta również rok później, w dniu 1 kwietnia 2021 roku.

Ostatecznie A. P. i R. N. podpisali aneks do umowy
o pracę, opatrzony datą 1 kwietnia 2021 roku, w którym wskazano, że od wskazanego dnia zmieniają umowę o pracę zawartą w dniu 1 marca 2016 roku poprzez podwyższenie dotychczasowego wynagrodzenia do kwoty 14 055 złotych.

Spółka płatniczka osiągała w ostatnich latach następujące wyniki finansowe:

-

w 2016 roku: przychód w kwocie 1 064 952, 30 złotych, dochód w kwocie 153 462,20 złotych;

-

w 2017 roku: przychód w kwocie 1 023 512,27 złotych, dochód w kwocie 279 888 złotych;

-

w 2018 roku: przychód w kwocie 1 546 079,03 złotych, dochód w kwocie 441 859,88 złotych;

-

w 2019 roku: przychód w kwocie 2 170460,94 złotych, dochód w kwocie 53 979,39 złotych;

-

w 2020 roku: przychód w kwocie 1 620 527,82 złotych, dochód w kwocie 491 218,24 złotych;

-

w 2021 roku: przychód w kwocie 1 831 103 złotych, dochód w kwocie 62 358,77 złotych.

W spółce były nadto zatrudnione na podstawie umów o pracę następujące osoby:

1)  A. P.:

-

na okres próbny od 15 maja 2020 roku do 14 sierpnia 2020 roku,
na stanowisku kelnerki, w niepełnym wymiarze czasu pracy (1/4 etatu), za wynagrodzeniem w kwocie 650,00 złotych brutto, wypłacanym
na konto bankowe,

-

na czas określony od 15 sierpnia 2020 roku do 31 grudnia 2020 roku,
na stanowisku kelnerki, w niepełnym wymiarze czasu pracy (1/4 etatu), za wynagrodzeniem w kwocie 650 złotych brutto,

-

na czas określony od 1 stycznia 2021 roku, na stanowisku kelnerki,
w niepełnym wymiarze czasu pracy (1/4 etatu), za wynagrodzeniem
w kwocie 752,50 złotych brutto.

2)  W. K.: od 6 września 2017 roku, na czas nieokreślony,
na stanowisku kelnerki, w pełnym wymiarze czasu pracy, za wynagrodzeniem
w kwocie 2 000 złotych brutto miesięcznie, wypłacanym na konto bankowe pracownika, następnie od 1 stycznia 2018 roku za wynagrodzeniem w kwocie
2 100 złotych brutto miesięcznie, od 1 stycznia 2019 roku za wynagrodzeniem
w kwocie 2 250 złotych brutto miesięcznie, od 1 stycznia 2020 roku
za wynagrodzeniem w kwocie 2 600 złotych brutto miesięcznie, od 1 stycznia 2021 roku za wynagrodzeniem w kwocie 2 800 złotych brutto miesięcznie,
od 1 stycznia 2022 roku za wynagrodzeniem w kwocie 3 010 złotych brutto miesięcznie, od 1 maja 2022 roku za wynagrodzeniem 7 098,48 złotych miesięcznie,

3)  I. P.: od 5 czerwca 2020 roku, na stanowisku pracownicy administracji biurowej, za wynagrodzeniem wypłacanym do rąk własnych,

4)  B. L., od 24 czerwca 2020 roku, na czas określony do 31 sierpnia 2021 roku, w wymiarze ¼ etatu, na stanowisku pomocy kuchennej,
za wynagrodzeniem w kwocie 650 złotych brutto miesięcznie,

5)  V. Y., od 16 marca 2021 roku do 15 marca 2024 roku,
na stanowisku pomocnika kuchennego, w pełnym wymiarze czasu pracy,
za wynagrodzeniem w kwocie 2800 złotych brutto miesięcznie, wypłacanym
do rąk własnych,

6)  M. C., od 1 stycznia 2022 roku, na stanowisku kelnera, w pełnym wymiarze czasu pracy, za wynagrodzeniem w kwocie 3.010,00 złotych brutto miesięcznie, wypłacanym na konto bankowe,

7)  W. T., od 1 lutego 2022 roku, na stanowisku pomocy kuchennej, w pełnym wymiarze czasu pracy, za wynagrodzeniem w kwocie 3 010 złotych brutto miesięcznie, wypłacanym na konto bankowe,

W czerwcu 2016 roku K. N. trafił do szpitala w B.
z rozpoznaniem choroby demielinizacyjnej układu nerwowego. Już na kilka miesięcy wcześniej odczuwał drętwienie kończyn i osłabienie siły mięśniowej lewej kończyny górnej. Wcześniej, w marcu wskazanego roku, podczas badania obrazowego ujawniono torbiel przestrzeni naczyniówkowej prawego płata skroniowego, a w okolicach kręgosłupa wykryto ognisko hiperintensywne. W dniu wypisu ze szpitala
nie stwierdzono stwardnienia rozsianego (SM), wskazano inne rozpoznanie - niesprecyzowane, zalecono dalsze leczenie w poradniach neurologicznej
i diabetologicznej, a nadto - kontrolne badanie rezonansu magnetycznego mózgu
i kręgosłupa szyjnego. Udzielono wówczas zwolnienia lekarskiego do 10 lipca 2016 roku. W dniu 1 marca 2018 roku rozpoznano u odwołującego stwardnienie rozsiane. Podjęto wówczas leczenie octanem galirameru, uzyskując stabilizację radiologiczną
i kliniczną choroby. Od jesieni 2021 roku u odwołującego wystąpiły bóle lewej kończyny górnej, głównie w zakresie nadgarstka, przedramienia i łokcia. Po konsultacji lekarskiej odwołujący został uznany za niezdolnego do pracy.

Od 1 marca 2016 roku K. N. był zgłaszany w imieniu spółki-płatniczki do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych jako pracownik,
z następującymi deklarowanymi podstawami wymiaru składek:

-

od 3/2016 do 3/2021 – w wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę obowiązującego w danym roku (za każdy z miesięcy),

-

od 4/2021 do 9/2021- 14 055 złotych za każdy z miesięcy,

-

od 10/2021 do 12/2021 - 0 za każdy z miesięcy.

W okresie od 1 października 2021 roku do 24 lutego 2022 roku zgłoszono niezdolność do pracy odwołującego.

W dniu 21 grudnia 2021 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział
w K. wszczął postępowanie administracyjne w sprawie ustalenia wysokości podstaw wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne K. N. od kwietnia 2021 roku. Postępowanie w tej sprawie zakończono w dniu 3 lutego 2022 roku.
W konsekwencji organ rentowy wydał zaskarżoną niniejszym decyzję.

W ocenie Sądu Okręgowego odwołanie nie podlegało uwzględnieniu.

Sąd Okręgowy wyjaśnił przy tym, że stan faktyczny w przedmiotowej sprawie ustalił w oparciu o zgromadzone w sprawie dokumenty, które nie były kwestionowane, wyjąwszy kontestowaną w imieniu ZUS skuteczność oświadczeń dotyczących podwyższenia wynagrodzenia odwołującego w spornym okresie oraz dokumentów wskazujących na pobranie wynagrodzenia w tej wysokości, a także – częściowo –
w oparciu o zeznania przesłuchanej świadek, przedstawicielki spółki-uczestniczki oraz samego odwołującego.

Następnie Sąd Okręgowy wskazał, że przedmiotem sporu było ustalenie wysokości podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne K. N. z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę zawartej z (...) Sp. z o.o.
w K., w okresie od kwietnia do września 2021 roku. Organ rentowy
nie kwestionował samego pracowniczego tytułu do ubezpieczeń społecznych K. N..

W praktyce zatem zdaniem Sądu pierwszej instancji istota sporu sprowadzała się do weryfikacji wysokości uzyskiwanego w wspornym okresie wynagrodzenia,
tj. istnienia rzeczywistych podstaw do jego podwyższenia do stosunkowo wysokiego pułapu z dotychczasowego poziomu minimalnego wynagrodzenia za pracę,
jak i faktycznego postawienia do dyspozycji odwołującego jako wynagrodzenia za pracę środków pieniężnych w podwyższonej w ten sposób wysokości.

Tytułem wstępu Sąd Okręgowy wskazał, że w myśl art. 18 ust. 1 ustawy systemowej, podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe ubezpieczonych wymienionych w art. 6 ust. 1 pkt 1-3 i 18a (w tym odnośnie pracowników – art. 6 ust. 1 pkt 1) stanowi przychód, o którym mowa w art. 4 pkt 9 i 10, z zastrzeżeniem ust. 1a i 2, ust. 4 pkt 5 i ust. 12.

Według art. 4 pkt 9 cytowanej ustawy, w pojęciu przychodów mieszczą się przychody w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych z tytułu zatrudnienia m.in. w ramach stosunku pracy. Z powyższego odesłania wynika,
że do celu przedmiotowych ustaleń należy się posiłkować przepisami ustawy z dnia 26 lipca 1991 roku o podatku dochodowym od osób fizycznych (tekst jednolity – Dz.U.
z 2021 r., poz. 1128). Punktem wyjścia jest w tym zakresie art. 12 ust. 1 wskazanej ustawy, który za przychody ze stosunku pracy nakazuje uznawać wszelkiego rodzaju wypłaty pieniężne oraz wartość pieniężną świadczeń w naturze bądź ich ekwiwalenty, bez względu na źródło finansowania tych wypłat i świadczeń, a w szczególności: wynagrodzenia zasadnicze, wynagrodzenia za godziny nadliczbowe, różnego rodzaju dodatki, nagrody, ekwiwalenty za niewykorzystany urlop i wszelkie inne kwoty niezależnie od tego, czy ich wysokość została z góry ustalona, a ponadto - świadczenia pieniężne ponoszone za pracownika, jak również wartość innych nieodpłatnych świadczeń lub świadczeń częściowo odpłatnych. Biorąc zaś po uwagę treść art. 11
ust. 1 przywołanej ustawy, warunkiem uznania tych świadczeń za przychód pracownika jest ich otrzymanie od pracodawcy.

Nie jest zarazem dopuszczalne - na co zwrócił uwagę Sąd Okręgowy - uwzględnianie w podstawie wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne pracowników jakichkolwiek wierzytelności, które nie stały się przychodem ze stosunku pracy
w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych. Przychód powstaje bowiem dopiero w momencie jego rzeczywistego otrzymania lub postawienia do dyspozycji (por. wyrok SA w Białymstoku z 8.03.2018 r., III AUa 2348/17, Legalis nr 1760260). W szczególności niewypłacone pracownikowi wynagrodzenie za pracę
nie stanowi podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne (por. uchwała SN
z 10.09.2009 r., I UZP 5/09, Legalis nr 166659).

Dodatkowo Sąd Okręgowy wskazał, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego
i sądów powszechnych ugruntowane jest stanowisko, że w ramach regulacji art. 41
ust. 12 i 13 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych
, ZUS może kwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, iż zostało ono wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej
do obejścia prawa. Nadmierne podwyższenie wynagrodzenia pracownika w zakresie prawa ubezpieczeń społecznych może być bowiem ocenione jako dokonane z zamiarem nadużycia prawa do świadczeń z ubezpieczeń społecznych (por. uchwała SN
z 27.04.2005 r., II UZP 2/05, OSNP 2005/21/338, wyroki SN: z 4.08.2005 r., II UK 16/05, OSNP 2006/11-12/191, i z 19.05.2009 r., III UK 7/09, Lex nr 509047, wyrok SA w Krakowie z 16.10.2013 r., III AUa 294/13).

Sąd Okręgowy zaznaczył ponadto, iż choć brak jest wątpliwości, że w prawie pracy obowiązuje zasada swobodnego kształtowania postanowień umownych,
nie sposób nie zauważyć, że wolność kontraktowa realizuje się jedynie w takim zakresie, w jakim zezwala na to obowiązujące prawo. Autonomia stron umowy
w kształtowaniu jej postanowień podlega zatem ochronie jedynie w ramach wartości uznawanych i realizowanych przez system prawny, a strony obowiązuje nie tylko prawo respektowania własnego interesu jednostkowego, lecz są one limitowane
także względami interesu publicznego. Zasada ta wyraża się w regulacji art. 353 1 k.c., który znajduje odpowiednie zastosowanie w stosunkach pracy z mocy odesłania zawartego w art. 300 k.p. W przepisie tym sformułowano wymaganie, by m.in. treść stosunku pracy nie sprzeciwiała się właściwości (naturze) tego stosunku, ustawie
ani zasadom współżycia społecznego. Z kolei odpowiednie zastosowanie art. 58 k.c. pozwala na uściślenie, że postanowienia umowy o pracę sprzeczne z ustawą albo mające na celu jej obejście są nieważne, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek (nieważność względna z uwagi na dyspozytywny charakter przepisów prawa pracy), natomiast postanowienia sprzeczne z zasadami współżycia społecznego są bezwzględnie nieważne.

Sąd pierwszej instancji zauważył, że w powyższym kontekście w orzecznictwie Sądu Najwyższego, dotyczącym bezprawnych czynności prawnych prawa pracy, występują liczne odwołania do sankcji art. 58 k.c. Dopuszczalność oceniania ważności treści umów o pracę według reguł prawa cywilnego, na podstawie art. 58 k.c.
w zw. z art. 300 k.p., jest w judykaturze powszechnie aprobowana, zwłaszcza w orzecznictwie dotyczącym pozorności umów o pracę, czy też poszczególnych ich postanowień implementowanych wyłącznie w celu uzyskania (bądź nieuzasadnionego podwyższenia) określonych świadczeń z systemu ubezpieczeń społecznych.

Sąd pierwszej instancji wskazał, że właśnie dlatego ocena wysokości wynagrodzenia umówionego przez strony stosunku pracy ma znaczenie na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych, w ramach którego ustalanie podstawy wymiaru składki z tytułu zatrudnienia oparte jest na zasadach określonych w cytowanych powyżej przepisach art. 6 ust. 1, art. 18 ust 1 w zw. z art. 20 ust. 1 i art. 4 pkt 9 ustawy systemowej, z zastrzeżeniem art. 18 ust. 2 tej ustawy. Ponadto Sąd Okręgowy zaznaczył, że należy bowiem pamiętać, iż umowa o pracę wywołuje nie tylko skutki bezpośrednie, dotyczące wprost wzajemnych relacji między pracownikiem i pracodawcą, lecz także – pośrednio - szersze, w tym w dziedzinie prawa ubezpieczeń społecznych, kształtując stosunek ubezpieczenia społecznego, określając wysokość składki, a w konsekwencji wartość możliwych do uzyskania świadczeń. Są to skutki bardzo doniosłe, zarówno z punku widzenia interesu pracownika (ubezpieczonego), jak i interesu publicznego, należy zatem uznać, że ocena postanowień umownych może i powinna być dokonywana także z punktu widzenia prawa ubezpieczeń społecznych. Pamiętać zdaniem Sądu pierwszej instancji należy, że w prawie ubezpieczeń społecznych istnieje znacznie silniejszy niż w ramach prawa pracy imperatyw działania w ramach prawa. Reguła ta jest oparta na potrzebie ochrony interesu publicznego oraz zasadzie solidarności ubezpieczonych. Ta swoista względność zasady godziwości wynagrodzenia, wyrażająca się w konieczności odniesienia jej nie tylko do potrzeb pracownika, lecz również do świadomości społecznej oraz ogólnej sytuacji ekonomicznej i społecznej, nie budzi wątpliwości. W związku z tym nadmiernemu uprzywilejowaniu płacowemu pracownika można przypisać w okolicznościach konkretnego wypadku zamiar nadużycia świadczeń przysługujących z ubezpieczenia społecznego. Alimentacyjny charakter tych świadczeń oraz zasada solidaryzmu wymagają, żeby płaca - stanowiąca jednocześnie podstawę wymiaru składki - nie była ustalana ponad granicę płacy słusznej, sprawiedliwej i zapewniającej godziwe utrzymanie oraz żeby rażąco nie przewyższała wkładu pracy, a w konsekwencji, żeby składka nie przekładała się na świadczenie w kwocie nienależnej (por. post. SN z 9.04.2019 r., II UK 106/18). Jest tak również dlatego, że choć przepisy prawa ubezpieczeń społecznych w swej warstwie literalnej odnoszą wysokość składek do wypłaconego wynagrodzenia, to w rzeczywistości odwołują się do takiego przełożenia pracy i uzyskanego za nią wynagrodzenia na składkę, które pozostaje w harmonii z poczuciem sprawiedliwości w korzystaniu ze świadczeń z ubezpieczenia, udzielanych z zasobów ogólnospołecznych.

Sąd Okręgowy podkreślił, że zatem każde postanowienie umowy o pracę zmierzające do wyłudzenia świadczeń z ubezpieczenia społecznego, jak i fikcyjne ukształtowanie prawa do wynagrodzenia, należy ocenić jako nieważne,
jako zmierzające do obejścia prawa albo przez swą sprzeczność z zasadami współżycia społecznego, wyrażającą się np. niegodziwością celu albo zderzeniem się z prawem innych ubezpieczonych. Z tego względu art. 18 ust. 1 ustawy systemowej -
w zw. z art. 12 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym oraz z przepisami Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 18 grudnia 1998 roku w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (Dz. U. nr 161, poz. 1106, ze zm.) - musi być uzupełniony w ramach systemu prawnego stwierdzeniem, że podstawę wymiaru składki ubezpieczonego będącego pracownikiem stanowi wynagrodzenie godziwe, a więc należne, właściwe, odpowiednie, rzetelne, uczciwe i sprawiedliwe, zachowujące cechy ekwiwalentności do pracy. Ocena godziwości wynagrodzenia wymaga uwzględnienia okoliczności każdego konkretnego przypadku, a zwłaszcza - co ma istotne znaczenie przy rozstrzyganiu przedstawionego zagadnienia - rodzaju, ilości i jakości świadczonej pracy oraz wymaganych kwalifikacji.

Przepis art. 86 ust. 2 ustawy systemowej upoważnia ZUS do kontroli wykonywania przez płatników składek zadań i obowiązków w zakresie ubezpieczeń społecznych. Kontrola ta obejmuje m.in. zgłoszenie do ubezpieczenia
oraz prawidłowość i rzetelność obliczenia składki. Oznacza to przyznanie organowi rentowemu kompetencji do badania zarówno samego tytułu zatrudnienia, uprawniającego do korzystania ze świadczeń z ubezpieczeń społecznych, jak i ważności jej poszczególnych postanowień i - w ramach obowiązującej go procedury - zakwestionowania tych postanowień umowy o pracę w zakresie wynagrodzenia,
które pozostają w kolizji z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo zmierzają do obejścia prawa. Zdaniem Sądu Okręgowego podkreślenia przy tym wymagało,
że działania ZUS nie są ograniczone wyłącznie do zakwestionowania faktu wypłacenia wynagrodzenia w ogóle lub we wskazanej kwocie ani tylko prawidłowości wyliczenia, lecz może ustalać stosunek ubezpieczenia społecznego na ściśle określonych warunkach, będąc niezwiązanym nieważną czynnością prawną (w całości lub w części). Zatem ustalenie w umowie o pracę rażąco wysokiego wynagrodzenia może być w konkretnych okolicznościach uznane za nieważne, jako dokonane z naruszeniem zasad współżycia społecznego, polegającym na dążeniu do świadomego osiągnięcia nieuzasadnionych korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych uczestników tego systemu.

Przenosząc wnioski z powyższych rozważań na grunt niniejszej sprawy, zdaniem Sądu Okręgowego zasadnym było zakwestionowanie skuteczności podwyższenia wynagrodzenia odwołującego, tak z powodów formalnych, jak i ze względu
na niewykazanie w praktyce, że środki w ustalonej kwocie zostały rzeczywiście postawione do jego dyspozycji w ramach przysporzenia, któremu możnaby przypisać charakter wynagrodzenia pracowniczego.

Sąd Okręgowy wskazał, że przede wszystkim należało zakwestionować już sam charakter tytułu podlegania odwołującego do ubezpieczeń społecznych. Zdaniem Sądu pierwszej instancji podkreślenia wymagało, że nie było sporne, a wręcz zostało wprost przyznane przez odwołującego, iż w praktyce jako prezes zarządu spółki płatniczki
nie podlegał on jakiemukolwiek podporządkowaniu pracowniczemu wobec aktualnej właścicielki spółki. Nie zostały ustalone również jakiekolwiek procedury umożliwiające formalnej właścicielce i jedynej wspólniczce spółki weryfikację prawidłowości działań odwołującego jako prezesa. Natomiast to właśnie kierownictwo pracodawcy
i odpowiadające mu podporządkowanie pracownicze stanowią zasadnicze elementy stosunku pracy, pozwalające na uznanie danego stosunku zatrudnienia za pracowniczy w rozumieniu definicji sformułowanej w art. 22 k.p. Jakkolwiek oczywistym jest,
że osoby zatrudnione na stanowiskach kierowniczych naturalnie winny dysponować daleko idącą swobodą w zakresie wykonywania swych obowiązków, to jednak brak ustalenia jakichkolwiek procedur weryfikacyjnych, pozwalających na sprawowanie nadzoru właścicielskiego pracodawcy świadczy o tym, że w praktyce stosunek pracy nie został nawiązany. W niniejszej sprawie potwierdziła to treść przeprowadzonych dowodów, w szczególności zaś przesłuchanie będącej obecnie właścicielką i jedyną wspólniczką spółki A. P., która nie miała w zasadzie żadnej wiedzy
na temat bieżących spraw przedsiębiorstwa, nie potrafiła również wskazać procedur, które pozwalałyby jej na weryfikację działań podlegającego jej teoretycznie jako prezesa zarządu odwołującego. Ograniczyła się w zasadzie do wskazania, że pewne decyzje były z nią konsultowane. Prowadziło to do wniosku, że w praktyce to zapewne odwołujący od początku był i w dalszym ciągu pozostaje nieformalnie przynajmniej współwłaścicielem, a w praktyce jedynym zarządcą spółki-płatniczki, natomiast fakt, że A. P. figuruje jako jej właścicielka wynika jedynie z łączącego ich stosunku konkubenckiego oraz zapewne różnego rodzaju względów pragmatycznych. Tym niemniej, będąc związanym granicami zapadłej decyzji oraz wniesionego środka odwoławczego, Sąd Okręgowy wskazał, że nie był władny zakwestionować pracowniczego charakteru tytułu do ubezpieczeń społecznych odwołującego.

W powyższym kontekście – zdaniem Sądu meriti - należało jednak ocenić skuteczność zakwestionowanego słusznie w imieniu organu rentowego podwyższenia wynagrodzenia z poziomu wynagrodzenia minimalnego do poziomu czterokrotnie wyższego.

Przede wszystkim, Sąd Okręgowy, podzielając spostrzeżenia organu rentowego, zauważył, że przyjęcie nowoustalonego wynagrodzenia za podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne wymagałoby wykazania rzeczywistego postawienia go
do dyspozycji odwołującego jako wynagrodzenia za pracę. Tymczasem nie ma
na to dostatecznych dowodów. Po pierwsze zauważyć zdaniem Sądu Okręgowego należało, że – jak wynika z przedłożonych akt osobowych pracowników (...) Sp. z o.o. – spośród wszystkich pracowników, jedynie odwołujący miał otrzymywać wynagrodzenie do rąk własnych. Brak zatem naczelnego dowodu, który mógłby świadczyć o rzeczywistym wypłacaniu mu środków w podwyższonej w spornym okresie wysokości, jakim mogły być dowody przelewów tegoż wynagrodzenia na odrębne konto bankowe prowadzone dla K. N.. Natomiast przedstawione listy płac, sygnowane przez odwołującego, nie stanowią tego rodzaju obiektywnego dowodu, gdyż ze względu na swój charakter mogły być równie dobrze spreparowane na potrzeby niniejszego postępowania.

Sąd Okręgowy wskazał również, że istotną okazała się także okoliczność,
iż już z informacyjnych zeznań K. N., potwierdzonych następnie w toku formalnego przesłuchania go jako strony, wynika, że priorytetem było dlań opłacenie
z utargu przedsiębiorstwa, którym dysponował, w pierwszej kolejności wszelkich zobowiązań spółki, w tym rachunków oraz wynagrodzeń innych pracowników,
a dopiero później jeśli zostały jakieś środki były pobierane przez niego, czasem
w całości, czasami zaś w ratach. W tym kontekście nie można zdaniem Sądu pierwszej instancji nie można było wykluczyć, że w praktyce odwołujący nie przywiązywał wagi do tego, aby rzeczywiście w każdym miesiącu wypłacić sobie należności stanowiące równowartość nowoustalonego na wysokim poziomie wynagrodzenia. Sąd Okręgowy zwrócił zatem ponownie uwagę, że to rzeczywista wypłata składników wynagrodzenia warunkuje możliwość uznania ich za podstawę wymiaru składek.

Nadto, Sąd Okręgowy zauważył, że już z samego faktu, że to odwołujący dysponował w zasadzie dowolnie środkami pochodzącymi z przychodów firmy wynika, iż nawet jeśli zostały przezeń pobrane, trudno uznać je za wynagrodzenie.
Wypłata wynagrodzenia stanowi bowiem niewątpliwie jeden w władczych aktów kierownictwa pracodawcy nad pracownikiem i w tym kontekście wymaga aktu woli tegoż pracodawcy, a nie swobodnej decyzji osoby określonej pracownikiem, która może dowolnie przesądzić czy i jakie środki z utargu pozostaną do jej dyspozycji.
Wynikające z dowodów okoliczności sprawy zdaniem Sądu Okręgowego wskazywały raczej na to, że odwołujący swobodnie dysponował wszelkimi środkami pochodzącymi
z przychodów spółki, i to nie jako wypłaconym mu wynagrodzeniem, lecz raczej
jako udziałem w zyskach. W ocenie Sądu Okręgowego dysponował nimi - jak wskazał sam ubezpieczony – przede wszystkim na inwestycje, w tym zakup kolejnych nieruchomości. Ponadto Sąd Okręgowy zauważył jednocześnie, że zapewne musiał
je przeznaczać również na bieżące potrzeby własne i swojej konkubiny, co wnika
z zasad logiki, albowiem skoro nie byli oni nigdzie indziej zatrudnieni, były to
jedyne środki, które mogli wykorzystać w tym celu.

Reasumując, Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że nie tylko nie było miarodajnych dowodów, które pozwalałyby uznać, że odwołujący faktycznie otrzymywał wynagrodzenie w ustalonej wysokości, to jeszcze należało poddać w wątpliwość, że uzyskane przezeń do dyspozycji środki z zysku spółki mogły być formalnie uznane za wynagrodzenie za pracę.

Niezależnie od powyższego, w ocenie Sądu pierwszej instancji, zwiększenie wynagrodzenia za pracę nie było podyktowane interesem spółki płatniczki i wynikającą z tego potrzebą gospodarczą, wyrażającą się np. w konieczności utrzymania odwołującego jako pracownika poprzez zagwarantowanie mu satysfakcjonującego wynagrodzenia, lecz jedynie potrzebą zabezpieczenia finansowego ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego na wypadek zaostrzenia się objawów jego choroby. Sąd Okręgowy wskazał, iż taki cel podwyższenia wynagrodzenia sam w sobie nie mógł być natomiast zaakceptowany z punktu widzenia zasad prawa ubezpieczenia społecznego. Nie sposób zdaniem Sądu Okręgowego w sprawie abstrahować od tego, że od momentu rzekomego zatrudnienia w spółce, odwołujący był stale wynagradzany na poziomie minimalnego wynagrodzenia za pracę, mimo, że nie budziło wątpliwości Sądu Okręgowego, iż sprawował tam najszerszy zakres zadań spośród wszystkich zatrudnionych. Ponadto zdaniem Sądu Okręgowego zapewne było to wówczas motywowane pragmatycznie, nie tylko chęcią rozwijania firmy, która już od lat uzyskiwała ponadprzeciętne przychody, lecz również ewidentnie chroniło odwołującego przed egzekucją, co wynika z lektury akt osobowych, w których znajdują się zajęcia komornicze zmierzające do wyegzekwowania od niego wierzytelności podmiotów trzecich. Natomiast do formalnego podwyższenia wynagrodzenia doszło stosunkowo niedługo, bo nieco ponad pół roku, przed rozpoczęciem korzystania z długotrwałego zwolnienia od pracy, co w ocenie Sądu Okręgowego potwierdza niezasługujący na aprobatę w świetle przedmiotowych zasad cel podwyższenia świadczenia.

Sąd Okręgowy wskazał jednocześnie, iż nie neguje przy tym, że zapewne szeroki zakres powierzonych obowiązków, jak i bezsprzeczny wpływ działań odwołującego
na uzyskiwane przez spółkę przychody usprawiedliwiałyby nowo ustaloną wysokość wynagrodzenia, a nawet wynagrodzenie znacznie wyższe. Warunkiem sankcjonującym ustalenie na tym poziomie podstawy wymiaru składek było jednak zdaniem Sądu Okręgowego uznanie, że rzeczywiście środki te stanowiły wynagrodzenie za prace
i faktycznie z tego tytułu zostały postawione mu do dyspozycji. Okoliczności sprawy natomiast w ocenie Sądu meriti wskazują, że akt dysponowania tymi środkami
był w praktyce realizacją uprawnień właścicielskich do udziału w dochodach kierowanego przedsiębiorstwa. Natomiast utrwalona od lat wykładnia przepisów prawa ubezpieczeń społecznych wskazuje, że dla uznania stosunków zatrudnienia za źródło uprawnień do korzystania ze zdecydowanie preferencyjnego systemu ubezpieczeń, gwarantującego zatrudnionym stosunkowo wysokie świadczenia w przypadku ziszczenia się poszczególnych ryzyk ubezpieczeniowych, w stosunku do ponoszonych nakładów składkowych, wymaga stwierdzenia, że stosunki te charakteryzują się wszelkimi cechami stosunku pracy wynikającymi z regulacji art. 22 k.p., a więc w szczególności istnieniem nadzoru pracodawcy i odpowiadającego mu podporządkowania pracowniczego. W przeciwnym wypadku zdaniem Sądu Okręgowego trudno uznać za sprawiedliwe, by właściciele (faktyczni czy nieformalni) dobrze prosperujących przedsiębiorstw, którzy częstokroć czerpią znaczne zyski z ich dochodów, mieliby dodatkowo prawo korzystać z tych preferencyjnych regulacji przynależnych pracownikom, którzy są przecież zdecydowane słabszymi ekonomicznie stronami stosunków pracy. Sąd Okręgowy zauważył, że przedsiębiorcy, czerpiący zyski z działalności gospodarczej, mogą przecież podlegać z tego tytułu ubezpieczeniom społecznym, co jednak - zapewne celowo - zostało przez ustawodawcę ukształtowane w sposób mniej korzystny niż w przypadku pracowników. Dlatego co do zasady
nie ma powodu aby zezwolić przedsiębiorcom, samemu będącym wszak najczęściej pracodawcami, na korzystanie z preferencyjnych zasad przynależnych pracownikom. Dlatego też Sąd pierwszej instancji uznał, że w niniejszej sprawie nie byłoby sprawiedliwym, by umożliwić odwołującemu korzystanie z przedmiotowych preferencyjnych zasad ubezpieczeń, zagwarantowanych pracownikom, tj. opłacania stosunkowo niskich składek, w zamian za możliwość uzyskiwania wysokich świadczeń od podwyższonej fikcyjnie podstawy, w sytuacji, gdy za takiego pracownika
z pewnością nie można było go uznać.

Sąd Okręgowy wskazał jednocześnie, że docenia przy tym ogrom poświęcenia, pracy i ryzyka, którego niewątpliwie kosztowało odwołującego stworzenie prosperującego przedsiębiorstwa, pozwalającego znaleźć zatrudnienie i zapewnić utrzymanie także innym osobom. Nie oznacza to jednak, że powinien uzurpować sobie prawo do korzystania z preferencyjnych zasad systemu ubezpieczeń gwarantowanych pracownikom, w sytuacji gdy pracownikiem faktycznie nie był. Ponadto Sąd Okręgowy zauważył, że gdyby bowiem oceniać sytuację K. N. z punktu widzenia praktycznego sprawowania przez niego uprawnień właścicielskich nad spółką-płatniczką, winien on odprowadzać składki jak osoba prowadząca działalność gospodarczą i korzystać z uprawnień ubezpieczeniowych właściwych dla przedsiębiorców. Wymagałoby to natomiast dostosowania prawnego statusu właścicielskiego w spółce do opisanych wyżej realiów, do czego – jak wskazał Sąd Okręgowy - nie jest jednak władny przymusić odwołującego ani jego konkubiny. Sąd Okręgowy wskazał ponadto, że należy jednak mieć na uwadze, że niniejsze orzeczenie stanowi odzwierciedlenie między innymi istniejącej w tym zakresie sprzeczności.

Kierując się powyższymi ustaleniami, Sąd Okręgowy, na podstawie art. 477 14
§ 1 k.p.c.
oddalił odwołanie ubezpieczonego, o czym orzekł w pkt. I sentencji wyroku. O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. w związku z § 9 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U z 2018 r. poz. 265), zasądzając
od odwołującego, jako strony przegrywającej, na rzecz organu rentowego kwotę 180 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, wraz ze stosownymi, przewidzianymi przez przepisy odsetkami.

Z rozstrzygnięciem Sądu Okręgowego nie zgodził się ubezpieczony,
który zaskarżając powyższe orzeczenie w całości, zarzucił mu:

1)  naruszenie prawa procesowego art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c.
poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, wyprowadzeniu z materiału dowodowego wniosków sprzecznych z doświadczeniem życiowym, zasadami logicznego rozumowania oraz przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegającymi m.in. na wskazywaniu w swoim uzasadnieniu wyroku, że K. N. powinien godziwie zarabiać co wynika z zakresu jego wszechstronnych obowiązków, jednocześnie wskazując, że powinien zarabiać najniższą „krajową" -brak logiki i rażąca sprzeczność mająca istotny wpływ na wyrok w niniejszej sprawie.

-

bezpodstawne przyjęcie, że wynagrodzenie K. N.
w wysokości 10.000 netto miało charakter nieadekwatny do charakteru wykonywanej przez niego pracy i zmierzało do obejścia prawa
poprzez wyłudzenie świadczenia z Organu Rentowego;

-

bezpodstawne przyjęcie przez Sąd, że wysokość wynagrodzenia K. N. w wysokości 10.000 netto godzi w zasady współżycia społecznego - gdzie w rzeczywistości charakter wykonywanej przez niego pracy uzasadniał ustanowienie wynagrodzenia znacznie wyższego zważywszy, że dochód Spółki na to pozwalał;

-

bezpodstawne przyjęcie wszystkich nieudowodnionych niczym twierdzeń organu rentowego przy czym nieuwzględnienie udowodnionych twierdzeń odwołującego popartych załączonymi dokumentami do akt sprawy;

2)  naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 41 ust. 12 i 13 ustawy o systemie ubezpieczeń poprzez bezpodstawne i błędne przyjęcie, że były podstawy
do kwestionowania wysokości wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne K. N.. Z okoliczności niniejszej sprawy zdaniem apelującego wynika, iż wynagrodzenie zostało wypłacone na podstawie umowy o pracę która nie była sprzeczna z prawem, zasadami współżycia społecznego i nie zmierzała do obejścia prawa.

3)  naruszenie art. 210 k.s.h. i następne w zw. z art. 22 k.p. polegające na:

-

bezpodstawnym zakwestionowaniu charakteru podlegania odwołującego do ubezpieczeń społecznych;

-

bezpodstawnym wskazaniu, że odwołujący nie podlegał jakiemukolwiek podporządkowaniu pracowniczemu wobec właścicielki spółki;

-

bezpodstawne przyjęcie, że konieczne było ustalenie procedury umożliwiające formalnej właścicielce i jedynej wspólniczce spółki weryfikację prawidłowości działań odwołującego jako prezesa aktualnej właścicielki spółki;

-

bezpodstawne przyjęcie, że odwołujący musiał przyjmować wynagrodzenie na rachunek bankowy i nie mógł przyjmować go do rąk własnych;

-

bezpodstawne przyjęcie, że przedstawione listy płac mogły być spreparowane i tym samym nie stanowią one dowodu otrzymywanego wynagrodzenia - odwołujący wskazuje, że już z zasad doświadczenia życiowego mało realne jest aby ktokolwiek chciał pracować za darmo
co należałoby wywnioskować z bezpodstawnego zarzutu sądu w przedmiocie spreparowania listy płac i de facto nieotrzymywania wynagrodzenia przez odwołującego.

W oparciu o powyższe zarzuty, apelujący wniósł o:

-

zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie odwołania K. N. poprzez przywrócenie jako obowiązujących podstaw wymiaru składek w wysokości zgłoszonej w imieniu płatniczki, ewentualnie o uchylenie wyroku Sądu pierwszej instancji w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania,

-

zasądzenie od organu rentowego na rzecz odwołującego kosztów postępowania za obie Instancje wraz z kosztami zastępstwa radcowskiego według norm przepisanych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.

W odpowiedzi na apelację organ rentowy wniósł o jej oddalenie
oraz o zasądzenie od ubezpieczonego na rzecz organu kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja ubezpieczonego okazała się niezasadna.

Analiza zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego,
w tym zarzutów apelacyjnych, doprowadziła Sąd Apelacyjny do wniosku, że zaskarżony wyrok jest prawidłowy.

Na wstępie, uwzględniając treść art. 387 § 2 ( 1) pkt 1 k.p.c., wskazać należy,
że Sąd Apelacyjny dokonując własnej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego stwierdził, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Sąd Apelacyjny przyjął jako własne ustalenia faktyczne, nie znajdując przy tym podstaw do uznania słuszności zarzutów apelacji stanowiącej jedynie polemikę. Sąd pierwszej instancji wyjaśnił w szczególności mające kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności dotyczące ustalenia wysokości podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne K. N. z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę zawartej z (...) Sp. z o.o. w K., w okresie od kwietnia do września 2021 roku.

Nie ulega przy tym wątpliwości, że zwiększenie wynagrodzenia za pracę wynikało wyłącznie z potrzeby zapewnienia ubezpieczonemu K. N. zabezpieczenia finansowego ze świadczeń ubezpieczenia społecznego w okresie jego niezdolności do pracy z uwagi na zaostrzenie się objawów jego choroby. Z pewnością natomiast – mając na uwadze całe spektrum ujawnionych w sprawie okoliczności – stwierdzić należało, że podwyższenie wynagrodzenia nie było podyktowane interesem zatrudniającej go spółki, jak również wynikającą z tego potrzebą gospodarczą. Wniesione odwołanie, a następnie apelacja, nie dały żadnych podstaw do przyjęcia jakiegokolwiek innego racjonalnego powodu dla uzasadnienia nagłego – i przede wszystkim tak istotnego – podwyższenia wynagrodzenia K. N., tj. z kwoty 2 800 zł do kwoty 14 055 zł, w szczególności gdy od początku zatrudnienia ubezpieczonego (od marca 2016 r. aż do marca 2021 r.) otrzymywał on minimalne wynagrodzenie za pracę, zaś podwyższenie płacy nastąpiło krótko przez rozpoczęciem korzystania przez niego ze zwolnień od pracy. W konsekwencji organ rentowy prawidłowo ocenił, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe i wpadkowe ubezpieczonego, podlegającego ubezpieczeniom jako pracownik (...) Sp. z o.o. w spornym okresie, tj. od kwietnia 2021 r. do września 2021 r. - wynosiła 2 800 złotych.

Sąd Odwoławczy nie podzielił zatem argumentów podnoszonych
przez ubezpieczonego w treści złożonej w sprawie apelacji. Zdaniem Sadu Apelacyjnego kwestie podnoszone jako zarzuty w sposób szczegółowy zostały omówione oraz ocenione w zaskarżonym wyroku, a wywiedziona apelacja, gdy przeanalizować jej rzeczywistą treść, stanowi jedynie wyraz stanowiska ubezpieczonego, podtrzymującego dotychczasowe twierdzenia. Niezasadny zatem okazał się zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., któremu to zarzutowi została poświęcona znaczna część apelacji. Przypomnienia bowiem wymaga, że w myśl powołanego przepisu, sąd ocenia wiarygodność oraz moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważania zgromadzonego materiału dowodowego. Ocena dowodów polega natomiast na ich zbadaniu oraz podjęciu decyzji co do tego, czy udało się za ich pośrednictwem wykazać prawdziwość faktów, z których strony wywodzą określone skutki prawne. Celem sądu jest więc dokonanie określonych ustaleń faktycznych – pozytywnych bądź też negatywnych – i ostateczne ustalenie stanu faktycznego, stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności dowodów przeprowadzonych w konkretnej sprawie wyraża istotę sądzenia w zakresie obejmującym ustalenie faktów, albowiem sprowadza się do rozstrzygnięcia o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziowskiego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Jeżeli zatem ze zgromadzonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logiczne oraz zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie uchybia regułom swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wywiedzionych wnioskach z zebranych dowodów lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej, bądź gdy wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia oczywistych związków przyczynowo - skutkowych, przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

Mając zatem na uwadze powyższe rozważania, stwierdzić należy, że dokonana przez Sąd pierwszej instancji ocena zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego jest – wbrew twierdzeniom apelacji – prawidłowa. Sąd Okręgowy
w wyczerpujący sposób odniósł się do wszystkich zgromadzonych w sprawie dowodów, natomiast zarzuty apelującego – jak już powyżej wskazano – sprowadzały się w zasadzie wyłącznie do polemiki ze stanowiskiem Sądu Okręgowego oraz dokonaną przez ten Sąd interpretacją dowodów i jako takie nie mogły się ostać. Apelujący przeciwstawił bowiem ocenie dokonanej przez Sąd pierwszej instancji, własną analizę zgromadzonego materiału dowodowego i własny pogląd na sprawę, z pominięciem okoliczności dla niego niewygodnych lub nieodpowiadających jego wersji zdarzeń. Tymczasem, prawidłowo zrealizowanym zadaniem Sądu Okręgowego było przeprowadzenie całościowej oceny zebranego w sprawie materiału, ponieważ tylko taka mogła dać pełny obraz spornych okoliczności. Takiej oceny Sąd Okręgowy w niniejszej sprawie dokonał, a Sąd Apelacyjny - uznając za trafną argumentację zawartą w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku - w pełni ją podziela.

Sąd Apelacyjny podnosi, że w niniejszej sprawie niewątpliwie ujawniono okoliczności uzasadniające konieczność zweryfikowania czy rzeczywiście wystąpiły podstawy do podwyższenia wynagrodzenia – z dotychczas otrzymywanego w minimalnej wysokości do stosunkowo wysokiego pułapu – jak również zbadania, czy faktycznie ubezpieczony otrzymywał do dyspozycji jako wynagrodzenie za pracę środki pieniężne w nowo ustalonej wysokości. Zaznaczenia bowiem wymaga, że zgodnie z art. 18 ust. 1 ustawy systemowej, podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia stanowi przychód (o którym mowa w art. 4 pkt 9 i 10, z zastrzeżeniem ust. 1a i 2, ust. 4 pkt 5 i ust. 12). Jednakże co szczególnie istotne, zgodnie z brzmieniem art. 11 ust. 1 cytowanej ustawy – warunkiem uznania otrzymywanych przez pracownika świadczeń (wskazanych w art. 12 ust. 1 wskazanej ustawy) za przychód pracownika jest ich otrzymanie od pracodawcy. Zatem przychód powstaje dopiero w momencie jego rzeczywistego otrzymania przez pracownika, bądź postawienia do jego dyspozycji. Biorąc pod uwagę fakt, iż jak powyżej wskazano, przychód stanowi podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, to Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest uprawniony do kwestionowania wysokości wynagrodzenia w sytuacji, gdy ujawnione w sprawie okoliczności dają podstawę do stwierdzenia, że zostało ono wypłacone w oparciu o umowę, którą należy uznać za sprzeczną z prawem, z zasadami współżycia społecznego, bądź też mającą na celu obejście prawa. I tak podzielić należy przywołane przez Sąd Okręgowy stanowisko, że nadmierne podwyższenie wynagrodzenia pracownika w zakresie prawa ubezpieczeń społecznych może być ocenione jako dokonane z zamiarem nadużycia prawa do świadczeń z ubezpieczeń społecznych. W związku z powyższym, mając na uwadze wykazane w niniejszej sprawie okoliczności, należało stwierdzić, że zasadnie organ rentowy zakwestionował skuteczność podwyższenia ubezpieczonemu wynagrodzenia.
Na marginesie wypada zauważyć, że Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Okręgowego w zakresie, w jakim wskazał, że istniały uzasadnione podstawy
do zakwestionowania samego charakteru tytułu podlegania K. N.
do ubezpieczeń społecznych, albowiem ujawnione okoliczności wykazały, iż nie podlegał on jakiemukolwiek podporządkowaniu pracowniczemu, nie wykazano żadnych procedur dających możliwość weryfikacji prawidłowości podejmowanych przez ubezpieczonego czynności jako prezesa spółki. Zatem słusznie Sąd Okręgowy uznał, iż ubezpieczony od początku nieformalnie był jedyną osobą zarządzającą spółką, zaś rola wspólniczki, będącej jego konkubiną była jedynie pozorna, zaś taki stan rzeczy zapewne wynikał z innych ujawnionych w sprawie okoliczności, w tym m.in. prowadzonej przeciwko ubezpieczonemu egzekucji komorniczej. Mając jednakże na uwadze granice wydanej w sprawie decyzji przez organ rentowy, który nie kwestionował samego faktu podlegania przez K. N. ubezpieczeniom społecznym, a jedynie podstawę wymiaru składek w spornym okresie, to rozważaniom w powyższym zakresie należy przyznać jedynie poboczny charakter. Jednakże stanowczo należy odmówić racji skarżącemu co do wyrażonego przez niego stanowiska w związku z rzekomym naruszeniem przez Sąd Okręgowy art. 210 k.s.h. i w konsekwencji również art. 22 k.p., bowiem okoliczności przedmiotowej sprawy wykazały jednoznacznie, że fakt dysponowania przez ubezpieczonego środkami majątkowymi spółki stanowił w rzeczywistości przejaw sprawowania przez niego – nieformalnie – właścicielskich uprawnień i w związku z tym udziałem w dochodach tego przedsiębiorstwa. Nie wynikał natomiast z faktu rzeczywistego pozostawiania mu do dyspozycji tych środków jako przysługującego mu wynagrodzenia pracowniczego. Podzielając zapatrywania Sądu pierwszej instancji w tym zakresie, Sąd Apelacyjny uznał, iż daleko niesprawiedliwą oraz nieuczciwą jest praktyka sprowadzająca się do wykorzystywania preferencyjnych zasad ubezpieczeń - gwarantowanych pracownikom - przez właścicieli (formalnych,
bądź też nieformalnych) dobrze funkcjonujących przedsiębiorstw, którzy niewątpliwie czerpią zyski z ich dochodów.

Wracając jednak do istoty przedmiotowego sporu, wskazać należy,
że przeprowadzone postępowanie nie ujawniło jakichkolwiek podstaw do uznania,
iż w rzeczywistości doszło do podwyższenia przysługującego ubezpieczonemu wynagrodzenia od kwietnia 2021 r. Zasadniczą okolicznością stanowiącą podstawę powyższego stwierdzenia, jest to, że ubezpieczony jako jedyna osoba zatrudniona
przez spółkę, otrzymywać miał wynagrodzenie do rąk własnych. W związku
z powyższym, zarówno ubezpieczony jak i płatnik składek nie byli w stanie przedłożyć kluczowego dowodu, za pomocą którego można byłoby wykazać fakt rzeczywistego wypłacania wynagrodzenia w podwyższonej wysokości. Strony zachowując pewną aktywność procesową w tym zakresie starały się wykazać swoje twierdzenia, przedkładając do akt podpisane przez ubezpieczonego listy płac, jednakże nie sposób było uznać ich za wiarygodny dowód, co więcej zasadnym było przypuszczenie,
iż mogły zostać one sporządzone wyłącznie na potrzeby przedmiotowej sprawy.
Co więcej, nie bez znaczenia okazały się również twierdzenia ubezpieczonego,
na podstawie których należało stwierdzić, że najważniejsze znaczenie miało dla niego rozliczanie zobowiązań spółki, zaś niekoniecznie pilnował tego, aby comiesięcznie pobierać wynagrodzenie w nowo ustalonej wysokości (wskazywał bowiem, że pobierał czasem wynagrodzenie w całości, czasem w ratach i zależało to od tego, czy zostały jeszcze jakieś środki do rozdysponowania). Mając powyższe na uwadze, należało podzielić zapatrywania Sądu Okręgowego, że nawet jeżeli środki byłyby pobrane
przez ubezpieczonego, to nie sposób było uznać ich za wynagrodzenie, albowiem wynikało to bardziej z tego, że dysponował on w zasadzie bez jakichkolwiek ograniczeń środkami pieniężnymi spółki. W konsekwencji stwierdził należało, że w przedmiotowej sprawie nie wykazano za pomocą wiarygodnych dowodów, aby ubezpieczony rzeczywiście otrzymywał wynagrodzenie w nowo ustalonej wysokości.

Odnosząc się natomiast do drugiej przesłanki, mającej równie istotne znaczenie w kontekście przedmiotowych rozważań, wskazać należy, że w sprawie nie ujawniono również, aby fakt podwyższenia wynagrodzenia ubezpieczonego miał wynikać
z interesów spółki, lub być związany z jej potrzebami gospodarczymi w postaci chociażby utrzymania kluczowego pracownika poprzez przyznanie mu wynagrodzenia odpowiadającego jego kompetencjom oraz zakresowi wykonywanych czynności.
Tak jednak z pewnością nie było, bowiem ubezpieczony od samego początku miał
taki sam zakres zadań, zaś przez ten cały czas był wynagradzany minimalnym wynagrodzeniem. Natomiast okoliczność, iż do formalnego ustalenia wynagrodzenia
na znacznie wyższym pułapie doszło po stosunkowo długim okresie zatrudnienia (5 lat) i nastąpiło to w okresie poprzedzającym rozpoczęcie długotrwałego korzystania
przez ubezpieczonego ze zwolnień lekarskich (do podwyższenia wynagrodzenia doszło bowiem w kwietniu 2021 r., zaś niezdolny do pracy K. N. stał się
już w październiku 2021 r., czyli zaledwie po kilku miesiącach) świadczy niewątpliwie o tym, że podyktowane było to wyłącznie potrzebą zabezpieczenia finansowego
ze świadczeń z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych z uwagi na zaostrzenie się objawów choroby ubezpieczonego.

Mając na uwadze powyższe rozważania, Sąd Apelacyjny na podstawie
art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

O kosztach postępowania apelacyjnego, Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie
art. 98 § 1 k.p.c. zgodnie, z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana
jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu), przy czym Sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji (art. 108 § 1 k.p.c.). Do celowych kosztów postępowania należy koszt ustanowienia zastępstwa procesowego, który w sprawach
z zakresu ubezpieczeń społecznych w postępowaniu przed Sądem Apelacyjnym wynosi kwotę 240 zł zgodnie z § 9 ust. 2 w związku z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804).