Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 721/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 11 marca 2014 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi w sprawie o sygn. akt II C 625/11 z powództwa G. K. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. o zapłatę kwoty 19.500 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 23 czerwca 2011 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia, kwoty 4210 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 23 czerwca 2011 roku do dnia zapłaty tytułem odszkodowania i kwoty po 100 zł począwszy od dnia 1 sierpnia 2011 roku i na przyszłość płatnej z góry do 10-go dnia każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami w przypadku uchybienia terminowi płatności tytułem renty na zwiększone potrzeby oraz o ustalenie, że pozwany ponosi odpowiedzialność za dalsze, mogące powstać w przyszłości u powoda skutki wypadku:

1.  zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia za krzywdę kwotę 4.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 23 czerwca 2011 roku do dnia zapłaty oraz tytułem odszkodowania kwotę 867 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 28 grudnia 2011 roku do dnia zapłaty;

2.  umorzył postępowanie w zakresie żądania zasądzenia kwoty 1.561 zł z ustawowym odsetkami od dnia 23 czerwca 2011 roku do dnia zapłaty;

3.  oddalił powództwo w pozostałej części;

4.  obciążył powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi kwotą 981,19 zł tytułem tymczasowo wyłożonych przez Skarb Państwa wydatków,

5.  zasądził od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 915,31 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Orzeczenie powyższe Sąd Rejonowy oparł na ustaleniach faktycznych, z których najistotniejszej przedstawiają się następująco:

W dniu 17 maja 2011 roku w Ł. W. F. doprowadził do zderzenia kierowanego przez siebie pojazdu z samochodem powoda. Z miejsca zdarzenia powód został przewieziony karetką pogotowia do szpitala im. WAM w Ł., z rozpoznanym urazem głowy, klatki piersiowej i urazem podudzia. Sprawca wypadku, w chwili zdarzenia objęty był ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej w pozwanym Towarzystwie (...).

Po przewiezieniu na Izbę Przyjęć Szpitala (...) im. WAM w Ł., u powoda stwierdzono uraz głowy bez utraty przytomności, stłuczenie kłykcia przyśrodkowego kości piszczelowej lewej, naciągnięcie mięśni okolicy lędźwiowej po stronie prawej. Zalecono powodowi odciążenie kręgosłupa przez kilka dni (leżenie w łóżku), odciążenie kończyny dolnej lewej przez okres około 7 dni (chodzenie o kulach), stosowanie leków przeciwbólowych oraz pozostawanie na zwolnieniu lekarskim przez okres 7 dni. Po wyjściu ze szpitala, tego samego dnia, powód ze względu na bóle głowy, bóle karku, zawroty głowy oraz nudności zgłosił się do (...) Szpitala (...) w Ł., gdzie przeprowadzono konsultację neurologiczną i ortopedyczną, a także wykonano badanie tomografii komputerowej głowy i kręgosłupa szyjnego oraz nie stwierdzono zmian pourazowych. Zalecono dalsze leczenie ambulatoryjne. W dniach od 18 maja do 19 maja 2011 roku powód przebywał na oddziale chirurgii ogólnej szpitala im. K. w Ł., gdzie był ponownie konsultowany neurologicznie. W badaniu neurologicznym i obrazowym nie stwierdzono zmian ośrodkowego układu nerwowego. Powód został wypisany z rozpoznaniem: stan po urazie głowy. Zalecono kołnierz ortopedyczny i kontrolę w poradni neurologicznej. W późniejszym okresie powód podjął leczenie w poradni ogólnej, neurologicznej i rehabilitacyjnej. Po badaniu w poradni neurologicznej w dniu 6 czerwca 2011 roku rozpoznano u powoda powikłania korzeniowe szyjne.

Powodowi po wypadku z dnia 17 maja 2011 roku w codziennych czynnościach pomagała żona i córka. Powód często jeździł na rehabilitację, która była długotrwała i polegała na ćwiczeniach gimnastycznych, zabiegach laserowych i nagrzewaniu. Obecnie powód nadal odczuwa bóle, ale zażywa mniej tabletek przeciwbólowych. Nie uczęszcza na rehabilitację.

Powód zawiadomił pozwanego o szkodzie i po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego i wydaniu decyzji z dnia 22 lipca 2011 roku pozwany wypłacił powodowi kwotę 1.550 zł, w tym kwotę 500 zł zadośćuczynienia, kwotę 970 zł z tytułu kosztów zniszczonego aparatu fotograficznego oraz kwotę 80 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia.

Powód poniósł koszt holowania swojego pojazdu z miejsca wypadku do miejsca pracy w kwocie 246 złotych. Wypadek z dnia 17 maja 2011 roku spowodował niezdolność powoda do pracy w okresie od dnia 17 maja 2011 roku do dnia 17 października 2011 roku.

W wyniku wypadku u powoda nie wystąpiła żadna istotna psychopatologia, ani zaburzenia procesów poznawczych. Zakres cierpień psychicznych powoda był niewielki i dotyczył głównie okresu rekonwalescencji. Z ortopedycznego punktu widzenia przedmiotowy wypadek nie spowodował u powoda trwałego uszczerbku na zdrowiu, powód doznał ogólnych potłuczeń, szczególnie głowy, klatki piersiowej i kolana lewego. Cierpienia fizyczne powoda pod tym względem były miernego stopnia. Przebyty uraz spowodował konieczność zażywania leków przeciwbólowych przez okres 3-4 tygodni. W aspekcie neurologicznym w wyniku wypadku z dnia 17 maja 2011 roku, powód doznał powierzchownego urazu głowy, klatki piersiowej i lewego podudzia. Z neurologicznego punktu widzenia powód nie doznał uszczerbku na zdrowiu w następstwie wypadku. Nasilenie cierpienia fizycznego powoda w wyniku wypadu było mierne. Dolegliwości bólowe kręgosłupa szyjnego i lędźwiowego zmuszały powoda do zażywania leków przeciwbólowych. Z powodu dolegliwości bólowych kręgosłupa lędźwiowego powód korzystał z zabiegów rehabilitacyjnych. W dalszym ciągu może korzystać z rehabilitacji, która jest refundowana w ramach NFZ.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o dowody z dokumentów i ich kserokopie na podstawie art. 308 § 1 k.p.c., przesłuchanie powoda, jak również w oparciu o opinie biegłych B. Ś., M. S. i J. Z. (1), a także w części na podstawie opinii ustnej biegłej B. S.. Biegła neurolog B. S. stwierdziła że na skutek wypadku w dniu 17 maja 2011 roku u powoda wystąpił pourazowy zespół korzeniowy kręgosłupa szyjnego, w związku z czym powód doznał długotrwałego uszczerbku na zdrowiu z powodu zespołu bólowego kręgosłupa szyjnego w rozmiarze 3%.

Na skutek wątpliwości i wniosków zgłaszanych przez obie strony, Sąd pierwszej instancji dopuścił dowód z opinii uzupełniających biegłych neurologów, w następstwie których za ostatecznie przydatną dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie Sąd uznał opinię biegłego J. Z. (1). Biegły podkreślił, że obecność powikłań korzeniowych u powoda opisano jedynie po jednej wizycie w poradni neurologicznej szpitala im. B.. Zdaniem Sądu Rejonowego, przekonuje zatem stwierdzenie biegłego, że nie sposób orzec uszczerbku na zdrowiu po rozpoznaniu z jednego dnia w przypadku zaburzeń subiektywnych. Biegły wyjaśnił nadto, że nie było żadnych przesłanek do przeprowadzenia badania obrazowego kanału kręgowego i ustalenia wskazań do ewentualnego leczenia operacyjnego. Reasumując, biegły wyjaśnił, że dolegliwości powoda są podstawą do orzekania uszczerbku zgodnie z tabelą ubezpieczyciela, a nie w oparciu o tabelę uszczerbków stanowiącą załącznik do rozporządzenia.

Za uzasadnione Sąd pierwszej instancji przyjął jedynie stanowisko biegłej neurolog B. S., że powód wymagał pomocy osoby trzeciej przy wykonywaniu cięższych prac domowych w okresie noszenia kołnierza ortopedycznego, uznając wniosek tej opinii za logiczny w świetle zasad doświadczenia życiowego.

W oparciu o powyższe ustalenia Sąd Rejonowy uznał, że powództwo G. K. zasługiwało na uwzględnienie w części.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że podstawą prawną odpowiedzialności ubezpieczyciela za skutki wypadku w niniejszej sprawie jest przyjęcie odpowiedzialności za ubezpieczonego na podstawie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, a także iż zastosowanie w niniejszej sprawie znajdą przepisy art. 444 § 1 k.c. oraz art. 445 k.c.

W ocenie Sądu Rejonowego świadczenie dotychczas wypłacone powodowi przez pozwanego nie zaspokoiło jego roszczeń w zakresie zadośćuczynienia, powstałych w związku z wypadkiem z dnia 17 maja 2011 roku i w związku z tym nie może ono zostać uznane za odpowiednie w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. W szczególności świadczy o tym zakres dolegliwości, których w następstwie wypadku doznał powód, długość ich trwania, konieczność podjęcia długotrwałego leczenia, rehabilitacji, okres pozostawania na zwolnieniu lekarskim, czy utrudnienia w życiu codziennym, z którymi powód był zmuszony się zmagać. Powód w wyniku przedmiotowego wypadku doznał urazu głowy, klatki piersiowej i kolana, w związku z czym przez dłuższy okres przyjmował leki przeciwbólowe. Powód przez okres ponad dwóch tygodni nosił kołnierz ortopedyczny, co znacznie ograniczało jego mobilność i powodowało konieczność korzystania z pomocy najbliższych przy codziennych czynnościach. Powód był niezdolny do pracy przez 5 miesięcy.

Uwzględniając rodzaj i rozmiar doznanej przez powoda krzywdy, jak też dyrektywę przyznawania umiarkowanego zadośćuczynienia, w ocenie Sądu Rejonowego, w przypadku powoda mimo braku podstaw do stwierdzenia trwałego/długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, odpowiednim zadośćuczynieniem jest kwota 4.500 zł. A zatem, przy uwzględnieniu wypłaconego już przez pozwanego zadośćuczynienia w kwocie 500 zł, na rzecz powoda należało, jak przyjął Sąd pierwszej instancji, zasądzić kwotę 4.000 zł tytułem dalszego zadośćuczynienia. Żądanie powoda ponad zasądzoną kwotę Sąd Rejonowy uznał za wygórowane i przede wszystkim nieudowodnione. Z przeprowadzonych w toku postępowania opinii biegłych wynika, że cierpienia powoda były miernego stopnia. Biegli nie wskazali też wystąpienia poważniejszych konsekwencji przedmiotowego wypadku dla zdrowia powoda. Poza tym Sąd pierwszej instancji podzielił stanowisko biegłego J. Z. i uznał, że zgromadzona dokumentacja medyczna i objawy zgłaszane przez powoda nie dają podstaw do orzekania uszczerbku na podstawie rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu (…) /Dz.U. Nr 234, poz. 1974/.

W zakresie żądanego odszkodowania, Sąd Rejonowy ustalił i zasądził należne powodowi odszkodowanie w kwocie 867 zł, na które złożyły się: koszt opieki osób trzecich - 171 zł, kosz zakupu leków - 250 zł, koszty związane z dojazdami do placówek medycznych - 200 zł, koszt holowania uszkodzonego pojazdu - 246 zł. Roszczenia powoda ponad tę kwotę Sąd pierwszej instancji oddalił jako nieudowodnione.

W zakresie kwoty 1.561 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 23 czerwca 2011 roku Sąd Rejonowy umorzył na podstawie art. 355 k.p.c. postępowanie ze względu na skuteczne cofnięcie przez powoda powództwa w tym zakresie w dniu 4 kwietnia 2012 roku, wraz ze zrzeczeniem się roszczenia.

Odnosząc się do sformułowanego przez powoda żądania zasądzenia renty na zwiększone potrzeby w wysokości 100 zł miesięcznie Sąd Rejonowy uznał, iż roszczenie to nie znalazło oparcia w zgromadzonym materiale dowodowym i z tych też względów podlegało oddaleniu w całości.

Odnośnie do kwestii odsetek ustawowych za opóźnienie Sąd pierwszej instancji wskazał, że zgodnie art. 817 § 1 k.c. co do zasady ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. W niniejszej sprawie zaistnienie szkody zostało zgłoszone pozwanemu w dniu 23 maja 2011 roku. Dlatego też Sąd orzekł odsetki ustawowe od zasądzonej kwoty zadośćuczynienia od dnia 23 czerwca 2011 roku. Sąd Rejonowy wskazał nadto, iż o konkretnych roszczeniach dotyczących odszkodowania pozwany dowiedział się z odpisu pozwu doręczonego w dniu 27 grudnia 2011 roku, do którego załączono także fakturę na okoliczność kosztów holowania pojazdu, dlatego też odsetki w tym zakresie zasądzone zostały od dnia następnego tj. 28 grudnia 2011 roku. Żądanie zasądzenia odsetek w pozostałym natomiast zakresie Sąd Rejonowy oddalił.

Sąd pierwszej instancji oddalił również powództwo w zakresie żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku z dnia 17 maja 2011 roku, które mogą się ujawnić w przyszłości, uznając, iż powód, reprezentowany przez fachowego pełnomocnika, nie wskazał żadnego uzasadnienia dla tak sformułowanego żądania, w szczególności nie powołał takich okoliczności faktycznych, które dawałyby podstawę do ustalenia, że dalsza szkoda może w przyszłości zaistnieć.

Orzeczenie o kosztach procesu zapadło na zasadzie stosunkowego ich rozdzielenia, wyrażonej w art. 100 k.p.c. Sąd pierwszej instancji nie uwzględnił wniosku powoda o nieobciążanie go kosztami, uznając, że przepis art. 102 k.p.c. stanowi wyjątek od przewidzianej w art. 98 § 1 k.p.c. zasady odpowiedzialności za wynik procesu i umożliwia sądowi w wypadkach szczególnie uzasadnionych na nie obciążenie strony przegrywającej kosztami procesu. W ocenie Sądu Rejonowego w niniejszej sprawie strona powodowa nie udowodniła istnienia wyżej wskazanych szczególnych okoliczności, tym samym nie było podstaw do zastosowania art. 102 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł powód, zaskarżając rozstrzygnięcie w części, tj. ponad kwotę 4.000 zł zasądzoną tytułem zadośćuczynienia do kwoty 8.500 zł oraz w zakresie kosztów zastępstwa procesowego i kosztów sądowych. Wyrokowi temu skarżący zarzucił:

1.  obrazę przepisów prawa procesowego, która mogła mieć wpływ na wynik sprawy, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c., art. 328 § 2 k.p.c. – poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów oraz brak wszechstronnego rozważenia całego zebranego w sprawie materiału dowodowego, polegające na pominięciu przy ustalaniu wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia wszystkich relewantnych okoliczności sprawy mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, w szczególności zaś stopnia i czasu trwania cierpień psychicznych i fizycznych, które stały się udziałem powoda, co powoduje, że zasądzona przez Sąd kwota 4.500 zł, uwzględniająca wypłaconą przez pozwanego dobrowolnie na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia w postępowaniu likwidacyjnym kwotę 500 zł, jest rażąco niewspółmiernie zaniżona, a przez to traci swój kompensacyjny i satysfakcyjny charakter;

2.  obrazę przepisów prawa procesowego, która mogła mieć wpływ na wynik sprawy, a mianowicie art. 100 k.p.c., art. 102 k.p.c., polegającą na niezastosowaniu instytucji wzajemnego zniesienia kosztów zastępstwa pomiędzy stronami w sytuacji, gdy szczególne okoliczności sprawy, w tym charakter dochodzonych przez powoda roszczeń, subiektywne odczuwanie rozmiaru doznanej krzywdy limitującej wysokość dochodzonego w pozwie zadośćuczynienia, wątpliwości opiniujących w sprawie biegłych, uzasadniały skorzystanie z przewidzianego w w/w przepisach dobrodziejstwa wzajemnego zniesienia kosztów zastępstwa procesowego między stronami;

3.  niezastosowanie art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, pomimo istnienia szczególnie uzasadnionej sytuacji uzasadniającej odstąpienie od ściągania z zasądzonego na rzecz powoda roszczenia nieuiszczonych kosztów sądowych w całości;

4.  naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 445 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na pominięciu całokształtu relewantnych okoliczności sprawy mających istotny wpływ na ustalenie „odpowiedniej sumy” tytułem należnego powodowi zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i nietrafnym przyjęciu, że kwota 4.500 zł jest adekwatna do rozmiaru, charakteru i czasu trwania jego cierpień fizycznych i psychicznych.

W następstwie tak sformułowanych zarzutów skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez: zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zadośćuczynienia w kwocie 8.500 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 23 czerwca 2011 roku do dnia zapłaty w miejsce kwoty 4.000 zł, wzajemne zniesienie kosztów zastępstwa procesowego między stronami oraz nie obciążanie powoda kosztami sądowymi w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył, co następuje.

Apelacja jest częściowo zasadna i zasługuje na uwzględnienie.

Na wstępie należy zaznaczyć, że Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i przyjmuje je za własne. W pierwszym rzędzie zostaną omówione zarzuty naruszenia przepisów postępowania, gdyż wnioski w tym zakresie determinują kierunek dalszych rozważań, skoro prawidłowość zastosowania norm prawa materialnego może być badana jedynie na gruncie niekwestionowanych ustaleń faktycznych. Zarzutom naruszenia przepisów proceduralnych dotyczących kosztów procesu zostanie zaś poświęcona ostatnia część rozważań.

Zarzut naruszenia przez Sąd pierwszej instancji art. 328 § 2 k.p.c. uznać należało za niezasadny. Uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia sporządzone zostało w sposób wskazany w ww. przepisie i umożliwia prześledzenie toku rozumowania Sądu, który doprowadził do decyzji o oddaleniu powództwa. Niezależnie od tego, uwzględniając obowiązujący obecnie model apelacji pełnej, w którym obowiązkiem Sądu odwoławczego jest w istocie ponowne, merytoryczne rozpoznanie sprawy w granicach zaskarżenia, jedynie w wyjątkowych sytuacjach zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. może wywrzeć zakładany przez skarżącego skutek. W większości przypadków bowiem, nawet naruszenie dyspozycji tego przepisu nie wpływa na rozstrzygnięcie sprawy przez Sąd pierwszej instancji, ani nie uniemożliwia rozpoznania sprawy przez Sąd odwoławczy. Również w niniejszej sprawie taka szczególna i wyjątkowa sytuacja nie zachodziła. Obowiązek wskazania podstawy prawnej wyroku oddalającego powództwo polega na wyjaśnieniu, dlaczego fakty ustalone przez sąd nie uzasadniają uwzględnienia żądania pozwu (np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 kwietnia 2007 r. I CSK 17/2007). W ocenie Sądu drugiej instancji Sąd Rejonowy wyjaśnił podstawę prawną oddalenia powództwa, jak również ustosunkował się do przeprowadzonych w sprawie dowodów. Wskazać przy tym należało, iż uzasadnienie wyroku powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Żaden przepis prawa nie nakłada natomiast na sąd obowiązku odnoszenia się w motywach wyroku do wszystkich twierdzeń, jakie były podnoszone w toku procesu przez strony. Zakres koniecznej treści uzasadnienia wynika z przytoczonego przepisu art. 328 § 2 k.p.c.

Wbrew twierdzeniom skarżącego ocena wiarygodności i mocy dowodów przeprowadzonych w sprawie została dokonana przez Sąd Rejonowy w sposób rzetelny, zgodnie z kryteriami zakreślonymi w art. 233 § 1 k.p.c. Zgodnie z utrwaloną wykładnią kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów grupuje się następująco : 1/ doświadczenie życiowe, 2/ inne źródła wiedzy, 3/ poprawność logiczna i 4/ prawdopodobieństwo wersji.

W apelacji skarżący nie wykazał, aby z uchybieniem któregokolwiek z tych kryteriów doszło do oceny dowodów, w rezultacie której Sąd pierwszej instancji uznał, że zachodziły podstawy do uznania za obalone domniemania istnienia dobrej wiary po stronie wnioskodawcy i jego poprzedników prawnych. Skuteczne postawienie takiego zarzutu nie może bowiem polegać na kreowaniu odmiennych ustaleń faktycznych pozostających subiektywną oceną skarżącego. Skarżący może, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, wykazywać, że sąd naruszył ustanowione w tym przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów w sposób mogący mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Podnieść należy, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (tak SN w wyroku z 27.09.2002 r. II CKN 817/00 – LEX nr 56906). Apelacja nie zawiera argumentacji, która mogłaby skutecznie podważyć dokonaną przez Sąd pierwszej instancji ocenę materiału dowodowego.

Należy zauważyć, że w utrwalonej judykaturze wielokrotnie wskazywano, iż swobodna sędziowska ocena dowodów może być podważona jedynie wówczas, gdyby okazała się rażąco wadliwa lub oczywiście błędna (tak SN w wyrokach: z dnia 18 lutego 1997 r., II UKN 77/96, OSNAPiUS 1997 nr 21, poz. 426 lub z dnia 27 lutego 1997 r., I PKN 25/97, OSNAPiUS 1997 nr 21, poz. 420). Sąd Okręgowy ocenił, że w niniejszej sprawie nie doszło do przekroczenia granicy swobodnej ceny dowodów, a Sąd pierwszej instancji na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, zgodne z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego myślenia.

Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił m.in. to, że doznany przez powoda uraz skutkował kilkutygodniowymi dolegliwościami fizycznymi i ograniczeniami, szczególnie nasilonymi w pierwszym okresie. Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wprost wynika, że G. K. zaraz po wypadku nosił kołnierz ortopedyczny i wymagał wówczas pomocy osób trzecich, oraz że zalecono mu kontrolę w poradni neurologicznej, a w późniejszym okresie podjął leczenie w poradni ogólnej, neurologicznej i rehabilitacyjnej. Ponadto Sąd pierwszej instancji uwzględnił fakt, że powód często jeździł wówczas na rehabilitację, która była długotrwała i polegała na ćwiczeniach gimnastycznych, zabiegach laserowych i nagrzewaniu. Sąd Rejonowy, opierając się na opiniach biegłych różnych specjalizacji, ustalił, że wypadek nie spowodował u powoda trwałego uszczerbku na zdrowiu, ale doznał on ogólnych potłuczeń, szczególnie głowy, klatki piersiowej i kolana lewego. W aspekcie neurologicznym powód doznał powierzchownego urazu głowy, klatki piersiowej i lewego podudzia, jednakże z neurologicznego punktu widzenia nie doznał on żadnego uszczerbku na zdrowiu w następstwie wypadku. Sąd pierwszej instancji wziął pod uwagę fakt systematycznego przyjmowania przez powoda leków przeciwbólowych w związku z dolegliwościami bólowymi kręgosłupa szyjnego i lędźwiowego odczuwanymi przez niego w następstwie wypadku. Sąd ten zwrócił również uwagę na fakt, iż obecnie powód nadal odczuwa bóle, ale zażywa mniej tabletek przeciwbólowych.

To wszystko świadczy w konsekwencji o poczynieniu przez Sąd pierwszej instancji niezbędnych ustaleń mających następnie umożliwić oszacowanie należnego zadośćuczynienia. Fakt zasądzenia jedynie kwoty 4.000 zł jego tytułem nie jest zatem, wbrew twierdzeniom skarżącego, konsekwencją nieprawidłowych, czy też niedokładnych ustaleń faktycznych, a jedynie świadczyć może o przeprowadzeniu przez Sąd Rejonowy nieprawidłowej oceny ustalonego stanu faktycznego w kontekście przepisów prawa materialnego, a zwłaszcza w kontekście przepisu art. 445 § 1 k.c.

Mając na uwadze powyższe podkreślić należy, iż prawidłowo poczynione przez Sąd Rejonowy ustalenia w przedmiocie doznanej przez powoda krzywdy, będącej następstwem wypadku komunikacyjnego, jakiemu skarżący uległ w dniu 17 maja 2011 roku, dają możliwość ustalenia kwoty odpowiedniego zadośćuczynienia. W ocenie Sądu odowłąwczego kwoty 4.000 złotych w istocie nie można uznać za rzeczywiście odpowiadającą wymogowi odpowiedniości w stosunku do rozmiarów krzywdy, o jakim mowa w art. 445 § 1 k.c., zatem zarzut naruszenia prawa amaterialnego należy uznać za trafny. Z uwagi na to, że G. K. domagał się w oparciu o art. 445 k.c. naprawienia szkody polegającej na uszkodzeniu ciała i wywołaniu rozstroju zdrowia poprzez wypłatę odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, a orzekanie w tym przedmiocie jest możliwe na podstawie prawidłowych ustaleń dokonanych przez Sąd pierwszej instancji, Sąd Okręgowy dokonał stosowanej zmiany zaskarżonego wyroku.

Zadośćuczynienie jest formą rekompensaty pieniężnej z tytułu szkody niemajątkowej i obejmuje swym zakresem wszelkie cierpienia fizyczne i psychiczne, które nie mogą być bezpośrednio przeliczone na pieniądze. Charakter szkody niemajątkowej decyduje bowiem o jej niewymierności (tak między innymi Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 9 lutego 2000 roku, III CKN 582/98, niepubl.), zaś pojęcie „odpowiedniej sumy zadośćuczynienia” użyte w art. 445 § 1 k.c. ma charakter niedookreślony (tak między innymi Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 września 2001 roku, III CKN 427/00, LEX nr 52766). Dlatego też w orzecznictwie wskazuje się, że oceniając wysokość należnej sumy zadośćuczynienia sąd korzysta z daleko idącej swobody (tak między innymi Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 lipca 2000 roku, II CKN 1119/98, LEX nr 50884). Ustawodawca nie wprowadza bowiem żadnych sztywnych kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia, pozostawiając to zagadnienie w całości uznaniu sędziowskiemu.

Niemniej jednak w doktrynie od dawna podkreślano, że zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny i jako takie musi mieć odczuwalną wartość ekonomiczną. Określenie „sumy odpowiedniej” powinno być dokonane przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności konkretnej sprawy, a zwłaszcza rodzaju i rozmiaru doznanych obrażeń, czasokresu, uciążliwości procesu leczenia i dostosowawczej rehabilitacji, długotrwałości nasilenia dolegliwości bólowych, konieczności korzystania z opieki i wsparcia innych osób oraz jej zakresu, trwałych następstw tych obrażeń w sferze fizycznej i psychicznej oraz ograniczeń, jakie wywołują w dotychczasowym życiu, w tym potrzeby stałej rehabilitacji, zażywania środków farmakologicznych, zmiany charakteru zatrudnienia, trybu życia, przyzwyczajeń, czy też sposobu spędzania wolnego czasu. Wysokość zadośćuczynienia odpowiadająca doznanej krzywdzie powinna być odczuwalna dla poszkodowanego i przynosić mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne i fizyczne. (wyrok SA w Łodzi z 11 czerwca 2014 roku, I ACa 1593/13, LEX nr 1480479). Istotne jest nadto, że zadośćuczynienie ma charakter jednorazowy, winno zatem uwzględniać w sposób całościowy wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które mogą powstać w przyszłości. Stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu jest natomiast jedynie jednym z elementów, które pozwalają sądowi ustalić wysokość odpowiedniego zadośćuczynienia, przy czym sąd musi mieć na uwadze całokształt okoliczności sprawy (wyrok SA w Łodzi z 23 kwietnia 2014 roku, I ACa 1395/13, LEX nr 1477176).

W świetle powyższych uwag, żądana tytułem zadośćuczynienia kwota 8.500 zł jest wyważona, zważywszy na konieczność kilkukrotnych wizyt powoda w szpitalu i poddawania go licznym badaniom diagnostycznym oraz na uciążliwości związane z koniecznością noszenia kołnierza ortopedycznego i korzystania przed powoda z rehabilitacji, jak również pozostawania przez powoda na zwolnieniu lekarskim przez okres pierwszych pięciu miesięcy po wypadku. Kwota ta jest nadto adekwatna do rozmiaru dolegliwości bólowych kręgosłupa, które co prawda Sąd Rejonowy w oparciu o opinie biegłych ustalił jako mierne, ale nie uwzględnił ich długotrwałości, co również składa się na rozmiar tego typu cierpień fizycznych. Zdaniem Sądu Okręgowego wobec powyższych uciążliwości stanowiących następstwo wypadku zasądzona przez Sąd pierwszej kwota 4.000 zł tytułem zadośćuczynienia nie stanowi dla powoda odczuwalnej wartości ekonomicznej, nie przynosi mu równowagi emocjonalnej, zatem nie spełnia swojej roli. Wbrew stanowisku Sądu pierwszej instancji żądanie przez powoda zadośćuczynienia ponad kwotę 4.500 zł nie jest wygórowane, przede wszystkim zaś nie można go określić jako nieudowodnionego, co Sąd ten uczynił, wobec faktu – o czym była mowa powyżej – że charakter szkody niemajątkowej decyduje o jej niewymierności, zatem nie można stosować do niej tak samo rozumianego wymogu udowodnienia roszczenia, jak w odniesieniu do szkoły majątkowej.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w pkt 1 w ten sposób, że zasądzoną kwotę 4.000 zł tytułem zadośćuczynienia podwyższył do kwoty 8.500 złotych.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. art. 100 k.p.c., art. 102 k.p.c. oraz art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, należy zarzut ten uznać za trafny. Artykuł 102 k.p.c. pozwala sądowi w wypadkach szczególnie uzasadnionych na nieobciążenie strony przegrywającej kosztami procesu. Mogą to być zarówno okoliczności o charakterze zewnętrznym, związane w szczególności z sytuacją majątkową strony przegrywającej, jak i okoliczności wynikające z samego przebiegu postępowania, np. fakty związane z samym przebiegiem procesu, tj. podstawę oddalenia żądania, zgodność zamiarów stron w sprawach dotyczących stosunku prawnego, który może być ukształtowany tylko wyrokiem, szczególną zawiłość lub precedensowy charakter sprawy albo subiektywne przekonanie powoda co do zasadności zgłoszonego roszczenia - trudne do zweryfikowania a limine (wyrok SA w Katowicach z 18 lipca 2013 roku, I ACa 447/13, LEX nr 1349918). Powyższy przepis powinien zatem być stosowany zawsze wówczas, gdy w okolicznościach danej sprawy obciążenie strony przegrywającej kosztami procesu przeciwnika byłoby oczywiście niezgodne z zasadami słuszności (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 3 grudnia 2010 r., ICZ 120/10, nie publ., postanowienie Sądu Najwyższego z 9 lutego 2012 r., III CZ 2/12, nie publ.).

Sąd Okręgowy nie podziela zapatrywania Sądu pierwszej instancji, że w niniejszej sprawie nie było podstaw do zastosowania art. 102 k.p.c. Zgodnie ze stanowiskiem skarżącego, jego zastosowanie uzasadniały charakter dochodzonych przez powoda roszczeń czy wątpliwości opiniujących w sprawie biegłych, a ponadto także proporcje, w jakich strony wygrały i odpowiednio przegrały sprawę, powodujące, że wygrana kwota, wobec obciążenia powoda kosztami procesu w odpowiednim stosunku, nie stanowiłaby dla niego prawie żadnej wartości ekonomicznej. Z tych samych względów zaistniały również podstawy do odstąpienia od ściągania z zasądzonego na rzecz powoda roszczenia nieuiszczonych kosztów sądowych w całości. Artykuł 113 ust. 4 u.k.s.s.c. winien mieć zastosowanie w okolicznościach zasługujących na miano wyjątkowych, a należąca do sądu ocena, czy powinien być zastosowany, zależy od konkretnego stanu faktycznego. Decydujące nie są jednak jedynie trudne warunki materialne strony. W ocenie Sądu Okręgowego takie wyjątkowe okoliczności w niniejszej sprawie zaistniały.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., obciążając nimi w całości pozwanego, jako stronę przegrywającą. Na koszty te złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika powoda w kwocie 300 zł, obliczone na podstawie § 6 pkt 3 w zw. z § 13 ust 1 pkt 1 in principio rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu ( Dz. U. 2002, Nr 163, poz. 1348 ze zm.), oraz kwota 225 zł tytułem opłaty sądowej od apelacji, zgodnie z art. 13 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. 2005 Nr 167 poz. 1398).