Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: III AUa 2382/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 sierpnia 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Jacek Zajączkowski (spr.)

Sędziowie: SSA Jolanta Wolska

SSA Anna Szczepaniak-Cicha

Protokolant: st.sekr.sądowy Kamila Tomasik

po rozpoznaniu w dniu 28 sierpnia 2014 r. w Łodzi

sprawy M. C. (1) i M. S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w P.

o podleganie obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym,

na skutek apelacji M. C. (1) i M. S.

od wyroku Sądu Okręgowego w Płocku

z dnia 11 września 2013 r., sygn. akt: VI U 962/13,

oddala apelację.

Sygn. akt III AUa 2382/13

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 16 stycznia 2013 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w P. stwierdził, że M. C. (1) jako pracownik u płatnika składek (...) nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od 1 grudnia 2011 r. W uzasadnieniu organ rentowy wskazał, że wyniki przeprowadzonej kontroli dowodzą, iż umowa o pracę została zawarta dla pozoru jedynie celem uzyskania tytułu do ubezpieczeń i skorzystania ze świadczeń przysługujących pracownikowi w razie choroby i macierzyństwa.

Od powyższej decyzji odwołali się płatnik składek M. S. i ubezpieczona M. C. (1). Odwołujący wnieśli o zmianę zaskarżonej decyzji poprzez uznanie, iż łączył ich stosunek pracy od 1 grudnia 2011 r., oraz zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa przez radcę prawnego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na odwołania organ rentowy wnosił o ich oddalenie

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 11 września 2013 r. Sąd Okręgowy w Płocku w punkcie pierwszym oddalił odwołanie; w punkcie drugim i trzecim zasądził od M. C. (1) i M. S. kwoty po 60 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Zaskarżony wyrok sądu pierwszej instancji zapadł w następującym stanie faktycznym:

M. S. od 1 maja 2009 r. prowadzi działalność gospodarczą pod nazwą (...) w P., której przedmiotem jest: konserwacja i naprawa pojazdów samochodowych, z wyłączeniem motocykli, sprzedaż samochodów osobowych i pozostałych pojazdów samochodowych, z wyłączeniem motocykli, sprzedaż części i akcesoriów do pojazdów samochodowych, wynajem i zarządzanie nieruchomościami własnymi lub dzierżawionymi. W ramach tej działalności zajmuje się on przede wszystkim prowadzeniem myjni samochodowej, sprzedażą samochodów osobowych sprowadzanych z Wielkiej Brytanii po ich przystosowaniu do ruchu prawostronnego, wynajmem garaży i miejsc parkingowych. Jako adres miejsca wykonywania działalności w ewidencji wskazano P., ul (...) lok. (...). W P. przy ul. (...) odwołujący prowadzi myjnię samochodową, która jest czynna w godzinach 9.00 – 18.00. W budynku myjni znajduje się biuro odwołującego się. W myjni (...) zatrudnia w okresie zimowym 2 pracowników, a poza okresem zimowym większą liczbę pracowników. Nie zawiera z nimi umowy o pracę na piśmie, zatrudniając ich „na czarno”. Obsługę finansową tej działalności prowadzi podmiot zewnętrzny – Biuro (...) w P. prowadzone przez K. K.. Współpraca z biurem rachunkowym polega na tym, że do piątego dnia każdego miesiąca klient biura musi dostarczyć dokumenty finansowe za miesiąc poprzedni celem ich zaksięgowania. Działalność gospodarcza prowadzona przez M. S. przyniosła w całym 2011 r. dochód w kwocie 2.947,46 zł, przy przychodach w kwocie 85.882,00 zł i kosztach uzyskania przychodów w kwocie 82.934,54 zł. W podatkowej księdze przychodów i rozchodów w grudniu 2011 r. M. S. wykazał po stronie przychodów jedno zdarzenie gospodarcze – „sprzątanie – wynajem”, które przyniosło przychód w kwocie 4.900,00 zł oraz 31 zdarzeń (29 zakupów paliwa i gazu LPG, 1 wynagrodzenie w kwocie 5.700,00 zł i 1 usługa księgowa) po stronie wydatków, natomiast w styczniu 2012 r. po stronie przychodów wykazał także jedno zdarzenie gospodarcze - „ewidencja VAT, faktury VAT (sprzedaż)”, które przyniosło przychód w kwocie 4.375,00 zł oraz 26 zdarzeń po stronie wydatków (24 zakupy paliwa i gazu LPG, 1 wynagrodzenie w kwocie 3.933,38 zł, 1 usługa księgowa). W grudniu 2011 r. i styczniu 2012 r. odwołujący nie zakupił ani nie sprzedał żadnego samochodu w ramach prowadzonej działalności gospodarczej.

Odwołujący nie figurował w umowach sprzedaży samochodów jako strona tych umów bowiem samochody były kupowane na M. C. (1), jej matkę, rodziców odwołującego się.

W grudniu 2011 r. M. S. podpisał z M. C. (1) umowę o pracę, opatrzoną datą 1 grudnia 2011 r., na okres próbny do dnia 31 stycznia 2012 r., z wynagrodzeniem miesięcznym w kwocie 3.000,00 zł brutto plus premia uznaniowa. W chwili podpisywania umowy odwołująca się M. C. (1) była w ciąży z M. S.. Zgodnie z zawartą umową M. C. (1) została zatrudniona na stanowisku menagera ds. marketingu i sprzedaży w pełnym wymiarze czasu pracy, zaś jako miejsce jej wykonywania wskazano P. ul. (...). Kolejną umowę o pracę z M. C. (1) M. S. podpisał w dniu 1 lutego 2012 r. Była to umowa o pracę na czas określony do dnia 31 grudnia 2012 r. na dotychczasowych warunkach pracy i płacy. Zatrudnienie to nastąpiło na podstawie kwestionariusza osobowego, podania o pracę, dyplomu ukończenia w 2011 r. wyższych studiów w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w P. na kierunku pedagogika w specjalności pedagogika opiekuńczo – wychowawcza z pracą socjalną. Przy zawieraniu umowy o pracę M. S. nie wskazał odwołującej na piśmie zakresu obowiązków, jakie będą na niej spoczywały. M. S. zna odwołującą od około 8 lat i od tego czasu są parą. W trakcie ich znajomości M. C. (1) często jeździła z M. S. samochodem do osób umieszczających w internecie oferty sprzedaży samochodów, aby w przypadku zakupu samochodu kierować jednym z samochodów w drodze powrotnej. W tym celu w grudniu 2011 r. odwołująca pojechała z odwołującym do B.. Odwołująca w miesiącach: grudzień 2011 r. i styczeń 2012 r. raz dostarczyła dokumenty do biura rachunkowego, poza tym kontaktowała się telefonicznie z pracownikami biura. Odwołująca się w 2011 r. była dwukrotnie w autokomisie (...) przedstawiając ofertę myjni (...). Jedna wizyta trwała około 15 minut. Zdarzało się, że odwołująca pod nieobecność M. S. przyjmowała wpłaty czynszu od osób wynajmujących garaże, ale nie dotyczyło to miesiąca grudnia 2011 r.

Odwołująca się od 20 października 2010 r. pracowała w (...) sp. z o.o. w P. początkowo na stanowisku asystenta sprzedaży, a od 1 czerwca 2011 r. – zastępcy menagera, w pełnym wymiarze czasu pracy. Jej praca polegała na sprzedaży garniturów w sklepie oraz na prowadzeniu akcji dedykowanych w celu pozyskania klientów. Sklep z garniturami był czynny 7 dni w tygodniu w godzinach od 9.00 do 21.00. W sklepie odwołująca pracowała zgodnie z grafikiem, aczkolwiek zdarzało się, że pracownice sklepu zamieniały się godzinami pracy, nie zawsze zamieszczając zamianę w grafiku. Bezpośrednią przełożoną odwołującej w sklepie była jej matka. W grudniu 2011 r. odwołująca pracowała 21 dni, najczęściej w godzinach 13.00 – 21.00 i 9.00-17.00. Łącznie w grudniu 2011 r. odwołująca przepracowała 168 godzin. W styczniu 2012 r. do 19 stycznia odwołująca pracowała 12 dni, łącznie 96 godzin, najczęściej także w godzinach 13.00 – 21.00 i 9.00-17.00. W okresie przedświątecznym w grudniu 2011 r. w sklepie był wzmożony ruch i sprzedaż. W grudniu 2011 r. M. C. (1) często źle się czuła, wychodziła do łazienki, bolała ją głowa. Umowa o pracę łącząca M. C. (1) z (...) Sp. z o.o. w P. uległa rozwiązaniu w dniu 30 września 2012 r. z upływem okresu, na jaki została zawarta.

W związku z zawartą przez odwołujących umową o pracę w dniu 19 grudnia 2011 r. biuro rachunkowe wystawiło w systemie elektronicznym ZUS zgłoszenie M. C. (1) do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego, jednak ze względu na podanie błędnej daty przekazania zgłoszenia do ZUS system nie przyjął zgłoszenia. Zgłoszenie zostało dokonane dopiero w dniu 5 stycznia 2012 r.

Od 19 stycznia 2012 r. M. C. (1) przebywała na zwolnieniu lekarskim w związku z ciążą. Od 21 lutego 2012 r. zgłosiła w organie rentowym roszczenie o wypłatę zasiłku chorobowego w związku z ciążą.

W latach 2008-2011 M. S. zawarł 6 umów na odbywanie praktyk przez uczniów Centrum (...) będących jednocześnie uczestnikami Hufca Pracy w P.. Umowy te były zawierane w okresie od 1 grudnia 2008 r. do 30 czerwca 2011 r., aczkolwiek większość młodocianych porzuciła praktyki przed upływem okresu, na jaki zawarto umowy. M. S. w okresie od 4 stycznia 2010 r. do 31 lipca 2010 r. zawarł z D. S. (1) siedem umów o dzieło na następujące po sobie okresy miesięczne, na podstawie których D. S. (1) zobowiązał się wykonywać dzieło w postaci nadzoru nad myjnią za wynagrodzeniem 2.000,00 zł brutto. Do obowiązków D. S. (1) w ramach zawartej umowy należało: wydawanie i przyjmowanie samochodów do myjni, mycie samochodów, kontrola jakości wykonanej usługi, jeśli mycie wykonywał inny pracownik. D. S. (1) otrzymywał cześć wynagrodzenia w formie gotówkowej, a cześć w usługach polegających na myciu jego samochodów i motocykli oraz samochodów jego rodziców w myjni odwołującego. Nie miał stałych godzin pracy, pracował w zależności od potrzeb ustalając godziny pracy na bieżąco z odwołującym. Jego czas pracy nie był ewidencjonowany, natomiast D. S. (1) notował ile samochodów zostało umytych i w jakim czasie. Odwołujący M. S. nie zatrudniał wcześniej menagera ds. marketingu i sprzedaży. W okresie nieobecności odwołującej się spowodowanej niezdolnością do pracy w związku ciąża i urlopem macierzyńskim odwołujący nie zatrudnił nikogo na jej stanowisko.

M. C. (1) w trakcie wizyty u lekarza ginekologa w dniu 19 grudnia 2011 r. zgłaszała wymioty i nudności, w trakcie kolejnej wizyty w dniu 27 grudnia 2011 r. – plamienie z dróg rodnych. Pierwsza wizyta u lekarza ginekologa w związku z ciążą miała miejsce w dniu 14 grudnia 2011 r., ale wtedy nie było jeszcze widać zarodka. Dziecko urodziła w dniu 11 sierpnia 2012 r.

Z uwagi na krótki okres ubezpieczenia przed zgłoszeniem roszczenia o zasiłek chorobowy Oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w P. w dniach 30 listopada 2012 r., 6 grudnia 2012 r. i 13 grudnia 2012 r. przeprowadził kontrolę u płatnika M. S. na okoliczność prawidłowości i rzetelności obliczania składek na ubezpieczenia społeczne oraz innych składek, do których pobierania zobowiązany jest Zakład oraz zgłoszenia M. C. (1) do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego. Przedmiotową kontrolą objęto okres od 1 grudnia 2011 r. do 30 września 2012 r. W okresie objętym kontrolą płatnik zgłosił do ubezpieczeń społecznych i zdrowotnego jedną osobę – M. C. (1). M. S. w trakcie kontroli podał, że odwołująca miała nienormowany czas pracy, musiała przepracować 40 godzin tygodniowo, jej czas pracy nie był ewidencjonowany, wypłata wynagrodzenia odbywała się w gotówce „do ręki”, a do jej obowiązków należało: analiza rynku, pozyskiwanie klientów (telefonicznie, bezpośredni kontakt we własnym zakresie i własnym pojazdem). Podał, że M. C. (1) kontaktowała się kilkakrotnie z K. K. prowadzącą Biuro (...), nie wystawiała dokumentów zewnętrznych, nie przyjmowała i nie wysyłała korespondencji w formie pisemnej, a jej nieterminowe zgłoszenie do ubezpieczeń społecznych wynikała z jego niedopatrzenia. Na okoliczność pracy odwołującej się przedłożył on umowy o pracę: z dnia 1 grudnia 2011 r. i z dnia 1 lutego 2012 r., kwestionariusz osobowy, podanie o pracę, zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań zdrowotnych do pracy na stanowisku managera ds. marketingu i sprzedaży z dnia 1 grudnia 2011 r., informację dla pracownika zatrudnionego na podstawie umowy o pracę, zaświadczenie o ukończeniu szkolenia bhp z dnia 1 grudnia 2011 r., dyplom ukończenia studiów, listy obecności za miesiące od grudnia 2011 r. do października 2012 r., listy płac za grudzień 2011 r., styczeń i luty 2012 r., na których widnieją podpisy odwołującej się oraz podatkową księgę przychodów i rozchodów za miesiące grudzień 2011 r. i styczeń 2012 r. Przeprowadzona kontrola wykazała, że mimo zawarcia umowy o pracę z odwołującą się, praca nie była faktycznie wykonywana zgodnie z treścią umowy przez M. C. (1), zaś jedynym celem jej zawarcia było uzyskanie świadczeń z ubezpieczenia społecznego.

Ustaleń stanu faktycznego Sąd Okręgowy dokonał w oparciu o załączone do akt dokumenty, w całości w oparciu o zeznania świadków A. B., K. K., P. O., T. W., I. S., A. F. (1), K. G., D. S. (2), a częściowo tylko w oparciu o zeznania odwołujących się M. S. i M. C. (1) oraz świadków M. C. (2) i B. M..

Zeznaniom odwołujących się Sąd Okręgowy odmówił wiary co do faktu rzeczywistego świadczenia pracy przez odwołującą się w firmie (...). Nie negując, iż faktycznie strony zawarły umowę o pracę w grudniu 2011 r., całokształt materiału dowodowego w uznaniu Sądu przemawia za tym, iż faktycznie nie doszło w jej następstwie do świadczenia pracy przez M. C. (1). Relacja M. C. (1) i M. S. oceniona we wzajemnym powiązaniu, przez pryzmat wiedzy, doświadczenia życiowego oraz w wyniku porównania z pozostałymi dowodami, zdaniem Sądu, jest nielogiczna, niekonsekwentna i jako taka nie zasługuje na wiarę. W ocenie Sądu Okręgowego głównym czynnikiem sprawczym podpisania umowy o pracę datowanej na dzień 1 grudnia 2011 r. było to, że w grudniu 2011 r. odwołująca dowiedziała się, że jest w ciąży z M. S.. Wyznaczony termin porodu przez lekarza wypadał na 11 sierpnia 2012 r., natomiast termin ostatniej miesiączki to 4 listopada 2011 r. Oceniając ten fakt w powiązaniu z tym, że odwołująca się w tym czasie pracowała w pełnym wymiarze czasu pracy na rzecz innego pracodawcy, pozostawała w związku z M. S., została zgłoszona do ubezpieczeń z prawie miesięcznym opóźnieniem, charakter działalności M. S., który nigdy wcześniej nie zatrudniał pracownika na stanowiska managera ds. marketingu i sprzedaży, nie zatrudnił nikogo również na zastępstwo pomimo długotrwałej nieobecności M. C. (1), osiąga z tytułu prowadzonej działalności niskie dochody, które za cały 2011 r. wyniosły 2.947,46 zł, a więc mniej niż miesięczne wynagrodzenie odwołującej to uprawnionym jest wniosek, że celem zatrudnienia odwołującej się była chęć udzielenia jej pomocy w bezpodstawnym uzyskaniu świadczeń z ubezpieczenia społecznego z uwagi na jej stan i duże prawdopodobieństwo rychłej niezdolności do świadczenia pracy tym stanem spowodowanej.

Zdaniem Sądu nie bez znaczenia jest również okoliczność, że M. C. (1) była równocześnie zatrudniona w pełnym wymiarze czasu pracy u innego pracodawcy – w sklepie (...) w P., przez którego w okresie od 20 października 2010 r. do 30 września 2012 r. została zgłoszona do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych. W sklepie tym w miesiącu grudniu 2011r. świadczyła pracę 21 dni, najczęściej w godzinach 13.00 – 21.00 i 9.00-17.00. Był to w zdecydowanej większości okres przedświąteczny związany ze wzmożonym ruchem klientów i handlem, a więc dosyć obciążający dla pracownic sklepu. Z zeznań świadka A. F. (1) – współpracownicy odwołującej w sklepie (...) wynika, że w grudniu 2011 r. odwołująca często wychodziła do łazienki, źle się czuła, skarżyła się na ból głowy. Zeznania świadka A. F. (1) pozostają w korelacji z zapisami w karcie ciążowej odwołującej, z których wynika, że już w trakcie wizyty w dniu 19 grudnia 2011 r. zgłaszała lekarzowi wymioty i nudności, natomiast w dniu 27 grudnia 2011 r. plamienie z dróg rodnych od 26 grudnia 2011 r. Nie sposób uznać, że w tej sytuacji możliwym do pogodzenia była równoczesna praca na rzecz dwóch pracodawców w pełnym wymiarze czasu pracy. Dolegliwości związane z początkiem ciąży – nudności, wymioty, złe samopoczucie, wreszcie krwawienie z dróg rodnych niewątpliwie wymuszały oszczędzający organizm tryb życia, a nie podejmowanie dodatkowych czynności obciążających organizm. Odwołująca świadczyła pracę w sklepie (...) w różnych godzinach. W grudniu 2011 r. pracowała 3 razy w godzinach 9.00 – 17.00, 9 razy w godzinach 13.00-21.00, 2 razy w godzinach 11.00 – 19.00, 2 razy w godzinach 11.00 – 21.00, 2 razy w godzinach 10.00-18.00, po razie w godzinach: 12.00 – 20.00, 15.00-21.00, 9.00-15.00 – łącznie przepracował 168 godzin. W tym świetle niewiarygodnym jest, by mogła ona również świadczyć przez 5 dni w tygodniu co najmniej 8 godzin dziennie pracę na rzecz odwołującego M. S.. Ustalenia takiego nie podważa bynajmniej okoliczność, że lista obecności odwołującej się w pracy była podpisana przez nią za okres od 1 grudnia 2011 r. do 19 stycznia 2012 r. W ocenie Sądu nie jest ona zgodna z rzeczywistym stanem rzeczy, skoro stwierdza obecność odwołującej w pracy pięć razy w tygodniu od poniedziałku do piątku. Przy godzinach pracy odwołującej w sklepie (...) nie było fizycznej możliwości, aby pięć razy w tygodniu po 8 godzin dziennie świadczyła pracę na rzecz odwołującego się.

Odwołujący poza listą płac i listą obecności nie przedstawili żadnych dokumentów, na których widniałby podpis odwołującej, co potwierdzałoby, że taki dokument sporządziła, wystawiła lub przyjęła. Odwołujący twierdzili, że M. C. (1) przyjmowała wpłaty czynszu za garaże, ale nie złożono żadnego pokwitowania wpłaty podpisanego przez nią w spornym okresie. W księdze przychodów i rozchodów za grudzień 2011 r. po stronie przychodów nie wykazano pozycji związanej z wynajmem garaży.

W ocenie Sądu niewiarygodnym jest, że w miesiącu grudniu 2011 r. i styczniu 2012 r. ubezpieczona wielokrotnie wyjeżdżała z M. S. do osób oferujących samochody do sprzedaży, aby w drodze powrotnej kierować jednym z samochodów. Odwołujący poza jednym wyjazdem do B. nie byli w stanie wskazać innych miejscowości, do których jeździli oglądać samochody ani żadnych innych szczegółów związanych z tymi wyjazdami. Podkreślić należy, że w księdze przychodów i rozchodów za grudzień 2011 r. i styczeń 2012 r. nie wykazano żadnego zdarzenia gospodarczego polegającego na sprzedaży lub kupnie samochodu. M. S. zeznał, że samochody były kupowane na M. C. (1), jej matkę lub jego rodziców, ale nie złożył żadnego dowodu w postaci umowy na potwierdzenie powyższych twierdzeń, poza tym zakup samochodów przez inne osoby niż on nie może być traktowany jako dokonywany przez niego w ramach prowadzonej działalności, a jeżeli zostałby tak potraktowany to oznaczałoby, że odwołujący prowadząc taki proceder działał nielegalnie w celu uniknięcia podatków.

Sąd Okręgowy odmówił wiary zeznaniom świadka M. C. (2) w części, w jakiej podała, że w grudniu 2011r. odwołująca się czuła się dobrze ponieważ w tym zakresie są one sprzeczne z zeznaniami świadka A. F. (1) i zapisami w karcie ciążowej, którym Sąd dał wiarę w całości. Świadek M. C. (2) z uwagi na więź rodzinną łączą ją z odwołującą miała interes w zeznawaniu na jej korzyść.

Odnosząc się do zeznań świadka A. B. i B. M. sąd Okręgowy wskazał, że nie można wykluczyć, iż podczas nieobecności odwołującego się jego partnerka M. C. (1) pobierała wpłaty czynszu za wynajem garaży, aczkolwiek odwołujący nie przedstawili żadnych potwierdzeń wpłaty wystawionych przez odwołującą. W ocenie Sądu mało wiarygodnym jest, aby podmiot gospodarczy nie ewidencjonował takiej czynności. Odwołujący podał, że wynajem garaży odbywał się w ramach prowadzonej przez niego działalności gospodarczej, ale w podatkowej księdze przychodów i rozchodów za miesiąc grudzień 2011 r. nie wykazał przychodu z najmu garażu, a jedynie pozycję „sprzątanie – wynajem” na rzecz kontrahenta (...) P. B.. Z tych przyczyn przyjąć należy, że zeznania świadka A. B. i B. M. nie dotyczą miesiąca grudnia 2011 r. Sąd za niewiarygodne uznał zeznania świadka M. L.. Wskazał, że świadek ten nie był właścicielem ani pracownikiem autokomisu a jedynie jego klientem w związku z czym mało wiarygodnym jest, aby odwołująca zwracała się do niego z ofertą usług myjni odwołującego. Świadek podał, że odwołująca przedstawiła mu ofertę ustnie, a na pytanie o ilość takich spotkań z odwołującą podał: „Przyjmijmy, że raz miało miejsce takie spotkanie”. W ocenie Sądu taki sposób formułowania zeznań wskazuje, iż świadek nie zeznawał na temat faktów, a jedynie pewnych założeń wersji stanu faktycznego pożądanego z punktu widzenia odwołujących.

Sąd Okręgowy nie wykluczył, że odwołująca się mogła wykonywać pewne czynności pomagając odwołującemu w prowadzeniu działalności gospodarczej jednakże z pewnością nie w ramach zatrudnienia pracowniczego, lecz ewentualnie stosunku zlecenia. Brak jest bowiem racjonalnych argumentów dla stworzenia w grudniu 2011 r. nowego stanowiska pracy – menagera ds. marketingu i sprzedaży - dotychczas nie funkcjonującego w strukturze organizacyjnej jego firmy. Charakter zatrudnienia D. S. (1), zakres jego obowiązków nie był tożsamy z charakterem zatrudnienia i zakresem obowiązków odwołującej się. De facto D. S. (1) pracował na myjni myjąc osobiście samochody lub sprawdzając jakość usługi wykonanej przez innego pracownika myjni. Odwołująca się takich czynności nie wykonywała. Nadto zakres obowiązków, które odwołująca się miała wykonywać, w kontekście jej zeznań, nie ma przymiotu stałości i jest niedookreślony. Odwołujący zeznał, że w trakcie ich trwającej od kilku lat znajomości odwołująca jeździła z nim po samochody kilkadziesiąt, a nawet kilkaset razy. Ta część depozycji odwołującego wskazuje, że odwołująca rzeczywiście wielokrotnie w przeciągu kliku lat ich znajomości towarzyszyła mu w tego rodzaju wyjazdach, ale te wspólne wyjazdy nie miały pracowniczego charakteru. To wszystko w uznaniu Sądu I instancji dowodzi, iż stworzone stanowisko było fikcją, a jedynym powodem podpisania przez odwołującego umowy z partnerką było uzyskanie przez nią wyższych świadczeń z ubezpieczenia społecznego z uwagi na jej ciążę. Sąd pokreślił przy tym, że brak jest jakichkolwiek dowodów świadczenia przez odwołującą się pracy. Dowodem na dokonywanie jakichkolwiek czynności dotyczących działalności odwołującego się są zeznania księgowej wskazujące na jednokrotną obecność odwołującej się w jego biurze w celu przekazania dokumentów księgowych i kontakt telefoniczny z pracownikami biura rachunkowego. Okoliczność ta jednak bardziej dowodzi, że odwołujący się pozostawali w związku i z tego względu w ramach wzajemnej pomocy M. C. (1) kilka razy odebrała i przyniosła dokumenty związane z firmą partnera, niż to, że czynności te wykonywała jako jego pracownik w ramach stosunku pracy.

W konsekwencji powyższych ustaleń Sąd Okręgowy stwierdził, że odwołanie płatnika składek i ubezpieczonej nie zasługiwało na uwzględnienie. Sąd Okręgowy zaznaczył, że podzielił ustalenia dokonane przez organ rentowy w toku postępowania wyjaśniającego odnośnie pozornego charakteru zawartej umowy o pracę. Ze zgromadzonego w toku postępowania sądowego i postępowania wyjaśniającego materiału dowodowego wynika, że nie doszło do wykonywania umowy o pracę sygnowanej datą 1 grudnia 2011 r. przez obie strony. Sąd wskazał na ugruntowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego stanowisko, zgodnie z którym zamiar nawiązania stosunku ubezpieczenia społecznego, bez rzeczywistego wykonywania umowy o pracę, świadczy o fikcyjności zgłoszenia do pracowniczego ubezpieczenia społecznego. Zatem fakt, że oświadczenia stron zawierają elementy umowy o pracę wymienione w treści art. 22 k.p. nie oznacza, że taka umowa jest ważna. W ocenie Sądu Okręgowego jeżeli strony nie zamierzały osiągnąć skutków wynikających z tej umowy, w szczególności, jeżeli nie doszło do podjęcia i wykonywania pracy, a jedynym celem umowy było umożliwienie skorzystania ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego umowa taka jest pozorna – art. 83 kc. M. C. (1) nie świadczyła pracy na rzecz swego pracodawcy, zatem umowa ta miała charakter pozorny, a cel jej zawarcia, tj. świadczenie pracy za wynagrodzeniem – nie został osiągnięty. Sąd Okręgowy przyjął, że umowa zawarta w grudniu 2011 r. była umową zawartą dla pozoru w rozumieniu art. 83 § 1 k.c. Sąd Okręgowy miał na względzie, iż w warunkach kiedy około 1,5 miesiąca po zawarciu umowy o pracę M. C. (1) w związku z ciążą okazała się niezdolna do pracy, zgłaszając żądanie wypłaty zasiłku chorobowego w związku z ciążą, można mówić o pozorności złożonych oświadczeń woli zawarcia umowy o pracę w rozumieniu art. 83 k.c.

Powyższe uwagi w ocenie Sądu nie wykluczały konieczności rozważenia, czy w konkretnym przypadku zawarcie umowy nie zmierzało do obejścia prawa (art. 58 § 1 KC w związku z art. 300 KP). Stwierdził, że w najnowszym orzecznictwie przeważa pogląd, że cel zawarcia umowy o pracę w postaci osiągnięcia świadczeń z ubezpieczenia społecznego nie jest sprzeczny z ustawą. Stronom umowy o pracę, na podstawie, której rzeczywiście były wykonywane obowiązki i prawa płynące z umowy, nie można bowiem przypisać działania w celu obejścia ustawy. Zatem za obejście prawa może być uznany jedynie zamiar nawiązania stosunku ubezpieczenia społecznego bez rzeczywistego wykonywania umowy o pracę. Sąd Okręgowy stwierdził, że bez większego znaczenia jest fakt, iż odwołujący się wiedzieli, że znajduje się ona w ciąży w chwili zawierania umowy o pracę. Zasadnicze znaczenie ma okoliczność, iż odwołująca w rzeczywistości nie świadczyła pracy. Należało wskazać, iż w sytuacji gdy obie strony umowy o pracę wiedziały o ciąży pracownicy i związanej z tym konieczności przerwania pracy na czas porodu i urlopu macierzyńskiego, nie można przyjąć, że celem tej umowy było obejście prawa. Prawo nie zakazuje bowiem zatrudniania kobiet w ciąży, wręcz przeciwnie, odmowa zatrudnienia kobiety z uwagi na jej stan byłaby uznana za dyskryminację w rozumieniu art. 18 3a § 1i art. 18 3b § 1 pkt. 1 kp. Takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 stycznia 2006 r., sygn. akt II UK 51/05.

Sąd Okręgowy podkreślił, że w realiach rozpoznawanej przez niego sprawy odwołująca w rzeczywistości nie wykonywała obowiązków i praw płynących z umowy, można jej zatem przypisać działania w celu obejścia ustawy. Zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem za obejście prawa może być uznany jedynie zamiar nawiązania stosunku ubezpieczenia społecznego bez rzeczywistego wykonywania umowy o pracę. Przede wszystkim odwołująca się nie miała fizycznej możliwości świadczenia pracy na rzecz odwołującego się z uwagi na jej równoczesne zatrudnienie w pełnym wymiarze czasu pracy w sklepie (...) oraz odczuwane przez nią dolegliwości związane z ciążą. W grudniu 2011 r. odwołująca się przez 21 dni świadczyła pracę w sklepie najczęściej po 8 godzin dziennie w godzinach pracy w znacznej części pokrywających się z godzinami pracy myjni, w przeważającej części w okresie przedświątecznym związanym ze wzmożonym ruchem klientów i wzmożonym handlem. Z uwagi na złe samopoczucie zamieniała się z koleżankami i matką zatrudnioną w tym samym sklepie na godziny pracy. Dolegliwości związane z początkiem ciąży – nudności, wymioty, wreszcie krwawienie z dróg rodnych niewątpliwie wymuszały oszczędzający organizm tryb życia, a nie dodatkowe obciążenie związane z podjęciem drugiej pracy w pełnym wymiarze czasu pracy. Nie było fizycznej możliwości, aby odwołująca w tym samym czasie pięć razy w tygodniu po 8 godzin dziennie świadczyła pracę na rzecz odwołującego, co potwierdza, że listy obecności odwołującej wykazujące jej prace w takim zakresie na rzecz M. S. są niewiarygodne.

Odwołująca się nie miała sprecyzowanego zakresu obowiązków u M. S.. Z materiału dowodowego wynika, że w spornym okresie odwołująca raz pojechała z M. S. do B. obejrzeć samochód, dwukrotnie odwiedziła autokomis oferując usługi myjni odwołującego, raz dostarczyła dokumenty księgowe do biura rachunkowego prowadzącego obsługę księgowego odwołującego i kilkakrotnie kontaktowała się telefonicznie z pracownikami biura. Czynności te wykonane na przestrzeni 1,5 miesiąca niewątpliwie nie były absorbujące czasowo, ale przede wszystkim nie były wykonywane w ramach stosunku pracy, a w ramach pomocy udzielanej partnerowi. Zresztą wspólne wyjazdy odwołujących do innych miejscowości w celu ewentualnego zakupu samochodu miały miejsce od wielu lat w znacznie większym wymiarze niż w spornym okresie mimo to odwołujący nigdy wcześniej nie zdecydował się na zatrudnienie odwołującej.

Sad Okręgowy ocenił, że na przełomie 2011/2012 w działalności gospodarczej prowadzonej przez odwołującego nie wydarzyło się nic, co uzasadniałoby zatrudnienie pracownika na stanowisku menadżerskim, w szczególności odwołujący nie rozszerzał zakresu prowadzonej działalności, nie zmieniał jego profilu. Z analizy stanu faktycznego wynika, że odwołujący konsekwentnie unikał zatrudniania pracowników. Poza umowami o pracę w celu przygotowania zawodowego młodocianego nie zawierał umów o pracę na piśmie z zatrudnianymi pracownikami. Przez cały 2011r. nie zawarł żadnej umowy o pracę na piśmie z pracownikami myjni, choć nie zaprzeczał, że zatrudniał w niej pracowników. Z D. S. (1) łączyły go umowy o dzieło w okresie od 4 stycznia 2010 r. do 31.07.2010r. Powyższe zdaniem Sądu wykazuje, że brak było potrzeby gospodarczej po stronie odwołującego do zatrudnienia pracownika na stanowisku menadżerskim. Charakter prowadzonej działalności, jej zakres, ilość i rodzaj zdarzeń gospodarczych wykazanych w miesiącach grudzień 2011r. i styczeń 2012r. w podatkowej księdze przychodów i rozchodów nie wskazywały na potrzebę zatrudnienia pracownika na stanowisku menadżera ds. marketingu i sprzedaży z wynagrodzeniem miesięcznym wyższym niż dochód osiągnięty przez odwołującego się w całym 2011r. Powyższe wskazuje, że jedynym motywem zatrudnienia odwołującej było zamiar uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego bez faktycznego świadczenia pracy przez M. C. (1) na rzecz M. S..

Sąd Okręgowy przywołał stanowisko Sądu Najwyższego, zgodnie którym brak podstaw do przyjęcia nieważności czynności prawnej jako zawartej w celu obejścia ustawy nie oznacza jednak, że czynność ta nie może być oceniana na płaszczyźnie zgodności jej celu z zasadami współżycia społecznego i na tej podstawie uznana za nieważną, w świetle treści art. 58 § 2 kc w zw. z art. 300 kp. W ocenie Sądu w sprawie niniejszej mamy do czynienia z tego rodzaju sytuacją, gdy kobieta w ciąży zawiera umowę o pracę ustalając wygórowane wynagrodzenie w celu uzyskania naliczanych od takiej podstawy świadczeń z ubezpieczenia społecznego, tj. zasiłków chorobowego i macierzyńskiego. Takie działanie należy uznać za naganne i szkodliwe społecznie, a umowa o pracę zawarta w takich okolicznościach jest również nieważna ze względu na sprzeczność z zasadami współżycia społecznego.

W konsekwencji powyższych rozważań Sąd Okręgowy oddalił odwołanie. O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., ustalając wysokość wynagrodzenia radcy prawnego na podstawie § 11 ust 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

Powyższy wyrok w całości zaskarżyli M. S. i M. C. (1) za pośrednictwem pełnomocnika zarzucając naruszenie:

- przepisów postępowania cywilnego, to jest art. 233 §1 k.p.c. poprzez uznanie, iż M. C. (1) nie świadczyła pracy na rzecz M. S. prowadzącego działalność pod nazwą (...), pomimo tego, iż z zebranego w sprawie materiału dowodowego należało wyciągnąć odwrotny wniosek,

- przepisów prawa materialnego, to jest art. 83 §1 k.c. poprzez jego zastosowanie w sprawie, mimo że zgromadzony materiał dowodowy nie wskazuje na to, że umowa o pracę pomiędzy M. S. i M. C. (1) została zawarta dla pozoru w rozumieniu tego przepisu. Wskazując na powyższe skarżący wniósł o zmianę wyroku Sądu Okręgowego poprzez uwzględnienie odwołania M. S. i M. C. (1) oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje według norm przepisanych, ewentualnie, w przypadku uznania, iż materiał dowodowy w sprawie wymaga uzupełnienia, wniósł o uchylenie wyroku Sądu I instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd Okręgowy w Płocku i pozostawienie temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania.

W uzasadnieniu apelacji skarżący wskazał, że ustalenia Sądu Okręgowego, wedle których ubezpieczona w grudniu 2011 r. miała świadczyć pracę w sklepie na rzecz płatnika składek P. w ilości 8 godzin dziennie w godzinach pracy w znacznej części pokrywających się z godzinami pracy w myjni, przeczą zeznania przesłuchiwanych świadków, w tym także tych świadków, których zeznaniom Sąd I instancji dał w pełni wiarę. Skarżący wskazał, że wszystkie byłe pracownice sklepu (...) zeznały, że oficjalny grafik pracy w sklepie nie był rzeczywistym odzwierciedleniem czasu pracy pracowników sklepu. Świadkowie zeznawali, że ubezpieczona miała możliwość zamieniania się w pracy z innymi pracownikami na poszczególne godziny lub całe zmiany i nie zawsze było to odnotowywane w oficjalnym grafiku sklepu (...). Tym samym ustalenie Sądu Okręgowego poczynione wyłącznie w oparciu o grafik czasu pracy jest nieprawdziwe i sprzeczne z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, w tym także dowodami, których Sąd I instancji nie zakwestionował.

W zakresie ustaleń Sądu Okręgowego, wedle których ubezpieczona „z uwagi na złe samopoczucie zamieniała się z koleżankami i matką zatrudniona w tym samym sklepie na godziny pracy. Dolegliwości związane z początkiem ciąży - nudności, wymioty, wreszcie krwawienie z dróg rodnych niewątpliwie wymuszały oszczędzający organizm tryb życia, a nie dodatkowe obciążenie związane z podjęciem drugiej pracy w pełnym wymiarze pracy”, skarżący wskazał, że ustalenia te także są sprzeczne z zebranym materiałem dowodowym. Skarżący wskazał, że tylko jeden z przesłuchiwanych świadków - A. F. (2) wskazywała w zeznaniach, iż odwołująca mogła zamieniać godziny swojej pracy z przyczyn zdrowotnych, natomiast pozostałe pracownice sklepu (...) zeznawały odmiennie. Do końca nie wiedziały, że odwołująca jest w ciąży, co oznacza, że nie było żadnych zachowań odwołującej właściwych dla stanu ciąży. Żaden inny świadek, poza A. F. (2) nie zeznawał, że przed wcześniejszym wyjściem z pracy, odwołująca wychodziła do łazienki, że miała dolegliwości bólowe. Świadek A. F. (2) także nie była pewna co do czasu dolegliwości opisywanych w zeznaniach, dlatego też mogła mówić o okresie późniejszym niż grudzień 2011 r. Skarżący wskazał nadto, że okoliczność, iż odwołująca wykonywała drugą pracę w pełnym wymiarze czasu pracy, nie zawsze oznaczał przeciążenia organizmu. Z zeznań M. C. (1) wynika bowiem, że w pewnych okresach czasu pracy w sklepie (...) jej praca była wykonywana przed komputerem z podłączonym Internetem. Zgodnie z zeznaniami odwołującej, w tym czasie mogła ona wykonywać pracę na rzecz M. S., poprzez wyszukiwanie potencjalnych klientów dla myjni samochodowej. Także fakt częstych wyjazdów po samochody nie przesądza zdaniem skarżącego o forsownym trybie życia odwołującej. Skarżący zauważył, że odwołująca w jedną stronę jechała jako pasażer a dopiero z powrotem wracała zakupionym samochodem do P.. Tym samym odwołująca w drodze po zakupywany samochód mogła nawet spać, ponieważ kierował odwołujący. Dlatego też w uznaniu skarżącego, wbrew ustaleniom Sądu Okręgowego, praca na rzecz M. S. nie powinna powodować nadmiernego obciążenia organizmu odwołującej.

Dalej skarżący odniósł się do ustalenia Sądu Okręgowego, z którego wynika, że ubezpieczona „w spornym okresie tylko raz pojechała z M. S. do B. obejrzeć samochód, dwukrotnie odwiedziła autokomis oferując usługi myjni odwołującego, raz dostarczyła dokumenty księgowe do biura rachunkowego prowadzącego obsługę księgową odwołującego i kilkakrotnie kontaktowała się telefonicznie z pracownikami biura." Zdaniem skarżącego ustalenia takie kłócą się z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego. Odwołujący za pomocą świadków wykazali bowiem, iż ubezpieczona faktycznie wykonywała pracę na rzecz płatnika. Fakt, iż była w stanie przypomnieć sobie dokładnie jedynie wyjazd do B., wynikał z tego, iż tamten kurs utkwił jej w pamięci ze względu na jego okoliczności. Nadto odwołująca potwierdziła, że M. S. sprzedawał głównie samochody marki O. (...) oraz że początkowo były to głównie samochody sprowadzone z Anglii, w których należało dostosować układ kierowniczy do ruchu prawostronnego. Zdaniem skarżącego fakt, iż w podatkowej księdze przychodów i rozchodów firmy (...) nie figurują za grudzień 2011 r. i styczeń 2012 r. żadne transakcje sprzedaży samochodów czy wynajmu garaży - nie przesądza, że odwołujący w rzeczywistości takiej działalności nie wykonywał. Z zeznań odwołującego wynika, iż dopiero rozpoczynał działalność polegającą na sprzedaży samochodów i nie wiedząc czy będzie to dochodowa działalność, nie ewidencjonował przychodów z tej działalności w podatkowej księdze przychodów i rozchodów. Podobnie rzecz się ma w przypadku wynajmu garaży. Odwołujący zeznali, iż garaże były niedawno wystawione przez odwołującego i dopiero rozpoczynał tego rodzaju działalność gospodarczą. Faktycznym zatem powodem, dla którego odwołujący nie ewidencjonował w księdze przychodów i rozchodów transakcji sprzedaży samochodów oraz wynajmu garaży, była chęć uniknięcia zapłaty podatku dochodowego od osób fizycznych, co nie oznacza że taka działalność nie była faktycznie wykonywana przez odwołującego przy udziale odwołującej. Innymi słowy podatkowa księga przychodów i rozchodów prowadzona przez odwołującego nie jest dokumentem rzetelnym i zgodnym z rzeczywistością w rozumieniu przepisów o rachunkowości. Faktyczne rozmiary prowadzonej działalności były znacznie większe niż ustalił Sąd Okręgowy. Skarżący podniósł, że odwołujący świadczył usługi mycia samochodów, sprzedawał samochody, wynajmował garaże, a niedawno otworzył także punkt z usługami gastronomicznymi - (...). Nie jest możliwe żeby tak złożoną działalność gospodarczą prowadził wyłącznie odwołujący. Skarżący zgodził się z ustaleniami Sądu Okręgowego, iż do pewnego momentu M. C. (1) pomagała M. S., ponieważ była jego partnerką życiową. Od pewnego czasu jednak wymiar czasu poświęcanego na rzecz M. S. był tak duży, że odwołujący zdecydowali się sformalizować ten stan faktyczny. W konsekwencji skarżący podniósł, że Sąd Okręgowy naruszył także przepis prawa materialnego - art. 83 §1 k.c. - uznając że umowa o pracę z grudnia 2011 r. pomiędzy odwołującymi była umową zawartą dla pozoru. Zarzucił nadto, że ocena materiału dowodowego przez Sąd Okręgowy była wybiórcza i nastawiona na uzasadnienie tezy o pozorności zawartej umowy o pracę. Tym samym w opinii skarżącego ocena ta nie może zostać uznana za swobodną.

Pełnomocnik organu rentowego wniósł o oddalenie apelacji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna i jako taka podlegała oddaleniu. Sąd pierwszej instancji przeprowadził wyczerpujące postępowanie dowodowe, dokonał szczegółowych ustaleń faktycznych oraz przeprowadził przekonujące rozważania prawne, które Sąd Apelacyjny w pełni akceptuje, co sprawia, że nie zachodzi potrzeba ich ponownego szczegółowego powtarzania.

Kwestią sporną w rozpoznawanej sprawie było istnienie tytułu do objęcia wnioskodawczyni M. C. (1) ubezpieczeniami społecznymi z tytułu pozostawania w stosunku pracy. Stosownie bowiem do treści przepisów art. 6 ust. 1 pkt. 1, art. 8 ust. 1, art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1 i art. 13 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jednolity Dz. U. z 2012 r., poz. 1440, z późn. zm.) obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym podlegają osoby będące pracownikami, od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku. Oznacza to, że tytułem ubezpieczeń społecznych wskazanych osób jest posiadanie statusu pracownika. Art. 22 § 1 k.p. precyzuje, że przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Do nawiązania stosunku pracy dochodzi poprzez zawarcie pomiędzy pracownikiem a pracodawcą umowy o pracę. Samo jednak zawarcie umowy o pracę nie jest wystarczające, bowiem jedynie rzeczywiste pozostawanie w stosunku pracy, daje podstawę do podlegania ubezpieczeniom. Pogląd ten nie budzi żadnych wątpliwości i znajduje potwierdzenie w licznych orzeczeniach Sądu Najwyższego.

W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy w oparciu o zeznania odwołujących się i dziesięciu świadków ustalił, że M. C. (1) rzeczywiście mogła wykonywać pewne prace na rzecz płatnika M. S.. Bezsprzecznie ubezpieczona pomagała płatnikowi w prowadzonej działalności na długo przed zawarciem spornych umów o pracę, który to fakt zresztą potwierdzili skarżący w apelacji. Pomoc w tym czasie (to jest w okresie przed 1 grudnia 2011 r.) najczęściej polegała na tym, że ubezpieczona jeździła z M. S. do osób zamieszczających ofertę sprzedaży samochody aby w przypadku jego zakupu kierować jednym z samochodów w drodze powrotnej, dodatkowo pod nieobecność płatnika przyjmowała wpłaty czynszu od osób wynajmujących garaże. Jednakże całokształt okoliczności - Sąd wskazał tu: na pozostawanie odwołujących w związku od 8 lat; fakt, że od około połowy grudnia 2011 r. ubezpieczona wiedziała, że jest w ciąży, który to stan z uwagi na występujące dolegliwości (plamienie z dróg rodnych występujące od 26 grudnia 2011 r.) wymuszał oszczędny tryb życia; fakt, że do ubezpieczeń społecznych M. C. (1) została zgłoszona z opóźnieniem, jednocześnie po tym jak dowiedziała się o ciąży; szybkie udanie się na zwolnienie lekarskie, zaledwie po około 1,5 miesiąca od zawarcia umowy o pracę; fakt, że zarówno wcześniej, jak i później, płatnik nie zatrudniał innej osoby na umowę o pracę na stanowisku managera ds. marketingu i sprzedaży; okoliczność, że równocześnie M. C. (1) była zatrudniona na umowę o pracę u innego płatnika, także w wymiarze pełnego etatu; fakt osiągania przez odwołującego z tytułu prowadzonej działalności niskich dochodów (poniżej 3.000 zł w całym 2011 r.) nie pozwalających na zatrudnienie pracownika za wynagrodzeniem 3.000 zł brutto miesięcznie - świadczą o tym, że umowa o pracę została zawarta dla pozoru (art. 83 k.c. w zw. z art. 300 k.p.), obie strony nie miały zamiaru realizować i nie realizowały jej postanowień, a zatem nie doszło do nawiązania stosunku pracy w rozumieniu art. 22 k.p. Czynności, o których mowa wyżej, nie były zatem wykonywane w ramach stosunku pracy, a więc w "ramach" tytułu pod jakim odwołująca została zgłoszona do ubezpieczenia. Powyższe ustalenia i argumentację Sąd Apelacyjny podziela.

Nie można mówić o naruszeniu przez Sąd Okręgowy w tym zakresie art. 233 § 1 k.p.c. Nie występuje bowiem sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału. Sąd Okręgowy swoje wnioski co do rzeczywistego charakteru stosunków łączących odwołujących oparł na dowodach zgromadzonych w sprawie i co ważne dostatecznie uzasadnił taką a nie inną ich ocenę, w szczególności szczegółowo i w sposób logiczny uzasadnił dlaczego zeznaniom stron i świadków w pewnym zakresie odmówił wiary. Ocenie tej z całą pewnością nie można zarzucić tego by była ona dowolna, a więc wykraczała poza ramy zakreślone przez art. 233 § 1 k.p.c. Przypomnieć należy, że skuteczne postawienie zarzutu tego rodzaju wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, bowiem jedynie to może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. To, że określony dowód został oceniony niezgodnie z intencją skarżącego, nie oznacza naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Ocena dowodów należy bowiem do sądu orzekającego i nawet w sytuacji, w której z dowodu można było wywieść wnioski inne niż przyjęte przez sąd, nie dochodzi do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. W tym przypadku takich uchybień nie można się doszukać.

Odnosząc się do zarzutów apelacji wskazać należy, że istotnie Sąd Okręgowy przyjął, że odwołująca u płatnika (...) spółce z o.o. pracowała zgodnie z grafikiem, podkreślając przy tym, wbrew temu co twierdzi apelant, że miały miejsce sytuacje, że wszystkie pracownice sklepu, także ubezpieczona, zamieniały się godzinami pracy, nie zawsze zamieszczając zamianę w grafiku. Podnoszona przez skarżącego okoliczność, że oficjalny grafik pracy w sklepie (...) nie odzwierciedlał rzeczywistego czasu pracy pracowników tego sklepu o tyle nie ma istotnego znaczenia, że bezsprzecznie w (...) spółce z o.o. M. C. (1) pracowała w wymiarze pełnego etatu. Potwierdziła to świadek M. C. (2) (matka ubezpieczonej i jej bezpośrednia przełożona w sklepie), która zeznała, że ubezpieczona wypracowała w danym miesiącu obowiązujący ją normatywny czas pracy (to jest 160 – 168 godzin). Konkluzja ta ma swoje znaczenie jeżeli weźmie się pod uwagę, że u odwołującego się płatnika M. C. (1) pracowała także w wymiarze pełnego etatu, co by oznaczało, że miesięcznie odwołująca się pracowała co najmniej 320 godzin. Oczywiście możliwość wykonywania pracy na dwóch etatach u dwóch różnych pracodawców, a nawet u tego samego pracodawcy, nie jest prawnie zakazana. Zważywszy jednak, że odwołująca była wtedy we wczesnej ciąży i miała typowe w związku z tym dolegliwości (nudności i wymioty), a od 26 grudnia 2011 r. pojawiło się u niej także krwawienie z dróg rodnych utrzymujące się jeszcze w dniach 13 i 18 stycznia 2012 r., trudno uznać, że faktycznie w objętym sporem okresie od 1 grudnia 2011 r. (to jest od daty nawiązania stosunku pracy z M. S.) do 18 stycznia 2012 r. (to jest rozpoczęcia korzystania ze zwolnienia lekarskiego) faktycznie była wstanie pogodzić zatrudnienie na dwa pełne etaty i to na rzecz dwóch różnych firm. Należy w tym miejscu podkreślić, że okoliczność występowania u ubezpieczonej dolegliwości ciążowych, w tym także tych niepokojących jak plamienie, bezsprzecznie potwierdziła dokumentacja lekarska. Stąd też argumentację pełnomocnika skarżących, że żaden inny świadek, poza A. F. (2), nie zauważył u odwołującej zachowań charakterystycznych dla kobiet w ciąży a praca na rzecz odwołującego się płatnika wcale nie musiała powodować nadmiernego obciążania organizmu ubezpieczonej, ocenić należy jedynie jako gołosłowną, bo nie popartą żadnymi faktami, polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu I instancji.

Trafnie Sąd Okręgowy, dokonując oceny poszczególnych dowodów sprawy, odmówił wiarygodności zeznaniom wnioskodawców w zakresie w jakim twierdzili, że wnioskodawczyni, jak to miało miejsce w okresie wcześniejszym, także w grudniu 2011 r. i styczniu 2012 r. wyjeżdżała z płatnikiem do osób oferujących sprzedaż samochodów oraz że w grudniu 2011 r. przyjmowała wpłaty czynszu za garaże. Zeznania te nie zostały bowiem potwierdzone pozostałym materiałem dowodowym sprawy, a wręcz przeciwnie pozostają w sprzeczności z obiektywnymi dowodami sprawy, co szczegółowo omówił Sąd I instancji. Jak bowiem słusznie zwrócił uwagę Sąd I instancji w księdze przychodów i rozchodów za te miesiące nie wykazano żadnego zdarzenia gospodarczego polegającego na sprzedaży lub kupnie samochodu albo wynajmie garaży. Podkreślenia wymaga fakt, że apelacja nie zawiera jakichkolwiek zarzutów podważających ocenę materiału dowodowego dokonaną przez Sąd Okręgowy. Argumentację pełnomocnika skarżących, że brak odnotowania wymienionych transakcji w księdze przychodów i rozchodów nie dowodzi jeszcze, że nie miały one miejsce, ocenić należało jako niczym nieuzasadnioną polemikę. Fakt jednorazowego wyjazdu odwołującej z płatnikiem do B. celem zakupu samochodu jaki miał miejsce w miesiącu grudniu 2011 r. czy jednorazowego dostarczenia dokumentów do biura rachunkowego nie jest wystarczający do przyjęcia rzeczywistego wykonywania pracy w ramach stosunku pracy, zwłaszcza że jak ustalił Sąd I instancji i co jest w sprawie bezsporne, wnioskodawczyni także przed podpisaniem umowy o pracę pomagała płatnikowi w prowadzeniu firmy. Jeśli do tego uwzględni się fakt, że zatrudnienie M. C. (1) na stanowisku menagera ds. marketingu i sprzedaży nie było uzasadnione jakąkolwiek zmianą warunków prowadzenia firmy przez płatnika oraz fakt, że wcześniej (a także później w czasie korzystania ze zwolnienia lekarskiego, co nastąpiło zaledwie po 1,5 miesiąca od zawarcia umowy) nikt na miejscu wnioskodawczyni nie był zatrudniony, należy zgodzić się z oceną Sądu I instancji, że podpisane w dniach 1 grudnia 2011 r. i 1 lutego 2012 r. umowy o pracę były czynnościami prawnymi pozornymi. Dodatkowo zauważyć należy, że prowadzona przez odwołującego się płatnika działalność gospodarcza w całym 2011 r. przyniosła mu dochód w kwocie 2.947,46 zł, a wszystkich pracowników myjni - co sam zeznał - zatrudniał nielegalnie. Stawia to pod znakiem zapytania cel gospodarczy zatrudnienia osoby na pełen etat i za wynagrodzeniem 3.000 zł miesięcznie, na stanowisku nowoutworzonym, a przez to również świadczy o pozorności całej "operacji". Istniejąca dokumentacja w postaci umów o pracę, szkolenia bhp, listy płac i obecności, nie świadczy sama w sobie o zatrudnieniu pracowniczym, lecz w świetle wyżej wymienionych okoliczności jawi się jako specjalnie wytworzona w celu uwiarygodnienia pozornego stosunku pracy.

W świetle zatem ustalenia, że strony umowy o pracę w rzeczywistości nie realizowały stosunku pracy uznać należy, że Sąd Okręgowy jak najbardziej prawidłowo zastosował przepis art. 83 k.c. w zw. z art. 300 k.p. a podniesiony przez apelującego zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego należało ocenić jako niezasadny. Ponieważ pomiędzy stronami nie został nawiązany stosunek pracy w drodze umowy datowanej na 1 grudnia 2011 r., jak również nie powstał on wskutek rzeczywistego realizowania przez nie zobowiązań pracownika i pracodawcy w reżimie określonym przez art. 22 k.p., Sąd I instancji prawidłowo uznał, że tytuł pod jakim odwołująca została zgłoszona do ubezpieczeń społecznych de facto nie istniał, a zatem nie może ona na tej podstawie podlegać ubezpieczeniom. Tym samym nie było możliwym zastosowanie w stosunku do M. C. (1) art. 6 ust. 1 pkt i art. 13 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych z tej przyczyny, że wnioskodawczyni nie była w spornym okresie pracownikiem.

Z tego względu apelacja ubezpieczonej i płatnika składek jako bezzasadna na podstawie art. 385 k.p.c. podlegała oddaleniu.