Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 18 kwietnia 1997 r.
I PKN 101/97
Trudna sytuacja materialna, rodzinna i osobista z reguły nie może po-
wodować oceny bezzasadności wypowiedzenia umowy o pracę pracownikowi
zaniedbującemu swoje obowiązki.
Przewodniczący SSN: Józef Iwulski, Sędziowie SN: Roman Kuczyński
(sprawozdawca), Barbara Wagner.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na posiedzeniu jawnym w dniu 18 kwietnia 1997
r. sprawy z powództwa Krystyny Z. przeciwko Zespołowi Szkół Rolniczych w P. o
przywrócenie do pracy, na skutek kasacji powódki od wyroku Sądu Wojewódzkiego-
Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Toruniu z dnia 19 grudnia 1996 r. [...]
1) o d d a l i ł kasację;
2) z a s ą d z i ł od Skarbu Państwa-Sądu Rejonowego we Włocławku 10 zł
(dziesięć) na rzecz adw. Małgorzaty G. tytułem wynagrodzenia za wniesienie kasacji.
U z a s a d n i e n i e
Powódka Krystyna Z. wystąpiła w dniu 10 lipca 1996 r. z pozwem do Sądu
Rejonowego-Sądu Pracy we Włocławku o przywrócenie do pracy. Powódka twierdziła,
że doręczone jej w dniu 29 kwietnia 1996 r. wypowiedzenie umowy o pracę zawartej na
czas nie określony z Zespołem Szkół Rolniczych w P. (ze skutkiem na dzień 31 lipca
1996 r.) pozbawione jest uzasadnionych przyczyn, gdyż przez 15-letni okres
zatrudnienia u pozwanej wypełniała swoje obowiązki starannie i sumiennie, a ich na-
ruszeniem nie było uwzględnienie prośby trzech chłopców, zamieszkałych w internacie,
o wpuszczenie ich na piętro zajmowane przez dziewczęta w celu pożyczenia zeszytu.
Ponadto powódka podnosiła, że znajduje się w trudnej sytuacji materialnej, rodzinnej i
zdrowotnej.
W piśmie procesowym z dnia 3 sierpnia 1996 r. powódka zwróciła się o przy-
wrócenie terminu do wniesienia odwołania od wypowiedzenia umowy o pracę, gdyż
podczas biegu wypowiedzenia prowadziła rozmowy w sprawie kontynuowania zatrud-
nienia i liczyła na ich powodzenie, wobec czego wnoszenie powództwa uważała za
przedwczesne.
W odpowiedzi na pozew pozwany Zespół Szkół Rolniczych wnosił o jego od-
dalenie uzasadniając, że powódka uchybiła 7-dniowemu terminowi do wniesienia od-
wołania od wypowiedzenia umowy o pracę, o którym była prawidłowo pouczona oraz że
nie występują żadne okoliczności uzasadniające przywrócenie uchybionego terminu,
natomiast co do zasady wypowiedzenie jest uzasadnione, ponieważ powódka, będąc
zatrudniona na stanowisku dozorcy w internacie, obowiązana była do przestrzegania
regulaminu, który zabraniał uczniom przebywania po godz. 21.30 poza wyznaczonymi
im rejonami internatu (chłopcom poza parterem, dziewczętom poza I piętrem).
Tymczasem powódka wpuściła po tej godzinie trzech chłopców na zamykane na klucz
piętro zajmowane przez dziewczęta, gdzie - jak stwierdził wychowawca - dwóch z nich
przebywało w pokoju dziewcząt z otwartą butelką alkoholu, a jeden znajdował się z
dziewczyną w łazience. Zdarzenie to zbulwersowało środowisko nauczycieli i rodziców i
rzuca cień na dobre imię szkoły. Ponadto pozwany podniósł utratę zaufania do powódki
z powodu stwierdzenia podczas jej dyżurów występowania kosztownych i nie
związanych z wykonywaniem obowiązków służbowych połączeń telefonicznych z
aparatu dostępnego wyłącznie powódce.
Wyrokiem z dnia 31 października 1996 r. [...] Sąd Rejonowy-Sąd Pracy we
Włocławku oddalił powództwo uzasadniając, że odwołanie od wypowiedzenia umowy o
pracę doręczonego powódce dnia 29 kwietnia 1996 r. wniesione zostało ze znacznym,
ponad dwumiesięcznym uchybieniem terminowi zakreślonemu art. 264 § 1 KP, przy
czym nie istniały okoliczności usprawiedliwiające to uchybienie, a nadto, że pod
względem merytorycznym wypowiedzenie to było uzasadnione.
W apelacji od tego wyroku powódka kwestionowała ustalenia Sądu I instancji
tłumacząc uchybienie terminowi do wniesienia odwołania od wypowiedzenia umowy o
pracę przekonaniem, że wskutek rozmów z kierowniczką internatu wypowiedzenie
będzie cofnięte, zaś co do meritum twierdziła, że chłopców wpuściła w celu wypoży-
czenia zeszytów i nie mieli oni przy sobie alkoholu, zamierzała ich niebawem zabrać z
powrotem, natomiast na ich (i dziewcząt) sprawowanie nie miała żadnego wpływu.
Sąd Wojewódzki-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Toruniu wyrokiem z
dnia 19 grudnia 1996 r. oddalił apelację powódki, uznając ustalenia Sądu I instancji i
wypływające z nich wnioski za prawidłowe zarówno w kwestii dotyczącej terminu do
wniesienia powództwa, jak i w przedmiocie zasadności dokonanego wypowiedzenia
umowy o pracę.
W kasacji od wyżej wymienionego wyroku powódka podnosi zarzut naruszenia
przepisów postępowania mającego istotny wpływ na wynik sprawy (art. 393
1
pkt 2
KPC), a mianowicie art. 328 § 2 i 233 § 1 KPC przez przyjęcie, "że pertraktacje ugodo-
we prowadzone między stronami nie stanowiły okoliczności usprawiedliwiającej
opóźnienie w złożeniu odwołania, a nadto, iż wpuszczenie chłopców, którzy mieli podać
zeszyty stanowiło naruszenie obowiązków pracowniczych uzasadniających wypo-
wiedzenie umowy o pracę". Kasacja wnosi o zmianę zaskarżonego wyroku i przy-
wrócenie powódki do pracy lub o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy
Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania oraz o zasądzenie kosztów na rzecz
ustanowionego z urzędu dla powódki pełnomocnika do wniesienia kasacji.
Sąd Najwyższy rozważył, co następuje:
Kasacja jest nieuzasadniona. Wbrew zarzutowi naruszenia art. 328 § 2 KPC Sąd
Wojewódzki odniósł się do kwestii uchybienia przez powódkę terminowi zakreślonemu
w art. 264 § 1 KP stwierdzając, że powódka mimo dwóch spotkań z dyrektorem nie
uzyskała pozytywnej odpowiedzi na przejawiany zamiar kontynuowania stosunku pracy
oraz że pertraktacje, na które się powoływała nie były prowadzone z osobą
kompetentną do nawiązywania i rozwiązywania stosunków pracy.
Nie istniały zatem przesłanki pozwalające uznać opóźnienie we wniesieniu od-
wołania przekraczające 2 miesiące za usprawiedliwione. Chybiony jest też zarzut
naruszenia art. 233 § 1 KPC, bowiem przed Sądem I instancji powódka działała za
pomocą adwokata, proces toczył się od lipca do października 1996 r. i postępowanie
dowodowe uznać należy za wyczerpujące, a wyprowadzone ze zgromadzonego ma-
teriału dowodowego wnioski za trafne. W szczególności błędne jest przekonanie po-
wódki, iż jej zachowanie w dniu 23 kwietnia 1996 r. nie dawało podstaw do wypowie-
dzenia umowy o pracę i stwierdzić należy, że już sam brak zrozumienia naganności
tego zachowania dyskwalifikuje powódkę do pracy w placówkach oświatowo-wycho-
wawczych. Z uwagi bowiem na zadania, nałożone na takie placówki obowiązują w nich
regulaminy mające zapewnić prawidłowe wykonywanie tych zadań i należy mniemać, iż
tym stopień ich wykonania jest wyższy im większy jest stopień przestrzegania tych
regulaminów. Nauka w szkołach ponadpodstawowych nie jest obowiązkowa, przeto
przez sam fakt wstąpienia do takiej szkoły, uczeń zobowiązuje się do pewnego
samoograniczenia i przestrzegania wprowadzonych przez szkołę uregulowań, mających
na celu zapewnienie prawidłowego toku nauczania i wychowania. W proces ten
zaangażowani są nie tylko nauczyciele i rodzice, którzy z pełnym zaufaniem powierzyli
swoje dzieci szkole - lecz także pozostali pracownicy placówki oświatowo-
wychowawczej. Zachowanie powódki w dniu 23 kwietnia 1996 r. zakłóciło ten tok, dając
podstawy do zaniepokojenia rodziców i wychowawców, co wynika z ustalonego przez
Sąd I instancji stanu faktycznego. Ustalenia te, podzielone przez Sąd Wojewódzki nie
są dotknięte wadami, jakie wytyka kasacja, wyprowadzone wnioski są logiczne i zgodne
z zasadami doświadczenia życiowego, co czyni bezzasadnym zarzut naruszenia przez
Sąd II instancji art. 233 § 1 i 328 § 2 KPC.
Nie jest także trafny zarzut kasacji naruszenia przez zaskarżony wyrok zasad
współżycia społecznego. Słusznie Sąd Wojewódzki powołuje w uzasadnieniu swego
wyroku orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 29 grudnia 1982 r., I PRN 140/82
(OSNCP 1983 z. 8 poz. 122), w którym wyrażony został pogląd, iż nie można wymagać
od zakładu pracy, by zatrudniał pracownika przez nie ograniczony żadnym terminem
czas na określonym stanowisku pracy, jeżeli obowiązkom związanym z tym
stanowiskiem pracownik nie chce, bądź nie może podołać, choćby znajdował się on w
trudnej sytuacji osobistej lub rodzinnej. Pogląd ten nabiera szczególnego znaczenia w
zmienionej sytuacji ekonomiczno-społecznej, tj. występowania trudności na rynku
pracy. Koniecznem okazuje się przejawianie przez pracownika większej odpo-
wiedzialności za stabilizację własnego zatrudnienia i właściwego stosunku do wykony-
wania obowiązków pracowniczych. Trudna sytuacja materialna, rodzinna i osobista nie
może stanowić swego rodzaju parasola ochronnego dla pracownika, zaniedbującego
swoje obowiązki. Przeciwnie, dotknięty taką trudną sytuacją pracownik winien
wykazywać szczególnie rzetelny stosunek do obowiązków pracowniczych, aby po-
chopnym ich naruszeniem nie dać pracodawcy powodu do rozwiązania stosunku pracy,
a tym samym własnym działaniem nie pogorszyć swego położenia.
Reasumując powyższe rozważania Sąd Najwyższy doszedł do przekonania, że
kasacja nie ma usprawiedliwionych podstaw i na zasadzie art. 393
12
orzekł jak w
sentencji.
Orzeczenie o kosztach oparte jest na § 1, § 4 ust. 1 i § 8 ust. 1 rozporządzenia
Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 sierpnia 1983 r. w sprawie zasad ponoszenia przez
Skarb Państwa kosztów nie opłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr
51, poz. 230) w związku z § 17 ust. 1 pkt 1 i § 18 ust. 3 rozporządzenia Ministra
Sprawiedliwości z dnia 4 czerwca 1992 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie w
postępowaniu przed organami wymiaru sprawiedliwości (Dz. U. Nr 48, poz. 220 ze zm.).
========================================