Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I A Ca 382/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 października 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Beata Wojtasiak

Sędziowie

:

SA Elżbieta Bieńkowska

SA Elżbieta Borowska (spr.)

Protokolant

:

Iwona Aldona Zakrzewska

po rozpoznaniu w dniu 16 października 2014 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa R. S.

przeciwko (...) Spółce z o.o. w Ś.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie

z dnia 25 września 2013 r. sygn. akt V GC 88/13

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 2.700 zł tytułem zwrotu kosztów instancji odwoławczej.

UZASADNIENIE

R. S. wniósł o zasądzenie od (...) sp. z o.o. w Ś. kwoty 93.480 zł z ustawowymi odsetkami tytułem zwrotu zapłaconych zaliczek na poczet łączącej strony umowy dostawy, od której odstąpił wobec opóźnień z jej realizacją ze strony pozwanej.

(...) sp. z o.o. w Ś. wniosła o oddalenie powództwa. Twierdziła, że powód nie miał podstaw do odstąpienia od łączącej strony umowy. Podała, że niemożliwość wykonania umowy w terminie wynikała z błędu, w jaki wprowadził ją powód, co do ilości zamówionych dźwigarów.

Wyrokiem z dnia 25 września 2013 r. Sąd Okręgowy w Olsztynie zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 93.480 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 15 marca 2013 r. oraz zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 9.181 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Orzeczenie to zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

Strony zawarły w dniu 24 stycznia 2013 r. umowę, na mocy której pozwana zobowiązała się do wytworzenia i dostarczenia powodowi dźwigarów kratowych w ilości 34 sztuki, o określonych w umowie symbolach i wymiarach. Pozwana spółka miała też dokonać ich montażu na obiekcie (...) w K. przy ul. (...).

W dniu 13 stycznia 2013 r. pozwana obciążył powoda fakturą zaliczkową na materiały na kwotę 58.425 zł, z 5-dniowym terminem zapłaty. W dniu 29 stycznia 2013 r. powód przelał na konto pozwanej zaliczkę w w/w kwocie.

Następnie w dniu 18 lutego 2013 r. powód wpłacił na konto pozwanej kwotę 35.055 zł, opłacając następną fakturę z dnia 13 lutego 2013 r. wystawioną tytułem zaliczki na materiały.

Umowa miał być wykonana w ciągu miesiąca od wpłacenia drugiej raty zaliczki, a więc najpóźniej do dnia 3 marca 2013 r.

Pozwana, pomimo wcześniejszych ponagleń ze strony powoda i własnych deklaracji o wywiązaniu się z umowy, do 3 marca 2013 r. nie dostarczyła zamówionych dźwigarów. W związku z tym powód wraz z M. K. udał się do siedziby pozwanej, ale zastał tam jedynie ½ gotowego dźwigara.

W związku z tym mailem z dnia 6 marca 2013 r. zawiadomił pozwaną, że zrywa umowę wobec niedotrzymania terminu dostawy kompletnych dźwigarów wraz z montażem na budowę obiektu Usługowo-Handlowego w K.. Wniósł także o zwrot wpłaconych już zaliczek. W odpowiedzi pozwana poinformowała, że wstrzymuje montaż dźwigarów i czeka na stanowisko powoda, czy nadal jest gotowy kontynuować inwestycję.

W dniu 6 marca 2013 r. powód zlecił wykonanie robót więźby dachowej na przedmiotowym obiekcie firmie (...), która dostarczyła 30 sztuk dźwigarów w 4 dni. W dniu 10 marca 2013 r. sporządzony został komisyjny protokół odbioru robót montażu konstrukcji drewnianej dachu.

W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że powództwo zasługuje na uwzględnienie.

Wstępnie wskazał, że z treści łączącej strony umowy wynika, że jest to umowa o dzieło (art. 627 k.c.), a nie umowa dostawy jak określiły ją strony. Wskazał, że na mocy tej umowy pozwana była zobowiązana do wytworzenie, dostawy i montażu dźwigarów kratowych w ilości 34 sztuki, o określonych w umowie symbolach i wymiarach. Umowa ta nie zawierała żadnych uregulowań dotyczących projektu więźby dachowej, a zatem projekt nie stanowił jej integralnej części. Wobec tego zobowiązanie pozwanej ograniczało się do wykonania w zakreślonym umowie terminie 34 sztuk dźwigarów, nawet jeżeli projekt przewidywał ich większą ilość. Pozwana z tego obowiązku nie wywiązała się, a zatem powód miał w pełni uzasadnione podstawy, aby odstąpić od umowy (art. 635 k.c.).

W związku z tym uznał, że zobowiązana jest zwrócić powodowi, uiszczone przez niego wcześniej zaliczki (art. 494 k.c.).

Oddalając wniosek prokurenta pozwanej A. S. o odroczenie rozprawy z dnia 16 września 2014 r., wskazał, że był to już kolejny wniosek, a nadto prokurent nie przedłożył zwolnienia od lekarza sądowego w sytuacji dalszej choroby (art. 214 1 § 1 k.p.c.).

O kosztach procesu orzekł zgodnie z art. 98 i 99 k.p.c.

Apelację od tego wyroku wniosła pozwana, która zarzuciła Sądowi I instancji naruszenie:

1)  prawa procesowego poprzez poczynienie ustaleń faktycznych w oparciu wyłącznie o dowody przedstawione przez powoda oraz niedopuszczenie dowodu z zeznań świadków A. S. i A. M., co doprowadziło do niewyjaśnienia sprawy;

2)  prawa materialnego poprzez nieprawidłowe zakwalifikowanie łączącej strony dostawy, jako umowy o dzieło.

Wnosiła o zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Ustalając stan faktyczny sprawy stanowiący następnie podstawę do dalszych rozważań w kwestii zastosowania w sprawie przepisów prawa materialnego wskazać należy na to, iż poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia znajdują odzwierciedlenie w dowodach zebranych w sprawie. Dokonana przez ten sąd analiza prawna okoliczności faktycznych sprawy nie budzi również uzasadnionych wątpliwości. W związku z tym Sąd Apelacyjny przyjmuje poczynione przez sąd I instancji ustalenia faktyczne oraz rozważania prawne - jako własne bez potrzeby ich ponownego przytaczania.

Odnosząc się do zarzutów pominięcia wniosków dowodowych pozwanej przypomnieć należy, iż zgodnie z art. 207 § 6 k.p.c. sąd pomija spóźnione twierdzenia i dowody, chyba, że strona uprawdopodobni, że nie zgłosiła ich w pozwie, odpowiedzi na pozew lub dalszym piśmie przygotowawczym bez swojej winy lub że uwzględnienie spóźnionych twierdzeń i dowodów nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo, że występują inne wyjątkowe okoliczności. Pozwana takich okoliczności nie wykazywała odnośnie dowodu z zeznań świadka A. M., mimo, że już w odpowiedzi na pozew podnosiła okoliczności związane z koniecznością wykonania 43 dźwigarów. Dowód z zeznań świadka, który miałby tej kwestii dotyczyć, zgłosiła pozwana faksem z dnia 16 września 2013 r. Słusznie, więc Sąd Okręgowy pominął ten dowód jako spóźniony w oparciu o powołany wyżej przepis. Nie było też podstaw do odroczenia po raz kolejny rozprawy z uwagi na chorobę prokurenta pozwanej spółki, zważywszy, że został on pouczony przez sąd, iż winien przedłożyć zaświadczenie lekarskie od lekarza sądowego, aby prawidłowo usprawiedliwić swoje niestawiennictwo na rozprawie. Mimo to wnosząc o odroczenie rozprawy po raz kolejny przedstawił jedynie zaświadczenie od lekarza rodzinnego, tłumacząc to trudnościami z dojazdem do lekarza sądowego. Zgodnie z art. 214 § 1 k.p.c. rozprawa ulega odroczeniu, jeżeli sąd stwierdzi nieprawidłowość w doręczeniu wezwania albo, jeżeli nieobecność strony jest wywołana nadzwyczajnym wydarzeniem lub inną znaną sądowi przeszkodą, której nie można przezwyciężyć. Za przeszkodę, której nie można przezwyciężyć należy uznać chorobę strony uniemożliwiającą stawienie się w sądzie. Należy jednak pamiętać, że według art. 214 1 § 1 k.p.c. usprawiedliwienie niestawiennictwa z powodu choroby strony wymaga przedstawienia zaświadczenia potwierdzającego niemożność stawienia się na wezwanie lub zawiadomienie sądu, wystawionego przez lekarza sądowego. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 marca 2011 r., V CSK 302/10 (LEX nr 786399) wyjaśnił, że wniosek strony o odroczenie rozprawy z racji choroby tej strony, może być uznany za uzasadniony jedynie wtedy, kiedy występuje ona w sprawie bez pełnomocnika, ewentualnie, kiedy mają być podjęte czynności z jej udziałem, a jednocześnie wykaże w sposób przewidziany w art. 214 1 § 1 k.p.c., że stan zdrowia uniemożliwiał jej stawiennictwo, co nie oznacza jednak, że stosowne zaświadczenie musi być załączone do wniosku, chociaż jego przedłożenie na tym etapie byłoby pożądane, nie można, bowiem wykluczyć sytuacji, w których uzyskanie zaświadczenia z wyprzedzeniem nie będzie możliwe, niemniej zostanie wystawione i przedłożone sądowi w terminie późniejszym. Podkreślenia jednak wymaga, że w stanie faktycznym, który stanowił podstawę tego wyroku, prokurent pozwanej spółki nie przedłożył również w terminie późniejszym stosownego zaświadczenia.

Pozwana nie ustanowiła też pełnomocnika, mimo, że twierdziła, iż tak uczyni. Nadto nie było przeszkód, aby na rozprawę stawili się członkowie zarządu pozwanej spółki. Mimo, że są osobami w podeszłym wieku prowadzą działalność gospodarczą, więc winni się liczyć z koniecznością uczestniczenia również w postępowaniach sądowych. W ocenie Sądu Apelacyjnego nie istniały, więc przyczyny do uwzględnienia wniosku pozwanej o odroczenie rozprawy w dniu 16 września 2013 r., a tym samym przyjęcia, iż pozbawiono stronę pozwaną możności obrony swych praw, co sąd odwoławczy bada z urzędu (art. 379 pkt. 5 k.p.c.). Z tych samych przyczyn nie było podstaw do odraczania rozprawy w celu przesłuchania prokurenta pozwanej Spółki w charakterze świadka, zważywszy, iż przepis art. 214 1 § 1 k.p.c. odnosi się również do świadków.

Sąd Apelacyjny nie podziela też zarzutu błędnej oceny dowodów. Zarzucając sprzeniewierzenie się zasadzie swobodnej oceny dowodów należy wskazać, które konkretne dowody zostały wadliwie ocenione oraz przedstawić, w czym skarżący upatruje przekroczenie przez sąd swoich uprawnień. Należy przytoczyć okoliczności świadczące o tym, że sąd błędnie uznał niektóre dowody za wiarygodne i mające moc dowodową lub tez błędnie odmówił konkretnym dowodom mocy dowodowej uznając je za niewiarygodne. Sytuacja taka może mieć miejsce w razie naruszenia zasad logiki formalnej odnośnie relacji pomiędzy ustalonymi dowodami, a wyprowadzanymi na tym tle wnioskami, związków przyczynowo - skutkowych, czy też w razie przyjęcia rozumowania pozostającego wbrew zasadom doświadczenia lub też w sytuacji, gdy materiał dowodowy został zebrany z naruszeniem zasad postępowania cywilnego. Wadliwe jest prezentowanie przez skarżącą ustalonego przez siebie stanu faktycznego na podstawie własnej oceny dowodów i wskazywanie, iż rozbieżności w ustaleniach sądu oznacza wadliwość rozumowania sądu. W przypadku poczynienia prawidłowych ustaleń faktycznych i wyprowadzenia z nich logicznych i spójnych wniosków niezasadne jest zarzucanie naruszania art. 233 k.p.c. polegające na przedstawieniu oceny dowodów jedynie o charakterze polemicznym. Niezbędne jest odwoływanie się do argumentów o charakterze jurydycznym.

Pozwana twierdziła, iż Sąd Okręgowy błędnie przyjął, uwzględniając jedynie dowody zgłoszone przez powoda, iż istniały podstawy do odstąpienia od umowy, podczas, gdy zgodnie z projektem należało wykonać 43 dźwigary (zamiast 34 przewidzianych w umowie), aby prawidłowo wykonać umowę. Oceniając te argumenty wskazać należy, iż pozwana tej okoliczności nie udowodniła. Z umowy łączącej strony nie wynika, aby projekt był jej integralną częścią. Powód również nie twierdził, iż wymagał od pozwanej wykonania 43 dźwigarów, opierając swoje żądanie na twierdzeniu, iż pozwana w umówionym terminie nie wykonała 34 dźwigarów. Pozwana nie zaprzeczyła tym twierdzeniom, ani nie wykazywała, iż w dacie 6 marca 2013 r., a więc po upływie terminu do wykonania umowy miała przygotowany materiał do zamontowania choćby 34 dźwigarów. Natomiast zeznania świadka M. K. i powoda dowodzą, iż w tej dacie pozwana nie miała przygotowanego materiału do montażu więźby dachowej, gdyż dysponowała jedynie częścią jednego dźwigara. Przyjmując więc nawet za prawdziwą wersję pozwanej, iż prawidłowe wykonanie więźby dachowej wymagało większej ilości dźwigarów, niż wynikało to z umowy, to okoliczność ta nie ma wpływu na uznanie, iż nie zaszły przesłanki do zastosowania art. 635 k.c. Zgodnie z tym przepisem, jeśli przyjmujący zamówienie opóźnia się z rozpoczęciem lub wykończeniem dzieła tak dalece, że nie jest prawdopodobne, żeby zdołał je ukończyć w czasie umówionym, zamawiający może bez wyznaczenia terminu dodatkowego od umowy odstąpić jeszcze przed upływem terminu do wykonania dzieła. Bez znaczenia są też zarzuty pozwanej sugerujące na zawinienie powoda w dostarczeniu płytek łączących elementy drewniane. Przygotowanie materiału, w tym zamówienie płytek firmy (...), było obowiązkiem pozwanej. Powód był zobowiązany zapłacić drugą zaliczkę, gdy pozwana będzie w posiadaniu 100% materiału niezbędnego do wykonania umowy. Nie może więc pozwana bronić się faktem opóźnienia w zapłacie drugiej zaliczki jako okolicznością mającą wpływ na zbyt późne zamówienie przez nią płytek, gdyż wymagalność drugiej zaliczki uzależniona była od zgromadzenia całości materiału, a więc i płytek.

Sąd Apelacyjny nie podziela też zarzutu naruszenia prawa materialnego. Sąd Okręgowy prawidłowo ocenił umowę łączącą strony jako umowę o dzieło, zważywszy, iż pozwana zobowiązała się nie tylko do wytworzenia dźwigarów, ale i ich montażu, a więc był umową rezultatu (art. 627 k.c.).

Z kolei przepis art. 605 k.c. definiuje umowę dostawy, jako umowę, w której dostawca zobowiązuje się do wytworzenia rzeczy oznaczonych tylko co do gatunku oraz do ich dostarczenia częściami albo periodycznie, a odbiorca zobowiązuje się do odebrania tych rzeczy i do zapłacenia ceny. Cechą charakterystyczną dostawy jest także i to, że świadczenie dostawcy nie może być spełnione jednorazowo. Z art. 605 k.c. jednoznacznie wynika, że świadczenie jest spełniane częściami lub periodyczne, tj. okresowo, w ustalonych odstępach czasu. Niewątpliwie umowa łącząca strony nie zawierała takiego elementu.

Z tych przyczyn, wobec bezzasadności zarzutów zawartych w apelacji podlegała ona oddaleni na mocy art. 385 k.p.c.

O kosztach postepowania odwoławczego postanowiono w oparciu o art. 98 k.p.c. obciążając nimi pozwaną jak przegrywającą spór w całości.