Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 376/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 maja 2014 r.

Sąd Okręgowy w Kielcach II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Ewa Piątkowska-Bidas

Sędziowie: SSO Magdalena Bajor-Nadolska

SSO Marek Boniecki (spr.)

Protokolant: protokolant sądowy Iwona Cierpikowska

po rozpoznaniu w dniu 28 maja 2014 r. w Kielcach

na rozprawie

sprawy z powództwa Z. M.

przeciwko R. R. (1)

zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Rejonowego w Końskich

z dnia 23 grudnia 2013 r., sygn. I C 216/13

oddala apelację oraz wniosek pozwanego o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt II Ca 376/14

Uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach

z dnia 28 maja 2014 r.

Powódka Z. M.domagała się w pozwie skierowanym przeciwko R. R. (1)zobowiązania pozwanego do złożenia oświadczenia woli, którego treścią jest zwrotne przeniesienie przypadającego mu udziału w spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu położonego w K.przy ul. (...)na powódkę, w związku ze złożeniem przez powódkę w dniu 4 stycznia 2013 r. oświadczenia o odwołaniu darowizny z uwagi na rażącą niewdzięczność, której pozwany miał dopuścić się względem powódki.

Pozwany R. R. (1) wniósł o oddalenie powództwa, zarzucając, że podawane przez powódkę zdarzenia mające świadczyć o rażącej niewdzięczności nie miały miejsca.

Wyrokiem z dnia 23 grudnia 2013 r. Sąd Rejonowy w Końskich oddalił powództwo.

Sąd pierwszej instancji ustalił stan faktyczny szczegółowo zaprezentowany w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, z którego wynika, że wyrokiem z dnia 6 grudnia 2011 r. Sąd Okręgowy w Kielcach rozwiązał małżeństwo pozwanego i A. R. – siostrzenicy powódki, zawarte 9 czerwca 1990 r. Umową notarialną z dnia 3 października 1996 r. powódka darowała małż. R. objęte pozwem prawo do lokalu, zastrzegając w umowie prawo zamieszkiwania w jednym pokoju oraz współkorzystania z kuchni, łazienki i przedpokoju. Z kolei obdarowani zobowiązali się do spłacenia kredytu budowlanego. W dniu 4 stycznia 2013 r. powódka złożyła oświadczenie o odwołaniu darowizny wobec pozwanego, które zostało mu doręczone 7 stycznia 2013 r. W dniu 24 sierpnia 2012 r. A. R. wniosła o podział majątku wspólnego. Postępowanie w tej sprawie zostało zawieszone z uwagi na toczącą się sprawę o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli. Aktualnie pozwany nie mieszka w przedmiotowym lokalu. Powódka nigdy nie składała na Policję doniesienia o popełnieniu na jej szkodę jakiegokolwiek przestępstwa czy wykroczenia przez pozwanego. Pozwany ze swoją żoną zamieszkał w przedmiotowym lokalu w 1993 r. Początkowo mieszkali sami. Od kiedy urodziły się ich dzieci, powódka zaczęła częściej przyjeżdżać do swojego mieszkania, głównie dla pomocy małż. R. i opieki nad ich dziećmi. Z inicjatywy pozwanego, za namową jego żony zdecydowała się na darowiznę prawa do lokalu. Okresy pobytu powódki, która na stale zamieszkiwała ze swoją matką na terenie gminy S., stawały się coraz częstsze. Czasami przyjeżdżała na kilka dni, czasami na tydzień lub dwa. Po złamaniu nogi przebywała w tym mieszkaniu przez ok. 3 miesiące, a następnie w okresach powrotu do zdrowia – po kilka dni w tygodniu. Czasami uprzedzała o swoim przyjeździe, czasami nie. Gdy pozostawała na noc, spała w pokoju syna lub córki pozwanego. Stan zdrowia powódki stopniowo się pogarszał. Zachorowała na osteoporozę, miała problemy z sercem, nerkami i tarczycą. Doznała też złamania nóg, biodra i rąk w nadgarstkach. Z uwagi na pogarszający się stan zdrowia, wymagała pomocy innych osób. Pozwany nie wykazywał chęci pomocy powódce przy czynnościach życia codziennego. Jedynie wyjątkowo pomagał np. przy dowiezieniu do lekarza. Jednocześnie oczekiwał, że powódka będzie partycypować w kosztach utrzymania mieszkania. W czasie pobytu w K. powódka mogła liczyć na pomoc siostry, siostrzenicy oraz jej córki. Zazwyczaj pomoc ta była wystarczająca. Z uwagi na postawę pozwanego powódka wcześniej chciała odwołać darowiznę, lecz siostrzenica odwiodła ją od tego. Początkowo, przez krótki okres relacje między stronami układały się prawidłowo. Na ich pogorszenie miał wpływ kryzys małżeństwa małż. R., szczególnie w latach 2011-2012. Pozwany miał pretensje, że powódka wtrąca się w życie rodzinne, nie dokłada się do mieszkania, wsnuwał twierdzenia, jakoby miała truć jego dzieci. Starał się ograniczać kontakty zony z powódką. Twierdził, że nie jest zobowiązany do pomocy, a jedynie ewentualnie jego żona. Pozwany kilkakrotnie wymieniał zamki w drzwiach wejściowych, ostatni raz w marcu 2012 r. Powódka otrzymywała nowe komplety kluczy, najczęściej od siostrzenicy, choć nie zawsze z odpowiednim wyprzedzeniem, co powodowało, że nie mogła dostać się do mieszkania. W związku z okresami dłuższej nieobecności domowników, pozwany wyłączał bezpieczniki energii elektrycznej, zakręcał dopływ wody. Gdy powódka z uwagi na stan zdrowia nie mogła poradzić sobie z odkręceniem zaworów czy podłączeniem prądu, musiała prosić o pomoc sąsiadów lub czekać na domowników. Pozwany otwierał także okna w mieszkaniu, składał kanapę, zakręcał kaloryfery. Zakręcanie wody spowodowane było także awariami wody w mieszkaniu. Relacje między stronami są złe. Zazwyczaj nie odzywają się do siebie, choć zdarzały się też kłótnie. Pozwany odnosi się do powódki w sposób lekceważący, w rozmowie z innymi osobami wyraża się o niej negatywnie, używając słów: „pinda”, „stara”. Dochodziło do sytuacji, w której pozwany swoim ciałem zastawił powódce możliwość przejścia do kuchni. Pozwany nie dopuścił się pobicia powódki, choć w wyniku odpychania lub uniemożliwienia swobodnego poruszania się, mogła mieć ona zasinienia na ciele.

Sąd Rejonowy, po dokonaniu oceny przeprowadzonych w sprawie dowodów, uznał powództwo za niezasadne. Jakkolwiek zachowanie pozwanego ocenił jako niewdzięczne, to przyjął, że nie miało ono charakteru rażącego. Ponadto niektóre zachowania, jak na przykład zakręcanie wody czy dopływu prądu, choć dolegliwe dla powódki, miały racjonalne uzasadnienie. Jako podstawę prawną rozstrzygnięcia co do meritum Sąd pierwszej instancji wskazał art. 898 k.c.

Wyrok powyższy zaskarżyła w całości powódka, zarzucając: 1) sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności zeznań świadków: A. R., Z. B. (1)i K. R.złożonych zarówno w sprawie niniejszej, jak i w postępowaniu o podział majątku między małżonkami R.(I Ns 829/12) – polegającą na przyjęciu, że nie została spełniona przesłanka rażącej niewdzięczności, podczas gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego sprawy jednoznacznie wynika, że takie ustalenia faktyczne są błędne, albowiem pozwany odmówił powódce opieki w chorobie, stosownej pomocy w sprawach osobistych, moralnie upokarza powódkę, szydzi z niej, wyzywa obraźliwymi słowami, dokumentuje sytuacje konfliktowe poprzez tworzenie zapisów na elektronicznych nośnikach informacji, uniemożliwia nie tylko spokojne zamieszkanie ale utrudnia z niego korzystanie, zaś po stronie powódki nie występują jakiekolwiek działania, które by można określić jako postawę prowokacyjną, konfliktogenną; 2) naruszenie przepisu prawa procesowego art. 233 k.p.c., mające wpływ na rozpoznanie sprawy, przez ocenę zeznań ww. świadków w sposób oderwany od zasad doświadczenia życiowego oraz logiki i poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny, zwłaszcza w zakresie, w jakim zeznania tych świadków uznane zostały za niewiarygodne do przyjęcia poglądu, że doszło do rażącej niewdzięczności ze strony pozwanego; 3) naruszenie art. 328 §2 k.p.c. poprzez sporządzenie uzasadnienia wyroku z pominięciem jego elementów obligatoryjnych i zbiorcze powołanie dowodów oraz brak ich omówienia, którym dowodom i w jakim zakresie Sąd I instancji dał wiarę, a którym odmówił mocy dowodowej, które fakty uznał za udowodnione i w jakim zakresie, a które już nie – przez co nie jest możliwa prawidłowa weryfikacja wyroku i kontrola instancyjna; 4) bezpodstawne oddalenie wniosku dowodowego pełnomocnika powódki o przesłuchanie A. R.na okoliczność daty opuszczenia mieszkania przy ul. (...)przez pozwanego, co miało wpływ na rozstrzygnięcie sprawy.

W konkluzji apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa (w pisemnej apelacji oczywiście omyłkowo o „oddalenie powództwa”), ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Nietrafiony okazał się zarzut naruszenia art. 233 §1 k.p.c. W rozpoznawanej sprawie Sąd pierwszej instancji dokonał zasadniczo prawidłowej analizy zaoferowanych przez strony procesu dowodów, zaś apelacji nie udało się wykazać nielogicznego czy sprzecznego z zasadami doświadczenia życiowego wnioskowania przy ich ocenie. Nie jest wystarczające dla skutecznego podniesienia zarzutu obrazy omawianego przepisu przekonanie apelującej strony o możliwości skonstruowania w oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy alternatywnego, korzystnego dla niej stanu faktycznego. Jeśli sądowi nie można wytknąć błędnego z punktu widzenia logiki i doświadczenia życiowego rozumowania, nie dochodzi do naruszenia art. 233 §1 k.p.c. (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 kwietnia 2009 r., II PK 261/08, LEX nr 707877). Skarżąca powołując się na sprzeczność ustaleń z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, w tym także z dowodami zgromadzonymi w aktach sprawy o podział majątku wspólnego między małżonkami R., nie wskazała konkretnie, gdzie sprzeczności te zachodzą. Analiza zarzutów apelacji, w szczególności w zestawieniu z jej uzasadnieniem, prowadzi natomiast do konkluzji, iż powódka kwestionuje w istocie wnioski wyciągnięte przez Sąd pierwszej instancji z poczynionych ustaleń, a nie ustalenia te same w sobie.

W ocenie Sądu Okręgowego zasadniczo niewadliwie ustalony w postępowaniu pierwszoinstancyjnym stan faktyczny wymaga pewnej korekty w zakresie zachowań pozwanego. Lektura uzasadnienia w tym zakresie prowadzi do wniosku, że działania pozwanego polegające na popychaniu powódki, zagradzaniu jej przejścia do kuchni, otwieraniu okien w mieszkaniu, nie miały charakteru sporadycznego. Tymczasem analiza dowodów zebranych w sprawie pozwala na kategoryczne stwierdzenie, że zachowania te, pomijając w tym miejscu ich okoliczności i motywację pozwanego, miały charakter jednostkowy. Zauważyć należy, że o popychaniu – czyli czynności co najmniej dwukrotnej mówi wyłącznie w swoich zeznaniach powódka. I tak Z. B. (2) – siostra powódki nigdy nie była świadkiem takiego zdarzenia, a słyszała o tym wyłącznie od powódki. Z kolei była żona pozwanego – A. R., która także relację tę miała od powódki, zeznała początkowo, że zdarzało się, że pozwany zastawiał ciotce drogę do kuchni, by w końcu podać, że „było tak, że były mąż zastawił (nie „zastawiał”) swoim ciałem wejście do kuchni” (k. 70). Brak jest natomiast w tych zeznaniach twierdzeń o popychaniu czy pchnięciu powódki. Także K. R. zeznała (k. 71), że jedynie od powódki słyszała, że pozwany miał ją popchnąć, czy złapać za rękę. Z kolei w kwestii pozostawiania otwartego okna w mieszkaniu zeznania K. R., A. R. oraz Z. B. (2) (k. 58) wskazują na jednostkowy charakter tego zdarzenia. Wnioski powyższe potwierdza zresztą także treść samego pozwu. Wskazać także trzeba, że oceny powyższej nie zmieniają wysoce ogólnikowe w tym zakresie z uwagi na przedmiot postępowania zeznania Z. B. (2) i K. R. złożone w sprawie o podział majątku wspólnego małż. R..

W konkluzji powyższych rozważań dojść należało do przekonania, że Sąd pierwszej instancji przy ocenie dowodów zaofiarowanych przez strony zasadniczo nie dopuścił się obrazy przepisu art. 233 §1 k.p.c., co pozwoliło Sądowi Okręgowemu przyjąć ustalony przez niego stan faktyczny za własny, z wyjątkiem wskazanym wyżej.

Nie skuteczny okazał się również zarzut naruszenia art. 328 §2 k.p.c. Wbrew zarzutom apelacji uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia spełnia wymogi konstrukcyjne wskazane w powoływanym przepisie. Zaprezentowane zostały stanowiska obu stron, podano, które okoliczności były bezsporne, a także dowody, na podstawie których ustalono okoliczności sporne. Sąd Rejonowy poddał także ocenie poszczególne dowody, w szczególności o charakterze osobowym. Przede wszystkim jednak nie sposób podzielić poglądu o takich deficytach uzasadnienia, które uniemożliwiłyby prześledzenie toku rozumowania Sądu prowadzącego do wydania rozstrzygnięcia określonej treści, a co za tym idzie kontrolę instancyjną zaskarżonego orzeczenia.

Nie zostało także wykazane, że oddalenie wniosku dowodowego o ponowne przesłuchanie świadka A. R. miało jakikolwiek wpływ na rozstrzygnięcie sprawy. Ponadto zwrócić należy uwagę na dwie okoliczności. Po pierwsze, reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika powódka nie zgłosiła do protokołu rozprawy zastrzeżenia w trybie art. 162 k.p.c. (k. 82), co w istocie pozbawiło ją prawa powoływania się w postępowaniu apelacyjnym na fakt oddalenia wniosku dowodowego. Po wtóre, nic nie stało na przeszkodzie, aby świadek został przesłuchany na tę okoliczność przy składaniu pierwszych zeznań.

W stanie faktycznym ustalonym przez Sąd Rejonowy i skorygowanym powyżej podzielić także należało wnioski wyciągnięte przez ten Sąd w zakresie prawa materialnego. Wobec braku normatywnej definicji pojęcia „rażącej niewdzięczności”, jego wyjaśnienia szukać należy w dorobku doktryny i orzecznictwa. Znamion rażącej niewdzięczności nie wyczerpują z reguły czyny nieumyślne obdarowanego, a nawet drobne czyny umyślne niewykraczające poza zwykłe konflikty życiowe, rodzinne, jak też wywołane zachowaniem się darczyńcy. Noszą je natomiast zachowania, które - oceniając rozsądnie, przy uwzględnieniu miernika obiektywnego i subiektywnego - muszą być uznane za wysoce niewłaściwe i krzywdzące darczyńcę. Rażąca niewdzięczność występuje niewątpliwie w przypadku, gdy obdarowany dopuszcza się względem darczyńcy rozmyślnie nieprzyjaznych aktów, przestępstw przeciwko życiu, zdrowiu, czci oraz mieniu, a także gdy obdarowany narusza obowiązki wynikające ze stosunków osobistych łączących go z darczyńcą, np. odmawia pomocy w czasie choroby mimo oczywistej możliwości jej udzielenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2012 r., I CSK 278/11, LEX nr 1170209). Dla oceny zasadności powództwa zarówno w tej, jak i każdej innej sprawie istotna jest dowodowa weryfikacja wskazanej w pozwie podstawy faktycznej żądania. Zdaniem powódki działania pozwanego prowadzące do zaistnienia rażącej niewdzięczności względem darczyńcy to: wymiana zamków w drzwiach wejściowych w marcu 2012 r.; uniemożliwianie korzystania z energii elektrycznej i wody w maju i czerwcu 2012 r.; utrudnianie korzystania z mieszkania poprzez nadmierne wietrzenie pomieszczeń w sytuacji zdrowotnej powódki w październiku 2012 r.; stałe konsumowanie żywności powódki; poszturchiwanie i popychanie powódki w sierpniu 2012 r.; brak zainteresowania stanem zdrowia powódki. Przy ocenie tych zachowań nie można zapominać o ich kontekście, a mianowicie: konflikcie małżeńskim między pozwanym a siostrzenicą powódki oraz fakcie, iż mieszkanie powódki w przedmiotowym lokalu miało charakter okazjonalny, a nie stały. Podobnie zresztą pozwany w 2012 r. w mieszkaniu przy ul. (...)przebywał jedynie okresowo. Istotne jest to, że zdaniem samej powódki podobne zachowania miały miejsce wcześniej i nie skutkowały powzięciem decyzji o odwołaniu darowizny. Dopiero zatem rozwód pozwanego i siostrzenicy spowodował, że apelująca zaczęła odczytywać działania pozwanego jako rażącą niewdzięczność. Aby jednak w taki sposób interpretować działania czy zaniechania obdarowanego, wykazać należałoby, że miały one charakter intencjonalny, tzn. że zamiarem pozwanego przy podejmowaniu tych działań była wyłącznie chęć dokuczenia powódce. Tego w ocenie Sądu Okręgowego udowodnić się skarżącej nie udało. Odnośnie faktu wymiany zamków w drzwiach wejściowych w marcu 2012 r. zauważyć należy, iż działania takie pozwany podejmował już wcześniej, a powódka za każdym razem miała możliwość uzyskania nowych kluczy. O złośliwości pozwanego nie może świadczyć sam fakt nieuprzedzenia o tym powódki, tym bardziej, że bezspornym było, że nie o wszystkich swoich wizytach uprzedzała. Ubocznie wskazać można, że nawet była żona pozwanego zeznała, że nie wie, czy powodem wymiany zamków było utrudnienie wejścia powódce czy jej samej (k. 70). Co do okoliczności zakręcania dopływu wody czy energii elektrycznej zwrócić należy uwagę na to, że działania takie miały miejsce podczas nieobecności wszystkich domowników, a zatem nie tylko powódki, ale również żony i dzieci pozwanego. Doświadczenie życiowe uczy, że zachowanie polegające na odcięciu mediów w sytuacji czasowego nawet pozostawienia lokalu niezamieszkałym, nie jest niczym nadzwyczajnym. Oczywiście można zarzucić pozwanemu, że nie przewidział, iż powódka może mieć problemy z ponownym podłączeniem wody czy energii elektrycznej, bądź nawet okoliczność taką zignorował. Zaniechania takiego jednak, zważywszy na okoliczności sprawy (jednostkowość zachowania, czasowe niezamieszkanie lokalu, sporadyczność wizyt powódki), nie sposób zakwalifikować jako rażącej niewdzięczności. Podobnie ocenić należało fakt pozostawienia w mieszkaniu otwartych okien. Nie sposób ponadto uznać za udowodnione, że powódka nie miała możliwości zamknięcia okien i doprowadzenia do odpowiedniej temperatury w lokalu. Tak samo w kwestii składania kanapy zauważyć wypada, że powódka mogła swobodnie korzystać z posłań w innych pokojach. Nie zostało także wykazane, aby pozwany celowo, dla dokuczenia powódce spożywał jej żywność. Pomijając doniosłość tej okoliczności, pamiętać trzeba, że z lokalu korzystały w tym czasie także dzieci pozwanego. Odnośnie naruszania nietykalności cielesnej powódki przypomnieć należy, że świadkowie w tym względzie nie byli konsekwentni i można jedynie mówić o jednostkowym zdarzeniu polegającym na utrudnieniu powódce wejścia do kuchni. Nie znając jednak okoliczności tego zajścia, nie sposób kwalifikować zachowania pozwanego w tym względzie jako przejawu rażącej niewdzięczności.

Najistotniejszą i ostatecznie najbardziej eksponowaną okolicznością mającą uzasadniać skuteczne odwołanie darowizny miało być zaniechanie udzielenia pomocy w chorobie powódce oraz brak zainteresowania jej stanem zdrowia. Po pierwsze, zauważyć należy, że w okresie istotnym z punktu widzenia art. 899 §3 k.c. strony nie utrzymywały ze sobą w zasadzie żadnych kontaktów. Po wtóre, jak trafnie ustalił Sąd Rejonowy, apelująca zawsze mogła liczyć na pomoc siostry oraz siostrzenicy i jej córki. Po trzecie, z zeznań Z. B. (2) wynika, że powódka nigdy nie zwracała się o pomoc do pozwanego (k. 59). Z kolei zeznania córki oraz byłej żony pozwanego wskazują, że zdarzały się jednostkowe przypadki pomocy ze strony pozwanego powódce w latach wcześniejszych. Jakkolwiek zatem uzasadnione byłoby przyjęcie, że pozwany powinien nie tylko jako obdarowany, ale także jako zwykły członek rodziny zainteresować się stanem zdrowia powódki oraz zaoferować jej pomoc, to brak takiego zachowania w okolicznościach sprawy nie może zostać uznany za rażącą niewdzięczność.

W kwestii niewłaściwego odnoszenia się pozwanego do apelującej zauważyć trzeba, że okoliczność ta nie była wskazywana w pozwie jako uzasadniająca odwołanie darowizny. Poza tym, nie zostało wykazane, aby obraźliwe słowa kierowane były pod adresem powódki w jej obecności, czy z zamiarem, aby doszły do niej. Ponadto z zeznań świadka C. R., które skutecznie zakwestionowane nie zostały, wynika, że także niewłaściwe określenia miały charakter wzajemny (k. 72).

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację pozwanej jako bezzasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego, które po stronie pozwanej ograniczyły się do kosztów dojazdu na rozprawę nieprofesjonalnego pełnomocnika orzeczono w oparciu o przepis art. 102 k.p.c. w zw. z art. 391 §1 k.p.c. Rozpoznawana sprawa miała charakter ocenny, a niektóre zachowania pozwanego, choć nie przekraczały bariery rażącej niewdzięczności, mogły wzbudzić u apelującej poczucie krzywdy.