Sygn. akt. IV Ka 1357/23
G. M. obwiniony został o to, że:
w dniu 13 listopada 2021 roku w godzinach od 9 do 22 we W. przy ul. (...), pozostawił swojego psa bez nadzoru pod oknem domu zgłaszającej w wyniku czego pies, poprzez szczekanie, ujadanie i wycie, zakłócił spokój osobie zgłaszającej,
tj. o czyn z art.51§1k.w.
Wyrokiem z dnia 30 maja 2023r., sygn. akt II W 101/22, Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Fabrycznej we Wrocławiu:
I. obwinionego G. M. uznał za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu opisanego w części wstępnej wyroku i za to na podstawie art.51§1k.w. w zw. z art.24§1k.w. wymierzył mu karę grzywny w wysokości 100 (stu) złotych;
II. zasądził od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa zryczałtowane wydatki postępowania w kwocie 100 zł, koszty postępowania wyjaśniającego w kwocie 20 zł i wymierzył mu opłatę w kwocie 30 zł.
Powyższy wyrok w całości zaskarżył obrońca obwinionego, zaskarżonemu orzeczeniu zarzucając:
1. błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, mogący mieć istotne znaczenie dla niniejszej sprawy polegający na przyjęciu przez Sąd, wbrew materiałowi dowodowemu , iż:
pies nieustannie szczekał w ciągu całego dnia, podczas gdy nawet z nagrań dostarczonych przez oskarżycielkę posiłkową nie wynika nieustanność działania zwierzęcia;
szczekanie psa przez cały dzień bez wyraźnego powodu jest błędem wychowawczym właściciela, podczas gdy z żadnych dowodów nie wynika, iżby pies szczekał cały dzień, a ponadto sąd nie dopuścił (pomimo wniosku samego Obwinionego) dowodu z opinii behawiorysty, aby ferować ocenę o błędach wychowawczych Obwinionego, a samo doświadczenie sędziego w sprawie jest za mało wystarczająca przesłanką, aby taki fakt potwierdzić i przypisać winę (w dodatku umyślną) właścicielowi;
„taki sposób trzymania psa, jaki praktykuje obwiniony powoduje, że pies się nudzi", podczas gdy sąd nie dopuścił (pomimo wniosku samego obwinionego) dowodu z opinii behawiorysty, aby ferować ocenę o błędach wychowawczych Obwinionego, a samo doświadczenie sędziego w sprawie jest za mało wystarczająca przesłanką, aby taki fakt potwierdzić i przypisać winę (w dodatku umyślną) właścicielowi
„szczekanie słyszane na nagraniach jest szczekaniem znudzonego psa, a nie reakcją na koty czy inne zwierzęta", podczas gdy na nagraniach nawet nie widać, jaki pies szczeka, nie widać jego reakcji i na co reaguje, a samego tonu szczekania nie można wysnuć takiego wniosku, a ponadto sąd nie dopuścił (pomimo wniosku samego obwinionego) dowodu z opinii behawiorysty, aby ferować ocenę w tym zakresie, a samo doświadczenie sędziego w sprawie jest za mało wystarczająca przesłanką, aby taki fakt potwierdzić i aby ewentualnie przypisać winę (w dodatku umyślną) właścicielowi;
Sąd stwierdził, iż po powrocie z wyjazdu pies pozostawał już pod bezpośrednim nadzorem obwinionego, podczas gdy z materiału dowodowego takiego wniosku nie można wysnuć, bowiem to żona obwinionego sama wypuściła psa z garażu po przyjeździe, sama była z nim na podwórku, to również ona odpowiadała na zarzuty Pani R. - zatem zebrany materiał dowodowy świadczy o tym, iż bezpośredni nadzór nad psem po przyjeździe sprawowała żona obwinionego, a nie on sam i nawet ok. 22 pies został zamknięty na noc w garażu przez żonę obwinionego.
Powyższe fakty w ocenie obrony Sąd Rejonowy wysnuwa jedynie na podstawie własnego doświadczenia jako właściciela psa rasy owczarek niemiecki - ale zdaniem obwinionego wiedza na temat własnego psa nie jest wystarczająca do przypisania błędów wychowawczych obwinionemu, a także wysnucia jedynie z nagrań faktów wskazanych powyżej, do czego niezbędne było by powołanie biegłego behawiorysty, który wskazałby czy zachowanie psa było faktycznie uciążliwe. Stąd tak kategoryczne wysnuwanie faktowi o błędach wychowawczych, o znudzeniu psa nie jest poparte żadnym dowodem w sprawie.
pies ma wybieg przy posesji pokrzywdzonej. Od strony I. T. i E. L. pies znajduje się w dalszej odległości i jego szczekanie jest mniej słyszalne - podczas gdy z akt sprawy, zeznań I. T. i E. L. (2) nie można wywnioskować, iż pies ma jedynie wybieg po stronie pokrzywdzonej E. L. (2) w swoich zeznaniach wskazała: „Nie potwierdzam by wybieg psa przebiegał tylko pod domem Państwa R..". Ponadto wskazała: „Mniej więcej na wysokości połowy naszych domów jest otwarta przestrzeń i piesek może tam biegać. Był widoczny dla mnie z mojego domu. Pies nie jest dla nas uciążliwy w momencie, kiedy mamy zamknięte okna. Nie wyróżnia się z pośród innych psów. Nie ma znaczenia jeżeli okna mam otwarte."
„Od strony I. T. i E. L. pies znajduje się w dalszej odległości i jego szczekanie jest mniej słyszalne" - podczas gdy nie wynika to z materiału dowodowego, w tym nie koreluje z zeznaniami I. T. i E. L. (2), odległość od posesji Obwinionego zarówno domu pokrzywdzonej jak i domu E. L. (2) i I. T. jest taka sama, a pies biega zarówno od strony pokrzywdzonej jak i od strony świadków i jest jednakowo słyszalny. Należy także wskazać na zeznania I. T., który stwierdził: „Jest tam hodowla psów. Nie znam nazwiska sąsiada. Hodowla jest za Państwem R.. Słyszę te psy z tamtej hodowli." Skoro psy z hodowli znajdującej się za posesją pokrzywdzonej jest słyszalna dla Pana T., to tym bardziej słyszalny jest pies Obwinionego. Skoro pies ten biega także pod domem Pana T. i Pani L. to jest on słyszalny w takim samym stopniu, jak dla pokrzywdzonej, kiedy biega od Jej strony. Należy wskazać, że Ani Panu T. ani Pani L. te dźwięki ani ich natężenie nie przeszkadzają w życiu codziennym czy w pracy.
2. obraza przepisów postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia, a to:
art.82§k.p.w. w zw. z art.410 k.p.k. poprzez oparciu rozstrzygnięcia na nagraniach z monitoringu , które nigdy nie zostały ujawnione na rozprawie, co narusza również zasadę bezpośredniości;
art.41§1 k.p.k. i art.42§1k.p.k. w zw. z art.16§1k.p.w. poprzez niewyłączenie Sędzi zgodnie z wnioskiem strony podczas gdy przebieg postępowania, opieranie się przez S. jedynie na swoim doświadczeniu życiowym i pomijanie wniosków dowodowych w sprawie, tj. wniosku o opinię behawiorysty na temat zachowania psa, częstotliwości i natężenia szczekania, bodźców, na które reaguje pies stanowi o istnieniu przesłanek do jej wyłączenia.
art.170§1pkt2k.p.k. poprzez oddalenie wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego behawiorysty na okoliczności wskazane w sprzeciwie od wyroku nakazowego, podczas gdy opinia behawiorysty była niezbędna w sprawie aby ocenić, czy zachowanie psa odbiegało od normy, jeśli tak to z jakich przyczyn i czy te przyczyny leżą po stronie obwinionego, a także czy natężenie dźwięków wydawanych przez psa przekraczał normy przyjęte przez prawo.
art.170§1pkt2k.p.k. poprzez oddalenie wniosków dowodowych obwinionego o przeprowadzenie opinii biegłego ds. fonoskopii na okoliczność integralności nagrania, czy nagranie nie było zmontowane, przycinane i czy pliki stanowią całość, czy były w jakiś sposób przetwarzane, podczas gdy istniały problemy techniczne dotyczące nagrań, tj. wielokrotny brak synchronizacji obrazu z dźwiękiem;
art.424§1 i 2k.p.k., polegający na braku wskazania przez Sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, dlaczego nie dopuścił dowodu z opinii biegłego behawiorysty złożonego przez obwinionego już w sprzeciwie od wyroku nakazowego.
3. naruszenie prawa materialnego, art.51k.w., poprzez:
jego zastosowanie, podczas gdy w okresie w dniu 13.11.2021 r. obwiniony powierzył opiekę nad psem swoim sąsiadom E. L. (2) i I. T. (2), zatem w tym okresie nie był w posiadaniu psa, a wykroczenie na podstawie tego artykułu można przypisać jedynie podmiotowi, który faktycznie był w posiadaniu psa a nie osobie, która jest jego właścicielem;
jego błędną wykładnię i przyjęcie, iż zachowanie obwinionego wypełnia przesłanki do pociągnięcia go do odpowiedzialności na podstawie art. 51 kw, podczas gdy obwiniony prawidłowo przekazał opiekę nad psem sąsiadom, dał im wytyczne do opieki nad psem, pies przebywał na zamkniętej nieruchomości należącej do obwinionego, od godziny 19 przebywała w garażu aż do godziny ok. 7.30 następnego dnia, ponadto obwinionemu nie można przypisać winy umyślnej, co jest niezbędnym warunkiem postawienia zarzutów z art. 51 k.w.
Wskazując na powyższe skarżący wniósł o zmianę przedmiotowego wyroku poprzez uniewinnienie G. M. od stawianych mu zarzutów oraz zasądzenie na rzecz obwinionego kosztów postępowania odwoławczego wg. norm przepisanych, ewentualnie zaś o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja obrońcy obwinionego nie zasługiwała na uwzględnienie.
W pierwszej kolejności stwierdzić należy, iż szczegółowa analiza akt sprawy dokonana przez Sąd Odwoławczy wskazuje jednoznacznie, iż w toku przedmiotowego postępowania zostały wyjaśnione wszystkie istotne dla sprawy okoliczności, a ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy zostały oparte na całokształcie zgromadzonego oraz ujawnionego w toku rozprawy głównej materiału dowodowego, który został oceniony z poszanowaniem reguł wynikających z art.7k.p.k. w zw. z art.8k.p.w., co sprawiło, że zaskarżone rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o prawidłowe ustalenia faktyczne. Ponadto Sąd Rejonowy swoje stanowisko w zakresie przypisanego obwinionemu G. M. wykroczenia z art.51§1k.w., w sposób należyty uzasadnił w pisemnych motywach wyroku, sporządzonych zgodnie z wymogami, o jakich mowa w art.424k.p.k. w zw. z art.82§1k.p.w. Zebrany materiał dowodowy został przez Sąd I instancji oceniony prawidłowo i wszechstronnie, a jego całokształt dawał wystarczające podstawy do tego, aby uznać obwinionego G. M. za winnego popełnienia zarzuconego mu wykroczenia z art.51§1k.w.W treści wniesionej przez obronę apelacji nie wskazano żadnych okoliczności, które pozwalałaby na zakwestionowanie prawidłowości poczynionych przez Sąd Rejonowy w tym zakresie ustaleń.
Sąd Odwoławczy aprobuje tu w pełni przyjęte przez Sąd I instancji stanowisko, że podstawą czynienia ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie winny być przede wszystkim zeznania przesłuchanych do sprawy świadków, w tym zwłaszcza spójne i konsekwentne oraz korespondujące ze sobą wzajemnie zeznania B. R. (1) oraz M. R. (1), bezpośrednich świadków zdarzenia z dnia 13 listopada 2021r., jako te w które sposób najbardziej pełny i zgodny z rzeczywistością obrazują przebieg nagannego zachowania się psa obwinionego tego dnia w godzinach od 9 do 22 na posesji we W. przy ul. (...). Relacja wyżej wskazanych świadków odnośnie nagannego zachowanie się psa obwinionego pozostawionego bez nadzoru tego dnia na posesji jest spójna, logiczna oraz koresponduje wzajemnie ze sobą, jak również pozostałym pozyskanym do sprawy materiałem dowodowym, w tym w szczególność w postaci pozyskanych do sprawy nagrań, zgromadzonej dokumentacji oraz zeznań pozostałych przesłuchanych świadków, a to I. T. i E. L. (2) - sąsiadów stron, którzy pod nieobecność obwinionego, w tym w dniu inkryminowanego zdarzenia, dbali o podstawowe potrzeby jego psa, w tym wypuszczali go na dzień i zamykali na noc oraz dostarczali mu jedzenia i wody, w pozostałym zaś zakresie w ciągu dnia, jak zgodnie wskazali, pies biegał sam na posesji obwinionego, oni zaś nie zajmowali się nim w tym czasie, nie wyprowadzali go na spacer, nie korygowali jego zachowania, przebywali we własnych domach i jedynie od czasu do czasu zaglądali do psa. Jak wskazali zgodnie ww. świadkowie pies obwinionego biegając na posesji szczekał, reagował na inne psy, zwierzęta i ludzi. Świadkom zachowanie psa obwinionego jednak nie przeszkadzało. Uwzględnieniu przy rekonstrukcji stanu faktycznego sprawy podlegały nadto także zeznania I. M., żony obwinionego, która potwierdziła, że w dniu inkryminowanego zdarzenia jej i obwinionego nie było w domu, do którego wrócili późnym wieczorem, w tym czasie zaś ich pies znajdował się sam na posesji i został zamknięty dopiero w okolicach 21 przez sąsiadów w garażu. Świadek I. N.-M. potwierdziła także, że po powrocie do domu ponownie wypuściła psa na ogród. Przy ustalaniu stanu faktycznego sprawy zasadnie uwzględniono tu nadto także częściowo wyjaśnienia samego obwinionego G. M. w zakresie w jaki potwierdził on, że dnia 13 listopada 2021r. wraz z rodziną był nieobecny w domu, jego pies zaś w tym czasie od godzin pooranych do wieczora biegał luzem po posesji, psem zgodnie z jego wyjaśnieniami zajmować mieli się w tym czasie sąsiedzi, do których obowiązków należało wypuszczenie psa rano i zamknięcie go wieczorem oraz podanie pokarmu i wody. Podkreślić należy, że Sąd Rejonowy miał osobistą, bezpośrednią styczność z wyżej wskazanymi świadkami oraz obwinionym podczas składania przez nich zeznań, czy też wyjaśnień i miał możliwość nabrania osobistego przekonania co do wiarygodności, bądź też nie ich twierdzeń.
Powyższe spójne i konsekwentne zeznania przesłuchanych do sprawy świadków, w tym zwłaszcza bezpośrednich świadków zdarzenia - B. R. oraz M. R. w połączeniu z pozostałym zgromadzonym do sprawy materiałem dowodowym, przesądziły o uznaniu obwinionego G. M. za winnego popełnienia przypisanego mu wykroczenia z art.51§1k.w., polegającego na tym, że w dniu 13 listopada 2021 r. w godzinach od 9 do 22 we W. przy ul. (...), pozostawił swojego psa bez nadzoru pod oknem domu zgłaszającej w wyniku czego pies, poprzez szczekanie, ujadanie i wycie, zakłócił spokój osobie zgłaszającej.
Odnosząc się szczegółowo do argumentów podnoszonych przez skarżącego we wniesionym środku odwoławczym, wskazać trzeba w pierwszej kolejności, że błąd w ustaleniach faktycznych ( error facti) przyjętych za podstawę orzeczenia to błąd, który wynika bądź to z niepełności postępowania dowodowego (tzw. błąd "braku" - na co nie wskazywano), bądź też z przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów (błąd "dowolności"). Może on więc być wynikiem nieznajomości określonych dowodów lub nieprzestrzegania dyrektyw obowiązujących przy ocenie dowodów (art.7k.p.k.), np. błąd logiczny w rozumowaniu, zlekceważenie niektórych dowodów, danie wiary dowodom nieprzekonującym, bezpodstawne pominięcie określonych twierdzeń dowodowych, oparcie się na faktach w istocie nieudowodnionych itd. Przy czym błędne ustalenia faktyczne są konsekwencją wadliwych wniosków wywiedzionych z właściwie ocenionych dowodów lub pominięcia wynikających z tych dowodów okoliczności. Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku nie może sprowadzać się do samej jedynie tylko polemiki z ustaleniami Sądu Rejonowego, lecz winien zmierzać do wykazania, jakich konkretnie uchybień w zakresie logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego dopuścił się Sąd, oceniając zebrany materiał dowodowy. Podkreślić należy tu bowiem, że aby ww. zarzut był skuteczny, musi on prowadzić do jednoznacznego ustalenia, iż Sąd I instancji wbrew dowodom ustalił przebieg zdarzenia odmiennie niż z nich wynikało. Konieczne jest tu nadto także oczywiście wykazanie, że powyższe stanowiło błąd mogący mieć wpływ na treść skarżonego wyroku ( vide: wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 13 grudnia 2018 r., II AKa 379/18;wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 30 października 2019 r.,II AKa 296/19; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 16 lutego 2022 r. II AKa 75/20; wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 29 czerwca 2022 r., II AKa 438/21). W tym zakresie argumentacja zaprezentowana przez obronę sprowadza się zaś w swej istocie jedynie do samej subiektywnej polemiki z dokonanymi przez Sąd Rejonowy ustaleniami stanu faktycznego i jego oceną, którą Sąd Odwoławczy w całości zaaprobował.
W kontekście wskazywanych tu przez obronę okoliczności odnośnie niezasadnego - zdaniem skarżącego - ustalenia przez Sąd, że pies obwinionego „nieustannie” szczekał w ciągu całego dnia wskazać należy, że w tym zakresie- jak wynika z treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku- w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy ustalono, że pies ten „przez cały dzień szczekał z różną częstotliwością”, zgodnie bowiem z zeznaniami bezpośrednich świadków zdarzenia B. R. i M. R.- szczekanie psa trwało przez cały wskazany w zarzucie okres, z pewnymi kilkuminutowymi przerwami. Podkreślić przy tym należy, że przedmiotem zarzutu było tu zachowanie polegające na zakłóceniu spokoju w dniu 13 listopada 2021 r. w godz. od 9 do 22 poprzez szczekanie, ujadanie i wycie psa pozostawionego bez nadzoru. Zatem kwestią nieistotną z punktu przypisania obwinionemu odpowiedzialności za popełnione wykroczenie jest tu ustalenie, czy ów pies faktycznie szczekał „nieustannie” w słownikowym znaczeniu tego słowa, a to „nieprzerwanie, ciągle, bez przerwy” przez cały ten czas, czy też z pewnymi kilkuminutowymi przerwami, ale przez powyższy czas. W tym zakresie Sąd Rejonowy w uzasadnieniu skarżonego wyroku posłużył się pewnym skrótem myślowym, dla pokreślenia długiego okresu owego zachowania (a to od godziny 9 do 22) oraz jego powtarzalności i intensywności - co jednakże samo w sobie nie ma wpływu na słuszność zapadłego orzeczenia i stanowi jedynie pewną nieścisłość językową.
Dalej odnośnie niezasadnego w ocenie skarżącego ustalenia przez Sąd Rejonowy, że szczekanie psa przez cały dzień bez wyraźnego powodu jest błędem wychowawczym właściciela- wskazać należy, że dla dokonania powyższego ustalenia przez Sąd Rejonowy, wbrew odmiennemu stanowisku obrony nie było niezbędne posiadanie żadnych specjalnych umiejętności, a co za tym idzie powołanie do sprawy biegłego. To bowiem, że takie zachowanie psa nie jest zachowaniem prawidłowym i że tolerowanie takiego stanu pozostaje w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego wynika wprost z wiedzy powszechnie dostępnej każdemu dorosłemu człowiekowi o odpowiednim doświadczeniu życiowym i wykształceniu. Niewątpliwie szczekanie stanowi dla psów jeden z najważniejszych sposobów komunikacji, za którego pomocą okazują one emocje i komunikują się z otoczeniem, a to innymi ludźmi, czy też zwierzętami. O ile zatem w tym, że pies czasami szczeka, nie ma zupełnie nic dziwnego, to już nieustające ujadanie, wycie i szczekanie psa przez cały dzień stanowi poważny problem, mogący mieć różne podłoże, takie jak np. frustracja wynikająca z niezaspokojenia podstawowych instynktów zwierzęcia, tęsknota czy też lęk przed samotnością i takie zachowanie psa nie może pozostawać bez odpowiedniej reakcji właściciela, tym bardziej jeśli stanowi to poważną uciążliwość dla innych osób mieszkających w sąsiedztwie. Jak podkreślono w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2021 r., IV KK 574/20, domeną biegłych (zgodnie z art.193k.p.k. w zw. z art.42§1k.p.w.) są "wiadomości specjalne", a więc takie wiadomości faktyczne czy praktyczne, które wykraczają poza przeciętne umiejętności czy wiedzę. Wiedza dostępna dla dorosłego człowieka o odpowiednim doświadczeniu życiowym i wykształceniu może natomiast zostać zastąpiona wiedzą i doświadczeniem sędziowskim.
W powyższym zakresie nadto wskazać trzeba tu także, że uwagi dotyczące powodów dla których pies obwinionego w dniu inkryminowanego zdarzenia mógł szczekać przez cały dzień czynione były przez Sąd Rejonowy, jak wyraźnie podkreślono, jedynie „ na marginesie”, jak bowiem słusznie wyraźnie zaznaczono- powód dla którego pies cały dzień szczekał, wył i ujadał pozostawiony bez odpowiedniego nadzoru, generując nadmierny hałas i zakłócając spokój sąsiadom, sam w sobie pozostawał bez znaczenia dla odpowiedzialności obwinionego za popełnione wykroczenie. Podobnie zresztą jak ustalenie czy pies obwinionego miał wybieg jedynie po stronie pokrzywdzonej, co zresztą nie wynika z treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku, gdzie to ustalono, że „pies ma wybieg przy posesji pokrzywdzonej”, zaś „od strony I. T. i E. L. pies znajduje się w dalszej odległości”. Kwestia konkretnego ustalenia granic wybiegu psa obwinionego od strony I. T. i E. L. była nieistotna dla rozstrzygnięcia sprawy, albowiem to nie im tenże pies miał tego dnia zakłócać spokój.
Przechodząc do niezasadnego zdaniem skarżącego oddalenia wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego behawiorysty wskazać należy zatem, że słusznie Sąd Rejonowy stwierdził tu, że okoliczności dla których dowód ten miałby być przeprowadzony nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Jak już wyżej bowiem podkreślono- samo stwierdzenie, czy zachowanie psa polegające na ciągłym szczekaniu, wyciu i ujadaniu przez cały dzień było nieprawidłowe w okolicznościach niniejszej sprawy – nie wymaga wiadomości specjalnych. Nadto zauważyć należy także, że owo uciążliwe zachowanie psa miało miejsce 13 listopada 2021 r., jak zaś wynika z przedłożonej przez samego obwinionego prywatnej opinii behawiorysty- pies od lipca 2022r. uczęszczał na zajęcia behawioralne i był poddany szkoleniu, obejmującemu m.in. pracę nad emocjami, naukę komend, czy też eliminowanie zachowań niepożądanych itd. Przeprowadzanie w takich okolicznościach opinii biegłego behawiorysty na wskazane przez skarżącego okoliczności byłoby więc całkowicie niecelowe, albowiem zachowanie psa niewątpliwie pod wpływem szkolenia mogło ulec już zmianie. Samo zaś skorzystanie przez obwinionego z pomocy behawiorysty po inkryminowanym zdarzeniu świadczy jednoznacznie, że wbrew odmiennemu stanowisku skarżącego, zachowanie psa sprawiało jednak obwinionemu problem, skoro niezbędne okazało się skorzystanie nie tylko z konsultacji z behawiorystą, ale i przeprowadzenie szkolenia. Tym bardziej zatem słusznie na rozprawie 18 maja 2023 r. oddalono wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii tegoż biegłego.
Podobnie odnieść należy się także do wnioskowanego przez skarżącego dopuszczenia dowodu z opinii biegłego ds. fonoskopii. Kwestia pewnych mankamentów technicznych dostarczonych do sprawy nagrań została bowiem szczegółowo wyjaśniona w toku postepowania sądowego – słuchany przed Sądem Rejonowym M. R. wyjaśnił skąd wzięło się przesunięcie między dźwiękiem i obrazem w dostarczonym nagraniu, a także wyraźnie wskazał, że nie dysponuje już oryginałem tegoż nagrania na pierwotnym nośniku, który mógłby być zbadany przez biegłych. Sąd Rejonowy słusznie uznał zeznania M. R. w tym zakresie za całkowicie wiarygodne, spójne i logiczne, a co za tym idzie brak było potrzeby powoływania do sprawy biegłego celem wyjaśnienia tej kwestii, tym bardziej, że jak zasadnie podkreślono- nagrania te nie stanowiły jedynej podstawy do dokonania rekonstrukcji stanu faktycznego sprawy, gdzie to głównym dowodem w sprawie były przede wszystkim spójne i konsekwentne zeznania bezpośrednich świadków inkryminowanego zdarzenia, owe nagrania zostały tu zaś wykorzystane jedynie pomocniczo.
Przechodząc następnie do podnoszonego przez skarżącego naruszenia przepisów postępowania, a to art.41§1 k.p.k. i art.42§1k.p.k. w zw. z art.16§1k.p.w. wskazać należy, że wniosek obwinionego o wyłączenie przewodniczącego składu sędziowskiego, z tożsamą argumentacją, co wskazywana przez skarżącego w apelacji, został postanowieniem z dnia 16 maja 2023 r., II Ko 72/23 nie uwzględniony i odmówiono wyłączenia Przewodniczącej Sędzi od rozpoznania niniejszej sprawy (k.107-108) - nie ma więc potrzeby przywoływania ponownie w tym miejscu argumentacji wyrażonej już szczegółowo w uzasadnieniu ww. postanowienia, którą to Sąd Odwoławczy w całości podziela.
Dalej przechodząc do podnoszonego przez obronę zarzutu obrazy prawa materialnego, a to art.51k.w., wskazać należy, że przedmiotem ochrony tegoż wykroczenia jest spokój i porządek publiczny, a to prawo obywateli do niezakłóconego spokoju i porządku publicznego oraz niezakłócony spoczynek nocny, które to nie powinny być zakłócone jakimikolwiek zachowaniami wykraczającymi poza ogólnie, czy też zwyczajowo przyjęte normy społecznego zachowania się. Użycie przez ustawodawcę określenia "zakłócenie" wskazuje, że chodzi tu o wywołanie gdzieś niepokoju, zamieszania naruszającego ustalony porządek, normy współżycia społecznego czy też naturalny bieg spraw, co w efekcie powoduje oburzenie, podenerwowanie lub zgorszenie. W rozumieniu art.51§1k.w. zakłócenie spokoju publicznego to naruszenie równowagi psychicznej ludzi, powodujące negatywne przeżycia psychiczne, powstające z bezpośredniego oddziaływania na organy zmysłów, przy czym skutek działania sprawcy, przewidziany w dyspozycji przepisu, musi wystąpić przynajmniej w stosunku do jednej osoby ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 maja 2019 r., IV KK 219/18). Naruszenie normy określonej w art.51§1 k.w. może nastąpić przez przykładowo wyliczone przez ustawodawcę zachowania w postaci krzyku, hałasu, alarmu lub innego wybryku, a zatem takie zachowanie się człowieka, które odbiega od powszechnie, zwyczajowo przyjętych norm postępowania w określonej sytuacji, czyli w danym miejscu, czasie i okolicznościach i które jest zdolne zakłócić spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo też wywołać zgorszenie w miejscu publicznym. Pojęcia te trzeba rozumieć przy tym w ich znaczeniu potocznym – krzyk, hałas, alarm to formy zachowań człowieka podlegające ocenie społecznej. Wszystkie one mogą być objęte pojęciem wybryku. Hałasem jest każdy niepożądany lub szkodliwy dźwięk powodowany przez działalność człowieka. W zakres tego pojęcia będzie więc wchodzić na przykład głośna muzyka, huki, czy też wiercenie. Do odpowiedzialności za czyn z art.51§1k.w. może być także jak wskazuje się w doktrynie i orzecznictwie pociągnięta osoba, w której dyspozycji pozostaje źródło hałasu, a więc np. właściciel psa, który pozostaje bierny na jego ujadanie czy też wycie. Brak reakcji takiego posiadacza na uporczywe szczekanie psów może zatem uzasadniać jego odpowiedzialność za powyższe wykroczenie (T.Bojarski, A.Michalska-Warias [w:] J. Piórkowska-Flieger, T. Bojarski, A. Michalska-Warias, Kodeks wykroczeń. Komentarz aktualizowany, LEX/el. 2023, art. 51; S. Krajnik [w:] Kodeks wykroczeń. Komentarz, red. J. Lachowski, Warszawa 2021, art. 51.).
Podkreślić bowiem należy, że każdy właściciel zwierzęcia domowego, w tym także psa winien zapewnić mu opiekę i sprawować nadzór nad jego zachowaniem, za które wszak odpowiada, czy to osobiście czy też – w przypadku swojej nieobecności – poprzez inne osoby. Obowiązki te wynikają z różnych przepisów, w tym między innymi ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (min. art. 1 ust 1, czy też art.9), czy też choćby przepisów kodeksu cywilnego (a to min. art. 431§1 k.c., gdzie to wskazano, że ten kto zwierzę chowa obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba że ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy). Dodatkowo we W. obowiązuje uchwała Nr XXV/670/20 Rady Miejskiej W. z dnia 23 lipca 2020 r., w której to w § 26 pkt 1 i 3 mowa jest o tym, że osoba utrzymująca zwierzę domowe zobowiązana jest utrzymywać je w taki sposób, aby nie stwarzać zagrożenia i uciążliwości dla ludzi, a nadto osoba utrzymująca zwierzę domowe zobowiązana jest zapewnić pełny nadzór nad zwierzęciem. Obwiniony był zatem zobowiązany do tego, by także podczas swojej nieobecności, zapewnić psu opiekę i nadzór nad jego zachowaniem, tak by nie stanowiło ono dolegliwości dla sąsiadów - a więc nie tylko, jak w niniejszej sprawie, ograniczyć się do zapewnienia psu zaspokojenia jego podstawowych potrzeb (pożywienie, woda), ale także zapewnić na czas swojej nieobecności odpowiedni nad nim nadzór. Z materiału dowodowego sprawy w tym zakresie wynika zaś jednoznacznie (w tym z wyjaśnień samego obwinionego, jak i przesłuchanych świadków), iż z powyższego obowiązku obwiniony się nie wywiązał, pozwalając, by pies cały dzień przebywał na posesji bez jakiegokolwiek nadzoru, szczekając, ujadając i wyjąc, zakłócając w ten sposób spokój sąsiadom, a to M. R. (1) i B. R. (1). Obwiniony działał przy tym całkowicie umyślnie, mając uprzednio wiedzę o tym, że jego pies bywa uciążliwy dla sąsiadów, którzy wielokrotnie wcześniej zgłaszali mu naganne zachowania jego psa, które były dla nich uciążliwe do tego stopnia, że zdecydowali się nawet na wywieszenie baneru na balkonie z prośbą o uciszenie psa. Obwiniony prośby sąsiadów jednakże całkowicie zignorował i świadom problemów sprawianych przez psa pozwolił by biegał on luzem na posesji bez nadzoru cały dzień. Podkreślić trzeba przy tym, że pies obwinionego jest dużym psem (rasy owczarek niemiecki) i hałas wydawany przez takiego psa jest niewątpliwie znaczny i słyszalny z dużej odległości. Słuchanie takiego hałasu przez długi czas, a już na pewno przez prawie cały dzień, jest niezwykle uciążliwe i zakłóca ponad przeciętną miarę spokój osób zmuszonych do jego słuchania. Decydując się na posiadanie tego typu psa obwiniony jako jego właściciel obowiązany był do podjęcia kroków celem wyeliminowania nadmiernego hałasu emitowanego przez psa, tak by nie stanowił on uciążliwości dla sąsiadów. Obwiniony żadnych tego typu działań jednakże nie podjął, bagatelizując zgłaszany mu przez sąsiadów wielokrotnie problem i udając się z psem do behawiorysty i na szkolenie dopiero prawie rok po inkryminowanym zdarzeniu.
W kontekście podnoszonej tu przez skarżącego argumentacji podkreślić należy, że sama nieobecność obwinionego na posesji w dniu inkryminowanego zdarzenia w żaden sposób nie uwalnia go od odpowiedzialności za zachowanie jego psa w trakcie jego nieobecności. To on bowiem jako właściciel psa odpowiadał za opiekę i nadzór nad nim. Podczas swojej nieobecności zaś winien był zapewnić mu odpowiednią opiekę oraz nadzór nad jego zachowaniem, a to nie tylko ograniczającą się do podania psu pożywienia i wody oraz wypuszczenia na wybieg, lecz także mając na uwadze potrzebę kontroli zachowania zwierzęcia tak, by nie powodował nadmiernego, niekontrolowanego hałasu i nie zakłócał spokoju innym osobom. Pozostawienie psa bez należytej opieki i nadzoru, w wyniku czego ujadał, szczekał i wył on cały dzień z całą pewnością było sprzeczne z obowiązującymi zasadami współżycia społecznego i zakłóciło spokój sąsiadom. Obwiniony decydując się na psa winien mieć świadomość obowiązków jakie w związku z tym na nim ciążą oraz ewentualnych konsekwencji związanych z ich nieprzestrzeganiem. Pozostawienie zwierzęcia bez odpowiedniego nadzoru na cały dzień z pewnością nie jest właściwym wywiązywaniem się z ciążących na nim powinności. Tak duży pies, pozostawiony dodatkowo bez odpowiedniego nadzoru, generować może hałas, trudny do zaakceptowania w miejscu, gdzie mieszkają również i inni ludzie. Jeżeli zatem hałas wywoływany przez psa należącego do obwinionego nie był akceptowany przez osoby zamieszkujące w pobliżu i pomimo uwag sąsiadów nadal podchodził on lekceważąco do podobnego zdarzenia i nie podjął odpowiednich działań celem zapobieżeniu takim zachowaniom, to stanowi to podstawę do przypisania mu zarzucanego czynu. Przyjęcie, że skoro obwinionego nie było na miejscu zdarzenia to nie można mu z tego tytułu przypisać odpowiedzialności za jego zaniechanie byłoby w istocie kuriozalne i sprzeczne z zasadami logiki oraz doświadczenia życiowego. Akceptacja powyższego poglądu doprowadziłaby do skrajnych sytuacji, w których odmawiano by uznania winnym czynu stypizowanego w art.51§1k.w. w sytuacji na przykład pozostawienia psa bez opieki na kilka lub kilkanaście dni celem wyjazdu, czy też na kilkanaście godzin celem wyjścia do pracy, gdyby ten w tym czasie ujadał i zakłócał spoczynek sąsiadom, bądź wyrządził jakieś szkody. Wszak właściciela nie byłoby wtedy w miejscu zamieszkania. Nie taka jest natomiast istota odpowiedzialności i właściwy nadzór nad zwierzęciem. Właściciel bowiem winien tak zorganizować opiekę, by zachowanie posiadanego zwierzęcia nie zakłócało spokoju innym osobom. Pies jest istotą potrzebującą i wymagającą opieki człowieka i nie można pozostawiać go bez opieki, nie podejmując odpowiednich działań zaradczych. Tymczasem obwiniony nie będąc na miejscu zdarzenia i nie zapewniając na ten czas odpowiedniego nadzoru nad zachowaniem psa zignorował ten wymóg. Ze swojej nieobecności w miejscu przebywania psa nie można czynić skutecznej linii obrony.
Odnosząc się zaś do zarzutu obrony co do treści sporządzonego przez Sąd Rejonowy uzasadnienia podkreślić trzeba po pierwsze, że wyrok stanowi efekt procesu myślowego sądu, uwzględniającego treść i ocenę zebranych dowodów, ustalenie stanu faktycznego i jego subsumcję. Uzasadnienie wyroku ma zaś relacjonować, to jest ukazywać, rozumowanie prowadzące do wyroku. Uzasadnienie jest sprawozdaniem z tego procesu myślowego. Naruszenie przy jego sporządzeniu przepisu art.424§1k.p.k. nie wpływa na treść orzeczenia, skoro sporządza się je już po wydaniu wyroku. Wskazywana nadto przez obronę kwestia powodów, dla których nie dopuszczono w sprawie dowodu z opinii biegłego behawiorysty wyjaśniona została w postanowieniu zawartym w treści protokołu rozprawy z dnia 18 maja 2023 r., na której to postanowiono nie uwzględnić ww. wniosku obrony i nie było potrzeby powielania tej kwestii w treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku.
Na końcu wskazać trzeba, że kierunek wywiedzionej apelacji (co do winy) obligował Sąd Okręgowy, zgodnie z treścią art.447§1k.p.k. w zw. z art.109§1k.p.w., do całościowej oceny zaskarżonego wyroku, a zatem koniecznym było przeanalizowanie, czy zaskarżone orzeczenie nie nosi cech rażącej niewspółmierności w zakresie wymierzonej obwinionemu kary. W ocenie Sądu Okręgowego również i w tym zakresie nie sposób kwestionować zasadności wydanego orzeczenia. Realizując uprawnienie do wymierzenia kary według swego uznania Sąd I instancji z całą pewnością nie dopuścił się sprzeniewierzenia dyrektywom wskazanym w treści art.33k.w. i art.24k.w., należycie oceniając okoliczności podmiotowe i przedmiotowe sprawy.
Mając powyższe na uwadze należało zaskarżony wyrok utrzymać w mocy.
O kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze orzeczono na podstawie art.119§1k.p.w. oraz art.21 pkt 2 w zw. z art.8 i art.3 ust 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych.
SSO Dorota Nowińska