Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 8 stycznia 1999 r.
II UKN 320/98
Istnienie małżeńskiej wspólności majątkowej (art. 31 KRO) nie wystarcza
do przyjęcia, że małżonkowie pozostawali ze sobą we wspólności małżeńskiej
w rozumieniu art. 41 ust. 3 ustawy z dnia 14 grudnia 1982 r. o zaopatrzeniu
emerytalnym pracowników i ich rodzin (Dz.U. Nr 40, poz. 267 ze zm.).
Przewodniczący: SSN Zbigniew Myszka, Sędziowie SN: Roman Kuczyński
(sprawozdawca), Stefania Szymańska.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 8 stycznia 1999 r. sprawy z wniosku
Anny Ś. przeciwko Zakładowi Emerytalno-Rentowemu Ministerstwa Spraw Wew-
nętrznych i Administracji w W. o rentę rodzinną, na skutek kasacji wnioskodawczyni
od wyroku Sądu Apelacyjnego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie
z dnia 24 lutego 1998 r. [...]
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i poprzedzający go wyrok Sądu Wojewódzkie-
go-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie z dnia 7 listopada 1997 r.
[...] i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu w Warszawie do ponownego rozpoz-
nania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania.
U z a s a d n i e n i e
Decyzją z dnia 25 marca 1996 r. Zakład Emerytalno-Rentowy Ministerstwa
Spraw Wewnętrznych i Administracji w W. odmówił wnioskodawczyni Annie Ś. przyz-
nania w całości renty rodzinnej na syna Dariusza H. po jego zmarłym ojcu Stanisła-
wie H., zajmując stanowisko, że do połowy tej renty uprawniona jest także wdowa po
Stanisławie H., Rozalia H.
W odwołaniu do Sądu Anna Ś. kwestionowała istnienie pomiędzy Stanisławem
H. a jego żoną Rozalią wspólności małżeńskiej i domagała się przyznania renty ro-
dzinnej po Stanisławie H. wyłącznie jej synowi Dariuszowi.
2
Sąd Wojewódzki-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie wyro-
kiem z dnia 7 listopada 1997 r. oddalił odwołanie wnioskodawczyni, przyjmując za
organem rentowym, że Stanisław H. będąc emerytem Ministerstwa Spraw Wew-
nętrznych składał do akt emerytalnych oświadczenia przemawiające za istnieniem
pomiędzy nim a żoną Rozalią wspólności małżeńskiej, pomimo posiadania z Anną Ś.
syna Dariusza, a mianowicie deklarował, że w mieszkaniu spółdzielczym, na którego
uzyskanie ubiegał się o pomoc z organu rentowego, zamieszka z żoną do śmierci,
pobierał równoważnik pieniężny na remont mieszkania z uwzględnieniem żony, opo-
datkowywał się wspólnie z żoną.
Sąd Apelacyjny w Warszawie wyrokiem z dnia 24 lutego 1998 r. oddalił ape-
lację wnioskodawczyni od wyroku Sądu Wojewódzkiego. Sąd drugiej instancji po-
dzielił stanowisko Sądu pierwszej instancji wysuwając dodatkowo wniosek, że o za-
chowaniu więzi uczuciowej pomiędzy małżonkami świadczy także czynienie przez
żonę zmarłego awantur mężowi, co dowodzi chęci udowodnienia swoich praw jako
żony.
Kasacja wnioskodawczyni od powyższego wyroku zarzuca naruszenie art. 41
ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 14 grudnia 1982 r. o zaopatrzeniu emerytalnym pracowni-
ków i ich rodzin (Dz. U. Nr 40, poz. 267 ze zm.) oraz art. 233 § 1 i 328 § 2 KPC. Ka-
sacja podnosi, że zaskarżony wyrok pozostaje w sprzeczności ze stanowiskiem Sądu
Najwyższego zajętym w wyrokach II UKN 17/97, II UKN 45/96, II UKN 19/97, według
których przez wspólność małżeńską z art. 41 ustawy o z.e.p. rozumieć należy „rze-
czywisty związek łączący oboje małżonków, obejmujący wspólne zamieszkiwanie i
prowadzenie wspólnego gospodarstwa, wspólne pożycie, wierność i pomoc we
współdziałaniu dla dobra rodziny”, a do przyjęcia takiej wspólności w przedmiotowej
sprawie doszło z przekroczeniem granic swobodnej oceny dowodów.
Sąd Najwyższy rozważył, co następuje:
Warunki do renty rodzinnej po emerycie policyjnym, przysługującej w oparciu o
przepis art. 24 ustawy z dnia 18 lutego 1994 r. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjo-
nariuszy Policji, Urzędu Ochrony Państwa, Straży Granicznej, Państwowej Straży
Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin (Dz. U. Nr 53, poz. 214 ze zm.) podle-
gają kryterium z art. 37-45 ustawy z dnia 14 grudnia 1982 r. o zaopatrzeniu emery-
talnym pracowników i ich rodzin (Dz. U. Nr 40, poz. 267 ze zm.). Zakreślając w art.
3
41 ustawy o z.e.p. warunki dla renty rodzinnej dla wdowy ustawodawca nie uzależnił
prawa do tej renty wyłącznie od wieku 50 lat, bądź inwalidztwa w chwili śmierci męża,
albo wychowywania dziecka (wnuka lub rodzeństwa) uprawnionego do renty rodzin-
nej, ani też od samego faktu pozostawania w formalnym związku małżeńskim, lecz w
ustępie 3 tego przepisu wprowadził wymóg, aby wdowa, która w chwili śmierci męża
nie pozostawała z nim we wspólności małżeńskiej legitymowała się prawem do ali-
mentów ze strony męża istniejącym w chwili jego śmierci a ustalonym wyrokiem lub
ugodą sądową. Z takiej redakcji art. 41 ust. 3 ustawy o z.e.p. wynika, że ustawo-
dawca bierze pod uwagę takie sytuacje, w których istnieje co prawda związek mał-
żeński, lecz pomiędzy małżonkami brak jest wspólności małżeńskiej. W przypadku
braku takiej wspólności dodatkowym warunkiem nabycia prawa do renty rodzinnej
jest istnienie w chwili śmierci męża prawa do alimentów z jego strony na rzecz żony,
ustalonego wyrokiem lub ugodą sądową. W przypadku zatem, gdy z okoliczności
sprawy wynikają wątpliwości co do istnienia pomiędzy małżonkami takiej wspólności
małżeńskiej, a jednocześnie wdowa nie posiada prawa do alimentów ustalonego wy-
rokiem lub ugodą sądową, obowiązkiem organu rentowego, a następnie sądu jest
badanie, czy wspólność taka została zachowana.
W przedmiotowej sprawie poza sporem jest, iż pomiędzy Stanisławem H. i
Rozalią H. istniał formalny związek małżeński a jednocześnie, że posiadał on z
wnioskodawczynią Anną Ś. syna Dariusza, urodzonego 30 kwietnia 1984 r. Organ
rentowy ograniczył postępowanie dowodowe w kwestii istnienia wspólności małżeńs-
kiej Rozalii i Stanisława H. zasadniczo do oświadczeń funkcjonariusza, dotyczących
ubiegania się o pomoc finansową i wspólnego z żoną opodatkowania.
Z ustaleń Sądu pierwszej instancji wynika też, iż już w 1991 r. Stanisław H.
złożył oświadczenie do spółdzielni mieszkaniowej o pozostawaniu z Anną Ś. w nie-
formalnym związku i prowadził z nią wspólne gospodarstwo domowe [...]. Spółdziel-
nia ta potwierdziła [...] fakt tego zamieszkiwania, a z zeznań świadków Ewy S. [...] i
Marii K. [...] wynika, że Stanisław H. zamieszkiwał z Anną Ś. jeszcze na kilka lat
przed wprowadzeniem się w 1992 r. do mieszkania spółdzielczego, od około roku od
urodzenia dziecka. Dalszy wspólny okres zamieszkiwania z konkubiną i ich dziec-
kiem potwierdza św. Anna D.-S. [...], według której Anna Ś. wydała Rozalii H. dowód
osobisty i garnitur Stanisława H. w celu urządzenia pogrzebu, w którym z obawy o
awanturę ze strony wdowy nie wzięła udziału.
4
Na tle tych ustaleń przyjęcie przez Sądy obu instancji, iż pomiędzy Stanisła-
wem a Rozalią H. istniała wspólność małżeńska uznać należy za przedwczesne i
przekraczające granicę swobodnej oceny dowodów.
W wyroku z dnia 6 marca 1997 r., II UKN 17/97 (OSNAPiUS 1997 z. 23, poz.
477) Sąd Najwyższy wypowiedział nie tylko przytoczony w kasacji pogląd, ale w uza-
sadnieniu go rozwinął stwierdzając, że wspólność małżeńska nie zdefiniowana w
przepisach ustawy o z.e.p. to istniejąca między małżonkami więź duchowa, fizyczna i
gospodarcza. Oznacza to rzeczywisty, a nie tylko formalny, potwierdzony aktem mał-
żeńskim związek łączący dwoje ludzi. Redukowanie pojęcia tej wspólnoty do wyłącz-
nie jednej, ekonomicznej strony pożycia małżeńskiego nie jest zasadne. Podobny
pogląd wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20 maja 1997 r., II UKN 122/97
(OSNAPiUS 1998 z. 6, poz. 189), a mianowicie, że istnienie małżeńskiej wspólności
majątkowej (art. 31 KRiO) nie wystarcza do przyjęcia, że małżonkowie pozostawali
ze sobą we wspólności małżeńskiej w rozumieniu art. 41 ust. 3 ustawy o z.e.p. Iden-
tyczne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 czerwca 1997 r. II UKN
197/97 (OSNAPiUS 1998 nr 10, poz. 309). Wspólność majątkowa małżeńska bo-
wiem (o ile nie zawarto umowy majątkowej małżeńskiej przed zawarciem związku
małżeńskiego lub nie została ona zniesiona przez sąd lub aktem notarialnym), pows-
taje z mocy prawa przez sam fakt zawarcia małżeństwa i trwa do jego ustania, nie-
zależnie od pozostałych więzi łączących małżonków, w szczególności fizycznej i du-
chowej i gdyby ustawodawca dla celów renty rodzinnej utożsamiał wspólność ma-
jątkową małżeńską z użytą w art. 41 ust. 3 ustawy o z.e.p. wspólnością małżeńską -
zbędny byłby wymóg legitymowania się przez wdowę, nie pozostającą w takiej
wspólności, prawem do alimentów ustalonych wyrokiem lub ugodą sądową. Brak
bowiem tzw. intercyzy lub wcześniejszego zniesienia wspólności majątkowej byłby
równoznaczny z istnieniem wspólności małżeńskiej, a tym samym rodziłby prawo do
renty rodzinnej. Analizując materiał dowodowy w przedmiotowej sprawie nie można
oprzeć się wrażeniu, że małżonków H. przez ostatnie 9 lat formalnego trwania
związku małżeńskiego łączyła wyłącznie wspólność majątkowa, a wynikające z niej
pozytywne dla obu małżonków skutki (pomoc finansowa organu rentowego dla mał-
żeństwa i wspólne opodatkowanie) były dla Stanisława H. bardziej korzystne, niż
gdyby był stanu wolnego, bądź zniósł umownie lub sądownie wspólność majątkową,
przy czym widoczna też była, poprzez transakcje przeniesienia własności wspólnego
z żoną mieszkania na pochodzącą z małżeństwa córkę i zbycie innych składników
5
wspólnego majątku, tendencja do umownego likwidowania majątku wspólnego mał-
żonków bez ujemnych konsekwencji finansowych, występujących w razie podziału
majątku wspólnego po rozwodzie (koszty notarialne, wpis sądowy). Trudno jednak
dopatrzyć się istnienia pomiędzy małżonkami więzi fizycznej i duchowej, przy czym
nie można zgodzić się ze stanowiskiem Sądu drugiej instancji, że za tą ostatnią
przemawiają awantury urządzane przez Rozalię H. Więź bowiem winna być obopól-
na, natomiast awantury świadczą o urażonych uczuciach zdradzonej małżonki, a na
istnienie uczuć Stanisława H. do żony brak jest dowodów. Także dowód osobisty
znajdował się u konkubiny, z nią i wspólnym dzieckiem uległ wypadkowi samocho-
dowemu, a u żony nie było nawet garnituru, w który mógłby być ubrany do trumny.
W świetle powyższych rozważań i przy uwzględnieniu powołanego orzecz-
nictwa Sądu Najwyższego zarzuty kasacji uznać należało za trafne. W ponownym
postępowaniu należy przeanalizować rodzaj więzi łączących Stanisława H. tak z
Anną Ś., jak i z Rozalią H. przy tym, co do więzi z żoną, nie należy poprzestać wy-
łącznie na formalnym istnieniu wspólności majątkowej małżeńskiej, lecz dążyć do
zbadania, czy - mimo długoletniego odrębnego zamieszkiwania małżonków, pozos-
tawania Stanisława H. w związku faktycznym z Anną Ś., posiadania z nią syna Da-
riusza i dezaprobaty żony dla tego związku - możliwe jest ustalenie, że pomiędzy
małżonkami istniała dostateczna więź duchowa a być może i fizyczna, która pozwoli-
łaby na uznanie, że zachowana została wspólność małżeńska w rozumieniu art. 41
ust. 3 ustawy o z.e.p.
W tym stanie rzeczy Sąd Najwyższy w oparciu o art. 39313
KPC orzekł jak w
sentencji wyroku.
========================================