Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 21 lutego 1997 r.
I PKN 15/97
W sprawie, w której czyni się pracownikowi zarzut naruszenia zasad współżycia
społecznego w zakładzie pracy, wskutek jego postępowania stwarzającego napięcia,
konflikty i zagrożenia spokoju, istotne jest przede wszystkim to, czy przypisywane
pracownikowi postępowanie miało miejsce i jakie wywołało skutki. Nie mają natomiast
większego znaczenia intencje pracownika.
Przewodniczący SSN: Kazimierz Jaśkowski, Sędziowie SN: Józef Iwulski, Jadwiga
Skibińska-Adamowicz (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 21 lutego 1997 r. sprawy z powództwa
Wioletty G. przeciwko Polskim Kolejom Państwowym, Stacji Rejonowej G.-P. w G. o
uznanie wypowiedzenia umowy o pracę za bezskuteczne, na skutek kasacji powódki od
wyroku Sądu Wojewódzkiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku z siedzibą
w Gdyni z dnia 8 października 1996 r. [...]
o d d a l i ł kasację w zakresie zarzutu opisanego w punkcie drugim (2), a w
pozostałej części odrzucił kasację.
U z a s a d n i e n i e
Pismem z dnia 24 stycznia 1996 r. PKP Stacja Rejonowa G.P. w G. wypowiedziała z
dniem 29 lutego 1996 r. umowę o pracę zawartą na czas nie określony z Wiolettą G. -
dyżurnym ruchu I klasy w Stacji Rejonowej G.P.
Od powyższego wypowiedzenia złożyła odwołanie Wioletta G. wnosząc o uznanie go
za nieuzasadnione i przywrócenie jej do pracy. Zdaniem powódki była pracownikiem
wyróżniającym się w pracy, gdyż dostrzegała i zgłaszała błędy popełnione przez innych
pracowników zagrażające bezpieczeństwu ruchu pojazdów, a czyniła to zgodnie z § 13 ust. 1
i 2 regulaminu dotyczącego obowiązków pracowników kolejowych. Natomiast niezgodne z
przepisami i ze stanem faktycznym były odpowiedzi, które otrzymywała od naczelnika Stacji
Rejonowej.
Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa wyjaśniając, że przyczyną
wypowiedzenia powódce umowy o pracę było nieprzestrzeganie zasad współżycia
społecznego w miejscu pracy, brak życzliwości i uprzejmości z jej strony, wprowadzanie
nerwowej atmosfery w kolejnych miejscach pracy.
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Gdyni, po przeprowadzeniu postępowania dowodowego,
wyrokiem z dnia 23 maja 1996 r. oddalił powództwo.
Sąd I instancji uznał, że wypowiedzenie powódce umowy o pracę było uzasadnione,
gdyż zebrane dowody pozwalają na ustalenie, że jej postępowanie polegające na ciągłym
podejrzewaniu innych pracowników, tendencyjnym ich kontrolowaniu mimo braku
kompetencji, złośliwym wytykaniu błędów, składaniu doniesień wymagających wszczynania
postępowania służbowego, wprowadzaniu nie kończących się sytuacji konfliktowych i
stresowych, stanowiło naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych określonych w
art. 100 § 2 pkt 6 KP. Wypowiedzenie umowy o pracę nastąpiło po przeniesieniu powódki do
innego posterunku pracy i po przedstawieniu jej dwóch propozycji innej pracy, a także po
zawiadomieniu pismem z dnia 12 stycznia 1996 r. wszystkich trzech działających w
pozwanej Stacji organizacji związkowych, które nie zgłosiły sprzeciwu.
Od powyższego wyroku powódka złożyła rewizję, w której zarzucając niewyjaśnienie
wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy oraz sprzeczność
istotnych ustaleń z treścią materiału dowodowego zebranego w sprawie, wniosła o uchylenie
zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania,
ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa. Zdaniem powódki,
Sąd Rejonowy nie rozważył tego, że w okresie pracy "rygorystycznie wykonywała swoje
obowiązki" oraz że zwracając uwagę na uchybienia innych pracowników postępowała
zgodnie z przepisami regulaminu, który ją do tego zobowiązywał. Ponadto Sąd Rejonowy
bezkrytycznie ocenił zeznania świadków - tendencyjne i mające na celu pozbycie się
powódki z pracy.
Sąd Wojewódzki-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku z siedzibą w
Gdyni wyrokiem z dnia 8 października 1996 r. oddalił rewizję podnosząc, że Sąd Rejonowy
zebrał należycie materiał dowodowy. Dokonał jego oceny zgodnie z art. 233 § 1 KPC w
związku czym nie budzą zastrzeżeń jego ustalenia co do tego, że postępowanie powódki
wprowadzające nie kończącą się sytuację stresową, wynikającą z podejrzeń i
nieuprawnionych kontroli w stosunku do współpracowników, nie mogło być dłużej
tolerowane, głównie ze względu na bezpieczeństwo pracy na kolei, wymagającej dużej
uwagi, koncentracji i szybkości podejmowania decyzji. Co się tyczy pominięcia przez Sąd
Rejonowy zgłoszonego przez powódkę dowodu z opinii biegłych Sąd Wojewódzki uznał, że
ocena zachowania się powódki w świetle przepisów prawa pracy i norm
wewnątrzzakładowych (regulaminów) nie wymaga wiadomości specjalnych.
Od powyższego wyroku pełnomocnik powódki wniósł kasację opartą na zarzucie
naruszenia przepisów postępowania, polegającego na pominięciu zgłoszonych dowodów, co
doprowadziło do niewyjaśnienia wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla
rozstrzygnięcia sprawy, oraz obrazę art. 233 § 1 KPC polegającą na tłumaczeniu wszystkich
wątpliwości na niekorzyść powódki, której postępowanie było zgodne z postanowieniami
regulaminów obowiązujących na kolei.
Zdaniem wnoszącego kasację Sądy obu instancji pominęły wszystkie zalety powódki
jako pracownika (kompetencje, dbałość o dobro zakładu pracy, kontynuowanie studiów w
celu zdobycia lepszych kwalifikacji z myślą o zakładzie pracy), a także okoliczność, że
świadkowie zeznając niekorzystnie o powódce kierowali się uczuciami niskimi (nienawiść,
zawiść, zazdrość). Zatem to nie powódka naruszyła zasady współżycia społecznego. Poza
tym, nie może być naruszeniem tych zasad postępowanie zmierzające do wprowadzenia
dyscypliny pracy i egzekwowania obowiązkowości od pracowników. Jeżeli więc
postępowanie powódki było podyktowane wyłącznie dobrem zakładu pracy, wypowiedzenie
umowy o pracę należało ocenić jako nieuzasadnione.
W konkluzji pełnomocnik powódki wniósł o uchylenie obydwu zaskarżonych
wyroków i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Gdyni,
ewentualnie o zmianę zaskarżonych orzeczeń i uwzględnienie powództwa o przywrócenie do
pracy.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja nie ma usprawiedliwionych podstaw.
Nie jest trafny zarzut, że Sądy obu instancji dopuściły się naruszenia art. 233 § 1 KPC
i dlatego nieprawidłowo i z niekorzyścią dla powódki ustaliły stan faktyczny. W sprawie, w
której czyni się pracownikowi zarzut naruszenia zasad współżycia społecznego w zakładzie
pracy, wskutek jego postępowania stwarzającego napięcia, konflikty, niepokój, zagrożenie
koniecznego spokoju, istotne jest przede wszystkim to, czy przypisywane pracownikowi
postępowanie miało miejsce i jakie wywołało skutki. Nie mają natomiast większego
znaczenia intencje, jakimi pracownik się kierował. Co do tej zaś okoliczności Sąd Rejonowy
przesłuchał wielu świadków na trzech rozprawach: dnia 27 marca 1996 r. - 1 świadka, dnia 8
maja 1996 r. - 10 świadków, dnia 15 maja 1996 r. - 4 świadków. Ich zeznania są
jednoznaczne. Ponadto Sąd Rejonowy przesłuchał strony, przeprowadził dowód z
Regulaminu obowiązków pracowników kolejowych oraz zasad i trybu pociągania
pracowników kolejowych do odpowiedzialności służbowej, z instrukcji R-4 dla
zawiadowców stacji, zastępców zawiadowców stacji i dyżurnych ruchu i dokumentów
związanych z zatrudnieniem powódki. Warto zauważyć, że wśród przesłuchanych świadków
byli także przedstawiciele Związków Zawodowych działających u strony pozwanej. Na
podstawie tych właśnie dowodów Sąd Rejonowy ustalił, że zarówno w ostatnim jak i
poprzednim miejscu pracy powódka swoją postawą stwarzała atmosferę napięcia i niepokoju,
nie sprzyjającą pracy i prawidłowym stosunkom międzyludzkim.Po to więc, by przerwać
zaistniałą sytuację, jak również ze względu na to, by dać powódce szanse ułożenia sobie
poprawnych stosunków w innym miejscu pracy, pracodawca przeniósł ją w 1994 r. ze Stacji
Ż.W. do Stacji G.P. Niestety, przeniesienie to nie spełniło pokładanych w nim oczekiwań.
Należy podkreślić, że Sąd Rejonowy w obszernym uzasadnieniu przedstawił ustalony
przez siebie stan faktyczny i ocenę dowodów, natomiast Sąd Rewizyjny dokonując kontroli
instancyjnej nie znalazł podstaw do ich podważenia i podał motywy swego stanowiska.
Również z punktu widzenia kontroli kasacyjnej zaskarżone orzeczenia nie nasuwają
zastrzeżeń. Nie można zwłaszcza przyjąć, że zeznania wszystkich świadków podyktowane
były niechęcią do powódki wypływającą z niskich pobudek oraz że wszyscy świadkowie źle
wykonywali swoje obowiązki, wobec czego dążenia powódki do zwiększenia ich dyscypliny
i odpowiedzialności były dla nich niewygodne. Taki punkt widzenia sprawy nie da się
bowiem obronić w świetle zasad doświadczenia życiowego.
Nie znajdując zatem podstaw do uwzględnienia zarzutu, że Sądy obu instancji
niewłaściwie i tendencyjnie oceniły materiał dowodowy (art. 233 § 1 KPC), Sąd Najwyższy
w zakresie tego zarzutu (pkt 2) oddalił kasację. Gdy zaś chodzi o zarzut pominięcia
zawnioskowanych przez powódkę dowodów (z opinii biegłych z dziedziny badania pisma i z
dziedziny ruchu pociągów), co - jej zdaniem - spowodowało niewyjaśnienie wszystkich
okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, to kasacja w tym zakresie
(pkt 1) podlega odrzuceniu. Przyczyną powyższego rozstrzygnięcia jest okoliczność, że
pełnomocnik powódki - wbrew wymaganiu art. 3933
KPC - nie podał podstaw kasacyjnych,
to znaczy konkretnych przepisów prawa materialnego lub procesowego, które zostały
naruszone (art. 3931
KPC). To sprawia, że kasacja we wskazanej części jest niedopuszczalna i
jako taka podlega odrzuceniu przez Sąd Najwyższy, skoro nie uczynił tego Sąd Wojewódzki.
Z tych względów i stosownie do art. 39312
i art. 3938
§ 1 KPC Sąd Najwyższy orzekł
jak w sentencji wyroku.
========================================