Pełny tekst orzeczenia

III Ca 2088/19

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 6 marca 2019 r., wydanym w sprawie z wniosku W. W. i M. W. z udziałem (...) Spółki Akcyjnej w L. o ustanowienie służebności przesyłu, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi ustanowił na rzecz uczestnika postępowania na nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...), oznaczonej jako działka nr (...) w obrębie B-29, dla której prowadzona jest księga wieczysta Nr (...), służebność przesyłu – obejmującą uprawnienie do korzystania z nieruchomości obciążonej zgodnie z przeznaczeniem urządzenia przesyłowego będącego własnością uczestnika postępowania, tj. linii energetycznej napięcia 110 kV, w szczególności wykonywania czynności z zakresu eksploatacji, napraw i konserwacji – której przebieg oznaczono punktami A-B-1979-A, wyznaczającymi obszar o powierzchni 0,0033 ha, na mapie sporządzonej przez biegłego geodetę M. C. (1) w dniu 17 marca 2017 r., zaewidencjonowanej w dniu 27 marca 2017 r. w ewidencji materiałów państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego za numerem 369, zasądził od uczestnika postępowania na rzecz wnioskodawców kwoty po 795,86 zł tytułem jednorazowego wynagrodzenia za ustanowienie służebności, ustalił, że każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie oraz nakazał pobrać od uczestnika postępowania na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi kwotę 3.344,88 zł, nie obciążając wnioskodawców obowiązkiem pokrycia pozostałej części tych kosztów.

Sąd I instancji ustalił, że wnioskodawcy są współwłaścicielami nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...), oznaczonej w ewidencji gruntów jako działka Nr (...) w obrębie B-29, o powierzchni 574 m 2, dla której prowadzona jest księga wieczysta Nr (...), a nad południowo-zachodnim narożnikiem tej nieruchomości przebiega jeden z torów należącej do uczestnika postępowania dwutorowej linii wysokiego napięcia. Dnia 2 sierpnia 1960 r. została wydana decyzja o lokalizacji szczegółowej przedmiotowej linii energetycznej, z zastrzeżeniem konieczności uprawomocnienia się decyzji wywłaszczeniowych w zakresie gruntów prywatnych właścicieli, przez które miała przebiegać inwestycja. W dniu 15 marca 1962 r. zostało wydane zezwolenie dla Zakładów (...) na wybudowanie linii energetycznej napowietrznej 110 kV Ż.Z., biegnącej od granic miasta do rozdzielni przy ul. (...) w Ł., na nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...), stanowiącej własność F. Ł., a z treści tego zezwolenia wynikało oparte na art. 35 i 52 ustawy z dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości (t.j. Dz. U. Nr 18 z 1961 r., poz. 94 ze zm.) uprawnienie Zakładu (...) do dostępu do tych przewodów i urządzeń w celu wykonywania czynności związanych z ich konserwacją; odszkodowanie dla właściciela miało być ustalone odrębną decyzją. Linię budowano prawdopodobnie przez 2 lata, zaczęła funkcjonować około 1964-65 roku, nigdy jej nie przebudowywano i była eksploatowana przez cały czas z wyjątkiem okresu budowy nowej linii od EC-3 do ul. (...) w latach 70-tych. Zabiegi eksploatacyjne wykonywane przez pracowników zakładu energetycznego polegają na dokonywaniu raz do roku oględzin linii z poziomu ulicy oraz dokonywanie nie rzadziej niż raz na 5 lat przeglądów linii, co wiąże się z wejściem pracownika na słup i oceną elementów prądowych w górnej części słupa. Do zabiegów eksploatacyjnych należy także wycinka drzew, a w 2005 r. były wykonywane pomiary pola elektromagnetycznego.

Zarządzeniem Ministra Przemysłu z dnia 16 stycznia 1989 r. zostało utworzone z dniem 1 stycznia 1989 r. przedsiębiorstwo państwowe pod nazwą Zakład (...) w Ł., któremu przydzielono składniki mienia powstałego z podziału przedsiębiorstwa (...) w W.. Zarządzeniem Ministra Przemysłu i Handlu z dnia 9 lipca 1993 r. dokonano podziału przedsiębiorstwa państwowego Zakład (...) w celu wniesienia przez Skarb Państwa zorganizowanej części mienia tego przedsiębiorstwa do spółki akcyjnej (...) S.A. w W. oraz przekształcenia tego przedsiębiorstwa w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa pod nazwą (...) S.A. w Ł., która wstąpiła we wszystkie prawa i obowiązki Zakładu (...), z wyłączeniem praw i obowiązków przejętych przez (...) S.A. w W.. W dniu 30 czerwca 2007 r. została pomiędzy (...) S.A. oraz (...) Sp. z o.o. zawarta umowa aportowego zbycia przedsiębiorstwa, w myśl której przedsiębiorstwo sieciowe (tj. zorganizowany zespół składników niematerialnych i materialnych przeznaczonych do prowadzenia działalności gospodarczej związanej ze świadczeniem usług dystrybucji energetycznej i wykonywaniem zadań operatora systemu dystrybucyjnego), obejmujące m.in. służebności gruntowe, w tym polegające na zapewnieniu dostępu do urządzeń służących do doprowadzania prądu elektrycznego, stanowiło przedmiot wkładu niepieniężnego na pokrycie podwyższonego kapitału zakładowego spółki (...).

Sąd meriti ustalił następnie, że pismem z dnia 26 lipca 2011 r. wnioskodawcy zwrócili się do uczestnika postępowania o ustanowienie służebności przesyłu na przedmiotowej działce za wynagrodzeniem w kwocie nie mniejszej niż 64.000,00 zł, a w odpowiedzi uczestnik nie uwzględnił tego żądania i powołał się na zasiedzenie prawa do korzystania z nieruchomości wnioskodawców na skutek upływu czasu i korzystania w tym okresie z widocznych urządzeń w zakresie odpowiadającym treści służebności przesyłu. (...) S.A. w L., dotyczące zagospodarowania tej działki i uwzględniające obowiązujące normy i przepisy, wskazują, że odległość budynków mieszkalnych od skrajnego przewodu linii napowietrznej 110 kV nie może być mniejsza niż 14,5 m. Powierzchnia pasa służebności przesyłu przy szerokości 1 m od skrajnych przewodów linii wynosi 0,0033 ha, a wynagrodzenie za ustanowienie służebności, uwzględniające element zapłaty za korzystanie z cudzego gruntu, ale nieuwzględniające elementu odszkodowania za spadek wartości nieruchomości za skutek zlokalizowania na niej infrastruktury energetycznej, w szczególności elementu odszkodowania związanego ze szkodą polegającą na ograniczeniu w zagospodarowaniu nieruchomości w zakresie poza pasem służebności przesyłu, wynosi 1.591,72 zł. Przy przyjęciu szerokości pasa służebności przesyłu po 15 m od skrajnego przewodu linii i powierzchni wynoszącej 523 m 2 wynagrodzenie za jej ustanowienie wynosiłoby 25.230,00 zł.

Sąd Rejonowy podniósł dalej, że przedstawiona przez uczestnika decyzja wywłaszczeniowa dotycząca nieruchomości F. Ł. nie może dowodzić uregulowana kwestii dostępu do urządzeń przesyłowych zlokalizowanych na nieruchomości wnioskodawców, gdyż nie wykazano, że są to te same nieruchomości. Za niewystarczające w tym zakresie uznano zeznania świadka P. L., który przekonanie o tym, że dokument ten odnosi się do przedmiotowej nieruchomości, wywodził z faktu, iż dotyczy on trzech przęseł linii, a więc odcinka obejmującego również nieruchomość będącą przedmiotem sprawy. W ocenie Sądu nie ma jednak jasnych dowodów co do dokładnego przebiegu linii i ilości słupów oraz co do odległości między nimi, co uniemożliwia zweryfikowanie słów świadka, a z decyzji o lokalizacji szczegółowej dla przedmiotowej linii wynikało, że ma ona przebiegać przez grunty należące nie tylko do właścicieli prywatnych, ale także do Skarbu Państwa, co oznacza z kolei, iż nie sposób jednoznacznie zidentyfikować fragmentu linii, którego dotyczy przedłożona decyzja wywłaszczeniowa. Odnosząc się do opinii biegłego z zakresu szacunku nieruchomości, Sąd zaznaczył, że wkracza ona w pewnym zakresie w kompetencje sądu, gdyż biegły dokonał własnej oceny tego, czy wynagrodzenie dla właścicieli dotychczasowych i nowonabywców powinno być zróżnicowane o element utraty wartości nieruchomości, jednakże nie czyni to opinii nierzetelną, ponieważ jest ona merytoryczna, logiczna i zupełna, a w sytuacji, gdy sąd podzieliłby stanowisko biegłego, w pełni zachowa swoją przydatność do poczynienia na jej podstawie ustaleń w zakresie wartości wynagrodzenia. Sąd I instancji oddalił natomiast wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego elektroenergetyka na okoliczność szerokości pasa służebności przesyłu, uznając ten dowód za zbędny, ponieważ sam uczestnik wskazał jako właściwą odległość po 1 m od skrajnych przewodów linii – zatem, zdaniem Sądu, nie ma potrzeby, aby w tym celu przeprowadzać kosztowny dowód z opinii biegłego, ponieważ to uczestnik wie najlepiej, jaki teren jest mu niezbędny do wykonywania czynności związanych z eksploatacją przedmiotowej linii. Brak potrzeby korzystania z wiadomości specjalnych biegłego wynika też stąd, że wnioskodawcy nie kwestionowali tego, iż wskazany przez uczestnika zakres wykonywania służebności pozwoli na wykonywanie czynności eksploatacyjnych, ale raczej wskazywali, że pas służebności powinien uwzględniać także sferę negatywnego oddziaływania linii, co nie wymaga wypowiedzi biegłego i podlega ocenie Sądu.

Sąd meriti podniósł, że przesłanką uwzględnienia opartego na art. 305 2 § 2 k.c. wniosku o ustanowienie służebności przesyłu jest ustalenie, iż prawo uczestnika do korzystania z nieruchomości wnioskodawców nie zostało uregulowane w inny sposób, w szczególności wskutek nabycia tej służebności lub służebności gruntowej odpowiadającej treści służebności przesyłu przez zasiedzenie. W ocenie Sądu, uczestnik nie wykazał – a nawet nie twierdził – by jego prawo do korzystania z nieruchomości wynikało z wywłaszczenia dokonanego decyzją wydaną na podstawie przepisów ustawy z dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości (t.j. Dz. U. Nr 18 z 1961 r., poz. 94 ze zm.), zatem rozważenia wymaga jedynie zarzut zasiedzenia przedmiotowej służebności. Ciężar dowodowy w tym zakresie spoczywał na uczestniku, jednak ten nie wykazał, kiedy rozpoczęło się faktyczne korzystanie z nieruchomości w sposób odpowiadający treści służebności, a ponadto nie zostało wyjaśnione, jaki był status prawny nieruchomości w dacie rozpoczęcia eksploatacji linii energetycznej. Z decyzji o lokalizacji szczegółowej zdaje się wynikać, że linia ta miała przebiegać przez grunty należące zarówno do Skarbu Państwa, jak i do prywatnych właścicieli, a jeśli prawo własności przedmiotowej nieruchomości w dacie budowy i rozpoczęcia eksploatacji przysługiwałoby Skarbowi Państwa, to nie można byłoby mówić o rozpoczęciu biegu terminu zasiedzenia służebności, gdyż zakład energetyczny – wobec obowiązywania zasady jednolitej własności Skarbu Państwa – korzystałby w ten sposób z własnej nieruchomości. W efekcie nie sposób ustalić, od jakiej daty powinien być liczony bieg terminu ewentualnego zasiedzenia, co oznacza też, iż nie można stwierdzić, że do takiego zasiedzenia doszło. Ponadto – mimo, że uczestnik wykazywał następstwo prawne poszczególnych podmiotów eksploatujących przedmiotową linię, choć w sposób niekompletny, to nie przedstawił dowodu na to, jak w konsekwencji tych następstw prawnych były rozdzielane poszczególne składniki majątkowe, w tym ewentualnie nabyta i obciążająca przedmiotową nieruchomość służebność gruntowa odpowiadająca treści służebności przesyłu.

Po ustaleniu, że korzystanie przez przedsiębiorcę przesyłowego z nieruchomości wnioskodawców nie zostało dotąd prawnie uregulowane, Sąd Rejonowy doszedł do konkluzji, iż wniosek o ustanowienie służebności przesyłu należy uwzględnić. Rozważając zakres wykonywania służebności, Sąd zważył, że jej celem jest zapewnienie uczestnikowi dokonywania czynności z zakresu eksploatacji, napraw i konserwacji linii, a wskazana szerokość 1 m od linii przewodów wydaje się w tym zakresie wystarczająca. Pas służebności nie obejmuje całej strefy oddziaływania linii energetycznej, choć oczywiste jest, że przebieg linii nad działką powoduje pewne, a nawet znaczące, ograniczenia w zagospodarowaniu pozostałego terenu działki i choć poza sporem jest np. konieczność odsunięcia budynków mieszkalnych na odległość 15 m, nie jest to jednak strefa niezbędna do wykonywania czynności stanowiących istotę służebności. Okoliczność oddziaływania linii na szerszy obszar nieruchomości powinna być ewentualnie brana pod uwagę w ramach ustalania wynagrodzenia za jej ustanowienie, jednak, zdaniem Sądu, fakt nabycia przez wnioskodawców przedmiotowej nieruchomości, nad którą przebiegała już linia energetyczna, w drodze zasiedzenia (a zatem nieodpłatnie) uzasadnia przyjęcie – jako składnika należnego świadczenia – wyłącznie elementu wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości, z pominięciem elementu odszkodowania za utratę wartości, w tym związanego z ograniczeniami w zagospodarowaniu nieruchomości. Wprawdzie dla nieruchomości tej nie ma planu zagospodarowania przestrzennego, ale istniejące studium uwarunkowań przewiduje na tym terenie tereny koncentracji usługowych, nie jest zatem tak, że niemożność wykorzystania działki na cele mieszkalne wyklucza wykorzystanie tej działki w ogóle. Wysokość tego wynagrodzenia Sąd ustalił na kwotę 1 591,72 zł, a z uwagi na fakt, że wnioskodawcy są współwłaścicielami po ½ części, ustalone wynagrodzenie zostało zasądzone po połowie na rzecz każde z nich. O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 520 § 1 k.p.c., zaś niepokryte przez uczestników koszty sądowe Sąd podzielił na dwie części, obciążając (...) S.A. w L. połową tej kwoty, i odstępując od obciążania wnioskodawców pozostałą częścią kosztów, z uwagi na wysokość zasądzonego wynagrodzenia i jego stosunek do obciążających wnioskodawców kosztów.

Apelację od tego postanowienia wnieśli zarówno wnioskodawcy, jak i uczestnik postępowania.

Wnioskodawca zaskarżył przedmiotowe orzeczenie w zakresie rozstrzygnięć dotyczących ustanowienia służebności, przyznania wynagrodzenia za ustanowienie służebności oraz kosztów postępowania, wnosząc o jego uchylenie w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania przed Sądami obu instancji i zarzucając naruszenie:

art. 305 1 k.c. w związku z art. 305 2 § 2 k.c. poprzez błędną wykładnię pojęcia „odpowiednie wynagrodzenie” oraz pojęcia „korzystania z oznaczonego zakresu nieruchomości obciążonej zgodnego z przeznaczeniem urządzeń przesyłowych”;

art. 227 k.p.c. w związku z art. 233 § 1 k.p.c. i w związku z art. 278 k.p.c. poprzez błędne oparcie się przez Sąd na wydanych w toku postępowania opiniach biegłych określających zakres służebności przesyłu oraz wynagrodzenia za ustanowienie służebności w sytuacji, gdy ustalona szerokość pasa służebności przesyłu nie pozwala na wykonywanie w pełni uprawnień wynikających z prawa służebności przesyłu, co spowodowało nierozpoznanie przez Sąd w sposób właściwy istoty sprawy.

Z kolei uczestnik postępowania zaskarżył przedmiotowe postanowienie w całości, domagając się jego zmiany poprzez oddalenie wniosku i zasądzenie od wnioskodawców na rzecz uczestnika zwrotu kosztów postępowania przed Sądami obu instancji, w tym kosztów zastępstwa prawnego, według norm przepisanych oraz zarzucając naruszenie:

art. 305 2 § 2 k.c. i art. 305 1 k.c. przez ich zastosowanie i ustanowienie służebności przesyłu obciążającej nieruchomość wnioskodawców w sytuacji, gdy uczestnik dysponuje już prawem do korzystania z tej nieruchomości w postaci nabytej w drodze zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej treścią służebności przesyłu (lub w postaci służebności przesyłu) w zakresie linii wysokiego napięcia;

art. 292 k.c. w związku z art. 305 4 k.c. oraz art. 172 k.c. i art. 340 k.c. poprzez ich niezastosowanie i nieuprawnione przyjęcie, że nie doszło do nabycia w drodze zasiedzenia przez poprzednika prawnego uczestnika służebności gruntowej odpowiadającej treścią służebności przesyłu (lub w postaci służebności przesyłu) obciążającej nieruchomość wnioskodawców.

Ponadto skarżący wniósł o załączenie dokumentów znajdujących się w aktach księgi wieczystej Nr (...) i dopuszczenie dowodów z tych dokumentów na okoliczność stanu własności nieruchomości wnioskodawców.

W odpowiedzi na apelację wnioskodawcy uczestnik postępowania wnosił w pierwszej kolejności o jej odrzucenie, a w dalszej – o oddalenie i zasądzenie od wnioskodawców na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego. Również wnioskodawcy domagali się oddalenia apelacji uczestnika i zasądzenia od niego na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy dodatkowo ustalił następujące okoliczności faktyczne:

Czynności przedsiębiorcy związane z korzystaniem z przebiegającej nad przedmiotową nieruchomością instalacji przesyłowej, polegające na jej bieżącej eksploatacji, dokonywaniu niezbędnych kontroli i przeglądów, konserwacji, modernizacji, dokonywaniu remontów, usuwaniu awarii, mogą być wykonywane bez konieczności wejścia czy wjazdu na teren nieruchomości, w szczególności ciężkim sprzętem, ale z powodzeniem mogą zostać przeprowadzone – o ile zajdzie taka potrzeba – z terenu sąsiedniej, dostępnej dla przedsiębiorcy przesyłowego nieruchomości, przy ewentualnym użyciu wysięgnika. Dotyczy to także ewentualnej wymiany toru linii, ponieważ będzie to mogło nastąpić poprzez rozciągnięcie przewodów wzdłuż drogi po południowej stronie działki, a następnie naciągnięcie ich ze stanowisk słupowych. Dla wykonywania służebności nie jest konieczne wykraczanie poza przestrzenne granice pasa gruntu, który w ślad za stanowiskiem uczestnika postępowania został przyjęty w zaskarżonym orzeczeniu Sądu I instancji jako obszar wykonywania służebności i który przedstawiono na wymienionej w tym orzeczeniu mapie biegłego geodety M. C. (ustna uzupełniająca opinia biegłego z zakresu instalacji elektrycznych i elektroenergetycznych L. K., k. 664-664 odwrót, 00:04:36-00:25:42, pisemna uzupełniająca opinia biegłego z zakresu instalacji elektrycznych i elektroenergetycznych L. K., k. 668-669).

Istnienie urządzeń przesyłowych nad przedmiotową nieruchomością ogranicza wykonywanie prawa własności przez jej właścicieli nie tylko w granicach pasa służebności, ale także i poza nimi. Niedogodności pozostające w związku przyczynowym z posadowieniem urządzeń polegają na ograniczeniu możności ewentualnej rozbudowy budynku znajdującego się na nieruchomości, jak również na negatywnym i szkodliwym dla człowieka oddziaływaniu szkodliwego pola elektrycznego i magnetycznego linii przesyłowej. Powierzchnia nieruchomości, której dotyczą powyższe ograniczenia w wykonywaniu prawa własności, wynosi 523 m 2 (pisemna opinia biegłego z zakresu instalacji elektrycznych i elektroenergetycznych L. K., k.599-611).

Wartość prawa służebności przesyłu ustanowionej na przedmiotowej nieruchomości w granicach wynikających z mapy biegłego geodety M. C. wynosi 4.894,00, zaś zmniejszenie wartości nieruchomości w związku z ustanowieniem służebności oraz z uwzględnieniem pozostających w związku przyczynowym z istnieniem urządzeń przesyłowych ograniczeń prawa własności poza strefą eksploatacyjną wynosi 46.385,00 zł – o ile przyjąć, wśród innych czynników i wartości służących wyliczeniu tych kwot w oparciu o zastosowane przez biegłą algorytmy, współczynnik obniżenia wartości nieruchomości w sferze oddziaływania urządzeń przesyłowych (SL) wynoszący 0,15. Ewentualne wyeliminowanie z kręgu okoliczności wpływających na wartość tego współczynnika faktu posadowienia w odległości 30 m od granic nieruchomości słupa kratowego WN obniżającego atrakcyjność otoczenia skutkowałoby zredukowaniem tego współczynnika do wartości 0,14, przy czym korekta taka nie powodowałaby konieczności jakiejkolwiek modyfikacji algorytmów użytych w opinii pisemnej, a jedynie wymagałaby dla dokonania wyliczenia wynagrodzenia należnego za ustanowienie służebności „podstawienia” do tych algorytmów nowej wartości przedmiotowego współczynnika (pisemna opinia biegłej z zakresu szacunku nieruchomości J. G., k. 708-746; ustna opinia uzupełniająca biegłej z zakresu szacunku nieruchomości J. G., k. 788 odwrót, 00:03:23-00:20:34).

Dokonując oceny dowodów przeprowadzonych w postępowaniu odwoławczym, stwierdzić należy, że Sąd II instancji nie oparł się przy ustalaniu stanu faktycznego sprawy na wnioskach opinii biegłego ds. energetyki i techniki cieplnej J. Z., ponieważ konkluzje te budziły uzasadnione wątpliwości. Z treści opinii pisemnej wynikało, że biegły – bez bliższego wyjaśnienia – zdecydował się zaliczyć do zakresu terenu nieruchomości niezbędnego do wykonywania przez przedsiębiorcę przesyłowego uprawnień wynikających ze służebności przesyłu całość obszaru gruntu, na którym, zdaniem biegłego, ujawniał się negatywny wpływ pola elektromagnetycznego, jakie wytwarza przedmiotowa linia przesyłowa. Nie wyjaśniła w sposób należyty tych wątpliwości także opinia uzupełniająca, zaś biegły nie mógł ostatecznie przez dłuższy czas – z uwagi na stan zdrowia – stawić się na rozprawie, na której Sąd i uczestnicy postępowania mogliby zadawać mu pytania i uzyskiwać odpowiedzi niezbędne dla wyjaśnienia powyższej kwestii. Uzasadniało to dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego tejże specjalności. Do wydanej opinii pisemnej biegłego L. K. uczestnik postępowania zgłosił zastrzeżenia merytoryczne, które okazały się częściowo trafne, a w toku wydawania ustnej opinii uzupełniającej na rozprawie apelacyjnej w dniu 24 lutego 2022 r. biegły zmienił w istotnej części wnioski wydanej uprzednio opinii, w szczególności w kwestiach dotyczących niezbędnego zakresu wykonywania służebności, a stanowisko to podtrzymał następnie w pisemnej opinii z dnia 5 marca 2022 r. Po dokonaniu tej korekty Sąd uznaje wartość i przydatność opinii biegłego dla poczynienia na jej podstawie ustaleń faktycznych w zakresie okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Z kolei biegła do spraw szacunku nieruchomości J. G. przeprowadziła w swej opinii pisemnej klarowny wywód oparty na posiadanej wiedzy fachowej i rzetelnej analizie akt sprawy, który pozwolił jej wyprowadzić w sposób logiczny wnioski co do wysokości wynagrodzenia należnego za ustanowienie służebności; dodatkowo na rozprawie apelacyjnej w dniu 20 grudnia 2022 r. uzupełniła wywody swej opinii pisemnej w niezbędnym zakresie. W rezultacie Sąd przyznaje temu dowodowi moc i wiarygodność w pełni wystarczające, by stał się on podstawą ustaleń faktycznych co do objętych nim kwestii.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja uczestnika postępowania, kwestionująca zasadność roszczenia wnioskodawców o ustanowienie służebności przesyłu, okazała się bezzasadna.

W sprawie niniejszej uczestnik podnosił peremptoryjny zarzut, w ramach którego powoływał się na fakt przysługiwania mu prawa do korzystania z przedmiotowej nieruchomości w związku z przebiegiem nad jej terenem urządzeń przesyłowych, twierdząc, że prawo to – w postaci służebności gruntowej o treści odpowiadającej treści służebności przesyłu (względnie w postaci służebności przesyłu) – nabył w drodze zasiedzenia, ewentualnie że nabył je jeden z jego poprzedników prawnych i następnie w wyniku kolejnych transmisji zostało ono przeniesione na samego uczestnika. Przedsiębiorca przesyłowy, który powołuje taki zarzut w toku postępowania o ustanowienie służebności przesyłu, bezsprzecznie winien wykazać odpowiednimi dowodami wszelkie okoliczności składające się na przesłanki nabycia służebności przez zasiedzenie, a jeśli przedmiotowe prawo nabył w ten sposób jego poprzednik, także okoliczności świadczące o przeniesieniu prawa – i to na nim spoczywa ciężar dowodowy w tym zakresie, skoro wywodzi z tych faktów skutki prawne (art. 6 k.c.). Z art. 292 zd. II k.c. oraz z art. 305 4 k.c. w związku z art. 292 zd. II k.c. wynika, że do służebności gruntowej i do służebności przesyłu stosuje się odpowiednio przepisy o nabyciu własności nieruchomości przez zasiedzenie, tj. art. 172 i n. k.c. Wynika stąd, że przy powoływaniu się na zasiedzenie służebności konieczne jest wykazanie, że określony podmiot był posiadaczem służebności przez czas określony ustawą – którego długość jest uzależniona od wejścia w posiadanie odpowiednio w dobrej lub złej wierze – pod warunkiem, że było to posiadanie prowadzące do zasiedzenia, a więc po pierwsze, polegające na faktycznym korzystaniu z cudzej nieruchomości w zakresie odpowiadającym treści służebności (art. 352 § 1 k.c.), po drugie, polegające na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia (art. 292 zd. I k.c.) i po trzecie, wykonywane przez osobę, której służebność nie przysługuje (art. 172 § 1 k.c. w związku z art. 292 zd. II k.c.). W efekcie od uczestnika oczekiwano przedstawienia dowodów tego, z jaką chwilą rozpoczął się stan korzystania z przedmiotowej nieruchomości przez niego lub jego poprzedników prawnych, który spełniałby wszystkie trzy powołane wyżej kryteria, ponieważ z tą właśnie chwilą nastąpiłoby rozpoczęcie biegu terminu zasiedzenia. Ustalenie początku biegu tego terminu było z kolei niezbędne dla stwierdzenia, czy od tej chwili do momentu złożenia wniosku wszczynającego niniejsze postępowanie upłynął termin wymagany przez ustawę – którego długość uzależniona jest od dobrej lub złej wiary posiadacza w chwili rozpoczęcia jego biegu – czy też wszczęcie postępowania skutkowało jego przerwaniem.

W rozpoznawanej sprawie wykazano, że korzystanie z przedmiotowej nieruchomości przez uczestnika i jego poprzedników trwało przynajmniej od roku 1965, zaś bezsporne było to, że polegało ono na korzystaniu z trwałych i widocznych urządzeń przesyłowych przebiegających nad terenem posesji, a przedsiębiorcom przesyłowym nie przysługiwały uprawnienia wynikające z obciążającej tę nieruchomość służebności gruntowej czy też służebności przesyłu. Sąd Rejonowy trafnie wywiódł jednak, że ustalenie tych faktów nie jest jeszcze wystarczające dla przyjęcia, iż już od 1965 r. istniał stan rzeczy prowadzący do zasiedzenia służebności, gdyż dla określenia chwili rozpoczęcia biegu terminu zasiedzenia konieczne było ponadto stwierdzenie na podstawie materiału dowodowego, od jakiego momentu przedsiębiorca przesyłowy korzystał z rzeczy cudzej. Wymagało to z kolei udowodnienia, że własność nieruchomości w chwili posadowienia urządzeń przesyłowych lub w innym późniejszym momencie przysługiwała innej osobie niż przedsiębiorca przesyłowy, jednak uczestnik takich dowodów nie przedstawił; fakt, że obecnie własność należy do innych osób niż przedsiębiorca nie stwarza wszakże domniemania, że stan prawny nieruchomości przedstawiał się tak samo także w przeszłości. Dopiero stwierdzenie, że korzystanie z rzeczy cudzej nastąpiło w chwili nie późniejszej niż dzień umożliwiający stwierdzenie upływu terminu zasiedzenia przed wszczęciem postępowania, gdyby to od niego liczyć bieg tego terminu, pozwalałoby uznać, że doszło do zasiedzenia i że podniesiony przez uczestnika zarzut był skuteczny.

Skarżący wywodzi jednak w swej apelacji, że okoliczność ta w rzeczywistości nie mogła mieć wpływu na wynik sprawy, ponieważ co do przeszłego stanu prawnego nieruchomości możliwa jest jedynie następująca alternatywa:

albo w chwili wybudowania linii przesyłowej Skarb Państwa nie był właścicielem nieruchomości należącej obecnie do wnioskodawców, co oznacza, że stan rzeczy prowadzący do zasiedzenia powstał w roku 1965, a termin zasiedzenia, niezależnie od dobrej lub złej wiary w chwili rozpoczęcia korzystania z nieruchomości, upłynął najpóźniej w latach 80-tych XX w.;

albo też przedmiotowa nieruchomość w roku 1965 należała do Skarbu Państwa, co oznacza, że z chwilą posadowienia urządzeń przesyłowych nie powstał stan rzeczy prowadzący do zasiedzenia, gdyż zgodnie z zasadą jednolitej własności państwowej przedsiębiorstwo przesyłowe było jedynie dzierżycielem urządzeń przesyłowych należących do Skarbu Państwa, zatem więc Skarb Państwa nie korzystał z cudzej nieruchomości, ale z własnej. Stan prowadzący do zasiedzenia zaistniał natomiast z dniem 7 stycznia 1991 r. – kiedy to z mocy art. 1 pkt. 9 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o zmianie ustawy o przedsiębiorstwach państwowych oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz. U. z 1991 r. Nr 2, poz. 6) własność urządzeń przesyłowych przeszła na państwowe przedsiębiorstwo przesyłowe będące poprzednikiem prawnym uczestnika – i od tego momentu spełniony został warunek korzystania z nieruchomości cudzej, bo nienależącej do tego przedsiębiorstwa, ale do Skarbu Państwa. Nabycie w powyższym trybie własności urządzeń przesyłowych posadowionych na gruncie Skarbu Państwa było jednak okolicznością pozwalającą przypisać przedsiębiorstwu przesyłowemu dobrą wiarę, co prowadzi do wniosku, że zasiedzenie nastąpiło z upływem lat 20 od dnia 7 stycznia 1991 r., a więc także przed dniem wszczęcia niniejszego postępowania.

Z rozumowaniem tym w pewnej części można się zgodzić, w szczególności trafne i znajdujące potwierdzenie w poglądach judykatury jest stanowisko, że przedsiębiorstwo państwowe, które nabyło z mocy prawa na podstawie ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o zmianie ustawy o przedsiębiorstwach państwowych oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. z 1991 r. Nr 2, poz. 6) własność urządzeń przesyłowych posadowionych na nieruchomości Skarbu Państwa, może być uznane za posiadacza w dobrej wierze służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu (tak np. w uchwale SN z dnia 15 lutego 2019 r., III CZP 81/18, OSNC Nr 1 z 2020 r., poz. 4, w postanowieniu SN z dnia 18 grudnia 2019 r., II CSK 591/18, niepubl. lub w postanowieniu SN z dnia 29 grudnia 2020 r., V CSK 274/20, niepubl.). Bezsprzecznie przyznać trzeba również, że gdyby rzeczywiście okazało się, iż powyższa alternatywa wyczerpuje cały zakres stanów faktycznych, jakie potencjalnie mogły w przeszłości zaistnieć, to taka konstatacja wyłączyłaby konieczność wykazywania przez uczestnika, od jakiej chwili on lub jego poprzednicy rozpoczęli korzystanie z nieruchomości cudzej, ponieważ zasadność podnoszonego zarzutu zasiedzenia nie byłaby wówczas w żadnej mierze uzależniona od tej okoliczności. W myśl przedstawionych wywodów, do zasiedzenia musiałoby dojść, niezależnie od tego, z jakim dniem zaistniał stan rzeczy prowadzący do zasiedzenia, wobec czego ustalanie tego dnia nie byłoby konieczne, gdyż pozostawałoby bez wpływu na wynik sprawy. Jednak teza, że dwie powyżej opisane ewentualności wyczerpują pełen zakres możliwych do zaistnienia sytuacji, jest fałszywa, ponieważ oczywiste jest, że władanie nieruchomością prowadzące do zasiedzenia służebności mogło rozpocząć się nie tylko w roku 1965 albo w dniu 7 stycznia 1991 r. – jak wywodzi uczestnik – ale także w innych datach. Jeśli bowiem Skarb Państwa był właścicielem przedmiotowej nieruchomości w chwili wybudowania linii przesyłowej, niekoniecznie musiał pozostać nim – jak zakłada skarżący – aż do dnia 7 stycznia 1991 r., kiedy to własność urządzeń przesyłowych przeszła na przedsiębiorstwo państwowe i rozpoczęło ono korzystanie z cudzej nieruchomości we własnym imieniu. Istnieje zatem, oprócz dwóch możliwych wersji wydarzeń przedstawionych przez skarżącego, jeszcze i trzecia ewentualność – a mianowicie, że Skarbowi Państwa przysługiwała własność nieruchomości w roku 1965, ale następnie przed dniem 7 stycznia 1991 r. przeszła na inny podmiot, co oznacza, że stan prowadzący do zasiedzenia służebności powstał z chwilą przejścia prawa własności ze Skarbu Państwa, w którego imieniu państwowe przedsiębiorstwo przesyłowe korzystało z nieruchomości, na inny podmiot.

Konstatacja taka ma, w ocenie Sądu odwoławczego, tę ważną konsekwencję, że pomimo istnienia domniemania dobrej wiary wynikającego z art. 7 k.c., wysoce wątpliwa byłaby w tej sytuacji możliwość jednoznacznego uznania, iż po przejściu własności nieruchomości na inny podmiot Skarb Państwa – czy też przedsiębiorstwo dzierżące w jego imieniu urządzenia przesyłowe – mógł mieć uzasadnione okolicznościami przekonanie, że przysługuje mu służebność gruntowa uprawniająca do korzystania z cudzej nieruchomości w związku z posadowieniem tych urządzeń, a to wykluczałoby przyjęcie po jego stronie dobrej wiary. Rozpoczęcie korzystania z cudzej nieruchomości w złej wierze wymagałoby upływu terminu 20- lub 30-letniego, zależnie od tego, czy termin zasiedzenia zakończyłby swój bieg przed czy po znowelizowaniu art. 172 k.c. ustawą z dnia 28 lipca 1990 r o zmianie ustawy – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 55 z 1990 r., poz. 321 ze zm.). Biorąc to pod uwagę, stwierdzić trzeba, że możliwa jest zatem – wbrew wywodom apelacji – także sytuacja, w której termin zasiedzenia służebności rozpoczął swój bieg nie w 1965 r. i nie z dniem 7 stycznia 1991 r., ale pomiędzy dniem 5 listopada 1982 r. i dniem 6 stycznia 1991 r., gdyż do przeniesienia prawa własności nieruchomości ze Skarbu Państwa na inny podmiot mogło dojść w tym właśnie czasie. Jeśli nie ma przy tym wystarczających podstaw do przyjęcia, że rozpoczęcie korzystania z cudzej nieruchomości przez Skarb Państwa nastąpiło w dobrej wierze – jak miałoby to miejsce w przypadku nabycia przez przedsiębiorstwo państwowe, z mocy przepisów ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o zmianie ustawy o przedsiębiorstwach państwowych oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. z 1991 r. Nr 2, poz. 6) własności urządzeń przesyłowych posadowionych na nieruchomości Skarbu Państwa – to w rezultacie należy też uznać, że wymagany przez ustawę termin 30-letni nie upłynąłby w takim wypadku przed wszczęciem niniejszego postępowania z dniem 5 listopada 2012 r., a było to bezsprzecznie działanie właścicieli nieruchomości skutkujące przerwaniem biegu tego terminu (art. 123 § 1 pkt. 1 k.c. w związku z art. 175 k.c. w związku z art. 292 zd. II k.c. i w związku z art. 305 4 k.c.).

Dalszą tego konsekwencją musi być stwierdzenie, że na gruncie rozpoznawanej sprawy przeszły stan prawny przedmiotowej nieruchomości nie jest okolicznością, która pozostaje bez jakiegokolwiek znaczenia dla zasadności zarzutu zasiedzenia, a tym samym nie może mieć żadnego wpływu na wynik postępowania. Wynika stąd, że możność stwierdzenia, iż termin zasiedzenia upłynął, uzależniona jest jednak od ustalenia, kiedy rozpoczął on swój bieg, a więc z jaką chwilą przedsiębiorca przesyłowy rozpoczął korzystanie z nieruchomości cudzej. Jeśli tak, to nie sposób przyjąć, że okoliczność ta nie podlega dowodzeniu jako niemająca wpływu na zasadność zarzutu zasiedzenia, a tym samym także i na wynik postępowania, a wobec tego nie ma też podstaw do zwalniania uczestnika postępowania od ciężaru jej dowiedzenia. Skoro uczestnik nie wykazał, że Skarb Państwa rozpoczął korzystanie z cudzej nieruchomości przed dniem 5 listopada 1982 r. – co pozwoliłoby stwierdzić upływ terminu zasiedzenia nawet przy przyjęciu złej wiary w chwili rozpoczęcia korzystania – ewentualnie, że był właścicielem przedmiotowej nieruchomości aż do dnia 7 stycznia 1991 r. – co warunkowało możność przyjęcia rozpoczęcia przez przedsiębiorstwo państwowe korzystania z cudzej rzeczy z dobrej wierze i również skutkowałoby stwierdzeniem upływu terminu zasiedzenia – to Sąd I instancji nie miał wystarczających podstaw do przyjęcia, że bieg tego terminu zakończył się przed wystąpieniem przez aktualnych właścicieli nieruchomości na drogę sądową z żądaniem ustanowienia służebności. Zawarty w apelacji wniosek o dopuszczenie dowodów z bliżej nieokreślonych dokumentów znajdujących się w aktach księgi wieczystej Nr (...) w celu wykazania przeszłego stanu własności przedmiotowej nieruchomości jest oczywiście spóźniony, zważywszy, że potrzeba powołania udowodnienia świadczących o tym faktów nie pojawiła się dopiero na etapie postępowania odwoławczego, ale istniała już wcześniej i nic nie stało na przeszkodzie, by wskazane dowody zostały wtedy zawnioskowane; w konsekwencji zostały one pominięte, a podstawą prawnoprocesową takiej decyzji Sądu był art. 381 k.p.c.

Uznać należy w efekcie, że Sąd meriti nie naruszył art. 172 k.c. w związku z art. 292 zd. II k.c. i w związku z art. 305 4 k.c., prawidłowo stwierdzając, iż zarzut zasiedzenia służebności nie został wykazany, skoro nie udowodniono, z jaką chwilą rozpoczął swój bieg termin zasiedzenia, a w rezultacie nie było wystarczających podstaw do jednoznacznego ustalenia, że upłynął ze skutkiem nabycia służebności przez przedsiębiorcę przesyłowego. Podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 340 k.c. jest chybiony, gdyż odmowa stwierdzenia nabycia prawa przez zasiedzenie nastąpiła nie z powodu nieuwzględnienia przewidzianego w tym przepisie domniemania ciągłości posiadania i bezzasadnego przyjęcia, że posiadanie służebności uległo przerwaniu, ale wskutek niewykazania, w jakiej chwili zaistniał stan rzeczy prowadzący do zasiedzenia, a to z kolei uniemożliwiło ustalenie, czy termin zasiedzenia upłynął. W konsekwencji nietrafny jest też zarzut naruszenia art. 305 1 k.c. i art. 305 2 § 1 k.c., ponieważ okoliczności sprawy ostatecznie nie dają podstaw do uznania, że istnienie jakiegokolwiek prawa do korzystania z nieruchomości, przysługującego już (...) S.A. w L., eliminuje przesłankę konieczności ustanowienia służebności przesyłu w celu korzystania z istniejących urządzeń przesyłowych.

Przechodząc do rozpoznania apelacji wnioskodawców, stwierdzić trzeba w pierwszej kolejności, że wniosek uczestnika postępowania o jej odrzucenie był oczywiście bezzasadny. Na uzasadnienie tego żądania wywodzono, że apelacja ta ma liczne braki formalne polegające m.in. na nieokreśleniu zakresu zaskarżenia, wniosków apelacyjnych i zarzutów przeciwko zaskarżonemu orzeczeniu oraz na niewskazaniu wartości przedmiotu zaskarżenia, a wobec tego nie powinna ona w ogóle zostać potraktowana jako środek odwoławczy. Z kolei pismo złożone przez wnioskodawców w dalszej kolejności, które w ocenie uczestnika można już za apelację uznać, wpłynęło do sądu już po upływie terminu ustawowego, zatem należy je odrzucić jako spóźnione. Z takim stanowiskiem zgodzić się nie można, gdyż apelacja obciążona brakami formalnymi bezsprzecznie pozostaje apelacją, tyle że wymagającą przedsięwzięcia wobec niej procedury naprawczej. Procedura ta wdrażana jest przez Sąd I instancji w trybie art. 130 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 zd. I k.p.c., bądź przez Sąd II instancji w trybie art. 373 zd. II k.p.c. i art. 130 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 zd. I k.p.c.; zastosowanie w sprawie niniejszej znajdują bowiem – z mocy art. 9 ust. 4 ustawy z dnia 4 lipca 2019 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2019 r., poz. 1469 ze zm.) – przepisy Kodeksu postępowania cywilnego w brzmieniu sprzed tej nowelizacji. Dopiero nieuzupełnienie przez skarżących braków środka odwoławczego w wyznaczonym terminie skutkowałoby jego odrzuceniem – odpowiednio, przez Sąd I instancji na podstawie art. 370 k.p.c. lub przez Sąd II instancji w oparciu o art. 373 zd. III k.p.c. W sprawie niniejszej apelacja została złożona w ustawowym terminie wynikającym z art. 369 § 2 k.p.c., a jej braki formalne – po wezwaniu do ich uzupełnienia przez Sąd Rejonowy – zostały naprawione w terminie zakreślonym wnioskodawcom, co oznacza, że nie zachodzą przewidziane prawem przesłanki uzasadniające jej odrzucenie.

Zarzuty zawarte w tej apelacji okazały się w znacznej części skuteczne. Jeden z nich dotyczył przyjęcia przez Sąd meriti – jako właściwego zakresu wykonywania służebności – pasa gruntu o powierzchni 33 m 2, wykreślonego na jednym z wariantów mapy sporządzonej przez biegłego geodetę jako przedstawienie terenu, w granicach którego będą wykonywane przez przedsiębiorcę czynności kontrolne, konserwatorskie i interwencyjne niezbędne do zapewnienia funkcjonowania urządzeń przesyłowych składające się na służebność przesyłu; zgodnie z terminologią wypracowaną przez judykaturę pas taki określany jest jako strefa eksploatacyjna (tak w postanowieniu SN z dnia 22 marca 2019 r., IV CSK 430/17, niepubl.). Rozważając to zagadnienie, stwierdzić należy przede wszystkim, że o ile Sąd przy ustalaniu zakresu przestrzennego wykonywania służebności winien przyjąć domniemanie konieczności funkcjonowania istniejących urządzeń przesyłowych w miejscu ich położenia i z uwzględnieniem tego domniemania – a zatem biorąc pod uwagę przebieg linii przesyłowej – wyznaczać pas terenu, w jakim wykonywana będzie służebność, to nie jest jednak związany wnioskami uczestników co do zakresu terytorialnego czy przestrzennego strefy eksploatacyjnej i winien z urzędu rozstrzygnąć w tej kwestii, określając jej zakres w taki sposób, by był on wystarczający dla realizacji celu ustanowienia służebności, a jednocześnie nie ograniczał właściciela nieruchomości obciążonej w korzystaniu z przedmiotu jego własności ponad niezbędną potrzebę. W ocenie skarżących, zakres wykonywania służebności określony został w zbyt wąskich granicach, jednak zadaniem Sądu II instancji było kompleksowe rozważenie, czy granice te zostały przyjęte w zaskarżonym orzeczeniu w sposób właściwy. Dla porządku podnieść warto na wstępie, że rozstrzygnięcie tej kwestii w sposób nawet odmienny od kierunku postulowanego przez wnioskodawców nie wykraczałoby poza granice zaskarżenia i stanowiłoby naruszenia art. 384 k.p.c., który w postępowaniu nieprocesowym stosowany jest z mocy art. 13 § 2 k.p.c. jedynie odpowiednio. Zastosowanie powołanego przepisu przy rozpoznawaniu spraw w tym trybie nabiera znaczenia takiego jak w procesie jedynie w kwestiach, których dotyczą rozbieżne interesy uczestników postępowania, a rozstrzygnięcie sporu pomiędzy nimi może dać rezultat korzystny tylko dla jednej strony spośród uczestników postępowania (tak w postanowieniu SN z dnia 20 kwietnia 2017 r., II CSK 505/16, niepubl.), natomiast zagadnienie określenia właściwego zakresu i sposobu wykonywania służebności należy potraktować odmiennie, gdyż bezsprzecznie jego właściwe rozstrzygnięcie odpowiada interesom zarówno właściciela nieruchomości, jak i przedsiębiorcy przesyłowego. Niemniej jednak, zważywszy, że uczestnik postępowania domagał się w swej apelacji oddalenia wniosku z braku podstaw do ustanowienia służebności, można także z powodzeniem przyjąć, iż ewentualna redukcja zakresu przestrzennego oraz modyfikacja sposobu wykonywania ustanowionej służebności mieści się w zakresie zaskarżenia przedmiotowego orzeczenia na podstawie tego środka odwoławczego.

Należy zatem odnotować, że dla rozstrzygnięcia problematyki określenia zakresu i sposobu wykonywania ustanowionej służebności niezbędne było przeprowadzenie uzupełniającego postępowania dowodowego na etapie rozpoznawania sprawy przez Sąd odwoławczy. Nie można zgodzić się z Sądem meriti, że kwestia zakresu wykonywania służebności nie była w niniejszym postępowaniu zagadnieniem spornym pomiędzy jego uczestnikami, zważywszy na treść pism procesowych znajdujących się w aktach sprawy, zaznaczyć jednak trzeba, iż nawet gdyby uczestnicy byli w pełni zgodni co do tej kwestii, nie zwalniałoby to automatycznie Sądu z obowiązku weryfikacji takiego zgodnego stanowiska pod kątem właściwego określenia powyższych cech służebności na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego. Sąd II instancji jest zdania, że poczynienie ustaleń w tym zakresie winno nastąpić z reguły w oparciu o wiadomości specjalne, ponieważ Sąd nie posiada specjalistycznej wiedzy, niezbędnej dla określenia strefy eksploatacyjnej w sposób pozwalający przedsiębiorcy przesyłowemu na efektywne wykonywanie w przyszłości uprawnień składających się na treść służebności, zaś uczestnicy nie zawsze korzystają z ewentualnie posiadanej wiedzy w sposób w pełni zobiektywizowany. Dla właściwego ustalenia sposobu i zakresu wykonywania ustanawianej służebności konieczne jest, po pierwsze, stwierdzenie, jakie czynności na obciążanej służebnością nieruchomości musi wykonywać przedsiębiorca przesyłowy, aby należycie korzystać ze znajdujących się tam urządzeń, a po drugie – ustalenie w dalszej kolejności, jaki teren nieruchomości jest potrzebny dla zrealizowania tego celu. Celowe może okazać się również określenie, czy w okolicznościach sprawy występuje inny – wykraczający poza granice strefy eksploatacyjnej – stopień czy sposób ograniczenia wykonywania prawa własności w związku z korzystaniem przez przedsiębiorcę z urządzeń przesyłowych, gdyż kwestia ta może pozostawać nie bez znaczenia choćby dla określenia wysokości wynagrodzenia należnego za ustanowienie służebności. Przesądzenie tych kwestii powinno zostać poprzedzone obiektywną weryfikacją występowania możliwych indywidualnych cech linii przesyłowej, specyfiki ukształtowania, przeznaczenia i sposobu korzystania z nieruchomości, na której znajduje się dana linia, a także potrzeb związanych z eksploatacją konkretnych urządzeń. Nie można w efekcie podzielić zdania Sądu Rejonowego, że okoliczności te – w szczególności jeśli w danej sprawie zachodzi spór co do rozmiaru strefy eksploatacyjnej – mogą zostać ustalone w oparciu wyłącznie o oświadczenia przedsiębiorcy przesyłowego, a zatem jednego z uczestników postępowania, zaś odstąpienia od przeprowadzenia w tym zakresie postępowania dowodowego w sposób właściwy, czyli z dokonaniem krytycznej oceny tych oświadczeń przy wykorzystaniu wiadomości specjalnych, nie może usprawiedliwiać rozmiar ewentualnych wydatków związanych z wydaniem opinii przez biegłego. W orzecznictwie Sądu Najwyższego słusznie podkreśla się, że określenie strefy eksploatacyjnej wymaga niewątpliwie wiadomości specjalnych w zakresie technicznych aspektów funkcjonowania sieci przesyłowych, których częścią są urządzenia będące przyczyną ustanawiania służebności przesyłu (tak w postanowieniu SN z dnia 14 kwietnia 2021 r., (...) 32/21, niepubl.). Oznacza to, że w sprawie niniejszej ustalenia w przedmiocie powyższych kwestii, bezsprzecznie istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, winny zostać poczynione w oparciu o dowód z opinii biegłego z zakresu instalacji elektrycznych i elektroenergetycznych, a Sąd I instancji, odstępując od jego przeprowadzenia, naruszył art. 278 k.p.c. w związku z art. 227 k.p.c.

Przeprowadzenie takiego dowodu przez Sąd II instancji pozwoliło ostatecznie stwierdzić, po skorygowaniu przez biegłego wniosków pierwotnie wydanej opinii w dalszym toku postępowania, że – wobec faktu, iż nad przedmiotową nieruchomością przebiega tylko jeden z torów dwutorowej linii wysokiego napięcia, i to tylko nad jednym z jej narożników, natomiast żadne urządzenie nie jest posadowione na gruncie posesji wnioskodawców – czynności przedsiębiorcy związane z korzystaniem z tej instalacji przesyłowej, polegające na jej bieżącej eksploatacji oraz dokonywaniu niezbędnych kontroli i przeglądów mogą być wykonywane bez konieczności wjazdu na teren nieruchomości, w szczególności ciężkim sprzętem, ale z powodzeniem mogą zostać przeprowadzone z terenu sąsiedniej, ogólnodostępnej nieruchomości, przy ewentualnym użyciu wysięgnika. Dotyczy to w równej mierze czynności polegających na konserwacji, modernizacji, dokonywaniu remontów, usuwaniu awarii, czy nawet wymianie toru linii, ponieważ z opinii biegłego z zakresu instalacji elektrycznych i elektroenergetycznych wynika, że będzie to mogło nastąpić poprzez rozciągnięcie przewodów wzdłuż drogi po południowej stronie działki, a następnie naciągnięcie ich ze stanowisk słupowych. Biegły potwierdził przy tym swoim autorytetem wiedzy profesjonalnej stanowisko dotychczas zajmowane przez uczestnika postępowania – a więc że w tej sytuacji granice pasa wykonywania służebności nie muszą wykraczać poza teren o powierzchni 33 m 2, wykreślony na mapie biegłego geodety M. C. w wariancie przedstawionym na zaewidencjonowanej mapie znajdującej się w aktach sprawy. Oznacza to możność uznania – tak jak to uczynił Sąd I instancji w oparciu wyłącznie o twierdzenia przedsiębiorcy przesyłowego – iż mapa ta jest właściwą podstawą graficznego przedstawienia służebności dla celów uzyskania wpisu w księdze wieczystej. Nieruchomość to jednak – jak wynika z art. 143 zd. I k.c. – nie tylko powierzchnia gruntu, ale także i przestrzeń ponad nią, zaś zakres wykonywania służebności niekoniecznie musi obejmować grunt rozumiany jako część powierzchni ziemskiej. Mając na uwadze to, że ustanowienie służebności nie powinno ograniczać zakresu korzystania przez właściciela z jego rzeczy ponad niezbędną potrzebę, Sąd II instancji nie widział konieczności określenia zakresu i sposobu wykonywania ustanawianej służebności przesyłu poprzez przyznanie uczestnikowi uprawnienia do korzystania z powierzchni gruntu przedmiotowej nieruchomości poprzez wejście czy wjazd na jej teren, skoro okazało się to niekonieczne dla eksploatowania istniejących urządzeń przesyłowych. Zakres wykonywania służebności w okolicznościach sprawy niniejszej z powodzeniem może obejmować wyłącznie przestrzeń ponad gruntem w granicach przedstawionych na mapie biegłego geodety, zważywszy, że wszelkie niezbędne czynności związane z eksploatacją urządzeń przesyłowych mogą być wykonywane w tej przestrzeni, z ewentualnym użyciem niezbędnego sprzętu technicznego znajdującego się na terenie nieruchomości sąsiadującej. W tym zakresie zatem Sąd odwoławczy zmienił zatem zakres wykonywania służebności przesyłu określony w zaskarżonym orzeczeniu poprzez jego zredukowanie do przestrzeni ponad gruntem, co zwolni właścicieli nieruchomości od uciążliwego znoszenia niekoniecznego dla celów korzystania z urządzeń przesyłowych wejścia i wjazdu na ich posesję przez osoby działające w imieniu uczestnika.

Jednocześnie Sąd II instancji miał na uwadze trafne stanowisko judykatury, która oceniła, że użyte w art. 305 1 k.c. pojęcia opisujące treść służebności przesyłu są tak ogólne, iż w każdym wypadku wymagają wypełnienia przez sądy ich zakresu treścią indywidualną, a uszczegółowienie uprawnień przedsiębiorcy przesyłowego powinno być odpowiednie dla specyfiki przedsiębiorstwa, rodzaju i umiejscowienia urządzeń przesyłowych, obecnego sposobu ich wykorzystywania, działań przyszłych mieszczących się w granicach prawidłowego gospodarowania oraz przewidywalnych potrzeb. Celowe jest zwłaszcza wskazanie, że obciążenie obejmuje dostęp, korzystanie poprzez bieżącą eksploatację, dokonywanie kontroli, przeglądów, konserwacji, modernizacji, remontów, usuwanie awarii, wymiany urządzeń posadowionych na danej nieruchomości w zakresie niezbędnym dla zapewnienia prawidłowego i niezakłóconego działania sieci przesyłowej przedsiębiorstwa (tak np. w postanowieniu SN z dnia 18 kwietnia 2012 r., V CSK 190/11, niepubl. lub w postanowieniu SN z dnia 18 lutego 2020 r., V CSK 335/19, niepubl.). Ponieważ Sąd meriti określił treść służebności poprzez wskazanie przykładowych („w szczególności”) czynności, do których uprawniony będzie przedsiębiorca przesyłowy w ramach jej wykonywania, Sąd odwoławczy dostrzegł potrzebę dalszego doprecyzowania zakresu tych działań, co również doprowadziło do zmodyfikowania treści zaskarżonego orzeczenia. Dokonana korekta treści służebności – zarówno co do zakresu, jak i sposobu jej wykonywania – pozwala podzielić zarzut apelacyjny wnioskodawców dotyczący dokonania przez Sąd meriti nie do końca prawidłowej wykładni zawartego w art. 305 1 k.c. w związku z art. 305 2 § 2 k.c. pojęcia „korzystania z oznaczonego zakresu nieruchomości obciążonej zgodnego z przeznaczeniem urządzeń przesyłowych”.

Opinia biegłego z zakresu instalacji elektrycznych i elektroenergetycznych pozwoliła ustalić również, że istnienie przedmiotowych urządzeń przesyłowych powoduje dalsze ograniczenia prawa własności wnioskodawców, wykraczające poza ścisłe granice pasa strefy eksploatacyjnej, w szczególności polegające na uniemożliwieniu rozbudowania posadowionego na nieruchomości budynku oraz na konieczności znoszenia szkodliwego działania pola elektrycznego i magnetycznego; ograniczenia te oddziałują na obszar prawie całej posesji, bo na teren o powierzchni 523 m 2. Okoliczności te, choć pozostają poza zakresem obowiązków właściciela nieruchomości polegających na znoszeniu wykonywania przez przedsiębiorcę uprawnień składających się na czynną służebność przesyłu, pozostają jednak w związku przyczynowym z istnieniem urządzeń przesyłowych – których obecność na nieruchomości zostaje prawnie zagwarantowana poprzez ustanowienie służebności – a w konsekwencji powinny zostać uwzględnione przy określaniu należnego za ustanowienie służebności wynagrodzenia. W orzecznictwie powszechnie podkreśla się, że wynagrodzenie za ustanowienie służebności przesyłu nie powinno być ustalane wyłącznie w oparciu o powierzchnię pasa służebności, z którego uprawniony faktycznie czynnie korzysta jedynie w celu eksploatacji swych urządzeń. Brak jest przesłanek prawnych, aby ograniczenia własności, wynikające z wyznaczenia strefy wykraczającej poza ten pas, w której jednak realizuje się ingerencja przedsiębiorcy w wykonywanie prawa własności w związku z korzystaniem z urządzeń przesyłowych, miały być pomijane przy ustaleniu wysokości odpowiedniego wynagrodzenia za ustanowienie służebności przesyłu.

Wynagrodzenie za ustanowienie służebności przesyłu nie jest tożsame z odszkodowaniem, ale jednak ma stanowić pewien ekwiwalent za ograniczenie uprawnień wynikających z prawa własności, w granicach tego ograniczenia, obejmując także szkodę niemajątkową w postaci znoszenia niedogodności wynikających z ustanowionej służebności oraz szkodę majątkową. Może ono zatem obejmować także uciążliwości związane z oddziaływaniem linii przesyłowej poza pasem eksploatacyjnym tej służebności, o ile zachodzi w tym względzie związek z obciążeniem nieruchomości służebnością przesyłu (tak np. w postanowieniu SN z dnia 20 kwietnia 2017 r., II CSK 505/16, niepubl., w postanowieniu SN z dnia 6 września 2018 r., V CSK 437/17, niepubl., w uchwale SN z dnia 5 grudnia 2019 r., III CZP 20/19, „Monitor Prawniczy” Nr 3 z 2020 r., s. 118 lub w postanowieniu SN z dnia 9 lipca 2021 r., (...) 138/21, niepubl.). Efekt istnienia tych uciążliwości wyraża się często w aspekcie uszczerbku majątkowego doznawanego przez właściciela w obniżeniu wartości nieruchomości jako konsekwencji posadowienia urządzeń przesyłowych i w najnowszym orzecznictwie podkreśla się też, że nie ma przeszkód jurydycznych, aby odpowiednie wynagrodzenie za ustanowioną służebność przesyłu kompensowało właścicielowi także i tego rodzaju uszczerbek w jego majątku, a wręcz przyjąć należy, iż co do zasady, wynagrodzenie za prawo służebności przesyłu składa się z dwóch elementów: wynagrodzenia za współkorzystanie z nieruchomości obciążonej, jako wynagrodzenia za służebność czynną oraz odszkodowania za obniżenie wartości nieruchomości na skutek posadowienia na niej urządzeń przesyłowych, jako rekompensaty za służebność bierną (tak w postanowieniu SN z dnia 27 listopada 2020 r., V CSK 250/20, niepubl. lub w postanowieniu SN z dnia 9 lipca 2021 r., (...) 138/21, niepubl.).

Nie można podzielić stanowiska Sądu Rejonowego, który przyjął – w ślad za biegłym z zakresu szacunku nieruchomości, wydającym opinię w postępowaniu pierwszoinstancyjnym – iż należne wnioskodawcom wynagrodzenie nie powinno obejmować drugiego z tych elementów, a to z tej przyczyny, że w chwili, kiedy nabyli oni przedmiotową nieruchomość w drodze zasiedzenia, przedmiotowe urządzenia przesyłowe już istniały; stanowisko to nie zostało bliżej umotywowane w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia. Także uczestnik postępowania w piśmie procesowym z dnia 13 września 2022 r., złożonym już na etapie postępowania apelacyjnego, zgodził się z tym poglądem, wywodząc, że w chwili nabycia własności rzeczy wnioskodawcy wiedzieli już o istnieniu urządzeń, a szkoda polegająca na obniżeniu wartości nieruchomości, o ile w ogóle zaistniała, to wystąpiła po stronie osoby, której własność przysługiwała w momencie posadowienia urządzeń. W ocenie Sądu odwoławczego powyższe tezy są oczywiście błędne. Sąd nie ma wątpliwości, że wnioskodawcy ponieśli uszczerbek majątkowy pozostający w związku przyczynowym z istnieniem urządzeń przesyłowych wyrażający się w obniżeniu wartości ich nieruchomości, skoro w wyniku zasiedzenia nabyli rzecz o wartości niższej niż w wypadku, gdyby przedmiotowa linia przesyłowa nie przebiegała nad ich gruntem.

Nieuwzględnianie wysokości spadku wartości nieruchomości w ramach wynagrodzenia za ustanowienie służebności może nastąpić tylko w przypadku, jeżeli oznaczałoby to dwukrotne wzbogacanie właściciela, a więc gdyby zostało wykazane, że nabył on nieruchomość po niższej cenie uwzględniającej jej redukcję ze względu na istnienie linii. W takim wypadku można byłoby wywodzić, że obecny właściciel, kupując nieruchomość na wolnym rynku po obniżonej, z uwagi na istnienie linii, cenie, już raz uzyskał rekompensatę za posadowienie urządzeń, a wówczas należałoby przyjąć, iż faktyczna szkoda nastąpiła po stronie zbywcy, który może ewentualnie odrębnie dochodzić roszczeń z tego tytułu od przedsiębiorcy przesyłowego. W każdym innym przypadku, a więc jeśli nabycie gruntu nie jest związane z obniżeniem ceny jego zakupu w związku z istnieniem urządzeń przesyłowych – w tym także, jeśli następuje pod tytułem darmym, a więc w drodze darowizny czy zasiedzenia – uszczerbek następuje w majątku obecnego właściciela nieruchomości i tylko on jest uprawniony do dochodzenia roszczeń z tytułu obniżenia wartości nieruchomości z powodu wybudowania i eksploatacji położonej na niej linii przesyłowej, przy czym może to uczynić wyłącznie w ramach sprawy o ustanowienie służebności (tak np. w postanowieniu SN z dnia 18 lutego 2020 r., V CSK 335/19, niepubl.). W konsekwencji należy przyznać rację apelacji wnioskodawców w tej części, w której podnosi się tam, że przeprowadzony w toku postępowania pierwszoinstancyjnego dowód z opinii biegłego do spraw szacunku nieruchomości nie pozwolił w sposób właściwy ustalić wynagrodzenia za ustanowienie służebności. Jest to zarówno konsekwencją nie do końca prawidłowego określenia zakresu i sposobu wykonywania służebności – co z konieczności musiało rzutować na rozmiar należnego wynagrodzenia – jak i błędnej wykładni użytego w art. 305 2 § 2 k.c. pojęcia „odpowiedniego wynagrodzenia”, nieuwzględniającej potrzeby zaliczenia do jego zakresu składników w postaci odszkodowania za obniżenie wartości nieruchomości pozostającego w związku przyczynowym z oddziaływaniem urządzeń przesyłowych poza strefą eksploatacyjną.

Z uwagi na odmienne ukształtowanie na etapie postępowania apelacyjnego zakresu oraz sposobu wykonywania ustanawianej służebności, jak również konieczność uwzględnienia przy ustalaniu wynagrodzenia należnego za ustanowienie służebności także uciążliwości związane z oddziaływaniem linii przesyłowej poza pasem eksploatacyjnym tej służebności, konieczne było więc dopuszczenie dowodu z innego biegłego do spraw szacunku nieruchomości, który powyższe czynniki uwzględnił, wyliczając wynagrodzenie jako sumę wynagrodzenia za współkorzystanie z nieruchomości obciążonej oraz odszkodowania za obniżenie wartości nieruchomości na skutek posadowienia na niej urządzeń przesyłowych. Biegła w swej opinii pisemnej przedstawiła algorytmy służące do wyliczenia obu składników wynagrodzenia, jak również określiła wartości, do których algorytmy te powinny zostać zastosowane. Sąd II instancji zgodził się z zastrzeżeniem uczestnika postępowania dotyczącym uwzględnienia przez biegłą przy ustalaniu wartości współczynnika zmniejszenia wartości nieruchomości w strefie oddziaływania urządzenia przesyłowego (SL) faktu posadowienia w odległości 30 m od granic nieruchomości słupa kratowego WN obniżającego atrakcyjność otoczenia. Zdaniem Sądu, przy określaniu wysokości wynagrodzenia za ustanowienie służebności powinno uwzględniać się tylko obniżenie wartości nieruchomości obciążonej pozostające w związku przyczynowym z korzystaniem przez przedsiębiorcę przesyłowego z tych urządzeń, które znajdują się na nieruchomości, nie zaś z istnieniem infrastruktury przesyłowej poza jej granicami, choćby rzeczywiście okoliczność ta obniżała atrakcyjność otoczenia i wpływała na wartość rynkową nieruchomości. W opinii ustnej, wydanej na rozprawie apelacyjnej w dniu 20 grudnia 2022 r., biegła stwierdziła, że gdyby wyeliminować tę okoliczność z kręgu faktów wpływających na wartość współczynnika zmniejszenia wartości nieruchomości w strefie oddziaływania urządzenia przesyłowego, to współczynnik ten wyniósłby 0.14 w miejsce wskazanego w opinii pisemnej współczynnika wynoszącego 0,15, natomiast podane w tejże opinii algorytmy służące wyliczeniu należnego wynagrodzenia nie uległyby jakiejkolwiek zmianie w związku z tą korektą. Ponieważ dokonanie wyliczeń przy użyciu owych algorytmów polega na wykonywaniu czterech podstawowych działań arytmetycznych i nie wymaga z pewnością wiadomości specjalnych, Sąd odwoławczy przeprowadził je z zastosowaniem współczynnika SL o wartości 0,14 bez korzystania z pomocy biegłej.

Wyliczenia te na gruncie algorytmów zastosowanych w tym celu przez biegłą wyglądają następująco:

(...) = (...) * (...) * SL= 523 m 2 * 693 zł/m * 0,14 = 50.741,46 zł

SL1 = (...) : WN = 50.741,46 zł : 398.000,00 zł = 0, (...)

(...) = 398.000,00 zł – 50.741,46 zł = 347.258,54 zł

WjNOL= ( (...)) : PN = (398.000,00 zł – 50.741,46 zł) : 574 m 2 = 604,98 zł/m 2

(...) = (...) * SB * WjNOL = 33 m 2 * 0,15 * 604,98 zł/m 2 = 2.994,65 zł

SB1 = (...) : WN = 2.994,65 zł : 398.000,00 zł = 0, (...)

(...) = SL1 + SB1 = 0, (...) + 0, (...) = 0,1350

(...) = (1 – (...)) * k = (1 – 0,1350) * 0,25 = 0,216

(...) = (...) * (...) * (...) = 33 m 2 * 693 zł/m 2 * 0,216 ≈ 4.940,00 zł

ZW = ( (...)) * SL1 * (...) = (523 m 2 – 33 m 2) *0, (...) * 693 zł/m 2 ≈ 43.295,00 zł

(...) + ZW = 4.940,00 zł + 43.295,00 zł = 48.235,00 zł,

przy czym (podobnie jak w pisemnej opinii biegłej) (...) to obniżenie wartości nieruchomości w strefie oddziaływania urządzenia przesyłowego, (...) powierzchnia strefy oddziaływania urządzenia, (...) wartość jednostki porównawczej nieruchomości nieobciążonej lokalizacją urządzenia, SL – współczynnik zmniejszenia wartości nieruchomości w strefie oddziaływania urządzenia, SL1 – współczynnik wartości nieruchomości porównawczej w strefie oddziaływania urządzenia, WN – wartość nieruchomości, WjNOL – wartość jednostkowa gruntu zabudowanego obciążonego lokalizacją urządzeń, PN – powierzchnia nieruchomości. (...) obniżenie wartości nieruchomości w pasie eksploatacyjnym w związku z posadowieniem urządzenia przesyłowego, (...) powierzchnia pasa służebności przesyłu, SB – współczynnik zmniejszenia wartości nieruchomości w pasie służebności przesyłu, SB1 – współczynnik wartości nieruchomości porównawczej w pasie służebności przesyłu, (...) – łączny współczynnik zmniejszenia wartości nieruchomości z tytułu lokalizacji i posadowienia urządzeń przesyłowych, (...) współczynnik służebności przesyłu, k – współczynnik korzystania z pasa służebności przesyłu, (...) wartość prawa służebności przesyłu i ZW – wartość obniżenia wartości nieruchomości poza pasem służebności przesyłu. Wynika stąd, że należne właścicielom nieruchomości wynagrodzenie za ustanowienie służebności, stanowiące sumę wartości prawa służebności przesyłu – która w przedmiotowej opinii została określona jako składnik tej należności odpowiadający wynagrodzeniu za współkorzystanie z pasa służebności – oraz odszkodowania za obniżenie wartości nieruchomości na skutek posadowienia na niej urządzeń przesyłowych, wynosi 48.235,00 zł. Ponieważ W. W. i M. W. są współwłaścicielami nieruchomości obciążonej w udziałach wynoszących po ½ części, a przedmiotowe wynagrodzenie jest świadczeniem podzielnym, na rzecz każdego z nich powinna z tego tytułu zostać zasądzona kwota 24.117,50 zł (48.235,00 zł x ½ = 24/117,50 zł). Wyliczenie należnego wynagrodzenia w tej kwocie skutkowało częściowym uwzględnieniem apelacji wnioskodawców i zmianą zaskarżonego postanowienia w punkcie 2 poprzez odpowiednie podwyższenie zasądzonych tam kwot.

Podsumowując powyższe rozważania, stwierdzić trzeba, że Sąd II instancji zmienił na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. zaskarżone postanowienie poprzez ograniczenie zakresu wykonywania służebności i doprecyzowanie sposobu jej wykonania, co – wobec faktu, że wnioskodawcy w swojej apelacji postulowali zwiększenie zakresu powierzchni pasa służebności – ostatecznie potraktowane zostało jako uwzględnienie, choć w minimalnej tylko części, apelacji uczestnika postępowania, który zaskarżył punkt 1 orzeczenia Sądu meriti, wnosząc o oddalenie wniosku jako nieusprawiedliwionego co do zasady z uwagi na brak ustawowych podstaw do ustanowienia służebności. W pozostałej części apelacja ta została oddalona w oparciu o art. 385 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. Z kolei apelacja wnioskodawców została na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. częściowo uwzględniona w zakresie, w jakim dotyczyła rozstrzygnięcia z punktu 2 orzeczenia, ponieważ Sąd odwoławczy podwyższył należne im wynagrodzenie, choć nie aż do kwoty wskazanej w apelacji jako wartość przedmiotu zaskarżenia; apelacja została więc oddalona w pozostałym zakresie, w myśl art. 385 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. Dodać trzeba jeszcze, że zarówno wnioskodawcy, jak i uczestnik objęli zakresem zaskarżenia złożonych środków odwoławczych także rozstrzygnięcie o kosztach postępowania – a uczestnik również i rozstrzygnięcie o ponoszeniu kosztów sądowych – jednak nie ma podstaw do uwzględnienia żadnej z apelacji w tej części, gdyż unormowanie istniejącego stanu faktycznego pod względem prawnym poprzez ustanowienie służebności leży, biorąc pod uwagę okoliczności sprawy, w interesie zarówno właścicieli nieruchomości, jak i przedsiębiorcy przesyłowego. Prawidłową podstawą rozstrzygnięcia o kosztach w takiej sytuacji powinien być art. 520 § 1 k.p.c., co oznacza, że – jak trafnie orzekł Sąd Rejonowy –wnioskodawcy i uczestnik postępowania powinni pozostać przy kosztach poniesionych, jak również powinny przypadać na nich równe części kosztów sądowych wyłożonych przez Skarb Państwa.

Nieco inaczej musi wyglądać rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów powstałych na etapie postępowania toczącego się przed Sądem II instancji. O ile postępowanie pierwszoinstancyjne zmierzało do rozstrzygnięcia kwestii prawnie uregulowanego uprawnienia do korzystania z przedmiotowej nieruchomości – istniejącego już, bądź mającego dopiero powstać z mocy wydanego postanowienia – co leżało bezsprzecznie w interesie wszystkich uczestników, o tyle odmiennie przedstawia się to zagadnienie w fazie postępowania odwoławczego, którego istotą jest przede wszystkim rozstrzyganie przez Sąd odwoławczy o spornych między uczestnikami kwestiach dotyczących prawidłowości orzeczenia zapadłego w niższej instancji. W ocenie Sądu II instancji koszty postępowania apelacyjnego poniesione w sprawie niniejszej przez samych uczestników wiązały się z dochodzeniem przez nich sprzecznych wzajemnie racji, co uzasadnia rozliczenie ich na podstawie art. 520 § 2 i § 3 k.p.c. Odnotować trzeba, że postępowanie z apelacji wniesionej przez (...) S.A. w L. skutkowało uwzględnieniem jej jedynie w minimalnym zakresie, czego skutkiem winno być zasądzenie od uczestnika na rzecz wnioskodawców, w myśl art. 520 § 3 k.p.c. całości kosztów niezbędnych dla celowej obrony; składają się na nie koszty zastępstwa procesowego w kwocie 240,00 zł, obliczone na podstawie § 10 ust. 1 pkt. 1 w związku z § 5 pkt. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265 ze zm.). Z kolei postępowanie wszczęte złożeniem apelacji przez wnioskodawców zostało przez nich wygrane w 73,8 %, ponieważ w efekcie wniesienia środka odwoławczego wynagrodzenie za ustanowienie służebności zostało podwyższone o 46.643,28 zł (48.235,00 zł – 1.591,72 zł = 46.643,28 zł), zaś wartość przedmiotu zaskarżenia wynosiła 63.204,00 zł; wzajemny stosunek tych kwot wynosi właśnie 73,8 % (46.643,28 zł : 63.204,00 zł x 100 % = 73,8 %). Uzasadnia to obciążenie uczestnika obowiązkiem zwrotu tożsamej części kosztów postępowania wszczętego apelacją wnioskodawców. Na koszty te złożyły się: po stronie wnioskodawców opłata od apelacji w kwocie 40,00 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 240,00 zł, obliczone na podstawie przywołanego już wyżej § 10 ust. 1 pkt. 1 w związku z § 5 pkt. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265 ze zm.), zaś po stronie uczestnika jedynie koszty zastępstwa procesowego w kwocie 240,00 zł obliczone w oparciu o tę samą podstawę prawną. Łącznie koszty te wynosiły więc 520,00 zł (40,00 zł + 240,00 zł + 240,00 zł = 520,00 zł), a skoro uczestnik przegrał sprawę w 73,8 %, to winien też ponieść koszty odpowiadające tożsamej części wskazanej sumy. Daje to kwotę 383,76 zł (520,00 zł x 73,8 % : 100 % = 383,76 zł), a skoro uczestnik faktycznie poniósł te koszty w kwocie 240,00 zł, to winien zwrócić wnioskodawcom różnicę pomiędzy tymi sumami wynoszącą 143,76 zł (383,76 zł – 240,00 zł = 143,76 zł). Po dodaniu do tej sumy należności wnioskodawców z tytułu kosztów postępowania wszczętego apelacją uczestnika stwierdzić trzeba, że (...) S.A. w L. winna zwrócić stronie wnioskującej kwotę 383,76 zł (143,76 zł + 240,00 zł = 383,76 zł); ponieważ wnioskodawcy są współwłaścicielami nieruchomości obciążonej w częściach równych, uzasadnia to przyznanie im z tytułu zwrotu kosztów postępowania kwot po 191,88 zł (383,76 zł : 2 = 191,88 zł).

Natomiast powstanie kosztów, jakie zostały w toku postępowania apelacyjnego przeznaczone na pokrycie wydatków związanych z opiniami biegłych – i które częściowo poniósł uczestnik postępowania, a częściowo zostały pokryte ze Skarbu Państwa – było konieczne dla dokonania prawidłowych ustaleń niezbędnych dla prawnego uregulowania korzystania z nieruchomości wnioskodawców przez przedsiębiorcę przesyłowego i usanowania nieprawidłowości, jakie w tym zakresie zaszły na etapie postępowania pierwszoinstancynego. W ocenie Sądu odwoławczego uzasadnia to rozliczenie ich odpowiednio na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. oraz art. 83 ust. 2 w związku z art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. z 2022 r., poz. 1125) w związku z art. 520 § 1 k.p.c., co sprowadza się do obciążenia nimi wnioskodawców i uczestnika postępowania w częściach równych. Suma tych kosztów wynosi 8.493,38 zł (2.098,98 zł + 103,05 zł + 2.256,00 zł + 2.688,37 zł + 314,32 zł + 1.032,66 zł = 8. 493,38 zł), co oznacza, że na (...) S.A. w L. przypada kwota 4.246,70 zł (8.493,38 zł : 2 = 4.246,70 zł), zaś na wnioskodawców pozostała część sumy poniesionych kosztów – w kwocie 4.246,68 zł (8.493,38 zł – 4.246,70 zł = 4.246,68 zł) w częściach proporcjonalnych do udziałów we współwłasności nieruchomości, a zatem po 2.123,34 zł (4.246,38 zł : 2 = 2.123,34 zł). Kwoty te wnioskodawcy winni zwrócić Skarbowi Państwa, zaś uczestnik zobowiązany jest do zwrotu na rzecz Skarbu Państwa sumy 3.214,04 zł, zważywszy, że w toku postępowania wydatki w kwocie 1.032,66 zł zostały już pokryte z wniesionej przez niego zaliczki (4.246,70 zł – 1.032,66 zł = 3.214,04 zł).

W trybie art. 350 § 3 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. Sąd II instancji postanowił sprostować oczywiste niedokładności, jakie pojawiły się w zaskarżonym orzeczeniu. Po pierwsze, sprostowania w pewnym zakresie wymagało oznaczenie nieruchomości obciążonej, gdyż Sąd Rejonowy nie odnotował, że po wszczęciu postępowania a przed zamknięciem rozprawy doszło do zmiany nazwy ulicy, przy której znajduje się nieruchomość obciążona i obecnie nie jest to ulica (...), ale W. K.. Po drugie, w zaskarżonym postanowieniu nie został prawidłowo oznaczony identyfikator zasobu operatu technicznego, pod którym zaewidencjonowano mapę biegłego geodety przedstawiającą zakres wykonywania służebności, gdyż zamieszczone w orzeczeniu oznaczenie nie odpowiadało wymogom przewidzianym w § 15 obowiązującego w chwili sporządzenia mapy rozporządzenia Ministra Administracji i Cyfryzacji z dnia 5 września 2013 r. w sprawie organizacji i trybu prowadzenia państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego (Dz. U. z 2013 r., poz. 1183).