Sygn. akt VII U 491/20
Dnia 2 sierpnia 2024r.
Sąd Okręgowy Warszawa - Praga w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący: sędzia Agnieszka Stachurska
Protokolant: starszy sekretarz sądowy Anna Bańcerowska
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 30 lipca 2024r. w Warszawie
sprawy A. F. (poprzednio K.)
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W.
z udziałem E. P.
o podleganie ubezpieczeniom społecznym
na skutek odwołania A. F. (poprzednio K.)
od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W.
z dnia 16 października 2019 roku, nr (...)
1. zmienia zaskarżoną decyzję w ten sposób, że stwierdza, że A. F. (poprzednio K.) jako pracownik płatnika składek E. P. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu i chorobowemu od 1 kwietnia 2019 roku;
2. zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W. na rzecz A. F. (poprzednio K.) kwotę 180 zł (sto osiemdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
A. F. (poprzednio K.) w dniu 7 listopada 2019r. złożyła odwołanie od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W. z dnia 16 października 2019r., nr (...), stwierdzającej, że jako pracownik u płatnika składek E. P. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu, wypadkowemu od 1 kwietnia 2019r. Odwołująca się wniosła o zmianę zaskarżonej decyzji poprzez uznanie, iż podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od dnia 1 kwietnia 2019r. oraz zasądzenie od organu rentowego kosztów postępowania według norm przepisanych.
Zaskarżonej decyzji A. F. zarzuciła:
1. naruszenie art. 36 ust. 11 ustawy z dnia 17 stycznia 2019r. o systemie ubezpieczeń społecznych na okoliczność faktu niewygaśnięcia tytułu do ubezpieczenia;
2. art. 83 ust. 1 k.c. na okoliczność faktu braku spełnienia przesłanek do uznania za pozorną umowy o pracę zawartej 1 kwietnia 2019r.;
3. art. 233 ust. 1 k.p.c. na okoliczność dokonania oceny wiarygodności i mocy dowodowej bez wszechstronnego rozważania zebranego materiału dowodowego.
Uzasadniając swe stanowisko, ubezpieczona wskazała, że od 1 kwietnia 2019r. wykonywała pracę na podstawie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony, realizując zadania z zakresu: manicure, pedicure oraz podobnych usług w salonie (...). Przed zawarciem tej umowy, od 10 listopada 2017r. do 15 marca 2019r. wykonywała pracę na tym samym stanowisku w tym samym zakładzie pracy prowadzonym przez inny podmiot. Około 8 maja 2019r. została przekazana pracodawcy informacja o fakcie zajścia w ciążę. Mimo tego i pozostawania w okresie ochronnym, pracodawca złożył wypowiedzenie umowy o pracę, które potem wycofał oraz dokonał zmiany wymiaru czasu pracy. Następnie w dniu 7 lipca 2019r., mimo iż ubezpieczona korzystała w tym czasie ze zwolnienia lekarskiego, dokonał wyrejestrowania ubezpieczonej z ZUS z datą wsteczną od 1 kwietnia 2019 roku.
W dalszej części odwołania ubezpieczona wskazała, iż nieprawdziwe są twierdzenia pracodawcy, że zawarł z nią umowę tylko na potrzeby uzyskania przez nią zdolności kredytowej, a faktyczna praca była świadczona tylko przez kilka dni kwietnia 2019r. Z zeznań świadków powołanych na etapie postępowania toczącego się przed ZUS, wynika, że świadczyła pracę do ostatniego dnia przed przejściem na urlop zdrowotny. Pracodawca podważył te zeznania, podnosząc, że świadkowie ci nigdy nie korzystali z usług zakładu, pomimo że przedstawione zostały przez nich dowody w postaci kart stałego klienta, wykazy z używanego przez pracodawcę systemu rejestracji usług, a także oświadczenia, z których wynika, że znają pracodawcę. Dalej ubezpieczona wskazała, że pracodawca podniósł, iż dokonywała dowolnych zmian oraz uzupełnienia w zakresie wykonanych usług. Potwierdziła, że aplikacja booksy, używana przez pracodawcę na potrzeby pozyskiwania klientów, daje możliwość dokonywania zmian w zakresie zarejestrowanych wizyt, jednak ubezpieczona nigdy takich nie dokonywała w związku z wykonywaną pracą. Podniosła także, że w jej przypadku nie zostały spełnione przesłanki pozorności świadczonej pracy (odwołanie z 31 października 2019r., k. 3-7a.s.).
Zakład Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W. w odpowiedzi na odwołanie wniósł o jego oddalenie oraz o zasądzenie od odwołującej się na rzecz organu rentowego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu swojego stanowiska organ rentowy wskazał, że A. K. (1) od 1 kwietnia 2019r. została zgłoszona do ubezpieczeń społecznych przez E. P. w związku z zawarciem umowy o pracę. W dniu 1 lipca 2019r. E. P. złożyła dokumenty wyrejestrowujące ww. pracownicę z ubezpieczeń. Od 7 czerwca 2019r. A. K. (1) stała się niezdolna do pracy w związku ciążą. Krótki okres pomiędzy powstaniem niezdolności do pracy a datą zawarcia umowy wzbudził wątpliwości organu rentowego, który przeprowadził postępowanie wyjaśniające. W jego trakcie płatniczka składek wyjaśniła, że umowa o pracę oraz kwota wynagrodzenia zostały ustalone dla pozoru celem osiągnięcia przez A. K. zdolności kredytowej w instytucjach bankowych oraz uzyskania wyższych świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Ubezpieczona poprosiła o podpisanie umowy o pracę, w której wynagrodzenie zostanie ustalone na 7.080,65 zł brutto, gdyż zależało jej na uzyskaniu kredytu na korzystniejszych warunkach. Płatniczka w tej sytuacji, działając pochopnie i nie zdając sobie sprawy z ryzyka, aby pomóc A. K., podpisała z nią umowę pozorną. Wskazała również, że część wynagrodzenia, jakie wypłacała ubezpieczonej, ubezpieczona jej zwracała.
Dodatkowo organ rentowy podkreślił, iż w trakcie postępowania wyjaśniającego nie przedstawiono wiarygodnych dowodów świadczenia pracy przez A. K.. Ubezpieczona sama układała sobie grafik pracy oraz nie ewidencjonowała czasu pracy, a poza tym - według wyjaśnień płatniczki składek - miała przychodzić do pracy w kwietniu 2019r. i kilka dni w maju 2019r., aby w tym czasie przyjąć kilka klientek, ale wyłącznie po to, aby wykazać przed Zakładem wykonywanie obowiązków w ramach zawartego stosunku pracy z E. P.. Ponadto, organ rentowy zwrócił uwagę, że wskazani przez płatniczkę świadkowie potwierdzili, że wysokie wynagrodzenie A. K. zostało ustalone w związku z ubieganiem się przez nią o kredyt. Z kolei przedstawione przez ubezpieczoną wydruki z aplikacji booksy są niewiarygodne, bowiem ubezpieczona miała dostęp do przedmiotowej aplikacji w roli menagera, dzięki czemu miała możliwość zmiany godzin pracy wstecz. Dodatkowo, według organu rentowego, istotne jest, że E. P. wskazała, że nie kojarzy dwóch podanych przez ubezpieczoną świadków, a ponadto poinformowała, że złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
W ocenie organu rentowego wskazane okoliczności świadczą, że zgłoszenie A. K. do ubezpieczeń miało na celu jedynie skorzystanie ze świadczeń z ubezpieczeń społecznych, a nawiązanie stosunku pracy zmierzało tylko do uprawdopodobnienia istnienia podstawy tego ubezpieczenia (odpowiedź na odwołanie z dnia 6 grudnia 2019r., k. 15-16 a.s.).
E. P. wniosła o oddalenie odwołania (protokół rozprawy z 30 lipca 2024r., k. 453 a.s.).
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
E. P. w dniu 2 listopada 2018r. rozpoczęła wykonywanie pozarolniczej działalności gospodarczej pod nazwą EMMA E. P.. Przeważającym przedmiotem działalności była działalność usługowa związana z administracyjną obsługą biura (wydruk z CEIDG, akta organu rentowego).
A. F. (poprzednio K.) od 20 listopada 2017r. świadczyła pracę w salonie (...) w W. przy ulicy (...), prowadzonym przez M. S. prowadzącego firmę pod nazwą (...) M. S.. Ubezpieczona zawarła z M. S. umowę o pracę na czas określony, w pełnym wymiarze czasu pracy, na stanowisku kosmetyczki. Wynagrodzenie zostało ustalone na kwotę 2.100 zł brutto. Od lipca 2018r. ubezpieczona pracowała dla M. S. w wymiarze ½ etatu, z wynagrodzeniem ustalonym na kwotę 1.300 zł brutto (świadectwo pracy z dnia 15 lipca 2019r.; umowa o pracę z dnia 20 listopada 2017r.; dane ubezpieczonego o podstawach wymiaru składek - akta organu rentowego).
Pracując w ww. salonie (...) poznała E. P., która również tam pracowała i zajmowała się makijażem permanentnym oraz zagęszczaniem brwi. Siostra E. M. S., będąca żoną M. S., zarządzała wówczas salonem i była przełożoną ubezpieczonej. M. S. w marcu 2019r. wypowiedział A. F. umowę o pracę i wystawił jej świadectwo pracy potwierdzające, że do 15 marca 2019r. ubezpieczona była przez niego zatrudniona. Po 15 marca 2019r. A. F. nadal pracowała w salonie i prowadziła rozmowy z E. P. na temat zawarcia umowy o pracę, gdyż E. P. przejęła salon kosmetyczny od M. S.. Przejęciu podlegał lokal, jego wyposażenie, a także klienci. E. P. zaproponowała ubezpieczonej pracę w salonie, na takich samych warunkach, jakie miała będąc zatrudnioną przez M. S. oraz na tym samym stanowisku i z tożsamym zakresem obowiązków. Odnośnie podpisania umowy o pracę i warunków zatrudnienia w kwietniu 2019r. ubezpieczona i E. P. wymieniały wiadomości. Wynikało z nich, że ubezpieczona chciała mieć zawartą umowę o pracę nie później niż od 1 kwietnia, na pełny etat, z wynagrodzeniem wynoszącym 5.000 zł. Dodatkowo w korespondencji została wskazana okoliczność wstrzymania się z podpisaniem umowy o pracę w związku z rozmową w banku, jaką miała przeprowadzić A. F.. Ponadto w okresie pomiędzy 23 marca 2019r. a 5 kwietnia 2019r. E. P. wymieniała z J. K. (księgową) korespondencję e-mail dotycząca zmiany treści umowy o pracę, jaką miała zawrzeć z A. F.. W e-mailu z 23 marca 2019r. płatniczka składek napisała do księgowej, że chce zatrudnić A. F. od 15 marca 2019r. na czas nieokreślony, na pełny etat, jako stylistkę paznokci, z wynagrodzeniem „3000 + ZUS”. W dniu 27 marca 2019r. księgowa w odpowiedzi na wskazanego e-maila poprosiła E. P. o wyjaśnienie, jaka kwota ma być wpisana w umowie, gdyż informacji z maila płatniczki nie rozumie. W dniu 5 kwietnia 2019r. płatniczka w kolejnym e-mailu do J. K. przekazała zmiany do umowy i wskazała, że w umowie ma być 5.000 zł netto i pełny etat, oraz że umowa ma być na czas nieokreślony od 1 kwietnia (zeznania A. F., k. 154 a.s.; zeznania E. P., k. 416 a.s.; wiadomości sms z kwietnia 2019r., akta organu rentowego oraz k. 397-399 a.s.; korespondencja e-mail między E. P. i J. K., k. 400 a.s.).
Ostatecznie po 1 kwietnia 2019r. E. P. i A. F. podpisały umowę o pracę od 1 kwietnia 2019r. Na jej podstawie ubezpieczona została zatrudniona na stanowisku stylistki paznokci, na czas nieokreślony, w pełnym wymiarze czasu pracy, za wynagrodzeniem 7.080,65 zł brutto. Zgłoszenie A. F. zostało przesłane do ZUS w dniu 7 kwietnia 2019r. (umowa o pracę z dnia 1 kwietnia 2019r., akta organu rentowego; ZUS P ZUA oraz informacja o wysyłce i potwierdzeniu, k. 217-218 a.s.).
Na zajmowanym stanowisku ubezpieczona pracowała od 1 kwietnia 2019r. Świadczyła usługi z zakresu manicure i pedicure, a także umawiała klientów na wizyty, odbierała telefony, rozliczała klientów za wykonaną usługę, przygotowywała raporty z kasy oraz wykonywała wszystkie czynności recepcjonistki i sprzątała salon, tj. swoje stanowisko pracy, toalety, recepcję, poczekalnię i kuchnię. Wskazane zadania realizowała w salonie (...) przy ul. (...) lok. 7, który był otwarty dla klientów w godzinach 9:00-21:00. Ubezpieczona przychodziła do pracy w poniedziałki, wtorki, środy i piątki, czasami również w soboty. Oprócz niej w salonie świadczyła pracę N. S.. Nadzór nad pracą ubezpieczonej sprawowała E. P.. To ona wydawała jej polecenia. Nadzorowała także czas pracy ubezpieczonej i kiedy ubezpieczona wyszła z pracy wcześniej bądź nie przyszła do pracy zgodnie z grafikiem, to zwracała jej uwagę. Zdarzało się, że polecała jej posprzątać w salonie, bądź zwracała uwagę na pozostawiony w miejscu pracy bałagan. Czasem polecała, aby ubezpieczona umówiła na usługę określoną klientkę. Ubezpieczona wpisywała do zeszytu, który był w salonie oraz do kalendarza umówione i wykonane usługi. Nie podpisywała jednak list obecności ani w inny sposób nie ewidencjonowała godzin pracy. W związku z uzgodnieniem z E. P. sama przygotowywała grafik, który potem przekazywała E. P. do akceptacji. Najczęściej działo się tak z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Grafik po akceptacji płatniczki był wprowadzany do aplikacji booksy, z której korzystano w salonie. Była to jedna z możliwości, z której mogli korzystać klienci. Poza tym mogli umawiać się na wizyty będąc w salonie bądź telefonicznie. Jeśli korzystali z aplikacji booksy, to wybierali usługę i konkretną osobę, która miała ją świadczyć, a po wizycie była możliwość wystawienia opinii. Po dokonaniu zapisu, do klienta przychodził automatyczny sms/email z potwierdzeniem. Jeśli klient chciał odwołać wizytę, to w aplikacji miał taką możliwość. Pracownicy salonu (...), a wcześniej M. S., w tym A. F., mieli uprawnienia, żeby dokonywać zmian w aplikacji booksy. Zdarzało się, że ubezpieczona dokonywała takich zmian, np. jeśli klient odwołał wizytę (korespondencja stron, k. 79-82 a.s.; opinii klientów w aplikacji booksy, k. 83-85; wydruk rezerwacji i opinii z aplikacji booksy, k. 86-88 a.s; zeznania E. P., k. 416-417 a.s.; zeznania A. F., k. 154 verte, k. 418 a.s.; zeznania świadków: L. K., k. 325-329 a.s., P. S., k. 333-337 a.s., A. M., k. 339-343 a.s., A. K. (2), k. 345-349 a.s., B. C., k. 351-355 a.s., A. N. (1), k. 362-366 a.s., K. G., k. 369-373 a.s.).
Klientami A. F., dla których wykonywała usługi w salonie, były m.in. L. K., A. M., A. K. (2), B. C., pracownik salonu (...), A. N. (2), E. K., M. P., A. P., B. L., W. T. (zeznania świadków: L. K., k. 325-329 a.s., P. S., k. 333-337 a.s., A. M., k. 339-343 a.s., A. K. (2), k. 345-349 a.s., B. C., k. 351-355 a.s., A. N. (1), k. 362-366 a.s., K. G., k. 369-373 a.s.).
Wynagrodzenie za pracę ubezpieczona otrzymywała przelewem na konto bankowe. Zgodnie z ustaleniami stron miała pracować w pełnym wymiarze czasu pracy. W jednym miesiącu – kwietniu 2019r. ubezpieczona nie wypracowała liczby godzin adekwatnej do pełnego etatu i zwróciła E. P. część kwoty, którą otrzymała. W kolejnych miesiącach grafik, który ubezpieczona przygotowała, a który akceptowała E. P., uwzględniał liczbę godzin odpowiadającą etatowi. W tej sprawie strony umowy prowadziły korespondencję (korespondencja stron, k. 79-82 a.s.; zeznania A. F., k. 154 verte, k. 418 a.s.; zeznania E. P., k. 416-417 a.s.).
A. F. nie wykonała badań wstępnych i nie uzyskała zaświadczenia lekarskiego o braku przeciwwskazań do wykonywania pracy oraz nie odbyła szkolenia w dziedzinie BHP (skierowanie na profilaktyczne badania lekarskie z dnia 1 kwietnia 2019r., k. 186 a.s.; zeznania E. P., k. 416-417 a.s.).
W maju 2019r. A. F. ustnie poinformowała E. P., że jest w ciąży. E. P. odebrała jej możliwość wprowadzania zmian w aplikacji booksy (zeznania A. F., k. 418 a.s.).
W dniu 15 maja 2019r. E. P. złożyła w komisariacie Policji zawiadomienie o zawarciu z A. F. w dniu 1 kwietnia 2019r. umowy o pracę na czas nieokreślony poświadczającej nieprawdę w zakresie rzeczywistego wynagrodzenia wypłacanego A. F. celem użycia tej umowy jako autentycznej do zgłoszenia jej ubezpieczenia w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych oraz celem uzyskania w banku kredytu. Postępowanie w sprawie prowadziła Komenda Rejonowa Policji (...) (...). Sprawa została zarejestrowana pod sygn. akt (...) (...)/dz, a była nadzorowana przez Prokuraturę Rejonową (...)-(...) w W.. W dniu 29 maja 2019r. zostało wydane postanowienie o wszczęciu dochodzenia o czyn z art. 271 § 1 k.k. W dniu 24 czerwca 2019r. zostało wydane w przedmiotowej sprawie postanowienie o umorzeniu dochodzenia, które w dniu 27 czerwca 2019r. zostało zatwierdzone przez prokuratora nadzorującego postępowanie (potwierdzenie złożenia zawiadomienia z dnia 15 maja 2019r., postanowienie o wszczęciu dochodzenia z dnia 29 maja 2019r., pismo z dnia 3 marca 2020r., k. 48-49, k. 126 akta o sygn. VI P 421/19).
W dniu 28 maja 2019r. E. P. wręczyła ubezpieczonej wypowiedzenie umowy o pracę zawartej w dniu 1 kwietnia 2019r. z dniem 28 maja 2019r., z zachowaniem 2-tygodniowego okresu wypowiedzenia (pismo z dnia 28 maja 2019r., akta organu rentowego). W odpowiedzi na powyższe pismo, ubezpieczona w dniu 31 maja 2019r. wniosła o jego niezwłoczne wycofanie, jednocześnie wskazując, że jest w ciąży i podlega ochronie przed wypowiedzeniem umowy o pracę, zgodnie z art. 177 § 1 k.p. Nadto przedłożyła zaświadczenie lekarskie z 30 maja 2019r., potwierdzające stan ciąży (pismo z dnia 31 maja 2019r. i zaświadczenie lekarskie z dnia 30 maja 2019r., akta organu rentowego oraz k. 180 – 182 a.s.). W dniu 19 czerwca 2019r. E. P. skierowała do ubezpieczonej oświadczenie o uchyleniu się od skutków czynności prawnej w postaci umowy o pracę z dnia 1 kwietnia 2019r., zawartej dla pozoru, w szczególności w zakresie obowiązku świadczenia pracy i wysokości wynagrodzenia. E. P. wskazała, że umowa została zawarta nie w celu jej rzeczywistego wykonywania przez ubezpieczoną na ustalonych warunkach, a w celu osiągnięcia przez A. F. zdolności kredytowej w instytucjach bankowych oraz w celu uzyskania zasiłku macierzyńskiego (pismo z dnia 19 czerwca 2019r., akta organu rentowego). W odpowiedzi na oświadczenie o uchyleniu się od skutków czynności prawnej, A. F. wskazała, że od dnia zawarcia umowy o pracę nie zawarła żadnej umowy kredytowej, zaś jeśli chodzi o zajście przez nią w ciążę, to fakt ten nie może stanowić podstawy do rozwiązania zawartej umowy o pracę (odpowiedź na oświadczenie o uchyleniu się od skutków czynności prawnej z dnia 15 lipca 2019r., k. 5 akt organu rentowego).
W dniu 29 maja 2019r., a potem od 7 czerwca 2019r. A. F. stała się niezdolna do pracy. Niezdolność do pracy poczynając od 7 czerwca 2019r. pozostawała w związku z ciążą (zaświadczenia lekarskie, k. 188-191 a.s.). W dniu 15 lipca 2019r. ubezpieczona złożyła w ZUS pismo, w którym opisała sytuację z pracodawcą i poprosiła o pomoc (pismo A. K. z 15 lipca 2019r., akta organu rentowego).
Zdarzało się, że ubezpieczona przyjmowała klientów w domu, w tym m.in. L. K. i A. K. (2). Po zakończeniu pracy w salonie (...) prowadziła działalność gospodarczą pod firmą (...) (wydruk zrzutów ekranu konta odwołującej A. F. w portalu (...) w okresie od 14 czerwca 2019r. do 26 czerwca 2019r., k. 402-403 a.s.; zeznania świadka L. K., k. 325-329 a.s.; zeznania świadka P. S., k. 333-337 a.s.; zeznania świadka A. K. (2), k. 345-349 a.s.).
Ubezpieczona w roku 2019 zawarła dwie umowy kredytu na zakup towarów, usług i papierów wartościowych. Nastąpiło to 7 marca 2019r. oraz 14 września 2019r. Nie korzystała natomiast z kredytu hipotecznego (raport BIK dot. A. K., k. 8-13 a.s.)
E. P. w dniu 1 lipca 2019r. złożyła w ZUS dokumenty wyrejestrowujące A. F. z ubezpieczeń począwszy od 1 kwietnia 2019r. (ZUS P ZWUA oraz informacja o wysyłce i potwierdzeniu, k. 175-176 a.s.).
Pismem z dnia 18 lipca 2019r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W. zawiadomił strony o wszczęciu z urzędu postępowania w sprawie ustalenia okresu podlegania przez A. F. do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych i podstaw wymiaru składek na te ubezpieczenia z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę u płatnika składek E. P. (zawiadomienia o wszczęciu postępowania z dnia 18 lipca 2019r. - akta organu rentowego).
Po przeprowadzeniu postępowania Zakład Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W. wydał w dniu 16 października 2019r. decyzję nr (...), w której stwierdził, że A. F. jako pracownik u płatnika składek E. P. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu jako pracownik u płatnika składek E. P. od 1 kwietnia 2019r. W uzasadnieniu decyzji organ rentowy powołał się na ustalenia dokonane w toku postępowania wyjaśniającego, a przede wszystkim na brak dowodów potwierdzających wykonywanie zatrudnienia na podstawie umowy o pracę. Wskazał również, że zgłoszenie do ubezpieczeń społecznych nastąpiło na krótko przed powstaniem niezdolności do pracy, a także zwrócił uwagę na niespójne i niewiarygodne zeznania świadków, rozbieżne wyjaśnienia stron oraz zawiadomienie złożone przez płatnika składek o możliwości popełnienia przestępstwa. To, zdaniem organu rentowego, wskazuje, że dokonanie zgłoszenia A. F. do ubezpieczeń miało na celu wyłącznie uzyskanie prawa do świadczeń, a nie faktyczne wykonywanie zatrudnienia (decyzja ZUS z dnia 16 października 2019r. - akta organu rentowego).
W dniu 11 września 2019r. A. F. złożyła w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie pozew o zapłatę zaległego wynagrodzenia za pracę za okres od 3 czerwca 2019r. do dnia 9 lipca 2019r. (pozew z dnia 11 września 2019r., k. 1- 4 akt o sygn. VI P 421/19). W dniu 4 marca 2020r. strony zawarły ugodę przed mediatorem, w której płatniczka składek zobowiązała się zapłacić A. F. 2.800 zł tytułem niewypłaconego wynagrodzenia za pracę (ugoda mediacyjna z dnia 4 marca 2020r., k. 128 akt o sygn. VI Pa 421/19).
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił, uwzględniając wymienione dokumenty, których wiarygodność nie budzi wątpliwości. Dokumenty te, tak w zakresie ich autentyczności, jak i treści, nie zostały zakwestionowane przez strony, Sąd zatem na ich podstawie dokonał części ustaleń faktycznych. Dokonując tego, pominął grafiki, jakie przedstawił pełnomocnik E. P. (k. 236-239 a.s.). Zostały one nazwane przez pełnomocnika ewidencją czasu pracy, ale w ocenie Sądu nie stanowią wiarygodnego źródła informacji ani o rzeczywistym i planowanym czasie pracy A. K., ani o jej wynagrodzeniu. Po pierwsze, trudno przyjąć, aby odzwierciedlały one faktyczny czas pracy i mogły być nazwane ewidencją czasu pracy, biorąc pod uwagę to, że w okresie kiedy ubezpieczona była niezdolna do pracy (29 maja 2019r. oraz od 7 czerwca 2019r.), w dokumentach tych faktu tego nie uwzględniono. To oznacza, że dokumenty można potraktować co najwyżej jako zawierające informacje o przewidywanym, planowanym czasie pracy A. F.. Należy pamiętać jednak, że ubezpieczona wiarygodności tych dokumentów nie potwierdziła, wskazała że ich nie sporządzała. Z kolei E. P. najpierw zeznała, że ww. dokumenty sporządziła A. F., potem zaś wycofała się z tego, wskazując że sama je przygotowywała, przepisując z booksy. Dodatkowo wskazała, że w grafikach odzwierciedlony jest rzeczywisty czas pracy, co z przyczyn wcześniej wskazanych nie może być prawdą. Poza tym na okoliczność nieprawdy, że ww. dokumenty są przepisane z booksy, zdaniem Sądu, może wskazywać również i to, że w każdym kolejnym miesiącu (kwiecień, maj, czerwiec) liczba godzin pracy, które zostały rzekomo przepisane z booksy, jest mniejsza niż pełny etat. Tymczasem z korespondencji między ubezpieczoną i płatniczką, która była sporządzana na bieżąco w trakcie współpracy stron, a więc musi być traktowana jako wiarygodna, wynika że A. F. pisała do pracodawczyni w kwietniu 2019r. (k. 79 a.s.), że już zapełniła grafik na maj i ma pełny etat i w czerwcu też już prawie tak jest. Tymczasem w grafikach, które sporządziła płatniczka składek na potrzeby postępowania przed ZUS, a więc już wtedy, gdy strony nie pozostawały w dobrych relacjach i zarysował się między nimi konflikt, zostało wskazane, że przepracowany czas pracy A. F. w maju 2019r. to 139 godzin i 20 minut, zaś czas pracy planowany w czerwcu do przepracowania, gdyby nie zwolnienia lekarskie, to 144 godziny. Po drugie, z dokumentów, o których mowa nie wynikają wiarygodne informacje o wynagrodzeniu ubezpieczonej. Przede wszystkim ubezpieczona nie była wynagradzana według stawki godzinowej i ubezpieczona takich wyliczeń nie potrafiła uzasadnić. Poza tym stawka godzinowa w poszczególnych miesiącach nie jest taka sama, co także wzbudza wątpliwości co do poprawności danych podanych w grafikach i celu ich stworzenia. Po to, by dokonać ustaleń odnośnie wypłacanych wynagrodzeń i sposobu wyliczenia poszczególnych kwot, płatniczka składek powinna przedstawić co najwyżej listy płac i korespondujące z nimi potwierdzenia przelewów. Listy płac nie zostały jednak złożone. Z kolei ewidencja czasu pracy to dokument, który na bieżąco ewidencjonuje rzeczywisty czas pracy pracownika. W przedmiotowej sprawie te dokumenty, które zostały złożone przez E. P. i nazwane ewidencją czasu pracy, nie mają takiego charakteru. Zostały stworzone w trakcie postępowania kontrolnego, co E. P. wprost wskazała i zdaniem Sądu miały potwierdzić stanowisko płatniczki składek. Z przyczyn wskazanych nie są wiarygodnym źródłem informacji o tym, co z nich wynika, tj. odnośnie rzeczywiście przepracowanego przez ubezpieczoną czasu pracy, planowanego czasu pracy do przepracowania oraz należnego jej za ten czas wynagrodzenia.
Sąd dał wiarę zeznaniom świadków: L. K., P. S., A. M., A. K. (2), B. C. (L.), A. N. (1), K. G., którzy zgodnie potwierdzili, że A. F. świadczyła pracę na rzecz płatniczki składek, a także przedstawili zakres wykonywanych przez nią czynności. Ww. świadkowie, za wyjątkiem P. S., tylko korzystali z usług ubezpieczonej w salonie, zatem nie mieli wiedzy co do okoliczność podpisania umowy o pracę z 1 kwietnia 2019r. oraz zasad jej realizacji przez strony. Również P. S., choć pracowała wraz z ubezpieczoną, nie posiadała wiedzy w ww. zakresie, nie znała też dokładnych godzin i dni pracy A. F.. Mimo tego zeznania tak tego, jak i pozostałych świadków Sąd ocenił jako wiarygodne w zakresie obejmującym te okoliczności faktyczne, o których świadkowie mieli wiedzę.
Zeznaniom ubezpieczonej Sąd dał wiarę z uwagi na ich spójność z tym, co wynika z dokumentów, z zeznań świadków oraz w części z zeznań płatniczki składek. Jedyne co zdaniem Sądu budziło wątpliwości to twierdzenia A. F. dotyczące kwestii kredytu, przy czym nie chodzi o fakt uzyskania takiego kredytu, bo z dokumentu przedstawionego przez ubezpieczoną wynika, że w tym okresie, kiedy realizowała umowę o pracę, żaden kredyt, tym bardziej hipoteczny, nie został jej udzielony. Okolicznością, która budzi wątpliwości są informacje przekazywane płatniczce składek odnośnie wizyty w banku. O takiej wizycie mowa jest w korespondencji wymienianej w kwietniu 2019r. między płatniczką składek a ubezpieczoną (k. 398 a.s.). Co prawda to nie ubezpieczona na taką okoliczność się powołała, tylko płatniczka składek nawiązała do rozmowy z ubezpieczoną o planowanej wizycie w banku. Ubezpieczona temu nie zaprzeczyła jednak, nie zdementowała tego wpisu płatniczki składek, wtedy gdy rozmowa między nimi była prowadzona, a to zdaniem Sądu wskazuje, że w rozmowach między stronami tego rodzaju wątek pojawił się.
Zeznania E. P. częściowo stanowiły podstawę dokonanych ustaleń faktycznych – w zakresie, w jakim okazały się zgodne z tym na co wskazywali świadkowie i ubezpieczona oraz co wynika z dokumentów. Natomiast w części, w jakiej płatniczka składek zeznała, że A. F. zmieniała godziny i dni otwarcia salonu w aplikacji booksy, bez jej wiedzy, trzeba zwrócić uwagę na brak dowodów potwierdzających taki fakt. E. P. nie przedstawiła niczego, co wskazywałyby na wiarygodność jej zeznań w ww. zakresie. Poza tym Sąd, w związku z wnioskiem strony odwołującej się, wystąpił do (...) sp. z o.o. z siedzibą w W.. Z informacji, jakiej ta spółka udzieliła, wynika, że system nie jest w stanie wygenerować informacji, czy zmieniono w latach 2018-2019 na koncie (...) (...) (...) dni oraz godziny otwarcia tego salonu, ponieważ takie zmiany nie są odnotowywane i przechowywane w systemie (k. 449 a.s.). Płatniczka składek nie ma więc żadnego potwierdzenia tego co zeznała, tym bardziej że ubezpieczona przeczyła, aby dokonywała takich zmian w aplikacji, na jakie wskazywała płatniczka składek.
W ocenie Sądu nie są wiarygodne także te twierdzenia E. P., z których wynika, że nie miała zamiaru zatrudnić ubezpieczonej w pełnym wymiarze czasu pracy oraz że ubezpieczona w każdym miesiącu nie przepracowała czasu adekwatnego do pełnego etatu. Jeśli chodzi o pierwszą ze wskazanych kwestii, to należy zwrócić uwagę na e-mail płatniczki składek do księgowej z 23 marca 2019r. Płatniczka składek już wówczas wskazała J. K., że chce zatrudnić pracownicę w pełnym wymiarze czasu pracy. Ponadto ważna jest wiadomość, jaką ubezpieczona przesłała do płatniczki składek. Jej fragment nawiązujący do pełnego etatu („a Twoja propozycja z tym pełnym etatem też mnie zaskoczyła i też muszę sobie wszystko poukładać”) wskazuje, że to E. P. zaproponowała ubezpieczonej pełny etat, nie zaś odwrotnie. Z kolei odnośnie czasu przepracowanego przez ubezpieczoną, pamiętać należy o tym, co zostało wskazane przy okazji oceny grafików przedstawionych przez E. P., co wskazuje na niewiarygodność zeznań płatniczki składek. Zwraca też uwagę okoliczność braku ewidencji czasu pracy ubezpieczonej, bo taka faktycznie nie została przedstawiona, choć E. P. twierdziła inaczej. Istotne są również wiadomości, jakie w trakcie współpracy wymieniały strony, z których wynika kwestia grafiku oraz godzin przepracowanych czy też planowanych do przepracowania przez ubezpieczoną. Z ich fragmentów można wyczytać, że zamiarem stron i tym, co zostało uzgodnione, było wypracowanie przez A. F. pełnego, nie zaś części etatu w każdym kolejnym miesiącu. Wiadomo, bo na to wskazują wiadomości, ale też zeznania ubezpieczonej, że ubezpieczona w kwietniu 2019r. nie wypracowała godzin odpowiadających pełnemu etatowi, niemniej jednak nie oznacza to, że ustalony w umowie o pracę pełny etat był fikcją. Został przez strony uzgodniony, a inicjatorką była raczej płatniczka składek aniżeli ubezpieczona. W zakresie, w jakim E. P. twierdziła inaczej, Sąd jej zeznaniom nie dał wiary.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Przed przystąpieniem do analizy okoliczności, jakie zaistniały w rozpatrywanej sprawie, tytułem wstępu wskazać należy, że zasady podlegania ubezpieczeniom społecznym reguluje ustawa z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. Dz. U. z 2023r., poz. 1230 – dalej u.s.u.s. lub ustawa systemowa). Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 1 ww. ustawy, obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają, z zastrzeżeniem art. 8 i 9, osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami. Na podstawie ww. ustawy, tj. w myśl art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1, pracownicy podlegają również ubezpieczeniu chorobowemu i wypadkowemu. Objęcie ubezpieczeniem z tytułu zatrudnienia, zgodnie z art. 13 pkt 1 u.s.u.s., następuje od dnia nawiązania stosunku pracy do jego ustania. Sam stosunek pracy i definicję pracownika określa natomiast ustawa z dnia 26 czerwca 1974r. Kodeks pracy (tekst jedn. Dz. U. z 2023r., poz. 1465 – dalej k.p.). Zgodnie z art. 2 k.p. pracownikiem jest osoba zatrudniona między innymi na podstawie umowy o pracę. Użyty w powyższym przepisie zwrot „zatrudniona” oznacza istnienie między pracownikiem a pracodawcą szczególnej więzi prawnej o charakterze zobowiązaniowym, tj. stosunku pracy. Istotą tego stosunku jest – w świetle art. 22 § 1 k.p. – uzewnętrznienie woli umawiających się stron, z których jedna deklaruje chęć wykonywania pracy określonego rodzaju w warunkach podporządkowania pracodawcy, natomiast druga – stworzenia stanowiska pracy i zapewnienia świadczenia pracy za wynagrodzeniem. Celem i zamiarem stron umowy o pracę winna być każdorazowo faktyczna realizacja treści stosunku pracy, przy czym oba te elementy wyznaczają: ze strony pracodawcy – realna potrzeba ekonomiczna i umiejętności pracownika, zaś ze strony pracownika – ekwiwalentność wynagrodzenia uzyskanego za pracę.
Dla stwierdzenia, czy zaistniały podstawy do objęcia pracownika ubezpieczeniem społecznym, w świetle powołanych przepisów, wymagane jest ustalenie, czy zatrudnienie miało charakter rzeczywisty i polegało na wykonywaniu pracy określonego rodzaju, na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem, czyli w warunkach określonych w art. 22 § 1 k.p. Przesłankę nawiązania stosunku ubezpieczenia oraz wynikające z tego stosunku prawo do świadczeń stanowi nie samo zawarcie umowy o pracę, lecz faktyczne zatrudnienie. Jak wynika bowiem z utrwalonego orzecznictwa, wykonywanie pracy w ramach stosunku pracy, a nie samo zawarcie umowy uprawnia do świadczeń przewidzianych przepisami (m.in. do świadczeń chorobowych, świadczeń emerytalno-rentowych). Z tego wynika, że dokument w postaci umowy nie jest niepodważalnym dowodem na to, że osoby podpisujące go, jako strony, faktycznie złożyły niewadliwe oświadczenie woli o treści zapisanej w tym dokumencie (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 21 maja 2010r., sygn. akt I UK 43/10).
Zakład Ubezpieczeń Społecznych stwierdzając w zaskarżonej decyzji, że A. F. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu i chorobowemu powołał się na cel zatrudnienia i dążenie do uzyskania prawa do świadczeń z ubezpieczenia chorobowego, a jako podstawę wydanej decyzji wskazał art. 58 § 2 i art. 83 § 1 k.c. Drugi ze wskazanych przepisów stanowi w § 1, że nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Pozorność umowy wyraża się w braku zamiaru wywołania skutków prawnych przy jednoczesnym zamiarze stworzenia okoliczności mających na celu zmylenie osób trzecich. Należy odróżnić przy tym nieważność spowodowaną pozornością czynności prawnej od nieważności czynności prawnej mającej na celu obejście ustawy (art. 58 § 1 k.c.). Czynność prawna mająca na celu obejście ustawy polega na takim ukształtowaniu jej treści, które z formalnego punktu widzenia nie sprzeciwia się ustawie, ale w rzeczywistości zmierza do zrealizowania celu, którego osiągnięcie jest przez ustawę zakazane. Pojęcie obejścia prawa i pozorności są sobie znaczeniowo bliskie i niejednokrotnie pokrywają się. Ustalenie, czy umowa zmierza do obejścia prawa, czy jest pozorna wymaga poczynienia konkretnych ustaleń faktycznych dotyczących okoliczności jej zawarcia, celu jaki strony zamierzały osiągnąć, charakteru wykonywanej pracy i zachowania koniecznego elementu stosunku pracy, jakim jest wykonywanie pracy podporządkowanej (uchwała Sądu Najwyższego z 8 marca 1995r., I PZP 7/95, OSNAPiUS 18/95, poz. 227, wyrok Sądu Najwyższego z 23 września 1997r., I PKN 276/97, OSNAPiUS13/98, poz. 397). Czynność prawna może być również sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, przez które rozumie się na ogół obowiązujące w stosunkach między ludźmi reguły postępowania, które za podstawę mają uzasadnienie ocenne, a nie prawne. Odwołują się one do powszechnie uznawanych w całym społeczeństwie lub w danej grupie społecznej wartości i ocen właściwego, przyzwoitego, rzetelnego, lojalnego czy uczciwego zachowania. Zasady te obejmują nie tylko reguły moralne, lecz także obyczajowe (por. np. Z. Radwański (w:) System prawa prywatnego, t. 2, 2002, s. 240 i n.; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 327).
W rozpatrywanej sprawie w wyniku dokonanych ustaleń i przeprowadzonej oceny Sąd przyjął, że doszło do faktycznego nawiązania stosunku pracy pomiędzy E. P. i A. F.. Umowa o pracę nie mogła być więc oceniona jako pozorna. W orzecznictwie rozróżnia się dwie podstawowe postacie pozorności:
1) pozorność czysta, zwana też bezwzględną lub absolutną, kiedy to strony, dokonując czynności prawnej, nie mają zamiaru wywołania żadnych skutków prawnych. W ich sferze prawnej nic się nie zmienia, a jedynym celem ich zachowania jest stworzenie u innych przeświadczenia, że czynność prawna, w takiej postaci jak ujawniona, została w rzeczywistości dokonana. Jak to wyjaśnia SN w wyroku z 23 czerwca 1986r. (I CR 45/86, LEX nr 8766): „Czynność prawna pozorna, wyrażająca oświadczenie woli pozorne, nie ukrywająca innej czynności prawnej, nie wywołuje między stronami skutków prawnych, gdyż jest nieważna w świetle art. 83 § 1 k.c. Pozorność jest zatem wadą oświadczenia woli polegającą na niezgodności między aktem woli a jej przejawem na zewnątrz, przy czym strony zgodne są co do tego, aby wspomniane oświadczenie nie wywołało skutków prawnych. Oświadczenie woli stron nie może wtedy wywoływać skutków prawnych odpowiadających jego treści, ponieważ same strony tego nie chcą” (wyrok Sądu Najwyższego z 11 maja 2007r., I CSK 70/07, LEX nr 287785; tak również wyrok SN z 26 lipca 2012r., I UK 27/12, LEX nr 1218584);
2) pozorność kwalifikowana, względna, zwana też relatywną, kiedy strony zawierają czynność prawną pozorną tzw. symulowaną dla ukrycia innej, rzeczywiście przez te strony zamierzonej i dokonanej (czynność ukryta tzw. dysymulowana). Rzeczywistym zamiarem stron jest wywołanie innych skutków prawnych niż wynikałoby to z treści ujawnionych oświadczeń. Jest to najczęściej występujący w praktyce przypadek pozorności. Strony posługują się czynnością prawną ujawnioną dla ukrycia swoich rzeczywistych zamiarów. „Strony udają więc, że dokonują jakiejś czynności prawnej, a pozorność ma miejsce wtedy, gdy pod pozorowaną czynnością prawną nic się nie kryje, jak i wtedy, gdy czynność pozorna ma na celu ukrycie innej rzeczywistej i zamierzonej czynności prawnej” (wyrok SN z 12 lipca 2002r., V CKN 1547/00, LEX nr 56054). Rozwiązaniem z punktu widzenia ważności złożonych oświadczeń w wyżej wymienionej sytuacji zajmuje się art. 83 § 1 k.c. zdanie drugie.
W przedmiotowej sprawie zgromadzony materiał dowodowy – dokumenty, zeznania świadków, a także zeznania ubezpieczonej i płatniczki składek - potwierdził, że strony faktycznie realizowały umowę o pracę. Świadkowie, w tym osoba pracująca w salonie wraz z A. F., wskazali na usługi, jakie realizowała ubezpieczona. Potwierdziła to także płatniczka składek. Choć uchyliła się od skutków oświadczenia o zawarciu umowy o pracę i w postępowaniu prezentowała stanowisko przeciwne niż ubezpieczona, to w zeznaniach nie przeczyła, że A. F., pracując od 1 kwietnia 2019r. w salonie (...), który prowadziła, umawiała i obsługiwała klientki, a także wykonywała inne związane z tym czynności. Na to wskazuje również korespondencja pomiędzy ubezpieczoną i płatniczką składek, prowadzona w trakcie trwającej współpracy, której lektura nie pozostawia żadnych wątpliwości, że A. F. pracowała w salonie. Zdaniem Sądu, niewątpliwe jest także to, że robiła to w warunkach, na jakie wskazuje art. 22 kodeksu pracy, czyli w ramach stosunku pracy. Jej czas pracy był uzgadniany z płatniczką składek i przez płatniczkę składek kontrolowany. Choć ubezpieczona sama sporządzała grafiki, na co ZUS się powołał wydając zaskarżoną decyzję, to kluczowe jest, że potem były one weryfikowane i akceptowane przez E. P.. Ubezpieczona nie miała więc dowolności związanej z czasem pracy. Potwierdza to korespondencja ubezpieczonej z płatniczką składek, z której wynika fakt przesyłania jej grafików, ich akceptacji, a niekiedy zgłaszania uwag. Poza tym płatniczka składek wnosiła zastrzeżenia w przypadkach, gdy A. F. wyszła z pracy wcześniej czy do niej nie przyszła. Wskazuje to na typową postawę pracodawcy, który nie daje pracownikowi dowolności w żadnym aspekcie – kontroluje czas pracy, wydaje polecenia, nadzoruje pracę. Na nadzór pracowniczy sprawowany w relacji ubezpieczona – płatniczka składek wskazała zresztą sama E. P.. Zeznając, potwierdziła, że była obecna w salonie i na bieżąco kontrolowała pracę ubezpieczonej. O tej kontroli świadczą też wiadomości między stronami wymieniane. Płatniczka składek, albo bezpośrednio, albo wysyłając takie wiadomości, kierowała do A. F. określone polecenia, bądź zwracała uwagę na pewne aspekty (np. nieporządek pozostawiony w salonie). To świadczy o tym, że stosunek łączący strony nosił cechy stosunku pracy, a przy tym był faktycznie realizowany. Nie był zatem pozorny w żadnej z powołanych postaci. To zaś, że płatniczka składek zdecydowała się uchylić od skutków oświadczenia o zawarciu umowy o pracę, zdaniem Sądu, nie ma żadnego znaczenia. Do takiego wniosku Sąd doszedł w związku z brzmieniem art. 22 § 1 1 kodeksu pracy. Przepis ten stanowi, że zatrudnienie w warunkach określonych w § 1 jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy. Nawet więc, jeśli strony zawrą inną umowę, np. zlecenia, albo nie zawrą żadnej umowy (lub uchylą się od skutków jej zawarcia), a relacja stron odpowiada warunkom na jakie wskazuje art. 22 § 1 k.p., to zawsze mamy do czynienia z umową o pracę. Jeśli strony lub jedna z nich nie wyraziły woli zawarcia takiej umowy, ale ją realizują, to dla faktu istnienia między nimi stosunku pracy nie ma to żadnego znaczenia. Z tego względu w przedmiotowej sprawie fakt, iż ubezpieczona była związana z płatniczką składek umową o pracę i ją realizowała, jest najistotniejszy. To zaś, że płatniczka składek zdecydowała się na wycofanie swojego oświadczenia, nie może prowadzić do pokrzywdzenia ubezpieczonej i wykluczenia jej z ubezpieczeń ze względu na pozorność zawartej umowy.
O takiej pozorności ani innych podstawach do stwierdzenia nieważności oświadczeń stron spornego stosunku pracy nie świadczy też to, że ubezpieczona stała się niezdolna do pracy w krótkim czasie od podpisania umowy o pracę. Trzeba pamiętać, że do 15 marca 2019r. była zgłoszona do ubezpieczeń przez M. S., a fakt zawarcia umowy z nowym pracodawcą wynikał z przejęcia salonu. Ubezpieczona więc z przyczyn, które nie były od niej zależne, znalazła się w sytuacji, że doszło do zmiany pracodawcy i organ rentowy nie miał podstaw, by z okoliczności tej czynić użytek w celu zmierzającym do wyłączenia A. F. z ubezpieczeń. Dotyczy to też stanu ciąży ubezpieczonej, który nawet, gdyby determinował ubezpieczoną do zawarcia umowy o pracę, nie świadczy o obejściu prawa, o sprzeczności z zasadami współżycia społecznego ani o pozorności. W orzecznictwie podkreśla się bowiem, że samo zawarcie umowy o pracę z kobietą w okresie ciąży, choćby nawet głównym motywem tego zatrudnienia było uzyskanie świadczeń związanych z macierzyństwem, nie jest ani naganne, ani tym bardziej sprzeczne z prawem (zob. przykładowo wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lutego 2006r., III UK 156/05). Nie ma zatem żadnych przeszkód ku temu, aby kobieta będąca w ciąży mogła podjąć pracę, nawet jeśli jedynym celem podjęcia zatrudnienia jest zagwarantowanie świadczeń z systemu ubezpieczeń społecznych na okres macierzyństwa, pod warunkiem, że stosunek pracy spełnia kryteria określone w art. 22 § 1 k.p. i jest realizowany, to zaś miało miejsce w analizowanym przypadku.
Organ rentowy w zaskarżonej decyzji powoływał się również na fakt, że w dniu 15 maja 2019r. E. P. złożyła w komisariacie Policji zawiadomienie o zawarciu z A. F. w dniu 1 kwietnia 2019r. umowy o pracę na czas nieokreślony poświadczającej nieprawdę w zakresie rzeczywistego wynagrodzenia wypłacanego A. F. celem użycia tej umowy jako autentycznej do zgłoszenia jej ubezpieczenia w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych oraz celem uzyskania w banku kredytu. W ocenie Sądu, powyższe zawiadomienie złożone przez płatnika składek o możliwości popełnienia przestępstwa, które ostatecznie okazało się nieskuteczne, nie może powodować wykluczenia z ubezpieczeń społecznych, bowiem praca uzgodniona w umowie była przez ubezpieczoną wykonywana. Odnosząc się zaś do zarzutu dotyczącego kwestii wysokości wynagrodzenia ubezpieczonej, ustalonej w związku z ubieganiem się o kredyt, wskazać należy, że zdaniem Sądu tego rodzaju okoliczność, jakie wynagrodzenie strony ustaliły, nie przesądza o ważności lub nieważności umowy o pracę, a jedynie może stanowić podstawę do zbadania przez organ rentowy prawidłowości ustalenia podstawy wymiaru składek. Zaskarżona decyzja wysokości podstawy wymiaru składek nie dotyczy, bo przesądza o samym tylko niepodleganiu ubezpieczeniom przez A. F.. Sąd nie badał więc tej kwestii szczegółowo. Pozostaje ona irrelewantna dla ustalenia tytułu do podlegania ubezpieczeniom, ale może podlegać analizie w ramach oceny wysokości podstawy wymiaru składek.
Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia, jakie Sąd wydał, była też kwestia braku wykonania przez A. F. badań lekarskich, gdyż wymóg posiadania aktualnych badań lekarskich przez pracownika obciąża pracodawcę, który zgodnie z art. 229 § 4 k.p. nie może dopuścić do pracy pracownika bez aktualnego orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy na określonym stanowisku. Dopuszczenie do pracy bez aktualnego badania lekarskiego nie jest jednak elementem czynności prawnej (oświadczenia woli) zawarcia umowy o pracę, a więc nie może powodować jej nieważności z powodu celu skierowanego na obejście prawa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 lipca 2005r., II UK 275/04; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 26 października 2017r., III AUa 927/17). Z tego wynika więc, że mimo, iż A. F. nie przeszła wymaganych prawem badań lekarskich, o co powinien zadbać pracodawca, to z faktu tego nie można wywodzić tak daleko idącego skutku, jakim jest nieważność stosunku pracy, tym bardziej w sytuacji, gdy ten stosunek pracy – mimo pewnych formalnych braków – był realizowany. Innym brakiem formalnym w przypadku umowy o pracę zawartej między E. P. a A. F. był brak przeszkolenia ubezpieczonej w dziedzinie bhp. Skutki tego zaniechania, podobnie jak w przypadku braku wykonania przez pracownika badań wstępnych, mogą obciążać wyłącznie pracodawcę. Z tego wynika, że okoliczność te nie może powodować jego wyłączenia z obowiązkowych ubezpieczeń społecznych.
Z kolei kwestia rozmów prowadzonych przez ubezpieczoną w banku i ewentualne uzgodnienia stron stosunku pracy o podwyższeniu w związku z tym wysokości wynagrodzenia, mogą być istotne, ale nie w sprawie, w której przedmiotem rozstrzygnięcia jest podleganie ubezpieczeniom. Zgodnie z tym, co już zostało wskazane, dla rozstrzygnięcia tego zagadnienia, drugorzędne znaczenie mają rozmowy stron o kwocie wynagrodzenia, oczywiście o ile umowa o pracę jest realizowana i odbywa się to w zgodzie z przepisami kodeksu pracy. W przedmiotowej sprawie tak właśnie było. Z tego względu kwestia ewentualnych uzgodnień stron co do podwyższenia wynagrodzenia w związku z uzyskaniem przez ubezpieczoną zdolności kredytowej, nie czyni umowy o pracę nieważną, może zaś powodować kontrolę i obniżenie podstawy wymiaru składek. Sąd w toczącym się postępowaniu, z uwagi na jego przedmiot, nie miał takich uprawnień, mógł tylko potwierdzić słuszność decyzji ZUS o niepodleganiu ubezpieczeniom bądź dokonać zmiany decyzji, ale tylko we wskazanym zakresie.
Odnosząc się natomiast do okoliczności, że ubezpieczona przyjmowała klientów w domu, należy wskazać, że dla ważności umowy o pracę nie ma ona znaczenia. Może jednak świadczyć o szkodzie wyrządzonej przez pracownicę pracodawcy, to jednak wymaga odrębnego rozstrzygnięcia i odrębnego postępowania. W przedmiotowej sprawie Sąd wskazanej okoliczności nie poświęcał wiele uwagi, ustalając tyle tylko, że ubezpieczona świadczyła usługi poza salonem.
Podsumowując, Sąd nie znalazł podstaw, by postępowanie stron, w związku z zawarciem umowy o pracę, określić jako niezgodne z prawem, niezgodne z zasadami współżycia społecznego czy też zmierzające do obejścia prawa (art. 58 § 1 i 2 k.c.). Ponadto, nie udało się ustalić, by strony złożyły oświadczenia, które tylko z pozoru miały wykreować stosunek pracy. Z tych też względów, na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c., Sąd zmienił zaskarżoną decyzję w ten sposób, że ustalił, że A. F. (poprzednio K.) jako pracownik u płatnika składek E. P. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu i chorobowemu od 1 kwietnia 2019r.
Sąd na podstawie art. 98 k.p.c. zasądził od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W. na rzecz A. F. (poprzednio K.) - reprezentowanej przez pełnomocnika, który zgłosił odpowiedni wniosek - kwotę 180,00 zł. Wskazana kwota, stanowiąca stawkę minimalną kosztów zastępstwa procesowego, została ustalona na podstawie § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2023r., poz. 1935).