Wyrok z dnia 16 stycznia 1998 r.
I PKN 475/97
Nie jest właściwa wykładnia art. 477
1
§ 2 KPC, nie uwzględniająca szcze-
gólnej ochrony działaczy związkowych przed rozwiązaniem stosunku pracy
określonej w art. 32 ustawy z dnia 23 maja 1994 r. o związkach zawodowych
(Dz.U. Nr 55, poz. 234 ze zm.).
Przewodniczący SSN: Teresa Flemming-Kulesza (sprawozdawca), Sędziowie
SN: Kazimierz Jaśkowski, Roman Kuczyński.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 16 stycznia 1998 r. sprawy z po-
wództwa Henryka S. przeciwko Miejskiemu Zakładowi Komunikacji w P. o przywró-
cenie do pracy, na skutek kasacji strony pozwanej od wyroku Sądu Wojewódzkiego-
Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Poznaniu z dnia 25 lipca 1997 r. [...]
o d d a l i ł kasację.
U z a s a d n i e n i e
Henryk S. domagał się przywrócenia do pracy na poprzednich warunkach w
Miejskim Zakładzie Komunikacji w P., kwestionując zasadność i zgodność z prawem
rozwiązania z nim umowy o pracę bez wypowiedzenia.
Pozwany Zakład wniósł o oddalenie powództwa.
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Pile wyrokiem z 23 maja 1997 r. zasądził od poz-
wanego na rzecz powoda 2266,35 zł i oddalił powództwo o przywrócenie do pracy.
Sąd ten ustalił, że powód był pracownikiem pozwanego od 1 grudnia 1986 r. zatrud-
nionym na stanowisku kierowcy. Był on przewodniczącym Komisji Zakładowej NSZZ
"Solidarność" trzecią kadencji. Zgodnie z grafikiem czasu pracy 14 października
1996 r. miał obowiązek jeździć autobusem nr 6 od godziny 14
oo
do 22
50
. Tego dnia
powód (oraz trzy inne osoby) został zaproszony na godzinę 12
oo
na spotkanie z dy-
rektorem. Dyspozytor dokonała wpisu w wykazie służb kierowców dotyczącego tego
- 2 -
spotkania. Po zakończeniu spotkania powód miał obowiązek zgłosić dyspozytorowi
gotowość podjęcia dalszej pracy. Zebranie zakończyło się przed godziną 15
oo
, a po-
wód nie spytawszy dyspozytora, czy może iść do domu opuścił miejsce pracy około
16
oo
. Około 17
oo
pracownik Zakładu widział chwiejącego się powoda na przystanku
autobusowym. Natomiast kierowca autobusu, którym powód jechał wraz z dwoma
kolegami (i z którym oni rozmawiali) zauważył, że wszyscy trzej są podpici i czuć od
nich alkohol. Mimo braku zgody związku zawodowego pozwany pismem z 29 paź-
dziernika 1996 r. rozwiązał z powodem umowę o pracę bez wypowiedzenia z powo-
du ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych, polegającego na samowolnym
opuszczeniu pracy w dniu 14 października 1996 r. (niepodjęciu pracy po zakończo-
nym spotkaniu), a nadto znajdowaniu się w czasie II zmiany w stanie wskazującym
na spożycie alkoholu. Uznając roszczenie powoda za słuszne co do zasady, wobec
naruszenia przez pozwanego art. 32 ust. 1 ustawy o związkach zawodowych, Sąd
Rejonowy zasądził na rzecz powoda odszkodowanie w wysokości wynagrodzenia za
okres wypowiedzenia (na podstawie art. 56 i 58 KP w związku z art. 477
1
§ 1 KPC), a
oddalił powództwo o przywrócenie do pracy, ponieważ z uwagi na ciężkie naruszenie
przez niego podstawowych obowiązków i pełnioną funkcję związkową, przywrócenie
go do pracy mogłoby wywrzeć negatywny wpływ na morale pozostałych pracowników
i byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
Sąd Wojewódzki-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Poznaniu po roz-
poznaniu apelacji powoda, wyrokiem z dnia 25 lipca 1997 r. zmienił zaskarżony wy-
rok i przywrócił powoda do pracy u pozwanego na poprzednich warunkach. Sąd II
instancji ustalił, że rozwiązanie umowy o pracę z powodem bez wypowiedzenia nas-
tąpiło nie tylko z naruszeniem przepisów zapewniających szczególną ochronę sto-
sunku pracy członków zarządu i komisji rewizyjnej związku zawodowego, ale również
(przede wszystkim), mimo braku winy po stronie powoda stanowiącej podstawową
przesłankę rozwiązania umowy o pracę w trybie art. 52 KP.
Zdaniem Sądu Wojewódzkiego zgromadzony w sprawie materiał dowodowy,
w szczególności dowody z zeznań świadków, nie pozwalają na ustalenie, że w poz-
wanym zakładzie "istniała ściśle określona procedura wprowadzania zmian w roz-
kładzie pracy kierowców, spowodowanych nagłymi, nie przewidzianymi wcześniej
zdarzeniami, takimi jak np. spotkania dyrekcji ze związkami zawodowymi, a w kon-
- 3 -
sekwencji uznanie, że powód postąpił wbrew ustalonym w tej mierze regułom". W
dniu 14 października "nastąpiły pewne nieprawidłowości w zakresie dysponowania
podziałem pracy kierowców". Dyspozytor, mimo że rozmawiał z powodem po za-
kończonym zebraniu nie wydał mu ani polecenia pozostania jako kierowcy rezer-
wowy, ani też nie skierował go do pracy na pierwotnie wyznaczonej mu na ten dzień
trasie. Po telefonie pracownika, który widział powoda na przystanku nie potrafiła
określić, czy powód powinien być tego dnia po południu w pracy. Skoro - zdaniem
Sądu Wojewódzkiego - materiał dowodowy nie daje podstaw do stwierdzenia, że
powód dopuścił się zawinionego ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków
pracowniczych w ten sposób, że samowolnie opuścił teren zakładu pracy, okolicz-
ność czy znajdował się potem w stanie po spożyciu alkoholu, nie ma znaczenia dla
rozstrzygnięcia o zgłoszonym roszczeniu. Wobec braku zgody związku zawodowego
i braku winy po stronie powoda, brak jest podstaw do przyjęcia, że zgłoszone
roszczenie jest nieuzasadnione i sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, a w
konsekwencji uwzględnienia na podstawie art. 477
1
§ 2 KPC innego alternatywnego
roszczenia.
Od tego wyroku pozwany wniósł kasację podnosząc zarzut naruszenia prawa
materialnego przez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie (art. 353
1
§1
pkt 1 KPC), w szczególności art. 52 § 1 pkt 1 KP przez przyjęcie, że niepodjęcie
przez powoda pracy w dniu 14 października 1997 r. (powinno być 1996 r.) od go-
dziny 16
oo
do 23
oo
nie stanowi ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pra-
cowniczych, a także całkowite pominięcie przy rozpoznawaniu sprawy treści art. 22 §
1 KP w związku z art. 128 KP. Ponadto zarzucił "naruszenie przepisów postępowa-
nia (art. 353
1
pkt 2 KPC) poprzez pominięcie dowodu z dokumentów: dziennych i
miesięcznych grafików pracy kierowców i księgi dyspozytorów, a oparcie się jedynie
na dowolnie wybranych zeznaniach świadków".
Pozwany wniósł o "uchylenie w całości zaskarżonego wyroku Sądu Woje-
wódzkiego w Poznaniu i ewentualnie o przekazanie sprawy do ponownego rozpoz-
nania sądowi, który wydał wyrok lub innemu sądowi równorzędnemu, przy uwzględ-
nieniu kosztów postępowania, według norm przepisanych".
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
- 4 -
Zarzut naruszenia przepisów postępowania nie został w kasacji skonkretyzo-
wany poprzez wskazanie przepisu, który - zdaniem pozwanego - został naruszony w
zaskarżonym wyroku. We wskazaniu dwóch przepisów Kodeksu postępowania cy-
wilnego, przytoczonych w kasacji (art. 353
1
pkt 1 KPC i 353
1
pkt 2 KPC) zaszła za-
pewne omyłka pisarska. Chodzić może o art. 393
1
pkt 1 i 2, skoro nie ma art. 353
1
KPC, a zatem kasacja ograniczyła się tylko do powołania przepisu regulującego
podstawy kasacji. Nie stanowi to przytoczenia podstaw kasacji w rozumieniu art.
393
3
, jeżeli chodzi o zarzut naruszenia przepisów postępowania. W tym stanie rze-
czy tylko zarzut naruszenia przepisów art. 52 § 1 pkt 1 i art. 22 § 1 w związku z art.
128 KP mógł być rozpatrywany przez Sąd Najwyższy, a ponadto wobec braku przy-
toczenia podstaw kasacji odnoszących się do prawa procesowego, w szczególności
do postępowania dowodowego, zarzut naruszenia prawa materialnego mógł być
oceniany tylko w stanie faktycznym ustalonym w zaskarżonym wyroku. Zarzut naru-
szenia art. 22 § 1 KP w związku z art. 128 KP poprzez ich pominięcie nie może być
uznany za słuszny.
Ogólne przepisy charakteryzujące stosunek pracy i czas pracy nie zostały na-
ruszone poprzez nieprzypisanie powodowi winy w opuszczeniu zakładu pracy.
Oczywiste jest to, że powód, jako pracownik pozwanego wykonywał pracę określo-
nego rodzaju pod kierownictwem pracodawcy i że w czasie pracy pozostawał w dys-
pozycji pracodawcy w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do wyko-
nywania pracy. Problemem wymagającym rozstrzygnięcia jest, czy otrzymał sto-
sowne polecenie (czy wiedział, co ma robić po zakończonym zebraniu) i czy został
zwolniony z obowiązku pozostania w dyspozycji pracodawcy. Ocena zachowania
powoda powinna być zatem dokonana w płaszczyźnie art. 52 § 1 pkt 1 KP.
Sąd Wojewódzki uznał, że wina powoda nie została udowodniona, a zatem,
że nie było koniecznej przesłanki rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia na
podstawie tego przepisu. Kwestia sporna sprowadzała się w istocie rzeczy do tego,
czy to dyspozytor powinien poinformować powoda, co ma robić po zakończonym
zebraniu, czy też powód winien wykazać inicjatywę i zażądać dyspozycji. Jeżeli na-
wet ocena stopnia zawinienia powoda dokonana przez Sąd Wojewódzki w płasz-
czyźnie art. 52 § 1 pkt 1 KP może budzić zastrzeżenia, to i tak rozstrzygnięcie należy
- 5 -
uznać za prawidłowe.
Sąd Rejonowy zastosował przepis art. 477
1
§ 2 KPC bez należytego umoty-
wowania braku uzasadnienia zgłoszonego przez pracownika roszczenia. W orze-
czeniach dopuszczających uwzględnienie innego roszczenia niż wybrane przez pra-
cownika, a nawet oddalenie powództwa (np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18
stycznia 1996 r., I PKN 103/95 - OSNAPiUS 1996, nr 15, poz. 210 oraz wyrok z dnia
7 marca 1997 r., I PKN 30/97 - OSNAPiUS 1997 nr 24, poz. 482) istniały podstawy
do odmówienia ochrony działaczowi związkowemu wobec jego drastycznie nagan-
nego zachowania. Takich okoliczności nie można dopatrzyć się w rozpoznawanej
sprawie. Powodowi można co najwyżej zarzucić, że rozmawiając z dyspozytorem nie
upominał się o wyraźne określenie co ma robić w dalszej części dnia pracy po za-
kończeniu zebrania, w którym brał udział na polecenie dyrektora. Natomiast zakład
pracy rozwiązując z nim umowę o pracę bezspornie naruszył art. 32 ustawy z dnia 23
maja 1991 r. o związkach zawodowych (Dz. U. Nr 55, poz. 234 ze zm.). Niewłaściwe
byłoby takie interpretowanie przepisu art. 477
1
§ 2 KPC, które pozwalałoby
ignorować szczególną ochronę działaczy związkowych określoną w przepisie art. 32.
Jej szczególny charakter w tym się właśnie przejawia, że uniemożliwia (bez uzyska-
nia stosownej zgody) rozwiązanie stosunku pracy w okolicznościach, w których inny
pracownik (nie chroniony) mógłby zostać zwolniony. Nie w każdym przypadku naru-
szenia obowiązków pracowniczych przywrócenie pracownika - działacza związko-
wego do pracy narażałoby na szwank morale załogi. Zdaniem Sądu Najwyższego
mogłoby to mieć miejsce tylko w istotnie rażących, drastycznych okolicznościach,
przede wszystkim z uwagi na szczególnie naganne zachowanie pracownika. Takie
okoliczności nie zachodzą w rozpoznawanej sprawie i dlatego kasacja podlegała
oddaleniu na podstawie art. 393
12
KPC.
========================================