Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1099/14

POSTANOWIENIE

Dnia 7 listopada 2014 r.

Sąd Okręgowy w Kielcach Wydział II Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Mariusz Broda (spr.)

Sędziowie: SSO Małgorzata Klesyk

SSO Sławomir Buras

Protokolant: st. prot.sąd. Beata Wodecka

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 7 listopada 2014 r. sprawy

z wniosku M. S. (1)

z udziałem A. S., S. S. (1), B. S., C. G., H. G., Nadleśnictwa S., Powiatu (...)

o stwierdzenie nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie

na skutek apelacji uczestników C. G. i H. G.

od postanowienia Sądu Rejonowego w Skarżysku - Kamiennej

z dnia 23 kwietnia 2014 r. sygn. akt I Ns 643/13

postanawia: uchylić zaskarżone postanowienie i przekazać sprawę Sądowi Rejonowemu w Skarżysku - Kamiennej do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

sygn. akt II Ca 1099/14

UZASADNIENIE

W postępowaniu przed Sądem Rejonowym w Skarżysku – Kamiennej M. S. (1)wnosił o stwierdzenie nabycia przez zasiedzenie z dniem 1.01.2001r. własności nieruchomości położonej w miejscowości R., stanowiącej „część działki o nr ew. (...), od strony zachodniej przylegającej do drogi publicznej, od strony południowej graniczącej z działką oznaczoną nr(...)od strony wschodniej – z działką nr(...), od strony północnej – z działką nr(...)(nie wskazując przy tym jej powierzchni).

Uczestnicy C. i H. małżonkowie G. oponowali wnioskowi , a pozostali uczestnicy albo nie zajęli żadnego stanowiska , albo przyłączyli się do wniosku.

Postanowieniem z dnia 23.04.2014r. Sąd Rejonowy w Skarżysku – Kamiennej stwierdził , że M.i A.małżonkowie S.nabyli przez zasiedzenie z dniem 1 stycznia 2001r. na zasadach wspólności majątkowej małżeńskiej własność nieruchomości położonej w R., oznaczonej na mapie geodety Z. B.nr (...), zaewidencjonowanej w (...) Ośrodku (...)za nr (...), o powierzchni 333 m 2 , mającej urządzoną księgę wieczystą(...). Podstawy faktyczne i prawne tej treści rozstrzygnięcia Sąd Rejonowy przedstawił w pisemnym uzasadnieniu (k.136-138).

Postanowienie w całości zaskarżyli uczestnicy – C. i H. małżonkowie G.. Zarzucili:

- sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego materiału dowodowego w szczególności poprzez przyjęcie , iż wnioskodawca spełnił niezbędne do zasiedzenia obie przesłanki, tj. samoistne posiadanie i upływ wymaganego przepisami czasu , gdy de facto przesłanka samoistnego posiadania nieruchomości nie została spełniona;

- naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 kpc, poprzez pobieżną i nieadekwatną do rzeczywistej ocenę materiału dowodowego w szczególności zeznań świadków B. i B. W. , a także dowodu z przesłuchania małżonków G. w przedmiocie posiadania spornej nieruchomości oraz przebiegu ogrodzenia pomiędzy sporną nieruchomości , a działką wnioskodawcy.

Wobec powyższego apelujący wnieśli o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez nieuwzględnienie wniosku w całości i jego oddalenie ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy , zważył co następuje:

Apelacja , o ile zmierzała do uchylenia zaskarżonego postanowienia , okazała się zasadna. W ocenie Sądu Okręgowego , Sąd I instancji nie rozpoznał istoty sprawy, tj. nie wyjaśnił materialnej podstawy roszczenia.

W pierwszej kolejności zauważyć należy, że nie został zidentyfikowany w sposób zupełny przedmiot żądania wniosku. Skoro stanowiła go jedynie część nieruchomości będącej działką o nr ew.(...), to jest rzeczą oczywistą , że punktem wyjścia dla owej identyfikacji było oznaczenie przez wnioskodawcę powierzchni tej części. Stanowiło to nic innego jak dopełnienie wymogów formalnych wniosku w postaci dokładnego określenia jego żądania (art. 187 § 1 kpc w zw. z art. 13 § 2 kpc). Skoro Przewodniczący na etapie badania formalnych wymogów wniosku , tego braku nie dostrzegł , nadając temu pismu bieg , to Sąd rozpoznający sprawę winien był to zagadnienie wyjaśnić (odbierając stosowne oświadczenie od wnioskodawcy). Tak się jednak nie stało, a sam wnioskodawca (reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika) , poprzestał jedynie na wyrażonym w piśmie procesowym oświadczeniu , że przedmiotem zasiedzenia jest część działki o nr (...)(k.22) , w dalszym ciągu nie określając jej powierzchni. W tym miejscu wyjaśnić należy, że tego podstawowego braku pozwalającego na zidentyfikowanie przedmiotu postępowania , nie sanuje złożenie przez wnioskodawcę mapy podziału działki o nr ew. (...), z wyodrębnieniem z niej działki o nowym nr(...)– o powierzchni 0,0333 ha (k.40). Po pierwsze, wnioskodawca na żadnym etapie postępowania nie operuje tak wyrażonym opisem nieruchomości. Po drugie, niezależnie od tego , próba przyjęcia „konkludentnego” wyrażenia powierzchni przedmiotowej nieruchomości , zawodzi także z tego względu , że pochodzi od osoby trzeciej (tj. od geodety) , a ponadto dotyczy działki o innym nr ew., niż ten, na którym poprzestał wnioskodawca formułując żądanie wniosku, raz jeszcze podkreślić należy – nie odnosząc się także do wskazanej mapy wraz w wykazem zmian gruntowych (k.40). Wobec tego wszystkiego trudno było przyjąć , że Sąd I instancji orzekł o przedmiocie żądania wniosku , skoro to, w jaki sposób został on opisany przez wnioskodawcę („część działki o nr ew. (...)”- bez oznaczenia powierzchni tejże części) , nie koresponduje z oznaczeniem nieruchomości wyrażonym w sentencji zaskarżonego postanowienia (działka o nr ew. (...), o powierzchni 333 m kw.). Tym samym Sąd Rejonowy orzekł o czymś , co nie było przedmiotem postępowania. Raz jeszcze podkreślić należy , że to w jaki sposób wnioskodawca go oznaczył nie korelowało z tym co przyjął Sąd Rejonowy jakie przedmiot rozstrzygnięcia. To z tych przyczyn Sąd Okręgowy doszedł do wniosku , że istota sprawy nie została rozpoznana. Dodać należy jedynie to , że owym przedmiotem żądania wniosku sąd w sprawie o stwierdzenie zasiedzenia każdorazowo jest związany , co powoduje , że realizacja obowiązku jego pełnej identyfikacji nabiera szczególnego wymiaru. Oznacza to również i to, że sąd rozpoznający żądanie stwierdzenia zasiedzenia , nie może orzec ponad żądanie , czy zupełnie obok żądania , czego oczywiście nie można mylić , z dopuszczalnością przedmiotowego ograniczenia przy rozstrzyganiu , np. przez uwzględnienie wniosku , tylko co do części nieruchomości , która jednak była w całości precyzyjnie wskazana (oczywiście ten ostatni przypadek nie zachodzi w niniejszym postępowaniu). Stanowisko o związaniu przedmiotem zasiedzenia pozostaje dostatecznie utrwalone w orzecznictwie Sądu Najwyższego (p. m.in. postanowienie z dnia 21.11.2013r. , III CSK 316/12 , Lex nr 1431015), a Sąd orzekający w niniejszej sprawie w pełni go podziela

Niezależnie od powyższego, Sąd Okręgowy zauważa , że pisemne uzasadnienie zaskarżonego postanowienia , nie spełnia wymogów opisanych w treści art. 328 § 2 kpc. Sąd I instancji formuje w nim tezę, że „działka objęta wnioskiem” pierwotnie stanowiła własność matki wnioskodawcy F. S. (k.136v). Zupełnie nie wiadomo, jakie ustalenia faktyczne stały się podstawą takiej konkluzji. Skoro pisemne uzasadnienie, już z samego założenia, ma pozwolić na zrekonstruowanie podstawy faktycznej i prawnej wydanego orzeczenia, a Sąd Rejonowy nie przytacza w uzasadnieniu okoliczności faktycznych, które doprowadziły go do wyprowadzenia takiego , a nie innej wniosku co do stanu prawnego nieruchomości , to oznacza , że ich nie poczynił. Zatem to nie jest problem wadliwości , czy niekompletności poczynionych ustaleń i ich subsumpcji , tj. odniesienia do właściwej normy prawa materialnego (co otwierałoby drogę sądowi odwoławczemu do uzupełnienia postępowania, a to w kontekście istnienia systemu apelacji pełnej), a braku poczynienia jakichkolwiek ustaleń , które stanowiłyby podstawę faktyczną wniosku co do stanu prawnego nieruchomości , tak , a nie inaczej zidentyfikowanej przez Sąd I instancji. W kontekście tego wszystkiego zauważyć należy , że Sąd Rejonowy zaniechał jakichkolwiek ustaleń w tym zakresie pomimo dość czytelnie nasuwających się spostrzeżeń , na tle już przeprowadzonych dowodów z osobowych źródeł , z których zdaje się wynikać , że co najmniej od lat 40 –ych ubiegłego stulecia F. S. władała tą zabudowaną częścią działki , na którą próbował wskazywać wnioskodawca. Trudno było bagatelizować wypowiedzi zeznających o tym świadków (T. A. , T. K. , E. K. , E. P. , M. S. (2) – 84-85) , już także w kontekście twierdzeń samych zainteresowanych. Przykładowo wystarczy przytoczyć wypowiedź uczestnika B. S. , który słuchany informacyjnie stwierdził m.in.,że nieruchomość w przeszłości należała do matki jego ojca , czyli F. S. (k.56v). Sąd Rejonowy w ogóle się do tego wszystkiego nie odniósł. Wskazane wadliwości uzasadnienia , są na tyle istotne , że nie pozwalają na weryfikację zaskarżonego postanowienia, ponieważ dostrzeżone przez Sąd Okręgowy braki w motywach ilustrujących „drogę” prowadzącą Sąd Rejonowy do rozpoznania sprawy , miały fundamentalne znaczenie dla tego jak wyglądały jej kolejne etapy. Nie przesądzając aktualnie (z przyczyn już wskazanych), czegokolwiek, ale jeżeli okazałoby się , że istnieją podstawy faktyczne by przyjąć , że F. S. była właścicielem nieruchomości wskazywanej przez wnioskodawcę (bo np. nabyła ją w drodze zasiedzenia, przy uwzględnieniu przesłanek do tego prowadzących, a opisanych w dekrecie o prawie rzeczowym) , to doniosłego znaczenia dla oceny przesłanek prowadzących do zasiedzenia przez wnioskodawcę nabiera to, że zmarła ona w roku 1988 (jak wynika z dotychczas zebranego materiału dowodowego). Wobec tego pojawia się kilka kolejnych zagadnień , których Sąd Rejonowy w ogóle nie wyjaśnia , a postępując konsekwentnie (wobec założenia , że F. S. była właścicielką nieruchomości ) winien to uczynić. W szczególności chodzi o to , czy doszło do ewentualnego przekazania posiadania nieruchomości przez F. S. na rzecz jej syna (wnioskodawcy) , a jeżeli tak , to kiedy , co miałoby istotne znaczenie dla ustalenia okresu jego posiadania , a na co trafnie , jak się wydaje w tej sytuacji , wskazuje zarzut apelacji. Trudno bowiem z tych dość lakonicznie przytoczonych w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia czynności wnioskodawcy , wyprowadzać wniosek , że objął on w wyłączne posiadanie nieruchomość jeszcze za życia matki, niezależnie od jej woli, tj. w roku 1971. Ta teza nie wytrzymuje krytyki z także z punktu tego , co wynikało z zeznań w/w już świadków. Jeżeli okazałoby się , że do takiego przekazania posiadania przez F. S. nie doszło , to rozważania o najwcześniejszej możliwej chwili objęcia nieruchomości w posiadanie przez wnioskodawcę , winne rozpocząć się od daty śmierci F. S. w roku 1988. To z kolej oznacza , że nie upłynąłby jeszcze okres czasu potrzebny na nabycia prawa własności nieruchomości przez wnioskodawcę , jeżeli wziąć pod uwagę przepis art. 172 § 2 kc. Zupełnie innym zagadnieniem jest możliwość doliczenia do czasu posiadania wnioskodawcy , także okresu posiadania jego poprzedniczki prawnej (F. S. ). Odpowiedź na to pytanie będzie determinowana ostatecznym wyjaśnieniem tego , czy F. S. nabyła nieruchomość przez zasiedzenie , czy też nie. Jeżeli bowiem okazałoby się , że do takiego nabycia prawa własności przez F. S. doszło , to jakiekolwiek doliczanie do czasu posiadania wnioskodawcy czasu posiadania jego matki, w kontekście utrwalonej i niebudzącej już żadnych wątpliwości wykładni art. 176 kc nie będzie możliwe. Innymi słowy, spadkobierca nie może doliczyć do czasu swego posiadania czasu posiadania spadkodawcy , jeżeli ten ostatni zdołał już nabyć nieruchomość przez zasiedzenie. Te wszystkie zagadnienia Sąd Rejonowy winien mieć na uwadze ponownie rozpoznając sprawę, przy czym raz jeszcze podkreślić należy , że fundamentalne znaczenie ma poczynienie ustaleń i wyprowadzenie weryfikowalnych wniosków co do prawa własności nieruchomości przysługującego F. S. , bądź braku tego brawa, bo wyznaczy to dalszy kierunek rozpoznania sprawy. Czyniąc tak , Sąd Rejonowy będzie miał na względzie jeszcze jeden problem , a dotyczący najogólniej rzecz ujmując granic związania żądaniem wniosku , w płaszczyźnie podmiotowej. Zagadnienie to może stać się doniosłym , jeżeli okazałoby się , że istnieją podstawy do stwierdzenia , że to F. S. nabyła przez zasiedzenie prawo własności nieruchomości (na jaką wskaże ostatecznie i precyzyjnie wnioskodawca), a nie jej syn. Analizując kwestię dopuszczalności takiego orzeczenia w tym postępowaniu (w przypadku gdyby takiego żądania wprost nie zgłaszał sam wnioskodawca) , Sąd Rejonowy uwzględni wyrażane w licznych orzeczeniach stanowisko Sądu Najwyższego (p. m.in. postanowienie z dnia 17.10. 2012r. ICSK 51/12 , Lex nr 1293679 ,a także orzeczenia wskazane w jego uzasadnieniu). W związku z tym raz jeszcze podkreślić należy , że o ile wnioskodawca , nie zająłby wyraźnego stanowiska, to bezwzględnie winien wyeksponować okoliczności , z których wynikać będzie jego interes prawny w rozumieniu art. 609 § 1 kpc w zw. z art. 510 § 1 kpc. Przy czym, w tym konkretnym stanie faktycznym , samo ustalenie , że wnioskodawca jest spadkobiercą F. S. , może okazać się nie wystarczające do przyjęcia istnienia owego interesu, prawnego. Dla jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie koniecznym wydaje się wyjaśnienie tego, czy i jakie skutki dla aktualnego stanu prawnego nieruchomości , mogłoby wywrzeć stwierdzenie jej zasiedzenia na rzecz F. S. , a to wszystko w kontekście uprzedniego zbadania tego w jaki sposób , w szczególności na podstawie jakiej czynności prawnej C. i H. małżonkowie G. nabyli prawo własności do tej nieruchomości (w roku 1993) i jakie to wszystko może mieć znaczenie z punktu widzenia treści art. 5 oraz 6 ust. 1ustawy o księgach wieczystych i hipotece.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy , na podstawie art. 386 § 4 kpc orzekł jak w sentencji.