Sygn. akt III P 8/20
Dnia 29 września 2023 r.
Sąd Okręgowy w Suwałkach III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący: |
sędzia Piotr Witkowski |
Protokolant: |
Marta Majewska-Wronowska |
po rozpoznaniu w dniu 27 września 2023 r. w Suwałkach
sprawy z powództwa J. B.
przeciwko (...) Sp. z o.o. z siedzibą w E. i (...) w W.
z udziałem interwenienta ubocznego (...) S.A. (...) w W.
o zadośćuczynienie, odszkodowanie, skapitalizowane odsetki i rentę
zasądza od pozwanych (...) Sp. z o.o. z siedzibą w E. i (...) w W. na rzecz powoda J. B. tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę kwotę (...) (...) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 23 września 2020r. do dnia zapłaty, z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego;
zasądza od pozwanych (...) Sp. z o.o. z siedzibą w E. i (...) w W. na rzecz powoda J. B. miesięczną rentę w wysokości (...) (...) złotych, w tym kwotę (...) ((...)) złotych tytułem zwiększonych potrzeb oraz kwotę (...) ((...)) złotych tytułem utraconych możliwości zarobkowych, płatną od stycznia 2021r. do 10-ego dnia każdego miesiąca, z ustawowymi odsetkami w przypadku opóźnienia płatności którejkolwiek z rat, z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego;
oddala powództwo w pozostałym zakresie;
zasądza solidarnie od pozwanych (...) Sp. z o.o. z siedzibą w E. i (...) w W. na rzecz powoda J. B. kwotę 9.730 (dziewięć tysięcy siedemset trzydzieści) złotych, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty, tytułem zwrotu kosztów procesu, zaś w pozostałym zakresie znosi wzajemnie koszty procesu pomiędzy stronami;
nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Suwałkach) tytułem kosztów sporządzonych opinii w sprawie: od powoda J. B. kwotę 2.187,55 (dwa tysiące sto osiemdziesiąt siedem, 55/1010) złotych, a od pozwanych (...) Sp. z o.o. z siedzibą w E. i (...)w W. kwoty po 1093,77 (jeden tysiąc dziewięćdziesiąt trzy, 77/100) złotych.
(...)wniósł o zasądzenie od pozwanych (...) Sp. z o.o. z siedzibą wE. i (...)S.A. w W. na swoją rzecz:
- kwoty (...)zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 27.10.2017 r. do dnia zapłaty, z zastrzeżeniem, że spełnione świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego;
- kwoty skapitalizowanych odsetek ustawowych w wysokości (...) zł, od kwoty (...) zł, za okres od dnia 27.10.2017 r. do dnia 07.12.2020 r., z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego;
- kwoty (...) zł tytułem odszkodowania z tytułu utraconego dochodu wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 07.12.2020 r. do dnia zapłaty, z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego;
- kwoty w wysokości (...) zł tytułem:
renty z tytułu zwiększonych potrzeb w wysokości – (...) zł,
renty z tytułu utraty możliwości zarobkowych – (...) zł,
płatnych od stycznia 2021 r. do 10-ego każdego miesiąca, z ustawowymi odsetkami w przypadku opóźnienia w płatności któregokolwiek ze świadczeń, z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego;
- kwoty skapitalizowanej renty z tytułu zwiększonych potrzeb oraz utraty możliwości zarobkowych w wysokości (...)zł, za okres od dnia października 2020 r. do dnia 31.12.2020 r., z ustawowymi odsetkami od dnia 11.12.2020 r., z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego.
W uzasadnieniu powód wskazał, że od dnia 16.07.2014 r. świadczył pracę na rzecz pozwanej na stanowisku robotnika – operatora maszyn, w wymiarze pełnego etatu, za wynagrodzeniem w wysokości (...) zł brutto miesięcznie.
W dniu tymczasem 18.10.2014 r. w trakcie wykonywania obowiązków pracowniczych na terenie zakładu pracy, siedziby spółki (...), uległ wypadkowi przy pracy. W trakcie obsługi linii cięcia wzdłużonego (...) doszło do pochwycenia jego dłoni przez obracające walce, co skutkowało zmiażdżeniem dłoni w znacznej części. Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Ełku na sprawie IV P 104/15 ustalono, że przyczyny jego wypadku przy pracy leżą nie tylko po jego stronie, ale również po tronie pracodawcy – pozwanej, która niewłaściwie nadzorowała i nie egzekwowała przepisów BHP, poprzez tolerowanie praktyki czyszczenia maszyny w ruchu, nie zapewnienie instrukcji czyszczenia walców głowicy linii do cięcia blach i stosowanie wadliwych instruktaży stanowiskowych w dziedzinie BHP, podczas których nie wskazano mu, jako młodemu i niedoświadczonemu pracownikowi metody bezpiecznego czyszczenia walców.
Wnioskiem z dnia 17.10.2016 r. wezwał pozwanego przedsiębiorcę do sądowego zawarcia ugody w zakresie zaspokojenia jego roszczeń związanych z następstwami wypadku przy pracy z dnia 18.10.2014 r., poprzez zapłatę na jego rzecz:
kwoty (...) zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w następstwie wypadku przy pracy w dniu 18.10.2014 r. z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 19.10.2014 r.,
kwoty (...) zł tytułem utraconego dochodu, na skutek wypadku przy pracy w dniu 18.10.2014 r.,
kwoty (...)zł tytułem zwiększonych potrzeb a w tym między innymi kosztów opieki nad nim, niezdolnym do samodzielnej egzystencji na skutek następstw zdarzenia z dnia 18.10.2010 r. oraz kosztów leczenia,
kwoty (...)zł miesięcznie tytułem renty.
Wobec stanowiska pozwanego pracodawcy nie doszło do zawarcia ugody .
Pozwany pracodawca poinformował o zgłoszeniu powyższych roszczeń ubezpieczyciela (...)S.A. z siedzibą w W., które po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego dla szkody nr (...) przyznało na jego rzecz:
zadośćuczynienie w wysokości (...) zł,
odszkodowanie z tytułu utraconego dochodu w wysokości (...) zł,
odszkodowanie z tytułu kosztów dojazdu w wysokości (...) zł
odszkodowanie z tytułu opieki osób trzecich w wysokości (...) zł
miesięczną rentę w wysokości (...)zł, składającą się z:
renty z tytułu zwiększonych potrzeb w wysokości (...) zł płatnych począwszy od października 2020 r. do 10 każdego miesiąca,
renty z tytułu utraty możliwości zarobkowania w wysokości (...) zł płatnych począwszy od października 2020 r. do 10 każdego miesiąca.
Przyznane świadczenia zostały pomniejszone przez ubezpieczyciela o ustalony w postępowaniu likwidacyjnym stopień przyczynienia określony na 30%.
Ogólna płatność wyniosła nie (...) zł. Kwota zaś miesięcznej renty wypłacanej przez ubezpieczyciela od października 2020 r. została ustalona na kwotę (...) zł.
Na uzasadnienie natomiast całości roszczeń wskazał na następujące okoliczności i następstwa wypadku.
Zaraz po wypadku i po wezwaniu na pomoc innych pracowników, przeprowadzona została długotrwałą akcja strażaków i ratowników. W jej wyniku został uwolniony z walców maszyny i przetransportowany do szpitala.
Z uwagi na rozległość poniesionych na skutek wypadku obrażeń po krótkotrwałym pobycie w szpitalu (...) został jeszcze w dniu 18.10.2014 r. przetransportowany do (...) Szpitala (...) w B. w stanie wstrząsu. Podjęte działania lecznicze na początku doprowadziły do wykonania w już dniu 18.10.2014 r. zabiegowej amputacji obu kończyn górnych, co stanowiło początek wielomiesięcznego procesu leczenia. Po przeprowadzonym zabiegu amputacji, w warunkach intensywnej terapii medycznej pozostawał przez trzy tygodnie w stanie śpiączki farmakologicznej. Po tym okresie rozpoczęto proces jego wybudzenia, który jednakże był trudny z racji złego jego stanu psychicznego. Pozostawał w szoku i próbował wyrwać się z pasów. Śpiączka trwała tak długo, iż rozważano nawet jego intubację. W trakcie pobytu na oddziale intensywnej opieki medycznej kontakt ze światem był niewielki. Pozostawał on na ścisłej diecie i przyjmował znaczne ilości leków, w tym lek psychotropowy. Pozostając w pozycji leżącej, korzystał ze specjalistycznych pieluch dla osób dorosłych. Pozostawał w szpitalu (...) w B. przez okres 4 miesięcy. Jego stan był bardzo trudny. Był załamany. Nie był w stanie korzystać z pomocy psychologa. W trakcie tej części hospitalizacji został poddany trzem przeszczepom skóry na kikuty, pobieranej z jego nóg. W związku z powyższym nie mógł chodzić. Z kikutów przez długi okres sączyła się krew. Pozostawał unieruchomiony, co dodatkowo wzmagało jego negatywny nastrój i poczucie przygnębienia. Był wówczas całkowicie zależny od pomocy osób trzecich. Od pierwszego dnia w szpitalu praktycznie stale z nim przebywała jego matka E. B.. Po wyjściu ze szpitala nie był w stanie normalnie, samodzielnie funkcjonować. Nie akceptował nowej sytuacji, zmagał się z myślami samobójczymi, przejawiał agresję wobec otoczenia. Stan ten trwał około pół roku. Nie pomagały w ustabilizowaniu tej sytuacji próby kontaktu z psychologiem. Ostatecznie przebywał przez okres 12 miesięcy pod opieką lekarza psychiatry. Od chwili opuszczenia szpitala rozpoczął się proces jego rehabilitacji, który był dodatkowo utrudniony przez pojawiające się bóle fantomowe. Rehabilitacja odbywała się na różnych płaszczyznach.
Musiał nauczyć się żyć na nowo. Wszystko, co kiedyś w zakresie spraw życia bieżącego wydawało się rzeczą oczywistą, niezauważalną, urosło do rangi problemu trudnego do rozwiązania. Mycie, jedzenie, a nawet spanie bez obydwu rąk jest trudne do wyobrażenia, a co dopiero do przeżycia. W zakresie procesu leczenia podejmowane były starania w zakresie możliwości przeszczepu kończyn górnych. Jednakże procedura ta nie została zakończona pomyślnie. Ułatwieniem życia miały stać się protezy. Jednakże również w tym zakresie warunki urazu oraz kwestie techniczne skutkowały tym, iż pomimo że posiada protezę, nie korzysta jednak z niej na co dzień, wobec jej praktycznej bezużyteczności. W tej sytuacji jedynym rozwiązaniem okazało się uruchomienie pozostałych kończyn w postaci nóg. Wykorzystanie jednak nóg do czynności dnia codziennego wymagało praktycznego przemodelowania funkcjonalności jego organizmu. Jedyną drogą dla otwarcia takiej możliwości było prowadzenie żmudnej, bolesnej rehabilitacji ruchowej, wymagającej stałego utrzymywania elastyczności jego organizmu.
W dalszym ciągu zamieszkuje z matką i korzysta z jej pomocy oraz opieki. Niewątpliwie bez jej opieki jego samodzielne funkcjonowanie byłoby co najmniej poważnie utrudnione. Niestety najsprawniejsza noga nie jest w stanie wykonać wszystkich czynności codziennych, jakie wykonuje się chociażby w domu.
Odniósł również znaczący uszczerbek w sferze psychologicznej. Na powyższy uszczerbek składają się same okoliczności zdarzenia i związana z nimi trauma, jak również konieczność całkowitej zmiany trybu życia we wszystkich jego aspektach oraz świadomość, że nigdy już nie powróci stan sprzed wypadku. Zmaga się też z odbiorem wyglądu swojej osoby przez innych członków społeczeństwa. Niepełnosprawność jest bowiem bardzo dobrze widoczna. Doświadczenie życiowe uczy, iż reakcje ludzi na widok osoby posiadającej tego typu dysfunkcję bywają różne. Wszystko to zaś potęguje w nim wewnętrzne negatywne odczucia odnośnie sytuacji życiowej, w jakiej się znajduje. Był natomiast całkowicie zdrową i sprawną młodą osobą.
Wielkim problemem zarówno dla jego psychiki, jak i jego możliwości finansowych, jest brak możliwości wykonywania pracy i uzyskiwania środków finansowych. Powoduje to bowiem konieczność pozostawania uzależnionym od pomocy innych, a w szczególności rodziny. Jest to dla młodego człowieka sytuacja poważnie deprymująca, w szczególności, że ma świadomość, iż taka sytuacja będzie trwała do końca jego życia. Po wypadku stał się osobą w znacznym stopniu wycofaną i nastawioną do życia w sposób pesymistyczny.
Umowa o pracę z nim została wypowiedziana przez pozwaną z dniem 14.11.2015 r. Do tego czasu od chwili zaistnienia wypadku przy pracy uzyskiwał wynagrodzenie w przeciętnej wysokości netto(...) zł.
Decyzją (...) Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności z dnia 02.02.2015 r. został uznany za osobę niepełnosprawną w stopniu znacznym. W następstwie powyższego otrzymał prawo do zasiłku pielęgnacyjnego dla osoby niepełnosprawnej w wysokości (...) zł miesięcznie, które przysługiwało mu do dnia 05.02.2019 r., a następnie uzyskał prawo do zasiłku stałego w wysokości (...) zł miesięcznie, które to prawo przysługiwało mu do dnia 01.06.2018 r. Do czasu uzyskania renty z ZUS, to jest do grudnia 2018 r. pozostawał praktycznie na utrzymaniu matki – E. B..
Mocą decyzji Prezesa ZUS z dnia 06.06.2018 r. uzyskał jednorazowe odszkodowanie w wysokości (...) zł z tytułu stałego uszczerbku na zdrowiu określonego na wysokości 100%.
Za podstawę zgłoszonych roszczeń wskazał na przepisy o roszczeniu o naprawienie szkody z tytułu czynu niedozwolonego. Pracodawca ponosi na zasadzie winy (art. 415 k.c. w związku z art. 300 k.p.) odpowiedzialność za szkodę doznaną przez pracownika wskutek wypadku przy pracy, gdy można uznać, że do zdarzenia doszło w wyniku niedopełnienia ciążących na pracodawcy obowiązków, np. w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy.
Przepis art. 415 k.c. stanowi, że kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Przewiduje więc przesłanki odpowiedzialności w postaci: powstania szkody, bezprawnego i zawinionego zachowania sprawcy oraz związku przyczynowego między dwoma zdarzeniami. Na bezprawny i zawiniony charakter zachowania pozwanej spółki (...) wskazują zaś sprostowany mocą wyroku Sądu Rejonowego e E. IV Wydział Pracy z dnia 06.06.2017 r. w sprawie sygn. akt. IV P104/15, protokół powypadkowy. W tym zakresie powtórzenia wymaga, iż w ramach przedmiotowego sprostowania ustalono, że jego działanie nie było wyłączną przyczyną wypadku przy pracy z dnia 18.10.2014 r. W szczególności ustalono, iż przyczyny wypadku przy pracy leżą również po stronie pracodawcy – pozwanej, która niewłaściwie nadzorowała i nie egzekwowała przepisy BHP, poprzez tolerowanie praktyki czyszczenia maszyn w ruchu, nie zapewnienie instrukcji czyszczenia walców głowicy linii do cięcia blach i stosowanie wadliwych instruktaży stanowiskowych w dziedzinie BHP, podczas których nie wskazano J. B., jako młodemu i niedoświadczonemu pracownikowi metody bezpiecznego czyszczenia walców.
Zakres szkody to amputacja obu kończyn górnych skutkująca trwałym uszczerbkiem na zdrowiu, rzutującym w szczególności na zakres doznanej krzywdy, ale również szkodę w zakresie utraconego zarobku, kosztów opieki osób trzecich oraz renty z tytułu zwiększonych potrzeb oraz utraconych możliwości zarobkowych. Bezprawne i zawinione zachowanie pozwanej pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą, jakiej doznał. Niewątpliwie zaś przywołane naruszenie zasad bezpieczeństwa i higieny pracy przez pozwaną spółkę (...), wskazywane w szczególności w treści wyroku Sądu Rejonowego w E. IV Wydział Pracy z dnia 06.06.2017 r. w sprawie sygn. akt IV P 104/15 było bezpośrednią przyczyną wypadku, któremu uległ. Stopień zagrożenia jaki spowodowało wykonywanie przez niego pracy w warunkach ustalonych wskazanym wyrokiem skutkowało pochwyceniem jego dłoni przez obracające się walce co spowodowało zmiażdżeniem dłoni w znacznej części.
Uważał też, że nie przyczynił się do zaistnienia wypadku przy pracy i tym samym powstania po swojej stronie szkody. Był bowiem młodym pracownikiem, który całą wiedzę w zakresie w szczególności zasad obsługi a w tym czynności czyszczenia głowicy linii (...) posiadał w oparciu o proces szkolenia prowadzony przez pozwaną spółkę. Nie zdawał sobie sprawy z występującego zagrożenia pochwycenia dłoni w trakcie czynności czyszczenia głowicy linii (...). Jego działanie nie miało cech umyślnego działania. Biegły wskazał, iż bezpośrednie i pośrednie przyczyny zaistniałego wypadku, leżą po stronie pracodawcy – pozwanej spółki (...) a nie pracownika. Skoro zaś w warunkach sprawy brak jest podstaw do wskazania iż jego działania związane z zaistnieniem wypadku z dnia 18.10.2014 r. były lekkomyślne i nieodpowiedzialne, czy też świadczyły o zignorowaniu grożącego niebezpieczeństwa, to w warunkach sprawy nie zaistniały podstawy o ustalenia jego przyczynienia się do zaistnienia szkody i to stopniu odpowiadającym 30%. Kwestionuje więc zasadność ustaleń, w szczególności twierdzeń pozwanej (...) S.A. z siedzibą w W. przedstawianej w ramach postępowania likwidacyjnego nr (...) na okoliczność, przyczynienia się do zaistnienia szkody. Przyznanie więc świadczenie tytułem zadośćuczynienia w wysokości (...) zł (przed uwzględnieniem założonego przyczynienia się) nie pokrywa pełnego zakresu krzywdy poniesionej przez niego. Biorąc bowiem pod uwagę zakres obrażeń i cierpień przez niego poniesionych wypłacone dotychczas zadośćuczynienie nie zrekompensowało w pełni negatywnych skutków wypadku i nie jest adekwatne do ich zakresu. Podkreślenia mianowicie wymaga, iż na jego cierpienia składały się nie tylko doświadczenia z samego wypadku w dniu 18.10.2014 r. a więc zmiażdżenia obydwu rąk. Uwzględnieniu w tym zakresie podlegać powinny również uciążliwości długotrwałego i skomplikowanego procesu leczenia oraz rehabilitacji trwającej nieprzerwanie do dnia dzisiejszego. Wypadek odcisnął piętno na jego psychice. Nie pogodził się jego skutkami, nie uzyskał samodzielności w następstwie dojrzałości, odczuwa nadal ból, jest zdany permanentnie na pomoc innych osób. Niewątpliwym jest, że skutki tego wypadku są w zakresie ciała nieodwracalne. Ponadto blizny pooperacyjne stanowią istotne oszpecenie rąk. W następstwie skutków wypadku z dnia 18.10.2014 r. utrudnione, a nawet częściowo niemożliwe stało się dla niego wykonywanie szeregu czynności również dnia codziennego, z którymi zdrowy człowiek z łatwością sobie radzi.
Z osoby sprawnej, wykonującej wszelkie prace domowe i pracjącej fizycznie stał się osobą niesprawną i zależną od innych osób. Podstawa jego wyliczenia przyjmuje więc charakter kompleksowy i dotyczy wszystkich krzywd przez niego poniesionych w związku z wypadkiem z dnia 18.10.2014 r.
Kwota zadośćuczynienia dochodzona przez niego w łącznej wysokości (...)zł została ustalona w oparciu o wszystkie przesłanki, mające swoje źródło w przepisach prawa i orzecznictwie. Na wstępie szczegółowo te przesłanki przytoczył. Kwota zadośćuczynienia stanowi więc, różnicę pomiędzy całościowym jego roszczeniem, a już uzyskanym świadczeniem w ramach postępowania likwidacyjnego, pomniejszonym o kwestionowane jego przyczynienie się do powstania szkody.
W zakresie dochodzonego świadczenia z tytułu utraconego dochodu wskazał, iż co do zasady nie kwestionuje wysokości świadczenia przyznanego z tego tytułu przez pozwanego (...)w ramach postępowania likwidacyjnego (szkoda nr (...)) w wysokości (...) zł. Dochodzone w warunkach sprawy roszczenie odpowiada zaś wysokością pomniejszenia świadczenia przyznanego przez ubezpieczyciela na skutek założonego przez pozwanego, a kwestionowanego przez niego jego przyczynienia się do zaistnienia szkody.
Na okoliczności dochodzonego świadczenia tytułem zwiększonych potrzeb a w tym między innymi kosztów opieki nad nim jako niezdolnym do samodzielnej egzystencji na skutek następstw zdarzenia z dnia 18.10.2014 r. podkreślił, iż od dnia 18.10.2014 r. miał stałe wsparcie w rodzinie a w szczególności w matce. W szczególności w okresie od czerwca 2015 r. do grudnia 2015 r. jego matka skorzystała z bezpłatnego urlopu w pracy, by móc nim opiekować się. W związku z tym jego matka E. B. utraciła dochód w wysokości 7 miesięcy x (...) zł (wynagrodzenie miesięczne) = (...) zł.
A mając zaś na względzie wysokość świadczenia przyznanego z tego tytułu przez (...) w ramach postępowania likwidacyjnego (szkoda nr (...)), to jest kwotę (...) zł należy wskazać, iż przedmiotowa wartość nie odpowiada kosztowi opieki osoby trzeciej w osobie matki, jaki został poniesiony w związku z koniecznością sprawowania przez E. B. opieki nad nim. Ponadto wartość roszczenia dochodzonego w warunkach sprawy z powyższego tytułu odpowiada wysokością pomniejszenia świadczenia przyznanego przez (...) S.A. w ramach postępowania likwidacyjnego (szkoda nr (...)) na skutek założonego przez pozwanego, a kwestionowanego przez powoda przyczynienia się do zaistnienia szkody.
Na okoliczności zgłoszonego świadczenia rentowego wskazał iż nie kwestionuje wysokości zasadniczej świadczenia rentowego przyznanego przez pozwanego (...) S.A. w ramach postępowania likwidacyjnego (szkoda nr (...)). Wartość roszczenia dochodzonego w warunkach sprawy z powyższego tytułu co do zasady odpowiada wysokością pomniejszenia świadczenia przyznanego przez (...) S.A. w ramach postępowania likwidacyjnego (szkoda nr (...)) na skutek założonego przez pozwanego, a kwestionowanego przez niego jego przyczynienia się do zaistnienia szkody.
Na koniec wskazał, że odpowiedzialność pozwanych, jako że odpowiadają na podstawie różnych stosunków prawnych łączących ich z wierzycielem jest in solidum. Odpowiedzialność zaś pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. za skutki wypadku z dnia 18.10.2017 r. opiera się na zasadzie art. 805 k.c. w zw. Z art. 822 § 4 k.c. Jako datę wymagalności roszczenia wskazał co do zasady dzień 27.10.2017 r., jako dzień następujący po otrzymaniu przez pozwaną (...) Sp. Z o.o. z siedzibą w E. wniosku o zawezwanie do próby ugodowej.
Pozwani nie uznali powództwa.
Pozwany (...) Sp. z o.o. w E. wniosła o oddalenie powództwa jako bezpodstawnego i nieuzasadnionego ponad wypłacanego Już przez ubezpieczyciela S. drugiego pozwanego.
Pozwany ten podniósł przede wszystkim zarzut przedawnienia roszczeń w stosunku do niego. Wskazał mianowicie, że roszczenia powoda przedawniają się z upływem trzech lat od dnia wystąpienia szkody tj. z upływem 3 lat od dnia wypadku, który miał miejsce 18 października 2014 r. (art. 422 1 § 1 k.c.).Wprawdzie powód ponosi, że wystąpił w przeciwko niemu z wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej, jednak ta czynność procesowa nie mogła przerwać biegu przedawnienia roszczeń, nie służyła bowiem zawarciu ugody, tj. wszczęciu postępowania mediacyjnego aby osiągnąć cel określony art. 123 kc, a miała jedynie na celu przerwanie biegu przedawnienia. Z wnioskiem o zawezwanie próby ugodowej powód wystąpił pismem z dnia 17.10.2017 r. (akta sprawy SR w E. I Co 1051/17), a zatem sformułował go na jeden dzień przed upływem trzyletniego okresu przedawnienia co potwierdza, że jedynym celem zainicjowania tego postępowania była próba przerwania biegu przedawnienia. Wniosek powoda z dnia 17.10.2017 r., nie zawierał żadnych merytorycznego uzasadnienia zgłoszonych roszczeń – zarówno co do wysokości jak i co do zasady ograniczony został jedynie do lakonicznego opisania stanu faktycznego. Uzasadnienie zawiera deklarację woli ugodowego rozwiązania sporu, przed skierowaniem powództwa. Była to jednak deklaracja złożona dla pozoru, ponieważ mimo nie zawarcia ugody powód wytoczył powództwo dopiero w grudniu 2020 r., po upływie kolejnych trzech lat. Co do zasady przyjmuje się, że zawezwanie do próby ugodowej może stanowić czynność przerywającą bieg terminu przedawnienia. Nie mniej jednak sam rodzaj podjętej czynności procesowej nie przesądza automatycznie o skutecznym przerwaniu biegu terminu przedawnienia w każdym przypadku. Konieczność zbadania celu podjęcia czynności procesowej, wskazuje wprost art. 123 § 1 pkt 1 k.c., które jednoznacznie określa że dana czynność przerywa bieg przedawnienia o ile została „przedsięwzięta bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia’’. Oznacza to konieczność zbadania czy sam fakt złożenia zawezwania do próby ugodowej faktycznie wywołał skutek materialnoprawny w postaci przerwania biegu przedawnienia (tak min. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 stycznia 2017 r., V CSK 204/16).
Niezależnie od przedawnienia roszczeń pozwany S. poniósł zarzut przyczynienia powoda do powstania szkody na poziomie 90%. W takim też zakresie wszystkie świadczenia powoda winny zostać pomniejszone – adekwatnie do stopnia w jakim świadome zachowanie i działanie powoda pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą.
Wskazując na art. 362 k.c. i okoliczności warunkujące przyczynienie się do szkody podniósł, iż Sąd pracy ustalił, że główną i podstawową przyczyną wypadku powoda było naruszenie przez niego zasad BHP, zablokowanie przez niego przełącznika posuwu ręczne głowicy taśmą samoprzylepną i samodzielne czyszczenie głowicy w ruchu. Działania powoda pozostawały więc w bezpośrednim związku przyczynowym z wypadkiem, są zawinione i sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem, ogólnymi zasadami BHP oraz powszechnymi zasadami bezpieczeństwa. Powód podjął samodzielną decyzję o przeczyszczeniu głowicy linii. Przystąpił do tych czynności w chwili, gdy operator linii był oddalony około 5 metrów od stanowiska powoda. Nie konsultował swojego działania z przełożonym ani z operatorem linii, nie było także potrzeby czyszczenia elementów linii. Rozsunął stoły linii wyłączając fotokomórkę, zabezpieczającą przed wejściem do oznakowanej strefy niebezpiecznej, następnie zablokował srebrną taśmą samoprzylepną włącznik posuwu ręcznego linii, wymuszając ruch głowic w kierunku „do środka” tj. w kierunku umożliwiającym pochwycenie i wciągnięcie jego rąk. Następnie wszedł między rozsunięte stoły linii i przystąpił do oczyszczenia głowic, poruszających się w sposób wymuszony przez zaklejony przez niego włącznik w kierunku wciągającym. Do czyszczenia głowic w ruchu użył szmaty. Nie ulega zatem wątpliwości, że wyżej opisane działania powoda były bezpośrednią i dominującą przyczyną wypadku. Pracodawca nigdy nie akceptował takich działań, a wszystkie te czynności, co wynika bezsprzecznie z zeznań świadków zawnioskowanych przez powoda w sprawie IV P 104/15, były wykonywane przez pracowników samodzielnie, bez wiedzy i zgody pracodawcy. Jak wynika ze spójnych zeznań, (także tych składanych w trakcie postępowania przygotowawczego) żaden z pracowników nie widział stosowania praktyki polegającej na zaklejaniu włącznika posuwu ręcznego i samodzielnego przystąpienia do czyszczenia głowicy.
Przyjęty przez powoda sposób czyszczenia głowicy był bez wątpienia podstawową i główną przyczyną wypadku. Powód do chwili wypadku ukończył technikum, w którym poznał elementarne zasady pracy z maszynami, przeszedł także szkolenie BHP ogólne i stanowiskowe. Był osobą dorosłą, która powinna przewidzieć skutki swojego działania i powinna mieć świadomość nieprawidłowości swojego zachowania i przewidzieć ich konsekwencje. Przyjęte natomiast przez niego wszystkie działania łącznie, oraz każde z osobna, były poważnym odstępstwem od reguł zdrowego rozsądku i zasad BHP, w tym znanych powodowi zasad ogólnych BHP. Stwierdzone przez Sąd Pracy formalne naruszenia pracodawcy mają marginalne znaczenie w ciągu przyczynowo – skutkowym, skoro powód naruszył wszelkie zdroworozsądkowe reguły zachowania.
Nie jest tymczasem jako pozwany pracodawca związany ustaleniem ubezpieczyciela w postępowaniu likwidacyjnym, nie wyrażał zgody i nie akceptuje przyjętego przyczynienia na poziomie 30%. W praktyce sądowej przyczynienie poszkodowanego na poziomie 30% przyjmowane jest przy znacznie drobniejszych naruszeniach reguł postępowania niż te, których dopuścił się powód.
Pozwany ten następnie podniósł zarzut rażącego zawyżenia kwoty zadośćuczynienia. Wskazał, że jakkolwiek skutki wypadku są niezwykle poważne, to jednak zadośćuczynienie pieniężne nie jest środkiem, które ma stanowić ekwiwalent doznanego cierpienia (ten rodzaj krzywdy jest przecież nieprzeliczalny na pieniądze). Zadośćuczynienie powinno być utrzymane w rozsądnych granicach i odpowiadać przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa.
Żądanie zaś przez powoda zadośćuczynienia takim nie jest, na wskazuje orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 17.12.2020. III CSK 149/18, jakim powinno odpowiadać kryterium. Wypłacona tymczasem przez ubezpieczyciela kwota tytułem zadośćuczynienia (...) zł jest w pełni adekwatna, szczególnie że kwota ta uwzględnia wysoki stopień przyczynienia powoda oraz sumę wypłaconą tytułem jednorazowego odszkodowania. Przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia nie można przecież pominąć otrzymanego przez powoda w związku z wypadkiem jednorazowego odszkodowania w wysokości (...)zł, jest to bowiem suma znacząca i niewątpliwie odczuwalna.
Dalej pozwany ten wskazał na niezasadność żądania zasądzenia skapitalizowanych odsetek. Nie jest bowiem ubezpieczycielem i roszczenie w stosunku do niego nie znajduje oparcia w przepisach regulujących stosunek ubezpieczeniowy. Zatem to roszczenie w stosunku do niego nie może znaleźć oparcia w art. 817 kc, stanowiącego odstępstwo od ogólnych reguł określania daty wymagalności roszczenia o zadośćuczynienie.
Uznaje się, że roszczenie od zapłatę zadośćuczynienia ma charakter bezterminowy, poza tym - zgodnie z ogólna zasadą określona w art. 455 kc - sąd może przyznać odpowiednią sumę zadośćuczynienia, a zatem wyłącznie od oceny sądu zależy wysokość zadośćuczynienia. Z tych przyczyn w sprawach, w których nie ma zastosowania przepis szczególny, tj. 817 kc – w przypadku roszczeń z umowy ubezpieczenia lub art. 14 ustawy o OC UFG i PBUK – w przypadku roszczeń z tytułu obowiązkowej polisy OC posiadacza pojazdu mechanicznego, odsetki od zadośćuczynienia mogą być naliczane dopiero od daty wydania wyroku określającego wysokość zadośćuczynienia (podobne stanowisko m.in. SN w wyroku z dnia 8.03.2013 r. III CSK192/12).
Wskazał też, że skierowanie do Sądu wniosku o zawezwanie do próby ugodowej nie może być uznane za zdarzenie skutkujące wymagalnością roszczenia o zadośćuczynienie. W zawezwaniu do próby ugodowej powód żądał zawyżonej kwoty zadośćuczynienia, nie podał jej uzasadnienia, ograniczając się do zdawkowej informacji. Nadto suma ta nie uwzględniła wypłaty z jednorazowego odszkodowania z ZUS oraz wysokiego stopnia przyczynienia się powoda.
Pozwany ten zakwestionował niezasadność żądania renty, skapitalizowanej renty oraz odszkodowania tytułem utraconego dochodu. Są one bowiem przedawnione i co do wysokości nie były objęte treścią zawezwania do próby ugodowej. Zresztą zostały zaspokojone przez ubezpieczyciela oraz ZUS.
Ponadto powód nie uzasadnia w pozwie wysokości dochodzonego roszczenia odszkodowawczego w postaci renty i utraconego dochodu. Pomija znaczny swój stopień przyczynienia się do szkody i w efekcie zawyża wysokość roszczenia. Nadto powód nie wykazał dowodem zasadności dochodzonych w pozwie kwot. Przed wypadkiem zaś pracował jako operator maszyn, zarabiając najniższą krajową.
Pozwana (...) SA również wniosła o oddalenie powództwa w całości. Przyznała, że w dniu wypadku przy pracy sprawowała na rzecz pozwanej S. ochronę ubezpieczeniową w zakresie odpowiedzialności cywilnej. Zaprzeczyła jednak, aby została wezwana przez powoda wnioskiem o wezwanie do próby ugodowej z dnia 17.10.2016 r. Powód dopiero pismem z dnia 21.08.2020 r. zgłosił pozwanej (...) wypadek ubezpieczeniowy oraz roszczenia z niego wynikające. Pismo to zostało doręczone pozwanej (...) w dniu 28.08.2020 r. Po przeprowadzeniu zaś postępowania likwidacyjnego przyznała na rzecz powoda kwoty jak wskazane w uzasadnieniu pozwu.
Przyznała też, że z tytułu przyczynienia się powoda do powstania szkody pomniejszyła powyższe świadczenie o 30% i w związku z tym zapłaciła na rzecz powoda łączną kwotę (...) zł w zakresie zadośćuczynienia oraz odszkodowania oraz rentę miesięczną w wysokości (...) zł, poczynając od października 2021 r.
Podniosła też, że powód otrzymał również dodatkowe świadczenia w ramach ubezpieczenia społecznego. Przede wszystkim Zakład Ubezpieczeń Społecznych zapłacił na rzecz powoda (...) zł tytułem jednorazowego odszkodowania za doznane obrażenia ciała i wiążący się z tym uszczerbek na zdrowiu. Ponadto ZUS wypłaca na rzecz powoda również inne świadczenia o charakterze okresowym, w tym rentę i zasiłek pielęgnacyjny.
Pokreśliła, że biorąc pod uwagę rodzaj i rozmiar doznanych obrażeń ciała, okres i przebieg leczenia, długotrwałość nasilenia dolegliwości bólowych, ograniczeń funkcjonowania, stopień uszczerbku na zdrowiu, obecny stan zdrowia powoda oraz rokowania na przyszłość, a także fakt przyczynienia się powoda do powstania szkody, kompensacyjna funkcja zadośćuczynienia została zachowana na skutek zapłaty przez pozwaną (...) kwoty (...)zł oraz przez ZUS kwoty (...)zł tytułem jednorazowego odszkodowania służącego złagodzeniu cierpień psychicznych doznanych w następstwie poniesionych obrażeń ciała. Łączna kwota (...) zł jest odpowiednia w rozumieniu art. 455 § 1 kc. Mając to na względzie, zaprzeczyła, aby była zobowiązana do zapłaty dalszej sumy dochodzonej w pozwie w wysokości (...)zł. Szkoda niemajątkowa, jakiej doznał powód, nie była aż tak drastycznie dotkliwa, aby jej naprawienie miało nastąpić poprzez zapłatę (...) zł ((...) zł + (...) zl + (...)zł). Skutki wypadku dla zdrowia fizycznego i psychicznego powoda nie uzasadniają przyjęcia tak wygórowanej kwoty. Cierpienie powoda niewątpliwie jest znaczne i pozwana nie umniejsza odczuć towarzyszących powodowi w następstwie doznanych obrażeń ciała, to jednak kwota dochodzona w pozwie mu nie odpowiada. Znacząco zaburzona jest adekwatność. Kwota żądana przez powoda nie jest nawet zbliżona do zadośćuczynień przyznawanych na rzecz poszkodowanych, tj. przy tzw. stanach wegetatywnych oraz obrażeniach skutkujących niedowładem czterokończynowym, tj. przy możliwe najdotkliwszych skutkach zdrowotnych doznanych w wypadkach. Poziom cierpień fizycznych i moralnych, z jakim borykają się poszkodowani w takich przypadkach, jest niewątpliwie wyższy niż rozmiar krzywdy doznanej przez powoda.
Kwota dochodzona przez powoda jest nie tylko rażąco wygórowana w stosunku do rozmiaru doznanej krzywdy, ale również w sposób rażący odstępuje od ukształtowanej praktyki sądowej, co w przypadku jej uwzględnienia przełożyłoby się na pozbawienie wyroku charakteru sprawiedliwego.
Następnie przywołała kilka spraw sądowych o zasądzenie zadośćuczynienia, przytaczając stany faktyczne co do uszczerbku na zdrowiu i zasądzone kwoty zadośćuczynienia (w granicach (...) zł).
Ostatecznie twierdziła, że żądanie powoda narusza zarówno zasadę miarkowania zadośćuczynienia, jak i zasadę jego utrzymania w rozsądnych granicach. Stosunek krzywd do kwoty, która ma być przeznaczona na ulżenie cierpieniom powoda, zawiera rażącą dysproporcję. Akceptacja takiego stanu rzeczy doprowadziłaby do powstania stanu wzbogacenia po stronie powoda.
Odnośnie odszkodowania co do utraconych korzyści i zażądania renty wypadkowej wskazała, że powód nie kwestionuje przyznanego odszkodowania i renty wypadkowej. Nie zgadza się tylko z pomniejszeniem tych świadczeń o 30% ze względu na podniesiony przez pozwaną (...) zarzut przyczynienia powoda do powstania szkody. Oznacza to, że rozstrzygnięcie tych kwestii w tym zakresie będzie zależało jedynie od rozstrzygnięcia w przedmiocie przyczynienia, co niewątpliwie miało miejsce w sprawie.
Podniosła przy tym, że należy zwrócić uwagę, że powód dochodzi zapłaty renty w wysokości (...)zł od stycznia 2021 r., nie uwzględniając przy tym faktu comiesięcznego świadczenia (poczynając od października 2020 r.) przez pozwaną (...) z tego tytułu kwoty (...) zł ((...)zł – 30%). W przypadku gdy pozwana z tego tytułu w dalszym ciągu (od stycznia 2021 r.) będzie dokonywać zapłaty renty, to rocznie powoda powinno zostać pomniejszone o uiszczenie z tego tytułu świadczenie. W odmiennym przypadku doszłoby do zaburzenia funkcji kompensacyjnej i powstania po stronie powoda stanu wzbogacenia. Od stycznia 2021 r. do dnia złożenia odpowiedzi na pozew pozwana (...) zapłaciła na rzecz powoda rentę w wysokości (...) zł w styczniu 2021 r., (...)zł w lutym 2021 r. oraz (...) zł w marcu 2021 r. Fakt ten powinien zostać wzięty pod uwagę przy dokonywaniu rozstrzygnięcia sprawy. Ponadto powód dochodzi skapitalizowanej renty w wysokości (...) zł, jak się wydaje stanowiącej różnicę pomiędzy wypłaconą rentą przez pozwaną w okresie od października 2020 r. do grudnia 2020 r. (3x (...) zł) a kwotą przyznaną przez pozwaną, nieuwzględniającą przyczynienia powoda (3 x (...)zł). W tym zakresie również rozstrzygniecie będzie zależało od zastosowania instytucji prawa materialnego w postaci przyczynienia.
Pozwana (...), kwestionując roszczenie o odsetki podniosła, iż stała się zobowiązana do spełnienia świadczenia w terminie 30 dni od dnia zgłoszenia szkody. Pismo powoda z dnia 21.08.2020 r. zawierające zgłoszone roszczenia zostało doręczonej pozwanej (...) w dniu 28.08.2020 r. Dopiero upływ co najmniej 30 dni od dnia 28.08.2020 r. może oznaczać, że pozwana (...) mogłaby pozostawać w opóźnieniu z zapłatą odszkodowania. Z tego też powodu roszczenie o zapłatę skapitalizowanych odsetek jest w stosunku do pozwanej (...) bezzasadne.
W toku procesu pozwana (...) przestała istnieć. Na podstawie art. 492 § 1 pkt 1 ksh z dniem 2 lipca 2022 r. nastąpiło połączenie spółek (...) SA. i (...) (w W.), wpisanej do rejestru przedsiębiorców prowadzonego przez Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy XIII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego, pod numerem KRS (...), NIP: (...). Nastąpiło przeniesienie całego majątku spółki przejmowanej ( (...) S.A.) na spółkę przejmującą ( (...) S.A.). Zgodnie zaś z art. 494 § 1 ksh, spółka przejmująca wstępuje z dniem połączenia we wszystkie prawa i obowiązki spółki przejmowanej.
Pozwana ta w toku procesu również podniosła zarzut przedawnienia roszczeń powoda. Wskazała mianowicie, że zawezwanie do próby ugodowej zostało skierowane w stosunku do pozwanego S. Sp z o. o. Po drugie wniosek o wezwanie do próby ugodowej złożony przez powoda miał na celu wyłącznie przerwanie biegu przedawnienia. Nie zmierzał do polubownego załatwienia sprawy, o czym świadczy m.in. data wniosku w kontekście terminu przedawnienia oraz brak innych działań ze strony powoda, jak również złożona - rażąco nieadekwatna - propozycja warunków ugody.
Podniosła także, że umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej była sprawowana przez dwa zakłady ubezpieczeń w ramach koasekuracji, tj. przez pozwanego (...) oraz (...) S.A., którego następcą prawnym jest (...) Spółka Akcyjna (...) Każdy z ubezpieczycieli odpowiada w zakresie 50% ze 100% ryzyka. Oznacza to, że odpowiedzialność pozwanego (...) kończy się na kwocie (...) zł. Ponadto zwróciła uwagę na wprowadzenie w umowie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej franszyzy redukcyjnej, która została uregulowana w § 3 pkt 3 OWU, co również powoduje ograniczenie odpowiedzialności pozwanego (...) w zakresie wysokości tej franszyzy.
Zmieniła też swoje stanowisko odnośnie przyczynienia się powoda do powstania szkody. Przeprowadzenie bowiem dowodów zaprezentowanych w sprawie przez pozwanych miało doprowadzić do ustalenia, że powód w wyniku nieprawidłowego zachowania naruszającego zasady BHP spowodował powstanie zdarzenia szkodowego. To zaś stanowiło bezpośrednią przyczynę wypadku przy pracy, a zatem stopień przyczynienia nie może być oceniony poniżej 50%. Zdaniem pozwanej (...) był on jednak wyższy i wynosił co najmniej 90%. Nieprawidłowości leżące po stronie pracodawcy powoda były na tyle nieduże i nieznaczące, że nie powinny wykraczać powyżej 10% stopnia zawinienia. Wprawdzie wcześniej uznała przyczynienie powoda do powstania szkody w 30%, jednakże nie dysponowała wówczas pełnym materiałem dowodowym i nie miała wiedzy na temat wszystkich zaistniałych w sprawie faktów, w konsekwencji nie mogła rzetelnie ocenić nieprawidłowości w zachowaniu powoda, a tym samym stopnia przyczynienia się powoda do powstania szkody.
W toku procesu z interweniencą uboczną po stronie pozwanego (...) S.A. wystąpił interwenient uboczny (...) S.A. w W., przystępując po tej stronie do sprawy.
Interwenient uboczny też wniósł o oddalenie powództwa, wskazując jak pozwany (...), że umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej była sprawowana przez dwóch ubezpieczycieli ramach koasekuracji, tak jak to podał też pozwany. W całości też poparł dotychczasowe stanowisko obu pozwanych.
Sąd ustalił i zważył, co następuje:
Powództwo było uzasadnione w części i tylko w zakresie roszczenia o zadośćuczynienie.
W pierwszym rzędzie należy wskazać, że roszczenie powoda nie uległo przedawnieniu. Powód bowiem wniósł pozew w przepisanym do tego terminie, przed upływem terminu przedawnienia, którego bieg w międzyczasie został przerwany wskutek złożonego zawezwania do próby ugodowej. Nie sposób mianowicie zgodzić się w tym zakresie z pozwanymi, iż fakt złożenia wniosku o zawezwanie do próby ugodowej w bliskiej odległości czasowej z upływem terminu przedawnienia powinien prowadzić do nieuwzględnienia tego faktu przez Sąd, a tym samym do zasadnego podniesienia zarzutu przedawnienia. Powód wszakże nie przekroczył terminu do złożenia wniosku o zawezwanie do próby ugodowej, a miał prawo taki wniosek złożyć nawet w ostatnim dniu trzyletniego terminu przedawnienia. Poza tym należy wskazać, że w czasie złożenia wniosku o zawezwanie do próby ugodowej trwało jeszcze sądowe postępowanie co do przyczyn zaistnienia wypadku przy pracy. Jak powód w trakcie procesu słusznie zauważył, dopiero wyrokiem z dnia 6.06.2017 r. Sąd Rejonowy w E. (za sygn. IV P 104/ 15) sprostował protokół, dokonując ustalenia przyczyn wypadku przy pracy i stwierdzając, że działanie jego nie było wyłączną przyczyną wypadku przy pracy. Powyższy zaś wyrok został utrzymany w mocy przez Sąd Okręgowy w Suwałkach wyrokiem z dnia 14.12.2017 r., czyli po upływie trzyletniego okresu przedawnienia. Powód czekał więc do końca upływu trzyletniego okresu przedawnienia, gdyż nie była jeszcze prawomocnie rozstrzygnięta kwestia przyczyn wypadku, o co wystąpił do sądu. Nie może więc w ogóle być mowy o tym, że złożenie przez niego wniosku o zawezwanie do próby ugodowej w bliskiej odległości czasowej do upływu terminu przedawnienia powinien prowadzić do uwzględnienia przedawnienia. Wszakże nie była jeszcze rozstrzygnięta kwestia przyczyn wypadku. Poza tym Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 16.10.2020 r. IV CSK 107/20 wypowiedział się, że zawezwanie do próby ugodowej na podstawie akt. 184 i nast. k.p.c. przerywa bieg terminu przedawnienia. Wprawdzie tym postanowieniem przekazał powiększonemu składowi Sądu Najwyższego zagadnienia prawne: 1. Czy zawezwanie do próby ugodowej może przerwać bieg przedawnienia roszczenia, a jeśli tak, czy przerwanie biegu przedawnienia zależy od tego, czy wierzyciel, mając na względzie zachowanie dłużnika, mógł rozsądnie ocenić, że postępowanie pojednawcze doprowadzi do zawarcia ugody? 2. Czy jeżeli zawezwanie do próby ugodowej spowodowało przeprowadzenie postępowania pojednawczego, w postepowaniu rozpoznawczym dopuszczalne jest ustalenie, że nie przerwało ono biegu przedawnienia roszczenia? Niemniej na dzień orzekania w sprawie Sąd Najwyższy w powiększonym składzie nie zajął jeszcze stanowiska w sprawie, a póki co obowiązuje jeszcze jego stanowisko w tej kwestii jak powyżej wskazane. Ponadto w sprawie trzeba stwierdzić, co też słusznie w toku postępowania podniósł powód, iż zgłoszenie przez pozwanych zarzutu przedawnienia stanowi w okolicznościach sprawy nadużycie prawa. Na nadużycie prawa do przedawnienia wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 1.03.2016 r., I PK 85/15. Stwierdził w nim mianowicie, że kolizję wartości przejawiającej się w pewności stosunków prawnych, chronionej instytucją przedawnienia, oraz wartości, jaką stanowi prawo pokrzywdzonego do uzyskania ochrony prawnej naruszonego dobra, można w wyjątkowych wypadkach rozwiązać za pomocą klauzuli nadużycia prawa zawartej w art. 5 k.c. Sąd może zatem nie uwzględnić upływu przedawnienia dochodowego roszczenia, jeżeli podniesienie przez dłużnika zrzutu przedawniania nastąpiło w okolicznościach objętych hipotezą art. 5 k. c.
Tymczasem należy zauważyć, że poza długim okresem oczekiwania na sądowe rozstrzygnięcie co do przyczyn wypadku powód też przechodził długi okres leczenia i rehabilitacji, co skutkowało późnym orzeczeniem odnośnie wydanej decyzji organu rentowego o jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy i ocenę przez niego całości skutków tego wypadku. Powód też nie pozostał w bezczynności, gdyż trwały nie tylko postępowania sądowe, ale i przed organem rentowym, w tym w kwestii renty z tytułu niezdolności do pracy. Ocenie wiec podlegało przez niego, z jakim ostatecznie roszczeniem wystąpi wobec pozwanych, co do których oczekiwał, że być może przyznają mu jeszcze jakieś kwoty zadośćuczynienia, odszkodowania i renty.
Mając natomiast na uwadze podniesione przez powoda okoliczności sprawy uznać należało, że całość jego zadośćuczynienia za doznane krzywdy wynieść winna rzeczywiście łączną kwotę (...) zł. Wskazuje na to „bezmiar” jego cierpień z tym wypadkiem związanych. Z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika mianowicie, że stracił obie kończyny górne powyżej łokci i bardzo trudno jest mu funkcjonować. Mówi o tym jednoznaczna opinia biegłego ortopedy, która wskazuje też na długotrwałe leczenie i rehabilitację oraz związane z tym cierpienie powoda i bóle, jakie w związku z tym odczuwał. Podkreślił, że powód wymagał stałej opieki drugiej osoby w samoobsłudze i taki stan się już nie zmieni z uwagi na trwałe kalectwo. Trwały uszczerbek na zdrowiu określił na 100%. Trzeba też zauważyć, że organ rentowy również - na potrzeby jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy - trwały uszczerbek na zdrowiu ocenił na 100%.
Powoduje to, że młody człowiek, który dopiero co wchodzi w swoje dorosłe życie, nagle zostaje pozostawiony z dnia na dzień możliwości zarabiania na swoje utrzymanie, do końca swoich dni. Jednocześnie staje się uzależniony od pomocy innych osób. Ponosi wydatki związane z leczeniem i rehabilitacją oraz wydatki związane ze zwiększeniem kosztów swojego życia. Staje się obciążeniem dla rodziny. Temu wszystkiemu towarzyszy zaś ból, cierpienie, stres i fakt, że to się nigdy nie zmieni. Wyraźnie to wynika z opinii biegłych z zakresu psychologii i psychiatrii. Opinie te wskazują bowiem na dość poważne doznania psychiczne ze strony powoda w związku z przebytym wypadkiem przy pracy. Jak wskazała biegła z zakresu psychologii, analiza jakościowa przeprowadzonego badania psychologicznego wskazuje na wystąpienie u powoda aktualnie objawów obniżonego nastroju o umiarkowanym nasileniu, tj. częste odczuwanie lęku i przygnębienia, niska samoocena, myśli suicydalne bez zamiarów realizacyjnych, wycofanie z kontaktów społecznych, apatia, zaburzenia snu, męczliwość, martwienie się stanem swojego zdrowia. Wskazuje też na odczuwanie przez powoda negatywnych emocji związanych z utratą samodzielności, a tym samym koniecznością korzystania z pomocy otoczenia. Ma poczucie straty z powodu utraty perspektyw życiowych, związanych z niezdolnością do samodzielnej egzystencji, specyficznym wyglądem związanym z amputacją rąk i znacznymi trudnościami w znalezieniu zatrudnienia wynikającymi z niepełnosprawności. Przeżywał natomiast szczególnie nasilone trudności psychologiczne bezpośrednio po wypadku. Nasilone trudności psychologiczne występowały również od roku do półtora roku po wypadku. Po wypadku unika ludzi, nie szuka kontaktów społecznych. Obawia się, że budzi u innych litość i chęć nieuzasadnionej pomocy, związanej z jego niepełnosprawnością i niesamodzielnością. Podała też biegła, że nie ma też podstaw do przyjęcia z dużym prawdopodobieństwem założenia, że J. B. w przyszłości zaakceptuje stan niepełnosprawności (a w tym samym będzie korzystać w pełni możliwości realizowania własnych życiowych i zawodowych aspiracji), jak i uzyska stabilną równowagę psychiczną.
Jak natomiast wskazał biegły psychiatra, rozpoznał u powoda przebytą w odległej przeszłości ostrą reakcję na zaburzenia adaptacyjne o obrazie lękowo – depresyjnym (przewlekle utrzymujące się zaburzenia nerwicowe w związku z ciężkim uszkodzeniem ciała). Uszczerbek na zdrowiu psychicznym ustalił na 10%.
Ustalona więc kwota zadośćuczynienia odpowiadać powinna doznanej przez powoda krzywdzie jako odczuwalna dla niego i przynosząca rónowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia fizyczne i psychiczne. Odpowiadać zatem winna poczuciu naprawienia krzywdy. Należy podnieść, że zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić kwoty symbolicznej, lecz musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Taką też ma - z uwagi na wszystkie wskazane okoliczności - kwota (...) zł. Uważać przy tym również należy, że przy uwzględnieniu krzywdy powoda utrzymana jest w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa.
Niemniej z pola widzenia nie może umknąć uwadze, że powód w pewien sposób przyczynił się do powstania u siebie tak znaczącej szkody. Wszakże przystąpił samodzielnie do czyszczenia głowicy linii i nieprawidłowo podjął czynności z tym związane. Rozsunął mianowicie stoły linii, wyłączając fotokomórkę zabezpieczającą przed wejściem do oznakowanej strefy niebezpiecznej, następnie zablokował srebrną taśmą samoprzylepną włącznik posuwu ręcznego linii, wymuszając ruch głowic w kierunku „do środka”, tj. w kierunku umożliwiającym pochwycenie i wciągnięcie jego rąk. Następnie wszedł między rozsunięte stoły linii i przystąpił do czyszczenia głowic, poruszających się w sposób wymuszony przez zaklejony przez niego włącznik w kierunku wciągającym, a do czyszczenia głowic w ruchu użył szmaty. Było to rzeczywiście naganne postępowanie, jednakże jego przyczynienie się do powstania szkody należało ocenić na 30%. Bardziej bowiem istotne było przyczynienie się do powstania szkody po stronie zakładu pracy – pozwanej spółki (...), która niewłaściwie nadzorowała i nie egzekwowała przepisów BHP poprzez tolerowanie praktyki czyszczenia maszyny w ruchu, nie zapewnienie instrukcji czyszczenia walców głowicy linii do cięcia blach i stosowanie wadliwych instruktaży stanowiskowych w dziedzinie BHP, podczas których nie wskazano powodowi, jako młodemu i niedoświadczonemu pracownikowi, metody bezpiecznego czyszczenia walców. Gdyby bowiem nie te okoliczności, nie zaistniałyby po stronie powoda okoliczności jego przyczynia się do szkody, czyli w ogóle zaistnienie wypadku przy pracy. Młodego pracownika trzeba bowiem szczególnie nadzorować i pilnować. Nie mają wszakże, jako niedoświadczone osoby, poczucia niebezpieczeństwa. To winno być oczywiste pracodawcy. Ten stopień przyczynienia się powoda do powstania szkody prawidłowo oceniło pozwane Towarzystwo (...), wtedy (...) S.A. Zmiana tego stanowiska w toku niniejszego postępowania raczej wymuszona została stanowiskiem pozwanej spółki (...) – zakładu pracy, gdzie powód doznał szkody wskutek wypadku przy pracy. Tłumaczenie się pozwanego (...), że nie znało wszystkich okoliczności sprawy, nie może uzasadniać tak istotnej zmiany stanowiska w sprawie. Trudno przypuszczać, aby jako ubezpieczyciel tego pozwanego zakładu pracy nie wyjaśnił z nim wszystkich okoliczności wypadku. Sąd przy tym nie uważał, aby należało dopuścić dowód z opinii Centralnego Instytutu Ochrony Pracy – Państwowego Instytutu Badawczego na okoliczności stopnia przyczynienia powoda do powstania szkody, w szczególności stopnia zawinienia powoda i skali naruszeń, które doprowadziły do wypadku, a zwłaszcza które ze zdarzeń uznanych za przyczyny wypadku przy pracy było zdarzeniem dominującym, które doprowadziło do wypadku przy pracy. Okoliczności i przyczyny wypadku zostały bowiem prawomocnie ustalone w sprawie Sądu Rejonowego w E.IV P 104/15 w opinii biegłego z zakresu BHP. Natomiast sam stopień przyczynienia się powoda do powstania szkody podlega ocenie Sądu i żadna opinia w tym wyręczyć go nie może. Okoliczności zaś wskazane przez biegłego z zakresu BHP w sprawie Sądu Rejonowego w E. IV P 104/15 służyły mu do ustalenia tego stopnia przyczynienia się powoda do powstania szkody.
Mając to wszystko na uwadze, zadośćuczynienia należne powodowi wynosi jeszcze kwotę (...)zł. Z kwoty (...)zł 70% to kwota (...)zł. Wypłacone zostało powodowi przez pozwane Towarzystwo (...) w kwocie (...) zł. Powód otrzymał też decyzją Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z dnia 08.02.2019 r. jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy w kwocie (...)zł
W obliczu natomiast stanowiska powoda w sprawie i przyjęcia jednak jego 30% przyczynienia się do powstania szkody nieuzasadnione pozostają jego roszczenia zasadzenia kwot:
- kwoty (...)zł tytułem odszkodowania z tytułu utraconego dochodu wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 07.12.2020 r. do dnia zapłaty, z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego;
- kwoty skapitalizowanej renty z tytułu zwiększonych potrzeb oraz utraty możliwości zarobkowych w wysokości (...) zł, za okres od dnia października 2020 r. do dnia 31.12.2020 r., z ustawowymi odsetkami od dnia 11.12.2020 r., z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego;
- a także zasądzenia miesięcznej renty z tytułu zwiększonych potrzeb ponad kwotę (...) zł oraz z tytułu utraconych możliwości zarobkowych ponad kwotę (...) zł.
Powód wszakże otrzymał stosowne kwoty odszkodowania z tytułu opieki nad nim i utraconego dochodu oraz rentę od października 2020 r. z tytułu zwiększonych potrzeb i z tytułu utraty możliwości zarobkowych. Nie kwestionował zaś co do zasady ustalonych wysokości tych świadczeń, nie godząc się jedynie z wysokością ich pomniejszenia. W sprawie jednak - jak wyżej wskazano - zasadnym było pomniejszenie tych roszczeń o 30% przyczynienia się powoda do powstania szkody.
Sąd nie mógł też uwzględnić roszczenia powoda co do kwoty skapitalizowanych odsetek ustawowych w wysokości (...)zł od kwoty (...)zł za okres od dnia 27.10.2017 r. do dnia 07.12.2020 r., z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego. Słuszne jest tu mianowicie stanowisko pozwanej spółki (...), że skierowanie do sądu wniosku o zawezwanie do próby ugodowej nie może być uznane za zdarzenie skutkujące wymagalnością roszczenia o zadośćuczynienie. Jak wskazał Sąd Najwyższy w swoim wyroku z dnia 18.02.2010r., że zasadą jest, że zarówno odszkodowanie, jak i zadośćuczynienie za krzywdę stają się wymagalne po wezwaniu ubezpieczyciela przez poszkodowanego (pokrzywdzonego) do spełnienia świadczenia odszkodawczego. Od tej zatem chwili biegnie termin do odsetek za opóźnienie. To samo odnieść i należy do zobowiązanego w niniejszej sprawie zakładu pracy. Trzeba stanąć tu na stanowisku zaprezentowanym przez Sąd Apelacyjny w Białymstoku, który wyrokiem z dnia 12.12.2014r. w sprawie I ACa 600/14 uznał, że momentem, od którego należą się odsetki za opóźnienie w wypłacie zadośćuczynienia, jest chwila wezwania dłużnika do jego zapłaty wraz ze skonkretyzowaniem żądanej kwoty.
Zawezwanie zaś do próby ugodowej nie jest wezwaniem dłużnika do zapłaty skonkretyzowanej kwoty zadośćuczynienia. Jeżeli na skutek zawezwania dłużnika do próby ugodowej do ugody nie doszło, trzeba konkretnie wezwać dłużnika do zapłaty skonkretyzowanej kwoty zadośćuczynienia. Dopiero wtedy dłużnik wie tak naprawdę, że żąda się od niego zapłaty i to w określonej kwocie. Od daty więc takiego żądania naliczać trzeba odsetki za zwłokę w spełnieniu świadczenia. Tymczasem powód skutecznie wezwał dłużnika pozwane (...) do zapłaty zadośćuczynienia, jako konkretnego świadczenia, pismem z dnia 21.08.2020 r., które miało wpłynąć do tego (...) 28.08.2020 r. Od tego czasu można więc mówić o ustawowych odsetkach od zasądzonego zadośćuczynienia. Zgodnie z art. 817 § 1 k.c. pozwane (...) stało się zobowiązane do spełnienia świadczenia w terminie 30 dni od dnia zgłoszenia szkody. Żądanie więc skapitalizowanych odsetek nie może być uzasadnione. Odsetki natomiast od zasądzonego zadośćuczynienia należało przyznać zgodnie z art. 817 § 1 k.c.
Mając zatem to wszystko na wglądzie Sąd orzekł jak w pkt. 1, 2 i 3 wyroku.
Zasądził więc od pozwanych (...) Sp. z o.o. z siedzibą w E. i (...) w W. na rzecz powoda J. B. tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę kwotę (...) złotych, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 23.09.2020r. do dnia zapłaty, z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego;
Zasądził też od pozwanych (...) Sp. z o.o. z siedzibą w E. i (...) w W. na rzecz powoda J. B. miesięczną rentę w wysokości (...) złotych, w tym kwotę (...) złotych tytułem zwiększonych potrzeb oraz kwotę (...)złotych tytułem utraconych możliwości zarobkowych, płatną od stycznia 2021r. do 10-ego dnia każdego miesiąca, z ustawowymi odsetkami w przypadku opóźnienia płatności którejkolwiek z rat, z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego;
Oczywiście zadośćuczynienie i rentę należało zasądzić od pozwanych w ramach konstrukcji odpowiedzialności in solidum , gdyż pozwani odpowiadają z różnych stosunków prawnych.
Oddalił zaś powództwo w pozostałym zakresie.
O kosztach w sprawie Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. Zasądził więc solidarnie od pozwanych (...) Sp. z o.o. z siedzibą w E. i (...) w W. na rzecz powoda J. B. kwotę 9.730 zł, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty, tytułem zwrotu kosztów procesu, zaś w pozostałym zakresie zniósł wzajemnie koszty procesu pomiędzy stronami.
Miał mianowicie na uwadze, że powód w części (w około połowie) tylko wygrał sprawę, a mianowicie w kwocie (...) zł. Od takiej więc kwoty pozwani winni mu zwrócić uiszczoną przez niego przez opłatę. 5% (art. 13 ust. 2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych) z kwoty (...) zł to kwota 9.730 zł. Z racji zaś tego, że pozwane (...): płaci już zasądzoną powodowi rentę, trudno od tego zasądzonego roszczenia zasądzać część opłaty, a ze względu na wynik sprawy obciążać którąś ze stron kosztami zastępstwa procesowego innej strony.
W sprawie Sąd nakazał też pobrać na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Suwałkach) tytułem kosztów sporządzonych opinii w sprawie: od powoda J. B. kwotę 2.187,55 złotych, a od pozwanych (...) Sp. z o.o. z siedzibą w E. i (...) w W. kwoty po 1093,77 złotych. Łączny koszt sporządzonych opinii to kwota 4.375,10 zł. Połowa więc tej kwoty winna obciążyć powoda, a druga połowa pozwanych.