Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V Ca 1355/24

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 czerwca 2024 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie V Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Małgorzata Kanigowska-Wajs

Protokolant: Julia Wiśniewska

po rozpoznaniu w dniu 5 czerwca 2024 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) w B.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy w Warszawie

z dnia 29 września 2023 r., sygn. akt II C 1580/23

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powoda (...) w B. na rzecz pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 135 zł (sto trzydzieści pięć złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia co do kosztów do dnia zapłaty.

Sygn. akt: V Ca 1355/24

UZASADNIENIE

wyroku z 5 czerwca 2024 r.

Biorąc pod uwagę, że Sąd II instancji nie zmienił ani nie uzupełnił ustaleń faktycznych
Sądu I instancji, jak również nie przeprowadził postępowania dowodowego, na podstawie
art. 387 § 2 1 k.p.c. w zw. z art. 327 1 § 2 k.p.c. w brzmieniu obowiązującym od 7 listopada 2019 r.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Z uwagi na to, że niniejsza sprawa podlega rozpoznaniu według przepisów o postępowaniu uproszczonym, stosownie do art. 505 13 § 2 k.p.c. Sąd Okręgowy ograniczył uzasadnienie wyroku
jedynie do wyjaśnienia jego podstawy prawnej z przytoczeniem przepisów prawa.

Apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie, gdyż zarzuty, na których się opierała,
nie mogły prowadzić do wzruszenia zakwestionowanego wyroku. Sąd pierwszej instancji nie dopuścił się zarzucanych mu uchybień. Postępowanie dowodowe zostało przeprowadzone wszechstronnie. Stąd też w niniejszej sprawie Sąd II instancji na podstawie art. 382 k.p.c. przyjął ustalenia faktyczne oraz, co do zasady, wnioski prawne Sądu Rejonowego za własne.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c., należy wskazać, że jest on chybiony.
Przepis ten przyznaje sądowi swobodę w ocenie zebranego materiału dowodowego,
zaś zarzut naruszenia tego uprawnienia można uznać za usprawiedliwiony tylko wtedy,
jeżeli sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki bądź doświadczeniem życiowym.
Dla skuteczności zarzutu naruszenia ww. przepisu nie wystarcza samo twierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. Jeżeli zaś z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu na podstawie tego samego materiału dowodowego dawały się wysnuć wnioski odmienne (vide: wyrok SN z 27 września 2002 r.,
II CKN 817/00).
Natomiast nie czyni tego zarzutu skutecznym przedstawianie przez skarżącego własnej wizji stanu faktycznego w sprawie, opartej na dokonanej przez siebie odmiennej ocenie dowodów,
a nawet możliwość w równym stopniu wyciągnięcia na podstawie tego samego materiału dowodowego odmiennych wniosków (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 10 lipca 2008 r. VI ACa 306/08, Legalis 121397). Zdaniem Sądu Okręgowego Sąd Rejonowy należycie ocenił dowody zgromadzone w niniejszej sprawie, nie przekraczając granic wyznaczonych normą art. 233 k.p.c.
i dając temu wyraz w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Pomimo postawienia zarzutu przekroczenia zasad swobodnej oceny dowodów apelujący nie wykazał, że Sąd ocenił wskazane dowody niezgodnie z logiką i doświadczeniem życiowym.

W niniejszej sprawie powód wywodził swoją legitymację z umowy cesji wierzytelności zawartej w dniu 6 września 2022 r. pomiędzy S. I. a (...) (k. 13 akt sprawy).

Już na wstępie Sąd Okręgowy zauważa, że dokument ten został sporządzony w języku obcym, tj. angielskim. Na gruncie postępowania cywilnego nie ma decydującego znaczenia to, że Sąd Rejonowy rozpoznający sprawę nie zażądał ich przetłumaczenia na język polski przez tłumacza przysięgłego
w trybie art. 256 k.p.c. W sądach polskich językiem urzędowym jest język polski [ art. 5 § 1 ustawy
z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych
(Dz. U. z 2024 r., poz. 334 ze zm.)].
Oznacza to, że sądy muszą przeprowadzić wszystkie dowody w języku polskim. Dotyczy to także dokumentów, wobec czego dowód z dokumentu sporządzonego w języku obcym może być przeprowadzony dopiero po przetłumaczeniu go na język polski przez tłumacza przysięgłego,
a Sąd nie mógłby oprzeć się na dowodzie z nieprzetłumaczonego na język polski dokumentu sporządzonego w języku obcym. Zgodnie bowiem z art. 256 k.p.c. sąd może zażądać, aby dokument
w języku obcym był przełożony przez tłumacza przysięgłego, jednak w ocenie Sądu odwoławczego nieskorzystanie przez Sąd Rejonowy z tego uprawnienia nie pozwala na przyjęcie, że przepis ten został naruszony; takiego zarzutu zresztą w apelacji nie postawiono. To bowiem w interesie strony składającej wniosek o dopuszczenie dowodu z dokumentu jest złożenie dokumentu w takiej formie,
która umożliwia wykorzystanie go jako materiału dowodowego i to strona powinna zatem zadbać o to, aby dokument sporządzony w języku obcym został przetłumaczony na język polski
(vide: wyrok SA w Warszawie z 28 października 2014 r., I ACa 504/14, niepubl. lub wyrok SA
w Warszawie z 26 stycznia 2015 r., I ACa 1037/14, niepubl.).

Zgodnie z art. 509 § 1 i 2 k.c. wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność
na osobę trzecią (przelew), chyba że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu
albo właściwości zobowiązania. Wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane
z nią prawa, w szczególności roszczenie o zaległe odsetki. W wyniku przelewu przechodzi na nabywcę ogół uprawnień przysługujących dotychczasowemu wierzycielowi, który zostaje wyłączony ze stosunku zobowiązaniowego, jaki go wiązał z dłużnikiem. Wierzytelność przechodzi na nabywcę w takim stanie, w jakim była w chwili zawarcia umowy o przelew. Wierzytelność, która ma stanowić przedmiot rozporządzenia powinna być przy tym w dostateczny sposób oznaczona (zindywidualizowana).
Dotyczy to przede wszystkim wyraźnego stosunku zobowiązaniowego, którego elementem
jest zbywana wierzytelność, a zatem oznaczenia stron tego stosunku, świadczenia oraz przedmiotu świadczenia. Strony stosunku, świadczenie oraz przedmiot świadczenia muszą być oznaczone
bądź przynajmniej możliwe do oznaczenia (oznaczane) w momencie zawierania umowy przenoszącej wierzytelność (tak: Kodeks cywilny. Komentarz pod red. A. Kidyby, Tom III, Zobowiązania –
część ogólna, Lex 2010 r.).

Powołując się na przelew wierzytelności, strona wywodząca z tego faktu skutki prawne zobowiązana jest udowodnić przejście uprawnień.

Zgodnie z twierdzeniami powoda, w umowie przelewu wierzytelności (art. 509 k.c.)
zawartej między S. I. a (...) cedent przelał na cesjonariusza m.in. wierzytelność mogącą wynikać z opóźnionego lotu nr (...). Dokonując analizy dokumentu
z 6 września 2022 r., nie można ustalić wysokości zbywanej wierzytelności, co implikuje zasadny wniosek, czy konsument był w pełni świadomy treści i skutków tej umowy. Zdaniem Sądu Odwoławczego wiedza o wysokości zbywalnej wierzytelności jest niezbędna, aby dokonać prawidłowej i wszechstronnej oceny, czy przy zawarciu umowy cesji nie doszło do naruszenia art. 58 § 2 k.c.
Należy bowiem wskazać, że do sprzeczności umowy z zasadami współżycia społecznego dochodzi m.in. z powodu rażącego zachwiania ekwiwalentności świadczeń (tak: wyrok Sądu Najwyższego
z 13 października 2005 r., sygn. akt IV CK 162/05).
Przy ustaleniu, czy do tego doszło,
należy mieć na względzie wszelkie okoliczności, które mogą mieć wpływ na rzeczywistą wartość świadczeń. Tym bardziej, że umowa została zawarta pomiędzy profesjonalistą a konsumentem, mającym pozycję słabszą. Konsument bowiem, zawierając umowę cesji z przedsiębiorcą,
powinien wiedzieć o wysokości przysługującej mu wierzytelności, aby mógł podjąć świadomą
i przemyślaną decyzję co do jej zbycia, biorąc pod uwagę zaoferowaną mu cenę nabycia,
tj. czy taka umowa jest dla niego korzystna, nawet jeśli cena jest znacząco zaniżona w myśl zasady volenti non fit iniuria. Warto również dodać, że jeśli zbywca nie obejmuje swoją świadomością wysokości wierzytelności, którą zbywa, to zachodzi wówczas brak istotnych cech umowy,
albowiem taki zbywca nie jest w stanie ocenić, czy proponowana cena jest dla niego wystarczająca.

W niniejszej sprawie nie zastało w żaden sposób wykazane, że S. I. miał wiedzę
o wysokości odszkodowania za opóźniony lot. W ocenie Sądu Okręgowego świadczy to
o braku świadomości konsumenta o istotnych postanowieniach umownych. A to, biorąc pod uwagę wcześniejsze rozważania, implikuje wniosek o nieważności umowy cesji, a tym samym
o braku legitymacji czynnej po stronie powodowej spółki.

Dodatkowo Sąd Okręgowy – podobnie jak Sąd Rejonowy, choć nie zostało to dostatecznie wyartykułowane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku – ocenił skuteczność umowy cesji zawartej
6 września 2022 r. Zdaniem Sądu Odwoławczego kwestia ta ma istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Celem wykazania swojej legitymacji czynnej strona powodowa przedłożyła wydruk
z dokumentu z 6 września 2022 r., wskazując, że umowa została zawarta drogą elektroniczną,
na której podpis kursorem myszki naniósł cedent.

Zgodnie z brzmieniem art. 253 k.p.c. jeżeli strona zaprzecza prawdziwości dokumentu prywatnego albo twierdzi, że zawarte w nim oświadczenie osoby, która je podpisała,
od niej nie pochodzi, obowiązana jest okoliczności te udowodnić. Jeżeli jednak spór dotyczy dokumentu prywatnego pochodzącego od innej osoby niż strona zaprzeczająca,
prawdziwość dokumentu powinna udowodnić strona, która chce z niego skorzystać.

Ciężar wykazania prawdziwości przedłożonego dokumentu prywatnego w postaci wydruku umowy cesji spoczywał więc na stronie powodowej.

Zgodnie z art. 511 k.c. jeżeli wierzytelność jest stwierdzona pismem, przelew tej wierzytelności powinien być również pismem stwierdzony. Przepis art. 78 2 § 2 k.c. stanowi wprawdzie,
że oświadczenie woli złożone w formie elektronicznej jest równoważne z oświadczeniem woli złożonym w formie pisemnej, ale jest tak jedynie w sytuacji, gdy oświadczenie jest złożone w formie elektronicznej, to jest podpisane podpisem elektronicznym kwalifikowanym (art. 78 2 § 1 k.c.).

Do pozwu został załączony bliżej nieokreślony wydruk, który rzekomo miał być umową cesji
i który nie został opatrzony żadnym podpisem. Umowa nie została skutecznie zawarta,
albowiem powódka nie wykazała, że doszło do skutecznego zawarcia umowy z 6 września 2022 r. Umowa ta nie korzysta ponadto z przymiotu dowodu z dokumentu w rozumieniu art. 245 k.p.c. Dokument nie zawiera bowiem podpisu elektronicznego kwalifikowanego. Zagadnienie podpisów elektronicznych reguluje ustawa z 5 września 2016 r. o usługach zaufania oraz identyfikacji elektronicznej (Dz. U. z 2021 poz. 1997). Zgodnie z art. 131 powołanej ustawy bezpieczny podpis elektroniczny weryfikowany za pomocą ważnego kwalifikowanego certyfikatu w rozumieniu ustawy
z dnia 18 września 2001 r. o podpisie elektronicznym
jest kwalifikowanym podpisem elektronicznym w rozumieniu niniejszej ustawy. Przepis art. 78 1§ 1 k.c. określa warunki, jakie powinny być spełnione w celu skutecznego złożenia oświadczenia woli w formie elektronicznej. Do zachowania elektronicznej formy czynności prawnej wymagane jest łączne spełnienie dwóch przesłanek: złożenie oświadczenia woli w postaci elektronicznej oraz opatrzenie tego oświadczenia kwalifikowanym podpisem elektronicznym. W przypadku podpisu elektronicznego zastosowanie znajduje zastępczy sposób składania podpisu. Samo złożenie podpisu drogą elektroniczną przy wykorzystaniu
poczty elektronicznej nie wywołuje skutków cywilnoprawnych, równoznacznych z podpisem własnoręcznym, nie da się bowiem w takiej sytuacji jednoznacznie zidentyfikować osoby składającej oświadczenie woli.

Jak słusznie zauważono w odpowiedzi na apelację, podpis pod umową cesji nie daje podstaw do zweryfikowania tożsamości osoby, która go złożyła. Jeżeli według wyboru stron umowa
została zawarta w formie elektronicznej, wiąże się to z koniecznością złożenia oświadczenia woli
w postaci elektronicznej i opatrzenia go kwalifikowanym podpisem elektronicznym.

Dodatkowo w niniejszym postępowaniu nie wykazano za pośrednictwem innych środków dowodowych, np. w postaci przeprowadzenia dowodu z zeznań świadka S. I., że powód zawarł z pasażerem opóźnionego samolotu umowę cesji wierzytelności w sposób skuteczny.

Reasumując, brak legitymacji czynnej po stronie powodowej spółki w zakresie roszczenia dochodzonego pozwem spowodował, że powództwo podlegało oddaleniu, o czym ostatecznie słusznie orzekł Sąd Rejonowy w pkt. 1 zaskarżonego wyroku.

Jeżeli zaś chodzi o pozostałe zarzuty, to odnoszenie się do nich jest zbędne
wobec braku legitymacji czynnej strony powodowej.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy nie dopatrzył się żadnych dostatecznych względów przemawiających za ingerencją w treść kontrolowanego wyroku, wobec czego na podstawie
art. 385 k.p.c. oddalił niezasadną apelację wywiedzioną przez stronę powodową.

O kosztach postępowania w instancji odwoławczej orzeczono na podstawie art. 98 § 1, 1 1 i 3 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 2 i § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z 22 października 2015 r., zasądzając od strony powodowej na rzecz strony pozwanej kwotę w wysokości 135 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie
od dnia uprawomocnienia się orzeczenia o kosztach do dnia zapłaty.

Zarządzenie z 13 czerwca 2024 r.: (...)