Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 1183/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 lutego 2014 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Grażyna Tokarczyk

Sędziowie SSO Krzysztof Ficek

SSR del. Marcin Schoenborn (spr.)

Protokolant Aleksandra Studniarz

po rozpoznaniu w dniu 4 lutego 2014 r.

sprawy W. K. syna E. i Z.

ur. (...) w P.

oskarżonego z art. 217§1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Zabrzu

z dnia 22 sierpnia 2013 r. sygnatura akt II K 185/13

na mocy art. 437 kpk, art. 438 kpk, art. 628 pkt 1 kpk

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 2 w ten sposób, że obniża wysokość orzeczonego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę do kwoty 500 zł (pięćset złotych);

2.  w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

3.  zasądza od oskarżonego W. K. na rzecz oskarżycielki prywatnej B. K. kwotę 420 zł (czterysta dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym;

4.  obciąża oskarżonego W. K. wydatkami postępowania odwoławczego ustalając, że zostały one już uregulowane w ramach ryczałtu.

Sygn. akt VI Ka 1183/13

UZASADNIENIE

W. K. został oskarżony przez B. K. o ścigany z oskarżenia prywatnego występek z art. 217 § 1 kk polegający na tym, że w dniu 8 lutego 2013 r. w Z. przy ul. (...) naruszył nietykalność cielesną B. K. w ten sposób, iż szarpał ją za obie ręce, co spowodowało wystąpienie u oskarżycielki prywatnej obrażeń w postaci poziomego podbiegnięcia krwawego o wymiarach 6 x 2 cm wewnętrznej powierzchni lewego ramienia, dwa podbiegnięcia krwawe o średnicy 4 i 1 cm prawego ramienia części zewnętrznej oraz dwa podbiegnięcia krwawe o średnicy 1 cm na tym samym ramieniu części wewnętrznej, a także bolesność uciskową kąta prawej łopatki i powierzchni bocznej prawego stawu łokciowego, co naruszyło czynności narządu ciała oskarżycielki prywatnej na okres do siedmiu dni w rozumieniu art. 157 § 2 kk.

Sąd Rejonowy w Zabrzu wyrokiem z dnia 22 sierpnia 2013 r. sygn. akt II K 185/13 uznał oskarżonego za winnego popełnienia występku kwalifikowanego z art. 157 § 2 kk, a polegającego na tym, że w dniu 8 lutego 2013 r. w Z., szarpiąc B. K. za ręce i ramiona spowodował u niej obrażenia ciała w postaci skręcenia prawego stawu barkowego i prawego stawu łokciowego, urazów powierzchownych kończyn górnych – głównie prawego barku i ramienia, z licznymi krwiakami podskórnymi powodując naruszenie czynności narządu ciała tej pokrzywdzonej na okres nieprzekraczający 7 dni i za ten czyn na mocy art. 157 § 2 kk w zw. z art. 33 § 1 i 3 kk skazał go na karę grzywny w wymiarze 60 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 20 złotych (pkt 1). Na mocy art. 46 § 1 kk orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci zadośćuczynienia za doznaną krzywdę poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonej B. K. kwoty 2.000 złotych (pkt 2). W końcu na mocy art. 628 pkt 1 kpk zasądził od oskarżonego na rzecz oskarżycielki prywatnej B. K. kwotę 504 złotych tytułem zwrotu kosztów związanych z ustanowieniem pełnomocnika w sprawie oraz kwotę 300 złotych tytułem zwrotu uiszczonej przez oskarżycielkę prywatną zryczałtowanej równowartości wydatków postępowania (pkt 3).

Apelację od tego wyroku wniósł obrońca. Zaskarżając orzeczenie jedynie w części dotyczącej rozstrzygnięcia w przedmiocie środka karnego, zarzucił mu rażącą niewspółmierność orzeczonego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę na rzecz pokrzywdzonej w kwocie 2.000 złotych. Z powołaniem się zaś na ten zarzut wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez orzeczenie obowiązku naprawienia szkody w kwocie 500 złotych tytułem zadośćuczynienia.

W odpowiedzi na apelację pełnomocnik oskarżyciela prywatnego wniósł o utrzymanie w mocy zaskarżonego wyroku.

Sąd Okręgowy w Gliwicach zważył, co następuje.

Zarzut podniesiony w apelacji obrońcy okazał się zasadny, toteż koniecznym stało się dokonanie korekty zaskarżonego wyroku w kierunku i zakresie postulowanym przez skarżącego.

Z racji granic zaskarżenia wspomnieć jedynie należy, że najmniejszych wątpliwości nie budziło przypisanie oskarżonemu w miejsce czynu zarzucanego tożsamego zachowania stanowiącego występek z art. 157 § 2 kk, a więc kwalifikowany z innego przepisu typizującego czyn ścigany z oskarżenia prywatnego. Poczynione przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne, znajdujące w pełni oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym, poddanym wszechstronnej i wnikliwej ocenie, pozostającej pod ochroną art. 7 kpk, jednoznacznie wskazywały na sprawstwo i winę oskarżonego. Niewątpliwie to on umyślnie spowodował w bezprawny sposób obrażenia ciała stwierdzone u pokrzywdzonej podczas oględzin lekarskich w dniu 11 lutego 2013 r. (k. 7). Nie miał też Sąd odwoławczy powodów, by mieć zastrzeżenia do wymierzonej oskarżonemu kary grzywny, przecież rodzajowo najłagodniejszej, poza tym w rozmiarze niewygórowanym, zdecydowanie bliższym dolnej granicy ustawowego zagrożenia dla tego rodzaju kary, przy jednoczesnym ustaleniu wysokości jednej stawki dziennej na niemal najniższym możliwym poziomie.

Odnosząc się zaś już konkretnie do zarzutu apelacji obrońcy zgodzić należy się ze skarżącym, iż orzeczony wobec oskarżonego obligatoryjnie (stosowny wniosek przez uprawniony podmiot złożony został w terminie określonym w art. 49a kpk) środek karny obowiązku zadośćuczynienia doznanej krzywdy przez pokrzywdzoną na podstawie art. 46 § 1 kk (zob. również art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444 § 1 kc) określony został w zdecydowanie wygórowanej wysokości świadczącej o jego rażącej surowości.

Oczywiście Sąd pierwszej instancji słusznie zauważa, iż orzeczony środek karny ma również represyjny charakter. Nie mniej ta jego funkcja, gdy jednocześnie wymierzoną została W. K. kara grzywny, nie może być przeceniana, a jednocześnie marginalizowana kompensacyjna rola zadośćuczynienia za doznaną krzywdę (szkodę niemajątkową).

Zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę stanowić ma bowiem przybliżony ekwiwalent za doznaną przez pokrzywdzonego szkodę niemajątkową (krzywdę), a zatem powinno ono wynagrodzić doznane przez pokrzywdzonego cierpienia, utratę radości życia oraz ułatwić mu przezwyciężenie ujemnych przeżyć psychicznych. Celem zadośćuczynienia jest naprawienie szkody niemajątkowej wyrażającej się krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych, dlatego ustalając kwotę zadośćuczynienia należy mieć na uwadze rozmiar cierpień fizycznych wynikłych bezpośrednio z zachowania się sprawcy, jak i dolegliwości bólowe powstałe w następstwie urazu oraz leczenia ( por. wyrok SN z dnia 10 maja 1994 r., WR 75/94, OSNKW 1994, nr 7-8, poz. 46). Wśród innych okoliczności wpływających na wysokość zadośćuczynienia jest między innymi wymóg ustalenia go w rozsądnych granicach adekwatnych do aktualnych stosunków majątkowych, bo jak wspomniano jego celem jest pokrycie szkody niemajątkowej, a nie wzbogacenie poszkodowanego. Kwota zadośćuczynienia winna przy tym odpowiadać aktualnym warunkom życiowym i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Przy ustalaniu zadośćuczynienia trzeba również uwzględniać: rodzaj naruszonego dobra, rozmiar krzywdy, stopień winy sprawcy, przyczynienie się pokrzywdzonego do szkody, wiek pokrzywdzonego ( por. wyrok SA w Poznaniu z dnia 7 lutego 2013r., II AKa 292/12, LEX nr 1307478; wyrok SA w Białymstoku z dnia 13 września 2012 r., I ACa 349/12, LEX nr 1220406; wyrok SA we Wrocławiu w wyroku z dnia 29 marca 2012 r., I ACa 228/12, LEX nr 1171316).

Zasadniczym kryterium decydującym o wysokości należnego zadośćuczynienia stanowi zatem przede wszystkim rozmiar (zakres) doznanej przez pokrzywdzonego krzywdy, a niewymierny charakter takiej krzywdy sprawia, że ocena w tej mierze winna być dokonywana na podstawie całokształtu okoliczności sprawy. O wysokości zadośćuczynienia decyduje zatem sąd po szczegółowym zbadaniu wszystkich okoliczności sprawy, kierując się podstawową zasadą, że przyznane zadośćuczynienie powinno przedstawiać realną wartość dla pokrzywdzonego ( por. wyrok SA w Łodzi z dnia 7 września 2012 r., I ACa 640/12, LEX nr 1220559).

Powyższe jednoznacznie przekonuje, jakie kryteria należy brać pod uwagę przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia.

Wprawdzie Sąd Rejonowy wskazał, iż kwota 2.000 złotych ma odpowiadać rozmiarowi doznanych cierpień przez pokrzywdzoną, nie mniej tego rodzaju twierdzenie nie przekonuje, jeśli uwzględni się, iż krzywda, czyli tzw. szkoda niemajątkowa, jaka ma zostać zrekompensowana B. K., winna wynikać jedynie z czynu przypisanego oskarżonemu i jego następstw. Przypomnieć zaś należy, że spowodował on jedynie powierzchowne i lekkie obrażenia ciała u pokrzywdzonej, gdy siłą chciał ją wyprowadzić z pomieszczenia. Wedle ustaleń Sądu Rejonowego doszło wówczas do szarpaniny z pokrzywdzoną, którą chwycił za ramiona swoimi dłońmi, co siłą rzeczy musi oznaczać, że ta opierała się przemocy zastosowanej przez oskarżonego. Jej natężenie, a zatem i tego konsekwencje w zakresie integralności cielesnej pokrzywdzonej, stanowiły więc również następstwo postawionego przez nią oporu. Oczywistym zaś jest, że nie dysponowała kompetencją, by samej decydować o prawie pozostania w pomieszczeniu, którego wcześniej na żądanie oskarżonego dobrowolnie nie chciała opuścić. Pokrzywdzona zatem przyczyniła się również do rozmiaru doznanych przez nią cierpień psychicznych i fizycznych wynikłych z bezprawnego zachowania oskarżonego polegającego na zastosowaniu przemocy wobec osoby, do którego w żadnym razie nie był uprawniony nawet w sytuacji, gdy oskarżycielka odmawiając opuszczenia pomieszczenia na żądanie uprawnionej osoby formalnie realizowała znamiona czynu stypizowanego w art. 193 kk. Fizycznej agresji w takim układzie okoliczności nie sposób bowiem tłumaczyć i usprawiedliwiać działaniem w warunkach obrony koniecznej, również dlatego, iż cel wizyty pokrzywdzonej w pomieszczeniu zajmowanym przez spółkę, której wspólnikiem jest oskarżony, uprzednio w istocie także z nim uzgodniony, nie został jeszcze zrealizowany.

W żadnym razie miarą krzywdy doznanej przez pokrzywdzoną wedle ustaleń Sądu Rejonowego nie mogły być zaś, wbrew temu, na co powoływał się w odpowiedzi na apelację pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej, przeżywane przez nią zahamowanie laktacji, jak też uszkodzenie jej wierzchniego ubioru, a także niepokój i lęki, jakie miały jej również towarzyszyć w późniejszym czasie. Ich związku z przebiegiem zdarzenia z dnia 8 lutego 2013 r. Sąd Rejonowy się przecież nie doszukał, a obecnie jakiemukolwiek wiązaniu ich z rozmiarem cierpień doznanych przez pokrzywdzoną w wyniku czynu przypisanego oskarżonemu sprzeciwia się już tylko obowiązujący w postępowaniu odwoławczym tzw. zakaz reformationis in peius z art. 434 § 1 kpk, nie pozwalający na wydanie orzeczenia surowszego od zaskarżonego, a więc takiego, które będzie mniej korzystne dla oskarżonego pod względem skutków prawnych ( por. postanowienie SN z 26 sierpnia 2010 r., V KK 67/10, OSNsSK 2010/1/1610), a w ramach tej oceny uwzględnieniu podlegają nie tylko przecież kara lub zastosowany środek karny, ale również ustalenia faktyczne, kwalifikacja prawna czynu, a także wszystkie możliwe następstwa tych rozstrzygnięć dla sytuacji prawnej oskarżonego. Wyrok Sądu pierwszej instancji zaskarżony został bowiem jedynie na korzyść oskarżonego.

W świetle wszystkiego powyższego zdaniem Sądu odwoławczego kwota 2.000 zł, przekraczająca przecież istotnie najniższe miesięczne wynagrodzenie, niewiele wyższa od połowy przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia za pracę, przyznana za powierzchowne i lekkie urazy kończyn górnych i jej okolic, wymagające krótkotrwałego nieskomplikowanego leczenia, do rozmiaru których przecież pokrzywdzona również się przyczyniła, nie mogła być więc uznana za adekwatną w stosunku do doznanej przez nią krzywdy w wyniku konkretnie przypisanego oskarżonemu czynu. Akceptacja dla niej oznaczałaby również, że całkowicie pominiętymi zostałyby aktualne warunki życiowe i przeciętna stopa życiowa społeczeństwa, a te niewątpliwie takiej miary, jaką przyjął Sąd Rejonowy, nie pozwalają zaaprobować. Prowadziłoby to do nieuzasadnionego wzbogacenia pokrzywdzonej kosztem oskarżonego.

Zgodzić należy się zaś ze skarżącym, iż odpowiednią kwotą zadośćuczynienia będzie już kwota 500 złotych, która również przecież przedstawia realną wartość.

Dlatego też Sąd Okręgowy dokonał stosownej korekty zaskarżonego wyroku.

Nie dostrzegając jednocześnie żadnego z uchybień, które wymienia art. 439 kpk, a które Sąd odwoławczy również winien byłby uwzględnić niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów oraz bez względu na ich wpływ na treść zaskarżonego wyroku, ten należało w pozostałej części utrzymać w mocy.

Wprawdzie uwzględnioną została apelacja obrońcy, treść rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji przesądzała, iż także w postępowaniu odwoławczym w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach z mocy art. 634 kpk obowiązywała reguła wyrażona w art. 628 pkt 1 kpk, wedle której to oskarżony winien je ponieść. Stąd został obciążony poniesionymi przez oskarżycielkę prywatną wydatkami na ustanowienie pełnomocnika w postępowaniu odwoławczymi oraz wydatkami Skarbu Państwa w tej fazie procesu, przy czym te ostatnie pokryte zostały już w formie ryczałtu, do zwrotu którego w całości oskarżycielowi prywatnemu W. K. został już zobligowany wyrokiem Sądu pierwszej instancji.

Sąd Rejonowy zaniechał natomiast określenia opłaty w swym orzeczeniu. Brak ten winien zatem uzupełnić w trybie art. 16 ust. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych.