Wyrok z dnia 5 czerwca 1996 r.
I PRN 104/95
Nie stanowi samowolnego uchylania się od wykonywania pracy, w
rozumieniu art. 65 § 1 KP zdanie 1 (porzucenia pracy), zachowanie się pracow-
nika polegające na stawianiu się w zakładzie pracy i odmowie wykonywania pra-
cy wyznaczonej mu przez pracodawcę, jeżeli przyczyną takiego zachowania jest
oparte na realnych podstawach przekonania tego pracownika (znajdujące wyraz
w wytoczonym przez niego procesie), że pracodawca narusza wobec niego
przepis art. 31 ust. 1 ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych (Dz.
U. Nr 55, poz. 234 ze zm.), odmawiając zwolnienia go z obowiązku świadczenia
pracy.
Przewodniczący SSN: Walerian Sanetra (sprawozdawca), Sędziowie SN:
Kazimierz Jaśkowski, Maria Mańkowska
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 5 czerwca 1996 r. sprawy z powództwa
Czesława L. przeciwko [...] Fabryce Mebli "Z." S.A. w Z.G. o ustalenie i zapłatę,
na skutek rewizji nadzwyczajnej Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" [...] od wyroku
Sądu Rejonowego-Sądu Pracy w Zielonej Górze z dnia 21 czerwca 1995 r. [...]
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu-Sądowi
Pracy w Zielonej Górze do ponownego rozpoznania.
U z a s a d n i e n i e
Powód Czesław Laska wniósł powództwo przeciwko [...] Fabrykom Mebli "Z.§
S.A. w Z.G. o ustalenie istnienia stosunku pracy między stronami na podstawie umowy
o pracę na czas nie określony oraz o zasądzenie od strony pozwanej na jego rzecz
kwoty 595 zł tytułem wynagrodzenia za pracę. Zarzucił stronie pozwanej, że
bezpodstawnie uznała, iż porzucił on pracę i że umowa o pracę łącząca strony wygasła.
Podniósł także, że strona pozwana przestała wypłacać mu - począwszy od października
1994 r. - wynagrodzenie za pracę.
Rozpoznając sprawę Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Zielonej Górze ustalił, że
między stroną pozwaną a powodem od dłuższego czasu istniał konflikt na tle korzys-
tania przez niego ze zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy na okres kadencji w
zarządzie zakładowej organizacji związkowej. Pismem z dnia 19 stycznia 1994 r. strona
pozwana powierzyła powodowi od dnia 1 lutego 1992 r. obowiązki specjalisty do spraw
gospodarki narzędziowej w wymiarze 1/2 etatu, a następnie pismem z dnia 23 marca
1994 r. od dnia 1 kwietnia 1994 r. powierzyła mu obowiązki ostrzarza w Centralnej
Narzędziowni. Dnia 4 maja 1994 r. strona pozwana oddelegowała powoda na okres 3
miesięcy do pracy na stanowisku ostrzarza w dziale Centralnej Narzędziowni. W dniu 5
maja 1994 r. Komisja Zakładowa NSZZ "Solidarność" nie wyraziła zgody na decyzje
strony pozwanej i w tym samym dniu wniosła o zwolnienie powoda jako
przewodniczącego Komisji z obowiązku świadczenia pracy na okres kadencji w tej
Komisji. W piśmie zawierającym wniosek w tej sprawie podano, że aktualny stan
liczebny członków zakładowej organizacji związkowej (na dzień 5 maja 1994 r.) wynosi
152 pracowników. Strona pozwana pismem z dnia 7 maja 1994 r. odmówiła zwolnienia
powoda z obowiązku świadczenia pracy, twierdząc że nie udowodniono okoliczności
uzasadniających zwolnienie i zażądała przedstawienia imiennego wykazu członków
organizacji związkowej.
Powód nie wykonał żądanych przez stronę pozwaną badań lekarskich. Nie
podjął pracy na stanowisku ostrzarza w Centralnej Narzędziowni, przy czym od dnia 4
maja 1994 r. pozostawiał w dziale kadr pisma z informacją, że stawił się do pracy.
Powód pozostawiał teczkę i wychodził nawet poza teren zakładu pracy nie informując
pozwanego gdzie będzie przebywał. Powód nie odpowiadał na kilkakrotne wezwania
strony pozwanej, by oświadczył czy będzie wykonywał pracę na jej rzecz, czy nie. Nie
zgłaszał też gotowości do pracy.
Dnia 10 czerwca 1994 r. powód wniósł do Sądu Rejonowego-Sądu Pracy w
Zielonej Górze pozew o ustalenie, że od dnia 5 maja 1994 r. jest oddelegowany do
pracy w NSZZ "Solidarność" i o zasądzenie kwoty 7.350.000 zł tytułem wynagrodzenia
za pracę. Sąd Wojewódzki-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Zielonej Górze
wyrokiem z dnia 24 maja 1995 r. [...] na skutek rewizji strony pozwanej od wyroku Sądu
Pracy w Zielonej Górze z dnia 14 marca 1995 r. [...] zmienił zaskarżony wyrok
(uwzględniający w części żądania powoda) i roszczenia powoda oddalił w całości. Sąd
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych przyjął, że powód z dniem 1 kwietnia 1994 r. utracił
prawo do oddelegowania do pełnienia funkcji z wyboru w organizacji związkowej,
działającej u strony pozwanej. Uznał on ponadto, że już w styczniu 1994 r. powód miał
obowiązek podjęcia pracy nie czekając na decyzję pozwanego, gdyż obowiązek
świadczenia pracy w związku z ustaniem podstaw do zwolnienia powstaje z mocy
samego prawa. Według ustaleń Sądu drugiej instancji z dniem 1 kwietnia 1994 r.
powód miał podjąć zatrudnienie u strony pozwanej, czego nie uczynił. Powód nie
świadczył pracy na rzecz strony pozwanej od stycznia 1994 r. Strona pozwana pismem
z dnia 3 listopada 1994 r. zawiadomiła go, że łączący strony stosunek pracy wygasł z
dniem 26 października 1994 r. na skutek porzucenia pracy przez powoda.
Sąd Pracy uznał, że istotne znaczenie w tej sprawie ma to, iż powód nie do-
magał się przywrócenia go do pracy (albo odszkodowania) lecz ustalenia istnienia sto-
sunku pracy między stronami na podstawie umowy o pracę na czas nie określony z
dnia 1 lutego 1986 r. Zdaniem tego Sądu, ponieważ roszczenie o ustalenie (art. 189
KPC) jest w tym wypadku niedopuszczalne, bo powodowi przysługiwało roszczenie o
przywrócenie do pracy, to na tej już tylko podstawie jego powództwo powinno ulec
oddaleniu.
Ponadto Sąd ten jest zdania, że nawet jeśliby powód wniósł powództwo o
przywrócenie do pracy u strony pozwanej, to i tak nie mogłoby ono zostać uwzględ-
nione, gdyż takie roszczenie byłoby merytorycznie niezasadne. W toku postępowania
dowodowego ustalono, że powód od stycznia 1994 r. do 26 października 1994 r. (do
dnia ustania stosunku pracy) nie świadczył pracy na rzecz strony pozwanej. Mimo
wezwań do niego kierowanych powód nie wykonał okresowych badań lekarskich po
dłuższej chorobie (trwającej w pewnym okresie ponad 30 dni), ani też do pracy nie
przystąpił. Wprawdzie pozostawiał on w dziale kadr pisma, że stawił się do pracy,
jednakże po ich złożeniu samowolnie opuszczał teren zakładu pracy, nie informując
dokąd wychodzi i czy wróci. Jeśli zaś był na terenie zakładu pracy "to nie wykazywał
żadnej inicjatywy, by świadczyć pracę".
W ocenie Sądu Pracy powód poprzez swoje postępowanie samowolnie (bo bez
żadnego uzasadnienia w obowiązujących normach prawnych) uchylał się od
świadczenia pracy na rzecz strony pozwanej. Ta okoliczność, a także długotrwałe (od
stycznia 1994 r. do 26 października 1994 r.) i uparte (mimo kilkakrotnych wezwań przez
pozwanego o podjęcie pracy) uchylanie się przez niego od wykonywania pracy,
świadczą o zamiarze zaprzestania przez niego świadczenia pracy u strony pozwanej.
"Odmienne wyjaśnienia powoda w tym zakresie są gołosłowne". Zdaniem tego Sądu,
jeśli nawet powstał spór między organizacją związkową a dyrekcją zakładu pracy o to,
czy istnieją podstawy do zwolnienia powoda z obowiązku świadczenia pracy, rozmiaru
tego zwolnienia czy sposobu wykazania okoliczności warunkujących takie zwolnienie, to
jego rozstrzygnięcie powinno nastąpić w trybie ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o
rozwiązywaniu sporów zbiorowych (Dz. U. Nr 55, poz. 236). Powstanie takiego sporu w
niczym natomiast nie uzasadnia zaniechania świadczenia pracy przez powoda.
Rozstrzygnięcie Sądu Pracy zostało zaskarżone przez NSZZ "Solidarność", który
zarzucając jego wyrokowi z dnia 21 czerwca 1995 r. [...] naruszenie prawa materialnego
oraz sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału,
wniósł od niego rewizję nadzwyczajną, domagając się jego zmiany.
W rewizji nadzwyczajnej zakwestionowano ustalenie, że doszło do porzucenia
pracy, gdyż porzucenie pracy przewidziane w art. 65 § 1 KP polega na zaprzestaniu
świadczenia pracy (a nie tylko wykonywania określonych czynności) z zamiarem
zerwania więzi z zakładem pracy w sposób bezprawny, to jest bez zachowania wy-
magań obowiązujących przy rozwiązywaniu stosunku pracy, a żadne tego typu oko-
liczności nie miały miejsca w rozpatrywanej sprawie. Powołano się przy tym na wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 1993 r., I PRN 14/86, (OSNCP 1987 nr 7 z. 60), z
którego - zdaniem rewidującego - można wyprowadzić wniosek, że nawet gdyby po-
legało na prawdzie, iż powód odmawiał wykonywania pracy - innej niż dotychczas
wykonywał - to i tak nie mogłoby to być kwalifikowane jako porzucenie pracy.
Rewidujący podniósł także, że Sąd Pracy dochodząc do przyjętych przez siebie
ustaleń powtórzył błędy jakie się znalazły w powoływanym przez niego wyroku z dnia 24
maja 1995 r., od którego również wniesiona została rewizja nadzwyczajna (sygn. akt
Sądu Najwyższego - I PRN 34/95). Przyjął on bowiem, że dnia 6 stycznia 1994 r.
organizacja związkowa zwróciła się do pozwanego o przywrócenie powodowi
"świadczenia pracy", podczas gdy w istocie chodziło o przyznanie dodatkowego wy-
miaru - ponad dotychczasowy 1 etat. Sąd Pracy pominął także, że na podstawie pisma
z dnia 6 stycznia 1994 r. powód został od dnia 1 lutego 1994 r. oddelegowany do prac
związkowych w wymiarze 1/2 etatu, a tym samym nie miał obowiązku już w styczniu
1994 r. podjąć pracy. Sąd ten, z naruszeniem § 7 rozporządzenia Rady Ministrów z
dnia 19 maja 1992 r. w sprawie udzielania bezpłatnych urlopów oraz zwolnień od pracy
pracowników pełniących z wyboru funkcje w związkach zawodowych (Dz. U. Nr 45, poz.
201) i wbrew oczywistej wymowie materiałów dowodowych sprawy przyjął, że w dniu 16
marca 1994 r. strona pozwana skutecznie cofnęła zgodę na oddelegowanie powoda,
gdy bezspornym faktem jest, że oddelegowanie w wymiarze 1/2 etatu miało miejsce.
Sąd nie uwzględnił także, że powód w spornym okresie wykonywał funkcje związkowe
w wymiarze 1/2 etatu i był gotów do wykonywania pozostałych obowiązków, lecz
uniemożliwiało mu to stanowisko pozwanego pracodawcy przejawiające się głównie w
tym, iż wykreślił go z listy obecności, a więc nie wskazał mu miejsca pracy, nie reagując
w ogóle na codziennie składane pisma informujące o stawieniu się powoda do pracy.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Rewizja nadzwyczajna zasługuje na uwzględnienie. We wniesionym pozwie
powód dochodził nie tylko ustalenia istnienia stosunku pracy, ale także zasądzenia od
strony pozwanej wynagrodzenia, co oznacza, iż już tylko z tego powodu chybiona jest
argumentacja Sądu Pracy powołująca w charakterze podstawy oddalenia jego roszczeń
okoliczność, iż skoro mógł on wystąpić z powództwem o przywrócenie do pracy, to nie
miał interesu prawnego we wniesieniu powództwa o ustalenie istnienia stosunku pracy.
Ponadto rzeczą Sądu było wyjaśnienie jakie są rzeczywiście żądania powoda, który w
istocie dążył do tego, by nadal istniał między nim a stroną pozwaną stosunek pracy.
Tym samym brak było podstaw do oddalenia powództwa na tej tylko podstawie, że
powód wystąpił z roszczeniem o ustalenie istnienia stosunku pracy, a nie sformułował
swojego żądania jako powództwa o przywrócenie do pracy.
Mylna jest także kwalifikacja zachowania się pozwanego jako porzucenia pracy,
która została przyjęta przez stronę pozwaną i uznana za zgodną z prawem przez Sąd
Pracy. Przepisy o porzuceniu pracy miały charakter szczególny z uwagi na motywy, jak i
sposób ujęcia w nich zachowania pracownika jako zdarzenia powodującego ustanie
stosunku pracy z mocy samego prawa (wygaśnięcie stosunku pracy). Stąd też
nieprzypadkowo w ramach ostatniej nowelizacji kodeksu pracy (ustawa z dnia 2 lutego
1996 r. o zmianie ustawy Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych ustaw, Dz. U. Nr 24,
poz. 110) przepisy dotyczące porzucenia pracy (art. 65, 65 KP) zostały skreślone.
Prowadzi to do wniosku, że zakres zastosowania tych przepisów do zachowań
pracowniczych nie powinien być ujmowany w sposób ekstensywny, przez stosowanie
rozszerzającej wykładni pojęcia porzucenia pracy.
Sąd Pracy trafnie przyjął, że dla zakwalifikowania zachowania powoda jako
osoby, która porzuciła pracę, istotne jest, czy miał on zamiar zaprzestania świadczenia
pracy u pozwanego. Błędnie jednakże jednocześnie uznał, że zgromadzony materiał
dowodowy uzasadnia twierdzenie, iż taki zamiar jego zachowanie charakteryzował.
Twierdzenie, że "jeśliby powód nie miał zamiaru zaprzestania świadczenia pracy u
pozwanego, nie uchylałby się przez tak długi okres od wykonywania pracy", nie znaj-
duje pokrycia w ustaleniach poczynionych przez Sąd. Jest to twierdzenie kontrfak-
tyczne, jeżeli zważyć, że powód przychodził do zakładu pracy i deklarował swoją
gotowość do pracy. Zarzucał przy tym stronie pozwanej, iż łamie ona obowiązujące
prawo, gdyż nie chce zwolnić go z obowiązku świadczenia pracy, mimo iż tego typu
powinność ciąży na niej z mocy przepisu art. 31 ust. 1 ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o
związkach zawodowych (Dz. U. Nr 55, poz. 234 ze zm.) oraz rozporządzenia z dnia 19
maja 1992 r. w sprawie udzielania bezpłatnych urlopów oraz zwolnień od pracy.
Oznacza to tym samym, że nie zamierzał on zaprzestać świadczenia pracy u strony
pozwanej, a jedynie - naruszając obowiązujące prawo, bo nie uzyskał zwolnienia od
pracy w wymiarze całego etatu - dążył do wymuszenia na niej zachowania się jej w
sposób, który oceniał jako wynikający z istniejącego porządku prawnego. Innymi słowy
domagał się od strony pozwanej, by realizacja jego powinności następowała na
warunkach, które uważał za wypływające z nakazu ciążącego na pracodawcy, nato-
miast nie wyrażał woli - ani bezpośrednio ani pośrednio - że nie zamierza wykonywać
ciążących na nim obowiązków, o ile pracodawca będzie działał zgodnie z prawem.
Nie można także pominąć, że wyrok Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z
dnia 24 maja 1995 r., którego zasadnicze ustalenia zostały przejęte przez Sąd Pracy i
stały się przesłankami jego wyroku oddalającego roszczenia powoda, został uchylony
przez Sąd Najwyższy (wyrok z dnia 5 czerwca 1996 r., I PRN 34/95). Rozstrzygnięcie
Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oparte bowiem zostało na błędnej wykładni
przepisu art. 31 ust. 1 ustawy o związkach zawodowych oraz § 6 i 7 rozporządzenia z
dnia 19 maja 1992 r. w sprawie udzielania bezpłatnych urlopów i zwolnień od pracy.
Błędy w interpretowaniu tych przepisów przez stronę pozwaną w dużej mierze leżały
także u podłoża sporu jaki powstał między nią a powodem oraz między nią a zarządem
działającej u niej zakładowej organizacji związkowej. Świadczy to o tym - co wynika z
wyroku Sądu Najwyższego oznaczonego sygnaturą I PRN 34/95 - że powód słusznie
domagał się udzielenia mu zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy, do którego miał
prawo z mocy art. 31 ustawy o związkach zawodowych, natomiast - w świetle
zgromadzonego materiału dowodowego - sprawą wątpliwą i wymagającą ze względu na
powstały spór wyjaśnienia na drodze sądowej był jedynie problem rozmiaru tego
zwolnienia, który przy tym powinien ulegać zmianie stosownie do wniosku zarządu
zakładowej organizacji i zmieniającego się jej stanu liczebnego.
W tym stanie rzeczy tym bardziej trudno uznać za prawidłowy przyjęty przez
stronę pozwaną i zaaprobowany przez Sąd Pracy pogląd, że zachowanie powoda miało
cechy porzucenia pracy, gdyż miał on zamiar zaprzestania u niej świadczenia pracy. W
ocenie bowiem "samowolności" uchylania się pracownika od wykonywania pracy, o
której mowa w art. 65 § 1 zdanie pierwsze Kodeksu pracy, nie można bowiem abs-
trahować od tego, z jakich powodów pracownik uchyla się od pracy, zwłaszcza jeżeli
czyni to w przekonaniu, iż pracodawca narusza jego prawa, a przekonanie to oparte
jest na mocnych przesłankach faktycznych i prawnych.
Z powyżej przytoczonych powodów Sąd Najwyższy na podstawie art. 422 § 2
KPC orzekł jak w sentencji.
========================================