Sygn. akt IV Ka 275/24
Apelacja obrońcy obwinionego okazała się o tyle zasadna, iż skutkowała złagodzeniem zastosowanej wobec niego reakcji karnej.
W wyniku przeprowadzonej kontroli zakwestionowanego rozstrzygnięcia, zarzuty apelacji – podważające trafność ustalenia sprawstwa i winy S. S. za czyn z art. 98 kw – okazały się bezzasadne.
Analizując całokształt ujawnionych w sprawie dowodów należy uznać, że sąd rejonowy zebrał je w sposób wystarczający do merytorycznego rozstrzygnięcia i nalżycie ocenił, co pozwoliło mu na wyprowadzenie prawidłowych ustaleń faktycznych co do sprawstwa obwinionego i nie ma podstaw, ani do skutecznego kwestionowania dokonanej przez sąd I instancji oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, ani też poczynionych na podstawie tego materiału dowodowego ustaleń faktycznych. Konfrontując ustalenia faktyczne z przeprowadzonymi na rozprawie głównej dowodami trzeba stwierdzić, iż dokonana przez sąd rejonowy rekonstrukcja zdarzeń i okoliczności popełnienia przypisanego oskarżonemu wykroczenia nie wykazuje błędu i jest zgodna z przeprowadzonymi dowodami, którym sąd ten dał wiarę i się na nich oparł.
Dokonane przez sąd oceny, uzewnętrznione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, musiały prowadzić do ustalenia sprawstwa obwinionego za przypisany mu czyn, aczkolwiek niektóre okoliczności zdarzenia wymagały pogłębionej refleksji w instancji odwoławczej.
Sąd okręgowy podzielając generalnie ocenę dowodów zaprezentowaną przez sąd merytoryczny, musi się jednak odnieść do niektórych okoliczności wynikających z argumentacji podniesionej w środku odwoławczym.
W pierwszej kolejności należy podkreślić, iż kardynalnym dowodem inicjującym przedmiotową sprawę w stosunku do S. S. są zeznania E. K., którym brak powodów, aby zarzucić niekonsekwencje i nieobiektywizm. W/w nie miała racjonalnych powodów, aby bezpodstawnie pomawiać obwinionego. E. K. o zdarzeniu niezwłocznie zawiadomiła policję. Pozostała na miejscu kolizji drogowej, poddała swoją wersję weryfikacji procesowej. Wskazała dane umożliwiające identyfikację sprawcy wykroczenia. Z konsekwentnych i stanowczych zeznań E. K. wynika, iż do uszkodzenia jej pojazdu doszło w trakcie przedmiotowego zajścia. Fakt uszkodzenia jego uszkodzenia potwierdza dokumentacja fotograficzna. Czas tego zdarzenia wynika z dowodów osobowych. Obwiniony przebywał wówczas na miejscu wykroczenia. Wersja E. K. ma ( chociażby fragmentaryczne ) odzwierciedlenie w innych dowodach, co wskazuje na jej wiarygodność;
- z protokołu oględzin pojazdu V. (...) należącego do E. K. wynika, iż ten pojazd posiadał zarysowanie powłoki lakierniczej błotnika tylnego o długości 4 cm na wysokości 44-48 cm od podłoża. Hak holowniczy pojazdu znajdował się na wysokości 33-47 cm od podłoża. Odległość końcowa tego haka od zderzaka tylnego wynosiła 11 cm ( k 10 ). Jego zakończenie było kuliste ( k 22-26 ). Protokół oględzin pojazdu obwinionego S. (...) ( k 11) wskazuje, iż na tylnym zderzaku nie posiadał on uszkodzeń powłoki lakierniczej. Hak holowniczy tego samochodu znajdował się na wysokości od 33 do 48 cm od podłoża i jego odległość końcowa od zderzaka tylnego wynosiła 12 cm. Końcówka tego haka była w kształcie cylindra, który został odchylony w kierunku zderzaka samochodu obwinionego ( nie był osadzony centralnie, co oznacza iż zadziałały na niego siły dopychające dół tego cylindra z wywiniętą częścią w stronę zderzaka pojazdu obwinionego ( k 22-26 ). Protokoły oględzin tych pojazdów ( zwymiarowanie haków holowniczych i ich osadzenia w pojazdach, rodzaj zakończania haków), materiał zdjęciowy wskazuje jednoznacznie, iż samochód obwinionego mógł pozostawić przedmiotowe zarysowanie na zderzaku tylnym pojazdu E. K.. Uwidocznione na zdjęciach fotograficznych miejscowienie pojazdów względem siebie potwierdza, że uszkodzenie to było na kierunku cofania się pojazdu obwinionego, na wysokości cylindrycznego zakończenia jego haka holowniczego, a wywinięty na zewnątrz kołnierz tego cylindra mógł spowodować pasmowate uszkodzenia powłoki lakierniczej samochodu pokrzywdzonej. Zobrazowane na zdjęciach odkształcenie tego cylindra ( najszersza jego dolna część wystająca na zewnątrz została dogięta do haka – w stronę zderzaka tego pojazdu) mogło nastąpić przy uderzeniu nim w inny pojazd podczas wykonywania manewru cofania. Powyższe dowody wskazują na racjonalność wersji E. K., bez potrzeby weryfikowania jej przez eksperyment procesowy czy też opinię biegłego ( k 112 odw.). Hak holowniczy samochodu obwinionego wystawał dalej na zewnątrz niż hak pojazdu pokrzywdzonej i możliwe było jednostronne uderzenie w pojazd E. K. przez obwinionego. Charakter uszkodzenia pojazdu pokrzywdzonej ( pasmowate zarysowanie powłoki lakierniczej ) świadczy o małej prędkości samochodu obwinionego, powierzchownym kontakcie obu pojazdów, przesunięciu samochodu pokrzywdzonej i niezwłocznym zaprzestaniu manewru cofania przez sprawcę po uderzeniu w inny pojazd;
- z zeznań E. K. wynika, że syn czekający na nią aucie pozostawionym na parkingu natychmiast telefonicznie powiadomił ją, iż mężczyzna parkujący za nimi uderzył w ich V. (...), tak że auto się „zatrzęsło” i z obawy o własne bezpieczeństwo wyszedł na zewnątrz pojazdu. Okoliczność, iż w trakcie finalizowania manewru parkowania tyłem, z samochodu zaparkowanego po drugiej strony zatoczki wyszedł chłopiec ( i stanął z boku między samochodami ) potwierdził sam obwiniony. Zaprzeczył jednak, aby doszło do kolizji obu pojazdów ( zatrzymał się 70 cm od V. (...) ). Zdaniem sadu odwoławczego racjonalnym wyjaśnieniem nagłego opuszczenia własnego samochodu przez syna E. K. musiało być uderzenie w ten pojazd przez samochód obwinionego, co skutkowało odruchową ucieczką dziecka na zewnątrz w obawie o własne bezpieczeństwo i zawiadomieniem matki o tym zdarzeniu przez telefon. Okoliczności te znalazły odzwierciedlenie w zeznaniach świadka S. G.;
- ma rację obrońca, iż zeznania S. G. są niespójne, gdyż miesza on okoliczności, które rzeczywiści zauważył z własnymi ocenami. Cytaty z relacji tego świadka podniesione w apelacji zostały jednak wyselekcjonowane w sposób bardzo wybiórczy i nie oddają rzeczywistej treści twierdzeń tego świadka. Na rozprawie świadek ten sprecyzował, jakie miał warunki obserwacji miejsca kolizji i co mógł realnie zobaczyć. Zaobserwował manewr cofania wykonywany przez obwinionego ( nie dostrzegł momentu kolizji i fazy przesuwania pojazdu pokrzywdzonej ). Przez prześwity w krzakach zauważył jednak, że samochód pokrzywdzonej po parkowaniu obwinianego lekko zmienił swoje położenie, w trakcie czego z niego wyskoczył na zewnątrz przestraszony chłopiec i gdzieś zatelefonował. Po chwili przyszła do niego jakiś kobieta. Po tym świadek widział wgłębienie w tylnym zderzaku samochodu pokrzywdzonej, które pasowało do wysokości haka pojazdu obwinionego. Nie można dyskwalifikować zeznzń świadka, gdy nie zaważył jakieś okoliczności, albo gdy ją przeinacza. Relacje S. G. z postępowania sądowego pozwalają oddzielić co rzeczywiście widział, od jego ocen i nie jest tak, jak wywiódł obrońca, że nie zauważył on żadenego fragmentu inkryminowanego zdarzenia;
- wyjaśnienia S. S. mają charakter obronny. Z uwagi na swoją sprzeczność z podstawowymi dowodami, nie zdołały zachwiać wersją oskarżenia. Dlatego słusznie sąd rejonowy w zasadniczych elementach związanych z odpowiedzialnością prawnokarną odmówił wiary temu obwinionemu, do czego był w pełni uprawniony. W realiach niniejszej sprawy całokształt dowodów połączonych w logiczną i harmonijną całość był podstawą do skazania obwinionego. Okoliczności zdarzenia wskazują, iż obwiniony niedokładnie zweryfikował posiadaną przestrzeni do zaparkowania tyłem swojego pojazdu, zwłaszcza, iż miał zamontowany w nim hak holowniczy, a miejsce parkowania było dodatkowo częściowo zajęte przez nieprawidłowo pozostawiony samochód pokrzywdzonej;
-nie liczba dowodów decyduje o ich wiarygodności, ale swobodna ocena materiału dowodowego, w tym nawet tylko oparta na jednym dowodzie osobowym. Przy ocenie zeznań pokrzywdzonej należy uwzględnić wewnętrzną spójność jej depozycji z jednoczesnym rozważeniem, czy istnieją dowody potwierdzające, choćby pośrednio twierdzenia E. K., a nadto czy jej depozycje są stanowcze. Zestawiając je z innymi dowodami i okolicznościami, sąd rejonowy słusznie uznał, iż twierdzenia pokrzywdzonej wskazujące na sprawstwo obwinionego zasługują na wiarygodność. Podnosiła ona stanowczo, że uszkodzenia jej samochodu wynikają z inkryminowanego zachownia się S. S.. Zaprzeczyła, aby powstały one w innych okolicznościach i brak jest podstaw dowodowych, żeby stanowisko to kwestionować;
- zdjęcia złożone do materiału dowodowego w sprawie przez obwinionego wyczerpująco obrazują zestawienie obu pojazdów po kolizji i E. K. nie musiała poprzez własną inicjatywę dowodową wykazywać ponownie tych samych okoliczności przez składanie do akt własnoręcznie robionych fotografii pojazdów;
- sąd I instancji ustalał przyczyny niezałączenia do materiału dowodowego przez organy ścigania nagrań z monitoringu mogącego obejmować miejsce zdarzenia
( k 52, k 59, k 61, k 81 ). Z uzyskanych informacji wynikało, iż brak jest nagrań z Oddziału (...) ( k 61 ), monitoring nie obejmował miejsca przedmiotowego zdarzenia ( sklep (...) - k 81). Nagrań tych z uwagi na upływ czasu nie da się już pozyskać i zweryfikować, jednakże zebrany w sprawie materiał dowodowy należy ocenić jako wystarczający do wyrokowania.
Zarzut naruszenia art. 7 kpk w zw. z art. 8 kpw nie może ograniczać się do wskazania wadliwości sędziowskiego przekonania o wiarygodności jednych, a niewiarygodności innych źródeł czy środków dowodowych, lecz powinien wykazać konkretne błędy w samym sposobie dochodzenia do określonych ocen, przemawiające w zasadniczy sposób przeciwko dokonanemu rozstrzygnięciu. W grę może wchodzić np. pominięcie istotnych środków dowodowych, niedostrzeżenie ważnych rozbieżności, uchylenie się od oceny wewnętrznych czy wzajemnych sprzeczności (zob. post. SN z 26.7.2007 r., IV KK 175/05, KZS 2008, Nr 1, poz. 30, Legalis ). Uwiarygodnienie zarzutu dowolnej oceny dowodów wymaga zatem wykazania w oparciu o fakty i ich pogłębioną logiczną analizę, że rzeczywiście sąd pominął dowody istotne (nie jakiekolwiek, lecz istotne) dla rozstrzygnięcia o sprawstwie i winie, że włączył do podstawy ustaleń dowody nieujawnione, że uchybił regułom prawidłowego logicznego rozumowania, że uchybił wskazaniom wiedzy lub życiowego doświadczenia (zob. wyr. SA we Wrocławiu z 19.4.2012 r., II AKa 67/12, KZS 2013, Nr 10, poz. 90, Legalis ). O obrazie art. 410 kpk można mówić natomiast wówczas, gdy sąd wydając wyrok oprze się na okolicznościach nieujawnionych w toku rozprawy głównej albo pominie przy wyrokowaniu okoliczności wynikające z przeprowadzonych dowodów.
Nie można żadną miarą przyjąć, że w tej sprawie doszło do naruszenia art. 7 kpk w zw. z art. 8 kpw, jeżeli za takie naruszenie miałby być uznany fakt, że przyjęte przez sąd I instancji założenia dowodowe nie odpowiadają preferencjom strony. W wypadku, gdy pewne ustalenie faktyczne jest zależne od dania wiary tej lub innej grupie dowodów przeprowadzonych w toku procesu, nie można w ogóle mówić o naruszeniu zasady in dubio pro reo ( art. 5 § 2 kpk w zw. z art. 8 kpw ). Obowiązkiem sądu jest bowiem wtedy przede wszystkim dokonanie pogłębionej analizy poszczególnych dowodów, zajęcie stanowiska co do ich wiarygodności, skonfrontowanie z innymi dowodami i dokonanie oceny, której wyniki w postaci wniosków doprowadzą do dokonania konkretnych ustaleń faktycznych. Samo zgromadzenie w sprawie różnych dowodów, nawet wspierających przeciwstawne tezy, nie daje wcale podstawy do twierdzenia, że zachodzą nie dające się usunąć wątpliwości, ale rodzi po stronie sądu obowiązek szczególnie starannego rozważenia każdego z tych dowodów i rzetelnego wskazania, które z nich i dlaczego przyjmuje za podstawę swego rozstrzygnięcia.
Wyjaśnienia obwinionego są dowodem, który wymaga oceny prowadzonej na takich samych zasadach, jak każdy inny dowód. Co więcej, zanegowanie twierdzeń pokrzywdzonej, tylko z tego powodu, że nie przystają one do okoliczności zawartych w wyjaśnieniach obwinionego, nie może prowadzić do wniosków sprzecznych z wymową innych dowodów, zasadami logiki i doświadczenia życiowego.
Argumentów sądu I instancji pominąć się nie da; ponieważ są racjonalne i zakotwiczone w materiale dowodowym, zasługują na uwzględnienie.
Podniesione wyżej okoliczności, a także inne wskazane w motywach zaskarżonego wyroku dały jednak podstawę do poczynienia ustaleń faktycznych odnośnie sprawstwa obwinionego. Szczegółowa analiza materiału zgromadzonego w toku procesu w tej sprawie prowadzi do wniosku, że ocena dowodów zaprezentowana w apelacji dotknięta jest błędami w rozumowaniu, pomija pełną treść relacji poszczególnych osób przesłuchanych w toku procesu, nie dostrzega istotnych powiązań zachodzących między informacjami uzyskanymi z poszczególnych źródeł dowodowych, niezasadnie dyskwalifikuje część z tych źródeł. Apelacja kwestionuje stanowisko sądu zwłaszcza z pozycji wyjaśnień obwinionego oraz własnych subiektywnych ocen wymowy przeprowadzonych na rozprawie dowodów, przy wybiórczym i subiektywnym ujęciu ich zakresu, charakteru i treści.
Do przypisanego obwinionemu czynu sąd I instancji zastosował prawidłową kwalifikację prawną.
Przepisy Prawa o ruchu drogowym stosuje się również do ruchu odbywającego się poza drogami publicznymi, strefami zamieszkania i strefami ruchu, w zakresie koniecznym dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa osób oraz wynikającym ze znaków i sygnałów drogowych (art. 1 ust. 2 pkt 1 oraz 2 PrDrog).
Sąd odwoławczy miał wątpliwości do jakiej kategorii zaliczyć parking, na którym doszło do inkryminowanego zdarzenia. W ostateczności uznał, że przedmiotowy parking nie stanowił drogi publicznej, nie należał do strefy zamieszkani lub strefy ruchu.
Nie budzi wątpliwości, że stosowanie art. 98 kw wchodzi w grę wówczas, gdy sprawca prowadzi pojazd poza drogą publiczną, strefą zamieszkania lub strefą ruchu. Jako przykłady miejsc, w których może dojść do popełnienia tego wykroczenia, wskazuje się drogi wewnętrzne, tereny budowlane, przemysłowe, lotniska, porty morskie lub rzeczne, place kempingowe i parkingowe, podziemia kopalni, rampy kolejowe (R.A. Stefański, Wykroczenia drogowe, 2011, s. 634–635; I. Kosierb, w: J. Lachowski, KW. Komentarz, 2021, art. 98, Nt 3; M. Leciak, w: P. Daniluk, KW. Komentarz, 2019, art. 98, Nb 7).
Niniejsze wykroczenie zostało popełnione poza drogą publiczną, strefą zamieszkania lub strefą ruchu w miejscu, w którym jednak zwykł się odbywać ruch pojazdów. SN stwierdził, że „norma karnoadministracyjna zawarta w przepisie art. 98 kw świadczy dobitnie o tym, że ustawodawca, pod groźbą ukarania za wykroczenie, nałożył na prowadzących pojazdy obowiązek przestrzegania zasad ruchu wszędzie tam, gdzie pojazdy się poruszają. Za oczywiste uznać trzeba, że takim miejscem jest również parking przylegający bezpośrednio do drogi wewnętrznej na osiedlu mieszkaniowym” (wyr. SN z 1.12.2000 r., V KKN 445/00, Legalis).
Dla zrealizowania znamion komentowanego wykroczenia konieczne jest nastąpienie skutku w postaci spowodowania zagrożenia dla bezpieczeństwa innej osoby. Zagrożenie dla bezpieczeństwa innej osoby to obiektywnie istniejące zagrożenie dla życia lub zdrowia innej osoby, przy czym nie jest konieczne nastąpienie jakiegokolwiek uszczerbku na życiu lub zdrowiu tej osoby. Nagłe uderzenie w inny samochód z jego poruszeniem, w którym siedzi dziecko, nie spodziewające takiego przesunięcia, mogło realnie zagrozić zdrowiu takiej osoby, co wynikało z jej bezwładnego ruchu ciała, niekontrolowanego wstrząsu i możliwość uderzenia się o elementy samochodu.
Uwzględniając okoliczności popełnienia przedmiotowego czynu, sylwetkę sprawcy, sąd odwoławczy uznał, iż wymierzona mu kara grzywny nosi cech rażącej surowości. Przemawiają za tym determinanty o charakterze podmiotowym (właściwości i warunki osobiste sprawcy) oraz przedmiotowym (charakter i okoliczności czynu). Z danych osobopoznawczych wynika jednoznacznie, iż obwiniony prowadzi ustabilizowane życie, co wskazuje, że czyn ten był incydentem w jego dotychczasowym zachowaniu. Szczegółowe przesłanki dotyczące osoby sprawcy uzasadniają postawioną wobec niej dodatnią prognozę kryminologiczną. Postawy obwinionego z punktu widzenia przyjętego przez porządek prawny systemu aksjologicznego – są pozytywne i nie ma potrzeby obecnie ich korygowania poprzez wymierzenie mu nawet kary grzywny. Na przyjęcie społecznej szkodliwości tego czynu i stopnia zawinienia - nieznacznego stopnia wskazują jego okoliczności. Obwiniony wykonywał manewr cofania i parkowania. Jechał wolno. Nie zwymiarował dokładnie pozostałego mu miejsca do zaparkowania, w sytuacji gdy jego miejsce częściowo zajmował samochód pokrzywdzonej. Naruszył on reguły w ruchu drogowym nieumyślnie.
E. K. nieprawidłowo zaparkowała swój pojazd częściowo zajmując sąsiednie miejsce parkingowe. Jej syn nie doznał żadnych obrażeń ciała.
Ujawnione fakty nakazywały jednak szersze spojrzenie na zachowanie obwinionego. Stąd też ocena całokształtu zazębiających się zachowań stron i ich przyczyn, doprowadziła sąd odwoławczy do korekty zastosowanej wobec obwinionego reakcji karnej.
Mając na uwadze te okoliczności sąd odwoławczy uznał, iż wystarczające dla osiągnięcia celów w zakresie prewencji indywidualnej i generalnej będzie poprzestanie na wymierzeniu mu kary o charakterze wychowawczym – nagany. Z tych wszystkich względów sąd okręgowy orzekł, jak w sentencji; zasądził od obwinionego 50 złotych tytułem zwrotu wydatków za postępowanie odwoławcze.