Wyrok z dnia 26 marca 1998 r.
I PKN 563/97
1. Wyznaczenie pracownika przedsiębiorstwa państwowego jego za-
rządcą komisarycznym, przy braku innych postanowień umownych, powoduje
przekształcenie treści dotychczasowego stosunku pracy w zakresie stanowis-
ka.
2. Winę osoby zarządzającej jednostką organizacyjną w wyrządzeniu
szkody pracodawcy należy oceniać z uwzględnieniem, że nie można od niej
wymagać znajomości wszystkich specjalistycznych zagadnień związanych z
funkcjonowaniem zakładu.
Przewodniczący SSN: Józef Iwulski (sprawozdawca), Sędziowie SN: Adam
Józefowicz, Jerzy Kwaśniewski.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 26 marca 1998 r. sprawy z powódz-
twa Przedsiębiorstwa Transportowo-Sprzętowego Budownictwa "T.-T." w T. prze-
ciwko Elżbiecie R.-L. o zapłatę, na skutek kasacji pozwanej od wyroku Sądu Apela-
cyjnego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku z dnia 11 sierpnia 1997
r. [...]
I. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że:
1. uchylił wyrok Sądu Wojewódzkiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych w Toruniu z dnia 30 grudnia 1996 r. [...] w zakresie zasądzają-
cym kwotę 29.525,00 zł z odsetkami (pkt 1) oraz w zakresie kosztów postę-
powania (pkt 3) i w tej części przekazał sprawę temu Sądowi Wojewódzkiemu
do ponownego rozpoznania, pozostawiając mu rozstrzygnięcie o kosztach
postępowania apelacyjnego i kasacyjnego,
2. zmienił wyżej wymieniony wyrok Sądu Wojewódzkiego w Toruniu w
zakresie zasądzającym kwotę 1.525,00 zł i w tej części powództwo oddalił,
II. oddalił kasację w pozostałym zakresie.
- 2 -
U z a s a d n i e n i e
Przedsiębiorstwo Transportowo-Sprzętowe Budownictwa "T.-T." wniosło o
zasądzenie od pozwanej Elżbiety R.-L. kwoty 42 636,30 zł, na którą składało się 27
725 zł tytułem pobranej przez pozwaną premii za wyniki finansowe Przedsiębiors-
twa, 1 800 zł tytułem nagród z okazji Dnia Budowlanych, 11 586,30 zł tytułem wyna-
grodzenia za wykonywanie obowiązków głównej księgowej oraz 1 525 zł tytułem wy-
nagrodzenia wypłaconego za opinię wydaną na zlecenie i w interesie pozwanej.
Wyrokiem z dnia 30 grudnia 1996 r. [...] Sąd Wojewódzki-Sąd Pracy i Ubez-
pieczeń Społecznych w Toruniu uwzględnił powództwo w całości. Sąd Wojewódzki
ustalił, że zarządzeniem z dnia 4 czerwca 1992 r. Wojewoda T. wszczął postępowa-
nie naprawcze i ustanowił zarząd komisaryczny nad powodowym Przedsiębiors-
twem. Wyznaczył pozwaną, będącą główną księgową tego Przedsiębiorstwa, za-
rządcą komisarycznym strony powodowej i przyznał jej wynagrodzenie w kwocie 8
500 000 starych zł miesięcznie. Kolejnymi zarządzeniami Wojewoda przedłużał czas
trwania postępowania naprawczego i podwyższał pozwanej wynagrodzenie za
pracę. Pozwana nie zwracała się do Wojewody o wypłatę premii czy nagród oraz nie
twierdziła, że wykonuje czynności głównej księgowej. Na stanowisko to pozwana
powołała inną osobę. Pozwana pobierała premie za wyniki finansowe Przedsiębiors-
twa oraz nagrody z okazji Dnia Budowlanych. W wyniku anonimu organ założycielski
przeprowadził kontrolę w zakresie pobieranego przez pozwaną wynagrodzenia. Po
tej kontroli pozwana zleciła prof. dr hab. Andrzejowi P. opracowanie opinii w tym
zakresie. Po tej opinii pozwana wyliczyła i poleciła sobie wypłacić wynagrodzenie w
kwocie 11 586,30, jako wynagrodzenie za pracę na stanowisku głównej księgowej.
Sąd Wojewódzki ocenił, że z chwilą wyznaczenia pozwanej zarządcą komisarycz-
nym doszło do przekształcenia treści jej stosunku pracy. Przestała być główną księ-
gową, a zaczęła wykonywać obowiązki zarządcy komisarycznego. Sąd Wojewódzki
dokonał analizy przepisów powszechnie obowiązujących oraz przepisów zakłado-
wych i w wyniku tego doszedł do wniosku, że pozwanej poza wynagrodzeniem
ustalonym przez Wojewodę T. nie przysługiwało dalsze wynagrodzenie, a w szcze-
gólności nie przysługiwały jej premie za wyniki finansowe Przedsiębiorstwa oraz nag-
rody z okazji Dnia Budowlanych. Sąd nie zgodził się z poglądem, że pozwanej
- 3 -
przysługiwało wynagrodzenie związane z pracą na stanowisku głównej księgowej.
Pozwana wykonywała bowiem pracę zarządcy komisarycznego, a na stanowisku
głównej księgowej była zatrudniona inna osoba. Sąd Wojewódzki jako podstawę
uwzględnienia powództwa w całości wskazał art. 122 KP. Jego zdaniem strona po-
wodowa poniosła szkodę z winy pozwanej, polegającą na wypłacie nienależnych
świadczeń. Sąd uznał, że pozwana nie może powoływać się na zużycie pobranych
sum, gdyż akceptowała do wypłaty i pobrała nienależne kwoty. Sąd uznał za niezro-
zumiały zarzut braku legitymacji biernej pozwanej, wywodzony z twierdzenia, że była
pracownikiem Wojewody T., a nie powodowego Przedsiębiorstwa.
Wyrokiem z dnia 11 sierpnia 1997 r. [...] Sąd Apelacyjny w Gdańsku oddalił
apelację pozwanej. Sąd drugiej instancji wywiódł, że po wyznaczeniu pozwanej za-
rządcą komisarycznym uzyskała ona status kierownika zakładu pracy w rozumieniu
art. 4 KP. Sąd nie podzielił poglądu pozwanej, że w wyniku wyznaczenia zarządcą
komisarycznym stała się ona pracownikiem Urzędu Wojewódzkiego w T. i nie przes-
tała być pracownikiem strony powodowej - główną księgową. Za okoliczność bez
znaczenia uznał Sąd, że formalnie nie odwołano pozwanej ze stanowiska głównej
księgowej. Sąd ocenił, że nie można przyjąć, aby pozwana pozostawała w dwóch
stosunkach pracy. Za prawidłową uznał Sąd Apelacyjny ocenę, że treść stosunku
pracy pozwanej uległa czasowemu przekształceniu w okresie wyznaczenia jej za-
rządcą komisarycznym. Sąd drugiej instancji uznał, że jeżeli nawet pozwana wyko-
nywała pewne czynności głównej księgowej, to czyniła tak w ramach pracy na sta-
nowisku zarządcy komisarycznego. W tej sytuacji za prawidłową uznał Sąd drugiej
instancji ocenę, że pozwanej nie należało się wynagrodzenie w związku z pracą na
stanowisku głównej księgowej, a wnioskowane w tym zakresie dowody uznał za
nieistotne. Sąd drugiej instancji przyjął, że brak jest podstaw aby uznać, że pozwa-
nej należało się inne wynagrodzenie niż ustalone przez organ założycielski. Przyjął
więc, że wynagrodzenie pobrane przez pozwaną w takim zakresie było nienależne.
Sąd Apelacyjny podkreślił, że wynagrodzenie w kwocie ponad 11 000 zł pozwana
wypłaciła sobie w przededniu zakończenia sprawowania funkcji zarządcy komisa-
rycznego, w sytuacji gdy wyniki kontroli finansowej były już znane. Sąd uznał, że w
tym zakresie pozwana musiała się liczyć z obowiązkiem zwrotu tej korzyści.
Kasację od tego wyroku wniosła pozwana. Zarzuciła naruszenie prawa pro-
- 4 -
cesowego, tj. art. 194 § 1 KPC przez nie wezwanie do udziału w sprawie w charak-
terze pozwanego Wojewody T. oraz art. 278 § 1 KPC przez odmowę dopuszczenia
dowodu z opinii biegłego celem ustalenia, że pozwana wykonywała czynności głów-
nego księgowego. Pozwana zarzuciła również naruszenie prawa materialnego, tj.
art. 66 ustawy o przedsiębiorstwach państwowych przez przyjęcie, że dotychczaso-
wy stosunek pracy pozwanej uległ czasowemu przekształceniu i nie doszło do na-
wiązania nowego stosunku pracy z Wojewodą T. Pozwana zarzuciła także narusze-
nie art. 120 w związku z art. 122 KP przez przyjęcie, że pozwanej można przypisać
winę umyślną. Zdaniem pozwanej z chwilą wyznaczenia jej zarządcą komisarycznym
doszło do nawiązania drugiego stosunku pracy z Wojewodą T. Pozwana więc w
dalszym ciągu pozostawała w stosunku pracy ze stroną powodową na stanowisku
głównego księgowego. Jeżeli więc pozwana pobrała nienależne wynagrodzenie od
strony powodowej, to zgodnie z art. 120 KP pozwanym powinien być Wojewoda T.,
którego należało wezwać do udziału w sprawie. Pozwana podniosła, że działała w
dobrej wierze. Wszystkie wypłaty były potwierdzane przez głównego księgowego.
Otrzymane wynagrodzenie zużyła na potrzeby rodziny.
Strona powodowa wniosła o oddalenie kasacji na koszt pozwanej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Istotną kwestią sporną w rozpatrywanej sprawie jest prawna ocena czynności
polegającej na wyznaczeniu pozwanej zarządcą komisarycznym powodowego
Przedsiębiorstwa, a zwłaszcza ocena czy doszło w ten sposób do przekształcenia
treści stosunku pracy pozwanej, czy też do nawiązania drugiego stosunku pracy
między pozwaną a Urzędem Wojewódzkim w T., przy kontynuowaniu dotychczaso-
wego stosunku pracy pozwanej ze stroną powodową na stanowisku głównej księgo-
wej. Zgodnie z art. 66 ust. 1 ustawy z dnia 25 września 1981 r. o przedsiębiorstwach
państwowych (jednolity tekst: Dz.U. z 1991 r. Nr 18, poz. 80 ze zm.) w brzmieniu
nadanym ustawą z dnia 19 lipca 1991 r. o zmianie ustaw o przedsiębiorstwach
państwowych oraz o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych (Dz.U. Nr
75, poz. 329) organ założycielski wyznacza i odwołuje osobę sprawującą zarząd
komisaryczny. Z chwilą ustanowienia zarządu komisarycznego organy przedsię-
- 5 -
biorstwa ulegają rozwiązaniu, a organ założycielski odwołuje dyrektora przedsię-
biorstwa (art. 66 ust. 2). Na osobę sprawującą zarząd komisaryczny przechodzą
kompetencje organów przedsiębiorstwa (art. 66 ust. 3). Z przepisów tych nie wynika
wprost na podstawie jakiego stosunku prawnego wykonywane są czynności zarząd-
cy komisarycznego. Słusznie więc Sądy obu instancji oceniły, że zarządca komisa-
ryczny nie musi w ogóle pozostawać z przedsiębiorstwem czy jednostką organiza-
cyjną organu założycielskiego w stosunku pracy i może swoje czynności wykonywać
na podstawie umowy cywilnoprawnej. W sprawie nie budziło jednak wątpliwości, że
pozwana wykonywała czynności zarządcy komisarycznego w ramach stosunku
pracy. Pozwana w swojej koncepcji nawiązania drugiego stosunku pracy między nią
a organem założycielskim powoływała się na wykładnię przedstawioną przez Sąd
Najwyższy w uchwale z dnia 11 sierpnia 1994 r., II UZP 19/94 (OSNAPiUS 1994 nr
10, poz. 166), według której likwidator przedsiębiorstwa państwowego ustanowiony
przez organ założycielski na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 30
listopada 1981 r. w sprawie wykonania ustawy o przedsiębiorstwach państwowych
(Dz.U. Nr 31, poz. 170 ze zm.), z którym zawarto umowę o pracę, jest pracownikiem
tego organu. Rzeczywiście uregulowania dotyczące likwidatora przedsiębiorstwa
państwowego i komisarycznego zarządcy są zbliżone i wykładnia zawarta w tej
uchwale może być analogicznie przeniesiona na ocenę stosunków prawnych w roz-
patrywanej sprawie. Nie jest jednak możliwe bezkrytyczne przeniesienie zasad wy-
rażonych w tej uchwale do stanu faktycznego sprawy, bez analizy stanu będącego
podstawą jej wydania. Przede wszystkim należy zaznaczyć, że w tamtej sprawie, w
sposób nie budzący wątpliwości, organ założycielski zawarł z likwidatorem odrębną
umowę o pracę na takim stanowisku (wynika to wprost z tezy uchwały). Już z tego
wynika, że wykładnia ta nie może być bezpośrednio zastosowana do stanu faktycz-
nego, w którym organ założycielski nie zawiera z zarządcą komisarycznym odrębnej
umowy o pracę na takim stanowisku, lecz jedynie wyznacza zarządcą dotychczaso-
wego pracownika przedsiębiorstwa. Sąd Najwyższy w takich stanach faktycznych
przedstawiał inną wykładnię. W wyroku z dnia 15 marca 1994 r., II UR 2/94
(OSNAPiUS 1994 nr 2, poz. 31) uznał, że wyznaczenie likwidatora przedsiębiorstwa
państwowego, na mocy § 45 pkt 2 i § 48 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 30
listopada 1981 r. w sprawie wykonania ustawy o przedsiębiorstwach państwowych
- 6 -
(Dz.U. Nr 31, poz. 170 ze zm.) nie oznacza automatycznego nawiązania z nim sto-
sunku pracy (art. 2 i 68 § 1 KP); ocena charakteru prawnego wykonywanej przez
likwidatora pracy zależy od okoliczności sprawy (podobnie wyrok z dnia 4 paź-
dziernika 1994 r., I PRN 72/94, OSNAPiUS 1995 nr 4 poz. 47). Szczegółowej analizy
tej problematyki dokonał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 29 sierpnia
1995 r., I PZP 22/95 (OSNAPiUS 1996 nr 13 poz. 180). Sąd Najwyższy podkreślił,
że likwidator przedsiębiorstwa państwowego (podobnie zarządca komisaryczny)
wykonuje obowiązki dyrektora przedsiębiorstwa. W zakresie wyznaczenia go przez
organ założycielski i podlegania jego kontroli, pozycja likwidatora niczym istotnym
nie różni się od dyrektora przedsiębiorstwa. Odnośnie do dyrektora nie budzi
wątpliwości pogląd, że pracownik taki jest pracownikiem jednostki organizacyjnej, w
której wykonuje swoje obowiązki pracownicze (wyrok z dnia 9 września 1977 r., I
PRN 115/77, OSNCP 1978 z. 10, poz. 177; wyrok z dnia 3 czerwca 1988 r., II URN
102/88, OSNCP 1991 z. 1, poz. 7; uchwała z dnia 23 lipca 1993 r., I PZP 30/93,
OSNCP 1994 z. 6, poz. 123). Nie jest słuszny argument sprowadzający się do przy-
jęcia, że organ założycielski wyznaczając likwidatora działa we własnym imieniu.
Wręcz przeciwnie, zarządzenie likwidacji przedsiębiorstwa (tak samo ustanowienie
zarządu komisarycznego) powoduje odwołanie dyrektora i rozwiązanie organów
samorządu załogi. Tym samym jedynym organem, który może działać w imieniu
przedsiębiorstwa staje się organ założycielski. Tylko on jest uprawniony do podejmo-
wania czynności prawnych na rzecz tego przedsiębiorstwa (por. uzasadnienie uch-
wały z dnia 17 listopada 1993 r., I PZP 37/93, OSNCP 1994 z. 6, poz. 125; wyrok z
dnia 7 września 1994 r., I PR 1/94, OSNAPiUS 1995 nr 6, poz. 78; wyrok z dnia 4
października 1994 r., I PRN 72/94, OSNAPiUS 1995 nr 4, poz. 47). Wyznaczenie
likwidatora, jeżeli prowadzi do nawiązania stosunku pracy, powoduje więc jego
nawiązanie na rzecz likwidowanego przedsiębiorstwa, w imieniu którego działa
organ założycielski. Podzielając te poglądy należy stwierdzić, że ocena charakteru
stosunku prawnego, na podstawie którego wykonywane są czynności zarządcy ko-
misarycznego oraz kto jest stroną tego stosunku, zależy od wszelkich okoliczności
sprawy, a zwłaszcza treści podjętych czynności prawnych. W sytuacji, gdy zarządca
komisaryczny jest pracownikiem przedsiębiorstwa i nie budzi wątpliwości, że czyn-
ności zarządcy wykonuje na podstawie stosunku pracy oraz nie została wyraźnie
- 7 -
zawarta odrębna umowa o pracę między pracownikiem a organem założycielskim,
należy przyjąć, że organ ten działał w imieniu i na rzecz przedsiębiorstwa. Dochodzi
więc do przekształcenia treści dotychczasowego stosunku pracy przez czynność
prawną złożoną z oświadczenia organu założycielskiego działającego na rzecz
przedsiębiorstwa i domniemanej zgody pracownika. Stosunek pracy pozwanej, za-
trudnionej na stanowisku głównej księgowej, uległ więc przekształceniu w stosunek
pracy na stanowisku zarządcy komisarycznego, przy czym w dalszym ciągu łączył
on pozwaną z powodowym Przedsiębiorstwem. Słusznie więc Sądy obu instancji tak
oceniły stan faktyczny sprawy, a tym samym zarzuty kasacji dotyczące naruszenia
art. 66 ustawy o przedsiębiorstwach państwowych oraz art. 120 KP i 194 § 1 KPC
nie są zasadne. Pozwanej nie łączył bowiem stosunek pracy z Wojewodą T. Nie jest
także w tym kontekście zasadny zarzut naruszenia art. 278 § 1 KPC, skoro pozwana
nie wykonywała już pracy na stanowisku głównej księgowej. Nie przysługiwało jej
więc wynagrodzenie wynikające z takiej pracy, a jeżeli pozwana wykonywała jakieś
czynności w tym zakresie, to czyniła to w ramach swoich obowiązków zarządcy ko-
misarycznego. Słusznie więc Sądy obu instancji uznały za bezzasadne wnioski do-
wodowe zmierzające do ustalenia nieistotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okolicz-
ności (art. 227 KPC).
Kasacja nie zawiera zarzutów dotyczących naruszenia innych przepisów,
które mogłoby wpłynąć na ocenę, że pobrane przez pozwaną świadczenia wynagro-
dzeniowe (premie, nagrody, wynagrodzenie za pracę na stanowisku głównej księ-
gowej) były nienależne, a więc także stanowiły szkodę strony powodowej. W tym
zakresie (analizując sprawę w płaszczyźnie przesłanek zastosowania art. 122 KP)
Sąd Najwyższy nie znajduje podstaw do zakwestionowania ocen Sądów obu instan-
cji. Nie może się to jednak odnieść do szkody, która miała polegać na wypłacie wy-
nagrodzenia za zleconą przez pozwaną opinię prawną. Przede wszystkim nie jest
prawidłowa ocena, że pozwana zleciła wykonanie tej opinii na swoją rzecz i w swoim
interesie. W sytuacji zakwestionowania prawidłowości wypłat wynagrodzenia za
pracę, pozwana jako osoba kierująca Przedsiębiorstwem, miała prawo (a nawet
obowiązek) dążyć do wyjaśnienia tej kwestii. Czyniła tak nie tylko w swoim interesie,
ale przede wszystkim w interesie Przedsiębiorstwa. Nie była więc to "prywatna" opi-
nia prawna pozwanej. Niewątpliwe powinno wobec tego być, że opinia prawna zos-
- 8 -
tała wykonana na rzecz Przedsiębiorstwa, a wypłata wynagrodzenia była uzasad-
niona okolicznościami sprawy i zakresem opracowania. W tym kontekście nie
można w ogóle mówić, aby strona powodowa poniosła szkodę (wypłaciła nienależne
świadczenie). Kierując się tymi względami Sąd Najwyższy zmienił zaskarżony wyrok
oraz wyrok Sądu pierwszej instancji w sposób prowadzący do oddalenia powództwa
o zapłatę kwoty 1 525 zł.
Analizując sprawę w zakresie zarzutu naruszenia art. 122 KP, Sąd Najwyższy
zważył, iż chociaż tylko ten przepis został powołany jako podstawa uwzględnienia
powództwa, to jednakże Sądy obu instancji wyraźnie nawiązywały do przesłanek
dotyczących bezpodstawnego wzbogacenia (tak samo zresztą należy ocenić wywo-
dy stron). W istocie podstawą uwzględnienia powództwa w zakresie zasądzenia
kwoty 11 586,30 zł były przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu (por. art. 414 KC).
Sąd drugiej instancji stwierdził bowiem, że polecając sobie wypłatę tej należności
pozwana powinna liczyć się z obowiązkiem zwrotu korzyści uzyskanej bez podstawy
prawnej. Używając tej formuły Sąd drugiej instancji niewątpliwie miał na myśli treść
art. 409 Kodeksu cywilnego, zgodnie z którym osoba uzyskująca korzyść bez pods-
tawy prawnej, zużywająca ją w sposób prowadzący do braku wzbogacenia, powinna
zwrócić korzyść lub jej wartość, jeżeli powinna się liczyć z obowiązkiem zwrotu.
Okoliczności wskazane przez Sąd drugiej instancji w pełni uzasadniają zastosowa-
nie tego przepisu (w istocie Sąd drugiej instancji go zastosował). Polecenie wypłaty
tego świadczenia w przededniu zakończenia przez pozwaną działalności na stano-
wisku zarządcy komisarycznego, w sytuacji zakwestionowania przez kontrolę finan-
sową zasad jej wynagradzania, musiało prowadzić pozwaną do wniosku, że opinia
prawna przewidująca dla niej takie świadczenie jest co najmniej wątpliwa. Pozwana
musiała się więc liczyć z obowiązkiem zwrotu tego świadczenia na wypadek, gdy
okaże się ono nienależne. W zakresie oddalającym apelację od wyroku Sądu pierw-
szej instancji w części uwzględniającej powództwo co do tego świadczenia, kasacja
podlegała więc oddaleniu, gdyż zaskarżony wyrok odpowiada w tej części prawu
(art. 393
12
KPC).
W pozostałym zakresie kasacja jest zasadna, gdyż skutecznie powołuje się
na błędne zastosowanie art. 122 KP (a brak jest podstaw do zastosowania art. 405
w związku z art. 409 i 414 KC poprzez art. 300 KP). Prowadzi to do uchylenia zas-
- 9 -
karżonego wyroku oraz wyroku Sądu pierwszej instancji i przekazania w tym zakre-
sie sprawy do ponownego rozpoznania (art. 393
13
§ 1 KPC) oraz rozstrzygnięcia o
kosztach postępowania (stosowany odpowiednio art. 108 § 2 KPC). W zakresie
roszczenia o odszkodowanie (zwrot bezpodstawnego wzbogacenia) dotyczącego
pobrania przez pozwaną premii i nagród, Sądy analizowały sprawę w istocie tylko w
aspekcie przedmiotowym, dochodząc do wniosku, że pozwana pobrała te świadcze-
nia nienależnie, a więc że powstała szkoda strony powodowej. Sądy w istocie nie
zajęły się w tej części stroną podmiotową ewentualnej odpowiedzialności, a więc
winą pozwanej w wyrządzeniu szkody (powinnością liczenia się z obowiązkiem
zwrotu). Sądy nie wyjaśniły dlaczego w tej części można pozwanej przypisać winę, a
zwłaszcza winę umyślną, choćby w formie zamiaru ewentualnego. Nie dokonano
analizy na jakiej podstawie przyjęto, że pozwana wiedziała, iż wyrządza szkodę i co
wskazuje na jej godzenie się co najmniej z wyrządzeniem szkody. Sądy nie
uwzględniły takich okoliczności sprawy, jak skomplikowany i sporny charakter oceny
należnych pozwanej świadczeń (wystarczy w tym zakresie odwołać się choćby do
ocen wybitnego specjalisty z dziedziny prawa pracy, który uznaje te świadczenia za
należne pozwanej). Nie uwzględniono, że świadczenia były wypłacane w długim
okresie czasu, były różnorodne i akceptowane przez innych pracowników strony
powodowej, w tym zwłaszcza główną księgową, do której obowiązków pracowni-
czych taka ocena należała. W tym zakresie można odwołać się do utrwalonego
orzecznictwa dotyczącego odpowiedzialności materialnej kierownika zakładu pracy.
Przykładowo w wyroku z dnia 13 grudnia 1977 r., IV PRN 12/77 (Służba Pracowni-
cza 1978 nr 3 s. 29) Sąd Najwyższy stwierdził, że dyrektor (kierownik) podejmuje
wprawdzie jednoosobowe decyzje w imieniu zakładu, opiera się jednak z reguły na
opiniach podwładnych mu specjalistów; niepodobna wymagać od niego w równej
mierze dokładnej znajomości wszystkich specjalistycznych zagadnień wiążących się
z prawidłowym funkcjonowaniem kierowanego przezeń zakładu; przy ocenie
odpowiedzialności odszkodowawczej dyrektora (kierownika) w związku ze szkodą,
jaką poniósł zakład, konieczne jest więc rozważenie, czy w konkretnym stanie
faktycznym można mu przypisać winę, polegającą np. na działaniu nieostrożnym lub
lekkomyślnym; znamion lekkomyślności, z reguły, nie wykazuje decyzja dyrektora
(kierownika) powzięta po zasięgnięciu opinii specjalisty z danej dziedziny, choćby
- 10 -
nawet opinia ta okazała się merytorycznie błędna, jeżeli dyrektor (kierownik) nie miał
podstaw do powątpiewania o jej prawidłowości. Brak takich ocen prowadzi do
uznania zasadności zarzutu naruszenia art. 122 KP, przez co najmniej
przedwczesne jego zastosowanie i bez rozważenia strony podmiotowej ewentualnej
odpowiedzialności pozwanej.
Prowadzi to do rozstrzygnięcia jak w sentencji.
========================================