Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 216/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 sierpnia 2014 r.

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący SSO Barbara Bojakowska

Sędziowie SSO Elżbieta Zalewska-Statuch

SSO Joanna Składowska

Protokolant sekr. Joanna Wołczyńska-Kalus

po rozpoznaniu w dniu 6 sierpnia 2014 r. w Sieradzu

na rozprawie sprawy

z powództwa S. M.

przeciwko G. C.

o zadośćuczynienie i odszkodowanie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Wieluniu

z dnia 17 kwietnia 2014 r. sygn. akt I C 749/12

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od G. C. na rzecz S. M. kwotę 100,30 (sto 30/100) złotych z tytułu zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt. I Ca 216/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 17 kwietnia 2014r. Sąd Rejonowy w Wieluniu,
w sprawie o sygn. akt I C 749/12, z powództwa S. M. przeciwko G. C. o zadośćuczynienie i odszkodowanie, zasądził od pozwanego na rzecz powoda: kwotę

4 050 złotych tytułem zadośćuczynienia, z ustawowymi odsetkami od dnia 28 listopada 2012r. do dnia zapłaty, kwotę 160 złotych tytułem zwrotu kosztów leczenia, z ustawowymi odsetkami od dnia 28 listopada 2012r. do dnia zapłaty, kwotę 240 złotych tytułem zwrotu kosztów opieki, z ustawowymi odsetkami od dnia 28 listopada 2012r.do dnia zapłaty; oddalając powództwo w pozostałym zakresie.

Ponadto Sąd Rejonowy zasadził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1 121 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 677 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego oraz nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Wieluniu tytułem zwrotu wydatków: od pozwanego kwotę 42,14 złotych, a od powoda kwotę 108,34 złotych.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na ustaleniach i wnioskach, których istotne elementy przedstawiają się następująco:

W dniu 1 sierpnia 2012r. w W. powód udał się na posesję pozwanego celem zakupu słupków ogrodzeniowych. Pracownicy pozwanego wskazali powodowi, iż słupki te znajdują się na regale mieszczącym się przed bramą prowadzącą na plac, na którym znajduje się kojec z psem. Na bramie wejściowej na posesję pozwanego, jak i na bramie oddzielającej część posesji dostępnej dla klientów od części dostępnej tylko dla pracowników znajdowały się tablice ostrzegawcze ,,nieupoważnionym wstęp wzbroniony” i ,, ja tu pilnuję”.

Powód wszedł na plac oddzielony bramą, na który dostęp mieli tylko pracownicy pozwanego. Brama była przymknięta, ale nie zamknięta na kłódkę. Gdy powód znajdował się na placu za bramą, został zaatakowany przez owczarka niemieckiego należącego
do pozwanego. Pies rzucił się na ręce powoda i przewrócił go. Pracownicy pozwanego podnieśli alarm i syn pozwanego odciągnął psa od powoda. Następnie pracownik pozwanego odwiózł powoda na pogotowie.

W szpitalu powodowi założono 19 szwów i opatrunki na rany obu rąk. Przepisano
mu leki przeciwzapalne i przeciwbólowe. Powód przebywał na zwolnieniu lekarskim przez
24 dni.

Po wypadku powód miał zapuchnięte dłonie. Nie mógł wykonywać podstawowych czynności, takich jak np. trzymanie w dłoni łyżki. Ne mógł spać, miewał koszmary senne, kopał nogami, gdyż wydawało mu się, że walczy z psem. Bał się psów bez obroży. Odczuwał lęk, miał obniżony nastrój. Z tego powodu korzystał z pomocy psychiatrycznej. Skorzystał
z dwóch wizyt u lekarza psychiatry w prywatnej przychodni w W.. Koszt jednej wizyty wynosił 80 złotych.

Podczas pobytu na zwolnieniu lekarskim powód mieszkał u swojej córki i zięcia.
W tym czasie korzystał z pomocy swoich córek, które pomagały mu przy podstawowych czynnościach życiowych tj. w ubieraniu, w przygotowywaniu i spożywaniu posiłków. Pomagała mu także jego przyszła żona. Pomocy osób trzecich powód wymagał przez czas trwania zwolnienia lekarskiego tj. 24 dni.

U powoda koniecznym było częste zmienianie opatrunków ran, albowiem trudno się goiły. Po zdjęciu szwów powód odczuwał drętwienie dłoni.

Na terenie powiatu (...) koszt 1 godziny sprawowania opieki nad osobą chorą wynosi 10 złotych.

Na skutek pogryzienia przez psa powód ma blizny pourazowe obu kończyn górnych
w obrębie przedramion. Biegły sądowy chirurg – plastyk stwierdził u powoda 3 % trwałego uszczerbku na zdrowiu wynikającego z trwałego oszpecenia wyglądu.

Biegły sądowy psycholog stwierdził, iż zdarzenie z dnia 1 sierpnia 2012r. negatywnie wpłynęło na funkcjonowanie psychologiczne powoda, albowiem spowodowało ono u niego szok, a następnie silny lęk. Na skutek upływu czasu jego stan psychofizyczny uległ poprawie.

Obecnie powód nie ma dolegliwości związanych z pogryzieniem przez psa. Miewa tylko lęki, ale rzadziej niż do tej pory. Blizny jakie posiada na rękach mu nie przeszkadzają.

W toku postępowania pozwany proponował powodowi wypłatę kwoty
ok. 3 000 – 4 000 złotych tytułem zadośćuczynienia, ale powód jej nie zaakceptował.

Według Sądu Rejonowego roszczenia powoda były usprawiedliwione w części.

Sąd pierwszej instancji stwierdził, ze trudno jest dokładnie ocenić rozmiar cierpień S. M. z uwagi na subiektywność odczuwania bólu fizycznego i psychicznego. Biorąc jednak pod uwagę, iż powód bezpośrednio, w pierwszym miesiącu po zdarzeniu nie mógł spać, albowiem jak zasypiał miewał koszmary senne, kopał nogami, odczuwał lęk,
miał obniżony nastrój uznać należy, iż rozmiar tych cierpień był dość duży.

Sąd Rejonowy podniósł również, że sam fakt, pogryzienia powoda przez psa, spowodował u niego obawę przed psami, zwłaszcza gdy widział je bez obroży.
Takie dolegliwości musiały stanowić dla niego dyskomfort. Ponadto cierpienia psychiczne, których doświadczył powód wiązały się z poczuciem bezsilności spowodowanym ograniczeniami w codziennym życiu, chwilowym wyłączeniem z życia zawodowego, koniecznością korzystania z opieki osób trzecich podczas wykonywania podstawowych czynności życiowych.

Sąd pierwszej instancji zwrócił uwagę, że powód odczuwał i nadal odczuwa lęk, jednak w oświadczeniu złożonym na ostatniej rozprawie wskazał, iż posiadane przez niego blizny po pogryzieniu nie stanowią dla niego dolegliwości i nie przeszkadzają mu. Lęki w chwili obecnej są mniejsze, a powód po dwóch wizytach u psychiatry nie kontynuował leczenia dolegliwości psychiatrycznych, co wskazuje, iż stan powoda uległ znacznej poprawie. Ponadto powód nie jest osobą samotną i bezpośrednio po wypadku, jak i obecnie mógł liczyć na pomoc osób bliskich.

W świetle powyższego Sąd uznał, iż kwota 10 000 złotych dochodzona przez powoda w pozwie tytułem zadośćuczynienia w oparciu o art. 445 § 1 k.c. jest zdecydowanie zawyżona, kwotą adekwatną jest natomiast 4 500 złotych.

Odnosząc się do zarzutów pozwanego o przyczynieniu się powoda do powstania wypadku, Sąd Rejonowy dał wiarę zeznaniom pozwanego i przesłuchiwanego świadka – pracownika pozwanego, którzy zeznali, iż powód wszedł na teren firmy, który był niedostępny dla osób postronnych. Podstawę przyjęcia przyczynienia się poszkodowanego stanowi wyłącznie takie zachowanie poszkodowanego, które pozostaje w związku przyczynowym ze szkodą i dlatego z uwagi na zlekceważenie przez powoda tabliczki ostrzegawczej i wejście za przymkniętą bramę, pomimo zakazu, jego zachowanie niewątpliwie przyczyniło się do powstania szkody, które Sąd Rejonowy ocenił na 10% i dlatego obniżył wysokość zadośćuczynienia do kwoty 4050 złotych.

Sąd Rejonowy uznał również, iż powodowi przysługuje żądanie od pozwanego odszkodowania w oparciu o art. 444 § 1 k.c., poprzez zwrot wynikłych z choroby kosztów
i wydatków, na które składały się dwie wizyty u psychiatry na kwotę łączną 160 złotych oraz koszty opieki przez 24 dni, po 1 godzinie – łącznie 240 złotych.

Przyznane wyrokiem kwoty, na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art. 359 k.c.
Sąd Rejonowy zasadził z ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa.

O kosztach procesu orzekł zaś na podstawie art. 100 k.p.c., dokonując stosunkowego ich rozdzielenia.

Powyższy wyrok Sądu Rejonowego apelacją zaskarżył pozwany G. C., zarzucając rozstrzygnięciu:

1/ naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie:

- art. 445 § 1 k.c. poprzez zawyżenie wysokości zasądzonego na rzecz powoda zadośćuczynienia, a tym samym zasądzenie kwoty nieadekwatnej do rozmiaru cierpień powoda,

- art. 362 k.c. poprzez nieprawidłowe przyjęcie, że powód przyczynił się do powstania szkody jedynie w 10%, podczas, gdy rzeczywisty stopień przyczynienia wynosi 50%,
a zatem poprzez dokonanie ustalenia niezgodnego z okolicznościami, przede wszystkim
ze stopniem winy powoda,

2) naruszenie przepisów prawa procesowego, a mianowicie:

- art. 217 § 2 k.p.c. poprzez dopuszczenie przez Sąd dowodu spóźnionego, który spowodował zwłokę w rozpoznaniu sprawy, a co do którego powód nie uprawdopodobnił,
że nie zgłosił go we właściwym czasie bez swojej winy albo że wystąpiły inne wyjątkowe okoliczności,

- art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez błędne uznanie, że powód udowodnił poniesienie kosztów leczenia i kosztów opieki,

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegające na wyprowadzeniu przez Sąd z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków niezgodnych z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego,
a w rezultacie ustalenie, że zasądzona kwota zadośćuczynienia jest odpowiednia i adekwatna do rozmiaru cierpień powoda, jak również, że udowodniony został fakt poniesienia przez pozwanego kosztów leczenia i opieki, a także, iż powód przyczynił się do powstania szkody jedynie w 10%,

- art. 100 k.p.c. poprzez błędne wyliczenie kwot stanowiących zwrot kosztów procesu.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez oddalenie powództwa w zakresie wykraczającym ponad kwotę 2 000 złotych oraz
o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania za obie instancje,
z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie
w całości oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania
za drugą instancję według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego G. C. jest bezzasadna i nie zasługuje na uwzględnienie, gdyż sprowadza się wyłącznie do polemiki z prawidłowymi ustaleniami i wnioskami Sądu pierwszej instancji.

Odnosząc się w pierwszym rzędzie do zarzutów dotyczących naruszenia prawa procesowego zauważyć należy, iż skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Wyrażenie przez stronę odmiennego poglądu co do oceny poszczególnych dowodów jest prawem strony, jednakże możliwość przedstawienia innej wersji stanu faktycznego, nie świadczy jeszcze o nadużyciu swobodnej oceny dowodów. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. To, że dokonane przez Sąd ustalenia doprowadziły do wniosków odmiennych niż proponowane przez skarżącego, nie jest zatem przesłanką wystarczającą do skutecznego wzruszenia orzeczenia, jeżeli w uzasadnieniu środka zaskarżenia brak jest określenia jakiego błędu w rozumowaniu dopuścił się sąd orzekający.

W ocenie Sądu Odwoławczego w sprawie zostały wyjaśnione wszelkie istotne okoliczności, które miały znaczenie dla jej rozstrzygnięcia, a Sąd Rejonowy dokonał właściwych ustaleń i wysnuł z nich słuszne wnioski. Przede wszystkim nie jest wystarczającym argument, iż paragon dotyczący zapłacenia należności za wizyty u lekarza psychiatry nie jest imiennym. O tym, że wydatek poniesiony został przez powoda w związku z doznanym pogryzieniem przez psa pozwanego przekonuje zestawienie z pozostałym materiałem dowodowym zebranym w sprawie – zeznaniami świadków, powoda, opiniami biegłych. Nieporozumieniem wydaje się także zarzut o możliwości otrzymania bezpłatnego świadczenia w ramach NFZ. W sytuacji zaistnienia konieczności natychmiastowej pomocy, wyklucza taką możliwość długi okres oczekiwania na pomoc specjalisty, który traktować należy w polskich realiach jako fakt notoryjny.

Wbrew zarzutom apelacji, w sprawie również należycie wykazano koszt opieki nad powodem. Wypada zwrócić uwagę, że w grupie wydatków celowych i koniecznych, pozostających w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia tradycyjnie wymienia się koszty leczenia oraz koszty wynikające z konieczności specjalnej opieki i pielęgnacji nad chorym
(por. Z. M. (w:) Kodeks..., s. (...); M. N. (w:) Kodeks..., s. 425, 426;
A. C. (w:) Kodeks..., s. 791; M. S. (w:) Kodeks..., s. (...)). Sąd prawidłowo ustalił, a pozwany nie zakwestionował, iż powód przez 24 dni po wypadku potrzebował pomocy przy podstawowych codziennych czynnościach samoobsługowych. Faktyczne sprawowanie opieki przez członka rodziny nie uchyla obowiązku osoby odpowiedzialnej za szkodę. Do przyznania odszkodowania z tego tytułu wystarcza samo istnienie takiej potrzeby jako następstwa czynu niedozwolonego. Pozwany jest bowiem zobowiązany do ponoszenia wszelkich kosztów wynikających z pogorszenia stanu zdrowia powoda, realnie uzasadnionych i pozostających w adekwatnym związku przyczynowym z doznanym urazem. Opieka świadczone przez osoby najbliższe ma także realny wymiar ekonomiczny (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 marca 1969 r., I PR 28/69, OSNCP 1969 r., z. 12, poz. 229, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 28 stycznia 2014 r., V ACa 655/13, LEX nr 1428104, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 29 października 2013 r., I ACa 573/13, LEX nr 1394245, wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 25 września 2013 r., I ACa 331/13, LEX nr 1372349, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 8 maja 2013 r., I ACa 1385/12, LEX nr 1375887).

Nie może być również mowy o naruszeniu art. 217 § 1 i 2 k.p.c. Zgodnie bowiem z tym przepisem, strona może aż do zamknięcia rozprawy przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na uzasadnienie swoich wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej, a sąd pomija jedynie spóźnione twierdzenia i dowody, chyba że strona uprawdopodobni, że nie zgłosiła ich we właściwym czasie bez swojej winy lub że uwzględnienie spóźnionych twierdzeń i dowodów nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo że występują inne wyjątkowe okoliczności. Skuteczność przedstawienia przez stronę w określonej fazie postępowania nowych twierdzeń i nowych dowodów na ich poparcie jest uwarunkowana uprawdopodobnieniem istnienia jednej z powyżej przytoczonych przesłanek, pozwalającej na wyłączenie rygoru pominięcia. Ocena, czy pewna okoliczność lub dowód powołane zostały bez zwłoki, wymaga przede wszystkim uwzględnienia naturalnej dynamiki rozwoju postępowania. Odnosząc te uwagi do realiów sprawy niniejszej stwierdzić należy, iż w odpowiedzi na pozew pozwany skupił się na zarzutach dotyczących przyczynienia się powoda do powstania szkody oraz dotyczących wysokości poniesionych wydatków. Już w pozwie powód powołał okoliczności uzasadniające roszczenie o zadośćuczynienie – uszkodzenie ciała i jego skutki, w tym także dolegliwości natury psychicznej, wskazując, iż ich dowód stanowi opinia biegłego chirurga i psychiatry (strona 2 pozwu). Stwierdzenie to należy zatem traktować jako wniosek o przeprowadzenie dowodu, poparty następnie na rozprawie z 06 sierpnia 2013r., a zatem po przeprowadzeniu dowodów z zeznań świadków, zgłoszonych przede wszystkim na okoliczności związane z samym przebiegiem zdarzenia. Dopuszczenie dowodu z opinii biegłych na tym etapie związane było z naturalnym tokiem postępowania, po dokonaniu podstawowych ustaleń w zakresie samej zasady odpowiedzialności.

Odnosząc się do zarzutów naruszenia prawa materialnego, trzeba zwrócić uwagę, że orzekanie o wysokości zadośćuczynienia, z zachowaniem postulatu „odpowiedniości”, wyrażonego wprost w przepisie art. 445 § 1 k.c., należy do swobodnego uznania sądu. Tej dyskrecjonalnej władzy sędziego sąd odwoławczy zmieniać nie może, o ile sąd pierwszej instancji prawidłowo zbadał i ocenił wszystkie okoliczności sprawy. Atrybut swobody orzekania o wysokości zadośćuczynienia wynika z faktu, iż nie istnieją żadne zobiektywizowane, ustawowo określone kryteria pozwalające Sądowi na rozstrzygnięcie o zadośćuczynieniu we wprost określonych przedziałach pieniężnych. Sąd drugiej instancji może zatem dokonać korekty wysokości zasądzonego zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę, tylko wtedy, gdy w wyniku rozpoznania przez niego apelacji okaże się, przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, że jest ono rażąco wygórowane, albo rażąco niskie. (por. wyrok SN z dnia 18 listopada 2004 roku, I CK 219/04 oraz wyrok SN z dnia 27 lutego 2004 roku, V CK 282/03).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, trzeba stwierdzić,
że wysokość zasądzonego zadośćuczynienia z całą pewnością nie jest rażąco wygórowana. Biorąc po uwagę utrwaloną linię orzeczniczą, Sąd pierwszej instancji w zakresie ustalenia wysokości świadczenia niewątpliwie kierował się celami oraz charakterem zadośćuczynienia i uwzględnił wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej szkody niemajątkowej. Podstawowe znaczeniem miały tu takie czynniki, jak rodzaj uszkodzenia ciała, jego nieodwracalne skutki w postaci blizn, czas trwania i przebieg procesu leczenia, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i długotrwałość. Mając natomiast na uwadze rolę zadośćuczynienia, Sąd Rejonowy wziął pod uwagą, aby stanowiło ono odczuwalną wartość ekonomiczną, a jednocześnie nie było nadmierne.

Nie sposób zgodzić się ze skarżącym, aby Sąd Rejonowy w sprawie niniejszej ustalając stopień przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody na 10 %, naruszył przy tym art. 362 k.c.

O przyczynieniu się poszkodowanego mówimy wówczas, gdy zachowanie się poszkodowanego może być uznane za jedno z ogniw prowadzących do ostatecznego skutku
w postaci szkody, a jednocześnie za przyczynę konkurencyjną do przyczyny przypisanej osobie odpowiedzialnej.Ustalenie kryteriów, które należy uwzględnić przy dokonywaniu obniżenia zadośćuczynienia zostało pozostawione orzecznictwu. Sam przepis przedstawia je bardzo ogólnie, zawierając je w zwrocie „stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron”. Taka redakcja przepisu niewątpliwie nakazuje, by uwzględniać wszystkie okoliczności konkretnej sprawy, a nie tylko sam stopień przyczynienia się do szkody. W piśmiennictwie podkreśla się, że taka elastyczna formuła pozwala sędziemu na pewną swobodę w zakresie kształtowania obowiązku odszkodowawczego (Z. Banaszczyk (w:) Kodeks..., s. 733).

W pełni należy także zaakceptować pogląd, że miarkowanie jest uprawnieniem sądu,
a nie jego obowiązkiem, a kategoryczne brzmienie przepisu („ulega” zamiast „może ulec”) odnieść należy do końcowego fragmentu art. 362 k.c., gdzie mowa jest o przesłankach miarkowania zadośćuczynienia (P. G., W sprawie wykładni...). Zatem samo stwierdzenie przyczynienia, pomimo że jest konieczne do obniżenia świadczenia, nie jest do tego wystarczające, nie prowadzi bowiem do niego automatycznie. Tak więc obowiązkiem sądu, który stwierdził przyczynienie poszkodowanego, nie jest zmniejszenie kwoty odszkodowania, czy zadośćuczynienia, lecz dokonanie analizy pod kątem zbadania zasadności i skali ewentualnego jego obniżenia (por. wyrok SN z dnia 29 października 2008 r., IV CSK 228/08, Biul. SN 2009, nr 1, s. 12, M. Praw. 2009, nr 19, s. 1060; P. G., W. zagadnienia wykładni art. 362 k.c.).

Tymczasem zgodzić należy się z Sądem Rejonowym, że stopień winy powoda nie był znaczny w stosunku do winy pozwanego. G. C. prowadził działalność gospodarczą, która wiązała się z wizytami na terenie jego przedsiębiorstwa licznych klientów. Pies przebywał poza kojcem, a brama prowadząca na teren, w obrębie którego przebywało zwierzę nie była zamknięta. To pracownicy pozwanego skierowali powoda w ten obszar, dopuszczając, aby powód przebywał na nim bez asysty. W tych okolicznościach Sąd pierwszej instancji ustalając stopień przyczynienia na 10 % postąpił prawidłowo.

Niezasadny jest również zarzut naruszenia w sprawie art. 100 k.p.c., gdyż jak
to słusznie wskazał Sąd Rejonowy powód przegrał sprawę w 72 %, a pozwany
w 28 %. Łącznie poniesione przez strony koszty wyniosły 6 419 złotych (opłata od pozwu – 785 złotych, zaliczka na pokrycie wynagrodzenia biegłych – 800 złotych, koszty zastępstwa procesowego – 2 x 2 417 złotych), a zatem na pozwanego przypada 1 797, 32 złote, co przy rzeczywiści poniesionych kosztach – 2 417 złotych daje kwotę różnicy 619,68 złotych, a zatem niższą od zasądzonej od powoda (1 121 złotych).

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. apelację pozwanego oddalił

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i § 2 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c., a złożyły się nań koszty dojazdu powoda na rozprawę własnym samochodem.